1 00:00:05,213 --> 00:00:07,924 Historia, którą poznasz, może być niebezpieczna, 2 00:00:08,007 --> 00:00:13,221 nielegalna, nieetyczna, a już na pewno głupia. 3 00:00:13,972 --> 00:00:17,559 Ale wydarzyła się naprawdę. Tak jakby. 4 00:00:21,062 --> 00:00:22,355 BAGNA EVERGLADES 5 00:00:22,439 --> 00:00:24,941 To była moja pierwsza wyprawa na bagna Everglades. 6 00:00:25,025 --> 00:00:29,738 Słyszałem legendy o tajemniczym potworze, który tam mieszka. 7 00:00:29,821 --> 00:00:33,950 Nie wierzyłem w nie. Aż tu nagle... go usłyszałem. 8 00:00:37,120 --> 00:00:38,329 Próbowałem uciec... 9 00:00:43,001 --> 00:00:44,294 ale bestia mnie znalazła. 10 00:00:45,628 --> 00:00:47,547 Stanąłem z nią twarzą w twarz. 11 00:00:50,133 --> 00:00:51,342 Wtedy do mnie dotarło, 12 00:00:51,426 --> 00:00:55,055 że nie mam przy sobie żadnej broni oprócz scyzoryka ze stacji benzynowej. 13 00:00:56,973 --> 00:01:03,104 CZŁOWIEKU, TO JEST FLORYDA. 14 00:01:09,194 --> 00:01:11,654 SARASOTA, FLORYDA 15 00:01:15,366 --> 00:01:17,827 Mam na imię Travis. Mieszkam w Sarasocie. 16 00:01:17,911 --> 00:01:21,623 Prosty ze mnie gość. Staram się wiązać koniec z końcem. 17 00:01:23,208 --> 00:01:25,251 Pochodzę z Atlanty, w stanie Georgia. 18 00:01:26,211 --> 00:01:28,338 Przeniosłem się na Florydę w 2017 roku. 19 00:01:28,379 --> 00:01:31,257 Coś mnie tu ciągnęło. Mam sycylijskie korzenie. 20 00:01:31,341 --> 00:01:34,176 Może to przez ten odcień wody 21 00:01:34,259 --> 00:01:37,180 Floryda była mi pisana. 22 00:01:39,723 --> 00:01:41,601 Niełatwo nawiązać tu znajomość. 23 00:01:41,684 --> 00:01:44,479 Osiemdziesiąt procent mieszkańców jest po sześćdziesiątce. 24 00:01:48,942 --> 00:01:51,402 Trudno trafić na kogoś w moim wieku. 25 00:01:51,485 --> 00:01:55,657 Jedynym miejscem, w którym da się kogoś poznać, jest bar. 26 00:01:57,366 --> 00:02:00,745 Pijemy, by się socjalizować i socjalizujemy się, by pić. 27 00:02:00,829 --> 00:02:04,165 Cześć! Zdrówko! 28 00:02:04,290 --> 00:02:05,708 To błędne koło. 29 00:02:05,834 --> 00:02:08,961 Mnóstwo ludzi wpada w tę pułapkę. 30 00:02:09,086 --> 00:02:10,630 Nie chciałem skończyć tak, jak oni. 31 00:02:14,050 --> 00:02:17,220 Tylko że na Florydzie nie ma nic do roboty dla niepijących. 32 00:02:17,303 --> 00:02:20,348 Więc odwiedziłem bar bezalkoholowy Niebiańska herbata. 33 00:02:20,515 --> 00:02:21,516 NIEBIAŃSKA HERBATA 34 00:02:31,401 --> 00:02:33,945 Przypominał zwykły bar 35 00:02:34,028 --> 00:02:37,281 i można tam było poznać nowych ludzi, nie chlając całymi dniami. 36 00:02:37,656 --> 00:02:39,534 To właśnie tam spotkałem Romana. 37 00:02:48,793 --> 00:02:51,880 Gość wyglądał jak prawdziwy król Rock’n’rolla. 