1
00:00:01,208 --> 00:00:03,166
W poprzednich odcinkach
2
00:00:03,166 --> 00:00:05,458
Nadal ze sobą nie gadacie?
3
00:00:05,458 --> 00:00:06,916
Przeżywa utratę syna.
4
00:00:06,916 --> 00:00:08,833
Możesz nas zostawić, Madelyne?
5
00:00:09,375 --> 00:00:10,208
Jean!
6
00:00:10,208 --> 00:00:11,208
Kochasz ją?
7
00:00:11,208 --> 00:00:12,541
Ona jest matką mojego syna.
8
00:00:12,541 --> 00:00:13,708
Cable?
9
00:00:14,125 --> 00:00:15,666
Tak mi przykro, mamo.
10
00:00:16,250 --> 00:00:17,708
Stało się coś strasznego!
11
00:00:18,291 --> 00:00:20,750
Tańczyli, pili wino, kochali się!
12
00:00:21,250 --> 00:00:23,208
Dzieci atomu zniszczone!
13
00:00:24,333 --> 00:00:25,750
Usunąć mutanta.
14
00:00:25,750 --> 00:00:27,291
Jakiś monstrualny Strażnik.
15
00:00:27,791 --> 00:00:29,791
Jak z nim walczysz, już po tobie.
16
00:00:30,333 --> 00:00:32,750
Mówiłaś, że wszyscy Strażnicy
zostali zniszczeni.
17
00:00:32,750 --> 00:00:34,375
A co z Bolivarem Traskiem?
18
00:00:34,375 --> 00:00:36,833
Musiałby mieć fabrykę Master Molda,
19
00:00:36,833 --> 00:00:39,166
a wy ją zniszczyliście lata temu.
20
00:00:39,166 --> 00:00:42,125
Wiem, kto wskaże nam drogę
do Bolivara Traska.
21
00:00:42,708 --> 00:00:44,000
Henry Gyrich.
22
00:00:44,000 --> 00:00:46,416
Skąd miałbym wiedzieć, gdzie jest Trask?
23
00:00:46,416 --> 00:00:49,333
Załatwiłeś mu finansowanie
Programu Strażnik.
24
00:00:49,333 --> 00:00:52,875
Nie macie pojęcia, jakie to uczucie,
kiedy przyszłość was porzuca.
25
00:01:14,625 --> 00:01:15,541
CYKLOP
26
00:01:23,416 --> 00:01:24,250
{\an8}RUDA
27
00:01:26,291 --> 00:01:27,208
BESTIA
28
00:02:13,708 --> 00:02:15,625
{\an8}JASNE SPOJRZENIE
29
00:02:37,708 --> 00:02:42,583
{\an8}Remy LeBeau przypominał nam wszystkim,
że życie jest jak ruletka.
30
00:02:43,583 --> 00:02:44,500
Nieprzewidywalne.
31
00:02:45,125 --> 00:02:46,750
Zawsze żył w przekonaniu,
32
00:02:46,750 --> 00:02:50,416
że czekają nas lepsze czasy.
33
00:02:50,416 --> 00:02:52,666
Że szczęście zawsze zwycięża.
34
00:02:53,166 --> 00:02:55,083
Kinetyczne talenty
35
00:02:55,833 --> 00:02:59,083
dawały mu nieskończoną wiarę
w nasz potencjał.
36
00:03:00,875 --> 00:03:03,916
Lecz jednocześnie nie dostrzegał własnego.
37
00:03:04,416 --> 00:03:08,791
Nie umiał się odciąć od świata,
którym nasiąknął w młodości.
38
00:03:09,583 --> 00:03:11,958
Grzesznik na drodze do potępienia.
39
00:03:13,333 --> 00:03:15,125
„Takie są karty” - zwykł mówić.
40
00:03:18,166 --> 00:03:20,375
Moim zdaniem tylko blefował.
41
00:03:21,125 --> 00:03:24,208
Bo jakże Remy, tak otwarty na świat,
42
00:03:24,791 --> 00:03:28,625
miałby nie zauważyć,
że jego grzechy uczyniły go bohaterem?
43
00:03:33,250 --> 00:03:35,166
Hazardzista ma swoje słabości.
44
00:03:36,500 --> 00:03:39,375
U Gambita była to skromność.
45
00:03:50,958 --> 00:03:52,500
Jak mogła się nawet nie zjawić?
46
00:03:53,583 --> 00:03:55,208
Remy ocalił nas wszystkich.
47
00:03:55,916 --> 00:03:57,166
Ocalił ją!
48
00:03:58,041 --> 00:03:59,125
Kochał ją.
49
00:04:02,166 --> 00:04:03,541
Rozpacz kroczy samotną ścieżką.
50
00:04:04,333 --> 00:04:06,250
Widocznie Ruda musi ją pokonać sama.
51
00:04:07,833 --> 00:04:09,916
Logan, nie byłeś świadkiem tego,
52
00:04:09,916 --> 00:04:12,083
co ja i Ruda widzieliśmy w Genoshy.
53
00:04:12,583 --> 00:04:15,291
To, z czym się zmaga,
wykracza poza rozpacz.
54
00:04:16,500 --> 00:04:20,125
A nasza droga Jubilee ma rację,
że się obawia.
55
00:04:39,041 --> 00:04:41,333
To supertajna placówka
Stanów Zjednoczonych.
56
00:04:41,916 --> 00:04:44,083
Wtargnęłaś na nasz teren.
Wycofaj się albo...
57
00:04:45,833 --> 00:04:46,833
Strzelać do mutantki!
58
00:04:47,708 --> 00:04:48,833
Załatwić mutantkę!
59
00:04:57,041 --> 00:04:58,083
Co się dzieje, stary?
