1 00:00:09,880 --> 00:00:13,080 Prawnik reprezentujący przestępczość zorganizowaną 2 00:00:13,160 --> 00:00:15,360 musi zdobyć symbole statusu. 3 00:00:16,000 --> 00:00:20,520 Choćby dlatego, że jako prawnik sam jest symbolem statusu swojego klienta. 4 00:00:21,040 --> 00:00:24,800 Mój symbol statusu stanie się wkrótce kupą metalu. 5 00:00:24,880 --> 00:00:26,000 A mój klient 6 00:00:27,200 --> 00:00:28,320 już dawno nie żyje. 7 00:00:28,840 --> 00:00:31,440 ZABIJAJ UWAŻNIE 8 00:00:45,600 --> 00:00:46,960 Ja będę mówić. 9 00:00:47,040 --> 00:00:48,000 Dobra. 10 00:00:53,840 --> 00:00:54,880 - Idziemy. - Już. 11 00:01:03,160 --> 00:01:05,800 Czułem i słyszałem, gdzie jesteśmy. 12 00:01:07,960 --> 00:01:10,080 W restauracji Borisa. 13 00:01:10,160 --> 00:01:14,000 Niemiecko-rosyjskiej, byłej lepszej połowy Dragana. 14 00:01:15,160 --> 00:01:19,160 Razem popełniali pierwsze zbrodnie, sprzedawali pierwsze narkotyki 15 00:01:19,240 --> 00:01:21,960 i wysyłali pierwsze dziewczyny na ulice. 16 00:01:22,040 --> 00:01:26,440 Za pierwsze wspólnie zarobione pieniądze zlecili wykonanie sygnetów. 17 00:01:26,520 --> 00:01:29,840 Powód ich rozstania był bardzo prozaiczny. 18 00:01:29,920 --> 00:01:32,040 Dragan uciekł z dziewczyną Borisa. 19 00:01:32,560 --> 00:01:36,440 Jednak reakcja Borisa była dość niecodzienna. 20 00:01:36,520 --> 00:01:38,360 Kazał ściąć dziewczynie głowę 21 00:01:38,440 --> 00:01:41,000 i przybił jej ciało do drzwi Dragana. 22 00:01:49,600 --> 00:01:52,720 W przeciwieństwie do Dragana Boris nie był humorzasty. 23 00:01:53,680 --> 00:01:58,080 Ale to jego roztropność czyniła go jeszcze bardziej niebezpiecznym. 24 00:02:00,720 --> 00:02:03,520 Doceniam, że przyjąłeś moje zaproszenie. 25 00:02:07,280 --> 00:02:09,440 Jesteście głodni? Chcecie coś zjeść? 26 00:02:10,320 --> 00:02:12,920 Nie, dzięki. Nienawidzę rosyjskiego jedzenia. 27 00:02:16,200 --> 00:02:19,680 Wygląda, jakby Chińczyk, który zjadł włoskie żarcie, 28 00:02:19,760 --> 00:02:22,920 zrzygał się na talerz niemieckich specjałów. 29 00:02:32,880 --> 00:02:36,280 Wolę odważną prawdę od tchórzliwego kłamstwa. 30 00:02:38,520 --> 00:02:41,760 Ale przejdźmy do rzeczy. 31 00:02:41,840 --> 00:02:45,160 Gdzie ten tchórzliwy pies, Dragan? 32 00:02:46,760 --> 00:02:48,160 Zapadł się pod ziemię. 33 00:02:48,840 --> 00:02:50,560 I to nie kłamstwo. 34 00:02:51,400 --> 00:02:52,880 Jest pod ziemią. 35 00:02:53,520 --> 00:02:55,040 Ale nie w jednym kawałku. 36 00:02:55,800 --> 00:02:57,720 Mówisz, że się przede mną ukrywa? 37 00:02:59,680 --> 00:03:01,600 Po prostu unika policji. 38 00:03:09,720 --> 00:03:12,000 Igor był jednym z moich najważniejszych ludzi. 39 00:03:12,080 --> 00:03:14,240 Zdajesz sobie sprawę, że jego śmierć 40 00:03:15,120 --> 00:03:16,960 musi mieć konsekwencje? 41 00:03:17,520 --> 00:03:18,520 Oczywiście. 42 00:03:20,920 --> 00:03:23,160 Dragan też bardzo tego żałuje. 43 00:03:24,760 --> 00:03:25,600 Tak? 44 00:03:26,600 --> 00:03:28,080 Czego dokładnie żałuje? 45 00:03:29,040 --> 00:03:32,440 Że go podpalił czy zatłukł na śmierć? 