1 00:00:21,600 --> 00:00:24,640 Gonzalo to podręcznikowy perwersyjny narcyz. 2 00:00:24,720 --> 00:00:27,720 Może powołać się na mój stan psychiczny, aby zabrać dziewczynki? 3 00:00:27,800 --> 00:00:29,040 Cześć, Roberto. 4 00:00:29,120 --> 00:00:32,520 - Albo Edu. Jak tam masz na imię. - Przepraszam, znamy się? 5 00:00:32,600 --> 00:00:34,800 Nikt nie dałby mu pozwolenia na otwarcie. 6 00:00:35,520 --> 00:00:37,880 Jedna iskra i cały budynek spłonie. 7 00:00:37,960 --> 00:00:40,920 Przekupienie urzędnika miejskiego musi być drogie. 8 00:00:41,000 --> 00:00:42,600 Te pieniądze to dowód winy. 9 00:00:42,680 --> 00:00:44,520 Jakoś je wyprał. 10 00:00:44,600 --> 00:00:47,880 Faktura z 23 października. Z dnia, w którym mnie przyjęli. 11 00:00:47,960 --> 00:00:49,840 - Na 30 000 euro. - Na 30 000? 12 00:00:49,920 --> 00:00:51,360 Mamo! 13 00:00:51,440 --> 00:00:52,680 Po co te krzyki? 14 00:00:52,760 --> 00:00:53,760 Gdzie on jest? 15 00:00:53,840 --> 00:00:55,320 - Twój kolega? - Żaden kolega. 16 00:00:55,920 --> 00:00:58,320 No, podpłyń tu! Proszę! 17 00:00:58,400 --> 00:00:59,920 - Róber. - Gonzalo. 18 00:01:13,320 --> 00:01:14,680 „Idealne alibi”. 19 00:01:15,200 --> 00:01:16,280 „Eduardo Silva”. 20 00:01:16,920 --> 00:01:17,920 I jak? 21 00:01:18,000 --> 00:01:19,800 Zajmujące, nic szczególnego. 22 00:01:20,480 --> 00:01:21,320 Jasne. 23 00:01:30,400 --> 00:01:32,120 Jesteś małomówny. 24 00:01:36,200 --> 00:01:39,360 - Mam gorszy okres. - O nie. 25 00:01:40,360 --> 00:01:42,880 Straciłeś miliony na giełdzie? 26 00:01:45,320 --> 00:01:48,880 Spokojnie. Widać, że forsy masz jak lodu. 27 00:01:48,960 --> 00:01:49,960 Forsy. 28 00:01:51,560 --> 00:01:52,880 Na co komu pieniądze? 29 00:01:52,960 --> 00:01:55,920 Jeśli cię zniszczą? Jeśli stracisz reputację? 30 00:01:56,000 --> 00:01:58,960 Ejże. Jesteś małomówny, 31 00:01:59,040 --> 00:02:01,600 ale jak już coś powiesz, walisz bez ogródek. 32 00:02:02,680 --> 00:02:03,800 Co zrobiłeś? 33 00:02:05,600 --> 00:02:08,240 Żona robi mi koło dupy. 34 00:02:08,320 --> 00:02:11,680 Nic nie mów. Doniosła na ciebie, a ty jej nie tknąłeś. 35 00:02:11,760 --> 00:02:13,480 - Nigdy. - Cholera. 36 00:02:14,200 --> 00:02:15,280 Wręcz przeciwnie. 37 00:02:16,480 --> 00:02:17,720 Moja żona… 38 00:02:18,760 --> 00:02:20,480 jest niestabilna psychicznie. 39 00:02:21,720 --> 00:02:26,080 Całe życie staram się jej pomóc… I tak mi się odpłaca. 40 00:02:26,160 --> 00:02:27,280 Jasne. 41 00:02:29,160 --> 00:02:31,520 Czyli typowa histeryczka. 42 00:02:32,280 --> 00:02:34,200 Wmawia mi, że to nie była ona. 43 00:02:34,880 --> 00:02:35,840 Suka. 44 00:02:35,920 --> 00:02:39,880 Na twoim miejscu jak najszybciej bym się rozwiódł. 45 00:02:39,960 --> 00:02:41,480 Aby stracić wszystko? 46 00:02:41,960 --> 00:02:43,160 Odebrałaby mi córki. 47 00:02:43,800 --> 00:02:48,400 Dom, pieniądze. Wysiłek życia zmarnowany, a reputacja bezpowrotnie zszargana. 48 00:02:48,480 --> 00:02:52,720 Na twoim miejscu przemyślałbym to. Może znów na ciebie donieść. 49 00:02:53,360 --> 00:02:54,480 Przemyśl to. 50 00:02:57,520 --> 00:02:59,000 Masz duży problem. 51 00:02:59,560 --> 00:03:01,400 Mnie się poszczęściło. 52 00:03:03,920 --> 00:03:05,920 Wygrałem na loterii, jeśli chodzi o miłość. 53 00:03:06,520 --> 00:03:09,240 - Szczęściarz. - Tak, zostaniemy rodzicami. 54 00:03:09,320 --> 00:03:12,640 Jesteśmy szczęśliwi, choć moment chyba nie najlepszy. 55 00:03:13,160 --> 00:03:15,040 Wręcz do dupy. Ale co zrobić? 56 00:03:15,720 --> 00:03:16,760 - Naprawdę? - No. 57 00:03:18,840 --> 00:03:23,920 W zeszłym roku kupiłem bar przy plaży. Niesamowite miejsce. Szło świetnie. 58 00:03:24,000 --> 00:03:26,880 Komplet ludzi od czwartku do soboty aż do rana. 59 00:03:27,480 --> 00:03:32,200 Ni z gruszki, ni z pietruszki ratusz dał znać, że odbierają mi pozwolenie. 60 00:03:32,800 --> 00:03:37,480 - Bar nie spełniał wymogów… - Jestem architektem, znam się na tym. 61 00:03:37,560 --> 00:03:39,360 No i oszczędności życia… 62 00:03:40,280 --> 00:03:42,200 zniknęły ot tak. 63 00:03:46,200 --> 00:03:47,040 Hej. 64 00:03:50,000 --> 00:03:55,280 Znam kogoś w ratuszu. Może ci pomóc odzyskać licencję. 65 00:03:57,720 --> 00:03:59,200 Ale jak? Tak po prostu? 66 00:03:59,800 --> 00:04:04,080 - Nikt tego nie zrobi z dobrego serca. - Mówiłem, że nie mam ani grosza. 67 00:04:04,160 --> 00:04:05,520 Nic mu nie dam. 68 00:04:08,560 --> 00:04:09,800 Coś wymyślę. 69 00:04:16,200 --> 00:04:17,160 Za rodzinę. 70 00:04:18,720 --> 00:04:19,680 Za rodzinę. 71 00:04:40,760 --> 00:04:42,960 Proszę. Widać go doskonale. 