60
00:05:16,291 --> 00:05:17,125
Widzieliście?
61
00:05:17,708 --> 00:05:19,416
Co dalej, generale?
62
00:05:20,541 --> 00:05:21,500
Panowie,
63
00:05:21,500 --> 00:05:25,583
czy mam wam przypominać,
że ta twierdza ma wytrzymać atak Hulka?
64
00:05:26,083 --> 00:05:28,875
Mamy tam jedną
stukniętą wsiową mutantkę.
65
00:05:29,833 --> 00:05:30,666
To dla nas żadne...
66
00:05:31,458 --> 00:05:32,291
Co jest?
67
00:05:37,666 --> 00:05:40,333
Tata mi powtarzał,
że łatwiej się dostać do więzienia
68
00:05:40,333 --> 00:05:42,375
niż się z niego wydostać.
69
00:05:43,083 --> 00:05:46,000
Na pewno wiesz, po co tu przyszłam.
70
00:05:46,000 --> 00:05:48,250
Gdzie są Henry Gyrich i Bolivar Trask?
71
00:05:49,583 --> 00:05:51,958
A słyszałem, że tacy jesteście dobrzy.
72
00:05:51,958 --> 00:05:53,916
Wszystkich dobrych zabiliście.
73
00:05:54,416 --> 00:05:56,833
Teraz zostałam wam ja.
74
00:05:59,125 --> 00:06:00,166
Przykro mi, Scott.
75
00:06:00,708 --> 00:06:03,041
ONZ nie udzieli wam więcej pomocy.
76
00:06:03,583 --> 00:06:05,958
Od tygodnia
nie znaleźliście nikogo żywego.
77
00:06:05,958 --> 00:06:08,208
Chyba czas odpuścić, synu.
78
00:06:08,208 --> 00:06:12,000
Nawet jeden ocalały
mógłby nam dać nową nadzieję!
79
00:06:12,000 --> 00:06:13,458
A co z Val Cooper?
80
00:06:13,458 --> 00:06:15,458
Ratownicy jeszcze jej nie namierzyli.
81
00:06:15,458 --> 00:06:17,125
Słuchaj, ludzie są przerażeni.
82
00:06:17,125 --> 00:06:19,333
{\an8}Sądzą, że doktor Trask właśnie rozpętał
83
00:06:19,333 --> 00:06:21,666
{\an8}otwartą wojnę ludzi z mutantami.
84
00:06:22,166 --> 00:06:25,083
{\an8}A jeśli moi wyborcy zobaczą,
że pomagam waszej rasie...
85
00:06:26,958 --> 00:06:30,416
Wybacz, synu, ale...
To psuje wizerunek.
86
00:06:30,416 --> 00:06:31,875
„Wizerunek”?
87
00:06:32,458 --> 00:06:34,333
Gdyby sprawa dotyczyła ludzi,
88
00:06:34,333 --> 00:06:37,166
przejmowalibyście się statystyką zgonów,
a nie poparciem.
89
00:06:37,166 --> 00:06:38,375
Chwila.
90
00:06:38,375 --> 00:06:39,750
Prowadzę politykę,
91
00:06:39,750 --> 00:06:42,166
dzięki której osoba
znacznie mniej wam przychylna
92
00:06:42,166 --> 00:06:45,208
nie zajmie mojego urzędu,
który tak lekkomyślnie opluwasz.
93
00:06:45,708 --> 00:06:47,250
Trochę cierpliwości, Scott.
94
00:06:47,958 --> 00:06:50,166
Wystarczy poczytać nagłówki.
95
00:06:50,166 --> 00:06:52,791
Pewnie wszystkie wychwalają cierpliwość?
96
00:06:57,833 --> 00:06:58,708
Jesteśmy sami.
97
00:06:59,416 --> 00:07:00,291
Drużyna gotowa?
98
00:07:01,291 --> 00:07:02,250
Są załamani,
99
00:07:03,500 --> 00:07:04,333
{\an8}ale gotowi.
100
00:07:04,875 --> 00:07:06,500
{\an8}Chyba spocząłem na laurach.
101
00:07:06,500 --> 00:07:07,708
{\an8}Ale nigdy więcej.
102
00:07:07,708 --> 00:07:09,291
{\an8}Nikt nie mógł tego przewidzieć.
103
00:07:09,291 --> 00:07:10,583
{\an8}Oprócz Magneto.
104
00:07:10,583 --> 00:07:12,208
{\an8}Ostrzegał nas wielokrotnie.
105
00:07:12,916 --> 00:07:13,791
{\an8}Jak Madelyne.
106
00:07:15,958 --> 00:07:17,708
Wiem, ile dla ciebie znaczyła.
107
00:07:18,750 --> 00:07:19,583
I dla Nathana.
108
00:07:20,500 --> 00:07:22,416
To może się wydać dziwne,
109
00:07:22,416 --> 00:07:25,875
ale po odejściu Sztorm myśl,
że mam coś na kształt siostry, była...
110
00:07:27,083 --> 00:07:27,916
kojąca.
111
00:07:28,625 --> 00:07:30,000
Teraz to bez znaczenia.
112
00:07:30,541 --> 00:07:32,375
Przede wszystkim musimy być silni.
113
00:07:32,375 --> 00:07:33,458
Dla drużyny.
114
00:07:33,458 --> 00:07:36,625
{\an8}I dla każdego mutanta,
który śledzi te doniesienia.
115
00:07:36,625 --> 00:07:38,375
{\an8}Potrzeba im nadziei.
116
00:07:39,125 --> 00:07:40,916
{\an8}Właśnie tak powiedziałby Profesor.
117
00:07:40,916 --> 00:07:42,291
{\an8}Więc przypomnijmy światu,
118
00:07:42,291 --> 00:07:45,166
{\an8}że w takich chwilach
najważniejsze są marzenia.
