1 00:01:05,640 --> 00:01:07,160 WYSTĘPUJĄ 2 00:01:17,880 --> 00:01:20,240 INTRYGANTKA 3 00:01:22,440 --> 00:01:24,800 REŻYSERIA 4 00:01:27,680 --> 00:01:28,600 Wejść! 5 00:01:35,800 --> 00:01:38,120 Minęłam uroczego młodzieńca. 6 00:01:38,360 --> 00:01:42,280 Cieszę się, że zachowujesz swoją wspaniałą witalność. 7 00:01:43,759 --> 00:01:47,160 - Otrzymałaś mój list? - Tak. 8 00:01:47,400 --> 00:01:49,560 Będę jutro w Wersalu 9 00:01:50,160 --> 00:01:52,400 na audiencji u króla w twej sprawie. 10 00:01:53,039 --> 00:01:55,160 Z twoim drogim Gercourtem? 11 00:01:58,000 --> 00:01:59,520 To teatrzyk. 12 00:02:02,800 --> 00:02:06,600 Gercourt i Castellet zadbają, by król podjął decyzję po ich myśli. 13 00:02:07,720 --> 00:02:11,160 Zostaniesz pozbawiona tytułu i majątku. 14 00:02:11,440 --> 00:02:13,960 Skoro finał jest już przesądzony, 15 00:02:15,600 --> 00:02:17,200 spektakl będzie marny. 16 00:02:18,360 --> 00:02:20,600 Niemniej role niespodziewanej świadkini 17 00:02:20,960 --> 00:02:23,760 i bezwzględnej zdrajczyni są skrojone dla ciebie. 18 00:02:25,480 --> 00:02:27,960 Isabelle, chcę ci pomóc. 19 00:02:28,320 --> 00:02:30,320 - Weź. - Pieniądze? 20 00:02:30,560 --> 00:02:33,640 Do tego sprowadza się twoja przyjaźń? 21 00:02:38,400 --> 00:02:40,240 Musisz mi zaufać. 22 00:02:40,480 --> 00:02:42,400 Niezwłocznie wyjedź do Londynu. 23 00:02:43,560 --> 00:02:45,680 - Dlaczego? - Pojadę do Wersalu. 24 00:02:46,920 --> 00:02:50,000 - Nic nie wskórasz. - Muszę się bronić. 25 00:02:50,680 --> 00:02:53,560 Wiesz dobrze, że nie wolno mnie nie doceniać. 26 00:02:54,240 --> 00:02:57,000 - Niech tak zostanie. - Wyjedź jeszcze dziś! 27 00:02:58,240 --> 00:03:00,000 Mam w Londynie przyjaciół... 28 00:03:03,200 --> 00:03:05,640 "Lady Isabelle..." 29 00:03:10,600 --> 00:03:13,000 Dzięki temu się tam urządzisz. 30 00:03:17,480 --> 00:03:19,760 - Kiedy mam zwrócić? - Nigdy. 31 00:03:21,200 --> 00:03:22,560 Jesteś wolna. 32 00:03:23,480 --> 00:03:24,560 Dziękuję. 33 00:03:28,280 --> 00:03:29,400 Pani... 34 00:03:45,640 --> 00:03:47,079 Jestem głodna. 35 00:04:00,960 --> 00:04:02,520 Przybyła pani de Volanges. 36 00:04:03,120 --> 00:04:06,280 - Towarzyszy jej komornik. - Dobrze, wprowadź. 37 00:04:08,200 --> 00:04:10,400 Nie pragną cię widzieć, pani. 38 00:04:17,680 --> 00:04:18,800 Dzień dobry. 39 00:04:19,600 --> 00:04:20,519 Pani... 40 00:04:21,480 --> 00:04:23,680 Nie chciałam zakłócać ci kolacji. 41 00:04:25,440 --> 00:04:27,760 Proszę mi mówić: pani markizo. 42 00:04:31,120 --> 00:04:33,480 - Co tu robisz? - Spisuję inwentarz. 43 00:04:34,880 --> 00:04:36,760 Wiesz, jak kochałam brata. 44 00:04:37,000 --> 00:04:40,159 To miejsce jest odbiciem delikatności jego ducha. 45 00:04:40,800 --> 00:04:44,200 Nie pozwolę ci splądrować tego domu, 46 00:04:44,840 --> 00:04:46,640 zanim na zawsze go opuścisz. 