1 00:00:31,375 --> 00:00:34,833 Ludzie nie wiedzą, z jaką odpowiedzialnością to się wiąże. 2 00:00:38,208 --> 00:00:41,791 Parzą się, wypychają stwory na świat, a potem to się błąka bez celu. 3 00:00:51,291 --> 00:00:52,791 Zaraz się na ryj wywali. 4 00:00:54,000 --> 00:00:56,333 Patrz, jak mu się nóżki trzęsą. 5 00:00:57,166 --> 00:00:58,541 A matka nie patrzy, nie? 6 00:01:00,208 --> 00:01:02,791 Chłopak walczy o życie, a ta na Tinderze ojca szuka. 7 00:01:03,291 --> 00:01:06,375 Jak się nie wypierdoli w ciągu 30 sekund, płacę podwójnie. 8 00:01:06,458 --> 00:01:07,333 Mhm. 9 00:01:08,166 --> 00:01:09,666 - Aua! - Tak jest! 10 00:01:09,750 --> 00:01:12,291 Mamo! Aua! 11 00:01:12,875 --> 00:01:14,208 - Mhm. 12 00:01:18,291 --> 00:01:19,208 O Jezu. Czekaj! 13 00:01:19,708 --> 00:01:21,333 Co jest? Ziomek? 14 00:03:10,458 --> 00:03:11,541 Hej, Tytus. 15 00:03:18,875 --> 00:03:20,833 Tu masz dla niego na kolację o 19. 16 00:03:21,500 --> 00:03:24,916 Nie uwierzysz, co się stało. Mam zioło za darmo. 17 00:03:27,541 --> 00:03:30,375 Co? Przecież on nie wie, co to znaczy. 18 00:03:30,958 --> 00:03:32,416 Są różne zioła. 19 00:03:32,500 --> 00:03:35,541 - Ty jesteś naprawdę niereformowalny. 20 00:03:36,083 --> 00:03:39,958 Wiem dokładnie, co robisz. Znam każdy twój ruch. Każdy. 21 00:03:40,041 --> 00:03:42,000 - Ten też? - Weź! 22 00:03:42,791 --> 00:03:44,166 Miałeś go tylko odebrać! 23 00:03:46,583 --> 00:03:50,250 Zapomniałem. Wiesz, że mi czas inaczej płynie. 24 00:03:50,333 --> 00:03:52,416 - Teraz na pewno. - Co, jesteś zła? 25 00:03:52,500 --> 00:03:54,625 - Nie wiem, a wyglądam tak? - Tak stawiam. 26 00:03:55,500 --> 00:03:59,083 Cztery osoby mi dziś zeszły na zmianie i najbardziej wkurwiłeś mnie ty. 27 00:03:59,875 --> 00:04:03,833 I jeszcze do tego dzisiaj jest zebranie rady rodziców w Promyczku. Czaisz? 28 00:04:03,916 --> 00:04:06,041 I na pewno będzie dyskutowany temat Tytusa. 29 00:04:06,125 --> 00:04:08,041 A ja znowu nie mogę tam iść. 30 00:04:08,625 --> 00:04:11,500 Oni go naprawdę nienawidzą. Już i tak się zajebiście patrzyli, 31 00:04:11,583 --> 00:04:14,208 jak się okazało, że jestem jedyną osobą, która nie płaci. 32 00:04:14,291 --> 00:04:17,458 Albo jak Tytus włożył dziewczynce parówkę do nosa. 33 00:04:17,541 --> 00:04:19,750 Albo jak przyniósł zdechłego gołębia w plecaku. 34 00:04:19,833 --> 00:04:21,541 I co, całą parówkę jej włożył? 35 00:04:28,833 --> 00:04:31,750 - Zjebałem, wiem. - Ej! Proszę cię. 36 00:04:32,375 --> 00:04:34,041 Co? Ty też przeklinałaś. 37 00:04:34,125 --> 00:04:36,375 Ale w tamtą stronę, do ściany. 38 00:04:36,458 --> 00:04:39,791 Tak, a jak dźwięk się odbija, to i tak wra… dobra. Dobra. 39 00:04:44,250 --> 00:04:46,375 Zjebałem. 40 00:04:52,083 --> 00:04:53,750 Pójdę na to zebranie za ciebie. 41 00:05:06,666 --> 00:05:08,333 Mmm… nie. 42 00:05:09,166 --> 00:05:12,166 Ja muszę iść do szpitala, a ktoś musi z nim zostać. 43 00:05:12,250 --> 00:05:14,750 Zresztą i tak byś się nie odnalazł wśród dorosłych. 44 00:05:20,625 --> 00:05:21,750 Pa, kochanie. 45 00:05:24,041 --> 00:05:25,166 Dobranoc. 46 00:05:33,958 --> 00:05:36,541 - Pa. - Pa. 47 00:05:46,791 --> 00:05:47,625 Co tam masz? 48 00:05:51,250 --> 00:05:52,083 Tytus? 49 00:05:54,625 --> 00:05:55,833 To są moje słucha… 50 00:05:57,625 --> 00:05:58,750 To jest drogi sprzęt. 51 00:06:00,416 --> 00:06:03,041 - Jak zepsujesz, będziesz odkupywał. 52 00:06:04,833 --> 00:06:08,291 - Tytus. 53 00:06:11,458 --> 00:06:13,208 - Nie po ścianie! 54 00:06:19,291 --> 00:06:21,333 Noż kur… 55 00:06:22,541 --> 00:06:23,791 Zajebiście. 56 00:06:30,750 --> 00:06:33,458 No siema. Możesz coś dla mnie zrobić jeszcze? 57 00:06:33,541 --> 00:06:35,583 No? - Ja muszę wyjść dzisiaj. 58 00:06:36,333 --> 00:06:38,291 Mam zostać z gówniakiem? 59 00:06:56,458 --> 00:06:59,375 Ta decyzja nie była dla mnie łatwa do podjęcia. 60 00:06:59,458 --> 00:07:01,583 Ale wyczerpałam wszystkie inne możliwości. 61 00:07:01,666 --> 00:07:04,000 Pani pomysły, jak pani wie, się nie sprawdziły. 62 00:07:04,083 --> 00:07:06,041 Ja uważam, że tak po prostu nie można. 63 00:07:06,125 --> 00:07:11,000 - Skutki, jakie mogą być dla dziecka… - Tam jest wiele dzieci. 64 00:07:11,083 --> 00:07:14,666 Pani zdanie jest jednym z wielu. I to jest zbyt poważna… 65 00:07:16,416 --> 00:07:18,166 - Hej. - Dzień dobry. 66 00:07:18,250 --> 00:07:21,041 - Ja jestem… - Facet Doroty, tak? Eryk? 67 00:07:22,000 --> 00:07:22,916 Tak. A skąd wiesz? 68 00:07:23,000 --> 00:07:26,208 Z jej Insta. Ona ma tylko kilka zdjęć, a ty jesteś na jednym. 69 00:07:26,291 --> 00:07:29,041 I to przytulony, więc chyba coś poważnego. 70 00:07:29,625 --> 00:07:30,833 No tak mi się wydaje. 71 00:07:30,916 --> 00:07:32,833 Przyszedłeś na zebranie rady rodziców jej syna. 72 00:07:32,916 --> 00:07:35,041 - Czyli na maksa poważnego. 73 00:07:35,125 --> 00:07:36,375 - Jestem Justyna. - Hej. 74 00:07:36,458 --> 00:07:38,958 Jestem szefową rady rodziców. 75 00:07:39,041 --> 00:07:41,166 - A pani? - Jestem dyrektorką. 76 00:07:41,250 --> 00:07:43,291 Zebranie jest tam. 77 00:07:49,375 --> 00:07:52,541 Hej, wszyscy! To jest Eryk. 78 00:07:52,625 --> 00:07:54,333 - Hej, Eryk. - Cześć. 79 00:07:54,416 --> 00:07:56,916 Jejku. Co tak smętnie? „Cześć, Eryk”. 80 00:07:57,000 --> 00:07:59,625 - Cześć, Eryk! - Cześć. 81 00:08:00,791 --> 00:08:04,125 Jako że Eryk jest tu nowy, to co? Może każdy dwa zdanka o sobie? 82 00:08:05,166 --> 00:08:07,250 - O kurwa, serio? 83 00:08:07,333 --> 00:08:11,625 Przepraszam. Mamy taką zasadę. Tylko jedną. Nie przeklinamy. 84 00:08:11,708 --> 00:08:13,583 - Bo to się nam utrwala. 85 00:08:13,666 --> 00:08:16,333 Przenosimy na dzieci i się im zanieczyszczają wokabularze. 86 00:08:17,625 --> 00:08:18,666 Tak, tak, pewnie. 87 00:08:19,583 --> 00:08:21,708 To w takim razie jestem Eryk. 88 00:08:21,791 --> 00:08:23,000 To jest pierwsze zdanie. 89 00:08:23,083 --> 00:08:27,708 I jestem chłopakiem… partnerem Doroty… 90 00:08:28,333 --> 00:08:31,125 - …pracuję jako sound designer… 91 00:08:31,208 --> 00:08:34,416 - …i jestem, powiedzmy, ojczymem Tytusa. 92 00:08:36,791 --> 00:08:39,750 - To będzie drugie zdanie, złożone. Bang! 93 00:08:41,083 --> 00:08:44,375 Jestem dwa razy starszy, więc może dostanę dwa razy więcej zdań? 94 00:08:44,458 --> 00:08:45,333 Nie. 95 00:08:47,791 --> 00:08:48,708 Tadeusz. 96 00:08:48,791 --> 00:08:50,541 - Cześć, Tadeusz. - Cześć. 97 00:08:51,583 --> 00:08:54,916 - Jesteśmy rodzicami dwójki takich małych. - W sensie ja Anki. 98 00:08:55,000 --> 00:08:58,666 Ja Gawła. Poznaliśmy się tutaj, więc wiesz jak jest. 99 00:08:59,416 --> 00:09:02,291 Jestem mamą Pawełka. Jest starszakiem. 100 00:09:02,375 --> 00:09:05,000 Bardzo dobrze pływa i strasznie chciałby mieć pieska. 101 00:09:05,083 --> 00:09:06,750 Ale to się jeszcze zastanawiamy. 102 00:09:06,833 --> 00:09:10,125 - Spotykamy się. - Znaczy, przedszkolnie tak. 103 00:09:10,208 --> 00:09:12,375 - On jest wolny, ja jestem wolna. - Tak. 104 00:09:12,458 --> 00:09:13,916 - Ja jestem wolna. 105 00:09:14,000 --> 00:09:18,416 Za dużo w życiu nabroiłem, żeby to teraz zamknąć w dwóch zdaniach. 106 00:09:18,500 --> 00:09:21,125 - A, i ostatnio byli z mężem na gokartach. 107 00:09:21,208 --> 00:09:22,791 No, to już tyle o mnie. 108 00:09:22,875 --> 00:09:23,875 Jestem Hamza. 109 00:09:29,625 --> 00:09:31,250 Witam. Jestem Kazimierz. 110 00:09:31,833 --> 00:09:34,250 To przedszkole przepuściło czwórkę moich dzieci. 111 00:09:35,250 --> 00:09:37,250 Teraz jest tu Daniel. 112 00:09:37,958 --> 00:09:40,500 Daniel ma zespół Downa. 113 00:09:41,208 --> 00:09:43,791 - Ale wychowuję go, jakby nie miał. - Godne podziwu. 114 00:09:43,875 --> 00:09:45,833 - Słucham? - Super. 115 00:09:46,833 --> 00:09:48,125 - Ja… - Zaczynamy! 116 00:09:59,083 --> 00:10:02,791 To zanim przejdziemy do clou programu, czyli wyczekiwanych jasełek, 117 00:10:03,458 --> 00:10:06,041 chciałabym zgłosić jeszcze do debaty jeden temat. 118 00:10:06,125 --> 00:10:09,000 - I to są toalety. 119 00:10:09,083 --> 00:10:11,666 Dziękujemy, Kazimierzu, że zafundowałeś toalety, 120 00:10:11,750 --> 00:10:13,250 które same się spuszczają. 121 00:10:13,333 --> 00:10:14,291 Nie ma problemu. 122 00:10:14,375 --> 00:10:17,208 Tylko wiem, że niektórzy rodzice mają z tym problem, 123 00:10:17,291 --> 00:10:19,333 bo to nie uczy dzieci samodzielności. 124 00:10:19,875 --> 00:10:21,916 Kto? Kto ma problem? 125 00:10:22,000 --> 00:10:24,500 Pawełek czasem potrafi kupy przez tydzień nie zrobić. 126 00:10:24,583 --> 00:10:25,833 - Otręby. 127 00:10:25,916 --> 00:10:27,708 Z całym szacunkiem, ale to głupie. 128 00:10:28,583 --> 00:10:30,708 Dzieci muszą umieć spuszczać same. 129 00:10:30,791 --> 00:10:33,041 - Jak się nie nauczą… - Hamza. 130 00:10:33,625 --> 00:10:34,958 …to się nie nauczą. 131 00:10:35,041 --> 00:10:36,000 Hamza! 132 00:10:37,291 --> 00:10:39,208 Patrz na mnie, jak do mnie mówisz. 133 00:10:40,291 --> 00:10:43,458 Kał często wisiał dwie, trzy godziny. Wiesz, jakie to niezdrowe? 134 00:10:43,541 --> 00:10:46,708 Z perspektywy dietetyka i też trenera personalnego, 135 00:10:46,791 --> 00:10:48,833 to jest czasem ważniejsze niż jedzenie. 136 00:10:48,916 --> 00:10:49,958 Skupmy się, proszę. 137 00:10:50,041 --> 00:10:53,541 Wiem, że to, co zrobiłem, jest dobre. Obiektywnie. 138 00:10:53,625 --> 00:10:55,375 Ale spokojnie. Nie stresuj się. 139 00:10:55,458 --> 00:10:58,458 My jesteśmy ci naprawdę wdzięczni. Podziękujmy Kazimierzowi. 140 00:10:58,541 --> 00:11:00,625 - Dziękujemy. - Tak, dziękujemy. 141 00:11:02,458 --> 00:11:03,541 Dziękujemy. 142 00:11:03,625 --> 00:11:06,208 Problem jest taki, że zrobiłeś to bez żadnego trybu. 143 00:11:06,291 --> 00:11:08,791 - Bez głosowania. - Bo była 19.15. 144 00:11:08,875 --> 00:11:12,666 Wiedziałem, że jak będzie głosowanie, to się zacznie to całe dziamganie. 145 00:11:13,166 --> 00:11:17,166 Jak chciałem prawdziwą choinkę, świerk, to usłyszałem, że to nieekologiczne. 146 00:11:17,250 --> 00:11:20,416 - Jak chciałem powiesić godło… - Uważam, że powinniśmy głosować. 147 00:11:20,500 --> 00:11:22,666 Z całym szacunkiem, Kazik, to nie twój dom. 148 00:11:22,750 --> 00:11:24,541 - To wspólnota. - To jest skurwy… 149 00:11:35,500 --> 00:11:36,916 „Kibelki precz”. 150 00:11:37,875 --> 00:11:38,750 „Yes”. 151 00:11:39,291 --> 00:11:42,250 „Ki-ble”. To zakładam, że „nie”. 152 00:11:42,750 --> 00:11:45,208 „Kible tak”. „Nie kible”. 153 00:11:46,625 --> 00:11:47,458 „Nie”. 154 00:11:48,916 --> 00:11:49,750 „Tak”. 155 00:11:50,916 --> 00:11:53,291 I „tak kible”. 156 00:11:54,291 --> 00:11:55,500 No to remis. 157 00:11:56,000 --> 00:11:59,458 Nawet się cieszę, że do tego doszło. Przynajmniej pluralizm zwyciężył. 158 00:11:59,541 --> 00:12:01,375 Przepraszam cię na sekundkę. 159 00:12:01,458 --> 00:12:02,500 Eryku? 160 00:12:04,250 --> 00:12:05,625 - Hm? - Smacznego. 161 00:12:05,708 --> 00:12:08,583 - Dorota dała ci upoważnienie, by tu być. 162 00:12:08,666 --> 00:12:10,000 - No, pewnie. - No. 163 00:12:11,000 --> 00:12:14,208 - Więc mamy jeszcze jeden głos. - Nawet potomka nie ma. 164 00:12:14,291 --> 00:12:17,500 Kaziu, wyluzuj się. 165 00:12:19,291 --> 00:12:23,666 Eryk jest ojczymem Tytusa, a ojczym to jest taki ojciec właściwie. 166 00:12:23,750 --> 00:12:25,791 - Tylko nazwa inna. - To krótka piłka. 167 00:12:25,875 --> 00:12:28,416 - Jesteś za gównem czy przeciw? - Język, Kaziu. 