46 00:03:36,600 --> 00:03:39,520 Wiem, jak to musi dla ciebie wyglądać, ale… 47 00:03:40,400 --> 00:03:43,120 Dragan został oszukany, tak samo jak ty. 48 00:03:46,520 --> 00:03:47,840 W ostatnich tygodniach 49 00:03:47,920 --> 00:03:51,440 narkotyki miały być sprzedawane na terenie Dragana za pół ceny. 50 00:03:54,960 --> 00:03:58,240 - Nie mam z tym nic wspólnego. - Może tak miało to wyglądać. 51 00:03:58,320 --> 00:04:00,280 Żeby obrócić was przeciwko sobie. 52 00:04:00,360 --> 00:04:01,680 Żeby go rozzłościć. 53 00:04:02,720 --> 00:04:05,080 Wiesz, do czego jest zdolny, gdy jest zły. 54 00:04:08,720 --> 00:04:09,880 Słuchaj, Boris. 55 00:04:10,760 --> 00:04:15,360 Chyba ktoś próbuje was wydymać i rozpętać wojnę, której nikt nie chce. 56 00:04:16,680 --> 00:04:18,000 Dragan chce tylko 57 00:04:18,800 --> 00:04:22,800 znaleźć zdrajcę i zemścić się na nim wspólnie z tobą. 58 00:04:24,840 --> 00:04:26,360 I jak zamierza to zrobić, 59 00:04:27,280 --> 00:04:29,840 skoro się przede mną ukrywa, mecenasie? 60 00:04:30,680 --> 00:04:31,600 Nie przed tobą. 61 00:04:32,160 --> 00:04:33,160 Przed policją. 62 00:04:34,120 --> 00:04:37,200 Wszystko, co omawiasz ze mną, omawiasz z nim. 63 00:04:38,480 --> 00:04:40,560 Jest jak jego rzecznik. 64 00:04:47,080 --> 00:04:48,640 Ja mówię. 65 00:04:48,720 --> 00:04:50,480 Tak, cholera. Wiem. 66 00:04:51,520 --> 00:04:53,640 Może powinienem po prostu cię zabić… 67 00:04:55,080 --> 00:04:55,920 mecenasie. 68 00:04:57,280 --> 00:04:59,880 Wtedy Dragan musiałby się pojawić, prawda? 69 00:05:00,880 --> 00:05:04,080 Nie. Jeśli umrę, Sascha przejmie pałeczkę. 70 00:05:19,240 --> 00:05:22,320 Poniedziałek. Macie czas do poniedziałku. 71 00:05:22,400 --> 00:05:25,520 Wtedy podacie mi zdrajcę na tacy z jabłkiem w ryju. 72 00:05:26,240 --> 00:05:29,640 Zawiesimy mu granaty na jajach. Bum, bum. I po nim. 73 00:05:29,720 --> 00:05:31,440 Tak. Bum, bum. 74 00:05:31,960 --> 00:05:32,880 Z chęcią. 75 00:05:33,520 --> 00:05:36,520 Tylko do poniedziałku nie zostało za dużo czasu. 76 00:05:36,600 --> 00:05:39,120 - Cztery dni… - Cztery dni, mecenasie. 77 00:05:42,440 --> 00:05:45,120 Dopilnuj, żeby to nie były twoje ostatnie dni. 78 00:05:52,680 --> 00:05:53,840 Zjeżdżać stąd. 79 00:05:55,560 --> 00:05:56,400 Dobrze. 80 00:06:15,200 --> 00:06:17,200 Masz jaja, wiesz? 81 00:06:18,240 --> 00:06:20,520 Powiedziałem, że ja będę mówić. 82 00:06:24,560 --> 00:06:26,160 Przepraszam, muszę odebrać. 83 00:06:27,600 --> 00:06:29,240 - Cześć, Katharino. - Björn? 84 00:06:29,320 --> 00:06:30,720 - Tak. - Gdzie jesteś? 85 00:06:32,280 --> 00:06:33,160 Czemu pytasz? 86 00:06:33,240 --> 00:06:35,480 Wysepka czasu? Pierwsza lekcja baletu? 87 00:06:50,080 --> 00:06:53,200 - Cześć! - Tatuś! 88 00:06:53,280 --> 00:06:54,480 Hej! 89 00:06:54,560 --> 00:06:55,560 Tata! 90 00:06:55,640 --> 00:06:57,120 - Jak leci? - Dobrze. 91 00:06:57,200 --> 00:06:58,480 Idziemy potańczyć? 92 00:06:58,560 --> 00:07:00,400 Pójdę szybko po rzeczy. 93 00:07:00,480 --> 00:07:02,000 Super. Zmykaj. 94 00:07:03,160 --> 00:07:04,400 - Hej. - Cześć. 95 00:07:06,760 --> 00:07:07,720 A więc… 96 00:07:08,840 --> 00:07:09,800 Patrz. 97 00:07:12,600 --> 00:07:13,560 Co to jest? 98 00:07:21,240 --> 00:07:26,400 „Droga pani Diemel, niniejszym pragniemy przeprosić. 99 00:07:26,480 --> 00:07:31,240 W zeszłym tygodniu wysłaliśmy list odrzucający wniosek pani córki. 