47 00:04:46,880 --> 00:04:51,400 Jestem markizą de Merteuil i jako taka umrę. 48 00:04:51,920 --> 00:04:53,480 Zdechniesz jak kurwa. 49 00:04:53,720 --> 00:04:56,360 Tak się urodziłaś i tak też żyłaś. 50 00:04:57,280 --> 00:04:58,400 Jak to możliwe, 51 00:04:58,640 --> 00:05:01,200 że moja droga Cécile wpadła w twoje szpony? 52 00:05:02,000 --> 00:05:04,760 Hrabia de Gercourt obnaży twoje sprawki 53 00:05:05,000 --> 00:05:06,760 przed naszym dobrym królem. 54 00:05:07,160 --> 00:05:10,520 Nigdy nie byłaś żoną markiza de Merteuil. 55 00:05:11,360 --> 00:05:13,880 Wykorzystywałaś tylko dojrzałego mężczyznę 56 00:05:14,600 --> 00:05:16,000 i jego hojność. 57 00:05:16,240 --> 00:05:20,440 Twój brat był zboczeńcem, spragnionym świeżej cięleciny. 58 00:05:22,040 --> 00:05:23,720 Poślubił mnie jak trzeba 59 00:05:23,960 --> 00:05:27,480 i do mnie należy każdy nocnik w tym pałacu. 60 00:05:34,840 --> 00:05:36,000 Jesteś szalona. 61 00:05:43,120 --> 00:05:44,320 Proszę dalej. 62 00:05:59,800 --> 00:06:01,160 Pani? 63 00:06:03,840 --> 00:06:05,640 Przychodzę się pożegnać. 64 00:06:05,880 --> 00:06:07,640 Ponoć wyjeżdżasz do Wersalu. 65 00:06:07,920 --> 00:06:11,040 Pożegnać się i zapewne pomówić o Cécile? 66 00:06:11,880 --> 00:06:12,920 Nie ma jej u matki 67 00:06:13,160 --> 00:06:16,280 ani u markizy de Merteuil, która mnie nie przyjęła. 68 00:06:16,920 --> 00:06:20,320 - Jeśli pani wie, gdzie jej szukać... - Niestety. 69 00:06:22,120 --> 00:06:23,200 Przykro mi. 70 00:06:23,920 --> 00:06:25,400 Nie pomogę. 71 00:06:28,120 --> 00:06:29,600 A ja nie pojmuję. 72 00:06:32,280 --> 00:06:34,400 Podobno markiza ma problemy. 73 00:06:35,480 --> 00:06:38,960 Chciałam udzielić jej pomocy, ale nie zdecydowała się na nią. 74 00:06:42,000 --> 00:06:43,400 Tak jak ty 75 00:06:44,840 --> 00:06:46,760 jestem rozgoryczona. 76 00:06:50,400 --> 00:06:52,159 Sądziłam, że jest moja. 77 00:06:55,440 --> 00:06:58,159 Dziś Isabelle płonie gniewem. 78 00:06:58,440 --> 00:07:00,560 Nie podda się bez walki. 79 00:07:03,520 --> 00:07:05,800 Na pani twarzy rysuje się melancholia. 80 00:07:09,480 --> 00:07:11,840 Idź już, młodzieńcze. 81 00:07:12,920 --> 00:07:14,640 Zabraniam pani... 82 00:07:14,880 --> 00:07:15,800 Ty - mnie? 83 00:07:16,040 --> 00:07:17,000 Owszem. 84 00:07:17,840 --> 00:07:21,160 Zabraniam, by widziała pani siebie inną, niż ja ją widzę. 85 00:07:22,680 --> 00:07:24,200 Proszę spojrzeć. 86 00:07:32,640 --> 00:07:33,920 Czy ta kobieta... 87 00:07:34,840 --> 00:07:36,600 stworzona jest, by żałować? 88 00:07:43,400 --> 00:07:46,520 Gdyby Cécile słyszała, jak swobodnie ze mną rozmawiasz, 89 00:07:48,120 --> 00:07:49,880 byłaby z ciebie dumna. 90 00:08:20,840 --> 00:08:22,800 Proszę o wybaczenie. 