119
00:08:01,375 --> 00:08:02,708
„Szukajcie pomocników”.
120
00:08:03,291 --> 00:08:05,750
„Zawsze znajdzie się życzliwa dusza”.
121
00:08:05,750 --> 00:08:08,041
Tego nas uczył w telewizji pan Rogers.
122
00:08:09,041 --> 00:08:11,166
Ekipy nadal nie oczyściły Cytadeli.
123
00:08:11,166 --> 00:08:12,416
Jest niestabilna.
124
00:08:12,416 --> 00:08:13,791
Zajmiemy się tym z Jean.
125
00:08:13,791 --> 00:08:16,791
Reszta niech idzie pokazać ludzkości,
że X-Meni zostają.
126
00:08:19,958 --> 00:08:21,375
Świetna robota, Amelio.
127
00:08:21,375 --> 00:08:24,000
Triaż nie ma sensu,
kiedy wokół same trupy.
128
00:08:24,583 --> 00:08:27,208
A jak już się napatrzysz
na taki bezmiar cierpienia,
129
00:08:27,708 --> 00:08:30,416
pojawia się ta myśl.
Każdy chce być ocalony,
130
00:08:30,416 --> 00:08:33,500
ale kiedy zrozumiesz,
jaki koszmar przechodzą...
131
00:08:35,625 --> 00:08:37,833
chyba wolałabym już zostać pod gruzami.
132
00:08:40,958 --> 00:08:41,875
Doktorze McCoy!
133
00:08:43,458 --> 00:08:44,291
Hank.
134
00:08:47,916 --> 00:08:48,916
Ten widok...
135
00:08:49,541 --> 00:08:50,500
Serce się kraje.
136
00:08:51,083 --> 00:08:52,583
Cieszę się, że może być pani
137
00:08:52,583 --> 00:08:55,125
naocznym świadkiem tego,
co spotkało Genoshę.
138
00:08:56,000 --> 00:08:57,125
Oto śmierć marzenia.
139
00:08:59,833 --> 00:09:00,875
Przejdźmy się.
140
00:09:01,458 --> 00:09:02,458
Zgoda?
141
00:09:03,166 --> 00:09:04,000
Chętnie.
142
00:09:17,083 --> 00:09:18,333
Odpuść, Ruda.
143
00:09:20,000 --> 00:09:20,958
Proszę cię.
144
00:09:20,958 --> 00:09:22,875
Gdzie jest Henry Gyrich?
145
00:09:22,875 --> 00:09:25,333
Przenieśli go z Rikers w zeszłym tygodniu.
146
00:09:25,333 --> 00:09:27,916
Genosha to tragedia
nie tylko dla mutantów.
147
00:09:27,916 --> 00:09:28,958
Hańbi nas wszystkich.
148
00:09:29,833 --> 00:09:33,208
Ale takie akcje odwetowe
zbezczeszczą pamięć zabitych.
149
00:09:33,208 --> 00:09:34,583
Oszczędź sobie kazań!
150
00:09:34,583 --> 00:09:38,750
Lepiej powiedz, co główny szeryf Ameryki
robi akurat tutaj, na tym odludziu.
151
00:09:42,708 --> 00:09:47,125
Tak jak wy mam nadzieję,
że Gyrich doprowadzi nas do Traska.
152
00:09:47,125 --> 00:09:48,416
To on stworzył Strażników.
153
00:09:48,416 --> 00:09:51,625
Jest pierwszym podejrzanym
w sprawie Master Molda z Genoshy.
154
00:09:58,166 --> 00:10:00,625
Tydzień temu Gyricha wywiozła z USA
155
00:10:00,625 --> 00:10:02,625
jakaś tajna komórka ONZ.
156
00:10:02,625 --> 00:10:04,500
Szpiegowska. W takiej tajemnicy...
157
00:10:04,500 --> 00:10:06,958
Uwielbiają ci się zwierzać, prawda?
158
00:10:06,958 --> 00:10:10,000
Nie. Takie typy nic nie powiedzą, nigdy.
159
00:10:11,750 --> 00:10:14,250
Czyli zdążyli zniknąć, zanim tu dotarłeś.
160
00:10:15,166 --> 00:10:17,625
Jakby wiedzieli,
że ktoś może szukać Gyricha.
161
00:10:18,416 --> 00:10:20,083
OZT...
162
00:10:20,083 --> 00:10:22,875
Więc kim on jest dla tych gości?
163
00:10:22,875 --> 00:10:24,875
O to zamierzam go zapytać.
164
00:10:24,875 --> 00:10:26,541
Zhakowałem tutejsze serwery.
165
00:10:26,541 --> 00:10:29,708
Gyricha przenieśli do placówki w Meksyku.
166
00:10:29,708 --> 00:10:30,875
Jak tylko uzyskam zgodę,
167
00:10:30,875 --> 00:10:33,375
ruszam tam, żeby go od nich wyrwać.
168
00:10:33,375 --> 00:10:37,625
Lepiej by było go zgarnąć teraz,
zanim nasi tajemniczy znów go przeniosą.
169
00:10:38,791 --> 00:10:41,250
Jeśli nagle zaczniemy się razem
rozbijać w Meksyku,
170
00:10:41,250 --> 00:10:42,458
ludzie wyciągną wnioski.
171
00:10:42,458 --> 00:10:43,458
Żebyś wiedział.
172
00:10:43,458 --> 00:10:44,958
Że stoisz po stronie mutantów.
173
00:10:45,958 --> 00:10:47,500
Chyba że zmieniłeś front?
174
00:10:47,500 --> 00:10:49,250
Musimy działać zgodnie z prawem.
