1
00:00:21,626 --> 00:00:22,751
Boję się śmierci.
2
00:00:24,543 --> 00:00:26,084
Ale czy ktoś się nie boi?
3
00:00:26,584 --> 00:00:28,459
Co czeka po drugiej stronie?
4
00:00:29,376 --> 00:00:32,209
Każda śmierć zmusza nas,
by spojrzeć w lustro.
5
00:00:32,751 --> 00:00:34,418
Pomyśleć o własnym końcu.
6
00:00:35,459 --> 00:00:37,251
Dlatego potrzebujemy rytuałów.
7
00:00:37,251 --> 00:00:40,001
Pozwalają one żyjącym zamknąć rozdział.
8
00:00:40,876 --> 00:00:44,668
I na zawsze pogrzebać tajemnice zmarłych.
9
00:00:45,709 --> 00:00:47,751
Ale z tajemnicami bywa tak,
10
00:00:48,751 --> 00:00:52,084
że znajdują sposób,
by wypłynąć na światło dzienne.
11
00:01:07,834 --> 00:01:11,043
Nie będziemy niemile widziani?
Ledwo znaliśmy Darragha.
12
00:01:11,043 --> 00:01:13,168
To nie pogrzeb, tylko stypa.
13
00:01:13,709 --> 00:01:15,626
Nie trzeba znać zmarłego.
14
00:01:16,209 --> 00:01:18,376
Wystarczy się za niego urżnąć.
15
00:01:19,168 --> 00:01:22,376
Spoko sprawa.
Byłem na stypach prawie obcych ludzi.
16
00:01:22,959 --> 00:01:26,376
Zero szacunku dla zmarłych.
17
00:01:26,376 --> 00:01:29,293
Zajebię gościa.
18
00:01:29,293 --> 00:01:32,876
Nie! Ocipiałeś? Co ty odwalasz?
19
00:01:32,876 --> 00:01:35,668
Wracasz z Kalifornii
z tą parszywą technologią...
20
00:01:35,668 --> 00:01:38,334
- Co jest?
- ...i masz się za króla?
21
00:01:38,334 --> 00:01:40,418
Jak to w ogóle wygląda?
22
00:01:40,418 --> 00:01:41,959
Nie do wiary, Fintan.
23
00:01:42,501 --> 00:01:46,959
Darragh jeszcze nie leży w grobie,
a ty sobie rozstawiasz imprezkę.
24
00:01:46,959 --> 00:01:50,126
- Wszystko z nim okej?
- Nie masz szacunku?
25
00:01:50,834 --> 00:01:54,709
Człowiek umarł,
a ty szykujesz tandetną potańcówkę.
26
00:01:54,709 --> 00:01:57,834
Darragh zgodził się na festyn.
I podpisał umowę.
27
00:01:57,834 --> 00:02:00,918
W przeciwieństwie do niektórych
rozumiał nasz cel.
28
00:02:00,918 --> 00:02:03,126
Chcemy zjednoczyć miasteczko.
29
00:02:03,126 --> 00:02:06,543
Powinienem ci wyrwać język,
patykowaty frajerze.
30
00:02:06,543 --> 00:02:09,126
Spróbuj. Pogrążę cię w sądzie.
31
00:02:09,126 --> 00:02:10,918
Wyluzuj, Seamus.
32
00:02:14,918 --> 00:02:16,793
Pierdol się, obsrańcu.
33
00:02:24,293 --> 00:02:26,459
Bodkin się zmienia, Seamus.
34
00:02:26,459 --> 00:02:29,668
Przyszłość nadejdzie.
Czy ci się to podoba, czy nie.
35
00:02:34,626 --> 00:02:36,751
Do pracy. Raz-dwa!
36
00:02:38,959 --> 00:02:40,209
Masz rację, Gilbert.
37
00:02:40,876 --> 00:02:42,293
Sympatyczny gość.
38
00:02:49,876 --> 00:02:51,876
Widzi pani? Niedorzeczność.
39
00:02:51,876 --> 00:02:53,418
- Same problemy.
- Nie.
40
00:02:53,418 --> 00:02:56,293
Ostatni festyn skończył się tragedią.
41
00:02:56,293 --> 00:03:00,501
Już nie mówiąc o wandalizmie
i bezsensownym niszczeniu mienia.
42
00:03:01,209 --> 00:03:07,084
Jestem z Komisji Bezpieczeństwa w Samhain.
Nie ciekawi pani nasza perspektywa?
43
00:03:07,709 --> 00:03:09,626
Wolę słuchać, jak schnie farba.
44
00:03:12,543 --> 00:03:15,543
Dziękuję. Przepraszam.
Dziękuję, że jesteście.
45
00:03:15,543 --> 00:03:17,001
Napijcie się herbaty.
46
00:03:19,418 --> 00:03:22,418
Jezusie, ta to ma płuca.
47
00:03:22,418 --> 00:03:25,209
- Kto to był?
- Siostry Darragha z Mayo.
48
00:03:25,209 --> 00:03:28,793
Gospodarstwo należy do nich.
Sprzedadzą je za niezłą sumkę.
49
00:03:29,293 --> 00:03:32,918
Na pewno możemy tak wparować?
Rodzina jest w żałobie.
50
00:03:32,918 --> 00:03:33,959
No właśnie.
51
00:03:33,959 --> 00:03:36,626
Na pociechę
robią sobie trzydniową imprezę.
52
00:03:37,293 --> 00:03:41,459
Poza tym w środku jest Borsuk.
A ja muszę z nim pogadać.
53
00:03:41,459 --> 00:03:44,834
Ja pogadam z Seamusem.
Tylko byś go wystraszyła.
54
00:03:44,834 --> 00:03:48,168
Może przez cały ten czas
prowadził tu uczciwe życie.
55
00:03:48,168 --> 00:03:50,126
Tacy jak on się nie zmieniają.
56
00:03:50,126 --> 00:03:54,709
Mnie potrącili. Seanowi spalili auto.
A teraz Darragh miał „wypadek”.
57
00:03:54,709 --> 00:03:58,251
- Myślisz, że to morderstwo?
- Nie zagalopowujmy się.
58
00:03:58,251 --> 00:04:01,876
Naszą rolą jest zadawać pytania,
nie wymyślać szalone teorie.
59
00:04:02,418 --> 00:04:03,251
Dobra.
60
00:04:08,626 --> 00:04:10,418
- Moje kondolencje.
- Dziękuję.
61
00:04:30,543 --> 00:04:31,959
Chodźmy!
62
00:04:46,543 --> 00:04:49,043
Ładny makijaż? Sama robiłam.
63
00:04:50,459 --> 00:04:52,084
Jesteś z domu pogrzebowego?
64
00:04:52,084 --> 00:04:56,459
Owszem. Mary Donovan,
zakład Donovan i Synowie.
65
00:04:57,126 --> 00:04:57,959
„Synowie”?
66
00:04:57,959 --> 00:05:00,626
Moi bracia okazali się zbyt delikatni.
67
00:05:01,918 --> 00:05:02,876
A ty?
68
00:05:03,418 --> 00:05:06,834
Dove. Z ciekawości:
przeprowadzono autopsję?
69
00:05:06,834 --> 00:05:09,918
Okoliczności śmierci
musiałyby być podejrzane.
70
00:05:09,918 --> 00:05:11,501
A nie były.
71
00:05:11,501 --> 00:05:14,168
- Uderzył się w głowę.
- Skąd ta pewność?
72
00:05:14,168 --> 00:05:18,584
Kąt upadku, głębokość rany.
Alkoholu we krwi dość, żeby usuwać farbę.
73
00:05:19,584 --> 00:05:23,834
W imieniu całej rodziny
pragnę podziękować za przyjście.
74
00:05:28,084 --> 00:05:29,501
Zdrowaś Mario, Pan z Tobą,
75
00:05:29,501 --> 00:05:32,626
błogosławionaś Ty między niewiastami
i błogosławiony owoc żywota Twojego.
76
00:05:32,626 --> 00:05:35,084
Święta Mario, Matko Boża,
módl się za nami grzesznymi
77
00:05:35,084 --> 00:05:36,668
teraz i w godzinę śmierci naszej.
78
00:05:36,668 --> 00:05:39,709
Zdrowaś Mario, Pan z Tobą,
błogosławionaś Ty między niewiastami
79
00:05:39,709 --> 00:05:41,626
i błogosławiony owoc żywota Twojego.
80
00:05:41,626 --> 00:05:44,126
Święta Mario, Matko Boża,
módl się za nami grzesznymi
81
00:05:44,126 --> 00:05:45,543
teraz i w godzinę śmierci naszej.