38 00:02:52,255 --> 00:02:54,382 Cichy, trochę tajemniczy. 39 00:02:54,465 --> 00:02:56,509 Cześć. Jestem Roman. 40 00:02:56,593 --> 00:02:58,511 Może dlatego, że jest Wodnikiem. 41 00:02:58,678 --> 00:03:01,806 - Jestem Wodnikiem. - A może taka jego natura. 42 00:03:02,223 --> 00:03:03,266 Kombucha? 43 00:03:04,976 --> 00:03:07,896 Pomyślałem: „Będziemy przyjaciółmi”. 44 00:03:07,979 --> 00:03:10,273 Będziemy przyjaciółmi. 45 00:03:10,982 --> 00:03:13,776 - Wyjąłeś mi to... -...z ust. 46 00:03:13,860 --> 00:03:14,986 Tak już mam. 47 00:03:15,570 --> 00:03:17,447 Złapaliśmy wspólny język. 48 00:03:20,366 --> 00:03:21,367 Ulubione kadzidło? 49 00:03:21,451 --> 00:03:22,452 Nag champa. 50 00:03:23,953 --> 00:03:25,204 Faza księżyca? 51 00:03:25,288 --> 00:03:26,956 Księżyc garbaty! 52 00:03:27,040 --> 00:03:28,208 O cholera. 53 00:03:28,291 --> 00:03:30,668 Rozmawialiśmy, jakbyśmy znali się od lat. 54 00:03:30,752 --> 00:03:31,794 Twoja czakra? 55 00:03:31,878 --> 00:03:33,004 - Serce. - Moja też! 56 00:03:33,129 --> 00:03:37,841 - Czy rośliny potrafią mówić? - Ciągle słyszę ich głosy. 57 00:03:38,384 --> 00:03:39,886 Nie żartuj! 58 00:03:39,969 --> 00:03:42,680 Połączyła nas miłość do roślin... 59 00:03:42,764 --> 00:03:44,849 - Lubisz fikusy? - Są niedoceniane. 60 00:03:44,933 --> 00:03:46,142 ...ziół... 61 00:03:46,226 --> 00:03:47,393 - Ulubiony napar? - Reishi chaga. 62 00:03:47,477 --> 00:03:50,355 Z odrobiną miodu z pasieki! 63 00:03:51,147 --> 00:03:52,148 ...i grzybów. 64 00:03:52,232 --> 00:03:53,316 Obczaj to. 65 00:03:58,780 --> 00:03:59,781 Stary... 66 00:04:09,874 --> 00:04:12,126 Roman organizował wypady 67 00:04:12,210 --> 00:04:15,046 do parku Big Cypress, na polowanie na Małpę-skunksa. 68 00:04:17,298 --> 00:04:18,632 Małpa-skunks? 69 00:04:20,343 --> 00:04:21,469 Ona istnieje. 70 00:04:21,594 --> 00:04:23,304 Małpa-skunks to taki bagienny goryl. 71 00:04:23,388 --> 00:04:26,140 Coś jak Sasquatch, tylko z Everglades. 72 00:04:26,307 --> 00:04:28,393 Mieszka na bagnach i wali jak skunks. 73 00:04:28,476 --> 00:04:30,228 Śmierdząca Wielka Stopa. 74 00:04:31,646 --> 00:04:32,647 Tak mówią lokalsi. 75 00:04:32,730 --> 00:04:35,817 To ogromny, włochaty i przerażający stwór. 76 00:04:35,900 --> 00:04:37,735 Małpa-skunks z Everglades. 77 00:04:37,819 --> 00:04:39,612 Południowa Floryda znów żyje poszukiwaniami 78 00:04:39,696 --> 00:04:42,240 legendarnego potwora z bagien. 79 00:04:42,323 --> 00:04:43,741 Czy ta bestia istnieje? 80 00:04:45,201 --> 00:04:50,331 Małpa-skunks to furtka do tego, co nieznane. 81 00:04:50,415 --> 00:04:52,875 Do Boga i do naszych prawdziwych instynktów. 82 00:04:52,959 --> 00:04:55,420 Do poznania sensu istnienia na tej planecie. 