91 00:08:25,360 --> 00:08:27,080 - Pani... - Dość! 92 00:08:34,240 --> 00:08:35,520 Przepraszam. 93 00:08:36,000 --> 00:08:38,039 - Myślę o Cécile... - Nie ma jej tu. 94 00:08:41,080 --> 00:08:45,160 - Wie pani, gdzie jest? - Znam swego siostrzeńca na wylot. 95 00:08:56,320 --> 00:08:57,240 Wyjdź. 96 00:09:31,120 --> 00:09:33,040 Naszykujcie ekwipaż. Wyjeżdżam. 97 00:09:33,440 --> 00:09:34,360 Dobrze, pani. 98 00:09:42,480 --> 00:09:44,440 Drogi hrabio, pilnie cię potrzebuję. 99 00:09:44,680 --> 00:09:46,200 Jedź ze mną do Wersalu. 100 00:09:46,640 --> 00:09:47,560 Wicehrabio, 101 00:09:48,920 --> 00:09:52,360 liczę, iż nie masz mi za złe, że przychodzę bez zapowiedzi. 102 00:09:52,680 --> 00:09:54,480 Co u pana, wicehrabio? 103 00:09:54,760 --> 00:09:56,480 Jestem w trudnym położeniu. 104 00:09:56,720 --> 00:09:59,280 Zrujnowana, poniżona, rozbita... 105 00:09:59,520 --> 00:10:01,120 Kochany wicehrabio... 106 00:10:03,040 --> 00:10:07,120 Mój los w twoich rękach. Błagam, jedź ze mną do Wersalu! 107 00:10:09,400 --> 00:10:11,880 Twoja obecność sprawi, że zostanę wysłuchana. 108 00:10:34,120 --> 00:10:36,280 - Dzień dobry, Cécile. - Pani? 109 00:10:46,280 --> 00:10:48,440 Odbyłam okropną rozmowę z twoją ciotką. 110 00:10:49,040 --> 00:10:51,400 - Wiem. - Miała rację. 111 00:10:52,360 --> 00:10:54,360 Sama w Wersalu nic nie zwalczę. 112 00:10:58,680 --> 00:10:59,960 Jedźmy tam razem. 113 00:11:00,520 --> 00:11:02,440 Grozi mi utrata tytułu i majątku. 114 00:11:02,680 --> 00:11:04,680 Wolę umrzeć, niż sobie to wyobrażać. 115 00:11:05,600 --> 00:11:06,840 Pomożesz więc? 116 00:11:07,680 --> 00:11:11,200 Miałbym błagać króla o życie swoje i swej przyjaciółki? 117 00:11:11,720 --> 00:11:14,520 Nie zamierzam poświęcać swojej reputacji. 118 00:11:15,320 --> 00:11:17,800 Jesteś mężczyzną, do tego wicehrabią. 119 00:11:19,440 --> 00:11:22,200 - Król na pewno cię wysłucha... - Nie. 120 00:11:23,240 --> 00:11:25,640 Jako mężczyzna, wicehrabia z urodzenia 121 00:11:25,880 --> 00:11:29,160 i siostrzeniec kobiety, która strzeże mnie jak anioł, 122 00:11:29,400 --> 00:11:33,880 zostanę oszczędzony, ale twoja sytuacja jest trudniejsza. 123 00:11:37,720 --> 00:11:39,240 Chętnie bym ci pomógł, 124 00:11:40,600 --> 00:11:41,760 ale jak? 125 00:11:49,520 --> 00:11:50,800 Znam cię. 126 00:11:51,400 --> 00:11:54,680 Zostaliśmy sami. Powiedz jasno, co chcesz dostać. 127 00:11:55,600 --> 00:11:56,880 Wszystko. 128 00:11:58,440 --> 00:11:59,680 Ciebie. 129 00:12:00,200 --> 00:12:01,280 Twoją rękę. 130 00:12:06,000 --> 00:12:09,360 Jak na ironię uratuje cię Kościół, 131 00:12:10,160 --> 00:12:13,640 a raczej mój przyjaciel kardynał, który jest mi winien przysługę. 