82
00:05:45,543 --> 00:05:47,209
Zdrowaś Mario, łaski pełna, Pan z Tobą,
83
00:05:47,209 --> 00:05:50,584
błogosławionaś Ty między niewiastami
i błogosławiony owoc żywota Twojego.
84
00:05:50,584 --> 00:05:53,293
Święta Mario, Matko Boża,
módl się za nami grzesznymi
85
00:05:53,293 --> 00:05:55,584
teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen.
86
00:05:56,459 --> 00:05:57,376
Nagraj to.
87
00:06:08,709 --> 00:06:10,751
Jajko i tuńczyk w jednej kanapce.
88
00:06:10,751 --> 00:06:11,793
Dziwactwo.
89
00:06:13,376 --> 00:06:14,543
Smutny dzień.
90
00:06:15,376 --> 00:06:16,501
Biedny Darragh.
91
00:06:18,043 --> 00:06:19,209
A drugie imię?
92
00:06:23,126 --> 00:06:24,043
Tak myślałem.
93
00:06:24,834 --> 00:06:26,209
Wstydź się.
94
00:06:26,209 --> 00:06:28,959
Żerować jak sęp na smutku dobrych ludzi.
95
00:06:29,918 --> 00:06:31,418
Jestem dziennikarką.
96
00:06:31,418 --> 00:06:32,751
A jakże.
97
00:06:34,418 --> 00:06:37,668
Fajnie tak przyjechać z miasta
i się na nas pogapić.
98
00:06:37,668 --> 00:06:40,418
Ale nasze życie to nie rozrywka dla was.
99
00:06:40,418 --> 00:06:42,668
Ty wydajesz się ciekawy.
100
00:06:43,751 --> 00:06:46,209
Mogę ci coś ciekawego opowiedzieć.
101
00:06:46,834 --> 00:06:50,126
Wyobraźmy sobie,
że pracuję dla brytyjskiego rządu
102
00:06:50,126 --> 00:06:54,459
i chcę ujawnić sprawę wycieku danych
z systemu ochrony zdrowotnej.
103
00:06:54,459 --> 00:06:57,834
Opowiadam wszystko dziennikarce,
104
00:06:58,668 --> 00:07:01,209
która obiecuje mi pełną anonimowość.
105
00:07:01,209 --> 00:07:05,584
Ale jakimś cudem w dniu,
kiedy wychodzi jej artykuł,
106
00:07:05,584 --> 00:07:07,084
wycieka moja tożsamość.
107
00:07:08,168 --> 00:07:11,043
I moje życie wywraca się do góry nogami.
108
00:07:12,043 --> 00:07:14,334
Cóż, można się zabić.
109
00:07:15,668 --> 00:07:18,626
A wszystko
przez nieudolność tej dziennikarki.
110
00:07:22,751 --> 00:07:26,418
Uważaj, komu się przyglądasz.
Bo ktoś może przyjrzeć się tobie.
111
00:07:31,334 --> 00:07:32,293
Dobre kiełbaski.
112
00:07:41,126 --> 00:07:44,043
The Rolling Stones
to najlepszy zespół w dziejach.
113
00:07:44,043 --> 00:07:48,043
Pomyśl tylko o „Wild Horses”.
Lepiej się grać nie da.
114
00:07:48,043 --> 00:07:50,793
- „Paint It, Black”.
- Wszystko jest genialne.
115
00:07:50,793 --> 00:07:53,501
Nie wiem, po co jeszcze piszą muzykę.
116
00:08:07,626 --> 00:08:10,459
Wyluzowany jesteś
jak na tonącego w długach.
117
00:08:10,459 --> 00:08:14,584
To nie czas ani miejsce na...
118
00:08:14,584 --> 00:08:17,918
Nabijam się. Spoko, jest impreza.
119
00:08:18,501 --> 00:08:19,793
Nie gadamy o kasie.
120
00:08:22,001 --> 00:08:23,209
O czym ona mówi?
121
00:08:23,209 --> 00:08:24,418
O niczym.
122
00:08:24,959 --> 00:08:29,084
No więc... dobrze znałaś Darragha?
123
00:08:29,084 --> 00:08:32,626
Nie bardzo. Parę razy ubijaliśmy interesy.
124
00:08:32,626 --> 00:08:35,334
A przyjaźnił się z Malachym?
125
00:08:35,334 --> 00:08:36,459
Z kim?
126
00:08:36,459 --> 00:08:38,501
Z Malachym. Tym, który zaginął.
127
00:08:39,376 --> 00:08:40,251
Nie znałam go.
128
00:08:41,168 --> 00:08:43,751
A ty? Co robiłaś w Samhain?
129
00:08:43,751 --> 00:08:45,709
To chyba była szalona noc.
130
00:08:45,709 --> 00:08:47,293
Nie wiem, przegapiłam ją.
131
00:08:48,043 --> 00:08:50,418
Podwoziłam znajomą, Gretę, do Dublina.
132
00:08:50,418 --> 00:08:52,543
Kiedy wróciłam, było po wszystkim.
133
00:08:53,293 --> 00:08:54,126
No tak.
134
00:08:56,334 --> 00:08:58,626
Dobra. Wchodzę.
135
00:08:58,626 --> 00:09:01,334
Może się czegoś wywiem
o Darraghu i Malachym.
136
00:09:01,334 --> 00:09:03,418
Też spróbuję powęszyć.
137
00:09:03,418 --> 00:09:04,334
Dobra.
138
00:09:12,418 --> 00:09:13,543
Kurwa mać.
139
00:09:19,168 --> 00:09:21,334
Mogę zaoferować prawdziwy trunek.
140
00:09:29,543 --> 00:09:30,668
Domowy poitín.
141
00:09:31,293 --> 00:09:33,084
Zmiana humoru gwarantowana.
142
00:09:33,876 --> 00:09:35,293
Na lepsze czy gorsze?
143
00:09:35,293 --> 00:09:37,293
Jest dobry. Robię w wannie.
144
00:09:38,334 --> 00:09:40,459
Ślepota humoru mi nie poprawi.
145
00:09:42,001 --> 00:09:44,709
Jak się cykasz,
to sama znajdź coś do picia.
146
00:09:51,084 --> 00:09:52,751
O ja pierdolę.
147
00:09:52,751 --> 00:09:56,084
Postarzam formaldehydem.
Dodaje charakteru.
148
00:09:56,668 --> 00:09:57,834
Co...?
149
00:09:59,126 --> 00:10:00,501
Naiwna jesteś, wiesz?
150
00:10:08,751 --> 00:10:09,584
I to ja lubię.
151
00:10:12,209 --> 00:10:14,459
Czemu seksowne zawsze są humorzaste?
152
00:10:34,251 --> 00:10:35,251
Jest okej.
153
00:10:37,376 --> 00:10:39,626
Darragh był słodki jak anioł.
154
00:10:40,209 --> 00:10:41,793
O nikim źle nie mówił.
155
00:10:43,709 --> 00:10:46,084
Miesiącami chciałam go przelecieć,
156
00:10:46,084 --> 00:10:48,584
ale on chciał czekać do ślubu,
157
00:10:48,584 --> 00:10:51,043
więc wyszłam za Tommy’ego.
158
00:10:51,793 --> 00:10:55,209
Z nim miałam odwrotny problem.
Normalnie jak królik.
159
00:10:57,709 --> 00:11:02,043
Kiedyś Darragh był religijny,
ale odkąd wrócił, nie bywał w kościele.
160
00:11:02,043 --> 00:11:04,084
Myślałem, że zawsze był tutaj.
161
00:11:04,084 --> 00:11:06,168
To dawne dzieje.
162
00:11:06,751 --> 00:11:08,209
Wie ojciec, gdzie był?
163
00:11:08,918 --> 00:11:10,126
Wie pan,
164
00:11:10,126 --> 00:11:13,251
czasem warto czytać między wierszami.
165
00:11:14,084 --> 00:11:15,751
Czy ja widzę Ednę O’Shea?
166
00:11:18,709 --> 00:11:20,251
Ciekawa jesteś, co nie?
167
00:11:22,334 --> 00:11:25,459
- Dostawałam gorsze recenzje.
- Nie wątpię.
168
00:11:28,209 --> 00:11:29,709
Zwierzenie za zwierzenie?
169
00:11:34,251 --> 00:11:35,543
Ty pierwsza.
170
00:11:42,626 --> 00:11:44,501
Wymieniłam Bodkin na Londyn.
171
00:11:45,293 --> 00:11:48,918
Małe miasto, duże marzenia.
