1 00:00:11,678 --> 00:00:13,388 Może kupmy pistolet? 2 00:00:14,764 --> 00:00:15,849 Pistolet? 3 00:00:16,599 --> 00:00:21,312 - Do domu, żebyś mógł mnie chronić. - Ciekawe. 4 00:00:23,398 --> 00:00:26,818 Myślisz, że trzymałabyś w nim naboje, na wszelki? 5 00:00:26,943 --> 00:00:29,571 Oczywiście, że z nabojami. 6 00:00:29,696 --> 00:00:33,408 Strzelasz w podłogę, odstraszasz ich i uciekają. 7 00:00:33,616 --> 00:00:35,910 I nie musisz więcej strzelać. 8 00:00:37,454 --> 00:00:39,831 Nie jestem szczególnie pistoletowy. 9 00:00:40,415 --> 00:00:42,292 Dobra, kupimy Byrnę. 10 00:00:42,917 --> 00:00:44,878 A co to? 11 00:00:45,754 --> 00:00:50,425 To nieśmiercionośny pistolet na naboje pieprzowe. 12 00:00:50,550 --> 00:00:54,637 Super jest to, że wymaga licencji ochroniarza, 13 00:00:54,763 --> 00:00:59,225 więc gdy go kupujesz, robisz na Zoomie darmowe szkolenie z ochrony. 14 00:00:59,350 --> 00:01:01,978 - Fajnie. - Mega. Pokażę ci. 15 00:01:02,771 --> 00:01:05,355 Gdzie ten telefon? Kurwa. 16 00:01:05,940 --> 00:01:09,652 Właśnie dlatego nie powinniśmy mieć w domu broni. 17 00:01:09,778 --> 00:01:10,653 Bo? 18 00:01:10,779 --> 00:01:14,074 Gdyby to był pistolet, odstrzeliłby mi fiuta. 19 00:01:14,199 --> 00:01:16,951 Nie trzymam go tak. Pistoletem nie robiłabym... 20 00:01:17,077 --> 00:01:19,329 - Mam nadzieję. - Teraz to pistolet. 21 00:01:19,454 --> 00:01:21,206 - Tak? - Tak. - O cholera. 22 00:01:21,956 --> 00:01:25,001 Spróbuj mi go wyrwać. No spróbuj... 23 00:01:25,585 --> 00:01:28,670 - O Boże. - Przepraszam. 24 00:01:28,797 --> 00:01:31,091 - Przepraszamy! - Moja wina! 25 00:01:31,633 --> 00:01:33,884 To przez mojego chłopaka. 26 00:01:34,009 --> 00:01:36,471 Mogę po niego zejść? 27 00:01:37,680 --> 00:01:39,640 Co on trzyma? 28 00:01:40,058 --> 00:01:41,476 O cholera. 29 00:01:41,601 --> 00:01:43,728 - Uciekaj! - O Boże! 30 00:01:45,104 --> 00:01:46,146 Kurwa! 31 00:01:46,689 --> 00:01:50,318 - Myślisz, że uda się odzyskać telefon? - Olej telefon! 32 00:01:51,402 --> 00:01:57,450 KOCHAM LA 33 00:01:57,575 --> 00:01:59,577 Ja też żałuję. 34 00:02:02,622 --> 00:02:08,127 Tallulah ma ogromny sentyment do Kii. To był jej pierwszy samochód. 35 00:02:08,252 --> 00:02:10,463 Kłamię, nie umie prowadzić. 36 00:02:10,588 --> 00:02:14,134 Możemy odpuścić siatkę postów. 35 pięć koła? 37 00:02:15,385 --> 00:02:17,637 Wiem, że to kiepski deal. 38 00:02:18,012 --> 00:02:22,392 Dla Talluli. Scott, ruchacie nas. 39 00:02:22,517 --> 00:02:26,187 W porządku, ale nie mów, że nie, kiedy nas ewidentnie ruchacie. 40 00:02:26,312 --> 00:02:28,314 30 koła. 41 00:02:28,439 --> 00:02:31,776 Możesz się zgodzić na 20. Grayson tyle wziął. 42 00:02:32,152 --> 00:02:35,613 Nie. 30 i story, moje ostatnie słowo. 43 00:02:37,365 --> 00:02:38,825 Super! 44 00:02:39,450 --> 00:02:41,161 Super. 45 00:02:41,286 --> 00:02:42,453 Dobra. 46 00:02:42,787 --> 00:02:44,831 Zabaw się na bociankowym. 47 00:02:46,416 --> 00:02:50,461 O mój Boże! 48 00:02:50,962 --> 00:02:53,047 Dałaś radę! 49 00:02:54,299 --> 00:02:58,011 - Tak jest! - Jestem uzależniona od biznesów! 50 00:02:58,136 --> 00:03:00,555 Ćpaj ten biz, dziwko! 51 00:03:00,680 --> 00:03:03,641 A kiedy drugi raz obejrzałam "Hannę Montanę", 52 00:03:03,766 --> 00:03:06,269 ten moment, kiedy zdejmuje perukę i mówi: 53 00:03:06,394 --> 00:03:10,023 "Dłużej tak nie mogę...". Co się śmiejesz? 54 00:03:10,565 --> 00:03:12,317 Przepraszam. 55 00:03:13,860 --> 00:03:17,822 - Mów dalej. - "Nie mogę dłużej być Hanną"... 56 00:03:19,032 --> 00:03:22,327 Kiedy to mówię, mam ciary, rozwala mnie to. 57 00:03:22,452 --> 00:03:24,954 - Widzę. - Serio! 58 00:03:26,664 --> 00:03:29,751 - Ma obsesję na twoim punkcie. - Ty masz. 59 00:03:30,126 --> 00:03:34,005 Cześć, królowo. Dzwoniłam, ale nie odbierasz. 