168 00:12:34,500 --> 00:12:36,583 To jest trochę taka kwestia filozoficzna. 169 00:12:36,666 --> 00:12:40,750 Czy się lepiej człowiek będzie wychowywał, jak ma udogodnienia, czy jak nie ma? 170 00:12:43,125 --> 00:12:45,750 Ja nie miałem na przykład. Wychowałem się na blokach. 171 00:12:46,416 --> 00:12:48,416 Z trójką rodzeństwa w jednym pokoju. 172 00:12:49,333 --> 00:12:52,791 - Ale jakoś wyszedłem na ludzi, nie? - No. 173 00:12:52,875 --> 00:12:56,791 Ale czasami to bym chciał, by ktoś za mnie spłuczkę pociągnął. 174 00:12:56,875 --> 00:12:59,958 Ale jako że jest to głos Doroty, a nie twój. 175 00:13:02,291 --> 00:13:03,125 No tak. 176 00:13:04,333 --> 00:13:08,916 Ona ma trochę inne priorytety. 177 00:13:09,583 --> 00:13:11,583 Więc niestety… 178 00:13:13,208 --> 00:13:16,625 z żalem muszę zagłosować przeciwko toaletom. 179 00:13:27,250 --> 00:13:28,500 Ej, ej, Eryk! 180 00:13:29,750 --> 00:13:31,125 Nie przejmuj się. 181 00:13:31,208 --> 00:13:34,541 On jest taki nerwowy w każdej sytuacji. Idzie się przyzwyczaić. Hm? 182 00:13:35,041 --> 00:13:36,041 - Nie, dzięki. - Nie? 183 00:13:36,125 --> 00:13:38,250 Ja się będę zbierał raczej, tak że dzięki. 184 00:13:38,791 --> 00:13:40,625 Poczekaj, szkoda, bo… 185 00:13:40,708 --> 00:13:44,250 nie ma dobrej integracji bez alkoholizacji. 186 00:13:44,333 --> 00:13:47,458 - Pyty-bum. Pszszsz. - Tadeuszu, nie namawiaj go. 187 00:13:47,541 --> 00:13:51,000 - Na każde spotkanie przynosi flaszkę. - Kiedyś w końcu mi się uda. 188 00:13:51,625 --> 00:13:54,166 - To już jest koniec? - To jest koniec dla ciebie. 189 00:13:54,250 --> 00:13:55,791 My mamy jeszcze jasełka. 190 00:13:55,875 --> 00:13:59,500 Nikomu się nie chciało ćwiczyć i musimy tu zostać… do oporu! 191 00:13:59,583 --> 00:14:01,291 Tak, wiemy. Jasne. 192 00:14:01,375 --> 00:14:04,916 A dla ciebie nie ma przewidzianej roli. Chyba że chcesz zagrać drzewo. 193 00:14:05,000 --> 00:14:08,500 - Albo płatek śniegu. - Nie, dzięki. 194 00:14:08,583 --> 00:14:10,416 Przyszedłem się tylko udzielić. 195 00:14:10,500 --> 00:14:15,458 Jakbyście mogli szepnąć Dorocie o mnie, że jestem dojrzały, 196 00:14:15,541 --> 00:14:16,916 będę bardzo wdzięczny. 197 00:14:18,666 --> 00:14:22,291 - Ona się mega stara z Tytusem. - Mmm… pewnie. 198 00:14:22,375 --> 00:14:23,541 No. 199 00:14:23,625 --> 00:14:25,083 - Elo. - Hej! 200 00:14:25,166 --> 00:14:28,333 - Superkapelusz, Tadeusz! - Dziękuję. 201 00:14:34,583 --> 00:14:37,583 Jestem dietetykiem. Muszę się ważyć po każdym sikaniu. 202 00:14:44,875 --> 00:14:46,083 - To cześć. - Cześć. 203 00:14:57,875 --> 00:15:00,333 Bałam się, że typ będzie chciał z nami zostać. 204 00:15:00,416 --> 00:15:01,958 To dopiero byłby problem. 205 00:15:04,208 --> 00:15:06,625 - Jak to robimy? - Właśnie… 206 00:15:10,291 --> 00:15:12,500 Nie chcę od razu robić głosowania. Po próbie. 207 00:15:12,583 --> 00:15:15,333 Najpierw będę musiała każdemu z osobna przedstawić temat. 208 00:15:15,416 --> 00:15:18,000 Nie podejdę do takiego Tadeusza czy Sandry 209 00:15:18,083 --> 00:15:21,166 i nie powiem, że Tytus jest małym śmieciem. Trzeba subtelnie. 210 00:15:23,250 --> 00:15:25,583 Ale mam nadzieję, że wszyscy rozumieją problem. 211 00:15:26,916 --> 00:15:30,875 Trzeba się pozbyć dzieciaka i to dzisiaj, bo w końcu kogoś zabije. 212 00:15:30,958 --> 00:15:32,833 Spuszczaj wodę, młody odkrywco! 213 00:15:48,541 --> 00:15:50,375 - Hej. - Hej! 214 00:16:03,666 --> 00:16:05,375 Odbierz, no! 215 00:16:06,416 --> 00:16:08,583 - Odbierz, kurwa! - Aż tak źle? 216 00:16:08,666 --> 00:16:10,583 - Ja pier… 217 00:16:10,666 --> 00:16:12,541 Proszę się nie martwić. 218 00:16:12,625 --> 00:16:16,000 To normalne. Każdy ma taką reakcję po kontakcie z tymi ludźmi. 219 00:16:16,500 --> 00:16:20,000 Tydzień temu baba opieprzyła mnie, że jej synek zna słowo „dupa”. 220 00:16:21,375 --> 00:16:23,250 Zdziwiłaby się, jakie jeszcze zna. 221 00:16:23,333 --> 00:16:25,333 Oni chcą… Ona… 222 00:16:27,250 --> 00:16:29,875 Ona chce wyrzucić Tytusa z przedszkola. 223 00:16:29,958 --> 00:16:31,166 A to pan… 224 00:16:31,250 --> 00:16:33,916 Możemy przejść na ty? Będzie łatwiej. Baśka. 225 00:16:34,000 --> 00:16:34,833 Eryk. 226 00:16:34,916 --> 00:16:37,708 Czyli już wiesz. Dzisiaj rano mi o tym… 227 00:16:39,083 --> 00:16:41,083 Chciałabym powiedzieć, że spytała. 228 00:16:42,500 --> 00:16:45,583 Ale ona nie pyta. Ona informuje. 229 00:16:47,416 --> 00:16:48,666 Pani Justyna. 230 00:16:50,916 --> 00:16:54,541 I ma prawo, jak zbierze większość rodziców z rady. 231 00:16:55,958 --> 00:16:58,083 Nawet jeżeli to jest chujowe. 232 00:17:00,125 --> 00:17:02,000 Wyrzucić Tytusa. 233 00:17:02,875 --> 00:17:04,666 - Ale takie jest życie, nie? - Nie. 234 00:17:04,750 --> 00:17:06,333 - Musi mi pani… - „Musisz”. 235 00:17:06,416 --> 00:17:07,875 Musisz, no tak. 236 00:17:07,958 --> 00:17:11,333 Musisz mi jakoś pomóc. Przecież jest jakieś prawo, reguły, zasady. 237 00:17:12,958 --> 00:17:16,250 Trzeba walczyć. Jesteś dyrektorką czy nie jesteś? 238 00:17:16,333 --> 00:17:17,375 Eryk! 239 00:17:18,041 --> 00:17:20,458 Zapomnij. To Promyczek. 240 00:17:53,583 --> 00:17:56,500 - Ale na co ty nas zapraszasz? 241 00:17:56,583 --> 00:18:00,208 Na imprezę noworoczną. Na Fejsie wydarzenie zrobiłem. 242 00:18:00,291 --> 00:18:04,000 Kazimierz, setny raz proszę. Nie przynoś broni tam, gdzie są dzieci. 243 00:18:04,083 --> 00:18:06,666 Mam pozwolenie. Kiedyś mi podziękujesz. 244 00:18:06,750 --> 00:18:08,250 Poza tym nienabity. 245 00:18:08,333 --> 00:18:13,083 - Lesiu, wy chyba będziecie? - Tadziku, nie możemy. 246 00:18:13,166 --> 00:18:16,833 Jedziemy z dzieciorami na Święta. Nasz pierwszy wspólny wyjazd. Livigno. 247 00:18:17,333 --> 00:18:19,666 Taki zalatany czas. Chyba rozumiesz. 248 00:18:19,750 --> 00:18:22,500 Pewnie, tylko w ten sposób to chyba nikogo nie będzie. 249 00:18:22,583 --> 00:18:24,666 Hamza praca, Justyna… 250 00:18:24,750 --> 00:18:27,500 Jestem samotną matką, skarbie. Nigdy nie mamy wolnego. 251 00:18:27,583 --> 00:18:28,541 Ja będę. 252 00:18:29,416 --> 00:18:31,625 Nie wiem. Chyba znowu będę musiał odwołać. 253 00:18:32,416 --> 00:18:34,333 Taki potencjał konwersacyjny. 254 00:18:34,416 --> 00:18:35,833 I jeszcze Eryk dołączył. 255 00:18:36,375 --> 00:18:38,625 - Fajny, co? - Niezła dupa. 256 00:18:38,708 --> 00:18:41,666 - Totalnie mógłby dołączyć. - Tak, przyjemny taki. 257 00:18:41,750 --> 00:18:42,666 O, Eryk! 258 00:18:43,375 --> 00:18:45,583 - Właśnie o tobie rozmawiamy. - Tak? 259 00:18:45,666 --> 00:18:47,166 Mam nadzieję, że pozytywnie. 260 00:18:49,208 --> 00:18:50,541 Wracałem do domu 261 00:18:51,041 --> 00:18:53,875 i nie mogłem przestać myśleć o tym waszym spektaklu. 262 00:18:54,750 --> 00:18:58,250 Pomyślałem, że jakbym nie zagrał nawet przysłowiowego drzewa, 263 00:18:58,333 --> 00:19:00,166 to bym sobie nie wybaczył. 264 00:19:00,250 --> 00:19:05,333 Krycha, znajdzie się jakaś rólka dla zbłąkanego wędrowca. 265 00:19:05,416 --> 00:19:08,875 Eee… Wiesz co, no na pewno… 266 00:19:08,958 --> 00:19:11,708 - Tekst jest już niestety zamknięty. - Józef. 267 00:19:11,791 --> 00:19:12,708 Słucham? 268 00:19:13,208 --> 00:19:16,708 Mówię to już od kilku tygodni. Te jasełka są niekompletne bez Józefa. 269 00:19:17,500 --> 00:19:20,500 Jak jest Maryja i Jezus, są królowie, 270 00:19:20,583 --> 00:19:22,583 są owce nawet, osły, 271 00:19:23,583 --> 00:19:25,041 to musi być również Józef. 272 00:19:25,625 --> 00:19:29,125 Temat jasełek to „rola matki”. Maryja jest notorycznie pomijana. 273 00:19:29,208 --> 00:19:32,791 Wypchnęła bachora i co? Resztą zajmą się już faceci? 274 00:19:32,875 --> 00:19:36,375 Zresztą Józef wcale nie miał wpływu na powstanie Jezusa. 275 00:19:36,458 --> 00:19:38,000 Czyli wiesz, nie było… 276 00:19:38,083 --> 00:19:40,208 Mnie się wydaje, 277 00:19:40,291 --> 00:19:42,958 że niepotrzebnie mieszamy dzieciom w głowach. 278 00:19:43,041 --> 00:19:45,333 W stajence zawsze stoi Józef. 279 00:19:45,416 --> 00:19:49,583 Ba, nawet mu aureolę przykleili. 280 00:19:49,666 --> 00:19:52,708 Józef jest tak portretowany od XIV wieku. 281 00:19:52,791 --> 00:19:54,833 - No widzisz? - Daj mu zagrać. 282 00:19:54,916 --> 00:19:57,125 Co ma się taki materiał marnować? 283 00:19:57,666 --> 00:19:59,666 Możemy głosować, jak chcesz. 284 00:19:59,750 --> 00:20:02,750 Kto jest za Józefem w jasełkach, jak jest od milionów lat? 285 00:20:02,833 --> 00:20:05,083 To już będzie zbędne, Kazimierzu. Dziękuję ci. 286 00:20:05,166 --> 00:20:06,666 Fajnie. Czyli jestem Józefem? 287 00:20:06,750 --> 00:20:08,500 - Tak. - Gratulacje. 288 00:20:09,500 --> 00:20:11,666 Krysiu, ile zajmie ci przepisanie scenariusza? 289 00:20:11,750 --> 00:20:14,500 Nie wiem, wiesz. Pisanie tego zajęło mi miesiąc. 290 00:20:14,583 --> 00:20:15,541 Godzinkę, tak? 291 00:20:15,625 --> 00:20:17,583 Struktura jest precyzyjnie przemyślana. 292 00:20:17,666 --> 00:20:20,125 Prolog i epilog są rymowane. 293 00:20:20,208 --> 00:20:22,875 Za godzinę robimy próbę generalną. To będzie o godzinie 20. 294 00:20:22,958 --> 00:20:25,250 I wszystko musi być gotowe. 295 00:20:26,583 --> 00:20:27,666 Hamza, oddawaj. 296 00:20:27,750 --> 00:20:30,916 Wycinajcie korony. Każde dziecko musi być królem. 297 00:20:31,000 --> 00:20:33,958 Tadeusz, ja cię proszę, niech ten śnieg opada powoli. 298 00:20:34,041 --> 00:20:36,916 Nie cały naraz. Kazimierz, buduj scenę. To musi być teatr. 299 00:20:37,000 --> 00:20:41,166 Kacha i Lesław, szyjcie kostiumy. Nie chcemy się w łachmanach pokazać. 300 00:20:41,250 --> 00:20:44,250 No i dla Józefa trzeba będzie coś zrobić. 301 00:20:45,208 --> 00:20:47,041 Słuchaj, Justynka. 302 00:20:48,208 --> 00:20:50,333 - Dogadajmy się, co? - Justyna. 303 00:20:51,041 --> 00:20:53,125 - Justyna. - Kawki? 304 00:20:55,000 --> 00:20:55,833 Poproszę. 305 00:20:57,791 --> 00:20:59,916 Możemy pogadać jak dorośli? 306 00:21:00,625 --> 00:21:01,500 Z mleczkiem? 307 00:21:02,958 --> 00:21:07,375 - Sojowe, jeżeli jest. - Sojowe? Godne podziwu. 308 00:21:09,166 --> 00:21:10,916 Nie rób tego dzisiaj, co? 309 00:21:12,791 --> 00:21:14,500 Nie w taki sposób. 310 00:21:16,500 --> 00:21:17,750 Bo wiesz… 311 00:21:19,625 --> 00:21:24,083 To jest, kurczę, no wiesz, trochę niesprawiedliwe wobec Doroty. 312 00:21:24,916 --> 00:21:27,500 Może załatw to z nią. 313 00:21:28,166 --> 00:21:30,666 Tylko że rozmawiałyśmy wielokrotnie. 314 00:21:30,750 --> 00:21:32,791 Tak jakby nie chciała słuchać. 315 00:21:33,291 --> 00:21:35,208 - No nie wiem. - No. 316 00:21:38,041 --> 00:21:40,083 Co oni tak rozmawiają namiętnie? 317 00:21:41,000 --> 00:21:44,208 Sporo napięcia jest między nimi. Nie da się ukryć. 318 00:21:44,291 --> 00:21:47,416 Oj, chłopcy. Przecież to jest jasne. 319 00:21:48,083 --> 00:21:49,416 Ruchają się. 320 00:21:54,541 --> 00:21:57,958 Ja czaję twoją perspektywę, rolę matki. 321 00:21:58,041 --> 00:22:00,333 - Ale wydaje mi się… - Mhm. 322 00:22:00,875 --> 00:22:04,291 …że też powinnaś spojrzeć na to ze wszystkich perspektyw. 323 00:22:05,458 --> 00:22:07,708 Jak to na przykład wygląda z mojej strony. 324 00:22:07,791 --> 00:22:10,000 Bo to jest, powiem szczerze… 325 00:22:11,541 --> 00:22:13,125 niedojrzałe. 326 00:22:16,708 --> 00:22:18,083 No dobra. Dogadamy się. 327 00:22:19,208 --> 00:22:20,041 Super. 328 00:22:22,458 --> 00:22:24,166 Ja rozumiem, czego ty się boisz. 