1
00:00:12,387 --> 00:00:16,558
PAŁAC WHITEHALL, LONDYN
CZTERY LATA WCZEŚNIEJ
2
00:00:19,895 --> 00:00:23,649
Dr Franklin to po prostu
3
00:00:23,649 --> 00:00:27,277
twórca i pomysłodawca,
4
00:00:27,277 --> 00:00:32,991
założyciel i główny członek
tajnego stowarzyszenia,
5
00:00:32,991 --> 00:00:38,497
którego celem jest pogłębianie
chaosu i niezadowolenia
6
00:00:38,497 --> 00:00:40,457
w naszych amerykańskich koloniach!
7
00:00:50,050 --> 00:00:54,596
Nasz dobry doktor przybywa dziś
na królewską Tajną Radę
8
00:00:54,596 --> 00:00:58,100
jako przedstawiciel
Kolonii Zatoki Massachusetts.
9
00:00:58,809 --> 00:01:01,186
Przynosi temu szacownemu gronu
skromny wniosek
10
00:01:01,186 --> 00:01:08,110
o usunięcie królewskiego gubernatora.
11
00:01:09,903 --> 00:01:13,866
W imię pokoju, jak twierdzi.
12
00:01:14,867 --> 00:01:19,162
Osobliwy to pokój,
który barwi wody bostońskiego portu
13
00:01:19,162 --> 00:01:21,915
wartym 10 000 funtów ładunkiem
herbaty wschodnioindyjskiej!
14
00:01:25,502 --> 00:01:26,962
Posłuchajcie tego
15
00:01:28,505 --> 00:01:33,260
obelżywego artykułu opublikowanego
na łamach Public Advertiser.
16
00:01:34,595 --> 00:01:40,267
„Zasady, które pozwolą przekształcić
wielkie imperium w małe imperium”.
17
00:01:41,226 --> 00:01:46,231
Artykuł podpisano: QED.
18
00:01:46,231 --> 00:01:50,694
Quod erat demonstrandum.
Co było do udowodnienia.
19
00:01:51,195 --> 00:01:52,237
Jak panowie widzicie,
20
00:01:52,237 --> 00:01:58,160
dr Franklin zaiste jest literatem!
21
00:02:03,248 --> 00:02:07,586
Toż to bełkot prawdziwego rebelianta.
22
00:02:09,378 --> 00:02:11,798
Nigdy nie opowiadałem się za rebelią.
23
00:02:18,180 --> 00:02:22,142
Premier wie, że służyłem
rządowi Jego Królewskiej Mości
24
00:02:22,142 --> 00:02:25,145
tu w Londynie i że robiłem to
z niezachwianą gorliwością.
25
00:02:25,145 --> 00:02:27,773
Twierdzę, doktorze Franklinie,
że podczas gdy...
26
00:02:27,773 --> 00:02:30,526
- Od dekady tłumaczę...
- ...z jednej strony szukał pan pochwał...
27
00:02:30,526 --> 00:02:32,819
- ...kolonie Anglii...
- ...z drugiej spiskował pan...
28
00:02:32,819 --> 00:02:35,906
- ...a Anglię koloniom.
- ...z podżegaczami i mętami...
29
00:02:35,906 --> 00:02:39,117
- Dążyłem tylko do uchronienia...
- ...by wzniecić rebelię...
30
00:02:39,117 --> 00:02:42,454
- tej szlachetnej chińskiej wazy...
- By wzniecić rebelię...
31
00:02:42,454 --> 00:02:46,333
- ...jaką jest Imperium Brytyjskie.
- ...dla własnych korzyści.
32
00:03:03,016 --> 00:03:08,355
Proszę, by Tajna Rada odrzuciła wniosek
Zgromadzenia Massachusetts.
33
00:03:08,355 --> 00:03:12,901
Ponadto wnioskuję, by doktora Franklina
pozbawiono możliwości
34
00:03:12,901 --> 00:03:15,362
reprezentowania kolonii Massachusetts,
35
00:03:15,362 --> 00:03:19,950
Pensylwania, New Jersey i Georgia.
36
00:03:40,095 --> 00:03:42,347
Wniosek prokuratora generalnego
37
00:03:44,016 --> 00:03:45,142
zostaje przyjęty.
38
00:04:08,081 --> 00:04:11,793
Cokolwiek myślisz, mówiąc to,
pogorszysz tylko nasz los.
39
00:04:11,793 --> 00:04:14,838
Uczynię z ich pana maleńkiego króla.
40
00:04:47,037 --> 00:04:48,497
{\an8}NADCHODZI WOJNA
41
00:04:51,208 --> 00:04:54,503
{\an8}DEKLARACJA
42
00:05:27,244 --> 00:05:28,245
{\an8}NA PODSTAWIE KSIĄŻKI
43
00:05:28,245 --> 00:05:29,913
{\an8}„WIELKA IMPROWIZACJA”
STACY SCHIFF
44
00:06:06,283 --> 00:06:10,245
Zwycięstwo pod Saratogą!
Anglicy kapitulują!
45
00:06:10,829 --> 00:06:11,955
Ameryka zwycięża!
46
00:06:12,956 --> 00:06:16,793
Markiz de Lafayette,
bohater znad Brandywine!
47
00:06:17,503 --> 00:06:19,087
Ameryka triumfuje!
48
00:06:24,760 --> 00:06:28,347
Zwycięstwo! Anglicy przegrali
pod Saratogą! Ameryka zwyciężyła!
49
00:07:13,684 --> 00:07:18,105
- Chwileczkę! Spokojnie!
- Bardzo proszę!
50
00:07:18,772 --> 00:07:22,067
Proszę. To dla was. Weźcie je.
51
00:07:22,568 --> 00:07:24,319
I koniecznie wszystkie rozdajcie!
52
00:07:25,571 --> 00:07:27,072
Wszyscy macie? To biegiem!
53
00:08:07,237 --> 00:08:10,490
„MARSZ POWSTAŃCÓW”
54
00:08:22,336 --> 00:08:23,504
Nic panu nie jest?
55
00:08:24,588 --> 00:08:25,923
Potrzebuje pan pomocy?
56
00:08:26,632 --> 00:08:28,383
W żadnym wypadku, przyjacielu.
57
00:09:15,097 --> 00:09:18,225
Brawo! Cóż za wspaniały instrument!
58
00:09:18,225 --> 00:09:19,852
Tak, to ciekawe.
59
00:09:19,852 --> 00:09:23,063
Wydaje mi się, że ma greckie pochodzenie.
60
00:09:23,063 --> 00:09:25,065
Opat ma rację.
61
00:09:25,065 --> 00:09:27,150
Ja tylko udoskonaliłem mechanizm.
62
00:09:27,734 --> 00:09:30,988
Ton może być miększy albo intensywniejszy,
63
00:09:32,364 --> 00:09:33,949
w zależności od nacisku palca...
64
00:09:39,288 --> 00:09:42,207
I może trwać tak długo, jak się zechce.
65
00:09:43,166 --> 00:09:46,879
Raz nastrojonego instrumentu
nie trzeba już nigdy dostrajać.
66
00:09:46,879 --> 00:09:49,131
Sama mam taki instrument.
67
00:09:49,131 --> 00:09:51,425
Proszę na nim dla mnie kiedyś zagrać.
68
00:09:51,425 --> 00:09:53,468
Może sam chciałby pan zagrać.
69
00:09:54,887 --> 00:09:56,847
O czymże pani mówi?
70
00:09:56,847 --> 00:09:59,349
O niczym,
o czym pan nie pomyślał, łobuzie.
71
00:10:00,684 --> 00:10:02,311
Proszę przy mnie usiąść.
72
00:10:06,690 --> 00:10:09,943
Nie tutaj. To miejsce
Marka Antoniusza. Tutaj.
73
00:10:15,741 --> 00:10:19,828
A więc teraz, gdy pański kraj
odniósł tak chwalebne zwycięstwo pod...
74
00:10:20,621 --> 00:10:22,664
Jak nazywa się to miejsce?
75
00:10:22,664 --> 00:10:24,958
Pod Saratogą.
W kolonii Nowy Jork, jak sądzę.
76
00:10:26,293 --> 00:10:28,045
Cóż to za miejsce?
