1 00:00:15,890 --> 00:00:17,267 Bush, wielkie brawa! 2 00:00:22,897 --> 00:00:24,024 Dzięki! 3 00:00:29,654 --> 00:00:33,241 Woodstock ’99, dzień pierwszy! 4 00:00:36,119 --> 00:00:39,039 GODZ. 23.54 5 00:00:39,122 --> 00:00:40,999 GODZ. 23.55 6 00:00:41,875 --> 00:00:43,960 Jeśli nie możecie spać, 7 00:00:44,461 --> 00:00:46,880 w tamtym hangarze jest rave. 8 00:00:47,714 --> 00:00:48,798 Całonocna balanga. 9 00:00:50,133 --> 00:00:53,970 W piątek 23 lipca miałem 29. urodziny. 10 00:00:54,054 --> 00:01:00,435 Sto lat, Colinie 11 00:01:01,311 --> 00:01:06,149 Postanowiłem odwiedzić hangar do rave’u z częścią ekipy. 12 00:01:09,861 --> 00:01:11,529 O tak! 13 00:01:14,783 --> 00:01:16,493 Byliśmy podekscytowani. 14 00:01:16,576 --> 00:01:20,246 Już koło hangaru czuć było tę energię. 15 00:01:23,708 --> 00:01:26,252 Wielkie skupisko 60 000 ludzi. 16 00:01:27,295 --> 00:01:30,006 To przypominało pierwszy krąg piekieł, 17 00:01:30,090 --> 00:01:32,133 jeśli w piekle jest zabawa. 18 00:01:33,885 --> 00:01:36,137 Totalny brak zasad. 19 00:01:37,847 --> 00:01:42,811 Wszyscy porozbierani i naćpani. 20 00:01:44,562 --> 00:01:46,189 Lekko się porobiliśmy. 21 00:01:47,023 --> 00:01:49,692 Podeszła do mnie śliczna hipiska 22 00:01:49,776 --> 00:01:52,403 ze skrzydłami wróżki. 23 00:01:53,071 --> 00:01:55,156 Spytała, czy chcę ecstasy. 24 00:01:56,699 --> 00:01:59,661 Nazajutrz miałem pracę, 25 00:01:59,744 --> 00:02:02,705 ale się zgodziłem, bo miałem 29. urodziny. 26 00:02:04,707 --> 00:02:07,961 NETFLIX — SERIAL DOKUMENTALNY 27 00:02:09,838 --> 00:02:12,799 Wszyscy dobrze się bawili, ale to było czuć. 28 00:02:12,882 --> 00:02:14,425 Nie było kontroli. 29 00:02:14,509 --> 00:02:15,343 Walcie się. 30 00:02:18,429 --> 00:02:21,850 Nikt nie mówił, że przesadzają. 31 00:02:21,933 --> 00:02:24,435 Tam były setki tysięcy ludzi. 32 00:02:24,519 --> 00:02:27,230 Większość nago. To się prosi o kłopoty. 33 00:02:29,190 --> 00:02:31,276 Pędzący pociąg się wykoleił. 34 00:02:32,277 --> 00:02:34,279 Nie dało się niczego przewidzieć. 35 00:02:34,362 --> 00:02:35,655 LUBIĘ CYCKI 36 00:02:49,335 --> 00:02:51,254 GODZ. 7.59 37 00:02:51,337 --> 00:02:52,172 GODZ. 8.00 38 00:02:52,255 --> 00:02:54,257 Obudziłem się o ósmej. 39 00:02:55,091 --> 00:02:56,593 Dziwnie się czułem. 40 00:02:56,676 --> 00:02:58,678 Nie ogarniałem, co się dzieje. 41 00:02:58,761 --> 00:03:03,016 Oczy miałem jak dwie bile. 42 00:03:03,099 --> 00:03:07,645 Źrenice na pół głowy. Zrozumiałem, 43 00:03:07,729 --> 00:03:11,733 że dopiero wchodzi mi ecstasy sprzed czterech godzin. 44 00:03:11,816 --> 00:03:13,651 Dopiero będzie trip. 45 00:03:16,487 --> 00:03:20,241 Próbowałem jeszcze godzinę się przespać. 46 00:03:20,325 --> 00:03:24,078 Ale cały się trząsłem. Powtarzałem sobie, żeby oddychać. 47 00:03:24,162 --> 00:03:25,496 Że muszę wstawać. 48 00:03:25,580 --> 00:03:26,497 Spóźniłeś się. 49 00:03:28,750 --> 00:03:31,836 Wziąłem sprzęt i walkie-talkie. 50 00:03:31,920 --> 00:03:34,714 „No to wracamy na festiwal”. 51 00:03:34,797 --> 00:03:37,217 SOBOTA 52 00:03:46,100 --> 00:03:48,853 Czysty surrealizm. 53 00:03:51,648 --> 00:03:53,441 W piątek było pięknie. 54 00:03:54,943 --> 00:03:57,779 Ale w sobotę zapanował syf. 55 00:03:59,822 --> 00:04:02,575 Co sądzisz o toaletach? 56 00:04:03,076 --> 00:04:04,744 Syf, kiła, mogiła. 57 00:04:05,286 --> 00:04:07,205 - Oceń. - Mogę przeklinać? 58 00:04:08,122 --> 00:04:09,040 Ale smród! 59 00:04:09,707 --> 00:04:11,668 - Ohyda. - Nie ma papieru. 60 00:04:11,751 --> 00:04:14,879 - Najgorszy syf świata. - Ktoś korzystał z kibla? 61 00:04:14,963 --> 00:04:18,299 To jak wsadzić nogę do toalety 62 00:04:18,383 --> 00:04:20,551 niespłukiwanej od roku. 63 00:04:20,635 --> 00:04:24,555 Zamknijmy te drzwi. Dzięki. Zaraz się porzygam. 64 00:04:27,767 --> 00:04:30,728 Sobota miała być najlepszym dniem 65 00:04:30,812 --> 00:04:34,315 najlepszego festiwalu rockowego dekady. 66 00:04:35,024 --> 00:04:38,736 Limp Bizkit, Kid Rock, Fatboy Slim. 67 00:04:39,404 --> 00:04:41,030 Dalej. 68 00:04:41,114 --> 00:04:45,785 Ale nie tak pamiętamy ten dzień. 69 00:04:48,079 --> 00:04:50,498 W sobotę wszystko zaczęło się sypać. 70 00:04:53,334 --> 00:04:54,168 Halo? 71 00:04:54,669 --> 00:04:57,422 Toalety były czubkiem góry lodowej. 72 00:04:57,505 --> 00:05:00,842 Do produkcji zaczęły docierać wieści 73 00:05:00,925 --> 00:05:05,054 o licznych omdleniach na terenie festiwalu. 74 00:05:08,057 --> 00:05:10,852 Przyszliśmy w sobotę do pracy w ochronie. 75 00:05:10,935 --> 00:05:15,398 Musieliśmy przejść dobre 800 metrów pasem startowym. 76 00:05:18,651 --> 00:05:25,491 Przedzieraliśmy się przez śmieci, żeby dotrzeć do sceny. 77 00:05:26,617 --> 00:05:28,703 Wszystkich śmieci się nie zabierze, 78 00:05:28,786 --> 00:05:31,539 ale oni nie zrobili zupełnie nic. 79 00:05:32,999 --> 00:05:34,500 Ohyda. 80 00:05:35,293 --> 00:05:38,546 Śmietników było niewiele, 81 00:05:38,629 --> 00:05:40,715 były przepełnione. 82 00:05:41,549 --> 00:05:45,219 Dział sanitarny też miał cięcia budżetowe. 83 00:05:45,303 --> 00:05:49,390 Wywóz śmieci i nieczystości zlecono podwykonawcom. 