329 00:22:26,291 --> 00:22:28,125 Że wyjdzie, że przegrałeś. 330 00:22:28,708 --> 00:22:31,416 By cię przed tym uchronić, jak tylko usuniemy Tytuska, 331 00:22:31,500 --> 00:22:35,083 zadzwonię do Doroty i opowiem, jaki byłeś dzielny i męski. 332 00:22:35,750 --> 00:22:38,250 Naprawdę nie chcę wam wbijać szpilki w związek. 333 00:22:39,083 --> 00:22:42,916 Zwłaszcza że wiem, że nie jest łatwo, bo jesteś niereformowalny. 334 00:22:48,125 --> 00:22:48,958 Zgoda? 335 00:22:57,541 --> 00:22:58,541 No masz. 336 00:22:59,375 --> 00:23:02,416 - Straszna ze mnie niezdara. - Nie przejmuj się. Posprzątam. 337 00:23:02,500 --> 00:23:05,791 Idź po pinezki, dobrze? W składziku, w korytarzu awokado. 338 00:23:11,041 --> 00:23:12,166 Mówiłam? 339 00:23:15,125 --> 00:23:16,583 Co to jest korytarz awokado? 340 00:23:44,500 --> 00:23:46,166 Będziesz miała jasełka. 341 00:23:53,041 --> 00:23:54,083 Aua! 342 00:23:55,708 --> 00:23:58,000 - Jest dziecioodporna. - Jezu. 343 00:23:58,958 --> 00:24:00,458 Pani się lubi tak… 344 00:24:02,291 --> 00:24:04,916 - Lubisz się tak skradać? - Dorosłoodporna też. 345 00:24:07,000 --> 00:24:10,958 - To jest twój gabinet? - Nie. Mój jeszcze niegotowy. 346 00:24:12,458 --> 00:24:14,916 - Pracujesz tu od… - Od czterech miesięcy. 347 00:24:15,416 --> 00:24:17,541 I nie pozwolę ci zniszczyć mojego przedszkola. 348 00:24:17,625 --> 00:24:20,625 Mam ich przekonywać jednego po drugim? Łazić jak po kolędzie? 349 00:24:21,250 --> 00:24:23,833 Nie możesz ogłosić zagrożenia epidemiologicznego? 350 00:24:23,916 --> 00:24:26,375 Ej, powiedziałam ci, żebyś zapomniał. 351 00:24:26,958 --> 00:24:27,791 Zapomniałeś? 352 00:24:28,625 --> 00:24:33,416 Nawet gdybym bardzo chciała zrobić ich w wała, 353 00:24:33,500 --> 00:24:34,833 to jest nieetyczne. 354 00:24:34,916 --> 00:24:37,916 Pijesz whisky z pucharu za 3. miejsce dla 5-letniej Kornelii. 355 00:24:38,500 --> 00:24:39,708 Touché. 356 00:24:40,375 --> 00:24:42,125 Czyli nie? 357 00:24:43,625 --> 00:24:45,541 Uważaj. Ej. 358 00:24:48,333 --> 00:24:49,250 Super. 359 00:24:54,333 --> 00:24:56,583 Dorota mi tego nie daruje. Rzuci mnie. 360 00:24:56,666 --> 00:25:00,250 - Myślałam, że chodzi o ratowanie dziecka. - Chyba nie muszę tego mówić… 361 00:25:00,333 --> 00:25:01,416 Wiesz co? Dobra. 362 00:25:04,291 --> 00:25:06,541 - Wiadomo, że chodzi o dziecko, kurde. - Tak? 363 00:25:06,625 --> 00:25:09,750 - Sam se załatwię. - Tylko jedna rada. 364 00:25:10,458 --> 00:25:14,291 Nie zostawiaj ich absolutnie nigdy sam na sam z Justyną. 365 00:25:17,791 --> 00:25:21,750 - Taki czerwony. - Buraczek. 366 00:25:23,000 --> 00:25:25,166 Totalnie Buraczek. 367 00:25:25,250 --> 00:25:26,791 - O! - Buraczek? 368 00:25:26,875 --> 00:25:31,375 Nie, nie zrozumiesz. To taki promyczkowy żart. 369 00:25:31,458 --> 00:25:32,458 Dowcipek. 370 00:25:33,166 --> 00:25:36,916 - Jestem rodzicem z Promyczka, nie? - Nie, naprawdę. Musiałbyś tam być. 371 00:25:37,000 --> 00:25:39,250 - To nie jest śmieszne bez kontekstu. - Dawaj. 372 00:25:39,333 --> 00:25:43,208 - Jest. - No dobra. Była taka sytuacja. 373 00:25:43,791 --> 00:25:47,333 Dzieci miały przedstawienie pod tytułem „Dzień targowy”. 374 00:25:47,416 --> 00:25:49,541 Mówiły, kto jakim jest warzywem. 375 00:25:49,625 --> 00:25:52,083 Był taki Kamilek. 376 00:25:53,291 --> 00:25:56,625 Każde dziecko musiało przybrać pozę jakiegoś warzywa. 377 00:25:56,708 --> 00:25:59,916 Że któreś było marchewką, któreś porem. 378 00:26:00,500 --> 00:26:04,166 I przyszła kolej na Kamilka i wybrał sobie buraczka. 379 00:26:04,250 --> 00:26:05,541 Tak sobie wybrał. 380 00:26:05,625 --> 00:26:08,291 - Lesław, zrób pozę buraczka. - Proszę cię, nie. 381 00:26:11,541 --> 00:26:14,666 I wtedy Kamilek powiedział: 382 00:26:14,750 --> 00:26:16,250 „Jestem buraczek!”. 383 00:26:16,833 --> 00:26:20,583 - I puścił bąka. 384 00:26:20,666 --> 00:26:23,083 Okej, czaję. 385 00:26:23,166 --> 00:26:25,583 Dziecko pierdnęło. Przezabawne. 386 00:26:25,666 --> 00:26:28,166 Mówiłem ci, że trzeba było tam być. 387 00:26:28,250 --> 00:26:30,333 Zrobił się czerwony i od tej pory… 388 00:26:30,833 --> 00:26:31,833 Buraczek. 389 00:26:33,541 --> 00:26:38,083 - Eryku, masz pinezki, o które prosiłam? - Właśnie. Nie było, wiesz? 390 00:26:38,666 --> 00:26:39,500 Co? 391 00:26:39,583 --> 00:26:42,458 Chyba trzeba będzie na te gorsze przyczepiać. 392 00:26:42,541 --> 00:26:43,916 - Jezu! 393 00:26:44,000 --> 00:26:45,375 Kazik, wszystko okej? 394 00:26:45,458 --> 00:26:47,000 Popatrz, coś się sypie. 395 00:26:47,083 --> 00:26:48,916 - Hamza, kurwa no! - Język, Kazik! 396 00:26:49,000 --> 00:26:51,916 Mam bólu, kurwa, językiem ojców nie wyrażać? 397 00:26:52,000 --> 00:26:54,375 Hamza, było nierówno i się wyjeba… 398 00:26:54,458 --> 00:26:56,166 - Upadłem. - Taka prawda jest. 399 00:26:56,791 --> 00:26:59,291 Farb do twarzy będziemy potrzebowali też, wiesz? 400 00:26:59,833 --> 00:27:02,041 Myślisz, że z tym sobie poradzisz? 401 00:27:02,125 --> 00:27:04,791 - To są trzecie drzwi… - Nie, kochana. 402 00:27:04,875 --> 00:27:09,458 Gdzie ty go prowadzisz? Pana Tadeusza się słuchaj. 403 00:27:14,083 --> 00:27:17,166 Cieszę się, że jakaś muzyczna bratnia dusza 404 00:27:17,250 --> 00:27:18,958 się pojawiła w tym przedszkolu. 405 00:27:22,750 --> 00:27:26,041 Bo te nuty to się ze mnie, kurwa, po prostu wylewają. 406 00:27:27,208 --> 00:27:29,666 - Wiesz, że byłem jednym z bardów? - Co? 407 00:27:31,500 --> 00:27:32,541 No bardów. 408 00:27:33,750 --> 00:27:35,041 Kaczmarski i ci inni. 409 00:27:36,416 --> 00:27:38,916 - Wow. - Mówili na mnie polski Bob Dylan. 410 00:27:39,916 --> 00:27:40,875 Znasz „Mury”? 411 00:27:42,458 --> 00:27:46,791 - Jesteś geniusz, Tadeusz. - Tego bym nie powiedział. Z kurtuazji. 412 00:27:46,875 --> 00:27:51,041 Jesteś z pokolenia, które się nie chełpi. Nie wrzuca na Insta, jak wygląda jego ryj. 413 00:27:52,875 --> 00:27:54,666 Bo ty znasz swoją wartość. 414 00:27:54,750 --> 00:27:55,666 To prawda. 415 00:27:56,791 --> 00:27:57,958 A oni nie. 416 00:27:58,958 --> 00:27:59,791 Kto? 417 00:28:00,875 --> 00:28:02,125 Rodzice. 418 00:28:05,291 --> 00:28:08,041 - Czemu człowiek, który napisał „Mury”… - Zainspirował. 419 00:28:08,125 --> 00:28:12,750 Czemu nie jest odpowiedzialny za oprawę muzyczną głupich jasełek? 420 00:28:14,541 --> 00:28:15,375 Co? 421 00:28:21,625 --> 00:28:25,333 - Krysiu, gdzie oni są? - Piszę. 422 00:28:26,333 --> 00:28:29,000 Jak zareagowałaby owca na przyjście Jezusa? Tak serio. 423 00:28:38,291 --> 00:28:40,125 Wiesz co, może faktycznie… 424 00:28:40,208 --> 00:28:43,541 - Dajesz, Tadek. - Może nie jestem jeszcze gotowy. 425 00:28:43,625 --> 00:28:46,500 - Za rok Jezus też się narodzi. - Dasz radę. 426 00:28:47,708 --> 00:28:49,875 - Moje drogie, moi drodzy! 427 00:28:50,458 --> 00:28:53,541 Tadeusz chciałby przedstawić kontrybucję do spektaklu. 428 00:28:53,625 --> 00:28:55,875 Zapraszamy na utwór pod tytułem… 429 00:28:55,958 --> 00:28:58,166 - Nie, bez tytułu. - Bez tytułu. 430 00:28:58,250 --> 00:29:00,791 - Jezu, czy oni będą śpiewać? - Nie wiem właśnie. 431 00:29:00,875 --> 00:29:02,875 Dajesz, MC Dylan. Jedziesz. 432 00:30:02,375 --> 00:30:03,500 Ekstra. 433 00:30:06,291 --> 00:30:08,166 Justa, co myślisz? 434 00:30:10,291 --> 00:30:12,333 - Masz te farby? - No mamy. 435 00:30:12,916 --> 00:30:13,791 Super. 436 00:30:13,875 --> 00:30:18,625 Bo mi się wydaje, że w tym naszym spektaklu brakuje funu. 437 00:30:18,708 --> 00:30:19,666 Tadeusz! 438 00:30:19,750 --> 00:30:22,416 Jak Krysia zmienia scenariusz, to proponuję to dodać. 439 00:30:22,500 --> 00:30:26,333 Żeby pokazać, że narodziny Chrystusa, to fajna okazja. 440 00:30:26,416 --> 00:30:28,666 - To prawda. - Podoba ci się nuta? 441 00:30:28,750 --> 00:30:30,541 Jest czymś. Też mam pewną uwagę. 442 00:30:30,625 --> 00:30:34,208 - Chrystus jest postacią historyczną. - Znowu się zaczyna. 443 00:30:34,291 --> 00:30:36,666 Jest. Nie wykreślicie tego. 444 00:30:36,750 --> 00:30:38,875 Możecie go oczerniać, ile chcecie, 445 00:30:38,958 --> 00:30:40,541 ale nie wykreślicie jego istnienia. 446 00:30:41,083 --> 00:30:44,416 - Dlatego dodałbym mały fragment z Biblii. - Jezu! 447 00:30:44,500 --> 00:30:47,500 Właśnie. Jedno czytanie. Ewentualnie psalm. 448 00:30:47,583 --> 00:30:50,791 - Kazimierzu, to nie jest moment na… -  Justi! 449 00:30:50,875 --> 00:30:54,208 - Ja bym zaproponowała mały układzik. - Nie. 450 00:30:54,291 --> 00:30:58,791 Patrz, jakieś chórki tutaj. Co on ma tak rapować na sucho? 451 00:30:58,875 --> 00:31:01,541 Twój układ byłby obsceniczny, więc nie. 452 00:31:01,625 --> 00:31:03,625 - Nie ufasz jej? - Może mieć rację. 453 00:31:03,708 --> 00:31:08,083 Ja bym skrócił. Nie jesteśmy w stanie wyprodukować profesjonalnego spektaklu. 454 00:31:09,625 --> 00:31:13,125 - Nic już nie zmieniam. Nic. - Kochani, spokojnie. 455 00:31:13,208 --> 00:31:16,916 Ustaliliśmy wszystko miesiąc temu. Każdy miał określone zadanie. 456 00:31:17,000 --> 00:31:20,208 Mieliśmy czas na poprawki. Czy coś się zmieniło? 457 00:31:23,500 --> 00:31:26,791 Mną się nie przejmujcie w ogóle. Ja sobie zagram cokolwiek. 458 00:31:26,875 --> 00:31:28,708 - Mi się wszystko podoba. - Widzicie? 459 00:31:28,791 --> 00:31:31,500 Ale, jako najmłodszy z grupy, jeżeli mogę… 460 00:31:32,875 --> 00:31:36,333 Uważam, że dzieciaki nie mają już kompletnie podzielności uwagi. 461 00:31:36,416 --> 00:31:38,791 Taki suchy tekst to będzie cringe po prostu. 462 00:31:38,875 --> 00:31:42,583 Znudzą się. Musi się cały czas coś dziać. Muszą być wybuchy, muzyczka. 463 00:31:42,666 --> 00:31:44,000 Hm? 464 00:31:44,083 --> 00:31:46,750 - Proponuję głosowanie. - Dokładnie. Głosujmy. 465 00:31:46,833 --> 00:31:49,125 Nie chciałabym robić farsy z głosowania. 466 00:31:49,833 --> 00:31:52,833 Ja się zgadzam. Dodajmy piosenkę. 467 00:31:53,375 --> 00:31:55,500 - Dodajmy, Kacha, twój układ. - Yes! 468 00:31:55,583 --> 00:31:58,250 Dodajmy też to zdanie z Biblii, tylko żeby było mądre. 469 00:31:58,333 --> 00:31:59,916 W Biblii każde jest mądre. 470 00:32:00,000 --> 00:32:02,833 Dobrze, dobrze, dobrze. 471 00:32:03,583 --> 00:32:05,041 - Kurwa! - Język. 472 00:32:05,125 --> 00:32:07,166 Oj. Znaczy jejku. Co się stało? 473 00:32:08,000 --> 00:32:11,083 - Przepraszam, bezmyślnie położyłem. - Zrobiłeś to specjalnie. 474 00:32:13,125 --> 00:32:17,666 Justyna, czemu Eryk miałby to zrobić specjalnie? 475 00:32:18,708 --> 00:32:21,041 No właśnie. Czemu miałby zrobić to specjalnie? 476 00:32:21,916 --> 00:32:25,500 Przepraszam. Zaraz przyjdę. 477 00:32:29,750 --> 00:32:33,666 Justynka! Może odpuścimy dzisiaj, co? 478 00:32:33,750 --> 00:32:37,750 Dzisiaj miało być miło. Jasełka, wigilia, śnieg. 479 00:32:39,375 --> 00:32:41,208 Od liceum tak miałaś, że… 480 00:32:42,375 --> 00:32:46,625 czasem, jak się nakręciłaś, to się różnie kończyło. 481 00:32:51,916 --> 00:32:55,750 Justynka to taka troszeczkę spięta jest, nie? 482 00:32:55,833 --> 00:32:57,333 Ona ma jakiś problem czy coś? 483 00:32:58,833 --> 00:33:00,041 Tak, miała raka. 484 00:33:01,666 --> 00:33:03,625 To wspaniała matka i silna kobieta. 485 00:33:03,708 --> 00:33:06,416 Pokonała chorobę, jednocześnie sama wychowując dziecko. 486 00:33:18,375 --> 00:33:21,416 No. Rak to słaba sprawa. 487 00:33:53,416 --> 00:33:55,541 Podjadasz sobie? 488 00:33:55,625 --> 00:33:58,041 Elo. Ty, patrz, jaki grzeczny. 