1 00:00:39,625 --> 00:00:41,500 - Czytaj. - No szybko! 2 00:00:43,333 --> 00:00:46,541 - Proszę, przeczytaj! - No czytaj ten list! 3 00:00:46,625 --> 00:00:48,833 Proszę, przeczytaj. 4 00:00:49,083 --> 00:00:54,666 „Drogi Goffredo, piszę do ciebie ten list, by życzyć ci wesołych świąt”. 5 00:00:54,916 --> 00:00:59,291 Spokój, dzieci! Ustawcie się parami. Idziemy. 6 00:01:48,250 --> 00:01:51,416 Czary-mary, czarny krzyż, zaczaruję ciebie dziś. 7 00:01:57,583 --> 00:01:59,083 Matka przełożona! 8 00:01:59,583 --> 00:02:02,041 Co tu robicie po ciemku? 9 00:02:03,000 --> 00:02:07,125 Siostro Caterino, otwórz okiennice. Lavinio, ty też. 10 00:02:16,458 --> 00:02:21,041 „Film jest nieporadną i swobodną interpretacją listu… 11 00:02:23,958 --> 00:02:28,666 wysłanego przez pisarkę Elsę Morante do jej przyjaciela Goffreda Fofiego. 12 00:02:29,833 --> 00:02:34,416 Scenariusz i reżyseria Alice Rohrwacher”. 13 00:02:51,666 --> 00:02:55,958 Dlaczego jeszcze nie pościeliłyście łóżek? I to akurat w Wigilię Bożego Narodzenia! 14 00:02:56,333 --> 00:03:00,583 - Ja swoje pościeliłam. - Tak, Serafino. Zauważyłam. 15 00:03:02,125 --> 00:03:05,583 - Idziemy. - Nie, proszę, matko Fioralbo. 16 00:03:05,708 --> 00:03:08,208 - Zamknij okiennice. - Dlaczego? 17 00:03:11,000 --> 00:03:13,875 Bo one rzucają na mnie czar. 18 00:03:15,083 --> 00:03:21,541 Co za nonsens. Czar? Tak mówią czarownice. Olgo, wstań. 19 00:03:22,416 --> 00:03:26,750 - Poprawiłaś materac? - Tak, ale one rzucają na mnie czar. 20 00:03:26,916 --> 00:03:30,166 Bo spędzam święta z moją rodziną. 21 00:03:30,250 --> 00:03:34,458 - A one nie. - „Z moją rodziną”? Bzdura. 22 00:03:34,666 --> 00:03:38,958 Przecież dobrze wiadomo, że wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Ojca. 23 00:03:40,458 --> 00:03:42,750 Teraz pożegnajcie swoją przyjaciółkę. 24 00:03:42,916 --> 00:03:46,125 Wesołych świąt, Olgo. 25 00:03:46,625 --> 00:03:49,791 Chodźmy. Twoja ciotka jest zmęczona i nie może tyle czekać. 26 00:03:49,875 --> 00:03:51,166 Powóz wam odjedzie. 27 00:03:51,333 --> 00:03:53,125 Smacznego. 28 00:03:57,166 --> 00:03:59,583 Ścielić łóżka. Już. 29 00:04:07,208 --> 00:04:09,333 Szybko, chodźcie. 30 00:04:09,625 --> 00:04:13,208 Ruszaj się. Daj mi popatrzeć! 31 00:04:30,708 --> 00:04:33,916 - Ja też mogę? - Nie! Cicho! 32 00:04:39,541 --> 00:04:41,000 Ale ma brzydką ciotkę. 33 00:04:46,458 --> 00:04:49,000 - Wesołych świąt! - Wesołych świąt. 34 00:04:51,333 --> 00:04:54,541 Poszedł stąd! 35 00:04:58,166 --> 00:05:02,833 Drogi Goffredo, piszę ten list 36 00:05:03,041 --> 00:05:07,625 By życzyć ci wesołych świąt 37 00:05:07,791 --> 00:05:11,333 I szczęśliwego nowego roku 38 00:05:14,791 --> 00:05:19,500 Z tej okazji opowiem ci prawdziwą historię 39 00:05:19,583 --> 00:05:24,083 Tak naprawdę nie całkiem prawdziwą 40 00:05:24,166 --> 00:05:27,375 Która wydarzyła się dawno temu 41 00:05:31,125 --> 00:05:35,833 W czasie świąt Bożego Narodzenia 42 00:05:35,958 --> 00:05:40,250 W katolickiej ochronce 43 00:05:41,875 --> 00:05:46,833 WIGILIA, 24 GRUDNIA 44 00:06:23,583 --> 00:06:26,208 Dzień dobry! Otwórzcie bramę! 