84 00:05:51,809 --> 00:05:54,562 Wszystko zależało od nich. 85 00:05:54,645 --> 00:05:59,108 Nie wiem, czy ludzi zabrakło, 86 00:05:59,192 --> 00:06:01,736 czy po prostu woleli się bawić. 87 00:06:02,737 --> 00:06:05,365 Nie wykonali swojej pracy. 88 00:06:06,741 --> 00:06:09,327 Dzień drugi. Dobrej zabawy. 89 00:06:10,119 --> 00:06:13,998 Podkręcę gitarę. Będzie głośno. 90 00:06:16,042 --> 00:06:20,046 Możecie rzucać plastikowymi butelkami. 91 00:06:34,352 --> 00:06:37,897 Patrzyłam na scenę z wieży. 92 00:06:38,398 --> 00:06:41,359 Wszędzie było pełno śmieci. 93 00:06:42,902 --> 00:06:48,699 Pomyślałam, że to koniec Woodstocku ’99. 94 00:06:49,700 --> 00:06:51,786 Ostateczny upadek. 95 00:06:52,495 --> 00:06:55,706 Dzieciaki nie będą zadowolone. 96 00:06:55,790 --> 00:06:58,334 Nie zajmujemy się nimi dość dobrze. 97 00:06:59,168 --> 00:07:01,254 Chcieli poczuć ducha Woodstocku, 98 00:07:02,255 --> 00:07:04,215 tego z 1969. 99 00:07:09,512 --> 00:07:12,306 Na pierwszym Woodstocku miałam 27 lat. 100 00:07:12,974 --> 00:07:15,935 To była jedna z najważniejszych chwil w moim życiu. 101 00:07:17,145 --> 00:07:19,230 Pokój i miłość. 102 00:07:20,982 --> 00:07:24,318 Moja mama odegrała ważną rolę na Woodstocku w 1969. 103 00:07:24,402 --> 00:07:28,448 Pomagała załatwiać żywność do darmowych garkuchni. 104 00:07:31,534 --> 00:07:36,873 Tylu ludzi bawiło się razem, troszczyło się o siebie. 105 00:07:36,956 --> 00:07:38,040 To mnie zmieniło. 106 00:07:42,545 --> 00:07:46,507 Chciałam, żeby w 1999 było pięknie. 107 00:07:47,550 --> 00:07:53,973 Wiedziałam, że śmieci pozostawione na ziemi oznaczają katastrofę. 108 00:07:55,600 --> 00:07:57,101 Gdzie ludzie od odpadów? 109 00:07:59,979 --> 00:08:04,400 Sama wzięłam worki na śmieci 110 00:08:04,484 --> 00:08:06,402 i zaczęłam je rozdawać. 111 00:08:07,820 --> 00:08:10,364 Nie wiedziała, w co się pakuje. 112 00:08:14,619 --> 00:08:19,373 Mam dla was worki. 113 00:08:20,374 --> 00:08:22,376 Pomóżcie. 114 00:08:23,044 --> 00:08:24,420 Jedna osoba mówiła, 115 00:08:24,504 --> 00:08:28,508 że zapłaciła za bilet 150 dolców i powinniśmy posprzątać. 116 00:08:29,300 --> 00:08:32,553 A ja na to, że to nie taki Woodstock. 117 00:08:32,637 --> 00:08:38,351 Może zabrakło im miłości. Robią tak… 118 00:08:49,904 --> 00:08:54,200 To jest dzieło sztuki. 119 00:08:56,536 --> 00:09:00,790 Złapcie z tej strony. Tutaj. 120 00:09:02,458 --> 00:09:06,629 Jeśli w takim środowisku nie ma infrastruktury, 121 00:09:06,712 --> 00:09:09,131 żeby obsłużyć taką liczbę ludzi, 122 00:09:11,050 --> 00:09:13,636 zaczyna się robić chaos. 123 00:09:15,012 --> 00:09:19,308 Skoro organizatorzy mają to gdzieś, to co mają myśleć uczestnicy? 124 00:09:31,112 --> 00:09:35,616 Organizatorzy nie byli zorganizowani. 125 00:09:36,909 --> 00:09:39,412 Tyle się działo, 126 00:09:39,495 --> 00:09:42,748 a Michael i John nie przejmowali się 127 00:09:42,832 --> 00:09:44,834 problemami z logistyką. 128 00:09:47,086 --> 00:09:49,046 WOODSTOCK ’99 3 DNI POKOJU I MUZYKI 129 00:09:49,130 --> 00:09:52,008 Jesteśmy za zapleczu Woodstocku ’99. 130 00:09:52,800 --> 00:09:56,429 Są z nami trzej weseli decydenci. Oto Ossie Kilkenny, 131 00:09:56,512 --> 00:09:58,598 Michael Lang i John Scher. 132 00:09:58,681 --> 00:10:01,309 Po minach wnioskuję, że idzie dobrze. 133 00:10:01,976 --> 00:10:05,521 Bardzo dobrze. Połowa za nami. 134 00:10:05,605 --> 00:10:07,315 Dobrze się bawiliśmy. 135 00:10:07,398 --> 00:10:12,737 Rok to planowaliśmy. Wypaliło. 136 00:10:12,820 --> 00:10:16,073 Impreza jest świetnie zorganizowana. 137 00:10:16,157 --> 00:10:19,410 Nie ma na świecie drugiego takiego festiwalu. 138 00:10:19,493 --> 00:10:23,289 Były problemy, ale odosobnione. 139 00:10:26,042 --> 00:10:30,463 Nikt tu się nie spodziewał pięciogwiazdkowego hotelu. 140 00:10:32,715 --> 00:10:33,966 Odnieśliśmy sukces. 141 00:10:34,050 --> 00:10:35,676 Spełniliśmy oczekiwania. 142 00:10:35,760 --> 00:10:36,844 KŁAMCZUCH 143 00:10:36,927 --> 00:10:39,930 Wszyscy się dobrze bawią. 144 00:10:40,014 --> 00:10:42,975 Nikt nie narzeka. 145 00:10:43,559 --> 00:10:44,977 - Dupki! - Posrane. 146 00:10:45,061 --> 00:10:47,104 - Niedobrze. - Posrane. 147 00:10:47,188 --> 00:10:50,900 Mieli klapki na oczach. Mówili, że jest dobrze. 148 00:10:51,609 --> 00:10:53,194 A te miłe niespodzianki? 149 00:10:53,277 --> 00:10:58,240 Rzeczy, które poszły lepiej, niż można było się spodziewać. 150 00:10:58,783 --> 00:11:02,953 Pogoda nam bardzo pomogła. 151 00:11:07,541 --> 00:11:10,461 GODZ. 13.14 152 00:11:10,544 --> 00:11:12,463 GODZ. 13.15 153 00:11:14,590 --> 00:11:17,760 Pierwszego dnia był upał, a drugiego było jak w piecu. 154 00:11:18,719 --> 00:11:20,262 Wszędzie był beton. 155 00:11:21,430 --> 00:11:25,226 Słońce jak w Lawrensie z Arabii. 156 00:11:26,102 --> 00:11:27,436 Czas na rocka? 157 00:11:28,688 --> 00:11:29,563 No dobra. 158 00:11:31,107 --> 00:11:33,859 Kid Rock z Detroit! 159 00:11:36,487 --> 00:11:39,198 Wszyscy czekają na Kid Rocka. 160 00:11:39,281 --> 00:11:42,660 A to najgorętsza pora najgorętszego dnia w roku. 161 00:11:42,743 --> 00:11:44,995 Wychodzi Kid Rock w futrze. 