1
00:00:08,009 --> 00:00:12,347
Wielki filozof powiedział kiedyś:
„Świat to księga,
2
00:00:13,098 --> 00:00:18,478
kto nie podróżuje,
czyta tylko jedną jej stronę”.
3
00:00:26,903 --> 00:00:28,363
Muszę powiedzieć,
4
00:00:28,363 --> 00:00:32,616
że przeczytałem kilka stron
i nie przepadam za tą księgą.
5
00:00:33,535 --> 00:00:36,621
Nie uwielbiam podróżować
z wielu różnych powodów.
6
00:00:37,205 --> 00:00:38,582
Kiedy jest za zimno...
7
00:00:38,582 --> 00:00:39,666
czuję się niekomfortowo.
8
00:00:39,666 --> 00:00:41,501
Morsowanie, nago?
9
00:00:41,501 --> 00:00:44,379
- Tak.
- Fantastyczna propozycja.
10
00:00:46,756 --> 00:00:49,801
Gdy jest za ciepło... zgadnijcie.
Czuję się niekomfortowo.
11
00:00:49,801 --> 00:00:51,887
Nie jestem taki szybki.
12
00:00:52,470 --> 00:00:55,223
- Ale mam 75 lat.
- Pomóc ci?
13
00:00:55,223 --> 00:00:56,433
Nie, poradzę sobie.
14
00:00:57,142 --> 00:01:01,062
I może czas poszerzyć horyzonty.
15
00:01:06,818 --> 00:01:08,194
O Boże.
16
00:01:09,404 --> 00:01:11,823
Po raz pierwszy miałem rękę
w dupie słonia.
17
00:01:12,407 --> 00:01:13,658
Plus jest taki,
18
00:01:14,659 --> 00:01:17,954
że nocuję w niesamowitych hotelach.
19
00:01:17,954 --> 00:01:21,583
O rany. Zjawiskowe.
20
00:01:26,504 --> 00:01:31,468
Haczyk w tym, że zgodziłem się też
eksplorować to, co na zewnątrz.
21
00:01:31,468 --> 00:01:33,553
- Patrz pod nogi.
- No co ty?
22
00:01:33,553 --> 00:01:35,639
- Piękna góra.
- To wulkan.
23
00:01:35,639 --> 00:01:36,640
To wulkan?
24
00:01:36,640 --> 00:01:40,435
Świat, którego unikałem przez całe życie.
25
00:01:41,561 --> 00:01:42,646
Sadie.
26
00:01:42,646 --> 00:01:45,315
O mój Boże. O Boże. Boże.
27
00:01:45,315 --> 00:01:48,526
Po prostu przeżyć. To mi wystarczy.
28
00:01:48,526 --> 00:01:51,655
Nigdy więcej nie wypiję
pięciu kieliszków wódki z Finem.
29
00:01:57,077 --> 00:01:59,996
EUGENE LEVY: NIEOCHOCZY PODRÓŻNIK
30
00:02:03,917 --> 00:02:09,088
„Ratowanie lasu deszczowego”
zapisałem sobie w głowie jako ważny cel.
31
00:02:10,757 --> 00:02:13,468
„Odwiedzenie lasu deszczowego”?
Niekoniecznie.
32
00:02:14,886 --> 00:02:18,557
{\an8}KOSTARYKA
33
00:02:18,557 --> 00:02:22,477
Kiedy myślę o Kostaryce, myślę o wilgoci
34
00:02:22,477 --> 00:02:26,147
i ogólnym wrażeniu lepkości.
35
00:02:26,147 --> 00:02:30,944
Przebywanie na świeżym powietrzu
oznacza różne rzeczy dla różnych ludzi.
36
00:02:30,944 --> 00:02:33,697
Ja preferuję świeże powietrze w domu.
37
00:02:39,536 --> 00:02:41,871
Jest tu wiele plusów.
38
00:02:41,871 --> 00:02:43,623
Muszę sobie o tym przypominać.
39
00:02:44,708 --> 00:02:47,294
Kostaryka jest pokojowo nastawionym krajem.
40
00:02:47,294 --> 00:02:48,962
Nie mają nawet wojska.
41
00:02:48,962 --> 00:02:52,382
Kostarykańczycy żyją dłużej
od większości z nas.
42
00:02:57,804 --> 00:03:01,016
Ale trudno cieszyć się
średnią długością życia,
43
00:03:01,016 --> 00:03:04,686
kiedy stoisz w dżungli pełnej istot,
które mogłyby cię zabić.
44
00:03:09,274 --> 00:03:11,526
Nie to, że spodziewałem się SUV-a,
45
00:03:11,526 --> 00:03:14,404
ale może czegoś, co ma dach?
46
00:03:15,071 --> 00:03:17,490
Pura vida, witamy w Kostaryce.
47
00:03:17,490 --> 00:03:19,743
- Dzień dobry.
- Miło pana poznać.
48
00:03:24,664 --> 00:03:28,752
To najpopularniejszy
kierunek turystyczny w Ameryce Środkowej.
49
00:03:28,752 --> 00:03:31,504
Ludzi przyciąga niezwykła fauna.
50
00:03:32,422 --> 00:03:36,968
Dla nich 500 000 gatunków,
żyjących w tym kraju, to gratka.
51
00:03:37,844 --> 00:03:41,681
Ja uważam,
że dobrego też może być za wiele.
52
00:03:42,933 --> 00:03:45,894
Jacy są Kostarykańczycy?
53
00:03:45,894 --> 00:03:50,899
Nawet, kiedy mamy problem,
zawsze znajdujemy pozytywne rozwiązanie.
54
00:03:50,899 --> 00:03:53,485
Dlatego zawsze mówimy:„Pura vida”.
55
00:03:54,319 --> 00:03:56,363
- Wie pan, co to znaczy?
- Pura... Nie.
56
00:03:56,363 --> 00:03:57,864
To pewna filozofia.
57
00:03:57,864 --> 00:04:00,992
Chodzi o ciągłe przyjmowanie
i dawanie miłości.
58
00:04:00,992 --> 00:04:02,452
Pura vida.
59
00:04:02,452 --> 00:04:05,247
Moje dwa pierwsze kostarykańskie słowa.
60
00:04:07,040 --> 00:04:11,294
Wydawałoby się, że życie
hollywoodzkiego aktora jest pura vida.
61
00:04:11,294 --> 00:04:13,088
Ale dla mnie to chwilowo
62
00:04:13,088 --> 00:04:17,175
mieszanka paranoi i nerwowego niepokoju.
63
00:04:18,969 --> 00:04:21,221
Witamy. Pura vida.
64
00:04:21,221 --> 00:04:22,806
- Pura vida!
- Pura vida.
65
00:04:22,806 --> 00:04:24,975
{\an8}Nayara Tented Camp. Kemping.
66
00:04:24,975 --> 00:04:28,687
Nie ma słowa,
które mniej pasowałoby do mojego życia.
67
00:04:28,687 --> 00:04:31,565
- Nigdy nie byłem na kempingu...
- Świetnie.
68
00:04:31,565 --> 00:04:33,525
...i nigdy nie spędziłem nocy w namiocie.
69
00:04:33,525 --> 00:04:36,903
- To dobry początek.
- Doskonale. Zróbmy to. Zapraszam.
70
00:04:36,903 --> 00:04:38,947
Jestem podekscytowany.
71
00:04:38,947 --> 00:04:41,074
Namioty, dżungla...
72
00:04:41,866 --> 00:04:44,703
Wszystkie moje ulubione rzeczy
w jednym miejscu.
73
00:04:46,204 --> 00:04:50,667
Mówiono mi o namiotach,
ale te namioty są na szczudłach.
