1 00:00:06,256 --> 00:00:07,841 Podała też inne nazwiska. 2 00:00:08,383 --> 00:00:10,426 Nie chciała mówić. 3 00:00:10,427 --> 00:00:13,303 Robię swoje. Pomijam, co nieważne. 4 00:00:13,304 --> 00:00:17,267 Powiedz, co naprawdę się dzieje. 5 00:00:17,934 --> 00:00:19,269 Co pominąłeś. 6 00:00:19,769 --> 00:00:22,312 Wiceprezydent leci do Londynu. 7 00:00:22,313 --> 00:00:24,690 Po cholerę tu przyleci? 8 00:00:24,691 --> 00:00:26,525 Żeby wspierać Brytyjczyków. 9 00:00:26,526 --> 00:00:29,319 Premier może dawkować prawdę... 10 00:00:29,320 --> 00:00:31,113 Albo siedzieć cicho. 11 00:00:31,114 --> 00:00:32,573 Nie to miałem na myśli. 12 00:00:32,574 --> 00:00:35,117 Rozważmy sugestię pani wiceprezydent. 13 00:00:35,118 --> 00:00:36,368 Zatuszujemy sprawę. 14 00:00:36,369 --> 00:00:39,038 Trowbridge nadal myśli. 15 00:00:39,039 --> 00:00:40,706 Chyba wiem, co wybierze. 16 00:00:40,707 --> 00:00:44,001 Zainspirowała mnie pani dziś. Z Trowbridge’em. 17 00:00:44,002 --> 00:00:46,462 - Czym? - Zasiała pani pomysł. 18 00:00:46,463 --> 00:00:48,547 Wodziła go pani za nos. 19 00:00:48,548 --> 00:00:50,924 - Czemu pani odchodzi? - Wie pani. 20 00:00:50,925 --> 00:00:54,678 Tak bardzo jej nie chcą, że biorą ciebie. 21 00:00:54,679 --> 00:00:56,889 Billie jeszcze nie śpi. 22 00:00:56,890 --> 00:01:00,184 Powiem, że jeśli nie Grace, to na pewno nie ja. 23 00:01:00,185 --> 00:01:02,311 Co robisz? Daj telefon. 24 00:01:02,312 --> 00:01:03,437 Zostaw mnie! 25 00:01:03,438 --> 00:01:04,355 Przestań! 26 00:01:05,565 --> 00:01:08,275 Roylin najęła Lenkova, by ostrzelał brytyjski okręt. 27 00:01:08,276 --> 00:01:11,112 Ale to nie był pomysł Roylin... 28 00:01:12,989 --> 00:01:14,324 tylko Grace Penn. 29 00:01:24,167 --> 00:01:27,295 DYPLOMATKA 30 00:01:30,799 --> 00:01:31,716 Co? 31 00:01:32,926 --> 00:01:34,385 Do chuja. 32 00:01:37,430 --> 00:01:38,431 Jak mogła? 33 00:01:40,350 --> 00:01:41,351 Nie wiem. 34 00:01:41,935 --> 00:01:43,436 {\an8}- To my? - Tak. 35 00:01:44,896 --> 00:01:46,481 {\an8}- Ameryka? - Tak. 36 00:01:47,190 --> 00:01:50,734 {\an8}- Pogrzebaliśmy niepodległość Szkocji? - Jest źle. 37 00:01:50,735 --> 00:01:54,571 Komu wadzi Szkocja? To mili, przemarznięci ludzie. 38 00:01:54,572 --> 00:01:56,156 Niech decydują o sobie. 39 00:01:56,157 --> 00:01:59,201 - Małe demokracje są słabe. - Byłyby dwie. 40 00:01:59,202 --> 00:02:00,787 Nie, cztery. 41 00:02:01,287 --> 00:02:05,542 Z Irlandią Północną i Walią byłby bajzel. 42 00:02:06,167 --> 00:02:10,130 Stany Zjednoczone każą sojusznikowi zaatakować samego siebie? 43 00:02:10,797 --> 00:02:13,591 - Tak. - To jest bajzel. 44 00:02:14,884 --> 00:02:17,302 - Jaki był rozkaz? - Który? 45 00:02:17,303 --> 00:02:19,805 Co takiego prezydent powiedział Penn, 46 00:02:19,806 --> 00:02:22,641 że kazała Brytolom strzelić sobie w stopę 47 00:02:22,642 --> 00:02:24,018 i obwinić Iran? 48 00:02:24,602 --> 00:02:25,854 Prezydent nie wie. 49 00:02:28,273 --> 00:02:30,316 Co, kurwa? 50 00:02:32,527 --> 00:02:35,155 - Dlatego przyleciała? - Zapewne. 51 00:02:37,532 --> 00:02:39,951 Uznała, że to dobry pomysł? 52 00:02:40,451 --> 00:02:42,077 - Na jej obronę... - Serio? 53 00:02:42,078 --> 00:02:44,246 Nie miało być tak poważnie. 54 00:02:44,247 --> 00:02:46,124 - Błagam. - Tylko mówię. 55 00:02:49,669 --> 00:02:53,131 Roylin cały czas kryła Grace Penn. 56 00:02:54,048 --> 00:02:56,592 Rozumiesz, czemu nie chciałem, żebyś ingerowała? 57 00:02:56,593 --> 00:02:57,677 Tak. 58 00:03:00,471 --> 00:03:03,349 Byłam dla ciebie wredna, a ty mnie chroniłeś. 59 00:03:07,896 --> 00:03:09,397 Trzeba coś zrobić. 60 00:03:11,566 --> 00:03:13,150 - Jesteś pewna? - To my... 61 00:03:13,151 --> 00:03:15,652 Afera zaszkodzi demokracji. 62 00:03:15,653 --> 00:03:16,778 Serio? 63 00:03:16,779 --> 00:03:18,697 Węgry, Polska, Turcja. 64 00:03:18,698 --> 00:03:21,201 Demokracja wychodzi z mody. 65 00:03:24,537 --> 00:03:26,789 - To nie może się wydać. - Nie może. 66 00:03:27,832 --> 00:03:30,960 Nie spałem przez to trzy noce. Nic nie wymyśliłem. 67 00:03:33,588 --> 00:03:34,964 Grace Penn. 68 00:03:41,638 --> 00:03:42,555 Cholera. 69 00:03:44,432 --> 00:03:46,643 Jednak muszę zostać wice. 70 00:03:52,023 --> 00:03:52,941 Dzień dobry. 71 00:03:53,816 --> 00:03:55,944 - Powinnaś coś zjeść. - Porzygam się. 72 00:03:56,444 --> 00:03:57,862 Dzień dobry! 73 00:03:58,446 --> 00:04:01,114 - Zeszła już? - Jest na górze ze sztabem. 74 00:04:01,115 --> 00:04:03,159 - Dzień dobry. - Dzień dobry. 75 00:04:03,743 --> 00:04:05,285 - Gdzie są? - Na górze. 76 00:04:05,286 --> 00:04:06,411 Dziękuję. 77 00:04:06,412 --> 00:04:07,663 Bez kul? 78 00:04:07,664 --> 00:04:12,043 Mam opatrunek, ale jest dziwnie normalnie. 79 00:04:14,754 --> 00:04:15,588 Słucham? 80 00:04:16,589 --> 00:04:18,215 Powinien napić się kawy. 81 00:04:18,216 --> 00:04:20,218 Odstawiam. Zielona herbata. 82 00:04:20,718 --> 00:04:23,011 - Filiżanka rano i tyle. - Cały dzień? 83 00:04:23,012 --> 00:04:24,096 Nowy ja. 84 00:04:24,097 --> 00:04:25,431 Usiądź, twardzielu. 85 00:04:27,892 --> 00:04:28,935 Tutaj. 86 00:04:40,989 --> 00:04:43,616 - Ty powiedz. - Chyba powinnaś ty. 87 00:04:51,249 --> 00:04:53,751 Chciałabym zostać... 88 00:04:55,962 --> 00:04:57,088 wiceprezydentką. 89 00:04:58,339 --> 00:04:59,173 Nie. 90 00:05:00,717 --> 00:05:01,884 Naprawdę? 91 00:05:02,885 --> 00:05:04,011 Mogę uściskać? 92 00:05:04,012 --> 00:05:07,306 Mamy 38 wiceprezydenckich sztabowców. 93 00:05:07,307 --> 00:05:09,349 Zachowajmy zimną krew. 94 00:05:09,350 --> 00:05:11,727 Staram się, naprawdę, ale... 95 00:05:11,728 --> 00:05:13,271 Wiem, to trudne. 96 00:05:15,231 --> 00:05:16,649 Możesz mi uścisnąć dłoń. 97 00:05:22,989 --> 00:05:23,905 Pani ambasador. 98 00:05:23,906 --> 00:05:26,867 - Wyczuwam przysięgę lojalności. - No pewnie. 99 00:05:26,868 --> 00:05:29,370 Na razie to bez znaczenia. 