175
00:10:49,250 --> 00:10:51,083
Niestety, mam związane ręce.
176
00:10:52,708 --> 00:10:56,166
A skoro są związane,
to to ci się nie przyda!
177
00:11:09,583 --> 00:11:12,166
Czas przypakować, młody.
Wojna idzie.
178
00:11:14,791 --> 00:11:16,791
Myślisz, że naprawdę będzie wojna?
179
00:11:16,791 --> 00:11:19,708
Moi przybrani rodzice
też dzisiaj mnie o to pytali.
180
00:11:19,708 --> 00:11:21,250
Odparłam, żeby się nie martwili.
181
00:11:21,250 --> 00:11:23,208
Nie odzywali się do mnie od miesięcy.
182
00:11:23,208 --> 00:11:24,208
A ty gadasz z mamą?
183
00:11:25,458 --> 00:11:27,000
Jestem na nartach w Alpach.
184
00:11:28,541 --> 00:11:30,000
Nie patrz na mnie takim wzrokiem.
185
00:11:30,500 --> 00:11:32,333
A gdybyśmy byli tutaj?
186
00:11:32,333 --> 00:11:34,041
Co gdybyś ty tutaj był?
187
00:11:34,041 --> 00:11:37,291
Zadzwoniliby do niej,
nie rozumiałaby, co mówi policja...
188
00:11:37,291 --> 00:11:41,000
Coś o jakimś ataku,
jej synu, mutantach, tańcach...
189
00:11:41,500 --> 00:11:43,291
Przestań mnie cisnąć, Jubes.
190
00:11:43,291 --> 00:11:45,250
Patrz, co się dzieje, jak się nie kryjemy.
191
00:11:45,250 --> 00:11:46,916
Jak się obnosimy z tym, kim jesteśmy.
192
00:11:47,416 --> 00:11:48,625
Naprawdę uważasz, że warto?
193
00:11:50,583 --> 00:11:53,750
Po prostu nie chcę, żeby moi rodzice
dowiedzieli się prawdy o mnie
194
00:11:53,750 --> 00:11:55,166
z wiadomości.
195
00:11:56,250 --> 00:11:58,500
Nie chcę, żeby pochowali obcą osobę.
196
00:12:00,625 --> 00:12:01,583
Polecisz ze mną?
197
00:12:02,708 --> 00:12:03,541
No raczej.
198
00:12:12,666 --> 00:12:14,750
W najbliższej przyszłości głównym celem
199
00:12:15,250 --> 00:12:16,583
musi być ograniczenie strat.
200
00:12:16,583 --> 00:12:20,208
Trudna sprawa, kiedy mutanci
wszędzie wychodzą na ulice.
201
00:12:20,208 --> 00:12:23,041
„Zamieszki są językiem niesłyszanych”.
202
00:12:23,041 --> 00:12:24,125
Martin Luther King.
203
00:12:24,708 --> 00:12:28,125
Ale wybijanie okien to niszczenie,
nie komunikacja.
204
00:12:28,125 --> 00:12:31,166
Ludzie nie zaakceptują mutantów,
póki czują się zagrożeni.
205
00:12:31,166 --> 00:12:33,041
Strach gra pierwsze skrzypce.
206
00:12:34,500 --> 00:12:37,958
Może wizja Profesora
była zbyt krótkowzroczna
207
00:12:37,958 --> 00:12:41,583
i nie trzeba było was błagać
o akceptację.
208
00:12:41,583 --> 00:12:43,750
Hank, nic takiego nie powiedziałam.
209
00:12:43,750 --> 00:12:45,750
Może nie, ale tak myślisz.
210
00:12:45,750 --> 00:12:47,083
W tym właśnie problem.
211
00:12:47,083 --> 00:12:50,750
I w tym, że bawiliśmy się w wywiady,
kiedy moi przyjaciele umierali.
212
00:12:57,083 --> 00:12:58,000
Proszę wybaczyć.
213
00:12:58,000 --> 00:13:01,083
Nie chcę dłużej nadużywać pani tolerancji.
214
00:13:11,041 --> 00:13:12,958
Chwila, ktoś tu się chyba pomylił.
215
00:13:14,250 --> 00:13:15,583
To nie jest więzienie,
216
00:13:15,583 --> 00:13:17,500
tylko cholerny ośrodek wczasowy.
217
00:13:34,083 --> 00:13:37,333
Nie mam bladego pojęcia,
gdzie jest Bolivar Trask.
218
00:13:37,333 --> 00:13:41,625
Założę się, że twoi bogaci gospodarze
coś o tym wiedzą.
219
00:13:41,625 --> 00:13:43,416
Co to w ogóle jest OZT?
220
00:13:44,000 --> 00:13:45,708
Powiedzmy,
że nie tylko wy, dziwolągi,
221
00:13:45,708 --> 00:13:49,250
możecie mieć
wysoko postawionych przyjaciół.
222
00:13:52,291 --> 00:13:57,250
Żonka Summersa nic nie zdziała
swoimi telepatycznymi sondami.
223
00:13:57,875 --> 00:13:59,250
Nie przeciwko temu.
224
00:13:59,750 --> 00:14:01,583
Nie przeciwko niemu.
225
00:14:01,583 --> 00:14:04,083
Słonko, to nie jest ten rodzaj badania.
226
00:14:09,875 --> 00:14:12,291
Przestań stawiać opór!
227
00:14:23,708 --> 00:14:24,791
Psychiczne echa.
228
00:14:25,291 --> 00:14:27,416
Tyle śmierci pozostawia ślad.
229
00:14:27,916 --> 00:14:29,583
Tyle ostatnich myśli,
230
00:14:30,166 --> 00:14:31,291
niespełnionych marzeń,
231
00:14:31,291 --> 00:14:32,625
zapętlonych na zawsze,
232
00:14:33,291 --> 00:14:34,500
uwięzionych, gnijących...