77
00:10:29,046 --> 00:10:32,299
Obawiam się, że musi pani zapytać
dżentelmena Johnny'ego Burgoyne'a.
78
00:10:33,258 --> 00:10:36,428
Choć sądzę, że wolałby
nigdy tego miejsca nie poznać.
79
00:10:38,096 --> 00:10:39,556
Należy pan do tych inteligentnych.
80
00:10:40,682 --> 00:10:43,310
Mój nieżyjący mąż był filozofem.
81
00:10:43,310 --> 00:10:47,523
Wierzył, że dobro i zło
to jedynie wymysły, czy coś takiego.
82
00:10:47,523 --> 00:10:51,026
Ale pod peruką
był łysy jak pupa niemowlaka.
83
00:10:51,735 --> 00:10:57,115
Pan jest upiornie stary,
ale zachował pan większość włosów.
84
00:10:57,699 --> 00:10:59,743
Może ma pani ochotę je zmierzwić.
85
00:11:00,244 --> 00:11:02,704
Związać wstążeczką.
86
00:11:03,622 --> 00:11:06,083
Mógłbym spokojnie usiąść pani na kolanach.
87
00:11:06,792 --> 00:11:11,129
Z panem na kolanach
nie mogłabym raczej liczyć na spokój.
88
00:11:14,716 --> 00:11:17,928
Jakie nieczyste myśli
plączą się panu po głowie, opacie?
89
00:11:17,928 --> 00:11:18,887
Mnie, madame?
90
00:11:19,680 --> 00:11:23,141
Myślę, że dr Franklin
ma szczęście, że nosi takie brzemię.
91
00:11:23,141 --> 00:11:25,519
Jakież brzemię ma pan na myśli,
Monsieur l'Abbé?
92
00:11:25,519 --> 00:11:28,021
Losy pańskiego kraju, rzecz jasna.
93
00:11:28,021 --> 00:11:31,316
W tej kwestii mam dziś
pewne powody do radości.
94
00:11:31,316 --> 00:11:33,986
Zakładam, że Wersal
dostrzeże to zwycięstwo.
95
00:11:33,986 --> 00:11:38,615
Monsieur Cabanis, w przeciwnym razie
na próżno przelałem mnóstwo atramentu.
96
00:11:40,534 --> 00:11:42,911
Powiedz mi coś, stary misiaczku.
97
00:11:43,453 --> 00:11:48,000
Czy o takich bredniach rozmawiasz
z tym ponurym kwiatuszkiem?
98
00:11:48,000 --> 00:11:49,501
Ma pani na myśli madame Brillon?
99
00:11:49,501 --> 00:11:55,883
Nie. Dyskutujemy o muzyce i książkach
i o delikatnych sprawach duszy.
100
00:11:55,883 --> 00:11:59,678
Nic dziwnego, że wyglądasz jak wygłodniały
człowiek, który dostał ziarenko groszku.
101
00:12:00,512 --> 00:12:04,600
Proszę nam dolać,
panie Cabanis i wznieśmy toast.
102
00:12:04,600 --> 00:12:07,644
- Za co?
- Za Saratogę?
103
00:12:08,228 --> 00:12:09,855
Za najadanie się do syta.
104
00:12:17,654 --> 00:12:18,989
Proszę spojrzeć.
105
00:12:23,452 --> 00:12:25,621
Wasza Wysokość jest niezwykle zręczny.
106
00:12:26,622 --> 00:12:28,916
Pan też ceni sobie sztukę mechaniczną, ministrze?
107
00:12:29,541 --> 00:12:32,711
Niestety obowiązki nie pozwalają mi
poświęcać jej czasu.
108
00:12:33,212 --> 00:12:35,130
W zamkach ciekawe jest to,
109
00:12:35,130 --> 00:12:38,175
że trzeba je rozbić,
by przekonać się, co skrywają.
110
00:12:39,927 --> 00:12:41,386
Ale wtedy zamek jest zepsuty.
111
00:12:44,431 --> 00:12:47,518
Wasza Wysokość wie
o zwycięstwie pod Saratogą.
112
00:12:48,060 --> 00:12:51,063
Tak. Staruszek Jerzy solidnie oberwał.
113
00:12:52,940 --> 00:12:54,733
To dla nas szansa.
114
00:12:55,609 --> 00:12:58,070
Warto ją wykorzystać,
zanim będzie za późno.
115
00:12:58,070 --> 00:13:00,239
A pan znów mówi o sojuszu.
116
00:13:00,822 --> 00:13:06,745
Jestem pewien, że Anglia szuka wyjścia,
by nie ponieść jeszcze większych strat.
117
00:13:06,745 --> 00:13:09,957
Amerykanie mogą chcieć
zapewnić im taką szansę.
118
00:13:09,957 --> 00:13:12,709
Wtedy nie musielibyśmy
opłacać wojny, prawda?
119
00:13:12,709 --> 00:13:15,295
Tylko byśmy tę wojnę odwlekali.
120
00:13:15,295 --> 00:13:21,218
Wojnę z wrogiem, którego mogliśmy osłabić,
gdybyśmy tylko mieli odwagę działać.
121
00:13:28,684 --> 00:13:29,768
Sam nie wiem.
122
00:13:32,437 --> 00:13:35,023
- Wasza Wysokość chce powiedzieć...
- Sam nie wiem.
123
00:13:37,192 --> 00:13:38,193
Tak.
124
00:13:39,486 --> 00:13:42,030
- Tak, mogę działać?
- Tak, nie wiem.
125
00:13:57,588 --> 00:14:00,299
Chciał odmówić,
nie wypowiadając tego wprost?
126
00:14:00,799 --> 00:14:02,009
Możliwe.
127
00:14:02,509 --> 00:14:04,261
Chce, byś negocjował,
128
00:14:05,053 --> 00:14:07,055
ale tak, by nie było wiadomo,
że wydał rozkaz?
129
00:14:08,557 --> 00:14:09,558
Niewykluczone.
130
00:14:10,559 --> 00:14:11,852
A może zastawia pułapkę,
131
00:14:13,770 --> 00:14:18,901
oczekując, że mu się sprzeciwisz,
a wtedy oskarży cię o zdradę?
132
00:14:23,989 --> 00:14:25,824
Nie jest taki sprytny.
133
00:14:25,824 --> 00:14:26,992
Jesteś pewien?
134
00:14:36,043 --> 00:14:37,252
Jakie jest ryzyko?
135
00:14:39,796 --> 00:14:43,175
Hańba. Wygnanie. Więzienie.
136
00:14:43,175 --> 00:14:44,510
To chyba tyle.
137
00:14:44,510 --> 00:14:45,802
A korzyści?
138
00:14:49,765 --> 00:14:52,518
Francja zwycięża. Anglicy przegrywają. A...
139
00:14:52,518 --> 00:14:53,936
A ty zatriumfujesz.
140
00:14:57,397 --> 00:14:58,732
Co powinienem zrobić?
141
00:14:59,566 --> 00:15:00,692
Charles, mój drogi,
142
00:15:02,444 --> 00:15:04,112
już podjąłeś decyzję.
143
00:15:05,322 --> 00:15:07,574
Chcesz tylko,
żebym powiedziała, że masz rację.
144
00:15:12,955 --> 00:15:14,623
Powiem Gérardowi, żeby się tym zajął.
145
00:15:15,541 --> 00:15:17,501
To na niego spadnie wina.
146
00:15:21,129 --> 00:15:25,133
Cóż... Któż by pomyślał,
że aby wzbudzić szacunek Anglików,
147
00:15:25,133 --> 00:15:27,135
wystarczy wziąć do niewoli
6000 ich żołnierzy?
148
00:15:27,135 --> 00:15:29,263
Rozstaw maderę, żeby ją zauważył.
149
00:15:30,180 --> 00:15:31,473
Dobrze.
150
00:15:33,851 --> 00:15:35,018
Przyjechał.
151
00:15:36,645 --> 00:15:37,896
Zajmij go czymś.
152
00:15:37,896 --> 00:15:39,606
A gdzie ty idziesz, do diabła?
153
00:15:52,202 --> 00:15:55,330
STAŁEM SIĘ W PEŁNI OBEZNANY
ZE SZTUKĄ PRZYJEMNOŚCI SEKSUALNEJ
154
00:16:00,210 --> 00:16:01,295
Temple.
