1 00:01:01,798 --> 00:01:08,771 *** 1 9 2 3 *** 2 00:01:39,329 --> 00:01:41,516 - Spencer! - Tutaj! 3 00:02:15,678 --> 00:02:16,976 Oddychaj. 4 00:02:30,574 --> 00:02:32,068 Poślę po lekarza. 5 00:02:39,114 --> 00:02:40,464 Nie trzeba. 6 00:03:08,838 --> 00:03:10,207 Ma ktoś papierosa? 7 00:03:15,090 --> 00:03:16,349 Zapałki? 8 00:03:28,948 --> 00:03:30,566 Jest tu jakiś doktor? 9 00:03:31,100 --> 00:03:32,169 To ja. 10 00:03:32,428 --> 00:03:33,966 Proszę wziąć swoją torbę. 11 00:03:37,533 --> 00:03:40,593 - Trzeba ci oczyścić ranę. - Nie wszystko na raz. 12 00:03:42,420 --> 00:03:44,421 Każ się ludziom rozejść. 13 00:03:45,572 --> 00:03:47,742 Wracajcie do swoich kwater. 14 00:03:48,571 --> 00:03:50,061 Jest już bezpiecznie. 15 00:03:52,941 --> 00:03:54,469 To była samica lamparta. 16 00:03:54,570 --> 00:03:56,818 Dotąd nie polowały na człowieka. 17 00:03:56,872 --> 00:03:58,178 Wiesz, jak skoczył jej mąż? 18 00:03:58,489 --> 00:04:00,346 A jak myślisz? 19 00:04:01,818 --> 00:04:04,342 Nikogo nie opatrywałem po ataku lamparta. 20 00:04:04,367 --> 00:04:06,621 Koty mają w pyskach dużo świństwa. 21 00:04:07,377 --> 00:04:09,970 Wyczyść ranę, albo dopadnie mnie gangrena. 22 00:04:10,283 --> 00:04:12,351 Mam trochę bromu i jodyny. 23 00:04:12,502 --> 00:04:14,751 To zabija prawie wszystko. 24 00:04:15,788 --> 00:04:18,287 Muszę wejść głęboko, w ranę. 25 00:04:23,551 --> 00:04:25,683 W Nairobi zgłoś się do szpitala. 26 00:04:26,015 --> 00:04:28,423 Muszą to obejrzeć. 27 00:04:31,537 --> 00:04:34,236 {\an4}Muszę go zabrać do domu. 28 00:04:34,261 --> 00:04:36,306 Linda musi zabrać Kaigoso do domu. 29 00:04:36,828 --> 00:04:38,874 Wsadzę ich do pociągu. 30 00:04:38,899 --> 00:04:40,292 Dziękuję. 31 00:04:42,777 --> 00:04:45,349 {\an4}Zabiorą cię do domu pociągiem 32 00:04:56,062 --> 00:04:57,541 Nie masz ran na plecach? 33 00:04:57,566 --> 00:04:58,828 Stałem przodem.. 34 00:04:58,853 --> 00:05:02,146 - Nie mam nic na ból. - Od tego jest whiskey. 35 00:05:02,203 --> 00:05:03,379 Musi wystarczyć. 36 00:05:11,800 --> 00:05:15,745 Boże, nigdy nie byłem bliżej lamparta niż 20 stóp. 37 00:05:15,863 --> 00:05:18,317 Później nie spałem przez tydzień. 38 00:05:18,983 --> 00:05:20,450 Jak było? 39 00:05:20,475 --> 00:05:22,920 Nie bałeś się walczyć pustymi rękami? 40 00:05:22,945 --> 00:05:24,776 Nie przeprosiłeś. 41 00:05:25,994 --> 00:05:28,548 - Słucham? - Za mojego przyjaciela. 42 00:05:30,070 --> 00:05:33,306 Jakiego? - Tego, który zginął za ciebie. 43 00:05:34,082 --> 00:05:38,365 - Wysyłam go pociągiem. - Ale nie przeprosiłeś. 44 00:05:39,470 --> 00:05:41,997 Tam była para, Holland. 45 00:05:42,440 --> 00:05:46,225 Para polowała razem, ale ty wskazałeś jeden trop. 46 00:05:51,227 --> 00:05:54,969 - Wiedziałeś. - Nie wiedziałem. 47 00:05:54,994 --> 00:05:56,544 Wiedziałeś. 48 00:05:57,722 --> 00:06:00,989 Gdybym o tym wiedział, nigdy bym nas nie rozdzielił. 49 00:06:06,146 --> 00:06:07,842 Teraz przeproś. 50 00:06:10,151 --> 00:06:13,267 - Przepraszam, za twoją stratę. - Ja nic nie straciłem. 51 00:06:13,292 --> 00:06:16,358 Przepraszam za jego życie. 52 00:06:18,061 --> 00:06:20,709 Przepraszam za to, co straciła jego rodzina. 53 00:06:20,734 --> 00:06:21,811 Miał dzieci. 54 00:06:21,836 --> 00:06:23,123 Przepraszam jego dzieci. 55 00:06:28,993 --> 00:06:30,037 - Przepraszam. - jeszcze raz. 56 00:06:30,062 --> 00:06:33,436 Przepraszam. Przepraszam. 