1 00:00:23,600 --> 00:00:25,800 IRLANDIA PÓŁNOCNA, ROK 1974 2 00:00:25,800 --> 00:00:31,800 DEKADY OBYWATELSKICH NIEPOKOJÓW PRZERODZIŁY SIĘ W KONFLIKT ZBROJNY. 3 00:01:26,600 --> 00:01:28,120 Jadą. 4 00:01:42,120 --> 00:01:44,000 Teraz, chłopcy. 5 00:02:02,200 --> 00:02:03,400 Cholerne szczyle! 6 00:02:03,400 --> 00:02:05,320 Patrick, daj mu spokój! 7 00:02:05,800 --> 00:02:07,120 Tego nam brakowało. 8 00:02:10,000 --> 00:02:12,000 Czemu tak robisz?! 9 00:02:12,920 --> 00:02:15,520 Podnieś. I przeproś brata. 10 00:02:21,600 --> 00:02:23,000 Ruszcie się! 11 00:02:24,720 --> 00:02:25,920 Zostaw to! 12 00:02:28,800 --> 00:02:30,200 Szybciej! 13 00:02:39,800 --> 00:02:41,000 Wsiadaj! 14 00:02:41,600 --> 00:02:43,720 Jedź! 15 00:03:48,400 --> 00:03:51,000 Chryste! Zwolnij, psiakrew! 16 00:03:52,720 --> 00:03:57,720 KRAJ ŚWIĘTYCH I GRZESZNIKÓW 17 00:04:05,000 --> 00:04:07,800 Finbar, ty cwany sukinkocie! 18 00:04:07,920 --> 00:04:08,920 Co, Vinny? 19 00:04:09,000 --> 00:04:12,320 ZACHODNI BRZEG ZATOKI DONEGAL - Widzę, co kombinujesz. 20 00:04:12,400 --> 00:04:16,200 Jak mam trafić, skoro nie widzę puszek? Postaw je na krawędzi. 21 00:04:16,320 --> 00:04:17,800 Wieje, nie słyszę. 22 00:04:17,920 --> 00:04:19,400 Jasne. 23 00:04:23,600 --> 00:04:28,520 Jeśli sugerujesz, że oszukuję, O'Shea, bardzo się zdenerwuję. 24 00:04:29,120 --> 00:04:31,200 Zakład musi być uczciwy. 25 00:04:31,320 --> 00:04:36,800 Zamierzasz biadolić o uczciwości czy strzelić i przegrać, jak zawsze? 26 00:04:37,400 --> 00:04:38,800 Pies cię trącał. 27 00:04:38,920 --> 00:04:40,120 Dawaj. 28 00:04:40,200 --> 00:04:41,600 Podstępny drań. 29 00:04:43,320 --> 00:04:46,600 - Dziękuję. - Rozbój w biały dzień, szujo. 30 00:04:50,520 --> 00:04:52,000 Co dziś porabiałeś, 31 00:04:52,000 --> 00:04:54,400 pomijając karmienie kota 32 00:04:54,800 --> 00:04:57,920 i analizę ludzkiego umysłu z Guliwerem i liliputami? 33 00:04:58,000 --> 00:05:02,000 Skończyłem "Podróże Guliwera" i zabrałem się za Dostojewskiego, 34 00:05:02,120 --> 00:05:03,720 rosyjskiego pisarza. 35 00:05:03,800 --> 00:05:08,600 Nic o nim nie wiem. Lubię Agathę Christie. 36 00:05:10,400 --> 00:05:11,920 Dokąd jedziemy? 37 00:05:12,000 --> 00:05:13,720 Mam sprawę służbową. 38 00:05:14,200 --> 00:05:20,120 Pani Bailey mówi, że zginęła tablica powitalna z nazwą miasta. 39 00:05:21,320 --> 00:05:24,400 Zobaczysz, na czym polega prawdziwa praca. 40 00:05:32,920 --> 00:05:34,720 Niezły bałagan. 41 00:05:43,200 --> 00:05:44,400 Kasztanowy. 42 00:05:44,400 --> 00:05:46,000 To burgund. 43 00:05:46,120 --> 00:05:47,400 Burgund? 44 00:05:47,400 --> 00:05:48,720 Burgund. 45 00:05:50,320 --> 00:05:53,600 Jakiś wariat stracił panowanie nad pojazdem. 46 00:05:53,720 --> 00:05:55,120 Albo pijany. 47 00:05:56,000 --> 00:05:57,720 Raczej świrus. 48 00:05:59,320 --> 00:06:02,400 Będziesz szukał wśród miejscowych czubków? 49 00:06:04,000 --> 00:06:06,920 Dopadnę go do popołudniowej herbatki. 50 00:07:15,120 --> 00:07:17,320 Czuję twój wzrok. 51 00:07:18,000 --> 00:07:19,120 Rito, 52 00:07:20,120 --> 00:07:26,800 na widok tego ogrodu Adam z pewnością zamieniłby Ewę na ciebie. 53 00:07:29,400 --> 00:07:31,000 Warto mieć hobby. 54 00:07:31,800 --> 00:07:33,400 Rozjaśnią dom. 55 00:07:33,920 --> 00:07:35,520 To na stół. 56 00:07:36,400 --> 00:07:40,000 Wiedziałbyś, gdybyś kiedyś wpadł na kolację. 57 00:07:40,120 --> 00:07:42,400 Jak się ma Brendan? 58 00:07:45,320 --> 00:07:48,120 Za bardzo z nim źle, żeby było lepiej. 59 00:07:48,800 --> 00:07:53,120 Mając taką śliczną młódkę, będzie się trzymał życia. 60 00:09:04,800 --> 00:09:08,200 Wybuch uśmiercił sześć osób, w tym troje dzieci. 61 00:09:08,200 --> 00:09:12,600 Uważa się, że to zamach IRA, choć ta dotąd się do niego nie przyznała. 62 00:09:12,720 --> 00:09:17,600 Osoby posiadające informacje o tym akcie terroru są proszone o kontakt. 63 00:09:56,720 --> 00:10:00,200 DOROCZNE NAGRODY SPOŁECZNOŚCI BANTRY 64 00:10:00,320 --> 00:10:02,120 Dobrze, proszę o spokój. 65 00:10:02,520 --> 00:10:05,520 Dla następnej osoby nie dość słów uznania. 66 00:10:05,600 --> 00:10:08,520 Zrobił dla miasta więcej, niż zasługujemy. 67 00:10:08,600 --> 00:10:10,600 To człowiek wielu talentów. 68 00:10:10,720 --> 00:10:14,600 Być może, po drobnej zachęcie, czymś nas dziś uraczy. 69 00:10:14,600 --> 00:10:17,800 Barcie McGuiness, zaszczycisz nas jakąś piosenką? 70 00:10:17,920 --> 00:10:23,800 Nikt tu nie chce słuchać starego pryka. Moje własne dzieci zatykają uszy. 71 00:11:58,320 --> 00:11:59,800 Dobra, wyłaź. 72 00:12:21,400 --> 00:12:24,800 Nie możesz mnie zastrzelić tutaj i oszczędzić nam fatygi? 73 00:12:24,920 --> 00:12:26,400 Idź. W lewo. 74 00:12:33,320 --> 00:12:35,000 Tu będzie dobrze. 75 00:12:36,720 --> 00:12:38,400 Dwa kroki w prawo. 76 00:12:44,720 --> 00:12:45,920 Kop. 77 00:13:00,200 --> 00:13:01,800 Gdzie jesteśmy? 78 00:13:04,920 --> 00:13:07,600 Skoro mam tu spędzić wieczność, 79 00:13:08,400 --> 00:13:09,800 chcę wiedzieć. 80 00:13:11,200 --> 00:13:12,520 W Donegal. 81 00:13:14,320 --> 00:13:17,120 Jesteś w Donegal, na drugim krańcu kraju. 82 00:13:18,320 --> 00:13:20,000 Zapomniane hrabstwo. 83 00:13:21,120 --> 00:13:22,200 Pasuje. 84 00:13:23,800 --> 00:13:25,920 Tak zarabiasz na życie? 85 00:13:26,200 --> 00:13:28,200 Wystarczy kopania, wyjdź. 86 00:13:37,600 --> 00:13:39,000 Na kolana. 87 00:13:44,600 --> 00:13:45,720 Jezu... 88 00:13:47,400 --> 00:13:48,800 tyle drzewek... 89 00:13:51,400 --> 00:13:53,000 Zapracowujesz się. 90 00:13:53,800 --> 00:13:55,000 Na kolana. 91 00:13:56,920 --> 00:13:58,600 Ręce na kark. 92 00:14:05,200 --> 00:14:08,200 Masz minutę. Mów, co chcesz. 93 00:14:08,200 --> 00:14:11,200 Błagaj, jeśli ci się podoba, mnie bez różnicy. 94 00:14:12,600 --> 00:14:14,320 Nie będę błagał. 95 00:14:15,400 --> 00:14:17,800 Wiedziałem, że ten dzień się zbliża. 96 00:14:17,920 --> 00:14:20,520 I tak nadszedł później, niż myślałem. 97 00:14:21,720 --> 00:14:23,600 To było w poprzednim życiu. 98 00:14:28,120 --> 00:14:29,720 Byłem porywczy. 