162 00:11:47,790 --> 00:11:51,460 Pomyślałem, że mu odbiło. 163 00:11:53,337 --> 00:11:56,757 Zrzucił je niczym James Brown. 164 00:11:58,426 --> 00:12:01,053 I mówi: „Nazywam się Kid!”. 165 00:12:11,272 --> 00:12:13,149 Stałem obok publiczności. 166 00:12:14,233 --> 00:12:16,902 Zespół szalał, tłum także. 167 00:12:17,403 --> 00:12:20,865 Koło mnie nikogo nie było, a się gotowałem. 168 00:12:20,948 --> 00:12:23,909 Nie wyobrażam sobie, co było pod sceną. 169 00:12:25,202 --> 00:12:26,996 Jak w piekarniku. 170 00:12:29,248 --> 00:12:33,335 Przydzielono mnie do namiotu tuż pod sceną. 171 00:12:35,421 --> 00:12:36,797 PIERWSZA POMOC 172 00:12:36,881 --> 00:12:38,466 Słońce paliło. 173 00:12:39,884 --> 00:12:43,804 Było tak wilgotno i gorąco, 174 00:12:43,888 --> 00:12:47,683 że można było utonąć we własnym pocie. 175 00:12:49,435 --> 00:12:52,980 Przynosili nam nieprzytomnych ludzi po udarze cieplnym. 176 00:12:53,063 --> 00:12:56,692 Z widocznie wyschniętą skórą. 177 00:12:56,776 --> 00:12:58,527 Widzicie, jak gorąco? 178 00:12:58,611 --> 00:13:01,155 Spójrzcie na jego twarz. 179 00:13:01,906 --> 00:13:03,824 Nie czuję nóg. 180 00:13:04,533 --> 00:13:08,245 Ponad 1000 osób otrzymało pomoc wskutek wyczerpania i odwodnienia 181 00:13:08,329 --> 00:13:11,665 na festiwalu Woodstock ’99 w stanie Nowy Jork. 182 00:13:12,374 --> 00:13:16,796 To nie był niedzielny spacerek. Nie doceniłem tej imprezy. 183 00:13:19,381 --> 00:13:22,593 Pomyślałem, że mamy przesrane. 184 00:13:22,676 --> 00:13:26,597 Wody! 185 00:13:26,680 --> 00:13:28,682 Dajcie im wody, cholera. 186 00:13:32,812 --> 00:13:36,190 Ludzie desperacko poszukiwali cienia. 187 00:13:37,983 --> 00:13:41,153 To był prawdziwy koszmar. 188 00:13:41,946 --> 00:13:44,448 Wszędzie szukali cienia. 189 00:13:46,450 --> 00:13:50,329 Nie dało się uciec przed skwarem. 190 00:13:50,412 --> 00:13:52,331 Nie było cienia. 191 00:13:53,207 --> 00:13:55,042 Co to mówi o organizatorach 192 00:13:55,125 --> 00:13:57,586 płacącym za bilety dzieciakom, 193 00:13:57,670 --> 00:14:01,674 które chcą się dobrze bawić na Woodstocku? 194 00:14:02,258 --> 00:14:06,220 Mówi, że mają ich w dupie. 195 00:14:06,762 --> 00:14:09,431 GODZ. 15.57 196 00:14:09,515 --> 00:14:11,016 GODZ. 15.58 197 00:14:12,059 --> 00:14:15,145 Dzięki tej plakietce wejdę wszędzie. 198 00:14:15,729 --> 00:14:18,983 Za mną, za tymi strzeżonymi bramami, 199 00:14:19,066 --> 00:14:20,442 jest strefa artystów. 200 00:14:23,487 --> 00:14:28,158 Atmosfera za kulisami była świetna. Mnóstwo garderób, 201 00:14:28,242 --> 00:14:31,453 świetne zaopatrzenie. Kucharze. 202 00:14:31,537 --> 00:14:35,499 Raz nawet zrobiliśmy grilla. 203 00:14:35,583 --> 00:14:37,042 Artystów szanowano. 204 00:14:39,920 --> 00:14:40,796 Jak leci? 205 00:14:41,964 --> 00:14:45,926 Przyjechałem w sobotę limuzyną. 206 00:14:46,010 --> 00:14:49,221 Wszyscy podpisywali wielką planszę. 207 00:14:50,389 --> 00:14:53,851 Czułem się jak na czerwonym dywanie, 208 00:14:53,934 --> 00:14:56,645 na rozdaniu nagród, a nie na festiwalu. 209 00:14:58,439 --> 00:15:00,482 Sponsorzy zaszaleli. 210 00:15:00,566 --> 00:15:04,528 Piwo Budweiser. Oglądacie Woodstock ’99! 211 00:15:05,988 --> 00:15:09,950 Jak coś, to tam rozdają gadżety Converse. 212 00:15:10,034 --> 00:15:10,868 Pewnie. 213 00:15:12,328 --> 00:15:14,246 Fajnie, że nam to dajecie. 214 00:15:14,788 --> 00:15:17,791 Pokój i miłość, czyli kapitalizm. 215 00:15:17,875 --> 00:15:21,337 Nie ma co mówić, że czarne jest białe. 216 00:15:21,837 --> 00:15:25,424 Tu nie chodziło o pokój i miłość. 217 00:15:25,507 --> 00:15:29,887 Nie było poczucia wspólnoty i współpracy. 218 00:15:30,804 --> 00:15:36,435 Nas rozpieszczano. Ale za płotem… 219 00:15:38,354 --> 00:15:41,899 było z 40 stopni. Wszyscy stali na asfalcie. 220 00:15:41,982 --> 00:15:44,068 Płacili osiem dolców za burrito. 221 00:15:44,151 --> 00:15:46,820 Zdzierali z nich. 222 00:15:47,404 --> 00:15:49,573 W sobotę ludzie byli wściekli. 223 00:15:50,824 --> 00:15:54,411 Wtedy zaczęli w nas wszystkim rzucać. 224 00:15:59,750 --> 00:16:03,921 Nagle uczestnicy festiwalu zaatakowali MTV. 225 00:16:04,588 --> 00:16:07,591 Ludzie rzucają w nas czapkami. 226 00:16:08,217 --> 00:16:11,470 Wiedzieli, że nadajemy na żywo. Robili to specjalnie. 227 00:16:13,263 --> 00:16:17,518 Pięknie. Woodstock ’99 w pełnej krasie. 228 00:16:18,143 --> 00:16:20,980 Słychać było, jak monety i baterie 229 00:16:21,063 --> 00:16:23,190 uderzają o scenę. 230 00:16:24,858 --> 00:16:26,986 Muszę patrzeć na wieżę. 231 00:16:27,069 --> 00:16:31,323 Nie mogę wypatrywać nadlatujących kamieni. 232 00:16:31,407 --> 00:16:32,658 To było przerażające. 233 00:16:35,119 --> 00:16:36,870 Byliśmy na celowniku. 234 00:16:36,954 --> 00:16:42,626 Reprezentowaliśmy coś, czym gardzili. 235 00:16:42,710 --> 00:16:46,088 Mam dość Backstreet Boys w MTV Live. 236 00:16:46,630 --> 00:16:49,049 - Zasrane… - Śmiało. 237 00:16:49,133 --> 00:16:50,884 Mówię śmiało. To syf. 238 00:16:50,968 --> 00:16:52,219 No proszę. 