1
00:00:29,197 --> 00:00:30,073
Hej.
2
00:00:31,657 --> 00:00:32,575
Jak się masz?
3
00:00:34,368 --> 00:00:37,038
- Wyśmienicie.
- Dobrze. Śniadanie na stole.
4
00:00:37,038 --> 00:00:40,416
- Dobrze. Już schodzę.
- Charlie?
5
00:00:42,585 --> 00:00:44,003
Nie przemęczaj się.
6
00:00:45,046 --> 00:00:46,297
Zaraz zejdę.
7
00:01:04,816 --> 00:01:09,946
FACET Z ZASADAMI
8
00:01:11,280 --> 00:01:13,533
W Turpmtine mamy pewną tradycję.
9
00:01:14,575 --> 00:01:17,120
Przed kaszą,
przed naleśnikami na maślance,
10
00:01:17,870 --> 00:01:19,413
odbywa się natłuszczenie.
11
00:01:20,456 --> 00:01:21,874
Chodzi o „namaszczenie”.
12
00:01:21,874 --> 00:01:24,377
Mówię tak, bo to koi wszelkie rany.
13
00:01:25,128 --> 00:01:27,922
W Teksasie mają powiedzenie,
które nam ukradli:
14
00:01:28,673 --> 00:01:30,383
„Ma kapelusz, a nie bydło”.
15
00:01:31,884 --> 00:01:34,345
Czyli w głębi duszy nie jest kowbojem.
16
00:01:36,097 --> 00:01:37,098
Ale ty, Herb...
17
00:01:38,891 --> 00:01:41,811
masz w sobie coś z Johna Wayne’a.
18
00:01:42,770 --> 00:01:47,066
Niniejszym prezentuję twój własny...
19
00:01:47,650 --> 00:01:49,944
Stetson z Turpmtine.
20
00:01:52,905 --> 00:01:53,990
Patrzcie tylko!
21
00:01:53,990 --> 00:01:55,449
Wygląda przystojnie.
22
00:01:56,617 --> 00:01:57,743
Tak. Wio!
23
00:01:58,452 --> 00:02:00,204
Powiedz to.
24
00:02:00,830 --> 00:02:01,664
Wio.
25
00:02:03,624 --> 00:02:05,251
Nieźle. Jedzmy!
26
00:02:05,960 --> 00:02:06,794
Dobrze.
27
00:02:07,587 --> 00:02:10,173
Nie mam nic przeciwko integracji,
28
00:02:10,756 --> 00:02:13,050
ale robienie miejsca dla wszystkich
29
00:02:13,050 --> 00:02:15,136
czasem oznacza wykluczenie.
30
00:02:15,136 --> 00:02:17,597
A kto jest teraz najbardziej wykluczany?
31
00:02:18,389 --> 00:02:21,726
Nie czarni, nie Azjaci, nie kobiety.
32
00:02:21,726 --> 00:02:24,312
Na pewno nie ci od ideologii LPG.
33
00:02:25,188 --> 00:02:27,899
Teraz wyklucza się białych mężczyzn.
34
00:02:27,899 --> 00:02:30,818
Cała ta polityka równych szans powoduje,
35
00:02:31,652 --> 00:02:34,697
że czas białych Amerykanów dobiega końca,
36
00:02:35,489 --> 00:02:36,741
a to już fanatyzm.
37
00:02:40,036 --> 00:02:43,331
Chujek jest niebezpieczny,
bo brzmi rozsądnie.
38
00:02:43,331 --> 00:02:45,291
Jaka jest w tym moja rola?
39
00:02:45,291 --> 00:02:47,084
Już ci powiedziałem.
40
00:02:47,084 --> 00:02:50,546
Zdobądź na niego brudy od Crokera
i nazwisko tej kobiety.
41
00:02:52,465 --> 00:02:53,299
Zaczyna się.
42
00:02:53,299 --> 00:02:54,759
Wszedłeś w politykę.
43
00:02:54,759 --> 00:02:57,386
- Ja z jakiegoś powodu, nie.
- Że niby co?
44
00:02:57,386 --> 00:02:59,096
- To nie...
- Jesteś lepszy?
45
00:02:59,096 --> 00:03:00,389
- Nie.
- Tak uważasz.
46
00:03:01,557 --> 00:03:04,310
Zawsze tak uważałeś. A w co ty wszedłeś?
47
00:03:05,353 --> 00:03:08,189
W interesy z Crokerem.
Więc kim cię to czyni?
48
00:03:08,189 --> 00:03:10,900
Co powiedziałeś, gdy przyjąłeś tę robotę?
49
00:03:10,900 --> 00:03:14,695
Przyszedłeś tu,
w kółko nawijając tylko o planach
50
00:03:14,695 --> 00:03:17,490
taniego budownictwa socjalnego.
51
00:03:17,490 --> 00:03:19,700
I jak ci idzie?
52
00:03:19,700 --> 00:03:21,786
Jedyne, co zbudował Croker,
53
00:03:21,786 --> 00:03:25,623
to luksusowe apartamenty
i to jego paskudztwo, The Concourse.
54
00:03:25,623 --> 00:03:26,832
To twoje dziedzictwo.
55
00:03:26,832 --> 00:03:30,419
- Nie waż się mnie oceniać.
- Oceniam twoją prośbę.
56
00:03:30,419 --> 00:03:32,922
Tak? To pierdol się w tę swoją dumę.
57
00:03:34,131 --> 00:03:36,509
Dużo w tobie złości. To przeze mnie?
58
00:03:38,886 --> 00:03:39,720
Tak.
59
00:03:39,720 --> 00:03:41,722
- Pana ubrania na wiec.
- Dzięki.
60
00:03:59,448 --> 00:04:04,870
W szkole studiowaliśmy Johna Rawlsa
i to nas połączyło, Roger.
61
00:04:06,539 --> 00:04:10,584
Różnimy się tym, że ty mówisz
ładne rzeczy, a ja robię te przykre.