489 00:33:58,791 --> 00:34:00,708 - Powiedz „elo”. Tytus! Elo! 490 00:34:00,791 --> 00:34:02,208 „Elo”. 491 00:34:02,291 --> 00:34:05,625 Wiadomiks, że grzeczny. Pomaga mi blanta skręcać. 492 00:34:05,708 --> 00:34:07,625 - Kurwa. - Żarty, typie. 493 00:34:07,708 --> 00:34:09,958 Żart. To jest taśma klejąca. 494 00:34:10,041 --> 00:34:13,958 - Nie dawałbym dziecku towaru. Za drogi. - Połóż go już może spać, okej? 495 00:34:14,041 --> 00:34:16,125 Czy coś. Elo! 496 00:34:18,791 --> 00:34:21,708 Tak. Jedziesz, jedziesz. 497 00:34:24,916 --> 00:34:28,666 - Dziękuję bardzo, młodzieńcze! - Nie ma za co. 498 00:34:32,208 --> 00:34:34,833 Masz kilka sukienek na zebranie rady rodziców? 499 00:34:34,916 --> 00:34:37,333 Trzeba być gotową na wszystko. 500 00:34:42,125 --> 00:34:43,791 Kazik, poczekasz sekundę? 501 00:34:49,250 --> 00:34:50,291 Proszę. 502 00:35:00,250 --> 00:35:02,791 Kaziku… 503 00:35:06,208 --> 00:35:09,333 Głupio wyszło z tymi klozetami. Chciałem cię przeprosić. 504 00:35:10,666 --> 00:35:13,208 Możesz to nazwać presją tłumu… 505 00:35:13,291 --> 00:35:15,291 czy tam pantoflarstwem… 506 00:35:15,875 --> 00:35:17,666 - Nie przejmuj się. - Tak? 507 00:35:18,958 --> 00:35:20,250 Ja pierdolę! 508 00:35:25,833 --> 00:35:29,666 - Musiałem. Wybacz. 509 00:35:29,750 --> 00:35:31,125 Dla tej twojej miny. 510 00:35:32,458 --> 00:35:34,458 Nie no, wybaczone. 511 00:35:35,250 --> 00:35:37,208 No, jest okej. 512 00:35:37,291 --> 00:35:39,416 Dla tych min warto was straszyć. 513 00:35:40,708 --> 00:35:43,875 - Mam pozwolenie, jakby co. - Zazdro. 514 00:35:43,958 --> 00:35:46,083 Mogę ci załatwić, jak chcesz. 515 00:35:48,333 --> 00:35:53,416 Słuchaj. Kojarzysz mojego dzieciaka, Tytusa? 516 00:35:54,333 --> 00:35:57,333 - No. - To jest fajny chłopak, wiesz? 517 00:35:57,916 --> 00:36:00,583 Fajny dzieciak, tylko ma swoje problemy. 518 00:36:01,125 --> 00:36:02,500 A który dzieciak nie ma? 519 00:36:04,708 --> 00:36:05,541 No. 520 00:36:06,208 --> 00:36:08,916 Każdy zasługuje na drugą szansę, a na pewno dziecko. 521 00:36:09,666 --> 00:36:12,000 Jak Maria Magdalena zasługiwała… 522 00:36:12,500 --> 00:36:15,208 - No. - Ha! Właśnie. Wiesz, Barabasz. 523 00:36:15,958 --> 00:36:17,333 Piłat i tak dalej. 524 00:36:18,000 --> 00:36:18,833 Tak. 525 00:36:21,791 --> 00:36:24,458 - Przepraszam. - Nie, wejdź. 526 00:36:24,541 --> 00:36:27,125 No co ty, przecież wszyscy dorośli jesteśmy. 527 00:36:27,208 --> 00:36:29,375 Tak, dorośli. 528 00:36:29,458 --> 00:36:31,291 Bo ja tu z jedną sprawą przyszedłem. 529 00:36:32,750 --> 00:36:35,166 Tytus kiedyś też na nas tak wszedł. 530 00:36:36,541 --> 00:36:39,041 Tytusek. Dobrze wiesz, co z nim nie tak. 531 00:36:39,125 --> 00:36:41,333 Dzieciak się zachowuje, jak się zachowuje. 532 00:36:41,416 --> 00:36:43,416 Są z nim problemy, ale to nie jest… 533 00:36:43,500 --> 00:36:44,958 To jest powód do niepokoju. 534 00:36:45,041 --> 00:36:48,000 A niepokój nie jest czymś, czym powinniśmy niepokoić dzieci. 535 00:36:48,583 --> 00:36:50,500 Dlaczego to przedszkole jest kolorowe? 536 00:36:50,583 --> 00:36:52,333 Bo życie nie jest kolorowe. 537 00:36:52,416 --> 00:36:54,625 Czasami są problemy, czasami jest chujowo. 538 00:36:55,250 --> 00:36:56,750 Ale mam sobie odpuścić? 539 00:36:56,833 --> 00:36:59,333 Powiedzieć: „Elo, Tytus. Jesteś spisany na straty”? 540 00:36:59,416 --> 00:37:03,500 Rak mnie nauczył, że czasami trzeba po prostu wybrać mniejsze zło. 541 00:37:04,291 --> 00:37:05,916 Tu niestety chodzi o zło. 542 00:37:07,750 --> 00:37:09,750 Wiecie, co ludzie mega często mówią? 543 00:37:10,416 --> 00:37:13,416 Moim zdaniem bezmyślnie. Że coś jest po prostu złe. 544 00:37:13,500 --> 00:37:15,958 Że geje są źli czy że feministki są złe. 545 00:37:16,041 --> 00:37:17,875 Że seks przedmałżeński jest zły. 546 00:37:17,958 --> 00:37:19,708 - Totalnie. - Seks. 547 00:37:19,791 --> 00:37:21,708 Czy że dzieci niewinne mogą być złe. 548 00:37:22,375 --> 00:37:23,750 Trzeba postępować słusznie. 549 00:37:23,833 --> 00:37:26,500 Trzeba postępować słusznie. Zawsze. 550 00:37:26,583 --> 00:37:28,083 Dla naszych dzieci zawsze. 551 00:37:28,166 --> 00:37:29,500 - Zawsze. - Zawsze. 552 00:37:29,583 --> 00:37:32,875 Dla naszych dzieci… zawsze. 553 00:37:36,958 --> 00:37:38,500 Gotowe. 554 00:37:42,916 --> 00:37:44,958 - Nie ma tuszu. - Nie ma tuszu? 555 00:37:45,041 --> 00:37:48,833 - Czyli nie będzie scenariuszy. - No to użyj tej drugiej. 556 00:37:48,916 --> 00:37:49,875 No tak. 557 00:37:49,958 --> 00:37:52,125 Aha, w przedszkolu są dwie drukarki. 558 00:37:52,208 --> 00:37:54,583 Trzy, bo to jest drogie przedszkole. 559 00:37:55,208 --> 00:37:58,500 Przepraszam. Zapomniałam, że Dorota nie płaci. 560 00:37:58,583 --> 00:38:00,125 Nie chciałam tak powiedzieć. 561 00:38:00,916 --> 00:38:02,625 Słuchajcie, możemy zacząć próbę? 562 00:38:17,291 --> 00:38:22,416 Dawno, dawno temu, dziatki stare i młode, 563 00:38:22,500 --> 00:38:27,500 Jezus w stajence leżał, zanim miał jeszcze brodę. 564 00:38:29,083 --> 00:38:31,375 Broda ci się przekrzywiła. 565 00:38:33,750 --> 00:38:36,791 Każdy matkę ma. Miał ją i on. 566 00:38:36,875 --> 00:38:40,125 Zanim go na krzyżu dopadł zgon. 567 00:38:40,208 --> 00:38:42,416 Kobiety lubią brody. Się dojrzalej wygląda. 568 00:38:42,500 --> 00:38:44,291 - Odpuść. Naprawdę. - Chciałbyś. 569 00:38:44,375 --> 00:38:45,625 Wiesz, co bym chciał? 570 00:38:47,291 --> 00:38:49,500 Zobaczyć twoją minę, jak przegrasz. 571 00:38:50,083 --> 00:38:53,708 W Betlejem stali zmarznięci Józef i Maryja. 572 00:38:56,041 --> 00:38:57,666 Józef i Maryja! 573 00:38:58,500 --> 00:38:59,500 To my! 574 00:39:05,875 --> 00:39:10,250 Jezusku kochany. Tak ciężko jest opiekować się tobą samotnie. 575 00:39:10,333 --> 00:39:11,875 Samodzielnie. 576 00:39:12,541 --> 00:39:13,708 Samodzielnie. 577 00:39:14,375 --> 00:39:16,000 O, Józefie, ty też tu jesteś. 578 00:39:16,666 --> 00:39:20,208 Jestem, ale boli mnie brzuch. 579 00:39:21,666 --> 00:39:23,750 Kiedy ci królowie z mirrą przyjdą? 580 00:39:23,833 --> 00:39:26,291 Mirra nie jest do jedzenia, Józefie. 581 00:39:26,375 --> 00:39:28,375 - Maryjo… - No. 582 00:39:29,583 --> 00:39:31,166 Po co nam było to dziecko? 583 00:39:32,000 --> 00:39:34,916 To nie jest twoje dziecko. Ty jesteś ojczymem. 584 00:39:36,166 --> 00:39:38,666 To prawda, Józefie. To Bóg jest ojcem. 585 00:39:38,750 --> 00:39:41,500 Nie płacz, dziecię. Twój ojciec jest przy tobie. 586 00:39:41,583 --> 00:39:43,208 - Ojciec Bóg. - O biedna ja. 587 00:39:43,291 --> 00:39:44,958 Zlękniona ja. 588 00:39:45,500 --> 00:39:49,375 Kiedy ja pomocy dostanę? Ten Józef tylko potrafi stoły składać. 589 00:39:49,458 --> 00:39:50,875 Kiedy położy coś na stół? 590 00:39:50,958 --> 00:39:52,416 - Owcę zjedzmy. - Bee. 591 00:39:52,500 --> 00:39:55,541 - Nie improwizuj, teraz milczysz. - Mówię za trzy strony „Boli mnie brzuch”. 592 00:39:55,625 --> 00:39:57,583 - To ci, kurwa, zajęło godzinę? - Język. 593 00:39:57,666 --> 00:40:00,958 Maryjo, każda matka, nawet jak ma męża, jest samotna. 594 00:40:01,041 --> 00:40:03,208 Nie każdy chłopiec będzie Jezusem. 595 00:40:03,291 --> 00:40:04,916 - No i masz. - O nie! 596 00:40:05,000 --> 00:40:07,625 - Przepraszam. - Tadeuszu, ja cię prosiłam. 597 00:40:07,708 --> 00:40:09,875 W Betlejem chyba wtedy nie padał śnieg. 598 00:40:09,958 --> 00:40:12,041 - Ani nigdy. - Ja tego nie gram. 599 00:40:13,333 --> 00:40:16,750 Nawet jeżeli Józef nie jest ojcem, powinien mieć coś do powiedzenia. 600 00:40:16,833 --> 00:40:19,166 - Dlaczego? - Bo go wychowuje! 601 00:40:19,666 --> 00:40:21,666 I nieważne, czy zstąpił Duch Święty, 602 00:40:23,000 --> 00:40:26,125 czy, kurwa, przyjazny duszek Kacper. 603 00:40:27,125 --> 00:40:30,291 Koleś zapierdziela i wychowuje jak swojego. 604 00:40:32,291 --> 00:40:35,708 Może dlatego dzieciak zachowuje się jak mały śmieć. 605 00:40:36,500 --> 00:40:38,208 - Słucham? - Stop! 606 00:40:39,041 --> 00:40:40,875 Nie umawiałem się na bluźnierstwa. 607 00:40:40,958 --> 00:40:44,041 - No powtórz. - O to mi chodziło! 608 00:40:44,125 --> 00:40:45,791 Miałaś rację. Widać jak na dłoni. 609 00:40:45,875 --> 00:40:47,333 Eryk, możesz się już przyznać. 610 00:40:48,416 --> 00:40:50,625 Od początku zachowujecie się co najmniej dziwnie. 611 00:40:51,208 --> 00:40:54,958 - Wy wszystko wiecie, tak? - No. Biedny Tytus jest w tym wszystkim. 612 00:40:55,041 --> 00:40:56,666 -  Dokładnie. - Biedny. 613 00:40:57,708 --> 00:40:59,291 To może zróbmy głosowanie? 614 00:40:59,375 --> 00:41:00,500 Głosowanie? 615 00:41:00,583 --> 00:41:04,708 Sorry, ale fajnie wyglądacie razem. 616 00:41:04,791 --> 00:41:05,625 Co? 617 00:41:05,708 --> 00:41:09,250 No come on. Ruchacie się. 618 00:41:11,375 --> 00:41:14,041 - Że ja i on? - No tak. 619 00:41:18,333 --> 00:41:20,208 No to może powiedz, Justynko kochana, 620 00:41:20,708 --> 00:41:22,916 o co chodzi w tym wszystkim. Hm? 621 00:41:24,000 --> 00:41:25,000 O co ci chodzi? 622 00:41:25,083 --> 00:41:28,291 No dobra. Przepraszam. Hamza, możesz wyłączyć muzykę? 623 00:41:31,875 --> 00:41:34,833 Tak że, moi drodzy… 624 00:41:36,166 --> 00:41:38,333 Justyna chce wyrzucić Tytusa z przedszkola. 625 00:41:39,625 --> 00:41:42,750 Mhm. Tak normalnie, o, chce go wyrzucić z waszej wspólnoty, 626 00:41:42,833 --> 00:41:46,708 w której wszystkie dzieci się liczą. Ale liczą się tylko te z bogatych rodzin. 627 00:41:47,208 --> 00:41:48,666 - Hm? 628 00:41:48,750 --> 00:41:50,625 Bo jak nie, to nie wiem, o co chodzi. 629 00:41:51,166 --> 00:41:54,458 Może nam wyjaśnisz? Wszyscy słuchają, scena jest twoja. 630 00:41:54,541 --> 00:41:56,958 - Kochani… - Wystarczy. Możemy zrobić głosowanie? 631 00:41:57,041 --> 00:41:59,333 - Krysiu, karteczki. - Wiesz co… 632 00:41:59,416 --> 00:42:02,458 - Słuchajcie. Może jawnie? - O, wspaniały pomysł! 633 00:42:02,541 --> 00:42:04,750 Dowiemy się, kto jakim jest człowiekiem. 634 00:42:11,250 --> 00:42:13,500 Jako przewodnicząca rady rodziców 635 00:42:13,583 --> 00:42:16,208 zarządzam głosowanie w sprawie Tytusa Kwiatkowskiego. 636 00:42:16,791 --> 00:42:19,500 Wszyscy za jego przyspieszonymi feriami… 637 00:42:19,583 --> 00:42:21,708 Przyspieszonymi feriami? Mów, jak jest. 638 00:42:21,791 --> 00:42:23,916 Za wyjebaniem dziecka z pierdolonego przedszkola. 639 00:42:28,333 --> 00:42:30,083 Proszę o podniesienie ręki do góry. 640 00:42:39,125 --> 00:42:40,958 - Podnieś. - Okej. 641 00:42:46,833 --> 00:42:49,083 - Chcę coś powiedzieć. - Kto jest za? 642 00:42:51,625 --> 00:42:52,541 Dobrze. 643 00:42:55,750 --> 00:42:57,500 Czy jest ktoś przeciw? 644 00:43:02,166 --> 00:43:04,875 - Spróbuję wytłumaczyć. - Człowieku, weź się. 645 00:43:04,958 --> 00:43:10,541 Eryk, to nie jest przeciwko tobie. To nie jest przeciwko Tytuskowi. 646 00:43:12,791 --> 00:43:15,500 - Po prostu chłopak ma problemy. - Nie, słuchajcie… 647 00:43:17,375 --> 00:43:19,416 Zaczekajcie, bo to jest jakiś absurd. 648 00:43:19,500 --> 00:43:21,416 Może pani dyrektor się wypowie, bo ja… 649 00:43:22,625 --> 00:43:25,666 Proszę państwa. Przede wszystkim bardzo proszę o spokój. 650 00:43:25,750 --> 00:43:27,625 O rozsądek. Zastanówmy się na spokojnie… 651 00:43:27,708 --> 00:43:30,458 Pani dyrektor, z całym szacunkiem, to sprawa rodziców. 652 00:43:30,541 --> 00:43:33,750 Trzeba wiedzieć, co rodzic czuje, a pani nim nie jest. 653 00:43:36,208 --> 00:43:40,625 Moje doświadczenie jako pedagoga upoważnia mnie do zabrania głosu. 