100 00:05:29,912 --> 00:05:31,788 Nikt nie złożył mi oferty. 101 00:05:31,789 --> 00:05:33,833 Ale warto się przygotować. 102 00:05:34,375 --> 00:05:38,963 Rób, co uważasz, by dopomóc sprawie. 103 00:05:43,468 --> 00:05:46,636 - Zaraz się rozpłacze. - Spróbuj się skupić. 104 00:05:46,637 --> 00:05:48,514 Racja. 105 00:05:50,975 --> 00:05:52,310 Zaczniemy od razu. 106 00:06:00,318 --> 00:06:01,568 - Nie. - Dlaczego? 107 00:06:01,569 --> 00:06:03,278 - Powiedział „kolor”. - Jest. 108 00:06:03,279 --> 00:06:04,781 To nie jest kolor. 109 00:06:14,665 --> 00:06:15,541 Nie. 110 00:06:18,669 --> 00:06:20,712 - Czysto? - Tak. 111 00:06:20,713 --> 00:06:21,672 Odsuń się. 112 00:06:24,050 --> 00:06:25,510 Brak mi rąk. 113 00:06:30,431 --> 00:06:31,973 Robi wrażenie. 114 00:06:31,974 --> 00:06:33,308 Nowa wizja. 115 00:06:33,309 --> 00:06:36,311 Jak się nie upaprać drukiem z gazety? 116 00:06:36,312 --> 00:06:38,398 To trudne, trzeba myć ręce. 117 00:06:38,981 --> 00:06:41,733 Łatwo mówić. W takim stroju? 118 00:06:41,734 --> 00:06:44,986 Mocniejszy strumień z kranu i będę cała opryskana, 119 00:06:44,987 --> 00:06:47,115 jakbym się obsikała. 120 00:06:48,449 --> 00:06:50,742 - Nie zdarza ci się? - Nie. 121 00:06:50,743 --> 00:06:52,620 - Czołem. - Dzień dobry. 122 00:06:53,955 --> 00:06:56,332 - Wszystko gra? - Muszę umyć ręce. 123 00:06:57,542 --> 00:06:58,708 Zjemy śniadanie? 124 00:06:58,709 --> 00:07:00,961 - Oczywiście. - Wskażę pani jadalnię. 125 00:07:00,962 --> 00:07:02,963 - Dziękuję. - Południowe skrzydło. 126 00:07:02,964 --> 00:07:05,716 - Było pani wygodnie? - Spałam jak zabita. 127 00:07:07,051 --> 00:07:09,220 Wspaniały dom, pięknie utrzymany. 128 00:07:11,097 --> 00:07:12,265 Ostrożnie. 129 00:07:17,228 --> 00:07:20,356 Nie przeszło mi przez myśl, żeby walczyć. 130 00:07:21,107 --> 00:07:23,317 - O stanowisko? - Tak. 131 00:07:24,444 --> 00:07:25,445 Dlaczego? 132 00:07:27,029 --> 00:07:29,990 Łatwo mi mówić, że trzeba tupnąć nogą, 133 00:07:29,991 --> 00:07:31,783 a partia powinna pani bronić. 134 00:07:31,784 --> 00:07:34,828 Pani wie znacznie lepiej, 135 00:07:34,829 --> 00:07:37,372 jak trudno coś tam wskórać. 136 00:07:37,373 --> 00:07:40,793 Nie będę stawiać wszystkiego na głowie, ale... 137 00:07:42,503 --> 00:07:45,423 jestem zażenowana brakiem własnej wyobraźni. 138 00:07:47,508 --> 00:07:49,677 Rozważa pani? 139 00:07:50,178 --> 00:07:51,179 Czy zostać? 140 00:07:52,096 --> 00:07:52,930 Nie. 141 00:07:54,223 --> 00:07:56,725 To może zaszkodzić krajowi. 142 00:07:56,726 --> 00:07:57,726 Tak. 143 00:07:57,727 --> 00:08:01,146 Ale doceniam pani wsparcie. 144 00:08:01,147 --> 00:08:02,064 Drobiazg. 145 00:08:03,483 --> 00:08:05,108 Dobry z pani człowiek. 146 00:08:05,109 --> 00:08:07,195 Proszę tak nie mówić. 147 00:08:10,531 --> 00:08:13,201 - Tak? - Kosmyki wyszły. 148 00:08:13,784 --> 00:08:16,245 Cholera. Przepraszam, cholercia. 149 00:08:17,288 --> 00:08:19,373 Dobry wybór stylu. 150 00:08:19,874 --> 00:08:22,042 Zwykle się trzymają. 151 00:08:22,043 --> 00:08:23,544 - Jest gorzej. - Tak? 152 00:08:24,128 --> 00:08:25,880 - Proszę nie gmerać. - Dobrze. 153 00:08:29,467 --> 00:08:32,845 Posłuchałam rady. Chciałam wyglądać bardziej... 154 00:08:34,347 --> 00:08:35,389 Wiceprezydencko? 155 00:08:36,432 --> 00:08:39,810 Może pani powiedzieć, śmiało. To śmiały wybór. 156 00:08:40,603 --> 00:08:43,313 Wyśmienita dyplomatka budująca dziedzictwo. 157 00:08:43,314 --> 00:08:47,777 Prawię się cieszę, że to może być pani. 158 00:08:48,361 --> 00:08:50,821 Dziękuję. To bardzo... 159 00:08:53,199 --> 00:08:54,324 Zawstydziłam się. 160 00:08:54,325 --> 00:08:55,660 Proszę przywyknąć. 161 00:08:59,497 --> 00:09:00,748 Wsuwki pomogą. 162 00:09:07,255 --> 00:09:08,380 Mogę wejść? 163 00:09:08,381 --> 00:09:09,465 Jasne. 164 00:09:12,093 --> 00:09:13,261 Mogę zamknąć? 165 00:09:14,845 --> 00:09:15,679 Tak. 166 00:09:15,680 --> 00:09:18,224 Przyzwolenie jest ważne. 167 00:09:18,891 --> 00:09:19,892 Co się dzieje? 168 00:09:22,645 --> 00:09:23,645 Usiądziemy tu? 169 00:09:23,646 --> 00:09:26,482 Kolejne kazanie o przetrzymywaniu Roylin? 170 00:09:27,066 --> 00:09:29,485 - Też chcę się jej pozbyć. - Nie. 171 00:09:45,918 --> 00:09:48,629 Pani ambasador pierwszy raz 172 00:09:49,130 --> 00:09:52,300 wyraziła chęć objęcia wiceprezydentury. 173 00:09:53,426 --> 00:09:55,928 Jeśli nadarzy się okazja. 174 00:09:57,930 --> 00:09:58,764 Tak. 175 00:09:59,640 --> 00:10:04,060 Jeszcze nie było propozycji z Białego Domu i może nie będzie. 176 00:10:04,061 --> 00:10:08,023 Mnie też jeszcze niczego nie proponowała. 177 00:10:08,024 --> 00:10:08,941 Ale... 178 00:10:10,651 --> 00:10:14,113 chcę, żebyś była na bieżąco, gdyby coś się działo. 179 00:10:14,989 --> 00:10:19,410 Nie jak ostatnio, gdy zwlekałem z dzieleniem się informacjami. 180 00:10:20,202 --> 00:10:23,539 Nie jesteśmy razem. Nie muszę być na bieżąco. 181 00:10:25,958 --> 00:10:27,668 Uważam, że powinniśmy być. 182 00:10:29,420 --> 00:10:31,756 To był błąd – rozstanie. 183 00:10:36,552 --> 00:10:39,096 Czuję, że to był błąd. 184 00:11:00,660 --> 00:11:01,951 - Możesz... - Nie. 185 00:11:01,952 --> 00:11:04,538 Nie daję przyzwolenia na tę rozmowę. 186 00:11:09,043 --> 00:11:11,544 To pierwszy dzień bez kul, zwolnij. 187 00:11:11,545 --> 00:11:13,713 - Nie rozumiem. - Mnie? 188 00:11:13,714 --> 00:11:16,092 Mojej reakcji? Na co reaguję? 189 00:11:17,510 --> 00:11:20,095 Szefowa może wrócić do kraju albo nie. 190 00:11:20,096 --> 00:11:23,057 Ty możesz polecieć z nią albo nie. 191 00:11:24,350 --> 00:11:27,602 - To jałowa rozmowa. - Kiedy przestaniesz mnie karać? 192 00:11:27,603 --> 00:11:31,649 - Nie robię tego. - Wywijasz się z każdej naszej rozmowy. 193 00:11:34,276 --> 00:11:35,403 Podejdź. 194 00:11:38,656 --> 00:11:40,741 To moje miejsce pracy. 195 00:11:41,867 --> 00:11:43,119 Nie mogę tu płakać. 