99 00:14:32,600 --> 00:14:34,120 Zabijałem. 100 00:14:35,800 --> 00:14:39,800 Wiedziałem, że od tego, co zrobiłem, nie będzie odwrotu. 101 00:14:40,320 --> 00:14:44,200 Ale pewnego dnia stwierdziłem, 102 00:14:45,000 --> 00:14:48,320 że jeśli cokolwiek zostało z mojej usychającej duszy, 103 00:14:48,400 --> 00:14:51,800 nie powinno się zmarnować. I jakoś... 104 00:14:53,400 --> 00:14:55,800 odpędziłem tę czarną chmurę. 105 00:14:57,200 --> 00:15:00,000 Stałem się członkiem społeczności... 106 00:15:00,800 --> 00:15:03,200 Robiłem, co mogłem, dla ludzi wokół. 107 00:15:07,000 --> 00:15:10,600 Tutaj kończą tacy jak my. 108 00:15:12,600 --> 00:15:16,120 Na błotnistym, chłostanym wiatrem ustroniu. 109 00:15:17,400 --> 00:15:21,520 Postaraj się zrobić coś dobrego, zanim się tu znajdziesz. 110 00:15:22,920 --> 00:15:24,200 Masz niewiele czasu. 111 00:15:34,800 --> 00:15:38,920 Moje dni są policzone. 112 00:15:39,800 --> 00:15:43,120 Przyjdźcie, młodzi ludzie, 113 00:15:43,200 --> 00:15:47,400 żeby mnie pochować. 114 00:16:54,200 --> 00:16:57,200 - Nie było kłopotów, Kev? - Nie. 115 00:16:59,200 --> 00:17:01,200 Jesteś ciotą, Robercie? 116 00:17:02,120 --> 00:17:04,120 Masz samą pedalską muzykę. 117 00:17:04,200 --> 00:17:05,720 Jesteś ćwokiem, Kev? 118 00:17:07,120 --> 00:17:09,200 Nosisz buciory dla ćwoków. 119 00:17:10,520 --> 00:17:12,800 Już widzę, jak nabłociłeś. 120 00:17:13,520 --> 00:17:16,520 Genialny singiel Moody Blues! 121 00:17:17,800 --> 00:17:18,800 Pożyczam. 122 00:17:28,600 --> 00:17:32,600 Uleganie pokusom wpędza słabych do grobu. 123 00:17:34,600 --> 00:17:36,800 Kto to? Yeats? 124 00:17:38,600 --> 00:17:39,600 Moja matka. 125 00:17:49,800 --> 00:17:50,920 Kto tam? 126 00:17:51,000 --> 00:17:54,120 - To tylko ja, pani McQue. - Jak się masz, Finbarze? 127 00:17:54,200 --> 00:17:58,000 Robbie mówił, że przyjdziesz, więc upiekłam ci ulubione babeczki. 128 00:17:58,120 --> 00:17:59,000 Z wiśniami? 129 00:17:59,920 --> 00:18:05,320 - Z rodzynkami. Myślałam, że wolisz. - No przecież! Zna mnie pani! 130 00:18:06,120 --> 00:18:09,920 Tak mi się wydawało. Zabierzesz ze sobą? 131 00:18:10,000 --> 00:18:12,400 - Dobrze. - Jak zawsze. 132 00:18:14,120 --> 00:18:16,520 Dzień dobry, ślicznoty! 133 00:18:17,000 --> 00:18:18,200 Gorące? 134 00:18:19,120 --> 00:18:21,120 Hej, gdzie maniery?! 135 00:18:21,600 --> 00:18:24,800 Oto on, najszybsza ręka na Zachodzie. 136 00:18:28,720 --> 00:18:31,320 Widać, że z Dublinu. 137 00:18:31,400 --> 00:18:33,320 - Dzisiejsza młodzież... - Boże! 138 00:18:35,000 --> 00:18:37,400 - Jak się masz? - A ty? 139 00:18:41,520 --> 00:18:42,800 Dzięki. 140 00:18:42,920 --> 00:18:44,400 Coś nowego? 141 00:18:46,320 --> 00:18:49,320 Dostałem w ramach zapłaty od O'Reillych. 142 00:18:49,800 --> 00:18:54,520 Jakiś Meksykanin. Podobno modny w Ameryce. 143 00:18:55,520 --> 00:18:58,400 Wart znacznie więcej, niż byli mi winni. 144 00:18:58,520 --> 00:19:02,000 Szkoda, że nie możesz go odsprzedać właścicielowi. 145 00:19:03,000 --> 00:19:07,200 Pozostań w gotowości. Za tydzień będę miał coś nowego. 146 00:19:13,400 --> 00:19:14,800 Daj to jemu. 147 00:19:18,000 --> 00:19:19,200 Robotę. 148 00:19:19,720 --> 00:19:21,400 Daj jemu. Następne też. 149 00:19:24,720 --> 00:19:27,000 Sporo ostatnio myślałem. 150 00:19:27,600 --> 00:19:32,600 Od śmierci Margaret dokonywałem złych wyborów. 151 00:19:36,000 --> 00:19:40,200 Stać mnie na więcej. Chciałbym, żeby ludzie to zobaczyli. 152 00:19:44,920 --> 00:19:49,520 Cóż takiego chcesz im pokazać? Nie umiesz nic innego. 153 00:19:53,000 --> 00:19:55,720 Mógłbym założyć ogród. 154 00:19:57,120 --> 00:19:59,000 - Ogród? - No. 155 00:20:05,400 --> 00:20:09,520 Zostawisz mnie ot tak? Z tym padalcem? 156 00:20:27,400 --> 00:20:28,600 Dzięki. 157 00:20:35,200 --> 00:20:36,720 Będziesz za mną tęsknił? 158 00:20:40,800 --> 00:20:42,200 Jak za dziurą we łbie. 159 00:21:52,120 --> 00:21:53,200 Nasiona?! 160 00:21:53,320 --> 00:21:54,720 Tak, Pat, nasiona. 161 00:21:55,400 --> 00:21:57,200 Nie kupujesz nasion. 162 00:21:57,200 --> 00:21:59,200 Jak dotąd. 163 00:22:00,800 --> 00:22:04,200 - Jesteś pewien? Nasiona? - Masz coś czy nie?! 164 00:22:04,600 --> 00:22:05,800 Dobra. 165 00:22:05,800 --> 00:22:07,200 Mam bób... 166 00:22:08,320 --> 00:22:09,520 kapustę... 167 00:22:09,600 --> 00:22:13,000 marchewkę i inne rzeczy. 168 00:22:44,320 --> 00:22:46,920 Pomyślałem, że założę ogród. 169 00:22:47,400 --> 00:22:53,800 Trochę kąkoli, może złotniki, żeby mieć tak żółto jak u ciebie. 170 00:22:54,800 --> 00:22:57,320 Złotniki to chwasty, Finbarze. 171 00:23:00,320 --> 00:23:01,800 Nie wiedziałem. 172 00:23:01,920 --> 00:23:03,800 Potrzebuję chyba nauczyciela. 173 00:23:06,000 --> 00:23:08,320 - Smakuje ci? - Nie wiem, co bardziej: 174 00:23:08,400 --> 00:23:10,200 jedzenie czy towarzystwo. 175 00:23:12,400 --> 00:23:13,800 Żona dobrze gotowała? 176 00:23:14,720 --> 00:23:16,120 Margaret, tak? 177 00:23:20,920 --> 00:23:23,600 - Wybacz, nie chciałam... - Nic nie szkodzi. 178 00:23:24,400 --> 00:23:28,000 Po prostu dawno nie usłyszałem jej imienia. 179 00:23:29,000 --> 00:23:30,200 Margaret... 180 00:23:31,520 --> 00:23:33,520 Wiecznie eksperymentowała. 181 00:23:34,520 --> 00:23:37,520 Kiedyś upiekła coś podobnego, 182 00:23:38,400 --> 00:23:41,400 dołożyła jabłek, orzechów, 183 00:23:42,520 --> 00:23:44,720 szczyptę cynamonu... 184 00:23:45,120 --> 00:23:48,400 - Nigdy nie jadłem takiego cuda. - Brzmi wspaniale. 185 00:23:48,400 --> 00:23:50,200 Coś ty, było okropne! 186 00:23:50,600 --> 00:23:53,920 Mówię: nie jadłem takiego cuda. 187 00:23:54,520 --> 00:23:56,320 I obym nie jadł. 188 00:23:58,000 --> 00:24:00,600 - To było w Dublinie? - Tak. 189 00:24:00,600 --> 00:24:04,320 Co dzień, w drodze do fabryki, przechodziłem koło księgarni, 190 00:24:04,400 --> 00:24:06,120 w której pracowała. 191 00:24:06,200 --> 00:24:08,000 Kochała książki. 192 00:24:08,000 --> 00:24:09,920 Zaraziła mnie tym. 193 00:24:10,800 --> 00:24:13,000 Żałuję, że jej nie znałam. 