1 00:00:43,208 --> 00:00:45,250 Wstrzymać ogień! 2 00:00:47,458 --> 00:00:48,500 Wycofać się. 3 00:01:11,375 --> 00:01:16,583 Mówi komisarz Lavelle. Odłóżcie broń i wyjdźcie z rękami w górze. 4 00:01:33,208 --> 00:01:34,750 Nie złożymy broni. 5 00:01:34,833 --> 00:01:37,083 Dlaczego nie wejdziecie po klejnoty? 6 00:01:37,166 --> 00:01:41,333 Dlatego, że ich nie mam, i jestem wam potrzebny żywy. 7 00:01:42,250 --> 00:01:44,333 A jeśli tu wejdziecie, zginiemy - zabierając ze sobą troje albo czworo z 8 00:01:44,416 --> 00:01:45,250 was. 9 00:01:47,083 --> 00:01:50,125 Mam bardzo mało do stracenia, więc ponegocjujmy. 10 00:01:51,708 --> 00:01:53,833 Co takiego chcesz negocjować? 11 00:01:54,500 --> 00:01:56,500 Daj mi parę minut, zastanowię się. 12 00:02:00,208 --> 00:02:04,166 {\an8}Na razie chcę, żeby wycofali się czterej agenci zza furgonetki. 13 00:02:05,083 --> 00:02:07,083 Trójka, cofnijcie się. 14 00:02:23,875 --> 00:02:24,708 SOR 15 00:02:28,416 --> 00:02:33,083 {\an8}Proszę opuścić korytarz. To nie są ćwiczenia. 16 00:02:34,166 --> 00:02:35,250 Powtarzam. 17 00:02:40,333 --> 00:02:43,916 Proszę opuścić korytarz. To nie są ćwiczenia. 18 00:02:44,916 --> 00:02:46,041 Dalej, odsuńcie się. 19 00:03:00,791 --> 00:03:01,666 Bruce… 20 00:03:06,333 --> 00:03:08,666 Chodź, jedziemy. 21 00:03:27,000 --> 00:03:28,041 Pilnuj tych dwóch. 22 00:03:37,666 --> 00:03:38,500 Anestezjolog. 23 00:03:41,000 --> 00:03:42,208 Konfiskuję te środki. 24 00:03:45,375 --> 00:03:46,750 Trzymajcie się. 25 00:03:52,458 --> 00:03:53,333 Bruce? 26 00:03:54,083 --> 00:03:55,166 Spadamy. 27 00:04:35,083 --> 00:04:36,083 Ile czasu minęło? 28 00:04:36,625 --> 00:04:39,958 Bo ja wiem? Trzy minuty, trzy i pół. 29 00:04:40,541 --> 00:04:43,083 Pięć minut dobiegło końca! 30 00:04:44,708 --> 00:04:47,500 Musicie zrobić coś w dowód dobrej woli. 31 00:04:50,416 --> 00:04:52,916 Dobrze. Powiem wam, gdzie jest połowa łupu. 32 00:04:53,666 --> 00:04:57,250 {\an8}W skrzynce pocztowej na Rue Maxime Girald 33, w Paryżu. 33 00:04:58,291 --> 00:04:59,375 Sprawdźcie ją. 34 00:05:05,375 --> 00:05:07,291 Wyślijcie zespół pod ten adres. 35 00:05:07,375 --> 00:05:08,208 Tak jest. 36 00:05:09,875 --> 00:05:13,541 Widziałaś, że megafon wyjeżdża powoli z tego samego miejsca? 37 00:05:14,125 --> 00:05:15,541 Też zwróciłam uwagę. 38 00:05:29,916 --> 00:05:30,916 Cholera, wchodzą! 39 00:05:31,000 --> 00:05:32,041 Nieważne! Wiej! 40 00:05:58,708 --> 00:06:01,500 Jaki piękny kukiełkowy teatrzyk. 41 00:06:08,875 --> 00:06:10,416 To ślepaki. 42 00:06:23,625 --> 00:06:24,791 Mam was. 43 00:08:34,916 --> 00:08:35,750 Tędy. 44 00:09:13,500 --> 00:09:17,125 Tam jest sklep. Idź kupić pistolet na klej do mocowania wykładzin. Z nikim nie 45 00:09:17,208 --> 00:09:18,791 gadaj. Idź. 46 00:09:28,583 --> 00:09:31,333 Przeszliśmy jakieś 400 metrów. Idziemy dalej. 47 00:09:31,875 --> 00:09:32,875 Jest jeden tunel. 48 00:09:36,583 --> 00:09:37,583 Tu komisarz Lavelle. 49 00:09:37,666 --> 00:09:39,083 Znaleźliśmy coś. 50 00:09:40,333 --> 00:09:44,583 Zbadaliśmy podejrzane otwory w całym mieszkaniu Polignaca. 51 00:09:44,666 --> 00:09:50,666 W tym jeden w pniu palmy. Mają dziewięć milimetrów średnicy i były dobrze ukryte. 52 00:09:50,750 --> 00:09:51,666 Co to może znaczyć? 53 00:09:53,041 --> 00:09:57,833 Z raportu wynika, że w mieszkaniu mogły być rozmieszczone kamery. 54 00:09:57,916 --> 00:10:01,125 Jeśli sprawcy podglądali kierownika domu aukcyjnego, można go pewnie wykluczyć jako 55 00:10:01,208 --> 00:10:03,083 podejrzanego. 56 00:10:05,583 --> 00:10:06,500 Dzięki. 57 00:10:07,541 --> 00:10:10,333 Rozmówiłam się z paroma kolegami z Hiszpanii. 58 00:10:10,916 --> 00:10:13,458 Na rynku jest tylko jedna 9-milimetrowa kamera, przesyłająca bezprzewodowo dźwięk 59 00:10:13,541 --> 00:10:14,708 i obraz. 60 00:10:16,833 --> 00:10:18,541 Jej zasięg wynosi 100 metrów. 61 00:10:19,500 --> 00:10:22,666 Czyli Polignaca szpiegowano z tego samego budynku. 62 00:10:22,750 --> 00:10:26,041 Lepiej: z tego naprzeciwko. 63 00:10:26,125 --> 00:10:28,833 Hotel Gioconda: idealne miejsce na kryjówkę, bo nikt nie pyta, dokąd 64 00:10:28,916 --> 00:10:30,500 wychodzisz. 65 00:10:32,708 --> 00:10:35,458 Są nagrania z monitoringu. Czekam na miejscu. 