196 00:11:43,703 --> 00:11:48,581 Może wyglądam obojętnie, ale kurewsko mnie boli, gdy to robisz. 197 00:11:48,582 --> 00:11:50,500 - Eidra... - Zamknąłeś mi drzwi. 198 00:11:50,501 --> 00:11:54,672 I usiadłeś na sofie, żeby powiedzieć puste słowa. 199 00:11:58,134 --> 00:12:01,220 Ale i tak puściły mi nerwy. 200 00:12:03,389 --> 00:12:04,724 To musi się skończyć. 201 00:12:21,449 --> 00:12:23,534 Zamknij drzwi, proszę. 202 00:12:24,493 --> 00:12:26,287 I zdejmij tę jebaną marynarkę. 203 00:12:27,288 --> 00:12:29,790 Udawaj człowieka, nie mandaryna. 204 00:12:44,096 --> 00:12:45,097 My... 205 00:12:47,183 --> 00:12:49,351 Musimy współpracować, ty i ja. 206 00:12:50,978 --> 00:12:54,064 Wrócić do rajskiej harmonii. 207 00:12:55,316 --> 00:12:56,358 Damy radę? 208 00:12:57,485 --> 00:12:58,319 Tak. 209 00:12:59,779 --> 00:13:00,613 Wybornie. 210 00:13:01,614 --> 00:13:02,740 Będę miał wsparcie. 211 00:13:03,866 --> 00:13:07,286 Powiedziała mi dziś, że powinienem odejść. 212 00:13:09,413 --> 00:13:13,708 Choć Amerykanie wyraźnie chcą, żebym równał kurs, 213 00:13:13,709 --> 00:13:16,419 radzi mi odejść w atmosferze hańby. 214 00:13:16,420 --> 00:13:19,047 - Nie to powiedziałam. - Dokładnie to. 215 00:13:19,048 --> 00:13:20,633 Pozwól mi dokończyć. 216 00:13:26,180 --> 00:13:30,099 Zamierzał powiedzieć Tomowi albo Philippie. 217 00:13:30,100 --> 00:13:34,062 Żeby po cichu zbadali, ilu z naszych to pieprzeni zdrajcy. 218 00:13:34,063 --> 00:13:35,772 - Nie powiedział nikomu. - Powiem! 219 00:13:35,773 --> 00:13:37,358 Zwleka. 220 00:13:37,942 --> 00:13:41,778 - Nic dziwnego, to poniżające. - Nie zauważyłem. 221 00:13:41,779 --> 00:13:44,948 Nie nadajesz się, ustąp komuś... 222 00:13:44,949 --> 00:13:46,449 - Austinowi? - Może. 223 00:13:46,450 --> 00:13:49,619 Komuś bez balastu, kto oczyści szeregi. 224 00:13:49,620 --> 00:13:52,747 To wyrówna kurs. Czyż nie? 225 00:13:52,748 --> 00:13:55,250 - To tajne śledztwo. - Nie w twoim wydaniu. 226 00:13:55,251 --> 00:13:58,628 Twierdzi, że ego każe mi osobiście wyplenić chwasty. 227 00:13:58,629 --> 00:14:02,298 Nie troska o uczciwość czy przetrwanie kraju. 228 00:14:02,299 --> 00:14:03,967 Dopuśćmy do słowa Austina. 229 00:14:03,968 --> 00:14:07,054 Niech gada, co chce. Myślisz, że powinienem odejść? 230 00:14:08,389 --> 00:14:10,473 Nie moja decyzja. 231 00:14:10,474 --> 00:14:12,308 Chryste. 232 00:14:12,309 --> 00:14:15,019 Jeśli chcesz sam to posprzątać, 233 00:14:15,020 --> 00:14:17,690 będę przy tobie na każdym kroku. 234 00:14:22,319 --> 00:14:25,322 Gdzież jest człowiek, z którym piąłem się w górę? 235 00:14:26,282 --> 00:14:28,241 Mówię do premiera. 236 00:14:28,242 --> 00:14:30,451 - Mów do mnie. - To decyzja premiera. 237 00:14:30,452 --> 00:14:31,954 - Austin! - Zrezygnuj. 238 00:14:38,168 --> 00:14:39,169 Ona ma rację. 239 00:14:40,212 --> 00:14:41,213 Odpłyń w dal. 240 00:14:42,256 --> 00:14:47,510 Będziesz nam doradzał, ale twój gniew na Roylin i siebie... 241 00:14:47,511 --> 00:14:48,929 Dziękuję, wystarczy. 242 00:14:49,513 --> 00:14:51,932 - Nie wiń Austina. - Nie, przemyślę to. 243 00:14:52,725 --> 00:14:56,145 Mądre rady ukochanej i oponenta. 244 00:14:57,646 --> 00:15:00,356 Nie podejmę dziś decyzji. 245 00:15:00,357 --> 00:15:02,610 Należy dobrze to rozważyć. 246 00:15:03,277 --> 00:15:08,489 Tymczasem tajne dochodzenie wewnętrzne będzie powoli przebiegać. 247 00:15:08,490 --> 00:15:11,451 Tomowi powiemy więc dziś. 248 00:15:11,452 --> 00:15:13,369 - Może... - Tom przeprowadzi śledztwo. 249 00:15:13,370 --> 00:15:18,374 Znajdzie wszystkich sprawców tej jebanej farsy. 250 00:15:18,375 --> 00:15:21,252 Miałem działać, proszę bardzo. 251 00:15:21,253 --> 00:15:25,340 Zgadzasz się na Toma? Ufamy mu nie mniej niż innym. 252 00:15:25,341 --> 00:15:28,677 Chociaż ufaliśmy też Roylin. I tobie. 253 00:15:30,179 --> 00:15:31,347 Stawiam na Toma. 254 00:15:34,683 --> 00:15:36,143 Sama nie wiem, Austinie. 255 00:15:38,395 --> 00:15:39,396 Nie wiem. 256 00:15:43,525 --> 00:15:45,818 - Carole Langetti do pani. - Carole? 257 00:15:45,819 --> 00:15:48,696 - Mogę? - Właź! Serio? 258 00:15:48,697 --> 00:15:50,699 - Cześć. - Cześć. 259 00:15:51,367 --> 00:15:52,742 Wezmę to. 260 00:15:52,743 --> 00:15:54,243 - Cholera. - Oblałam cię? 261 00:15:54,244 --> 00:15:55,871 Skądże, czysto. 262 00:15:56,372 --> 00:15:57,914 Nie zabieraj, został lód. 263 00:15:57,915 --> 00:16:01,876 - To dla niej luksus. - Osiem miesięcy bez kostki. 264 00:16:01,877 --> 00:16:03,252 To ekskluzywny lokal. 265 00:16:03,253 --> 00:16:04,671 Jaka odstawiona. 266 00:16:04,672 --> 00:16:06,506 Co nie? Absurd. 267 00:16:06,507 --> 00:16:09,050 - Rewelacja. - To poniżające. 268 00:16:09,051 --> 00:16:11,387 - Wyglądam jak moja matka. - Coś ty. 269 00:16:11,887 --> 00:16:14,682 Na pewno by się ucieszyła. 270 00:16:15,182 --> 00:16:18,059 - Na długo? - Całe dziesięć minut. 271 00:16:18,060 --> 00:16:21,896 - W mieście na parę dni. - Wychodzisz za dziesięć minut? 272 00:16:21,897 --> 00:16:24,023 Chciałam zjeść lunch, 273 00:16:24,024 --> 00:16:27,277 ale wiceprezydent spieprzyła ci terminarz. 274 00:16:30,614 --> 00:16:32,408 - Stuart? - Tak? 275 00:16:33,075 --> 00:16:34,785 - Gdzie Stuart? - Tutaj. 276 00:16:37,079 --> 00:16:38,663 Tylko dziesięć minut? 277 00:16:38,664 --> 00:16:41,332 - Nie widziałam jej rok. - Masz ważny dzień. 278 00:16:41,333 --> 00:16:43,793 Zatrzymasz się u nas? Powinna. 279 00:16:43,794 --> 00:16:45,420 Wiceprezydent nocuje. 280 00:16:45,421 --> 00:16:48,673 - Mamy 100 000 pokoi. - Secret Service odmówi. 281 00:16:48,674 --> 00:16:52,301 - Jest z CIA, ucieszą się. - Skarbie, nie trzeba. 282 00:16:52,302 --> 00:16:54,722 Trzeba. A domek? 283 00:16:55,222 --> 00:16:56,306 Sprawdzę. 284 00:16:57,641 --> 00:16:58,976 Mam osobne budynki. 285 00:16:59,810 --> 00:17:01,020 Zgodziła się. 286 00:17:02,688 --> 00:17:03,605 Kate. 287 00:17:04,606 --> 00:17:05,774 Jest na tak. 288 00:17:08,777 --> 00:17:10,696 - Halo? - Tak, słyszę. 