Zakochałam się, odkochałam się.
172
00:11:51,543 --> 00:11:55,376
Ale mam lepszą rękę do trupów
niż do żywych, więc wróciłam.
173
00:11:55,376 --> 00:11:57,251
W Londynie trupów nie brakuje.
174
00:11:57,251 --> 00:12:00,543
Ale irlandzkich styp tak.
Gdzie tam kogoś poznam?
175
00:12:05,876 --> 00:12:09,293
Zwykle to irytujące,
gdy ktoś traktuje się tak poważnie,
176
00:12:09,293 --> 00:12:11,251
ale u ciebie to nawet urocze.
177
00:12:15,043 --> 00:12:16,126
Pijana jesteś.
178
00:12:17,084 --> 00:12:18,709
No chyba.
179
00:12:20,126 --> 00:12:22,459
To ma jakieś 90% alkoholu.
180
00:12:26,834 --> 00:12:28,293
Powiem prosto z mostu.
181
00:12:30,626 --> 00:12:31,709
Chcę...
182
00:12:33,293 --> 00:12:34,293
Przepraszam.
183
00:12:36,126 --> 00:12:37,001
Damien.
184
00:12:40,418 --> 00:12:41,251
To na razie.
185
00:12:42,126 --> 00:12:43,584
To jest, kurwa, Borsuk.
186
00:12:44,126 --> 00:12:48,043
Uważany za zmarłego szmugler
cały czas mieszkał w cholernym Bodkin.
187
00:12:48,043 --> 00:12:49,959
- To gruba sprawa.
- Przestań.
188
00:12:50,501 --> 00:12:54,543
- Nie słyszałeś jeszcze najlepszego.
- Poważnie. Głęboki wdech.
189
00:12:54,543 --> 00:12:57,168
Daruj sobie. Umiem, kurwa, oddychać.
190
00:12:57,168 --> 00:13:01,626
Dostali nakaz rewizji twojego mieszkania.
Znaleźli laptopa Krteka.
191
00:13:01,626 --> 00:13:04,501
Służby myślą, że go ukradłaś.
192
00:13:04,501 --> 00:13:08,043
Rozpoczynają oficjalne śledztwo w twojej sprawie.
193
00:13:09,209 --> 00:13:12,668
Bzdury. Oddał mi go na przechowanie.
Tak się robi.
194
00:13:12,668 --> 00:13:15,251
Nie. To własność rządu.
195
00:13:17,001 --> 00:13:20,001
Koleś się bał i poprosił o pomoc.
Co miałam zrobić?
196
00:13:20,001 --> 00:13:23,543
Powiedzieć mi o tym,
żebym mógł się, kurwa, przygotować!
197
00:13:23,543 --> 00:13:25,293
Wiesz, że to pic.
198
00:13:26,043 --> 00:13:28,126
Karzą mnie za upublicznienie afery.
199
00:13:28,126 --> 00:13:30,376
Sami, kurwa, ujawnili jego nazwisko.
200
00:13:30,376 --> 00:13:32,043
Myślę, że powinnaś wrócić.
201
00:13:33,084 --> 00:13:34,251
Teraz mam wracać?
202
00:13:35,001 --> 00:13:38,709
Znalazłam tu prawdziwy temat,
a teraz mam wracać i się bronić,
203
00:13:38,709 --> 00:13:42,001
bo jacyś anonimowi biurokraci
zaczęli się rzucać?
204
00:13:42,001 --> 00:13:43,126
Nie ma szans.
205
00:13:43,126 --> 00:13:45,168
Dove, to poważna sprawa.
206
00:13:45,168 --> 00:13:48,209
Jasne, że, kurwa, poważna.
Musisz za mnie poręczyć.
207
00:13:48,918 --> 00:13:51,876
- Powiedz, że o tym wiedziałeś.
- Mam kłamać?
208
00:13:52,793 --> 00:13:54,626
Masz mnie chronić, Damien.
209
00:13:56,709 --> 00:14:00,209
- To z Borsukiem to coś grubego?
- Na 100 procent.
210
00:14:01,709 --> 00:14:04,376
To pracuj dalej.
Zobaczę, co mogę stąd zrobić.
211
00:14:08,584 --> 00:14:09,418
Kurwa.
212
00:14:39,501 --> 00:14:41,668
Dobrze znałeś Darragha?
213
00:14:43,459 --> 00:14:45,584
Na tyle, na ile się da.
214
00:14:47,043 --> 00:14:49,126
Wydawał się dobrym człowiekiem.
215
00:14:49,126 --> 00:14:50,584
I był.
216
00:14:51,709 --> 00:14:54,376
Był dobrym przyjacielem. Wiele mi pomógł.
217
00:14:56,584 --> 00:14:58,543
Był dobry dla mojego brata.
218
00:14:58,543 --> 00:15:01,543
- Twój brat mieszka w okolicy?
- Ta cała Dove.
219
00:15:03,209 --> 00:15:06,376
- Co z nią?
- Piekielnie jest irytująca.
220
00:15:06,376 --> 00:15:08,668
Trudno zaprzeczyć.
221
00:15:08,668 --> 00:15:11,043
Wszczęłaby kłótnię w pustym pokoju.
222
00:15:11,043 --> 00:15:13,959
Tak. Jest bardzo zdeterminowana.
223
00:15:13,959 --> 00:15:17,043
Ta. Ja inaczej bym to określił.
224
00:15:19,334 --> 00:15:21,501
- Wybaczysz na chwilkę?
- Jasne.
225
00:15:21,501 --> 00:15:23,334
Może nam czegoś nalejesz?
226
00:15:28,543 --> 00:15:31,668
Tym zaginionym z Samhain
ponoć odcięli ręce i nogi.
227
00:15:31,668 --> 00:15:34,959
Wpadniesz do mnie potem?
Mogę ci pokazać wielki sekret.
228
00:15:34,959 --> 00:15:36,709
A wy co, kurwa?
229
00:15:36,709 --> 00:15:39,501
Pieprzone łajzy. Spierdalać.
230
00:15:39,501 --> 00:15:41,834
- Robiłam wywiad.
- Oni chuja wiedzą.
231
00:15:42,793 --> 00:15:44,334
Szuje, co liczą na rodeo.
232
00:15:44,334 --> 00:15:45,584
A ty jesteś inny?
233
00:15:45,584 --> 00:15:47,334
Jestem zaklinaczem koni.
234
00:15:48,126 --> 00:15:49,293
Na kogoś to działa?
235
00:15:51,751 --> 00:15:53,209
Czasem. Zdziwiłabyś się.
236
00:15:53,209 --> 00:15:54,751
No, zdziwiłabym.
237
00:15:54,751 --> 00:15:59,418
Nie jestem jak te wieśniaki.
Jestem stworzony do wyższych rzeczy.
238
00:15:59,418 --> 00:16:02,043
- Na przykład?
- Nawet sobie nie wyobrażają.
239
00:16:03,084 --> 00:16:04,793
Sierociniec już przeżyłem.
240
00:16:05,751 --> 00:16:08,376
Nie wiedzą, co przeszedłem.
Ja tu nie pasuję.
241
00:16:08,376 --> 00:16:09,584
Rozumiesz?
242
00:16:10,084 --> 00:16:11,626
Tak się składa, że tak.
243
00:16:15,126 --> 00:16:17,959
Wskoczymy na tył auta
i poszukamy sobie miejsca?
244
00:16:17,959 --> 00:16:19,459
Jezu. Sean!
245
00:16:21,168 --> 00:16:22,501
Żartowałem.
246
00:16:22,501 --> 00:16:25,251
To był żart. Może być przód auta.
247
00:16:25,751 --> 00:16:27,584
Dove, co robisz?
248
00:16:27,584 --> 00:16:28,668
Pracuję.
249
00:16:37,584 --> 00:16:38,834
Pójść z tobą?
250
00:16:40,043 --> 00:16:40,876
Nie.
251
00:16:47,751 --> 00:16:49,959
- Dobrze się bawisz?
- Świetnie.
252
00:16:55,793 --> 00:16:58,126
Nie wiedziałam, ile lejesz mleka.
253
00:16:58,126 --> 00:17:01,834
Jest w sam raz.
Dałabym się pokroić za herbatę.
254
00:17:03,834 --> 00:17:04,876
Przepraszam.
255
00:17:05,584 --> 00:17:07,334
Cześć. Jestem Emmy.
256
00:17:07,334 --> 00:17:09,168
Mogę zadać parę pytań o...
257
00:17:09,168 --> 00:17:12,501
Ten wasz podcast jest o Samhain, tak?