100 00:07:32,000 --> 00:07:33,440 To był błąd. 101 00:07:33,520 --> 00:07:36,680 Emily jest cudownym dzieckiem. 102 00:07:36,760 --> 00:07:40,560 Pani jest cudowną kobietą, a pani mąż cudownym mężczyzną 103 00:07:41,200 --> 00:07:43,200 z najwspanialszą pracą. 104 00:07:43,280 --> 00:07:46,760 Nie możemy się doczekać, żeby możliwie jak najszybciej 105 00:07:46,840 --> 00:07:49,400 powitać państwa w naszym przedszkolu”. 106 00:07:57,880 --> 00:07:59,960 Czy chcę wiedzieć, jak to zrobiłeś? 107 00:08:01,440 --> 00:08:04,680 Robiąc to co zawsze i ćwicząc uważność. 108 00:08:05,200 --> 00:08:06,440 - Uważność? - Tak. 109 00:08:10,000 --> 00:08:12,400 Niesamowite, jak bardzo się zmieniłeś. 110 00:08:12,480 --> 00:08:16,480 Najpierw wysepki czasu dla Emmi, potem nasze relacje. 111 00:08:26,680 --> 00:08:29,840 Uważność może zabijać i łamać nosy. 112 00:08:29,920 --> 00:08:32,280 I najwyraźniej może też topić góry lodowe. 113 00:08:35,760 --> 00:08:37,760 I w dół. Dobrze. 114 00:08:37,840 --> 00:08:39,560 - Jeszcze raz? - Tak. 115 00:08:39,640 --> 00:08:43,320 Pozwala też cieszyć się chwilą z ulubioną osobą, 116 00:08:43,400 --> 00:08:46,320 nawet gdy wszystko inne się wali. 117 00:08:48,720 --> 00:08:53,200 Otwieramy i zamykamy, otwieramy i zamykamy… 118 00:08:53,280 --> 00:08:55,080 Kiedyś nienawidziłem przebywać 119 00:08:55,160 --> 00:08:58,600 wśród nadopiekuńczych czy przesadnie ambitnych rodziców. 120 00:08:58,680 --> 00:09:01,080 Ale odkąd żyję bardziej uważnie, 121 00:09:01,160 --> 00:09:03,680 umiem skupiać się na tym, co ważne. 122 00:09:04,280 --> 00:09:05,120 Czyli Emily. 123 00:09:05,200 --> 00:09:06,960 Okrągły balonik. 124 00:09:07,040 --> 00:09:09,160 Ręce na biodra, plié. 125 00:09:09,800 --> 00:09:13,200 I pajacyki, jeszcze raz. 126 00:09:13,280 --> 00:09:16,720 Kolana do góry. Tak. I w dół. 127 00:09:25,880 --> 00:09:26,800 Słucham. 128 00:09:26,880 --> 00:09:29,760 Dzień dobry, panie Diemel. Tu Doro z kancelarii. 129 00:09:29,840 --> 00:09:31,800 Dzień dobry, Doro z kancelarii. 130 00:09:32,360 --> 00:09:34,240 Nie pracuje pan już dla nas. 131 00:09:34,760 --> 00:09:35,800 Zgadza się. 132 00:09:36,560 --> 00:09:39,840 Dlatego mam zająć się odbiorem pana służbowego auta. 133 00:09:39,920 --> 00:09:41,560 Gdzie mogę je znaleźć? 134 00:09:41,640 --> 00:09:43,840 Obecnie jeździ po mieście. 135 00:09:44,720 --> 00:09:46,280 Ale mam dobre wieści. 136 00:09:46,360 --> 00:09:50,000 Za dwie godziny będzie do odbioru spod hotelu MYRS. 137 00:09:50,800 --> 00:09:52,680 Ale będę już wtedy po pracy. 138 00:09:53,960 --> 00:09:55,360 Tak jak i auto. 139 00:10:04,880 --> 00:10:06,680 Cześć, myszko. 140 00:10:06,760 --> 00:10:09,160 - Jak było na balecie? - Dobrze. 141 00:10:09,240 --> 00:10:11,640 - Tak? Wrócisz tam? - Tak. 142 00:10:11,720 --> 00:10:15,640 Mamusiu, wiesz, że tatuś już dla nich nie pracuje? 143 00:10:16,280 --> 00:10:18,320 - Co? - Mogę iść się pobawić? 144 00:10:18,400 --> 00:10:19,240 Jasne. 145 00:10:20,640 --> 00:10:22,400 - Pa. - Papa. 146 00:10:24,120 --> 00:10:26,600 - Kocham cię. - Ja ciebie też. 147 00:10:28,520 --> 00:10:30,880 - O czym ona mówi? - Odszedłem. 148 00:10:30,960 --> 00:10:34,240 - Co? - Spokojnie. Finansowo nic się nie zmieni. 149 00:10:34,840 --> 00:10:37,680 Wynegocjowałem dobrą odprawę. 