132 00:12:15,200 --> 00:12:17,360 W jego mocy jest połączyć nas powtórnie 133 00:12:17,600 --> 00:12:19,200 i unieważnić pierwszy ślub. 134 00:12:20,120 --> 00:12:22,320 Nawet król tego nie zakwestionuje. 135 00:12:23,080 --> 00:12:25,560 Wybacz, że przed tobą nie uklęknę. 136 00:12:25,920 --> 00:12:27,960 Oboje wiemy, że już jesteś moja. 137 00:12:34,240 --> 00:12:36,440 Mam cię poślubić i oddać ci się ponownie? 138 00:12:40,440 --> 00:12:42,680 To byłoby godne zakończenie. 139 00:12:43,960 --> 00:12:47,760 Już zacząłem spisywać tę historię. Jestem ciekaw twojej opinii. 140 00:12:59,400 --> 00:13:00,960 To twoje dzieło? 141 00:13:01,760 --> 00:13:05,560 "Gotowa poślubić mężczyznę, którego uważa za najgodniejszego" 142 00:13:05,800 --> 00:13:09,200 twoja bohaterka "kocha i płonie pożądaniem i wstydem"?! 143 00:13:09,440 --> 00:13:11,040 Trochę ubarwiłem. 144 00:13:11,280 --> 00:13:14,960 Literatura powinna upiększać rzeczywistość, by była ciekawa. 145 00:13:17,280 --> 00:13:18,200 Uważaj! 146 00:13:19,320 --> 00:13:20,600 Valmont! 147 00:13:25,560 --> 00:13:26,880 Kawalerze, stój! 148 00:13:27,120 --> 00:13:29,880 Skoro go bronisz, tym bardziej bękarta zastrzelę! 149 00:13:30,160 --> 00:13:32,960 Oddaj broń, kawalerze! 150 00:13:34,120 --> 00:13:36,520 Nie wiem, na ile jesteś winna mej niedoli... 151 00:13:36,760 --> 00:13:38,400 Jeśli ktoś ma zapłacić, to ja! 152 00:13:40,320 --> 00:13:43,280 Pchnęłam Cécile w jego ramiona, by dokończyć jej naukę. 153 00:13:44,600 --> 00:13:48,000 Jest teraz wolną kobietą i nie ma się czego wstydzić, 154 00:13:49,160 --> 00:13:51,040 zwłaszcza przed takim głupcem! 155 00:14:01,480 --> 00:14:02,840 Strzelaj. 156 00:14:07,360 --> 00:14:08,360 Śmiało. 157 00:14:10,720 --> 00:14:11,720 Pal! 158 00:14:13,520 --> 00:14:14,640 Isabelle... 159 00:14:14,960 --> 00:14:16,640 - Oddaj pistolet! - Nie! 160 00:14:21,960 --> 00:14:23,560 Cécile, kocham cię. 161 00:14:24,320 --> 00:14:25,880 Tylko to się liczy. 162 00:14:27,800 --> 00:14:29,240 Myślałem wpierw, 163 00:14:30,720 --> 00:14:32,920 że kochać cię, znaczy przyjmować cię taką, 164 00:14:33,160 --> 00:14:35,320 jaka jesteś, a nie miłować wyobrażenie. 165 00:14:36,480 --> 00:14:40,760 Nie tyle mieć cię na własność, co z uczuciem ci towarzyszyć. 166 00:14:42,680 --> 00:14:45,240 Nie być niczyją własnością i cieszyć się tym. 167 00:14:46,240 --> 00:14:48,160 Nauczyć się twojej swobody, 168 00:14:49,280 --> 00:14:51,120 abyś i ty mnie pokochała. 169 00:14:53,680 --> 00:14:54,800 Ale - nie. 170 00:14:55,880 --> 00:14:57,480 Oczywiście, że nie! 171 00:14:58,320 --> 00:14:59,960 Tak podpowiada rozum, 172 00:15:00,640 --> 00:15:03,480 ale ciało krzyczy, że to moja prawdziwa miłość 173 00:15:03,720 --> 00:15:06,240 jest zdrowa i piękna. 174 00:15:13,120 --> 00:15:15,960 Czemu wydajesz się tak samotna i zagubiona? 