289 00:17:11,739 --> 00:17:13,991 Chce zostać wiceprezydentką. 290 00:17:15,117 --> 00:17:16,368 Rozumiem. 291 00:17:17,369 --> 00:17:18,370 To wszystko? 292 00:17:19,705 --> 00:17:21,706 - Dziękuję? - Ależ proszę. 293 00:17:21,707 --> 00:17:23,542 Omówmy, co dalej. 294 00:17:24,668 --> 00:17:26,003 Czemu zmieniła zdanie? 295 00:17:26,879 --> 00:17:29,047 Bo ją urabiałem. 296 00:17:29,048 --> 00:17:33,969 Bo „nie” to tylko postój na drodze do „tak”. 297 00:17:35,637 --> 00:17:36,972 Grace coś powiedziała? 298 00:17:38,348 --> 00:17:39,348 Na przykład? 299 00:17:39,349 --> 00:17:42,977 Nie wiem. Omawiały to czy udają, że wszystko gra? 300 00:17:42,978 --> 00:17:46,190 Rozmawiają. Są dorosłe. 301 00:17:46,899 --> 00:17:48,357 - Były docinki? - Nie. 302 00:17:48,358 --> 00:17:51,027 Rozmawiały jak dwie babcie: „Ty weź posadę”. 303 00:17:51,028 --> 00:17:53,362 - „Nie, ty ją weź”. - Chryste. 304 00:17:53,363 --> 00:17:56,158 - Kiedy ją odwołacie? - Grace? 305 00:17:56,742 --> 00:17:57,617 Nie wiem. 306 00:17:57,618 --> 00:17:58,702 Może już teraz? 307 00:17:59,578 --> 00:18:03,707 To skomplikowane. Dam ci znać. 308 00:18:04,666 --> 00:18:06,376 Czemu Grace odchodzi? 309 00:18:08,378 --> 00:18:09,378 Mówiłam ci. 310 00:18:09,379 --> 00:18:11,131 - Mówiłaś? - Przez męża. 311 00:18:12,883 --> 00:18:13,717 Tak? 312 00:18:17,387 --> 00:18:18,639 Mówiła coś innego? 313 00:18:20,933 --> 00:18:21,934 Nie. 314 00:18:22,726 --> 00:18:24,436 - Czy coś... - Muszę kończyć. 315 00:18:36,824 --> 00:18:39,576 O rety! Dziękuję! 316 00:18:40,160 --> 00:18:43,663 Miło was poznać. Spisujecie się wspaniale. 317 00:18:43,664 --> 00:18:46,457 Prezydent jest wdzięczny za waszą służbę. 318 00:18:46,458 --> 00:18:49,460 - To wielki zaszczyt. - Dziękuję. 319 00:18:49,461 --> 00:18:50,462 Tędy. 320 00:18:50,963 --> 00:18:53,756 Nie byłam tu od lat. Nowy budynek? 321 00:18:53,757 --> 00:18:57,301 Z 2018. Moi poprzednicy. 322 00:18:57,302 --> 00:18:59,680 Witajcie, panowie. 323 00:19:00,931 --> 00:19:03,934 Jest i kobieta. Nie jestem pierwsza. Gdzie ona jest? 324 00:19:05,894 --> 00:19:06,895 Tutaj. 325 00:19:08,438 --> 00:19:10,482 - Anne Armstrong. - Faktycznie. 326 00:19:12,276 --> 00:19:13,277 Wejdźmy. 327 00:19:24,705 --> 00:19:28,709 Spytałeś mnie o zdanie na temat pomysłu Lydii. 328 00:19:30,919 --> 00:19:31,920 Wyraziłeś je. 329 00:19:32,421 --> 00:19:35,632 - Dziękuję. - Tom! Miło cię widzieć. 330 00:19:36,133 --> 00:19:38,759 - Jak się miewamy? - Co mówią Rosjanie? 331 00:19:38,760 --> 00:19:43,973 Resort obrony oficjalnie żąda dostępu do raportu SAS 332 00:19:43,974 --> 00:19:46,934 o przypadkowej śmierci Lenkova. 333 00:19:46,935 --> 00:19:49,604 - Chyba odmówiliśmy? - Tak. 334 00:19:49,605 --> 00:19:53,816 Tupią nóżkami, ale na razie brak oznak eskalacji. 335 00:19:53,817 --> 00:19:56,778 - Gdyby jednak... - Dowie się pan natychmiast. 336 00:20:01,658 --> 00:20:02,659 Więc... 337 00:20:09,416 --> 00:20:10,459 Odkryłem coś. 338 00:20:12,669 --> 00:20:13,587 Mamy... 339 00:20:16,256 --> 00:20:17,299 Mamy problem. 340 00:20:18,467 --> 00:20:19,301 Z Rosją? 341 00:20:23,847 --> 00:20:24,848 Nie z Rosją. 342 00:20:33,065 --> 00:20:34,858 Amerykanie... 343 00:20:37,110 --> 00:20:38,654 chcieliby... 344 00:20:41,823 --> 00:20:44,326 uczestniczyć w jutrzejszym posiedzeniu. 345 00:20:45,327 --> 00:20:49,623 Wiedzą o owocnej wymianie z Australią i chcą nam towarzyszyć. 346 00:20:51,917 --> 00:20:54,419 - No i? - Francuzi wpadną w histerię? 347 00:20:56,046 --> 00:20:58,715 - Możliwe. - Szepnij coś komuś. 348 00:20:59,549 --> 00:21:02,261 Że to nie było celowe. Kwestia grzeczności. 349 00:21:03,470 --> 00:21:04,804 Nie mogłem odmówić. 350 00:21:04,805 --> 00:21:06,223 Porozmawiam z DGSE. 351 00:21:08,016 --> 00:21:09,059 To wszystko. 352 00:21:10,644 --> 00:21:12,687 - Premierze. - Dziękuję wam obu. 353 00:21:12,688 --> 00:21:14,481 W tył zwrot i zamknąć drzwi. 354 00:21:22,572 --> 00:21:24,866 Nie zwlekam. To nie był dobry moment. 355 00:21:26,159 --> 00:21:27,159 To kiedy? 356 00:21:27,160 --> 00:21:28,370 Dam znać. 357 00:21:38,463 --> 00:21:40,173 - Włączyłeś? - Tak. 358 00:21:41,508 --> 00:21:42,883 - Już jest? - Tak. 359 00:21:42,884 --> 00:21:45,261 - Dobrze. Grace. - Tak? 360 00:21:45,262 --> 00:21:47,513 - Jak poszło? - Dobrze. Nieźle. 361 00:21:47,514 --> 00:21:49,932 - Jest w rozsypce? - Z premierem w porządku. 362 00:21:49,933 --> 00:21:52,893 - Minister się niepokoi. - I słusznie. 363 00:21:52,894 --> 00:21:54,228 BIAŁY DOM — GABINET OWALNY 364 00:21:54,229 --> 00:21:57,189 Spisek we własnym rządzie, nic dziwnego. 365 00:21:57,190 --> 00:22:00,693 Nie spieszą się. Bez pochopnych decyzji i spięć. 366 00:22:00,694 --> 00:22:01,695 Dobrze. 367 00:22:03,030 --> 00:22:04,156 A co ty myślisz... 368 00:22:04,740 --> 00:22:05,699 o niej? 369 00:22:08,493 --> 00:22:11,370 Ma swój urok. Nie od razu ją doceniałam... 370 00:22:11,371 --> 00:22:13,290 Ja również. 371 00:22:15,542 --> 00:22:17,169 Znamy już jakieś terminy? 372 00:22:18,503 --> 00:22:20,713 Właśnie dzwonił premier. 373 00:22:20,714 --> 00:22:23,550 Chciał rozmawiać o tobie. 374 00:22:31,850 --> 00:22:34,226 Pięknie pan wygląda. 375 00:22:34,227 --> 00:22:36,605 - Dziękuję, Pensy. - Jak książę. 376 00:22:37,689 --> 00:22:40,192 Jak książę? Czy Prince? 377 00:22:41,151 --> 00:22:42,110 Słucham? 378 00:22:42,611 --> 00:22:43,528 Prince. 379 00:22:45,030 --> 00:22:45,988 Nieważne. 380 00:22:45,989 --> 00:22:50,494 Pięknie! Pani ambasador, patrzymy w obiektyw. 381 00:22:52,829 --> 00:22:53,789 Gotowe. 382 00:22:54,706 --> 00:22:55,873 Nie znosi mnie. 383 00:22:55,874 --> 00:22:58,876 - No proszę, Barbie geostrategii. - O Boże. 384 00:22:58,877 --> 00:23:00,378 Zeszła już? 385 00:23:00,379 --> 00:23:01,629 Jeszcze nie. 386 00:23:01,630 --> 00:23:02,880 Cześć. 