1 00:00:02,000 --> 00:00:07,000 Downloaded from YTS.MX 2 00:00:06,214 --> 00:00:08,675 Chicago! 3 00:00:08,000 --> 00:00:13,000 Official YIFY movies site: YTS.MX 4 00:00:10,969 --> 00:00:13,096 Jak się macie? 5 00:00:13,179 --> 00:00:15,557 Wspaniale was widzieć! 6 00:00:19,060 --> 00:00:21,104 Od razu przejdę do rzeczy. 7 00:00:21,312 --> 00:00:23,481 SETH MEYERS TATA PRZED EGZEKUCJĄ 8 00:00:23,940 --> 00:00:26,401 Mam kryzys pewności siebie. 9 00:00:26,735 --> 00:00:29,946 Mam kryzys, ponieważ tekst 10 00:00:30,030 --> 00:00:32,198 mojego sześcioletniego syna 11 00:00:32,282 --> 00:00:34,909 przebił wszystkie moje tegoroczne żarty. 12 00:00:36,536 --> 00:00:39,330 Kiedy chce siku, mówi: „Muszę siku”. 13 00:00:39,414 --> 00:00:43,710 A gdy chce kupę, to szepcze mi do ucha: 14 00:00:43,835 --> 00:00:46,212 „Mam dla ciebie brązowy sekret”. 15 00:00:51,718 --> 00:00:53,470 I wszystko jasne. 16 00:00:54,512 --> 00:00:56,806 Bo co innego miałoby to znaczyć? 17 00:00:57,849 --> 00:01:00,685 - Mam brązowy sekret. - Chcesz kupę? 18 00:01:00,769 --> 00:01:04,314 Nie, mama ma romans z kurierem z UPS-u. 19 00:01:08,860 --> 00:01:10,779 Takie rzeczy śmieszą każdego rodzica. 20 00:01:10,862 --> 00:01:14,240 A jeszcze lepiej, jak jest się komikiem, 21 00:01:14,324 --> 00:01:17,452 bo od razu można to wykorzystać na scenie. 22 00:01:19,120 --> 00:01:20,121 Oczywiście pragnę, 23 00:01:20,205 --> 00:01:22,415 żeby moje dzieci były szczęśliwe, 24 00:01:22,499 --> 00:01:23,917 ale by czasem coś mi dawały. 25 00:01:24,000 --> 00:01:25,460 W sensie: 26 00:01:25,543 --> 00:01:26,961 by były zadowolone, 27 00:01:27,128 --> 00:01:29,214 ale też by zadowalały mnie. 28 00:01:31,174 --> 00:01:35,303 Mam program zatytułowany „Dziecko z korytarza”. Dzięki! 29 00:01:37,889 --> 00:01:40,975 Mój drugi syn urodził się w wejściu do naszej kamienicy. 30 00:01:41,059 --> 00:01:42,352 Niesamowita historia. 31 00:01:43,687 --> 00:01:46,898 Wiecie, jak to brzmi: 32 00:01:46,981 --> 00:01:49,859 „dziecko komika urodzone w wejściu do kamienicy”? 33 00:01:50,402 --> 00:01:51,945 Zarąbiście. 34 00:01:54,114 --> 00:01:55,490 I z tego co wiem, 35 00:01:55,573 --> 00:01:57,826 to już zapracował tym sobie na studia. 36 00:01:58,952 --> 00:02:00,912 Nad „brązowym sekretem” jeszcze pracuję. 37 00:02:00,995 --> 00:02:03,957 Na cztery lata studiów nie starczy, 38 00:02:04,040 --> 00:02:06,960 ale na dwa semestry na Collegium Humanum już tak. 39 00:02:09,796 --> 00:02:12,882 Chcę pogadać z wami o posiadaniu dzieci. 40 00:02:12,966 --> 00:02:16,052 I fajnie, że nie każdy z was je ma. 41 00:02:16,469 --> 00:02:20,557 Oto wasza nagroda pocieszenia: 42 00:02:20,640 --> 00:02:21,850 to nie wy musicie 43 00:02:21,933 --> 00:02:24,728 dzisiaj wrócić do domu pełnego bachorów. 44 00:02:27,814 --> 00:02:29,065 Brzmi bosko. 45 00:02:30,400 --> 00:02:33,111 Może maraton seriali, cokolwiek to znaczy... 46 00:02:34,988 --> 00:02:36,740 Z żoną jesteśmy tak zmęczeni, 47 00:02:36,823 --> 00:02:38,450 że nie mamy na to czasu. 48 00:02:38,533 --> 00:02:41,995 Wolimy przyjmować małe dawki. 49 00:02:43,371 --> 00:02:45,874 Nam wystarcza dziesięć minut. 50 00:02:45,957 --> 00:02:48,168 Żona zasypia po pięciu, 51 00:02:48,251 --> 00:02:49,836 ale nie pozwala mi wyłączyć, 52 00:02:49,919 --> 00:02:52,380 bo nagłe ściszenie ją budzi. 53 00:02:52,464 --> 00:02:55,425 Więc robię to powoli, 54 00:02:56,134 --> 00:02:59,679 patrząc, jak postacie cichną. 55 00:02:59,763 --> 00:03:03,016 Tak musi czuć się człowiek w momencie, gdy dostaje udaru. 56 00:03:04,517 --> 00:03:07,520 Następnego wieczoru musimy do tego wrócić. 57 00:03:07,604 --> 00:03:09,481 Więc na jeden odcinek 58 00:03:09,564 --> 00:03:12,484 potrzebujemy około trzech i pół miesiąca. 59 00:03:15,528 --> 00:03:16,863 Przejdźmy do tematu moich dzieci. 60 00:03:16,946 --> 00:03:18,406 Poznajcie ich imiona: 61 00:03:18,948 --> 00:03:21,076 Ash, Axel i Addie. 62 00:03:21,159 --> 00:03:23,370 Osobno brzmią świetnie. 63 00:03:23,453 --> 00:03:24,913 Razem to katastrofa. 64 00:03:25,205 --> 00:03:28,375 Wyobraźcie sobie przedstawić taką trójkę dziadkom. 65 00:03:28,458 --> 00:03:30,835 Oto wasze wnuki... 66 00:03:36,299 --> 00:03:37,425 Starsi ludzie muszą 67 00:03:37,509 --> 00:03:40,345 słyszeć różnicę w wymowie. 68 00:03:40,428 --> 00:03:42,764 Dlatego Gripex nie rymuje się z arszenikiem. 69 00:03:45,016 --> 00:03:46,518 To daje im poczucie bezpieczeństwa. 70 00:03:49,020 --> 00:03:53,942 Nie zdradzę, kto chciał dać wszystkim dzieciom imiona na „A”. 71 00:03:54,025 --> 00:03:57,904 Powiem tylko, że nazywam się Seth, a żona Alexi. 72 00:04:03,618 --> 00:04:05,245 Wiele osób pyta mnie, 73 00:04:05,328 --> 00:04:08,206 czy mylę imiona żony i dzieci. 74 00:04:08,289 --> 00:04:09,833 Odpowiadam, że nie. 75 00:04:09,916 --> 00:04:11,126 Najgorsze jest to, 76 00:04:11,292 --> 00:04:13,294 że zwracając się do żony, 77 00:04:13,378 --> 00:04:16,798 Alexa myśli, że mówię do niej. 78 00:04:17,799 --> 00:04:18,967 A co gorsza, 79 00:04:19,050 --> 00:04:21,428 używam jej imienia tylko wtedy, jak się kłócimy 80 00:04:21,511 --> 00:04:22,887 i jestem uszczypliwy, 81 00:04:22,971 --> 00:04:25,974 na co Alexa reaguje słowami: 82 00:04:26,057 --> 00:04:29,394 Nie rozumiem stwierdzenia: „nie wszyscy są tak doskonali jak ty”. 83 00:04:36,317 --> 00:04:37,736 Wychowuję dzieci w Nowym Jorku. 84 00:04:37,902 --> 00:04:39,654 I bardzo to lubię. 85 00:04:41,031 --> 00:04:43,408 Jak to w każdym dużym mieście 86 00:04:43,533 --> 00:04:46,411 trzeba pamiętać o bezpieczeństwie dzieci. 87 00:04:46,494 --> 00:04:50,331 Codziennie odprowadzam chłopców do szkoły. 88 00:04:50,415 --> 00:04:52,417 Gdy przechodzimy przez ulicę, mamy taką zasadę. 89 00:04:52,500 --> 00:04:55,086 Najpierw patrzymy, jakie jest światło: 90 00:04:55,211 --> 00:04:56,671 gdy jest czerwone, 91 00:04:56,755 --> 00:04:58,006 całą trójką mówimy: 92 00:04:58,089 --> 00:04:59,883 „czerwony panek” i stajemy. 93 00:04:59,966 --> 00:05:02,594 A jak jest zielone, mówimy: 94 00:05:02,677 --> 00:05:04,721 „zielony panek” i przechodzimy. 95 00:05:06,222 --> 00:05:07,766 Mieliśmy z tego niezły ubaw. 96 00:05:07,849 --> 00:05:10,727 Nawet przechodnie patrzyli zaciekawieni. 97 00:05:10,810 --> 00:05:12,062 Wszystko super. 98 00:05:12,187 --> 00:05:13,897 Aż pewnego razu idzie z nami moja żona, 99 00:05:14,022 --> 00:05:15,732 patrzy na światła i mówi: 100 00:05:15,940 --> 00:05:18,318 „To bardziej biały niż zielony”. 101 00:05:23,114 --> 00:05:24,407 Tak... 102 00:05:26,076 --> 00:05:27,535 To raczej średni pomysł, 103 00:05:27,619 --> 00:05:30,288 żebyśmy z chłopcami krzyczeli „biały panek”. 104 00:05:32,499 --> 00:05:34,417 Na przejściu dla pieszych. 105 00:05:38,797 --> 00:05:39,964 Co gorsza, 106 00:05:40,131 --> 00:05:41,841 chłopcy zaczęli tak krzyczeć: 107 00:05:42,008 --> 00:05:43,551 „Biały panek! 108 00:05:46,304 --> 00:05:49,140 Przejście dla białego! 109 00:05:54,688 --> 00:05:58,274 Kierowcy i rowerzyści, uwaga... 110 00:06:00,985 --> 00:06:04,406 na białego przechodnia! 111 00:06:06,241 --> 00:06:08,326 To jego przywilej!”. 112 00:06:14,874 --> 00:06:16,292 Bycie rodzicem 113 00:06:16,376 --> 00:06:19,087 polega na ciągłym tłumieniu prawdziwego siebie. 114 00:06:20,296 --> 00:06:21,381 Oto przykład. 115 00:06:21,506 --> 00:06:22,674 Będąc rodzicem, 116 00:06:22,757 --> 00:06:26,428 musisz uważać na to, co mówisz. 117 00:06:26,511 --> 00:06:29,222 I staram się to robić przy dzieciach. 118 00:06:29,305 --> 00:06:30,890 Jednakowoż, 119 00:06:31,016 --> 00:06:33,143 czuję, że nie mogę w pełni 120 00:06:33,476 --> 00:06:35,729 wyrazić tego, co tak naprawdę myślę. 121 00:06:36,438 --> 00:06:38,898 Scena z kuchni: 122 00:06:38,982 --> 00:06:41,818 dzieci bawią się nieopodal, a ja przypadkiem kładę rękę na kuchence, 123 00:06:41,901 --> 00:06:43,486 więc krzyczę: „Cholera jasna!”. 124 00:06:43,570 --> 00:06:46,406 Spojrzenie żony mówi: „Mogłeś się bardziej postarać”. 125 00:06:46,531 --> 00:06:48,533 To prawda. 126 00:06:48,616 --> 00:06:51,244 Ale w tamtym momencie miałem ochotę powiedzieć: 127 00:06:51,369 --> 00:06:54,956 „Wiecie, że tatuś chciał użyć słowa »kurwa mać«”? 128 00:07:01,296 --> 00:07:03,298 Kurwę trudno zastąpić 129 00:07:03,381 --> 00:07:05,925 zwykłym „o rany”. 130 00:07:06,009 --> 00:07:08,303 Nie da się tak. 131 00:07:11,139 --> 00:07:14,351 Bo jeszcze by mi dysk wypadł... 