175 00:15:24,240 --> 00:15:25,680 Kawalerze... 176 00:16:00,560 --> 00:16:03,640 - A jeśli Danceny miał rację? - Ten prostaczek? 177 00:16:03,880 --> 00:16:06,600 Być może, jednak zdobył tę, którą kocha. 178 00:16:10,000 --> 00:16:11,800 Tak się obawiasz? 179 00:16:12,480 --> 00:16:13,400 Czego? 180 00:16:17,280 --> 00:16:18,760 Nie słuchałaś... 181 00:16:23,080 --> 00:16:24,240 Chodź. 182 00:16:42,120 --> 00:16:44,640 To moje życie. Oddaję ci je. 183 00:16:47,880 --> 00:16:49,680 Zobacz, kim naprawdę jestem. 184 00:16:53,680 --> 00:16:56,080 - A to? - Przeczytaj wszystko. 185 00:16:57,160 --> 00:16:58,640 Nie mam nic do ukrycia. 186 00:17:02,120 --> 00:17:04,200 Zostawię cię. Nie spiesz się. 187 00:17:10,319 --> 00:17:12,760 Mam uwierzyć, że stałeś się innym człowiekiem? 188 00:17:17,079 --> 00:17:21,079 Uwodziłem kobiety, żony najmożniejszych w królestwie. 189 00:17:21,880 --> 00:17:24,400 Jest tu dość, by zabito mnie tysiąc razy. 190 00:17:25,920 --> 00:17:27,720 Dziwi cię moja lekkomyślność? 191 00:17:28,600 --> 00:17:31,600 Sama widzisz, zrobiłaś ze mnie głupca. 192 00:17:33,080 --> 00:17:36,440 Wybrałeś sobie tę rolę, gdy mnie sobie upatrzyłeś. 193 00:17:37,480 --> 00:17:39,880 Nie widzisz różnicy między tym, jaki byłem, 194 00:17:40,520 --> 00:17:42,440 a jaki stałem się dzięki tobie? 195 00:17:55,080 --> 00:17:56,440 Co robisz? 196 00:17:58,120 --> 00:18:00,000 Rozgrzewam twoje serce. 197 00:18:15,080 --> 00:18:16,640 Jeszcze nie jest za późno. 198 00:18:20,840 --> 00:18:24,120 Musiałbyś uwierzyć, że i ja potrafię się zmienić. 199 00:18:57,880 --> 00:18:59,240 Zostań na noc. 200 00:19:02,560 --> 00:19:03,920 Wyjdź za mnie. 201 00:20:56,120 --> 00:20:57,040 Cécile? 202 00:21:02,440 --> 00:21:03,440 Tak? 203 00:21:10,720 --> 00:21:12,640 Co zaszło między tobą a Valmontem? 204 00:21:15,400 --> 00:21:16,680 Powiesz mi? 205 00:21:17,520 --> 00:21:18,440 Proszę... 206 00:21:18,800 --> 00:21:20,560 Nie kłam. Chcę znać prawdę. 207 00:21:22,240 --> 00:21:24,160 Ile razy z nim spałaś? 208 00:21:25,320 --> 00:21:26,240 Ile?! 209 00:24:18,200 --> 00:24:19,600 "Droga ciociu, 210 00:24:20,720 --> 00:24:22,520 partia skończona. 211 00:24:23,840 --> 00:24:25,480 Wygrałem ją. 212 00:24:27,760 --> 00:24:32,000 Isabelle przyjedzie dziś wieczór, a jutro mnie poślubi. 213 00:24:35,880 --> 00:24:37,520 Nie ma innego wyjścia. 214 00:24:41,560 --> 00:24:44,760 Przegrała, lecz tego właśnie było nam trzeba, 215 00:24:47,640 --> 00:24:49,080 by ją ratować 216 00:24:50,120 --> 00:24:53,080 i żebym mógł wreszcie wyrzec te proste słowa: 217 00:24:54,400 --> 00:24:55,600 Kocham ją". 218 00:25:21,480 --> 00:25:23,640 Znów wchodzę w złą rolę... 219 00:25:28,880 --> 00:25:30,040 O czym mówisz? 