74
00:04:50,667 --> 00:04:52,961
Namioty nie powinny być na szczudłach.
75
00:04:53,628 --> 00:04:55,547
Wiecie, co powinno być na szczudłach?
76
00:04:55,547 --> 00:04:56,923
Klauni.
77
00:04:58,592 --> 00:05:01,219
Na razie nie przypomina to namiotu.
78
00:05:04,472 --> 00:05:06,141
- Proszę.
- Dziękuję.
79
00:05:07,309 --> 00:05:09,603
O rany, jak miło.
80
00:05:09,603 --> 00:05:12,188
- Dzika przyroda.
- O rany.
81
00:05:13,481 --> 00:05:14,482
Raj.
82
00:05:14,482 --> 00:05:16,151
To zdecydowanie dżungla...
83
00:05:16,151 --> 00:05:18,194
- Dżungla. Tak.
- ...Oto ona.
84
00:05:18,194 --> 00:05:20,530
Przepiękna góra.
85
00:05:20,530 --> 00:05:21,781
To wulkan.
86
00:05:21,781 --> 00:05:23,408
- To wulkan?
- Tak.
87
00:05:23,408 --> 00:05:27,537
{\an8}- Ale uśpiony... od jakiegoś czasu?
- Jakieś dziesięć lat.
88
00:05:27,537 --> 00:05:30,206
{\an8}- Dziesięć lat temu doszło do erupcji?
- Tak.
89
00:05:30,957 --> 00:05:33,043
Miałem nadzieję,
że będzie bardziej uśpiony...
90
00:05:34,211 --> 00:05:35,378
- od tego.
- Tak.
91
00:05:36,129 --> 00:05:39,132
Oto co możesz dostać
za tysiąc dolarów za noc.
92
00:05:39,132 --> 00:05:41,676
Klęskę żywiołową z łazienką.
93
00:05:42,260 --> 00:05:44,971
- Dziękuję za wszystko, Jairo.
- Mucho gusto.
94
00:05:44,971 --> 00:05:46,056
Doceniam to.
95
00:05:47,265 --> 00:05:48,892
Pięknie tu.
96
00:05:48,892 --> 00:05:53,230
To najładniejszy namiot, jaki widziałem.
97
00:05:53,230 --> 00:05:56,233
Prawie powiedziałem: „W jakim byłem”.
Ale nigdy nie byłem w namiocie...
98
00:05:56,233 --> 00:05:59,402
Ta przyroda...
Od czego by tu zacząć? Od robali?
99
00:05:59,402 --> 00:06:03,240
Nie kocham też węży i pająków.
Jesteśmy w dżungli.
100
00:06:03,907 --> 00:06:06,201
Ten wulkan to jakieś szaleństwo.
101
00:06:06,201 --> 00:06:08,995
Takie rzeczy...
Są poza moją strefą komfortu.
102
00:06:17,712 --> 00:06:19,172
Po odświeżeniu się,
103
00:06:19,172 --> 00:06:22,717
a konkretnie po nałożeniu na siebie
trzech warstw sprayu na owady,
104
00:06:23,301 --> 00:06:26,346
jestem gotów zaryzykować wyjście.
105
00:06:26,888 --> 00:06:29,849
Eugene, witaj w naszym kawałku raju.
106
00:06:29,849 --> 00:06:31,434
Dołącz do mnie.
107
00:06:32,102 --> 00:06:35,522
Leo to właściciel i pomysłodawca Nayary.
108
00:06:35,522 --> 00:06:39,859
Mam wiele pytań do osoby,
która zbudowała hotel w lesie deszczowym.
109
00:06:39,859 --> 00:06:45,574
Na przykład: jak, dlaczego
i czemu nie w mieście?
110
00:06:45,574 --> 00:06:49,202
Nie wiem, od czego zacząć.
Od czego ty zacząłeś?
111
00:06:49,202 --> 00:06:52,789
Tego, co widzisz,
nie było tu jeszcze kilka lat temu.
112
00:06:52,789 --> 00:06:56,960
Hodowcy bydła wszystko zdziesiątkowali.
113
00:06:56,960 --> 00:07:01,590
- Tego tu nie było, kiedy...
- Nie, było tylko błoto.
114
00:07:01,590 --> 00:07:03,967
- Nic więcej.
- Żartujesz?
115
00:07:03,967 --> 00:07:05,176
Nie rosła tu nawet trawa.
116
00:07:05,176 --> 00:07:06,553
Nie było motyli,
117
00:07:06,553 --> 00:07:08,430
dzikiej przyrody, ptaków.
118
00:07:08,430 --> 00:07:10,682
Nie było absolutnie niczego.
119
00:07:10,682 --> 00:07:12,726
Dla mnie brzmi idealnie.
120
00:07:12,726 --> 00:07:16,271
Ale Kostaryka to ogromny sukces.
121
00:07:16,271 --> 00:07:21,067
W ciągu ostatnich 20 lat na nowo zalesiono
ponad jedną piątą terytorium kraju.
122
00:07:21,067 --> 00:07:23,612
Posadzono ponad siedem milionów drzew.
123
00:07:25,530 --> 00:07:28,366
Chciałem udowodnić, że można zbudować
124
00:07:28,366 --> 00:07:32,412
i prowadzić najbardziej niesamowity
hotel na świecie...
125
00:07:32,412 --> 00:07:34,915
- Tak.
- ...współistniejąc z przyrodą.
126
00:07:35,582 --> 00:07:38,752
Taka bliskość przyrody
absolutnie mi wystarczy.
127
00:07:38,752 --> 00:07:44,216
Ale mam wrażenie, że mój entuzjastyczny
gospodarz zamierza to zmienić.
128
00:07:46,092 --> 00:07:49,304
Eugene, jest tu chyba leniwiec,
jeśli chcesz zobaczyć.
129
00:07:49,304 --> 00:07:50,931
- Jest tu leniwiec?
- Tak.
130
00:07:50,931 --> 00:07:55,352
Ciężko zobaczyć leniwce,
bo żyją na wysokich gałęziach.
131
00:07:56,102 --> 00:07:58,897
Chyba jest tam. Widzisz go?
132
00:07:59,898 --> 00:08:02,359
Nie. Na wprost i w górę?
133
00:08:02,359 --> 00:08:03,485
Tak.
134
00:08:03,485 --> 00:08:04,736
Nie widzę go.
135
00:08:04,736 --> 00:08:06,154
Stamtąd będzie lepiej widać.
136
00:08:06,154 --> 00:08:07,781
Polujemy na leniwce.
137
00:08:08,365 --> 00:08:09,824
Prosto, na szczycie.
138
00:08:09,824 --> 00:08:11,952
Na wprost.
139
00:08:11,952 --> 00:08:14,037
- Czemu go nie widzę.
- Tam był.
140
00:08:14,037 --> 00:08:16,915
- Okej, on...
- Nie widzę go.
141
00:08:17,791 --> 00:08:19,084
Wkręcają mnie?
142
00:08:19,084 --> 00:08:21,586
- Nie wi... Och! Tak...
- Widzisz?
143
00:08:23,588 --> 00:08:24,464
Nie.
144
00:08:25,090 --> 00:08:26,591
Muszę uwierzyć na słowo...
145
00:08:26,591 --> 00:08:28,426
Tak.
146
00:08:28,426 --> 00:08:29,928
...że to leniwiec.
147
00:08:29,928 --> 00:08:31,638
Widzisz ten ciemny kształt?
148
00:08:31,638 --> 00:08:33,682
„Tak, to cień?”. Wygląda jak cień.
149
00:08:33,682 --> 00:08:36,810
„Widzisz go?”. „Tak, widzę”.