72 00:04:43,040 --> 00:04:44,680 - Czego ci brakuje? - Jasne. 73 00:04:45,560 --> 00:04:48,280 Pokażę to sędziemu, 74 00:04:48,360 --> 00:04:50,360 ale to nie jest niezbity dowód. 75 00:04:50,440 --> 00:04:52,120 - Czemu nie? - Jest daleko. 76 00:04:52,200 --> 00:04:55,400 Za daleko. Róber ma czapkę. To mógłbym być ja. 77 00:04:55,480 --> 00:04:57,080 Na pewno nie ty. 78 00:04:57,560 --> 00:05:00,440 Proszę, skupmy się. 79 00:05:01,160 --> 00:05:02,000 Dobrze? 80 00:05:04,080 --> 00:05:07,800 Nagranie jest z 14 września. Dwa dni po donosie. 81 00:05:07,880 --> 00:05:10,480 Miesiąc później hospitalizują Ángelę, 82 00:05:10,560 --> 00:05:12,680 a Roberto otwiera bar po przerwie. 83 00:05:12,760 --> 00:05:16,480 Nie ma ocieplonego dachu, oznakowania awaryjnego, 84 00:05:16,560 --> 00:05:20,400 nie spełnia podstawowych wymogów ochrony przeciwpożarowej. 85 00:05:20,480 --> 00:05:23,240 Nigdy nie przeszedłby inspekcji. 86 00:05:23,320 --> 00:05:27,600 Kto przyjaźni się z pracownikiem ratuszu, który zaklepał pozwolenie? 87 00:05:27,680 --> 00:05:28,800 Gonzalo? 88 00:05:31,160 --> 00:05:33,360 - Palsajes del Alma? - Firma ogrodnicza. 89 00:05:33,440 --> 00:05:36,360 Gonzalo ich zatrudnił do renowacji podwórka. 90 00:05:36,440 --> 00:05:37,720 I czyja to firma? 91 00:05:37,800 --> 00:05:39,920 Męża pracownika ratusza. 92 00:05:40,000 --> 00:05:42,240 Twierdzisz, że prac nie wykonano? 93 00:05:42,840 --> 00:05:47,240 Uważam, że Gonzalo pomógł Robertowi uzyskać pozwolenie, 94 00:05:47,320 --> 00:05:49,720 a w zamian Roberto zniszczył mi życie. 95 00:05:49,800 --> 00:05:51,280 - Boże. - Właśnie. 96 00:05:54,160 --> 00:05:56,080 A widziałaś to pozwolenie? 97 00:05:56,680 --> 00:05:57,560 Praca w toku. 98 00:06:01,160 --> 00:06:02,280 Muszę się przespać. 99 00:06:23,880 --> 00:06:26,120 - Dobry wieczór. - Dobry wieczór. 100 00:06:27,040 --> 00:06:29,840 - Można prosić kierownika? - Jest na zapleczu. 101 00:06:29,920 --> 00:06:32,560 Może go pan zawołać? To ważne. 102 00:06:33,720 --> 00:06:34,720 Róber! 103 00:06:38,200 --> 00:06:39,280 - Róber! - Idę! 104 00:06:41,120 --> 00:06:42,120 Co tam? 105 00:06:44,160 --> 00:06:45,040 Dobry wieczór. 106 00:06:47,040 --> 00:06:48,880 Sąsiad skarżył się na hałas. 107 00:06:50,240 --> 00:06:53,680 - Dziwne. Na tym odludziu? - Pewnie ma czuły słuch. 108 00:06:54,720 --> 00:06:55,920 Bez jaj. 109 00:06:56,520 --> 00:06:57,680 Pana pozwolenie. 110 00:07:00,000 --> 00:07:01,560 Co to ma z tym wspólnego? 111 00:07:01,640 --> 00:07:04,600 Nic. Chcę je tylko zobaczyć. 112 00:07:06,760 --> 00:07:07,600 Rozumiem. 113 00:07:08,760 --> 00:07:10,000 Zapraszam. 114 00:07:18,120 --> 00:07:19,360 Ángelo. 115 00:07:21,600 --> 00:07:22,440 Tak? 116 00:07:25,160 --> 00:07:26,880 - Mamy je. - Co takiego? 117 00:07:26,960 --> 00:07:29,280 Pozwolenie. Iñaki wysłał mi skan. 118 00:07:29,360 --> 00:07:32,280 Podpisane przez Gorkę. Ma piękny podpis. 119 00:07:32,360 --> 00:07:33,520 Przyłapaliśmy go? 120 00:07:34,920 --> 00:07:35,840 Na to wygląda. 121 00:07:37,400 --> 00:07:40,120 - Wygram? - Bez wątpienia. 122 00:07:42,200 --> 00:07:45,000 - Iñaki jest miły, prawda? - Tak, jest uroczy. 123 00:07:45,080 --> 00:07:47,760 Ależ zrzędzą na tym szkolnym czacie. 124 00:07:48,520 --> 00:07:51,840 Spotkanie będzie online. Mogłabyś dołączyć. 125 00:07:52,440 --> 00:07:53,280 Tak sądzisz? 126 00:07:54,000 --> 00:07:57,480 Dostaniesz opiekę nad dziećmi. Nie uciekniesz od tych spraw. 127 00:07:59,040 --> 00:08:00,720 Mówiłam, że Iñaki jest miły. 128 00:08:02,720 --> 00:08:03,560 Na razie. 129 00:08:22,240 --> 00:08:23,400 Maribel, to ja. 130 00:08:26,640 --> 00:08:31,080 - Dzień dob… - Droga pani, dostawa zakupów. 131 00:08:31,160 --> 00:08:32,640 Cudownie. 132 00:08:34,520 --> 00:08:39,280 Chyba wszystko mam. Daj znać. Jakby co, cofnę się. 133 00:08:44,560 --> 00:08:47,480 - Wydajesz się szczęśliwa. - Bo jestem. 134 00:08:47,560 --> 00:08:50,080 Jutro sąd rozstrzygnie prawo do opieki nad dziećmi. 135 00:08:50,160 --> 00:08:53,040 - Nie wiedziałam. - Tak, o 12.00. 136 00:08:54,080 --> 00:08:56,240 Lepiej nie mów mojej mamie. 137 00:08:58,920 --> 00:09:00,120 Chcę zeznawać. 138 00:09:00,840 --> 00:09:03,200 Nie. Grozi ci deportacja. 139 00:09:03,280 --> 00:09:07,840 Wyjadę, jeśli będzie trzeba, ale chcę ujawnić to, co widziałam. 140 00:09:07,920 --> 00:09:09,680 Co masz na myśli? 141 00:09:10,160 --> 00:09:12,440 Nie. Po prostu nie. 142 00:09:17,000 --> 00:09:18,000 Idę. 143 00:09:19,240 --> 00:09:20,680 Robię to dla ciebie. 144 00:09:21,640 --> 00:09:22,800 I dla siebie. 