239 00:16:52,302 --> 00:16:54,096 Przed wami Backstreet Boys. 240 00:16:56,765 --> 00:17:02,438 Pod koniec lat 90. MTV było uosobieniem przemysłu muzycznego. 241 00:17:02,521 --> 00:17:06,567 Jego przemiany od Woodstocku w 1969 do 1999. 242 00:17:09,403 --> 00:17:12,406 Nie chodziło już o rewolucję, 243 00:17:12,489 --> 00:17:14,199 a o sprzedaż. 244 00:17:14,700 --> 00:17:17,703 Joey McIntyre, „Stay the Same”. Musicie to mieć. 245 00:17:18,287 --> 00:17:22,666 Fani rocka nie widzieli siebie w prowadzących MTV. 246 00:17:23,250 --> 00:17:25,836 Byli oni twarzami korporacji, 247 00:17:25,919 --> 00:17:29,048 która niszczyła ich muzykę. 248 00:17:29,131 --> 00:17:33,469 „Sprzedajecie się”, „Korporacje niszczą nam zabawę”, „Chcemy wolności”. 249 00:17:33,552 --> 00:17:35,929 KORPO WON OD MUZY 250 00:17:36,013 --> 00:17:37,806 Ssijcie pałę. 251 00:17:38,432 --> 00:17:41,852 Nie wiem, czy to zmiana pokoleniowa 252 00:17:42,478 --> 00:17:45,272 wśród młodych, ale mieli dość. 253 00:17:46,190 --> 00:17:48,400 Backstreet Boys. 254 00:17:58,494 --> 00:17:59,703 Ludzie się wściekli. 255 00:18:00,329 --> 00:18:03,624 Jakiś gość chciał przypalić mnie cygarem w tyłek. 256 00:18:03,707 --> 00:18:06,251 Ochroniarzy było za mało. 257 00:18:07,336 --> 00:18:10,255 Za mało na 250 000 ludzi. 258 00:18:11,715 --> 00:18:13,842 Ochrona na Woodstocku ’99 to żart. 259 00:18:13,926 --> 00:18:16,720 Jak dzieci w żółtych koszulkach. 260 00:18:16,804 --> 00:18:19,431 POKOJOWY PATROL 261 00:18:19,515 --> 00:18:23,727 W 1999 roku miałem 18 lat. 262 00:18:24,686 --> 00:18:27,564 Robiłem graffiti, uganiałem się za pannami, 263 00:18:27,648 --> 00:18:32,027 chodziłem do klubów i na imprezy. 264 00:18:33,195 --> 00:18:35,823 Usłyszałem od gościa, 265 00:18:35,906 --> 00:18:38,951 że szuka ochroniarzy na Woodstock. 266 00:18:39,034 --> 00:18:41,120 Zapłaci 500 dolców. 267 00:18:41,203 --> 00:18:45,207 Wystarczyło podpisać kwit. 268 00:18:45,707 --> 00:18:48,877 Spojrzeliśmy w prawo i w lewo. 269 00:18:49,545 --> 00:18:53,507 „My? Serio?” 270 00:18:54,466 --> 00:18:57,177 Nie chcieliśmy ochrony w mundurach i z bronią. 271 00:18:57,261 --> 00:19:01,390 Nie chcieliśmy ludzi od władz, 272 00:19:01,473 --> 00:19:03,183 policji i tak dalej. 273 00:19:03,267 --> 00:19:09,231 Nasza ochrona nie była uzbrojona. To pokojowy patrol. 274 00:19:09,314 --> 00:19:11,275 BUFET VIP 275 00:19:12,109 --> 00:19:14,111 POKOJOWY PATROL 276 00:19:15,863 --> 00:19:17,489 Czym jest dla was Woodstock? 277 00:19:17,573 --> 00:19:20,576 Forsa, seks i dupeczki. 278 00:19:20,659 --> 00:19:23,537 Chłopaki wiedzą, o co chodzi w Woodstocku. 279 00:19:23,620 --> 00:19:27,207 Spotkaliśmy znajomych z Brooklynu. 280 00:19:28,625 --> 00:19:31,670 Spytałem, kto ma skręta. 281 00:19:31,753 --> 00:19:35,090 Nikt z ochroniarzy nie robił tego, co miał robić. 282 00:19:37,050 --> 00:19:41,013 Ktoś mnie zapytał, co mi daje ta koszulka. 283 00:19:41,096 --> 00:19:45,225 Jako oportunista odparłem, że wszystko. 284 00:19:45,309 --> 00:19:48,270 Wiedziałem, że tak nie jest. „A wejdę za kulisy?” 285 00:19:48,353 --> 00:19:50,981 „Jasne”. „Opylisz mi ją?” 286 00:19:51,064 --> 00:19:55,360 „Cztery stówy”. „Biorę”. Miałem jeszcze drugą. 287 00:19:57,905 --> 00:20:01,491 To było niebywale śmieszne. 288 00:20:01,575 --> 00:20:03,410 „Zobaczymy, co będzie”. 289 00:20:08,624 --> 00:20:13,503 GODZ. 17.30 290 00:20:14,087 --> 00:20:16,006 Dalej! 291 00:20:16,089 --> 00:20:17,424 Pokaż. 292 00:20:17,507 --> 00:20:18,926 W połowie festiwalu 293 00:20:19,009 --> 00:20:22,137 tłum wiedział, że wolno mu wszystko. 294 00:20:22,221 --> 00:20:25,432 Nie było żadnych konsekwencji. 295 00:20:25,515 --> 00:20:26,516 Piękny motylek. 296 00:20:26,600 --> 00:20:28,143 Dziękuję bardzo. 297 00:20:28,227 --> 00:20:29,937 Trzeba jej zrobić masaż. 298 00:20:31,605 --> 00:20:35,734 Spore grupki facetów otaczały kobiety. 299 00:20:35,817 --> 00:20:39,404 Krzyczeli im w twarz, żeby zdjęły staniki. 300 00:20:40,072 --> 00:20:43,116 Psychologia tłumu. Robi się groźnie. 301 00:20:43,200 --> 00:20:45,285 Odsuńcie się, panowie. 302 00:20:45,369 --> 00:20:48,664 - Właśnie. - Dziewczyna się udusi. 303 00:20:50,207 --> 00:20:53,835 Jedną dziewczynę poniósł tłum. 304 00:20:54,670 --> 00:20:58,465 Spytałam, jak było, licząc, że fajnie. 305 00:20:58,548 --> 00:21:02,344 Odparła, że znienawidziła mężczyzn. 306 00:21:04,888 --> 00:21:07,724 Część ludzi próbuje unieść uczestnika, 307 00:21:07,808 --> 00:21:10,185 robi to, co powinna. 308 00:21:10,269 --> 00:21:14,898 Ale równie wielu facetów łapie za piersi 309 00:21:14,982 --> 00:21:18,902 i za tyłek. 310 00:21:18,986 --> 00:21:21,780 Miałam wtedy 14 lat. 311 00:21:21,863 --> 00:21:27,244 Nigdy mnie tak nie obmacywano. 312 00:21:28,829 --> 00:21:31,456 Od soboty docierały do mnie 313 00:21:31,540 --> 00:21:35,544 informacje o molestowaniu. 314 00:21:36,044 --> 00:21:40,424 Ale wiele kobiet dobrowolnie ściągało staniki. 315 00:21:41,049 --> 00:21:44,553 Wchodziły do mosh pitu i tłum je niósł. 316 00:21:44,636 --> 00:21:46,722 Czy ktoś mógł dotknąć piersi? 317 00:21:47,597 --> 00:21:49,224 Na pewno. 