132 00:07:15,143 --> 00:07:17,354 Jak zobaczycie kiedyś tatę w kołnierzu, 133 00:07:17,437 --> 00:07:19,397 to znaczy, że zamiast „ty, sukinsynie” 134 00:07:19,481 --> 00:07:21,858 powiedział „motyla noga”. 135 00:07:25,987 --> 00:07:29,949 Lepiej nie przeklinać, bo jeszcze dziecko to powtórzy, 136 00:07:30,075 --> 00:07:32,202 za co żona będzie cię obwiniać 137 00:07:32,285 --> 00:07:34,371 do końca życia. 138 00:07:34,954 --> 00:07:36,831 Na szczęście łatwo rozpoznać, 139 00:07:36,915 --> 00:07:40,585 gdzie dzieciak nauczył się przekleństwa. 140 00:07:41,127 --> 00:07:42,545 Na przykład, 141 00:07:42,671 --> 00:07:44,798 kiedy podłapał to w szkole. 142 00:07:44,881 --> 00:07:46,841 Ostatnio jeden z naszych synów 143 00:07:46,925 --> 00:07:48,802 zaczął tańczyć w salonie i nucić: 144 00:07:49,052 --> 00:07:52,389 „Kurwa, kurwa, kurwa...”. 145 00:07:52,472 --> 00:07:54,516 Żona patrzy na mnie, więc mówię: 146 00:07:54,599 --> 00:07:56,851 „To nie ode mnie! 147 00:07:58,520 --> 00:08:01,022 Nie zdarzyło mi się uderzyć w palec, 148 00:08:01,147 --> 00:08:02,899 a potem tańczyć breakdance”. 149 00:08:06,569 --> 00:08:10,490 Wiadomo też, gdy podłapali coś od ciebie. 150 00:08:10,782 --> 00:08:12,951 Raz mój syn układał Lego 151 00:08:13,034 --> 00:08:15,662 i nagle wszystko się zawaliło. 152 00:08:15,745 --> 00:08:17,539 Jego reakcja: 153 00:08:20,166 --> 00:08:21,584 „Pieprzyć to”. 154 00:08:23,294 --> 00:08:25,630 I myślę sobie: „To ode mnie”. 155 00:08:28,008 --> 00:08:30,010 Cały tatuś! 156 00:08:31,344 --> 00:08:33,555 Jakbym widział własne odbicie. 157 00:08:36,057 --> 00:08:39,978 Nie tylko wulgaryzmy źle brzmią 158 00:08:40,145 --> 00:08:41,438 w dziecięcych ustach. 159 00:08:41,521 --> 00:08:44,691 Są też inne wyrazy, których zakazujemy dzieciom mówić. 160 00:08:44,774 --> 00:08:49,112 Na przykład „ohyda”. 161 00:08:49,195 --> 00:08:51,489 Albo „głupi”. 162 00:08:51,573 --> 00:08:52,657 I najgorsze: „nienawidzę”. 163 00:08:52,741 --> 00:08:54,993 Ciągle to powtarzają... 164 00:08:55,076 --> 00:08:56,661 Mówimy im wtedy: 165 00:08:56,745 --> 00:08:58,705 Zamiast tego powiedz „nie przepadam”. 166 00:08:58,788 --> 00:09:00,874 Staramy się wbić im to do głowy. 167 00:09:00,957 --> 00:09:03,251 Ostatnio mój syn wparował do naszej sypialni i mówi: 168 00:09:03,460 --> 00:09:05,462 „Tato, wiesz, kogo nienawidzę?”. 169 00:09:05,545 --> 00:09:07,839 Więc ja na to: „Synku, nie mówimy tak. 170 00:09:07,922 --> 00:09:10,550 Można kogoś nie lubić lub za kimś nie przepadać...”. 171 00:09:10,633 --> 00:09:13,386 Ale widzę, że posmutniał, więc pytam kogo. 172 00:09:13,720 --> 00:09:17,390 On na to: „Pana, który zabił Martina Luthera Kinga”. 173 00:09:26,399 --> 00:09:27,650 Na co od razu zareagowałem: 174 00:09:27,734 --> 00:09:29,736 „Jego możesz nienawidzić!”. 175 00:09:30,945 --> 00:09:33,448 Nie chcę, by mój syn krzyczał na mieście: 176 00:09:33,531 --> 00:09:35,075 „Wiecie za kim nie przepadam? 177 00:09:37,994 --> 00:09:40,789 Za Jamesem Earlem Rayem. Nie mój typ. 178 00:09:41,623 --> 00:09:43,917 Wybaczcie, ale światło się zmieniło. 179 00:09:44,250 --> 00:09:45,460 Biały panek!”. 180 00:09:53,510 --> 00:09:55,637 Nie mógłbym znienawidzić moich dzieci. 181 00:09:56,388 --> 00:09:58,098 Nie mógłbym... 182 00:10:01,267 --> 00:10:03,395 Jednakowoż, dobrze mieć 183 00:10:04,938 --> 00:10:07,857 listę trzech znienawidzonych rzeczy, 184 00:10:07,941 --> 00:10:09,984 które dzieci robią. 185 00:10:10,944 --> 00:10:13,571 Na przykład jak rzucają kostkami. 186 00:10:16,991 --> 00:10:20,412 Nie ma szans, że którejś nie zgubią. 187 00:10:21,996 --> 00:10:23,748 I tylko widzisz, jak się zamachują. 188 00:10:23,832 --> 00:10:26,167 Synku, nie tak mocno... 189 00:10:31,256 --> 00:10:33,800 - Jak się gra w Monopoly? - Wygrywasz, 190 00:10:33,883 --> 00:10:35,427 jak obie kostki zostaną na stole. 191 00:10:37,178 --> 00:10:40,015 Jesteśmy w kuchni, 192 00:10:40,098 --> 00:10:42,851 nie w kasynie w Las Vegas. 193 00:10:46,521 --> 00:10:50,316 Tak wyglądam podczas gry z dziećmi. 194 00:11:04,581 --> 00:11:08,501 Jak już znajdę kostkę, to odczekuję chwilę... 195 00:11:11,171 --> 00:11:13,173 Póki jeszcze nie wiedzą, że ją mam. 196 00:11:14,799 --> 00:11:17,302 Pod sofą panuje taki spokój... 197 00:11:20,347 --> 00:11:22,390 Czasami poruszam nogami, 198 00:11:23,641 --> 00:11:25,018 żeby wiedziały, że żyję. 199 00:11:27,354 --> 00:11:28,480 I odpoczywam. 200 00:11:31,274 --> 00:11:33,318 Łapię kontakt wzrokowy z pająkiem. 201 00:11:35,570 --> 00:11:36,863 „Siema, stary. 202 00:11:38,448 --> 00:11:39,657 Też masz dzieci?” 203 00:11:46,206 --> 00:11:48,875 Nienawidzę, jak rzucają kostkami. 204 00:11:49,584 --> 00:11:52,754 I gdy budzą się w nocy. 205 00:11:53,588 --> 00:11:56,091 Są teraz na etapie, że miewają koszmary nocne. 206 00:11:56,174 --> 00:11:58,677 Więc gdy się obudzą, przychodzą do naszej sypialni. 207 00:12:00,178 --> 00:12:02,013 A wtedy jedno z nas 208 00:12:02,097 --> 00:12:06,184 musi przez godzinę je uspokajać. 209 00:12:06,393 --> 00:12:09,437 Nabawiłem się przez to traumy. 210 00:12:09,521 --> 00:12:12,357 Teraz gdy słyszę, jak ktoś się dobija, 211 00:12:12,482 --> 00:12:17,112 to myślę: „Może to tylko złodziej... 212 00:12:21,741 --> 00:12:25,370 który zabierze po cichu wszystkie kosztowności. 213 00:12:26,996 --> 00:12:30,208 Za to nie będę musiał przez godzinę drapać go po pleckach”. 214 00:12:33,378 --> 00:12:35,547 Zeszłego lata popełniłem błąd. 215 00:12:35,630 --> 00:12:38,174 Mój syn miał koszmar i nie mógł zasnąć, 216 00:12:38,258 --> 00:12:40,760 więc zaproponowałem mu drapanie po plecach. 217 00:12:40,844 --> 00:12:44,097 Tak mu się spodobało, 218 00:12:44,180 --> 00:12:45,724 że potrafi teraz zmyślać. 219 00:12:46,516 --> 00:12:47,851 Przychodzi do nas 220 00:12:47,934 --> 00:12:51,062 i wcale nie wygląda na przestraszonego. 221 00:12:51,146 --> 00:12:53,314 Po czym oznajmia: „Zła wiadomość. 222 00:13:02,574 --> 00:13:04,117 Pan kościotrup wrócił. 223 00:13:05,368 --> 00:13:08,705 Dobra jest taka, że już podciągnąłem piżamkę”. 224 00:13:13,168 --> 00:13:15,211 Mam dobry sposób na dziecko, 225 00:13:15,295 --> 00:13:18,006 które domaga się drapania. 226 00:13:18,089 --> 00:13:20,467 Wystarczy wziąć szarą taśmę 227 00:13:20,550 --> 00:13:23,011 i zakleić mu usta. 228 00:13:29,726 --> 00:13:31,061 Nienawidzę rzucania kostkami. 229 00:13:33,355 --> 00:13:35,774 Budzenia w nocy. 230 00:13:36,983 --> 00:13:38,735 Przy trzecim uklęknę. 231 00:13:42,947 --> 00:13:45,325 Nienawidzę rozmów o lawie. 232 00:13:51,873 --> 00:13:53,875 Ciągle o tym gadają. 233 00:13:54,668 --> 00:13:56,127 To wina szkoły. 234 00:13:56,211 --> 00:13:58,046 Wiem, że po to są lekcje przyrody. 235 00:13:58,088 --> 00:14:00,298 Opowiadacie im o wulkanach i lawie. 236 00:14:00,382 --> 00:14:02,509 Ale to nas później wypytują o lawę, 237 00:14:02,592 --> 00:14:04,469 a ja nie mam o tym pojęcia. 238 00:14:05,470 --> 00:14:08,765 Wiem tylko, że jak znajdą się w jej pobliżu, 239 00:14:08,848 --> 00:14:10,600 to jestem słabym ojcem. 240 00:14:12,477 --> 00:14:14,354 Nieraz było tak, 241 00:14:14,437 --> 00:14:17,232 że próbuję zaparkować auto, 242 00:14:17,315 --> 00:14:20,443 odwracam głowę i widzę wpatrujące się oczka: 243 00:14:21,403 --> 00:14:23,905 „Jak dotknę lawy, to umrę?”. 244 00:14:36,459 --> 00:14:39,337 Nie mógłbym znienawidzić dzieci. Ani ich skrzywdzić. 245 00:14:39,921 --> 00:14:41,506 Nie mógłbym... 246 00:14:42,215 --> 00:14:43,883 Wiecie o tym. 247 00:14:46,094 --> 00:14:47,887 Ale czasami używam 248 00:14:47,971 --> 00:14:51,141 siły w trakcie ich rozbierania. 249 00:14:56,396 --> 00:14:59,566 Gdy pod koniec dnia nie chcą 250 00:14:59,649 --> 00:15:01,192 ze mną współpracować, 251 00:15:01,276 --> 00:15:03,611 potrafię energicznie zerwać 252 00:15:04,070 --> 00:15:05,864 z nich ubranie. 253 00:15:06,406 --> 00:15:08,908 Wstyd się przyznać, 254 00:15:08,992 --> 00:15:11,953 ale sprawia mi to radość. 255 00:15:14,164 --> 00:15:15,874 Kiedy wyglądają w ten sposób... 256 00:15:19,002 --> 00:15:23,256 Daję im czas, żeby przemyślały swoje zachowanie. 257 00:15:25,717 --> 00:15:26,968 Oczywiście to przechodzi. 258 00:15:28,219 --> 00:15:30,305 I powieka opada. 259 00:15:31,264 --> 00:15:33,600 Posiadanie dzieci zmienia perspektywę. 