194 00:24:13,120 --> 00:24:16,320 Była dla mnie za dobra. Tak jak ty. 195 00:24:24,800 --> 00:24:26,320 Zaraz wracam. 196 00:24:39,720 --> 00:24:41,200 Moya, co tam? 197 00:24:42,720 --> 00:24:47,120 Jeśli złapiesz wzdręgę, żyłka przetnie ci rękę. 198 00:24:48,920 --> 00:24:49,920 Użyj tego. 199 00:24:50,920 --> 00:24:52,920 Właśnie, grzeczne dziecko. 200 00:24:56,800 --> 00:24:58,400 Co chciałabyś złowić? 201 00:24:59,200 --> 00:25:00,520 Złotą rybkę? 202 00:25:00,600 --> 00:25:03,200 Zabrać ją do domu, nadać jej imię? 203 00:25:03,320 --> 00:25:05,000 Ryby mają ludzi gdzieś. 204 00:25:05,120 --> 00:25:10,120 Mój zmarły tata mówił, że trzeba mieć gdzieś tych, co mają cię gdzieś. 205 00:25:10,200 --> 00:25:11,520 Też racja. 206 00:25:11,600 --> 00:25:14,200 Kazali mi przynieść rybę na kolację. 207 00:25:18,320 --> 00:25:19,400 Branie. 208 00:25:20,400 --> 00:25:22,000 Poluzuj... 209 00:25:26,800 --> 00:25:28,120 O nie! 210 00:25:34,400 --> 00:25:36,520 Moyu, to nic! 211 00:25:57,720 --> 00:25:59,000 Cześć, Pat. 212 00:26:03,600 --> 00:26:06,000 - Co słychać, Sinead? - Finbar! 213 00:26:06,000 --> 00:26:08,800 - W taki pracowity wieczór? - Catherine. 214 00:26:08,920 --> 00:26:11,600 Cześć. Dziś zrzędzi. 215 00:26:12,120 --> 00:26:13,920 Ten dziadyga? No co ty? 216 00:26:14,000 --> 00:26:16,120 I to w mój wolny dzień. 217 00:26:16,520 --> 00:26:20,800 Piwo dla dziada i cydr gruszkowy dla jego znękanej małżonki. 218 00:26:20,920 --> 00:26:23,520 A dla mnie czarnego busha. 219 00:26:23,600 --> 00:26:25,200 Szpanujesz forsą? 220 00:26:25,800 --> 00:26:28,400 Jak ty możesz wyżyć z handlu książkami? 221 00:26:28,520 --> 00:26:31,720 Póki się ze mną zakładasz, z głodu nie umrę. 222 00:26:34,200 --> 00:26:36,520 Dorwałeś swojego pirata drogowego? 223 00:26:36,600 --> 00:26:41,800 Nic z tego. Nie był to zbyt owocny dzień. Ale dorwę. 224 00:26:41,920 --> 00:26:43,200 Na pewno. 225 00:26:54,320 --> 00:26:55,800 Woda, proszę. 226 00:26:56,320 --> 00:26:59,200 - Ładnie grałeś, synu. - Dzięki, przyjacielu. 227 00:26:59,320 --> 00:27:03,400 Kawałek stary jak świat, ale zawsze na czasie. 228 00:27:03,400 --> 00:27:06,920 - Tak się mówi? Stary jak świat? - U nas to po prostu "jig". 229 00:27:07,000 --> 00:27:07,920 No jasne! 230 00:27:08,600 --> 00:27:10,920 - Dziękuję. - Co cię tu sprowadziło? 231 00:27:11,920 --> 00:27:15,400 W mojej wiosce pojawił się kiedyś jeden Irlandczyk. 232 00:27:15,520 --> 00:27:18,600 Grał najpiękniejszą piosenkę, jaką znam. 233 00:27:18,720 --> 00:27:23,400 Zniknął, nim zdążyłem się jej nauczyć, więc musiałem tu przyjechać. 234 00:27:23,520 --> 00:27:25,520 Nie tęsknisz za domem? 235 00:27:26,520 --> 00:27:30,000 Nie tęsknię za wojną. Nie tęsknię za krwią. 236 00:27:34,920 --> 00:27:38,320 Widziałem twoją Moyę na mostku, łowiła rybę na kolację. 237 00:27:39,000 --> 00:27:40,600 Moją, akurat. 238 00:27:40,720 --> 00:27:46,520 Jest sama sobie panią. Mijamy się, pracuję w zwariowanych godzinach. 239 00:27:46,600 --> 00:27:48,920 - Nie ochrzaniaj jej. - Za co? 240 00:27:50,320 --> 00:27:52,720 Karton z jedzeniem spadł do rzeki. 241 00:27:53,600 --> 00:27:55,120 - Co? - Moja wina. 242 00:27:55,200 --> 00:28:00,400 - Rozproszyłem ją swoim gadaniem. - Dzięki, że uprzedzasz. 243 00:28:05,320 --> 00:28:07,720 - Moje palce! - Szmat czasu! 244 00:28:39,000 --> 00:28:40,320 Znam to spojrzenie. 245 00:28:42,800 --> 00:28:44,120 Dokąd się wybierasz? 246 00:28:45,400 --> 00:28:48,320 Chyba nie uciekasz z powodu tego jedzenia? 247 00:28:49,400 --> 00:28:51,720 Powiedziałem mamie, że to moja wina. 248 00:28:55,200 --> 00:29:01,520 Będzie za tobą strasznie tęsknić. Ona tu sama, a ty gdzieś w polach. 249 00:29:03,520 --> 00:29:07,600 Dzielna z ciebie dziewczyna. Konie nie znoszą mroku. 250 00:29:09,600 --> 00:29:13,400 Boją się króliczych nor. I królików. 251 00:29:13,800 --> 00:29:20,400 Lepiej uciekać za dnia, żeby na coś nie najechać. 252 00:29:21,200 --> 00:29:24,120 Ale twój wybór, ty tu rządzisz. 253 00:29:43,600 --> 00:29:45,720 Nadal w przyczepie? 254 00:29:46,600 --> 00:29:49,320 Mama mówi, że nigdy nie skończymy domu. 255 00:29:51,720 --> 00:29:53,000 Możesz już iść. 256 00:29:54,000 --> 00:29:56,120 - Co? - Możesz już iść. 257 00:29:56,200 --> 00:29:59,000 Dżentelmen odprowadza damę pod drzwi. 258 00:29:59,800 --> 00:30:01,000 Nie trzeba! 259 00:30:01,120 --> 00:30:03,000 Moya, co jest?! Gdzie byłaś?! 260 00:30:03,120 --> 00:30:04,800 Konam z głodu! 261 00:30:05,600 --> 00:30:07,600 - Kto to? - Dżentelmen. 262 00:30:07,600 --> 00:30:09,920 Jak wujcio Curtis. 263 00:30:10,000 --> 00:30:13,920 - Nie jesteś moim wujem. - Nie odszczekuj się! Słyszysz? 264 00:30:18,200 --> 00:30:19,520 Baby, nie? 265 00:30:19,600 --> 00:30:21,000 Pieprzony koszmar. 266 00:30:56,800 --> 00:30:59,000 Jest nasz wędrowniczek. 267 00:31:00,320 --> 00:31:01,800 Musiałem czekać. 268 00:31:02,800 --> 00:31:03,920 Co to?! 269 00:31:05,200 --> 00:31:07,320 - Jabłka?! - Nie wiem, to mi dali! 270 00:31:07,400 --> 00:31:10,720 Znikasz na dwie godziny i wracasz z jabłkami?! 271 00:31:11,600 --> 00:31:13,120 Zamknij się! 272 00:31:13,200 --> 00:31:17,000 Ten debil to naprawdę twój brat? Nawet mówicie inaczej. 273 00:31:17,400 --> 00:31:19,400 Nie twoja sprawa. 274 00:31:21,720 --> 00:31:25,200 - Co robiłeś przez tyle czasu? - Czekałem na Moyę. 275 00:31:25,320 --> 00:31:27,400 Nie kręć się tam. 276 00:31:28,120 --> 00:31:31,520 Bierz, czego potrzebujemy, i wracaj. Rozumiesz? 277 00:31:47,000 --> 00:31:48,200 Puk, puk. 278 00:31:49,520 --> 00:31:52,120 Jezu, Finbar... 279 00:31:52,720 --> 00:31:53,720 Dziękuję. 280 00:31:53,800 --> 00:31:55,400 Uważaj, ciężkie. 281 00:31:55,400 --> 00:31:58,000 - Herbaty? - Nie, dzięki. 282 00:32:04,920 --> 00:32:06,200 Jak żyjesz? 283 00:32:10,320 --> 00:32:11,600 Co tam masz? 284 00:32:12,320 --> 00:32:13,600 Nic. 285 00:32:14,320 --> 00:32:15,520 Zapytać mamę? 286 00:32:15,600 --> 00:32:17,400 Nie! Proszę! 