654 00:43:40,708 --> 00:43:45,750 To niech pani się wypowie. Czy on potrafi alfabet albo wiązać buty? 655 00:43:45,833 --> 00:43:47,875 - Pani przekracza granicę. - Tak? 656 00:43:47,958 --> 00:43:50,791 Bo ja się od dwóch miesięcy zajmuję sprawą Tytusa. 657 00:43:50,875 --> 00:43:54,958 - Tytus zaczyna wykazywać… - Za wolno, proszę pani. Za wolno. 658 00:44:01,833 --> 00:44:02,750 Za wolno. 659 00:44:05,041 --> 00:44:07,000 - Przepraszam. 660 00:44:12,083 --> 00:44:15,833 Tytus jest bardzo niemiły dla moich bliźniaczek. 661 00:44:15,916 --> 00:44:17,375 Specjalnie myli ich imiona. 662 00:44:17,916 --> 00:44:22,500 Moją Różę zmuszał do zabawy w nagich ludzi. 663 00:44:23,041 --> 00:44:26,541 Ja rozumiem stypendium socjalne i te sprawy, no ale… 664 00:44:27,208 --> 00:44:29,833 - Niech sobie będzie biedny… - Ale grzeczny. 665 00:44:29,916 --> 00:44:31,583 No to jest, kurwa, przesada. 666 00:44:31,666 --> 00:44:33,833 - Elifę przezywa. - Jak? „Al Jazeera”? 667 00:44:33,916 --> 00:44:35,250 Nie, „pizda”. 668 00:44:35,333 --> 00:44:38,291 Notowałam przekleństwa. 23 razy słowo na „k”. 669 00:44:38,375 --> 00:44:41,041 13 słowo na „d”, 14 słowo na „dzi” 670 00:44:41,125 --> 00:44:43,208 i 11 słowo na „p”. I to z tych gorszych. 671 00:44:43,291 --> 00:44:46,125 Mojego Daniela, który, jak nadmieniłem, ma zespół Downa, 672 00:44:46,208 --> 00:44:49,125 nie przezywał, ale narysował mu prącie na czole. 673 00:44:49,208 --> 00:44:53,916 - Przez trzy dni nie chciało zejść. - Powiedział do mnie „Sradeusz”. 674 00:44:54,500 --> 00:44:56,500 A wege-dzieciom podrzucał mięso. 675 00:44:56,583 --> 00:44:58,916 Przed leżakowaniem nucił piosenkę, która wpada w ucho. 676 00:44:59,000 --> 00:45:00,708 Zjadł kostkę masła jak baton. 677 00:45:00,791 --> 00:45:02,166 Gryzł dzieci w pięty. 678 00:45:02,250 --> 00:45:04,458 Mówił, że jest Batmanem, i bił potrzebujących. 679 00:45:04,541 --> 00:45:05,833 Szkaluje Polskę. 680 00:45:09,666 --> 00:45:13,333 - Okej no, robił złe rzeczy. - No. 681 00:45:13,416 --> 00:45:16,666 Ale wszystkie dzieci robią i nie wszystkie są urocze. 682 00:45:16,750 --> 00:45:20,708 Jakbyście mnie sądzili jako dzieciaka, to bym wyleciał z drzwiami. 683 00:45:21,833 --> 00:45:23,833 - On ma pięć lat. - On ma sześć lat. 684 00:45:28,750 --> 00:45:29,625 Wiesz… 685 00:45:30,541 --> 00:45:32,083 Moja Kinga ma blizny. 686 00:45:33,875 --> 00:45:36,333 Wiesz, jak się na mnie patrzą u lekarza? 687 00:45:39,625 --> 00:45:41,375 Tytus zamknął ją w skrzyni. 688 00:45:45,000 --> 00:45:48,333 Na parę godzin. Był wtedy aerobik w przedszkolu. 689 00:45:48,416 --> 00:45:50,666 Dzieci tańczyły, była głośna muzyka, więc… 690 00:45:55,625 --> 00:45:57,375 Nikt nie słyszał jej krzyków. 691 00:46:00,916 --> 00:46:04,583 Dopiero jak Krysia przyszła po Pawełka, 692 00:46:06,333 --> 00:46:07,750 to ją wypuściła. 693 00:46:12,541 --> 00:46:14,833 Cała skrzynia była ubrudzona od jej krwi. 694 00:46:24,958 --> 00:46:27,750 Może jutro, podczas przedstawienia, 695 00:46:27,833 --> 00:46:29,500 wyróżnimy Tytuska jako aniołka? 696 00:46:29,583 --> 00:46:31,541 - Oczywiście, dopiszę. - Tak? 697 00:46:32,250 --> 00:46:33,583 Będzie miał wtedy… 698 00:46:34,583 --> 00:46:37,416 …dobre wspomnienie na koniec. 699 00:46:37,500 --> 00:46:38,708 Ale musi odejść. 700 00:46:40,208 --> 00:46:41,833 Kurwa mać! 701 00:47:05,708 --> 00:47:07,041 Fuck. 702 00:47:10,125 --> 00:47:13,791 - Muszę ci coś powiedzieć. Poczekaj, bo mi ucieknie. 703 00:47:14,333 --> 00:47:18,666 Przepraszam, że wlazłam na ciebie. To nie twoja wina. 704 00:47:18,750 --> 00:47:21,750 To nie jest twój syn. Nie pisałeś się na to w takiej formie. 705 00:47:21,833 --> 00:47:24,875 On jest trudny, ja wiem, a ty… 706 00:47:24,958 --> 00:47:27,541 - Dorota… - …nie jesteś zbyt odpowiedzialny. 707 00:47:27,625 --> 00:47:30,583 Ale przecież ja to wiem. Taki masz styl. 708 00:47:31,333 --> 00:47:33,291 I kocham cię za to. 709 00:47:34,791 --> 00:47:38,250 Dobra, nie wiem. Za półtorej godziny wracam do domu. 710 00:47:38,333 --> 00:47:40,416 Przegadamy to. Nie będziesz jeszcze spać? 711 00:47:40,500 --> 00:47:43,375 - No, postaram się. - Chciałeś mi coś powiedzieć. 712 00:47:43,458 --> 00:47:45,333 Coś z Tytusem? Śpi już? 713 00:47:46,375 --> 00:47:49,458 Nie, to nic takiego. To może poczekać. 714 00:47:49,541 --> 00:47:51,791 - Dobra. To ściskam was. - Pa. 715 00:47:51,875 --> 00:47:52,708 Pa. 716 00:48:10,541 --> 00:48:12,916 - Mały śmieć. 717 00:48:15,083 --> 00:48:17,958 Myślałem, że tylko dla mnie jest taki. 718 00:48:20,208 --> 00:48:23,750 Że to jest, nie wiem, rytuał przejścia dla nowego typa. 719 00:48:24,916 --> 00:48:28,250 Wiadomo, że dzieciak zawsze będzie nienawidził faceta matki. 720 00:48:28,333 --> 00:48:32,458 I nie wiem, może to jest głupie, 721 00:48:32,541 --> 00:48:34,541 ale chciałbym, żeby mnie zamknął w skrzyni. 722 00:48:37,208 --> 00:48:40,083 On do mnie nie mówi nawet: „Wal się na ryj”. 723 00:48:40,166 --> 00:48:42,583 Masz mnie w dupie, kurwa? Spoko, luz. 724 00:48:43,125 --> 00:48:46,916 Ale mieszkamy w jednym domu, więc może trochę dojrzałości po prostu? 725 00:48:48,625 --> 00:48:51,833 Nie musisz chodzić do przedszkola. Nie będziesz na mnie patrzeć. 726 00:48:51,916 --> 00:48:53,250 Wygrałeś, Tytus. 727 00:48:54,000 --> 00:48:55,083 Wygrałeś. 728 00:48:56,958 --> 00:48:58,833 Co? 729 00:49:06,875 --> 00:49:08,708 Jezu, kobieto. Co ty mi pokazujesz? 730 00:49:08,791 --> 00:49:11,375 - Wiem, są trochę niepokojące. - No co ty powiesz? 731 00:49:11,458 --> 00:49:14,083 - Ale jest w nich coś bardzo uroczego. - Bawi cię to? 732 00:49:15,583 --> 00:49:18,666 Bo jeżeli tak, to się nie dziwię, że się takie pojebane robią. 733 00:49:18,750 --> 00:49:20,666 Jezu, człowieku. Nie o kutachy chodzi. 734 00:49:20,750 --> 00:49:23,041 Niektóre dzieci w tym wieku rysują kutachy. 735 00:49:24,625 --> 00:49:26,000 Patrz dalej. 736 00:50:19,333 --> 00:50:21,916 - To ze zmęczenia. - Rozumiem. 737 00:50:23,041 --> 00:50:24,833 - Kurwa. - Nie szkodzi. 738 00:50:24,916 --> 00:50:26,583 Nie o to chodzi. To jest… 739 00:50:28,541 --> 00:50:30,875 jakaś reakcja fizjologiczna chyba. Nie wiem. 740 00:50:31,500 --> 00:50:32,375 Mhm. 741 00:50:37,083 --> 00:50:38,875 O, wow! 742 00:50:42,416 --> 00:50:43,416 No to… 743 00:50:47,083 --> 00:50:49,208 Chyba musimy coś z tym zrobić, nie? 744 00:50:49,291 --> 00:50:50,833 Mhm. 745 00:51:03,958 --> 00:51:06,416 Spokoju przede wszystkim, Hamza. Spokoju. 746 00:51:08,000 --> 00:51:12,000 Żebyśmy mieli wspaniałe, cudowne, rodzinne Święta. 747 00:51:12,750 --> 00:51:14,250 Tak, pewnie. 748 00:51:15,041 --> 00:51:18,041 Nie czujesz się dziwnie, tak się z nami opłatkiem dzielić? 749 00:51:18,125 --> 00:51:20,291 Nie, czemu? Tradycja jak tradycja. 750 00:51:24,916 --> 00:51:25,791 A ja? 751 00:51:28,375 --> 00:51:31,458 Krysiu! To co, za zwycięstwo? 752 00:51:32,458 --> 00:51:34,500 - To mają życzenia być? - No. 753 00:51:34,583 --> 00:51:37,625 Ale dałabyś już spokój, Justyna. 754 00:51:37,708 --> 00:51:39,958 Życzy się zdrowia, szczęścia. 755 00:51:40,041 --> 00:51:42,833 Ten biedaczek to jest jednak dziecko. 756 00:51:45,125 --> 00:51:48,458 Żartuję. To jest taki żarcik. Żarcik. 757 00:51:48,541 --> 00:51:50,666 - Justynko. - Uuu. 758 00:51:50,750 --> 00:51:53,333 Tobie to ja właściwie nic nie życzę. 759 00:51:53,416 --> 00:51:54,750 Wszystko już masz. 760 00:51:54,833 --> 00:51:57,541 - Tadeuszku, zdrówka. - Dzięki. 761 00:51:57,625 --> 00:52:00,208 Przepraszam cię na chwilkę. Ale wiesz co? 762 00:52:00,875 --> 00:52:02,250 Ty napij się dzisiaj. Hm? 763 00:52:02,833 --> 00:52:04,208 Napij się. 764 00:52:04,708 --> 00:52:06,708 Boga to ja mam gdzie indziej. 765 00:52:07,791 --> 00:52:13,166 Nie chciałem stereotypowo myśleć, że masz trawę. 766 00:52:13,250 --> 00:52:15,708 Ale, kurna, miałem nadzieję. 767 00:52:15,791 --> 00:52:17,500 Mmm! 768 00:52:18,583 --> 00:52:21,875 - Czemu jesteś dla mnie taki miły? - Jesteś sound… 769 00:52:22,375 --> 00:52:24,500 Sound… 770 00:52:25,083 --> 00:52:26,541 Muzyczna bratnia dusza. 771 00:52:26,625 --> 00:52:29,958 Ciągle tylko praca, dziecko. 772 00:52:30,041 --> 00:52:32,375 Żona, młoda. 773 00:52:32,458 --> 00:52:35,500 O muzyce, o niczym nic nie wie. 774 00:52:36,791 --> 00:52:39,708 Się wpierdoliłem. 775 00:52:43,125 --> 00:52:45,333 - Sound designerem. - No! 776 00:52:46,166 --> 00:52:49,041 Wspaniale. Mega zazdroszczę. 777 00:52:49,666 --> 00:52:52,541 - Czyli że dokładnie co robisz? - Trzymam taką tyczkę. 778 00:52:52,625 --> 00:52:54,333 - Mhm. -  Z mikrofonem. 779 00:52:54,416 --> 00:52:58,083 Jak kręcą te seriale. Mówię, że nagrało się albo nie. 780 00:52:58,916 --> 00:53:02,666 Ostatnio tracę zlecenia, bo nawet w tym jestem chujowy. 781 00:53:02,750 --> 00:53:06,125 Tak że masz swoją bratnią duszę muzyczną. 782 00:53:09,500 --> 00:53:11,666 Oprócz Róży mam jeszcze syna. 783 00:53:11,750 --> 00:53:15,041 Jest w twoim wieku, może nawet starszy. 784 00:53:15,125 --> 00:53:17,541 Urodził się 23 grudnia. 785 00:53:17,625 --> 00:53:19,875 Faceci nie mieli jeszcze wstępu na porodówkę. 786 00:53:19,958 --> 00:53:22,666 Siedziałem w domu sam. 787 00:53:24,041 --> 00:53:26,791 Cały w napięciu. Coś robić musiałem. 788 00:53:29,125 --> 00:53:33,000 No to napisałem mu taką kołysankę. 789 00:54:09,750 --> 00:54:12,458 Zawsze, jak przyjeżdżałem do jego mamy, śpiewaliśmy to. 790 00:54:14,916 --> 00:54:18,875 Teraz nie bardzo chce mieć ze mną do czynienia. 791 00:54:19,666 --> 00:54:21,833 Nie wiem, może jestem irytujący? 792 00:54:22,500 --> 00:54:25,750 Dlatego chciałem mieć Różę. Żeby zrobić to dobrze. 793 00:54:26,750 --> 00:54:30,291 Tym razem. Nie spierdolić. 794 00:54:32,875 --> 00:54:34,541 Nie spierdoliłeś nic. 795 00:54:37,833 --> 00:54:39,083 Przynajmniej byłeś. 796 00:54:54,166 --> 00:54:55,250 Pewnie, że ma. 797 00:54:55,333 --> 00:54:59,125 Nie wiem, czy to nie bezczelne, ale czy mógłbym bucha? 798 00:54:59,916 --> 00:55:03,458 - Mam dużo. - Pewnie, że masz dużo. 799 00:55:03,541 --> 00:55:05,375 Wszystko w porządku? 800 00:55:05,875 --> 00:55:08,458 No wiesz. Bywało lepiej. 801 00:55:08,541 --> 00:55:10,083 Nigdy nie miałam w ustach… 802 00:55:10,833 --> 00:55:13,125 Nie miałaś w ustach? Dobra, dawaj. 803 00:55:13,208 --> 00:55:15,958 - Będzie przyjemnie. - Więc tak: do siebie. 804 00:55:16,041 --> 00:55:18,750 Myślałam, że jednak zadzwonię do Doroty, co? 805 00:55:18,833 --> 00:55:21,208 Opowiem jej, jak było. Naprawdę byłeś dzielny. 806 00:55:21,291 --> 00:55:24,125 - Ty naprawdę walczyłeś. - Jaki to gatunek? Sativa? 807 00:55:24,208 --> 00:55:26,291 To jest moja odpowiedzialność. Dziękuję. 808 00:55:26,375 --> 00:55:27,666 Sativa. 809 00:55:28,541 --> 00:55:30,833 - Sandra. - Czekajcie. Przepraszam. 810 00:55:30,916 --> 00:55:33,416 - Chciałem ci… - Ale jaja. 811 00:55:34,416 --> 00:55:35,416 …podziękować. 812 00:55:35,500 --> 00:55:39,375 W sensie że głosowałaś na mnie. To było naprawdę miłe. 813 00:55:39,458 --> 00:55:42,041 - Że te kibelki? - Nie. Tytus. 814 00:55:42,125 --> 00:55:44,166 - Sandra. - Co? 815 00:55:44,250 --> 00:55:49,000 - Nie, sorry. Nie za bardzo uważałam. 816 00:55:49,083 --> 00:55:52,416 Bo Sandra, można powiedzieć, ma problemy ze snem. 817 00:55:52,500 --> 00:55:56,083 Ja tak naprawdę to nie spałam… 818 00:55:56,916 --> 00:56:00,250 od kiedy… 819 00:56:00,333 --> 00:56:01,375 Od dziecka. 