387 00:23:02,881 --> 00:23:05,007 Langetti, gdzie kreacja na bal? 388 00:23:05,008 --> 00:23:06,092 To ona. 389 00:23:06,093 --> 00:23:07,385 - Zeszła już? - Nie. 390 00:23:07,386 --> 00:23:09,387 Mam tu metkę? 391 00:23:09,388 --> 00:23:11,431 Pokaż. Masz. 392 00:23:13,016 --> 00:23:16,185 Jest prawie gotowa, prosi na słówko. 393 00:23:16,186 --> 00:23:17,144 Jasne. 394 00:23:17,145 --> 00:23:19,188 Wracam do domku, miłej zabawy. 395 00:23:19,189 --> 00:23:21,565 - Na pewno nie dołączysz? - Za nic. 396 00:23:21,566 --> 00:23:23,360 Zajrzymy po powrocie. 397 00:23:26,113 --> 00:23:27,905 Czy pani dzwoniła? 398 00:23:27,906 --> 00:23:29,908 - Do kogo? - Do premiera. 399 00:23:30,409 --> 00:23:32,618 Do Trowbridge’a? Nie. 400 00:23:32,619 --> 00:23:34,246 Dzwonił do prezydenta. 401 00:23:35,580 --> 00:23:36,414 Tak? 402 00:23:36,415 --> 00:23:38,542 Powiedzieć, jaki ze mnie skarb. 403 00:23:39,709 --> 00:23:41,837 Cóż, to prawda. 404 00:23:42,421 --> 00:23:45,256 Parę miesięcy temu Rayburn i Trowbridge 405 00:23:45,257 --> 00:23:47,967 postanowili mianować nuklearnych carów. 406 00:23:47,968 --> 00:23:50,011 Po jednym w każdym kraju. 407 00:23:50,846 --> 00:23:53,722 Kogoś, kto redukowałby zapasy broni, 408 00:23:53,723 --> 00:23:56,350 jednocześnie zwiększając potencjał jądrowy. 409 00:23:56,351 --> 00:23:58,103 - Poważne zadanie. - Tak. 410 00:23:59,271 --> 00:24:03,024 Premier uważa, że to powinnam być ja. 411 00:24:04,359 --> 00:24:06,611 Nie wie o moim wyskoku. 412 00:24:09,322 --> 00:24:11,700 Czy prezydent mu powiedział? 413 00:24:12,284 --> 00:24:15,035 Nie. Stwierdził, że się zastanowi, 414 00:24:15,036 --> 00:24:19,291 a potem zadzwonił do mnie i powiedział, że się zastanawia. 415 00:24:22,127 --> 00:24:23,044 To... 416 00:24:24,504 --> 00:24:27,090 - To znaczy... - Że mogę zostać. 417 00:24:28,967 --> 00:24:29,967 Wspaniale. 418 00:24:29,968 --> 00:24:33,637 Nie dla miłej i kompetentnej potencjalnej następczyni. 419 00:24:33,638 --> 00:24:37,850 To na wypadek, gdyby się paliło. 420 00:24:37,851 --> 00:24:42,980 Jeśli może pani zostać, a prezydent to popiera... 421 00:24:42,981 --> 00:24:44,356 Rozważa. 422 00:24:44,357 --> 00:24:47,652 Będzie znacznie lepiej dla wszystkich. 423 00:24:48,320 --> 00:24:49,321 Zdecydowanie. 424 00:24:50,280 --> 00:24:52,907 Źle się z tym czuję. Spory zamęt. 425 00:24:52,908 --> 00:24:55,951 - Bynajmniej. - I to wiceprezydenckie uczesanie. 426 00:24:55,952 --> 00:24:57,496 Ależ nie... 427 00:24:58,872 --> 00:25:00,998 Cieszę się. 428 00:25:00,999 --> 00:25:04,835 Jutro prezydent przypomni sobie, że stanowię problem. 429 00:25:04,836 --> 00:25:09,215 - Oby nie. - Premier może o tym wspomnieć. 430 00:25:09,216 --> 00:25:12,010 - Nie chciałabym... - Nie będzie nieporozumień. 431 00:25:13,178 --> 00:25:15,138 Obie jesteśmy gotowe na wszystko. 432 00:25:15,722 --> 00:25:16,640 Owszem. 433 00:25:18,433 --> 00:25:21,603 Dziękuję. Doprawdy jest pani wyjątkowa. 434 00:25:22,187 --> 00:25:25,398 Cieszę się, że mogłyśmy się poznać. 435 00:25:47,796 --> 00:25:51,382 - Nuklearny car? - Prezydent nie pytał mnie o zdanie. 436 00:25:51,383 --> 00:25:55,135 Zamiast czy w ramach wiceprezydentury? 437 00:25:55,136 --> 00:25:58,264 On uważa, że w ramach. 438 00:25:58,265 --> 00:25:59,765 Wice miałaby zostać? 439 00:25:59,766 --> 00:26:02,059 Tak. Ale nie może. 440 00:26:02,060 --> 00:26:04,144 - Ukróć to. - Ty ukróć! 441 00:26:04,145 --> 00:26:07,273 Zrobię swoje, ty pilnuj, by Brytole nie tknęli tematu. 442 00:26:07,274 --> 00:26:09,233 On chce, żeby została? 443 00:26:09,234 --> 00:26:10,485 Nie zostanie. 444 00:26:13,738 --> 00:26:17,241 Bohaterka wieczoru. Witam w pałacu Blenheim. 445 00:26:17,242 --> 00:26:20,286 - To dla mnie zaszczyt. - Dla pani samo najlepsze. 446 00:26:20,287 --> 00:26:22,371 - Zdjęcie do kronik? - Oczywiście. 447 00:26:22,372 --> 00:26:26,125 Rozmawiałem z Billie. Jest równie zaskoczona. 448 00:26:26,126 --> 00:26:29,336 - Nuklearnym carem? - Odkręcenie tego potrwa. 449 00:26:29,337 --> 00:26:31,880 Poproś Dennisona, żeby temat dziś nie padł. 450 00:26:31,881 --> 00:26:34,008 Admirale, zna pan wiceprezydent? 451 00:26:34,009 --> 00:26:37,511 Oczywiście. Przez chwilę to ja byłem gościem honorowym. 452 00:26:37,512 --> 00:26:39,972 Nie wiem, czemu mnie nie zaproszono. 453 00:26:39,973 --> 00:26:42,433 Kenny nie lubi konkurencji. 454 00:26:42,434 --> 00:26:45,436 Czy premier wspomni o wiceprezydent w przemowie? 455 00:26:45,437 --> 00:26:47,480 Nie może jej pominąć. 456 00:26:48,064 --> 00:26:50,983 Premier chce, żeby zajęła się projektem redukcji. 457 00:26:50,984 --> 00:26:54,070 Lepiej, żeby ten temat dziś nie wypłynął. 458 00:26:54,571 --> 00:26:55,572 Mógłbyś? 459 00:26:56,489 --> 00:26:58,408 Wybacz, obawiam się, że nie. 460 00:26:59,534 --> 00:27:00,534 Dlaczego? 461 00:27:00,535 --> 00:27:03,787 Nie będę już cierniem w jego boku. 462 00:27:03,788 --> 00:27:05,539 Zasłużył na moje wsparcie. 463 00:27:05,540 --> 00:27:09,126 Otóż to. Grace Penn ma kłopoty, których lepiej unikać. 464 00:27:09,127 --> 00:27:12,171 Roylin zwątpiła w Nicola i wywołała tragedię. 465 00:27:12,172 --> 00:27:14,548 Nie będę mu szkodził. 466 00:27:14,549 --> 00:27:17,760 Zwątpiła, bo jest nieporadny. 467 00:27:17,761 --> 00:27:20,847 Jestem jego przybocznym, nie twoim. 468 00:27:21,890 --> 00:27:25,184 Jasne, ale współpracujemy. To się nie wyklucza. 469 00:27:25,185 --> 00:27:27,771 To był błąd. Rozumiesz? 470 00:27:30,482 --> 00:27:31,483 Wszystko. 471 00:27:49,084 --> 00:27:50,876 - Klops. - Dlaczego? 472 00:27:50,877 --> 00:27:54,254 Słuchanie mnie to zdradzanie Nicola. 473 00:27:54,255 --> 00:27:55,674 To idź do Nicola. 474 00:27:56,466 --> 00:27:59,218 - Nienawidzi mnie. - Uwielbia. 475 00:27:59,219 --> 00:28:01,470 - Pomów z jego ludźmi. - Co powiedzieć? 476 00:28:01,471 --> 00:28:03,473 - Coś niejasnego. - Ja to zrobię. 