145 00:09:22,880 --> 00:09:26,600 Mamy masę dowodów przeciwko Gonzalowi. Ktoś musi zostać z mamą. 146 00:09:26,680 --> 00:09:28,600 O wilku mowa. 147 00:09:28,680 --> 00:09:31,200 A ty nie spałaś? 148 00:09:33,560 --> 00:09:36,160 Był tu ostatnio. Przemiły człowiek. 149 00:09:36,240 --> 00:09:38,760 Gonzalo ostatnio wpadł? Tutaj? 150 00:09:38,840 --> 00:09:40,480 Tak. 151 00:09:41,080 --> 00:09:42,720 - Naprawdę? - Tak. 152 00:09:42,800 --> 00:09:44,960 - Czego chciał? - Nie wiem. 153 00:09:45,040 --> 00:09:48,280 Zabrał klucze i poszedł do szopy. Tyle wiem. 154 00:09:48,960 --> 00:09:50,120 Może coś ukradł. 155 00:09:50,200 --> 00:09:51,720 Kiedy przyszedł? 156 00:09:52,240 --> 00:09:53,360 Kiedy? 157 00:09:54,200 --> 00:09:56,120 Nie wiem… 158 00:09:56,200 --> 00:10:00,920 Przez was mam mętlik w głowie. Jakiś czas temu. Przed dwoma miesiącami? 159 00:10:01,000 --> 00:10:03,480 Spokojnie. Jesteś pewna? 160 00:10:04,200 --> 00:10:08,120 Tak mi się zdaje. 161 00:11:31,040 --> 00:11:32,160 W końcu zasnął. 162 00:11:35,720 --> 00:11:37,080 Wciąż o tym myślisz? 163 00:11:38,840 --> 00:11:41,880 Gonzalo nie chciał odwiedzać domu matki. 164 00:11:42,360 --> 00:11:43,360 Nigdy. 165 00:11:43,960 --> 00:11:48,880 Nie wiem, co tam robił. Nie rozumiem, ale to nie przypadek. 166 00:11:50,280 --> 00:11:52,040 Na pewno nie. 167 00:11:55,280 --> 00:11:57,440 Ale przesłuchanie jest jutro. 168 00:11:59,320 --> 00:12:01,240 Weź prysznic. Naszykuję kolację. 169 00:12:22,840 --> 00:12:28,200 Gonzalo zwykł mnie poniżać i obrażać. 170 00:12:28,840 --> 00:12:30,040 Co mówił? 171 00:12:32,760 --> 00:12:35,320 Głupia, bezużyteczna. To główne obelgi. 172 00:12:35,400 --> 00:12:37,680 Miał ich jednak wiele 173 00:12:39,200 --> 00:12:42,680 Według niego nic nie byłam w stanie zrobić dobrze. 174 00:12:43,280 --> 00:12:45,480 Było to wręcz niemożliwe. 175 00:12:46,600 --> 00:12:48,880 A kiedy się wściekł, cóż… 176 00:12:49,480 --> 00:12:52,000 Krzyczał na mnie, obrażał… 177 00:12:52,560 --> 00:12:53,840 A potem bił. 178 00:12:53,920 --> 00:12:55,280 Bił panią? 179 00:12:55,840 --> 00:12:57,320 Gdzie panią bił? 180 00:12:58,240 --> 00:12:59,080 Popychał mnie. 181 00:13:00,440 --> 00:13:02,400 Uderzał w brzuch. 182 00:13:03,840 --> 00:13:08,160 Dusił, dopóki nie mogłam już oddychać. 183 00:13:09,960 --> 00:13:13,080 Czy może pani udowodnić te poważne oskarżenia 184 00:13:13,160 --> 00:13:15,280 wobec mojego klienta? 185 00:13:16,480 --> 00:13:17,840 Wychodzi na to, że nie. 186 00:13:19,920 --> 00:13:21,680 Dziękuję, pani Recarte. 187 00:13:24,640 --> 00:13:27,680 Byłem bezgranicznie zakochany w żonie. 188 00:13:27,760 --> 00:13:30,520 Poznaliśmy się na studiach. 189 00:13:30,600 --> 00:13:34,440 Bystra dziewczyna, niezwykle inteligentna. 190 00:13:35,640 --> 00:13:36,560 Śliczna. 191 00:13:37,560 --> 00:13:40,520 Czułem się szczęściarzem, bo mnie wybrała. 192 00:13:40,600 --> 00:13:41,920 Ale z czasem 193 00:13:42,000 --> 00:13:47,240 zaczęło mnie niepokoić, że za tą idealną fasadą 194 00:13:47,760 --> 00:13:52,360 kryje się osoba zakompleksiona i emocjonalnie niestabilna. 195 00:13:53,160 --> 00:13:58,400 Pomyślałem, że może to przejściowe, gdy postanowiła rzucić studia. 196 00:13:58,480 --> 00:14:01,680 Pomagałem jej za wszelką cenę 197 00:14:01,760 --> 00:14:04,600 i przekonywałem ją, aby nie rezygnowała z planów. 198 00:14:04,680 --> 00:14:06,280 Trudno było ją przekonać. 199 00:14:06,360 --> 00:14:07,840 Co stało się potem? 200 00:14:07,920 --> 00:14:11,600 Jej kompleksy zdominowały jej życie. 201 00:14:12,200 --> 00:14:14,800 Znikała, gdy była gdzieś potrzebna. 202 00:14:14,880 --> 00:14:16,640 Żyła w wiecznym lęku. 203 00:14:16,720 --> 00:14:18,920 Potrzebowała mnie do wszystkiego. 204 00:14:19,000 --> 00:14:21,560 Zawsze chciała być ze mną lub z mamą. 205 00:14:21,640 --> 00:14:23,080 Lub ze swoimi książkami. 206 00:14:23,160 --> 00:14:25,000 A kiedy urodziły się córki? 207 00:14:28,000 --> 00:14:31,800 To był najcięższy okres. 208 00:14:32,400 --> 00:14:33,960 No cóż… 209 00:14:34,040 --> 00:14:35,400 Wyrażała żal, 210 00:14:36,120 --> 00:14:37,760 że w ogóle się urodziły. 211 00:14:45,320 --> 00:14:47,760 Miała siniaki na rękach. 212 00:14:47,840 --> 00:14:49,040 Mnóstwo siniaków. 213 00:14:50,000 --> 00:14:55,920 Tego dnia jej mama źle się czuła. Ángela pomogła mi ją wykąpać. 214 00:14:56,000 --> 00:14:58,720 Podciągnęła rękawy, żeby ich nie zmoczyć… 215 00:14:58,800 --> 00:15:01,920 Załóżmy nawet, że mówi pani prawdę. 216 00:15:02,000 --> 00:15:05,120 Skąd pewność, że to mój klient stoi za tymi śladami? 