83 00:04:55,503 --> 00:04:56,504 TROPICIEL WIELKIEJ STOPY 84 00:04:56,587 --> 00:04:58,589 Nazywam się Connor Flynn. Jestem tropicielem Wielkiej Stopy. 85 00:04:58,673 --> 00:05:02,093 Przybyłem tu, by odnaleźć Małpę-skunksa. 86 00:05:06,055 --> 00:05:07,849 Żeby dorwać Małpę-skunksa, 87 00:05:07,932 --> 00:05:09,017 trzeba szukać takich śladów. 88 00:05:09,100 --> 00:05:11,269 Małpy-skunksy mają cztery palce. 89 00:05:11,352 --> 00:05:13,229 Są mniejsze niż Wielka Stopa. 90 00:05:13,313 --> 00:05:16,232 Nie ważą 400 kilogramów, tylko ze 150. 91 00:05:16,316 --> 00:05:17,567 KIEROWNIK BADAŃ NAD MAŁPĄ-SKUNKSEM 92 00:05:17,650 --> 00:05:22,447 Nazywam się Dave Shealy. Kieruję badaniami w Ośrodku Badań nad Małpą-skunksem. 93 00:05:22,530 --> 00:05:26,784 Moja rodzina osiedliła się w Everglades w 1890 roku. 94 00:05:27,118 --> 00:05:30,204 Jak byłem mały, wszyscy mówili o Małpie-skunksie. 95 00:05:30,288 --> 00:05:31,289 ROK MAŁPY-SKUNKSA 96 00:05:31,372 --> 00:05:32,623 W wieku dziesięciu lat 97 00:05:32,707 --> 00:05:36,627 poszedłem z bratem na polowanie. Wtedy zobaczyliśmy tę bestię. 98 00:05:37,211 --> 00:05:40,590 Przechadzała się jakieś 100 metrów przed nami. 99 00:05:40,673 --> 00:05:43,051 Wyglądała jak człowiek pokryty sierścią. 100 00:05:43,259 --> 00:05:45,345 Ludzie pytają, czemu jej nie zastrzeliliśmy. 101 00:05:45,428 --> 00:05:47,221 Mieliśmy broń. 102 00:05:47,430 --> 00:05:49,057 Ale strzelaliśmy tylko do tego, 103 00:05:49,140 --> 00:05:51,476 co zamierzaliśmy zjeść. A tego byśmy nie tknęli. 104 00:05:52,727 --> 00:05:53,936 Niesamowite, prawda? 105 00:05:54,020 --> 00:05:55,897 Widziałem to nagranie milion razy, 106 00:05:55,980 --> 00:05:58,191 a i tak zawsze jestem w szoku. 107 00:05:58,941 --> 00:06:00,860 Coś niezwykłego. 108 00:06:02,612 --> 00:06:05,239 Nie wierzę w każdą legendę, 109 00:06:05,323 --> 00:06:08,743 ale za to wierzę w magię. 110 00:06:08,910 --> 00:06:11,954 Kto wie, co się kryje w takim starym lesie. 111 00:06:13,831 --> 00:06:16,834 Kiedy Roman powiedział: „Jedziemy tropić Małpę-skunksa”, 112 00:06:17,794 --> 00:06:18,795 zgodziłem się. 113 00:06:23,091 --> 00:06:24,092 Wskakuj. 114 00:06:25,843 --> 00:06:29,472 Nigdy nie byłem w parku Big Cypress. Everglades było mi obce. 115 00:06:30,723 --> 00:06:33,101 Pomyślałem: „Co takiego może się stać?”. 116 00:06:34,852 --> 00:06:38,981 W Everglades ginie sporo ludzi. 117 00:06:41,067 --> 00:06:43,111 Po prostu znikają. 118 00:06:43,820 --> 00:06:45,988 Chciałem poznać prawdziwe życie na Florydzie. 119 00:06:47,740 --> 00:06:50,784 Tutejszych mieszkańców w każdej chwili może ugryźć wąż, 120 00:06:50,868 --> 00:06:52,745 dorwać aligator albo rekin. 