150
00:08:37,519 --> 00:08:42,023
Teraz, kiedy już widziałem leniwca,
no może prawie,
151
00:08:42,023 --> 00:08:45,527
możemy odhaczyć podziwianie przyrody
i przejść dalej.
152
00:08:46,528 --> 00:08:49,406
Ale wygląda na to, że Leo
chce pokazać mi więcej.
153
00:08:49,406 --> 00:08:52,909
Eugene, jeśli chcesz zobaczyć
dzikie zwierzęta...
154
00:08:54,160 --> 00:08:58,915
...pozwoliłem sobie zarezerwować ci
nocną wycieczkę po dżungli.
155
00:08:58,915 --> 00:09:03,336
Brzmi kusząco, ale... sam nie wiem.
156
00:09:03,336 --> 00:09:04,504
- Tak.
- Obiecuję,
157
00:09:04,504 --> 00:09:07,132
zobaczysz dziś masę dzikich zwierząt.
158
00:09:09,217 --> 00:09:14,222
Wydawało mi się, że w sprawie
dzikich zwierząt wyraziłem się jasno.
159
00:09:17,726 --> 00:09:20,353
Wygląda na to,
że czeka mnie piesza wędrówka.
160
00:09:21,396 --> 00:09:24,816
Normalnie nie wybrałbym się
na nocną wędrówkę.
161
00:09:24,816 --> 00:09:27,694
Odmówiłbym, ale nie chcę,
żeby potem mówił:
162
00:09:27,694 --> 00:09:30,155
„Ciężko było się z nim dogadać”.
163
00:09:30,155 --> 00:09:31,364
Zaczęłyby się plotki.
164
00:09:31,364 --> 00:09:34,034
„Słyszeliście o Levym? Ma jakiś problem”.
165
00:09:34,034 --> 00:09:36,870
„Ciężko się z nim dogadać.
166
00:09:36,870 --> 00:09:39,664
Jest nieprzyjemny, niezbyt miły”.
167
00:09:39,664 --> 00:09:41,958
„Chcesz mieć z nim kontakt? Ja nie”.
168
00:09:45,003 --> 00:09:46,880
Życie to wieczna nauka.
169
00:09:52,177 --> 00:09:55,889
Mam problem z tą całą ideą
nocnej wycieczki po dżungli.
170
00:09:55,889 --> 00:09:58,350
Mogę go podsumować w trzech słowach.
171
00:09:58,350 --> 00:10:00,894
Noc, wycieczka, dżungla.
172
00:10:01,478 --> 00:10:03,813
- Witaj.
- Pura vida, miło cię poznać.
173
00:10:03,813 --> 00:10:05,398
Mam na imię Isidro.
174
00:10:05,398 --> 00:10:06,483
Isidro.
175
00:10:06,483 --> 00:10:09,236
{\an8}Będę twoim przyjacielem
i przewodnikiem po lesie deszczowym.
176
00:10:09,611 --> 00:10:12,155
{\an8}Nie zazdroszczę ci.
177
00:10:13,406 --> 00:10:16,034
Niektóre stworzenia, które możemy spotkać...
178
00:10:16,034 --> 00:10:18,119
Niektóre stworzenia? Okej.
179
00:10:18,119 --> 00:10:21,748
...Mogą się zdarzyć pająki i węże.
180
00:10:21,748 --> 00:10:24,459
Pająki i węże? Wiem, o co ci chodzi.
181
00:10:24,459 --> 00:10:25,794
Straszysz mnie.
182
00:10:25,794 --> 00:10:27,087
- Tak.
- Gotowy?
183
00:10:27,087 --> 00:10:29,548
- Jestem gotowy. Tak.
- No to dajmy czadu.
184
00:10:29,548 --> 00:10:31,216
- Już idę.
- Świetnie.
185
00:10:31,216 --> 00:10:32,551
Już idę.
186
00:10:33,176 --> 00:10:36,179
Tylko nie mów,
że bardziej się mnie boją niż ja ich,
187
00:10:36,179 --> 00:10:39,057
bo to po prostu niemożliwe.
188
00:10:39,683 --> 00:10:42,185
Dobrze, spójrzmy... Zobacz.
189
00:10:42,185 --> 00:10:44,646
Mamy tu pająka.
190
00:10:44,646 --> 00:10:46,231
- Spójrz, widzisz go?
- Boże.
191
00:10:46,231 --> 00:10:47,607
- Widzisz?
- Tak.
192
00:10:48,108 --> 00:10:50,318
- Tak. Dobrze go widzę.
- Popatrz.
193
00:10:50,318 --> 00:10:51,486
Co za pajęczyna.
194
00:10:51,486 --> 00:10:52,904
Niektóre pająki
195
00:10:52,904 --> 00:10:54,990
- tkają ogromne pajęczyny...
- Wiem.
196
00:10:54,990 --> 00:10:57,534
...żeby złapać jak najwięcej owadów.
197
00:10:57,534 --> 00:10:58,702
- I...
- Tak.
198
00:10:58,702 --> 00:11:00,495
Z ludźmi jest ciężej.
199
00:11:00,495 --> 00:11:02,289
Teraz wiem, czego wypatrywać.
200
00:11:02,289 --> 00:11:03,790
- Tutaj.
- O tam.
201
00:11:03,790 --> 00:11:05,959
- To mała liana. Niegroźna.
- Tak.
202
00:11:05,959 --> 00:11:07,043
- Przepraszam.
- Nie szkodzi.
203
00:11:07,043 --> 00:11:09,296
- Nakręciłem się.
- Nie ma sprawy.
204
00:11:13,758 --> 00:11:16,136
Muszę podkreślić...
205
00:11:16,136 --> 00:11:17,804
jak doskonale się bawię.
206
00:11:18,847 --> 00:11:20,015
Niesamowite.
207
00:11:21,224 --> 00:11:22,225
Nie.
208
00:11:22,225 --> 00:11:25,270
Spójrz na to. O tutaj.
209
00:11:25,270 --> 00:11:26,855
To mrówka pociskowa.
210
00:11:26,855 --> 00:11:28,899
- Mrówka pociskowa?
- Tak.
211
00:11:28,899 --> 00:11:32,819
Jeśli cię ugryzie,
czekają cię 24 godziny bólu.
212
00:11:32,819 --> 00:11:35,113
- Przez ugryzienie...
- Zgadza się.
213
00:11:35,113 --> 00:11:36,781
- Przez to.
- To co tu jeszcze robimy?
214
00:11:38,408 --> 00:11:42,412
Zaczynam podejrzewać,
że Isidro nie będzie usatysfakcjonowany,
215
00:11:42,412 --> 00:11:45,665
dopóki nie spojrzymy śmierci w oczy.
216
00:11:45,665 --> 00:11:46,750
Spójrz na to.
217
00:11:46,750 --> 00:11:48,043
To coś fajnego.
218
00:11:48,835 --> 00:11:50,337
- Co to?
- Ten wąż
219
00:11:50,337 --> 00:11:53,006
to żararaka rogata.
220
00:11:53,006 --> 00:11:55,217
I co takiego robi?
221
00:11:55,217 --> 00:11:57,385
- Od razu atakuje ci oko?
- Nie.
222
00:11:57,385 --> 00:12:01,139
Ma łuski, które wyglądają jak rzęsy.
223
00:12:01,139 --> 00:12:03,350
- Jest jadowity?
- Bardzo.
224
00:12:03,350 --> 00:12:05,227
- Bardzo jadowity.
- Jadowite węże.
225
00:12:05,227 --> 00:12:08,438
- Ten gatunek ma jad z hemotoksynami.
- Jasne.
226
00:12:08,438 --> 00:12:10,857
- Jeśli cię taki wąż ukąsi...
- Tak.
227
00:12:10,857 --> 00:12:13,276
- ...nie będzie miło, bo...
