1
00:00:07,550 --> 00:00:10,678
Jak to ty? Kazałem ci znaleźć karnistę.
2
00:00:10,678 --> 00:00:12,722
Nasi obrońcy są niedostępni,
3
00:00:12,722 --> 00:00:14,307
bo im nie zapłaciliśmy.
4
00:00:14,307 --> 00:00:16,350
Dołączyli do worka wkurzonych,
5
00:00:16,350 --> 00:00:18,728
który ostatnio pęka w szwach.
6
00:00:18,728 --> 00:00:22,273
- Nie czas, abyś mnie osądzał.
- Mówię, jak jest.
7
00:00:22,774 --> 00:00:25,777
Liczba osób,
które nie chcą ci pomagać, rośnie.
8
00:00:25,777 --> 00:00:28,696
- Na jaja Chrystusa.
- Będę na spotkaniu.
9
00:00:30,031 --> 00:00:31,783
Oby. Jesteś moim ruchaczem.
10
00:00:32,283 --> 00:00:36,370
Potem pójdę do sądu
i zajmę się oskarżeniem Conrada.
11
00:00:36,370 --> 00:00:38,706
- Musisz być skupiony.
- I będę.
12
00:00:39,207 --> 00:00:40,208
Jilly?
13
00:00:41,501 --> 00:00:42,627
Ogarniemy to.
14
00:00:43,127 --> 00:00:44,003
Naprawdę.
15
00:00:44,003 --> 00:00:46,255
Wpłacimy kaucję. Wyciągniemy go.
16
00:00:46,255 --> 00:00:48,257
Nie martw się. Zobaczysz.
17
00:01:12,615 --> 00:01:13,950
Poprosił o spotkanie.
18
00:01:15,243 --> 00:01:16,202
Croker.
19
00:01:16,702 --> 00:01:17,912
Zgodziłem się.
20
00:01:18,538 --> 00:01:19,372
Dlaczego?
21
00:01:19,372 --> 00:01:21,666
Niech wie, że traktujemy to poważnie.
22
00:01:22,166 --> 00:01:25,086
Przyprowadzi prawnika. Co o nim wiemy?
23
00:01:27,672 --> 00:01:28,923
To Roger White.
24
00:01:29,507 --> 00:01:31,425
Jest świetnym adwokatem.
25
00:01:31,425 --> 00:01:33,511
I, prawdę mówiąc, dobrą osobą.
26
00:01:34,095 --> 00:01:38,432
Charlie lubi epatować
fałszywą przyzwoitością,
27
00:01:38,432 --> 00:01:41,519
by zbić ludzi
ze swojego ordynarnego tropu.
28
00:01:41,519 --> 00:01:43,437
Zgnieciemy go i zmiażdżymy.
29
00:01:44,939 --> 00:01:48,067
Takich jak Croker trzeba zdusić.
30
00:01:48,943 --> 00:01:50,570
Potrzebujemy listy aktywów:
31
00:01:50,570 --> 00:01:53,573
antyków, samolotów,
dzieł sztuki, koni, wszystkiego!
32
00:01:53,573 --> 00:01:54,615
Już się robi.
33
00:01:55,908 --> 00:01:57,994
Bo ten szajs należy teraz do nas.
34
00:01:57,994 --> 00:02:00,538
- Właśnie.
- Rany, ale frajda.
35
00:02:04,167 --> 00:02:05,668
Pokonałbym go?
36
00:02:07,670 --> 00:02:08,671
Słucham?
37
00:02:08,671 --> 00:02:09,714
Crokera.
38
00:02:10,590 --> 00:02:14,760
Wiem, że był wielkim sportowcem.
Nazywali go „Niezmordowanym”.
39
00:02:15,887 --> 00:02:17,513
Myślisz, że bym go pokonał?
40
00:02:19,765 --> 00:02:20,641
Cóż...
41
00:02:22,435 --> 00:02:23,686
Czy to ważne?
42
00:02:25,396 --> 00:02:26,480
Czy to ważne?
43
00:02:29,609 --> 00:02:31,027
Częścią bycia mężczyzną,
44
00:02:31,027 --> 00:02:33,112
może nie najważniejszą, ale ważną,
45
00:02:33,112 --> 00:02:35,531
jest umiejętność skopania komuś dupy.
46
00:02:36,199 --> 00:02:37,950
To, jak uścisnął mi dłoń...
47
00:02:38,910 --> 00:02:39,911
Nie puszczał.
48
00:02:41,078 --> 00:02:44,957
Chujek myśli, że cały świat
kręci się wokół jego wielkiego fiuta.
49
00:02:44,957 --> 00:02:48,044
Bo poniekąd tak jest.
50
00:02:48,711 --> 00:02:49,670
Już nie.
51
00:02:50,504 --> 00:02:52,465
Jego chuj-perium należy do mnie.
52
00:02:55,009 --> 00:03:00,973
FACET Z ZASADAMI
53
00:03:19,742 --> 00:03:21,327
Tak jak rozmawialiśmy.
54
00:03:22,536 --> 00:03:25,581
Ruchać ich w dupę,
w głowę, w oko i w gębę.
55
00:03:26,082 --> 00:03:30,962
Ten Zale jest twardy jak skała.
Nie możemy okazać słabości.
56
00:03:30,962 --> 00:03:33,297
Charlie, nie rozdajemy tu kart.
57
00:03:33,297 --> 00:03:34,674
Rozumiem.
58
00:03:34,674 --> 00:03:35,841
Dupa, głowa, gęba.
59
00:04:36,652 --> 00:04:38,029
Prosiłem o rozsądek.
60
00:04:39,780 --> 00:04:41,240
To nie jest rozsądne.
61
00:04:41,824 --> 00:04:44,702
Sto osiemdziesiąt
milionów dolarów w 60 dni
62
00:04:44,702 --> 00:04:46,746
zdaje się rozsądnym rozwiązaniem.
63
00:04:47,580 --> 00:04:51,459
Wie pan, co sądzę?
Chyba nie rozumie pan powagi sytuacji.
64
00:04:52,918 --> 00:04:55,755
Pański dług przekracza miliard dolarów.
65
00:04:57,340 --> 00:04:59,467
Proszę rozważyć też pańską zgubę.
66
00:04:59,467 --> 00:05:00,384
Moją zgubę?