60 00:03:34,130 --> 00:03:37,675 Przekazuję tylko, że Kia chce ci zapłacić 61 00:03:37,800 --> 00:03:40,261 30 koła za story, więc sztos. 62 00:03:40,803 --> 00:03:45,934 I zjadłam za dużo błonnika, kupa mi skamieniała i mnie wzdęło. 63 00:03:47,268 --> 00:03:50,146 - Ale 30 koła! Oddzwoń! - Robię kawę. 64 00:03:51,064 --> 00:03:52,732 30 koła? 65 00:03:53,566 --> 00:03:56,736 Za jeden dzień pracy? Czy to normalne? 66 00:03:56,861 --> 00:03:59,530 Było, jak pieniądze z covida. 67 00:03:59,656 --> 00:04:02,492 To samochody. Umiesz prowadzić? 68 00:04:02,617 --> 00:04:06,037 Zdarzało mi się, ale nie, żebym umiała. 69 00:04:06,537 --> 00:04:08,915 - Co to znaczy? - Co? 70 00:04:09,207 --> 00:04:13,795 - Prowadziłaś, ale nie umiesz? - Nauczę się. Co? 71 00:04:13,920 --> 00:04:16,339 - Cześć. - Dzień dobry. 72 00:04:17,923 --> 00:04:20,593 - Dzień dobry, Garrett. - Dobry. 73 00:04:21,386 --> 00:04:25,932 - Pouczysz mnie prowadzić? - Tak! Całe życie jeżdżę po LA. 74 00:04:26,057 --> 00:04:28,643 To jedna rzecz, jaką mam opanowaną. 75 00:04:28,768 --> 00:04:31,312 Garrett, kawy? 76 00:04:31,437 --> 00:04:33,815 Nie, dzięki, będę leciał. 77 00:04:34,983 --> 00:04:37,110 - Napisz. - Na razie. 78 00:04:41,322 --> 00:04:45,284 To nic. Luźny układ, dobrze się bawimy, 79 00:04:45,409 --> 00:04:47,453 a on mi nie przeszkadza. 80 00:04:47,578 --> 00:04:51,457 - Sorki. - O Boże! - Klucz do zamka rowerowego. 81 00:04:52,082 --> 00:04:55,044 - Głuptas. - Na razie. - Cześć! 82 00:04:59,048 --> 00:05:01,134 Jest taki odpowiedzialny. 83 00:05:04,637 --> 00:05:07,390 Przepyszne. Wielkie dzięki. 84 00:05:07,515 --> 00:05:11,686 Daj spokój! Sprawdziłaś się, jestem pod wrażeniem. 85 00:05:11,811 --> 00:05:14,522 Dzięki, z twoich ust to wiele znaczy. 86 00:05:15,189 --> 00:05:18,901 Twoja etyka pracy przypomina mi mnie w twoim wieku. 87 00:05:19,402 --> 00:05:22,530 Co... nie było aż tak dawno. 88 00:05:23,156 --> 00:05:25,366 Dobra, super wiadomość. 89 00:05:25,491 --> 00:05:30,496 Tylko między nami: Alyssa180 będzie w "Forbesie". 90 00:05:30,747 --> 00:05:35,793 - Przyślą fotografa pod koniec miesiąca. - Niesamowite! Ale sztos! 91 00:05:36,627 --> 00:05:39,422 Będą twoje zdjęcia 92 00:05:39,547 --> 00:05:43,468 - czy twoje i całego biura...? - Pukuryku! 93 00:05:43,593 --> 00:05:46,804 Cześć, Maia. Sushi z Sugarfish, fajnie! 94 00:05:47,513 --> 00:05:51,183 Alyssa, dostałaś mój wniosek o urlop? Bo właśnie rezerwuję. 95 00:05:51,308 --> 00:05:54,354 - Przypomnij, co to? - Rowery wzdłuż wybrzeża, 96 00:05:54,479 --> 00:05:56,731 - z degustacją jabłek. - Fajnie! 97 00:05:56,856 --> 00:05:59,609 Nie zauważymy, że cię nie ma. Pa, kocham cię. 98 00:06:00,026 --> 00:06:01,694 Ja ciebie bardziej. 99 00:06:01,819 --> 00:06:06,491 Biedna Court. Jezu, mam nadzieję, że kogoś pozna. 100 00:06:06,616 --> 00:06:09,744 Szczęściary z nas, że mamy takich super partnerów. 101 00:06:09,869 --> 00:06:13,414 To nienormalne, że jeszcze nie poznałam Jeremy'ego. 102 00:06:13,581 --> 00:06:17,585 - Faktycznie! Bo on tyle o tobie wie! - Serio? 103 00:06:17,710 --> 00:06:21,756 Jest moim partnerem i współpracownikiem, mówię mu wszystko. 104 00:06:21,881 --> 00:06:25,927 To musi być świetne, móc ciągle mówić o pracy. 105 00:06:26,052 --> 00:06:28,262 Jest producentem muzycznym 106 00:06:28,388 --> 00:06:32,767 i zawsze się go radzę, chyba że pracuje nad piosenką. 107 00:06:32,892 --> 00:06:35,436 Dylan jest taki sam. Robi muzykę 108 00:06:35,645 --> 00:06:39,774 i kiedy myśli o piosence, jest gdzieś w swoim świecie. 109 00:06:39,899 --> 00:06:44,612 - A ja: "Halo, mam tyci problem". - Dylan pisze piosenki? 110 00:06:44,737 --> 00:06:48,783 No proszę, nie wiedziałam. Obie w gwiazdorskich związkach. 111 00:06:48,908 --> 00:06:53,996 Dla Dylana to bardziej część jego nauczania. 112 00:06:54,122 --> 00:06:56,832 Mam super pomysł: podwójna randka. 