45 00:06:28,666 --> 00:06:30,208 Dziewczynki? 46 00:06:31,041 --> 00:06:36,166 Sierotki święte? Otwórzcie! Muszę z wami porozmawiać! 47 00:06:37,708 --> 00:06:38,916 Dzień dobry? 48 00:06:43,125 --> 00:06:45,458 - Odsuń się. - Idź stąd. 49 00:06:51,208 --> 00:06:53,625 - Dzień dobry, dziewczynki. - Czego pani chce? 50 00:06:53,708 --> 00:06:57,125 Spełnijcie dobry uczynek dla zbłąkanej duszy. 51 00:06:57,833 --> 00:07:01,708 Święta Panienka wysłucha waszych modlitw. 52 00:07:02,416 --> 00:07:06,000 Niewinnych modlitw niewinnych duszyczek. 53 00:07:06,458 --> 00:07:11,791 Błagam, pamiętajcie. Módlcie się za mojego ukochanego. 54 00:07:12,333 --> 00:07:15,208 Pomodlicie się za niego? 55 00:07:15,541 --> 00:07:17,500 Dobrze, pomodlimy. 56 00:07:18,208 --> 00:07:22,458 Czekajcie, pokażę wam jego fotografię. Daj. 57 00:07:27,083 --> 00:07:30,666 Patrzcie, jaki przystojny. Widzicie? 58 00:07:31,833 --> 00:07:33,458 Oszałamiający. 59 00:07:34,166 --> 00:07:37,208 Dziewczynki, co tam robicie przy oknie? 60 00:07:37,375 --> 00:07:39,625 Jak on się nazywa, proszę pani? 61 00:07:39,708 --> 00:07:41,625 Ciekawskie pisklaki. 62 00:07:42,958 --> 00:07:47,875 Musi pani iść do parlatorium, żeby porozmawiać z dziećmi. 63 00:07:47,958 --> 00:07:51,500 Mogę im tylko przekazać nazwisko osoby w potrzebie? 64 00:07:56,458 --> 00:08:00,541 - Z czego się śmiejecie? - Z wąsika! 65 00:08:00,625 --> 00:08:03,625 No już, ubierzcie się. Tempus fugit, jak wiecie. 66 00:08:03,791 --> 00:08:05,583 Zimno tu. 67 00:08:05,666 --> 00:08:08,458 - Zamarzniemy. - Chłód jest błogosławieństwem. 68 00:08:08,708 --> 00:08:12,250 Błogosławiona zimna noc, w której narodził się Pan. 69 00:08:13,083 --> 00:08:15,875 Będzie wam ciepło, jak pójdziecie do piekła. 70 00:08:16,250 --> 00:08:19,708 Będziecie się smażyć w ogniu diabelskim wśród potępionych dusz. 71 00:09:25,750 --> 00:09:27,000 Gdzie to? 72 00:09:28,916 --> 00:09:31,708 - Co zgubiłaś? - Gdzie to? 73 00:09:32,250 --> 00:09:35,083 Nie wiem. Przykro mi. 74 00:09:36,208 --> 00:09:38,833 Serafino, skończyłaś? 75 00:09:47,666 --> 00:09:49,416 - Do pełna. - Gdzie to? 76 00:09:56,583 --> 00:09:57,750 Szybciej. 77 00:10:18,500 --> 00:10:23,458 WIGILIA, 24 GRUDNIA 78 00:10:26,458 --> 00:10:27,583 Ale zimno. 79 00:10:29,083 --> 00:10:31,083 Zapnij tunikę. 80 00:10:35,083 --> 00:10:40,958 A więc czego jeszcze brakuje? Sukni. Ta należy do Serafiny. Proszę. 81 00:10:41,041 --> 00:10:45,333 Zaczekaj na serce. Proszę. Teraz idź na miejsce. 82 00:10:47,541 --> 00:10:50,583 To dla ciebie. Czekaj. 83 00:10:51,916 --> 00:10:58,375 Serce. Korona. Zajmij miejsce. Skrzydła będą później. 