67
00:05:00,968 --> 00:05:02,178
To DCF.
68
00:05:02,762 --> 00:05:05,639
Nasze straty operacyjne staną się wasze.
69
00:05:05,639 --> 00:05:07,933
Będziecie zarządzać Croker Industries
70
00:05:07,933 --> 00:05:10,978
i 17 hurtowniami żywności.
71
00:05:10,978 --> 00:05:12,313
Padnie pytanie:
72
00:05:12,313 --> 00:05:16,025
„Kto zarządza
Działem Nieruchomości w Planners?”.
73
00:05:16,025 --> 00:05:17,109
To chyba pan.
74
00:05:18,152 --> 00:05:19,862
Przepraszam, pańska godność?
75
00:05:19,862 --> 00:05:23,324
Roger White,
główny radca prawny Croker Industries.
76
00:05:23,324 --> 00:05:26,243
Cóż, aż zadrżałem.
77
00:05:27,745 --> 00:05:29,246
Jeśli zajmiecie majątek,
78
00:05:29,246 --> 00:05:32,083
odniesiecie stratę 800 milionów dolarów
79
00:05:32,083 --> 00:05:35,127
z pożyczki obecnie zaksięgowanej
jako aktywa.
80
00:05:35,127 --> 00:05:38,047
To zmiana warta
1,6 miliarda dolarów, Popeye’u.
81
00:05:41,550 --> 00:05:42,551
Co to takiego?
82
00:05:43,260 --> 00:05:45,805
Nie, chwila. Proszę mi nie mówić.
83
00:05:45,805 --> 00:05:47,390
Klapa właśnie opadła.
84
00:05:47,390 --> 00:05:49,475
To roszczenie prawne, panie Zale,
85
00:05:50,226 --> 00:05:53,854
przeciwko Planners
za naruszenie umowy kredytowej,
86
00:05:53,854 --> 00:05:57,733
przymus ekonomiczny,
obowiązek powierniczy, oszustwo finansowe.
87
00:05:58,317 --> 00:06:00,653
Croker Industries polegało na swoją szkodę
88
00:06:00,653 --> 00:06:03,989
na bankowej ekspertyzie
doradców finansowych
89
00:06:03,989 --> 00:06:05,282
z PlannersBanc.
90
00:06:05,282 --> 00:06:08,494
Coś panu powiem,
panie główny radco prawny...
91
00:06:08,494 --> 00:06:09,954
Jestem Roger White.
92
00:06:09,954 --> 00:06:11,580
Panie White.
93
00:06:14,583 --> 00:06:16,043
Nie jestem prawnikiem,
94
00:06:16,752 --> 00:06:19,797
ale gdy kredytobiorcy pozywają banki,
95
00:06:20,923 --> 00:06:23,717
zwykle nie kończy się to dla nich dobrze.
96
00:06:24,677 --> 00:06:26,887
Harry, istnieje cmentarz pełen tych,
97
00:06:26,887 --> 00:06:29,765
którzy zapragnęli zatańczyć
na moim grobie.
98
00:06:29,765 --> 00:06:30,808
Spierdalaj.
99
00:06:34,854 --> 00:06:38,607
Chcesz spróbować swoich sił?
Lepiej się postaraj.
100
00:06:41,277 --> 00:06:44,780
Pipusiu, nawet nie zauważyłem,
że tu jesteś.
101
00:06:44,780 --> 00:06:46,073
A to ci dopiero.
102
00:06:46,073 --> 00:06:48,409
Atakuj go. Jak typowy prześladowca.
103
00:06:48,409 --> 00:06:51,078
Harry, zaufaj mi, dopadnę cię.
104
00:06:51,078 --> 00:06:54,123
Dużo stękania, nękania i blefowania.
105
00:06:54,999 --> 00:06:57,585
- Prawda, panie White?
- Zgadzam się.
106
00:06:58,252 --> 00:07:00,296
To bardzo smutny dzień,
107
00:07:00,296 --> 00:07:04,758
w którym książę gołosłowia
boleśnie uświadamia sobie,
108
00:07:04,758 --> 00:07:08,929
że ostatecznie jest niczym innym
jak pustym worem.
109
00:07:25,446 --> 00:07:29,325
Nigdy wcześniej nie miałem ochoty
zabić drugiego człowieka.
110
00:07:29,325 --> 00:07:32,536
Mamy dwie opcje. Możemy sprzedać aktywa,
111
00:07:32,536 --> 00:07:35,164
ale to wymaga czasu.
Druga to biały rycerz.
112
00:07:35,164 --> 00:07:37,124
Kto w nas zainwestuje?
113
00:07:37,124 --> 00:07:39,251
Ci, co kupują drużyny sportowe.
114
00:07:39,251 --> 00:07:41,587
Nie dlatego, że to dobre transakcje,
115
00:07:41,587 --> 00:07:44,924
choć czasem tak,
ale dlatego, że to nudziarze
116
00:07:44,924 --> 00:07:46,717
z chrapką na coś krzykliwego.
117
00:07:47,593 --> 00:07:49,386
Jesteś pieprzonym Charliem Crokerem.
118
00:07:52,640 --> 00:07:56,060
- Turpmtine? Z Herbem Richmanem?
- Polecimy jeszcze dziś.
119
00:07:56,060 --> 00:07:58,479
- Dziś?
- Liczy się każda chwila.
120
00:07:59,271 --> 00:08:02,191
- Jutro mamy galę.
- Wrócimy na czas.
121
00:08:02,191 --> 00:08:03,275
Charlie.
122
00:08:03,275 --> 00:08:05,986
Herb Richman to mój bilet. Nasz bilet.
123
00:08:05,986 --> 00:08:07,863
Kotku, to wielce nierozważne.
124
00:08:07,863 --> 00:08:09,323
Daj mi skończyć.
125
00:08:09,323 --> 00:08:12,326
Lepiej nie podnoś na mnie głosu.
126
00:08:15,871 --> 00:08:17,998
Jeśli go przekonam, problem zniknie.
127
00:08:17,998 --> 00:08:21,835
Moje szanse rosną, jak zawsze,
gdy mam cię przy sobie.
128
00:08:22,336 --> 00:08:23,629
Wezmę też Wally’ego.