217 00:15:05,200 --> 00:15:08,120 Przez pięć lat byłam maltretowana. 218 00:15:08,600 --> 00:15:10,320 Przez mojego byłego męża. 219 00:15:11,600 --> 00:15:13,520 Wiem, jak to jest żyć w strachu. 220 00:15:13,600 --> 00:15:15,160 Ángela się bała. 221 00:15:15,880 --> 00:15:20,200 Wyobraźcie sobie, gdy była u mamy 222 00:15:20,280 --> 00:15:23,240 i Gonzalo do niej dzwonił, 223 00:15:23,320 --> 00:15:28,280 zaczynała się trząść i spinać. 224 00:15:28,360 --> 00:15:32,320 - Wymyślała byle wymówkę… - Czyli kłamała? 225 00:15:32,400 --> 00:15:35,280 Nie. Nie kłamała. 226 00:15:36,320 --> 00:15:38,000 Nie kłamała. Ona… 227 00:15:38,880 --> 00:15:40,400 Ona była… 228 00:15:41,720 --> 00:15:42,960 przerażona. 229 00:15:43,680 --> 00:15:45,720 Ona… 230 00:15:46,440 --> 00:15:48,120 nigdy nie kłamała… 231 00:15:49,600 --> 00:15:54,200 On nie chciał, aby odwiedzała matkę. 232 00:15:54,280 --> 00:15:58,040 - Dlatego… - Dlatego pani Ángela kłamała. 233 00:15:58,120 --> 00:16:02,120 Dlatego też musimy uściślić, kto złożył donos na policję. 234 00:16:02,720 --> 00:16:04,840 Jest bez wątpienia nieprawdziwy. 235 00:16:10,240 --> 00:16:11,080 Dziękuję. 236 00:16:15,080 --> 00:16:16,680 Zawieszam rozprawę. 237 00:16:16,760 --> 00:16:20,520 Wznowimy ją jutro o 10.00. 238 00:16:29,600 --> 00:16:33,080 Co tam ci chodzi po główce? 239 00:16:33,960 --> 00:16:35,560 - Gonzalo. - Nie rozumiesz? 240 00:16:35,640 --> 00:16:37,720 Nie możesz mieć wszystkiego. 241 00:16:38,840 --> 00:16:40,840 Mama ci tego nie powiedziała? 242 00:16:41,640 --> 00:16:44,680 Powinienem jej to uświadomić. Jest taka jak ty. 243 00:16:44,760 --> 00:16:45,840 Nie mogę oddychać. 244 00:16:45,920 --> 00:16:48,000 - Dusisz się? - Tak. 245 00:16:48,080 --> 00:16:51,200 Co zrobimy, jeśli to się powtórzy? 246 00:16:51,280 --> 00:16:53,840 Co zrobimy, jeśli to się powtórzy? Mów. 247 00:16:54,800 --> 00:16:56,000 - Błagam. - Powiedz. 248 00:16:58,320 --> 00:17:00,480 Ángelo, jesteś gotowa? 249 00:17:04,480 --> 00:17:05,320 Tak. 250 00:17:07,320 --> 00:17:08,680 Wznowiono sesję. 251 00:17:09,760 --> 00:17:10,600 Dobrze. 252 00:17:10,680 --> 00:17:16,040 O ile wiem donos złożono 12 września. 253 00:17:16,120 --> 00:17:17,800 Rzeczywiście, Wysoki Sądzie. 254 00:17:17,880 --> 00:17:22,160 Ale jak Wysoki Sąd widzi, pani Ángela od razu mu zaprzeczyła. 255 00:17:22,240 --> 00:17:25,520 Sądzimy, że to był akt w złej wierze tych samych ludzi, 256 00:17:25,600 --> 00:17:29,440 którzy kilka dni później zaatakowali mojego klienta w Barrice. 257 00:17:29,520 --> 00:17:32,240 Mścili się za jego pracę. 258 00:17:32,320 --> 00:17:35,920 Jeśli chodzi o raporty psychologiczne drugiej strony, 259 00:17:36,000 --> 00:17:37,960 zgadzamy się, że na panią Ángelę 260 00:17:38,040 --> 00:17:41,800 ciągle wpływała trauma. 261 00:17:41,880 --> 00:17:47,160 Ale pamiętajmy, że pani Ángela pół życia mieszkała z matką. 262 00:17:47,240 --> 00:17:52,040 Ma ona zdiagnozowaną dziedziczną chorobę psychiczną. 263 00:17:52,120 --> 00:17:58,000 Sprzeciw. Lekarze wykluczyli, że moja klientka ma chorobę psychotyczną. 264 00:17:58,880 --> 00:18:00,920 Istnieją jednak dowody, 265 00:18:01,000 --> 00:18:04,520 że za jej sprawą córkom groziło śmiertelne niebezpieczeństwo 266 00:18:04,600 --> 00:18:07,000 i to co najmniej dwukrotnie. 267 00:18:09,600 --> 00:18:10,440 Coś ty zrobiła? 268 00:18:10,520 --> 00:18:12,800 - Przepraszam. - Oszalałaś? 269 00:18:12,880 --> 00:18:15,520 Sprawdzimy, czy są na to dowody. 270 00:18:15,600 --> 00:18:19,600 Adwokat powoda ma głos. Proszę mówić. 271 00:18:22,920 --> 00:18:24,320 Gaslighting. 272 00:18:25,120 --> 00:18:26,480 „Przemoc psychiczna, 273 00:18:26,560 --> 00:18:33,200 przez którą ofiara zaczyna kwestionować swoje zmysły i myśli”. 274 00:18:33,280 --> 00:18:37,080 To właśnie pan Gonzalo Ochoa 275 00:18:37,160 --> 00:18:41,040 próbował robić z panią Ángelą Recarte. 276 00:18:41,120 --> 00:18:45,280 Chciałbym przedstawić dowody, które pokazują, że pan Gonzalo 277 00:18:45,360 --> 00:18:47,160 stworzył szczegółowy plan, 278 00:18:47,240 --> 00:18:50,200 aby ukazać moją klientkę jako chorą psychicznie. 279 00:18:50,280 --> 00:18:55,400 Na początek muszę przedstawić kluczową osobę w tej układance. 280 00:18:55,480 --> 00:18:57,880 Chodzi o Roberta Irigoyena, 281 00:18:57,960 --> 00:19:00,520 właściciela baru El Pez Rojo w Meñakozie. 282 00:19:00,600 --> 00:19:04,720 - Dlaczego nie został wezwany? - Dopiero zdobyliśmy niezbite dowody. 283 00:19:05,440 --> 00:19:06,440 Proszę kontynuować. 284 00:19:07,640 --> 00:19:10,080 Pan Gonzalo zatrudnił Roberta Irigoyena. 