66 00:10:42,500 --> 00:10:44,583 Trójka i piątka - wyjdźcie na górę. 67 00:11:20,375 --> 00:11:24,750 Wsuń nogi pod drążek, a tego trzymaj się rękami. 68 00:11:27,625 --> 00:11:29,416 Powiesz mi, co robimy? 69 00:11:29,500 --> 00:11:30,458 Plandekową kanapkę. 70 00:11:31,041 --> 00:11:31,875 Co? 71 00:11:32,000 --> 00:11:33,083 Masz silne mięśnie brzucha? 72 00:11:33,166 --> 00:11:33,916 Nie. 73 00:11:49,875 --> 00:11:52,250 Oddychaj powoli, żeby obniżyć tętno. 74 00:11:53,375 --> 00:11:55,291 Przed nami długa droga. 75 00:12:08,083 --> 00:12:09,458 Simon to złodziej. 76 00:12:09,541 --> 00:12:10,708 Co widziałaś? 77 00:12:10,791 --> 00:12:12,416 Obserwował dom przez lunety. 78 00:12:19,916 --> 00:12:21,500 Ma makietę domu aukcyjnego. 79 00:12:22,083 --> 00:12:25,125 Zdjęcia klejnotów… i pistolet. 80 00:12:25,791 --> 00:12:28,291 Boże. Co zrobisz? 81 00:12:29,000 --> 00:12:32,375 Co zrobię? Wezwę policję. 82 00:12:39,583 --> 00:12:41,000 Policja, słucham. 83 00:12:41,083 --> 00:12:43,166 Dzień dobry, mówi Camille Polignac. 84 00:12:44,166 --> 00:12:48,708 Chcę rozmawiać z komisarz Lavelle o kradzieży klejnotów. 85 00:12:49,625 --> 00:12:50,708 Chwileczkę. 86 00:12:55,041 --> 00:12:56,875 Ślepo ufałam Simonowi, Susi. 87 00:13:01,208 --> 00:13:03,750 Zwracamy dokumenty i przedmioty pani męża. 88 00:13:08,041 --> 00:13:10,833 - Proszę otworzyć sejf. - Nie znam kombinacji. 89 00:13:10,916 --> 00:13:13,958 Nie znałam człowieka, z którym mieszkałam. 90 00:13:16,625 --> 00:13:18,708 Od kilku dni mówiłam to za często. 91 00:13:34,958 --> 00:13:36,208 Gdzie to wszystko trzymał? 92 00:13:36,291 --> 00:13:38,250 W sejfie w gabinecie. 93 00:13:39,291 --> 00:13:41,833 Policja go rozpruła, bo nie znałam kombinacji. 94 00:13:59,833 --> 00:14:00,625 Pani Polignac? 95 00:14:01,666 --> 00:14:02,958 Tak, jestem. 96 00:14:03,041 --> 00:14:06,208 Mówi inspektor Laurent. Pani komisarz jest w terenie. 97 00:14:06,791 --> 00:14:08,708 Wezwaliśmy ją. Proszę czekać. 98 00:14:09,791 --> 00:14:10,500 Dobrze. 99 00:14:42,958 --> 00:14:44,541 Ma nieślubne dziecko. 100 00:14:47,083 --> 00:14:49,083 A ja proszę go od ośmiu lat. 101 00:14:52,333 --> 00:14:53,916 Nie zasłużyłaś sobie na to. 102 00:14:58,708 --> 00:14:59,666 A to kto? 103 00:15:00,208 --> 00:15:02,708 Chyba jego teściowa. Druga teściowa. 104 00:15:04,583 --> 00:15:06,250 Chłopak wygląda jak Francois. 105 00:15:07,708 --> 00:15:09,833 Jak ten sukinsyn Francois. 106 00:15:11,583 --> 00:15:13,000 Mówi komisarz Lavelle. 107 00:15:20,791 --> 00:15:22,166 Przerwało, oddzwoń. 108 00:15:22,250 --> 00:15:23,250 Tak jest. 109 00:15:24,375 --> 00:15:25,291 Dziękuję. 110 00:15:26,583 --> 00:15:30,000 Ukradła ci klucz do pokoju. Co według ciebie teraz robi? 111 00:15:30,083 --> 00:15:32,166 Nieważne, mamy duplikat. Śpieszmy się. 112 00:15:33,500 --> 00:15:36,333 Dzwoni na policję, by wyciągnąć męża z paki. 113 00:15:41,208 --> 00:15:43,750 Nie wiem, czy to zrobi, ale na pewno będzie się zastanawiać. Dając nam szansę 114 00:15:43,833 --> 00:15:45,583 na ucieczkę. 115 00:15:47,291 --> 00:15:49,875 Dziesięć minut, góra kwadrans. 116 00:15:53,250 --> 00:15:55,833 No nie wiem. Popełniamy duży błąd. 117 00:15:56,708 --> 00:15:58,041 Trzeba spadać z Paryża. 118 00:16:01,708 --> 00:16:03,750 Nie ma sensu, nie zatarłszy śladów. 119 00:16:04,333 --> 00:16:08,708 Zapewnimy sobie wolność tylko, jeśli nie zostanie żaden dowód naszej winy. 120 00:16:50,791 --> 00:16:53,916 Pani komisarz, mamy dwójkę podejrzanych. 121 00:16:54,625 --> 00:16:56,833 Para 30-letnich Hiszpanów ukradła radiowóz i porwała dwóch policjantów w 122 00:16:56,916 --> 00:16:57,916 Nevers. 123 00:17:00,125 --> 00:17:01,166 Mamy zdjęcia? 124 00:17:01,250 --> 00:17:02,083 Nie. 125 00:17:02,250 --> 00:17:06,916 Zamknąć wszystkie drogi w promieniu 30 kilometrów i wysłać śmigłowiec patrolowy. 126 00:17:08,208 --> 00:17:11,250 Do wszystkich jednostek. Szukamy radiowozu 224-R. 127 00:17:11,416 --> 00:17:13,916 Porwano dwóch funkcjonariuszy. Ostatni raz widziano go na trasie A77 w kierunku 128 00:17:14,000 --> 00:17:15,583 Saint-Eloi. 129 00:17:17,166 --> 00:17:19,458 Szuka nas cała francuska policja. 