121 00:06:52,829 --> 00:06:57,375 Byłem gotowy poznać piękno i niebezpieczeństwa Florydy. 122 00:06:57,792 --> 00:07:02,088 Kto wybiera się do Everglades, musi się mieć na baczności. 123 00:07:04,424 --> 00:07:06,509 Roman ma doświadczenie w biwakowaniu. 124 00:07:07,009 --> 00:07:09,011 Dla mnie to była kompletna nowość. 125 00:07:09,137 --> 00:07:10,179 W porządku? 126 00:07:12,640 --> 00:07:13,933 Zaraz to ogarnę. 127 00:07:14,684 --> 00:07:17,019 Podłoże jest niestabilne. 128 00:07:17,687 --> 00:07:21,315 Chyba wziął mnie tam po to, żeby mieć się z kogo pośmiać. 129 00:07:31,576 --> 00:07:33,578 Podczas przygotowań do tropienia, 130 00:07:33,661 --> 00:07:35,121 Roman spytał... 131 00:07:35,204 --> 00:07:36,372 Masz ochotę na grzybki? 132 00:07:38,166 --> 00:07:41,502 Dobrze wiedział, że mam ogromną ochotę na grzybki. 133 00:07:42,086 --> 00:07:43,921 Mam ogromną ochotę na grzybki. 134 00:08:23,169 --> 00:08:25,046 Wyruszyliśmy tuż po zachodzie słońca. 135 00:08:25,171 --> 00:08:29,050 To idealna pora. Wszystkie gady i stwory się budzą. 136 00:08:30,760 --> 00:08:34,889 Roman podszedł do tego jak prawdziwy odkrywca. Za to ja byłem zestresowany. 137 00:08:36,057 --> 00:08:38,518 Objaśnił mi, jakich śladów szukamy. 138 00:08:39,018 --> 00:08:41,729 Zasada numer jeden: podążaj za smrodem. 139 00:08:43,147 --> 00:08:44,315 Strasznie wali. 140 00:08:44,398 --> 00:08:47,360 Szukaliśmy okropnego smrodu, kępek sierści 141 00:08:47,610 --> 00:08:49,862 i dziwnego stukania. 142 00:08:50,112 --> 00:08:54,325 Zasada numer dwa: nasłuchuj dziwnego stukania. 143 00:08:54,867 --> 00:08:58,287 Stuk, stuk, stuk. To ostrzeżenie. 144 00:09:00,790 --> 00:09:04,168 Zasada numer trzy: mów językiem bestii. 145 00:09:04,752 --> 00:09:07,255 Małpa-skunks używa języka samurajów, 146 00:09:07,338 --> 00:09:09,966 żeby zdezorientować ludzi na bagnach. 147 00:09:18,140 --> 00:09:21,310 Roman znał okrzyk, który miał wywabić Małpę-skunksa z ukrycia. 148 00:09:21,394 --> 00:09:25,022 Co za człowiek. Ciągle mnie zaskakuje. 149 00:09:25,398 --> 00:09:26,440 Teraz ty. 150 00:09:41,038 --> 00:09:43,457 Niektórzy twierdzą, że to głos Boga. 151 00:09:43,540 --> 00:09:47,003 Niski, potężny ton, obezwładniający człowieka. 152 00:09:47,086 --> 00:09:49,714 Ale to może być też ich sposób komunikacji. 153 00:09:49,797 --> 00:09:54,468 Czas na trochę pomruków. Może coś na nie zwabię. 154 00:10:21,579 --> 00:10:24,081 Częstotliwości nie mają ładu i składu. 155 00:10:24,165 --> 00:10:27,293 Częstotliwości nie mają ładu i składu. 156 00:10:47,938 --> 00:10:49,607 Ci, co zadzierają z Małpą-skunksem, 157 00:10:49,774 --> 00:10:52,693 na zawsze zostają w tym lesie. 