220 00:25:31,520 --> 00:25:32,640 Ten list... 221 00:25:33,720 --> 00:25:35,440 Napisałeś go do ciotki 222 00:25:35,680 --> 00:25:36,960 czy do mnie? 223 00:25:37,760 --> 00:25:39,360 By przypieczętować ożenek, 224 00:25:40,440 --> 00:25:42,160 który nade wszystko 225 00:25:43,480 --> 00:25:45,240 będzie twoim triumfem? 226 00:25:48,040 --> 00:25:49,320 Wiedziałeś, 227 00:25:49,560 --> 00:25:50,840 że przyjadę... 228 00:25:52,560 --> 00:25:54,520 że cię potrzebuję. 229 00:25:55,920 --> 00:25:59,920 Przygotowałeś ostatni cios z pełnym rozmysłem... 230 00:26:02,800 --> 00:26:04,680 Zmieniłem cię w potwora. 231 00:26:15,760 --> 00:26:17,840 Zostawiam cię, przyjacielu. 232 00:26:21,000 --> 00:26:22,560 Jadę do Wersalu. 233 00:26:52,000 --> 00:26:53,400 "Drogi Valmoncie, 234 00:26:53,640 --> 00:26:56,840 mój wspaniały, na wieczność! 235 00:26:59,320 --> 00:27:02,760 Do tamtej chwili znałam Wersal tylko z kilku bladych rycin, 236 00:27:03,760 --> 00:27:06,320 ale musiałam powstrzymywać zachwyty. 237 00:27:26,840 --> 00:27:29,520 Razem z ciotką przepowiadaliście mi najgorsze. 238 00:27:31,880 --> 00:27:33,600 Byłam w rozpaczliwym położeniu, 239 00:27:33,920 --> 00:27:35,840 mimo to pozostałam niepokorna. 240 00:27:36,080 --> 00:27:37,680 Nie bałam się. 241 00:27:56,400 --> 00:27:59,240 Być może cieszyłam się ostatnimi chwilami wolności. 242 00:28:09,160 --> 00:28:12,200 Odważyłam się spojrzeć w oczy największemu z królów". 243 00:28:17,360 --> 00:28:18,800 Najjaśniejszy panie... 244 00:28:27,600 --> 00:28:29,320 "Szłam jak na szafot 245 00:28:30,000 --> 00:28:31,640 drogą ku swojej wieczności. 246 00:28:32,640 --> 00:28:36,680 Ale ten, który stał naprzeciwko mnie, był jednak tylko człowiekiem. 247 00:28:41,120 --> 00:28:42,600 Twoja ciotka też tam była, 248 00:28:42,840 --> 00:28:46,080 odgrywając złowróżbną, nieprzystającą do niej rolę. 249 00:28:49,320 --> 00:28:51,600 To ona nauczyła mnie srogości serca. 250 00:29:00,880 --> 00:29:03,480 Bez niej nie byłabym tym, kim jestem. 251 00:29:12,400 --> 00:29:14,920 Na tym wielkim balu szalbierzy 252 00:29:15,640 --> 00:29:17,360 czułam się jak wśród swoich. 253 00:29:29,480 --> 00:29:32,760 Występowałam, sądząc, iż to może ostatni już raz, 254 00:29:33,320 --> 00:29:35,280 w przebraniu markizy de Merteuil, 255 00:29:35,880 --> 00:29:39,120 umiłowanej żony wielkiego wojownika służącego królestwu 256 00:29:39,600 --> 00:29:42,320 i rozszerzającego jego władztwo za Atlantykiem". 257 00:30:09,920 --> 00:30:13,920 Pani, dostrzegam w tobie cnoty szczególnie drogie memu sercu: 258 00:30:14,760 --> 00:30:18,280 odwagę, bez której nie ośmieliłabyś się przybyć tu, 259 00:30:18,960 --> 00:30:20,400 do Wersalu, 260 00:30:21,520 --> 00:30:24,480 i pasję, tę przemożną siłę, 261 00:30:25,400 --> 00:30:28,280 która ukierunkowana na służbę szlachetnej sprawie 262 00:30:29,160 --> 00:30:33,720 rezonuje, inspiruje i uwzniośla najsmutniejsze nawet dusze. 