318 00:21:50,517 --> 00:21:52,060 Co można było zrobić? 319 00:21:53,603 --> 00:21:54,938 Raczej nic. 320 00:21:58,233 --> 00:22:01,528 To smutne, że w latach 90. tak było 321 00:22:01,611 --> 00:22:05,157 i było to akceptowane. 322 00:22:07,659 --> 00:22:10,329 To był weekend pełen braku szacunku. 323 00:22:12,205 --> 00:22:14,916 Organizatorów względem uczestników. 324 00:22:15,959 --> 00:22:20,172 Uczestników do festiwalu. 325 00:22:20,255 --> 00:22:23,300 Mężczyzn do kobiet. 326 00:22:24,676 --> 00:22:28,680 Narastała agresja i wrogość. 327 00:22:31,016 --> 00:22:32,934 To była dzicz. 328 00:22:37,606 --> 00:22:40,484 GODZ. 18.57 329 00:22:40,567 --> 00:22:42,486 GODZ. 18.58 330 00:22:43,820 --> 00:22:45,238 Dziś zagra Limp Bizkit. 331 00:22:45,322 --> 00:22:47,991 Mam nadzieję, że nikt nie ucierpi. 332 00:22:48,075 --> 00:22:49,201 Czcze życzenia. 333 00:22:49,284 --> 00:22:52,204 Oby mieli sporo noszy i bandaży. 334 00:22:52,996 --> 00:22:57,209 Uwielbiałam Limp Bizkit. Byłam podjarana. 335 00:22:57,292 --> 00:22:59,628 Cieszą się, że zobaczą Limp Bizkit. 336 00:22:59,711 --> 00:23:02,881 Wtedy był to jeden z najsłynniejszych zespołów świata. 337 00:23:02,964 --> 00:23:06,218 Zrobicie rozpierdziel, żeby tłum oszalał? 338 00:23:06,301 --> 00:23:10,764 To było ich pięć minut. Limp Bizkit przyciągnęło najwięcej ludzi, 339 00:23:10,847 --> 00:23:14,267 to dla nich młodzi ludzie tłumnie ciągnęli 340 00:23:14,351 --> 00:23:15,936 do stanu Nowy Jork. 341 00:23:16,603 --> 00:23:19,940 Fani Limp Bizkit to nie zwolennicy elit. 342 00:23:20,023 --> 00:23:22,901 To przeciętni fani rocka. 343 00:23:23,693 --> 00:23:27,406 A to byli idole tych niedocenianych. 344 00:23:27,489 --> 00:23:30,492 Liczy się „Nookie”! 345 00:23:31,284 --> 00:23:33,370 Ich hitem było wtedy „Nookie”. 346 00:23:33,453 --> 00:23:36,748 Do tej piosenki mogłam się bujać. 347 00:23:39,376 --> 00:23:44,339 „Nookie” było hitem lata. Wszyscy to śpiewali. 348 00:23:46,758 --> 00:23:49,219 Fred Durst nie był wielką gwiazdą rocka. 349 00:23:49,302 --> 00:23:51,930 Był jednym z nas. Nosił koszulki DC. 350 00:23:52,013 --> 00:23:55,308 Nosił czapki daszkiem do tyłu. 351 00:23:55,392 --> 00:23:57,185 Widzieliśmy w nim siebie. 352 00:23:57,269 --> 00:24:00,397 Podobało mi się, że mieli wszystko w dupie. 353 00:24:00,480 --> 00:24:01,773 Do zobaczenia w pace. 354 00:24:04,985 --> 00:24:07,404 Był łobuzem. Zawsze… 355 00:24:08,155 --> 00:24:10,115 Nakłaniał ludzi do niezłych jazd. 356 00:24:14,995 --> 00:24:18,081 Woodstock, za nami miłe popołudnie. 357 00:24:18,165 --> 00:24:20,459 Ale dość tego szajsu. 358 00:24:21,877 --> 00:24:26,256 Staliśmy przy barierkach. Po tym, co przeszliśmy z Korn… 359 00:24:27,257 --> 00:24:28,175 POKOJOWY PATROL 360 00:24:28,258 --> 00:24:30,969 Istniały pewne obawy. 361 00:24:31,052 --> 00:24:37,058 Trwał drugi dzień bezsenności. 362 00:24:37,851 --> 00:24:40,395 Coraz więcej dragów i alkoholu. 363 00:24:41,897 --> 00:24:42,772 Co to będzie? 364 00:24:43,565 --> 00:24:46,318 Jedyni w swoim rodzaju. 365 00:24:48,069 --> 00:24:50,655 Limp Bizkit! 366 00:25:04,544 --> 00:25:08,173 Wychodzisz na scenę przed 250 000 ludzi, 367 00:25:08,715 --> 00:25:09,883 czujesz ich wzrok, 368 00:25:09,966 --> 00:25:14,095 unosisz rękę, a oni robią to samo. Czujesz się jak dyrygent. 369 00:25:15,096 --> 00:25:17,140 Jesteście gotowi? 370 00:25:17,224 --> 00:25:18,892 Publiczność to orkiestra. 371 00:25:19,476 --> 00:25:24,022 No dobra. Najpierw przód. 372 00:25:24,105 --> 00:25:27,192 Fred to robił. Kierował tłumem. 373 00:25:27,275 --> 00:25:32,072 Tak jest! Wszyscy w górę! 374 00:25:36,076 --> 00:25:39,287 Nie widziałem takiego mosh pitu. 375 00:25:40,956 --> 00:25:43,083 Jako młody, ambitny dziennikarz 376 00:25:43,166 --> 00:25:45,877 widziałem w tym świetną okazję. 377 00:25:50,423 --> 00:25:52,509 Nie było innego dziennikarza, 378 00:25:52,592 --> 00:25:54,553 który by tam wszedł. 379 00:25:57,472 --> 00:25:59,391 Wchodzę. 380 00:26:06,565 --> 00:26:07,857 Stoję w tłumie. 381 00:26:07,941 --> 00:26:09,442 Mówię do mikrofonu. 382 00:26:09,526 --> 00:26:12,279 Odpycham ludzi, robię uniki. 383 00:26:12,862 --> 00:26:15,991 Stoję w mosh picie 30 metrów od sceny. 384 00:26:16,074 --> 00:26:19,369 Oberwałem w głowę frisbee i butem. 385 00:26:19,452 --> 00:26:21,079 Dave Blaustein, ABC News. 386 00:26:22,497 --> 00:26:26,418 Tłum falował niczym jeden żywy organizm. 387 00:26:32,173 --> 00:26:34,634 Niezła z was banda pojebusów. 388 00:26:35,135 --> 00:26:39,931 Napięcie sięgało zenitu. Tłum był jak bomba. 389 00:26:40,015 --> 00:26:41,850 Kurwa, ale zajebiście. 390 00:26:42,642 --> 00:26:46,396 Wybuchła, gdy grali „Break Stuff”. 391 00:26:46,479 --> 00:26:48,481 Zadam wam osobiste pytanie. 392 00:26:48,565 --> 00:26:52,902 Mają taki wstęp. „Kto słucha NSYNC?” 393 00:26:52,986 --> 00:26:54,446 I tłum gwiżdże. 394 00:26:58,074 --> 00:27:00,660 Kto obudził się kiedyś rano 395 00:27:01,161 --> 00:27:03,955 i uznał, że to nie będzie dobry dzień, 396 00:27:04,039 --> 00:27:05,749 więc czas coś rozjebać? 