158 00:10:56,864 --> 00:10:58,324 Przeszliśmy spory dystans. 159 00:10:58,407 --> 00:11:00,910 Dotarliśmy tak daleko i nic nie znaleźliśmy. 160 00:11:02,953 --> 00:11:03,996 W porządku? 161 00:11:06,749 --> 00:11:09,669 Jeśli umrę, połóż mnie na miękkiej ziemi. 162 00:11:10,378 --> 00:11:12,755 Powiedz wszystkim, że dzielnie walczyłem. 163 00:11:16,967 --> 00:11:18,052 Sam im to powiesz. 164 00:11:21,847 --> 00:11:24,392 - Ale z ciebie gość! - Z ciebie też. 165 00:11:25,810 --> 00:11:28,646 W lesie słyszeliśmy różne odgłosy. 166 00:11:29,772 --> 00:11:31,649 Tak, jakbyśmy nie byli tam sami. 167 00:11:31,732 --> 00:11:33,818 Jakby ktoś nas obserwował. 168 00:11:43,452 --> 00:11:46,539 Znaleźliśmy kłębek sierści. 169 00:11:46,622 --> 00:11:50,418 Byliśmy pewni, że zaraz wpadniemy na ogromnego, bagiennego goryla. 170 00:11:55,047 --> 00:11:58,050 Sierść śmierdziała zgniłym jajem i odpadami. 171 00:12:04,640 --> 00:12:07,977 Nawet jeśli nie wpadniemy na bagiennego goryla, 172 00:12:09,186 --> 00:12:10,980 cieszę się, że jesteśmy w tym razem. 173 00:12:16,318 --> 00:12:18,988 Usłyszeliśmy dziwne stukanie. 174 00:12:19,071 --> 00:12:20,072 To on? 175 00:12:20,156 --> 00:12:22,658 Uznałem, że na pewno da się to jakoś wyjaśnić. 176 00:12:22,742 --> 00:12:24,535 Da się to jakoś wyjaśnić. 177 00:12:24,618 --> 00:12:28,372 Może to stukanie to aligator kłapiący paszczą. 178 00:12:29,039 --> 00:12:30,458 Ale usłyszałem coś jeszcze. 179 00:12:35,421 --> 00:12:37,548 Przeszły mnie dreszcze. 180 00:12:37,631 --> 00:12:40,384 Wszystko w porządku? 181 00:12:41,260 --> 00:12:43,262 Wcześniej zażyłem grzybki 182 00:12:43,387 --> 00:12:45,264 i myślałem, że wcale nie kopią. 183 00:12:45,389 --> 00:12:47,266 Ale nagle weszła mi faza. 184 00:12:49,185 --> 00:12:50,853 Stary... 185 00:12:51,353 --> 00:12:54,231 Obraz zaczął mi się rozmywać. 186 00:12:54,356 --> 00:12:56,942 Pomyślałem: „O, nie. Jestem na haju”. 187 00:12:59,445 --> 00:13:01,572 O, nie. Jestem na haju. 188 00:13:02,281 --> 00:13:04,992 Roman uśmiechnął się od ucha do ucha i powiedział: 189 00:13:05,618 --> 00:13:06,827 „Jest już blisko”. 190 00:13:06,911 --> 00:13:07,995 Jest już blisko. 191 00:13:08,496 --> 00:13:12,208 Wszystko się rozciągnęło, jakbym patrzył przez tunel. 192 00:13:12,291 --> 00:13:15,711 Świat zaczął się ode mnie oddalać. 193 00:13:16,629 --> 00:13:17,630 Jest już blisko. 194 00:13:26,597 --> 00:13:29,183 Pomyślałem: „Co jest?”. 195 00:13:29,266 --> 00:13:30,601 Co jest? 196 00:13:32,394 --> 00:13:35,105 Stojąc oko w oko z Małpą-skunksem, trzeba zachować spokój. 197 00:13:35,189 --> 00:13:37,525 Jak każdy drapieżnik, 198 00:13:37,608 --> 00:13:40,444 odruchowo goni tych, którzy uciekają. 