57 00:06:37,958 --> 00:06:39,233 Ja też. 58 00:06:50,061 --> 00:06:54,298 Żyjesz tylko dlatego, ponieważ jutro potrzebuję być w Nairobi. 59 00:07:14,127 --> 00:07:15,389 Jake. 60 00:07:15,414 --> 00:07:18,607 Tam się coś dzieje. Stado się boi. 61 00:07:18,738 --> 00:07:20,256 Słuchajcie. 62 00:07:22,182 --> 00:07:24,671 - To odgłos strzelby. - Niech to szlag! 63 00:07:28,995 --> 00:07:33,834 Zane! Zostaw stado! Pędź na górę! 64 00:07:47,987 --> 00:07:50,470 Nie mam broni! 65 00:08:08,085 --> 00:08:09,129 Zane! 66 00:08:15,301 --> 00:08:17,069 Ty sukinsynu! 67 00:08:23,337 --> 00:08:28,142 Wszedłeś na moją ziemię ze swoimi zbójami! 68 00:08:28,167 --> 00:08:30,596 Strzelałeś do moich bliskich! 69 00:08:32,181 --> 00:08:34,089 Nie strzelałem. 70 00:08:34,203 --> 00:08:36,034 Nie wiem kto strzelał. 71 00:08:36,059 --> 00:08:38,149 Sądziłem, że chłopak strzelał do nas! 72 00:08:38,197 --> 00:08:40,196 - Zane! - Który do ciebie strzelał? 73 00:08:40,247 --> 00:08:42,421 Wszyscy do mnie strzelali! 74 00:08:42,678 --> 00:08:44,784 Wszyscy zawiśniecie na drzewach. 75 00:08:44,851 --> 00:08:46,853 Powiesisz nas? 76 00:08:48,459 --> 00:08:50,056 Powiesisz mnie? 77 00:08:51,012 --> 00:08:55,529 To XX wiek! i ty będziesz nas wieszał? 78 00:08:56,278 --> 00:08:58,822 Za to, że głodują moje owce. 79 00:08:59,204 --> 00:09:02,484 Krowy się tutaj nie pasą! 80 00:09:03,009 --> 00:09:05,618 Tu się nic nie pasie! 81 00:09:06,253 --> 00:09:08,035 Dalej, powieś nas. 82 00:09:08,583 --> 00:09:10,759 Powieś nas wszystkich 83 00:09:10,803 --> 00:09:16,329 i zobacz ile czasu trzeba, zanim Montana powiesi ciebie. 84 00:09:16,390 --> 00:09:18,581 Co ci powiedziałem? 85 00:09:18,606 --> 00:09:23,184 Jeśli znajdę choć jedną owcę na czyimś polu? 86 00:09:23,858 --> 00:09:25,059 Zane! 87 00:09:25,140 --> 00:09:27,982 Weź ośmiu ludzi i zgońcie wszystkie owce. 88 00:09:28,405 --> 00:09:31,078 Zagnajcie je do rezerwatu! 89 00:09:32,936 --> 00:09:37,408 Tam ludzie głodują. My im pomożemy. 90 00:09:39,181 --> 00:09:41,799 Jesteś winien konia mojemu siostrzeńcowi. 91 00:09:51,308 --> 00:09:53,750 Zabieramy ich do miasta? 92 00:09:54,723 --> 00:09:57,373 Mam coś innego na myśli. 93 00:10:02,272 --> 00:10:04,971 Amerykańskie kobiety muszą prowadzić domy. 94 00:10:04,996 --> 00:10:09,938 Słabo zadbane domy przynoszą dzieciom apatię i choroby, 95 00:10:09,963 --> 00:10:14,431 nie wspominając o gniewie mężów, którzy je wybudowali. 96 00:10:14,456 --> 00:10:16,601 Mężowie pracują, wy o nich dbacie. 97 00:10:16,735 --> 00:10:20,829 Stańcie pod ścianą, twarzą do mnie. 98 00:10:21,278 --> 00:10:26,479 Na mój znak, zamiatacie podłogę w moim kierunku. 99 00:10:27,072 --> 00:10:28,509 Zaczynać. 100 00:10:43,860 --> 00:10:45,863 Czy ja kazałam zmiatać z podłogi? 101 00:10:45,932 --> 00:10:48,423 Teraz zabrudziłaś schody. 102 00:11:06,154 --> 00:11:09,340 Zbieracie śmieci na szufelkę. 103 00:11:11,339 --> 00:11:14,001 i wyrzucacie na polu. 104 00:11:28,666 --> 00:11:30,004 Jeszcze raz! 105 00:11:31,024 --> 00:11:34,028 Rozłóżcie namoczone prześcieradła. 106 00:11:36,116 --> 00:11:41,326 Wcieracie w powierzchnię mydło, do czasu powstania mydlin. 107 00:11:41,351 --> 00:11:44,659 Teraz podnosicie prześcieradło 108 00:11:45,010 --> 00:11:49,506 i czterokrotnie zanurzacie w wodzie, 109 00:11:49,800 --> 00:11:54,624 ugniatając i wypłukując pianę. 