155
00:16:02,796 --> 00:16:05,007
- Wiem, że tu jesteś, chłopcze.
- Jestem zajęty.
156
00:16:05,007 --> 00:16:06,300
Wchodzę.
157
00:16:08,552 --> 00:16:10,137
- Co robisz?
- Czytam.
158
00:16:13,056 --> 00:16:15,976
- Nie widzę książki.
- Skończyłem ją.
159
00:16:15,976 --> 00:16:17,519
A zatem nie czytasz.
160
00:16:18,103 --> 00:16:19,438
Czego chcesz?
161
00:16:20,230 --> 00:16:24,568
Ostatnio
sporo się ze sobą kłóciliśmy.
162
00:16:24,568 --> 00:16:25,652
Czyżby?
163
00:16:27,696 --> 00:16:30,282
O cokolwiek proszę,
robię to tylko w nadziei,
164
00:16:30,282 --> 00:16:35,204
że zwiększam twoje szanse na sukces
na tym świecie po tym, jak go opuszczę.
165
00:16:37,372 --> 00:16:39,291
Potrzebujesz czegoś ode mnie, prawda?
166
00:16:39,291 --> 00:16:41,418
Włóż porządny płaszcz i pospiesz się.
167
00:16:46,924 --> 00:16:50,469
Monsieur Gérard.
Witamy w naszym petit hôtel.
168
00:16:50,469 --> 00:16:52,554
Cała przyjemność po mojej stronie, doktorze.
169
00:16:52,554 --> 00:16:55,641
Drobny gest dobrej woli naszego narodu.
170
00:16:59,102 --> 00:17:01,396
Solidny mały armaniak.
171
00:17:01,396 --> 00:17:03,482
Bardzo miły gest.
172
00:17:03,482 --> 00:17:05,358
Bancroft, czy mógłbyś...
173
00:17:05,358 --> 00:17:06,777
Oczywiście.
174
00:17:07,694 --> 00:17:13,032
Minister Vergennes pragnie przekazać...
Czy to ser?
175
00:17:13,617 --> 00:17:17,746
Stilton. Przybył dziś po południu
prosto z Derbyshire.
176
00:17:17,746 --> 00:17:21,040
Dość ekstrawagancki.
Jak mógłbym odmówić?
177
00:17:21,708 --> 00:17:23,417
Musi pan koniecznie spróbować.
178
00:17:23,417 --> 00:17:27,881
Dziękuję, ale nigdy nie przepadałem
za angielskim serem.
179
00:17:27,881 --> 00:17:29,216
Jak pan sobie życzy.
180
00:17:29,758 --> 00:17:32,094
Minister Vergennes pragnie przekazać...
181
00:17:32,094 --> 00:17:36,598
Dziwna sprawa...
Jeśli dobrze pamiętam, mówił mi pan,
182
00:17:36,598 --> 00:17:40,227
że Jego Wysokość wolałby,
żebyśmy uzyskali niepodległość,
183
00:17:40,227 --> 00:17:43,689
zanim rozpoczniemy
jakiekolwiek negocjacje.
184
00:17:43,689 --> 00:17:47,234
Jego Wysokość,
to znaczy minister Vergennes...
185
00:17:48,652 --> 00:17:51,405
- Zna pan zapewne mojego sekretarza.
- Pańskiego se...
186
00:17:51,405 --> 00:17:54,867
Mam nadzieję, że nie ma pan nic przeciwko,
by protokołował naszą rozmowę.
187
00:17:55,492 --> 00:17:58,328
Żeby nie było żadnych nieporozumień.
188
00:18:00,497 --> 00:18:01,790
Oczywiście.
189
00:18:01,790 --> 00:18:04,293
- Paniczu Temple.
- Monsieur.
190
00:18:09,548 --> 00:18:12,176
Mówił pan... Proszę, proszę.
191
00:18:13,093 --> 00:18:14,469
Minister Vergennes...
192
00:18:15,637 --> 00:18:17,014
Zanim zaczniemy,
193
00:18:17,014 --> 00:18:22,102
musi mi pan obiecać, że nie ujawni
żadnego elementu tej dyskusji.
194
00:18:22,102 --> 00:18:25,272
W Paryżu nic nie pozostaje
tajemnicą zbyt długo.
195
00:18:26,064 --> 00:18:27,232
A jednak.
196
00:18:27,232 --> 00:18:28,609
Doskonale.
197
00:18:28,609 --> 00:18:31,111
A pan, paniczu Temple?
198
00:18:31,111 --> 00:18:32,321
Ma pan moje słowo.
199
00:18:40,329 --> 00:18:46,543
Cóż, w takim razie...
Pójdę nadrobić korespondencję.
200
00:18:52,633 --> 00:18:56,428
Co może zaoferować Francja,
by zapobiec sytuacji, w której Ameryka
201
00:18:56,428 --> 00:19:00,807
da się zwieść obietnicy
fałszywego pokoju z Anglią?
202
00:19:00,807 --> 00:19:04,102
Zdaje pan sobie sprawę,
że od przybycia do tego kraju
203
00:19:04,102 --> 00:19:09,650
opowiadałem się za traktatem o przyjaźni
i handlu, który wciąż nie powstał?
204
00:19:09,650 --> 00:19:10,859
Owszem.
205
00:19:10,859 --> 00:19:15,697
Podpiszmy ten traktat,
a Ameryka rozważy stanie się głuchą
206
00:19:15,697 --> 00:19:19,701
na jakiekolwiek propozycje,
które nie gwarantują jej niepodległości.
207
00:19:19,701 --> 00:19:23,664
Wersal jest gotów zaproponować panu
traktat na takich warunkach.
208
00:19:23,664 --> 00:19:27,167
Niezbędne dokumenty mogą do pana trafić
w ciągu kilku dni.
209
00:19:27,835 --> 00:19:30,379
A wtedy będziemy mogli
omówić drugi traktat.
210
00:19:30,963 --> 00:19:32,089
Co takiego?
211
00:19:32,089 --> 00:19:36,176
Sojusz wojskowy między naszymi krajami.
212
00:19:36,176 --> 00:19:38,887
Nie, nie. Pan...
213
00:19:38,887 --> 00:19:41,807
Nie stawiajmy wozu przed wołem.
214
00:19:41,807 --> 00:19:44,685
Mówimy o niestawianiu wozu przed koniem.
215
00:19:44,685 --> 00:19:47,688
Jak pan woli, ale to nie może być warunek.
216
00:19:48,772 --> 00:19:52,025
A zatem pozostaniemy jednak
zdani na siebie.
217
00:19:52,025 --> 00:19:53,735
W takim razie, monsieur...
218
00:19:53,735 --> 00:19:58,031
Jeśli chodzi o współpracę wojskową
w obronie Ameryki, możemy to omówić.
219
00:19:58,031 --> 00:20:00,325
Omówić czy uzgodnić?
220
00:20:00,325 --> 00:20:04,079
Otwarte wypowiedzenie wojny
nie wchodzi w grę.
221
00:20:04,621 --> 00:20:07,916
To Anglia musi rozpocząć
wrogie działania wojenne.
222
00:20:07,916 --> 00:20:13,505
Zrobi to, gdy tylko jakiekolwiek
nasze ustalenia zostaną upublicznione.
223
00:20:13,505 --> 00:20:16,258
W obu wypadkach rezultat będzie ten sam.
224
00:20:16,258 --> 00:20:19,761
Jeśli chce pan przekonać Jego Wysokość,
że sojusz jest...
225
00:20:19,761 --> 00:20:21,597
Jeszcze nie jest przekonany?
226
00:20:21,597 --> 00:20:23,849
Tak jak mówiłem, przyjaźń, handel...
227
00:20:23,849 --> 00:20:26,351
Nie jest pan upoważniony do negocjacji?
228
00:20:26,351 --> 00:20:28,520
Nie jestem upoważniony
do rozpoczęcia wojny.
229
00:20:28,520 --> 00:20:30,439
Już pan to zrobił.
230
00:20:30,939 --> 00:20:34,526
Ustalamy jedynie,
jak i kiedy się ona rozpocznie.