199 00:13:48,786 --> 00:13:51,330 Roman gdzieś zniknął. 200 00:13:51,413 --> 00:13:52,790 Miałem ostrą fazę. 201 00:13:53,665 --> 00:13:54,667 Roman? 202 00:13:56,168 --> 00:13:57,545 I wtedy zobaczyłem... 203 00:14:01,465 --> 00:14:02,591 Małpę-skunksa. 204 00:14:06,512 --> 00:14:07,638 O cholera. 205 00:14:10,683 --> 00:14:12,476 Stała trzy metry przede mną. 206 00:14:13,644 --> 00:14:16,397 Sasquatche mają wyjątkowe zdolności. 207 00:14:16,480 --> 00:14:19,441 Niektóre da się jakoś wytłumaczyć, na przykład echolokację. 208 00:14:19,525 --> 00:14:23,404 Ale podobno potrafią też porozumiewać się telepatycznie. 209 00:14:23,821 --> 00:14:25,573 Na pierwszy rzut oka, 210 00:14:28,242 --> 00:14:29,743 ich usta się nie ruszają... 211 00:14:30,703 --> 00:14:33,914 ...a w głowie słyszy się: „Jestem strażnikiem lasu”. 212 00:14:33,998 --> 00:14:36,417 Jestem strażnikiem lasu. 213 00:14:37,459 --> 00:14:40,796 - Twoje usta się nie ruszają. - Bo to telepatia. 214 00:14:41,547 --> 00:14:43,215 Niektórzy twierdzą, 215 00:14:43,299 --> 00:14:47,344 że te istoty potrafią wejść do umysłu, aby przekazać wiadomość lub ostrzeżenie. 216 00:14:47,428 --> 00:14:49,638 Otwórz rachunek oszczędnościowy. 217 00:14:49,722 --> 00:14:53,100 Marnujesz forsę, trzymając wszystko na zwykłym koncie. 218 00:14:53,684 --> 00:14:57,271 - Co? - I kontroluj swoje pieprzyki. 219 00:14:58,188 --> 00:14:59,899 Ten na ramieniu wygląda podejrzanie. 220 00:15:01,734 --> 00:15:02,735 Podczas telepatii, 221 00:15:02,818 --> 00:15:04,987 Małpa-skunks zagląda w głąb duszy. 222 00:15:09,575 --> 00:15:13,120 - Śmiejesz się ze mnie? - Stary, strasznie walisz. 223 00:15:14,663 --> 00:15:15,956 Robisz sobie ze mnie jaja? 224 00:15:21,170 --> 00:15:23,339 Gdyby zaatakowała mnie Małpa-skunks, nie uciekałbym. 225 00:15:23,422 --> 00:15:25,883 To jak walka z niedźwiedziem. 226 00:15:25,966 --> 00:15:27,009 Nie da się zwiać, 227 00:15:27,092 --> 00:15:29,303 więc lepiej patrzeć bestii prosto w oczy. 228 00:15:32,973 --> 00:15:35,059 Oczy wylazły mi z orbit. 229 00:15:35,559 --> 00:15:38,604 Uświadomiłem sobie, że stoję twarzą w twarz 230 00:15:39,104 --> 00:15:41,732 z istotą, której tak długo szukałem. 231 00:15:42,399 --> 00:15:44,318 I że ta istota chce mnie zabić. 232 00:15:44,485 --> 00:15:48,906 Jak śmiesz przychodzić do mojego domu i tak świeżo pachnieć? 233 00:15:54,495 --> 00:15:58,082 Nie sądziłem, że przejdę przemianę jak w Doktor Jekyll i pan Hyde. 234 00:15:58,582 --> 00:16:01,126 Ale uznałem: „Nie tym razem!”. 235 00:16:01,627 --> 00:16:02,836 Nie tym razem! 236 00:16:04,546 --> 00:16:06,882 Nie miałem przy sobie żadnej broni 237 00:16:07,216 --> 00:16:09,259 oprócz scyzoryka ze stacji benzynowej. 