113 00:06:57,332 --> 00:07:00,461 Nie mamy zaprzyjaźnionej pary. To przedziwne. 114 00:07:00,586 --> 00:07:03,381 - Bardzo. - Jutro wieczorem? 115 00:07:03,506 --> 00:07:05,550 - No jasne. - Zapraszamy. 116 00:07:05,675 --> 00:07:08,719 Przyjdźcie głodni, Jeremy uwielbia gotować. 117 00:07:10,138 --> 00:07:13,558 - Co przynieść? - Cokolwiek. Jesteśmy niewymagający. 118 00:07:13,683 --> 00:07:17,395 - Kupię kwiaty... - Kwiaty nie, nie jesteśmy kwiatowi. 119 00:07:17,520 --> 00:07:19,564 Bez kwiatów. 120 00:07:20,064 --> 00:07:24,277 Ludzie mają tu wypadki co pół roku, więc jakby co, nie panikuj. 121 00:07:24,402 --> 00:07:27,947 - Nie chcę mieć wypadku. - Nie, warto, 122 00:07:28,072 --> 00:07:29,574 bo masz spokój na pół roku. 123 00:07:29,699 --> 00:07:34,328 Jak kiedy twoją nianię trafi piorun albo widzisz dorosłe bliźnięta... 124 00:07:34,495 --> 00:07:36,414 - To bez sensu. - Tu w lewo, 125 00:07:36,539 --> 00:07:39,417 - bo na czerwonym możesz. - Teraz? 126 00:07:40,877 --> 00:07:42,336 Cholera. 127 00:07:42,920 --> 00:07:46,090 Przepraszam, jestem nowa! Przepraszam! 128 00:07:46,716 --> 00:07:48,384 Co za chuj. 129 00:07:49,844 --> 00:07:52,680 - To Garrett? - Nie. Nie zależy mi na nim. 130 00:07:53,181 --> 00:07:56,267 Nieprawda, wiemy, że ci się podoba. 131 00:07:56,392 --> 00:07:58,686 To zdecydowanie fuckboy. 132 00:07:58,811 --> 00:08:02,899 Teraz fuckboy, ale musisz sprawić, żeby za tobą szalał. 133 00:08:03,024 --> 00:08:04,484 Masz rację. 134 00:08:04,609 --> 00:08:08,154 Muszę się ogarnąć i napisać, jak mi na nim zależy. 135 00:08:08,279 --> 00:08:11,824 Nie! Zwariowałaś? Nie. 136 00:08:11,949 --> 00:08:15,912 - To co mam zrobić? - Masz być wredna i go wrobić. 137 00:08:16,037 --> 00:08:18,206 Wiemy, że nie umiem być wredna. 138 00:08:18,372 --> 00:08:21,626 Dobra, weź telefon i... 139 00:08:22,043 --> 00:08:24,962 Albo ja to zrobię. Ja to zrobię. 140 00:08:26,005 --> 00:08:27,548 Dobra! 141 00:08:27,673 --> 00:08:32,135 Nie chcę skręcać w lewo, chcę w prawo. Już nie chcę w lewo! 142 00:08:32,260 --> 00:08:36,057 Dobra, ja to zrobię. Zamieńmy się. 143 00:08:36,182 --> 00:08:38,726 Archiwalna Westwood, dziwko. 144 00:08:38,851 --> 00:08:41,854 Żartujecie? Aż się krztuszę! W sensie... 145 00:08:42,020 --> 00:08:44,899 Takie dziwki, w życiu...! 146 00:08:46,734 --> 00:08:49,237 To znaczy, będzie epicko. 147 00:08:51,864 --> 00:08:54,534 - Kwestia językowa. Ale podoba się? - Tak! 148 00:08:54,659 --> 00:08:58,204 - Lukas, ale czad! - Kurczę, super! 149 00:08:58,371 --> 00:08:59,872 Dzięki. 150 00:09:01,165 --> 00:09:02,291 I co powiesz? 151 00:09:02,625 --> 00:09:05,044 Ty, ja... chłopaki. 152 00:09:05,169 --> 00:09:06,837 Vegas. 153 00:09:09,131 --> 00:09:13,761 Wiem, że pewnie rozmawiasz z innymi, ale wymiatałbym. 154 00:09:13,886 --> 00:09:16,639 Tak, ale musimy zważyć wiele opcji. 155 00:09:22,478 --> 00:09:25,815 - Paranoja! - Co? - Zobaczyłbyś swoją minę! 156 00:09:25,940 --> 00:09:27,733 A co zrobiła? 157 00:09:27,858 --> 00:09:31,737 To ty! Od 20 minut! Jedziesz do Vegas! 158 00:09:31,862 --> 00:09:34,615 Niedobry! Dzięki. 159 00:09:34,740 --> 00:09:38,035 - Nabraliście mnie. - Odlecisz. Mamy dwa piętra w Luxorze. 160 00:09:38,160 --> 00:09:41,414 - Z salą e-sportu! - A nasze pokoje są połączone, 161 00:09:41,539 --> 00:09:45,459 więc gdy ktoś potrzebuje partnera sumienia, wystarczy zapukać. 162 00:09:48,129 --> 00:09:51,632 A... co to za partner...? 163 00:09:51,757 --> 00:09:53,718 - Sumienia. - Co to? 164 00:09:53,843 --> 00:09:58,014 Wspieramy się duchowo i moralnie. 165 00:09:58,139 --> 00:10:01,475 - Moralnie? - Chodzi o grzechy. - Ale głównie pornografię. 166 00:10:01,601 --> 00:10:04,687 - Pornografię. - Mamy teraz taki wątek, 167 00:10:04,812 --> 00:10:08,899 że kiedy nawet pomyślimy o złych stronach, to dajemy sobie znać. 168 00:10:09,025 --> 00:10:14,530 Podsyłacie sobie linki czy piszecie, że myśleliście? Próbuję... 