110 00:11:55,344 --> 00:11:58,565 Ponownie wcieracie mydło w prześcieradło. 111 00:11:58,590 --> 00:12:02,096 Po czterokrotnym płukaniu... 112 00:12:29,427 --> 00:12:32,958 Święty Jezusie 113 00:12:33,560 --> 00:12:35,920 Pobłogosław tę żywność, 114 00:12:38,142 --> 00:12:40,753 aby nas nakarmiła i dała sile, 115 00:12:41,788 --> 00:12:47,071 {\an4}Wolałabym umrzeć, niż to jeść. 116 00:13:20,005 --> 00:13:21,755 Ostrzegałem cię, Banner. 117 00:13:22,981 --> 00:13:25,630 Podniosłeś rękę na moją rodzinę. 118 00:13:27,630 --> 00:13:30,051 To ostatnia rzecz, jaką zrobiłeś. 119 00:13:40,164 --> 00:13:44,046 - Co robimy? - Nie ruszaj się. 120 00:13:44,570 --> 00:13:46,756 Spróbuj uwolnić ręce. 121 00:14:05,723 --> 00:14:10,413 Być może, to cię nauczy słuchać siostry Mary. 122 00:14:12,584 --> 00:14:16,963 Jeśli ponownie przemówisz brudnym językiem, 123 00:14:18,760 --> 00:14:20,828 pogrzebię cię żywcem. 124 00:14:20,938 --> 00:14:23,027 Świat atanie się lepszy, bez ciebie. 125 00:15:03,828 --> 00:15:05,825 Wszytka trawa jest wygryziona. 126 00:15:05,899 --> 00:15:07,655 Musimy ruszyć na południe. 127 00:15:07,680 --> 00:15:09,833 Dotrzemy do parku, zanim się spostrzeżesz. 128 00:15:09,916 --> 00:15:13,471 Każda zgubiona krowa stanie się obiadem dla wilków i niedźwiedzi. 129 00:15:13,562 --> 00:15:16,652 Będziemy je przeganiać całe lato. 130 00:15:16,764 --> 00:15:18,979 Wozu nie wciągniemy do góry. 131 00:15:19,181 --> 00:15:20,574 Jak nakarmimy chłopców? 132 00:15:20,600 --> 00:15:23,553 Do przenoszenia obozu weźmiemy muły. 133 00:15:24,264 --> 00:15:25,729 Do picia użyjemy łosiego mleka. 134 00:15:25,923 --> 00:15:27,664 Chłopcy nie będą zadowoleni. 135 00:15:27,871 --> 00:15:30,004 Dawniej tak robiliśmy. 136 00:15:30,122 --> 00:15:32,163 Nigdy nie opuszczaliśmy stada 137 00:15:32,610 --> 00:15:34,259 Nie było baraków. 138 00:15:34,585 --> 00:15:38,676 Przez 10 lat, pod zadaszeniem przespałem tylko, 6 miesięcy. 139 00:15:38,861 --> 00:15:41,846 Wtedy nie istniało słowo, "łatwo." 140 00:15:50,544 --> 00:15:55,276 - Myślisz, że każdy z nich da radę? - To zależy od ich koni. 141 00:15:56,010 --> 00:16:00,595 Człowiek, jeśli ma dość czasu, znajdzie sposób na wszystko. 142 00:16:02,855 --> 00:16:04,873 Kilku się uda. 143 00:16:06,527 --> 00:16:09,648 - Mam nadzieję. - Dlaczego? 144 00:16:09,729 --> 00:16:12,384 Któregoś dnia, ty wszystko poprowadzisz, 145 00:16:12,409 --> 00:16:16,216 a twój syn przejmie miejsce, po tobie. 146 00:16:16,284 --> 00:16:20,387 Musisz zrozumieć, co jest największym wrogiem rancza. 147 00:16:20,600 --> 00:16:26,099 To nie wilki, zamieć śnieżna, czy teksańska gorączka. 148 00:16:26,735 --> 00:16:28,807 To człowiek. 149 00:16:29,401 --> 00:16:34,961 Zamiast samemu coś zbudować, człowiek spróbuje odebrać ci to, co stworzyłeś. 150 00:16:35,910 --> 00:16:38,603 Każda cywilizacja... 151 00:16:38,923 --> 00:16:42,981 powstaje na gruzach podbitego świata. 152 00:16:43,556 --> 00:16:48,691 Pojedziesz do Rzymu, albo Jeruzalem, czy Paryża 153 00:16:48,983 --> 00:16:54,025 i zobaczysz, że miasta powstały na zgliszczach wiosek, 154 00:16:54,147 --> 00:16:57,586 będących kiedyś domem, 155 00:16:57,986 --> 00:17:01,076 powstałym na szczycie jaskini. 156 00:17:01,311 --> 00:17:04,705 Żal mi tego, ale tak było. 157 00:17:04,823 --> 00:17:07,826 Kiedy zwiększa się chciwość wroga, 158 00:17:08,098 --> 00:17:12,287 wtedy strach zanika. 