1 00:00:01,083 --> 00:00:03,083 W poprzednich odcinkach 2 00:00:03,208 --> 00:00:07,791 Ostatnia wola i testament Charlesa Francisa Xaviera. 3 00:00:07,791 --> 00:00:10,041 Myślisz, że Profesor mi nie ufał? 4 00:00:10,625 --> 00:00:12,333 Może zrobił to wszystko dla nas. 5 00:00:12,833 --> 00:00:16,000 {\an8}Naszym imperium wkrótce będzie rządzić nowy cesarz. 6 00:00:16,000 --> 00:00:18,625 Profesor Charles Xavier! 7 00:00:18,625 --> 00:00:23,875 Nasza wesoła banda mutków sprzedawała światu bardzo grube kłamstwo. 8 00:00:24,458 --> 00:00:25,666 Podobnie jak ja. 9 00:00:26,291 --> 00:00:27,458 Nazywa się Bastion. 10 00:00:27,458 --> 00:00:29,375 Wykorzystał Genoshę, 11 00:00:29,375 --> 00:00:31,541 żeby zdobyć wsparcie dla programu Strażników Prime. 12 00:00:32,125 --> 00:00:35,666 Ci jego Strażnicy są żywą bronią zdolną do rozmnażania. 13 00:00:35,666 --> 00:00:37,708 Kim konkretnie jest Bastion? 14 00:00:37,708 --> 00:00:42,458 Jest Strażnikiem w ludzkiej formie. 15 00:00:42,458 --> 00:00:45,458 Rozumiesz, jak bezsensowna jest walka z przyszłością? 16 00:00:45,458 --> 00:00:47,458 W Genoshy widziałam wiele reakcji. 17 00:00:48,166 --> 00:00:50,250 Ale najstraszniejsza w Genoshy 18 00:00:50,833 --> 00:00:52,583 nie była śmierć ani chaos. 19 00:00:53,541 --> 00:00:57,500 Lecz jedna myśl. Magneto miał rację 20 00:00:57,500 --> 00:00:59,583 Magneto wywołał globalny blackout! 21 00:01:01,208 --> 00:01:03,333 Gdzie jest Profesor, kiedy jest potrzebny? 22 00:01:04,458 --> 00:01:07,166 Do mnie, moi X-Meni! 23 00:01:27,291 --> 00:01:28,125 CYKLOP 24 00:01:33,000 --> 00:01:33,833 SZTORM 25 00:01:39,666 --> 00:01:40,500 {\an8}RUDA 26 00:01:42,416 --> 00:01:43,250 BESTIA 27 00:01:49,958 --> 00:01:51,083 PROFESOR X 28 00:02:20,791 --> 00:02:22,750 {\an8}TOLERANCJA ZNACZY ZAGŁADA - CZĘŚĆ 2 29 00:03:00,291 --> 00:03:02,208 Wyłączyli prąd? Wreszcie się doigrali! 30 00:03:02,208 --> 00:03:04,416 Myślicie, że Genosha była straszna? Zaczekajcie! 31 00:03:04,416 --> 00:03:06,750 Szkoda, że w szpitalach nie ma prądu! 32 00:03:06,750 --> 00:03:09,416 - Bo wam by się na pewno przydał! - Bez prądu nie ma pokoju! 33 00:03:57,000 --> 00:03:58,750 Nareszcie jest cicho, mamo. 34 00:04:10,208 --> 00:04:11,083 Sztorm! 35 00:04:21,541 --> 00:04:25,500 Świat kończy się za dwanaście godzin, więc radziłabym wam się streszczać. 36 00:04:26,625 --> 00:04:28,416 Magneto? Naprawdę? 37 00:04:28,916 --> 00:04:31,875 Czego się pan spodziewał, kiedy zapisał mu pan w spadku szkołę? 38 00:04:32,375 --> 00:04:34,958 Chciałem, żebyście mogli być wolni. 39 00:04:34,958 --> 00:04:36,916 Żebyście mogli wreszcie być razem. 40 00:04:36,916 --> 00:04:39,916 Założyć rodzinę. Mieć dziecko takie jak Nathan. 41 00:04:39,916 --> 00:04:41,833 Ten wybór powinien należeć do nas. 42 00:04:42,333 --> 00:04:45,791 Wiedziałem, że wasza lojalność jest dla was ciężarem. 43 00:04:46,250 --> 00:04:50,666 Oboje... byliście mi wierni, robiliście wszystko, o co poprosiłem, 44 00:04:50,666 --> 00:04:52,583 odkąd byliście nastolatkami. 