260 00:15:35,310 --> 00:15:37,395 Mam ich trójkę: osiem, sześć i dwa lata. 261 00:15:37,562 --> 00:15:40,732 Tym, co zawsze nas stresuje, 262 00:15:40,815 --> 00:15:43,693 są zaproszenia na wesele. 263 00:15:44,152 --> 00:15:47,364 Para młoda ma dwie opcje. 264 00:15:47,447 --> 00:15:50,408 Czasem w zaproszeniu jest napisane: 265 00:15:50,492 --> 00:15:52,827 „Wesele bez dzieci”, 266 00:15:52,911 --> 00:15:54,954 wtedy musimy znaleźć dla nich opiekunkę 267 00:15:55,038 --> 00:15:58,291 na wieczór, a czasami nawet cały weekend. 268 00:15:58,375 --> 00:16:01,961 Ale gorzej, gdy napiszą: „Zapraszamy was całą rodziną 269 00:16:04,464 --> 00:16:06,007 na ten wyjątkowy dzień”. 270 00:16:06,091 --> 00:16:09,302 Tylko głupia, niezamężna i bezdzietna parka 271 00:16:09,386 --> 00:16:10,845 uznałaby to za dobry pomysł. 272 00:16:11,554 --> 00:16:14,891 Nie widzieliby w tym nic złego, 273 00:16:14,974 --> 00:16:17,519 ponieważ nie wiedzą jeszcze, 274 00:16:17,602 --> 00:16:20,689 że dzieci potrafią zepsuć wszystko. 275 00:16:21,398 --> 00:16:23,274 Mając ich trójkę, 276 00:16:23,358 --> 00:16:24,693 tylko czekasz na moment, 277 00:16:24,776 --> 00:16:27,070 żeby wejść na parkiet 278 00:16:27,153 --> 00:16:28,571 i przerwać taniec ojca z córką 279 00:16:28,697 --> 00:16:30,240 słowami: „Przepraszam. 280 00:16:30,365 --> 00:16:32,367 Gratulacje. Piękna panna młoda”. 281 00:16:32,450 --> 00:16:34,285 Ale nasze dzieci zjadły cały tort. 282 00:16:34,369 --> 00:16:35,495 Nie wiem, co powiedzieć. 283 00:16:35,954 --> 00:16:38,456 Wiem, że był drogi. 284 00:16:38,540 --> 00:16:40,500 Ale mogliście nas nie zapraszać. 285 00:16:40,625 --> 00:16:42,377 I to mnie spotka kara, 286 00:16:42,460 --> 00:16:44,379 bo dzieciaki zeżarły cały tort 287 00:16:44,462 --> 00:16:45,797 i pewnie nie będą mogły zasnąć, 288 00:16:45,880 --> 00:16:47,757 a rano zrobią ogromną kupę. 289 00:16:47,966 --> 00:16:50,635 I dzięki, że kazaliście im założyć te smokingi. 290 00:16:50,719 --> 00:16:52,178 Nie ma nic lepszego 291 00:16:52,262 --> 00:16:54,764 niż wizyta w wypożyczalni smokingów z dziećmi, 292 00:16:54,848 --> 00:16:56,975 gdzie facet ze szpilkami każe im się nie ruszać. 293 00:16:57,058 --> 00:16:58,184 Wielkie dzięki. 294 00:16:58,893 --> 00:17:01,146 Jesteśmy wam za to bardzo wdzięczni. 295 00:17:01,229 --> 00:17:03,148 Pewnie taniej byłoby je kupić 296 00:17:03,231 --> 00:17:05,233 niż wypożyczać. 297 00:17:06,818 --> 00:17:08,820 Żona kazała mi się pożegnać. 298 00:17:08,903 --> 00:17:10,321 Chyba się obraziła, 299 00:17:10,405 --> 00:17:12,115 bo przed pójściem do łazienki powiedziała: 300 00:17:12,198 --> 00:17:14,451 »Nie dawaj im zjeść tortu«, a tak się stało. 301 00:17:14,534 --> 00:17:16,494 Możliwe, że to nasz koniec, 302 00:17:16,578 --> 00:17:18,246 ale oby wasze małżeństwo przetrwało. 303 00:17:18,329 --> 00:17:20,040 A jeśli zechcecie się rozwieść, 304 00:17:20,123 --> 00:17:21,958 to załatwię się na waszym trawniku. 305 00:17:22,000 --> 00:17:23,626 Dobranoc. Pięknie wyglądacie”. 306 00:17:31,676 --> 00:17:34,804 Prawda, że pokazywanie karty szczepień 307 00:17:34,888 --> 00:17:38,016 w czasie pandemii nie przypominało 308 00:17:38,308 --> 00:17:40,185 życia w nazistowskich Niemczech? 309 00:17:42,145 --> 00:17:44,272 Zgodzicie się? 310 00:17:45,857 --> 00:17:47,317 I za każdym razem 311 00:17:47,442 --> 00:17:50,362 obsługa restauracji na wejściu 312 00:17:50,445 --> 00:17:52,364 mówiła przepraszającym głosem: 313 00:17:52,447 --> 00:17:53,698 „Proszę nam wybaczyć, 314 00:17:53,782 --> 00:17:55,909 ale musimy zobaczyć pana kartę szczepień. 315 00:17:55,992 --> 00:17:58,203 Może być też zdjęcie w telefonie. 316 00:17:58,286 --> 00:18:00,205 Albo niech pan zrobi zdjęcie mojej karty 317 00:18:00,288 --> 00:18:01,414 i mi pokaże. 318 00:18:01,498 --> 00:18:03,875 Wystarczy udowodnić, że pana telefon ma aparat 319 00:18:04,000 --> 00:18:07,128 i z chęcią wpuścimy pana do środka”. 320 00:18:07,212 --> 00:18:10,423 Widziałem sporo filmów o nazistowskich Niemczech. 321 00:18:10,507 --> 00:18:13,635 Nie przypominam sobie, żeby Gestapo tak robiło. 322 00:18:14,844 --> 00:18:15,970 Nie kojarzę, 323 00:18:16,054 --> 00:18:18,014 żeby wyważali drzwi z tekstem: 324 00:18:18,098 --> 00:18:20,266 „Dokumenty! 325 00:18:20,767 --> 00:18:22,227 Proszę nam wybaczyć. 326 00:18:24,270 --> 00:18:26,606 Mamy takie procedury... 327 00:18:26,690 --> 00:18:29,818 Nas też to irytuje. 328 00:18:33,196 --> 00:18:36,199 To najgorsza część pracy... 329 00:18:39,786 --> 00:18:42,122 w Gestapo. 330 00:18:43,623 --> 00:18:46,584 Ale nasz szef to taki... 331 00:18:47,168 --> 00:18:48,461 nazista”. 332 00:18:54,092 --> 00:18:55,802 To bardzo obraźliwy akcent. 333 00:18:57,137 --> 00:19:00,265 Okropny niemiecki akcent. 334 00:19:00,348 --> 00:19:03,601 Trafiłem ostatnio na widza z Niemiec. 335 00:19:03,685 --> 00:19:05,437 Po występie podszedł i zapytał mnie: 336 00:19:05,520 --> 00:19:07,480 „Często robi pan taki akcent na scenie?”. 337 00:19:07,564 --> 00:19:10,483 Przytaknąłem. 338 00:19:10,567 --> 00:19:14,029 „A jakby się pan czuł, gdyby niemiecki komik 339 00:19:14,112 --> 00:19:15,739 parodiował amerykański akcent?” 340 00:19:15,822 --> 00:19:19,200 Na co ja: „Niemiecki komik, nie sądzę”. 341 00:19:26,332 --> 00:19:29,627 Co musiałoby pójść nie tak, 342 00:19:30,503 --> 00:19:32,922 żebym poszedł do klubu i usłyszał: 343 00:19:33,006 --> 00:19:35,759 „Brawa dla Klausa!”. 344 00:19:37,552 --> 00:19:39,429 Chętnie bym to zobaczył. 345 00:19:39,554 --> 00:19:41,765 I nagle tamten wyskoczyłby z tekstem: 346 00:19:41,848 --> 00:19:45,226 „I Amerykanie na to: Poproszę dwadzieścia nuggetsów”. 347 00:19:46,311 --> 00:19:48,396 Na co ja: „My tak nie mówimy!”. 348 00:19:53,360 --> 00:19:55,820 Niemiec nie dał za wygraną i pyta, 349 00:19:55,904 --> 00:19:58,698 czy zrobiłbym afrykański akcent. 350 00:19:58,782 --> 00:20:02,369 Odpowiadam mu: „Za żadne skarby”. 351 00:20:02,452 --> 00:20:03,745 „Więc gdzie leży granica?” 352 00:20:03,828 --> 00:20:05,372 „Granica dla akcentów, 353 00:20:05,538 --> 00:20:09,542 które może parodiować biały komik w 2024 roku? 354 00:20:09,834 --> 00:20:11,920 W Europie”. 355 00:20:13,713 --> 00:20:17,592 Od Finlandii po Włochy, od Portugalii po Ukrainę. 356 00:20:17,676 --> 00:20:20,178 Z Turcją bym nie zadzierał. 357 00:20:22,514 --> 00:20:24,599 I kariera komika gwarantowana. 358 00:20:24,683 --> 00:20:26,309 Pokażę na przykładzie. 359 00:20:26,434 --> 00:20:29,979 Oto parodia Szweda w chińskiej restauracji: 360 00:20:30,063 --> 00:20:32,941 „Dzień dobry, czy jest kurczak chow mein?”. 361 00:20:33,692 --> 00:20:35,485 „Nie, skończył się”. 362 00:20:45,286 --> 00:20:47,163 Celowo wybrałem szwedzki, 363 00:20:47,247 --> 00:20:51,960 bo nie da się zrobić obraźliwego szwedzkiego akcentu. 364 00:20:52,043 --> 00:20:53,795 Mój argument opieram na fakcie, 365 00:20:53,878 --> 00:20:55,797 że nigdy nie zdjęto Muppetów. 366 00:20:57,173 --> 00:20:58,675 Jakim cudem to przeszło? 367 00:20:58,758 --> 00:21:01,386 Śpiewający szwedzki kucharz? 368 00:21:02,721 --> 00:21:05,223 To było moje pierwsze 369 00:21:05,348 --> 00:21:07,350 zetknięcie ze Szwedami jako dziecko. 370 00:21:08,435 --> 00:21:09,894 Myślałem, że wszyscy Szwedzi 371 00:21:09,978 --> 00:21:12,731 to idioci, którzy nie potrafią używać noża i widelca. 372 00:21:15,525 --> 00:21:17,193 Wyobraźcie sobie, jakby to było, 373 00:21:17,277 --> 00:21:20,113 gdyby dali pakistańskiego kucharza? 374 00:21:21,781 --> 00:21:23,950 Nic z tego... 375 00:21:30,248 --> 00:21:32,083 Teraz wiem, jak to jest, 376 00:21:32,125 --> 00:21:35,211 gdy półtora tysięcy tyłków zamknie się jednocześnie. 377 00:21:43,428 --> 00:21:44,846 Moje dzieci są szczęściarzami. 378 00:21:45,055 --> 00:21:47,515 Mają czwórkę dziadków, 379 00:21:47,599 --> 00:21:49,476 z którymi ciągle się widują 380 00:21:49,559 --> 00:21:52,854 na żywo lub online. 381 00:21:52,937 --> 00:21:55,523 Codziennie ze sobą rozmawiają. 382 00:21:55,940 --> 00:21:58,693 Ja nie miałem takiej relacji z dziadkami. 383 00:21:58,777 --> 00:22:02,113 Mój tata raz do roku pozwalał mi pogadać z babcią 384 00:22:02,322 --> 00:22:05,241 niczym porywacz, który daje zakładnikowi... 385 00:22:07,619 --> 00:22:09,287 porozmawiać z policją. 386 00:22:11,456 --> 00:22:12,874 „Przywitaj się z babcią”. 387 00:22:12,957 --> 00:22:14,793 I zaraz zabierał telefon. 388 00:22:14,876 --> 00:22:16,836 „Widzisz, że żyje! 389 00:22:20,423 --> 00:22:24,052 A teraz włóż pięć dolców do koperty i zostaw pod wiaduktem”. 