159 00:17:13,823 --> 00:17:16,268 Dałem tym ludziom szansę, 160 00:17:16,817 --> 00:17:20,080 aby powiedzieli, co się dzieje, 161 00:17:20,624 --> 00:17:22,938 kiedy świat mnie zdradza. 162 00:17:27,607 --> 00:17:30,434 Czas się wyspać. 163 00:17:30,673 --> 00:17:34,444 Nie wiemy, co nam przyniesie jutro. 164 00:17:41,676 --> 00:17:44,466 Człowiek zawsze będzie chciał odebrać drugiemu 165 00:17:44,538 --> 00:17:47,225 to, co mógł uczynić dla siebie. 166 00:17:47,603 --> 00:17:50,887 Te słowa zawsze rządziły tą rodziną. 167 00:17:51,281 --> 00:17:56,214 Być może była to odmowa naszej uległości. 168 00:17:57,427 --> 00:18:00,771 - Co to? - Psy zaszczekały na coś. 169 00:18:03,876 --> 00:18:06,040 Elizabeth śpi? 170 00:18:07,020 --> 00:18:10,430 Śpiewa na górze: "All the Ways He Loves Me". 171 00:18:12,893 --> 00:18:17,186 Słychać jak tańczy, przygotowując się do występu. 172 00:18:17,559 --> 00:18:19,501 Oh, żeby tak znów mieć 19 lat. 173 00:18:19,572 --> 00:18:22,092 Można by powiedzieć, że dorastanie na ranczu ją wzmocniło. 174 00:18:22,156 --> 00:18:24,855 Wychowała się w Bostonie, 175 00:18:24,880 --> 00:18:27,013 spędzając lato w parku. 176 00:18:27,490 --> 00:18:30,930 Pluskała się w rzekach, ścigając się konno po polach. 177 00:18:31,714 --> 00:18:35,608 Robiła przerwy, jedynie dla gry na pianinie. 178 00:18:36,728 --> 00:18:40,070 Mam nadzieję, że mój syn znajdzie na to lekarstwo. 179 00:18:40,211 --> 00:18:43,414 - Emma. - Przepraszam. 180 00:18:43,439 --> 00:18:45,698 - Wiem, że to widzisz. - Widzę. 181 00:18:46,438 --> 00:18:48,812 Tylko nie chciałam o tym wspominać. 182 00:18:49,309 --> 00:18:52,770 Nie wiem po kim ma w sobie tyle lekkomyślności. 183 00:18:54,796 --> 00:18:56,221 Nie po mnie. 184 00:18:56,459 --> 00:18:59,395 A John jest najspokojniejszym człowiekiem, jakiego spotkałam. 185 00:19:00,207 --> 00:19:02,376 Miałam nadzieję, 186 00:19:02,543 --> 00:19:05,937 że jego żona, zgasi ten płomień w następnej generacji. 187 00:19:14,743 --> 00:19:18,155 Moja droga, twój syn żeni się z benzyną. 188 00:19:19,340 --> 00:19:22,057 Ten ogień stanie się jeszcze większy. 189 00:19:24,788 --> 00:19:26,243 Moje szczęście. 190 00:19:27,973 --> 00:19:29,739 Chciałabym mieć dwa domy. 191 00:19:30,006 --> 00:19:31,007 Dwa? 192 00:19:33,301 --> 00:19:35,381 Mniejszy, kiedy odejdą. 193 00:19:38,448 --> 00:19:40,208 W tym czuję pustkę. 194 00:19:43,231 --> 00:19:45,278 Dlatego tu siedzę. 195 00:20:01,775 --> 00:20:02,863 Chodź tutaj. 196 00:20:03,354 --> 00:20:06,243 Nie bój się. 197 00:20:09,583 --> 00:20:10,903 Dobry chłopak. 198 00:20:14,169 --> 00:20:16,691 Dawaj chłopcze. 199 00:20:38,017 --> 00:20:39,482 Spokojnie. 200 00:22:04,529 --> 00:22:07,008 Przyszłam zobaczyć się z nadzorcą. 201 00:22:15,425 --> 00:22:16,808 Byłaś umówiona? 202 00:22:23,895 --> 00:22:25,027 Siadaj. 203 00:22:42,212 --> 00:22:45,081 {\an4}Jesteś umówiony? 204 00:22:46,499 --> 00:22:48,804 {\an4}Jak długo czekasz? 205 00:22:49,807 --> 00:22:52,248 {\an4}Dwa dni. 206 00:23:41,924 --> 00:23:43,597 Nie chcemy tu waszych owiec. 207 00:23:43,769 --> 00:23:45,554 Te owce są wasze. 208 00:23:46,567 --> 00:23:49,294 - Nasze? - Teraz już tak. 209 00:23:49,578 --> 00:23:51,449 Nie chcemy tu owiec. 210 00:23:51,594 --> 00:23:54,849 Kiedy się pojawiają, znika trawa i przychodzą wilki. 211 00:23:54,892 --> 00:23:57,735 Wilków też ich nie lubię, ale owce dobrze smakują. 