169 00:10:19,910 --> 00:10:22,705 - Spoko, bracie. - Pomyślał. 170 00:10:23,664 --> 00:10:26,542 - Kochamy cię. - Kochamy. Pomodlone. 171 00:10:28,669 --> 00:10:32,548 - Masz jakieś akty w telefonie? - W albumie "Moje akty, prywatne". 172 00:10:34,133 --> 00:10:35,551 O Boże. 173 00:10:37,303 --> 00:10:41,599 Obłędne zdjęcie, jak ustawiłaś takie światło? 174 00:10:41,724 --> 00:10:45,311 - To nie ja, były operator taty. - O Boże. 175 00:10:45,436 --> 00:10:49,649 Carl był przemiły, to niefajne, jak wszyscy na niego naskoczyli. 176 00:10:50,316 --> 00:10:52,902 Wysyłam zdjęcie Garrettowi. 177 00:10:53,361 --> 00:10:55,196 I dopiszę: 178 00:10:55,780 --> 00:10:58,574 "Ups, sorki, nie ten adres". 179 00:11:02,912 --> 00:11:05,998 - "Mogę wpaść później?". - Serio? - Łatwizna. 180 00:11:06,791 --> 00:11:10,127 - Odpisz: "Tak, powoli, skarbie...". - Nie! 181 00:11:10,252 --> 00:11:12,755 Nic nie rozumiesz! 182 00:11:12,880 --> 00:11:15,174 "Przepraszam, jestem zajęta". 183 00:11:15,299 --> 00:11:17,593 Ale nie jestem. 184 00:11:18,636 --> 00:11:20,221 Jestem wolna. 185 00:11:24,642 --> 00:11:26,852 I co tu mamy? 186 00:11:26,977 --> 00:11:31,524 "Jutro wino u mnie?". Bum, drugi etap! Dobra? 187 00:11:33,484 --> 00:11:37,071 - Stresujesz mnie. - Muszę wyrobić kroki. 188 00:11:37,655 --> 00:11:40,324 Strasznie dużo chodzenia. Dzięki. 189 00:11:41,242 --> 00:11:42,576 Co to? 190 00:11:43,119 --> 00:11:46,205 - Mój worek peruk. Nie widziałeś go? - Nie. 191 00:11:46,330 --> 00:11:49,792 Idę na perukową imprę. Zapraszam. 192 00:11:49,917 --> 00:11:52,002 Dylan, to by cię zabiło. 193 00:11:52,420 --> 00:11:55,673 Musimy się oszczędzać na jutrzejszy wieczór. 194 00:11:55,798 --> 00:11:59,427 Nie możemy dziś wyjść z powodu jutrzejszej kolacji. 195 00:11:59,552 --> 00:12:02,596 - Kochanie, nie żartuj. - Nie żartuję. 196 00:12:02,722 --> 00:12:06,434 Alyssa wreszcie traktuje mnie jak równą, a jeśli Jeremy cię polubi, 197 00:12:06,559 --> 00:12:10,062 będziemy zaprzyjaźnioną parą i za chwilę zaczną się kolacyjki, 198 00:12:10,187 --> 00:12:13,649 przesyłanie z Alyssą TikToków w pracy, śmiechy, 199 00:12:13,774 --> 00:12:16,110 wspólne wyjazdy i bam, 200 00:12:16,235 --> 00:12:19,655 ona i ja razem, kurwa, w "Forbesie"! 201 00:12:19,780 --> 00:12:21,240 - Super. - I...? - Ta. 202 00:12:21,365 --> 00:12:23,576 O mnie się nie martw. 203 00:12:23,701 --> 00:12:26,078 Ojcowie uczniów mnie uwielbiają. 204 00:12:26,203 --> 00:12:29,081 Mówię: "Widziałeś nowy sezon 'Reachera'", 205 00:12:29,206 --> 00:12:31,333 gadka leci i jest super. 206 00:12:31,459 --> 00:12:35,337 Ale Jeremy nie jest tatą ze szkoły. 207 00:12:35,463 --> 00:12:39,759 Jest znanym producentem muzycznym, więc musisz rozmawiać z nim o tym. 208 00:12:39,884 --> 00:12:42,595 Powiedziałam Alyssie, że piszesz piosenki. 209 00:12:42,720 --> 00:12:44,930 - Nie... - Bo piszesz! 210 00:12:45,055 --> 00:12:47,933 Napisałem jedną, dla II klasy pani Atwell. 211 00:12:48,058 --> 00:12:50,394 "Śmieci, śmieci, zbieraj śmieci". 212 00:12:50,519 --> 00:12:53,314 "Śmieci, śmieci". To hit. 213 00:12:53,439 --> 00:12:57,443 I podziałała, sprzątają po sobie. Trzymaj się tego. 214 00:12:57,568 --> 00:12:59,111 Zwolnij... 215 00:13:00,070 --> 00:13:01,989 Przyspiesz... 216 00:13:03,449 --> 00:13:06,786 Kurwa, przepraszam. Zarzuciłem emkę, to może potrwać. 217 00:13:06,911 --> 00:13:09,330 - Jest 6:00. - Przepraszam... 218 00:13:09,455 --> 00:13:11,791 Nie mogę dostać szczękościsku, mam sąd. 219 00:13:11,916 --> 00:13:13,793 - Sąd? - Pracuję w prokuraturze. 220 00:13:13,918 --> 00:13:16,754 Kurwa! Nowy szef chce, 221 00:13:16,879 --> 00:13:20,674 - żebym poćwiczył z nim i jego kumplami. - Oczywiście odmów. 222 00:13:20,800 --> 00:13:24,845 Gwiazdom się nie odmawia, obrażają się. 223 00:13:26,722 --> 00:13:28,557 Jestem nagrzany. 