45 00:04:53,166 --> 00:04:57,625 Byliście moimi pierwszymi uczniami i już dawno otrzymaliście swoje dyplomy. 46 00:04:58,291 --> 00:05:00,625 Tylko co by nam miała dać ta wolność? 47 00:05:00,625 --> 00:05:03,208 I tak bym wysłał Nathana w przyszłość. 48 00:05:03,208 --> 00:05:05,833 I tak bym musiał walczyć z Bastionem, Magneto 49 00:05:05,833 --> 00:05:07,500 czy jeszcze innym arcyłotrem. 50 00:05:08,083 --> 00:05:10,500 Cokolwiek się stanie, ja zawsze skończę tutaj. 51 00:05:11,291 --> 00:05:12,541 Nie wie pan o tym? 52 00:05:12,541 --> 00:05:14,208 To był mój lęk 53 00:05:14,208 --> 00:05:16,125 od chwili, kiedy cię poznałem, 54 00:05:16,125 --> 00:05:18,208 że pomożesz stworzyć świat, 55 00:05:18,208 --> 00:05:21,166 w którym mutanci będą mogli żyć, jak chcą, 56 00:05:21,166 --> 00:05:24,125 ale potem nie pozwolisz sobie korzystać z jego dobrodziejstw. 57 00:05:24,791 --> 00:05:26,708 I niewykluczone, że się myliłem, 58 00:05:26,708 --> 00:05:30,083 bo podobnie jak ty, znowu jestem tutaj. 59 00:05:47,500 --> 00:05:48,791 Remy! 60 00:05:48,791 --> 00:05:49,708 Ja... 61 00:05:50,125 --> 00:05:50,958 Nie! 62 00:05:53,500 --> 00:05:54,333 Ruda? 63 00:05:56,833 --> 00:05:57,833 Jak się czujesz? 64 00:05:59,291 --> 00:06:03,833 Jakby mnie przejechała snopowiązałka wyposażona w silniki odrzutowe. 65 00:06:05,916 --> 00:06:06,750 Trask... 66 00:06:07,833 --> 00:06:08,750 Czy on... 67 00:06:08,750 --> 00:06:10,458 Wiele się wydarzyło, Fräulein. 68 00:06:11,125 --> 00:06:14,041 Trask przeżył. Podobnie jak... 69 00:06:14,041 --> 00:06:15,166 Remy? 70 00:06:21,458 --> 00:06:24,041 Cholera, przegapiliśmy imprezę. 71 00:06:25,291 --> 00:06:27,541 Ororo, wróciłaś! 72 00:06:30,125 --> 00:06:31,208 Twoje moce... 73 00:06:31,208 --> 00:06:33,708 Powróciły, dzięki Forge'owi. 74 00:06:33,708 --> 00:06:37,541 Proszę. Ororo znowu gra rolę skromnej bogini. 75 00:06:37,541 --> 00:06:39,916 Ileż to już lat, przyjacielu! 76 00:06:40,500 --> 00:06:42,541 Szkoda, że widzimy się w takich okolicznościach. 77 00:06:42,541 --> 00:06:44,833 Twoje protezy działają, 78 00:06:44,833 --> 00:06:46,666 mimo że Magneto spowodował blackout. 79 00:06:46,666 --> 00:06:50,541 To nic takiego. Zbudowałem ekran elektrostatyczny lata temu. 80 00:06:51,041 --> 00:06:52,333 Rany, ale numer! 81 00:06:52,833 --> 00:06:53,708 Jakim cudem? 82 00:06:54,375 --> 00:06:55,333 Wymyśliłem go. 83 00:06:55,333 --> 00:06:56,333 O, Jean! 84 00:06:56,833 --> 00:06:58,291 Co tu się stało? 85 00:06:58,291 --> 00:07:01,416 No wiem. W zasadzie przenosimy się do dawnej bazy na wyspie Muir, 86 00:07:01,416 --> 00:07:03,000 gdzie znajdziemy trochę sprzętu. 87 00:07:03,000 --> 00:07:04,875 Urządzenia Shi'ar powinny wciąż działać. 88 00:07:06,125 --> 00:07:08,708 To było nasze schronienie. Bezpieczna przystań. 89 00:07:09,250 --> 00:07:12,666 Skoro tu jest tak źle, to co dzieje się w innych miejscach? 90 00:07:13,333 --> 00:07:14,500 Są tysiące ofiar. 