- Nie będzie.
228
00:12:13,276 --> 00:12:16,613
Powiedzmy, że ukąsi cię taki wąż.
229
00:12:16,613 --> 00:12:20,450
Ile miałbyś czasu, zanim musiałbyś...
230
00:12:20,450 --> 00:12:22,994
- poważnie myśleć...
- No tak.
231
00:12:22,994 --> 00:12:24,120
...o własnej śmierci?
232
00:12:24,120 --> 00:12:25,872
Masz około godziny.
233
00:12:25,872 --> 00:12:27,791
- Godzina na dotarcie do szpitala?
- Tak.
234
00:12:27,791 --> 00:12:29,334
Jak daleko jest szpital?
235
00:12:29,334 --> 00:12:32,087
- Jest jakieś 45 minut stąd.
- Jakieś 45 minut?
236
00:12:32,087 --> 00:12:33,171
Tak jest.
237
00:12:33,171 --> 00:12:34,881
A gdyby były godziny szczytu?
238
00:12:34,881 --> 00:12:37,133
- Wtedy musisz biec.
- No tak.
239
00:12:37,133 --> 00:12:39,886
Bardzo uważamy z tymi gatunkami węży.
240
00:12:39,886 --> 00:12:42,305
- Bez jaj.
- Masz szczęście, że go widzisz.
241
00:12:42,305 --> 00:12:44,641
- Ogromne. Co za fart.
- Super.
242
00:12:44,641 --> 00:12:46,560
Oto on. Jest niesamowity.
243
00:12:46,560 --> 00:12:49,145
- O tak. Świetny.
- Co za doświadczenie.
244
00:12:49,145 --> 00:12:51,231
Nazywam to niepowtarzalnym doświadczeniem.
245
00:12:51,231 --> 00:12:52,691
Zgadza się.
246
00:12:52,691 --> 00:12:56,069
Niektórzy powiedzieliby nawet:
„O jeden raz za dużo”.
247
00:12:56,570 --> 00:12:58,405
Widocznie dla ciebie ekscytujące jest
248
00:12:58,405 --> 00:13:03,368
zobaczenie węża, który mógłby cię zabić
w ciągu 45 minut.
249
00:13:03,368 --> 00:13:05,161
To ciekawa sprawa.
250
00:13:05,161 --> 00:13:07,622
Zaczynam rozumieć,
251
00:13:07,622 --> 00:13:13,169
dlaczego Kostarykańczycy
czują taką więź z natrą. To ich życie,
252
00:13:13,169 --> 00:13:16,423
to ich świat, to coś, co kochają.
253
00:13:16,923 --> 00:13:19,718
Zrobiłem to, mogę powiedzieć,
że wędrowałem nocą przez dżunglę.
254
00:13:19,718 --> 00:13:22,220
Wędrowałem nocą przez dżunglę
255
00:13:22,220 --> 00:13:25,599
i zobaczyłem żararakę rogatą.
256
00:13:25,599 --> 00:13:27,934
Ale czy zrobiłbym to jeszcze raz?
257
00:13:28,977 --> 00:13:30,312
Nie sądzę.
258
00:13:36,067 --> 00:13:38,653
I to właśnie lubię.
259
00:13:38,653 --> 00:13:39,779
Węże i robale
260
00:13:39,779 --> 00:13:41,698
mają swoje środowisko naturalne...
261
00:13:43,450 --> 00:13:45,201
a ja mam swoje.
262
00:13:46,786 --> 00:13:47,871
Co to było?
263
00:13:54,252 --> 00:13:58,381
Niespodzianka: nie spałem za dobrze.
264
00:13:59,216 --> 00:14:03,929
Kiedy się obudziłem, zdążyłem niemal
zapomnieć o zagrożeniach życia.
265
00:14:03,929 --> 00:14:08,934
Ale błyskawicznie przypomniałem sobie
o górze za moim oknem.
266
00:14:08,934 --> 00:14:10,894
Chyba widzę erupcję.
267
00:14:12,646 --> 00:14:14,064
To erupcja wulkanu.
268
00:14:15,649 --> 00:14:16,858
Wezwać kogoś?
269
00:14:18,985 --> 00:14:21,196
Przepraszam za sianie paniki.
270
00:14:21,196 --> 00:14:25,158
Cóż mogę powiedzieć?
Kiepsko sobie radzę z wulkanami.
271
00:14:27,118 --> 00:14:29,454
Ale niektórzy zwą je domem.
272
00:14:30,080 --> 00:14:34,251
Choćby społeczność, która zamieszkała
tu w miasteczku La Fortuna.
273
00:14:36,878 --> 00:14:39,130
To piękny park...
274
00:14:39,130 --> 00:14:41,675
W sercu La Fortuna.
275
00:14:41,675 --> 00:14:43,677
- Witaj, jestem Mario.
- Super.
276
00:14:43,677 --> 00:14:44,761
Pura vida.
277
00:14:45,428 --> 00:14:48,139
Wszyscy wydają się wyluzowani.
278
00:14:48,139 --> 00:14:51,935
W tym miejscu jest pewien luz,
który mnie zachwyca.
279
00:15:02,571 --> 00:15:03,572
O rany.
280
00:15:04,281 --> 00:15:05,907
Kostaryka ma talent.
281
00:15:07,492 --> 00:15:09,995
{\an8}Okazuje się, że jest powód,
282
00:15:09,995 --> 00:15:12,706
dla którego wszyscy cieszą się,
że tu żyją.
283
00:15:12,706 --> 00:15:14,749
Hej, pura vida.
284
00:15:16,334 --> 00:15:18,753
La Fortuna oznacza „szczęście”.
285
00:15:19,254 --> 00:15:22,048
To miejsce otacza żyzna wulkaniczna gleba,
286
00:15:23,884 --> 00:15:26,636
idealna zwłaszcza pod jeden typ upraw.
287
00:15:27,762 --> 00:15:31,349
Kawy. Jest tak ważna dla gospodarki,
288
00:15:31,349 --> 00:15:33,852
że nazywa się ją złotym ziarnem.
289
00:15:33,852 --> 00:15:37,772
Po tej bezsennej nocy
przydałaby mi się filiżanka lub dwie.
290
00:15:38,356 --> 00:15:42,652
Spotykam się z plantatorem kawy, Allanem.
Jego rodzina robi to od pięciu pokoleń.
291
00:15:42,652 --> 00:15:43,987
- Pura vida.
- Pura vida.
292
00:15:43,987 --> 00:15:46,948
- Pura vida.
- Świetnie. Witamy na naszej plantacji.
293
00:15:46,948 --> 00:15:48,909
To mój wspólnik Antonio.
294
00:15:48,909 --> 00:15:50,452
A to Maximo, jego ojciec.
295
00:15:50,452 --> 00:15:52,329
Właśnie sadzimy kawę.
296
00:15:52,913 --> 00:15:54,873
Więc tak to wygląda?
297
00:15:54,873 --> 00:16:00,795
Nie mam pojęcia,
co odróżnia kostarykańską kawę od tej...
298
00:16:00,795 --> 00:16:02,422
- Z innych miejsc?
- ...z innych krajów.
299
00:16:02,422 --> 00:16:06,134
Mamy idealną glebę. W Kostaryce
są gleby wulkaniczne,
300
00:16:06,134 --> 00:16:08,428
więc kawa rośnie tu i smakuje najlepiej.
301
00:16:08,428 --> 00:16:12,891
Czy mogę zapytać, ile lat ma Don Maximo?
302
00:16:15,477 --> 00:16:16,519
Osiemdziesiąt pięć.
303
00:16:16,519 --> 00:16:19,356
Powinieneś tak ciężko pracować?