477 00:28:06,184 --> 00:28:07,518 Mało powiedziane. 478 00:28:07,519 --> 00:28:12,231 Wkurzyli się na mnie za Lenkova, a na pana za okręty podwodne. 479 00:28:12,232 --> 00:28:14,942 - Bardziej na mnie. - Zasłużenie. 480 00:28:14,943 --> 00:28:16,985 Za miesiąc im przejdzie. 481 00:28:16,986 --> 00:28:20,155 Dostali pół miliarda euro na otarcie łez. 482 00:28:20,156 --> 00:28:22,408 - Podobno sprzedają je Indiom. - Owszem. 483 00:28:22,409 --> 00:28:23,617 I nadal się dąsają. 484 00:28:23,618 --> 00:28:29,123 Małżonek wiceprezydent jest w niemałych tarapatach. 485 00:28:29,124 --> 00:28:31,125 Ambasador Wyler sugeruje, 486 00:28:31,126 --> 00:28:34,670 żeby swobodnie pławić się w jej blasku, 487 00:28:34,671 --> 00:28:38,633 lecz unikać dalej idących deklaracji. 488 00:28:39,300 --> 00:28:42,011 W trzech słowach, jakbyś miał umrzeć. 489 00:28:42,595 --> 00:28:44,514 Nic o nuklearnych carach. 490 00:28:51,271 --> 00:28:52,605 I po sprawie. 491 00:29:11,708 --> 00:29:14,085 Czy możemy mówić nieoficjalnie? 492 00:29:17,422 --> 00:29:18,673 Jak miło, dziękuję. 493 00:29:19,257 --> 00:29:20,257 Możemy. 494 00:29:20,258 --> 00:29:21,926 Dziękuję, Kenny. 495 00:29:24,179 --> 00:29:25,096 Francuzi. 496 00:29:27,640 --> 00:29:29,517 Nic jeszcze nie powiedziałem. 497 00:29:31,603 --> 00:29:33,938 Zdradziliście Francuzów. 498 00:29:34,647 --> 00:29:38,192 Obiecaliście przyjąć ich świetne okręty podwodne, 499 00:29:38,193 --> 00:29:41,196 a odrzuciliście je, decydując się na nasze. 500 00:29:42,572 --> 00:29:44,699 Trójkąt miłosny i długi nos. 501 00:29:46,326 --> 00:29:49,954 Na następną kolację zaprosimy Francuzów. 502 00:29:52,832 --> 00:29:54,459 Ma unikalne kwalifikacje. 503 00:30:00,799 --> 00:30:05,637 Zamiast delegacji francuskiej mam zaszczyt powitać wiceprezydent Grace Penn. 504 00:30:13,895 --> 00:30:17,190 Ze Stanów Zjednoczonych Ameryki. 505 00:30:18,107 --> 00:30:20,652 Ma unikalne kwalifikacje do tego zadania: 506 00:30:22,028 --> 00:30:24,530 współpracy z nami, wami i Francuzami, 507 00:30:24,531 --> 00:30:26,574 od teraz. 508 00:30:30,119 --> 00:30:32,162 Smacznego. 509 00:30:32,163 --> 00:30:33,164 Brawo. 510 00:30:42,465 --> 00:30:44,133 Zrozumiałeś coś? 511 00:30:44,717 --> 00:30:46,427 Dość, by zjeść zupę. 512 00:30:50,515 --> 00:30:51,808 Czego nie powiedział? 513 00:30:52,851 --> 00:30:53,934 Nie rozumiem. 514 00:30:53,935 --> 00:30:54,977 Słucham? 515 00:30:54,978 --> 00:30:57,813 Miał wspomnieć o moim nowym zadaniu. 516 00:30:57,814 --> 00:31:00,191 Nie wspomniał i spojrzał na panią. 517 00:31:01,192 --> 00:31:03,861 Nie wiem, w czym rzecz. 518 00:31:03,862 --> 00:31:08,199 Ma pani chrapkę na czyjąś posadę i sprawdza, czy jest dostępna. 519 00:31:09,075 --> 00:31:10,451 Nic z tych rzeczy. 520 00:31:11,411 --> 00:31:13,996 Wygląda słodziutko, ale pnie się po swoje. 521 00:31:13,997 --> 00:31:15,914 To nieporozumienie. 522 00:31:15,915 --> 00:31:17,292 Powinna się pilnować. 523 00:31:23,798 --> 00:31:24,799 Powiedz jej. 524 00:31:32,974 --> 00:31:34,309 Zapowiada się nieźle. 525 00:31:34,809 --> 00:31:35,727 Wykrztuś to. 526 00:31:45,528 --> 00:31:51,451 Pani ambasador wie, że nie Roylin obmyśliła plan. 527 00:31:53,620 --> 00:31:55,830 I wie kto. 528 00:32:14,015 --> 00:32:15,016 Przepraszam. 529 00:32:24,484 --> 00:32:26,318 Czy można panią prosić? 530 00:32:26,319 --> 00:32:27,403 Oczywiście. 531 00:33:01,521 --> 00:33:02,647 Drzwi. 532 00:33:23,626 --> 00:33:26,920 Rosja najszybciej przebije naszą obronę morską, 533 00:33:26,921 --> 00:33:29,549 płynąc z Arktyki na północny Atlantyk. 534 00:33:30,466 --> 00:33:34,929 To nasza obecność wojskowa w Arktyce. 535 00:33:35,847 --> 00:33:40,768 To rosyjskie pozycje w roku 1995. 536 00:33:41,769 --> 00:33:47,649 Dzisiaj: piechota, marynarka, radary, ratownictwo, obrona powietrzna. 537 00:33:47,650 --> 00:33:50,778 Największe zagęszczenie od upadku ZSRR. 538 00:33:55,116 --> 00:33:59,202 Tutaj zgubiliśmy ich najnowocześniejsze okręty podwodne 539 00:33:59,203 --> 00:34:00,496 na trzy tygodnie. 540 00:34:01,080 --> 00:34:03,540 Tutaj namierzyliśmy ich Łoszarika, 541 00:34:03,541 --> 00:34:06,376 tylko dlatego, że wybuchł na nim pożar. 542 00:34:06,377 --> 00:34:08,378 Nie wiemy, ile ich jest, 543 00:34:08,379 --> 00:34:12,091 ale mogą być tu, tu, tu i tu. 544 00:34:14,677 --> 00:34:16,345 To jest Creegan. 545 00:34:17,638 --> 00:34:19,014 Wie pani, co to? 546 00:34:19,015 --> 00:34:21,392 Baza okrętów atomowych w Szkocji. 547 00:34:21,893 --> 00:34:25,020 Cała brytyjska broń jądrowa jest w Creegan. 548 00:34:25,021 --> 00:34:27,981 Dzięki niej są jedną z dziewięciu potęg nuklearnych. 549 00:34:27,982 --> 00:34:32,820 To także jedyna baza w Europie, gdzie mogą dokować nasze okręty atomowe. 550 00:34:33,988 --> 00:34:37,574 Ostatnia nadzieja na wykrycie rosyjskiego okrętu, 551 00:34:37,575 --> 00:34:40,745 zanim wyruszy na Nowy Jork. 552 00:34:41,746 --> 00:34:45,792 Creegan to cel numer jeden w teatrze europejskim. 553 00:34:46,667 --> 00:34:51,588 Szkoci nienawidzą broni jądrowej i panoszących się Anglików, 554 00:34:51,589 --> 00:34:54,884 ale najbardziej nie chcą być głównym celem. 555 00:34:56,385 --> 00:34:58,471 Gdyby uzyskali niepodległość... 556 00:35:00,014 --> 00:35:02,141 Zamknęliby bazę. 557 00:35:02,767 --> 00:35:03,934 W mgnieniu oka. 558 00:35:03,935 --> 00:35:06,269 Po wycofaniu naszych sił z Islandii 559 00:35:06,270 --> 00:35:10,732 gwałtownie wzrosła rosyjska aktywność pod wodą i w przestrzeni powietrznej. 560 00:35:10,733 --> 00:35:13,277 Po wycofaniu naszych brygad z Europy... 561 00:35:13,945 --> 00:35:15,195 Co się stało? 562 00:35:15,196 --> 00:35:17,115 Rosja zajęła Krym. 563 00:35:17,949 --> 00:35:21,744 Czy USA stać na utratę bazy w Szkocji? 