231
00:20:35,736 --> 00:20:36,737
Ja...
232
00:20:37,696 --> 00:20:40,282
Będę musiał omówić to
z ministrem Vergennes.
233
00:20:40,282 --> 00:20:42,826
Śmiało, ale sugerowałbym pośpiech.
234
00:20:43,493 --> 00:20:45,162
Proszę zabrać na drogę trochę sera.
235
00:20:52,920 --> 00:20:55,964
Dlaczego nie dopuścił cię do negocjacji?
Podejrzewa cię?
236
00:20:55,964 --> 00:20:59,092
To ten Francuz.
Nie chciał się na to zgodzić.
237
00:21:00,677 --> 00:21:02,638
Możesz zdobyć notatki chłopaka?
238
00:21:02,638 --> 00:21:05,557
Panicz Franklin jest ostrożniejszy
od swojego dziadka.
239
00:21:05,557 --> 00:21:09,186
Nie płacimy ci za wymówki. Znajdź sposób.
240
00:21:14,525 --> 00:21:16,485
Załóżmy, że dojdzie
do podpisania traktatu.
241
00:21:18,153 --> 00:21:20,948
Załóżmy, że kopia z pismem chłopaka
trafi do Londynu,
242
00:21:20,948 --> 00:21:23,158
zanim zdoła dotrzeć do Ameryki.
243
00:21:23,158 --> 00:21:24,618
I uczyni z niego judaszową kozę.
244
00:21:24,618 --> 00:21:28,872
- Nie chodziło mi o...
- Nie, nie. Zostanie znaleziony list.
245
00:21:29,456 --> 00:21:33,377
Wyzna w nim swoją dozgonną wierność
ojcu i Koronie Brytyjskiej.
246
00:21:33,377 --> 00:21:35,420
Nigdy by tego nie napisał.
247
00:21:35,921 --> 00:21:37,798
Chłopak jest opryskliwy, ale nie jest...
248
00:21:37,798 --> 00:21:38,882
Zdrajcą?
249
00:21:40,467 --> 00:21:42,803
Nie musi tego napisać.
Wystarczy, że podpisze.
250
00:21:45,097 --> 00:21:46,807
To by zniszczyło staruszka.
251
00:21:48,433 --> 00:21:51,520
Nie wystarczy go pokonać?
Trzeba go też okryć hańbą?
252
00:21:52,980 --> 00:21:55,065
To nie najgorsze,
co może spotkać człowieka.
253
00:21:56,233 --> 00:21:57,526
Dobrze, żebyś o tym pamiętał.
254
00:22:04,408 --> 00:22:07,661
- Wypowiedzenie wojny.
- Mówił o tym wprost.
255
00:22:08,912 --> 00:22:11,832
Chciałby, żebyśmy wszyscy
uzbroili się w muszkiety.
256
00:22:12,666 --> 00:22:13,917
Co mam odpowiedzieć?
257
00:22:15,085 --> 00:22:16,670
Że pan to ze mną przedyskutuje.
258
00:22:17,212 --> 00:22:19,590
Czy nie to właśnie robię?
259
00:22:19,590 --> 00:22:22,259
Non. Teraz tylko rozmawiamy.
260
00:22:23,093 --> 00:22:27,055
Dyskusję rozpoczniemy po tym,
jak poinformuję Jego Wysokość.
261
00:22:27,055 --> 00:22:28,473
Monsieur le Comte.
262
00:22:28,473 --> 00:22:33,770
Z całym szacunkiem, ale nie mam pewności,
jakiemu panu służę.
263
00:22:33,770 --> 00:22:35,564
Służy pan mnie.
264
00:22:35,564 --> 00:22:36,899
Obaj służymy królowi.
265
00:22:36,899 --> 00:22:38,692
Wszyscy służymy Francji.
266
00:22:39,526 --> 00:22:40,611
A więc...
267
00:22:40,611 --> 00:22:42,446
Proszę działać z rozwagą.
268
00:22:43,405 --> 00:22:45,365
Nie ulegać jego pochlebstwom.
269
00:22:45,991 --> 00:22:48,702
Niczego nie obiecywać. I...
270
00:22:49,661 --> 00:22:52,372
Kontynuować pańską doskonałą pracę.
271
00:22:55,626 --> 00:22:57,794
On ma oczywiście rację.
272
00:22:59,588 --> 00:23:02,174
Jakkolwiek na to spojrzeć,
wojna jest nieuchronna.
273
00:23:46,301 --> 00:23:48,887
Brawo!
274
00:23:50,347 --> 00:23:51,473
Dziękuję.
275
00:23:52,683 --> 00:23:58,021
Marsz, który umili generałowi Burgoyne
i jego ludziom drogę do więzienia.
276
00:24:04,194 --> 00:24:06,738
Taki wysiłek
dla tak skromnej publiczności,
277
00:24:06,738 --> 00:24:11,493
a przecież tak wspaniałą muzyką
trzeba się dzielić.
278
00:24:12,619 --> 00:24:18,292
Występ w operze,
zachęcający do wsparcia pańskiej sprawy.
279
00:24:18,292 --> 00:24:20,335
Doskonały pomysł.
280
00:24:20,919 --> 00:24:24,298
A który mężczyzna
powinien się pod nim podpisać?
281
00:24:24,298 --> 00:24:26,967
Żaden mężczyzna. To pani pomysł.
282
00:24:29,428 --> 00:24:31,972
Kawaler d'Éon miałby większe szanse.
283
00:24:33,307 --> 00:24:37,394
Ale skoro marsz tak się panu podobał,
nauczę pana nut.
284
00:24:37,394 --> 00:24:40,981
Obawiam się, że marny ze mnie uczeń.
285
00:24:41,773 --> 00:24:43,942
Nie docenia pan mojej cierpliwości.
286
00:25:03,712 --> 00:25:04,713
Dobrze.
287
00:25:15,641 --> 00:25:18,769
Zaczynałam się już obawiać,
że zapomniał pan o nas,
288
00:25:19,394 --> 00:25:22,606
jako że ci liczni goście
zajmują panu tyle czasu.
289
00:25:22,606 --> 00:25:25,651
Dla nas, Amerykanów,
traktaty to pewna nowość.
290
00:25:26,318 --> 00:25:29,613
Nasze braki mogą zostać wykorzystane.
291
00:25:33,534 --> 00:25:36,703
Mi, do, mi.
292
00:25:39,873 --> 00:25:45,212
Należy strzec się obietnic Francuza
i domagać się dowodów jego szczerości.
293
00:25:46,421 --> 00:25:49,925
Ma pani talent do polityki,
madame Brillon.
294
00:25:51,176 --> 00:25:55,013
Kobiety są z konieczności
ekspertkami w dziedzinie negocjacji.
295
00:25:55,013 --> 00:25:58,100
Jakie warunki powinniśmy przyjąć
w naszym sojuszu?
296
00:26:05,065 --> 00:26:07,901
Po pierwsze musi być między nami pokój,
297
00:26:09,319 --> 00:26:13,782
przyjaźń i dozgonna miłość.
298
00:26:14,533 --> 00:26:17,995
A warunki utrzymania tego pokoju?
299
00:26:17,995 --> 00:26:21,999
Dr Franklin ma dotrzymywać mi towarzystwa
300
00:26:21,999 --> 00:26:25,294
tak często i tak długo, jak zechcę.
301
00:26:25,878 --> 00:26:29,131
A co mam robić w tym miłym towarzystwie?
302
00:26:30,174 --> 00:26:32,634
Ma pan robić, co tylko zechcę.
303
00:26:33,802 --> 00:26:35,971
Wszystko, co... wolno mi robić.
304
00:26:37,598 --> 00:26:39,391
Czy to akceptowalne warunki?
305
00:26:40,601 --> 00:26:43,353
Chce pani mieć monopol na moje uczucia
306
00:26:43,353 --> 00:26:46,273
i nie pozostawić niczego
innym miłym damom.
307
00:26:46,982 --> 00:26:50,903
Damom takim jak Praczka z Auteuil?
308
00:26:51,862 --> 00:26:54,990
Oczywiście żądałbym wzajemności.
309
00:26:56,325 --> 00:26:57,367
Pańskie warunki?