129
00:08:24,421 --> 00:08:26,924
Zawiesili go. Dobrze byłoby go mieć.
130
00:08:26,924 --> 00:08:30,844
Jasne, dobrze, gdyby Herb Richman
postrzegał cię jako rodzinnego.
131
00:08:31,345 --> 00:08:32,471
- Serena.
- Charlie.
132
00:08:33,055 --> 00:08:34,515
Nie przegapię tej gali.
133
00:08:35,224 --> 00:08:37,434
Zdążymy wrócić na galę.
134
00:08:46,110 --> 00:08:48,904
- Nigdy tego nie robiłeś?
- To tylko oskarżenie.
135
00:08:48,904 --> 00:08:51,615
Odczytają mu zarzuty,
ustalą datę rozprawy,
136
00:08:52,116 --> 00:08:54,577
a potem przyprowadzimy karnistę.
137
00:08:54,577 --> 00:08:58,163
O ile go znajdziecie.
Podsłuchałam twoją rozmowę z Charliem.
138
00:08:58,163 --> 00:08:59,081
Znajdziemy.
139
00:08:59,081 --> 00:09:01,500
Miałem nie iść do cholernego więzienia,
140
00:09:01,500 --> 00:09:04,712
ty pieprzony, w dupę jebany kłamco.
141
00:09:04,712 --> 00:09:06,380
Miałem tam nie trafić.
142
00:09:08,340 --> 00:09:10,301
- Chodź.
- Okradłeś mnie, dupku.
143
00:09:10,301 --> 00:09:12,052
- Zabierzcie go!
- Wisisz mi hajs.
144
00:09:18,017 --> 00:09:19,602
Bardzo dziękuję.
145
00:09:19,602 --> 00:09:22,605
Lepiej nie pozwól im ściąć dredów, dobrze?
146
00:09:23,188 --> 00:09:24,189
Dziękuję.
147
00:09:24,690 --> 00:09:28,527
Dzięki za zaproszenie.
Widzimy się na wyborach.
148
00:09:28,527 --> 00:09:29,820
Widzimy się?
149
00:09:30,362 --> 00:09:32,698
Rany. Dziękuję, że przyszedłeś.
150
00:09:32,698 --> 00:09:35,534
- Nie zawiedź nas.
- Doceniamy to.
151
00:09:37,494 --> 00:09:39,830
- Gdzie on jest?
- Nie powiedział gdzie.
152
00:09:39,830 --> 00:09:40,873
Ale?
153
00:09:40,873 --> 00:09:43,417
Miał nieprzewidzianą sprawę karną,
154
00:09:43,417 --> 00:09:44,960
która była dość pilna.
155
00:09:44,960 --> 00:09:48,130
To bzdura. Roger White nie jest karnistą.
156
00:09:48,130 --> 00:09:50,007
- Burmistrzu Jordan.
- Hej!
157
00:09:50,007 --> 00:09:53,385
Wspieram pana.
Nie chcemy Bagovitcha w urzędzie.
158
00:09:53,385 --> 00:09:56,513
- Dziękuję. Jesteś prawdziwym patriotą.
- Wzajemnie.
159
00:09:57,014 --> 00:09:58,140
White przeprasza.
160
00:09:58,140 --> 00:10:01,477
Nie potrzebuję przeprosin,
ale jego tutaj. Dzisiaj.
161
00:10:01,477 --> 00:10:03,812
- Burmistrzu Wesie.
- Miło cię widzieć.
162
00:10:04,313 --> 00:10:06,357
Jest problem z jutrzejszym wiecem.
163
00:10:06,357 --> 00:10:08,442
Chór mówi, że miał być opłacony.
164
00:10:08,442 --> 00:10:11,987
Co? Nie.
Mieli wystąpić pro bono, do chuja.
165
00:10:11,987 --> 00:10:13,781
- Mimo to...
- Walić to.
166
00:10:13,781 --> 00:10:16,575
Dlaczego muszę wszystkimi dyrygować,
167
00:10:16,575 --> 00:10:18,035
aby dołożyli cegiełkę?
168
00:10:18,035 --> 00:10:20,162
To mają być największe wybory
169
00:10:20,162 --> 00:10:21,455
w historii Georgii,
170
00:10:21,455 --> 00:10:23,957
a chór z mojego elektoratu chce zapłaty?
171
00:10:23,957 --> 00:10:26,085
- Pieprzyć to.
- Wes Jordan!
172
00:10:26,085 --> 00:10:29,171
I to się nazywa moda. Przyjmę uścisk.
173
00:10:29,672 --> 00:10:31,048
Uściski są w porządku?
174
00:10:31,674 --> 00:10:33,217
Dobrze na pani wyglądam!
175
00:10:34,343 --> 00:10:37,721
Każ White’owi tu przyjechać.
W tej, kurwa, chwili.
176
00:10:38,430 --> 00:10:41,141
- No dobra. Hej.
- Hej. Jak leci?
177
00:10:41,642 --> 00:10:43,018
- Dziękuję.
- Miło mi.
178
00:10:43,018 --> 00:10:45,896
Sprawa numer 62322.
179
00:10:45,896 --> 00:10:48,649
Georgia kontra Conrad Hensley,
180
00:10:48,649 --> 00:10:50,609
napaść i pobicie policjanta.
181
00:10:55,322 --> 00:10:56,907
Roger White jako obrońca.
182
00:10:56,907 --> 00:10:59,660
Odstąpimy od odczytu
i poprosimy o zwolnienie.
183
00:10:59,660 --> 00:11:01,286
Zaatakował policjanta.
184
00:11:01,286 --> 00:11:04,164
Jak ustalimy, bronił się
przed funkcjonariuszem.
185
00:11:04,164 --> 00:11:06,375
Na potrzeby zwolnienia pokreślę,
186
00:11:06,375 --> 00:11:08,794
że pan Hensley nigdy nie był karany,
187
00:11:08,794 --> 00:11:10,421
wykonuje pracę zarobkową
188
00:11:10,421 --> 00:11:13,173
i jest cenionym członkiem społeczności.
189
00:11:13,173 --> 00:11:16,885
- Milion dolarów, ćwierć w gotówce.
- Co?
190
00:11:16,885 --> 00:11:19,763
- To poważne zarzuty.
- Nigdy nie był notowany.