130 00:17:19,541 --> 00:17:20,833 Zmienimy wóz. 131 00:17:30,458 --> 00:17:32,250 Skręć, ukradniemy łódkę. 132 00:17:32,333 --> 00:17:33,291 Trzymaj spluwy. 133 00:18:03,541 --> 00:18:04,416 Jazda. 134 00:18:08,625 --> 00:18:09,791 Właźcie. 135 00:18:16,041 --> 00:18:18,291 Luzik, wiem, co robię. 136 00:18:18,375 --> 00:18:22,666 Osiem miligramów Propofolu i tyle samo Diazepamu na głowę. 137 00:18:22,750 --> 00:18:25,958 Jak przed operacją na otwartym sercu. 138 00:18:30,583 --> 00:18:34,166 Prześpicie się spokojnie dziesięć godzin, jak niemowlaki. 139 00:18:40,291 --> 00:18:44,083 Dziękuję. Gdyby panowie nie stanęli, mogłabym teraz nie żyć. 140 00:18:47,333 --> 00:18:53,416 Liczę, że wypoczniecie i nie fundujemy wam zespołu stresu pourazowego. Żegnam. 141 00:18:54,541 --> 00:18:55,916 Spróbuję gwizdnąć łódkę. 142 00:18:56,250 --> 00:18:58,000 A ja pozbędę się wozu. Masz. 143 00:19:44,541 --> 00:19:45,875 Oby był ubezpieczony. 144 00:19:47,958 --> 00:19:49,541 No, pewnie. 145 00:20:05,041 --> 00:20:05,791 Ruszyliśmy. 146 00:20:19,833 --> 00:20:20,958 Zgasić silnik. 147 00:20:21,041 --> 00:20:22,208 Co jest? 148 00:20:24,083 --> 00:20:25,958 Proszę wysiąść i otworzyć tył. 149 00:20:35,333 --> 00:20:36,958 Nie wiozę towaru. 150 00:20:40,625 --> 00:20:44,083 Otworzą drzwi. Złap za drążek i oprzyj na nim głowę. 151 00:20:46,083 --> 00:20:48,041 Na mój znak wygnij się do góry. 152 00:20:50,791 --> 00:20:51,625 Już. 153 00:20:57,791 --> 00:20:58,625 Nic nie ma. 154 00:21:16,666 --> 00:21:17,583 Dobrze, zamykamy. 155 00:21:18,083 --> 00:21:19,083 Dzięki. 156 00:21:36,583 --> 00:21:39,291 Wchodzą na górę. Teraz złap i się opuść. 157 00:21:42,416 --> 00:21:43,250 Już. 158 00:21:51,708 --> 00:21:53,000 Nie mogę. 159 00:21:54,416 --> 00:21:55,416 Możesz. 160 00:22:03,625 --> 00:22:04,250 Czysto. 161 00:22:11,083 --> 00:22:12,291 Może pan jechać. 162 00:22:19,541 --> 00:22:20,291 Znów odpalił. 163 00:22:38,375 --> 00:22:39,291 Gotowe, chodź. 164 00:22:39,375 --> 00:22:41,583 Czekaj. Przyjechała policja. 165 00:22:49,166 --> 00:22:50,375 Dopiero przyjechałam. 166 00:22:51,666 --> 00:22:53,708 Dwa radiowozy. 167 00:22:53,875 --> 00:22:55,125 Doniosła na nas. 168 00:22:55,208 --> 00:23:00,041 Nie, to dobre wieści. Gdyby doniosła, byłoby ich dziesięć, nie dwa. 169 00:23:00,958 --> 00:23:03,708 Ale złe wieści są takie, że czegoś szukają i sprawdzą nagrania z monitoringu. 170 00:23:03,791 --> 00:23:06,208 Na razie nie możemy wyjść. 171 00:23:14,125 --> 00:23:15,000 Berlin? 172 00:23:15,083 --> 00:23:16,625 Musisz się włamać do hotelowego monitoringu. 173 00:23:16,708 --> 00:23:18,583 Wszystko usunęłam. 174 00:23:18,666 --> 00:23:21,666 Gliny są w recepcji. Trzeba wyłączyć kamerę w korytarzu i usunąć nagrania z 175 00:23:21,750 --> 00:23:25,000 ostatnich kilku godzin, w tym z wesela. 176 00:23:25,083 --> 00:23:28,166 Nie mogę. Uciekamy motorówką przed policją. 177 00:23:28,250 --> 00:23:31,000 Masz niecałe cztery minuty, bo będzie po nas. 178 00:23:38,958 --> 00:23:39,916 Co jest? 179 00:23:40,625 --> 00:23:41,583 Mam za słaby zasięg. 180 00:23:42,625 --> 00:23:45,833 Komisarz Lavelle, wydział kryminalny. Szukamy dwójki ludzi, którzy nocowali tu w 181 00:23:45,916 --> 00:23:49,333 zeszłym tygodniu, może dłużej. 182 00:23:49,416 --> 00:23:51,958 Nie wiemy, ilu ich jest, jednak to Hiszpanie. 183 00:23:52,041 --> 00:23:55,625 Mogą być naszymi gośćmi, ale nie jestem pewna. 184 00:23:56,791 --> 00:23:57,666 Zaraz. 185 00:23:59,875 --> 00:24:02,041 Ta dziewczyna nocowała chyba pod 313. 186 00:24:04,166 --> 00:24:05,291 Już sprawdzam. 187 00:24:15,833 --> 00:24:16,500 Robi się. 188 00:24:23,750 --> 00:24:30,166 Dziwne, dane tych gości usunięto. Tylko członków tej grupy. 189 00:24:30,250 --> 00:24:34,041 Kilku gości z Hiszpanii spędziło u nas 17 dni. 190 00:24:34,125 --> 00:24:37,666 Piątka wymeldowała się parę dni temu, a jeden dziś wrócił. Jest teraz w pokoju z 191 00:24:37,750 --> 00:24:39,041 ostatnim. 192 00:24:42,583 --> 00:24:47,125 Nieco dziwnym panem, który nie pozwolił u siebie sprzątnąć. Na górze, pod 503. 193 00:24:48,958 --> 00:24:52,375 Wezwij posiłki. Fred? Nikt nie może wyjść. 194 00:24:52,500 --> 00:24:53,333 Nikt. 195 00:24:53,625 --> 00:24:56,291 Możemy gdzieś obejrzeć nagranie z kamer monitoringu? 