84 00:10:58,833 --> 00:11:01,875 Skrzydła później. Czekaj, chodź tu. 85 00:11:06,333 --> 00:11:08,500 Pomogę ci. 86 00:11:11,125 --> 00:11:13,750 Szybciej, pospiesz się. 87 00:11:15,708 --> 00:11:19,125 Jeszcze nie jesteście gotowe? Siostry, już czas na komunikat. 88 00:11:19,583 --> 00:11:22,083 - Komunikat. - Włącz radio. 89 00:11:22,166 --> 00:11:24,333 Ustawcie się. 90 00:11:25,958 --> 00:11:28,208 Nikt się nie rusza, bo stracimy sygnał. 91 00:11:29,833 --> 00:11:30,958 Włoskie… 92 00:11:32,500 --> 00:11:35,500 Włoska armia nawet w najgorszej zawierusze 93 00:11:35,583 --> 00:11:38,583 i po czterech dniach mężnych walk 94 00:11:38,666 --> 00:11:40,375 przynosi ojczyźnie nowe zwycięstwo. 95 00:11:40,958 --> 00:11:44,541 W starciu z nadzwyczajnie przeważającymi liczebnie siłami wroga 96 00:11:44,625 --> 00:11:47,750 Włosi bohatersko przetrwali pierwszy dzień 97 00:11:47,875 --> 00:11:52,458 i w następnych trzech, gdy bitwa nabierała rozpędu, 98 00:11:52,583 --> 00:11:56,083 doprowadzili do przejęcia trzech dworców kolejowych. 99 00:11:59,291 --> 00:12:03,041 …strategii naszej artylerii w kontrofensywnych manewrach. 100 00:12:06,166 --> 00:12:10,666 Agresja naszych żołnierzy nie ma sobie równych. 101 00:12:11,708 --> 00:12:13,708 Nadciągają posiłki brytyjskie. 102 00:12:17,791 --> 00:12:21,083 Nasza artyleria odpowiada straszliwym ogniem. 103 00:12:21,416 --> 00:12:24,166 Kilka nieprzyjacielskich czołgów trafiono. 104 00:12:25,125 --> 00:12:27,500 …w tak skrajnych temperaturach 105 00:12:27,625 --> 00:12:30,541 - przeżyć można tylko… - Flora. 106 00:12:30,666 --> 00:12:36,750 Co ty tu robisz? Kazałam ci zostać w sypialni. 107 00:12:36,875 --> 00:12:38,875 Przeziębisz się tu. Idziemy. 108 00:12:38,958 --> 00:12:43,083 Słuchajcie dalej. W szeregu. Zaraz wracam. 109 00:12:45,625 --> 00:12:49,916 Plany operacyjne wroga 110 00:12:50,125 --> 00:12:53,333 zostały nieodwracalnie pokrzyżowane. 111 00:12:57,250 --> 00:12:58,875 Co to? 112 00:13:09,208 --> 00:13:11,083 Serafino, co ty zrobiłaś? 113 00:13:15,708 --> 00:13:17,041 Nie ma nikogo. 114 00:13:18,541 --> 00:13:19,958 …Włosi… 115 00:13:46,791 --> 00:13:51,916 Pocałuj mnie, kochanie, prosto w usta 116 00:14:07,166 --> 00:14:10,625 Wyłącz to! Już! 117 00:14:16,333 --> 00:14:19,916 Cisza! 118 00:14:26,041 --> 00:14:27,208 Mydłem. 119 00:14:29,250 --> 00:14:34,500 Porządnie je wyczyścimy. Zmyjemy te brudne słowa. 120 00:14:38,625 --> 00:14:40,083 I to akurat dziś. 121 00:14:40,250 --> 00:14:44,833 Jak można tańczyć i śpiewać, kiedy nasi bracia cierpią? 122 00:14:46,958 --> 00:14:48,375 To szaleństwo. 123 00:14:52,208 --> 00:14:55,583 Jaki demon was opętał? 124 00:15:01,000 --> 00:15:02,583 Co się dzieje? 125 00:15:03,916 --> 00:15:05,625 Szaleństwo. Wyjdź. 126 00:15:08,083 --> 00:15:09,208 A ty? 127 00:15:11,083 --> 00:15:12,833 Ja nie śpiewałam. 