191
00:11:19,763 --> 00:11:21,849
- Słyszałem.
- Milion to przesada.
192
00:11:21,849 --> 00:11:24,643
Pański klient pobił policjanta
193
00:11:24,643 --> 00:11:26,019
do nieprzytomności.
194
00:11:26,019 --> 00:11:27,354
To anormalne...
195
00:11:27,354 --> 00:11:29,606
To nie miejsce i czas na obronę.
196
00:11:29,606 --> 00:11:33,235
Bronię Conrada Hensleya
i jego zwolnienia za kaucją.
197
00:11:33,235 --> 00:11:35,696
Jest praworządnym młodym obywatelem.
198
00:11:35,696 --> 00:11:37,448
- Tym gorzej.
- Słucham?
199
00:11:37,448 --> 00:11:40,159
Wszystko to
z powodu mandatu za parkowanie.
200
00:11:40,868 --> 00:11:43,746
Ten „praworządny” obywatel
zaatakował policjanta
201
00:11:43,746 --> 00:11:46,749
w wyniku sporu
o parkowanie w czerwonej strefie.
202
00:11:46,749 --> 00:11:48,000
Co to ma znaczyć?
203
00:11:48,500 --> 00:11:51,462
Nie wystarczy,
że policja zmaga się z przestępcami,
204
00:11:51,462 --> 00:11:53,756
teraz atakują ich także ci dobrzy.
205
00:11:54,757 --> 00:11:57,926
Nadchodzi czas,
gdy należy postawić granicę.
206
00:11:58,469 --> 00:12:01,597
Kaucja ustalona, ćwierć miliona.
Milionowe poręczenie.
207
00:12:15,027 --> 00:12:17,571
Sprawa numer 35414.
208
00:12:19,072 --> 00:12:20,282
To chyba jakiś żart.
209
00:12:21,366 --> 00:12:24,203
- Turpmtine, dzisiaj?
- Jeszcze żyjemy.
210
00:12:24,203 --> 00:12:28,081
Charlie, musisz sprzedać Turpmtine.
211
00:12:28,916 --> 00:12:32,920
- Słucham?
- To niekluczowe aktywa i czerwona flaga.
212
00:12:32,920 --> 00:12:36,131
Zale pewnie nie zarabia
300 tysięcy dolarów,
213
00:12:36,131 --> 00:12:41,637
a wie, że masz
prawie 12000-hektarową hodowlę przepiórek.
214
00:12:41,637 --> 00:12:43,347
To ekologiczna kwatera.
215
00:12:43,347 --> 00:12:45,098
Po co jechać aż tam?
216
00:12:45,098 --> 00:12:47,059
Bo tam zaimponuję Herbowi.
217
00:12:47,059 --> 00:12:50,103
Sam mówiłeś,
że potrzebujemy białego rycerza.
218
00:12:50,103 --> 00:12:52,815
I zgodził się przyjechać?
219
00:12:52,815 --> 00:12:54,900
Pewnie czuje pismo nosem.
220
00:12:54,900 --> 00:12:57,152
Tym bardziej bym się wstrzymał.
221
00:12:57,152 --> 00:13:00,197
Nie mogę sobie pozwolić
na pieprzoną przerwę.
222
00:13:00,197 --> 00:13:01,698
Chyba rozumiesz.
223
00:13:03,617 --> 00:13:08,372
Jestem niejako pod przymusem
z powodu narastającego kryzysu księgowego.
224
00:13:10,582 --> 00:13:12,668
Z pewnością to rozumiesz.
225
00:13:18,590 --> 00:13:21,802
NORMAN BAGOVITCH
ODPOWIEDNI CZŁOWIEK
226
00:13:28,809 --> 00:13:31,019
Jesteś u celu.
227
00:13:31,687 --> 00:13:32,771
Co, do chuja?
228
00:13:53,041 --> 00:13:54,376
Przyjmuje tutaj?
229
00:13:55,460 --> 00:13:57,254
To gówniana sprawa, Raymond.
230
00:13:57,754 --> 00:14:01,049
Takie przyciągają
adekwatnych prawników i lokale.
231
00:14:01,049 --> 00:14:02,676
Nie wierzę.
232
00:14:02,676 --> 00:14:05,095
Powiem ci to po raz kolejny.
233
00:14:05,095 --> 00:14:06,680
Odpowiadaj rzeczowo.
234
00:14:08,307 --> 00:14:09,558
Bez opinii.
235
00:14:09,558 --> 00:14:12,352
Nie komentuj. Nie przesadzaj.
236
00:14:13,896 --> 00:14:18,817
Przyjechała aż z Finlandii,
aby wykorzystać twoje słabe strony.
237
00:14:18,817 --> 00:14:21,612
Im więcej złego z ciebie wyciągnie,
238
00:14:21,612 --> 00:14:23,238
tym większa będzie ugoda.
239
00:14:23,739 --> 00:14:27,910
Nie mów do mnie jak do idioty.
240
00:14:28,410 --> 00:14:30,871
Dlatego tu jesteśmy.
241
00:14:31,413 --> 00:14:32,956
Bo byłeś idiotą.
242
00:14:35,959 --> 00:14:39,713
Zaprosił ją pan na kolację,
bo interesuje się pan sztuką fińską?
243
00:14:40,672 --> 00:14:44,176
Opowiadała mi
o swoich nordyckich krajobrazach.
244
00:14:44,176 --> 00:14:46,845
Odparłem, że z chęcią obejrzę jej slajdy.
245
00:14:46,845 --> 00:14:51,725
Zaprosił ją pan na kolację tylko po to,
by zwiedzić jej nordyckie tereny?
246
00:14:52,309 --> 00:14:53,727
Sprzeciw.
247
00:14:53,727 --> 00:14:56,772
Poza kolacją spożyliście coś jeszcze?
248
00:14:59,066 --> 00:15:02,486
Wypiliśmy tak zwany koktajl bambusowy.
249
00:15:02,486 --> 00:15:05,906
Co sprawiło, że zechciał pan
napić się tego drinka?
250
00:15:05,906 --> 00:15:08,283
- Pani Tiramaki go poleciła.
- Czemu?
251
00:15:08,283 --> 00:15:12,955
Powiedziała, że zawiera zapłodnione żółtko
252
00:15:12,955 --> 00:15:17,417
zamiast kandyzowanej wiśni,
co rzekomo miało...