91 00:07:16,000 --> 00:07:18,333 Płoną wszystkie stolice Pierwszego Świata. 92 00:07:19,375 --> 00:07:23,416 Magneto bez ostrzeżenia cofnął rozwój ludzkości o kilka wieków. 93 00:07:23,416 --> 00:07:27,333 Ziemskie pole elektromagnetyczne stopniowo zanika. 94 00:07:27,333 --> 00:07:31,250 Kiedy dziś zajdzie słońce, będzie to zmierzch przyszłości. 95 00:07:33,041 --> 00:07:36,291 Musimy znaleźć Magneto i przekonać go, żeby to naprawił, 96 00:07:36,291 --> 00:07:37,875 zanim trwale uszkodzi Ziemię. 97 00:07:37,875 --> 00:07:41,625 Magneto nie zmieni nagle zdania tylko dlatego, że ładnie poprosimy. 98 00:07:41,625 --> 00:07:44,333 Facet wypowiedział wojnę całej planecie. 99 00:07:44,333 --> 00:07:46,583 Na takich jest tylko jeden sposób. 100 00:07:46,583 --> 00:07:51,291 Logan, jeśli musisz kogoś ukarać, to zacznij ode mnie. 101 00:07:54,291 --> 00:07:56,750 Ja to wywołałem, moi X-Meni. 102 00:07:56,750 --> 00:08:00,375 Magnus nie jest odpowiedzialny za moje błędy. 103 00:08:00,958 --> 00:08:04,166 Ruda, lecisz z Oddziałem Niebieskim znaleźć Magneto. 104 00:08:04,166 --> 00:08:07,583 Sztorm i Jean poprowadzą Oddział Złoty do ataku na siedzibę Bastiona 105 00:08:07,583 --> 00:08:09,000 na wyspach Galapagos. 106 00:08:09,000 --> 00:08:13,458 A wiemy już, jak usunąć oprogramowanie Strażników Prime? 107 00:08:13,458 --> 00:08:16,083 Albo przynajmniej odciąć Bastionowi kontrolę? 108 00:08:16,083 --> 00:08:19,708 Miną całe lata, zanim opracujemy bezpieczny sposób. 109 00:08:19,708 --> 00:08:23,916 Ale wierzymy, że ofiarom da się przywrócić człowieczeństwo. 110 00:08:23,916 --> 00:08:25,833 Chwileczkę. Ci ludzie nienawidzili nas 111 00:08:25,833 --> 00:08:29,208 jeszcze zanim zmienili się w armię morderczych robotów. 112 00:08:29,791 --> 00:08:31,625 Nawet nie wiemy, ile ich w sumie jest. 113 00:08:31,625 --> 00:08:34,541 Dobra, możemy ich odłączyć, ale co potem? 114 00:08:35,041 --> 00:08:38,000 W sumie dzień jak co dzień. 115 00:08:38,000 --> 00:08:41,541 Zgadza się. I poradzimy sobie tak samo jak zawsze. 116 00:08:42,125 --> 00:08:43,291 Działając jako rodzina. 117 00:08:43,958 --> 00:08:45,875 Jest tylko jedna przeszkoda. 118 00:08:46,416 --> 00:08:49,250 Strażnicy Prime są kontrolowani przez centralny serwer. 119 00:08:49,750 --> 00:08:52,583 Niestety nie zdołałem go znaleźć przed blackoutem. 120 00:08:53,583 --> 00:08:55,666 Bastion sam jest centralnym serwerem. 121 00:08:56,416 --> 00:09:00,291 Kiedy założyłem tę szkołę, odwiedziłem matkę Sebastiona. 122 00:09:00,875 --> 00:09:03,208 Chłopak potrafił rozmawiać z maszynami. 123 00:09:03,208 --> 00:09:07,125 Cerebro go wykrył, więc założyłem, że jest mutantem. 124 00:09:07,625 --> 00:09:10,666 Jego matka zatrzasnęła drzwi na dźwięk tego słowa. 125 00:09:10,666 --> 00:09:13,166 Nie zgodziła się, żeby został moim uczniem. 126 00:09:13,708 --> 00:09:14,750 W alternatywnym świecie 127 00:09:15,583 --> 00:09:17,583 Bastion byłby na tym obrazie. 