224 00:13:28,682 --> 00:13:31,852 Dam radę. Świetnie robisz laskę, pamiętaj. 225 00:13:31,977 --> 00:13:33,062 Zadzwoń. 226 00:13:38,609 --> 00:13:41,862 - Siema. - Charlie! - Bomba, że jesteś! 227 00:13:41,987 --> 00:13:43,823 Już dawno nie śpię. 228 00:13:43,948 --> 00:13:47,493 Załatwiam sprawy, sprzątam, typowy poraneczek. 229 00:13:49,912 --> 00:13:53,665 - Jaki jest plan? - Pomagamy Domowi trenować 230 00:13:53,790 --> 00:13:56,836 do pierwszego półmaratonu po operacji kolana! 231 00:13:56,961 --> 00:14:00,631 Nie prowadź quada w ciemnych okularach w pochmurny dzień. 232 00:14:01,507 --> 00:14:03,467 Półmaraton? 233 00:14:03,592 --> 00:14:07,263 - Gotowi? - Interwały! - Interwały. 234 00:14:18,440 --> 00:14:21,777 To nic, chyba za szybko wypiłem wodę... 235 00:14:32,913 --> 00:14:34,623 Śmiało, mówcie. 236 00:14:34,748 --> 00:14:37,209 Byłem nękany całe życie, przeżyję. 237 00:14:37,334 --> 00:14:39,295 "Jest obrzydliwy", co? 238 00:14:39,420 --> 00:14:42,673 "Obrzydliwy gej nie może podbiec pod górkę". Mówcie. 239 00:14:42,798 --> 00:14:47,761 "Jebać Charliego. Jebać pedała". No już, mówcie! 240 00:14:49,388 --> 00:14:52,391 Stary... każdy miewa gorsze dni, tak? 241 00:14:54,184 --> 00:14:55,269 To nie wstyd. 242 00:14:55,978 --> 00:14:59,523 Zróbcie okrążenie, ja zostanę, aż Charlie poczuje się lepiej. 243 00:14:59,648 --> 00:15:00,983 Dobra. 244 00:15:01,775 --> 00:15:03,110 Jak się czujesz? 245 00:15:03,360 --> 00:15:07,448 Okropne doświadczenie. Straszny wstyd. 246 00:15:08,324 --> 00:15:12,202 Założę się, że mnie zmasakrujecie na grupie. 247 00:15:12,328 --> 00:15:15,623 Dlaczego? Jesteśmy przyjaciółmi. 248 00:15:16,457 --> 00:15:18,834 Bo tak robią przyjaciele? 249 00:15:19,585 --> 00:15:23,589 Kocham swoją ekipę, ale często po sobie jeździmy. 250 00:15:24,006 --> 00:15:27,343 Dzięki czemu nie popełniamy żadnych błędów. 251 00:15:28,385 --> 00:15:31,722 - Brzmi dość okrutnie. - Nie... 252 00:15:31,847 --> 00:15:36,769 Chyba bardziej chodzi o sposób, w jaki to mówimy. Jesteśmy dowcipni. 253 00:15:36,894 --> 00:15:40,105 Na przykład, założyłem sobie kolczyk w nosie. 254 00:15:40,230 --> 00:15:44,944 I mnie nękali, aż się go pozbyłem. 255 00:15:45,611 --> 00:15:48,405 Słabo. Spróbowałeś czegoś nowego i cię zgnoili. 256 00:15:49,114 --> 00:15:53,702 Moi przyjaciele... dają mi poczucie przynależności i sensu. 257 00:15:54,161 --> 00:15:58,374 Odpocznij. Zaprosiłbym cię na przejażdżkę quadami, ale... 258 00:15:59,040 --> 00:16:02,086 jesteś zbyt cenny. Luźna myśl: rządzisz. 259 00:16:03,879 --> 00:16:05,506 Dziękuję. 260 00:16:07,883 --> 00:16:09,551 Lukas dodał cię do Brygady Sumienia 261 00:16:11,553 --> 00:16:14,598 Przypomnij, czym zajmuje się Jeremy? 262 00:16:16,517 --> 00:16:18,310 Żartuję! 263 00:16:18,435 --> 00:16:22,815 Zafiksuj sobie: dziś twoje żarty mają być wyłącznie muzyczne. 264 00:16:22,940 --> 00:16:26,443 - Muzyczne. - "Szkoda, że pianina nie są lżejsze". 265 00:16:26,568 --> 00:16:27,861 Tego typu. 266 00:16:27,987 --> 00:16:30,739 - Pysznie pachniesz. - Nowe perfumy. 267 00:16:30,864 --> 00:16:32,616 - Skup się. - Już. 268 00:16:32,741 --> 00:16:34,410 Czego? 269 00:16:36,120 --> 00:16:38,080 Żartuję. Cześć! 270 00:16:38,205 --> 00:16:40,833 Obyście byli głodni. Dylan, właź. 271 00:16:40,958 --> 00:16:44,461 - Idę. - Umieramy z głodu, jak chciałaś. 272 00:16:44,670 --> 00:16:46,213 Piękny dom. 273 00:16:46,839 --> 00:16:50,509 Siedzę przy laptopie naprzeciwko tej pięknej kobiety 274 00:16:50,634 --> 00:16:54,722 i zastanawiam się, co powiedzieć. I nie mam nic. 275 00:16:55,639 --> 00:16:58,559 Ja robię to samo. W końcu wypalam: 276 00:16:59,351 --> 00:17:03,147 "Może poprosimy, żeby ściszyli muzykę? Jest straszna". 