62
00:04:10,584 --> 00:04:13,129
Według mnie moja działka bije twoją.
63
00:04:18,551 --> 00:04:21,220
Jak do tego doszło, jeśli mogę spytać?
64
00:04:21,220 --> 00:04:23,472
Wiem, że lubisz swoją pracę.
65
00:04:23,472 --> 00:04:27,184
Obracasz się w ciekawych kręgach
z interesującymi ludźmi, ale...
66
00:04:29,186 --> 00:04:30,813
co naprawdę myślisz?
67
00:04:40,239 --> 00:04:42,616
- Jak się masz, Herb?
- Charlie.
68
00:04:43,993 --> 00:04:45,536
Pięknie tu. Naprawdę.
69
00:04:45,536 --> 00:04:47,371
Tak. W sam raz na polowanie.
70
00:04:48,247 --> 00:04:50,833
My nie polujemy. Nawet na przepiórki.
71
00:04:52,877 --> 00:04:54,879
- Mówiłem o tym.
- A próbowałeś?
72
00:04:54,879 --> 00:04:57,548
Powiem ci, że mógłbyś się zaskoczyć.
73
00:04:58,257 --> 00:04:59,675
Marsha jest w PETA.
74
00:04:59,675 --> 00:05:02,720
Zależy nam na tym samym co im.
75
00:05:02,720 --> 00:05:04,513
Hodujemy tu ptaki.
76
00:05:05,014 --> 00:05:05,973
Na polowania.
77
00:05:05,973 --> 00:05:09,977
Cóż, gdyby nie ten teren łowiecki,
nigdy by nie żyły.
78
00:05:09,977 --> 00:05:12,813
PETA z pewnością by to pochwaliła.
79
00:05:18,194 --> 00:05:19,320
Jak tam w pracy?
80
00:05:21,030 --> 00:05:21,947
Dobrze.
81
00:05:21,947 --> 00:05:24,784
Wiem, że tu jestem,
bo chcesz mnie przekonać
82
00:05:24,784 --> 00:05:27,411
do wynajęcia The Concourse,
ale nie szkodzi.
83
00:05:27,411 --> 00:05:31,916
Ludzie cały czas dobijają interesów,
grając w golfa.
84
00:05:33,501 --> 00:05:35,920
Czemu więc nie strzelając do ptaków?
85
00:05:35,920 --> 00:05:38,506
- Bądźmy szczerzy.
- Brzmi nieźle.
86
00:05:40,257 --> 00:05:43,052
Decydując się wejść
z tobą w interesy, wiem,
87
00:05:43,761 --> 00:05:45,388
że liczy się tylko liczba.
88
00:05:45,971 --> 00:05:47,306
Turpmtine jest piękne,
89
00:05:47,306 --> 00:05:50,643
masz przystojnego syna i cudowną żonę,
90
00:05:52,686 --> 00:05:55,940
ale to wszystko
i tak sprowadzi się do liczby.
91
00:05:58,359 --> 00:05:59,485
Nie pójdzie na to.
92
00:05:59,485 --> 00:06:02,238
Gdy założyłem mu kapelusz, od razu urósł.
93
00:06:02,238 --> 00:06:05,741
Przerazili się grzechotnika.
Nie zmuszaj ich do polowania.
94
00:06:05,741 --> 00:06:09,036
Do niczego ich nie zmuszę.
Zaczniemy od stodoły.
95
00:06:09,036 --> 00:06:11,997
- Niech zobaczą wielki dzień First Draw.
- Boże.
96
00:06:13,791 --> 00:06:16,252
- Charlie jest w Turpmtine.
- Teraz?
97
00:06:16,252 --> 00:06:18,879
Z Richmanem, potencjalnym białym rycerzem.
98
00:06:18,879 --> 00:06:21,841
- Z Definition America.
- Poleciał odrzutowcem?
99
00:06:21,841 --> 00:06:23,175
Challengerem 600.
100
00:06:23,759 --> 00:06:25,761
Wróci jeszcze dzisiaj.
101
00:06:25,761 --> 00:06:28,889
Według moich źródeł ma być na gali.
102
00:06:28,889 --> 00:06:31,892
Arogancki gnojek
wciąż żyje wystawnym życiem.
103
00:06:31,892 --> 00:06:35,938
Impreza dobiegła końca.
Dziś rozpoczynamy Operację Przejęcie.
104
00:06:35,938 --> 00:06:37,106
W końcu.
105
00:06:37,106 --> 00:06:39,400
Zaangażuj Thorgena z działu prawnego.
106
00:06:39,400 --> 00:06:42,111
Pora naszczać temu facetowi na łeb.
107
00:06:42,611 --> 00:06:44,738
Nie boi się tak, jakbym tego chciał.
108
00:06:50,870 --> 00:06:53,873
- Doceniam, że to dla nas robisz.
- Nie ma sprawy.
109
00:06:55,166 --> 00:06:58,169
Jesteś odpowiednim
do tego prawnikiem, prawda?
110
00:06:59,879 --> 00:07:02,590
Po prostu nie jesteś karnistą.
111
00:07:02,590 --> 00:07:04,216
Przyznamy się do winy
112
00:07:04,216 --> 00:07:06,552
i złożymy rekomendację z prokuratorem.
113
00:07:07,344 --> 00:07:08,888
Trzy minuty i fajrant?
114
00:07:10,681 --> 00:07:11,807
Twarda jesteś.
115
00:07:11,807 --> 00:07:14,393
- Nie wątpię w ciebie.
- Ależ owszem.
116
00:07:16,312 --> 00:07:17,146
Nie szkodzi.
117
00:07:40,085 --> 00:07:41,504
Mam złe przeczucia.
118
00:07:42,463 --> 00:07:44,507
- Wspominałaś.
- Jest w PETA.
119
00:07:45,549 --> 00:07:46,592
To też.