253
00:15:21,588 --> 00:15:23,715
wzmocnić energię seksualną.
254
00:15:23,715 --> 00:15:24,633
Tak było?
255
00:15:31,098 --> 00:15:32,182
Panie Peepgrass,
256
00:15:33,141 --> 00:15:36,228
czy bambusowe koktajle
wzmocniły pańską energię?
257
00:15:36,228 --> 00:15:37,437
Nie pamiętam.
258
00:15:37,437 --> 00:15:39,982
- Uprawialiście wówczas seks.
- Tak.
259
00:15:39,982 --> 00:15:42,693
Poza tym ile razy doszło do stosunku?
260
00:15:42,693 --> 00:15:43,735
Jeszcze raz.
261
00:15:43,735 --> 00:15:45,028
- Kłamstwo.
- Sirja.
262
00:15:45,028 --> 00:15:46,321
Często robiłam loda.
263
00:15:46,321 --> 00:15:48,657
- To on dziś zeznaje.
- Często.
264
00:15:48,657 --> 00:15:52,244
Dobrze, czy więc w trakcie tych stosunków
265
00:15:52,244 --> 00:15:55,706
nie martwił się pan
o zapłodnienie mojej klientki
266
00:15:55,706 --> 00:15:58,875
swoją wzmocnioną
bambusowo-jajeczną energią?
267
00:15:58,875 --> 00:16:01,628
Jak możesz się siebie nie brzydzić?
268
00:16:01,628 --> 00:16:04,256
To ty obrzydzasz. Ja robię lody.
269
00:16:04,256 --> 00:16:06,717
- Sirja.
- Do tego pozwoliłam mu na anal.
270
00:16:08,885 --> 00:16:11,388
Czemu nie powiedziałeś mi,
że jest tak źle?
271
00:16:12,472 --> 00:16:13,765
Nie wiedziałem.
272
00:16:16,393 --> 00:16:19,354
Dług potrafi być
swoistą odznaką w biznesie.
273
00:16:19,354 --> 00:16:22,649
Tesla ma 4 miliardy długu,
a Apple 100 miliardów.
274
00:16:23,233 --> 00:16:26,403
Trzeba pożyczać, by rosnąć,
i rosnąć, by przetrwać.
275
00:16:26,403 --> 00:16:28,071
W długu nie ma nic złego,
276
00:16:28,071 --> 00:16:30,157
póki kredytodawca go nie ściąga.
277
00:16:30,157 --> 00:16:32,117
Co zrobił. Dlaczego?
278
00:16:33,326 --> 00:16:35,537
Nie jestem zbyt lubiany, Serena.
279
00:16:36,580 --> 00:16:37,914
Moja metodologia też.
280
00:16:37,914 --> 00:16:39,499
Zraniłem kilka osób.
281
00:16:40,292 --> 00:16:43,170
Gdy pokonasz konkurenta, musisz go dobić,
282
00:16:43,170 --> 00:16:45,630
aby nie wrócił się odgryźć.
283
00:16:47,299 --> 00:16:51,511
Nie cierpię przegrywać,
ale potrafię okrutnie wygrywać.
284
00:16:52,763 --> 00:16:54,389
Jak to się mówi?
285
00:16:54,389 --> 00:16:56,641
„Karma wraca”.
286
00:16:57,893 --> 00:16:59,352
Doigrałem się.
287
00:17:03,732 --> 00:17:04,608
Charlie.
288
00:17:05,108 --> 00:17:07,652
- Dobrze.
- Pociągnij.
289
00:17:08,528 --> 00:17:09,654
Już dobrze.
290
00:17:09,654 --> 00:17:12,991
Skurcz. Nawet moje ciało
zwraca się przeciwko mnie.
291
00:17:12,991 --> 00:17:16,787
- Rozmawiałeś o tym z lekarzem?
- Mówi, że to przez stres.
292
00:17:17,287 --> 00:17:18,997
Jedźmy na lotnisko.
293
00:17:38,225 --> 00:17:41,186
Wczoraj nasze życie było idealne,
294
00:17:41,186 --> 00:17:43,396
a teraz spędzi 30 dni w więzieniu?
295
00:17:43,396 --> 00:17:47,275
Zbieram nagrania, żeby sprawdzić
wersję zdarzeń prokuratury.
296
00:17:47,275 --> 00:17:50,821
Funkcjonariusz miał kamerę
i jeśli mówią prawdę,
297
00:17:50,821 --> 00:17:54,157
czarny facet,
atakujący białego policjanta w Georgii...
298
00:18:08,255 --> 00:18:09,381
Więc ta ugoda...
299
00:18:10,173 --> 00:18:11,550
Weszłaby w życie jutro.
300
00:18:12,134 --> 00:18:15,387
- Potem zacznie odsiadywać karę?
- Pewnie tak.
301
00:18:17,514 --> 00:18:19,141
Mogę go wcześniej zobaczyć?
302
00:18:19,724 --> 00:18:20,725
Posiedzieć z nim?
303
00:18:25,355 --> 00:18:27,190
Wrócę dziś na przygotowania.
304
00:18:28,066 --> 00:18:29,901
To po godzinach odwiedzin, ale...
305
00:18:30,610 --> 00:18:32,279
dołączysz jako asystentka.
306
00:18:37,909 --> 00:18:39,244
Jak do tego doszło?
307
00:18:51,381 --> 00:18:53,800
- Nadal pulsuje?
- Jest lepiej.
308
00:18:55,802 --> 00:18:58,805
Nie możesz czegoś sprzedać?
Po pierwsze samolotu.
309
00:18:58,805 --> 00:19:03,059
Zaciągnąłem na niego kredyt.
Pozostałe są pod zastaw.
310
00:19:03,059 --> 00:19:05,937
Były tanie. Wismer uznał,
że to dobry pomysł.
311
00:19:09,608 --> 00:19:11,610
No dobra. To jaki jest plan?
312
00:19:12,694 --> 00:19:16,448
Dziś odbędziemy miłą kolację,
a jutro spędzimy dzień w naturze.
313
00:19:16,448 --> 00:19:18,158
Nawiążemy owocną więź.
314
00:19:19,743 --> 00:19:20,577
Zaczynamy.