128 00:15:24,250 --> 00:15:26,291 A słowa tej piosenki… 129 00:15:26,875 --> 00:15:30,333 Pamiętasz je? 130 00:15:37,833 --> 00:15:39,875 Pocałuj… 131 00:15:41,458 --> 00:15:44,500 Pocałuj mnie, kochanie, prosto w usta… 132 00:15:45,208 --> 00:15:47,458 - A więc ty też. - Ja nie śpiewałam! 133 00:15:47,541 --> 00:15:51,458 Ja, ja, ja! Nie sądziłam, że jesteś taką grzesznicą. 134 00:15:54,000 --> 00:15:58,083 Skoro znasz słowa, to oznacza, że chciałaś śpiewać. 135 00:16:00,416 --> 00:16:04,500 Widzicie, dziewczynki. Serafina myśli, że jest bez winy. 136 00:16:04,666 --> 00:16:09,833 Ale jej grzech jest większy od waszego. Czasami grzech jest niezamierzony. 137 00:16:10,750 --> 00:16:15,291 A więc Serafina jest grzesznicą. 138 00:16:18,541 --> 00:16:22,291 WIGILIA, 24 GRUDNIA 139 00:16:22,416 --> 00:16:23,833 BOŻE NARODZENIE, 25 GRUDNIA 140 00:16:54,208 --> 00:16:55,750 Narodził się! 141 00:17:05,750 --> 00:17:09,458 Narodził się na Wschodzie! 142 00:17:11,333 --> 00:17:16,416 Chodźcie i pomódlcie się z naszymi dziewczynkami. 143 00:17:16,625 --> 00:17:21,625 Cudowna i wielka jest tajemnica narodzenia. 144 00:17:21,708 --> 00:17:23,916 Proście sierotki o łaskę. 145 00:17:24,666 --> 00:17:28,708 Przyniosłam kilka gruszek, matko. Tylko tyle mam. Są bardzo smaczne. 146 00:17:29,166 --> 00:17:32,291 Pomódlcie się za mojego syna. Walczy na wojnie. 147 00:17:33,041 --> 00:17:35,583 Ostatni raz widziałam go latem. 148 00:17:36,541 --> 00:17:38,583 Wojna jest straszna. 149 00:17:40,833 --> 00:17:43,166 - Ma na imię Luigino. - Luigino. 150 00:17:52,333 --> 00:17:54,791 - Dziękuję. - Teraz moja kolej. Matko… 151 00:17:55,291 --> 00:17:56,708 Przyniosłam oliwę. 152 00:17:56,791 --> 00:18:00,250 Mój mąż czuje się gorzej. Tylko on mi został. 153 00:18:00,333 --> 00:18:04,125 Reszta zginęła na wojnie i zmarła z głodu. 154 00:18:04,291 --> 00:18:08,541 Módlcie się za niego, matko. Nazywa się Mario. 155 00:18:09,500 --> 00:18:12,666 - Mario. - Mario. 156 00:18:41,291 --> 00:18:43,208 Przepraszam. Wybaczcie. 157 00:18:43,291 --> 00:18:49,250 Zrobiłam dla was wykwintne ciasto. 158 00:18:49,500 --> 00:18:53,041 Z siedemdziesięciu jajek. 159 00:18:53,458 --> 00:18:57,416 - Naprawdę? - Tak. Nazywa się zuppa inglese. 160 00:18:58,291 --> 00:19:02,708 - Zupa angielska? - Tak się tylko nazywa. To włoski deser. 161 00:19:03,958 --> 00:19:08,916 - Mogę pokazać je dzieciom? - Nie, nie mogą się ruszać. 162 00:19:11,125 --> 00:19:12,791 Słyszą mnie? 163 00:19:13,708 --> 00:19:16,541 - Tak. - A więc tylko… 164 00:19:16,708 --> 00:19:19,041 - Proszę. - Dziękuję. 165 00:19:26,833 --> 00:19:29,666 - Siedemdziesiąt jajek. W takich czasach! - Szaleństwo. 166 00:19:29,750 --> 00:19:30,958 Marnotrawstwo. 167 00:19:32,916 --> 00:19:36,083 Dziewczynki. 168 00:19:37,208 --> 00:19:39,333 Pomódlcie się za mojego ukochanego. 169 00:19:41,250 --> 00:19:44,041 To hrabia Aldovrandi-Cozza. 170 00:19:44,875 --> 00:19:46,375 Aldobrandi-Cozza. 171 00:19:46,458 --> 00:19:50,791 - Nie. Aldovrandi przez „v”. - Aldovrandi-Cozza. 