120
00:07:53,015 --> 00:07:55,643
Charlie, co oni robią z jej ogonem?
121
00:07:55,643 --> 00:07:59,313
Podwijają go, tak aby nie przeszkadzał.
122
00:07:59,313 --> 00:08:03,442
To prawdziwa czempionka.
Zwierzęta to boskie stworzenia.
123
00:08:04,652 --> 00:08:05,486
Chodź.
124
00:08:05,486 --> 00:08:07,279
Proszę za nią.
125
00:08:13,994 --> 00:08:17,206
To wrażliwi, liberalni demokraci.
126
00:08:17,915 --> 00:08:18,791
Proszę cię.
127
00:08:21,544 --> 00:08:23,379
Naprawdę mu na to pozwolimy?
128
00:08:23,379 --> 00:08:25,714
Jeśli potrafisz go przekonać, śmiało.
129
00:08:26,966 --> 00:08:27,925
Powodzenia.
130
00:08:31,136 --> 00:08:32,596
No już. Spokojnie.
131
00:08:33,097 --> 00:08:34,181
Dół.
132
00:08:40,563 --> 00:08:41,981
Zuch dziewczyna.
133
00:08:43,566 --> 00:08:44,525
No już.
134
00:08:50,155 --> 00:08:51,282
Idzie. Dalej.
135
00:08:52,074 --> 00:08:54,034
- Trzymaj ją.
- Trzymaj. Dawaj.
136
00:09:00,332 --> 00:09:01,375
Blisko. Niżej.
137
00:09:01,917 --> 00:09:04,461
- Niżej?
- Weszliśmy.
138
00:09:10,175 --> 00:09:12,886
- Brawo.
- Stary, to jest życie.
139
00:09:13,596 --> 00:09:14,597
Trzymaj ją.
140
00:09:21,270 --> 00:09:22,730
To nie w porządku.
141
00:09:27,401 --> 00:09:28,277
- Tak.
- Hej.
142
00:09:36,368 --> 00:09:37,202
Dobra klacz.
143
00:09:46,086 --> 00:09:46,920
Dobra klacz.
144
00:09:49,131 --> 00:09:50,049
Dobra.
145
00:10:06,523 --> 00:10:08,484
- Kiepsko poszło.
- Owszem.
146
00:10:11,695 --> 00:10:13,989
- Coś cię boli?
- Kolano.
147
00:10:13,989 --> 00:10:17,576
Nadwyrężyłem je z grzechotnikiem.
Będzie potrzebna operacja.
148
00:10:20,120 --> 00:10:21,080
Co ty odwalasz?
149
00:10:21,080 --> 00:10:24,166
Serio myślałeś,
że to przekona Herba Richmana?
150
00:10:24,166 --> 00:10:26,502
Po pierwsze, to było superwidowisko.
151
00:10:26,502 --> 00:10:28,545
I liczyłeś, że was połączy?
152
00:10:28,545 --> 00:10:30,297
Nie potrzebuję twoich drwin.
153
00:10:33,717 --> 00:10:35,386
Zwykle masz do tego nosa.
154
00:10:39,181 --> 00:10:41,433
Chcą wracać do domu już teraz.
155
00:11:10,003 --> 00:11:11,505
Oskarżony wstanie.
156
00:11:12,005 --> 00:11:16,552
Panie prokuratorze, czy mam rozumieć,
że zgodził się pan na 30 dni kary?
157
00:11:16,552 --> 00:11:17,636
Tak, Wysoki Sądzie.
158
00:11:17,636 --> 00:11:22,307
Oskarżony uderzył
i pozbawił przytomności policjanta.
159
00:11:22,307 --> 00:11:25,310
Trzydzieści dni kary nas satysfakcjonuje.
160
00:11:25,310 --> 00:11:27,104
Cóż, a mnie nie.
161
00:11:27,104 --> 00:11:28,689
Taka kara to zniewaga.
162
00:11:29,314 --> 00:11:31,525
- Z kim trzymacie?
- Wysoki Sądzie.
163
00:11:31,525 --> 00:11:34,278
Pański klient
dopuścił się czynnej napaści.
164
00:11:34,278 --> 00:11:37,406
Pan Hensley
został brutalnie sponiewierany.
165
00:11:39,241 --> 00:11:42,077
- Zaakceptuję 60 dni.
- To niedopuszczalne.
166
00:11:42,077 --> 00:11:44,872
Jeśli zostanie skazany,
to na 8 do 16 miesięcy.
167
00:11:44,872 --> 00:11:48,167
Oprócz tego,
że jest nienotowanym obywatelem...
168
00:11:48,167 --> 00:11:51,628
Proszę przestać rzucać tymi frazesami.
169
00:11:51,628 --> 00:11:55,507
Nie chodzi o to,
co zrobił w przeszłości, a we wtorek.
170
00:11:55,507 --> 00:11:57,801
Mój klient to mąż i wkrótce ojciec.
171
00:11:57,801 --> 00:12:00,763
Jego żona jest dziś z nami.
Pracuje zarobkowo.
172
00:12:00,763 --> 00:12:02,931
- Leżący u podstaw...
- Chwila.
173
00:12:03,849 --> 00:12:06,185
Jest pani żoną podejrzanego?
174
00:12:06,185 --> 00:12:07,311
Tak.
175
00:12:07,311 --> 00:12:11,482
Czy obrońca pani męża kazał pani wstać,
176
00:12:11,482 --> 00:12:12,983
gdy na panią wskazał?
177
00:12:13,650 --> 00:12:14,485
Nie.
178
00:12:16,111 --> 00:12:16,945
Proszę usiąść.
179
00:12:18,697 --> 00:12:21,575
Chce pan okazać pogardę dla tego sądu?
180
00:12:21,575 --> 00:12:22,826
Próbuję ją ukryć.
181
00:12:22,826 --> 00:12:27,206
Jak mniemam, znokautowany policjant
też ma rodzinę i dzieci.