564 00:35:22,995 --> 00:35:23,996 Nie. 565 00:35:25,748 --> 00:35:28,208 - Zwróciła się pani do Roylin. - Pani też. 566 00:35:28,209 --> 00:35:30,627 - Nie, żeby wysadziła okręt. - Ani ja. 567 00:35:30,628 --> 00:35:33,463 - To miało być... - Kilka wgnieceń, bez ofiar. 568 00:35:33,464 --> 00:35:35,174 Więc nie pani wina? 569 00:35:37,510 --> 00:35:39,553 W pełni moja. 570 00:35:39,554 --> 00:35:42,181 Czy ja się wypieram? 571 00:35:43,141 --> 00:35:47,227 Wezmę to na siebie, bo nie pozwolę zniszczyć prezydenta. 572 00:35:47,228 --> 00:35:51,148 Wygodny pretekst, by wyciszyć sprawę. 573 00:35:51,149 --> 00:35:53,400 Mam w dupie, co myślisz. 574 00:35:53,401 --> 00:35:56,570 Znam nazwiska wszystkich 43 trzech ofiar. 575 00:35:56,571 --> 00:36:01,868 Nie spamiętałabym nazwisk tysięcy lub milionów ofiar wojny jądrowej. 576 00:36:06,038 --> 00:36:09,375 To moja plansza potyczek. 577 00:36:11,043 --> 00:36:12,461 A to twoja. 578 00:36:13,296 --> 00:36:14,839 Skup się na swojej. 579 00:37:17,568 --> 00:37:19,362 Przywitam się z Carole. 580 00:37:20,738 --> 00:37:22,281 Przejdziemy się chwilę? 581 00:37:28,329 --> 00:37:29,496 Tak ci powiedziała? 582 00:37:29,497 --> 00:37:30,581 Tak. 583 00:37:32,875 --> 00:37:34,752 Żeby nie zamknęli Creegan? 584 00:37:35,378 --> 00:37:36,379 Tak. 585 00:37:39,340 --> 00:37:41,549 To nie byle co. 586 00:37:41,550 --> 00:37:42,677 Jasne. 587 00:37:44,512 --> 00:37:45,513 Teraz rozumiem. 588 00:37:46,555 --> 00:37:47,473 Tak. 589 00:37:48,057 --> 00:37:50,601 Musimy mieć dostęp do takiej bazy. 590 00:37:53,020 --> 00:37:56,524 Powinna zostać. Na stanowisku. 591 00:37:57,024 --> 00:38:00,861 Nie należy jej karać za konieczną decyzję. 592 00:38:01,445 --> 00:38:03,029 Już nie mogę, Kate. 593 00:38:03,030 --> 00:38:04,948 - Co było alternatywą? - Dosyć. 594 00:38:04,949 --> 00:38:07,367 Brak osłony na północnym Atlantyku? 595 00:38:07,368 --> 00:38:10,495 - Czy taka opcja byłaby możliwa? - Myślę, że nie. 596 00:38:10,496 --> 00:38:14,082 - Stała przed kontrowersyjną... - Podjęła trudną decyzję. 597 00:38:14,083 --> 00:38:18,420 I chwała jej za to, ale przekonywanie Nicola Trowbridge’a, 598 00:38:18,421 --> 00:38:22,632 że jest zbawcą, którego świat potrzebuje, to nie realpolitik. 599 00:38:22,633 --> 00:38:24,884 To narażanie wiarygodności USA. 600 00:38:24,885 --> 00:38:28,430 Zrobiłbyś dokładnie to samo. 601 00:38:28,431 --> 00:38:31,516 - Możemy skupić się na tobie? - Nie. 602 00:38:31,517 --> 00:38:35,603 Gdy wielcy z obu stron Atlantyku 603 00:38:35,604 --> 00:38:37,731 pokłonili się przed tobą... 604 00:38:37,732 --> 00:38:38,690 Nie o to chodzi. 605 00:38:38,691 --> 00:38:42,444 ...w końcu zgodziłaś się na wiceprezydenturę. 606 00:38:42,445 --> 00:38:44,822 Byłaś przerażona, ale zgodziłaś się. 607 00:38:45,990 --> 00:38:49,200 Wystarczył podmuch, żebyś zmieniła zdanie. 608 00:38:49,201 --> 00:38:50,786 Wielki podmuch! 609 00:38:51,746 --> 00:38:56,333 Nie jesteśmy upoważnieni do wyboru głowy państwa. 610 00:38:56,334 --> 00:38:57,792 - Słusznie. - Jasne. 611 00:38:57,793 --> 00:39:01,963 Zgadzam się. Zadzwoń do sekretarza stanu, do Ganona. 612 00:39:01,964 --> 00:39:03,965 Niech wymiar sprawiedliwości... 613 00:39:03,966 --> 00:39:04,883 Jeb się. 614 00:39:04,884 --> 00:39:07,177 ...i aparat bezpieczeństwa zdecydują. 615 00:39:07,178 --> 00:39:08,595 - Jasne. - Czemu nie? 616 00:39:08,596 --> 00:39:12,974 Skoro jest taka pewna, że to było jedyne wyjście, Ganon zrozumie. 617 00:39:12,975 --> 00:39:15,268 W życiu nie słyszałam takich bzdur. 618 00:39:15,269 --> 00:39:18,355 - Gadasz od rzeczy. - Dobra, zrezygnuj z wice. 619 00:39:18,356 --> 00:39:21,024 Sam siebie posłuchaj. 620 00:39:21,025 --> 00:39:23,902 Kobieta wykonuje typowy ruch Hala Wylera. 621 00:39:23,903 --> 00:39:27,822 W stylu „tylko ja mam jaja, by ocalić świat”. 622 00:39:27,823 --> 00:39:32,119 I chcesz ją zakablować do Miguela Ganona. 623 00:39:32,912 --> 00:39:34,788 Nie podoba mi się ten ton. 624 00:39:34,789 --> 00:39:37,624 Rozumiem donos do prezydenta albo Billie. 625 00:39:37,625 --> 00:39:41,336 Ale Ganona nazywasz szyją z nosem. 626 00:39:41,337 --> 00:39:44,005 - Jest sekretarzem stanu. - Zanotuję to. 627 00:39:44,006 --> 00:39:47,175 Hal Wyler twierdzi, że jedynym racjonalnym wyjściem 628 00:39:47,176 --> 00:39:49,511 jest depesza na siódme piętro, 629 00:39:49,512 --> 00:39:52,807 żeby udupić kogoś i zająć jego miejsce. 630 00:40:09,990 --> 00:40:13,035 - Czy byłam szczęśliwsza? - Przed Halem? 631 00:40:14,078 --> 00:40:16,871 - Nie pamiętam. - Ja też nie. 632 00:40:16,872 --> 00:40:18,666 Chyba nie byłaś szczęśliwsza. 633 00:40:19,375 --> 00:40:21,334 Ale teraz jesteś smutniejsza. 634 00:40:21,335 --> 00:40:22,336 Tak. 635 00:40:24,338 --> 00:40:25,506 Był złoty środek. 636 00:40:26,507 --> 00:40:27,842 Epicki. 637 00:40:30,219 --> 00:40:33,139 Wierzyłam, że on może być inny. 638 00:40:34,723 --> 00:40:37,601 Ja się zmieniłam, bardzo. On nie. 639 00:40:40,438 --> 00:40:41,438 Co? 640 00:40:41,439 --> 00:40:45,192 Kochana, zawsze jestem po twojej stronie. 641 00:40:46,110 --> 00:40:48,237 Gdybyś nie była, co byś powiedziała? 642 00:40:51,282 --> 00:40:53,075 Gdybyś była po stronie Hala. 643 00:40:55,786 --> 00:40:57,413 Chcesz, żeby był grzeczny. 644 00:40:58,747 --> 00:41:01,250 Ale kiedy jest, nie doceniasz tego. 645 00:41:02,585 --> 00:41:04,420 Nawet nie dostrzegasz. 646 00:41:06,964 --> 00:41:09,258 Czasem się martwię... 647 00:41:10,676 --> 00:41:12,094 że tego nie chcesz. 648 00:41:13,929 --> 00:41:16,432 Że nie podoba ci się... 649 00:41:17,683 --> 00:41:19,018 gdy jest grzeczny. 650 00:41:36,827 --> 00:41:37,828 Obudziłeś się? 651 00:41:39,622 --> 00:41:40,623 Nie. 652 00:41:43,417 --> 00:41:44,418 Masz rację. 653 00:41:48,172 --> 00:41:49,798 Musimy powiedzieć Ganonowi. 654 00:41:51,509 --> 00:41:52,510 Serio? 655 00:41:53,177 --> 00:41:54,261 Tak. 656 00:41:56,347 --> 00:41:57,681 Ale nie ja. 657 00:41:59,183 --> 00:42:00,184 Ty. 658 00:42:02,144 --> 00:42:03,145 Dlaczego? 