212 00:23:58,042 --> 00:23:59,747 Jestem z rancza Yellowstone. 213 00:24:01,005 --> 00:24:03,720 - Ty jesteś Dutton. - Pracuję dla niego. 214 00:24:03,971 --> 00:24:05,347 Owce znaleźliśmy w górach. 215 00:24:05,372 --> 00:24:07,592 Pan Dutton kazał je przyprowadzić do was. 216 00:24:08,092 --> 00:24:10,573 - Po co? - Po co zechcesz. 217 00:24:10,654 --> 00:24:12,525 Zatrzymaj je, zjedz. 218 00:24:12,797 --> 00:24:14,668 Zrób z nich wełnę na odzież. 219 00:24:14,934 --> 00:24:16,503 To prezent. 220 00:24:16,646 --> 00:24:19,582 Wasza ziemia jest równie goła, jak nasza. 221 00:24:19,833 --> 00:24:21,331 Owce się wam przydadzą. 222 00:24:24,652 --> 00:24:26,011 Zrobimy z nich dobry użytek. 223 00:24:26,036 --> 00:24:27,488 Macie jakąś zagrodę? 224 00:24:28,770 --> 00:24:30,650 Mamy. 225 00:24:31,042 --> 00:24:33,355 Pomóc je wam zapędzić? 226 00:24:34,097 --> 00:24:36,094 Damy sobie radę. 227 00:24:38,996 --> 00:24:40,693 Powiedz Duttonowi... 228 00:24:45,300 --> 00:24:46,300 "Dziękuję" 229 00:24:48,298 --> 00:24:49,548 Tak zrobię. 230 00:24:57,421 --> 00:24:58,738 Jedziemy, chłopcy. 231 00:25:52,482 --> 00:25:55,542 źródło spadające z gór zasila jezioro. 232 00:25:55,761 --> 00:25:58,013 To dobre miejsce dla stada. 233 00:25:58,253 --> 00:26:00,934 Zagoń stado tutaj i zwolnij ludzi. 234 00:26:01,500 --> 00:26:03,312 Zostaw trzech do pilnowania stada. 235 00:26:13,614 --> 00:26:16,897 Chłopcy! Koniec roboty! Jedziemy do domu! 236 00:26:28,533 --> 00:26:32,055 Tutaj się nie śpi. Pan Worth teraz cię przyjmie. 237 00:26:37,083 --> 00:26:38,258 Wejść. 238 00:26:46,722 --> 00:26:48,420 Usiądź. 239 00:26:57,653 --> 00:26:59,813 Co mogę zrobić? 240 00:27:00,584 --> 00:27:06,472 Moją wnuczkę wysłano do rządowej szkoły, w Dakocie. 241 00:27:06,497 --> 00:27:08,223 Północnej Dakocie. 242 00:27:09,181 --> 00:27:11,348 To nie jest Dakota. 243 00:27:12,076 --> 00:27:16,341 Baptyści prowadzą szkoły w rezerwacie. 244 00:27:16,844 --> 00:27:19,477 Jedna z nich jest milę ode mnie. 245 00:27:19,521 --> 00:27:21,305 Powiedziałaś: "moja wnuczka." 246 00:27:21,764 --> 00:27:23,163 Moja wnuczka. 247 00:27:23,188 --> 00:27:28,587 Indiańskie dziecko z dziennej szkoły, musi mieszkać w obrębie 2 mil od miejsca zamieszkania. 248 00:27:28,612 --> 00:27:30,123 Ona mieszka bliżej. 249 00:27:30,243 --> 00:27:33,805 Była ze mną, zanim ją zabrano. 250 00:27:35,210 --> 00:27:36,863 Gdzie są jej rodzice? 251 00:27:37,174 --> 00:27:39,959 Matka nie żyje. 252 00:27:40,130 --> 00:27:43,191 Jej ojciec pilnuje plemiennego stada. 253 00:27:43,330 --> 00:27:45,983 Matka nie żyje, a ojciec ją porzucił. 254 00:27:46,660 --> 00:27:48,995 Pracuje. Nie porzucił. 255 00:27:49,042 --> 00:27:52,610 Ale nie jest w domu. To porzucenie. 256 00:27:52,748 --> 00:27:56,048 Prawo zezwala uczęszczać do dziennej szkoły, 257 00:27:56,127 --> 00:27:59,889 gdy dziecko mieszka razem z rodziną. 258 00:28:00,057 --> 00:28:02,727 Ja jestem jej rodziną. 259 00:28:08,240 --> 00:28:10,784 Masz akt zgonu matki? 260 00:28:17,851 --> 00:28:19,762 No tak, gorączka... 261 00:28:20,103 --> 00:28:22,673 - Hiszpańska gorączka. - A jest inna? 262 00:28:23,927 --> 00:28:26,191 To nic nie zmienia. 263 00:28:26,551 --> 00:28:28,423 To, że jej matka zmarła, 264 00:28:28,448 --> 00:28:31,428 nie oznacza, że zajmiesz jej miejsce. 265 00:28:31,782 --> 00:28:34,350 Jeśli chcesz zostać zastępczą rodziną, 266 00:28:34,552 --> 00:28:36,707 musisz ją adoptować. 