182
00:12:27,206 --> 00:12:29,208
Prokurator nie uznał za słuszne,
183
00:12:29,208 --> 00:12:31,627
by ta rodzina była obecna na rozprawie.
184
00:12:32,628 --> 00:12:36,465
Gdyby jednak tu była,
jak, w pana opinii, zareagowałaby
185
00:12:36,465 --> 00:12:38,050
na karę 30 dni więzienia?
186
00:12:38,050 --> 00:12:39,635
Nie przemówię za nią,
187
00:12:39,635 --> 00:12:43,138
bo to raczej rola prokuratora okręgowego,
188
00:12:43,138 --> 00:12:46,850
który utrzymuje, że 30 dni więzienia
to sprawiedliwa kara.
189
00:12:47,434 --> 00:12:50,103
Sześćdziesiąt dni albo termin rozprawy.
190
00:12:59,530 --> 00:13:00,781
Nie wygramy procesu.
191
00:13:02,324 --> 00:13:04,743
Zapewne to on będzie orzekał w sprawie.
192
00:13:06,870 --> 00:13:08,831
- To nie w porządku.
- Wiem, ale...
193
00:13:08,831 --> 00:13:09,915
To nie fair.
194
00:13:10,999 --> 00:13:12,084
Tak nie można.
195
00:13:21,426 --> 00:13:22,678
Propozycja odrzucona.
196
00:13:24,346 --> 00:13:25,556
Żartuje pan?
197
00:13:26,640 --> 00:13:28,308
Przeliczmy to, dobrze?
198
00:13:29,226 --> 00:13:32,062
Pański klient
będzie w areszcie do rozprawy,
199
00:13:32,062 --> 00:13:36,233
która odbędzie się najprędzej za 60 dni,
200
00:13:36,233 --> 00:13:39,528
co oznacza,
że odrzuca pan 60 dni odsiadki,
201
00:13:39,528 --> 00:13:42,155
aby dostać więcej niż 60 dni,
202
00:13:42,656 --> 00:13:45,450
a potem być może jeszcze 8 do 16 miesięcy.
203
00:13:46,535 --> 00:13:49,413
Zapytam więc ponownie.
204
00:13:50,080 --> 00:13:51,832
Sześćdziesiąt dni czy proces?
205
00:13:55,544 --> 00:13:56,962
Przystąpimy do procesu.
206
00:13:59,089 --> 00:14:02,342
Tymczasem oskarżony
zostanie przewieziony do Fulton.
207
00:14:02,342 --> 00:14:03,927
Co? Fulton?
208
00:14:03,927 --> 00:14:06,096
Jest oskarżony o brutalny czyn.
209
00:14:06,096 --> 00:14:08,473
- O co panu chodzi?
- Proszę pani.
210
00:14:08,473 --> 00:14:11,852
Nie mam zwyczaju
zamykać ciężarnych w celach,
211
00:14:11,852 --> 00:14:13,604
ale mogę to zrobić.
212
00:14:14,521 --> 00:14:16,899
Odprowadzić oskarżonego. Zamykam sprawę.
213
00:14:17,983 --> 00:14:20,402
- Zajmę się tym. Wyciągnę cię.
- Fulton?
214
00:14:20,986 --> 00:14:23,655
- Wyciągnę cię.
- Nie. Nie możecie.
215
00:14:23,655 --> 00:14:24,865
- Dam radę.
- Jill!
216
00:14:24,865 --> 00:14:27,409
- Nie możecie.
- Spójrz na mnie. Dam radę.
217
00:14:56,521 --> 00:14:57,439
Posłuchaj.
218
00:14:57,439 --> 00:15:00,984
- Nic już nie mów.
- To były najlepsze praktyki hodowlane.
219
00:15:00,984 --> 00:15:02,110
To był gwałt.
220
00:15:02,945 --> 00:15:05,155
Czy to odzwierciedla to, kim jesteś?
221
00:15:06,573 --> 00:15:07,449
Być może.
222
00:15:07,449 --> 00:15:09,451
Może pomówmy, kim ty jesteś.
223
00:15:11,036 --> 00:15:12,996
- Co?
- Bez wątpienia biznesmenem.
224
00:15:12,996 --> 00:15:16,041
Masz kupę forsy, ale czy naprawdę żyjesz?
225
00:15:16,625 --> 00:15:17,668
Słucham?
226
00:15:17,668 --> 00:15:20,045
Zapamiętasz ten dzień do końca życia.
227
00:15:21,213 --> 00:15:23,465
Byłeś poruszony, nawet zły. Rozumiem.
228
00:15:23,465 --> 00:15:26,969
Ale to dla dni,
w których coś czujesz, nawet złość,
229
00:15:27,469 --> 00:15:28,637
warto żyć.
230
00:15:29,346 --> 00:15:32,265
Należy uważać na te,
które zlewają się w jedno.
231
00:15:33,266 --> 00:15:34,226
Posłuchaj...
232
00:15:37,145 --> 00:15:39,189
Nie mówię tego w formie krytyki.
233
00:15:39,731 --> 00:15:40,732
Może jednak tak.
234
00:15:41,233 --> 00:15:43,735
Ale kiedy umrzesz, czy ludzie to zauważą?
235
00:15:44,820 --> 00:15:46,822
Mów i myśl o mnie, co chcesz,
236
00:15:46,822 --> 00:15:50,409
ale gdy ja odejdę,
zostanę zapamiętany przez wielu ludzi,
237
00:15:50,409 --> 00:15:51,660
wielu adwersarzy.
238
00:15:51,660 --> 00:15:56,415
Mimo to człowiek musi żyć
pełnią życia, Herb.
239
00:15:57,624 --> 00:16:00,168
Inaczej to nie miałoby sensu.
Koniec końców,
240
00:16:01,211 --> 00:16:03,547
człowiek musi łapać życie za jaja.
241
00:16:05,424 --> 00:16:06,341
Herb?