128 00:09:18,875 --> 00:09:20,750 Kiedy już uporamy się z zagrożeniem, 129 00:09:21,291 --> 00:09:24,708 Magnus na pewno będzie bardziej skłonny do rozmowy z nami. 130 00:09:24,708 --> 00:09:28,833 A pan przypadkiem nie stwierdził niedawno, że fajnie by było oddać złolowi szkołę? 131 00:09:28,833 --> 00:09:29,833 Dosyć. 132 00:09:29,833 --> 00:09:32,083 Nie ma sensu szukać winnych. 133 00:09:32,083 --> 00:09:34,583 Świat skończy się za niecałe dwanaście godzin. 134 00:09:34,583 --> 00:09:36,916 Kurt teleportuje nas na wyspę Muir. 135 00:09:37,500 --> 00:09:38,708 Bierzemy się do roboty. 136 00:09:44,166 --> 00:09:45,125 Zadziwcie mnie. 137 00:09:46,541 --> 00:09:49,291 Charles opisał Bastiona jako technopatę. 138 00:09:49,291 --> 00:09:52,250 To coś jak telepata, który gada z maszynami. 139 00:09:52,250 --> 00:09:55,041 A ten zakłócacz mentalny pozbawił Jean mocy, 140 00:09:55,041 --> 00:09:56,500 kiedy była Mroczną Feniks. 141 00:09:56,500 --> 00:09:59,708 Więc przekalibrowaliśmy go na częstotliwość Bastiona. 142 00:09:59,708 --> 00:10:02,166 Zerwiemy mu łączność z Prime'ami. 143 00:10:02,166 --> 00:10:05,166 Ale możliwe, że uda się osiągnąć więcej. 144 00:10:05,666 --> 00:10:08,750 Jeśli moce Bastiona działają tak samo jak nasze mutacje, 145 00:10:08,750 --> 00:10:11,041 moglibyśmy użyć neutralizatorów, 146 00:10:11,041 --> 00:10:14,500 żeby trwale odebrać mu panowanie nad Strażnikami Prime. 147 00:10:16,125 --> 00:10:18,916 Okej, żadnych neutralizatorów. 148 00:10:28,666 --> 00:10:31,958 Chwilami mam wątpliwości, czy Gambit powinien być pochowany 149 00:10:31,958 --> 00:10:33,125 na terenie szkoły. 150 00:10:33,750 --> 00:10:36,958 Zawsze uciekał przed swoją przeszłością w Gildii Złodziei. 151 00:10:37,541 --> 00:10:40,791 Remy był przede wszystkim nieodrodnym synem Luizjany. 152 00:10:40,791 --> 00:10:43,541 Chociaż usiłował się wyrwać z jej mokradeł, 153 00:10:43,541 --> 00:10:47,291 rozumiał, że trzeba uważnie wybierać, co chcemy porzucić, 154 00:10:47,291 --> 00:10:49,166 a z czym nie powinniśmy się rozstawać. 155 00:10:49,791 --> 00:10:53,166 Może gdyby pan widział w nas osoby, a nie tylko uczniów, 156 00:10:53,166 --> 00:10:54,833 też by pan o tym wiedział. 157 00:10:54,833 --> 00:10:56,916 Przykro mi, Ruda. 158 00:10:57,416 --> 00:11:00,000 Ze względu na ciebie, Remy'ego, Moirę. 159 00:11:00,708 --> 00:11:04,083 I wielu innych. Choć słowa mają wielką moc, 160 00:11:04,833 --> 00:11:07,291 tego bólu nigdy nie zdołają uśmierzyć. 161 00:11:15,416 --> 00:11:17,500 Wielkie nieba. Magnus! 162 00:11:27,708 --> 00:11:30,000 No i proszę, sam się znalazł. 163 00:11:31,500 --> 00:11:35,750 Proszę cię. Zastanów się, co robisz. Bądźmy rozsądni. 164 00:11:35,750 --> 00:11:39,208 To nie mnie zabrakło rozsądku, Charles. 165 00:11:39,708 --> 00:11:44,500 Ogromna asteroida wisząca nad moim domem zdaje się temu zaprzeczać. 166 00:11:44,500 --> 00:11:45,458 Twoim domem? 167 00:11:46,166 --> 00:11:49,000 Kiedy porzuciłeś nas dla swojej pierzastej królowej, 168 00:11:49,000 --> 00:11:52,958 oddałeś go w moje ręce, prosząc, bym poszedł w twoje ślady. 