267 00:28:36,829 --> 00:28:38,151 Jak to zrobić? 268 00:28:38,189 --> 00:28:40,218 Musisz się udać do sędziego. 269 00:28:40,686 --> 00:28:42,064 Ale... 270 00:28:42,482 --> 00:28:46,527 Tu nie ma sędziego. Ty jesteś sędzią. 271 00:28:46,585 --> 00:28:50,179 Udaj się do Magistratu w Crow. Tam jest biuro meldunkowe. 272 00:29:40,915 --> 00:29:42,582 Chodź, moje dziecko. 273 00:29:42,674 --> 00:29:44,298 Trzeba ci umyć włosy. 274 00:29:45,836 --> 00:29:47,054 Chodź. 275 00:29:52,712 --> 00:29:55,182 Nie martw się. Ja cię umyję. 276 00:30:33,454 --> 00:30:35,829 Jest chyba wystarczająco, czysta. 277 00:30:37,480 --> 00:30:39,016 Wytrę ją ręcznikiem. 278 00:30:39,181 --> 00:30:41,408 Ja to zrobię. Dziękuję, siostro. 279 00:30:41,522 --> 00:30:43,132 To, byłoby wszystko. 280 00:30:51,709 --> 00:30:53,276 Nie zapomniałaś mowy? 281 00:30:57,252 --> 00:30:58,661 Umiem mówić. 282 00:30:58,783 --> 00:31:00,318 Możesz unieść ręce? 283 00:31:07,068 --> 00:31:09,935 Uderzyłaś mnie w twarz, bez prowokacji, 284 00:31:10,003 --> 00:31:14,164 ale pozwalasz się obmacywać siostrze Alice, po swoim brudnym ciele? 285 00:31:14,797 --> 00:31:17,770 Może byłoby lepiej, nie przerywać. 286 00:31:26,956 --> 00:31:29,841 Lód ostudzi twoją gorączkę. 287 00:31:40,912 --> 00:31:44,926 Myślisz, że jestem twoim adwersarzem, ale tak nie jest. 288 00:31:46,324 --> 00:31:49,684 Jestem twoim zbawieniem, Teonna. 289 00:31:50,331 --> 00:31:54,584 Jestem pomostem cywilizacji, twojego gatunku, 290 00:31:54,609 --> 00:32:00,355 do kwitnącego społeczeństwa, w tym zapomnianym przez Boga, miejscu. 291 00:32:02,157 --> 00:32:07,026 Oferuję ci zdolności wymagane od kobiety, dla bycia matką i żoną. 292 00:32:07,371 --> 00:32:09,785 Nauczam prowadzić dom, 293 00:32:09,922 --> 00:32:12,904 Uczę gotowania, sprzątania, czytania, 294 00:32:12,929 --> 00:32:16,977 arytmetyki i Bożego Słowa. 295 00:32:17,260 --> 00:32:21,090 Oferuję ci rzeczy potrzebne do godnego życia. 296 00:32:21,771 --> 00:32:25,419 A ty mnie, atakujesz. 297 00:32:30,787 --> 00:32:32,206 Spójrz na mnie. 298 00:32:37,615 --> 00:32:42,332 Przysięgłam wybić z ciebie indiańska duszę. 299 00:32:56,889 --> 00:33:00,826 Jeśli znów podniesiesz na mnie ręce, zabiję resztę ciebie. 300 00:33:55,354 --> 00:33:59,059 Za bardzo onieśmielasz moje przyjaciółki, dlatego wysłały mnie. 301 00:33:59,226 --> 00:34:01,007 Co chcesz wiedzieć? 302 00:34:02,854 --> 00:34:03,999 Amerykanin? 303 00:34:04,075 --> 00:34:06,226 Nigdy nie zrozumiem, dlaczego, was Brytyjczyków, 304 00:34:06,251 --> 00:34:10,043 zawsze szokuje znalezienia nas po za Ameryką. 305 00:34:10,086 --> 00:34:11,872 Bo leży za daleko. 306 00:34:12,181 --> 00:34:13,705 Popatrz, jak daleko trafiłeś. 307 00:34:13,783 --> 00:34:16,297 Ty też. A mnie to nie dziwi. 308 00:34:18,006 --> 00:34:19,325 Jesteś niegrzeczny. 309 00:34:19,503 --> 00:34:22,165 My Amerykanie, jesteśmy znani ze złych manier. 310 00:34:22,286 --> 00:34:23,732 To prawda. 311 00:34:24,523 --> 00:34:25,959 Pijesz szampana? 312 00:34:26,261 --> 00:34:27,988 Tylko, gdy się bawię. 313 00:34:28,145 --> 00:34:30,248 A whisky używasz do zalewania smutku? 314 00:34:33,009 --> 00:34:34,886 To pomaga. 315 00:34:36,794 --> 00:34:38,709 Za to warto wypić. 316 00:34:39,127 --> 00:34:41,057 Zgadzasz się ze mną? 317 00:34:43,745 --> 00:34:45,268 Na zdrowie. 