242
00:16:08,969 --> 00:16:10,637
Wyjeżdżamy. Teraz.
243
00:16:26,862 --> 00:16:28,572
Co my tu robimy?
244
00:16:28,572 --> 00:16:30,615
Obiecałem Wesowi, że przyjdziemy.
245
00:16:31,450 --> 00:16:32,951
Tak trudno to pojąć?
246
00:16:33,452 --> 00:16:35,078
Przepraszam. Ciężki dzień.
247
00:16:36,038 --> 00:16:36,955
W porządku?
248
00:16:37,456 --> 00:16:41,960
To moja wina, że trafił do Fulton.
Sędzia zrobił to, by mnie ukarać.
249
00:16:42,669 --> 00:16:44,838
- Moje ego wzięło górę.
- Kotku.
250
00:16:44,838 --> 00:16:46,173
Wejdźmy do środka.
251
00:17:43,313 --> 00:17:45,440
Czy mogę prosić burmistrza? Oto i on
252
00:17:45,440 --> 00:17:47,359
Czy mogę prosić burmistrza?
253
00:17:47,359 --> 00:17:50,695
Dalej, oklaski dla mojego brata,
Wesa Jordana.
254
00:17:50,695 --> 00:17:52,280
Przywitajcie go.
255
00:18:05,043 --> 00:18:06,920
Dziękuję. Dziękuję, Boże.
256
00:18:07,921 --> 00:18:10,882
Dziękuję, Atlanto. Nadszedł czas.
257
00:18:10,882 --> 00:18:13,468
Nie chodzi tylko o jutro.
258
00:18:13,468 --> 00:18:16,680
Jesteśmy tym, co jest teraz.
Mówię to przy świadkach.
259
00:18:16,680 --> 00:18:17,764
Amen!
260
00:18:20,475 --> 00:18:23,520
W tym pomieszczeniu nikt nie jest sam.
261
00:18:23,520 --> 00:18:24,980
- Nikt.
- Tak!
262
00:18:24,980 --> 00:18:27,566
Jesteśmy ze sobą związani.
263
00:18:27,566 --> 00:18:29,276
Nie muszę wam tego mówić,
264
00:18:30,110 --> 00:18:33,280
ale niektórzy z nas wciąż są sami.
265
00:18:34,406 --> 00:18:36,825
Niektórzy nie mogą głosować.
266
00:18:37,367 --> 00:18:41,288
Niektórzy nie mogą otrzymać
opieki medycznej, gdy są chorzy.
267
00:18:42,038 --> 00:18:45,667
Niektóre z naszych dzieci
wciąż umierają na krwawych ulicach,
268
00:18:45,667 --> 00:18:50,797
więc ten postęp wcale nie postępuje równo.
269
00:18:50,797 --> 00:18:52,299
Mam jednak nadzieję.
270
00:18:52,299 --> 00:18:54,634
- Tak, Boże.
- Mam nadzieję.
271
00:18:54,634 --> 00:18:58,096
Czuję ją głęboko w kościach,
272
00:18:58,096 --> 00:19:00,807
bo czuję ją w tym pomieszczeniu.
273
00:19:00,807 --> 00:19:01,892
Amen!
274
00:19:03,685 --> 00:19:05,520
Znacie mojego przeciwnika.
275
00:19:06,104 --> 00:19:08,481
Żywi się ludzką nienawiścią.
276
00:19:08,481 --> 00:19:12,110
Powiem wam jedno.
Nienawiść nie ma tu szans.
277
00:19:13,069 --> 00:19:16,615
Nadstawiłbym karku
dla każdego z was tu zebranych.
278
00:19:16,615 --> 00:19:19,701
Musimy więc pokazać im, kim jesteśmy.
279
00:19:19,701 --> 00:19:23,038
Musimy im pokazać, jacy jesteśmy.
280
00:19:23,038 --> 00:19:25,582
Musimy im pokazać, że dobro jest dobre
281
00:19:26,166 --> 00:19:29,211
i że dobro zwycięża.
Mówię to przy świadkach.
282
00:20:31,690 --> 00:20:33,275
Na jaja Chrystusa.
283
00:20:53,003 --> 00:20:54,004
Co się dzieje?
284
00:20:54,504 --> 00:20:57,007
Panie Charlesie E. Crokerze, Mark Thorgen,
285
00:20:57,007 --> 00:20:58,758
adwokat PlannersBanc.
286
00:20:58,758 --> 00:21:02,304
Mam tu nakaz od Sądu Najwyższego
w hrabstwie Dekalb,
287
00:21:02,304 --> 00:21:04,389
wydany przez sędziego Listlassa,
288
00:21:04,389 --> 00:21:07,100
wzywający do zajęcia tego samolotu.
289
00:21:07,100 --> 00:21:10,353
Numer N 7-0-X, Challenger 600.
290
00:21:10,353 --> 00:21:14,649
Rzecz, na której ustanowiono zastaw,
w ramach częściowego zaspokojenia...
291
00:21:14,649 --> 00:21:16,067
Mówisz poważnie?
292
00:21:16,067 --> 00:21:18,278
Do tego się nadaje ten wasz nakaz.
293
00:21:18,945 --> 00:21:20,238
To twoja sprawka?
294
00:21:20,238 --> 00:21:22,824
Mówiliśmy, że musisz sprzedać samolot.
295
00:21:23,408 --> 00:21:26,995
Odrzuciłeś ten pomysł,
więc teraz samolot jest nasz.
296
00:21:27,495 --> 00:21:29,164
- Peszek.
- Co się dzieje?
297
00:21:29,164 --> 00:21:30,206
Wielkie nic.
298
00:21:30,206 --> 00:21:35,378
Ten nakaz, choć podarty,
działa z pełną mocą i skutecznością.
299
00:21:35,378 --> 00:21:39,049
Ci funkcjonariusze są tu,
by wykonywać nakaz sądu.