150 00:10:38,440 --> 00:10:41,040 Nie masz już do czynienia z przestępcami? 151 00:10:41,120 --> 00:10:43,800 Właśnie. Przynajmniej nie z tymi z kancelarii. 152 00:10:44,720 --> 00:10:46,240 I co teraz? 153 00:10:46,880 --> 00:10:50,440 Samozatrudnienie, work-life balance, więcej czasu dla Emily. 154 00:10:52,840 --> 00:10:54,560 - Tak. - Dobrze ci to zrobi. 155 00:10:54,640 --> 00:10:55,920 A tobie jak poszło? 156 00:10:56,000 --> 00:10:57,320 - Rozmowa wideo? - Tak. 157 00:10:58,520 --> 00:10:59,720 Może się udać. 158 00:11:00,560 --> 00:11:02,040 Cieszę się. 159 00:11:03,320 --> 00:11:04,320 Dobrze. 160 00:11:05,920 --> 00:11:07,200 To pójdę już. 161 00:11:07,280 --> 00:11:08,720 To pa. 162 00:11:12,440 --> 00:11:15,760 Emily chciała pójść do zoo w sobotę. Dołączysz? 163 00:11:17,000 --> 00:11:20,480 Skoro jesteś własnym szefem, 164 00:11:21,160 --> 00:11:22,880 może zrobisz sobie wolne? 165 00:11:24,840 --> 00:11:25,800 Chętnie. 166 00:11:26,880 --> 00:11:27,800 Okej. 167 00:11:28,560 --> 00:11:29,520 Pa. 168 00:11:31,440 --> 00:11:33,040 Są wyniki badań DNA palca, 169 00:11:33,120 --> 00:11:36,160 ale na szczęście w naszej bazie nie ma dopasowań. 170 00:11:36,840 --> 00:11:38,080 Czemu na szczęście? 171 00:11:38,160 --> 00:11:41,960 Nigdy nie udało nam się uzyskać próbki DNA od Dragana Sergowicza. 172 00:11:42,040 --> 00:11:44,800 Więc wciąż jest szansa, że to jego palec. 173 00:11:46,360 --> 00:11:48,600 Willa leży kilkaset metrów od miejsca, 174 00:11:48,680 --> 00:11:52,360 w którym znaleziono palec, więc raczej nie przyleciał z Neukölln. 175 00:11:52,440 --> 00:11:53,840 NIERUCHOMOŚĆ D. SERGOWICZA 176 00:11:53,920 --> 00:11:55,120 Ale gdzie reszta? 177 00:11:56,000 --> 00:11:58,000 - Pewnie w piekle. - Nie. 178 00:11:58,080 --> 00:12:01,680 Pewnie wciąż nad jeziorem. Możemy teraz przeszukać willę. 179 00:12:10,000 --> 00:12:12,720 Uważność była fascynująca. 180 00:12:13,400 --> 00:12:16,160 Choć Boris i Toni deptali mi po piętach, 181 00:12:16,240 --> 00:12:20,440 mogłem w pełni cieszyć się na wysepkę czasu z rodziną. 182 00:12:20,520 --> 00:12:24,920 KANCELARIA 183 00:12:28,240 --> 00:12:32,640 Doro, kluczyki zostawiłem w recepcji. Napisałem wiadomość. 184 00:12:32,720 --> 00:12:35,360 Ale w aucie zostały pana rzeczy. 185 00:12:35,440 --> 00:12:36,960 Racja. 186 00:12:37,040 --> 00:12:38,080 Zapomniałem. 187 00:12:39,240 --> 00:12:42,440 Czy mogłaby pani wszystko zostawić w recepcji? 188 00:12:42,520 --> 00:12:44,720 - Dzięki. - Ale ja nie jestem pana… 189 00:13:05,360 --> 00:13:08,920 PANIKA 190 00:13:10,040 --> 00:13:13,120 To była trzecia eksplozja w ciągu pięciu dni. 191 00:13:13,800 --> 00:13:15,800 Ofiarą dwóch pierwszych miał być Dragan. 192 00:13:16,520 --> 00:13:19,960 Musiałem założyć, że tym razem celem nie była Doro, a ja. 193 00:13:23,200 --> 00:13:25,520 Gdy poczuje pan strach i panikę, 194 00:13:26,160 --> 00:13:28,200 proszę zwrócić uwagę na otoczenie. 195 00:13:29,560 --> 00:13:34,440 Proszę znaleźć jeden punkt i skupić na nim wzrok. 196 00:13:35,560 --> 00:13:37,080 To pańska kotwica. 197 00:13:37,160 --> 00:13:38,760 Dobrze. 198 00:13:39,320 --> 00:13:40,520 Jeden punkt. 199 00:13:41,040 --> 00:13:42,040 Jeden punkt. 