390 00:22:28,723 --> 00:22:30,558 Kocham, gdy moi rodzice opiekują się wnukami. 391 00:22:30,642 --> 00:22:33,144 To dla mnie wyjątkowy widok. 392 00:22:33,228 --> 00:22:34,270 Uwielbiam to. 393 00:22:34,396 --> 00:22:35,522 Przeszkadza mi jedynie to, 394 00:22:35,605 --> 00:22:39,275 że rodzice używają innych metod wychowawczych 395 00:22:39,359 --> 00:22:40,485 z dawnych czasów 396 00:22:40,568 --> 00:22:43,613 niż my teraz. 397 00:22:44,114 --> 00:22:47,158 Minęło już trochę czasu, odkąd mój tata wychowywał dzieci. 398 00:22:47,283 --> 00:22:49,619 Był typem krzykacza. 399 00:22:49,703 --> 00:22:52,997 Bez przerwy wrzeszczał na mnie i mojego brata. 400 00:22:53,081 --> 00:22:54,249 Nie stosował półśrodków, 401 00:22:54,332 --> 00:22:56,751 tylko od razu wybuchał. 402 00:22:56,960 --> 00:23:01,214 Z żoną mamy bardziej nowoczesne podejście. 403 00:23:01,297 --> 00:23:04,551 Nigdy nie krzyczymy na dzieci. Używamy języka w stylu: 404 00:23:04,634 --> 00:23:06,428 „Widzę, że jesteś zdenerwowany 405 00:23:06,511 --> 00:23:09,973 i nie umniejszam twoich emocji. 406 00:23:11,433 --> 00:23:13,810 Zachęcam cię, żebyś przepracował je 407 00:23:13,893 --> 00:23:15,812 we własnym tempie. 408 00:23:16,771 --> 00:23:18,523 I pamiętaj o tym, 409 00:23:18,648 --> 00:23:20,900 że zawsze możesz czuć się tu bezpiecznie”. 410 00:23:26,865 --> 00:23:30,201 Czasami mój tata wraca do starych nawyków. 411 00:23:30,285 --> 00:23:32,454 Kiedy dzieci nie chcą go słuchać, 412 00:23:32,537 --> 00:23:33,913 zaczyna na nie krzyczeć. 413 00:23:34,039 --> 00:23:37,000 Wtedy ja biegnę, żeby mu przerwać. 414 00:23:37,125 --> 00:23:40,754 „Tato, my tak nie robimy! 415 00:23:40,837 --> 00:23:42,881 Nie chcę umniejszać twoim metodom 416 00:23:42,964 --> 00:23:44,215 ani nie krytykuję...” 417 00:23:48,470 --> 00:23:52,682 Chociaż muszę przyznać, że kiedy tak na nie krzyczy, 418 00:23:52,766 --> 00:23:54,017 a ja każę mu przestać, 419 00:23:54,100 --> 00:23:56,978 w mojej głowie pojawia się cichy głos: 420 00:23:57,145 --> 00:24:00,148 „Daj im popalić! 421 00:24:02,734 --> 00:24:05,153 Pokaż im, gdzie ich miejsce!”. 422 00:24:07,614 --> 00:24:09,157 Bo nie jestem pewien, 423 00:24:09,282 --> 00:24:11,534 czy te nowoczesne metody działają. 424 00:24:13,286 --> 00:24:15,789 Szczerze, nie widzę efektów. 425 00:24:16,331 --> 00:24:18,833 Niedawno mój ośmioletni syn ugryzł brata. 426 00:24:18,875 --> 00:24:20,418 Nawet się nie bili. 427 00:24:20,502 --> 00:24:23,171 Po prostu zobaczył go 428 00:24:23,254 --> 00:24:25,382 i wpadł na taki pomysł. 429 00:24:26,299 --> 00:24:29,511 Niczym robot: „Procedura gryzienia aktywowana”. 430 00:24:31,429 --> 00:24:34,099 Podszedł i ugryzł go, po czym się tego wyparł. 431 00:24:34,182 --> 00:24:36,351 „To przecież ślady twoich zębów. 432 00:24:37,102 --> 00:24:40,772 Ortodonta mógłby dopasować 433 00:24:40,855 --> 00:24:43,692 aparat na ich podstawie”. 434 00:24:46,152 --> 00:24:48,405 Byłem wkurzony, co rzadko się zdarza. 435 00:24:48,488 --> 00:24:49,823 Kazałem mu iść do pokoju 436 00:24:49,906 --> 00:24:51,491 i zatrzasnąłem drzwi. 437 00:24:51,574 --> 00:24:53,118 Miał spędzić tam pięć minut 438 00:24:53,284 --> 00:24:56,371 i zastanowić się nad swoim zachowaniem. 439 00:24:56,454 --> 00:25:00,500 Tylko pięć minut... 440 00:25:00,542 --> 00:25:01,710 Ale jestem mięczakiem 441 00:25:01,793 --> 00:25:04,170 i wytrzymałem tylko dwie minuty, bo naszły mnie myśli: 442 00:25:04,254 --> 00:25:06,506 „Przeze mnie będzie musiał chodzić na terapię 443 00:25:06,798 --> 00:25:08,675 i nabawi się traumy. 444 00:25:08,758 --> 00:25:11,219 Dlatego muszę powiedzieć mu, że jest dzielny 445 00:25:11,302 --> 00:25:13,138 i kocham go ponad wszystko”. 446 00:25:13,221 --> 00:25:16,391 Myślałem, że ujrzę go leżącego w kałuży łez 447 00:25:16,474 --> 00:25:18,560 na środku pokoju. 448 00:25:18,643 --> 00:25:21,730 Ten za to jedynie siedział i gapił się przez okno, 449 00:25:23,231 --> 00:25:27,318 jak gdyby nigdy nic. 450 00:25:33,700 --> 00:25:36,202 Niczym w filmie francuskiej Nowej Fali. 451 00:25:37,871 --> 00:25:40,290 Brakowało tylko beretu i papierosa. 452 00:25:41,666 --> 00:25:42,667 „Czy go ugryzłem? 453 00:25:44,169 --> 00:25:45,211 Możliwe. 454 00:25:47,756 --> 00:25:50,091 W życiu albo to ty gryziesz, 455 00:25:50,633 --> 00:25:51,926 albo jesteś gryziony”. 456 00:25:54,804 --> 00:25:56,681 Mam taką teorię, 457 00:25:58,183 --> 00:25:59,476 że moje dzieci 458 00:26:00,352 --> 00:26:01,853 będą krzyczeć na swoje własne. 459 00:26:02,479 --> 00:26:04,189 Taki przeskok pokoleniowy. 460 00:26:05,940 --> 00:26:08,943 Pewnie już teraz gadają o tym, jak leżą wieczorem w łóżku: 461 00:26:09,194 --> 00:26:13,156 „Jak dorosnę, nie będę taki delikatny jak tata. 462 00:26:15,533 --> 00:26:17,243 Będę groźny jak dziadek”. 463 00:26:19,120 --> 00:26:22,665 A drugi na to: „Tak. Nie zamierzam być takim mięczakiem”. 464 00:26:29,297 --> 00:26:31,716 „Umniejszać emocjom?” Stary, dorośnij... 465 00:26:34,803 --> 00:26:37,138 Żona uważa, że powinniśmy uczyć się od innych. 466 00:26:37,222 --> 00:26:40,558 Na Instagramie podsyła mi filmiki, na których mamusie 467 00:26:40,642 --> 00:26:42,936 dzielą się swoimi radami. 468 00:26:43,061 --> 00:26:45,355 Podejrzane jest to, 469 00:26:45,438 --> 00:26:47,899 jak wyglądają zbyt dobrze. 470 00:26:48,400 --> 00:26:50,694 Jeśli mają idealnie zrobioną fryzurę, 471 00:26:50,777 --> 00:26:53,029 to od razu wyłączam. 472 00:26:53,113 --> 00:26:56,991 Innym razem dają dziwne porady. 473 00:26:57,158 --> 00:27:00,495 Na jednym filmiku kobieta mówiła spokojnym głosem: 474 00:27:00,704 --> 00:27:03,581 „Pozytywne komentarze są bardzo ważne dla dziecka. 475 00:27:03,707 --> 00:27:07,794 Jeśli rano powiesz mu, że lubisz jego charakter pisma, 476 00:27:07,877 --> 00:27:10,839 to możliwe, że wieczorem nie uderzy braciszka”. 477 00:27:13,049 --> 00:27:14,759 Nie wiem, czy to prawda, 478 00:27:14,843 --> 00:27:16,845 bo zawsze reaguję za późno. 479 00:27:16,970 --> 00:27:19,222 Przykład: chłopcy wydzierają się na siebie, 480 00:27:19,305 --> 00:27:21,683 a ja biegnę z tekstem: „Lubię wasz charakter pisma!”. 481 00:27:27,397 --> 00:27:30,400 Podoba mi się jedno konto. 482 00:27:30,483 --> 00:27:32,485 To ten typ mamy, która ledwo ogarnia 483 00:27:32,569 --> 00:27:34,154 i nagrywa filmiki na telefonie 484 00:27:34,237 --> 00:27:36,781 niczym w horrorze, 485 00:27:37,032 --> 00:27:39,743 ukrywając się przed dziećmi w szafie. 486 00:27:39,868 --> 00:27:42,078 „Nie mam za wiele czasu. 487 00:27:43,288 --> 00:27:45,707 Ale wiem, jak usunąć flamaster... 488 00:27:45,790 --> 00:27:47,792 O nie, znalazły mnie!”. 489 00:27:59,137 --> 00:28:01,639 Oboje z żoną mamy dobre relacje z rodzicami. 490 00:28:01,723 --> 00:28:03,767 To nas do siebie zbliżyło. 491 00:28:03,850 --> 00:28:07,062 Myśleliśmy, że tak samo będzie, 492 00:28:07,145 --> 00:28:10,774 gdy będziemy mieć własne dzieci. 493 00:28:10,899 --> 00:28:14,694 Jednak nasze rodziny się różnią. 494 00:28:14,778 --> 00:28:16,446 W moim domu panowała 495 00:28:17,197 --> 00:28:20,617 przy stole taka zasada: „Nigdy nie mów niepytany. 496 00:28:20,700 --> 00:28:23,828 Skoro już mówisz, to niech to będzie na temat. 497 00:28:23,995 --> 00:28:26,122 I najważniejsze, 498 00:28:26,206 --> 00:28:28,750 nie przerywaj innym”. 499 00:28:29,292 --> 00:28:31,336 Z kolei u żony było tak: 500 00:28:31,461 --> 00:28:34,881 „Jak tylko o czymś pomyślisz, powiedz to na głos. 501 00:28:36,716 --> 00:28:40,595 Najlepiej zacznij mówić, zanim skończysz to przetwarzać. 502 00:28:42,514 --> 00:28:46,476 Daj najpierw wybrzmieć... 503 00:28:48,103 --> 00:28:49,854 swojej myśli...”. 504 00:28:52,190 --> 00:28:54,609 Mają też inną tradycję. 505 00:28:54,734 --> 00:28:57,445 Gdy zamawiają jedzenie na wynos, 506 00:28:57,570 --> 00:29:00,031 dopiero w trakcie rozmowy przez telefon 507 00:29:00,115 --> 00:29:02,325 pytają, co kto chce. 508 00:29:07,163 --> 00:29:10,959 Co więcej, potrafią w tle krytykować restaurację. 509 00:29:11,418 --> 00:29:13,044 Ktoś pyta: „Może pierożki?”. 510 00:29:13,128 --> 00:29:15,547 I słyszy odpowiedź: „Ich pierożki są rozmokłe!”. 511 00:29:15,672 --> 00:29:18,049 „Nie chcemy pierożków”. 512 00:29:20,885 --> 00:29:23,680 Żona pochodzi z żydowskiej rodziny, czego jeszcze nie mówiłem, 513 00:29:23,763 --> 00:29:25,306 ale niejako zdradziłem. 