285 00:19:10,160 --> 00:19:14,520 Miał udawać dawnego kolegę ze szkoły pani Ángeli. 286 00:19:14,600 --> 00:19:15,840 Eduarda Silvę. 287 00:19:15,920 --> 00:19:19,680 Ángela go nie pamiętała, bo ta osoba nigdy nie istniała. 288 00:19:19,760 --> 00:19:24,120 Pan Gonzalo dostarczył mu jednak wiele informacji. 289 00:19:24,200 --> 00:19:25,560 Ángela mu uwierzyła. 290 00:19:25,640 --> 00:19:28,120 Gdy zdobył jej zaufanie, 291 00:19:28,200 --> 00:19:30,640 Eduardo Silva przyznał się do kłamstwa. 292 00:19:30,720 --> 00:19:33,000 Nie spotkali się przypadkiem. 293 00:19:33,080 --> 00:19:35,880 Twierdził, że jej mąż wynajął go, aby ją zabił. 294 00:19:36,720 --> 00:19:40,600 Pani Ángela wierzyła w to zagrożenie, jak każdy zdrowy na umyśle, 295 00:19:40,680 --> 00:19:42,880 więc uciekła i starła się z mężem. 296 00:19:42,960 --> 00:19:45,280 Przybyła policja, aresztowała panią Ángelę, 297 00:19:45,360 --> 00:19:47,720 a Silva przepadł jak kamień w wodę. 298 00:19:47,800 --> 00:19:49,920 Eduardo Silva jest autorem powieści, 299 00:19:50,000 --> 00:19:53,920 na podstawie których odtworzono przeżycia pani Ángeli. 300 00:19:54,000 --> 00:19:59,000 Pan Gonzalo chyba chciał, abyśmy myśleli, że Ángela za dużo czyta. 301 00:19:59,080 --> 00:20:02,280 - I, jak Don Kichot, postradała zmysły. - Sprzeciw. 302 00:20:02,360 --> 00:20:04,680 Będziemy wysłuchiwać bajeczek? 303 00:20:04,760 --> 00:20:08,680 Panie mecenasie, to ja decyduję, co jest bajką. 304 00:20:11,160 --> 00:20:13,720 Czy mogą państwo udowodnić tę opowieść? 305 00:20:13,800 --> 00:20:18,160 Oczywiście. Jako obrona nie ufam przypadkowi, tylko dowodom. 306 00:20:18,240 --> 00:20:21,360 Te wykażą, że pan Gonzalo poznał pana Roberta dwa dni 307 00:20:21,440 --> 00:20:23,360 po donosie o przemoc domową. 308 00:20:23,440 --> 00:20:27,280 Roberto Irigoyen uzyskał pozwolenie, aby otworzyć bar El Pez Rojo 309 00:20:27,360 --> 00:20:31,120 dzień po tym, jak pani Ángela trafiła do kliniki. 310 00:20:31,200 --> 00:20:35,360 Pan Gonzalo zapłacił za pracę, która nie została wykonana, 311 00:20:35,440 --> 00:20:37,880 firmie Paisajes del Alma, 312 00:20:37,960 --> 00:20:40,160 powiązaną z kierownikiem urbanistyki, 313 00:20:40,240 --> 00:20:43,760 który wydał pozwolenie El Pez Rojo, barowi pana Irigoyena. 314 00:20:44,360 --> 00:20:47,760 To dowody rzeczowe numer cztery, pięć i sześć. 315 00:20:47,840 --> 00:20:49,400 Za pozwoleniem, Wysoki Sądzie. 316 00:20:49,480 --> 00:20:54,320 Paisajes del Alma wczoraj zaczęła pracę w ogrodzie klienta. 317 00:21:20,600 --> 00:21:21,600 Nie martw się. 318 00:21:30,600 --> 00:21:32,840 Złożymy apelację. 319 00:21:32,920 --> 00:21:33,920 Cholera. 320 00:21:35,120 --> 00:21:38,080 - Nie, wciąż jest postępowanie karne. - Tak. 321 00:21:38,160 --> 00:21:40,920 - Oskarżymy Roberta i urzędnika. - Oczywiście. 322 00:21:41,000 --> 00:21:43,960 Śledztwo obejmie wszystkich. Któryś zacznie gadać. 323 00:21:44,040 --> 00:21:45,480 Jak długo to potrwa? 324 00:21:45,560 --> 00:21:48,240 Kiedy zobaczę córki? Muszę… 325 00:21:50,440 --> 00:21:52,200 - Ángelo. - Jesteś chory. 326 00:21:52,280 --> 00:21:54,200 - Chory! - Ángelo. 327 00:21:59,720 --> 00:22:03,160 Skarbie. Źle z tobą, to widać. 328 00:22:03,720 --> 00:22:06,520 Zapewne przy wsparciu z czasem ci się polepszy. 329 00:22:07,200 --> 00:22:10,200 Nie pozwolę, by dziewczynki wychowywała taka bestia. 330 00:22:11,600 --> 00:22:13,160 Umiesz mnie tylko obrażać. 331 00:22:13,240 --> 00:22:16,040 Pogódź się z tym, że masz chorobę po matce… 332 00:22:16,120 --> 00:22:18,640 - Zabierz ją stąd. - Ángelo, błagam. 333 00:22:18,720 --> 00:22:20,080 Przykro mi, panowie. 334 00:22:20,600 --> 00:22:23,440 - Właśnie tego ci nie wolno. - Wiem, przepraszam. 335 00:22:23,520 --> 00:22:27,760 Rozumiem. Sama bym go rozniosła, ale musimy uniknąć pozwu. 336 00:22:27,840 --> 00:22:30,080 Zawsze przegrywam z Gonzalem. 337 00:22:30,640 --> 00:22:32,840 Muszę pobyć sama. Przepraszam. 338 00:22:35,760 --> 00:22:36,840 Potem zadzwonię. 339 00:23:50,560 --> 00:23:52,440 Podaj mi piłkę! Tutaj! 340 00:24:09,880 --> 00:24:10,880 Jak się trzymasz? 341 00:24:15,200 --> 00:24:16,440 Nie odpuszczę. 342 00:24:17,560 --> 00:24:18,760 Ja też nie. 343 00:24:26,720 --> 00:24:27,800 Czego nie wiesz? 344 00:24:27,880 --> 00:24:30,200 - To trudne. - Wcale nie. 345 00:24:30,760 --> 00:24:33,360 To rzeczy, które robimy w ciągu dnia. 346 00:24:33,440 --> 00:24:35,920 - Dzień dobry. - Dzień dobry. 347 00:24:36,000 --> 00:24:37,920 - Zrobiłam śniadanie. - Dziękuję. 348 00:24:38,000 --> 00:24:42,840 Mycie zębów, branie prysznica, jedzenie kolacji. Musisz je uporządkować. 