200 00:13:42,920 --> 00:13:43,960 Okej. 201 00:13:56,280 --> 00:13:57,480 Jeden punkt. 202 00:13:58,440 --> 00:13:59,320 Tak. 203 00:14:33,360 --> 00:14:34,360 Tak? 204 00:14:34,440 --> 00:14:35,600 To ja, Nicole. 205 00:14:42,280 --> 00:14:44,120 - Hej. - Wszystko w porządku? 206 00:14:44,200 --> 00:14:45,240 Oczywiście. 207 00:14:46,040 --> 00:14:47,080 Wchodź. 208 00:14:47,640 --> 00:14:51,000 Zauważyłeś, że twoje auto wyleciało w powietrze? 209 00:14:51,080 --> 00:14:52,600 Trudno było nie zauważyć. 210 00:14:53,120 --> 00:14:55,320 Tylko tyle masz do powiedzenia? 211 00:14:56,280 --> 00:14:59,240 Auto, które wybuchło, nie było już moje. 212 00:15:00,280 --> 00:15:01,280 Jak to? 213 00:15:02,520 --> 00:15:04,080 Odszedłem z kancelarii, 214 00:15:04,160 --> 00:15:07,960 a tym samym zrzekłem się prawa do korzystania ze służbowego auta. 215 00:15:08,040 --> 00:15:09,240 Prawnie i faktycznie 216 00:15:09,320 --> 00:15:11,960 nie jestem właścicielem ani posiadacza auta. 217 00:15:12,040 --> 00:15:16,440 Jeśli chcesz przesłuchać mnie jako świadka – słyszałem eksplozję, 218 00:15:17,080 --> 00:15:20,600 ale jej nie widziałem, więc nie opiszę przebiegu wydarzeń. 219 00:15:21,120 --> 00:15:23,440 Björn, to był zamach na twoje życie. 220 00:15:26,760 --> 00:15:28,160 Skąd ten spokój? 221 00:15:28,240 --> 00:15:31,520 Dzięki uważności. Nie mówiłem ci o tym? 222 00:15:31,600 --> 00:15:36,840 Nie, ale nasz uważny zespół śledczy właśnie się dowiedział, 223 00:15:36,920 --> 00:15:41,120 że granaty ręczne z eksplozji były rumuńskiej produkcji. 224 00:15:41,960 --> 00:15:42,960 Brzmi tandetnie. 225 00:15:43,040 --> 00:15:47,560 Może pogadasz z Draganem i dowiesz się, czy nie wkurzył Rumunów. 226 00:15:48,080 --> 00:15:50,840 To nie należy do moich obowiązków jako jego prawnika. 227 00:15:51,520 --> 00:15:54,600 - Nie odszedłeś? - Reprezentuję go samodzielnie. 228 00:16:12,480 --> 00:16:14,560 Wciąż trzeba go reprezentować? 229 00:16:21,880 --> 00:16:25,440 Znaleźliśmy jego palec w pobliżu willi nad jeziorem. 230 00:16:27,520 --> 00:16:29,680 Wiesz może, gdzie jest reszta? 231 00:16:34,000 --> 00:16:38,160 Nie wydaje ci się to dziwne, że znaleźliśmy palec Dragana nad jeziorem, 232 00:16:38,240 --> 00:16:40,320 nad którym byłeś ostatnio z córką? 233 00:16:43,880 --> 00:16:46,920 Nie. Szczerze mówiąc, to nie. 234 00:16:47,560 --> 00:16:49,120 To w końcu jego dom. 235 00:16:50,520 --> 00:16:54,560 Ale fakt, że myślisz, że zabrałbym Emily na spotkanie z nim… 236 00:16:55,520 --> 00:16:56,640 trochę mnie zranił. 237 00:16:59,480 --> 00:17:00,320 Jasne. 238 00:17:02,280 --> 00:17:03,480 Rozumiem. 239 00:17:05,640 --> 00:17:09,000 Gdyby cię to interesowało, jeszcze raz przeszukamy willę. 240 00:17:09,080 --> 00:17:11,960 Jeśli jest tam coś do znalezienia, znajdziemy to. 241 00:17:17,840 --> 00:17:21,280 Jeśli znajdziecie czerwoną szczoteczkę, zabierzcie ją. 242 00:17:21,360 --> 00:17:23,320 Szukam jej od kilku dni. 243 00:17:32,200 --> 00:17:33,760 JAK RYBA W WODZIE PRZEDSZKOLE 244 00:17:35,160 --> 00:17:36,600 Przy okazji, powodzenia. 245 00:17:37,800 --> 00:17:41,480 Nie potrzebujemy go. Mamy miejsce. Ale wymagało to sporo pracy. 246 00:17:42,200 --> 00:17:45,640 Gratulacje, będziesz musiał mi kiedyś zdradzić swój sposób. 