233
00:14:35,000 --> 00:14:36,875
Tyle straconych przyszłości.
234
00:14:37,375 --> 00:14:39,166
Tyle niedokończonych przeszłości.
235
00:14:39,916 --> 00:14:41,000
Bez dopełnienia.
236
00:14:41,500 --> 00:14:42,500
Jak...
237
00:14:43,458 --> 00:14:44,375
Jak my.
238
00:14:45,541 --> 00:14:47,208
Przepraszam cię, Jean.
239
00:14:48,791 --> 00:14:50,666
Mówiłam ci, to nie twoja wina.
240
00:14:51,750 --> 00:14:52,583
Nie, za to...
241
00:14:53,333 --> 00:14:55,458
jak skomplikowały się sprawy między nami.
242
00:14:56,458 --> 00:14:57,958
Nasze życie nigdy nie było proste.
243
00:14:59,916 --> 00:15:02,041
Tym razem jest jakoś inaczej.
244
00:15:03,375 --> 00:15:05,750
Inaczej, niż kiedy zginęłam w katastrofie?
245
00:15:05,750 --> 00:15:09,458
Czy kiedy poświęciłam się słońcu
i Mrocznemu Feniksowi?
246
00:15:11,583 --> 00:15:13,791
A jednak zawsze jakoś wracałaś.
247
00:15:14,916 --> 00:15:15,750
Albo ty.
248
00:15:19,041 --> 00:15:19,875
Scott.
249
00:15:19,875 --> 00:15:20,916
Ktoś.
250
00:15:20,916 --> 00:15:23,666
Przed nami. Telepata?
251
00:15:23,666 --> 00:15:24,583
Madelyne.
252
00:15:26,708 --> 00:15:27,541
Tędy!
253
00:15:27,541 --> 00:15:29,875
Jean puściła sygnał!
Kogoś znaleźli!
254
00:15:42,708 --> 00:15:43,750
Niezwykłe.
255
00:15:43,750 --> 00:15:46,916
Przemiana w diament nie należy
do jej stałego repertuaru.
256
00:15:46,916 --> 00:15:49,833
Może to jakaś uśpiona zdolność
wyzwolona przez stres?
257
00:15:51,375 --> 00:15:53,125
Zawsze mnie motywowała...
258
00:15:54,958 --> 00:15:55,916
odrobina stresu.
259
00:16:08,541 --> 00:16:10,500
Wszyscy X-Meni natychmiast do Blackbirda.
260
00:16:10,500 --> 00:16:11,458
Mamy Traska!
261
00:16:13,166 --> 00:16:15,250
Nie wiedziałem,
do czego używa mojego DNA.
262
00:16:15,833 --> 00:16:17,458
Słowem nie wspomniał o Genoshy.
263
00:16:18,041 --> 00:16:20,375
- Kto?
- Mister Sinister.
264
00:16:20,375 --> 00:16:22,916
Obiecał, że pomoże mi
odzyskać dawne życie.
265
00:16:22,916 --> 00:16:25,958
Nic nie mówił,
że urządzi masakrę mutantów.
266
00:16:25,958 --> 00:16:29,666
Dlaczego mielibyśmy wierzyć
takiemu zbirowi jak ty, Trask?
267
00:16:29,666 --> 00:16:32,375
Przylećcie do siedziby
Legionu Pokoju w Madripoorze.
268
00:16:32,375 --> 00:16:33,833
Oczyszczę budynek.
269
00:16:33,833 --> 00:16:35,166
Pamiętajcie o jednym.
270
00:16:35,166 --> 00:16:38,666
Napoje bez cukru w holu
nigdy się nie kończą.
271
00:16:38,666 --> 00:16:41,750
Zobaczcie przerażające oblicze
swojej przyszłości!
272
00:16:45,375 --> 00:16:48,333
Drobna uwaga.
Trask zbudował Master Molda,
273
00:16:48,333 --> 00:16:51,791
co znaczy, że to wszystko jego wina,
co znaczy, że nie można mu ufać.
274
00:16:53,666 --> 00:16:55,416
Naprawdę dziwne mamy czasy.
275
00:16:56,458 --> 00:16:57,291
Przygotujcie się.
276
00:16:58,166 --> 00:16:59,833
Lecimy do Madripooru.
277
00:17:04,500 --> 00:17:07,166
Pańska matka pije wino w pokoju gościnnym.
278
00:17:07,750 --> 00:17:11,666
Na pana i pańskiego gościa
czekają napoje bezalkoholowe.
279
00:17:11,666 --> 00:17:12,791
Dzięki, Jimbo.
280
00:17:12,791 --> 00:17:15,375
Nikt wychowany w ten sposób
nie może być normalny.
281
00:17:28,458 --> 00:17:29,625
Dasz radę, okej?
282
00:17:30,625 --> 00:17:33,208
Wejdziemy, trochę ją poczarujemy,
a potem...
283
00:17:33,208 --> 00:17:34,625
Mãe, jestem mutantem.
284
00:17:38,166 --> 00:17:39,041
Można i tak.
285
00:17:48,541 --> 00:17:50,500
Niewyobrażalna ulga.
286
00:17:51,041 --> 00:17:51,875
Naprawdę?
287
00:17:51,875 --> 00:17:55,583
Cztery nasze domy
spłonęły w tajemniczych okolicznościach,
288
00:17:55,583 --> 00:17:57,250
odkąd skończyłeś szesnastkę.
289
00:17:57,250 --> 00:17:59,083
I naprawdę chciałeś nas przekonać,
290
00:17:59,083 --> 00:18:03,166
że banda somalijskich piratów
uprowadziła twój jacht w Hamptons?