349 00:24:42,920 --> 00:24:44,960 Co najpierw? Śniadanie? Kolacja? 350 00:24:45,040 --> 00:24:48,440 - Śniadanie. - Idealnie. Łączysz więc te kropki. 351 00:24:48,520 --> 00:24:50,360 Idealnie. Brawo. 352 00:24:50,440 --> 00:24:51,520 To jak pamiętnik. 353 00:24:51,600 --> 00:24:52,800 Co to pamiętnik? 354 00:24:52,880 --> 00:24:58,000 Twoja kuzynka Ane taki ma. Zapisuje tam swoje myśli i sekrety. 355 00:24:58,080 --> 00:24:59,880 Pisałam swój w twoim wieku. 356 00:24:59,960 --> 00:25:02,840 - Naprawdę? To do ciebie niepodobne. - Prawda? 357 00:25:02,920 --> 00:25:07,200 Z religijnym wręcz oddaniem pisałam w nim do 20 roku życia. 358 00:25:07,280 --> 00:25:11,480 Trzymam go u mamy. Byłoby mi wstyd, gdyby córki odkryły… 359 00:25:16,160 --> 00:25:17,000 O co chodzi? 360 00:25:17,600 --> 00:25:20,600 Roberto wiedział rzeczy, których nikomu nie mówiłam. 361 00:25:22,360 --> 00:25:25,040 Już wiem, co Gonzalo wziął z domu mojej matki. 362 00:25:46,560 --> 00:25:48,680 - Cześć, skarbie. - Cześć. 363 00:25:48,760 --> 00:25:49,840 Potrzebuję kluczy. 364 00:25:49,920 --> 00:25:51,280 - Do szopy? - Tak. 365 00:25:51,360 --> 00:25:52,680 - Wszystko gra? - Tak. 366 00:26:49,680 --> 00:26:51,120 Sukinsyn. 367 00:26:53,160 --> 00:26:54,960 Skrupulatnie je przeczytał. 368 00:26:55,040 --> 00:26:57,640 Lata od 1998 do 2001. 369 00:26:58,600 --> 00:27:00,600 - Lata licealne? - Tak. 370 00:27:01,120 --> 00:27:04,920 Tylko tych nie ma u mojej mamy. Skoro tak, ma je Roberto. 371 00:27:06,280 --> 00:27:10,560 - Albo je wyrzucił. Ja bym tak zrobiła. - Ale to nieistotne. 372 00:27:10,640 --> 00:27:12,360 Gonzalo tego nie wie. 373 00:27:12,440 --> 00:27:15,040 Nie rozumiem. 374 00:27:16,120 --> 00:27:18,040 Czego się nauczyłyśmy? 375 00:27:18,600 --> 00:27:21,520 Prawda nie ma znaczenia. Liczą się pozory prawdy. 376 00:27:21,600 --> 00:27:25,360 A co tu jest pozorną prawdą? Że Roberto wciąż ma pamiętniki. 377 00:27:26,400 --> 00:27:27,800 Mam plan. 378 00:27:28,840 --> 00:27:30,360 Potrzebuję twojej pomocy. 379 00:27:35,920 --> 00:27:39,760 SALON STYLIZACJI PAZNOKCI 380 00:27:59,240 --> 00:28:00,400 Cześć, mamo. 381 00:28:01,960 --> 00:28:03,600 Już mi mówiłaś. 382 00:28:03,680 --> 00:28:06,240 Dwie godziny opóźnienia to nic. 383 00:28:06,320 --> 00:28:08,760 Ważne, że nic im nie jest. 384 00:28:10,200 --> 00:28:12,920 Muszę iść. Tak, oddzwonię. 385 00:28:13,000 --> 00:28:15,000 Tak, później. 386 00:29:59,920 --> 00:30:01,600 - Dzień dobry. - Dzień dobry. 387 00:30:02,840 --> 00:30:06,840 - Znam cię. - Brylanciki i french dla przyjaciółki. 388 00:30:08,040 --> 00:30:11,600 - Co tu robisz? - Chcę pomówić z twoim facetem. 389 00:30:11,680 --> 00:30:13,240 Z Róberem? Dlaczego? 390 00:30:13,720 --> 00:30:14,960 Niech on ci wyjaśni. 391 00:30:18,080 --> 00:30:19,680 - Róber. - Tak? 392 00:30:19,760 --> 00:30:20,600 Chodź. 393 00:30:23,720 --> 00:30:24,560 O co chodzi? 394 00:30:28,600 --> 00:30:30,560 Zostawisz nas na chwilę, skarbie? 395 00:30:31,200 --> 00:30:32,200 Kim ona jest? 396 00:30:33,120 --> 00:30:34,360 Opowiem ci później. 397 00:30:38,160 --> 00:30:40,320 Za dwie minuty jedziemy do szpitala. 398 00:30:50,440 --> 00:30:51,760 Co tu robisz? 399 00:30:53,120 --> 00:30:55,640 Chcę prosić o przysługę. A nawet dwie. 400 00:30:56,360 --> 00:30:59,280 - Jesteś mi coś winien. - Gówno prawda. Wybacz. 401 00:30:59,360 --> 00:31:02,840 - Jeśli wolisz, mogę na ciebie donieść. - Niby jak? 402 00:31:02,920 --> 00:31:06,800 Twój bar nie spełnia wymogów przeciwpożarowych. 403 00:31:06,880 --> 00:31:10,080 - Mam pozwolenie. - Jeśli cię wydam, to nic nie da. 404 00:31:10,160 --> 00:31:12,760 A może liczysz na stałą ochronę Gonzala? 405 00:31:12,840 --> 00:31:15,000 Zrobiłeś swoje. Jesteś mu zbędny. 406 00:31:17,960 --> 00:31:19,080 Mów. 407 00:31:20,280 --> 00:31:24,880 Wystarczy, że wykonasz jeden telefon i udostępnisz mi bar na kilka godzin. 408 00:31:25,680 --> 00:31:27,880 I dasz mi hasło do komputera. 409 00:31:27,960 --> 00:31:31,360 A skąd mam wiedzieć, czy i tak na mnie nie doniesiesz? 410 00:31:31,440 --> 00:31:33,080 Wiesz, że tego nie zrobię. 411 00:31:34,040 --> 00:31:36,560 Zgoda, o ile nie odbije mi się to czkawką. 412 00:31:51,600 --> 00:31:55,400 Begoño, proszę! Telewizor chodzi za głośno. Ściszysz? 413 00:31:55,480 --> 00:31:57,320 - Już. - Dziękuję. 414 00:32:19,080 --> 00:32:22,320 Uważaj. To może być pułapka. 415 00:32:23,400 --> 00:32:24,280 Dobra. 416 00:33:10,320 --> 00:33:13,640 - Co tym razem? - Córka mi się rodzi. 417 00:33:14,280 --> 00:33:15,760 No i? Wszystko dobrze? 