169 00:11:52,958 --> 00:11:55,208 A ty jesteś gotów pójść w moje? 170 00:11:55,208 --> 00:11:58,083 Magnusie, ta ścieżka prowadzi do zagłady 171 00:11:58,083 --> 00:12:00,125 zarówno ludzi, jak i mutantów. 172 00:12:00,125 --> 00:12:02,541 Musisz naprawić szkody, które wyrządziłeś. 173 00:12:02,541 --> 00:12:04,916 Czy ludzkość naprawi szkody w Genoshy? 174 00:12:05,791 --> 00:12:08,333 Przyjacielu, szkoda, że tego nie widziałeś. 175 00:12:08,333 --> 00:12:11,333 Było dokładnie tak, jak powiedziałeś wtedy w barze. 176 00:12:12,083 --> 00:12:14,416 Obietnica się ziściła. 177 00:12:14,916 --> 00:12:18,583 Mamy plan powstrzymania Bastiona, ale musimy też naprawić Ziemię. 178 00:12:19,375 --> 00:12:23,916 Obiecałem pewnemu chłopcu przyszłość wolną od lęku 179 00:12:23,916 --> 00:12:30,166 i widziałem, jak jego przerażone oczy wyparowały z jego maleńkiej czaszki. 180 00:12:30,166 --> 00:12:33,541 Dlatego, że we mnie uwierzył. 181 00:12:34,041 --> 00:12:36,875 I w marzenie, które dla ciebie sprzedawałem. 182 00:12:38,375 --> 00:12:42,791 Ile waszych trupów wyściele drogę do przyszłości Xaviera, 183 00:12:43,291 --> 00:12:46,291 gdy jak żebracy błagamy o tolerancję? 184 00:12:46,291 --> 00:12:49,041 Marzenie waszego profesora umarło. 185 00:12:49,708 --> 00:12:52,208 Więc ja oferuję wam nowe. 186 00:12:52,750 --> 00:12:58,333 Dom, który zastąpi to, co nam odebrali. Nową Genoshę. 187 00:12:59,708 --> 00:13:03,666 Jesteśmy w tym ślepym zaułku, bo szliśmy jego ścieżką. 188 00:13:04,250 --> 00:13:06,708 Teraz mamy już tylko dwa wyjścia. 189 00:13:07,375 --> 00:13:09,750 Trzymać się tego ginącego świata 190 00:13:09,750 --> 00:13:14,458 lub wznieść się i patrzeć z góry, jak tonie we własnym plugastwie. 191 00:13:15,041 --> 00:13:17,041 Nie jesteśmy bogami, Magnusie. 192 00:13:17,041 --> 00:13:19,833 Bogowie opuszczają tych, którzy w nich wierzą. 193 00:13:20,375 --> 00:13:22,166 Ale mutanci nie. 194 00:13:23,333 --> 00:13:26,208 Zdecydujcie, moi X-Meni. 195 00:13:28,000 --> 00:13:29,375 Ruda, nie. 196 00:13:29,375 --> 00:13:31,958 W Genoshy dokonałam wyboru. 197 00:13:31,958 --> 00:13:34,541 Prowadzić naszych ku nowej przyszłości. 198 00:13:35,041 --> 00:13:37,041 I podtrzymuję tę decyzję. 199 00:13:38,250 --> 00:13:41,708 Ruda, nie odwracaj się od rodziny. 200 00:13:41,708 --> 00:13:43,666 Nie było cię przy tym. 201 00:13:43,666 --> 00:13:45,916 Żadne z was nie widziało, jak upada Genosha. 202 00:13:46,416 --> 00:13:48,125 Kto zginie następny, Profesorze? 203 00:13:48,125 --> 00:13:50,625 Jean? To już przerabialiśmy. 204 00:13:51,125 --> 00:13:52,833 Kto wie, gdzie jest Bishop? 205 00:13:52,833 --> 00:13:56,083 A Morph? Ktoś jest w drużynie z pół godziny 206 00:13:56,083 --> 00:13:58,208 i już go rzucamy wilkom na pożarcie. 207 00:13:58,208 --> 00:14:00,583 Jubilee, Roberto... 208 00:14:00,583 --> 00:14:03,583 Nie będę patrzeć na śmierć kolejnych mutantów. 209 00:14:06,333 --> 00:14:07,166 Roberto? 