172 00:19:53,625 --> 00:19:58,291 Chyba o mnie zapomniał. Jego serce należy do innej. 173 00:19:58,666 --> 00:20:04,208 Ten bydlak już mnie nie chce. To znaczy on nie jest bydlakiem. 174 00:20:04,291 --> 00:20:06,125 Właściwie to anioł, tylko… 175 00:20:06,208 --> 00:20:10,083 Tylko ma mętlik w głowie. Ta kobieta go zwodzi. 176 00:20:10,166 --> 00:20:14,166 - Rozumiecie? Ona go zwodzi. - Proszę pani. 177 00:20:14,375 --> 00:20:17,375 Dziękujemy. Proszę stąd odejść. 178 00:20:17,458 --> 00:20:20,083 - Proszę nie przeszkadzać dziewczynkom. - Módlcie się. 179 00:20:20,166 --> 00:20:24,000 - Módlcie się, żeby odzyskał rozum. - Pomodlimy się. 180 00:20:24,125 --> 00:20:29,708 Aha… Chwileczkę. Aby wzmocnić wasze modły, 181 00:20:29,791 --> 00:20:32,375 przyniosłam pyszne ciasto. Nazywa się zuppa inglese. 182 00:20:32,458 --> 00:20:35,750 - Z kremem i czekoladą. - Proszę nie przeszkadzać dziewczynkom. 183 00:20:35,833 --> 00:20:39,000 - Oczywiście. - Niech oddadzą się czystym myślom. 184 00:20:40,416 --> 00:20:44,750 - Pójdę zapalić świecę. - Tak, dobrze. 185 00:21:30,666 --> 00:21:32,875 Fernanda? 186 00:21:34,083 --> 00:21:37,625 Przybliż się. Słyszysz coś w mojej głowie? 187 00:21:37,708 --> 00:21:38,833 Nie. 188 00:21:44,125 --> 00:21:46,375 Teresa, słyszysz coś? 189 00:21:48,541 --> 00:21:53,666 Te słowa wciąż tu są. Nie chcą wyjść. 190 00:22:01,750 --> 00:22:06,291 Słyszę. „Pocałuj mnie, kochanie, w usta”. 191 00:22:06,625 --> 00:22:09,875 Pocałuj mnie, kochanie… 192 00:22:10,750 --> 00:22:14,833 Matka przełożona ma rację. Jesteś grzesznicą. 193 00:22:15,125 --> 00:22:19,708 Dziewczynki, spokój. Do łóżek. Ale już! 194 00:22:20,791 --> 00:22:22,500 I cisza. 195 00:22:22,625 --> 00:22:27,583 BOŻE NARODZENIE, 25 GRUDNIA 196 00:22:35,250 --> 00:22:41,375 Dwadzieścia siedem lirów. Kilka gruszek, suszone mięso, oliwa. 197 00:22:41,833 --> 00:22:45,125 - No i ciasto. - To tyle co nic. 198 00:22:45,583 --> 00:22:48,708 - Skończyło nam się mydło. - Już? 199 00:22:55,875 --> 00:22:59,250 Wyprostuj się. Ty też. 200 00:23:06,541 --> 00:23:07,708 Koniec. 201 00:23:10,166 --> 00:23:12,125 A więc dziewczynki… 202 00:23:12,666 --> 00:23:19,125 W tym świętym dniu nasz Pan obdarował nas obfitym posiłkiem. 203 00:23:19,375 --> 00:23:22,208 Na początek, jako pierwsze danie, 204 00:23:22,916 --> 00:23:27,458 domowy makaron. Następnie na drugie danie… 205 00:23:29,416 --> 00:23:30,916 dostaniecie gruszkę. 206 00:23:36,250 --> 00:23:40,583 A na deser, i to będzie trzecie danie, zaserwujemy ciasto zuppa inglese. 207 00:23:41,208 --> 00:23:44,166 Ofiarowała nam je pewna pobożna pani. 208 00:23:44,625 --> 00:23:50,291 Wiedzcie, że przygotowała je z 70 jajek. 209 00:23:50,541 --> 00:23:56,791 Tak przynajmniej mówiła. A teraz bądźcie grzeczne i pomódlcie się. 210 00:24:19,625 --> 00:24:24,750 Paoletto, biegnij do kurii po wikariusza. Chyba nie masz nic przeciwko? 