277 00:17:03,272 --> 00:17:05,232 Ja na to: "To Beck. 278 00:17:05,357 --> 00:17:08,484 Prosiłem, żeby nie przeginał z wiolonczelą, 279 00:17:08,609 --> 00:17:10,738 ale byłem tylko producentem:. 280 00:17:11,363 --> 00:17:14,907 O Boże! A więc leciała twoja piosenka. 281 00:17:15,034 --> 00:17:17,327 - Tak. - Obłęd. 282 00:17:17,453 --> 00:17:20,748 Było mi tak głupio, że postawiłam mu lunch, a resztę znacie. 283 00:17:20,914 --> 00:17:23,000 - Właśnie. - Dobre. 284 00:17:23,125 --> 00:17:25,961 Świetna historia. Za was. 285 00:17:27,503 --> 00:17:30,799 Wiem, że pracowałeś z mnóstwem świetnych ludzi, 286 00:17:30,924 --> 00:17:33,635 ale muszę spytać: poznałeś Ricka Rubina? 287 00:17:33,761 --> 00:17:35,137 Tak. 288 00:17:36,388 --> 00:17:40,768 Co za postać. Czytałeś jego książkę? 289 00:17:40,893 --> 00:17:46,190 Nie, jest następna w kolejce. Czytam "Powstanie Trzeciej Rzeszy". 290 00:17:46,315 --> 00:17:49,401 Opisuje klimat polityczny po I wojnie, 291 00:17:49,526 --> 00:17:52,279 który doprowadza do całego tego... 292 00:17:52,404 --> 00:17:55,449 Nie rozmawiajmy o nazistowskiej książce. 293 00:17:55,574 --> 00:17:59,620 To nie ta, którą napisał Hitler, dla jasności. 294 00:18:00,245 --> 00:18:04,917 Jest o Hitlerze, że był zły 295 00:18:05,292 --> 00:18:10,005 i o tym, jak nie powtórzyć... tamtego wszystkiego. 296 00:18:13,967 --> 00:18:18,639 Alyssa mówiła mi, nad czym pracujesz z Tallulą. 297 00:18:18,764 --> 00:18:19,890 Tak! 298 00:18:20,015 --> 00:18:24,561 To świetne uczucie, wskoczyć w to i łapać, łapać, łapać. 299 00:18:24,686 --> 00:18:28,357 Zlecenie, bam! Następne, bam! 300 00:18:29,024 --> 00:18:33,028 Słyszę z mojego pokoju, jak dobija targu. Wymiata! 301 00:18:34,279 --> 00:18:36,198 - W porządku? - Tak... 302 00:18:36,323 --> 00:18:38,117 - Powiedz. - Nie, nie... 303 00:18:40,994 --> 00:18:44,123 Zdawało mi się, że wyczuwam migrenę, ale... 304 00:18:44,456 --> 00:18:46,917 - O nie. - Jest dobrze. 305 00:18:47,042 --> 00:18:50,379 Przepraszam, jestem Włoszką. Głośno mówię, rękami też. 306 00:18:50,504 --> 00:18:52,548 - Włoszką? - Tak. 307 00:18:52,881 --> 00:18:55,801 Jeremy, co teraz produkujesz? 308 00:19:01,431 --> 00:19:05,185 Nie mogę już produkować w studiu, 309 00:19:05,310 --> 00:19:09,022 bo odsłuch wywołuje u mnie ból głowy, więc... 310 00:19:09,148 --> 00:19:12,151 - O cholera. - To skomplikowane. - Szkoda. 311 00:19:13,485 --> 00:19:16,196 Muszę wyłączać mikrofalę, zanim zadźwięczy. 312 00:19:16,321 --> 00:19:19,908 Czy ktoś ma na sobie perfumy? 313 00:19:20,033 --> 00:19:23,287 Tak, dziękuję. Ja, to Byredo. 314 00:19:23,412 --> 00:19:27,833 Boże, przepraszam. Mam covida, nie wiedziałam. 315 00:19:27,958 --> 00:19:32,212 - Nie szkodzi. - Maia, perfumy są triggerem migren. 316 00:19:32,337 --> 00:19:36,592 - Boże, przepraszam. - Nie szkodzi, nie mogłaś wiedzieć. 317 00:19:37,301 --> 00:19:40,596 Ale chyba będę musiał się... usunąć. 318 00:19:40,721 --> 00:19:43,390 - Nie, położę się. - O nie. 319 00:19:43,515 --> 00:19:46,435 - Kochanie... - Nie szkodzi, po prostu... 320 00:19:46,560 --> 00:19:49,146 - Przepraszam was. - Kocham cię! 321 00:19:49,813 --> 00:19:52,274 Gdzie jest Maia? Wychodzicie gdzieś? 322 00:19:52,399 --> 00:19:57,279 Ma z Dylanem kolację u Alyssy, to dla niej wielka rzecz. 323 00:19:57,404 --> 00:19:59,823 Ciągle zapierdala. Jest weekend! 324 00:20:01,366 --> 00:20:04,328 - Tylko mówię. - Kariera jest dla niej ważna. 325 00:20:04,453 --> 00:20:08,165 - To inspirujące. - Może masz rację. 326 00:20:09,499 --> 00:20:11,335 - Dla Garretta? - Bosko. 327 00:20:11,460 --> 00:20:14,171 - Serio? - Wyglądasz sexy. - Kocham cię. 328 00:20:14,296 --> 00:20:17,090 I jeszcze pomyślałam, bo ma być chłodno... 329 00:20:19,259 --> 00:20:20,844 Przepraszam... 330 00:20:23,096 --> 00:20:24,181 Co myślisz? 331 00:20:25,390 --> 00:20:29,061 Luźna myśl... rządzisz. 