287 00:32:17,720 --> 00:32:19,600 Nic jej nie mów. 288 00:32:20,800 --> 00:32:22,000 Pokaż. 289 00:32:24,000 --> 00:32:25,520 No już, pokaż. 290 00:32:33,920 --> 00:32:35,520 Skąd to masz? 291 00:32:37,800 --> 00:32:38,920 Od wujka? 292 00:32:39,000 --> 00:32:40,720 To nie wujek! 293 00:32:42,200 --> 00:32:44,200 Dlaczego ci to dał? 294 00:32:46,800 --> 00:32:50,200 Ma to związek z twoimi siniakami? 295 00:32:52,800 --> 00:32:53,600 Moyu? 296 00:32:56,400 --> 00:33:01,800 Czy stało się coś, o czym nie chcesz mi powiedzieć? 297 00:33:21,520 --> 00:33:23,800 Wrócił dżentelmen? 298 00:33:25,400 --> 00:33:27,400 Dzień dobry, Sinead, cześć, Moyu. 299 00:33:30,320 --> 00:33:34,000 Chyba nie startujesz do Sinead? Jest dla ciebie za młoda. 300 00:33:34,120 --> 00:33:37,400 Zamknij się, Curtis. Nie zwracaj uwagi, to kretyn. 301 00:33:38,200 --> 00:33:41,200 Nie wolno pogadać z miejscowymi? 302 00:33:41,800 --> 00:33:44,320 Kumplujemy się. Nie, gościu? 303 00:33:45,600 --> 00:33:50,000 Nic tak nie zaostrza apetytu jak zimna kąpiel. 304 00:33:50,120 --> 00:33:53,200 Weź to i idź. Po pracy przyniosę więcej. 305 00:33:53,320 --> 00:33:57,600 Odbija mi tu. Takie dziwne, że łaknę towarzystwa? 306 00:33:59,720 --> 00:34:02,600 Pieprzyć cię! Na razie, księżniczko. 307 00:34:06,400 --> 00:34:07,720 Stary znajomy? 308 00:34:07,800 --> 00:34:11,920 Znajomych się wybiera, rodziny nie. 309 00:34:15,120 --> 00:34:17,400 Brat ożenił się z jego siostrą. 310 00:34:17,520 --> 00:34:19,400 Wkrótce potem zginął. 311 00:34:21,000 --> 00:34:23,120 Mam go już serdecznie dość! 312 00:34:42,520 --> 00:34:44,920 Myślałem, że się wycofujesz? 313 00:34:45,000 --> 00:34:48,000 Zleć to tej łajzie Kevinowi. Zapłacę. 314 00:34:48,400 --> 00:34:53,920 Głupi jesteś? To miejscowy. Chcesz mieć nalot glin? 315 00:34:55,000 --> 00:34:58,520 Ten pajac nie jest stąd. To przyjezdny, niejaki Curtis June. 316 00:34:58,600 --> 00:35:01,720 Mam to gdzieś! Nie u nas. 317 00:35:02,200 --> 00:35:04,800 Zresztą może być z IRA. 318 00:35:05,800 --> 00:35:08,120 Ścigaliby cię przez resztę życia. 319 00:35:08,200 --> 00:35:10,800 Ma ją bezkarnie krzywdzić? 320 00:35:11,320 --> 00:35:15,000 - Nie wiesz, co zrobił. - Wiem, widzę w jej oczach. 321 00:35:15,520 --> 00:35:19,400 A to jego komunikat, żeby milczała. Robert, to dziecko! 322 00:35:19,520 --> 00:35:22,400 Nadaj go policji. Anonimowy donos, czyste sumienie. 323 00:35:22,520 --> 00:35:26,520 Ona im nie powie, co zrobił. Śmiertelnie ją nastraszył. 324 00:35:26,600 --> 00:35:29,600 Nie przestanie. Dobierze się do następnych. 325 00:35:30,200 --> 00:35:33,720 Wiem, co mówiłem o zabijaniu, ale to co innego. 326 00:35:34,920 --> 00:35:37,200 Nie wejdę w to. 327 00:35:38,200 --> 00:35:40,000 Nie licz na mnie. 328 00:36:24,000 --> 00:36:27,920 - Wyprowadzasz buty na spacer? - Więc jednak mówisz? 329 00:36:28,000 --> 00:36:30,400 Tylko jak znudzi mnie słuchanie. 330 00:36:30,400 --> 00:36:33,720 Przejeżdżam obok Sinead. Wskakuj, podrzucę cię. 331 00:36:39,400 --> 00:36:40,800 Urlop, co? 332 00:36:41,600 --> 00:36:45,800 Gówno, nie urlop. "Może na Majorkę"? 333 00:36:45,920 --> 00:36:49,920 "Nie, posiedźmy w jakiejś norze na zadupiu". 334 00:36:51,600 --> 00:36:55,720 W schowku masz fajki, częstuj się. Zapałki na podłodze. 335 00:37:12,800 --> 00:37:16,400 W drodze powrotnej wszystko zawsze wygląda inaczej. 336 00:37:16,520 --> 00:37:19,000 Te wzgórza to dawne olbrzymy. 337 00:37:19,120 --> 00:37:20,520 Poważnie? 338 00:37:21,120 --> 00:37:24,320 Tymi ziemiami rządzili Fomorianie. 339 00:37:24,800 --> 00:37:27,000 Morskie stwory, niemal bogowie. 340 00:37:27,120 --> 00:37:30,600 Zniewolili kraj, ponoć zjadali dzieci. 341 00:37:34,320 --> 00:37:37,120 I pomyśleć, że wykorzystuję ich jako strzelnicę... 342 00:37:37,200 --> 00:37:38,400 Polujesz? 343 00:37:39,120 --> 00:37:42,920 Jeśli tak nazwać strzelanie do puszek i czasem do zajęcy, 344 00:37:43,000 --> 00:37:45,400 to owszem, jestem zapalonym myśliwym. 345 00:37:45,400 --> 00:37:46,920 Jaka broń? 346 00:37:47,000 --> 00:37:49,520 Gładkolufowy fox. 347 00:37:50,720 --> 00:37:55,800 Teddy Roosevelt nazywał go najlepszą flintą, jaka kiedykolwiek powstała. 348 00:37:56,720 --> 00:37:58,000 Pokazać ci? 349 00:37:58,920 --> 00:38:03,720 Przed tą ślicznotką miałem remingtona 17. 350 00:38:04,120 --> 00:38:09,800 Nie był taki zmyślny. Sporo mu do niej brakowało. 351 00:38:10,200 --> 00:38:11,400 Piękny, nie? 352 00:38:11,520 --> 00:38:12,720 Chcesz potrzymać? 353 00:38:45,200 --> 00:38:46,120 Szlag. 354 00:38:52,320 --> 00:38:53,800 Co ci zrobiłem? 355 00:38:55,200 --> 00:38:57,000 Skrzywdziłeś Moyę, draniu. 356 00:38:58,120 --> 00:39:01,000 Chryste! Wyjadę! 357 00:39:01,000 --> 00:39:02,920 Więcej mnie nie zobaczysz! 358 00:39:18,520 --> 00:39:22,120 Już nie żyjesz, kutasie! 359 00:39:35,400 --> 00:39:37,800 Ryży Jesse Owens. 360 00:39:39,800 --> 00:39:43,600 Skąd wziął nóż? Teraz wszyscy młodzi noszą? 361 00:39:44,400 --> 00:39:47,720 Nie zaliczyłbym siebie do współczesnej młodzieży. 362 00:39:47,800 --> 00:39:52,000 - Co ty tu robisz? - Robert prosił, żebym miał cię na oku. 363 00:39:53,520 --> 00:39:54,520 Naprawdę? 364 00:39:56,000 --> 00:39:57,720 Skoro tak... 365 00:40:00,800 --> 00:40:02,800 Lubię bingo, wiesz? 366 00:40:02,800 --> 00:40:06,720 Dziś partyjka u Wrighta. Płacisz za moje plansze. 367 00:40:07,600 --> 00:40:09,600 I za parę piwek. 368 00:40:23,200 --> 00:40:25,800 Zaczynam rozumieć, 369 00:40:29,600 --> 00:40:31,600 dlaczego tak tu biadolą. 370 00:40:32,200 --> 00:40:37,000 Trafił mi się taki jeden wieśniak. 371 00:40:37,120 --> 00:40:40,800 Wiedział, że jak przestanie kopać, będzie koniec. 372 00:40:42,320 --> 00:40:44,600 Więc po prostu nie przestawał. 373 00:40:44,720 --> 00:40:47,800 Wkopał się prawie na trzy metry! 374 00:40:47,920 --> 00:40:50,000 Miał bąble jak śliwki! 375 00:40:50,120 --> 00:40:53,320 Przekopałby się do Fidżi albo gdzieś. 376 00:40:54,320 --> 00:40:56,600 Pękałem ze śmiechu. 