820 00:56:02,625 --> 00:56:04,625 - Mhm. - Od twojego dziecka? 821 00:56:05,375 --> 00:56:09,000 Jak rodzą ci się dzieci, to nagle cały twój świat… 822 00:56:11,958 --> 00:56:14,958 Moja to łazi za mną do łazienki, jak robię siku albo dwójkę. 823 00:56:15,041 --> 00:56:16,041 Pysznie. 824 00:56:16,125 --> 00:56:19,791 Róża nie przyjmuje do wiadomości cyfry siedem. 825 00:56:20,416 --> 00:56:22,458 „4, 5, 6, 8”. 826 00:56:23,625 --> 00:56:27,166 Nie wiem, czy to coś w mózgu, czy złośliwość. 827 00:56:27,250 --> 00:56:29,625 Nie. Dzieci są głupie. 828 00:56:29,708 --> 00:56:32,791 - Co? - Dzieci są głupie. Wszystkie. 829 00:56:32,875 --> 00:56:34,833 Ja wiem, jak jest świat ułożony. 830 00:56:34,916 --> 00:56:36,625 Że na początku dzieci są głupie, 831 00:56:36,708 --> 00:56:39,875 a potem sukcesywnie stają się mniej głupie. 832 00:56:39,958 --> 00:56:42,791 Tylko ja tęsknię do tego momentu, że wracam do domu 833 00:56:42,875 --> 00:56:45,625 i mam z kim porozmawiać. 834 00:56:45,708 --> 00:56:48,041 Zdania wielokrotnie złożone, kurwa. 835 00:56:48,125 --> 00:56:50,500 Ze mną… 836 00:56:50,583 --> 00:56:52,625 Ze mną możesz. 837 00:56:52,708 --> 00:56:55,750 Może przesada, że głupie, ale stresujące. 838 00:56:56,916 --> 00:56:59,833 Ostatnio bawił się normalnie. Ja coś tam prasowałam. 839 00:56:59,916 --> 00:57:03,208 Spojrzałam na sekundę w telewizor. Odwracam się, a on stoi w oknie otwartym. 840 00:57:03,291 --> 00:57:07,375 Siódme piętro. Krzyczy do ojca, bo jego mało w domu jest: „Witek, Witek!”. 841 00:57:07,458 --> 00:57:09,583 - Centymetr stał od… - O rany. 842 00:57:09,666 --> 00:57:12,000 Czy on nie wie, jak wysokość działa? No debil! 843 00:57:12,083 --> 00:57:14,458 - Jezus, przepraszam. - Nie przepraszaj. 844 00:57:14,541 --> 00:57:17,000 Eryku, chcesz mieć dziecko? Rodzinę? 845 00:57:17,750 --> 00:57:20,041 To jest kwestia też… 846 00:57:20,916 --> 00:57:22,791 - Filozoficzna. 847 00:57:23,291 --> 00:57:24,583 Potomek to potomek. 848 00:57:27,041 --> 00:57:28,041 Justyna… 849 00:57:31,208 --> 00:57:32,833 Chodź, coś ci powiem. 850 00:57:33,541 --> 00:57:37,458 - Chodź. - „Halo, weź mnie!” 851 00:57:38,625 --> 00:57:41,875 Nie mogę. Naprawdę. Moja Kinia to od razu wyczuje. 852 00:57:41,958 --> 00:57:45,625 Ja w ogóle nie potrafię kłamać. Będę musiała jej tłumaczyć. 853 00:57:46,291 --> 00:57:48,666 Ale zobacz, Eryk. Fajnie, że nie masz dzieci. 854 00:57:49,166 --> 00:57:51,000 Bo możesz się bawić w takie… 855 00:57:52,458 --> 00:57:55,333 Ja będę leciał już, tak że… 856 00:57:56,375 --> 00:57:58,583 No co, wyszło jak wyszło. 857 00:58:00,625 --> 00:58:03,208 - Ale jesteście spoko. 858 00:58:03,291 --> 00:58:04,375 Ty też. 859 00:58:04,875 --> 00:58:07,875 Szkoda, że pani rezygnuje. Nie jest taki zły ten Promyczek. 860 00:58:07,958 --> 00:58:11,875 - Co? - Chciałam z państwem porozmawiać. 861 00:58:11,958 --> 00:58:13,958 Jak to „rezygnuje”? W jakim sensie? 862 00:58:14,041 --> 00:58:17,625 Ja jak zwykle przed szereg. Kurde, niech pani mówi. Przepraszam. 863 00:58:17,708 --> 00:58:18,541 Mhm. 864 00:58:18,625 --> 00:58:23,000 W związku z zaistniałą sytuacją chciałabym złożyć to na pani ręce. 865 00:58:23,833 --> 00:58:28,083 Proszę bardzo. Dziękuję bardzo państwu. 866 00:58:28,166 --> 00:58:29,000 Dobranoc. 867 00:58:31,833 --> 00:58:35,875 „Z powodu niemożności dalszej współpracy i utrudnionej komunikacji 868 00:58:35,958 --> 00:58:39,541 składam rezygnację ze stanowiska dyrektorki przedszkola Promyczek”. 869 00:58:39,625 --> 00:58:41,375 Dobrze, już znamy to na pamięć. 870 00:58:41,458 --> 00:58:43,791 Nawet pieczątkę pierdzielnęła. 871 00:58:46,916 --> 00:58:49,000 Chyba coś trzeba z tym zrobić, Justyna. 872 00:58:49,083 --> 00:58:51,333 Słuchajcie, przejdzie jej, tak? 873 00:58:51,416 --> 00:58:55,041 Ale fajna typiara była. Lepszej dyrektorki nie znajdziemy. 874 00:58:55,125 --> 00:58:58,625 Też ją lubiłem. Homoseksualna, ale się z tym nie obnosi. 875 00:58:58,708 --> 00:59:00,750 Trzeba jej było kupić coś na Święta. 876 00:59:00,833 --> 00:59:05,125 Wczoraj jeszcze mówił: „Płacimy jej, więc nie musimy”. 877 00:59:05,208 --> 00:59:07,375 Ale uważam, że gest się liczy. 878 00:59:07,458 --> 00:59:09,750 Skoczę na stację benzynową po bombonierę. 879 00:59:09,833 --> 00:59:11,916 Zaproszę ją tu na drinka. 880 00:59:12,000 --> 00:59:15,000 - Wyjaśnimy to. - Musisz wszystko do alkoholu sprowadzać? 881 00:59:15,083 --> 00:59:18,250 Przepraszam cię, Krysieńku kochana, z całym szacunkiem. 882 00:59:19,125 --> 00:59:22,083 - Nic ci do tego, jak żyję. - Nie przerzucajmy się winą. 883 00:59:22,166 --> 00:59:25,166 To nie jest wina nikogo z nas. Chyba że… tutaj… 884 00:59:25,250 --> 00:59:29,291 Słuchajcie. Nie dramatyzujmy. 885 00:59:29,375 --> 00:59:31,833 - Pójdźmy do domu. - Nie możemy teraz iść do domu. 886 00:59:31,916 --> 00:59:34,916 - Będziemy tu siedzieć do oporu. - Tadeuszu, to z sali zabaw? 887 00:59:35,000 --> 00:59:36,791 - Kubeczki? - No. 888 00:59:36,875 --> 00:59:39,500 To jest na jutro zorganizowane. Się pomiesza. 889 00:59:39,583 --> 00:59:41,291 Dziecko weźmie, upije się, umrze. 890 00:59:41,375 --> 00:59:42,958 - Się upije… - Justynka, pomóż. 891 00:59:43,041 --> 00:59:45,791 - Dobrze. - Burdel, Tadziu. Burdel. 892 00:59:45,875 --> 00:59:49,833 Jako przewodnicząca rady rodziców pójdę do niej i załagodzę ten spór. 893 00:59:55,083 --> 00:59:58,791 - To jest dla ciebie zabawne? - Justynka, ale jak ty załagodzisz spór? 894 00:59:58,875 --> 01:00:02,916 W jaki ludzki sposób? Przecież ona cię nienawidzi. 895 01:00:04,041 --> 01:00:05,083 Od razu nienawidzi. 896 01:00:05,916 --> 01:00:08,291 Jej i mi chodzi o to samo. Dobro naszych dzieci. 897 01:00:08,375 --> 01:00:09,750 - Justynka! - No? 898 01:00:10,333 --> 01:00:14,208 A może rzeczywiście będzie lepiej, jak pójdzie trójka klasowa. 899 01:00:14,291 --> 01:00:15,833 Przepraszam! 900 01:00:15,916 --> 01:00:20,666 Tak, idźcie we dwie. Nie, we trzy, jeszcze Sandra. 901 01:00:20,750 --> 01:00:23,000 - Ja mogę iść. - Ale że coś sugerujesz? 902 01:00:23,083 --> 01:00:25,541 Włażenie w dupie Justynie mówi samo za siebie. 903 01:00:25,625 --> 01:00:27,666 - Brzydkie słowa mnie nie ranią. - Hop! 904 01:00:29,750 --> 01:00:32,041 - Niech Eryk idzie. - Eryk? 905 01:00:32,125 --> 01:00:34,791 - Ja nie powinienem. - No, nie powinieneś. 906 01:00:34,875 --> 01:00:37,416 Chyba że faktycznie chcecie. 907 01:00:37,500 --> 01:00:39,708 Nie no… Eryk? 908 01:00:40,458 --> 01:00:41,916 Masz pełne prawo, Eryku. 909 01:00:42,625 --> 01:00:45,875 - Twoje dziecko jest w przedszkolu. - Naprawdę? 910 01:00:45,958 --> 01:00:46,875 Jeszcze jest. 911 01:00:52,375 --> 01:00:56,041 A nie. Słuchajcie. Niech Eryk pójdzie. 912 01:01:00,125 --> 01:01:01,958 Ktoś jeszcze chciałby pójść? 913 01:01:16,500 --> 01:01:18,625 Tak, to jest moja ostateczna decyzja. 914 01:01:19,166 --> 01:01:23,041 Rozumiemy, pani dyrektor. Ale chcielibyśmy wspólnie ustalić, 915 01:01:23,125 --> 01:01:25,416 czemu zmuszona była pani do podjęcia decyzji. 916 01:01:25,500 --> 01:01:26,333 Przepraszam. 917 01:01:26,416 --> 01:01:30,000 Popracować nad rozwiązaniami naprawczymi. 918 01:01:30,083 --> 01:01:31,166 Pani dyrektor… 919 01:01:32,000 --> 01:01:34,791 - Zachowuj się. - Przepraszam. 920 01:01:36,083 --> 01:01:37,083 Pani dyrektor. 921 01:01:37,166 --> 01:01:39,833 Nam naprawdę chodzi o to, by wszyscy byli szczęśliwi. 922 01:01:46,791 --> 01:01:49,791 Bo ja chciałam panią serdecznie przeprosić. 923 01:01:51,375 --> 01:01:53,458 Powiedziałam, co powiedziałam, ale… 924 01:01:53,541 --> 01:01:54,833 Nie jestem na panią zła. 925 01:01:55,750 --> 01:01:58,458 Jestem przyzwyczajona do innego modelu pracy. 926 01:01:59,000 --> 01:02:01,708 Krótka piłka, bo jesteśmy zmęczeni. Czego pani chce? 927 01:02:02,291 --> 01:02:05,000 Zostanę, jeżeli będę mogła prowadzić przedszkole 928 01:02:05,083 --> 01:02:07,250 w sposób bardziej podobny do mojego modelu. 929 01:02:09,791 --> 01:02:11,541 Tylko jaką ja mogę mieć gwarancję? 930 01:02:14,500 --> 01:02:16,500 No, właśnie. 931 01:02:18,500 --> 01:02:19,625 Mhm. 932 01:02:20,625 --> 01:02:24,333 Zgłaszam oficjalny wniosek o zmianę przewodniczącego rady rodziców. 933 01:02:25,291 --> 01:02:26,291 Słucham? 934 01:02:27,875 --> 01:02:28,833 Aaa! 935 01:02:29,375 --> 01:02:31,875 „Przewodniczącej”, przepraszam. Feminatywy, tak? 936 01:02:32,708 --> 01:02:36,583 - Kazik, nawet nie żartuj. - Słyszałaś, żebym kiedykolwiek żartował? 937 01:02:36,666 --> 01:02:38,916 Widzę, że nie ma jasności, więc powtórzę. 938 01:02:39,000 --> 01:02:42,916 - Chodzi o dobro naszych dzieci. - Taka prawda jest. 939 01:02:43,500 --> 01:02:45,333 Kochani, nie można tak ot. 940 01:02:45,416 --> 01:02:48,958 - Nagle, pod osłoną nocy. - Krysia, prosił cię kiedyś ktoś o pomoc? 941 01:02:49,041 --> 01:02:52,500 Kazik, ty chciałbyś mnie przegłosować? 942 01:02:53,458 --> 01:02:56,791 Nie, nie chodzi o mnie. Tu chodzi o dobro… 943 01:02:56,875 --> 01:02:59,250 Dobrze. Naprawdę, kurwa, wiem, o co chodzi. 944 01:03:02,041 --> 01:03:04,166 Oczywiście. Możecie zagłosować. 945 01:03:04,250 --> 01:03:07,750 - Jeśli tylko chcecie. - Ale, Justa… 946 01:03:09,041 --> 01:03:11,333 Nie powinno cię tu być, jak będziemy głosować. 947 01:03:13,458 --> 01:03:15,125 Chyba sobie żartujesz, kochanie. 948 01:03:17,125 --> 01:03:20,291 Wszystko jasne. Oni to zaplanowali. On i ta dyrektorka. 949 01:03:20,375 --> 01:03:22,041 To spisek. Nie widzicie tego? 950 01:03:22,125 --> 01:03:24,291 Kolaborują razem, a wy jak te pelikany. 951 01:03:24,375 --> 01:03:27,125 I żadnemu z was nie zależy na dobru naszych dzieci, 952 01:03:27,208 --> 01:03:30,333 jeżeli wy ufacie temu narkomanowi, temu dresiarzowi. 953 01:03:32,500 --> 01:03:35,166 I tej k… kobiecie. 954 01:03:38,166 --> 01:03:39,458 Ale ja się nie poddam! 955 01:03:43,875 --> 01:03:45,833 Przepraszam. 956 01:03:48,333 --> 01:03:51,291 - Proszę. 957 01:04:03,250 --> 01:04:06,250 Cały czas czuję, że to nie w porządku. 958 01:04:07,125 --> 01:04:08,791 - Przecież ona miała… - Raka, tak. 959 01:04:08,875 --> 01:04:10,791 - A mój syn ma Downa. - Kazik! 960 01:04:10,875 --> 01:04:12,500 - Co? - Wstydźcie się. 961 01:04:12,583 --> 01:04:14,708 - Justyna jest dobrym człowiekiem. - Tak? 962 01:04:15,250 --> 01:04:17,083 Tak, bardzo. 963 01:04:17,166 --> 01:04:19,916 Tak. Ja znam ją od liceum. 964 01:04:20,000 --> 01:04:24,458 Okej. Czasami jej odwali, wiem, ale pod tą powłoką twardą kryje się serce. 965 01:04:24,541 --> 01:04:27,958 Przy okazji trzeba zdecydować, kto będzie nowym przewodniczącym. 966 01:04:28,041 --> 01:04:30,916 - Ja się zgłaszam. - Chyba nie teraz? 967 01:04:31,000 --> 01:04:34,291 No gratuluję… 968 01:04:36,083 --> 01:04:38,500 Teraz. Nie możemy istnieć bez władzy. 969 01:05:04,250 --> 01:05:07,250 Od początku tak powinno być. Gratulacje, Hamza. 970 01:05:07,333 --> 01:05:09,416 - Gratulacje. - Trzeba to oblać! 971 01:05:09,500 --> 01:05:11,125 - Jesteś przewodniczącym? - No. 972 01:05:11,208 --> 01:05:14,750 Na szczęście stary Tadeusz zawsze przygotowany. 973 01:05:14,833 --> 01:05:16,791 - Proszę. - A Kazik? 974 01:05:16,875 --> 01:05:19,625 Proszę, moja naleweczka. 975 01:05:19,708 --> 01:05:21,291 Jak twoja, to trzeba. 976 01:05:22,166 --> 01:05:25,125 - Wszystko gra? - Pewnie, że gra. 977 01:05:25,208 --> 01:05:27,958 Eee… Słuchajcie. Jakoś tak głupio wyszło. 