247 00:17:45,720 --> 00:17:50,280 Te przedszkola to największa zbrodnia dzisiejszych czasów. 248 00:17:50,360 --> 00:17:52,040 Nimi powinniście się zająć. 249 00:17:52,120 --> 00:17:55,400 Tak, przekażę to jednostce specjalnej. 250 00:17:55,480 --> 00:17:58,280 Ale na razie poszukam reszty Dragana Sergowicza. 251 00:17:59,000 --> 00:17:59,880 Powodzenia. 252 00:18:44,040 --> 00:18:49,040 Cześć, Björn. Fajnie, że dzwonisz. Miałam dzwonić w sprawie soboty. 253 00:18:49,120 --> 00:18:51,160 Może wyjedziemy o dziewiątej? 254 00:18:51,240 --> 00:18:54,360 Mielibyśmy trzy godziny do drzemki Emily… 255 00:18:54,440 --> 00:18:55,480 Katharino. 256 00:18:57,000 --> 00:19:00,560 Dlatego dzwonię. Obawiam się, że będę musiał to odwołać. 257 00:19:01,520 --> 00:19:02,360 Dobrze. 258 00:19:02,440 --> 00:19:05,080 Wybacz, naprawdę nie mogłem się doczekać. 259 00:19:05,160 --> 00:19:09,000 Ale coś mi wypadło w pracy. Muszę się tym pilnie zająć. 260 00:19:09,640 --> 00:19:11,200 Wszystko w porządku? 261 00:19:11,840 --> 00:19:13,120 Tak. 262 00:19:13,200 --> 00:19:17,120 Źle oceniłem pracę na własny rachunek. 263 00:19:17,720 --> 00:19:20,560 Dobrze. Daj znać, gdybyś czegoś potrzebował. 264 00:19:21,640 --> 00:19:25,280 - Tak zrobię. Pa. - Miłego wieczoru. 265 00:19:25,360 --> 00:19:26,960 - Nawzajem. - Do zobaczenia. 266 00:19:32,440 --> 00:19:36,640 ŁĄCZENIE 267 00:19:41,640 --> 00:19:43,480 - Sascha. - Co tam? 268 00:19:43,560 --> 00:19:45,160 Musisz mi kogoś znaleźć. 269 00:19:47,000 --> 00:19:47,880 „Kogoś”. 270 00:19:47,960 --> 00:19:52,440 Celowo użyłem określenia neutralnego płciowo, bo nie wiedziałem, 271 00:19:52,520 --> 00:19:57,200 czy osoba, która rzuciła granat, była mężczyzną czy kobietą. 272 00:19:59,400 --> 00:20:01,720 Albo jeszcze innej płci. 273 00:20:02,520 --> 00:20:03,480 Hej, ludziska. 274 00:20:05,760 --> 00:20:07,480 Oto Björn, mecenas. 275 00:20:08,040 --> 00:20:10,400 Mecenasie, Paula, Pepe. 276 00:20:13,560 --> 00:20:14,760 - Gdzie on jest? - Tu. 277 00:20:19,280 --> 00:20:20,720 Jak go znaleźliście? 278 00:20:20,800 --> 00:20:23,320 Poszlim za tropem rumuński granata. 279 00:20:26,640 --> 00:20:29,560 Poszliśmy za tropem rumuńskich granatów. 280 00:20:30,880 --> 00:20:34,360 - Jak długo tam jest? - Jakieś sześć godzin? 281 00:20:35,040 --> 00:20:35,960 Tak. 282 00:20:37,040 --> 00:20:38,080 Otwórzcie go. 283 00:20:45,760 --> 00:20:49,240 To ważne, czy zostawia się kogoś w bagażniku w pełnym słońcu 284 00:20:49,320 --> 00:20:51,400 na cały weekend czy na parę godzin. 285 00:20:55,960 --> 00:20:58,240 Nic wam nie powiem, gnoje. 286 00:21:05,560 --> 00:21:07,680 Puśćcie mnie, skurwiele! 287 00:21:08,960 --> 00:21:11,160 Zarezerwowaliśmy salę konferencyjną. 288 00:21:33,240 --> 00:21:34,720 Podłączmy go. 289 00:21:36,400 --> 00:21:37,440 Co? 290 00:21:41,000 --> 00:21:44,040 Opór wewnętrzny wobec niemoralnego działania 291 00:21:44,640 --> 00:21:47,400 często stoi w opozycji do wewnętrznego impulsu. 292 00:21:50,760 --> 00:21:55,160 Mógłby pan sprecyzować, jak mam radzić sobie z tym wewnętrznym oporem? 293 00:21:55,240 --> 00:21:57,320 Często spotyka mnie w pracy. 294 00:21:58,120 --> 00:22:00,360 Proszę nazwać opór wewnętrzny, 295 00:22:00,440 --> 00:22:03,400 który chce pana powstrzymać przed zrobieniem czegoś. 