377 00:40:57,920 --> 00:41:01,600 Dla ciebie ta robota to żart, nie? 378 00:41:04,600 --> 00:41:06,400 Mój tata mawiał: 379 00:41:09,400 --> 00:41:11,200 "rób to, co kochasz". 380 00:41:26,120 --> 00:41:29,520 Następny numer to... 53. 381 00:41:29,600 --> 00:41:33,800 - Proszę, Finbar. Ja stawiam, za wczoraj. - Boże, nie trzeba. 382 00:41:33,800 --> 00:41:35,720 Kochana, też dostanę? 383 00:41:35,800 --> 00:41:38,120 Nie masz tu szlabanu, Kevin? 384 00:41:41,120 --> 00:41:42,720 Ostra. 385 00:41:44,600 --> 00:41:48,400 Przypomina mi babkę, którą niedawno zostawiłem w lesie. 386 00:41:48,520 --> 00:41:49,520 Kobietę? 387 00:41:51,520 --> 00:41:53,000 Są bardziej... 388 00:41:53,520 --> 00:41:58,200 pozbierane niż faceci. Godniej czekają na śmierć. 389 00:41:58,320 --> 00:41:59,800 Jezu... 390 00:41:59,920 --> 00:42:02,200 Co? Ty nigdy...? 391 00:42:02,200 --> 00:42:06,720 - Nie! Wystarczą mi okrutni faceci. - Była okrutna. 392 00:42:08,000 --> 00:42:09,320 Okrutnie brzydka. 393 00:42:10,320 --> 00:42:12,000 Ale płacz ją upiększył. 394 00:42:12,000 --> 00:42:13,000 Bingo! 395 00:42:16,000 --> 00:42:18,600 Masz nierówno pod pułapem. 396 00:42:19,800 --> 00:42:21,320 Odezwał się! 397 00:42:22,920 --> 00:42:25,400 Dorabiam sobie, jak potrzebuję paru groszy. 398 00:42:25,520 --> 00:42:28,520 Ale twój dorobek? To dopiero psychiatryk! 399 00:42:30,800 --> 00:42:32,320 Posłuchaj, szczylu. 400 00:42:32,400 --> 00:42:36,520 Zabijanie to nie powód do żartów. Skończyłem z tym. 401 00:42:36,600 --> 00:42:41,320 Jeśli jeszcze raz zobaczę, że śmiejesz się z czyichś przedśmiertnych łez... 402 00:42:44,320 --> 00:42:46,120 dziadek spuści ci lanie. 403 00:42:56,920 --> 00:42:59,520 Ile osób łącznie zabiłeś? 404 00:43:54,720 --> 00:43:56,600 Curtis, przyjdźże... 405 00:44:03,320 --> 00:44:05,120 Conan się wścieka. 406 00:44:10,600 --> 00:44:15,920 W dniu, w którym zamordowali naszego ojca, Curtis grał mecz, w młodzikach. 407 00:44:17,000 --> 00:44:18,800 Był niezły. 408 00:44:21,520 --> 00:44:24,720 Pamiętam, jak mu o tym powiedziałam. 409 00:44:25,520 --> 00:44:30,000 Usiadł i patrzył na mnie. Nie mógł pojąć. 410 00:44:32,000 --> 00:44:35,520 On mieszkał w Belfaście, my z mamą na południu - 411 00:44:36,520 --> 00:44:39,000 cały jego świat stanął na głowie. 412 00:44:41,120 --> 00:44:44,320 Przyrzekłam mu, że się nim zaopiekuję. 413 00:44:47,520 --> 00:44:50,200 Conan mówi, że powinniśmy stąd znikać. 414 00:44:50,800 --> 00:44:54,000 - Do Francji albo gdzieś. - Nie bez mojego brata. 415 00:44:54,000 --> 00:44:58,120 Pewnie zapił w pubie. Znasz go. 416 00:44:59,720 --> 00:45:02,000 Nie rozpłynął się w powietrzu! 417 00:45:02,000 --> 00:45:05,320 Nie spędził nocy w pubie! 418 00:45:06,720 --> 00:45:08,120 Masz mnie za głupią?! 419 00:45:09,200 --> 00:45:11,000 Bez Curtisa nie jedziemy. 420 00:45:11,120 --> 00:45:14,200 Olał nas, Doireann. Jest już pewnie w domu. 421 00:45:14,200 --> 00:45:16,800 Tam byłby trupem! Jak my wszyscy! 422 00:45:16,920 --> 00:45:21,400 Wiem. "Curtis June i Doireann McCann". 423 00:45:21,520 --> 00:45:24,920 To przez was toniemy w gównie. Wiedziałem, że to spieprzycie. 424 00:45:25,000 --> 00:45:28,920 - Załatwiliśmy drani! To najważniejsze! - A dzieci to straty uboczne? 425 00:45:29,000 --> 00:45:32,520 - Nie mogłam tego przewidzieć! - Zdekonspirowałaś się! 426 00:45:32,600 --> 00:45:36,120 My dwaj jesteśmy kryci, widzieli nas tylko od tyłu! 427 00:45:36,200 --> 00:45:38,320 Ja ją tak widziałem dziś w nocy. 428 00:45:42,000 --> 00:45:43,320 Co, kurwa?! 429 00:45:43,400 --> 00:45:45,000 Łagodzę napięcie! 430 00:45:45,920 --> 00:45:46,720 Dokąd? 431 00:45:46,800 --> 00:45:51,200 Szukać ciula, którego zadaniem było trzymać się w cieniu. 432 00:45:51,320 --> 00:45:55,720 Fakt, dobrze mu idzie! Jedźcie, jeśli chcecie, pipy! 433 00:45:55,800 --> 00:45:59,400 Tylko nie liczcie na gorące przyjęcie w Belfaście! 434 00:46:33,520 --> 00:46:35,800 Co robisz na dworze?! 435 00:46:35,920 --> 00:46:39,800 - Curtis mówił wczoraj, dokąd się wybiera? - Nie widziałam się z nim. 436 00:46:41,800 --> 00:46:43,400 A co, nie ma go? 437 00:46:43,400 --> 00:46:44,720 Bogu dzięki. 438 00:46:50,320 --> 00:46:53,200 Po co znów was dopuściłam do swojego życia?! 439 00:46:53,200 --> 00:46:54,720 Wynieście się! 440 00:46:54,800 --> 00:46:59,800 Nie waż się tak do mnie mówić. Wyrwę ci ten jęzor! 441 00:46:59,920 --> 00:47:01,400 Może wpadł? 442 00:47:01,920 --> 00:47:04,400 Policja osacza tę waszą żałosną bandę. 443 00:47:06,520 --> 00:47:10,200 Walczę o wolną Irlandię! Czyli także o ciebie, cipo! 444 00:47:10,320 --> 00:47:13,120 Trochę szacunku! 445 00:47:13,400 --> 00:47:15,200 Co ci powiedział?! 446 00:47:19,520 --> 00:47:20,400 Mamo! 447 00:47:21,920 --> 00:47:23,400 Nic! 448 00:47:23,520 --> 00:47:26,600 Ale nie jestem głupia! Czytam gazety! 449 00:47:28,000 --> 00:47:29,800 Nic mi nie jest, myszko. 450 00:47:31,320 --> 00:47:34,520 Codziennie pływa. Może się utopił w cholerę? 451 00:48:25,400 --> 00:48:27,400 Ty się nigdy nie zestarzejesz?! 452 00:48:29,400 --> 00:48:32,600 Front zrobi z każdego dobrego strzelca. 453 00:48:33,200 --> 00:48:36,920 - Twoja kolejna wymówka? - Ja nie zdążyłem. 454 00:48:37,000 --> 00:48:40,120 Nie poznałem piekła wojny tak jak ty. 455 00:48:40,200 --> 00:48:44,400 Wyzwalanie Francji to był już spacerek. 456 00:48:44,400 --> 00:48:49,000 - Z ciebie też drwili po powrocie? - Dali popalić. 457 00:48:49,000 --> 00:48:52,400 Chciałem pomóc w walce z hitlerowskim draństwem, 458 00:48:52,520 --> 00:48:55,000 nawet za cenę współpracy z Anglikami. 459 00:48:55,000 --> 00:48:57,800 Dlatego noszę ten mundur. 460 00:48:57,920 --> 00:49:00,200 Odróżniam dobro od zła. 461 00:49:00,200 --> 00:49:04,320 To mus w takiej sytuacji na północy. 462 00:49:05,800 --> 00:49:08,600 Napatrzyłem się na wojnę na całe życie. 463 00:49:11,120 --> 00:49:12,320 Proszę uprzejmie! 464 00:49:12,600 --> 00:49:15,200 - Przyjechał tu ktoś?- Nie. 465 00:49:15,320 --> 00:49:19,520 - Może wrócił do Belfastu!- Jeśli tak, sam go wykopię z powrotem. 