196 00:24:56,375 --> 00:24:56,958 Tak. 197 00:24:58,916 --> 00:25:01,458 Zajmę się kamerami. Za mną. 198 00:25:03,166 --> 00:25:04,041 Proszę wziąć klucz. 199 00:25:05,708 --> 00:25:07,333 Keila, na litość boską, co jest? 200 00:25:07,416 --> 00:25:11,666 Mam za słaby zasięg! Trzeba wypłynąć z kanionu! Da się szybciej? 201 00:25:11,750 --> 00:25:12,958 Szybciej już nie! 202 00:25:15,500 --> 00:25:17,791 Wy dwaj, na górę! 203 00:25:17,875 --> 00:25:20,541 Przepraszamy, to ważna sprawa. 204 00:25:21,625 --> 00:25:22,750 Co jest? 205 00:25:22,833 --> 00:25:25,750 Zaraz wypłyniemy z kanionu! Bruce, gazu! 206 00:25:32,666 --> 00:25:34,291 To wszystkie państwa kamery? 207 00:25:44,000 --> 00:25:45,875 Wypływamy! Powinnaś mieć sygnał! 208 00:25:46,458 --> 00:25:47,791 Już działa! 209 00:25:47,875 --> 00:25:49,250 Andres, prędzej. 210 00:25:49,458 --> 00:25:50,958 Weszłam na serwer z nagraniami. 211 00:25:51,041 --> 00:25:55,416 Ale muszę usunąć tylko nagrania z wami, by nie budzić podejrzeń. 212 00:25:55,500 --> 00:25:58,208 Usuń wszystko i odłącz kamerę na korytarzu. 213 00:25:59,875 --> 00:26:01,166 Już. Teraz kamery. 214 00:26:04,833 --> 00:26:07,333 Nie wiem, która to korytarz. Mają tylko numery. 215 00:26:08,000 --> 00:26:08,875 Załatw wszystkie! 216 00:26:10,916 --> 00:26:11,875 Przykro nam, to ważne. 217 00:26:19,625 --> 00:26:21,875 Ktoś właśnie odłącza kamery. 218 00:26:24,208 --> 00:26:25,166 Główny klucz. 219 00:26:28,125 --> 00:26:29,000 Śpieszcie się! 220 00:26:31,708 --> 00:26:32,916 Ostatnia kamera odłączona. 221 00:26:33,875 --> 00:26:34,750 Chodź. 222 00:26:39,291 --> 00:26:40,375 Nadjeżdżamy. 223 00:27:05,791 --> 00:27:06,875 Policja! Otwierać! 224 00:27:25,041 --> 00:27:26,666 Kurwa mać, zwiali. 225 00:28:04,291 --> 00:28:05,625 Wciąż są w hotelu. 226 00:28:06,583 --> 00:28:09,041 Zamknąć cały obiekt, wliczając parking! 227 00:28:34,416 --> 00:28:35,625 Nie ma po nich śladu. 228 00:28:42,208 --> 00:28:42,916 {\an8}Kurna. 229 00:28:51,791 --> 00:28:56,416 Słuchaj, milczałam z szacunku i dlatego, że każdy może żyć, jak chce. 230 00:28:57,250 --> 00:29:02,125 Twój mąż nie jest gangsterem jak Simon, ale to taki sam oszust. 231 00:29:02,208 --> 00:29:05,500 Nie porównujesz go chyba do złodzieja, który mnie podglądał? 232 00:29:05,583 --> 00:29:11,291 Skądże znowu. Ale też wmówił ci, że to współczesna historia miłosna. 233 00:29:11,375 --> 00:29:14,000 Że wychodziłaś w nocy, spotykać się z cyganerią, bo byłaś wolna. Wcale nie 234 00:29:14,083 --> 00:29:14,958 byłaś. 235 00:29:19,000 --> 00:29:22,958 Byłaś samotna, podczas gdy on - pływał po Nilu z inną kobietą, ich synem i drugą 236 00:29:23,041 --> 00:29:24,333 teściową. 237 00:29:28,000 --> 00:29:32,958 Chcesz wyciągnąć z pudła jednego drania i zamknąć drugiego? Nie. 238 00:29:37,166 --> 00:29:40,833 Czuję się taka głupia. I taka winna. 239 00:29:41,833 --> 00:29:43,916 Tylko nie winna. Spójrz na mnie. 240 00:29:44,625 --> 00:29:45,541 Ukradłaś coś? 241 00:29:46,541 --> 00:29:47,500 Nie, skąd. 242 00:29:47,583 --> 00:29:52,041 Zapomniałaś przypadkiem wspomnieć, że masz dziecko? 243 00:29:52,125 --> 00:29:53,333 Nie, ale miałam romans. 244 00:29:53,416 --> 00:29:55,000 Na litość boską, to co innego. 245 00:29:55,083 --> 00:29:58,291 Coś ci wyjaśnię. W tej historii jest dwoje przegranych. Ty to główna przegrana, 246 00:29:58,375 --> 00:30:01,458 ze wszystkimi honorami. 247 00:30:02,708 --> 00:30:06,958 A drugi to twój mąż. Natomiast zwycięzca jest jeden: Simon. Powinnaś teraz obrócić 248 00:30:07,041 --> 00:30:11,333 to w swoją wygraną i ich porażkę. 249 00:30:12,000 --> 00:30:13,291 A jak mam to zrobić? 250 00:30:15,083 --> 00:30:18,333 Odbierz mu, co ceni najbardziej: pieniądze. 251 00:30:19,708 --> 00:30:21,625 Nie. Zwariowałaś. 252 00:30:21,708 --> 00:30:23,125 Camille, pomyśl. 253 00:30:23,208 --> 00:30:26,625 Zwariowałaś. Mam walczyć z kimś, kto mógł planować ten skok całymi latami? Kto może 254 00:30:26,708 --> 00:30:30,208 należeć do większej szajki? 255 00:30:30,291 --> 00:30:32,416 Pal sześć, skąd się wziął. Znasz tożsamość człowieka, którego szuka pół 256 00:30:32,500 --> 00:30:33,500 świata. 