210 00:14:07,166 --> 00:14:10,708 Moja matka oddała mnie w ręce Strażników Prime, Jubilee. 211 00:14:11,208 --> 00:14:14,666 Zakuła w obrożę. Własnego syna. Co mi tutaj zostało? 212 00:14:15,833 --> 00:14:16,666 Ja. 213 00:14:21,625 --> 00:14:23,291 Znacie moją ofertę. 214 00:14:23,833 --> 00:14:25,625 Drzwi są otwarte. 215 00:14:43,208 --> 00:14:45,291 Podwózka na Asteroidę M... 216 00:14:45,291 --> 00:14:47,791 Akurat jak zaczęło nam się dobrze współpracować. 217 00:14:48,916 --> 00:14:50,541 Gdyby to zależało ode mnie, 218 00:14:50,541 --> 00:14:53,791 bylibyśmy w trójkę na wyspie Morada, a nie w kosmosie. 219 00:14:54,833 --> 00:14:56,333 - Ale ona... - Nie jest moją matką. 220 00:14:58,916 --> 00:15:00,541 Ja też się w tym gubię, wiesz? 221 00:15:01,125 --> 00:15:02,583 Jean, Madelyne. 222 00:15:03,541 --> 00:15:04,916 Ale jedno wiem na pewno. 223 00:15:04,916 --> 00:15:07,666 To dwie najsilniejsze osoby, jakie w życiu spotkałem. 224 00:15:08,666 --> 00:15:09,500 Zaufaj jej. 225 00:15:10,125 --> 00:15:11,708 I... synu... 226 00:15:12,208 --> 00:15:14,291 Niech zgadnę. „Bądź ostrożny”? 227 00:15:14,875 --> 00:15:16,833 Nie. Spuść im łomot. 228 00:15:19,458 --> 00:15:20,583 Coś jeszcze. 229 00:15:20,583 --> 00:15:21,708 Byłbym zapomniał. 230 00:15:24,416 --> 00:15:26,625 Idę na wojnę czy do cyrku? 231 00:15:26,625 --> 00:15:29,083 A czego się spodziewałeś? Czarnych skór? 232 00:15:30,666 --> 00:15:34,666 Protokół Magneto powstał dokładnie na wypadek takiego właśnie kryzysu. 233 00:15:34,666 --> 00:15:39,250 Atak na Magneto spowoduje jedynie dalsze zaognienie konfliktu. 234 00:15:39,250 --> 00:15:41,458 Wiem, że zdołam się z nim dogadać. 235 00:15:41,458 --> 00:15:43,541 Oczekujesz, że ci zaufam? 236 00:15:43,541 --> 00:15:48,000 Świat się rozpada na naszych oczach, bo zostawiłeś cały swój dorobek świrowi. 237 00:15:48,000 --> 00:15:49,416 On nie jest świrem. 238 00:15:49,416 --> 00:15:55,125 Próbuje tylko przeżyć w świecie, który potwierdza jego najgorsze obawy. 239 00:15:55,125 --> 00:15:56,500 Raz za razem. 240 00:15:57,333 --> 00:16:01,708 Za niecałą godzinę cywilizacja, jaką znamy, przestanie istnieć. 241 00:16:02,291 --> 00:16:03,791 I podobnie jak dawniej, 242 00:16:03,791 --> 00:16:08,541 moi X-Meni i ja jesteśmy waszą jedyną szansą. 243 00:16:18,000 --> 00:16:22,125 Jeśli się mylisz, Xavier, nie pozostawisz mi wyboru. 244 00:16:22,125 --> 00:16:25,166 Już bywaliśmy w podobnych sytuacjach, panie prezydencie. 245 00:16:25,833 --> 00:16:29,333 Jeśli nie ufa pan mnie, proszę zaufać moim X-Menom. 246 00:16:51,250 --> 00:16:53,625 Przylecieli. Otworzyć silos. 247 00:17:19,791 --> 00:17:22,166 Mutanci, poddajcie się przyszłości. 248 00:17:31,375 --> 00:17:34,125 Sztuczka Magneto ich nie uziemiła? 249 00:17:35,416 --> 00:17:38,833 Widocznie Bastion zasila Strażników swoją technopatią. 250 00:17:38,833 --> 00:17:40,000 Trzymać się! 251 00:17:47,791 --> 00:17:50,125 Forge i ja zajmiemy się nimi w powietrzu. 