659 00:42:03,938 --> 00:42:05,773 Muszę mieć czyste konto. 660 00:42:08,317 --> 00:42:09,985 Chcę zostać wiceprezydentką. 661 00:42:14,949 --> 00:42:17,700 Jesteś najseksowniejszym, co w życiu widziałem. 662 00:42:17,701 --> 00:42:20,287 - Wiadomo. - Jesteś zajebista. 663 00:42:20,788 --> 00:42:21,872 Jestem. 664 00:42:27,753 --> 00:42:29,588 Nie chcę, żebyś płakała. 665 00:42:31,090 --> 00:42:32,007 Dobrze. 666 00:42:35,844 --> 00:42:37,304 Nie musimy gadać. 667 00:42:40,808 --> 00:42:43,102 Rozumiem, że się nie zejdziemy. 668 00:42:43,852 --> 00:42:46,230 Powoli to do mnie dociera. 669 00:42:47,481 --> 00:42:49,315 - Chcę tylko powiedzieć... - Boże. 670 00:42:49,316 --> 00:42:50,943 Muszę powiedzieć, 671 00:42:51,902 --> 00:42:55,531 że zerwaliśmy przez twój stosunek do związków. 672 00:42:57,199 --> 00:43:00,076 Twierdzisz, że to moja wina, 673 00:43:00,077 --> 00:43:01,620 ale to bzdura. 674 00:43:02,371 --> 00:43:04,999 Wspomniałem o komplikacjach, a ty dałaś nogę. 675 00:43:05,958 --> 00:43:07,917 Boisz się zaangażowania. 676 00:43:07,918 --> 00:43:09,627 Jako twój przyjaciel, 677 00:43:09,628 --> 00:43:12,923 któremu jesteś bliska jako osoba, 678 00:43:13,591 --> 00:43:18,387 uważam, że musisz to przepracować albo skończysz sama, a nie życzę ci tego. 679 00:43:22,391 --> 00:43:24,435 Racja, nie w pracy. 680 00:43:25,060 --> 00:43:25,936 Cześć. 681 00:43:26,770 --> 00:43:30,982 Hal musi odbyć bezpieczną rozmowę z sekretarzem stanu. 682 00:43:30,983 --> 00:43:32,693 - Możesz...? - Tak. 683 00:43:37,781 --> 00:43:43,287 Raczej nie chcemy teraz wycieczki po Azji, ale proszę spytać, czy mu zależy. 684 00:43:56,634 --> 00:43:58,093 Przejdźmy się. 685 00:44:11,690 --> 00:44:14,233 Telefon. Szyfrowanie czy pokój zamknięty? 686 00:44:14,234 --> 00:44:15,319 Wszystko jedno. 687 00:44:21,075 --> 00:44:23,035 - Howardzie. - Dzień dobry. 688 00:44:31,710 --> 00:44:35,923 Sekretarz Ganon kończy spotkanie i zaraz będzie na linii. 689 00:44:40,302 --> 00:44:42,012 Możesz chwilę zaczekać? 690 00:44:42,971 --> 00:44:45,599 Mam jeszcze jedną prośbę. 691 00:44:46,100 --> 00:44:49,936 Ponoć Margaret Thatcher lubiła tu rozmyślać. 692 00:44:49,937 --> 00:44:52,021 - Dreptała w kółko. - Tak? 693 00:44:52,022 --> 00:44:56,442 Personel twierdzi, że jej duch tu krąży. 694 00:44:56,443 --> 00:45:00,364 Potrzebuję zapewnienia, że nikomu nie powiesz. 695 00:45:01,990 --> 00:45:04,868 - Oczywiście. - Żadnych heroicznych konferencji. 696 00:45:06,578 --> 00:45:07,996 Nikomu nie powiem. 697 00:45:08,497 --> 00:45:10,123 - Łączy się. - Dziękuję. 698 00:45:10,124 --> 00:45:12,584 Ambasador Hal Wyler na linii. 699 00:45:13,293 --> 00:45:16,797 - Dzień dobry. - Przepraszam, że przeszkadzam. 700 00:45:17,297 --> 00:45:20,633 Zamierzam zachować stanowisko. 701 00:45:20,634 --> 00:45:23,387 - Rozumiem. - Musisz przestać o nie walczyć. 702 00:45:24,221 --> 00:45:25,222 Nie walczę. 703 00:45:26,348 --> 00:45:27,348 Na pewno? 704 00:45:27,349 --> 00:45:29,142 Prześladowało mnie. 705 00:45:29,143 --> 00:45:32,937 Czyli porzucisz wiceprezydenckie ambicje? 706 00:45:32,938 --> 00:45:34,273 Tak. 707 00:45:35,482 --> 00:45:37,234 Więc czemu spięłaś włosy? 708 00:45:39,403 --> 00:45:41,362 Dajcie mój telefon. 709 00:45:41,363 --> 00:45:44,240 - Mamy tu zakaz. - Łączcie mnie z ambasador. 710 00:45:44,241 --> 00:45:47,326 Niech Alysse sprawdzi, czy jest dostępna. 711 00:45:47,327 --> 00:45:48,954 Połączcie mnie z żoną! 712 00:45:49,580 --> 00:45:51,789 - Nie ja tu decyduję. - No i proszę. 713 00:45:51,790 --> 00:45:55,001 - Pani też nie. - Przepełnia mnie ulga. 714 00:45:55,002 --> 00:45:58,129 - Nie cierpię manipulowania. - Nie robię tego. 715 00:45:58,130 --> 00:46:00,631 Tak bardzo, że poczułam ulgę na wieść, 716 00:46:00,632 --> 00:46:04,469 że pazerny kocmołuch dybie na moją posadę. 717 00:46:04,470 --> 00:46:08,097 Nie chcę pani posady. Usiłowałam się wykręcić. 718 00:46:08,098 --> 00:46:11,476 Ale jeśli prezydent prosi o służbę, odpowiada się „tak”. 719 00:46:11,477 --> 00:46:14,980 Nie, odpowiada się „nie”. 720 00:46:15,564 --> 00:46:19,109 Gdy zadanie cię przerasta, a piastującą stanowisko nie, 721 00:46:19,610 --> 00:46:22,904 gdy jest jasne, że prośba prezydenta to wynik obaw 722 00:46:22,905 --> 00:46:24,447 lub błędnego osądu, 723 00:46:24,448 --> 00:46:28,202 że potrząśnięcie światem wywróci wszystko do góry nogami, 724 00:46:28,952 --> 00:46:31,954 wtedy mówi się prezydentowi „nie”. 725 00:46:31,955 --> 00:46:35,249 To była okropnie trudna decyzja. 726 00:46:35,250 --> 00:46:37,126 Wcale nie. 727 00:46:37,127 --> 00:46:39,086 Postąpiłabyś tak samo. 728 00:46:39,087 --> 00:46:40,213 Może tak. 729 00:46:40,214 --> 00:46:43,341 Nie chciałabym być na pani miejscu. 730 00:46:43,342 --> 00:46:45,593 Więc czemu, kurwa, teraz chcesz? 731 00:46:45,594 --> 00:46:48,931 Przepraszam, że przeszkadzam. Dzwoni pan Wyler. 732 00:46:49,431 --> 00:46:50,474 Coś pilnego. 733 00:46:53,143 --> 00:46:54,477 - Serio? - Kate... 734 00:46:54,478 --> 00:46:57,647 Właśnie powiedziałam wice, że chcę zabrać jej posadę. 735 00:46:57,648 --> 00:47:00,191 - Ja coś zrobiłem. - Co? 736 00:47:00,192 --> 00:47:04,195 Uznałem, że tak będzie lepiej, bo Ganon skupiłby się na sobie. 737 00:47:04,196 --> 00:47:06,197 Co zrobiłeś? 738 00:47:06,198 --> 00:47:09,368 Nie zadzwoniłem do Ganona, tylko do prezydenta. 739 00:47:11,161 --> 00:47:12,912 Jezu, kurwa, Chryste. 740 00:47:12,913 --> 00:47:14,081 Kate, on się... 741 00:47:15,749 --> 00:47:19,503 - Co? - Bardzo się wkurzył. 742 00:47:20,212 --> 00:47:21,421 Co to znaczy? 743 00:47:31,890 --> 00:47:33,307 On wykitował, Katie. 744 00:47:33,308 --> 00:47:34,893 Prezydent nie żyje. 745 00:47:36,270 --> 00:47:37,646 Proszę pani! 746 00:47:39,773 --> 00:47:41,775 Grace Penn jest prezydentem. 747 00:50:07,087 --> 00:50:08,755 Napisy: Krzysztof Kowalczyk