257 00:30:34,875 --> 00:30:40,208 Wykonaj jeden telefon, a zamkną go na 20 lat. Tylko że co byśmy z tego miały? Nic. 258 00:30:41,583 --> 00:30:46,208 Czy na miejscu Simona nie oddałabyś części łupu, by uniknąć odsiadki? 259 00:30:48,958 --> 00:30:50,041 Jakiej części? 260 00:30:50,750 --> 00:30:57,458 Mogłybyśmy ugrać ponad 20%… ale 60 to zbyt wielkie ryzyko. Stańmy więc na 40. 261 00:30:58,125 --> 00:30:59,166 Mam zawroty głowy. 262 00:31:05,583 --> 00:31:09,166 Gdybym zgodziła się na to szaleństwo, jak znajdziemy Simona? 263 00:31:10,625 --> 00:31:12,000 To najtrudniejsza część. 264 00:31:35,958 --> 00:31:36,958 Na razie. 265 00:31:37,041 --> 00:31:38,166 Widzimy się o 11. 266 00:31:42,625 --> 00:31:45,958 Cześć, jesteśmy z programu "Zdecydowanie jest złotem". Macie dziesięć sekund na 267 00:31:46,041 --> 00:31:48,833 decyzję. Proponuję… 268 00:31:50,750 --> 00:31:55,708 15 tysięcy euro za wasze skutery. Zgoda? Zaczynamy odliczać… w tej chwili. 269 00:32:03,458 --> 00:32:07,291 Tak się ulotniliśmy. Ludziom wydaje się, że trzeba pędzić ile sił, jednak więzienia 270 00:32:07,375 --> 00:32:11,041 są pełne takich szybkich. 271 00:32:11,625 --> 00:32:16,375 {\an8}Trzeba odwołać się do mistrzów, jak Houdini czy Copperfield. 272 00:32:16,458 --> 00:32:19,083 Którzy znikają nam sprzed oczu, zostawiając nas z pytaniem… "Jak on to 273 00:32:19,166 --> 00:32:20,333 zrobił"? 274 00:32:23,541 --> 00:32:27,416 Roi i Cameron odjechali na przykład pod osłoną nocy i plandeki. 275 00:32:28,083 --> 00:32:32,291 Niezwykła sztuczka sprawiła, że policja nie miała szans ich znaleźć. 276 00:32:32,916 --> 00:32:37,000 Pokonali w ten sposób 645 kilometrów, niczym w wagonie sypialnym. 277 00:32:41,333 --> 00:32:42,833 Patrząc w gwiazdy. 278 00:32:49,041 --> 00:32:52,125 To już Hiszpania. Widać Pireneje. 279 00:32:52,208 --> 00:32:53,083 Gdzie? 280 00:32:53,166 --> 00:32:54,000 Tam. 281 00:33:05,041 --> 00:33:06,500 Po co nosisz rękawiczkę? 282 00:33:08,583 --> 00:33:14,500 Mam ją, odkąd miałem 13 lat. Matka zmarła przy porodzie, a ojciec kiepsko to zniósł. 283 00:33:15,583 --> 00:33:21,166 Musiał mnie utrzymać i wychować. Gościa, który zabił mu żonę. 284 00:33:24,208 --> 00:33:26,583 Obaj czuliśmy się wydymani przez życie. 285 00:33:28,125 --> 00:33:33,000 Dlatego, że ja straciłem matkę, a on żonę, i przez to mnie nie znosił. 286 00:33:36,666 --> 00:33:40,333 Było we mnie dużo gniewu. Nie mogłem wysiedzieć w szkole i wychodziłem z niej 287 00:33:40,416 --> 00:33:42,458 koło południa. 288 00:33:49,458 --> 00:33:50,333 Dokąd? 289 00:33:52,000 --> 00:33:57,000 Na pole. Ze zgrają innych urwisów. 290 00:33:59,083 --> 00:34:04,083 Tłukliśmy się z byle powodu. O piłkę, o rower… o dziewczyny. 291 00:34:08,500 --> 00:34:12,250 W domu okazywało się, że dzwonili ze szkoły. 292 00:34:14,000 --> 00:34:19,041 Ojciec sadzał mnie na krześle… i mówił jak twardziel: 293 00:34:19,125 --> 00:34:21,000 Nauczę cię siedzieć na lekcjach. 294 00:34:22,458 --> 00:34:24,541 „To się nazywa 'samokontrola”. 295 00:34:24,625 --> 00:34:26,916 To się nazywa „ samokontrola”. Nauczę cię, jak się nie bić i nie robić, co ci 296 00:34:27,000 --> 00:34:28,583 się podoba. 297 00:34:30,500 --> 00:34:31,541 Dawaj rękę. 298 00:34:32,791 --> 00:34:33,958 Jak to nie? 299 00:34:36,916 --> 00:34:39,000 I parzył mnie w dłoń… 300 00:34:41,500 --> 00:34:42,458 papierosem. 301 00:34:48,291 --> 00:34:50,708 Sukinsyn się nie śpieszył. 302 00:34:50,791 --> 00:34:52,291 Umiesz siedzieć, widzisz? 303 00:34:54,291 --> 00:34:58,416 Dlatego zwiałem z domu. I zacząłem kraść w wieku 13 lat. 304 00:34:59,625 --> 00:35:05,166 A ponieważ się na tym nie znałem, do 17-ki miałem już trzy rozprawy. 305 00:35:06,250 --> 00:35:10,000 Chodziłem do poprawczaka jak do kręgielni, aż poznałem Berlina. 306 00:35:11,041 --> 00:35:12,791 Przepraszam. 307 00:35:16,708 --> 00:35:17,583 Za co? 308 00:35:18,875 --> 00:35:22,166 Że gadałam ci o swoich bzdurach, gdy sam tyle przeżyłeś. 309 00:35:30,666 --> 00:35:32,458 Koza też jest z tamtych czasów? 310 00:35:33,333 --> 00:35:34,500 Berlin na nią wpadł. 311 00:35:35,333 --> 00:35:36,166 Tak? 312 00:35:38,125 --> 00:35:41,625 Powiedział: „W obu nas drzemie diabeł”. 