291
00:18:03,166 --> 00:18:04,083
Wiedziałaś?
292
00:18:04,083 --> 00:18:05,875
Dlaczego nic nie mówiłaś?
293
00:18:05,875 --> 00:18:10,166
Razem z tatą uznaliśmy,
że to twój sekret i zrobisz, co zechcesz.
294
00:18:10,166 --> 00:18:12,375
Ale matczyne serce wie takie rzeczy.
295
00:18:15,791 --> 00:18:19,083
A ty, o ile się nie mylę,
należysz do X-Menów.
296
00:18:19,083 --> 00:18:20,708
Jestem Jubilee.
297
00:18:21,208 --> 00:18:23,208
Dziękuję, że pomogłaś mojemu synowi.
298
00:18:24,208 --> 00:18:26,458
Martwiłam się, że będzie z tym sam.
299
00:18:27,458 --> 00:18:32,375
Pytanie tylko, co zrobić,
żeby nikt się o tym nie dowiedział.
300
00:18:32,375 --> 00:18:33,500
Zaraz, co?
301
00:18:33,500 --> 00:18:35,375
Co chcesz przez to powiedzieć?
302
00:18:35,875 --> 00:18:40,041
Akcjonariusze się trzęsą
na sam dźwięk słowa „mutant”.
303
00:18:40,041 --> 00:18:42,625
Zwłaszcza po tych
okropieństwach w Genoshy.
304
00:18:43,125 --> 00:18:45,625
Nie mogą się dowiedzieć,
że mamy mutanta w rodzinie.
305
00:18:46,208 --> 00:18:51,166
Dlatego musimy wprowadzić parę ograniczeń
co do twoich znajomości
306
00:18:51,166 --> 00:18:52,708
i ogólnych zasad...
307
00:18:53,291 --> 00:18:54,125
dyskrecji.
308
00:18:55,583 --> 00:18:56,458
Coś do picia?
309
00:19:01,166 --> 00:19:02,000
Kurt.
310
00:19:02,000 --> 00:19:04,375
Zgadza się, siostro.
311
00:19:04,958 --> 00:19:06,166
Czujesz się trochę lepiej?
312
00:19:07,291 --> 00:19:10,166
Lekka migrena, ale...
313
00:19:11,500 --> 00:19:12,333
przeżyję.
314
00:19:31,500 --> 00:19:32,541
Remy zginął,
315
00:19:33,250 --> 00:19:35,458
a ja nie jestem gotowa tego zaakceptować.
316
00:19:36,291 --> 00:19:38,708
Każdy rozpacza na swój własny sposób.
317
00:19:40,375 --> 00:19:42,125
Jeśli chodzi o adoptowaną siostrę,
318
00:19:42,125 --> 00:19:44,541
to mogłeś trafić znacznie lepiej, prawda?
319
00:19:45,625 --> 00:19:49,791
Wylosowałeś dziewczynę,
która wariuje po utracie chłopaka.
320
00:19:51,208 --> 00:19:52,666
Po utracie dwóch.
321
00:19:54,708 --> 00:19:56,916
I trudno się dziwić, że się pogubiła.
322
00:19:57,541 --> 00:20:00,958
Ale nie przyczyniła się
do śmierci Gambita ani Magneto.
323
00:20:02,083 --> 00:20:03,625
Pomogła im żyć.
324
00:20:41,875 --> 00:20:42,791
Brawo.
325
00:20:43,708 --> 00:20:46,250
Tak jak to wyśniłeś.
326
00:20:46,791 --> 00:20:49,541
A jednak prawie zepsułeś
moją niespodziankę.
327
00:21:29,916 --> 00:21:32,958
Teraz wiemy, co Trask rozumiał
przez oczyszczenie budynku.
328
00:21:34,166 --> 00:21:35,208
Uśpił ich gazem.
329
00:21:38,708 --> 00:21:41,458
No i proszę.
„Nigdy się nie kończą”.
330
00:21:46,208 --> 00:21:48,875
Tajna sala za zepsutym automatem?
331
00:21:49,458 --> 00:21:51,583
Pierwsza klasa, złolu, pierwsza klasa.
332
00:21:59,916 --> 00:22:01,333
Dwudziestego ósmego sierpnia
333
00:22:01,333 --> 00:22:04,166
model MK-1 przeszedł drobne poprawki,
334
00:22:04,166 --> 00:22:05,541
głównie w zakresie modułu SI.
335
00:22:06,041 --> 00:22:09,208
Niezależnie od prawa Asimova,
nie możemy się ograniczać.
336
00:22:10,041 --> 00:22:12,750
Należy bezwzględnie
zatrzymać ekspansję mutantów i...
337
00:22:12,750 --> 00:22:18,166
Trochę trudno uwierzyć, że ONZ działa
w jakichś tajnych pokoiczkach na zapleczu.
338
00:22:18,166 --> 00:22:19,083
Słuchajcie.
339
00:22:19,708 --> 00:22:23,583
Ten sam tajemniczy strój,
co u strażników Henry'ego Gyricha.
340
00:22:24,166 --> 00:22:26,083
- OZT.
- OZT?
341
00:22:26,541 --> 00:22:28,708
Nie kojarzę ze szpiegowskich czasów.
342
00:22:29,250 --> 00:22:32,500
Może spytamy
Oppenheimera dla ubogich, zanim...
343
00:22:35,750 --> 00:22:38,541
Stworzyłem Strażników,
żeby chronić normalnych ludzi.
344
00:22:39,875 --> 00:22:42,541
„A teraz stałem się śmiercią”.
345
00:22:43,791 --> 00:22:47,916
Będziemy musieli ocalić drania
przed samym sobą, mam rację?