466 00:49:20,000 --> 00:49:23,000 - Rozpracował nas Wydział Specjalny?- Zgłupiałaś? 467 00:49:23,120 --> 00:49:24,520 Pieprz się! 468 00:49:24,600 --> 00:49:29,720 Daj mi coś, namiar na kogoś, kto może wiedzieć. 469 00:49:29,800 --> 00:49:32,400 Gdzie jesteś? Glencol, jakoś tak? 470 00:49:32,520 --> 00:49:36,520 Tak. Najlepsza meta, nazwa trudna do wymówienia. 471 00:49:37,120 --> 00:49:41,320 Jest tam dawny kontakt, wolny strzelec. Masz długopis? 472 00:49:54,800 --> 00:49:56,000 Szlag! 473 00:49:58,400 --> 00:49:59,920 Nie, zostajecie. 474 00:50:09,000 --> 00:50:10,000 Robert McQue? 475 00:50:10,120 --> 00:50:11,720 Bez puk, puk? 476 00:50:12,200 --> 00:50:13,800 Siła przyzwyczajenia. 477 00:50:14,400 --> 00:50:15,600 Pani... 478 00:50:15,720 --> 00:50:19,800 kolega nie sprecyzował charakteru pani wizyty. 479 00:50:19,920 --> 00:50:24,400 Bał się, że słuchają go pewni panowie, jak mniemam. 480 00:50:25,000 --> 00:50:26,600 Cholerna paranoja... 481 00:50:26,720 --> 00:50:28,400 Szukam znajomego, 482 00:50:28,400 --> 00:50:32,600 a nikt nie wie o cieniu więcej niż ci, co żyją pod kamieniami. 483 00:50:32,720 --> 00:50:34,400 To było ładne! 484 00:50:36,400 --> 00:50:39,200 Jak się nazywa znajomy? 485 00:50:39,520 --> 00:50:40,600 Curtis... 486 00:50:42,000 --> 00:50:43,200 Curtis June. 487 00:50:46,800 --> 00:50:48,520 Dziwne nazwisko. 488 00:50:49,000 --> 00:50:51,120 - June? - Tak, June. 489 00:50:52,000 --> 00:50:53,400 To skrót? 490 00:50:53,400 --> 00:50:54,600 - Od czego? - June? 491 00:50:57,000 --> 00:51:01,400 Skrót?! June, jak jeden z miesięcy! 492 00:51:02,920 --> 00:51:06,200 W życie nie spotkałem kogoś o tym nazwisku! 493 00:51:06,800 --> 00:51:09,120 Rudy, chudy, wysoki! 494 00:51:10,000 --> 00:51:12,120 Nic mi się nie kojarzy. 495 00:51:13,320 --> 00:51:18,120 Może bandziorki z Inish coś wiedzą, proszę spytać. 496 00:51:18,600 --> 00:51:21,920 Muszę tu posprzątać. 497 00:51:22,600 --> 00:51:24,120 Trafimy do wyjścia? 498 00:51:50,800 --> 00:51:52,000 Pasuje. 499 00:51:56,200 --> 00:51:58,400 - Powiedziałam... - Słyszałem. 500 00:51:58,400 --> 00:52:00,320 Dzieli nas metr. 501 00:52:01,720 --> 00:52:02,720 Nie żyje? 502 00:52:04,720 --> 00:52:05,720 Bez wątpienia. 503 00:52:08,000 --> 00:52:09,800 To nie moja robota! 504 00:52:09,800 --> 00:52:11,200 A czyja? 505 00:52:12,000 --> 00:52:13,920 Mów, bo odstrzelę ci łeb! 506 00:52:14,000 --> 00:52:16,320 Opuść to, dobrze? 507 00:52:17,200 --> 00:52:19,520 Nie zamierzam za niego beknąć. 508 00:52:24,120 --> 00:52:26,800 - Mówiłem, żeby tego nie robił. - Komu. 509 00:52:28,400 --> 00:52:29,520 Finbarowi. 510 00:52:31,200 --> 00:52:33,200 Finbarowi Murphy'emu. 511 00:52:34,200 --> 00:52:37,920 Nasze drogi się rozeszły. Już go nie zatrudniam. 512 00:52:38,000 --> 00:52:40,200 - Kto zlecił? - Jego pytaj. 513 00:52:40,320 --> 00:52:42,800 - Gdzie mieszka? - Nie wiem. 514 00:52:42,800 --> 00:52:46,520 A teraz bądź tak dobra i zabieraj się... 515 00:53:11,400 --> 00:53:12,600 Robbie?! 516 00:53:17,120 --> 00:53:20,120 - Robbiego już tu nie ma. - A gdzie jest? 517 00:53:20,800 --> 00:53:21,920 Zastrzeliłam go. 518 00:53:23,520 --> 00:53:26,920 Wierz mi, był na to przygotowany. 519 00:53:29,720 --> 00:53:31,600 Jak się nazywasz, złotko? 520 00:53:32,320 --> 00:53:33,520 Josie. 521 00:53:34,600 --> 00:53:37,120 Masz miły głos, Josie. 522 00:53:37,200 --> 00:53:39,320 Nie zrobiłaś nic złego. 523 00:53:40,400 --> 00:53:43,400 Ale nie mogę ci się pokazać, prawda? 524 00:53:45,120 --> 00:53:46,200 Nie. 525 00:53:46,200 --> 00:53:47,400 Nie. 526 00:53:48,400 --> 00:53:53,800 Więc wróć do pokoju, zamknij się na klucz i nie wychodź, dopóki tu jestem. 527 00:53:55,000 --> 00:53:57,320 Robbie nigdzie się nie wybiera. 528 00:54:12,200 --> 00:54:13,520 Schowaj to. 529 00:54:19,200 --> 00:54:20,520 Widzisz? 530 00:54:21,000 --> 00:54:22,320 Krwawy pieniądz. 531 00:54:23,320 --> 00:54:24,400 Pieprzona jatka. 532 00:54:29,000 --> 00:54:30,800 Jeszcze raz dzięki, Rito. 533 00:54:31,600 --> 00:54:32,800 Zaczekaj! 534 00:54:36,120 --> 00:54:40,000 Nauczę cię paru rzeczy, ale nie wszystko pamiętam. 535 00:54:40,400 --> 00:54:43,000 Książki pomogą. Brawo. 536 00:54:43,120 --> 00:54:45,600 Dopiero zaczynam. Dobranoc. 537 00:54:55,320 --> 00:54:56,520 Robert. 538 00:55:08,200 --> 00:55:09,400 Finbarze... 539 00:55:10,600 --> 00:55:12,400 Dziękuję, że przyjechałeś. 540 00:55:26,200 --> 00:55:28,920 Pani McQue, proszę, nie. 541 00:55:29,000 --> 00:55:32,200 - Robbie był dobrym człowiekiem. - Akurat! 542 00:55:33,200 --> 00:55:34,800 Jak na siebie, był dobry! 543 00:55:35,800 --> 00:55:38,920 - Widziała go pani? - To była kobieta. 544 00:55:39,000 --> 00:55:40,320 Nie widziałam jej. 545 00:55:40,400 --> 00:55:45,600 Ale rozmawiała z Robbiem. Mówiła, że szuka jakiegoś Curtisa. 546 00:55:45,600 --> 00:55:47,200 Ryżego Jessego? 547 00:55:48,200 --> 00:55:49,800 Niech zabierze szpadel. 548 00:55:49,920 --> 00:55:52,320 - Nie możemy tu zostać. - I dobrze. 549 00:55:52,400 --> 00:55:55,520 - Nie cierpię czuwania przy trupach. - Zatankuj. 550 00:55:55,600 --> 00:55:58,800 - Proszę iść do kuchni. - Dobrze. 551 00:55:58,920 --> 00:56:00,600 Wszystkim się zajmę. 552 00:56:06,520 --> 00:56:09,600 Na takim zadupiu ludzie się znają, powiedzą ci. 553 00:56:09,720 --> 00:56:11,200 Ale czemu ja? 554 00:56:11,320 --> 00:56:14,320 Bo zawsze wyglądasz na zagubionego! Idź! 555 00:56:29,920 --> 00:56:31,200 Dobry wieczór. 556 00:56:38,120 --> 00:56:41,120 Wpadłem na weekend do wujka. 557 00:56:41,200 --> 00:56:44,320 Trochę się gubimy. 558 00:56:44,800 --> 00:56:47,200 Może zna pan Finbara Murphy'ego? 559 00:56:47,920 --> 00:56:50,320 Finbara? Znam. 560 00:56:55,600 --> 00:56:57,320 Mieszka tam, przy szosie. 561 00:57:00,520 --> 00:57:01,800 Noż kurwa... 562 00:57:18,120 --> 00:57:19,800 Dobry wieczór. 563 00:57:34,520 --> 00:57:36,720 - Lać do pełna? - Co? Tak. 564 00:57:37,720 --> 00:57:40,000 Widziałeś już tu tego gościa? 565 00:57:41,200 --> 00:57:44,920 Nie. Mówi, że przyjechał do wuja Finbara. 