296 00:22:03,480 --> 00:22:07,320 Proszę nazwać wewnętrzny impuls, który pcha pana do działania. 297 00:22:08,440 --> 00:22:10,960 Niech pan je ze sobą porówna. 298 00:22:12,080 --> 00:22:13,720 I wkrótce dowie się pan, 299 00:22:14,560 --> 00:22:17,520 której z dwóch sił chce się pan poddać. 300 00:22:19,680 --> 00:22:21,080 Proszę spróbować. 301 00:22:22,800 --> 00:22:24,240 Kable, tak? 302 00:22:24,960 --> 00:22:27,880 Tak. Przygotujcie wszystko. 303 00:22:30,400 --> 00:22:31,760 Dupki! 304 00:22:36,720 --> 00:22:39,200 Szybko zrozumiałem, że mój opór wewnętrzny 305 00:22:39,280 --> 00:22:42,600 próbował wzbudzić we mnie poczucie winy i powstrzymać mnie 306 00:22:42,680 --> 00:22:46,920 przed przepuszczeniem prądu przez ciało nieznajomego. 307 00:22:47,000 --> 00:22:48,720 Nie! 308 00:22:50,000 --> 00:22:52,680 Jednak miałbym jeszcze większe poczucie winy, 309 00:22:52,760 --> 00:22:55,680 gdyby ten typ skrzywdził moją córkę tylko dlatego, 310 00:22:55,760 --> 00:22:59,120 że nie byłem w stanie znieść zapachu palonej skóry. 311 00:22:59,200 --> 00:23:00,120 Ja pierdolę! 312 00:23:00,840 --> 00:23:04,320 Nie chciałem, żeby spotykani przeze mnie ludzie ginęli od kul. 313 00:23:04,400 --> 00:23:06,000 Gnojki! 314 00:23:06,080 --> 00:23:10,720 Ani żeby ciągle coś wybuchało, czy żeby Emily była w niebezpieczeństwie. 315 00:23:11,960 --> 00:23:12,920 Gotowe. 316 00:23:14,600 --> 00:23:15,520 Dobra. 317 00:23:21,960 --> 00:23:23,880 Moje pytania, moje tempo, jasne? 318 00:23:26,200 --> 00:23:27,160 No dobra. 319 00:23:27,240 --> 00:23:28,240 Cześć. 320 00:23:28,840 --> 00:23:32,520 Jestem prawnikiem, ale to już chyba wiesz. 321 00:23:32,600 --> 00:23:35,160 Ja zadaję pytania. Szybko. 322 00:23:35,680 --> 00:23:37,480 Ty szybko odpowiadasz. 323 00:23:37,560 --> 00:23:38,440 Nie! 324 00:23:40,200 --> 00:23:42,360 Dobre tempo, zła odpowiedź. 325 00:23:47,960 --> 00:23:48,920 Okej. 326 00:23:49,840 --> 00:23:52,640 Zacznijmy od czegoś prostego. 327 00:23:54,520 --> 00:23:55,760 Jak masz na imię? 328 00:24:08,360 --> 00:24:10,240 - Jak? - Malte! 329 00:24:10,920 --> 00:24:12,040 Malte? 330 00:24:13,320 --> 00:24:16,920 Świetnie, Malte. Co możesz mi powiedzieć o Tonim? 331 00:24:18,280 --> 00:24:19,280 Co? O kim? 332 00:24:23,160 --> 00:24:25,560 Miałem dla niego posprzątać. 333 00:24:29,800 --> 00:24:32,040 Co dokładnie miałeś posprzątać? 334 00:24:33,240 --> 00:24:36,120 Przyjacielu, to nieporozumienie. 335 00:24:36,200 --> 00:24:40,400 Jestem tylko pachołkiem. Posłańcem. Nic nie wiem, nie mam… 336 00:24:54,520 --> 00:24:56,720 Toni zwabił Dragana na parking. 337 00:25:01,760 --> 00:25:04,920 Gość od granatów miał załatwić Dragana, Igora i… 338 00:25:06,200 --> 00:25:08,000 tamtego kolesia. 339 00:25:09,080 --> 00:25:13,720 Wina miała spaść na Borisa. Toni zostałby szefem, a Murat oficerem. 340 00:25:15,640 --> 00:25:17,920 Ale pojawił się ten pieprzony autobus. 341 00:25:19,840 --> 00:25:24,200 I ty miałeś „posprzątać” cały ten bajzel, tak? 342 00:25:25,480 --> 00:25:26,640 - Tak. - Tak? 343 00:25:27,640 --> 00:25:31,000 A dlaczego Murat musiał zginąć? 344 00:25:37,920 --> 00:25:40,040 Cholera! Ty jędzo! 345 00:25:41,600 --> 00:25:43,800 Toni dowiedział się, że Murat chce gadać. 