211 00:24:25,291 --> 00:24:27,375 - Nie, ale… - Odgrzejemy ci posiłek. 212 00:24:27,541 --> 00:24:29,333 Po wikariusza biskupiego? 213 00:24:29,416 --> 00:24:32,583 Chcę przekazać prezent świąteczny, zanim zapadnie zmierzch. 214 00:24:32,708 --> 00:24:36,708 - Ach tak. - To może pomóc. Idź już. 215 00:25:34,583 --> 00:25:35,708 Proszę. 216 00:25:41,083 --> 00:25:43,416 Proszę zaczekać. 217 00:25:54,916 --> 00:25:58,416 - Matko, wikariusz już jest. - Chwileczkę. 218 00:26:01,208 --> 00:26:03,541 Dziewczynki, patrzcie na to piękne ciasto. 219 00:26:05,708 --> 00:26:07,250 Przepiękne. 220 00:26:08,375 --> 00:26:09,625 Czekaj. 221 00:26:20,375 --> 00:26:23,125 Córki. Boże dziatki. 222 00:26:24,708 --> 00:26:28,916 W tym świętym dniu, w czasach głodu, 223 00:26:29,500 --> 00:26:33,916 proszę, byście pomyślały o tych dzieciach, które siedzą w domu przy pustym stole. 224 00:26:35,250 --> 00:26:41,041 Mając na myśli ich dobro, zachęcam was do złożenia drobnej ofiary Chrystusowi. 225 00:26:47,250 --> 00:26:50,625 Każdej z was przy tym stole… 226 00:26:51,625 --> 00:26:56,458 należy się kawałek ciasta, które oto tu widzicie. 227 00:26:58,708 --> 00:27:01,166 Mam propozycję. 228 00:27:02,166 --> 00:27:05,375 Niech każda z was zrezygnuje ze swojego kawałka 229 00:27:05,458 --> 00:27:08,666 i odda go w ofierze naszemu Panu. 230 00:27:14,166 --> 00:27:19,541 Grzeczne dziewczynki gotowe na tę ofiarę, 231 00:27:19,791 --> 00:27:24,666 powstańcie… Teraz. 232 00:27:51,791 --> 00:27:53,375 Serafino, słyszałaś? 233 00:27:56,666 --> 00:27:58,291 Więc wstań. 234 00:27:59,500 --> 00:28:02,041 Wszystkie grzeczne dziewczynki wstały. 235 00:28:02,666 --> 00:28:03,833 A ty? 236 00:28:07,250 --> 00:28:08,916 Jestem grzesznicą. 237 00:28:10,750 --> 00:28:12,750 Tak powiedziałaś. 238 00:28:35,291 --> 00:28:36,916 Zastanów się, matko. 239 00:29:49,541 --> 00:29:50,791 Zuchwała dziewucha! 240 00:29:51,833 --> 00:29:56,000 - Zejdź mi z oczu! Natychmiast! Sio! - Dziewczynki, wychodzimy. 241 00:29:56,125 --> 00:30:00,000 No już. Serafino, ty też. Pośpieszcie się. 242 00:30:00,083 --> 00:30:01,291 Szybko. 243 00:30:07,041 --> 00:30:08,791 I wyrzuć tego przybłędę! 244 00:30:09,666 --> 00:30:12,250 Poszedł stąd! 245 00:30:15,958 --> 00:30:19,041 Siostro, o co chodzi? 246 00:30:20,833 --> 00:30:22,166 Chwileczkę. 247 00:30:32,333 --> 00:30:33,500 Matko. 248 00:30:34,041 --> 00:30:37,625 Paoletto, co mam powiedzieć? Sama spójrz. 249 00:30:38,125 --> 00:30:43,958 Oto dowód, że mamy w naszym domu zbłąkaną owieczkę. Egoistkę. 250 00:30:45,875 --> 00:30:52,000 Rozumiem, ale po co wzywałaś wikariusza? 251 00:30:52,208 --> 00:30:53,708 Nie bądź głupia. 252 00:30:53,916 --> 00:30:57,416 Chciałam podarować ciasto biskupowi. 253 00:30:58,166 --> 00:31:01,541 Ale teraz nie mogę. Znajdź jakąś wymówkę. 254 00:31:02,583 --> 00:31:04,875 Daj mu różaniec do poświęcenia. 255 00:31:07,875 --> 00:31:09,041 Proszę. 