258
00:17:13,293 --> 00:17:14,418
O zaginionych?
259
00:17:14,418 --> 00:17:16,209
Tak, ale też o miasteczku.
260
00:17:16,209 --> 00:17:18,876
Rozmawiamy z ludźmi
i prowadzi nas historia.
261
00:17:18,876 --> 00:17:21,501
Powodzenia z wydobywaniem
czegoś rozsądnego.
262
00:17:22,918 --> 00:17:26,043
Gdzie jesteś, Claire?
Odezwali się ci od nagłośnienia?
263
00:17:26,043 --> 00:17:29,876
Fleetwood Mac to szaraki.
Gówniany zespół, może Top 40.
264
00:17:29,876 --> 00:17:31,709
Gówniany to masz gust.
265
00:17:31,709 --> 00:17:34,501
Powinni ich spuścić w kiblu.
Tam ich miejsce.
266
00:17:34,501 --> 00:17:37,709
Ty się spuść w kiblu,
bo twoje opinie są gówno warte.
267
00:17:37,709 --> 00:17:39,043
Potrzymaj mi piwo.
268
00:17:39,043 --> 00:17:40,876
- Chcesz dostać?
- No, dawaj.
269
00:17:41,376 --> 00:17:43,584
- Napije się pani?
- Ani słowa więcej!
270
00:17:44,168 --> 00:17:45,168
Jaki pan miły.
271
00:17:45,959 --> 00:17:49,376
Mnóstwo ludzi mówiło
o Darraghu dobre rzeczy.
272
00:17:50,251 --> 00:17:51,251
Dziękuję.
273
00:17:52,501 --> 00:17:54,001
Zabawna sprawa.
274
00:17:54,001 --> 00:17:56,668
Mówił mi, że nigdy stąd nie wyjechał,
275
00:17:56,668 --> 00:18:00,293
ale teraz słyszałem,
że przez jakiś czas go nie było.
276
00:18:02,543 --> 00:18:03,668
Porozmawiajmy.
277
00:18:03,668 --> 00:18:05,709
- Na osobności.
- Oczywiście.
278
00:18:07,001 --> 00:18:08,459
Wybacz brak kultury.
279
00:18:09,501 --> 00:18:12,418
Czasem Bodkin tak irytuje,
że zapominam, czemu wróciłem.
280
00:18:18,668 --> 00:18:20,876
Dla ciebie to pewnie szok kulturowy.
281
00:18:22,043 --> 00:18:23,459
Nic o mnie nie wiesz.
282
00:18:33,626 --> 00:18:34,959
Cześć. Jestem Fintan.
283
00:18:36,043 --> 00:18:37,834
Wybacz, że byłem chujkiem.
284
00:18:38,501 --> 00:18:42,001
Wydajesz się fajna i ciekawa.
Chętnie z tobą porozmawiam.
285
00:18:42,001 --> 00:18:44,418
Może nawet zdążymy skończyć,
286
00:18:44,418 --> 00:18:47,543
zanim się zorientujesz,
jaki jestem niezręczny.
287
00:18:48,626 --> 00:18:49,543
Niezła korekta.
288
00:18:50,126 --> 00:18:52,918
ABC technologii.
Interpretuj dane i się adaptuj.
289
00:18:54,918 --> 00:18:55,751
Brawo.
290
00:19:09,168 --> 00:19:14,584
Z rodziną bywa lepiej i gorzej,
ale koniec końców to najbliżsi.
291
00:19:15,459 --> 00:19:18,501
- Nie chcesz, by źle o nich mówiono.
- Oczywiście.
292
00:19:18,501 --> 00:19:23,126
Nie chcielibyśmy sprawiać bólu pani
ani pani siostrze w czasie żałoby.
293
00:19:23,126 --> 00:19:26,876
Nie chcemy, żeby Darragha
pamiętano przez pryzmat jego błędów.
294
00:19:26,876 --> 00:19:30,709
Naturalnie.
Nie ma co mieszać go teraz z błotem.
295
00:19:31,251 --> 00:19:32,126
Dziękuję.
296
00:19:33,334 --> 00:19:36,668
Byłyśmy przerażone,
kiedy trafił do więzienia.
297
00:19:37,501 --> 00:19:39,709
A potem wrócił z tym Malachym.
298
00:19:40,376 --> 00:19:42,084
Już nic nie było takie samo.
299
00:19:42,084 --> 00:19:46,918
No tak. Darragh i Malachy
poznali się w więzieniu.
300
00:19:47,834 --> 00:19:49,501
Nigdy tego nie rozumiałam.
301
00:19:50,334 --> 00:19:51,834
Darragh go ubóstwiał.
302
00:19:52,584 --> 00:19:55,209
Serce mu pękło, kiedy Malachy zniknął.
303
00:19:56,334 --> 00:20:00,209
Starałam się go pocieszyć,
ale nigdy mnie nie słuchał.
304
00:20:00,209 --> 00:20:01,959
Zawsze zwierzał się Alice.
305
00:20:04,001 --> 00:20:05,876
Ale tak mocno go kochałam.
306
00:20:06,626 --> 00:20:07,459
Oczywiście.
307
00:20:07,459 --> 00:20:09,168
- Kochałam go.
- Naturalnie.
308
00:21:02,751 --> 00:21:04,126
Jak już tu jestem...
309
00:21:04,126 --> 00:21:06,918
Co pamiętasz z Samhain?
310
00:21:11,918 --> 00:21:13,584
Widziałem Jackiego Lanterna.
311
00:21:14,376 --> 00:21:15,209
Kogo?
312
00:21:15,209 --> 00:21:19,709
To postać z podań.
Kowal skazany na wieczną tułaczkę.
313
00:21:19,709 --> 00:21:22,626
W dzieciństwie
chodziliśmy w Samhain na mokradła.
314
00:21:22,626 --> 00:21:24,584
Tam miał się pojawiać.
315
00:21:25,209 --> 00:21:26,084
I?
316
00:21:27,501 --> 00:21:29,584
Szczerze?
317
00:21:30,168 --> 00:21:31,876
Miałem wtedy 14 lat
318
00:21:31,876 --> 00:21:35,001
i niewiele wcześniej
odkryłem grzybki halucynogenne.
319
00:21:35,001 --> 00:21:39,834
Chciałem się popisać przed dziewczyną,
więc zażyłem grzybki i skończyłem tam.
320
00:21:39,834 --> 00:21:41,001
I go zobaczyłeś?
321
00:21:41,001 --> 00:21:42,084
Tak.
322
00:21:42,668 --> 00:21:47,709
Widziałem ogromnego potwora
wynurzającego się z bagna w Samhain.
323
00:21:48,668 --> 00:21:50,376
- Ściemniasz.
- Nie.
324
00:21:51,293 --> 00:21:52,209
Przysięgam.
325
00:21:57,834 --> 00:21:58,834
Ładny widok.
326
00:21:59,584 --> 00:22:01,001
A ja widzę gówno.
327
00:22:01,584 --> 00:22:03,376
Bezkresne pola gówna.
328
00:22:04,668 --> 00:22:09,084
A każda sekunda tutaj to kolejna chwila
bez mojego chorego Maurice’a.
329
00:22:10,168 --> 00:22:11,751
Ma raka.
330
00:22:15,168 --> 00:22:16,876
Długo są państwo małżeństwem?
331
00:22:17,793 --> 00:22:19,126
Maurice to mój kot.
332
00:22:23,626 --> 00:22:25,293
Nikt nie rozumie, prawda?
333
00:22:26,168 --> 00:22:28,501
Jak ważne są dla nas koty.
334
00:22:29,251 --> 00:22:30,543
Ma pan kota?
335
00:22:30,543 --> 00:22:32,709
Tak. Dwa.
336
00:22:33,251 --> 00:22:34,543
Jakiej rasy?
337
00:22:35,418 --> 00:22:36,584
Wie pani...
338
00:22:37,918 --> 00:22:41,209
Dachowce. Tak bym je określił.
339
00:22:41,209 --> 00:22:43,584
Wziąłem je ze schroniska.
340
00:22:46,084 --> 00:22:47,418
Dobry z pana człowiek.
341
00:22:52,251 --> 00:22:53,459
Dot wspominała,
342
00:22:53,459 --> 00:22:56,709
jak bolesne dla Darragha
było zaginięcie Malachy’ego.
343
00:22:57,376 --> 00:22:59,126
Byli dobrymi przyjaciółmi?
344
00:22:59,126 --> 00:23:00,418
„Przyjaciółmi”?
345
00:23:01,168 --> 00:23:02,709
Tak też można to nazwać.