310
00:26:59,286 --> 00:27:04,082
Rzeczony dr Franklin może opuszczać
madame Brillon, gdy tylko zechce,
311
00:27:05,000 --> 00:27:08,128
nie widywać się z nią, jak długo zechce...
312
00:27:08,712 --> 00:27:13,842
i kochać dowolne inne kobiety,
o ile uzna je za sympatyczne.
313
00:27:15,594 --> 00:27:18,305
Chyba ma pan rację,
jednak nie mogę pana uczyć.
314
00:27:18,305 --> 00:27:19,515
Och, madame.
315
00:27:20,265 --> 00:27:22,768
Myślałem, że tylko ćwiczymy.
316
00:27:22,768 --> 00:27:23,936
Oczywiście.
317
00:27:24,895 --> 00:27:28,357
Jest pan tu po to, by zapewnić zwycięstwo
swojemu krajowi.
318
00:27:28,357 --> 00:27:30,275
Wszystko inne to tylko rozrywka.
319
00:27:30,275 --> 00:27:31,818
Pani nią dla mnie nie jest.
320
00:27:31,818 --> 00:27:35,405
- Godziny spędzone w pani towarzystwie...
- Obojgu nam zapewniły rozrywkę.
321
00:27:38,367 --> 00:27:43,413
Jeśli liczy pani na więcej,
wszystko jest w pani rękach.
322
00:27:45,290 --> 00:27:48,502
Małżeństwa to swego rodzaju sojusze,
czyż nie?
323
00:27:48,502 --> 00:27:52,297
I nie zawsze obie zainteresowane strony
honorują ich warunki.
324
00:27:56,385 --> 00:28:00,681
To jednak sojusze
i nie można ich beztrosko zrywać.
325
00:28:04,726 --> 00:28:07,479
Przyjmuję warunki, które pan proponuje,
326
00:28:08,230 --> 00:28:11,149
jako że każdy traktat
musi być kompromisem.
327
00:28:18,490 --> 00:28:19,533
Kontynuujemy?
328
00:28:36,508 --> 00:28:40,387
Cóż za tłum.
Wszyscy zafascynowani Ameryką.
329
00:28:40,387 --> 00:28:43,974
Połowa to policjanci.
Druga połowa to szpiedzy.
330
00:28:44,516 --> 00:28:46,852
Kazać Simonowi ich odesłać?
331
00:28:46,852 --> 00:28:48,437
Poprosiłem, by ich wpuścił.
332
00:28:56,987 --> 00:29:00,157
No cóż, szachy to dwuosobowa gra.
333
00:29:00,157 --> 00:29:02,034
Tym razem chciałbym, żebyś został.
334
00:29:09,082 --> 00:29:14,129
Doktor Franklin.
Dziękuję panu za ponowne przyjęcie.
335
00:29:14,129 --> 00:29:19,051
Wszyscy goście są mile widziani,
panie Williams. Zna pan pana Bancrofta.
336
00:29:19,051 --> 00:29:20,469
Jedynie ze słyszenia.
337
00:29:20,469 --> 00:29:24,181
Zapewniam, że nie jest tak psotny,
jak mówią.
338
00:29:27,851 --> 00:29:29,770
Możemy pomówić na osobności?
339
00:29:29,770 --> 00:29:31,480
Z przyjemnością bym na to przystał,
340
00:29:31,480 --> 00:29:35,984
ale kiedy robiliśmy to ostatnio,
utraciłem swoje mienie.
341
00:29:37,069 --> 00:29:39,196
A jestem dość przesądny.
342
00:29:39,947 --> 00:29:42,241
Sądziłem, że chce pan porozmawiać.
343
00:29:42,241 --> 00:29:45,494
Owszem. Proszę zacząć.
344
00:29:46,620 --> 00:29:47,621
Tutaj?
345
00:29:47,621 --> 00:29:50,707
To powietrze jest... orzeźwiające.
346
00:29:54,586 --> 00:29:56,755
Gdyby dało się załatwić paszport,
347
00:29:56,755 --> 00:30:01,009
czy zechciałby pan negocjować w Londynie,
bez ingerencji Francuzów?
348
00:30:01,009 --> 00:30:04,221
Moje ostatnie doświadczenia
nie należały do przyjemnych.
349
00:30:04,888 --> 00:30:07,808
Jestem tu pośród ludzi,
którzy kochają mnie i szanują.
350
00:30:07,808 --> 00:30:12,145
Jest pan zbyt mądry, by mylić pochlebstwa
z poparciem dla pańskiego kraju.
351
00:30:12,145 --> 00:30:14,106
Nie jestem aż tak mądry.
352
00:30:14,106 --> 00:30:18,944
Trudno mi uwierzyć,
by cokolwiek mogło skłonić Amerykę
353
00:30:18,944 --> 00:30:21,488
do rzucenia się w ramiona Francji.
354
00:30:21,488 --> 00:30:24,074
Wręcz przeciwnie, panie Williams.
355
00:30:24,825 --> 00:30:28,996
Ameryka została siłą wepchnięta
w ramiona Francji.
356
00:30:28,996 --> 00:30:33,041
Czy stać pana na to, by pokładać wiarę
w tak niechętnym sojuszniku?
357
00:30:33,625 --> 00:30:37,629
Nasz parlament jest gotów
zapewnić koloniom autonomię.
358
00:30:37,629 --> 00:30:41,425
Ameryka miałaby pełną kontrolę
nad sprawami wewnętrznymi.
359
00:30:41,425 --> 00:30:43,844
Autonomia to nie niepodległość.
360
00:30:43,844 --> 00:30:47,181
Czy musimy wiecznie spierać się o słowa?
361
00:30:49,600 --> 00:30:51,727
W końcu wszyscy jesteśmy Anglikami.
362
00:30:54,146 --> 00:30:55,272
Co o tym sądzisz?
363
00:30:58,400 --> 00:31:01,945
Czy nie powinniśmy
omówić tego na osobności?
364
00:31:01,945 --> 00:31:04,114
Nie widzę ku temu powodów.
365
00:31:10,245 --> 00:31:17,211
Możemy wykorzystać przewagę
i zakończyć bezcelową wojnę.
366
00:31:17,836 --> 00:31:19,546
Dr Bancroft mówi prawdę.
367
00:31:22,799 --> 00:31:24,635
Korona jest w wielkodusznym nastroju.
368
00:31:24,635 --> 00:31:26,720
Ale ja nie jestem.
369
00:31:26,720 --> 00:31:30,015
Przyjacielu, przemyśl jego ofertę.
370
00:31:30,891 --> 00:31:34,853
Oferuje zbyt niewiele i zbyt późno.
371
00:31:42,736 --> 00:31:45,572
Jeśli nie zamierzał pan negocjować,
372
00:31:47,407 --> 00:31:49,076
po co chciał się pan znów spotkać?
373
00:31:50,118 --> 00:31:52,454
Po to, by wszyscy widzieli naszą rozmowę.
374
00:32:12,266 --> 00:32:14,142
Kim jest ten Williams?
375
00:32:14,142 --> 00:32:16,436
Twierdzi, że reprezentuje premiera Anglii.
376
00:32:16,436 --> 00:32:19,106
- O czym dyskutowali?
- To nie było jasne.
377
00:32:19,731 --> 00:32:22,901
Co drugi człowiek w Passy jest szpiegiem.
Nikt nie umie szpiegować?
378
00:32:22,901 --> 00:32:26,321
Podejrzewam, że doktor
zorganizował to wszystko dla nas.
379
00:32:26,321 --> 00:32:27,573
Oczywiście, że tak.
380
00:32:27,573 --> 00:32:30,701
Chce, byśmy zareagowali w pochopny
i nieprzemyślany sposób.
381
00:32:30,701 --> 00:32:32,703
Czy nie to właśnie robimy?
382
00:32:33,370 --> 00:32:36,874
Proszę powiedzieć dr. Franklinowi,
że zagwarantujemy niepodległość Ameryki,
383
00:32:36,874 --> 00:32:40,127
jeśli zostanie wypowiedziana wojna.
Ale tego nie gwarantujemy.
384
00:32:40,127 --> 00:32:41,461
Gdyby naciskał...