318 00:34:48,723 --> 00:34:50,770 Podoba mi się twój styl. 319 00:34:52,273 --> 00:34:56,127 - Co miałaś się ode mnie, dowiedzieć? - Już poznałam odpowiedź. 320 00:34:57,442 --> 00:34:58,953 Jesteś myśliwym. 321 00:35:02,655 --> 00:35:04,486 Kto cię wynajął? 322 00:35:06,123 --> 00:35:09,304 Nie pomagam na polowaniach. Pracuję dla Protektoratu. 323 00:35:16,841 --> 00:35:18,425 Nie rozumiem żadnego słowa. 324 00:35:18,818 --> 00:35:22,085 Ty jesteś Spencerem Duttonem. Polujesz na zwierzęta- ludojady. 325 00:35:22,250 --> 00:35:23,718 Zabiłeś jednego w Kalahari, 326 00:35:23,826 --> 00:35:26,264 drugiego w Sabi i jeszcze w Tsavo. 327 00:35:26,350 --> 00:35:29,550 - W Tsavo, miałem 5 lat. - Nigdy w to nie uwierzą. 328 00:35:29,650 --> 00:35:32,633 I jeszcze ludożercę, w Mount Suswa. 329 00:35:32,692 --> 00:35:36,832 - Jesteś sławny. - Nie wiedziałem. 330 00:35:36,899 --> 00:35:38,205 Teraz już wiesz. 331 00:35:38,377 --> 00:35:41,599 Mówią o tobie, że potrafisz zabijać gołymi rękami. 332 00:35:42,331 --> 00:35:43,851 Wierzysz we wszystko, co mówią? 333 00:35:44,303 --> 00:35:47,163 - Tylko gdy chcę w to wierzyć. -Dlaczego? 334 00:35:47,247 --> 00:35:49,378 Bo w tym jest coś z romansu. 335 00:35:50,497 --> 00:35:52,629 To nie prawda. 336 00:35:55,820 --> 00:35:57,738 Więc, dlaczego to robisz? 337 00:36:04,297 --> 00:36:06,952 Bo umieranie czujesz najbardziej. 338 00:36:12,931 --> 00:36:15,130 Nie widzisz w tym romansu? 339 00:36:19,997 --> 00:36:22,043 Wystarczy tego. 340 00:36:22,496 --> 00:36:24,931 Ona jest zaręczona, sir. 341 00:36:25,341 --> 00:36:26,484 Dobrego dnia. 342 00:36:27,713 --> 00:36:29,111 Idziemy. 343 00:37:00,725 --> 00:37:03,023 To okropne, co przytrafiło się, Kagiso. 344 00:37:06,514 --> 00:37:08,520 Był naszym, najlepszym przewodnikiem. 345 00:37:10,167 --> 00:37:11,908 Rzeczywiście. 346 00:37:14,840 --> 00:37:16,956 Ile czasu zabierze ci wygojenie ran? 347 00:37:17,062 --> 00:37:18,861 Lekarz mówił o 6 tygodniach. 348 00:37:19,471 --> 00:37:21,334 Potrzebuję cię wTanganyika. 349 00:37:21,734 --> 00:37:22,927 Nie zmam tamtejszych przewodników. 350 00:37:23,563 --> 00:37:25,595 Znajdziemy ich. 351 00:37:25,947 --> 00:37:28,506 Leopard czy lew? - Hjena. 352 00:37:28,620 --> 00:37:30,058 Znacie miejsce? 353 00:37:31,015 --> 00:37:32,863 Nie macie nikogo na miejscu? 354 00:37:32,994 --> 00:37:34,249 To nie jest blisko obozu. 355 00:37:34,398 --> 00:37:36,488 Hjena atakuje inżynierów przy budowie torów. 356 00:37:36,558 --> 00:37:39,846 Wolałbym uniknąć 2 tygodni czekania, zanim przyjedziesz na miejsce. 357 00:37:39,932 --> 00:37:42,239 Dasz radę utrzymać karabin? 358 00:37:42,478 --> 00:37:44,180 Poradzę sobie. 359 00:37:44,205 --> 00:37:45,934 Jak wygląda droga doTanganyika? 360 00:37:46,038 --> 00:37:48,508 Nie pomyl jej z londyńską ulicą. 361 00:37:49,833 --> 00:37:51,854 Zapłaciłem za wszystkie twoje rachunki barowe. 362 00:37:51,932 --> 00:37:52,811 Jeszcze nie skończyłem. 363 00:37:52,973 --> 00:37:55,888 Dlatego zapłaciłem za przyszłe. 364 00:37:56,207 --> 00:37:58,937 Rano będzie czekał na ciebie samochód. 365 00:38:34,461 --> 00:38:38,900 Pozwólcie mi wznieść toast, w najbardziej unikalnym miejscu, 366 00:38:38,925 --> 00:38:42,276 gdzie miałem przyjemność ogłaszać zaręczyny. 367 00:38:42,461 --> 00:38:46,336 Jeśli wyjaśnię, że chodzi o pannę młodą, lubiącą towarzystwo lwów, 368 00:38:46,563 --> 00:38:48,453 być może, wszystko nabierze sensu. 