313 00:35:44,500 --> 00:35:48,000 Gdy więc poczujesz jego zew… zanim rozbijesz komuś łeb i zostawisz go na 314 00:35:48,083 --> 00:35:50,875 chodniku na śmierć… 315 00:35:55,958 --> 00:35:59,666 spójrz na swój tatuaż i go wyprzedź". 316 00:36:00,750 --> 00:36:02,208 Pamiętasz tego z wyścigu? 317 00:36:03,791 --> 00:36:05,875 Nakopałem mu do dupy! 318 00:36:05,958 --> 00:36:09,583 Kiedy indziej wyjąłbym z bagażnika klucz i walnąłbym go w łeb. 319 00:36:11,125 --> 00:36:14,833 Ale dzięki Berlinowi spojrzałem na kozę… i wygrałem. 320 00:36:22,416 --> 00:36:23,416 Szykuj się, stajemy. 321 00:36:47,458 --> 00:36:48,291 Złaź. 322 00:37:05,708 --> 00:37:08,708 Bruce i Keila przepłynęli 130 mil motorówką o mocy 300 koni i porzucili ją 323 00:37:08,791 --> 00:37:10,958 koło Angouleme. 324 00:37:14,416 --> 00:37:17,458 Przejechali wiejskimi drogami kolejnych 190 kilometrów, aż dotarli do kolejnej 325 00:37:17,541 --> 00:37:19,875 rzeki: Dordogne. 326 00:37:20,666 --> 00:37:23,708 Trop urywał się przy każdej zmianie kierunku, więc wybitnie trudno było ich 327 00:37:23,791 --> 00:37:25,250 namierzyć. 328 00:37:27,250 --> 00:37:30,791 Keila wymyśliła, jak bezpiecznie dopłynąć do Żyrondy. 329 00:37:34,458 --> 00:37:38,500 Dobry wieczór. Mają państwo jakieś plany na jutro? 330 00:37:57,916 --> 00:38:00,458 Od Hiszpanii dzieliło ich kilka mil morskich. 331 00:38:01,291 --> 00:38:05,791 Potencjalnie szaleńcza ucieczka zmieniła się w spokojny rejs. 332 00:38:06,833 --> 00:38:08,625 Czy jest coś bardziej romantycznego, niż rejs francuskimi 333 00:38:08,708 --> 00:38:09,875 rzekami? 334 00:38:20,750 --> 00:38:21,875 Chcę ci coś powiedzieć. 335 00:38:24,458 --> 00:38:25,291 Jasne, wal. 336 00:38:33,291 --> 00:38:39,208 Nie wiem, jak… Po prostu… dzięki za ratunek. 337 00:38:40,583 --> 00:38:45,291 O to mi chodzi. Za akcję ze żmiją, szpitalem i całą resztę. 338 00:38:47,500 --> 00:38:48,333 Nie ma za co. 339 00:38:53,458 --> 00:38:55,000 Też chcę coś powiedzieć. 340 00:38:58,250 --> 00:39:03,791 Gdy niosłem cię przez las i czułem, jak słabniesz i się zsuwasz… 341 00:39:06,083 --> 00:39:10,750 albo później, gdy trzymałaś mnie za rękę w radiowozie i ledwie czuło się twój puls… 342 00:39:12,708 --> 00:39:14,000 myślałem, że kipniesz. 343 00:39:17,041 --> 00:39:20,083 I… dotarło do mnie, jak by mnie to zabolało. 344 00:39:21,958 --> 00:39:26,583 Że jeśli cię uratuję, po tym skoku nie wystarczy mi spotkanie przy kawie. 345 00:39:27,708 --> 00:39:30,625 Albo życzenia gwiazdkowe przez telefon. 346 00:39:33,625 --> 00:39:36,458 Wiem, że mogę cię podrywać resztę życia, 347 00:39:38,583 --> 00:39:41,250 ale ktoś taki jak ty w życiu mnie nie polubi. 348 00:39:43,958 --> 00:39:48,333 Nie mam pojęcia, co będzie jutro, więc lepiej powiem to teraz. 349 00:39:51,750 --> 00:39:56,916 Zaczynam się w tobie zakochiwać. I to mocno. 350 00:41:28,916 --> 00:41:30,000 Tu się rozdzielamy. 351 00:41:32,375 --> 00:41:33,833 Każde ze swoimi puszkami. 352 00:41:36,250 --> 00:41:37,875 Wiesz, jak dotrzeć do Turka? 353 00:41:39,666 --> 00:41:40,958 Tak, nazywa się Burak. 354 00:41:42,833 --> 00:41:44,500 Mój to też Turek. Ercan. 355 00:41:50,583 --> 00:41:52,083 Do zobaczenia za trzy dni. 356 00:42:00,666 --> 00:42:01,666 Uważaj. 357 00:42:04,416 --> 00:42:05,333 Ty też. 358 00:42:52,125 --> 00:42:54,083 Obiecaj, że już mnie nie zostawisz. 359 00:43:00,041 --> 00:43:01,875 Proszę, daj mi słowo. 360 00:43:02,875 --> 00:43:04,500 Bo nie zdołam cię zatrzymać. 361 00:43:05,750 --> 00:43:06,625 Obiecuję. 362 00:43:21,291 --> 00:43:26,666 Tymczasem 60 kilometrów za Paryżem rozstawiono kolejną blokadę. 363 00:43:27,541 --> 00:43:30,583 Kwestia wyjazdu ogromnie się skomplikowała. 364 00:43:33,458 --> 00:43:37,333 Przeistoczyliśmy się więc w dwóch sportowców, których widzi się z podziwem 365 00:43:37,416 --> 00:43:41,291 na szczytach gór, myśląc: „Ludzie bywają tacy odważni”. 366 00:43:42,625 --> 00:43:46,375 Przemierzenie francuskich szczytów zajęło nam cztery dni. 367 00:43:49,875 --> 00:43:51,875 Najmniej przyjaznymi trasami. 368 00:43:53,458 --> 00:43:55,125 Nie opuszczając gór. 369 00:44:24,583 --> 00:44:25,916 Dojechaliśmy ostatni. 370 00:44:36,416 --> 00:44:40,708 Zaszyliśmy się w pięknym miejscu do czasu, aż sprawa przycichła. 