514 00:29:32,647 --> 00:29:35,734 Jeśli Żydzi są w czymś zgodni, 515 00:29:36,276 --> 00:29:38,611 to chętnie się tego dowiem. 516 00:29:42,615 --> 00:29:45,660 Zapewniam, że moje dowcipy są filosemickie. 517 00:29:48,038 --> 00:29:49,831 Kocham moją żydowską żonę 518 00:29:49,956 --> 00:29:51,541 i dzieci. 519 00:29:51,624 --> 00:29:53,001 Mam wspaniałych teściów. 520 00:29:53,084 --> 00:29:56,421 I najlepsze jest to, że zawsze łatwo ich znaleźć, 521 00:29:56,504 --> 00:29:57,839 bo dziwnym trafem 522 00:29:57,922 --> 00:30:00,633 akurat wpieprzają się w moje życie. 523 00:30:13,772 --> 00:30:14,773 Wystarczy zapukać. 524 00:30:20,236 --> 00:30:23,281 Czeka nas poważna rozmowa z dziećmi, 525 00:30:23,365 --> 00:30:26,618 gdyż dziadkowie od strony żony są ocalałymi z Holokaustu. 526 00:30:27,077 --> 00:30:30,872 Więc będziemy musieli im to wyjaśnić. 527 00:30:30,955 --> 00:30:35,001 Problem polega na tym, że dzieci zadają pytania, 528 00:30:35,085 --> 00:30:38,088 na które nie jesteś gotowy, 529 00:30:38,171 --> 00:30:39,798 a mimo to musisz odpowiedzieć. 530 00:30:39,964 --> 00:30:41,091 Pewnego razu 531 00:30:41,299 --> 00:30:43,385 żona mówi do syna: 532 00:30:43,468 --> 00:30:45,637 „Masz szczęście, że znasz wszystkich dziadków. 533 00:30:45,720 --> 00:30:48,223 Twoja babcia nie poznała żadnego”. 534 00:30:48,306 --> 00:30:51,810 Zapytał dlaczego. Żona wyjaśniła, że zmarli podczas wojny. 535 00:30:51,893 --> 00:30:53,603 On na to: „Byli żołnierzami?”. 536 00:30:53,812 --> 00:30:57,649 „Nie każdy, kto zginął w wojnie, był żołnierzem”. 537 00:30:58,024 --> 00:31:00,360 Po chwili namysłu syn mówi: 538 00:31:01,194 --> 00:31:02,362 „Czyli byli doboszami?”. 539 00:31:14,124 --> 00:31:16,626 Oglądał ostatnio książkę o rewolucji amerykańskiej 540 00:31:18,378 --> 00:31:19,921 i trafnie wydedukował, 541 00:31:20,005 --> 00:31:23,466 że dobosze idący z przodu są narażeni na śmierć 542 00:31:23,550 --> 00:31:25,760 tak samo jak żołnierze. 543 00:31:27,387 --> 00:31:31,349 Cóż za fatalny czas dla doboszów... 544 00:31:31,891 --> 00:31:33,768 Być może najgorszy w historii. 545 00:31:33,852 --> 00:31:36,146 A tak się cieszyłeś, kiedy usłyszałeś, 546 00:31:36,229 --> 00:31:38,440 że rekrutują doboszów. 547 00:31:38,523 --> 00:31:41,192 Myślałeś, że pozwolą wam zostać i ćwiczyć do czasu, 548 00:31:41,276 --> 00:31:44,487 kiedy wrócą ocalali i zagracie dla nich koncert. 549 00:31:44,821 --> 00:31:46,781 Więc zgłosiłeś się, po czym słyszysz: 550 00:31:46,865 --> 00:31:49,325 „Zakładaj bęben i stawaj na przodzie”. 551 00:31:49,409 --> 00:31:50,744 „Na przodzie?” 552 00:31:51,536 --> 00:31:53,663 „Staniesz z drugim doboszem i flecistą”. 553 00:31:53,747 --> 00:31:55,165 Flecista, słysząc to, mówi: 554 00:31:55,248 --> 00:31:57,292 - Ale to piszczałka. - Nie teraz, flecisto. 555 00:31:59,961 --> 00:32:03,298 Żona twierdzi, że powinienem przejść na judaizm, 556 00:32:03,381 --> 00:32:06,301 bo i tak wszyscy biorą mnie za Żyda. 557 00:32:07,260 --> 00:32:09,179 Tak naprawdę jestem ćwierć Żydem. 558 00:32:09,304 --> 00:32:12,307 Ale i tak wszyscy mówią: „Jesteś Żydem, nie?”. 559 00:32:12,599 --> 00:32:15,518 Jestem też ćwierć Szwedem. Ale żaden nie zagadał mnie... 560 00:32:21,149 --> 00:32:22,192 Naprawdę tak brzmią. 561 00:32:22,275 --> 00:32:24,069 Nie zamierzam za nic przepraszać. 562 00:32:25,779 --> 00:32:27,739 Czemu muppety miałyby kłamać? 563 00:32:28,323 --> 00:32:31,659 A chemicy brzmią tak... 564 00:32:43,046 --> 00:32:45,799 Ostatnio dowiedziałem się kilku rzeczy o moich przodkach. 565 00:32:45,882 --> 00:32:49,511 Brałem udział w programie „Odkryj swoje korzenie” 566 00:32:49,636 --> 00:32:52,514 prowadzonym przez profesora Gatesa. 567 00:32:52,847 --> 00:32:54,015 Świetny program. 568 00:32:54,683 --> 00:32:56,226 Dowiedziałem się kilku faktów, 569 00:32:56,309 --> 00:32:57,936 o których nie miałem pojęcia. 570 00:32:58,019 --> 00:33:00,271 Na przykład o tym, że pochodzę od litewskich Żydów 571 00:33:00,355 --> 00:33:02,524 znanych z powiedzenia: 572 00:33:02,607 --> 00:33:04,526 „Musimy spieprzać z Litwy”. 573 00:33:09,197 --> 00:33:12,659 Ale byłem słabym materiałem, 574 00:33:12,742 --> 00:33:16,371 ponieważ trudno mnie czymkolwiek zszokować. 575 00:33:16,454 --> 00:33:19,874 A założeniem programu jest to, by zaskoczyć uczestnika 576 00:33:19,958 --> 00:33:23,003 jakimś faktem o jego przodkach. 577 00:33:23,086 --> 00:33:25,046 Więc z tego powodu 578 00:33:25,130 --> 00:33:26,339 odcinek średnio się udał. 579 00:33:26,423 --> 00:33:30,010 Dla przykładu, w pewnym momencie profesor zwraca się do mnie: 580 00:33:30,093 --> 00:33:35,682 „Namierzyliśmy jednego z twoich przodków. 581 00:33:36,349 --> 00:33:40,395 Jego nazwisko było zapisane w księdze miejskiej 582 00:33:40,770 --> 00:33:43,523 z 1650 roku. 583 00:33:44,190 --> 00:33:45,984 Co czujesz w tej sytuacji, 584 00:33:46,818 --> 00:33:50,739 wiedząc, że odnaleźliśmy twojego dalekiego przodka 585 00:33:51,489 --> 00:33:54,117 z 1650 roku”. 586 00:33:54,659 --> 00:33:58,913 A ja na to: „Wiedziałem, że pochodzę od człowieka”. 587 00:34:06,338 --> 00:34:08,048 Co innego, jakby oznajmił, że moja prababcia 588 00:34:08,089 --> 00:34:09,299 była syreną. 589 00:34:13,011 --> 00:34:15,096 Tylko raz mnie zaskoczył. I to przez przypadek. 590 00:34:16,181 --> 00:34:18,725 Wygląda to tak, że siedzicie naprzeciwko siebie, 591 00:34:18,808 --> 00:34:20,894 pomiędzy wami stół, a na nim książka. 592 00:34:21,019 --> 00:34:22,437 Profesor zaczyna opowiadać 593 00:34:24,773 --> 00:34:27,525 i prosi was o przewrócenie strony. 594 00:34:27,650 --> 00:34:29,152 W pewnym momencie zapytał mnie, 595 00:34:29,277 --> 00:34:31,237 czy jestem artystą. Przytaknąłem. 596 00:34:31,321 --> 00:34:33,656 „A czy macie w rodzinie innych artystów?” 597 00:34:33,740 --> 00:34:36,409 „Nic mi o tym nie wiadomo”. 598 00:34:37,952 --> 00:34:39,329 „Więc przewróć stronę 599 00:34:39,412 --> 00:34:42,165 i sam się przekonaj”. 600 00:34:42,540 --> 00:34:45,460 Przewracam i widzę tam nekrolog 601 00:34:45,835 --> 00:34:48,797 mojego pradziadka, który popełnił samobójstwo. 602 00:34:49,422 --> 00:34:51,466 Profesor Gates pyta, czego się dowiedziałem. 603 00:34:53,176 --> 00:34:55,762 „Tego, że mój pradziadek był samobójcą”. 604 00:34:55,929 --> 00:34:57,555 Reakcja profesora: 605 00:34:57,639 --> 00:34:59,974 „Mój błąd. Wybacz. 606 00:35:00,058 --> 00:35:01,267 Wytniemy to”. 607 00:35:19,911 --> 00:35:22,497 „Sprawdź kolejną stronę”. 608 00:35:25,250 --> 00:35:29,129 A tam wzmianka, że pradziadek grał w szkolnym przedstawieniu. 609 00:35:32,549 --> 00:35:35,802 „Fajnie, co?” 610 00:35:37,137 --> 00:35:42,684 Mam zapomnieć o tym, że pokazałeś mi nekrolog samobójcy? 611 00:35:43,143 --> 00:35:45,437 To tak, jakby magik zapytał: „To twoja karta?”. 612 00:35:45,520 --> 00:35:47,397 „Nie, to chyba zdjęcie twojego wacka”. 613 00:35:47,480 --> 00:35:49,649 „Cholera. 614 00:35:54,988 --> 00:35:55,989 Czy to ona? 615 00:35:57,115 --> 00:35:58,783 Dziewiątka pik, zgadza się? 616 00:36:03,621 --> 00:36:05,165 Wciąż myślisz o zdjęciu fiuta?”. 617 00:36:05,248 --> 00:36:06,249 No raczej! 618 00:36:13,757 --> 00:36:16,634 W tym momencie wielu komików 619 00:36:16,718 --> 00:36:18,762 przeszłoby do żartów o transwestytach. 620 00:36:18,845 --> 00:36:21,931 Zapewniam, że takich nie mam. 621 00:36:24,017 --> 00:36:28,063 Całym sercem wspieram społeczność transpłciową. 622 00:36:28,730 --> 00:36:31,524 Za to irytują mnie ludzie, 623 00:36:31,608 --> 00:36:34,319 którzy narzekają na to, 624 00:36:34,402 --> 00:36:36,654 że muszą nauczyć się czyjegoś 625 00:36:36,738 --> 00:36:39,491 nowego imienia, zaimka czy też zmienić adres e-mail 626 00:36:39,574 --> 00:36:41,868 w swoich kontaktach. 627 00:36:42,118 --> 00:36:45,205 Powiedzcie mi szczerze, 628 00:36:45,288 --> 00:36:47,582 co byłoby dla was trudniejsze do przełknięcia: 629 00:36:47,791 --> 00:36:51,795 to, że ktoś bliski zmienił płeć 630 00:36:52,087 --> 00:36:55,507 czy to, że od jutra 631 00:36:55,840 --> 00:36:57,550 zostanie weganinem? 632 00:37:02,514 --> 00:37:05,308 Co bardziej uprzykrzy wam życie? 633 00:37:06,434 --> 00:37:09,562 Pięć lat temu mój brat przeszedł na weganizm. 