566 00:57:45,000 --> 00:57:46,000 Do Finbara? 567 00:57:48,200 --> 00:57:51,200 Ten stary bałwan nie wspominał o bratanku. 568 00:58:06,600 --> 00:58:10,200 - Ogromnie mi przykro. - Nie mogę w to uwierzyć. 569 00:58:11,720 --> 00:58:14,400 Po naszym odjeździe proszę wezwać policję. 570 00:58:15,320 --> 00:58:16,600 Dobrze. 571 00:58:52,920 --> 00:58:54,600 Tylko spójrz! 572 00:58:55,800 --> 00:58:57,000 Piękna! 573 00:59:08,720 --> 00:59:09,920 Jak go namierzyli? 574 00:59:10,800 --> 00:59:16,200 Może pytał swoich o tego Curtisa, sprawdzał go po waszej rozmowie? 575 00:59:24,000 --> 00:59:27,200 Zaczekam na dworze. Długo ci to zajmie? 576 00:59:27,600 --> 00:59:29,120 Zjedź tam. 577 01:00:05,200 --> 01:00:06,600 Coś cię przestraszyło? 578 01:00:07,400 --> 01:00:09,000 Ktoś u mnie jest. 579 01:00:13,600 --> 01:00:16,120 No i zostałem bez pracy. 580 01:00:20,320 --> 01:00:23,320 Robert mnie wykorzystywał, ale traktował fair. 581 01:00:24,120 --> 01:00:25,800 Byliście przyjaciółmi? 582 01:00:26,800 --> 01:00:28,200 Coś nas łączyło. 583 01:00:28,720 --> 01:00:30,800 Coś, co wymaga dyskrecji. 584 01:00:31,600 --> 01:00:32,600 Byłeś zbiegiem? 585 01:00:34,000 --> 01:00:39,120 Jeśli twój dom jest bajzlem bez cienia miłości, trudno mówić o ucieczce. 586 01:00:40,200 --> 01:00:42,400 Chyba że o uciecze przed czymś. 587 01:00:45,400 --> 01:00:49,600 Kiedyś wdałem się w rozróbę w pubie. 588 01:00:49,720 --> 01:00:51,600 Poradziłem sobie. 589 01:00:52,120 --> 01:00:54,200 Robert zaczął mi stawiać, 590 01:00:54,800 --> 01:00:59,600 potem zaoferował 30 funciaków za zepchnięcie jednego typka z molo. 591 01:01:00,400 --> 01:01:04,400 Nie wiedziałem, że łyknął za to 130. Cały Robert, cholerny kanciarz. 592 01:01:09,400 --> 01:01:10,720 To był łatwy szmal. 593 01:01:16,720 --> 01:01:18,800 Dawno temu straciłem rachubę. 594 01:01:21,120 --> 01:01:22,600 Ilu zabiłem. 595 01:01:26,320 --> 01:01:29,800 Wojna zmieniła mnie w kogoś, kogo nie znałem. 596 01:01:30,800 --> 01:01:34,720 A gdy po demobilizacji dowiedziałem się o śmierci Margaret, 597 01:01:34,800 --> 01:01:40,000 resztki dawnego mnie pochłonęła czarna dziura. 598 01:01:42,600 --> 01:01:44,800 Wtedy odezwał się Robert. 599 01:01:46,600 --> 01:01:48,800 Jak mówisz: to było łatwe. 600 01:01:58,320 --> 01:02:01,120 Cholerni seniorzy i te ich rodzynki! 601 01:02:03,600 --> 01:02:05,600 Jeśli dotąd nie przyjechał... 602 01:02:06,720 --> 01:02:08,800 Pewnie nas obserwuje. 603 01:02:10,600 --> 01:02:13,400 Skoro tak, niech ma na co patrzeć. 604 01:02:48,000 --> 01:02:49,400 Chryste... 605 01:02:50,800 --> 01:02:52,920 Rito, nie wychodź, 606 01:02:53,720 --> 01:02:54,720 proszę! 607 01:03:08,200 --> 01:03:11,000 Wścibska sąsiadeczka? 608 01:03:12,120 --> 01:03:15,200 Pilnuj własnego nosa! 609 01:03:15,800 --> 01:03:17,320 Zna pani Finbara? 610 01:03:17,400 --> 01:03:20,600 Nie miałam dotąd przyjemności, ale będzie okazja. 611 01:03:20,600 --> 01:03:24,600 Pan Murphy zrobił coś niewybaczalnego. 612 01:03:26,600 --> 01:03:28,600 - Co ty?! - Odstrzelę babę! 613 01:03:28,720 --> 01:03:30,200 Nie mamy przewagi! 614 01:03:30,200 --> 01:03:32,120 Co to za wojskowa gadka? 615 01:03:32,200 --> 01:03:35,600 Odłóż to! Nie chcę, żeby Rita ucierpiała w strzelaninie. 616 01:03:37,720 --> 01:03:39,600 Boże, jak tu samotnie... 617 01:03:41,120 --> 01:03:44,320 zwłaszcza dla kogoś tak słabego i starego jak ty. 618 01:03:46,400 --> 01:03:49,920 Jeśli zobaczysz swojego znajomego, przekaż mu wiadomość. 619 01:03:50,000 --> 01:03:52,120 Powiem, że to od wyszczekanej suki. 620 01:03:55,320 --> 01:03:56,400 Tak zrób. 621 01:04:02,520 --> 01:04:04,320 Ta dopiero jest okrutna! 622 01:04:04,400 --> 01:04:05,520 Conan! 623 01:04:06,800 --> 01:04:07,920 Chodź. 624 01:04:28,400 --> 01:04:29,400 Boże... 625 01:04:30,800 --> 01:04:31,800 Złap za nogi. 626 01:04:32,400 --> 01:04:33,600 Ty przodem. 627 01:04:38,600 --> 01:04:42,000 Trzeci dom za krzyżówką, ten w kwiatach. 628 01:04:42,120 --> 01:04:45,000 - Ale kto mówi? - Nieważne. 629 01:04:45,000 --> 01:04:49,000 Jest pan lekarzem, niech pan do niej przyjedzie. Proszę. 630 01:05:01,400 --> 01:05:02,720 Jesteśmy. 631 01:05:05,120 --> 01:05:06,800 Nie ma jak w domciu. 632 01:05:10,600 --> 01:05:11,800 Proszę. 633 01:05:12,320 --> 01:05:13,320 Grzeczny kotek. 634 01:05:18,400 --> 01:05:20,600 Utopiłeś w nich sporo szmalu. 635 01:05:20,720 --> 01:05:23,800 Nic dziwnego, że trzeba ci fundować plansze do bingo. 636 01:05:23,800 --> 01:05:26,000 Może chciałem po prostu pogadać? 637 01:05:28,320 --> 01:05:29,720 Grasz na niej? 638 01:05:30,400 --> 01:05:34,320 Parę akordów. Uczę się sam. 639 01:05:40,400 --> 01:05:42,400 Kiedyś nagram własną płytę. 640 01:05:43,920 --> 01:05:47,800 Może w Kalifornii, jeśli uda się odłożyć na podróż. 641 01:05:49,320 --> 01:05:53,520 Ludzie tam wydają się wolni. 642 01:05:55,720 --> 01:05:57,720 Cieszą się życiem, rozumiesz? 643 01:06:18,200 --> 01:06:20,000 - Zaraz mecz. - Chodźmy. 644 01:06:34,200 --> 01:06:36,920 Nie pamiętam, żebyś kupował gazety. 645 01:06:37,000 --> 01:06:39,320 A ja nie pamiętam cię trzeźwego. 646 01:06:46,400 --> 01:06:47,200 Czołem, Pat. 647 01:06:48,400 --> 01:06:50,200 Daj paczkę goldów. 648 01:06:55,120 --> 01:06:56,200 Finbar! 649 01:06:57,920 --> 01:07:01,920 Biedak był chyba pustelnikiem, w życiu go nie widziałem. 650 01:07:02,400 --> 01:07:04,800 Robert McQue. 651 01:07:05,800 --> 01:07:07,200 Znałeś go? 652 01:07:09,400 --> 01:07:14,400 Matka powiedziała, że zabiła go kobieta. Nic nie rozumiem. 653 01:07:15,600 --> 01:07:20,720 Zastanawiam się, czy to nie ma związku z tą skoszoną tablicą. 654 01:07:22,000 --> 01:07:26,520 Tak czy siak, ściągam detektywów z Dublinu, zajmą się tym. 655 01:07:28,400 --> 01:07:31,200 Nie mówiłeś, że masz bratanka. 656 01:07:34,800 --> 01:07:37,400 Miły chłopak, rzadko go widuję. 657 01:07:37,920 --> 01:07:41,000 - Podrzucisz mnie do Sinead? - Wsiadaj. 658 01:07:52,120 --> 01:07:54,120 Dzięki za podrzucenie, Vinny. 