978 01:05:28,041 --> 01:05:30,041 Wszystko się wydarzyło strasznie szybko. 979 01:05:31,375 --> 01:05:36,125 Nie miałam czasu się pożegnać, podziękować wam wszystkim 980 01:05:36,208 --> 01:05:37,416 za wspólną pracę. 981 01:05:37,500 --> 01:05:40,500 Tadeuszu, twoje komentarze były zawsze bardzo dobre. 982 01:05:40,583 --> 01:05:42,875 Pochodziły z doświadczonej perspektywy. 983 01:05:42,958 --> 01:05:44,916 Out of the box, jak to mówią. 984 01:05:45,000 --> 01:05:47,125 No wiesz, starałem się. 985 01:05:47,875 --> 01:05:49,166 Lesław. 986 01:05:49,250 --> 01:05:51,583 Bez ciebie nasze dzieci nie zobaczyłyby Filtrów. 987 01:05:51,666 --> 01:05:52,625 Filtry ekstra. 988 01:05:54,291 --> 01:05:58,875 Kacha, mogłam bardziej zaufać twojemu zmysłowi artystycznemu. 989 01:05:58,958 --> 01:06:01,416 Teraz będziesz miała wolną rękę do eksperymentów. 990 01:06:01,500 --> 01:06:03,583 - Mhm. - Sandra. 991 01:06:04,791 --> 01:06:08,416 No właśnie. Moja Krysia. Zawsze razem. 992 01:06:08,500 --> 01:06:11,750 Napisałaś świetny scenariusz. Taki naprawdę o czymś. 993 01:06:11,833 --> 01:06:12,666 A ja? 994 01:06:13,875 --> 01:06:15,000 A ty jesteś chujem. 995 01:06:15,083 --> 01:06:17,500 - Dobra, Justyna… - Poczekaj. 996 01:06:18,458 --> 01:06:20,791 Eryś, a kto ci w ogóle dał prawo głosu? 997 01:06:20,875 --> 01:06:23,833 To niesamowite. Jesteś tu od kilku godzin, 998 01:06:24,416 --> 01:06:26,583 a zdążyłeś owinąć wszystkich wokół palca. 999 01:06:31,041 --> 01:06:33,041 Jak wy śmiecie mnie tak traktować? 1000 01:06:34,125 --> 01:06:36,583 Po tym wszystkim, co ja zrobiłam dla tego miejsca. 1001 01:06:37,916 --> 01:06:39,916 Wasze dzieci by, kurwa, piach jadły. 1002 01:06:40,666 --> 01:06:43,541 - By się pozabijały na wycieczkach. - Ale Filtry widziały. 1003 01:06:44,458 --> 01:06:48,291 Dziecko Kazimierza nie byłoby dopuszczone, bo by nie było specjalnych dzieci. 1004 01:06:48,375 --> 01:06:50,833 Tytusa też by nie było. Nie miałby szansy pokazać, 1005 01:06:50,916 --> 01:06:52,291 jakim jest cudownym chłopcem. 1006 01:06:52,375 --> 01:06:55,416 Justa, chill. 1007 01:06:55,500 --> 01:06:58,500 A ty wygrałeś. I Buraczek zostaje. 1008 01:07:01,291 --> 01:07:02,666 Uuu… 1009 01:07:02,750 --> 01:07:04,500 Krysiu, zrób coś. 1010 01:07:05,541 --> 01:07:06,541 Buraczek? 1011 01:07:08,291 --> 01:07:13,291 Eryk, bo to Tytus pierdnął i stał się Buraczkiem. 1012 01:07:13,375 --> 01:07:14,916 Wszyscy się z niego śmialiśmy. 1013 01:07:16,083 --> 01:07:19,750 A to się stało takim naszym promyczkowym dowcipem. 1014 01:07:23,625 --> 01:07:25,625 Które dziecko wymyśliło Buraczka? 1015 01:07:26,208 --> 01:07:28,583 Nie była to czasem jedna z bliźniaczek Hamzy? 1016 01:07:28,666 --> 01:07:30,041 Naprawdę? 1017 01:07:31,791 --> 01:07:32,916 Tytus to Buraczek? 1018 01:07:33,000 --> 01:07:35,583 - Co, bawi cię to? 1019 01:07:35,666 --> 01:07:37,458 - Pytam się! - Odsuń się ode mnie. 1020 01:07:37,541 --> 01:07:40,041 Odsuń się ode mnie! Nie pluj na mnie! 1021 01:07:41,666 --> 01:07:43,583 - Oddaj to! - To obrona własna. 1022 01:07:43,666 --> 01:07:45,208 Nienabity przecież. 1023 01:07:48,625 --> 01:07:49,875 Nabity. 1024 01:08:01,041 --> 01:08:03,416 Chciałabym tylko z wami wszystkimi porozmawiać. 1025 01:08:06,208 --> 01:08:08,541 Z was to są tacy, kurwa, hipokryci. 1026 01:08:08,625 --> 01:08:12,166 Wy jesteście chujowymi rodzicami, ale krytykujecie mnie. 1027 01:08:18,375 --> 01:08:23,541 Hamza. Te twoje dwie bliźniaczki płaczą codziennie w przedszkolu, wiesz? 1028 01:08:23,625 --> 01:08:26,166 - Bo jesteś chujowym ojcem. - Wiem. 1029 01:08:26,250 --> 01:08:29,208 To powiedz. „Jestem chujowym ojcem”. Powiedz to po prostu. 1030 01:08:30,208 --> 01:08:31,750 Jestem chujowym ojcem. 1031 01:08:45,666 --> 01:08:48,666 - No dawaj: „Jestem…”. - Chujowym jestem ojcem. 1032 01:08:49,333 --> 01:08:51,625 - Kacha. - Jestem chujowym ojcem. 1033 01:08:51,708 --> 01:08:53,666 Co ty pierdolisz? Jesteś chujową matką. 1034 01:08:59,333 --> 01:09:01,791 Bo jest taka sprawa. Mieliśmy integracje. 1035 01:09:02,708 --> 01:09:05,333 Ze trzy razy, tak? Tylko bez ciebie. 1036 01:09:05,416 --> 01:09:06,916 To znaczy bez pana. 1037 01:09:08,041 --> 01:09:12,375 Drogi… szanowny panie Tadeuszu. Dobra, dawaj, kurwa. „Jestem chujowym…”. 1038 01:09:14,333 --> 01:09:15,291 Tadeusz! 1039 01:09:16,583 --> 01:09:18,333 Chujowym rodzicem! 1040 01:09:19,041 --> 01:09:20,125 Masz chujowy kapelusz. 1041 01:09:32,125 --> 01:09:35,083 Jestem chujową matką. Złą. 1042 01:09:36,500 --> 01:09:39,333 Krysia! To nie jest twój moment. 1043 01:09:39,416 --> 01:09:40,375 I ty też. 1044 01:09:43,166 --> 01:09:46,708 - Jesteś chujową matką. - Ja jestem świetną matką. 1045 01:09:49,875 --> 01:09:52,000 Matką akurat jestem świetną. 1046 01:09:53,541 --> 01:09:56,250 Mam córeczkę i wychowałam ją na fighterkę. 1047 01:09:56,333 --> 01:09:59,666 Nie, Justa. Naprawdę nie chciałam ci tego mówić. 1048 01:10:00,250 --> 01:10:03,791 Tytus jej nie zamknął w skrzyni. 1049 01:10:05,458 --> 01:10:06,458 A kto, kurwa? 1050 01:10:09,375 --> 01:10:12,708 - Krysia… - Sama się tam zamknęła. 1051 01:10:14,583 --> 01:10:16,791 Powiedziała mi, jak ją stamtąd wyciągnęłam. 1052 01:10:17,791 --> 01:10:20,750 Że nie chce wracać do domu. 1053 01:10:22,375 --> 01:10:25,958 Twoja córka się cie… Ona się ciebie boi. 1054 01:10:29,041 --> 01:10:29,875 Krysia… 1055 01:10:30,833 --> 01:10:33,458 Czego ona się boi? 1056 01:10:40,875 --> 01:10:42,625 - Nieprawda. - Prawda. 1057 01:10:45,791 --> 01:10:48,458 Zamknij, kurwa, larwią mordę, Krysia. 1058 01:10:49,125 --> 01:10:51,333 Pamiętasz, jak na ciebie mówili w szkole? 1059 01:10:51,416 --> 01:10:53,916 - Justyna! - „Krysia Długi Kurwa Jęzor”. 1060 01:10:54,000 --> 01:10:56,375 Nie tylko dlatego, że obciągałaś połowie klasy. 1061 01:10:56,458 --> 01:10:59,916 Spokojnie. To nie koniec świata, że twoje dziecko raz przed tobą uciekło. 1062 01:11:01,125 --> 01:11:04,541 Jezus. Tytus cały czas coś odwala. 1063 01:11:04,625 --> 01:11:06,916 Po prostu nie możesz się tym tak przejmować. 1064 01:11:24,583 --> 01:11:26,000 Przepraszam. 1065 01:11:35,958 --> 01:11:38,833 Naturalna reakcja organizmu. Jestem dietetykiem. 1066 01:11:38,916 --> 01:11:41,041 Justynka. Wszyscy są spięci. 1067 01:11:42,041 --> 01:11:43,208 Napij się. 1068 01:11:43,291 --> 01:11:45,666 Mogę zadzwonić do Kingi i jej wszystko wytłumaczyć. 1069 01:11:53,833 --> 01:11:57,625 Krysiu? Naprawdę obciągnęłaś połowie klasy? 1070 01:11:57,708 --> 01:11:58,875 Spierdalaj! 1071 01:12:06,583 --> 01:12:08,041 Możemy to trochę ściszyć? 1072 01:12:08,125 --> 01:12:12,083 Nie! Imprezę z Tadeuszem słychać w całym mieście! 1073 01:12:12,166 --> 01:12:14,500 Tak, kochanie. Przedłużyło się trochę. 1074 01:12:17,583 --> 01:12:20,000 - Jutro dzieci tu będą. - Oj, dzieci śmieci. 1075 01:12:20,083 --> 01:12:22,083 - Dawaj! - I tak nie znają tego zapachu. 1076 01:12:22,583 --> 01:12:23,416 Kaziku! 1077 01:12:25,291 --> 01:12:27,291 Patrz na mnie, jak do ciebie mówię. 1078 01:12:28,500 --> 01:12:30,750 Nie masz, mam nadzieję, żalu, że mnie wybrali. 1079 01:12:30,833 --> 01:12:33,333 Pewnie, że nie. Wygrał lepszy, Hamza. 1080 01:12:33,416 --> 01:12:35,250 - Gratulacje. - Dzięki. 1081 01:12:36,083 --> 01:12:37,708 No to jedziemy! 1082 01:12:45,791 --> 01:12:47,541 Ej! 1083 01:12:48,166 --> 01:12:50,083 - Tadam! 1084 01:12:51,208 --> 01:12:53,000 - Ej! 1085 01:12:55,625 --> 01:12:58,166 - Pani Krystyno! - Za zwycięstwo. 1086 01:12:58,791 --> 01:13:02,333 - Była pani zajebista. Mega. - Mhm. 1087 01:13:02,416 --> 01:13:04,583 Proszę wyłączyć muzykę. 1088 01:13:04,666 --> 01:13:07,791 - Co z Justyną? - No to jest… 1089 01:13:09,833 --> 01:13:12,500 Nieważne. Emocje. Bywa. 1090 01:13:12,583 --> 01:13:14,166 Ważne, że jest po wszystkim. 1091 01:13:15,041 --> 01:13:16,208 Po wszystkim? 1092 01:13:17,833 --> 01:13:21,125 Bo ty nie wiesz nawet! Tytus nie zamknął nawet Kingi w skrzyni! 1093 01:13:22,458 --> 01:13:25,000 Tylko że ja nie jestem pewna, że on zostanie. 1094 01:13:29,625 --> 01:13:31,500 Touché! 1095 01:13:31,583 --> 01:13:33,041 Wkręciłaś mnie. 1096 01:13:33,583 --> 01:13:36,958 Nie jestem taka przekonana. To jest teraz moja odpowiedzialność. 1097 01:13:37,041 --> 01:13:40,166 Muszę sobie to przemyśleć. Tytus jest cholernie trudny. 1098 01:13:40,250 --> 01:13:43,833 W budżecie nie mamy pieniędzy na kogoś, kto byłby jego stałym opiekunem. 1099 01:13:43,916 --> 01:13:45,041 A on go potrzebuje. 1100 01:13:45,125 --> 01:13:47,208 Nie żartuj nawet. Stresujesz mnie. 1101 01:13:49,291 --> 01:13:51,208 Ty sobie, kurwa, chyba jaja robisz. 1102 01:13:51,291 --> 01:13:53,125 - Słucham? - No… 1103 01:13:54,250 --> 01:13:57,458 Nie po to to robiłem, byś mnie straszyła. Nie zasłużyłem sobie. 1104 01:13:57,541 --> 01:13:59,083 - Tak uważasz? - Tak. 1105 01:14:00,416 --> 01:14:03,458 Posłuchaj, wiele dzieci wychowałam i znam takich jak ty. 1106 01:14:03,541 --> 01:14:05,750 Bardzo chcesz, żeby wszystko było po twojemu. 1107 01:14:06,250 --> 01:14:08,833 Tylko że świat nie zawsze jest taki prosty, gnojku. 1108 01:14:10,041 --> 01:14:12,250 - Czyli że co? Tytus… - Idę do domu. 1109 01:14:12,333 --> 01:14:13,583 Rano ma być porządek. 1110 01:14:24,000 --> 01:14:25,625 Czekaj, słuchaj, Tadeusz… 1111 01:14:26,583 --> 01:14:29,250 Puść mnie! Dyrektorka powiedziała, że… 1112 01:14:29,333 --> 01:14:30,166 Poczekaj! 1113 01:14:30,750 --> 01:14:32,750 Ale umiem zrobić bibę, co? 1114 01:14:35,250 --> 01:14:36,083 Puść! 1115 01:14:39,500 --> 01:14:41,250 - Nie! - Jezu! 1116 01:14:41,333 --> 01:14:43,833 Plastikowe sztuczydło. 1117 01:14:46,916 --> 01:14:50,416 Lesław, musimy… Słuchaj. Stój! 1118 01:14:50,500 --> 01:14:52,541 - Musimy… - Zostawiła mnie właśnie teraz. 1119 01:14:52,625 --> 01:14:56,208 Za zakrętem. Powiedziała, że za bardzo się wkręcam w relację. 1120 01:14:56,291 --> 01:14:58,208 A to dla niej nie miała być relacja! 1121 01:14:58,291 --> 01:15:01,583 - To jest nieistotne teraz. - No tak, pewnie, oczywiście. 1122 01:15:01,666 --> 01:15:05,083 Bo dla takiego zajebistego typa jak ty to się zawsze znajdą kobiety. 1123 01:15:05,166 --> 01:15:06,625 Wiadomo, kurwa! 1124 01:15:06,708 --> 01:15:08,375 Tacy jak ty są najgorsi, wiesz? 1125 01:15:08,458 --> 01:15:11,625 Od urodzenia wyluzowani. Rzucają żarcikami. 1126 01:15:11,708 --> 01:15:15,541 I pewnie co byś nie zjadł, to nie tyjesz! A ja ciągle muszę się starać! 1127 01:15:16,416 --> 01:15:18,750 - I masz z tego co? Gówno! - Hamza! 1128 01:15:18,833 --> 01:15:20,458 Przyjmę! Gol! 1129 01:15:20,541 --> 01:15:21,750 Nie dotykaj mnie! 1130 01:15:21,833 --> 01:15:25,375 A tamten mnie non stop dotyka tymi swoimi paluchami 1131 01:15:25,458 --> 01:15:28,583 i uwiesza się na mnie. Odpierdolcie się ode mnie. 1132 01:15:28,666 --> 01:15:32,541 Ciągle się kimś zajmuję. Albo, kurwa, typem, albo dzieckiem. 1133 01:15:32,625 --> 01:15:34,958 - Albo dzieckiem, albo typem. - Tytus… 1134 01:15:35,041 --> 01:15:37,250 - Dyrektorka powiedziała… - Tytus-srytus! 1135 01:15:37,333 --> 01:15:39,333 A ten ciągle o sobie! 1136 01:15:41,708 --> 01:15:44,833 One są za szkłem, a i tak je lubimy. 1137 01:15:45,541 --> 01:15:49,000 Nie muszą się na siłę integrować. Nie muszą się na wszystko zgadzać. 1138 01:15:49,083 --> 01:15:51,958 Nie wymiotuj. - Kurwa! Język! Jebać to. 1139 01:15:52,041 --> 01:15:55,500 Powiedz Juście, że tu jestem i że ją kocham! 