300
00:21:39,049 --> 00:21:41,593
Jesteś pewien, że nie dla twojej ochrony?
301
00:21:41,593 --> 00:21:45,138
Nie mógłbym z tobą walczyć
zważywszy na twoją diagnozę.
302
00:21:45,138 --> 00:21:48,600
- Co proszę?
- Mamy twoją dokumentację medyczną.
303
00:21:48,600 --> 00:21:50,101
Okazuje się, żeś cipa.
304
00:21:50,894 --> 00:21:54,356
Przepraszamy, jeśli to nie był
wasz ostatni przystanek.
305
00:21:54,356 --> 00:21:57,734
Pan Croker nie jest
już właścicielem tego samolotu,
306
00:21:57,734 --> 00:21:59,778
więc musimy go przejąć.
307
00:21:59,778 --> 00:22:02,739
Ten samolot
to ruchomość obciążona hipoteką
308
00:22:02,739 --> 00:22:05,742
i dlatego podlega przejęciu in situ...
309
00:22:05,742 --> 00:22:08,953
- Nawet nie wiem, co to znaczy!
- Że masz przejebane.
310
00:22:08,953 --> 00:22:10,205
Przepraszam.
311
00:22:10,747 --> 00:22:14,584
Ważne, żeby rozumiał,
więc zwracam się w jego ojczystym języku.
312
00:22:15,168 --> 00:22:16,419
Masz przejebane!
313
00:22:17,295 --> 00:22:18,463
Na zawsze.
314
00:22:19,589 --> 00:22:21,091
Zapamiętam to.
315
00:22:21,966 --> 00:22:23,176
Trzymam za słowo.
316
00:23:22,235 --> 00:23:23,069
Mamo?
317
00:23:24,279 --> 00:23:26,781
Co tu robisz? Czemu wróciłeś?
318
00:23:26,781 --> 00:23:29,659
Wszystko trafił szlag, więc wróciliśmy.
319
00:23:29,659 --> 00:23:31,703
Nie będę pytał, o co tu chodzi.
320
00:23:32,912 --> 00:23:34,038
Twoi wygrywają?
321
00:23:35,540 --> 00:23:38,126
Przymierzałam sukienki na galę
322
00:23:38,126 --> 00:23:40,712
i znalazłam stary kask twojego ojca.
323
00:23:40,712 --> 00:23:42,505
Założysz go na zbiórkę?
324
00:23:43,840 --> 00:23:45,341
Nie ma nawet południa.
325
00:23:46,259 --> 00:23:47,343
Co się stało?
326
00:23:47,343 --> 00:23:48,428
Tata się stał.
327
00:23:49,762 --> 00:23:51,306
W całej swojej okazałości.
328
00:23:54,434 --> 00:23:55,435
Masakra.
329
00:24:00,899 --> 00:24:01,733
Czemu teraz?
330
00:24:02,317 --> 00:24:04,360
Rozważamy to od dawna.
331
00:24:04,360 --> 00:24:07,238
Ale dlaczego teraz? To może poczekać.
332
00:24:07,238 --> 00:24:08,281
Nie może.
333
00:24:09,491 --> 00:24:11,034
- Dlaczego?
- Ja nie mogę.
334
00:24:13,244 --> 00:24:16,748
Czuję się niedołężny.
Źle mi z tym uczuciem.
335
00:24:16,748 --> 00:24:18,458
Muszę być w pełni sił.
336
00:24:19,125 --> 00:24:20,919
Dobrze, ustalimy termin.
337
00:24:22,462 --> 00:24:25,548
Chcę najlepsze kolano.
Nie tylko nowe, ale najlepsze.
338
00:24:25,548 --> 00:24:28,468
Tytanowe jest bezkonkurencyjne
i supernowoczesne.
339
00:24:29,552 --> 00:24:31,763
Przesada dla faceta po 60, ale...
340
00:24:32,514 --> 00:24:34,766
Nie chcę być facetem po 60.
341
00:24:39,229 --> 00:24:40,730
Mamy nowy produkt.
342
00:24:40,730 --> 00:24:45,360
Wciąż w badaniach klinicznych,
ale zmotoryzowany i hydrauliczny.
343
00:24:45,360 --> 00:24:47,237
Chwila, „hydrauliczny”?
344
00:24:47,237 --> 00:24:50,448
Ma funkcję autociągu.
Etycznie nie mógłbym...
345
00:24:50,448 --> 00:24:51,866
Chcę to kolano.
346
00:24:55,078 --> 00:24:56,329
- Charlie.
- Doktorku.
347
00:24:57,163 --> 00:24:58,331
Chcę to kolano.
348
00:25:44,711 --> 00:25:45,628
Nogi szeroko.
349
00:25:48,548 --> 00:25:50,133
Dobrze. Chodźmy.
350
00:25:57,223 --> 00:25:58,141
Druga strona.
351
00:26:00,184 --> 00:26:02,020
Anderson. Berra.
352
00:26:10,445 --> 00:26:14,032
- Poręczmy za niego.
- To milion dolarów.
353
00:26:14,032 --> 00:26:16,868
Mam to gdzieś.
Nie może zgnić w tej dziurze.
354
00:26:17,827 --> 00:26:20,330
Zadzwoń do banku i niech przeleją kasę.
355
00:26:20,997 --> 00:26:23,541
Zrobią to? Podobno zabrali ci samolot.
356
00:26:25,835 --> 00:26:26,878
Nie na długo.
357
00:26:33,676 --> 00:26:34,677
Posłuchaj.
358
00:26:35,637 --> 00:26:38,514
Być może jest wyjście i okazja,
359
00:26:39,641 --> 00:26:41,476
by przypodobać się Jordanowi.
360
00:26:43,186 --> 00:26:44,604
O czym ty mówisz?
361
00:26:45,605 --> 00:26:48,941
Wes dowiedział się,
ale bez żadnych szczegółów,
362
00:26:50,026 --> 00:26:52,695
że Bagovitch zgwałcił kobietę lata temu,
363
00:26:52,695 --> 00:26:54,864
gdy jeszcze się przyjaźniliście.