304
00:16:22,651 --> 00:16:24,945
- Naprawdę to lubi.
- Wiem, ale...
305
00:16:24,945 --> 00:16:26,696
Robimy to od dawna, Eugene.
306
00:16:26,696 --> 00:16:29,324
Wiem, stresuję się.
307
00:16:30,492 --> 00:16:35,247
Mam wyrzuty sumienia,
że 85-latek wykonuje całą robotę.
308
00:16:35,247 --> 00:16:40,585
Ja słynę z bardzo ograniczonej
aktywności fizycznej.
309
00:16:40,585 --> 00:16:42,128
- Spróbujesz?
- Cóż,
310
00:16:42,128 --> 00:16:44,256
jasne. To łopata.
311
00:16:44,256 --> 00:16:47,342
Jeśli muszę...
Wykonywałem w życiu różne prace.
312
00:16:47,342 --> 00:16:51,763
Byłem... śmieciarzem
przez kilka okresów wakacyjnych.
313
00:16:51,763 --> 00:16:56,726
To było, zanim to zautomatyzowali,
314
00:16:56,726 --> 00:16:58,979
zanim kosz wchodził do ciężarówki,
315
00:16:58,979 --> 00:17:02,315
a śmieci były mielone...
Jestem twardszy, niż się wydaje.
316
00:17:02,899 --> 00:17:05,485
- Świetnie.
- Chcę, żeby moja żona to zobaczyła,
317
00:17:05,485 --> 00:17:07,152
bo uważa, że nie potrafię wykonać...
318
00:17:09,322 --> 00:17:10,574
...żadnej aktywności fizycznej.
319
00:17:11,324 --> 00:17:12,324
A więc...
320
00:17:12,324 --> 00:17:16,496
Żeby roślina zaczęła dawać kawę,
trzeba poczekać jakieś trzy lata.
321
00:17:16,496 --> 00:17:18,998
Osobiście nie mam tyle czasu.
322
00:17:20,375 --> 00:17:23,503
Na szczęście tegoroczne zbiory
już są gotowe.
323
00:17:24,004 --> 00:17:25,296
To ziarno kawy?
324
00:17:25,296 --> 00:17:26,631
Czasem ludzie je jedzą.
325
00:17:26,631 --> 00:17:28,717
Możesz spróbować. O tak.
326
00:17:31,845 --> 00:17:34,431
- W ogóle nie smakuje jak kawa, co?
- Nie.
327
00:17:34,431 --> 00:17:36,975
Cała magia bierze się z procesu palenia.
328
00:17:38,643 --> 00:17:41,688
Proces palenia jest kluczowy
329
00:17:41,688 --> 00:17:43,857
dla smaku kawy.
330
00:17:43,857 --> 00:17:47,193
To nie jest coś,
co powierzyłoby się komikowi.
331
00:17:47,694 --> 00:17:49,404
Tutaj stworzysz swoją mieszankę.
332
00:17:49,404 --> 00:17:50,822
Moją mieszankę?
333
00:17:50,822 --> 00:17:52,490
Tak. Twoją własną kawę.
334
00:17:53,450 --> 00:17:55,410
- Nasypiesz?
- Pewnie.
335
00:17:55,410 --> 00:17:57,412
Kawa to tutaj poważna sprawa.
336
00:17:57,996 --> 00:18:00,457
Kostaryka to jedyny kraj na świecie,
337
00:18:00,457 --> 00:18:04,920
gdzie wolno uprawiać
tylko najwyższej jakości ziarna.
338
00:18:04,920 --> 00:18:08,632
To kiepski moment, by wyznać,
że wolę kawę rozpuszczalną.
339
00:18:08,632 --> 00:18:13,178
Nie zadziwia was, jak łatwo
przystosowuję się do tego procesu?
340
00:18:13,178 --> 00:18:14,554
Tak.
341
00:18:14,554 --> 00:18:18,433
Kawa jasno palona ma słodszy,
ostrzejszy smak.
342
00:18:18,433 --> 00:18:22,604
Kawa ciemno palona jest bardziej gorzka.
Taka do pogawędki przy kawie.
343
00:18:23,271 --> 00:18:26,650
Powiedz, kiedy przerwać wypalanie
twojej mieszanki.
344
00:18:27,901 --> 00:18:29,027
Chyba jest dobrze.
345
00:18:30,070 --> 00:18:33,698
Czas spróbować owoców mojej pracy.
346
00:18:34,866 --> 00:18:36,451
- To moja mieszanka?
- Tak.
347
00:18:36,451 --> 00:18:39,955
Powoli zalewamy kawę wodą
nieco poniżej temperatury wrzenia.
348
00:18:40,830 --> 00:18:42,958
Gdybyś spieszył się rano do pracy...
349
00:18:42,958 --> 00:18:44,251
To kiepski pomysł.
350
00:18:44,251 --> 00:18:46,002
To nie byłby...
351
00:18:46,002 --> 00:18:47,921
Napiję się z tobą.
352
00:18:47,921 --> 00:18:49,256
Zaczynam się stresować.
353
00:18:49,256 --> 00:18:51,174
- Czemu?
- To moja mieszanka.
354
00:18:56,763 --> 00:18:58,515
- Całkiem dobre.
- Tak.
355
00:18:58,515 --> 00:19:02,060
Nie ma w tym cukru.
Jest w niej naturalna słodycz.
356
00:19:02,060 --> 00:19:03,144
Tak.
357
00:19:03,144 --> 00:19:06,815
Mógłbym wystąpić w reklamie tej kawy.
358
00:19:11,945 --> 00:19:15,824
Mocna, a jednak delikatna.
359
00:19:30,005 --> 00:19:32,632
Bycie kawowym ekspertem
wzmaga apetyt.
360
00:19:33,466 --> 00:19:38,221
Dziś wieczorem mam szczęście,
bo gości mnie szef kuchni Nayary.
361
00:19:38,221 --> 00:19:41,808
To zapewne Quentin. Jak się masz?
362
00:19:41,808 --> 00:19:42,976
Dobrze, a ty?
363
00:19:42,976 --> 00:19:47,355
Świetnie. To dla mnie
najbardziej ekscytująca część tego dnia.
364
00:19:47,856 --> 00:19:52,152
Przygotuję wołowinę Wagyu
po kostarykańsku.
365
00:19:52,152 --> 00:19:54,696
Podaje się ją w panierce kawowej.
366
00:19:54,696 --> 00:19:57,240
Panierka kawowa. To brzmi dobrze.
367
00:19:57,240 --> 00:20:00,035
Nie jesteś z Kostaryki?
368
00:20:00,035 --> 00:20:02,829
Nie. Pochodzę z Brukseli.
369
00:20:02,829 --> 00:20:06,625
Jak to się stało,
że przyjechałeś tu aż z Belgii?
370
00:20:06,625 --> 00:20:08,043
Poznałem kogoś z Kostaryki.
371
00:20:09,544 --> 00:20:11,046
I tu zostałeś?
372
00:20:11,046 --> 00:20:12,881
Uwielbiam ten kraj.
373
00:20:12,881 --> 00:20:14,591
Lubię miejscowych.
374
00:20:14,591 --> 00:20:16,927
Więc postanowiłem tu zostać.
375
00:20:17,802 --> 00:20:20,055
- Chyba zostanę tu do końca życia.
- O rany.
376
00:20:20,055 --> 00:20:22,766
Czyli pura vida...
377
00:20:22,766 --> 00:20:23,934
Znaczenie pura vida.
378
00:20:23,934 --> 00:20:26,186
...coś dla ciebie znaczy.
379
00:20:26,186 --> 00:20:28,730
Ja wciąż próbuję zrozumieć,
na czym to polega.