397 00:27:09,961 --> 00:27:13,965 „No to dziś jest taki dzień, że się zesrało”. 398 00:27:14,049 --> 00:27:15,925 …że się zesrało. 399 00:27:16,635 --> 00:27:18,511 „Aż chce się coś rozjebać”. 400 00:27:30,774 --> 00:27:34,069 Widzieliśmy id i ego Freda Dursta, 401 00:27:34,152 --> 00:27:37,822 które na scenie walczyły z jego superego. 402 00:27:39,366 --> 00:27:42,202 Jego mina mówiła wszystko. 403 00:27:42,786 --> 00:27:44,829 „O w dupę”. 404 00:27:44,913 --> 00:27:46,706 Odzywało się superego. 405 00:27:46,790 --> 00:27:51,294 „Spokojnie, Fred. Wyluzuj i nie szalej”. 406 00:27:52,045 --> 00:27:56,800 Ale do drugiego ucha szepcze ego. „Zróbmy to”. 407 00:27:58,259 --> 00:28:00,303 Czas zajrzeć w głąb siebie. 408 00:28:01,846 --> 00:28:04,182 „Weźmy tę negatywną energię”… 409 00:28:06,476 --> 00:28:09,145 …i wyrzućmy ją z siebie. 410 00:28:10,730 --> 00:28:14,109 Wkurza was druga połówka? 411 00:28:14,609 --> 00:28:18,321 Wkurzają rodzice, szef? 412 00:28:18,405 --> 00:28:20,031 Wkurza was robota? 413 00:28:20,115 --> 00:28:24,327 Fred rozumiał, przez co przechodziliśmy. 414 00:28:24,411 --> 00:28:28,623 Mówił do każdego osobiście. 415 00:28:30,417 --> 00:28:32,043 Jesteście ze mną? 416 00:28:33,962 --> 00:28:35,380 No to lecimy. 417 00:28:35,463 --> 00:28:37,048 A potem dodał: 418 00:28:37,132 --> 00:28:41,094 „Do tego kawałka macie dać czadu”. 419 00:28:42,887 --> 00:28:48,226 I tyle. Nafta, zapałka. Bum. 420 00:28:55,066 --> 00:28:58,069 Od „miłego dnia” 421 00:28:58,153 --> 00:29:01,948 przeszliśmy do „robimy rozpierdol”. 422 00:29:03,825 --> 00:29:07,579 Ludzie na siebie skakali. Deptali się, krwawili. 423 00:29:07,662 --> 00:29:10,540 Jak na wojnie. 424 00:29:18,673 --> 00:29:22,093 Próbowałem ochraniać dostęp do sceny. 425 00:29:22,594 --> 00:29:23,887 Przypomniałem sobie, 426 00:29:23,970 --> 00:29:26,222 że na wieży jest mój kumpel Chris. 427 00:29:28,099 --> 00:29:30,393 Pilnowałem wieży dźwiękowców. 428 00:29:30,477 --> 00:29:32,937 Czułem tę atmosferę. 429 00:29:33,021 --> 00:29:34,522 Można się wystraszyć. 430 00:29:35,190 --> 00:29:37,442 Nas było dziesięciu. 431 00:29:38,318 --> 00:29:42,113 Otaczał nas rozszalały tłum. 432 00:29:48,745 --> 00:29:51,331 Realizatorzy wywiesili szyld 433 00:29:51,414 --> 00:29:53,082 z napisem „Alamo”. 434 00:29:57,796 --> 00:30:00,757 Ludzie zaczęli walić w płyty ze sklejki. 435 00:30:01,382 --> 00:30:04,511 Potem uwiesili się na płocie. 436 00:30:05,303 --> 00:30:08,097 Pojawiły się głowy. Podnosili się. 437 00:30:09,474 --> 00:30:12,268 Serce zaczęło mi walić. Strasznie. 438 00:30:13,394 --> 00:30:16,481 Jak zombie szturmujące zamek. 439 00:30:17,398 --> 00:30:18,983 Ludzie szarpali sklejkę, 440 00:30:19,067 --> 00:30:21,861 próbując zniszczyć ogrodzenie. 441 00:30:26,074 --> 00:30:27,992 Byłam w szoku. 442 00:30:28,868 --> 00:30:31,538 Cała scena się trzęsła. 443 00:30:37,961 --> 00:30:40,046 To była masakra. 444 00:30:40,129 --> 00:30:43,091 Chłopaki z wieży wzywali pomocy. 445 00:30:43,675 --> 00:30:48,096 Potrzebuję wsparcia. Dajcie tu ludzi. 446 00:30:49,180 --> 00:30:51,850 Wraz z wieloma ochroniarzami 447 00:30:51,933 --> 00:30:55,562 popędziliśmy na pomoc. 448 00:30:56,145 --> 00:30:58,314 Przyszli chłopaki spod barierki. 449 00:30:58,398 --> 00:31:01,734 Zarządzili ewakuację i zwialiśmy. 450 00:31:02,777 --> 00:31:07,156 Pamiętam tylko skok przez barierkę 451 00:31:07,240 --> 00:31:10,326 i zamykające się za mną morze ludzi. 452 00:31:12,203 --> 00:31:14,205 Zróbcie pierdolony hałas! 453 00:31:15,039 --> 00:31:17,458 Widziałem koncert z boku sceny. 454 00:31:17,542 --> 00:31:20,628 Fred podkręcał tłum. 455 00:31:20,712 --> 00:31:24,799 Zrobił się chaos. 456 00:31:25,925 --> 00:31:28,595 Sytuacja wymknęła się spod kontroli. 457 00:31:28,678 --> 00:31:32,473 Mogliby po prostu pokazać fiuty, 458 00:31:32,557 --> 00:31:33,600 byłoby z głowy. 459 00:31:34,350 --> 00:31:37,937 Jak w filmie dokumentalnym na Discovery. 460 00:31:38,021 --> 00:31:40,899 Miejmy nadzieję, że dostaną kopa w jaja 461 00:31:40,982 --> 00:31:42,692 i nie będą się rozmnażać. 462 00:31:45,486 --> 00:31:46,863 Najpierw było fajnie. 463 00:31:46,946 --> 00:31:50,241 Ale potem chciałem uciec. 464 00:31:50,325 --> 00:31:52,118 Przestało być fajnie. 465 00:31:53,119 --> 00:31:56,205 W pewnym momencie myślałem, że umrę. 466 00:31:56,289 --> 00:32:00,001 Że mama zobaczy mnie w telewizji. Jako ofiarę. 467 00:32:00,084 --> 00:32:03,421 Widziałem dziewczynę, która oberwała w głowę butelką. 468 00:32:03,504 --> 00:32:07,842 Ochrona od razu ją wyniosła. 469 00:32:07,926 --> 00:32:10,678 Poszedłem za nimi do strefy medycznej, 470 00:32:11,387 --> 00:32:15,141 gdzie zobaczyłem coś przerażającego i szokującego. 471 00:32:17,518 --> 00:32:22,190 Krew na ziemi, szyte rany na głowie, 472 00:32:22,273 --> 00:32:24,275 ludzi pod kroplówką. 473 00:32:25,026 --> 00:32:27,403 Ktoś miał złamaną nogę. 474 00:32:27,487 --> 00:32:32,784 Kilka osób leżało bez życia na składanych łóżkach. 475 00:32:33,868 --> 00:32:36,621 Miałem sześciu, siedmiu pacjentów jednocześnie. 476 00:32:36,704 --> 00:32:41,334 Zużyliśmy wszystkie materiały, zapasy i wyposażenie. 