238 00:16:17,434 --> 00:16:18,936 Nagle na pomoc przybiegł Roman. 239 00:16:20,270 --> 00:16:21,271 Travis! 240 00:16:23,232 --> 00:16:26,235 Roman! Załatwiłem Małpę-skunksa. 241 00:16:26,318 --> 00:16:27,611 Wtedy zrozumiałem. 242 00:16:27,736 --> 00:16:31,865 To nie jest Małpa-skunks. To pyton birmański. 243 00:16:35,703 --> 00:16:39,623 To nie była Małpa-skunks, tylko dwumetrowy pyton birmański. 244 00:16:39,707 --> 00:16:42,501 Pomyślałem: „Niedobrze”. 245 00:16:42,584 --> 00:16:44,169 Niedobrze. 246 00:16:44,253 --> 00:16:47,256 Miałem taką fazę, że dostałem halucynacji. 247 00:16:48,132 --> 00:16:51,176 To inwazyjny gatunek węży, który dewastuje 248 00:16:51,260 --> 00:16:52,803 ekosystem Everglades. 249 00:16:52,886 --> 00:16:56,015 Władze zachęcają do ich zabijania. 250 00:16:56,098 --> 00:16:57,850 Potrafią łamać kości. 251 00:16:57,933 --> 00:17:03,147 Jak taki wąż owinie się komuś wokół szyi, to go nie dusi, tylko łamie mu kark. 252 00:17:04,106 --> 00:17:08,819 To wydawało się nierealne. Wąż był w kolorach tęczy. 253 00:17:08,902 --> 00:17:11,320 Zastanawiałem się, 254 00:17:11,405 --> 00:17:13,406 czy to dzieje się naprawdę. 255 00:17:14,950 --> 00:17:17,828 Zrozumiałem, że wpakowałem się w tarapaty. 256 00:17:17,911 --> 00:17:19,788 Pyton parę razy próbował mnie ugryźć. 257 00:17:19,872 --> 00:17:21,123 Mają ostre zębiska. 258 00:17:23,166 --> 00:17:25,085 Roman próbował obmyślić, 259 00:17:25,169 --> 00:17:26,753 z której strony go złapać. 260 00:17:26,837 --> 00:17:30,466 W końcu chwycił go za łeb, a wtedy ja wyciągnąłem scyzoryk. 261 00:17:33,761 --> 00:17:35,721 Wszedłem w tryb Rambo. 262 00:17:39,558 --> 00:17:43,812 Okazuje się, że scyzoryk jest bardziej niebezpieczny niż pyton. 263 00:17:45,355 --> 00:17:46,648 Byłem tak nakręcony, 264 00:17:46,732 --> 00:17:49,068 że uniosłem węża nad głowę 265 00:17:49,151 --> 00:17:51,236 jak pas mistrzowski. 266 00:17:54,698 --> 00:17:57,618 Właśnie wtedy mnie i Romana połączyła niezwykła więź. 267 00:17:57,701 --> 00:18:01,789 Obaj szukaliśmy w sobie czegoś więcej. 268 00:18:01,872 --> 00:18:05,125 I znaleźliśmy to w samym sercu lasu. 269 00:18:07,377 --> 00:18:09,421 Może i nie było to dokładnie to, czego szukaliśmy, 270 00:18:09,546 --> 00:18:11,131 ale przeżyliśmy wspaniałą przygodę. 271 00:18:14,468 --> 00:18:15,719 Nasza podróż dobiegła końca. 272 00:18:23,268 --> 00:18:25,145 Pojechaliśmy do miasta. 273 00:18:25,229 --> 00:18:27,815 Jeden z mieszkańców pokierował mnie do Dusty’ego Crumba. 274 00:18:27,898 --> 00:18:29,108 ŁOWCA PYTONÓW I WŁAŚCICIEL PIZZERII 275 00:18:29,191 --> 00:18:33,153 Nazywam się Dusty Crumb i jestem najbardziej zajebistym łowcą pytonów! 