332 00:20:29,895 --> 00:20:32,397 Kocham cię! Jesteś dziś taki słodki! 333 00:20:32,522 --> 00:20:34,733 - Ty codziennie. - Przestań. 334 00:20:34,858 --> 00:20:36,276 Boże... 335 00:20:36,401 --> 00:20:38,612 Garrett jest niesamowity. I... 336 00:20:39,404 --> 00:20:42,032 Odlecisz. Przysłał mi fotę. 337 00:20:43,367 --> 00:20:45,077 Jest zajebisty. 338 00:20:45,285 --> 00:20:49,539 Chyba nie chciałby, żebym to widział, to tylko dla twoich oczu. 339 00:20:49,665 --> 00:20:52,501 Ale to słodkie, że mi pokazałaś. 340 00:20:52,626 --> 00:20:54,711 Dzięki, jesteś taki dojrzały. 341 00:20:54,836 --> 00:20:56,505 Kocham cię. 342 00:20:57,256 --> 00:20:59,174 Zobaczę jeszcze coś. 343 00:20:59,967 --> 00:21:04,846 BRYGADA SUMIENIA Myślę o zwaleniu gruszki. Kocham was! 344 00:21:16,024 --> 00:21:20,112 Kilka lat temu Jer miał wypadek na nartach. 345 00:21:21,029 --> 00:21:23,323 Świetnie mu szło... 346 00:21:23,448 --> 00:21:27,577 i na ostatni zjazd zdjął kask, żeby wyglądać cool. 347 00:21:28,245 --> 00:21:31,999 - Uderzył w drzewo. - O Boże. To straszne. 348 00:21:32,124 --> 00:21:35,877 Czasem migrena przykuwa go do łóżka na kilka dni. 349 00:21:42,134 --> 00:21:47,306 Mam pomysł. Mógłbym rozpalić grilla. 350 00:21:47,431 --> 00:21:50,392 - Jeśli chcesz. - Przynajmniej coś, prawda? 351 00:21:50,517 --> 00:21:54,062 - Byłoby super. - To przemiłe. 352 00:21:54,187 --> 00:21:57,482 - Robi się. - Nie musisz. - Chętnie. Grill jest...? 353 00:21:57,607 --> 00:22:00,944 - Znajdziesz go. - Znajdę, to grill. - Da radę. 354 00:22:01,069 --> 00:22:03,238 Jest... sympatyczny. 355 00:22:03,363 --> 00:22:05,073 Najlepszy i lubi to. 356 00:22:08,160 --> 00:22:11,872 - Jeszcze wina? - Musi być ci z tym ciężko. 357 00:22:13,123 --> 00:22:16,418 Kiedy poznałam Jeremy'ego, był jak rakieta. 358 00:22:17,627 --> 00:22:22,007 Wiesz, ile razy mogłam przelecieć Johna Hamma na Speranzie? 359 00:22:22,758 --> 00:22:26,803 - Pewnie mnóstwo. - Ale postawiłam na Jeremy'ego. 360 00:22:26,928 --> 00:22:28,305 A teraz... 361 00:22:29,306 --> 00:22:32,642 kiedy wychodzę, jest w piżamie, wracam, jest w piżamie. 362 00:22:32,768 --> 00:22:35,228 To nie moja tablica marzeń. 363 00:22:35,354 --> 00:22:37,439 Moja też nie, bo wiesz... 364 00:22:37,564 --> 00:22:40,942 Piżama jest na noc, ubranie na dzień. 365 00:22:41,318 --> 00:22:44,905 Ale szczerze... wymiatasz. 366 00:22:45,030 --> 00:22:46,907 Serio! 367 00:22:47,032 --> 00:22:51,203 Mało kto jest kozacką prezeską i niesamowitą żoną. 368 00:22:52,162 --> 00:22:54,790 - Ja to podziwiam. - Dziękuję. 369 00:22:56,500 --> 00:22:58,543 - Partnerką, nie żoną. - Jasne. 370 00:22:58,668 --> 00:23:00,003 Mój wybór. 371 00:23:00,712 --> 00:23:04,091 Wysikam się i wezmę się za sałatkę. 372 00:23:06,551 --> 00:23:09,846 Łazienka jest na dole. I nie ma odświeżacza. 373 00:23:09,971 --> 00:23:12,015 - Z powodu Jeremy'ego. - Jasne. 374 00:23:24,861 --> 00:23:26,446 Ja pierdolę. 375 00:23:36,748 --> 00:23:38,166 O Boże. 376 00:23:42,170 --> 00:23:43,922 Co robimy? 377 00:23:44,047 --> 00:23:48,135 Mogę pomóc mu dojść, wtedy tu wróci. 378 00:23:49,511 --> 00:23:52,431 Maia? Ta sałatka przywraca mi życie. 379 00:23:54,433 --> 00:23:57,727 Cieszę się. Czekaj, aż spróbujesz steka Dylana. 380 00:23:58,395 --> 00:24:01,857 Jaka szkoda, że Jeremy śpi. 381 00:24:01,982 --> 00:24:06,069 Chciałam, żeby wam opowiedział, jak Sia groziła mu bronią w studio. 382 00:24:06,862 --> 00:24:10,490 O Boże. Innym razem, sen jest dla niego ważny. 383 00:24:11,032 --> 00:24:15,162 Lekarze mówią, że nie można przeszkadzać mu w trakcie drzemki. 384 00:24:15,287 --> 00:24:20,125 Jego ucho wewnętrzne jest tak czułe, że gdy podczas drzemki pada Wi-Fi, 385 00:24:20,250 --> 00:24:24,379 on to wyczuwa. Budzi się i pisze do mnie: "Co się dzieje?". 386 00:24:25,464 --> 00:24:26,840 Z drzemką. 387 00:24:28,508 --> 00:24:30,135 Jakie krwiste! 