477 00:32:41,417 --> 00:32:43,169 Wszystko. 478 00:32:43,252 --> 00:32:45,046 Miałem już dość. 479 00:32:45,129 --> 00:32:46,422 Chciałem iść do domu. 480 00:32:53,721 --> 00:32:56,766 Woodstock, wstajemy! 481 00:32:57,684 --> 00:32:59,560 Fred ich nie powstrzymywał. 482 00:32:59,644 --> 00:33:04,691 Przyłączył się. Wskoczył na płytę i sam płynął po tłumie. 483 00:33:05,400 --> 00:33:07,902 Jak Jack Sparrow z pchłami. 484 00:33:07,986 --> 00:33:10,488 Nie wiedziałem, co on wyprawia. 485 00:33:16,369 --> 00:33:19,998 Nigdy wcześniej nie przerwałem występu. 486 00:33:25,503 --> 00:33:28,923 Woodstock 1999! 487 00:33:29,465 --> 00:33:33,678 Poszedłem do kierownika produkcji i powiedziałem, że kończymy. 488 00:33:35,555 --> 00:33:37,473 Złapmy oddech. 489 00:33:38,474 --> 00:33:41,519 Wielu waszych braci i sióstr ucierpiało. 490 00:33:42,520 --> 00:33:44,188 Limp Bizkit opuszcza scenę. 491 00:33:44,272 --> 00:33:47,233 Widziałeś kiedyś coś takiego? 492 00:33:47,316 --> 00:33:50,153 Nigdy czegoś takiego nie robiłem. 493 00:33:50,737 --> 00:33:53,156 Co poczułeś, gdy zaczęli demolkę 494 00:33:53,239 --> 00:33:55,158 i wyrywali płyty z wieży? 495 00:33:55,241 --> 00:33:57,869 Stary, to nie nasza wina. 496 00:33:57,952 --> 00:33:59,328 I tyle. 497 00:33:59,412 --> 00:34:01,831 Niesamowita sprawa. Grubo. 498 00:34:02,582 --> 00:34:04,542 Nie wziąłem pod uwagę, 499 00:34:05,376 --> 00:34:07,295 że Fred to kawał gnoja. 500 00:34:08,171 --> 00:34:09,297 Podobało mu się. 501 00:34:10,214 --> 00:34:13,760 Mógł ich szybko uspokoić. 502 00:34:13,843 --> 00:34:16,304 A on ich podkręcał. 503 00:34:17,138 --> 00:34:20,767 Nie ma sensu obwiniać Freda. 504 00:34:20,850 --> 00:34:24,896 Nie da się kontrolować 300 000 ludzi. 505 00:34:25,813 --> 00:34:29,609 Mógł jedynie dać z siebie wszystko. 506 00:34:29,692 --> 00:34:30,943 I tak zrobił. 507 00:34:32,403 --> 00:34:35,323 Nie można winić Limp Bizkit za to, że byli sobą. 508 00:34:35,406 --> 00:34:37,742 To jak winić misia za misiowe sprawy. 509 00:34:37,825 --> 00:34:40,578 Limp Bizkit tacy już są. 510 00:34:46,000 --> 00:34:49,837 W sobotę po raz pierwszy poczułam się zagrożona. 511 00:34:52,465 --> 00:34:56,177 Czuć było, że szykuje się coś poważnego. 512 00:34:56,260 --> 00:35:01,265 Pozostało pytanie, co, kiedy i gdzie. 513 00:35:06,687 --> 00:35:10,149 Impreza mogła trwać dalej tylko w jednym miejscu. 514 00:35:11,317 --> 00:35:12,944 W hangarze do rave’u. 515 00:35:15,988 --> 00:35:18,866 GODZ. 00.44 516 00:35:18,950 --> 00:35:20,868 GODZ. 00.45 517 00:35:26,999 --> 00:35:28,835 Atmosfera była złowieszcza. 518 00:35:30,253 --> 00:35:33,381 Słyszałem o niszczeniu ogrodzenia. 519 00:35:35,466 --> 00:35:37,760 A teraz ci ludzie szli do mnie, 520 00:35:37,844 --> 00:35:39,720 chcąc spędzić u mnie noc. 521 00:35:40,972 --> 00:35:42,807 Dziesiątki tysięcy ludzi. 522 00:35:43,975 --> 00:35:46,644 Na każdą osobę w środku 523 00:35:46,727 --> 00:35:49,188 przypadały cztery chcące wejść. 524 00:35:50,356 --> 00:35:52,650 Można sobie wyobrazić, 525 00:35:52,733 --> 00:35:54,527 jakie to niebezpieczne. 526 00:35:54,610 --> 00:35:56,154 Idziemy. 527 00:35:57,780 --> 00:35:59,991 Gwiazdą wieczoru był Fatboy Slim. 528 00:36:02,785 --> 00:36:06,372 Całe popołudnie spędziłem w garderobie, 529 00:36:06,455 --> 00:36:08,374 słysząc, że jest lekki chaos. 530 00:36:08,457 --> 00:36:11,252 Nikt mi nie powiedział o zniszczeniach 531 00:36:11,335 --> 00:36:12,795 czy o przemocy. 532 00:36:14,463 --> 00:36:18,926 Na scenie myślałem tylko o tym, 533 00:36:19,010 --> 00:36:20,636 że to wielka chwila. 534 00:36:21,345 --> 00:36:25,016 Musiałem dorównać energią publiczności. 535 00:36:33,232 --> 00:36:36,027 Zacząłem od „Fatboy Slim is Fucking in Heaven”. 536 00:36:36,110 --> 00:36:38,029 Mocny kawałek. 537 00:36:42,033 --> 00:36:44,035 Przykuł uwagę tłumu. 538 00:36:53,169 --> 00:36:57,340 W jednej chwili wszyscy czekali, a w drugiej trzymali ręce w górze. 539 00:37:04,639 --> 00:37:07,600 Lubię chaos i być w jego centrum. 540 00:37:07,683 --> 00:37:09,185 A to był chaos. 541 00:37:11,395 --> 00:37:12,605 Na Woodstocku ’99 542 00:37:13,272 --> 00:37:17,610 rave pokazał prawdziwe oblicze publiczności. 543 00:37:17,693 --> 00:37:19,403 Ich prawdziwe pragnienia. 544 00:37:21,656 --> 00:37:23,658 Tłum był poza kontrolą. 545 00:37:24,617 --> 00:37:28,329 Wszyscy tańczyli jak zombie. 546 00:37:29,664 --> 00:37:33,376 Widziałem, jak ludzie walą łbem o podłogę, 547 00:37:33,459 --> 00:37:34,585 aż do krwi. 548 00:37:34,669 --> 00:37:38,339 Przez psychotropy, cokolwiek brali. 549 00:37:39,173 --> 00:37:43,219 Niektórzy chodzili i rozdawali ecstasy. 550 00:37:45,846 --> 00:37:49,308 Świeciłem latarką po kątach 551 00:37:49,392 --> 00:37:52,687 i widziałem ludzi uprawiających seks na podłodze. 552 00:37:54,397 --> 00:37:56,065 Totalny poganizm. 553 00:37:58,401 --> 00:38:02,446 Ze sceny widziałem, jak przy jednej ścianie 554 00:38:02,530 --> 00:38:05,866 nadzy ludzie ustawili się z rękami w górze. 555 00:38:05,950 --> 00:38:08,035 Za nimi ustawił się drugi rząd. 556 00:38:09,287 --> 00:38:10,454 Co robili? 