346 00:25:44,400 --> 00:25:48,160 Miałem załatwić ciebie i Murata w rezerwacie. 347 00:25:48,240 --> 00:25:50,120 Niestety ciebie tam nie było. 348 00:25:52,120 --> 00:25:54,440 Cholera, a to za co? 349 00:25:54,520 --> 00:25:55,840 Za „niestety”. 350 00:25:59,320 --> 00:26:00,160 Proszę. 351 00:26:01,760 --> 00:26:05,240 Skąd Toni wiedział, że Murat ma spotkać się z mecenasem? 352 00:26:06,520 --> 00:26:07,360 Właśnie. 353 00:26:08,920 --> 00:26:09,760 No skąd? 354 00:26:12,640 --> 00:26:14,160 Chwila! 355 00:26:15,800 --> 00:26:19,080 Z jego poczty głosowej. Jego telefon był na podsłuchu. 356 00:26:19,640 --> 00:26:20,480 Czyim? 357 00:26:21,360 --> 00:26:23,800 Skąd mam wiedzieć? 358 00:26:25,760 --> 00:26:27,880 Möllera, tego brzydkiego gliniarza. 359 00:26:28,400 --> 00:26:30,840 Nie zrozumiałem. Czyim? 360 00:26:30,920 --> 00:26:32,840 Möllera! 361 00:26:34,560 --> 00:26:38,160 Möllera! Tego cholernego gliny. Pieprzonego brzydala. 362 00:26:44,320 --> 00:26:45,920 Świetnie. 363 00:26:47,880 --> 00:26:51,080 A co z granatem w mieszkaniu pani Bregenz? 364 00:26:52,160 --> 00:26:54,280 - Czyim? - Nie, zaczekaj. 365 00:26:54,800 --> 00:26:57,280 - Jędzo! - Zapytam inaczej. 366 00:26:57,360 --> 00:27:00,600 Czy to ty w środę wrzuciłeś do mieszkania granat? 367 00:27:01,720 --> 00:27:02,680 - Tak. - Tak? 368 00:27:03,280 --> 00:27:05,040 Ty wysadziłeś moje auto? 369 00:27:05,640 --> 00:27:07,440 - Tak. - Dlaczego? 370 00:27:09,200 --> 00:27:10,800 To prostsze niż strzelanie. 371 00:27:15,440 --> 00:27:16,320 Czemu ja? 372 00:27:16,880 --> 00:27:19,840 Stoisz Toniemu na drodze. Działasz mu na nerwy. 373 00:27:20,440 --> 00:27:22,920 To jego słowa, nie moje. Jego, jasne? 374 00:27:25,720 --> 00:27:28,200 Dobrze. Nie mam więcej pytań. 375 00:27:28,800 --> 00:27:32,360 Możecie zająć go jeszcze przez chwilę? Może nam się przydać. 376 00:27:32,440 --> 00:27:33,400 Jasne, szefie. 377 00:28:21,320 --> 00:28:22,880 Dzień dobry, mecenasie. 378 00:28:29,840 --> 00:28:31,240 Musimy pogadać. 379 00:28:40,040 --> 00:28:43,520 Chyba ucieszy cię, że robimy ogromne postępy. 380 00:28:44,880 --> 00:28:46,800 Tak samo jak ciebie. 381 00:28:47,760 --> 00:28:49,600 W końcu mamy umowę. 382 00:28:49,680 --> 00:28:53,120 Świetnie. Jak mogę się z tobą skontaktować po wszystkim? 383 00:28:53,200 --> 00:28:54,040 Nie. 384 00:28:56,760 --> 00:28:58,960 Tylko osobiście w mojej restauracji. 385 00:29:03,840 --> 00:29:04,720 Dobrze. 386 00:29:06,560 --> 00:29:08,480 Jestem tu z innego powodu. 387 00:29:10,400 --> 00:29:12,920 Gdy przyprowadzisz mi zdrajcę, 388 00:29:13,000 --> 00:29:15,200 zabierzesz mnie do Dragana. 389 00:29:19,760 --> 00:29:21,280 Jak to sobie wyobrażasz? 390 00:29:22,280 --> 00:29:25,120 - Szuka go policja. - Mecenasie. 391 00:29:26,400 --> 00:29:28,680 Ty musisz to sobie wyobrazić. 392 00:29:30,240 --> 00:29:33,600 I wyobraź sobie, co się stanie, jeśli mnie zawiedziesz. 393 00:29:38,160 --> 00:29:39,080 Pamiętaj o tym. 394 00:29:41,320 --> 00:29:42,280 Trzy dni. 395 00:29:53,040 --> 00:29:56,520 Zastanawiałem się, czy moje życie byłoby prostsze, 396 00:29:56,600 --> 00:30:00,680 gdybym w zeszłą sobotę dał się zabić Draganowi. 397 00:31:26,400 --> 00:31:31,400 Napisy: Agnieszka Komorowska