346
00:22:47,916 --> 00:22:50,541
Niech pan nie robi
żadnych głupot, doktorze.
347
00:22:50,541 --> 00:22:53,083
Proszę powiedzieć, co znaczy „OZT”.
348
00:22:53,083 --> 00:22:57,166
To grupa, która powstała z prochów
mojego Programu Strażnik.
349
00:22:57,166 --> 00:23:01,083
Kiedy wy, X-Meni,
trzymaliście się za rączki z ludzkością,
350
00:23:01,625 --> 00:23:03,708
oni ustawiali kostki domino.
351
00:23:03,708 --> 00:23:05,625
A Mister Sinister?
352
00:23:05,625 --> 00:23:09,500
Ten szaleniec jest jednym
z najzdolniejszych inżynierów w historii.
353
00:23:10,125 --> 00:23:13,708
Powiedział, że moje projekty są „słodkie”.
354
00:23:13,708 --> 00:23:15,666
Buduje nowy rodzaj Strażnika.
355
00:23:16,166 --> 00:23:18,750
Gorszy niż to, co widzieliśmy w Genoshy.
356
00:23:19,250 --> 00:23:22,708
Technologia w gablotach wyprzedza naszą
o całe lata świetlne.
357
00:23:23,416 --> 00:23:25,833
Jakie konkretnie dojścia ma ten facet?
358
00:23:25,833 --> 00:23:26,958
Nie mam pojęcia.
359
00:23:27,500 --> 00:23:31,625
Ale nie pozwolę, żeby zrobił ze mnie
jeszcze większego potwora niż dotychczas.
360
00:23:33,541 --> 00:23:34,875
Nie tak prędko.
361
00:23:35,458 --> 00:23:36,666
Chcesz odkupienia?
362
00:23:37,166 --> 00:23:39,583
Pomóż nam dorwać prawdziwych złoli.
363
00:23:39,583 --> 00:23:41,375
Co jeszcze nam powiesz?
364
00:23:41,375 --> 00:23:42,625
Wszystko może pomóc.
365
00:23:42,625 --> 00:23:43,833
Przykro mi.
366
00:23:44,375 --> 00:23:45,666
Nic już nie mam.
367
00:23:47,375 --> 00:23:48,750
To tak jak ja.
368
00:24:06,041 --> 00:24:07,791
Ruda, coś ty zrobiła?
369
00:24:07,791 --> 00:24:10,166
To, na co wszyscy mieliśmy ochotę.
370
00:24:11,208 --> 00:24:12,708
To tak teraz działamy?
371
00:24:12,708 --> 00:24:16,875
Ten oszołom zabił Remy'ego
i tysiące naszych w Genoshy.
372
00:24:16,875 --> 00:24:19,958
Przez tę śmierdzącą szumowinę
dobry facet...
373
00:24:19,958 --> 00:24:20,875
Mój facet...
374
00:24:20,875 --> 00:24:22,375
Zlikwidować mutantów.
375
00:24:51,583 --> 00:24:53,833
Co to za makabra?
376
00:24:54,416 --> 00:24:56,875
Trask zmutował i stał się jakimś...
377
00:24:56,875 --> 00:24:59,000
Ludzkim Strażnikiem. Okej...
378
00:24:59,833 --> 00:25:02,416
Protokół Strażnika Prime aktywny.
379
00:25:02,916 --> 00:25:04,708
Zlikwidować mutantów.
380
00:25:08,208 --> 00:25:09,041
Ruda!
381
00:25:13,583 --> 00:25:14,416
Summers!
382
00:25:14,416 --> 00:25:16,500
Jean, łap budynek!
Ja pomogę z gruzem!
383
00:25:34,833 --> 00:25:37,208
Poddajcie się, mutanci!
384
00:25:38,666 --> 00:25:40,916
Wciąż wyczuwam w środku umysł Traska.
385
00:25:40,916 --> 00:25:42,958
Położył Rudą jednym ciosem.
386
00:25:42,958 --> 00:25:44,375
Nie możemy się cackać.
387
00:25:44,375 --> 00:25:46,208
X-Meni, załatwcie go!
388
00:25:54,291 --> 00:25:56,041
Mutant zneutralizowany.
389
00:25:56,041 --> 00:25:57,750
Morph! Nie!
390
00:26:03,333 --> 00:26:04,875
Mutant zneutralizowany.
391
00:26:19,500 --> 00:26:21,958
Mutant zneutralizowany.
392
00:26:24,333 --> 00:26:26,208
I nie wstawaj!
393
00:26:29,208 --> 00:26:33,333
Pamiętasz, o co moja słabsza wersja
zapytała cię na Saharze?
394
00:26:36,416 --> 00:26:37,958
Powiedz mi, sieroto.
395
00:26:37,958 --> 00:26:41,875
Jakie to uczucie
zostać porzuconym przez przyszłość?
396
00:26:59,583 --> 00:27:01,333
Elektromagnetyczne granaty kasetowe
397
00:27:01,333 --> 00:27:03,875
to najszybszy sposób na tych drani.
398
00:27:03,875 --> 00:27:06,666
Cable? Skąd się tu wziąłeś, do cholery?
399
00:27:10,833 --> 00:27:11,875
Twoje oczy...
400
00:27:12,500 --> 00:27:13,333
Nie!
401
00:27:13,333 --> 00:27:14,791
Przez cały ten czas?
402
00:27:14,791 --> 00:27:16,000
Niemożliwe...
403
00:27:16,000 --> 00:27:17,250
Wynocha z mojego mózgu.
404
00:27:18,166 --> 00:27:19,250
Nie jesteś nią.
405
00:27:19,250 --> 00:27:20,333
Boże...