252 00:17:50,125 --> 00:17:52,708 Wy spróbujcie dostać się do bazy. 253 00:17:52,708 --> 00:17:54,750 Nie! Tam jest cała armia! 254 00:17:58,458 --> 00:18:00,125 Sporo o tobie ostatnio myślałam. 255 00:18:00,708 --> 00:18:05,416 O mojej siostrze, która zwycięsko stawiła czoło własnej ciemności. 256 00:18:06,041 --> 00:18:08,875 Siostrze odrodzonej z prochów. Jak feniks. 257 00:18:10,416 --> 00:18:13,625 Te wszystkie zmiany? Wciąż jest tak samo. 258 00:18:14,125 --> 00:18:16,208 Więc róbmy to, co potrafimy. 259 00:18:16,708 --> 00:18:21,041 Musimy wierzyć. Nie w marzenia, nie w nasze moce... 260 00:18:21,041 --> 00:18:22,791 lecz w siebie nawzajem. 261 00:18:23,375 --> 00:18:25,416 Pokaż im siłę swojej aury, siostro. 262 00:18:25,416 --> 00:18:27,000 A ty aurę swojej siły. 263 00:18:45,791 --> 00:18:49,875 Źródło sygnału ewidentnie znajduje się wewnątrz wulkanu. 264 00:18:50,750 --> 00:18:52,458 Więc tam ukrywa się Bastion. 265 00:19:02,833 --> 00:19:05,250 Bastion tworzy własną idealną przyszłość. 266 00:19:05,958 --> 00:19:08,833 Szkoda tylko, że nie będzie miał z kim jej dzielić. 267 00:19:09,500 --> 00:19:11,125 Możecie próbować, X-Meni, 268 00:19:11,708 --> 00:19:14,208 ale nie powstrzymacie naszego gatunku. 269 00:19:18,958 --> 00:19:20,666 Morph miażdżyć! 270 00:19:34,500 --> 00:19:36,375 Może pomocną dłoń, przyjacielu? 271 00:19:40,291 --> 00:19:43,958 Co prowadzi do pytania: czy da się klaskać jedną ręką? 272 00:19:48,250 --> 00:19:49,083 Cable! 273 00:19:50,166 --> 00:19:51,958 Długo czekałem na tę chwilę. 274 00:19:52,625 --> 00:19:55,208 Wiem, co masz w genach, Jean. 275 00:19:56,000 --> 00:19:58,708 Twoje mocne strony, słabości... 276 00:20:31,833 --> 00:20:36,083 Tylko ja wiem, gdzie kończysz się ty, a zaczyna Madelyne. 277 00:20:37,375 --> 00:20:42,916 Jeśli ładnie poprosisz, powiem ci, kiedy was podmieniłem. 278 00:20:42,916 --> 00:20:46,208 To bez znaczenia. Dzisiaj walczymy ramię w ramię! 279 00:21:19,458 --> 00:21:20,375 Zapukamy? 280 00:21:25,750 --> 00:21:26,833 Cholerny elf! 281 00:21:29,208 --> 00:21:31,708 Więc wybraliście, po której jesteście stronie! 282 00:21:34,583 --> 00:21:37,458 Świetnie, omijamy czcze pogawędki. 283 00:21:43,166 --> 00:21:46,041 Przerwa, słonko. Masz nieprzepisowe pazury. 284 00:21:56,208 --> 00:21:57,541 Magnus, błagam! 285 00:21:57,541 --> 00:22:00,375 Tysiące zginęły! A będą kolejne, jeśli nie... 286 00:22:00,375 --> 00:22:02,875 Tysiące naszych zginęły na Genoshy! 287 00:22:02,875 --> 00:22:04,708 Czyje życie jest więcej warte? 288 00:22:10,041 --> 00:22:12,958 Przepraszam, Jubes, wszystko dobrze? 289 00:22:18,041 --> 00:22:19,708 Przecież przeprosiłem! 290 00:22:24,916 --> 00:22:28,291 Magnus, po tych wszystkich przemowach o rządzeniu światem 291 00:22:28,291 --> 00:22:33,250 tak naprawdę to świat rządzi tobą! Widzę, jaki jesteś zgorzkniały! 292 00:22:33,250 --> 00:22:38,375 Długo czekałem, żeby powiedzieć te słowa, stary druhu... 