364
00:26:58,534 --> 00:27:01,704
Gdybyś miał jakieś informacje
na ten temat...
365
00:27:02,455 --> 00:27:04,123
Charlie! Przepraszam.
366
00:27:04,749 --> 00:27:08,461
Jeśli pójdziesz na tę galę
w tych okolicznościach...
367
00:27:08,461 --> 00:27:11,089
- Już się ubrałem.
- Mamy miliard długu.
368
00:27:11,089 --> 00:27:14,175
Stolik na tej gali kosztuje 20 tysięcy.
369
00:27:14,175 --> 00:27:17,470
PlannersBanc zrobi z tego przykład.
370
00:27:17,470 --> 00:27:18,846
To gala dobroczynna.
371
00:27:19,806 --> 00:27:22,684
Jeśli nie pójdę, ludzie mnie skreślą.
372
00:27:22,684 --> 00:27:24,394
Będą tam wszyscy ważniacy.
373
00:27:24,394 --> 00:27:28,272
W tym urzędnicy i powiernicy PlannersBanc.
374
00:27:28,272 --> 00:27:29,857
To może ich rozjuszyć.
375
00:27:29,857 --> 00:27:31,984
- Potrzebuję pieniędzy.
- Mimo to.
376
00:27:31,984 --> 00:27:34,570
Na gali będą ci, którzy je mają.
377
00:27:34,570 --> 00:27:36,239
Musisz przestać!
378
00:27:45,123 --> 00:27:46,708
Co muszę przestać?
379
00:27:49,836 --> 00:27:54,590
Niewielu ludzi wiedzie żyje pełnią życia
i w zgodzie ze sobą.
380
00:27:54,590 --> 00:27:58,219
Bardzo to w tobie podziwiam. Naprawdę.
381
00:28:00,012 --> 00:28:01,681
Ale w tych okolicznościach
382
00:28:02,390 --> 00:28:04,392
może mógłbyś być...
383
00:28:06,185 --> 00:28:07,770
trochę mniej sobą.
384
00:28:26,164 --> 00:28:28,624
- Jak się masz?
- To więzienie...
385
00:28:28,624 --> 00:28:31,544
Wpłacimy kaucję. Wyciągniemy go.
386
00:28:37,425 --> 00:28:38,384
Wracaj do domu.
387
00:28:38,384 --> 00:28:40,720
Nie wiem, czy tam wytrzymam.
388
00:28:42,054 --> 00:28:45,391
Jeśli nie ma pan nic przeciwko,
nadrobię zaległości.
389
00:28:45,391 --> 00:28:47,477
Zajęcie się pracą dobrze mi zrobi.
390
00:28:47,477 --> 00:28:49,937
Chcesz iść z nami na tę galę?
391
00:28:49,937 --> 00:28:52,315
Nie, to byłoby nieodpowiednie.
392
00:28:53,024 --> 00:28:55,359
Straciłam dużo czasu, więc go nadrobię.
393
00:28:57,653 --> 00:29:00,198
- Na pewno?
- Tak. Dziękuję.
394
00:29:00,865 --> 00:29:02,074
Wyciągniemy go.
395
00:29:17,340 --> 00:29:19,801
Nie dotykaj mnie, kurwa. Spierdalaj.
396
00:29:19,801 --> 00:29:21,135
Hensley!
397
00:29:23,054 --> 00:29:24,055
Hensley!
398
00:29:25,181 --> 00:29:27,183
- Cholera.
- Kurwa!
399
00:29:28,392 --> 00:29:29,310
Hej.
400
00:29:31,312 --> 00:29:33,397
- Conrad Hensley?
- Tak.
401
00:29:33,397 --> 00:29:36,317
- Jesteś powiązany z jakimiś gangami?
- Nie.
402
00:29:37,276 --> 00:29:39,487
Spożyłeś dziś narkotyki albo alkohol?
403
00:29:39,487 --> 00:29:41,364
- Nie.
- Byłeś już aresztowany?
404
00:29:41,364 --> 00:29:43,866
- Nie.
- Byłeś już kiedyś karany?
405
00:29:43,866 --> 00:29:44,784
Nie.
406
00:29:44,784 --> 00:29:47,787
Panie Simonins,
proszę go zabrać do bloku 3.
407
00:29:49,956 --> 00:29:50,832
Chodź.
408
00:29:52,124 --> 00:29:53,125
Miller!
409
00:30:23,406 --> 00:30:24,407
Tędy.
410
00:30:27,702 --> 00:30:28,619
Dobra.
411
00:30:35,209 --> 00:30:36,586
- Rany.
- No chodź.
412
00:30:36,586 --> 00:30:39,255
- Wyglądasz niesamowicie.
- Przestań.
413
00:30:39,255 --> 00:30:42,550
Naprawdę. Niemal jakbyś była
gotowa na zabawę.
414
00:30:42,550 --> 00:30:44,927
Nigdy, przenigdy.
415
00:30:48,890 --> 00:30:49,807
No proszę.
416
00:30:51,434 --> 00:30:53,853
Jak to prawie nie przyszedłeś?
417
00:30:54,353 --> 00:30:57,356
W tych okolicznościach
wydaje się to nieprzyzwoite.
418
00:30:58,065 --> 00:31:01,652
Bratku, te bzdury zawsze są nieprzyzwoite.
419
00:31:08,659 --> 00:31:10,202
Czytano mi z dłoni.
420
00:31:10,202 --> 00:31:12,455
Mam więcej niż jedną linię życia.
421
00:31:13,039 --> 00:31:13,998
Co to oznacza?
422
00:31:15,124 --> 00:31:17,543
Jestem pełna życia, wiesz?
423
00:31:17,543 --> 00:31:19,879
Wes, dałeś czadu dziś rano.