418 00:33:16,240 --> 00:33:17,440 Tak. Dzwonię, 419 00:33:17,520 --> 00:33:20,280 bo Ángela zaskoczyła mnie w drodze do szpitala. 420 00:33:20,360 --> 00:33:22,080 Wie, że dałeś mi pamiętniki. 421 00:33:22,600 --> 00:33:24,920 Niby jak? Spaliłeś je, prawda? 422 00:33:25,520 --> 00:33:30,200 - Tak, ale zeskanowałem kilka kartek… - Mówiłem: żadnych kopii. 423 00:33:30,280 --> 00:33:32,400 - Skasuj wszystko. - Nie mogę. 424 00:33:32,480 --> 00:33:35,760 Kopie są na komputerze baru. Właśnie włączył się alarm. 425 00:33:35,840 --> 00:33:37,480 Dlaczego cię tam nie ma? 426 00:33:37,560 --> 00:33:40,640 - Już mówiłem. Żona rodzi. - To nie mój problem. 427 00:33:40,720 --> 00:33:42,920 Jedź i skasuj wszystko. Już. 428 00:33:43,000 --> 00:33:45,000 Ciesz się, że ci mówię. 429 00:33:45,080 --> 00:33:46,120 Nie, choler… 430 00:33:47,720 --> 00:33:48,800 Sukinsyn. 431 00:35:10,000 --> 00:35:12,400 - Co z tym robisz? - Bronię się. 432 00:35:12,480 --> 00:35:14,120 - Przed czym? - Przed tobą. 433 00:35:14,200 --> 00:35:15,640 Nie wygłupiaj się. Daj. 434 00:35:19,520 --> 00:35:22,680 Wiem, że zabrałeś moje pamiętniki. Mam dowód. 435 00:35:22,760 --> 00:35:24,480 Zamkną cię za to. 436 00:35:24,560 --> 00:35:27,360 Mam w dupie pamiętniki. Kto ci uwierzy? 437 00:35:27,920 --> 00:35:29,280 Najbardziej mnie smuci, 438 00:35:29,360 --> 00:35:33,000 że córki odwiedzą cię w wariatkowie. Jak ty swoją matkę. 439 00:35:39,320 --> 00:35:42,840 Mógłbym cię teraz zniszczyć i uszłoby mi to na sucho. 440 00:35:42,920 --> 00:35:44,040 Bo kto ci uwierzy? 441 00:35:44,640 --> 00:35:49,160 Nie tylko się znęcasz, ty draniu. Jesteś też złym ojcem. 442 00:35:58,240 --> 00:35:59,480 Córki mnie kochają. 443 00:36:02,560 --> 00:36:03,720 Uwielbiają. 444 00:36:08,520 --> 00:36:09,920 Ty suko. 445 00:36:11,440 --> 00:36:13,400 Jesteś niezdarna. 446 00:36:14,960 --> 00:36:16,680 Nic nie umiesz zrobić dobrze. 447 00:36:20,080 --> 00:36:21,280 Jaki adres? 448 00:36:21,360 --> 00:36:23,680 - El Pez Rojo, koło plaży. - Już jadą. 449 00:36:29,640 --> 00:36:30,480 Gonzalo. 450 00:36:31,200 --> 00:36:33,080 Zapomniałeś o jednym. 451 00:36:34,400 --> 00:36:35,400 Naprawdę? 452 00:36:36,520 --> 00:36:37,600 O czym? 453 00:36:39,040 --> 00:36:42,880 Dziś było szkolne spotkanie. 454 00:36:42,960 --> 00:36:46,560 Odbiło ci. Gadasz od rzeczy. 455 00:36:46,640 --> 00:36:49,840 Tak? Ja o nim nie zapomniałam. 456 00:36:50,560 --> 00:36:52,440 Właśnie na nim jesteś. 457 00:36:53,680 --> 00:36:54,800 Przywitaj się. 458 00:37:33,560 --> 00:37:34,960 Ángelo? 459 00:37:59,320 --> 00:38:00,640 Stać. 460 00:38:01,120 --> 00:38:02,400 Nie ruszaj się. 461 00:38:04,080 --> 00:38:07,280 Ángelo, jesteś cała? 462 00:38:07,360 --> 00:38:08,920 Powiedz coś, proszę. 463 00:38:09,400 --> 00:38:11,480 Nie martw się. To koniec. 464 00:38:11,560 --> 00:38:13,160 Jestem tutaj. 465 00:38:14,120 --> 00:38:15,200 Pomocy! 466 00:38:15,280 --> 00:38:21,120 TAWERNA EL PEZ ROJO 467 00:38:29,960 --> 00:38:32,000 Wyjdziesz z tego. 468 00:38:32,720 --> 00:38:36,160 Zobaczysz. Jestem tutaj. 469 00:38:40,960 --> 00:38:42,600 POLICJA 470 00:38:45,320 --> 00:38:46,320 Proszę wsiadać. 471 00:38:50,120 --> 00:38:51,200 Proszę wsiadać. 472 00:39:01,160 --> 00:39:03,120 - Mogę tu zostać? - Tak. 473 00:39:43,880 --> 00:39:45,760 - Przepraszam. - Pewnie. 474 00:39:47,560 --> 00:39:49,280 Kto je przysłał? 475 00:39:49,880 --> 00:39:51,360 Już patrzę. 476 00:39:56,200 --> 00:39:59,400 „Droga Ángelo, przykro nam z powodu tego, co się stało. 477 00:39:59,480 --> 00:40:02,160 Wracaj do zdrowia, możesz na nas liczyć. 478 00:40:02,240 --> 00:40:03,640 Laura i Fernando”. 479 00:40:06,800 --> 00:40:07,640 Wyrzuć je. 480 00:40:08,480 --> 00:40:10,920 Dlaczego? Są śliczne. 481 00:40:11,520 --> 00:40:14,280 - To proszę je sobie zatrzymać. - Naprawdę? 482 00:40:15,440 --> 00:40:17,160 Bardzo dziękuję. 483 00:40:22,480 --> 00:40:23,680 - Przepraszam. - Hej. 484 00:40:42,320 --> 00:40:43,200 Cholera. 485 00:40:45,760 --> 00:40:48,920 Powinienem był pojechać z tobą do baru. Przepraszam. 486 00:40:53,280 --> 00:40:54,120 Jasne. 487 00:40:54,880 --> 00:40:55,800 Ángelo. 488 00:40:55,880 --> 00:40:57,800 Pewnie mi nie uwierzysz, ale… 489 00:40:59,800 --> 00:41:03,200 nigdy nie chciałem cię skrzywdzić. Nigdy. 490 00:41:06,360 --> 00:41:10,080 Przechodziłem przez trudny okres i nie miałem wyboru. 491 00:41:11,720 --> 00:41:14,400 Chciałbym móc to wszystko cofnąć. 492 00:41:18,120 --> 00:41:19,280 Nie możesz. 493 00:41:23,160 --> 00:41:24,000 Wiem. 494 00:41:26,560 --> 00:41:27,960 Ogarnij bar. 495 00:41:30,320 --> 00:41:32,680 Stwarza zagrożenie. Ludzie mogą zginąć. 