256 00:31:12,291 --> 00:31:15,958 - Matko, co zrobimy z ciastem? - Nie chcę o tym mówić. 257 00:31:16,333 --> 00:31:19,166 Wiesz, że słodycze mi szkodzą. 258 00:31:20,375 --> 00:31:22,833 A ty… Zostawmy to. 259 00:31:22,916 --> 00:31:25,166 - Tak, ale… - Daj mi spokój. 260 00:31:31,166 --> 00:31:34,666 Matko, proszę, nie zamartwiaj się. 261 00:31:35,083 --> 00:31:39,041 - W końcu to Boże Narodzenie. - W końcu to Boże Narodzenie. 262 00:32:15,833 --> 00:32:17,416 Co znowu? Kim jesteś? 263 00:32:19,125 --> 00:32:21,958 Wesołych świąt. Jestem kominiarzem. 264 00:32:23,083 --> 00:32:28,041 Policzyłem godziny pracy. Wyczyściliśmy wszystkie kominy. 265 00:32:28,416 --> 00:32:30,541 - Naprawiliśmy dachy. - Tak. 266 00:32:30,625 --> 00:32:33,166 - Wymieniliśmy pęknięte rynny. - Tak. 267 00:32:34,625 --> 00:32:39,375 Należy się 25 lirów. 268 00:32:48,958 --> 00:32:52,666 - Masz pięć lirów. Przyjdź za rok. - To nie wystarczy. 269 00:32:53,375 --> 00:32:56,375 - Jest tu nas więcej. - Proszę wyjdź. 270 00:32:56,500 --> 00:32:58,291 - Pomagali mi inni… - Wyjdź. 271 00:32:58,375 --> 00:33:00,000 Oni też świętują Boże Narodzenie. 272 00:33:06,791 --> 00:33:09,375 - Czy… - Tak? 273 00:33:10,833 --> 00:33:13,666 - Widzisz to ciasto? - Wygląda ładnie. 274 00:33:14,875 --> 00:33:16,583 Weź je sobie. 275 00:33:21,583 --> 00:33:23,083 I nie pokazuj się więcej. 276 00:33:24,416 --> 00:33:25,791 No już, idź. 277 00:33:31,625 --> 00:33:33,000 Co za sknera. 278 00:33:33,958 --> 00:33:38,250 Na zapłatę możesz czekać jak na cud boży. 279 00:33:48,166 --> 00:33:49,791 Goffredo! 280 00:33:49,916 --> 00:33:52,583 Co to za ciasto? 281 00:33:56,666 --> 00:33:58,708 - Ja chcę! - Ja też, proszę. 282 00:34:02,708 --> 00:34:06,291 - Jeszcze troszeczkę. - Jak dobrze, że Serafina to grzesznica. 283 00:34:06,375 --> 00:34:08,250 Mogę troszeczkę? 284 00:34:08,333 --> 00:34:12,541 - Ja też poproszę. - Ja też! 285 00:34:19,791 --> 00:34:22,791 - Pyszne. - Dziękuję, Serafino. 286 00:34:25,541 --> 00:34:27,583 I tak oto 287 00:34:27,708 --> 00:34:33,625 Drogi Goffredo, nasz kominiarz, czmychnął 288 00:34:33,708 --> 00:34:40,208 Z wielgachnym ciastem zuppa inglese 289 00:34:40,291 --> 00:34:46,583 Zjadł je z kolegami 290 00:34:46,708 --> 00:34:49,333 Kominiarzami 291 00:34:50,791 --> 00:34:51,791 Nie! 292 00:34:55,500 --> 00:34:56,541 Nie… 293 00:34:57,791 --> 00:34:58,958 Ale wstyd. 294 00:35:03,208 --> 00:35:04,500 Koniec! 295 00:35:04,875 --> 00:35:06,875 Morał? 296 00:35:07,000 --> 00:35:09,958 Patrzcie na niego! 297 00:35:14,375 --> 00:35:17,166 Zjedzmy ciasto, wciąż jest smaczne. 298 00:35:20,958 --> 00:35:24,000 Bardzo dobre. Znają się na cukiernictwie. 299 00:35:24,125 --> 00:35:25,625 Pyszne! 300 00:35:33,541 --> 00:35:35,666 Koniec Morał tej powiastki? 301 00:35:35,750 --> 00:35:37,916 Kto to wie? Ja nie wiem 302 00:35:39,750 --> 00:35:45,125 Ścieżki losu są niezbadane