369 00:38:48,927 --> 00:38:52,252 Wszakże ma ich duszę 370 00:38:52,344 --> 00:38:55,364 i nosi podobną grzywę. 371 00:38:55,476 --> 00:38:57,652 Cheers. 372 00:39:15,050 --> 00:39:16,858 Muszę wyjść na sekundę. 373 00:39:17,893 --> 00:39:19,024 Oczywiście. 374 00:39:54,752 --> 00:39:56,065 Aleksandra. 375 00:40:00,936 --> 00:40:06,177 Wsadzono mnie do pociągu, jadącego w kierunku, nie będącym moim wyborem 376 00:40:06,530 --> 00:40:09,549 i nie mam pojęcia, jak ten pociąg zatrzymać. 377 00:40:09,641 --> 00:40:11,949 On jest dobrym człowiekiem. 378 00:40:12,143 --> 00:40:14,566 Nic więcej nie mogę powiedzieć. 379 00:40:14,791 --> 00:40:18,033 Czy dobroć nie kończy się tam, gdzie zaczyna się życie? 380 00:40:22,379 --> 00:40:25,871 Jestem przedmiotem transakcji, Jennifer. 381 00:40:26,561 --> 00:40:28,539 To wszystko, czym się stałam. 382 00:40:29,827 --> 00:40:31,527 Aleks... 383 00:40:32,876 --> 00:40:35,383 Po 30-tce, mężczyźni się zmieniają. 384 00:40:35,510 --> 00:40:39,603 Łysieją i rosną im brzuchy. 385 00:40:41,388 --> 00:40:44,989 Wtedy nastaje czas, kiedy liczy się dobroć. 386 00:40:51,316 --> 00:40:53,484 Będę się modlić, żeby do ciebie trafiła. 387 00:40:55,324 --> 00:40:57,574 Albo do mnie. 388 00:40:57,878 --> 00:41:00,638 Wychowasz okropne dzieci! 389 00:41:02,879 --> 00:41:04,281 Wracaj na przyjęcie. 390 00:41:05,239 --> 00:41:06,528 Zaraz dołączę. 391 00:41:46,855 --> 00:41:49,291 Jesteś, jak dzika przyroda. 392 00:41:50,442 --> 00:41:53,675 Gdzie się nie ruszę, wyrastasz na mojej drodze. 393 00:42:03,276 --> 00:42:05,074 Za to łatwo mnie usidlić. 394 00:42:05,448 --> 00:42:08,258 Spodziewałam się spotkać ciebie, podczas jutrzejszego śniadania. 395 00:42:08,515 --> 00:42:10,428 Ramo już mnie nie będzie. 396 00:42:14,608 --> 00:42:17,806 - Dokąd prowadzi następna przygoda? - Na wschód. 397 00:42:22,269 --> 00:42:23,941 Dokąd prowadzi, twoja? 398 00:42:26,070 --> 00:42:28,637 Obawiam się, że moja już się skończyła. 399 00:42:29,586 --> 00:42:30,988 Bardzo żałuję. 400 00:42:33,309 --> 00:42:34,991 Ja też. 401 00:42:36,535 --> 00:42:39,330 Zapomnisz o mnie po drodze. 402 00:42:42,466 --> 00:42:44,089 Nie polubiłabyś mojej drogi. 403 00:42:48,656 --> 00:42:50,683 Nie postawiłabym na to. 404 00:42:55,443 --> 00:42:57,373 Aleksandra! 405 00:43:04,126 --> 00:43:06,116 Widzę, co masz na myśli. 406 00:43:38,999 --> 00:43:40,087 Dzień dobry. 407 00:43:40,153 --> 00:43:42,406 Za wcześnie, żeby się przekonać. 408 00:44:12,298 --> 00:44:14,881 Ona wykończy tego Suchecka. 409 00:44:18,326 --> 00:44:21,577 Słyszałem, że do Serengeti prowadzi zła droga. - Zgadza się. 410 00:44:21,735 --> 00:44:23,919 Nie będzie przyjemnie. 411 00:45:21,401 --> 00:45:23,278 Aleksandra? 412 00:45:38,152 --> 00:45:39,668 Zatrzymaj samochód. 413 00:45:46,448 --> 00:45:47,754 Znajdzie się jeszcze miejsce? 414 00:45:47,881 --> 00:45:49,574 Trudno powiedzieć. 415 00:45:49,928 --> 00:45:52,216 Tak mówi mój książę, w lśniącej zbroi? 416 00:45:57,166 --> 00:45:59,855 - Aleksandra? - Proszę ruszać. 417 00:46:04,176 --> 00:46:05,720 Spójrz na mnie. 418 00:46:05,972 --> 00:46:08,672 Jeśli mnie nie chcesz, wysiądę. 419 00:46:08,817 --> 00:46:11,267 Tam gdzie jadę, jest niebezpiecznie. 420 00:46:11,412 --> 00:46:14,329 Więc spójrzmy śmierci w oczy. 421 00:46:24,348 --> 00:46:26,590 Znajdź kogoś, kto cię pokocha! 422 00:46:42,488 --> 00:46:47,745 Tłumaczenie: TIGERHAM