371 00:44:42,250 --> 00:44:45,208 Aż prasa przestała o nas mówić i byliśmy pewni, że policji urwały się wszystkie 372 00:44:45,291 --> 00:44:46,166 tropy. 373 00:45:07,416 --> 00:45:10,291 Mogła do nas dotrzeć tylko pewna inna osoba. 374 00:45:19,291 --> 00:45:21,958 Chcę się wybrać na południe Argentyny. 375 00:45:23,166 --> 00:45:24,500 Spodobałoby ci się tam. 376 00:45:25,125 --> 00:45:28,958 Tyle tam pięknej natury… Gdzie jesteś? 377 00:45:29,958 --> 00:45:34,125 Spędziliśmy razem całą noc, ale byłeś przy mnie raptem dziesięć minut. 378 00:45:36,375 --> 00:45:39,041 Szczerze mówiąc, cierpię przez nieudany romans. 379 00:45:40,375 --> 00:45:42,958 Widząc cię wczoraj w barze, pomyślałem, że tej nocy zaczyna się nowy etap w moim 380 00:45:43,041 --> 00:45:43,916 życiu. 381 00:45:47,375 --> 00:45:49,458 Ale rankiem czułem tę samą pustkę. 382 00:45:53,791 --> 00:45:55,625 Lepiej już stąd wyjdźmy. 383 00:45:56,916 --> 00:45:58,916 Tak, zgadzam się. 384 00:46:39,625 --> 00:46:41,291 Ukrywałam się tam tydzień. 385 00:46:42,375 --> 00:46:44,875 W kawiarni, o której mówiłeś. 386 00:46:44,958 --> 00:46:50,125 Zawsze, gdy jestem w Madrycie, odwiedzam kawiarnię Buenos Aires. 387 00:46:50,708 --> 00:46:52,291 {\an8}Wczoraj cię zobaczyłam. 388 00:46:53,083 --> 00:46:57,000 W gniewie chciałam cię wydać. Odpłacić ci za wszystko, co mi zrobiłeś. 389 00:46:58,000 --> 00:47:02,583 Ale byłeś z tamtą kobietą i… przyśpieszyło mi tętno. 390 00:47:04,458 --> 00:47:08,375 Pojęłam, że oszukiwałam się z tą żądzą zemsty. 391 00:47:11,291 --> 00:47:12,750 Chciałam cię zobaczyć. 392 00:47:14,916 --> 00:47:16,583 Tylko tego pragnęłam. 393 00:47:34,708 --> 00:47:39,166 Też bez przerwy o tobie myślałem. Tamta kobieta… 394 00:47:40,375 --> 00:47:42,666 miała mi pomóc o tobie zapomnieć. 395 00:47:48,416 --> 00:47:49,750 Ale nie umiałem. 396 00:47:51,833 --> 00:47:54,458 Jak mam ci ufać? Widziałam cały twój pokój. 397 00:47:55,625 --> 00:47:59,583 Te lunety, makietę… nawet pistolet. 398 00:48:01,250 --> 00:48:04,875 Jednak jestem taka naiwna, że gdybyś teraz powiedział, że nie jesteś 399 00:48:04,958 --> 00:48:08,250 złodziejem, uwierzyłabym ci. 400 00:48:09,500 --> 00:48:16,375 Nie powiem, bo wtedy bym skłamał. W istocie nazywam się Andres de Fonollosa. 401 00:48:17,375 --> 00:48:18,250 Brawo! 402 00:48:18,500 --> 00:48:22,125 Okłamałem cię wiele razy, jednak nie miałem innego wyjścia. 403 00:48:29,333 --> 00:48:32,875 Zrządzeniem losu… zakochałem się w tobie, szpiegując twojego męża. Bez 404 00:48:32,958 --> 00:48:34,125 pamięci. 405 00:48:38,291 --> 00:48:42,708 Tak! Dostaniesz 20 lat. Mamy cię. 406 00:48:42,791 --> 00:48:48,958 Widziałem, jak wstajesz w nocy, czytasz ze smutkiem, tańczysz… 407 00:48:50,791 --> 00:48:53,041 wychodzisz i żyjesz z psem pełną piersią. 408 00:48:57,291 --> 00:49:00,708 I tak jak ten pies, chciałem być przy tobie resztę życia. 409 00:49:02,625 --> 00:49:08,208 I przez to byłem całkiem rozdarty. Nie mogłem przecież wyznać ci prawdy. 410 00:49:09,791 --> 00:49:11,875 A tym bardziej zrezygnować ze skoku. 411 00:49:27,458 --> 00:49:30,833 Nie mogę. Muszę iść do łazienki. 412 00:49:31,708 --> 00:49:32,833 Jest tam. 413 00:50:00,000 --> 00:50:01,166 Do diabła z tym. 414 00:50:06,833 --> 00:50:08,750 Oczywiście, że mogę. 415 00:50:33,708 --> 00:50:35,750 Spadajmy stąd. 416 00:50:45,875 --> 00:50:46,500 Witam. 417 00:50:51,250 --> 00:50:54,500 Młodsze panie inspektor, co panie sprowadza? 418 00:50:54,583 --> 00:50:56,666 Nie odmawia się wycieczki do Paryża. 419 00:50:57,250 --> 00:50:59,000 Chcemy spytać o postępy. 420 00:51:00,083 --> 00:51:03,708 Już mówię. Skatalogowaliśmy próbki DNA, znalezione w pokoju hotelowym i 421 00:51:03,791 --> 00:51:05,833 kempingowozie. 422 00:51:08,000 --> 00:51:12,416 W sumie wyodrębniono ponad 2580 różnych próbek. 423 00:51:14,000 --> 00:51:17,250 Zupełnie jakby rozsypano tam biologiczne ślady wszystkich ras ze 424 00:51:17,333 --> 00:51:20,666 wszystkich kontynentów. 425 00:51:20,750 --> 00:51:24,250 I, rzecz jasna, żadna osoba nie figuruje w kartotece. 426 00:51:26,708 --> 00:51:27,958 To wszystko, co mamy. 427 00:51:30,250 --> 00:51:33,125 Portrety sporządzone z różnymi świadkami. 428 00:51:44,333 --> 00:51:46,541 Może wygrali tę bitwę… 429 00:51:47,916 --> 00:51:52,500 ale znów uderzą. I wtedy będziemy na nich czekały. 