634 00:37:09,646 --> 00:37:11,690 Spędzamy razem Święta Dziękczynienia 635 00:37:11,815 --> 00:37:14,818 i szczerze wam powiem, że wolałbym usłyszeć, 636 00:37:14,901 --> 00:37:17,570 że mój tata został kobietą 637 00:37:19,948 --> 00:37:22,158 niż odpowiadać na pytania brata: 638 00:37:22,242 --> 00:37:24,452 „Czy w tym jest masło?”. 639 00:37:24,536 --> 00:37:27,497 „Wszędzie jest masło...” 640 00:37:29,541 --> 00:37:33,795 Na tym polega Święto Dziękczynienia. 641 00:37:35,171 --> 00:37:38,049 Od czasu, gdy rdzenni mieszkańcy 642 00:37:38,133 --> 00:37:40,260 przynieśli kukurydzę, 643 00:37:40,385 --> 00:37:43,054 a pielgrzymi dodali do niej masło. 644 00:37:43,138 --> 00:37:46,266 Reakcja rdzennych: „Pycha! Jak możemy wam się odwdzięczyć?”. 645 00:37:46,349 --> 00:37:49,019 Na co pielgrzymi odpowiadają: 646 00:37:49,102 --> 00:37:51,563 „Mamy pewien pomysł, ale jeszcze go nie zdradzimy”. 647 00:37:56,401 --> 00:37:57,402 Biały panek. 648 00:38:01,865 --> 00:38:04,909 Mój brat nie je nawet miodu. 649 00:38:04,993 --> 00:38:08,204 W końcu pszczoły to też zwierzęta. 650 00:38:08,413 --> 00:38:10,040 Odkryłem to, 651 00:38:10,165 --> 00:38:11,875 kiedy pewnego razu był u mnie 652 00:38:12,000 --> 00:38:14,336 i rzuciłem mu batonik granola, 653 00:38:14,419 --> 00:38:16,379 bo wyglądał na głodnego. 654 00:38:18,048 --> 00:38:20,717 Ten go podniósł i zaczął czytać skład. 655 00:38:20,800 --> 00:38:23,094 Powinno istnieć logo dla wegan 656 00:38:23,178 --> 00:38:26,014 z wizerunkiem gościa, który czyta etykiety. 657 00:38:33,897 --> 00:38:35,607 „Mamy problem”. 658 00:38:39,903 --> 00:38:41,696 Też chciałbym być weganinem, 659 00:38:41,780 --> 00:38:43,531 bo każdy ich argument ma sens. 660 00:38:43,615 --> 00:38:45,533 To lepsze dla środowiska i bardziej humanitarne. 661 00:38:45,617 --> 00:38:47,952 A co najważniejsze, 662 00:38:48,036 --> 00:38:50,997 mój brat wygląda dużo lepiej niż ja. 663 00:38:52,082 --> 00:38:55,001 Jeśli kiedyś zobaczycie nas razem, 664 00:38:55,085 --> 00:38:56,753 od razu zrezygnujecie z mięsa. 665 00:38:56,836 --> 00:39:00,173 On promienieje jak słońce, 666 00:39:00,256 --> 00:39:04,552 a ja przypominam faceta na statku z latarnią w ręce. 667 00:39:08,056 --> 00:39:10,558 „Duża mgła, ale damy radę!” 668 00:39:16,398 --> 00:39:20,735 Opowiadałem wam o moich teściach. 669 00:39:20,860 --> 00:39:23,947 Teraz poświęcę chwilę mojej teściowej. 670 00:39:24,072 --> 00:39:27,617 To najwspanialsza teściowa na świecie. 671 00:39:27,701 --> 00:39:29,869 A co najlepsze, 672 00:39:30,161 --> 00:39:31,913 zgadza się ze mną co do tego, 673 00:39:32,163 --> 00:39:35,375 że moja żona jest trudna. 674 00:39:39,212 --> 00:39:42,173 Czasami podczas kłótni z żoną, 675 00:39:42,257 --> 00:39:44,384 teściowa rzuca mi spojrzenie w stylu: 676 00:39:44,467 --> 00:39:47,095 „Wybacz”. 677 00:39:49,681 --> 00:39:51,016 Ale musi to zrobić niewerbalnie. 678 00:39:51,099 --> 00:39:55,061 Tylko wtedy ma to znaczenie, gdy w sposób niewerbalny 679 00:39:55,145 --> 00:39:56,396 przyzna mi rację. 680 00:39:56,479 --> 00:39:58,189 Jeśli użyje słów w mojej obronie, 681 00:39:58,273 --> 00:39:59,607 to koniec. 682 00:39:59,691 --> 00:40:03,028 W końcu narzekanie na teściów 683 00:40:03,111 --> 00:40:05,697 to najlepsza rzecz w małżeństwie. 684 00:40:05,780 --> 00:40:08,533 Nie zliczę, ile razy leżąc już w łóżku, 685 00:40:08,616 --> 00:40:10,577 żona powiedziała do mnie: 686 00:40:10,702 --> 00:40:13,997 „Moja matka mówi, że mam być dla ciebie milsza...”. 687 00:40:14,539 --> 00:40:18,001 Więc ja na to: „Ale jędza”. 688 00:40:25,967 --> 00:40:27,552 Po co się wtrąca? 689 00:40:29,846 --> 00:40:31,723 Moja żona jest wredna... 690 00:40:36,811 --> 00:40:40,815 Ale tylko dla mnie. Dla dzieci jest miła. 691 00:40:40,899 --> 00:40:43,360 I lepiej, że tak jest. 692 00:40:43,693 --> 00:40:45,278 Gdyby sytuacja była odwrotna, 693 00:40:45,362 --> 00:40:48,114 miałbym przechlapane. 694 00:40:48,198 --> 00:40:49,908 Dzieciaki błagałyby mnie: 695 00:40:49,991 --> 00:40:52,035 „Musisz coś zrobić. W końcu jesteś naszym tatą”. 696 00:40:52,160 --> 00:40:55,789 Na co ja: „Cicho. Bo jeszcze nas zobaczy”. 697 00:41:00,085 --> 00:41:02,337 To żaden przytyk w stronę mojej żony. 698 00:41:02,462 --> 00:41:04,005 Wręcz przeciwnie. 699 00:41:04,089 --> 00:41:06,508 Moja żona ciężko pracuje. Ma troje dzieci 700 00:41:06,591 --> 00:41:08,968 i pracę na pełen etat. 701 00:41:09,052 --> 00:41:10,387 Jest prawniczką. 702 00:41:10,470 --> 00:41:13,390 Zdała egzamin adwokacki w Nowym Jorku. 703 00:41:13,473 --> 00:41:15,100 Jeden z najtrudniejszych. 704 00:41:15,183 --> 00:41:17,102 Giuliani też go zdał. 705 00:41:23,358 --> 00:41:26,861 Jest zmęczona, a mimo to cierpliwa dla dzieci. 706 00:41:26,945 --> 00:41:29,948 Więc czasami musi odreagować na mnie i ma ku temu powody, 707 00:41:30,073 --> 00:41:32,992 bo potrafię być wkurzający. 708 00:41:33,952 --> 00:41:37,205 Oto przykład. 709 00:41:37,288 --> 00:41:41,042 Mamy troje dzieci i wciąż nie umiem złożyć wózka. 710 00:41:42,377 --> 00:41:48,258 Patrzę na niego, tak jak pies patrzy na origami. 711 00:41:50,260 --> 00:41:51,845 Nie mam pojęcia, jak to zrobić. 712 00:41:51,928 --> 00:41:53,888 Próbuję nim potrząsać, kręcić i nic. 713 00:41:54,097 --> 00:41:56,516 Szybkie pytanie do kobiet: 714 00:41:56,599 --> 00:42:01,187 Zdarzyło wam się obserwować męża, jak składa wózek, 715 00:42:01,312 --> 00:42:02,981 i jednocześnie zastanawiać, 716 00:42:03,231 --> 00:42:06,067 jakim cudem mógł zaspokajać was seksualnie? 717 00:42:09,070 --> 00:42:10,864 Facet mówi: „Chyba wiem!”. 718 00:42:13,283 --> 00:42:15,618 Wy do niego: „Ale tam jest przycisk...”. 719 00:42:15,744 --> 00:42:17,829 „Już prawie. 720 00:42:18,747 --> 00:42:20,290 Jeszcze tylko chwilę”. 721 00:42:25,295 --> 00:42:26,796 Chcecie usłyszeć smutną historię? 722 00:42:26,880 --> 00:42:29,632 Gdy moja żona usłyszała to po raz pierwszy, 723 00:42:29,716 --> 00:42:30,925 parsknęła śmiechem. 724 00:42:35,180 --> 00:42:36,639 Na cały regulator. 725 00:42:38,141 --> 00:42:40,894 Zawołała z widowni: „Amen! 726 00:42:43,229 --> 00:42:44,230 Chcemy więcej!”. 727 00:42:48,276 --> 00:42:50,904 To nie znaczy, że jest idealna. 728 00:42:50,987 --> 00:42:53,740 Są rzeczy, które chciałbym w niej zmienić. 729 00:42:54,949 --> 00:42:56,368 Jeśli mógłbym coś zmienić, 730 00:42:56,451 --> 00:43:00,163 byłyby to jej zdolności komunikacyjne. 731 00:43:00,705 --> 00:43:03,333 Często mówi mi o czymś ważnym, 732 00:43:03,416 --> 00:43:06,127 gdy stoi odwrócona plecami albo wychodzi z pokoju, 733 00:43:07,587 --> 00:43:09,464 nie zmieniając poziomu głośności. 734 00:43:10,882 --> 00:43:12,467 „Przyjechała ekipa gazowa, 735 00:43:12,550 --> 00:43:14,636 podobno jest jakiś wyciek...” 736 00:43:19,224 --> 00:43:21,518 Ciągle się o to kłócimy. 737 00:43:21,601 --> 00:43:24,437 „Za godzinę jedziemy do Harrisów na kolację”. 738 00:43:24,521 --> 00:43:26,231 „Kiedy mi o tym mówiłaś?” 739 00:43:26,314 --> 00:43:29,693 „W poniedziałek, szepcząc do skrzynki pocztowej”. 740 00:43:34,239 --> 00:43:39,411 Kolejna rzecz to jej ulubiony napój z kofeiną, 741 00:43:39,828 --> 00:43:43,289 czyli matcha latte. 742 00:43:43,581 --> 00:43:46,710 Z pewnością nie znajdziecie 743 00:43:46,793 --> 00:43:49,671 tego w waszej ulubionej kawiarni. 744 00:43:52,757 --> 00:43:54,843 Co za brak szacunku, żeby o to poprosić, 745 00:43:54,926 --> 00:43:57,303 kiedy ktoś zaprasza na kawę. To tak, jakby ktoś zapytał: 746 00:43:57,387 --> 00:43:58,972 „Zamawiamy pizzę. Co dla ciebie?”. 747 00:43:59,055 --> 00:44:00,598 „Poproszę quiche”. 748 00:44:07,480 --> 00:44:09,607 - Nie mają. - Możesz zapytać. 749 00:44:09,691 --> 00:44:12,694 Ale nie chcę wyjść na wariata. 750 00:44:15,447 --> 00:44:20,326 Myślę, że to sprawia mojej żonie przyjemność. 751 00:44:20,785 --> 00:44:21,953 Dlaczego? 752 00:44:22,037 --> 00:44:24,706 Bo jej językiem miłości są przysługi. 753 00:44:24,789 --> 00:44:28,251 Słyszeliście kiedyś o tym? 754 00:44:31,629 --> 00:44:34,424 Jeśli nie, to już wyjaśniam. 755 00:44:34,507 --> 00:44:37,510 Istnieje pięć języków miłości: 756 00:44:37,719 --> 00:44:42,640 przysługi, dotyk, wspólny czas, prezenty 757 00:44:42,724 --> 00:44:44,184 i afirmacje. 758 00:44:44,434 --> 00:44:46,811 Nie wiem, kto to wymyślił, 759 00:44:46,895 --> 00:44:51,441 ale jestem pewien, że jego językiem są przysługi. 760 00:44:52,525 --> 00:44:56,780 Kto normalny umieściłby je na liście 761 00:44:57,614 --> 00:45:01,618 pośród czterech innych sensownie brzmiących rzeczy? 