424
00:31:19,879 --> 00:31:23,299
Zawsze daję czadu.
Dziś dolałem oliwy do ognia.
425
00:31:23,883 --> 00:31:25,009
I nadziei.
426
00:31:25,009 --> 00:31:26,719
- Wes!
- Przepraszam. Hej.
427
00:31:29,847 --> 00:31:31,223
Nie znoszę go.
428
00:31:31,223 --> 00:31:32,600
Nie musimy być długo.
429
00:31:32,600 --> 00:31:35,686
Wystarczy, by zauważyli, że nie umarłem.
430
00:31:35,686 --> 00:31:36,604
Bo to prawda.
431
00:31:36,604 --> 00:31:39,774
Dobrze, wyjdziemy po akrobatce.
432
00:31:39,774 --> 00:31:42,068
Potrafi strzelać z łuku stopami.
433
00:31:44,862 --> 00:31:45,780
Ludzie gadają.
434
00:31:46,280 --> 00:31:47,365
- O czym?
- O mnie.
435
00:31:47,990 --> 00:31:49,533
Tajemnicy poliszynela.
436
00:32:12,515 --> 00:32:13,349
Przód.
437
00:32:15,685 --> 00:32:16,686
Następny.
438
00:32:19,814 --> 00:32:20,815
Ramiona.
439
00:32:28,906 --> 00:32:29,782
Następny.
440
00:32:31,951 --> 00:32:32,868
Ramiona.
441
00:32:46,257 --> 00:32:47,800
- Jeszcze jeden.
- Raymond.
442
00:32:50,469 --> 00:32:51,595
Dobrze się bawisz?
443
00:32:52,263 --> 00:32:55,057
Czekałem do ostatniej chwili.
444
00:32:55,599 --> 00:32:57,351
Nie mieli mojego rozmiaru.
445
00:33:00,646 --> 00:33:02,940
Moja rada: nigdy nie idź na kompromis.
446
00:33:04,608 --> 00:33:06,110
Będę o tym pamiętał.
447
00:33:10,448 --> 00:33:12,450
- Przepraszam.
- To moja wina.
448
00:33:12,450 --> 00:33:15,369
Martha? Raymond Peepgrass z PlannersBanc.
449
00:33:16,287 --> 00:33:18,706
Raymond. Tak, pamiętam cię.
450
00:33:18,706 --> 00:33:20,416
Miło znów cię widzieć.
451
00:33:20,916 --> 00:33:21,876
Wzajemnie.
452
00:33:22,376 --> 00:33:24,295
Dobrze, że ci się wiedzie.
453
00:33:25,504 --> 00:33:27,048
Jesteś mecenasem sztuki?
454
00:33:27,548 --> 00:33:29,884
Ja? Nie, chciałbym.
455
00:33:30,426 --> 00:33:34,138
Planners ma stolik.
Przydzielają nas do obsadzania miejsc.
456
00:33:36,348 --> 00:33:37,475
Świetnie wyglądasz.
457
00:33:40,978 --> 00:33:42,938
Pochlebstwem wiele wskórasz.
458
00:33:43,439 --> 00:33:45,775
Co? Nie. Przyrzekam.
459
00:33:47,068 --> 00:33:50,529
Droczę się. Ty też świetnie wyglądasz.
460
00:33:52,031 --> 00:33:53,115
Jest za mały.
461
00:33:54,075 --> 00:33:55,076
Wiem.
462
00:33:58,037 --> 00:34:00,915
Nie no, to się broni.
463
00:34:02,625 --> 00:34:04,293
Miło cię znów widzieć.
464
00:34:04,293 --> 00:34:05,419
Ciebie też.
465
00:35:42,975 --> 00:35:43,893
Witamy.
466
00:35:44,685 --> 00:35:48,189
Rozpuść włosy. Zdejmij buty.
Jasne, wytrzyj się we mnie.
467
00:35:50,191 --> 00:35:54,069
Kurde, patrz na to, Five-O.
Przyskrzynili gościa.
468
00:35:54,069 --> 00:35:55,321
Cholera!
469
00:36:25,142 --> 00:36:26,393
Ale frajda.
470
00:36:27,728 --> 00:36:30,022
- Charlie.
- Joyce. Martha.
471
00:36:30,022 --> 00:36:32,608
Obie wyglądacie fantastycznie.
472
00:36:32,608 --> 00:36:34,777
Jak poszło w Turpmtine?
473
00:36:34,777 --> 00:36:35,861
Fantastycznie.
474
00:36:35,861 --> 00:36:37,780
Mogę ci ukraść Joyce na chwilę?
475
00:36:39,740 --> 00:36:40,658
Oczywiście.
476
00:36:54,338 --> 00:36:55,673
Tak sobie pomyślałem,
477
00:36:56,465 --> 00:36:59,176
że powinniśmy wyjść kiedyś
na lunch lub obiad.
478
00:36:59,176 --> 00:37:02,346
Jasne, moi ludzie zadzwonią
do twoich ludzi.
479
00:37:02,930 --> 00:37:04,974
To dość pilna sprawa.
480
00:37:04,974 --> 00:37:08,018
Musimy powspominać wspólne stare czasy.
481
00:37:08,018 --> 00:37:10,437
Kochany, gdybyśmy tylko je mieli.
482
00:37:11,480 --> 00:37:13,732
Miałaś je z Normem Bagovitchem.
483
00:37:13,732 --> 00:37:15,859
Może powspominamy to.
484
00:37:16,819 --> 00:37:18,153
Niech będzie lunch.
485
00:38:49,203 --> 00:38:50,037
Martha...
486
00:39:10,516 --> 00:39:11,392
Udana impreza?
487
00:39:12,059 --> 00:39:12,976
Nie.
488
00:39:16,563 --> 00:39:18,816
Klapa chyba właśnie opadła.
489
00:41:23,190 --> 00:41:28,195
{\an8}Napisy: Paulina Iwaniak