346
00:23:04,126 --> 00:23:05,001
To znaczy?
347
00:23:05,001 --> 00:23:09,043
No błagam.
Biedny Darragh miał odmienne preferencje.
348
00:23:12,543 --> 00:23:13,668
Byli parą?
349
00:23:13,668 --> 00:23:14,751
W życiu.
350
00:23:15,751 --> 00:23:19,043
Malachy nie odwzajemniał uczuć,
ale je wykorzystywał.
351
00:23:19,918 --> 00:23:22,418
Trzymał Darragha na krótkiej smyczy.
352
00:23:22,418 --> 00:23:25,626
Co roku załatwiał sobie
dzierżawę ziemi za grosze.
353
00:23:26,334 --> 00:23:29,668
Każdy to widział,
tylko nie Darragh. Cymbał.
354
00:23:29,668 --> 00:23:31,209
Potem Malachy zniknął,
355
00:23:31,209 --> 00:23:35,084
a jego brat sobie przyjechał
i przejął dzierżawę za tę samą cenę.
356
00:23:36,126 --> 00:23:39,668
Pozwalał tym dwóm szumowinom
wleźć sobie na głowę.
357
00:23:39,668 --> 00:23:41,251
To Malachy miał brata?
358
00:23:42,376 --> 00:23:43,584
Oczywiście.
359
00:23:43,584 --> 00:23:46,293
Nie rozmawiał z nim pan?
To Seamus Gallagher.
360
00:24:40,709 --> 00:24:43,501
I diabeł dał Jackiemu
rozżarzony węgiel i rzepę.
361
00:24:43,501 --> 00:24:45,834
Dlatego w Halloween wydrążamy dynie.
362
00:24:45,834 --> 00:24:49,876
Mógłby dać coś bardziej przydatnego.
Nie wiem, samochód.
363
00:24:53,709 --> 00:24:55,293
Jak on wyglądał?
364
00:24:55,293 --> 00:24:57,334
- Kto?
- Jackie Lantern.
365
00:24:59,709 --> 00:25:00,751
Był wielki.
366
00:25:02,168 --> 00:25:03,334
I przerażający.
367
00:25:03,876 --> 00:25:07,251
- Tylko najodważniejsi znosili ten widok.
- Tacy jak ty?
368
00:25:07,251 --> 00:25:09,251
To błogosławieństwo i klątwa.
369
00:25:10,043 --> 00:25:12,834
Dawno nie myślałem o tej nocy.
370
00:25:12,834 --> 00:25:16,751
Boże... chyba był wtedy też jakiś wypadek.
371
00:25:16,751 --> 00:25:17,709
Gdzie?
372
00:25:18,876 --> 00:25:20,709
Nie widziałem go.
373
00:25:20,709 --> 00:25:25,043
Słyszałem tylko pisk,
a potem głośny łoskot.
374
00:25:25,043 --> 00:25:29,334
I mrożący krew w żyłach wrzask
niedaleko Casement Road.
375
00:25:29,334 --> 00:25:33,418
Ale kiedy tam podbiegłem,
po wypadku nie było śladu.
376
00:25:34,334 --> 00:25:35,168
Nic.
377
00:25:36,501 --> 00:25:38,209
Wtedy zobaczyłem Jackiego.
378
00:25:38,918 --> 00:25:41,834
W oddali. Wyłaniał się z moczarów.
379
00:25:41,834 --> 00:25:43,251
I co zrobił?
380
00:25:45,043 --> 00:25:45,918
Szczerze?
381
00:25:46,834 --> 00:25:49,043
Nie pamiętam. Uciekłem.
382
00:25:50,251 --> 00:25:53,168
Ale z bardzo imponujących,
męskich powodów.
383
00:25:54,209 --> 00:25:56,584
- Aleś ty odważny.
- Najodważniejszy.
384
00:26:21,418 --> 00:26:22,376
Tak, Gilbert.
385
00:26:23,709 --> 00:26:25,168
Sympatyczny gość.
386
00:26:26,584 --> 00:26:30,793
Słysząc o miejscowym tytanie branży IT,
wyobrażałam sobie kogoś...
387
00:26:30,793 --> 00:26:31,876
No jakiego?
388
00:26:32,751 --> 00:26:34,501
Trochę bardziej cool.
389
00:26:36,584 --> 00:26:39,084
- Wredna jesteś.
- Tylko interpretuję dane.
390
00:26:39,084 --> 00:26:41,584
- Widziałaś Dove?
- Wyszła.
391
00:26:41,584 --> 00:26:42,543
Dokąd?
392
00:26:42,543 --> 00:26:45,709
Może nie uwierzysz,
ale nie omawiała ze mną planów.
393
00:26:47,418 --> 00:26:48,251
Wybacz.
394
00:26:48,793 --> 00:26:49,626
Dzięki.
395
00:26:51,376 --> 00:26:54,251
Słuchaj, to cię zaciekawi.
396
00:26:54,251 --> 00:26:56,334
Fintan widział coś w Samhain.
397
00:26:56,334 --> 00:26:57,334
Co?
398
00:26:57,334 --> 00:27:00,251
Usłyszał wypadek samochodowy i krzyk,
399
00:27:00,251 --> 00:27:03,793
a potem z bagien wyłonił się
kowal z irlandzkich podań.
400
00:27:03,793 --> 00:27:06,668
Nagraj go. Może zrobi atmosferę.
401
00:27:07,418 --> 00:27:08,834
Chciałeś więcej wierzeń.
402
00:27:08,834 --> 00:27:11,043
No. Napisz, jak zobaczysz Dove.
403
00:27:17,501 --> 00:27:18,626
Wszystko gra?
404
00:27:20,709 --> 00:27:22,543
Masz ochotę na zmianę scenerii?
405
00:27:25,043 --> 00:27:26,293
Musisz pytać o zgodę?
406
00:27:27,834 --> 00:27:30,126
Nie. Chodźmy.
407
00:27:51,793 --> 00:27:54,668
FIONA I SEAMUS, ’99
408
00:28:30,376 --> 00:28:31,209
Czekaj.
409
00:28:39,418 --> 00:28:40,376
Śpiąca Królewna.
410
00:28:40,918 --> 00:28:41,751
Tommy!
411
00:28:42,834 --> 00:28:47,626
Dobra, chyba nie muszę mówić,
jakie to ważne, żeby chronić towar.
412
00:29:05,959 --> 00:29:07,709
Ożeż kurwa.
413
00:29:16,293 --> 00:29:17,251
Niezła bryka.
414
00:29:18,793 --> 00:29:20,626
Nie uwierzysz, co odkryłam.
415
00:29:20,626 --> 00:29:22,834
A ty nie uwierzysz, co ja odkryłem.
416
00:29:34,084 --> 00:29:36,501
- Seamus i Malachy to bracia?
- Tak.
417
00:29:37,376 --> 00:29:40,376
Po co tu przyjeżdżać
i dzierżawić ziemię Darragha?
418
00:29:40,376 --> 00:29:42,626
Linię brzegową trudno patrolować.
419
00:29:42,626 --> 00:29:46,584
To idealne miejsce dla szmuglerów.
Coś w tym jest, mówię ci.
420
00:29:47,584 --> 00:29:49,793
A co oznacza związek Seamusa i Fiony?
421
00:29:49,793 --> 00:29:51,168
To jak Szekspir.
422
00:29:51,168 --> 00:29:53,959
Bracia walczą o kontrolę
nad narkobiznesem.
423
00:29:54,709 --> 00:29:58,876
Malachy kradnie Seamusowi narzeczoną,
więc Seamus zabija oboje.
424
00:29:58,876 --> 00:30:01,459
A Teddy? Czemu zaginął?
425
00:30:01,459 --> 00:30:05,668
Pewnie trzy dni walił konia w lesie.
Nastolatkowie są ohydni.
426
00:30:06,918 --> 00:30:09,001
„Przemytnik morduje rodzinę”.
427
00:30:09,626 --> 00:30:10,459
To nasz temat.
428
00:30:13,209 --> 00:30:14,209
Sláinte.
429
00:30:17,834 --> 00:30:20,334
Wszystko będzie w pełni odnawialne.
430
00:30:20,334 --> 00:30:23,418
Farma wertykalna
to 250 dobrze płatnych posad.
431
00:30:23,418 --> 00:30:26,126
Starasz się mnie przekonać?
Już ci się udało.
432
00:30:26,709 --> 00:30:27,918
Ekscytuję się.
433
00:30:27,918 --> 00:30:30,459
Farma serwerów to dopiero początek.