385
00:32:41,461 --> 00:32:45,048
Damy gwarancje,
ale niczego nie zagwarantujemy?
386
00:32:45,048 --> 00:32:46,842
W rzeczy samej. Proszę już iść.
387
00:32:55,851 --> 00:32:57,394
Wiemy, co pan knuje.
388
00:32:58,061 --> 00:33:00,147
Nie wiem, o czym panowie mówią.
389
00:33:00,147 --> 00:33:02,357
Nie tylko pan zatrudnia informatorów.
390
00:33:03,108 --> 00:33:08,864
Sądzi pan, że może plądrować skarb państwa
i rozpoczynać wojny bez naszej wiedzy?
391
00:33:09,990 --> 00:33:13,577
Panowie, cokolwiek robię,
o ile w ogóle to zrobiłem...
392
00:33:13,577 --> 00:33:15,954
Robię zawsze za zgodą króla.
393
00:33:16,830 --> 00:33:18,790
To dlaczego o niczym nam nie powiedział?
394
00:33:19,791 --> 00:33:21,668
W pytaniu zawarta jest odpowiedź.
395
00:33:23,378 --> 00:33:24,379
Blefuje pan.
396
00:33:24,379 --> 00:33:25,923
Czyżby?
397
00:33:25,923 --> 00:33:31,678
Zapytamy Jego Wysokość wprost?
Na pewno nie miałby nic przeciwko.
398
00:33:33,514 --> 00:33:37,100
Ponoć w Bastylii
mają doskonałą bibliotekę.
399
00:33:39,228 --> 00:33:40,812
Zapewniają tak więźniom zajęcie.
400
00:33:51,490 --> 00:33:54,284
Wersal gwarantuje niepodległość Ameryki
401
00:33:54,284 --> 00:33:58,956
pod warunkiem wypowiedzenia wojny
między Francją a Anglią.
402
00:33:58,956 --> 00:34:01,375
To mile widziany fragment.
403
00:34:01,375 --> 00:34:02,876
Tak przypuszczałem.
404
00:34:04,461 --> 00:34:06,463
Ale jeśli nie dojdzie
do wypowiedzenia wojny...
405
00:34:08,507 --> 00:34:09,800
Słucham?
406
00:34:10,676 --> 00:34:12,219
Co pana niepokoi?
407
00:34:12,219 --> 00:34:17,181
Jeśli wojna nie wybuchnie,
Francja wróci do handlu z Anglią,
408
00:34:17,181 --> 00:34:20,143
a armia brytyjska zadba
o nasze całkowite zniszczenie.
409
00:34:20,936 --> 00:34:22,271
Czego pan zatem żąda?
410
00:34:22,271 --> 00:34:23,522
Gwarancji.
411
00:34:24,188 --> 00:34:25,565
Gwarancji gwarancji?
412
00:34:26,190 --> 00:34:27,192
Tak.
413
00:34:27,192 --> 00:34:31,237
A jaką formę powinny przyjąć te gwarancje?
414
00:34:32,531 --> 00:34:34,741
Złoto jest zawsze przekonujące.
415
00:34:34,741 --> 00:34:36,284
Jak dużo złota?
416
00:34:40,706 --> 00:34:42,040
Sześć milionów liwrów.
417
00:34:42,040 --> 00:34:44,501
Pożyczka wysokości
sześciu milionów liwrów.
418
00:34:44,501 --> 00:34:46,503
Prezent w wysokości
sześciu milionów liwrów.
419
00:34:47,420 --> 00:34:50,632
Damy wam sześć milionów liwrów, a wy...
420
00:34:50,632 --> 00:34:51,925
Wydamy je.
421
00:34:54,136 --> 00:34:56,179
Chcecie, żebyśmy wygrali, czyż nie?
422
00:34:59,558 --> 00:35:01,685
Proszę to zapisać, paniczu Temple.
423
00:35:04,146 --> 00:35:05,647
Niech pan nie żartuje.
424
00:35:05,647 --> 00:35:08,775
Obaj wiemy, co się mówi w powozach króla.
425
00:35:09,318 --> 00:35:11,904
A co z powozem królowej?
426
00:35:11,904 --> 00:35:14,364
Zamierza pan kłamać mi prosto w oczy.
427
00:35:15,240 --> 00:35:20,454
„Kłamstwo”. Nieroztropne słowo,
panie ambasadorze.
428
00:35:20,454 --> 00:35:22,623
Zaprzecza pan, że spiskuje z powstańcami,
429
00:35:22,623 --> 00:35:25,876
by pozbawić Anglię należnego jej mienia?
430
00:35:25,876 --> 00:35:28,420
I znowu. „Spiskuje”.
431
00:35:29,046 --> 00:35:30,506
Dobry Boże.
432
00:35:30,506 --> 00:35:33,008
Nie widzi pan, że Franklin
robi z nas idiotów?
433
00:35:33,509 --> 00:35:35,594
Nie ma prawa z nikim negocjować.
434
00:35:35,594 --> 00:35:39,806
Wobec tego nie powinien pan się obawiać,
niezależnie od konsekwencji.
435
00:35:41,433 --> 00:35:45,812
- Proszę wybaczyć...
- Król pana wzywa.
436
00:35:45,812 --> 00:35:46,980
Teraz?
437
00:35:51,276 --> 00:35:52,528
Monsieur Stormont,
438
00:35:53,695 --> 00:35:57,783
przykro mi, ale muszę
przedwcześnie zakończyć nasze spotkanie.
439
00:35:57,783 --> 00:36:00,035
Domagam się odpowiedzi. Natychmiast.
440
00:36:00,035 --> 00:36:03,622
Zapewne wkrótce będziemy ją mieli.
441
00:36:36,154 --> 00:36:38,866
Dzień po dniu nasze drobne wysiłki
przynoszą owoce, prawda?
442
00:36:39,908 --> 00:36:41,326
Aż nagle...
443
00:36:44,872 --> 00:36:47,833
Błyskotliwa praca, Wasza Wysokość.
444
00:36:47,833 --> 00:36:51,295
Hrabia Maurepas i Monsieur Necker
przyszli ze mną porozmawiać.
445
00:36:52,254 --> 00:36:53,338
Czyżby, sire?
446
00:36:53,338 --> 00:36:57,134
Monarchia, która zawiera sojusz
z powstańczą armią, by obalić króla.
447
00:36:57,134 --> 00:36:59,386
Do czego to wszystko doprowadzi?
448
00:37:00,554 --> 00:37:02,806
Nikt nie potrafi przewidzieć przyszłości.
449
00:37:02,806 --> 00:37:04,850
Z pewnością nie własnej.
450
00:37:04,850 --> 00:37:06,894
Opieram się na radach moich ministrów.
451
00:37:08,103 --> 00:37:10,606
Cóż mi pozostanie,
jeśli nie będę mógł im ufać?
452
00:37:11,648 --> 00:37:12,691
Jest pan królem.
453
00:37:13,275 --> 00:37:15,027
Może pan wszystko.
454
00:37:18,947 --> 00:37:20,699
Chciałbym, by lud mnie kochał.
455
00:37:24,494 --> 00:37:26,955
Ale nie sądzę, by republika
była dobrym pomysłem.
456
00:37:28,540 --> 00:37:31,126
Sam nigdy nie chciałbym jej zobaczyć.
457
00:37:33,962 --> 00:37:35,797
Proszę zawrzeć sojusz
z Amerykanami.
458
00:37:36,381 --> 00:37:38,467
I dać Brytyjczykom lekcję,
której nie zapomną.
459
00:37:54,066 --> 00:37:55,609
Jest pan z siebie zadowolony?
460
00:37:56,443 --> 00:37:57,694
Co mu panowie powiedzieli?
461
00:37:59,404 --> 00:38:04,159
Że da się sfinansować wojnę
bez podnoszenia podatków.
462
00:38:05,035 --> 00:38:06,870
Tylko tyle chciał usłyszeć.
463
00:38:08,539 --> 00:38:10,624
Stawia nas to w dobrym świetle, prawda?
464
00:39:36,001 --> 00:39:37,002
Tak?
465
00:39:37,961 --> 00:39:39,046
Co ty masz na sobie?
466
00:39:40,047 --> 00:39:42,382
Odrobinę zemsty.