315
00:19:27,709 --> 00:19:31,922
Za każdym razem, gdy cię widzę,
rośniesz o kilka centymetrów.
316
00:19:31,922 --> 00:19:34,341
Będziemy się razem świetnie bawić.
317
00:19:34,341 --> 00:19:35,759
Nie mogę się doczekać.
318
00:19:45,268 --> 00:19:48,271
Dzięki, że go podrzuciłaś
i pozwoliłaś mu na wyjazd.
319
00:19:48,772 --> 00:19:51,608
- Spędź z nim trochę czasu.
- Tak zrobię.
320
00:19:53,568 --> 00:19:54,402
Wszystko gra?
321
00:19:55,445 --> 00:19:56,655
I to jak.
322
00:19:59,783 --> 00:20:01,409
Problemy w pracy.
323
00:20:02,452 --> 00:20:05,038
- Jest źle?
- Poradzę sobie.
324
00:20:05,038 --> 00:20:07,457
Bank próbuje mnie dojechać. Nic nowego.
325
00:20:07,958 --> 00:20:11,086
- Stąd ta podróż?
- Chciałem spędzić czas z Wallym.
326
00:20:11,836 --> 00:20:13,380
- Herb, przyjacielu.
- Hej.
327
00:20:13,380 --> 00:20:14,547
Marsha.
328
00:20:14,547 --> 00:20:15,840
Pamiętacie Marthę?
329
00:20:16,925 --> 00:20:18,385
- Wskakujcie.
- Dobrze.
330
00:20:18,385 --> 00:20:20,887
- Zarezerwowaliśmy wam miejsca.
- Dobrze.
331
00:20:30,730 --> 00:20:32,524
Herb, leciałeś kiedyś G5?
332
00:20:33,108 --> 00:20:34,109
Tak, wiele razy.
333
00:20:46,037 --> 00:20:49,207
Trzydzieści dni to jedno, ale ten wyrok...
334
00:20:49,207 --> 00:20:51,960
Czy można go jakoś uniknąć?
335
00:20:52,836 --> 00:20:53,753
Raczej nie.
336
00:20:57,841 --> 00:20:58,883
W dzieciństwie...
337
00:20:59,676 --> 00:21:04,889
rodzice podejrzewali,
że będę pierwszym w rodzinie,
338
00:21:04,889 --> 00:21:06,474
który ukończy studia.
339
00:21:07,851 --> 00:21:10,228
Zamiast tego będę pierwszym karanym.
340
00:21:13,606 --> 00:21:14,441
A co z...
341
00:21:15,984 --> 00:21:17,319
Jest nowe badanie,
342
00:21:17,319 --> 00:21:20,822
mówiące, że trauma
może być przekazywana pokoleniowo w DNA.
343
00:21:22,574 --> 00:21:25,952
Wnuki ocalałych z Holokaustu mają PTSD.
344
00:21:25,952 --> 00:21:29,164
Ojciec Conrada został raz pobity
przez policjanta.
345
00:21:29,164 --> 00:21:32,542
Jego dziadek też,
więc może w jego DNA jest coś,
346
00:21:32,542 --> 00:21:34,627
co sprawiło, że się przestraszył
347
00:21:34,627 --> 00:21:38,256
i bronił się
w ramach odruchu bezwarunkowego.
348
00:21:39,799 --> 00:21:44,012
To zasadny argument,
który nie przejdzie w Georgii.
349
00:21:44,971 --> 00:21:47,140
Możemy to forsować i ryzykować,
350
00:21:47,140 --> 00:21:50,518
ale sąd może cofnąć
ofertę 30-dniowego aresztu.
351
00:21:51,478 --> 00:21:53,438
Nie chcemy półrocznej odsiadki.
352
00:21:54,773 --> 00:21:56,483
To nie w porządku.
353
00:21:57,275 --> 00:21:59,361
Znokautowałeś policjanta, Conrad.
354
00:22:00,653 --> 00:22:04,991
Jak mówiłeś, zostaniesz ojcem.
Najszybsze wyjście jest najlepsze.
355
00:22:04,991 --> 00:22:05,950
Naprawdę.
356
00:22:12,082 --> 00:22:13,041
Przepraszam.
357
00:22:20,298 --> 00:22:22,634
Możemy tu chwilę posiedzieć?
358
00:22:23,635 --> 00:22:24,803
Musimy jechać?
359
00:22:31,059 --> 00:22:32,394
Możemy zostać dłużej.
360
00:22:39,192 --> 00:22:41,903
Dziękuję, że zgodziłaś się na kolację.
361
00:22:42,404 --> 00:22:45,365
To zły pomysł. Jeden drink i chcesz seks.
362
00:22:46,533 --> 00:22:48,618
- To nieprawda.
- Już chcesz.
363
00:22:48,618 --> 00:22:51,246
Widzę po twojej twarzy.
Mam na niej usiąść.
364
00:22:57,460 --> 00:23:00,422
Zgodzę się na 500 tysięcy w ratach.
365
00:23:00,964 --> 00:23:03,341
Naprawdę jestem trochę spłukany.
366
00:23:05,427 --> 00:23:09,681
Poza tym chciałbym się
z tobą dogadać, wierz lub nie.
367
00:23:10,473 --> 00:23:12,475
Jesteś matką mojego dziecka.
368
00:23:12,475 --> 00:23:13,810
Którego nie chcesz.
369
00:23:15,353 --> 00:23:17,272
Wezmę pełną odpowiedzialność.
370
00:23:18,064 --> 00:23:21,317
Chciałbym też mieć szansę je pokochać.
371
00:23:22,026 --> 00:23:23,278
Dla jego dobra.
372
00:23:23,945 --> 00:23:25,947
Ale i dla mojego.
373
00:23:30,201 --> 00:23:32,287
Nie mam kogo kochać.
374
00:23:39,210 --> 00:23:40,795
Kim chcesz być, Raymond?
375
00:23:42,464 --> 00:23:43,631
Musisz coś wybrać,
376
00:23:44,299 --> 00:23:45,300
kogoś.
377
00:23:47,343 --> 00:23:48,845
To nie jest takie proste.
378
00:23:49,471 --> 00:23:51,181
Właśnie, że jest.