434
00:30:31,084 --> 00:30:34,293
Możemy też wejść w farmy wiatrowe,
energię geotermalną,
435
00:30:34,293 --> 00:30:36,376
mieszkalnictwo, infrastrukturę...
436
00:30:36,959 --> 00:30:38,084
Bodkin 2.0.
437
00:30:41,168 --> 00:30:42,668
Jesteś ciekawska, co?
438
00:30:44,709 --> 00:30:47,751
- To dzieła Teddy’ego?
- Tak.
439
00:30:48,459 --> 00:30:49,751
Jesteś fanem?
440
00:30:50,334 --> 00:30:51,543
W pewnym sensie.
441
00:30:54,001 --> 00:30:56,709
Był moim kolegą. Przyjacielem.
442
00:30:58,501 --> 00:31:01,834
- „Był”?
- Nasze drogi się... rozeszły.
443
00:31:02,709 --> 00:31:05,168
Dawno temu. Staram się mu pomóc.
444
00:31:05,168 --> 00:31:06,418
Dlaczego?
445
00:31:08,001 --> 00:31:09,751
W noc, kiedy zniknął...
446
00:31:11,251 --> 00:31:14,668
miałem się z nim spotkać,
ale olałem go dla tej dziewczyny.
447
00:31:15,709 --> 00:31:19,001
Był bardzo inteligentny.
Inteligentniejszy ode mnie.
448
00:31:19,543 --> 00:31:20,501
I zabawny.
449
00:31:22,126 --> 00:31:25,418
Ale po tym, jak zniknął w Samhain,
stał się... inny.
450
00:31:27,043 --> 00:31:27,959
Cichy.
451
00:31:28,876 --> 00:31:29,709
I mroczny.
452
00:31:31,834 --> 00:31:33,209
Czujesz się winny?
453
00:31:33,209 --> 00:31:38,668
Ciągle myślę, że gdybym go nie wystawił,
może nic by mu się nie stało.
454
00:31:41,209 --> 00:31:42,918
Zawsze byłem na uboczu.
455
00:31:42,918 --> 00:31:45,793
Byłem tym dzieciakiem,
z którego się śmiali.
456
00:31:45,793 --> 00:31:48,209
Dlatego Seamus nazwał cię „obsrańcem”.
457
00:31:50,793 --> 00:31:52,334
Kiedy miałem dziesięć lat,
458
00:31:52,334 --> 00:31:55,293
zesrałem się w gacie
na szkolnym przedstawieniu.
459
00:31:56,084 --> 00:31:57,626
Od tej pory to moja ksywa.
460
00:31:58,334 --> 00:32:00,668
Cóż, dosłowności nam nie odmówisz.
461
00:32:02,209 --> 00:32:03,418
Ale Teddy był inny.
462
00:32:05,084 --> 00:32:06,251
Zawsze lojalny.
463
00:32:08,501 --> 00:32:10,793
Pewnie całą noc na mnie czekał.
464
00:32:11,501 --> 00:32:12,834
I co byś zrobił?
465
00:32:15,001 --> 00:32:18,709
To wszystko
stało się strasznie dawno temu.
466
00:32:19,959 --> 00:32:22,459
Nie możemy o tym zapomnieć i żyć dalej?
467
00:32:23,001 --> 00:32:24,793
I trochę się, kurwa, zabawić?
468
00:32:25,751 --> 00:32:26,751
Możemy spróbować.
469
00:32:32,209 --> 00:32:35,293
To co, robimy to?
470
00:32:35,876 --> 00:32:37,543
- Co?
- Bawimy się.
471
00:33:00,834 --> 00:33:02,418
Dove, chodź tańczyć!
472
00:33:02,418 --> 00:33:03,793
Nie.
473
00:33:03,793 --> 00:33:05,334
Tańczenie to słabość.
474
00:33:06,251 --> 00:33:09,084
Wybacz, zapomniałem,
że jesteś na to za fajna.
475
00:33:09,084 --> 00:33:12,293
Tak jest. Rozgryzłeś mnie, Gilbert.
476
00:33:12,293 --> 00:33:14,084
Wszystkiego nienawidzisz.
477
00:33:14,751 --> 00:33:15,793
Sláinte.
478
00:33:17,418 --> 00:33:20,709
Coś musisz lubić. Podaj jeden przykład.
479
00:33:21,668 --> 00:33:22,543
Whiskey.
480
00:33:23,293 --> 00:33:25,418
To napój, nie hobby.
481
00:33:25,418 --> 00:33:28,168
No weź. Powiedz, co lubisz robić.
482
00:33:28,168 --> 00:33:30,626
Gilbert, to było bluźnierstwo.
483
00:33:30,626 --> 00:33:33,709
Whiskey to najważniejsze hobby
każdego Irlandczyka.
484
00:33:33,709 --> 00:33:36,918
Co lubisz robić, kiedy nie pracujesz?
485
00:33:38,293 --> 00:33:39,668
Piszę wiersze.
486
00:33:40,543 --> 00:33:42,626
Długie, romantyczne eposy
487
00:33:43,168 --> 00:33:47,209
pełne pożądania i złamanych serc.
488
00:33:47,876 --> 00:33:48,834
Ściemniasz.
489
00:33:49,334 --> 00:33:53,584
Może jeszcze się nie zorientowałeś,
ale trochę ze mnie dupek.
490
00:33:53,584 --> 00:33:55,459
Tak, dawno to zauważyłem.
491
00:33:56,918 --> 00:33:58,043
Widzisz?
492
00:33:58,043 --> 00:33:59,918
Ta wersja ciebie,
493
00:33:59,918 --> 00:34:04,459
szalony Gilbert, jest fajniejsza
niż ten jankes w różowych okularach.
494
00:34:04,459 --> 00:34:08,459
Na lepszy komplement od ciebie
nie mam co liczyć, więc...
495
00:34:18,709 --> 00:34:20,918
Czas stąd spadać!
496
00:34:22,084 --> 00:34:23,126
Czekaj. Weź to.
497
00:34:32,001 --> 00:34:34,001
Oto i ten, kogo szukałem.
498
00:34:34,001 --> 00:34:35,043
Kto to?
499
00:34:35,668 --> 00:34:37,376
Jankes, który wisi mi kasę.
500
00:34:37,918 --> 00:34:39,293
Chuja ci wisi.
501
00:34:39,293 --> 00:34:41,709
Wisi mi pierdolone 8000 euro.
502
00:34:41,709 --> 00:34:43,293
To dla ciebie dużo kasy?
503
00:34:43,293 --> 00:34:44,251
Kotku...
504
00:34:49,001 --> 00:34:50,709
To mój nos, szalona pizdo.
505
00:34:52,543 --> 00:34:54,084
Kurwa, biegnij, Gilbert!
506
00:34:55,418 --> 00:34:57,334
- Dove, czekaj!
- Biegnij!
507
00:35:05,751 --> 00:35:06,918
O Boże.
508
00:35:08,876 --> 00:35:10,126
Osiem tysięcy?
509
00:35:10,126 --> 00:35:13,501
- Wiem. Mogę wyjaśnić.
- Kurwa, co za kretyn.
510
00:35:13,501 --> 00:35:16,168
Wiem. Nie jestem z siebie dumny.
511
00:35:16,168 --> 00:35:18,418
- Dopiero co przyjechałeś.
- No.
512
00:35:18,418 --> 00:35:22,043
To była pierwsza noc w pubie
i trochę za dużo wypiłem.
513
00:35:22,626 --> 00:35:25,668
Chyba za bardzo
próbowałem im się przypodobać.
514
00:35:25,668 --> 00:35:28,876
Tak po mnie jedziesz,
że jestem konfrontacyjna.
515
00:35:28,876 --> 00:35:33,001
- A sam przegrywasz 8000 z hipisem.
- No wiem.
516
00:35:33,001 --> 00:35:34,626
Mam poważne kłopoty.
517
00:35:35,168 --> 00:35:37,626
Zastawiłem dom.
518
00:35:37,626 --> 00:35:42,293
Zapożyczyłem się na kupę kasy,
żeby moja firma przetrwała.
519
00:35:42,293 --> 00:35:44,251
Ponoć nagrywasz hit za hitem.
520
00:35:44,251 --> 00:35:47,001
Jeden hit. Miałem, kurwa, jeden hit.
521
00:35:50,001 --> 00:35:53,251
Przez chwilę wszyscy mnie słuchali.
522
00:35:53,876 --> 00:35:57,876
Wtedy założyłem firmę
i włożyłem w nią całe oszczędności.
523
00:35:59,334 --> 00:36:01,709
Ale każdy kolejny projekt
524
00:36:01,709 --> 00:36:05,001
okazywał się kompletnym niewypałem.