380
00:20:28,730 --> 00:20:32,567
Dla mnie pura vida to sposób,
w jaki patrzą na życie.
381
00:20:32,567 --> 00:20:36,071
To, jak żyją. To, jak cieszą się życiem.
382
00:20:36,071 --> 00:20:39,950
- Więc to wybór stylu życia?
- Tak, to styl życia. Zgadza się.
383
00:20:39,950 --> 00:20:43,620
Są naprawdę
mniej zestresowani od Europejczyków.
384
00:20:43,620 --> 00:20:45,497
- Są bardziej...
- Mniej zestresowani...
385
00:20:45,497 --> 00:20:48,667
- Tak. Nawet w moim fachu.
- ...niż w Europie.
386
00:20:48,667 --> 00:20:52,128
Kucharze pracują pod ogromną presją.
387
00:20:52,128 --> 00:20:55,298
Widziałem Hell's Kitchen.
Wystarczy mi. Przerażające.
388
00:21:05,725 --> 00:21:07,102
To wygląda niesamowicie.
389
00:21:07,102 --> 00:21:08,478
Mam nadzieję, że ci zasmakuje.
390
00:21:14,818 --> 00:21:15,819
I jak?
391
00:21:16,778 --> 00:21:19,990
To najlepsze mięso, jakie jadłem...
392
00:21:19,990 --> 00:21:22,867
- Tak?
- Niewiarygodnie dobre.
393
00:21:22,867 --> 00:21:25,161
- Bardzo dziękuję.
- Cieszę się. Dziękuję.
394
00:21:25,996 --> 00:21:29,165
Taki posiłek poprawia ci samopoczucie.
395
00:21:29,165 --> 00:21:31,418
Pozwala ci zapomnieć o troskach,
396
00:21:32,627 --> 00:21:36,423
takich jak spanie na szczudłach
pośród węży.
397
00:21:38,008 --> 00:21:39,009
No prawie.
398
00:21:42,804 --> 00:21:45,849
Kolejna noc bez wieści od wulkanu.
399
00:21:45,849 --> 00:21:49,019
W przypadku wulkanów
brak wieści to dobre wieści.
400
00:21:49,019 --> 00:21:51,313
Słyszałem różne odgłosy,
401
00:21:51,313 --> 00:21:54,691
których nie potrafiłem zidentyfikować.
402
00:21:54,691 --> 00:21:56,568
Ale spałem. Co jakiś czas.
403
00:21:56,568 --> 00:22:00,488
To miły poranek. Mam kawę.
404
00:22:00,989 --> 00:22:05,702
Tę część kostarykańskiego stylu życia
mógłbym przyjąć.
405
00:22:07,454 --> 00:22:10,540
Jednak pura vida
wciąż jest dla mnie zagadką.
406
00:22:11,041 --> 00:22:12,876
Ale to mój ostatni dzień
407
00:22:12,876 --> 00:22:16,379
i spróbuję dziś czegoś,
co jest jeszcze mniej w moim stylu
408
00:22:16,379 --> 00:22:18,506
niż zapoznawanie się z pająkami.
409
00:22:19,174 --> 00:22:22,344
Czegoś, o czym wstydziłbym się
powiedzieć przyjaciołom.
410
00:22:23,720 --> 00:22:28,934
Czeka mnie sesja z leśnym terapeutą.
Nie wiem, co to takiego.
411
00:22:28,934 --> 00:22:32,312
Nie wiem... Nigdy nie byłem na terapii.
412
00:22:33,188 --> 00:22:36,149
Zwykle nie mówię o sobie zbyt wiele.
413
00:22:36,149 --> 00:22:40,195
Dbam o swoją prywatność.
Jak to mówię: „Teren prywatny”.
414
00:22:40,695 --> 00:22:45,492
Trzymać się z daleka. Wstęp wzbroniony.
415
00:22:46,743 --> 00:22:48,828
Eugene Levy, teren prywatny.
416
00:22:50,205 --> 00:22:54,000
Naprawdę wolałbym ponownie spotkać się
z tą żararaką rogatą.
417
00:23:00,173 --> 00:23:01,466
Zapraszam.
418
00:23:02,092 --> 00:23:03,718
- Miło pana poznać.
- Wzajemnie.
419
00:23:03,718 --> 00:23:09,224
Tadeo to jeden z 11 dyplomowanych
leśnych terapeutów w Kostaryce.
420
00:23:10,350 --> 00:23:13,562
Ci spoza tej jedenastki
to zwykli szaleńcy,
421
00:23:13,562 --> 00:23:15,772
rozmawiający z drzewami w lasach.
422
00:23:16,398 --> 00:23:19,025
Ma pan jakieś oczekiwania?
423
00:23:19,025 --> 00:23:24,906
Przypuszczam,
że chodzi o rodzaj jedności z naturą.
424
00:23:24,906 --> 00:23:25,991
Tak, blisko.
425
00:23:25,991 --> 00:23:27,701
- Blisko? Cóż...
- Tak jest.
426
00:23:27,701 --> 00:23:31,246
Wewnątrz tropikalnego lasu deszczowego
funkcjonuje gęsty,
427
00:23:31,913 --> 00:23:36,835
- symbiotyczny ekosystem.
- Okej.
428
00:23:36,835 --> 00:23:41,548
Otwarcie zmysłów na las
przynosi ogromne korzyści.
429
00:23:41,548 --> 00:23:45,135
Nie miałem terapii...
430
00:23:45,135 --> 00:23:48,805
nigdy w życiu.
431
00:23:48,805 --> 00:23:51,975
Nie jestem terapeutą.
Jestem przewodnikiem.
432
00:23:51,975 --> 00:23:53,894
Który zabierze mnie do terapeuty?
433
00:23:53,894 --> 00:23:56,271
- Czy...
- Terapeutą jest las.
434
00:23:56,855 --> 00:23:58,023
To las.
435
00:23:58,815 --> 00:24:04,195
Więc nie omówię swoich problemów z Tadeo.
436
00:24:04,905 --> 00:24:07,032
Porozmawiam z drzewami.
437
00:24:08,241 --> 00:24:12,829
Na początku zaproszę pana
do podzielenia się czymś z lasem.
438
00:24:13,413 --> 00:24:17,125
Można powiedzieć mu coś,
czego nikomu pan nie mówił.
439
00:24:17,125 --> 00:24:20,003
- Powiedzieć to lasowi.
- Drugie zaproszenie
440
00:24:20,003 --> 00:24:23,715
to wyznanie lasowi czegoś,
za co jest się w życiu wdzięcznym.
441
00:24:23,715 --> 00:24:25,592
Za co jestem wdzięczny w swoim życiu?
442
00:24:25,592 --> 00:24:28,762
Wezwę pana bębnem.
443
00:24:31,723 --> 00:24:32,557
O tym.
444
00:24:34,559 --> 00:24:37,354
Kiedy pan to usłyszy, proszę tu wrócić
445
00:24:37,354 --> 00:24:39,439
i porozmawiamy o tym. Tędy, proszę.
446
00:24:43,735 --> 00:24:46,112
Staram się zachować otwarty umysł.
447
00:24:47,113 --> 00:24:52,118
Chyba musisz przyjąć wszystko,
co łączy cię z naturą.
448
00:24:52,619 --> 00:24:56,122
Niestety w moim przypadku
natura nie jest wysoko na liście rzeczy,
449
00:24:56,122 --> 00:24:58,959
z którymi chciałbym się łączyć.
450
00:24:59,459 --> 00:25:00,794
Ale staram się.
451
00:25:02,087 --> 00:25:06,049
Najpierw mam powiedzieć coś,
czego nigdy nikomu nie mówiłem.
452
00:25:06,049 --> 00:25:07,801
Nawet żonie.