263 00:30:36,720 --> 00:30:37,960 Aż wreszcie, 264 00:30:39,520 --> 00:30:41,040 co nie mniej ważne... 265 00:30:47,480 --> 00:30:50,160 rozpoznaję w tobie najwdzięczniejszą z cech... 266 00:30:57,000 --> 00:30:58,360 Szczerość. 267 00:31:01,760 --> 00:31:03,440 Dziękuję, że przyszłaś do mnie, 268 00:31:04,360 --> 00:31:07,280 pani markizo Isabelle de Merteuil. 269 00:31:31,880 --> 00:31:35,000 "Mój kochany, piszę do ciebie od razu w tej chwili. 270 00:31:35,240 --> 00:31:37,640 Stałam się oto ważną personą w królestwie. 271 00:31:38,040 --> 00:31:39,440 Zachowałam tytuł, 272 00:31:39,720 --> 00:31:42,600 a król uczynił mnie równą swoim ministrom 273 00:31:42,960 --> 00:31:45,280 oraz narzędziem swej woli. 274 00:31:50,920 --> 00:31:53,520 Niemniej w oczach tego człowieka, 275 00:31:54,400 --> 00:31:56,400 z Bożej łaski króla, 276 00:31:57,320 --> 00:31:59,400 zauważyłam coś bardzo znajomego. 277 00:32:03,960 --> 00:32:05,640 Książęta czy słudzy - 278 00:32:06,200 --> 00:32:08,600 wszyscy mężczyźni są niewolnikami żądz. 279 00:32:10,920 --> 00:32:13,640 Następnego dnia królewski intendent 280 00:32:13,880 --> 00:32:16,840 objaśnił mi w najdrobniejszych szczegółach 281 00:32:17,080 --> 00:32:19,280 obowiązki wynikające z mojej nowej roli. 282 00:32:23,160 --> 00:32:25,720 Jako pierwsza kurtyzana Jego Królewskiej Mości 283 00:32:25,960 --> 00:32:27,840 muszę wiedzieć o nim wszystko, 284 00:32:29,360 --> 00:32:32,400 poznać wszelkie jego nawyki i zachcianki. 285 00:32:37,200 --> 00:32:39,480 Król nie będzie już się nudził. 286 00:32:48,480 --> 00:32:49,880 Kochany, 287 00:32:52,440 --> 00:32:56,240 wciąż wracam myślami do nocy, którą spędziliśmy razem... 288 00:35:51,800 --> 00:35:52,720 Ukochany, 289 00:35:53,040 --> 00:35:55,800 chciałabym napisać, jak bardzo mi ciebie brak, 290 00:35:56,320 --> 00:35:58,280 ale jak powtarzam po raz kolejny 291 00:35:59,000 --> 00:36:01,360 w tych listach, których już nie przeczytasz, 292 00:36:02,000 --> 00:36:04,320 ślubowałam sobie absolutną szczerość. 293 00:36:29,320 --> 00:36:33,120 Po prawdzie jestem twoją śmiercią tyleż uradowana, co zdruzgotana. 294 00:36:34,160 --> 00:36:36,440 Nigdy mnie już nie zdradzisz. 295 00:38:47,240 --> 00:38:48,720 Mój kochany, 296 00:38:48,960 --> 00:38:51,600 okazałam się nikczemniejsza z nas dwojga 297 00:38:52,640 --> 00:38:54,320 i dobrze mi z tym. 298 00:38:55,120 --> 00:38:58,120 To daje mi siłę, bym nadal trwała. 299 00:39:01,640 --> 00:39:03,440 Na zawsze bezlitosna. 300 00:39:06,800 --> 00:39:08,600 I na zawsze niezdobyta". 301 00:39:22,640 --> 00:39:26,040 Wersja polska na zlecenie HBO Transperfect Media Poland 302 00:39:26,320 --> 00:39:28,720 Tekst: Tomasz Tworkowski