525
00:36:05,959 --> 00:36:06,793
Po prostu...
526
00:36:09,251 --> 00:36:11,084
nikt mnie już nie słucha.
527
00:36:13,209 --> 00:36:14,334
Kurwa.
528
00:36:25,876 --> 00:36:28,043
A jeśli drugiego hitu nie będzie?
529
00:36:30,668 --> 00:36:32,668
Nie chodzi tylko o karierę.
530
00:36:32,668 --> 00:36:35,584
Wszystko się sypie.
531
00:36:35,584 --> 00:36:37,293
Pieniądze, długi.
532
00:36:37,293 --> 00:36:41,584
Z żoną też nie układa się dobrze.
533
00:36:41,584 --> 00:36:43,626
Ale mogę wszystko naprawić.
534
00:36:44,168 --> 00:36:46,376
Mogę wrócić na swoje miejsce.
535
00:36:46,376 --> 00:36:48,501
Ale ten projekt musi się udać.
536
00:36:49,001 --> 00:36:51,334
Potrzebuję twojej pomocy.
537
00:36:54,293 --> 00:36:55,293
Rozumiem.
538
00:36:57,043 --> 00:36:58,668
Wszyscy są przeciwko tobie.
539
00:36:59,668 --> 00:37:03,626
A ty tylko starasz się robić swoje.
Mówić, kurwa, prawdę.
540
00:37:04,793 --> 00:37:07,209
A oni nie chcą słuchać. Jak zawsze.
541
00:37:09,751 --> 00:37:11,084
Więc robisz wszystko,
542
00:37:11,084 --> 00:37:14,376
kurwa, wszystko,
543
00:37:15,459 --> 00:37:17,501
żeby doprowadzić sprawę do końca.
544
00:37:20,793 --> 00:37:22,668
Niezależnie od konsekwencji.
545
00:37:27,209 --> 00:37:29,543
Mówimy o tym samym?
546
00:37:32,501 --> 00:37:33,501
Rozumiem cię.
547
00:37:49,168 --> 00:37:51,084
Wygląda pysznie. Dziękuję.
548
00:37:51,668 --> 00:37:53,709
A pani co dziś podać?
549
00:37:55,126 --> 00:37:57,876
Herbaty. Tylko herbaty.
550
00:38:02,876 --> 00:38:04,418
Jak możesz jeść?
551
00:38:05,543 --> 00:38:08,543
Zacząłem pić szklankę wody
między kuflami guinnessa.
552
00:38:08,543 --> 00:38:10,626
To pomaga. Spróbuj.
553
00:38:12,334 --> 00:38:14,251
To jaki mamy plan?
554
00:38:15,084 --> 00:38:16,418
Wrócić do łóżka?
555
00:38:16,418 --> 00:38:18,168
Spać do końca świata?
556
00:38:18,668 --> 00:38:20,501
Musimy iść na pogrzeb Darragha.
557
00:38:21,584 --> 00:38:26,001
Dedykuję tego kaca Darraghowi.
On chciałby, żebym wróciła do łóżka.
558
00:38:27,584 --> 00:38:31,251
Ale Seamus tam będzie,
a ty musisz z nim pogadać.
559
00:38:35,543 --> 00:38:37,668
Lubię gościa,
560
00:38:37,668 --> 00:38:41,543
ale jeśli to naprawdę Borsuk,
to czy to nie niebezpieczne?
561
00:38:42,668 --> 00:38:44,209
Seamus stanowi klucz.
562
00:38:45,084 --> 00:38:49,459
Chcesz mieć głośny podcast?
Złapanie go ci to zapewni.
563
00:38:56,084 --> 00:38:57,459
Nie martwiliście się?
564
00:38:58,959 --> 00:39:00,959
Bo dopiero wróciłam.
565
00:39:01,668 --> 00:39:03,001
Ominęłaś guzik.
566
00:39:10,168 --> 00:39:12,876
Bóg wezwał naszego brata Darragha
567
00:39:12,876 --> 00:39:16,834
z tego świata do Siebie,
składamy więc jego ciało do grobu.
568
00:39:16,834 --> 00:39:19,834
Bo z prochu powstaliśmy
i w proch się obrócimy.
569
00:39:20,501 --> 00:39:24,834
Jezus przemieni nasze śmiertelne ciała
i upodobnimy się do Niego w chwale.
570
00:39:24,834 --> 00:39:27,501
Bo On jako pierwszy zmartwychwstał.
571
00:39:28,834 --> 00:39:31,543
- Polecamy naszego brata Panu.
- Idź.
572
00:39:31,543 --> 00:39:34,834
Niech Pan napełni go Swym pokojem
i przywróci do życia...
573
00:39:34,834 --> 00:39:36,918
Nic dobrego nie przychodzi łatwo.
574
00:39:40,918 --> 00:39:43,751
Módlmy się za Darragha
do Pana, Jezusa Chrystusa.
575
00:39:43,751 --> 00:39:47,543
On powiedział:
„Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem”...
576
00:39:47,543 --> 00:39:51,084
- Seamus, zaczekaj.
- „Kto we Mnie wierzy, żyć będzie”.
577
00:39:51,084 --> 00:39:52,793
- Masz chwilę?
- Na co?
578
00:39:54,001 --> 00:39:55,584
Chcesz może pogadać?
579
00:39:57,209 --> 00:39:58,043
Pogadać?
580
00:39:59,126 --> 00:40:01,209
Wiesz, o Darraghu.
581
00:40:04,209 --> 00:40:05,459
Masz chorobę morską?
582
00:40:09,793 --> 00:40:12,084
Przyjmij go w Swej łasce do nieba.
583
00:40:12,084 --> 00:40:14,543
- Przez Chrystusa, Pana naszego.
- Amen.
584
00:40:25,709 --> 00:40:26,626
Dzień dobry.
585
00:40:27,126 --> 00:40:29,793
Zobaczyłam tu panią
i pomyślałam, że spytam,
586
00:40:29,793 --> 00:40:33,251
czy nie zmieniła pani zdania
co do naszej słusznej sprawy.
587
00:40:33,251 --> 00:40:34,376
Nie.
588
00:40:34,376 --> 00:40:35,376
Chodźmy.
589
00:40:36,876 --> 00:40:37,959
Przepraszam.
590
00:40:39,959 --> 00:40:42,668
Ma nas pani za wścibskich prowincjuszy,
591
00:40:42,668 --> 00:40:44,501
ale my się poważnie martwimy.
592
00:40:44,501 --> 00:40:46,918
Nie chcemy, by historia się powtórzyła.
593
00:40:47,751 --> 00:40:51,293
Może zainteresuje panią,
co tej nocy spotkało Seamusa?
594
00:40:52,293 --> 00:40:53,168
Wybacz.
595
00:40:53,876 --> 00:40:54,876
O czym pani mówi?
596
00:40:55,376 --> 00:40:58,626
O posągu świętego Seamusa.
W jaskini przy Casement Road.
597
00:40:58,626 --> 00:40:59,626
Chryste.
598
00:41:00,418 --> 00:41:01,668
To ważna sprawa.
599
00:41:02,334 --> 00:41:05,668
Na ostatnim festynie auto
wjechało w biednego świętego
600
00:41:05,668 --> 00:41:07,376
i kompletnie go zniszczyło.
601
00:41:07,959 --> 00:41:10,043
Na to nie można się godzić.
602
00:41:10,043 --> 00:41:12,834
Samochód rozbił się na Casement Road?
603
00:41:12,834 --> 00:41:14,793
Przecież właśnie mówię.
604
00:41:16,126 --> 00:41:17,376
Dove, czekaj!
605
00:41:21,084 --> 00:41:25,001
Fintan słyszał tam wypadek,
a potem ktoś wyłonił się z bagien.
606
00:41:25,001 --> 00:41:27,084
Może to Malachy? Lub Fiona?
607
00:41:28,793 --> 00:41:30,418
Coś tam się wydarzyło.
608
00:41:32,751 --> 00:41:34,001
Gdzie ta droga?
609
00:41:37,209 --> 00:41:42,376
W Irlandii uważano,
że nauka pływania przynosi rybakom pecha.
610
00:41:42,376 --> 00:41:44,418
To chyba niezbyt rozsądne.
611
00:41:44,418 --> 00:41:46,209
Trochę tak, trochę nie.
612
00:41:47,876 --> 00:41:50,709
Może nie chcieli kusić losu.
613
00:41:51,293 --> 00:41:55,918
A może nie było sensu
walczyć z nieuniknionym.