557 00:38:12,707 --> 00:38:15,251 Jakiego biblijnego zwrotu użyć? 558 00:38:25,803 --> 00:38:26,887 Zero zasad. 559 00:38:27,930 --> 00:38:32,727 Przepisy i ochrona nie miały znaczenia. 560 00:38:32,810 --> 00:38:34,979 Woodstock ’99! 561 00:38:35,062 --> 00:38:37,648 To jest ten moment waszego filmu, 562 00:38:37,732 --> 00:38:40,026 w którym wchodzi buczenie. 563 00:38:41,402 --> 00:38:43,404 Wtedy zaczęły się problemy. 564 00:38:47,158 --> 00:38:51,620 Pamiętam, jak ktoś powiedział: „Kurwa, co to?”. 565 00:38:52,747 --> 00:38:55,583 Wyjrzałem z okna gabinetu. 566 00:38:55,666 --> 00:38:58,461 Widziałem jakby parę świateł, 567 00:38:58,544 --> 00:39:01,130 które wkraczały w tłum. 568 00:39:03,215 --> 00:39:04,967 Wiedziałem, że mamy problem. 569 00:39:05,051 --> 00:39:07,970 GODZ. 1.54 570 00:39:08,054 --> 00:39:09,972 GODZ. 1.55 571 00:39:10,556 --> 00:39:12,558 Mają pojazd. 572 00:39:12,641 --> 00:39:15,061 Musimy im przerwać. To niebezpieczne. 573 00:39:16,604 --> 00:39:22,360 Zauważyłem coś, co uznałem za unoszącą się platformę do tańca, 574 00:39:22,443 --> 00:39:27,740 podium na 20 czy 30 osób. 575 00:39:27,823 --> 00:39:29,825 To była furgonetka. 576 00:39:31,577 --> 00:39:33,287 Zeszliśmy na parkiet, 577 00:39:33,913 --> 00:39:37,625 gdy do połowy wjechała już do budynku. 578 00:39:38,209 --> 00:39:39,126 Cholera jasna! 579 00:39:40,127 --> 00:39:42,505 Ludzie do mnie przychodzili. 580 00:39:43,214 --> 00:39:45,925 Mówili, żeby wyłączyć muzykę i zabrać ten wóz. 581 00:39:46,717 --> 00:39:49,929 „Tylko nie dziś. To Woodstock”. 582 00:39:50,012 --> 00:39:52,098 A szło nam tak dobrze. 583 00:39:52,807 --> 00:39:54,683 Rozczarowany! 584 00:39:55,893 --> 00:39:59,647 Proszę o zabranie stąd pojazdu. 585 00:39:59,730 --> 00:40:02,400 Inaczej nie wznowimy występu. 586 00:40:06,987 --> 00:40:10,199 Publiczność zaczęła w nas wszystkim rzucać. 587 00:40:13,953 --> 00:40:16,372 To nie moja wina. 588 00:40:16,914 --> 00:40:18,624 W tamtej chwili 589 00:40:18,707 --> 00:40:23,212 przestałem się dobrze bawić. 590 00:40:24,255 --> 00:40:26,632 Kuźwa, ale bałagan. 591 00:40:28,968 --> 00:40:32,513 Podszedłem do drzwi pasażera. 592 00:40:32,596 --> 00:40:34,640 Widziałem kierowcę. 593 00:40:34,723 --> 00:40:37,184 Oczy mu się świeciły. 594 00:40:37,268 --> 00:40:39,895 Był nieobecny. 595 00:40:39,979 --> 00:40:42,314 Polecenie dla ochrony. 596 00:40:42,398 --> 00:40:45,192 Ktoś krzyczał, że widać broń. 597 00:40:45,943 --> 00:40:48,821 To była stara, zardzewiała maczeta. 598 00:40:49,488 --> 00:40:53,284 Podszedłem i otworzyłem boczne drzwi. 599 00:40:53,367 --> 00:40:58,664 Zobaczyłem dziewczynę. Wyglądała na 15 czy 16 lat. 600 00:40:58,747 --> 00:41:01,876 Miała odsłonięte piersi. 601 00:41:01,959 --> 00:41:03,752 Spodnie na kostkach. 602 00:41:04,378 --> 00:41:05,588 Była nieprzytomna. 603 00:41:05,671 --> 00:41:10,009 Był z nią facet, który zakładał spodenki. 604 00:41:10,593 --> 00:41:13,304 Zatkało mnie. Życie ze mnie uszło. 605 00:41:14,722 --> 00:41:16,849 Od razu zabrano ją na zaplecze 606 00:41:16,932 --> 00:41:18,642 i odjechała karetką. 607 00:41:19,727 --> 00:41:21,937 Nie wiem, co się stało z tym gościem. 608 00:41:22,021 --> 00:41:27,151 W furgonetce wrzuciliśmy luz, żeby ją wypchnąć. 609 00:41:28,444 --> 00:41:30,779 Nikt nie wiedział, co właśnie zaszło. 610 00:41:33,032 --> 00:41:34,617 Aż trudno sobie wyobrazić, 611 00:41:34,700 --> 00:41:37,786 że w środku wspaniałej zabawy, 612 00:41:37,870 --> 00:41:40,748 gdy ja głosiłem ze sceny wzajemną miłość, 613 00:41:40,831 --> 00:41:43,292 działo się coś takiego. 614 00:41:48,506 --> 00:41:50,591 Moja ekipa i ludzie z wytwórni 615 00:41:50,674 --> 00:41:53,511 byli zszokowani. To było widać. 616 00:41:53,594 --> 00:41:55,221 Nie przesadzali. 617 00:41:55,304 --> 00:41:58,807 Robiło się niebezpiecznie. 618 00:42:05,272 --> 00:42:08,692 „Tam jest wóz. Płytami się nie martw. 619 00:42:08,776 --> 00:42:11,028 Weźmiemy je, wsiadaj. 620 00:42:11,111 --> 00:42:12,738 Trzeba wiać”. 621 00:42:13,405 --> 00:42:15,991 Czułem pulsującą adrenalinę. 622 00:42:16,075 --> 00:42:19,537 Zrobiłem, co mi kazano. Zwiałem. 623 00:42:22,831 --> 00:42:24,458 Pojechaliśmy na lotnisko. 624 00:42:24,542 --> 00:42:28,212 Spałem tam, bo następnego dnia miałem lot. 625 00:42:28,295 --> 00:42:29,672 Woodstock ’99! 626 00:42:34,552 --> 00:42:36,762 Widok tej dziewczyny w furgonetce 627 00:42:36,845 --> 00:42:40,182 był konsekwencją tego, na co pozwolono. 628 00:42:41,767 --> 00:42:43,227 To miał być Woodstock. 629 00:42:44,728 --> 00:42:48,607 Wtedy już wiedzieliśmy, że nic z tego. 630 00:42:48,691 --> 00:42:51,193 To był chaos. 631 00:42:55,072 --> 00:42:57,324 Nie było już kontroli. 632 00:42:58,701 --> 00:43:00,869 Było niebezpiecznie i strasznie. 633 00:43:00,953 --> 00:43:03,539 W sobotnią noc rozpętało się piekło. 634 00:43:03,622 --> 00:43:07,418 Szaleństwo. A przed nami niedziela. 635 00:43:26,979 --> 00:43:28,397 Czas się stąd zabierać. 636 00:43:28,480 --> 00:43:29,815 Idziemy. 637 00:44:55,734 --> 00:44:59,363 Napisy: Konrad Szabowicz