467
00:41:01,545 --> 00:41:02,588
Kto tam?
468
00:41:04,131 --> 00:41:06,175
- To ja, paniczu Temple.
- Wejdź.
469
00:41:06,175 --> 00:41:07,259
Dobrze.
470
00:41:08,969 --> 00:41:12,764
Przepraszam, że przeszkadzam.
Jak idzie praca?
471
00:41:13,515 --> 00:41:14,558
Prawie skończyłem.
472
00:41:17,769 --> 00:41:19,688
Masz piękny charakter pisma.
473
00:41:19,688 --> 00:41:22,191
Śmiem twierdzić, że lepszy od dziadka.
474
00:41:23,567 --> 00:41:26,403
Nie przeszkadzałbym ci w pracy,
475
00:41:26,403 --> 00:41:28,530
gdyby nie to, że dr Franklin
udał się już na spoczynek,
476
00:41:28,530 --> 00:41:31,366
a część listów wciąż wymaga jego podpisu.
477
00:41:31,366 --> 00:41:34,912
Miałem nadzieję,
że podpiszesz to w jego imieniu.
478
00:41:34,912 --> 00:41:36,914
- Oczywiście.
- Dziękuję.
479
00:41:44,630 --> 00:41:47,257
Wszystko zatem ustalone?
480
00:41:47,257 --> 00:41:48,717
O ile Kongres to zatwierdzi.
481
00:41:59,811 --> 00:42:00,812
Tak.
482
00:42:04,983 --> 00:42:07,903
Oczekujemy jutro pełnej relacji z Wersalu,
483
00:42:07,903 --> 00:42:10,989
ze szczególnym uwzględnieniem
kobiecych dekoltów.
484
00:42:12,157 --> 00:42:13,951
Zrobię, co w mojej mocy.
485
00:42:16,828 --> 00:42:20,499
„Moje oddanie najdroższemu ojcu,
okrutnie więzionemu...”.
486
00:42:22,501 --> 00:42:23,752
Ładny detal.
487
00:42:23,752 --> 00:42:27,965
„Każe mi potępić tych, którzy zwą się
patriotami i wyrazić obrzydzenie”...
488
00:42:29,675 --> 00:42:31,385
Brzydzą go, prawda?
489
00:42:32,803 --> 00:42:35,138
„...dla rebelii,
którą bezprawnie podsycają”.
490
00:42:38,976 --> 00:42:40,435
Ma pan talent do zdrady.
491
00:42:40,435 --> 00:42:42,646
Zakładam, że to komplement.
492
00:43:10,966 --> 00:43:13,468
Pamiętaj, dziadku.
Nigdy nie wkładaj kapelusza.
493
00:43:13,468 --> 00:43:16,138
Noś go pod ramieniem. Tak.
494
00:43:16,972 --> 00:43:18,557
Nie przyniosę ci wstydu.
495
00:43:32,487 --> 00:43:34,031
Niech żyje Ameryka!
496
00:43:56,803 --> 00:44:02,100
Doktorze Franklinie,
to wielka przyjemność pana poznać.
497
00:44:02,100 --> 00:44:06,939
Hrabio Vergennes, mam wrażenie,
że jesteśmy starymi przyjaciółmi.
498
00:44:08,148 --> 00:44:11,568
Zwyczaj nakazuje, by goście nosili miecze.
499
00:44:12,194 --> 00:44:16,031
Jednak w pańskim przypadku
lepiej z niego zrezygnować.
500
00:44:17,783 --> 00:44:20,327
Proszę za mną, panowie.
501
00:45:24,766 --> 00:45:26,268
Nie wygląda na ambasadora.
502
00:45:26,268 --> 00:45:27,561
Nawet nie nosi peruki.
503
00:45:33,984 --> 00:45:35,903
Gdzie pański miecz, dr. Franklinie?
504
00:46:01,637 --> 00:46:06,725
Człowiek, który wynalazł elektryczność,
zelektryzował dwa kontynenty.
505
00:46:09,102 --> 00:46:11,271
Proszę pozwolić,
by Beaumarchais jako jeden z pierwszych
506
00:46:11,271 --> 00:46:13,899
pogratulował nowemu ambasadorowi Ameryki.
507
00:46:14,775 --> 00:46:18,320
Przykro mi, że odniósł pan obrażenia
w naszym imieniu.
508
00:46:20,197 --> 00:46:24,368
To już nie jest konieczne,
ale efekt okazuje się rewelacyjny.
509
00:46:50,561 --> 00:46:52,938
Deputowany
Zjednoczonych Kolonii Ameryki,
510
00:46:52,938 --> 00:46:54,439
monsieur Benjamin Franklin.
511
00:46:55,315 --> 00:46:58,402
Wasza Wysokość,
przedstawiam dr. Benjamina Franklina
512
00:46:58,402 --> 00:47:01,697
i jego wnuka, Williama Temple'a Franklina.
513
00:47:02,322 --> 00:47:05,200
Wasza Wysokość.
514
00:47:11,164 --> 00:47:14,585
Proszę zapewnić Kongres o mojej przyjaźni.
515
00:47:16,170 --> 00:47:18,130
Mam nadzieję, że nasz sojusz...
516
00:47:22,426 --> 00:47:24,344
Przysłuży się obu naszym krajom.
517
00:47:24,344 --> 00:47:28,348
Wasza Wysokość może liczyć
na wdzięczność Kongresu
518
00:47:28,348 --> 00:47:31,560
i jego wierność poczynionym ustaleniom.
519
00:47:35,564 --> 00:47:36,982
A więc to wszystko. Bien.
520
00:47:48,118 --> 00:47:49,745
Mogę coś dodać?
521
00:47:50,245 --> 00:47:55,292
Gdyby wszystkie monarchie kierowały się
wartościami obecnymi w pańskim sercu,
522
00:47:56,460 --> 00:47:58,670
republiki nigdy by nie powstały.
523
00:48:01,757 --> 00:48:03,592
Czyż nie to samo mówiłem?
524
00:48:18,273 --> 00:48:22,611
Bien, docteur... Obaj kłamstwem
doprowadziliśmy do sojuszu.
525
00:48:22,611 --> 00:48:27,533
Kłamstwem, monsieur?
Jedynie przewidzieliśmy przyszłą prawdę.
526
00:48:33,914 --> 00:48:35,707
Przyjechali Amerykanie!
527
00:48:47,761 --> 00:48:52,558
Proszę nie mówić zbyt wiele.
Bywa fouineuse.
528
00:48:53,392 --> 00:48:54,768
To znaczy?
529
00:48:54,768 --> 00:48:56,103
Wścibska.
530
00:48:59,982 --> 00:49:03,110
Wasza Wysokość, przybyli Amerykanie.
531
00:49:12,494 --> 00:49:16,290
Wasza Wysokość, doktor Franklin.
532
00:49:17,124 --> 00:49:18,458
Wasza Wysokość.
533
00:49:22,921 --> 00:49:24,548
Proszę powiedzieć, doktorze,
534
00:49:25,299 --> 00:49:28,594
czy mam zagrać kartę bankiera
czy la carte anglaise?
535
00:49:28,594 --> 00:49:32,598
Karta angielska nigdy nie jest
rozsądnym ruchem, Wasza Wysokość.
536
00:49:33,682 --> 00:49:34,892
Na pańskie ryzyko.
537
00:50:01,627 --> 00:50:03,587
Dobrze gra się za cudze pieniądze?
538
00:50:03,587 --> 00:50:07,591
Jeśli to robię, madame, to tylko po to,
by zapewnić zyski mojemu dobroczyńcy,
539
00:50:07,591 --> 00:50:10,302
nie tylko sobie.
540
00:50:10,302 --> 00:50:15,390
- A zatem by uszczęśliwić dwie osoby.
- Co powiedział?
541
00:50:16,225 --> 00:50:21,939
Że wydawanie pieniędzy króla
uszczęśliwia dwie osoby.
542
00:50:39,039 --> 00:50:40,290
Proszę usiąść...
543
00:50:43,836 --> 00:50:45,295
I mówić, jakie karty zagrywać.
544
00:50:46,755 --> 00:50:51,677
Jeśli przegram, pomówię z mężem
o sojuszu z panem.