379
00:23:51,806 --> 00:23:53,850
Budzisz się rano, myjesz zęby,
380
00:23:53,850 --> 00:23:56,561
patrzysz w lustro
i zadajesz sobie pytanie.
381
00:23:58,229 --> 00:23:59,522
Masz odpowiedź?
382
00:24:02,650 --> 00:24:06,237
Podejrzewam, że poniekąd chcę być
Charliem Crokerem.
383
00:24:07,197 --> 00:24:08,031
Dlaczego?
384
00:24:11,117 --> 00:24:12,118
Nie mam pojęcia.
385
00:24:14,829 --> 00:24:18,500
Musisz zapomnieć o tym Charliem Crokerze
386
00:24:19,209 --> 00:24:21,794
i być Raymondem Peepgrassem.
387
00:24:30,595 --> 00:24:33,890
Pewnie oczekiwałaś więcej
od amerykańskiego bankiera,
388
00:24:33,890 --> 00:24:35,391
niż ode mnie otrzymałaś.
389
00:24:36,976 --> 00:24:37,977
Przepraszam.
390
00:24:41,814 --> 00:24:46,653
Pięćset w ciągu trzech lat
plus sześć procent odsetek.
391
00:24:47,946 --> 00:24:50,114
Dam radę w ciągu czterech.
392
00:24:50,114 --> 00:24:52,367
Dobra. Cztery lata.
393
00:24:55,411 --> 00:24:58,039
- Dziękuję.
- Masz ochotę na ugodowy seks?
394
00:25:06,923 --> 00:25:07,757
Cóż...
395
00:25:09,050 --> 00:25:13,179
Nie stać mnie na więcej potomstwa.
396
00:25:14,430 --> 00:25:15,473
Użyjemy gumki.
397
00:25:16,474 --> 00:25:17,475
Ja założę.
398
00:25:18,142 --> 00:25:20,895
Nikt ci jej tak nie zakładał jak ja.
399
00:25:24,983 --> 00:25:25,817
Chodź.
400
00:25:28,695 --> 00:25:30,697
Z natury nie jestem pobożny.
401
00:25:31,447 --> 00:25:35,201
Ale w Turpmtine
jakaś siła wyższa działa cuda.
402
00:25:36,202 --> 00:25:38,913
W tej stodole jest moje oczko w głowie,
403
00:25:39,455 --> 00:25:40,665
First Draw.
404
00:25:40,665 --> 00:25:44,002
Dwa lata temu otarła się
o zwycięstwo w Breeders' Cup.
405
00:25:44,002 --> 00:25:46,796
- Ja byłem twoim oczkiem w głowie.
- Stań tam.
406
00:25:46,796 --> 00:25:48,089
Tak jest, kapitanie.
407
00:25:54,637 --> 00:25:55,638
Spokojnie.
408
00:25:56,139 --> 00:25:57,849
Co tu się dzieje?
409
00:25:57,849 --> 00:26:01,311
- Mamy tu wielkiego grzechotnika.
- Serio?
410
00:26:01,894 --> 00:26:02,729
Węża?
411
00:26:04,689 --> 00:26:06,399
To bestia, kapitanie.
412
00:26:08,943 --> 00:26:09,902
Boże.
413
00:26:13,448 --> 00:26:14,282
Spójrzcie no.
414
00:26:18,077 --> 00:26:19,162
Co za obwód.
415
00:26:21,956 --> 00:26:22,999
- Proszę.
- Tato.
416
00:26:24,834 --> 00:26:26,127
Już dobrze.
417
00:26:28,212 --> 00:26:30,882
- Niezły z niego okaz.
- Tato.
418
00:26:31,841 --> 00:26:33,217
- Odsuńcie się.
- Charlie.
419
00:26:33,217 --> 00:26:36,179
- Zagrzechocze jeszcze 10 razy.
- Co zamierza?
420
00:26:36,179 --> 00:26:38,598
- Nie wiem.
- Tato, bądź normalny.
421
00:26:42,352 --> 00:26:43,645
- Błagam.
- Daj spokój.
422
00:26:43,645 --> 00:26:45,188
- Każ mu wracać.
- Tato!
423
00:26:48,024 --> 00:26:49,609
- Co on robi?
- Charlie.
424
00:26:51,235 --> 00:26:52,070
Chodź no.
425
00:26:58,826 --> 00:27:00,203
Charlie, odłóż go!
426
00:27:01,037 --> 00:27:02,580
Mam go!
427
00:27:08,419 --> 00:27:09,504
Tato!
428
00:27:09,504 --> 00:27:10,505
Jezu! Tato!
429
00:27:20,682 --> 00:27:21,599
Ugryzł go?
430
00:27:21,599 --> 00:27:24,977
Nie, ale nawet jak na niego
to było szaleństwo.
431
00:27:25,645 --> 00:27:29,232
Na pewno tego nie ustawił,
żeby się popisać?
432
00:27:29,232 --> 00:27:30,733
Z początku tak myślałem,
433
00:27:30,733 --> 00:27:33,111
ale wąż był prawdziwy. Mógł go zabić.
434
00:27:33,736 --> 00:27:37,657
Powinnaś z nim pogadać.
Masz zdrowy rozsądek, a on go potrzebuje.
435
00:27:37,657 --> 00:27:38,783
Dobrze.
436
00:27:40,118 --> 00:27:43,287
Zadzwonię do ciebie, jak wrócę do domu.
437
00:27:43,996 --> 00:27:44,997
Do niego też.
438
00:27:49,585 --> 00:27:52,422
Boże. Charlie siłował się
z grzechotnikiem.
439
00:27:52,422 --> 00:27:53,339
Co?
440
00:27:55,049 --> 00:27:56,467
Pewnie się popisywał.
441
00:27:56,467 --> 00:27:59,178
Przed Herbem Richmanem? Po co?
442
00:27:59,721 --> 00:28:02,682
- Ma jakieś problemy w pracy.
- Jakie?
443
00:28:04,308 --> 00:28:05,226
Długi.
444
00:28:06,352 --> 00:28:08,187
Pewnie chodzi o The Concourse.
445
00:28:08,688 --> 00:28:11,691
Próbowałam odwieść go od tego paskudztwa.
446
00:28:12,275 --> 00:28:13,276
Błagałam go.
447
00:28:15,153 --> 00:28:17,530
Nie jesteś po części jego właścicielką?