1140 01:15:58,875 --> 01:16:02,583 Justynka, tak bardzo cię przepraszam. Nie chciałam. 1141 01:16:10,958 --> 01:16:12,958 Będą prawdziwe Święta. 1142 01:16:20,625 --> 01:16:21,583 Halo? 1143 01:16:26,625 --> 01:16:27,750 Słuchajcie! 1144 01:16:27,833 --> 01:16:30,375 Tak się baliście imprezować z Tadeuszem? 1145 01:16:31,458 --> 01:16:32,541 Niefajnie jest? 1146 01:16:32,958 --> 01:16:35,791 I co, kurwa? Niefajnie? 1147 01:16:35,875 --> 01:16:37,208 - Ciszej! - I… 1148 01:16:39,708 --> 01:16:43,250 - Jaki to przykład dla dzieci. - Dzieci śmieci. 1149 01:16:43,333 --> 01:16:45,000 - Jebać dzi… 1150 01:16:47,208 --> 01:16:51,833 Miejsce dziecka jest w domu dziecka! 1151 01:16:55,541 --> 01:16:56,500 Halo! 1152 01:16:56,583 --> 01:16:57,958 Bądź grzeczny. - Gówno! 1153 01:16:58,041 --> 01:16:59,750 - Nie pyskuj. 1154 01:17:09,541 --> 01:17:10,375 Tytus? 1155 01:17:29,666 --> 01:17:33,458 Dobranoc, kochanie. Oczka zmruż. 1156 01:17:35,083 --> 01:17:38,500 Niech ci się przyśni najpiękniejsza przyszłość, 1157 01:17:38,583 --> 01:17:40,500 jaką sobie wymarzysz. 1158 01:18:05,083 --> 01:18:07,083 Eryk. 1159 01:18:27,916 --> 01:18:29,083 Kurwa. 1160 01:18:33,583 --> 01:18:36,250 - Co? 1161 01:19:01,041 --> 01:19:04,166 Spuszczaj wod… Puszczaj wod… 1162 01:19:04,250 --> 01:19:05,916 Młody odkrywco. 1163 01:19:06,000 --> 01:19:07,875 - Dzień dobry! - Hej. 1164 01:19:09,166 --> 01:19:13,166 Jezusie Nazaretański! 1165 01:19:13,250 --> 01:19:15,291 - Wyspałam się. - Ciszej. 1166 01:19:23,458 --> 01:19:26,083 - Już, już. - Przecież nic nie mówię. 1167 01:19:26,666 --> 01:19:29,750 - Opiekunka przywiezie Gawła? - Tak, tak, załatwię. 1168 01:19:30,875 --> 01:19:33,208 A ma wziąć też… 1169 01:19:34,166 --> 01:19:36,666 - Ankę, tak? - Jakbyś mogła. 1170 01:19:36,750 --> 01:19:41,375 A pamiętacie jak wczoraj krzyczeliśmy, że jesteśmy chujo… 1171 01:19:43,291 --> 01:19:45,416 - Złymi rodzicami? - Ja jestem. 1172 01:19:45,500 --> 01:19:46,916 Tak, ty. 1173 01:19:47,666 --> 01:19:49,666 Nie mam siły już. 1174 01:19:50,333 --> 01:19:54,250 Patrzą na mnie tymi oczami. Ciągle zadają pytania. 1175 01:19:54,333 --> 01:19:58,333 „Tato!” Ufają, że wiem cokolwiek. 1176 01:19:59,166 --> 01:20:01,041 Kim ja jestem, żeby je życia uczyć? 1177 01:20:01,125 --> 01:20:02,833 Przewodniczącym rady rodziców. 1178 01:20:03,416 --> 01:20:06,541 Pawełek na mnie krzyczy. Drze się na mnie. 1179 01:20:07,541 --> 01:20:09,791 Raz mu dałam w tyłek, bo nie wytrzymałam, 1180 01:20:09,875 --> 01:20:13,083 to teraz mnie szantażuje, że powie tacie, bo zdjęcia porobił. 1181 01:20:13,750 --> 01:20:18,250 - Ale ja jestem głupia. - Nie, nie jesteś głupia. 1182 01:20:18,333 --> 01:20:20,541 Naprawdę. To jest zwykły szantaż. 1183 01:20:20,625 --> 01:20:24,666 Jak się na USG okazało, że Danielek będzie miał… 1184 01:20:25,375 --> 01:20:26,750 W sensie, że… 1185 01:20:28,250 --> 01:20:30,250 będzie taki, jaki jest, to… 1186 01:20:31,625 --> 01:20:33,375 ja chciałem, żeby… 1187 01:20:34,458 --> 01:20:36,125 Chciałem, żeby moja żona zrobiła… 1188 01:20:37,458 --> 01:20:41,416 Pomimo tego wszystkiego, co gadam i jakby… 1189 01:20:43,500 --> 01:20:46,541 Tak się przestraszyłem, że sobie nie poradzę. 1190 01:20:47,625 --> 01:20:53,375 Tak trudno jest wychować dziecko, nie? Zajebiście trudno. 1191 01:20:53,458 --> 01:20:56,333 A co dopiero… I jest trudniej! 1192 01:20:58,041 --> 01:21:00,250 Ale kocham go strasznie. 1193 01:21:01,375 --> 01:21:03,125 Kurwa, strasznie. 1194 01:21:03,208 --> 01:21:05,666 Przepraszam. Kurwa, przepraszam. Bo tak… 1195 01:21:17,458 --> 01:21:20,458 - Dzień dobry! 1196 01:21:21,625 --> 01:21:23,750 Drodzy państwo, rozumiem, że… 1197 01:21:24,791 --> 01:21:27,166 w tej sytuacji odwołujemy spektakl? 1198 01:21:27,875 --> 01:21:29,791 No raczej. 1199 01:21:30,625 --> 01:21:32,500 - Nie. - Co „nie”? 1200 01:21:32,583 --> 01:21:36,375 Zdążymy, damy radę. Miały być jasełka, będą jasełka. 1201 01:21:36,458 --> 01:21:38,500 - Ja zwariuję. - Nie damy rady. 1202 01:21:38,583 --> 01:21:41,000 - Oczywiście, że nie damy rady. Bez… - Justyny. 1203 01:21:59,708 --> 01:22:00,583 Dzięki. 1204 01:22:01,291 --> 01:22:05,166 Rozmawiałam z opiekunką Kingi. Justyna nie wróciła na noc do domu. 1205 01:22:05,250 --> 01:22:06,625 Na górze też jej nie ma. 1206 01:22:07,958 --> 01:22:09,333 - Kuchnia. - Szatnia. 1207 01:22:17,750 --> 01:22:18,625 Justyna? 1208 01:22:28,583 --> 01:22:30,083 Ja nie śpię. 1209 01:22:34,250 --> 01:22:36,833 - Jasełka są do zagrania. - Nie. 1210 01:22:40,041 --> 01:22:43,500 Przecież to jest twój wieczór. A w zasadzie dzień. 1211 01:22:46,041 --> 01:22:48,125 - Matko. 1212 01:22:49,000 --> 01:22:51,791 - Co to za jasełka będą bez Maryi? - No krótsze. 1213 01:22:53,000 --> 01:22:54,083 Eee. 1214 01:22:56,375 --> 01:22:58,500 - Fighterka się nie poddaje. - Ta. 1215 01:23:06,666 --> 01:23:07,500 Hej. 1216 01:23:08,166 --> 01:23:10,291 O, Justynka. 1217 01:23:18,583 --> 01:23:19,916 Ja… 1218 01:23:22,583 --> 01:23:24,708 - No nie, no. - Justa! 1219 01:23:25,833 --> 01:23:31,125 Justyna! Co to za dziecinada? Fajne przedstawienie będzie. 1220 01:23:31,208 --> 01:23:32,625 Dzień dobry. Justyna! 1221 01:23:32,708 --> 01:23:33,791 - Co? - Co „co”? 1222 01:23:33,875 --> 01:23:36,958 - O co ci chodzi? - Jezu! Jaka ty jesteś męcząca, wiesz? 1223 01:23:39,208 --> 01:23:41,125 - Zostaw mnie! - Tak? 1224 01:23:44,041 --> 01:23:46,333 - Ja tam nie wracam. - Musisz zagrać. Co ty? 1225 01:23:46,833 --> 01:23:50,250 - Dla swojej córki. - Moja córka się mnie boi. 1226 01:24:11,791 --> 01:24:13,166 Nie musimy tego grać. 1227 01:24:15,000 --> 01:24:16,791 W dupie tam, daj spokój. 1228 01:24:29,333 --> 01:24:31,958 Jest mi strasznie głupio, że wszystko spierdoliłem. 1229 01:24:32,041 --> 01:24:36,875 Że oczywiście próbuję to zakryć jakimś megagestem. Kurwa, jak zawsze. 1230 01:24:36,958 --> 01:24:39,916 Iść na zebranie rady rodziców, zamiast siedzieć z młodym w domu. 1231 01:24:40,000 --> 01:24:41,000 Zajebisty pomysł! 1232 01:24:47,458 --> 01:24:49,625 Nie wiem, czy ja będę dobrym ojcem. 1233 01:25:10,250 --> 01:25:11,708 Chodź, Józefie. 1234 01:25:16,875 --> 01:25:19,833 - Za to kocham właśnie Święta. 1235 01:25:21,166 --> 01:25:22,000 Słuchaj. 1236 01:25:24,916 --> 01:25:27,125 Czy oni wszyscy słyszeli, jak ja pierdnęłam? 1237 01:25:29,583 --> 01:25:31,958 Nie. No co ty? 1238 01:25:32,666 --> 01:25:34,875 Dobra. Chodź. 1239 01:25:35,375 --> 01:25:36,625 A co do Tytusa, Justyna… 1240 01:25:37,250 --> 01:25:40,041 Dzień dobry! Zaraz zaczynamy. 1241 01:25:40,125 --> 01:25:42,291 Zobacz, zepsuta choinka. 1242 01:25:44,291 --> 01:25:45,416 Dobrze. 1243 01:25:45,500 --> 01:25:47,750 Dzień dobry! Cześć! 1244 01:25:50,041 --> 01:25:52,166 Rozbierz się i zajmij nam miejsce. 1245 01:25:52,250 --> 01:25:53,291 Siema, Tytus. 1246 01:25:55,541 --> 01:25:57,541 Tak? Coś mi jeszcze chcesz powiedzieć? 1247 01:25:57,625 --> 01:26:00,000 Oprócz tego, że zostawiłeś dziecko z narkomanem? 1248 01:26:00,625 --> 01:26:02,791 On jest dilerem raczej tylko. 1249 01:26:02,875 --> 01:26:05,708 - Dorota! - Porozmawiamy po przedstawieniu. 1250 01:26:05,791 --> 01:26:08,375 Jestem pewna, że będziesz miał dużo do powiedzenia. 1251 01:26:08,458 --> 01:26:10,166 - Przepraszam, że się wtrącę. - Co? 1252 01:26:10,250 --> 01:26:13,333 - Coś się stało znowu? - Nie. Nic się nie stało. 1253 01:26:13,416 --> 01:26:16,416 Rozmawialiśmy z Erykiem i mamy ci coś do zaproponowania. 1254 01:26:16,500 --> 01:26:17,666 Ja tu siedziałam! 1255 01:26:26,375 --> 01:26:27,500 Patrzcie na to. 1256 01:26:33,083 --> 01:26:35,916 Stały opiekun będzie musiał przychodzić tu każdego dnia, 1257 01:26:36,000 --> 01:26:36,833 po kilka godzin. 1258 01:26:36,916 --> 01:26:38,000 Jasna sprawa. 1259 01:26:39,250 --> 01:26:42,958 - I byłoby pani z tym okej? - W teorii tak. 1260 01:26:43,041 --> 01:26:47,875 Nie będzie to proste organizacyjnie, ale spróbujemy. 1261 01:26:47,958 --> 01:26:49,875 Eryk, Justyna, zaczynamy! 1262 01:27:01,208 --> 01:27:04,000 Kochane dzieci, kochani rodzice. 1263 01:27:04,083 --> 01:27:08,375 Witam was serdecznie na dorocznych jasełkach w przedszkolu Promyczek. 1264 01:27:08,458 --> 01:27:11,583 - Co to są jasełki? - No jak to co to są jasełki? 1265 01:27:13,458 --> 01:27:15,791 Dobra, Krysiu, zaczynasz, tak? 1266 01:27:17,500 --> 01:27:19,208 - Nie pamiętam tekstu. - Kto ma scenariusz? 1267 01:27:19,291 --> 01:27:21,250 - To był już scenariusz? - Nie pamiętam. 1268 01:27:21,333 --> 01:27:23,625 Wyszedł ze mnie i przestał być mój. 1269 01:27:23,708 --> 01:27:27,583 Krysia, nie przejmuj się. Słuchajcie, będziemy improwizować. 1270 01:27:28,333 --> 01:27:31,125 - Jak to? Co? - Naprawdę? 1271 01:27:31,208 --> 01:27:36,458 Najważniejsza wiedza zawsze jest wynikiem popełnianych błędów. 1272 01:27:36,541 --> 01:27:38,541 Dlatego życzę wam, kochane dzieci, 1273 01:27:38,625 --> 01:27:43,791 żebyście popełniały jak najpiękniejsze i jak najlepsze błędy. 1274 01:27:43,875 --> 01:27:47,500 Sam mówiłeś, że dzieci nie chcą pierdół ze scenariusza. 1275 01:27:47,583 --> 01:27:50,333 Że chcą funu, akcji, prawdy. 1276 01:27:52,250 --> 01:27:54,208 I byście się błędów nigdy nie bały. 1277 01:27:56,166 --> 01:27:59,416 Bo chciałabym w końcu w tym kraju normalnych, mądrych ludzi. 1278 01:28:01,166 --> 01:28:03,833 Czyli improwizujemy. 1279 01:28:06,041 --> 01:28:11,750 Chciałem tylko powiedzieć, że nadchodzi nowa era Tadeusza, 1280 01:28:11,833 --> 01:28:13,958 który się nie narzuca, słucha. 1281 01:28:15,041 --> 01:28:17,375 Tadeusza, który się wzrusza. 1282 01:28:19,000 --> 01:28:20,875 - Już. - …wyczekiwane jasełka! 1283 01:28:20,958 --> 01:28:22,666 Brawo! 1284 01:28:31,416 --> 01:28:35,041 No. Maryjo. 1285 01:28:36,458 --> 01:28:37,291 Józefie. 1286 01:28:37,375 --> 01:28:39,250 - Zostaw to! - Tutaj… 1287 01:28:39,333 --> 01:28:41,666 - Zostaw! - Oddaj tą broń! 1288 01:28:42,666 --> 01:28:45,125 - Jezu! - Tadeusz, zabierz mu to! 1289 01:28:45,208 --> 01:28:46,791 Nie, spokojnie! 1290 01:28:46,875 --> 01:28:49,708 - Kaziu, przepraszam. 1291 01:28:50,625 --> 01:28:53,125 - Spokojnie, dzieciaczki. 1292 01:28:58,791 --> 01:29:00,375 Zabawka! 1293 01:29:00,458 --> 01:29:02,458 - Spokojnie! 1294 01:29:02,541 --> 01:29:06,708 - Jesteśmy w przedszkolu! - Wszystko jest dobrze! 1295 01:29:06,791 --> 01:29:08,791 Bezpiecznie. 1296 01:29:10,666 --> 01:29:14,708 Bez obaw. Jestem dietetykiem. 1297 01:29:55,833 --> 01:29:56,875 Siema, Tytus. 1298 01:30:00,166 --> 01:30:03,875 Słuchaj, chciałem cię o coś zapytać. 1299 01:30:08,208 --> 01:30:10,541 Zostało ci jeszcze pół roku przedszkola, nie? 1300 01:30:11,541 --> 01:30:13,208 Tak sobie pomyślałem… 1301 01:30:14,541 --> 01:30:16,833 że może byś chciał, żebym przychodził z tobą? 1302 01:30:16,916 --> 01:30:20,500 Jako twój stały opiekun. To jest taka nazwa tylko. 1303 01:30:21,875 --> 01:30:23,250 Bo tak naprawdę to… 1304 01:30:25,791 --> 01:30:29,000 chciałbym przychodzić z tobą do przedszkola po prostu jako twój… 1305 01:30:32,333 --> 01:30:33,250 ziomek? 1306 01:30:34,958 --> 01:30:36,291 To jest dla ciebie spoko? 1307 01:31:07,000 --> 01:31:08,791 Chodź do mamy. No chodź, chodź. 1308 01:31:17,000 --> 01:31:18,000 Chodź. 1309 01:34:53,375 --> 01:34:57,208 No widzisz, Eryczku? No tam jakieś drobne… 1310 01:34:57,291 --> 01:35:00,916 To się doczyści. A, to się doczyści. 1311 01:36:22,208 --> 01:36:25,208 Maciej Dworzyński