762 00:45:03,995 --> 00:45:08,208 Wyobraź sobie, że twoim językiem jest dotyk, a żony przysługi. 763 00:45:08,458 --> 00:45:10,168 Wracasz do domu i chcesz się przytulić. 764 00:45:10,335 --> 00:45:12,462 A żona do ciebie: „Naprawisz bojler?”. 765 00:45:16,800 --> 00:45:18,635 Jeśli wspólny czas - proponujesz spacer. 766 00:45:18,718 --> 00:45:20,929 Żona na to: „Jak przeczyścisz rynny...”. 767 00:45:22,681 --> 00:45:28,812 Jak w ofercie programów lojalnościowych linii lotniczej: „Mamy złoty, srebrny, 768 00:45:28,895 --> 00:45:30,730 ale to pan sprząta samolot”. 769 00:45:36,403 --> 00:45:39,447 Chciałem wam w ten sposób pokazać, 770 00:45:39,531 --> 00:45:41,616 jak trudno jest być żoną komika. 771 00:45:41,783 --> 00:45:43,952 Bo wszyscy słuchają 772 00:45:44,035 --> 00:45:45,787 o perypetiach twojego małżeństwa. 773 00:45:45,870 --> 00:45:47,580 Więc to prawda, 774 00:45:47,789 --> 00:45:49,666 że bycie żoną komika nie jest łatwe. 775 00:45:49,749 --> 00:45:53,336 Ale jeszcze trudniej być żonatym komikiem. 776 00:45:55,588 --> 00:45:57,382 Chodzi mi o to, 777 00:45:57,465 --> 00:45:59,217 że podczas kłótni z żoną 778 00:46:00,552 --> 00:46:03,096 trzeba umieć rozładować napięcie. 779 00:46:03,179 --> 00:46:04,180 Mimo że jesteś komikiem, 780 00:46:04,264 --> 00:46:06,391 to wcale nie takie proste. 781 00:46:07,392 --> 00:46:10,603 W takich sytuacjach myślisz sobie: 782 00:46:10,687 --> 00:46:13,440 „To byłoby zabawne, ale tylko pogorszy sytuację”. 783 00:46:17,819 --> 00:46:20,864 Oto przykład: synowie kochają superbohaterów 784 00:46:20,947 --> 00:46:23,116 i ciągle zadają mi pytania typu: 785 00:46:23,199 --> 00:46:25,910 Kto wygra walkę, Batman czy Spider-Man? 786 00:46:25,994 --> 00:46:27,579 Kto jest silniejszy, Hulk czy Thor? 787 00:46:27,662 --> 00:46:31,875 Ostatnio zapytali mnie: „Kto jest szybszy - Superman czy Flash?”. 788 00:46:32,000 --> 00:46:34,044 To odwieczny dylemat świata komiksów, 789 00:46:34,127 --> 00:46:35,879 więc byłem dumny, że na to wpadli. 790 00:46:35,962 --> 00:46:37,672 „Sprawdźmy na YouTube”. 791 00:46:37,756 --> 00:46:39,674 Znalazłem trzyminutowy filmik o tym, 792 00:46:39,758 --> 00:46:42,135 jak Superman ściga się z Flashem, 793 00:46:42,218 --> 00:46:43,803 i stwierdziłem, że im to pokażę. 794 00:46:43,928 --> 00:46:45,347 Co ważne, nasze dzieci 795 00:46:45,430 --> 00:46:47,223 nie mogą długo siedzieć przed ekranem. 796 00:46:47,307 --> 00:46:50,101 To nie tak, że jesteśmy lepszymi rodzicami. 797 00:46:50,185 --> 00:46:52,979 Ale nasze dzieci zajdą dalej niż wasze. 798 00:46:55,315 --> 00:46:57,817 Więc posadziłem chłopaków na kolanach 799 00:46:57,901 --> 00:46:59,527 i zaczęliśmy oglądać. 800 00:46:59,611 --> 00:47:02,030 Nagle wchodzi żona i pyta, co robimy. 801 00:47:02,113 --> 00:47:04,324 „Oglądamy wyścig Supermana i Flasha”. 802 00:47:04,407 --> 00:47:05,950 „Kreskówkę?” 803 00:47:06,034 --> 00:47:09,704 Nie mogłem się powstrzymać i mówię: „Nie, prawdziwych facetów. 804 00:47:14,751 --> 00:47:17,128 Niesamowite, co? 805 00:47:17,545 --> 00:47:19,255 Wpadliśmy na nich przypadkiem. 806 00:47:19,339 --> 00:47:22,342 Oglądaliśmy film przyrodniczy o pustyni 807 00:47:22,467 --> 00:47:24,010 i nagle zjawili się oni”. 808 00:47:24,552 --> 00:47:26,763 Ale żona wyszła z pokoju, 809 00:47:28,014 --> 00:47:29,099 rzucając: 810 00:47:29,182 --> 00:47:31,393 „Nie wierzę, że matka kazała mi być miła...”. 811 00:47:37,816 --> 00:47:39,776 Inna sytuacja: 812 00:47:39,859 --> 00:47:41,277 lecimy na wakacje. 813 00:47:41,778 --> 00:47:44,906 W trakcie kontroli bezpieczeństwa 814 00:47:44,989 --> 00:47:50,328 znaleziono w bagażu żony tubkę hummusu. 815 00:47:51,996 --> 00:47:55,083 Więc mówią: „Nie można tego wnosić”. 816 00:47:55,625 --> 00:47:58,378 Ona na to: „Już wcześniej tak robiłam”. 817 00:47:59,879 --> 00:48:02,966 Niestety nie brzmiała zbyt przekonująco. 818 00:48:04,718 --> 00:48:07,387 Więc tamci dalej swoje: „Nie można tego wnosić”. 819 00:48:08,304 --> 00:48:10,557 Żona w zaparte: „Ale to nie ciecz”. 820 00:48:10,640 --> 00:48:12,892 „Ciało stałe też nie”. 821 00:48:17,355 --> 00:48:21,776 Jednak kontroler ma w takich chwilach przewagę. 822 00:48:25,488 --> 00:48:27,699 Oczywiście byłem po stronie żony. 823 00:48:27,782 --> 00:48:29,576 Chyba każdy wnosi hummus na pokład. 824 00:48:29,701 --> 00:48:32,328 Czemu nie tym razem? 825 00:48:33,079 --> 00:48:34,748 Przecież tyle tego w samolocie... 826 00:48:34,831 --> 00:48:37,250 Wszyscy jedzą hummus na pokładzie samolotu. 827 00:48:44,257 --> 00:48:45,508 Ale żonie go odebrali. 828 00:48:45,759 --> 00:48:48,011 Idziemy dalej i nagle zwraca się do mnie: 829 00:48:48,094 --> 00:48:49,471 „Uwierzyłbyś?”. 830 00:48:49,554 --> 00:48:52,849 Więc odpowiadam, że nie. Ale nie powiedziałem, w co dokładnie. 831 00:48:57,979 --> 00:49:00,148 Byłem szczery, ale nie prawdomówny. 832 00:49:01,441 --> 00:49:04,778 Czekał nas jeszcze powrót do Nowego Jorku. 833 00:49:04,861 --> 00:49:07,864 W drodze na lotnisko żona zatrzymała się w sklepie 834 00:49:07,947 --> 00:49:10,200 i znów kupiła tubkę hummusu. 835 00:49:11,493 --> 00:49:13,495 Ten sam rozmiar, może troszkę większy. 836 00:49:13,620 --> 00:49:16,039 I znów go znaleźli. 837 00:49:16,122 --> 00:49:18,041 Tym razem w torebce ze sklepu, 838 00:49:18,124 --> 00:49:20,377 więc niejako sama się prosiła. 839 00:49:21,795 --> 00:49:23,004 Wyjmują tubkę 840 00:49:23,129 --> 00:49:25,840 i mówią do żony: „Nie można tego wnosić na pokład”. 841 00:49:25,924 --> 00:49:28,677 „Ale już tak robiłam”. 842 00:49:29,844 --> 00:49:33,098 Pomijając ostatni raz. 843 00:49:34,849 --> 00:49:36,226 I znowu go zabrali. 844 00:49:36,309 --> 00:49:39,187 Idąc dalej, zerknąłem na żonę. 845 00:49:39,270 --> 00:49:41,940 Widziałem, że była zdenerwowana. 846 00:49:43,692 --> 00:49:46,403 I wiem, że trzeba było trzymać buzię na kłódkę, 847 00:49:46,528 --> 00:49:48,446 ale nie mogłem się powstrzymać 848 00:49:48,571 --> 00:49:51,533 i mówię uśmiechnięty do żony: „Następnym razem się uda”. 849 00:49:59,040 --> 00:50:00,625 Jest tu dzisiaj z nami. 850 00:50:05,797 --> 00:50:07,757 Żartuję... 851 00:50:14,347 --> 00:50:15,890 Oszaleliście? 852 00:50:17,142 --> 00:50:19,227 Miałbym opowiadać przy niej historię, 853 00:50:19,310 --> 00:50:21,187 która jest u nas tematem tabu? 854 00:50:26,359 --> 00:50:28,903 Znam swoją żonę. 855 00:50:29,404 --> 00:50:30,864 To kobieta z charakterem 856 00:50:31,364 --> 00:50:33,408 i niezwykłą determinacją. 857 00:50:33,491 --> 00:50:35,493 Następnym razem przemyci ten hummus. 858 00:50:37,120 --> 00:50:38,663 Wierzę w nią 859 00:50:38,747 --> 00:50:40,498 i to, że to zrobi. 860 00:50:40,582 --> 00:50:43,251 Pojedzie na lotnisko, otworzy swój bagaż 861 00:50:43,335 --> 00:50:46,421 i wyjmie z niego woreczek ciecierzycy razem z tłuczkiem. 862 00:50:48,923 --> 00:50:51,426 Spojrzy na strażnika i powie mu: 863 00:50:51,509 --> 00:50:54,471 „Wszystko zgodnie z przepisami”. 864 00:50:55,638 --> 00:50:58,308 A ten skinie głową w obliczu porażki. 865 00:51:00,018 --> 00:51:03,313 W geście uznania cała obsługa lotniska 866 00:51:03,438 --> 00:51:06,191 ustawi się w rzędzie i utworzy bramę 867 00:51:06,274 --> 00:51:10,320 ze swoich magnetycznych lasek niczym z szabli, 868 00:51:11,613 --> 00:51:15,283 a ona dumnie przejdzie pod nimi. 869 00:51:15,367 --> 00:51:16,910 Pasażerowie będą wiwatować na jej cześć 870 00:51:16,993 --> 00:51:19,371 i rzucać chipsy pod nogi niczym płatki róż. 871 00:51:21,164 --> 00:51:23,500 Potem wsiądziemy na pokład, 872 00:51:23,583 --> 00:51:25,210 a żona zakończy swoją misję pytaniem: 873 00:51:25,293 --> 00:51:27,295 „Dla kogo hummus?”. 874 00:51:27,379 --> 00:51:29,172 A dzieci na to: „Nienawidzimy hummusu”. 875 00:51:33,843 --> 00:51:35,762 A ja je poprawię „Nie przepadamy”. 876 00:51:50,276 --> 00:51:54,864 Ostatnio zabrałem dzieci na występ 877 00:51:54,948 --> 00:51:56,908 z okazji dziesięciolecia mojego programu, 878 00:51:56,991 --> 00:51:58,743 na którym gościem był sam Joe Biden. 879 00:51:58,827 --> 00:52:00,036 Dziękuję! 880 00:52:01,037 --> 00:52:03,581 Joe Biden był moim gościem, więc pomyślałem, 881 00:52:03,665 --> 00:52:05,792 że to może być jedyna okazja dla dzieci, 882 00:52:05,959 --> 00:52:07,544 by zobaczyć prezydenta. 883 00:52:07,627 --> 00:52:09,754 Zanim wróci tamten. 