276 00:18:33,237 --> 00:18:39,284 Znajdujemy się w światowej sławy pizzerii Pizza, Makaron i Pytony. 277 00:18:40,828 --> 00:18:42,955 Everglades to dziwne miejsce. 278 00:18:43,539 --> 00:18:47,292 Można tam wymienić pytona na pizzę. 279 00:18:48,460 --> 00:18:52,798 Jako pierwszy na świecie zacząłem akceptować płatność w pytonach. 280 00:18:52,881 --> 00:18:56,385 Obdzieramy węże ze skóry i produkujemy z niej wszystko, 281 00:18:56,468 --> 00:18:58,554 czego dusza zapragnie. 282 00:18:58,637 --> 00:19:01,765 Paski, buty, portfele, torebki 283 00:19:03,142 --> 00:19:04,810 i okładki na płyty CD. 284 00:19:04,893 --> 00:19:06,854 Robiliśmy też pizzę z pytonem. 285 00:19:07,062 --> 00:19:08,772 Mięso wygląda jak aligator. 286 00:19:08,856 --> 00:19:11,108 Smakuje jak aligator bez rybnego posmaku. 287 00:19:11,191 --> 00:19:13,443 Tylko jest trochę twardawy. 288 00:19:13,694 --> 00:19:14,987 Nie pojechałem tam na pizzę. 289 00:19:15,112 --> 00:19:17,364 Chciałem zobaczyć, jak konserwuje się węża. 290 00:19:17,447 --> 00:19:21,618 Powiedziałem: „Załatwiłem dwumetrowego pytona”. 291 00:19:21,702 --> 00:19:24,788 Dusty był miły. Zademonstrował mi, 292 00:19:24,913 --> 00:19:26,790 jak konserwuje się skórę węża. 293 00:19:26,874 --> 00:19:29,751 Trzeba naciąć skórę wokół kloaki, czyli tuż przy tyłku. 294 00:19:29,835 --> 00:19:31,295 Potem nacina się głowę 295 00:19:31,378 --> 00:19:33,255 i ściąga się skórę jak skarpetę. 296 00:19:35,382 --> 00:19:38,177 Nie skórowałem węża w sklepie. Zabrałem go do domu. 297 00:19:40,429 --> 00:19:43,473 Nie straciłem nadziei na to, 298 00:19:43,557 --> 00:19:48,520 że za którymś drzewem czy kamieniem kryje się bagienny goryl. 299 00:19:48,937 --> 00:19:51,732 Świat nie byłby taki sam, gdyby wszyscy się dowiedzieli, 300 00:19:51,815 --> 00:19:53,942 że istnieje inny gatunek ludzki. 301 00:19:54,276 --> 00:19:58,947 To Małpy-skunksy są prawdziwymi Ziemianami. Są prawie jak Bóg. 302 00:19:59,239 --> 00:20:01,533 Ludzie chodzą do kościoła cztery razy w tygodniu, 303 00:20:01,617 --> 00:20:05,162 a żeby zbliżyć się do Boga, wystarczy iść na bagno. 304 00:20:08,874 --> 00:20:11,001 Szukaliśmy mistycznej istoty. 305 00:20:11,627 --> 00:20:14,296 Zamiast niej odnaleźliśmy swoje prawdziwe „ja”. 306 00:20:14,379 --> 00:20:16,340 I to właśnie jest magia. 307 00:20:18,383 --> 00:20:21,470 Wiele przeszliśmy, żeby to przeżyć. 308 00:20:21,553 --> 00:20:24,640 Koniec tej podroży uświadomił mi, 309 00:20:24,723 --> 00:20:26,725 jak ważne jest 310 00:20:26,850 --> 00:20:31,230 spełnianie marzeń, nawet jeśli jest nim triumf nad gigantycznym wężem. 311 00:21:21,571 --> 00:21:23,573 Napisy: Anna Maria Podhorodecka