453
00:25:11,388 --> 00:25:14,849
Przegrałem kiedyś 800 dolarów w pokera.
454
00:25:15,976 --> 00:25:17,352
Nikt się nie dowiedział
455
00:25:17,352 --> 00:25:21,189
i miałbym kłopoty, gdybym o tym wspomniał.
456
00:25:25,110 --> 00:25:26,528
Gęba na kłódkę.
457
00:25:29,030 --> 00:25:32,534
Teraz coś, za co jestem wdzięczny.
458
00:25:32,534 --> 00:25:34,160
To proste.
459
00:25:35,912 --> 00:25:39,249
Jestem wdzięczny za swoją rodzinę.
460
00:25:40,667 --> 00:25:44,921
Jestem wdzięczny za swoją żonę, Deb.
I za swojego syna, Daniela.
461
00:25:44,921 --> 00:25:48,675
Jestem wdzięczny za swoją córkę, Sarah.
I za swojego brata, Freda.
462
00:25:48,675 --> 00:25:52,095
Jestem wdzięczny za swoją siostrę, Barb.
463
00:25:53,597 --> 00:25:57,809
To cudowna, kochająca rodzina.
A wy to rozumiecie.
464
00:26:01,771 --> 00:26:03,565
Bęben. Czas wracać.
465
00:26:04,357 --> 00:26:05,525
- Panie Levy.
- Tak.
466
00:26:06,318 --> 00:26:08,069
Co pan zauważył?
467
00:26:08,778 --> 00:26:12,866
Doświadczyłem...
468
00:26:17,495 --> 00:26:19,789
Nie nazwałbym tego relacją,
469
00:26:19,789 --> 00:26:23,376
ale ten związek wydawał się silniejszy.
470
00:26:23,877 --> 00:26:25,420
Bardzo dziękuję.
471
00:26:25,420 --> 00:26:29,883
Czy chce pan coś jeszcze dodać,
żeby uzupełnić to doświadczenie?
472
00:26:31,259 --> 00:26:35,096
To doświadczenie
wydawało się całkiem kompletne,
473
00:26:35,096 --> 00:26:38,892
ale jeśli jest coś, co pańskim zdaniem
474
00:26:38,892 --> 00:26:41,978
wzbogaci moje doświadczenie...
475
00:26:41,978 --> 00:26:43,438
Jest coś jeszcze.
476
00:26:43,438 --> 00:26:45,899
- Tego się obawiałem.
- Proszę za mną.
477
00:26:45,899 --> 00:26:47,025
Tak.
478
00:26:48,860 --> 00:26:51,154
Mam wyrzuty sumienia,
ale Tadeo chyba czuje,
479
00:26:51,154 --> 00:26:54,282
że to na mnie nie działa.
480
00:26:54,282 --> 00:26:56,534
Dokąd idziemy, Tadeo?
481
00:26:57,202 --> 00:26:58,703
Sądzę, że spodoba się panu.
482
00:26:59,537 --> 00:27:01,164
Sądzisz, że mi się spodoba?
483
00:27:01,790 --> 00:27:04,960
Ale nie chce się jeszcze poddawać.
484
00:27:07,462 --> 00:27:08,463
Jesteśmy.
485
00:27:10,465 --> 00:27:13,051
Większość sytuacji mnie niepokoi.
486
00:27:13,051 --> 00:27:14,594
- To tutaj.
- Okej.
487
00:27:14,594 --> 00:27:18,515
Ale tylko jedna naprawdę mnie przeraża.
488
00:27:20,100 --> 00:27:21,309
Wysokość.
489
00:27:23,895 --> 00:27:28,900
Ten most wisi na cienkich kablach
na wysokości 55 metrów
490
00:27:28,900 --> 00:27:30,569
nad ziemią.
491
00:27:32,612 --> 00:27:36,408
Dla mnie to przysłowiowy
„o jeden most za daleko”.
492
00:27:38,868 --> 00:27:41,204
Dobra. Czekaj. Chwila.
493
00:27:42,622 --> 00:27:43,873
Okej.
494
00:27:45,750 --> 00:27:48,420
- Proszę odnaleźć pura vida.
- Raczej nie.
495
00:27:48,420 --> 00:27:52,382
Raczej nie odnajdę pura vida na tym czymś.
496
00:27:52,382 --> 00:27:57,345
Raczej... Mam lęk wysokości, Tadeo. Ja nie...
497
00:27:57,345 --> 00:27:59,347
Proszę spróbować się tym cieszyć.
498
00:27:59,347 --> 00:28:01,600
Dobrze.
499
00:28:03,977 --> 00:28:08,481
To naprawdę coś, na co nie mam ochoty.
500
00:28:08,481 --> 00:28:09,816
To szaleństwo.
501
00:28:19,492 --> 00:28:20,493
O Boże.
502
00:28:24,706 --> 00:28:27,876
Nie mogę wejść na diabelski młyn.
Rozumiecie?
503
00:28:29,628 --> 00:28:33,757
Mam lęk wysokości.
Nie mogę wyjrzeć przez balkon.
504
00:28:37,844 --> 00:28:38,929
O Boże.
505
00:28:44,059 --> 00:28:45,852
Chcę, żeby to się skończyło.
506
00:28:46,728 --> 00:28:47,729
O rany.
507
00:28:49,189 --> 00:28:52,567
To dlaczego się zatrzymuję,
508
00:28:53,735 --> 00:28:55,278
żeby podziwiać widok?
509
00:29:05,372 --> 00:29:06,373
To było trudne.
510
00:29:15,423 --> 00:29:16,424
O rany.
511
00:29:18,468 --> 00:29:19,469
Tak.
512
00:29:20,679 --> 00:29:21,930
Dość stresujące.
513
00:29:25,433 --> 00:29:26,434
Dobrze.
514
00:29:27,018 --> 00:29:30,480
Tak. Wszystko dobrze. Jedność z lasem.
515
00:29:30,480 --> 00:29:33,525
Uważam, że to świetne
i że to przepiękne miejsce.
516
00:29:34,859 --> 00:29:39,823
A czerpanie z tego jakiegoś związku,
517
00:29:39,823 --> 00:29:42,867
między tym, gdzie jesteśmy,
a tym, kim jesteśmy...
518
00:29:44,953 --> 00:29:46,246
Coś w tym chyba jest.
519
00:29:48,582 --> 00:29:52,043
Może podszedłem do tego cynicznie,
ale jest coś wyjątkowego
520
00:29:52,043 --> 00:29:54,004
w pokonaniu największego lęku.
521
00:29:54,588 --> 00:29:57,799
Zwłaszcza,
kiedy musisz to zrobić tylko raz.
522
00:29:58,675 --> 00:30:02,262
Czy jest lepszy sposób na uczczenie
mojej nowej radości życia
523
00:30:02,262 --> 00:30:04,472
niż powrót do La Fortuny...
524
00:30:04,472 --> 00:30:05,599
Witajcie.
525
00:30:05,599 --> 00:30:07,142
...na imprezę?
526
00:30:08,435 --> 00:30:12,022
Kostarykańczycy szczycą się
otwartością na nieznajomych.
527
00:30:12,022 --> 00:30:16,318
Liczę na to, bo zamierzam dziś
wpaść bez zaproszenia na urodziny
528
00:30:16,318 --> 00:30:19,029
miejscowego cieśli, Don Ricarda.
529
00:30:19,029 --> 00:30:20,447
- Hej.
- Witaj.
530
00:30:20,447 --> 00:30:22,699
- Cześć. Eugene?
- Tak.
531
00:30:22,699 --> 00:30:25,827
- Miło cię poznać. Jestem Celim.
- Miło mi.