293 00:22:40,791 --> 00:22:42,500 Stul gębę! 294 00:22:47,583 --> 00:22:49,250 Cyklop, jego hełm! 295 00:22:49,250 --> 00:22:52,000 Muszę przejąć kontrolę nad jego mocą, by ratować Ziemię! 296 00:22:52,000 --> 00:22:53,875 A co ze Strażnikami Prime? 297 00:22:53,875 --> 00:22:57,791 Nie mamy czasu! Zaufajmy Złotym, że sami poradzą sobie z Bastionem! 298 00:23:03,208 --> 00:23:06,625 Bastion, bachory Xaviera dostały się do bazy. 299 00:23:07,208 --> 00:23:08,583 Trzeba się wycofać! 300 00:23:20,958 --> 00:23:22,083 Marny ten twój podstęp. 301 00:23:22,583 --> 00:23:25,708 Taki padalec jak Sinister nie naraziłby się dla nikogo. 302 00:23:58,375 --> 00:23:59,625 Forge! 303 00:24:11,416 --> 00:24:14,791 Studiowałem cię, Jean. Znam cię na wskroś. 304 00:24:14,791 --> 00:24:16,125 Więc pokaż się! 305 00:24:16,125 --> 00:24:20,000 Jestem w szoku, że taki tchórz do tej pory nie porzucił Bastiona! 306 00:24:20,833 --> 00:24:23,791 Czekałem, aż dostarczysz mi to, czego potrzebuję. 307 00:24:29,458 --> 00:24:34,541 Zobacz, kto tu jest. Moje cudowne dziecko. 308 00:24:39,291 --> 00:24:42,625 Nathan! Przestań! Proszę, wysłuchaj mnie! 309 00:24:42,625 --> 00:24:45,875 Sinister cię kontroluje, tak jak kontrolował twoją matkę! 310 00:24:48,916 --> 00:24:53,958 Moja prawdziwa matka była świetną telekinetyczką, tak jak ty. 311 00:24:55,166 --> 00:24:57,416 Te rzeczy raczej nie przeskakują pokoleń. 312 00:25:13,250 --> 00:25:14,333 Scott! 313 00:25:24,666 --> 00:25:25,541 Scott... 314 00:25:26,750 --> 00:25:27,708 Kocham cię. 315 00:25:28,708 --> 00:25:29,541 Nie! 316 00:25:30,583 --> 00:25:32,416 Jean. Nathan. 317 00:25:44,625 --> 00:25:47,166 Nie pozostawiłeś mi wyboru, Magnusie. 318 00:26:08,375 --> 00:26:09,333 Przykro mi. 319 00:26:10,375 --> 00:26:12,125 Oddział Złoty potrzebuje więcej czasu. 320 00:26:30,958 --> 00:26:35,333 Charles... Teraz, kiedy wreszcie zdobyłeś się na konkretne kroki... 321 00:26:36,208 --> 00:26:37,916 Jesteś zdrajcą własnej rasy. 322 00:26:55,791 --> 00:26:58,000 Walczyłem w wielu wojnach, brachu. 323 00:26:58,541 --> 00:27:01,625 Odważni zawsze giną pierwsi. 324 00:27:01,625 --> 00:27:02,541 Logan. 325 00:27:03,208 --> 00:27:04,416 Nareszcie! 326 00:27:05,208 --> 00:27:09,083 Ten spór dobiegł końca! 327 00:27:18,250 --> 00:27:19,916 Nie! Magnus! 328 00:27:19,916 --> 00:27:22,083 Na litość boską, błagam! Przestań! 329 00:27:33,000 --> 00:27:35,041 {\an8}CYKLOP Strzela promieniami z oczu 330 00:27:36,500 --> 00:27:38,541 {\an8}JEAN GREY - Ma zdolności telepatyczne i telekinetyczne 331 00:27:40,000 --> 00:27:42,125 {\an8}GAMBIT - Ładuje przedmioty wybuchową energią kinetyczną 332 00:27:43,583 --> 00:27:45,666 {\an8}SZTORM Kontroluje siły natury 333 00:27:46,833 --> 00:27:49,000 {\an8}BESTIA - Nadludzka siła i zręczność, intelekt na poziomie geniusza 334 00:27:50,333 --> 00:27:52,541 {\an8}JUBILEE Tworzy wybuchowe plazmoidy 335 00:27:52,916 --> 00:27:55,208 {\an8}NA PODSTAWIE KOMIKSÓW MARVELA 336 00:27:55,208 --> 00:27:57,500 {\an8}MARVEL STUDIOS PRZEDSTAWIA 337 00:29:23,375 --> 00:29:25,375 Napisy: Marcin Bartkiewicz