884 00:52:13,383 --> 00:52:15,385 Więc zabrałem je ze sobą. 885 00:52:15,468 --> 00:52:18,513 Co było najlepsze w tym spotkaniu, 886 00:52:18,847 --> 00:52:23,268 to nie postać samego prezydenta, ale reakcje moich dzieci, 887 00:52:23,351 --> 00:52:25,186 które tak bardzo się różniły. 888 00:52:25,395 --> 00:52:26,730 Najpierw najstarszy syn, 889 00:52:26,813 --> 00:52:29,691 który jest po prostu rozbrajający 890 00:52:29,774 --> 00:52:32,235 i bardzo się stara, jak to najstarsze dziecko. 891 00:52:32,318 --> 00:52:34,154 Zawsze chce dobrze wypaść. 892 00:52:34,320 --> 00:52:35,780 Sam się uszykował, 893 00:52:35,864 --> 00:52:38,199 założył najlepsze ubrania. 894 00:52:38,283 --> 00:52:40,785 Po czym wchodzi dumnie do pokoju i mówi: 895 00:52:40,869 --> 00:52:43,705 „Panie prezydencie. Miło pana poznać”. 896 00:52:43,788 --> 00:52:47,292 Moje serce pękało z dumy. 897 00:52:47,500 --> 00:52:49,169 Następny był mój średni syn, 898 00:52:49,252 --> 00:52:51,546 który urodził się na korytarzu, 899 00:52:52,756 --> 00:52:54,674 co widać na pierwszy rzut oka. 900 00:52:56,134 --> 00:52:57,594 Trudno to wyjaśnić, 901 00:52:57,677 --> 00:52:59,429 ale zapewniam, że od razu 902 00:52:59,512 --> 00:53:00,930 byście go rozpoznali. 903 00:53:04,142 --> 00:53:06,144 Też sam wybrał sobie strój. 904 00:53:06,227 --> 00:53:09,689 Założył marynarkę w stylu maszynisty i okulary przeciwsłoneczne. 905 00:53:11,816 --> 00:53:14,194 Wszedł do pokoju tanecznym krokiem. 906 00:53:16,112 --> 00:53:18,490 Mój najstarszy tak się zdenerwował, że aż zacisnął pięść, 907 00:53:18,573 --> 00:53:20,408 ale przypomniał sobie, że rano pochwaliłem 908 00:53:20,492 --> 00:53:22,660 jego charakter pisma, więc się opanował. 909 00:53:28,625 --> 00:53:31,169 Nagle średni zaczyna śpiewać... 910 00:53:31,252 --> 00:53:34,381 „Joe Biden! Joe Biden!” 911 00:53:34,464 --> 00:53:37,801 Po czym podchodzi do prezydenta i krzyczy mu w twarz: 912 00:53:38,051 --> 00:53:40,637 „Mój ulubiony prezydent!”. 913 00:53:42,097 --> 00:53:43,848 Biden był w szoku, 914 00:53:43,973 --> 00:53:47,018 bo chyba sam by na siebie nie głosował. 915 00:53:52,190 --> 00:53:54,526 I rzucił mi spojrzenie: „Nie mówiłeś mu o Obamie? 916 00:53:54,609 --> 00:53:57,779 Skoro mnie polubił, to Obamę pokocha”. 917 00:54:01,282 --> 00:54:04,744 Ale najlepsza była moja dwuletnia córka, Addie. 918 00:54:04,828 --> 00:54:07,288 Prezydent był dla niej niezwykle kochany. 919 00:54:07,372 --> 00:54:10,375 To było coś pięknego. 920 00:54:10,750 --> 00:54:13,586 Usiadł na kanapie, żeby być na jej poziomie. 921 00:54:13,753 --> 00:54:16,047 Kiedy Addie podeszła, sięgnął do torby 922 00:54:16,339 --> 00:54:18,967 i wyciągnął z niej maskotkę 923 00:54:19,050 --> 00:54:20,176 pieska z Białego Domu. 924 00:54:20,260 --> 00:54:24,264 Nie wiedział, że w styczniu byłem w Białym Domu 925 00:54:24,347 --> 00:54:26,766 i wróciłem z takimi samymi maskotkami, 926 00:54:26,850 --> 00:54:28,309 które dałem dzieciom. 927 00:54:30,061 --> 00:54:32,272 Więc podaje go Addie i coś do niej szepcze... 928 00:54:42,449 --> 00:54:44,075 „To dla ciebie”. 929 00:54:44,325 --> 00:54:45,577 Spojrzała na pluszaka i mówi: 930 00:54:45,660 --> 00:54:47,662 „Mam już takiego”. 931 00:54:52,375 --> 00:54:55,462 - Naprawdę? - Tak, w domu. 932 00:54:59,883 --> 00:55:01,843 - To może chcesz drugiego? - Nie. 933 00:55:05,805 --> 00:55:08,975 A tak się martwiłem przez cały dzień, 934 00:55:09,059 --> 00:55:11,603 bo córka jest zwolenniczką Trumpa. 935 00:55:12,771 --> 00:55:15,523 Zwłaszcza w kwestii podatków. 936 00:55:17,067 --> 00:55:19,486 Uważa, że kraje NATO powinny płacić więcej, 937 00:55:19,569 --> 00:55:21,905 więc lepiej nie wchodźcie z nią w dyskusje. 938 00:55:24,783 --> 00:55:28,411 Wychowywałem się na przedmieściach 939 00:55:28,495 --> 00:55:30,580 i zawsze chciałem mieszkać w Nowym Jorku. 940 00:55:30,789 --> 00:55:32,499 Moje dzieci mają na odwrót. 941 00:55:32,582 --> 00:55:34,250 Ich marzeniem jest mieszkać poza miastem. 942 00:55:34,584 --> 00:55:37,587 Za każdym razem, gdy wyjeżdżamy od moich rodziców, 943 00:55:37,671 --> 00:55:39,339 którzy dalej mieszkają na przedmieściach, 944 00:55:39,422 --> 00:55:41,174 dzieciaki pytają mnie: 945 00:55:41,257 --> 00:55:43,968 „Kiedy będzie cię stać na taki dom?”. 946 00:55:47,305 --> 00:55:49,641 Nowy Jork jest dla dzieci zbyt nudny. 947 00:55:49,724 --> 00:55:52,894 To miasto nie robi na nich wrażenia. 948 00:55:52,977 --> 00:55:55,647 Owszem, babcia i dziadek mają ogródek, 949 00:55:55,730 --> 00:55:57,899 za to my możemy pójść do teatru. 950 00:56:03,530 --> 00:56:04,989 Mamy zwyczajne mieszkanie. 951 00:56:05,115 --> 00:56:07,283 Nowojorczyk uznałby je za świetne lokum. 952 00:56:07,409 --> 00:56:09,703 Ktoś z zewnątrz powiedziałby, że raczej przeciętne. 953 00:56:11,496 --> 00:56:12,789 Oto kilka faktów 954 00:56:12,872 --> 00:56:15,250 o naszym drogim nowojorskim mieszkaniu. 955 00:56:15,375 --> 00:56:16,668 Nigdy nie jest w nim 956 00:56:16,918 --> 00:56:18,253 całkiem ciemno ani cicho. 957 00:56:18,461 --> 00:56:19,921 Mieszkamy koło uniwersytetu, 958 00:56:20,005 --> 00:56:21,840 więc co drugą noc 959 00:56:21,923 --> 00:56:23,425 słychać czyjeś krzyki, typu: 960 00:56:23,508 --> 00:56:25,885 „Krista spotka się tam z nami!”. 961 00:56:31,725 --> 00:56:34,728 Odbiorca oczywiście źle usłyszał 962 00:56:34,811 --> 00:56:36,771 za pierwszym razem, więc odkrzykuje: 963 00:56:36,855 --> 00:56:38,857 „Kristy nie ma z nami!”. 964 00:56:39,941 --> 00:56:41,568 Na co ten pierwszy: 965 00:56:41,651 --> 00:56:44,112 „Nie, Krista spotka się tam z nami!”. 966 00:56:44,195 --> 00:56:46,823 Muszę się nieźle powstrzymać, żeby nie wrzasnąć do nich: 967 00:56:46,948 --> 00:56:49,659 „Krista nie żyje! 968 00:56:51,286 --> 00:56:55,957 Bardzo mi przykro!”. 969 00:57:01,046 --> 00:57:02,380 Jak jest z ogrzewaniem? 970 00:57:02,505 --> 00:57:04,341 Mamy odsłonięte kaloryfery, 971 00:57:04,424 --> 00:57:07,594 które są tak gorące, że ich dotyk zabija. 972 00:57:10,930 --> 00:57:12,557 Coś jak lawa. 973 00:57:14,476 --> 00:57:15,477 Chyba. 974 00:57:18,688 --> 00:57:21,399 Podobno to cecha domów budowanych przed wojną, 975 00:57:21,483 --> 00:57:24,069 pytanie tylko którą. 976 00:57:25,278 --> 00:57:28,114 To nie jedyna taka cecha naszej kamienicy. 977 00:57:28,198 --> 00:57:31,284 Mamy też sąsiadkę, która z łatwością 978 00:57:31,368 --> 00:57:33,995 wskazałaby Prusy na mapie. 979 00:57:39,584 --> 00:57:44,255 I tak jak Prusy po drugiej wojnie, ona też nie ma granic. 980 00:57:50,011 --> 00:57:52,806 Pewnego razu odprowadzałem syna do szkoły. 981 00:57:52,889 --> 00:57:54,224 Wyciągnąłem go na korytarz, 982 00:57:54,307 --> 00:57:56,810 ale miał jeden z tych dni... 983 00:57:56,893 --> 00:57:59,646 Zaczął się wyrywać 984 00:57:59,979 --> 00:58:01,773 i uciekł do mieszkania. 985 00:58:01,856 --> 00:58:04,943 Więc pobiegłem za nim z jego butem w jednej dłoni, 986 00:58:05,026 --> 00:58:06,277 zostawiając otwarte drzwi. 987 00:58:06,403 --> 00:58:08,029 W końcu go posadziłem 988 00:58:08,113 --> 00:58:11,324 i próbuję założyć mu buty. Byłem zły, ten płacze. 989 00:58:11,408 --> 00:58:13,702 Po czym nagle słyszymy... 990 00:58:22,043 --> 00:58:23,586 Odwracamy się, 991 00:58:23,670 --> 00:58:26,840 a tam w wejściu do mieszkania 992 00:58:27,799 --> 00:58:29,718 stoi nasza sąsiadka w koszuli nocnej 993 00:58:29,801 --> 00:58:33,179 niczym wiktoriańska zjawa. 994 00:58:38,560 --> 00:58:41,688 Duch dziewczyny, która utonęła w pobliskiej studni. 995 00:58:44,733 --> 00:58:47,694 To całkiem urocze, że usłyszała płacz dziecka 996 00:58:47,777 --> 00:58:49,738 i stwierdziła, że uspokoi je 997 00:58:50,572 --> 00:58:53,658 upiorną kołysanką rodem z horrorów. 998 00:58:57,871 --> 00:58:59,748 Jednak ta historia ma szczęśliwe zakończenie, 999 00:58:59,831 --> 00:59:01,416 z którym chcę was zostawić. 1000 00:59:01,583 --> 00:59:04,127 W momencie, gdy przyszła nasza sąsiadka, 1001 00:59:04,210 --> 00:59:06,379 popatrzeliśmy na siebie z synem 1002 00:59:07,589 --> 00:59:10,675 i zrozumiałem wtedy, że myślimy tak samo. 1003 00:59:11,509 --> 00:59:13,928 Syn spojrzał na nią, 1004 00:59:14,012 --> 00:59:17,974 potem na mnie, po czym rzucił: „Pieprzyć to”. 1005 00:59:19,934 --> 00:59:22,771 I właśnie zarobiłeś na studia! 1006 00:59:23,063 --> 00:59:26,775 Dzięki! Dobranoc, Chicago! 1007 00:59:57,681 --> 00:59:59,683 Napisy: Barbara Kosowska