406
00:27:20,833 --> 00:27:21,666
Nathan.
407
00:27:21,666 --> 00:27:24,250
Darujmy sobie łzawe powitania, tato.
408
00:27:24,250 --> 00:27:25,750
Trask się mylił.
409
00:27:25,750 --> 00:27:28,750
Sinister pracuje dla kogoś jeszcze,
kogoś gorszego.
410
00:27:28,750 --> 00:27:30,750
A jeśli wy go nie powstrzymacie,
411
00:27:30,750 --> 00:27:33,416
nie będzie przyszłości,
w której warto żyć.
412
00:27:35,208 --> 00:27:37,125
Przyznaj, robi wrażenie.
413
00:27:37,125 --> 00:27:41,083
Co, to że twoje arcydzieło
zdradziło nasz plan X-Menom?
414
00:27:41,083 --> 00:27:44,916
W jaki sposób miałoby to pomóc
w spełnieniu twojej obietnicy?
415
00:27:44,916 --> 00:27:46,791
Trask był pierwszym szkicem,
416
00:27:46,791 --> 00:27:50,541
a jego starcie z odmieńcami
dostarczyło mi bezcennych danych
417
00:27:50,541 --> 00:27:52,333
dla mojego prawdziwego arcydzieła.
418
00:27:52,333 --> 00:27:55,875
X-Meni też się czegoś nauczyli, głupcze!
419
00:27:55,875 --> 00:27:59,208
Trzeba było zaczekać do inauguracji
i wtedy ich zmiażdżyć!
420
00:28:01,541 --> 00:28:04,333
Sinister, jak inni złoczyńcy starej daty,
421
00:28:04,333 --> 00:28:06,625
od kilku lat się z nimi nie uporałeś.
422
00:28:06,625 --> 00:28:10,541
Zamierzam robić dokładnie to,
czego ty byś nigdy nie zrobił.
423
00:28:10,541 --> 00:28:13,291
Sam kiedyś byłeś jednym z tych złoczyńców.
424
00:28:13,958 --> 00:28:17,458
Jednak, w odróżnieniu od was,
ja ewoluowałem.
425
00:28:18,458 --> 00:28:21,291
Czekaj. Myślę, że to powinno cię uspokoić.
426
00:28:21,291 --> 00:28:23,833
Moja ekipa naprawiła
uszkodzonego satelitę obcych,
427
00:28:23,833 --> 00:28:26,666
przez którego X-Meni
komunikowali się z Shi'ar.
428
00:28:26,666 --> 00:28:28,750
...bo wasza władczyni wychodzi za mąż,
429
00:28:29,333 --> 00:28:33,000
a naszym imperium
wkrótce będzie rządzić nowy cesarz.
430
00:28:33,583 --> 00:28:35,875
Profesor Charles Xavier!
431
00:28:36,958 --> 00:28:39,791
Mówili, że Gyrich zabił Xaviera.
432
00:28:40,458 --> 00:28:45,333
Nasza wesoła banda mutków
sprzedawała światu bardzo grube kłamstwo.
433
00:28:46,541 --> 00:28:47,791
Podobnie jak ja.
434
00:29:07,875 --> 00:29:08,791
Miła muzyczka, co?
435
00:29:09,791 --> 00:29:11,583
Musiałem ostatnio być bezwzględny.
436
00:29:13,125 --> 00:29:15,416
Ale ciepło, jak muzyka,
437
00:29:16,166 --> 00:29:17,083
łagodzi obyczaje.
438
00:29:17,583 --> 00:29:19,041
Zmiękcza cebulki.
439
00:29:19,958 --> 00:29:20,833
Otwiera pory.
440
00:29:21,416 --> 00:29:22,958
Sprawia, że ciało jest plastyczne.
441
00:29:23,666 --> 00:29:25,541
Dzięki temu, jak już się wezmę do pracy...
442
00:29:26,708 --> 00:29:28,500
Gładki jak aksamit.
443
00:29:29,291 --> 00:29:30,791
O ile nie będziesz się rzucać.
444
00:29:31,625 --> 00:29:33,291
O ile nie będziesz się opierać.
445
00:29:34,500 --> 00:29:36,583
Po prostu słuchaj i bądź posłuszny.
446
00:29:37,875 --> 00:29:38,708
Widzisz?
447
00:29:39,458 --> 00:29:41,000
Jesteś do tego stworzony.
448
00:29:53,291 --> 00:29:55,458
{\an8}CYKLOP
Strzela promieniami z oczu
449
00:29:56,875 --> 00:29:59,041
{\an8}JEAN GREY - Ma zdolności
telepatyczne i telekinetyczne
450
00:30:00,416 --> 00:30:02,583
{\an8}GAMBIT - Ładuje przedmioty
wybuchową energią kinetyczną
451
00:30:03,958 --> 00:30:06,125
{\an8}SZTORM
Kontroluje siły natury
452
00:30:07,291 --> 00:30:09,458
{\an8}BESTIA - Nadludzka siła i zręczność,
intelekt na poziomie geniusza
453
00:30:10,833 --> 00:30:13,000
{\an8}JUBILEE
Tworzy wybuchowe plazmoidy
454
00:30:13,750 --> 00:30:14,750
{\an8}NA PODSTAWIE KOMIKSÓW MARVELA
455
00:30:14,750 --> 00:30:16,000
{\an8}BISHOP - Wchłania i wyzwala
większość form energii
456
00:30:16,000 --> 00:30:17,958
{\an8}MARVEL STUDIOS PRZEDSTAWIA
457
00:30:17,958 --> 00:30:19,250
{\an8}MORPH - Zmienia kształt,
by podszyć się pod dowolną osobę
458
00:31:44,208 --> 00:31:46,208
Napisy: Marcin Bartkiewicz