496 00:41:49,880 --> 00:41:52,240 Zmiana ubrań, czysta pościel… 497 00:41:53,280 --> 00:41:56,240 - Buty w rozmiarze 43. - Prosiłem o 44. 498 00:41:56,760 --> 00:42:01,240 Innych nie mam. Proszę o telefon, pierścionek, zegarek. 499 00:42:07,480 --> 00:42:09,200 Proszę tu podpisać. 500 00:42:28,040 --> 00:42:31,240 Jak cudownie, że Panchito jest z wami. 501 00:42:31,320 --> 00:42:32,720 - Tak. - Prawda? 502 00:42:33,320 --> 00:42:35,240 Uwielbia być głaskany. 503 00:42:35,320 --> 00:42:39,920 Jaki szczęśliwy. Jest taki milutki. 504 00:42:40,680 --> 00:42:43,160 Bardzo dobrze, Mayu. 505 00:42:43,240 --> 00:42:46,080 - Pamiętasz, jak się bałaś? - Tak. 506 00:42:46,160 --> 00:42:47,560 Już się nie boisz? 507 00:42:47,640 --> 00:42:49,000 - Nie. - Już nie. 508 00:42:49,080 --> 00:42:51,760 Wiadomo, Panchito jest taki kochany. 509 00:42:51,840 --> 00:42:55,440 Bardzo dobrze. 510 00:42:55,520 --> 00:42:56,440 Mamo. 511 00:42:57,440 --> 00:43:00,120 - Zobaczcie, kto przyszedł! - Mamo! 512 00:43:00,600 --> 00:43:02,000 Mamo! 513 00:43:02,760 --> 00:43:03,960 - Mamusiu. - Mamo. 514 00:43:17,720 --> 00:43:18,720 Skarbie. 515 00:43:26,920 --> 00:43:28,080 To dla ciebie. 516 00:43:28,640 --> 00:43:30,320 A to dla ciebie. 517 00:43:30,800 --> 00:43:32,640 Też chcę. 518 00:43:34,480 --> 00:43:36,680 - Ostrożnie, jest delikatne. - Dobrze. 519 00:43:48,360 --> 00:43:49,520 Jak się trzymasz? 520 00:43:50,960 --> 00:43:51,800 Świetnie. 521 00:43:58,880 --> 00:44:02,320 Rety, jaka siłaczka. 522 00:44:02,800 --> 00:44:05,160 Dalej! Bardzo dobrze! 523 00:44:05,240 --> 00:44:07,720 - Tak! - Dobrze! 524 00:44:08,280 --> 00:44:10,920 - Tak! - Znowu! 525 00:44:11,000 --> 00:44:12,640 - Rowery! - Chodźmy po nie. 526 00:44:12,720 --> 00:44:14,920 - Super. Jazda! - Hurra! 527 00:44:15,000 --> 00:44:16,760 - Masz? - Tak. 528 00:44:17,960 --> 00:44:19,240 No chodź. 529 00:44:19,320 --> 00:44:21,200 Śmiało! 530 00:44:21,280 --> 00:44:23,520 - Dalej! - Znakomicie! 531 00:44:24,280 --> 00:44:25,120 Proszę. 532 00:44:25,960 --> 00:44:26,800 Jazda. 533 00:44:28,840 --> 00:44:29,680 Tak! 534 00:44:32,760 --> 00:44:33,600 Tak. 535 00:44:35,200 --> 00:44:36,720 Teraz zrób tak. 536 00:44:40,880 --> 00:44:42,040 Gotowe. 537 00:45:02,640 --> 00:45:04,080 Zadomowiłaś się? 538 00:45:05,280 --> 00:45:06,360 Co robisz? 539 00:45:07,200 --> 00:45:09,240 Pracuję nad przetargiem. 540 00:45:09,800 --> 00:45:12,240 Chyba mam szansę wygrać. Niezły projekt. 541 00:45:12,320 --> 00:45:14,080 Fajnie cię taką widzieć. 542 00:45:15,760 --> 00:45:16,840 Gotowa? 543 00:45:20,040 --> 00:45:21,680 Na pewno tego chcesz? 544 00:45:21,760 --> 00:45:22,800 Tak. 545 00:45:23,960 --> 00:45:27,600 Wiesz, ile ludzi tam codziennie chodzi? Ilu młodych? 546 00:45:28,080 --> 00:45:29,960 Ryzykują życiem. 547 00:45:30,720 --> 00:45:33,800 Jasne. Ale wszystko gra. Masz prawo do opieki. 548 00:45:35,760 --> 00:45:37,200 Muszę to zrobić. 549 00:45:37,680 --> 00:45:40,760 - Mayu! Daj piłkę. - Mamo. 550 00:45:41,440 --> 00:45:42,760 Niedługo wrócę. 551 00:45:42,840 --> 00:45:44,360 - Na razie. - Pa. 552 00:46:03,600 --> 00:46:05,120 - Halo? - Cześć, Roberto. 553 00:46:05,200 --> 00:46:06,040 Czego chcesz? 554 00:46:06,120 --> 00:46:10,520 Chciałam wiedzieć, czy zadbałeś o ochronę przeciwpożarową. 555 00:46:10,600 --> 00:46:12,760 Tak, jakiś czas temu. 556 00:46:14,440 --> 00:46:15,840 Nie przestajesz kłamać. 557 00:46:15,920 --> 00:46:18,040 Nie kłamię. O co ci chodzi? 558 00:46:18,120 --> 00:46:19,840 Gdzie jesteś? 559 00:46:20,320 --> 00:46:22,040 Ángelo! 560 00:46:31,120 --> 00:46:33,440 Zajmę się panelem elektrycznym. 561 00:46:33,520 --> 00:46:35,320 - Zadzwoń po straż. - Jasne. 562 00:47:00,680 --> 00:47:01,520 Chodźmy. 563 00:47:07,280 --> 00:47:11,240 Pod swoim dachem przechowuje 564 00:47:11,320 --> 00:47:12,560 Zrobiłyśmy to. 565 00:47:12,640 --> 00:47:17,120 Wszystkie uzasadnienia faktów 566 00:47:17,960 --> 00:47:24,240 Ona chowa walizkę na wypadek wyjazdu 567 00:47:28,360 --> 00:47:32,440 W głowie rozbrzmiewa echo Które ją powstrzymuje 568 00:47:33,960 --> 00:47:38,680 Powtarzalność historii zawsze ją wycieńcza 569 00:47:38,760 --> 00:47:45,600 Ma dość usprawiedliwiania tego, jak żyje 570 00:47:47,480 --> 00:47:49,720 I odkryła 571 00:47:50,800 --> 00:47:56,200 Że po tysiącu stoczonych bitwach Życie przemija 572 00:47:58,160 --> 00:48:00,160 O wojowniczko 573 00:48:01,400 --> 00:48:08,000 Poniosę cię w duszy do końca swych dni 574 00:49:25,760 --> 00:49:30,760 Napisy: Przemysław Stępień