532
00:30:25,827 --> 00:30:29,122
Jesteś synem Don Ricardo?
533
00:30:29,122 --> 00:30:30,290
- Tak.
- Okej.
534
00:30:30,290 --> 00:30:32,959
Przyszedłem po jego tort.
535
00:30:32,959 --> 00:30:34,502
- Coś podobnego.
- Tak.
536
00:30:34,502 --> 00:30:35,795
Maritza.
537
00:30:37,047 --> 00:30:38,215
Witaj.
538
00:30:39,132 --> 00:30:42,427
Okej.
539
00:30:42,969 --> 00:30:44,554
To ona zrobiła tort dla...
540
00:30:44,554 --> 00:30:50,268
- Spójrz na to zdjęcie.
- O rany. No proszę!
541
00:30:50,268 --> 00:30:53,521
Wie, że przyniesiesz tort
czy to przyjęcie-niespodzianka?
542
00:30:53,521 --> 00:30:56,316
- To nie jest niespodzianka...
- Ja mogę nią być.
543
00:30:56,316 --> 00:30:57,609
Tak, to na pewno.
544
00:30:57,609 --> 00:30:59,819
To poważna sprawa. Kończy 85 lat.
545
00:30:59,819 --> 00:31:03,323
Chyba przekroczy setkę.
546
00:31:04,157 --> 00:31:05,075
- Okej.
- Dziękuję.
547
00:31:05,075 --> 00:31:06,660
To całkowicie możliwe.
548
00:31:07,577 --> 00:31:11,081
W Kostaryce mieści się jedna z pięciu
niebieskich stref na świecie,
549
00:31:12,415 --> 00:31:15,710
gdzie ludzie żyją
zdecydowanie ponad 90 lat i dłużej.
550
00:31:18,004 --> 00:31:22,175
Zgodnie z przewidywaniami
solenizant nie próżnuje.
551
00:31:22,717 --> 00:31:25,929
Chciałbym mu pomóc, ale boję się drzazg.
552
00:31:27,305 --> 00:31:31,893
Siostry Celima i jego matka Elma
mają dla mnie zadanie.
553
00:31:31,893 --> 00:31:33,603
Cieszę się, że tu jestem.
554
00:31:33,603 --> 00:31:37,566
Mamy domowe jedzenie. Uwielbiam tortillę.
555
00:31:37,566 --> 00:31:40,318
Tak. Od dawna robię tortille,
556
00:31:40,318 --> 00:31:42,070
ale tak, po prostu...
557
00:31:42,821 --> 00:31:46,074
Proszę, połóż na... Tak jest.
558
00:31:46,074 --> 00:31:47,784
Widzisz? Tak?
559
00:31:47,784 --> 00:31:53,498
Mogę zapytać twoją mamę,
co oznacza dla niej pura vida?
560
00:32:05,969 --> 00:32:09,639
Mówi: „Dla mnie to bycie tutaj,
pośród przyrody, gór i rzek.
561
00:32:09,639 --> 00:32:11,600
Blisko lasu”.
562
00:32:11,600 --> 00:32:13,310
- No tak.
- „Z moim mężem...”.
563
00:32:14,519 --> 00:32:15,937
„...i dziećmi, córkami i synami”.
564
00:32:16,980 --> 00:32:17,981
Tak.
565
00:32:17,981 --> 00:32:22,527
To najważniejsze, niezależnie od tego,
skąd pochodzimy, prawda?
566
00:32:22,527 --> 00:32:24,237
- Właśnie.
- Rodzina.
567
00:32:24,237 --> 00:32:25,947
Przebrał się. Spójrzcie.
568
00:32:25,947 --> 00:32:27,365
Solenizant.
569
00:32:29,576 --> 00:32:32,245
- Zaczynajmy imprezę.
- Zaczynajmy.
570
00:32:34,581 --> 00:32:38,418
Dzisiejsza kolacja urodzinowa
to obfita kostarykańska uczta.
571
00:32:38,418 --> 00:32:42,923
Ryż, podgrzewana fasola,
plantany i oczywiście tortilla.
572
00:32:43,506 --> 00:32:47,344
Celim, dziękuję za zaproszenie.
573
00:32:47,344 --> 00:32:48,637
Jestem podekscytowany.
574
00:32:48,637 --> 00:32:50,805
To zaszczyt, że mogę uczestniczyć
575
00:32:50,805 --> 00:32:55,435
w obchodach 85. urodzin Don Ricardo.
576
00:32:55,435 --> 00:32:58,230
Poznanie cię
to piękny prezent dla mojego taty,
577
00:32:58,230 --> 00:32:59,940
dla mojej rodziny, mamy.
578
00:32:59,940 --> 00:33:03,109
Widzę. Pewnie jesteście
wielkimi fanami American Pie.
579
00:33:03,109 --> 00:33:04,110
- Tak!
- Tak?
580
00:33:04,110 --> 00:33:05,528
- Tak. Ja!
- Boże.
581
00:33:05,528 --> 00:33:07,113
- Ja tak.
- Żartowałem.
582
00:33:10,242 --> 00:33:11,243
Podobało mi się.
583
00:33:11,243 --> 00:33:13,119
Jedzmy.
584
00:33:13,119 --> 00:33:16,665
- Dobrze. Salud!
- Nie mogę się doczekać. Salud.
585
00:33:18,833 --> 00:33:22,128
À propos ciast,
gdzie ten tort, który odbierałem?
586
00:33:23,213 --> 00:33:24,464
Zaczynamy.
587
00:33:44,359 --> 00:33:45,527
O rany.
588
00:33:47,362 --> 00:33:50,031
To urocza rodzina. Uwielbiam ich.
589
00:33:52,576 --> 00:33:54,619
Jest tu energia i poczucie humoru,
590
00:33:54,619 --> 00:33:58,290
wszyscy świetnie się bawią
591
00:33:58,290 --> 00:34:01,459
i patrzą na te jaśniejsze strony życia.
592
00:34:01,459 --> 00:34:04,921
Cinco... Och, 58. Cinco ocho.
593
00:34:06,590 --> 00:34:08,383
Zachwyca mnie ten kraj, widoki,
594
00:34:08,383 --> 00:34:11,052
a przede wszystkim ludzie.
595
00:34:11,052 --> 00:34:13,762
To z ludźmi...
596
00:34:15,222 --> 00:34:18,476
nawiązałem tu najsilniejszą więź.
597
00:34:18,476 --> 00:34:21,646
A ta cała pura vida
598
00:34:21,646 --> 00:34:25,317
to ważny element tego, kim są i jacy są.
599
00:34:26,233 --> 00:34:29,528
Don't worry, be happy.
Taki tu mają klimat.
600
00:34:30,070 --> 00:34:32,907
Szkoda, że nie zrozumiałem tego wcześniej.
601
00:34:32,907 --> 00:34:36,119
Bałem się lasu deszczowego,
602
00:34:36,119 --> 00:34:38,329
tego, co jest pod koronami drzew,
603
00:34:38,329 --> 00:34:42,791
od początku się o to martwiłem.
604
00:34:42,791 --> 00:34:46,338
Las deszczowy okazał się naprawdę piękny.
605
00:34:46,338 --> 00:34:48,340
Mogę już powiedzieć, że tu byłem.
606
00:34:48,340 --> 00:34:50,133
„Byłeś w Kostaryce?”.
607
00:34:50,133 --> 00:34:52,510
„Tak, byłem. Spędziłem tam trochę czasu.
608
00:34:52,510 --> 00:34:54,179
Cudowne miejsce.
609
00:34:54,179 --> 00:34:56,722
Musisz je zobaczyć”.
610
00:35:43,812 --> 00:35:45,814
NAPISY: MARIA ZAWADZKA-STRĄCZEK