614
00:41:57,626 --> 00:41:59,668
Darragh kochał morze.
615
00:41:59,668 --> 00:42:03,626
Mówił, że chce, by go skremowano,
a jego prochy rzucono na fale.
616
00:42:04,418 --> 00:42:07,168
Nie chciał być uwięzionym w skrzyni.
617
00:42:08,126 --> 00:42:10,084
A siostry i tak go pogrzebały.
618
00:42:11,084 --> 00:42:13,834
Szaleństwo.
Tyle spraw wydaje nam się ważnych,
619
00:42:14,459 --> 00:42:17,543
a tu, zanim się obejrzymy,
kończymy w trumnie.
620
00:42:23,918 --> 00:42:27,084
Straciłeś kiedyś kogoś bliskiego?
621
00:42:28,418 --> 00:42:29,668
Jak chyba każdy.
622
00:42:33,751 --> 00:42:36,459
U mnie to była żona.
623
00:42:37,584 --> 00:42:38,668
Miała raka.
624
00:42:39,334 --> 00:42:40,376
Poważnego.
625
00:42:41,751 --> 00:42:48,293
A ja najbardziej intymne,
najtrudniejsze części mojego małżeństwa
626
00:42:49,084 --> 00:42:51,168
opowiedziałem całemu światu.
627
00:42:54,584 --> 00:42:57,834
Nie miałem pojęcia,
że podcast stanie się taki znany.
628
00:42:58,376 --> 00:42:59,459
Taki publiczny.
629
00:43:02,418 --> 00:43:04,418
Ludzie go pokochali.
630
00:43:05,668 --> 00:43:06,751
Prawdziwa miłość.
631
00:43:07,793 --> 00:43:09,709
Wszyscy poza moją żoną.
632
00:43:10,918 --> 00:43:12,293
Pokonała raka.
633
00:43:12,959 --> 00:43:14,043
Jasne, że tak.
634
00:43:15,168 --> 00:43:17,709
Ale nie radzimy sobie z tym, co zrobiłem.
635
00:43:18,418 --> 00:43:21,251
Każdy robi, co musi, żeby przetrwać.
636
00:43:22,168 --> 00:43:24,584
Może to był tylko twój sposób.
637
00:43:27,043 --> 00:43:28,459
Ja postąpiłem odwrotnie.
638
00:43:30,376 --> 00:43:32,626
Próbowałem zapomnieć o sprawie.
639
00:43:38,543 --> 00:43:41,293
A kogo...
640
00:43:43,918 --> 00:43:45,001
Kogo straciłeś?
641
00:43:49,043 --> 00:43:52,709
Widzę, że strasznie was ciekawi
moja przeszłość.
642
00:43:53,751 --> 00:43:55,168
Zwłaszcza Dove.
643
00:43:55,168 --> 00:43:56,334
No wiesz...
644
00:43:57,168 --> 00:43:58,918
Ona każdego tak wypytuje.
645
00:43:58,918 --> 00:44:00,376
Zastanawiałem się,
646
00:44:01,043 --> 00:44:04,959
czy może wiesz, czego szuka.
647
00:44:15,793 --> 00:44:19,751
Myśli, że ty i Fiona byliście razem,
648
00:44:20,376 --> 00:44:22,251
a Malachy był twoim bratem.
649
00:44:26,584 --> 00:44:27,584
Tak mówisz?
650
00:44:32,959 --> 00:44:35,043
Wiesz, co się z nimi stało?
651
00:44:42,959 --> 00:44:44,168
Nie chciałem...
652
00:44:44,168 --> 00:44:46,043
Dobrze wiem, co chciałeś.
653
00:44:47,418 --> 00:44:49,834
Kochałem tę kobietę nad życie.
654
00:44:50,959 --> 00:44:55,168
Widziałem w jej oczach moje dzieci.
Poruszyłbym dla niej niebo i ziemię.
655
00:44:55,918 --> 00:44:56,751
A Malachy?
656
00:44:57,751 --> 00:44:59,209
Był moją skałą.
657
00:45:02,001 --> 00:45:04,168
A pewnego dnia oboje zniknęli.
658
00:45:05,376 --> 00:45:06,626
Co się z nimi stało?
659
00:45:08,709 --> 00:45:11,959
Czasem trzeba się pogodzić z tym,
że na niektóre pytania
660
00:45:13,168 --> 00:45:14,501
nie należy odpowiadać.
661
00:45:15,793 --> 00:45:18,501
Nie puszczaj z rąk
tej swojej kochanej żony...
662
00:45:20,501 --> 00:45:23,084
bo są rzeczy gorsze niż śmierć.
663
00:45:28,126 --> 00:45:30,751
W końcu czyściec to irlandzki wynalazek.
664
00:45:38,709 --> 00:45:39,959
Płyń, przyjacielu.
665
00:45:46,293 --> 00:45:49,168
Casement Road to ślepa droga kończąca się...
666
00:45:49,793 --> 00:45:50,668
na bagnie?
667
00:45:52,834 --> 00:45:53,959
Przybliż.
668
00:45:57,209 --> 00:45:58,959
Co ci to przypomina?
669
00:45:59,834 --> 00:46:00,709
Samochód?
670
00:46:02,459 --> 00:46:03,834
Zadzwońmy do Gilberta.
671
00:46:07,334 --> 00:46:09,043
Może to tylko kamień.
672
00:46:09,043 --> 00:46:10,793
W kształcie samochodu?
673
00:46:11,418 --> 00:46:14,001
- Daj spokój.
- Ja nic nie widzę.
674
00:46:14,001 --> 00:46:18,084
Tej samej nocy dwie osoby zaginęły
i miał miejsce tajemniczy wypadek.
675
00:46:18,084 --> 00:46:19,668
To się niby nie łączy?
676
00:46:20,459 --> 00:46:21,376
Kto wie?
677
00:46:22,751 --> 00:46:24,376
Jedno z nas musi wejść.
678
00:46:30,043 --> 00:46:31,126
Dobra.
679
00:46:35,209 --> 00:46:37,959
Woda jest lodowata.
I pewnie nic tam nie ma.
680
00:47:21,834 --> 00:47:22,668
Samochód.
681
00:47:23,293 --> 00:47:25,793
- Boże.
- Tutaj. Kurwa, wiedziałam.
682
00:47:38,001 --> 00:47:39,584
Wyciągnąłeś coś z Seamusa?
683
00:47:40,084 --> 00:47:41,959
Nie jest tym, za kogo go masz.
684
00:47:42,543 --> 00:47:45,584
Jeśli był Borsukiem,
to zdecydowanie już nie jest.
685
00:47:46,209 --> 00:47:48,209
To zwykły facet.
686
00:47:48,209 --> 00:47:50,209
Naprawdę smutny facet.
687
00:48:03,543 --> 00:48:07,834
Może to nie jest podcast
o żadnym przestępstwie.
688
00:48:08,459 --> 00:48:11,168
Może to historia o żałobie.
689
00:48:11,168 --> 00:48:14,459
O mężczyźnie,
który stracił wszystkich bliskich.
690
00:48:14,459 --> 00:48:16,709
- Nie sądzicie?
- Fascynujące.
691
00:48:16,709 --> 00:48:18,584
Każdy będzie tego słuchał.
692
00:48:18,584 --> 00:48:21,043
Według mnie brzmi bardzo ciekawie.
693
00:48:21,043 --> 00:48:23,709
Nie można ot, wyciągać rzeczy z bagien.
694
00:48:23,709 --> 00:48:27,626
Trzeba wypełnić dokumenty.
Cofnijcie się na bezpieczną odległość.
695
00:48:27,626 --> 00:48:30,959
No, do tyłu. Do domu.
Nie wiem, czyje to auto.
696
00:48:33,418 --> 00:48:34,584
Pusty.
697
00:48:36,043 --> 00:48:39,793
Pusty. Nie ma nic ciekawego.
Wszyscy do domu, dobrze?
698
00:48:39,793 --> 00:48:42,043
- Warto było spróbować.
- Pewnie tak.
699
00:48:59,709 --> 00:49:01,751
- Ja pierdolę.
- O Boże.
700
00:49:03,626 --> 00:49:07,751
Dwa splecione ciała,
które spędziły ponad 20 lat w bagnie.
701
00:49:08,584 --> 00:49:10,959
Dawne sekrety wychodzące na jaw.
702
00:49:11,543 --> 00:49:13,251
Marzenie podcastera.
703
00:49:14,043 --> 00:49:16,043
A ja żałuję, że je znaleźliśmy.
704
00:51:15,543 --> 00:51:20,543
Napisy: Juliusz P. Braun