388 00:24:30,969 --> 00:24:34,389 Jakbyś tylko pokazał krowie zdjęcie ognia. 389 00:24:35,015 --> 00:24:38,977 - Żartuję. - Są dość chude, więc nie należy... 390 00:24:40,145 --> 00:24:43,607 - Ale fakt, są dość krwiste. - Trochę za bardzo. 391 00:24:43,732 --> 00:24:46,651 - Wrzucę je na minutkę. - Nie ze względu na mnie. 392 00:24:46,776 --> 00:24:50,447 - Ja też tak wolę. Wysmażone. - Tak? 393 00:24:50,572 --> 00:24:52,949 - Bliźniaczki. - Bliźniaczki. 394 00:24:56,328 --> 00:25:00,123 Żałuję, że to nie Jeremy smaży steki. 395 00:25:01,583 --> 00:25:04,836 - Ale Dylan jest kochany, że się stara. - No wiesz... 396 00:25:05,170 --> 00:25:07,422 nie każdy może być Jeremym. 397 00:25:07,547 --> 00:25:11,343 Gdzieś tam jacyś są. Nie kupiliście razem domu, 398 00:25:12,552 --> 00:25:14,554 oboje jesteście młodzi. 399 00:25:15,889 --> 00:25:18,683 Zawsze można mierzyć wyżej, prawda? 400 00:25:19,392 --> 00:25:22,729 - Tylko mówię. Widzę, jak jest. - Nie... 401 00:25:24,397 --> 00:25:27,442 I doceniam, 402 00:25:27,859 --> 00:25:31,071 że widzisz we mnie to, co najlepsze i życzysz mi jak najlepiej. 403 00:25:31,196 --> 00:25:32,614 Owszem. 404 00:25:33,156 --> 00:25:35,242 - Nie ma za co. - Dziękuję. 405 00:25:35,367 --> 00:25:38,203 - Krótko, ale... - Dzięki. 406 00:25:38,328 --> 00:25:39,913 Są gotowe. 407 00:25:42,290 --> 00:25:47,629 Dyl... nie sądzisz, że twoja laska powinna być ze mną w "Forbesie"? 408 00:25:47,879 --> 00:25:50,340 Z przyjemnością! 409 00:25:50,840 --> 00:25:53,218 - Dogadane! - Dogadane. 410 00:25:53,343 --> 00:25:56,263 Musimy się umówić, kiedy Jeremy'emu przejdzie. 411 00:25:56,388 --> 00:26:00,267 - Tak! - Jak tylko będzie w formie. - Chcę z nim pobyć. 412 00:26:01,726 --> 00:26:03,562 Szkoda, że go nie ma. 413 00:26:03,853 --> 00:26:07,774 Kurwa, nie mogę! Kto wali gruszkę na stojąco? 414 00:26:07,899 --> 00:26:09,734 Robisz to? 415 00:26:09,859 --> 00:26:13,822 Bywało, ale nie kiedy mam gości na kolacji. 416 00:26:13,947 --> 00:26:16,992 - Kolacji bez jedzenia. - Bez. 417 00:26:17,117 --> 00:26:20,620 - "Przyjdźcie głodni". Ty gotowałeś! - Wiem. 418 00:26:20,745 --> 00:26:22,872 A stek był pyszny, dzięki. 419 00:26:22,998 --> 00:26:26,876 Przynajmniej nie był w lodówce, gdzie go zostawił Jeremy. 420 00:26:27,002 --> 00:26:28,795 Żal mi Alyssy. 421 00:26:28,920 --> 00:26:33,466 Opowiada o nim, że jest taki cool, same sukcesy... 422 00:26:33,592 --> 00:26:37,721 udaje, że są gwiazdorską parą, a on jest loserem! 423 00:26:37,846 --> 00:26:40,974 Nie znoszę określenia "gwiazdorska para". 424 00:26:41,099 --> 00:26:44,144 - Nie są nią. - Nieważne, 425 00:26:44,269 --> 00:26:47,314 ale my pracujemy, żeby żyć, oni żyją, żeby pracować. 426 00:26:47,439 --> 00:26:52,235 To żałosne. Ambicja takich ludzi nie ma końca, nigdy nie mają dość. 427 00:26:52,360 --> 00:26:57,032 Pragną sukcesu, pieniędzy, super domu, wszystkiego. 428 00:26:57,157 --> 00:27:00,118 - Nie! - Dobrze jest chcieć niektórych rzeczy. 429 00:27:00,243 --> 00:27:04,247 - Też chcę, ale... - Stawiać sobie cele, ale są granice. 430 00:27:04,372 --> 00:27:08,418 Są nieszczęśliwi, bo ich ambicja jest nie do zaspokojenia. 431 00:27:08,752 --> 00:27:10,920 - Pewnie rozmawiają tylko o pracy. - Totalnie. 432 00:27:15,717 --> 00:27:17,802 Dobra, idę spać. 433 00:27:18,428 --> 00:27:19,888 Zaraz przyjdę. 434 00:27:32,025 --> 00:27:37,030 Lukas Landry zginął w wypadku na quadzie. 435 00:27:37,489 --> 00:27:38,573 Nie! 436 00:27:44,204 --> 00:27:45,997 REŻYSERIA 437 00:27:46,122 --> 00:27:48,083 SCENARIUSZ 438 00:28:02,180 --> 00:28:04,140 WYSTĄPILI 439 00:28:22,158 --> 00:28:23,243 ZDJĘCIA 440 00:28:25,203 --> 00:28:26,287 MUZYKA 441 00:28:36,214 --> 00:28:39,342 Wersja polska na zlecenie HBO Transperfect Media Poland 442 00:28:39,467 --> 00:28:41,970 Tekst: Michał Kwiatkowski