430 00:51:56,541 --> 00:51:58,541 Musimy ci coś powiedzieć. 431 00:51:58,625 --> 00:52:02,750 Żadna kwota nie wynagrodzi tego, jak mnie skrzywdziłeś. 432 00:52:02,833 --> 00:52:07,250 Nie mówiąc już o moim zniszczonym małżeństwie. Przejdę do rzeczy. 433 00:52:07,916 --> 00:52:11,083 W zamian za milczenie chcemy 40% łupu. Z informacji, które posiadam, może 434 00:52:11,166 --> 00:52:14,375 skorzystać pół światowych służb. 435 00:52:15,166 --> 00:52:17,000 Mianowicie z jakich informacji? 436 00:52:24,500 --> 00:52:28,375 Nie muszę ci chyba mówić, że mamy kilka kopii. 437 00:52:48,958 --> 00:52:51,958 Tu są pozostałe trzy kasety: jedna z pokoju, druga z sejfu i trzecia ze schowka 438 00:52:52,041 --> 00:52:54,083 w samochodzie. 439 00:52:55,708 --> 00:53:00,291 Rzecz jasna wyczyszczone. Nie zapominajmy też o wskazówce, którą 440 00:53:00,375 --> 00:53:05,041 zostawiłaś w łazience: kawałku taśmy z odciskiem kabla od mikrofonu. 441 00:53:06,083 --> 00:53:07,458 Też coś ci powiem. 442 00:53:08,958 --> 00:53:12,583 Powinnaś być mi wdzięczna za te „szkody”, o których mówisz. 443 00:53:12,666 --> 00:53:15,708 Nie zniszczyłem twojej relacji z Francois. Ten statek był już dawno na dnie, gdy się 444 00:53:15,791 --> 00:53:17,083 zjawiłem. 445 00:53:18,791 --> 00:53:22,708 Był raczej współlokatorem, niż miłością. Mógł cię kochać na swój kulawy sposób, 446 00:53:22,791 --> 00:53:26,625 jednak nie potrafił cię uszczęśliwić. 447 00:53:27,500 --> 00:53:32,500 To ja przypomniałem ci, czym jest prawdziwe szczęście. A ty mnie. 448 00:53:34,791 --> 00:53:41,708 Po drugie: nie mówimy wcale o przelotnym romansie. To prawdziwa, szczera miłość. 449 00:53:42,666 --> 00:53:46,583 Przetrwała mimo wszystkich tych miesięcy rozłąki, mimo ryzyka, odległości… 450 00:53:46,666 --> 00:53:48,416 i cierpenia. 451 00:53:52,583 --> 00:53:55,750 Dlaczego nie mogliśmy się powstrzymać wczoraj, gdy przyszłaś wyłudzić ode mnie 452 00:53:55,833 --> 00:53:59,333 pieniądze, a ja to wyczułem? 453 00:53:59,416 --> 00:54:02,791 Bo łączy nas coś szczerego i niepowstrzymanego, czego nie sposób 454 00:54:03,250 --> 00:54:07,166 zignorować. Słoń w składzie porcelany. 455 00:54:07,250 --> 00:54:10,666 Słoń stanowiący gatunek na wymarciu, ponieważ większość ludzi umiera, nigdy się 456 00:54:10,750 --> 00:54:13,833 o niego nie otarłszy. 457 00:54:14,916 --> 00:54:18,666 Oszukałeś mnie. Wykorzystałeś. 458 00:54:18,750 --> 00:54:22,291 Nie, Camille. Nic bym nie zyskał, zadając się z tobą. Przeciwnie, mogłem 459 00:54:22,375 --> 00:54:25,916 tylko stracić. Jednak wciąż zaryzykowałbym wszystko tysiąc razy, żeby 460 00:54:26,000 --> 00:54:28,916 znów móc cię poznać. 461 00:54:32,375 --> 00:54:39,416 I wreszcie po trzecie: skoro nie masz mnie już czym zaszantażować… zgadzam się. 462 00:54:40,875 --> 00:54:45,458 Należy jednak zaznaczyć, iż cała biżuteria i kamienie szlachetne są właśnie 463 00:54:45,541 --> 00:54:50,166 przerabiane na nowe, na terenie Turcji. 464 00:54:53,125 --> 00:54:58,916 Dbamy tak o to, żeby nie złapano nas z obciążającymi dowodami. 465 00:54:59,625 --> 00:55:06,750 To pierwsza płatność, którą otrzymałem z Ankary: trzy miliony 800 tysięcy euro. 466 00:55:08,250 --> 00:55:13,291 Resztę przyślę, gdy tylko do mnie dotrze. Zgadzacie się? 467 00:55:13,375 --> 00:55:16,000 Tak… Zgadzamy się. 468 00:55:35,333 --> 00:55:37,333 Kto chce wygodnej miłości? 469 00:55:38,375 --> 00:55:41,708 Niekiedy nie mamy wyboru. Ale raczej zgodzicie się, że zakazana miłość jest 470 00:55:41,791 --> 00:55:45,125 znacznie bardziej porywająca. 471 00:55:46,625 --> 00:55:51,208 Sekretne schadzki, ryzykowanie całego dotychczasowego życia, stawianie 472 00:55:51,416 --> 00:55:56,208 {\an8}wszystkiego na jedną kartę i istna kolejka górska pożądania i cierpienia. 473 00:55:57,375 --> 00:56:01,333 Aby czuć coś najdłużej, jak się da, do grobowej deski. 474 00:56:02,875 --> 00:56:07,333 Miłość to jedyne, dla czego warto żyć. Pamiętajcie. 475 00:56:42,958 --> 00:56:45,875 Wskutek paru komplikacji straciłem swoją dolę. 476 00:56:50,791 --> 00:56:52,416 Trzeba urządzić kolejny skok. 477 00:56:56,708 --> 00:57:00,375 Całe szczęście. Urlop już zaczynał mi się dłużyć.