448
00:28:17,530 --> 00:28:18,740
Tak. Czemu pytasz?
449
00:28:19,615 --> 00:28:22,785
Jeśli go zastawił,
jego dług może być twoim długiem.
450
00:28:31,127 --> 00:28:32,086
Hej.
451
00:28:33,254 --> 00:28:36,174
Wciąż jestem u Conrada. Jill też tu jest.
452
00:28:36,883 --> 00:28:38,551
Jeszcze trochę zostaniemy.
453
00:28:40,720 --> 00:28:41,721
Jasne, daj ją.
454
00:28:44,223 --> 00:28:45,266
Dobranoc, myszko.
455
00:28:46,309 --> 00:28:48,644
Wybacz, że nie zdążyłem na usypianie.
456
00:28:50,646 --> 00:28:51,647
Też cię kocham.
457
00:28:52,356 --> 00:28:54,233
Czas minął. Wracaj do celi.
458
00:28:56,277 --> 00:28:58,404
Zaśpiewam ci, jak wrócę do domu.
459
00:28:58,404 --> 00:29:00,281
Cichutko, jak będziesz spała.
460
00:29:03,493 --> 00:29:04,452
No dobrze.
461
00:29:06,579 --> 00:29:12,835
Gdy wracam zmęczony
Do serca i żony
462
00:29:14,128 --> 00:29:18,800
Jak miłe jest moje życie!
463
00:29:22,178 --> 00:29:23,304
Dobranoc, skarbie.
464
00:29:51,249 --> 00:29:52,416
- Harry?
- Arthur.
465
00:29:54,418 --> 00:29:56,128
- Siedzisz do późna.
- Ty też.
466
00:29:56,671 --> 00:30:00,341
- Zamykam sprawę Crokera.
- Jak poszło?
467
00:30:01,300 --> 00:30:03,344
Trochę ostro, ale dobrze.
468
00:30:03,344 --> 00:30:05,930
Nie ma płynności. Musimy go przejąć.
469
00:30:06,430 --> 00:30:08,057
Dużo środków do odzyskania.
470
00:30:09,058 --> 00:30:10,309
Uważaj na siebie.
471
00:30:10,309 --> 00:30:13,354
Croker wciąż jest tu szanowany.
472
00:30:13,354 --> 00:30:16,232
Nie chcemy, by stało się coś złego.
473
00:30:17,066 --> 00:30:18,401
Mam to na uwadze.
474
00:30:20,111 --> 00:30:22,446
Wybacz, myślałem, że jestem tu sam.
475
00:30:22,446 --> 00:30:24,323
Bawisz się w Reda Auerbacha?
476
00:30:24,323 --> 00:30:26,367
Dwóch największych przywódców,
477
00:30:26,367 --> 00:30:28,536
Red Auerbach i Curtis LeMay.
478
00:30:28,536 --> 00:30:29,495
Generał.
479
00:30:30,663 --> 00:30:31,622
Kiedyś...
480
00:30:32,957 --> 00:30:35,167
stanął przed komisją senacką
481
00:30:37,253 --> 00:30:41,549
i poprosił o 10 000 głowic nuklearnych
dla sił powietrznych.
482
00:30:42,842 --> 00:30:44,385
Jeden senator powiedział:
483
00:30:44,385 --> 00:30:48,389
„Przecież mówił pan, że 6000 głowic
484
00:30:48,389 --> 00:30:52,059
obróci Związek Radziecki w popiół.
485
00:30:52,602 --> 00:30:54,520
Dlaczego mamy dać panu 10 000?”.
486
00:30:55,187 --> 00:30:56,564
LeMay odparł:
487
00:30:57,189 --> 00:31:00,234
„Senatorze, chcę zobaczyć,
jak popiół tańczy”.
488
00:31:01,277 --> 00:31:04,572
Rozumiem, że Charlie Croker
jest niejako osobą publiczną.
489
00:31:05,448 --> 00:31:08,034
Tym bardziej jeśli mamy go zmiażdżyć,
490
00:31:08,034 --> 00:31:10,077
to musimy to zrobić porządnie.
491
00:31:10,953 --> 00:31:13,581
Czas, aby jego popioły
zatańczyły makarenę.
492
00:31:33,309 --> 00:31:34,852
Że niby możesz mnie zabić?
493
00:31:36,687 --> 00:31:38,147
Mnie nic nie może zabić.
494
00:32:02,630 --> 00:32:04,882
Jestem twardszy od was wszystkich.
495
00:32:15,893 --> 00:32:16,852
Widzicie?
496
00:32:17,895 --> 00:32:19,480
Wciąż tu stoję.
497
00:32:21,232 --> 00:32:23,651
Jestem Charlie Croker.
498
00:32:26,112 --> 00:32:27,363
Właśnie tak.
499
00:32:29,323 --> 00:32:30,866
Właśnie tak.
500
00:32:33,285 --> 00:32:34,286
Tato?
501
00:32:37,415 --> 00:32:38,416
Co robisz?
502
00:32:39,166 --> 00:32:40,209
Piękne węże.
503
00:32:43,754 --> 00:32:47,550
Tak, ale dlaczego im się przedstawiasz?
504
00:32:50,094 --> 00:32:54,223
Cóż, synu, rozmawiam z wężami.
505
00:32:59,729 --> 00:33:01,731
Jestem zagrożonym gatunkiem.
506
00:33:02,857 --> 00:33:05,985
Może to i dobrze.
Gdyby było zbyt wielu takich jak ja...
507
00:33:10,114 --> 00:33:13,492
Ale świat potrzebuje chociaż jednego.
508
00:33:14,160 --> 00:33:17,121
Tak. Tato, brzmisz jak obłąkany.
509
00:33:19,582 --> 00:33:21,125
Może i tak, ale...
510
00:33:24,128 --> 00:33:27,089
To dar, synu,
gdy ludzie próbują cię pogrążyć.
511
00:33:27,089 --> 00:33:28,716
To ostrzeżenie.
512
00:33:30,092 --> 00:33:31,093
To dar.
513
00:33:37,433 --> 00:33:38,559
Więc jest źle?
514
00:33:59,121 --> 00:34:00,414
Paralizator!
515
00:35:53,152 --> 00:35:58,157
Napisy: Paulina Iwaniak