545
00:50:52,803 --> 00:50:54,680
A jeśli pani wygra?
546
00:50:56,181 --> 00:50:57,891
Może sama kupię panu armatę.
547
00:51:00,018 --> 00:51:02,229
Takie gry lubię najbardziej.
548
00:51:25,836 --> 00:51:26,837
Przepraszam.
549
00:51:28,547 --> 00:51:32,050
Mówiłeś, że przyjdzie niewiele osób.
550
00:51:33,218 --> 00:51:34,761
Może 40, 50...
551
00:51:36,263 --> 00:51:39,349
Musimy dawać im tyle do picia?
552
00:51:39,349 --> 00:51:40,934
To inwestycja, moja droga.
553
00:51:41,685 --> 00:51:42,728
W co?
554
00:51:42,728 --> 00:51:46,607
W Amerykę. Teraz, gdy podpisano traktat,
wszyscy będą szukali zysków.
555
00:51:47,691 --> 00:51:51,069
A do kogo będą musieli przychodzić?
Do tego, który był pierwszy.
556
00:51:51,069 --> 00:51:54,072
Czyli do tego,
któremu jeszcze nie zapłacono?
557
00:51:54,907 --> 00:51:58,160
Być może król wie w tej kwestii
nieco więcej od ciebie.
558
00:52:17,596 --> 00:52:21,058
Świat wreszcie słyszy twoją muzykę.
559
00:52:21,058 --> 00:52:26,730
Świat? Może moi sąsiedzi.
Choć nie obchodzi ich, kto ją pisał.
560
00:52:26,730 --> 00:52:28,565
Wobec tego musi im pani powiedzieć.
561
00:52:29,441 --> 00:52:30,776
To nie byłoby odpowiednie.
562
00:52:32,486 --> 00:52:35,030
Jeśli nie będzie pani mówiła ludziom,
kim pani jest...
563
00:52:35,030 --> 00:52:36,949
Zdecydują o tym sami.
564
00:52:37,741 --> 00:52:41,745
Madame, jeszcze zrobię z pani Amerykankę.
565
00:52:42,996 --> 00:52:44,039
Uwaga!
566
00:52:45,791 --> 00:52:47,334
Proszę o uwagę!
567
00:52:48,961 --> 00:52:50,504
Mesdames et messieurs.
568
00:52:50,504 --> 00:52:52,339
Panie i panowie,
569
00:52:53,423 --> 00:52:56,218
zwracam się dziś do państwa...
...w dwóch językach.
570
00:52:56,218 --> 00:52:59,680
Gdyż nasz król oficjalnie potwierdził to,
571
00:52:59,680 --> 00:53:03,559
co w głębi serca zawsze wiedzieliśmy.
572
00:53:03,559 --> 00:53:08,272
To, że pomiędzy starą duszą Francji,
573
00:53:08,272 --> 00:53:12,067
a młodzieńczym duchem Ameryki...
574
00:53:12,901 --> 00:53:15,487
istnieje więź przyjaźni i zrozumienia,
575
00:53:15,487 --> 00:53:17,364
której nic nie zdoła złamać.
576
00:53:18,365 --> 00:53:20,158
Za przyjaźń.
577
00:53:20,158 --> 00:53:21,660
Za wolność.
578
00:53:21,660 --> 00:53:23,412
Za Franklinizm!
579
00:53:25,080 --> 00:53:26,331
Jak pani sobie życzy.
580
00:53:27,165 --> 00:53:29,251
Wreszcie zostałem rzeczownikiem.
581
00:53:54,443 --> 00:53:56,278
Co my tu mamy?
582
00:53:58,530 --> 00:53:59,573
Pusty kieliszek.
583
00:54:00,324 --> 00:54:01,617
Trzeba to naprawić.
584
00:54:02,117 --> 00:54:04,036
Halo! Tutaj.
585
00:54:09,666 --> 00:54:10,751
Sio.
586
00:54:16,965 --> 00:54:22,971
Wypijmy za to, co pan robi.
587
00:54:30,479 --> 00:54:31,939
Musimy pomówić.
588
00:54:32,940 --> 00:54:34,566
Oczywiście.
589
00:54:35,609 --> 00:54:38,278
Jakie intencje ma pański chłopak?
590
00:54:39,238 --> 00:54:40,447
Ma pan na myśli Temple'a?
591
00:54:42,533 --> 00:54:43,951
W jakiej kwestii?
592
00:54:43,951 --> 00:54:45,202
Mojej córki.
593
00:54:48,288 --> 00:54:51,917
Cóż, darzy ją najwyższym szacunkiem.
594
00:54:53,210 --> 00:54:55,379
Uzgodnijmy zatem warunki.
595
00:54:55,379 --> 00:54:59,883
Chcę wszystko ustalić,
zanim będzie za stara.
596
00:55:01,134 --> 00:55:02,344
Proponuje pan...
597
00:55:03,011 --> 00:55:07,599
Nasz własny sojusz.
Jeśli rozumie pan, co mam na myśli.
598
00:55:09,643 --> 00:55:11,311
Oui, oui. Bardzo mądrze.
599
00:55:11,311 --> 00:55:12,771
A zatem zgadza się pan?
600
00:55:13,522 --> 00:55:19,778
Nic nie mogłoby bardziej uszczęśliwić
mnie ani mojego wnuka.
601
00:55:20,571 --> 00:55:21,947
Wypijmy za to.
602
00:55:34,835 --> 00:55:37,004
A madame Brillon?
603
00:55:38,213 --> 00:55:40,215
Cóż z nią?
604
00:55:40,215 --> 00:55:43,594
Czy ona też sprzyja temu sojuszowi?
605
00:55:45,470 --> 00:55:47,598
Nie zajmujmy się tym.
606
00:56:09,119 --> 00:56:10,412
I co pan powiedział?
607
00:56:11,580 --> 00:56:13,332
Że nadszedł czas na porozumienie,
608
00:56:13,332 --> 00:56:15,876
bo inaczej oba narody będą cierpiały.
609
00:56:16,668 --> 00:56:18,170
I dzięki temu złożyli podpisy?
610
00:56:19,922 --> 00:56:21,673
A potem poznał pan królową.
611
00:56:22,382 --> 00:56:24,218
Zawsze jest pan w centrum wydarzeń.
612
00:56:26,178 --> 00:56:27,513
Co pan teraz zamierza?
613
00:56:31,934 --> 00:56:32,935
To.
614
00:56:39,441 --> 00:56:41,443
Mój chłopcze!
615
00:56:41,443 --> 00:56:43,153
Mademoiselle.
616
00:56:43,153 --> 00:56:44,613
Dziadku, my...
617
00:56:45,322 --> 00:56:49,493
To był dzień wspaniałych sojuszy.
618
00:56:49,493 --> 00:56:51,495
Pan Temple właśnie mi opowiadał.
619
00:56:52,120 --> 00:56:54,456
Temple to cudowny chłopak.
620
00:56:55,582 --> 00:56:58,418
A ty jesteś cudowną dziewczyną.
621
00:56:58,418 --> 00:57:04,633
Tworzycie cudowną parę,
a ja idę się odlać.
622
00:57:26,029 --> 00:57:27,364
Jest pan pijany.
623
00:57:28,156 --> 00:57:33,328
A pan, sir, jest godny potępienia,
kimkolwiek pan jest.
624
00:57:38,709 --> 00:57:41,128
O Słodka Opatrzności.
625
00:57:41,128 --> 00:57:45,799
Nie. John Adams z Massachusetts.
626
00:57:45,799 --> 00:57:50,095
Cóż pan tu robi, panie Adams?
627
00:57:50,679 --> 00:57:52,931
Mógłbym zapytać o to samo.
628
00:57:56,143 --> 00:57:57,269
Dążę do...
629
00:57:58,645 --> 00:58:00,272
Właśnie zakończyłem...
630
00:58:03,400 --> 00:58:05,819
Przysłano pana, by mi pan pomógł?
631
00:58:06,320 --> 00:58:07,738
Nie, sir.
632
00:58:09,948 --> 00:58:11,742
Bym pana zastąpił.
633
01:00:05,564 --> 01:00:07,566
NAPISY: MARIA ZAWADZKA-STRĄCZEK