659 01:07:54,800 --> 01:07:58,200 Nie chwal się tym, muszę traktować wszystkich jednakowo. 660 01:07:58,320 --> 01:07:59,320 Jedź. 661 01:08:56,800 --> 01:09:02,000 Mówisz, że mamy być niewidoczni, i przychodzisz na mecz?! 662 01:09:02,120 --> 01:09:03,720 On tu będzie. 663 01:09:09,200 --> 01:09:11,400 Wszędzie pieprzeni kapusie! 664 01:09:14,600 --> 01:09:18,200 - Nie mieli lepszego zdjęcia? - Robi się gorąco, trzeba wiać! 665 01:09:18,320 --> 01:09:19,720 Jeszcze nie. 666 01:09:19,800 --> 01:09:21,400 Każdy może nas rozpoznać! 667 01:09:21,520 --> 01:09:24,920 Curtis nie żyje! Przejmij się trochę! 668 01:09:32,320 --> 01:09:34,920 Spalmy skurwielowi chałupę za Curtisa 669 01:09:35,000 --> 01:09:39,200 i spływajmy do Amsterdamu albo do Francji. Mamy szmal, zaczniemy od nowa. 670 01:09:39,200 --> 01:09:40,800 Chory jesteś?! 671 01:09:40,800 --> 01:09:43,320 Uciec, zostawić Irlandię?! 672 01:09:44,120 --> 01:09:47,120 - Więc po co to wszystko? - Jeśli chcemy przeżyć... 673 01:09:47,200 --> 01:09:48,800 Ich śmierć była daremna?! 674 01:09:48,920 --> 01:09:52,400 Na jakiś czas, niech sprawa przyschnie... 675 01:09:53,800 --> 01:09:57,520 Tylko ja rozumiem, o co tu walczymy? 676 01:09:58,320 --> 01:10:00,800 Nigdzie nie jedziemy! 677 01:10:02,520 --> 01:10:06,400 Trzeba ustalić, kto dał Murphy'emu zlecenie na Curtisa. 678 01:10:06,800 --> 01:10:11,000 Staruszka, sklepikarz - ktoś wie, gdzie on jest! 679 01:10:12,800 --> 01:10:14,800 Wystarczy to z nich wydusić. 680 01:10:26,520 --> 01:10:27,920 Muszę do klo. 681 01:10:28,000 --> 01:10:31,520 Może coś wreszcie wydumacie pod moją nieobecność? 682 01:10:34,400 --> 01:10:35,520 Finbar! 683 01:10:37,000 --> 01:10:38,200 Hasanie. 684 01:10:38,600 --> 01:10:40,400 Mój największy fan. 685 01:10:40,520 --> 01:10:43,000 Zostałeś? I co? 686 01:10:43,920 --> 01:10:47,320 Wszyscy łakną krwi, że nie wiem, komu kibicować. 687 01:10:48,400 --> 01:10:49,600 Co u ciebie? 688 01:10:49,720 --> 01:10:51,000 Obleci. 689 01:10:51,000 --> 01:10:52,120 Gdzie Moya? 690 01:10:52,200 --> 01:10:55,400 Gdzieś tutaj. Pewnie coś kombinuje. 691 01:10:55,520 --> 01:10:57,520 Jest świetna, wszystko gra. 692 01:10:58,200 --> 01:11:00,600 To dobrze. Na razie. 693 01:11:02,200 --> 01:11:04,400 - Wpadniesz wieczorem? - Tak. 694 01:11:36,320 --> 01:11:37,800 Finbar Murphy? 695 01:11:39,720 --> 01:11:41,400 Doireann McCann. 696 01:11:45,520 --> 01:11:46,800 Doireann. 697 01:11:48,000 --> 01:11:51,320 Znam nazwisko tylko w druku. Sporo o tobie piszą. 698 01:11:51,400 --> 01:11:56,520 Mów, kto dał zlecenie, bo rozwalę cię na miejscu. 699 01:11:57,200 --> 01:12:01,320 Zabiłem twojego kumpla, ty zabiłaś mojego. Zamknijmy to. 700 01:12:01,400 --> 01:12:04,600 - Zniknij i nikt... - O nie. Wal się! 701 01:12:05,320 --> 01:12:09,120 Ja zabiłam zwyrodniałą pijawkę. Curtis był moim bratem. 702 01:12:09,200 --> 01:12:11,800 Więc na pewno wiedziałaś o jego... 703 01:12:12,200 --> 01:12:13,520 skłonnościach. 704 01:12:18,000 --> 01:12:19,200 Mów, kto to. 705 01:12:19,600 --> 01:12:20,920 Bez nerwów. 706 01:12:21,000 --> 01:12:24,120 Dobra, przyprowadzę ci go. Będzie łatwiej. 707 01:12:25,400 --> 01:12:28,120 Sam przyjdzie, ot tak? 708 01:12:29,200 --> 01:12:32,320 Twój brat dał mi się zaprosić do samochodu. 709 01:12:33,200 --> 01:12:37,320 Spotkajmy się tu o ósmej. Będzie spokój, nikt nic nie zobaczy. 710 01:12:37,400 --> 01:12:39,800 Masz mnie za głupią?! 711 01:12:42,400 --> 01:12:44,000 Widzimy się w pubie. 712 01:12:44,800 --> 01:12:45,800 U Wrighta? 713 01:12:45,920 --> 01:12:47,200 Właśnie. 714 01:12:47,200 --> 01:12:52,920 W tłumie wieśniaków. Nie wiedzą, że jesteś mordercą, nie? 715 01:12:53,000 --> 01:12:54,000 Bez sztuczek. 716 01:12:54,400 --> 01:12:57,600 Nie pozwolę ci skrzywdzić tu nikogo więcej, jasne? 717 01:12:57,600 --> 01:13:03,120 Bądź tam, bo jak nie, przesyłka specjalna rozwieje tę budę po całym hrabstwie. 718 01:13:04,200 --> 01:13:07,200 Jeśli coś nam się stanie, przyjadą nas szukać. 719 01:13:07,320 --> 01:13:09,120 Gorsi ode mnie. 720 01:13:09,200 --> 01:13:11,720 Rozniosą tę mieścinę. 721 01:13:11,800 --> 01:13:14,800 Co się stanie z twoją sąsiadeczką? 722 01:13:16,200 --> 01:13:18,000 Nikt nie będzie bezpieczny. 723 01:13:19,120 --> 01:13:20,400 Kretyn! 724 01:13:50,400 --> 01:13:55,400 Bierzesz moją spluwę i znikasz bez słowa? Cały ty. 725 01:13:55,920 --> 01:13:57,320 Znalazłem szefową. 726 01:13:57,400 --> 01:13:59,600 Odrzuciła ofertę rozejmu. 727 01:13:59,720 --> 01:14:01,600 Nie daje mi wyboru. 728 01:14:02,600 --> 01:14:03,800 Wykończę ją. 729 01:14:04,200 --> 01:14:05,720 Ich wszystkich. 730 01:14:05,800 --> 01:14:07,400 Jak zamierzasz to zrobić? 731 01:14:07,400 --> 01:14:12,200 Czysto i na widoku, żeby, jeśli ktoś przyjedzie się mścić, 732 01:14:12,320 --> 01:14:15,400 szukał mnie i zostawił miasteczko w spokoju. 733 01:14:15,720 --> 01:14:17,920 Znikaj, poradzę sobie. 734 01:14:18,000 --> 01:14:19,800 Nic z tego. 735 01:14:20,600 --> 01:14:24,600 Wielki Finbar Murphy idzie na wojnę. Nie odpuszczę takiej imprezy! 736 01:14:29,800 --> 01:14:31,120 Grzeczny kotek. 737 01:14:39,720 --> 01:14:40,800 Puk, puk. 738 01:14:42,720 --> 01:14:45,200 Moyo, mam dla ciebie prezent. 739 01:14:46,200 --> 01:14:47,600 Weźmiesz go? 740 01:14:47,600 --> 01:14:48,720 Jest twój. 741 01:14:49,200 --> 01:14:50,400 Jak się wabi? 742 01:14:50,800 --> 01:14:53,800 Nie nazwałem go. Jak sądzisz? 743 01:14:54,520 --> 01:14:56,120 Wygląda mi na... 744 01:14:56,200 --> 01:14:57,320 Seana. 745 01:14:57,800 --> 01:15:00,600 Tak. Zajmiesz się nim? 746 01:15:01,520 --> 01:15:04,600 Dobrze jest się o kogoś troszczyć, nawet jeśli to kłopot. 747 01:15:04,600 --> 01:15:06,400 Tak pozostajemy ludźmi. 748 01:15:09,600 --> 01:15:10,920 Cześć, Sean. 749 01:15:40,400 --> 01:15:42,200 Chciałeś mieć widownię. 750 01:15:42,600 --> 01:15:47,200 Spotkamy się w środku. Powiem, że zostawiłem zleceniodawcę na dworze. 751 01:15:47,320 --> 01:15:49,200 A ja będę na nich czekał. 752 01:15:49,920 --> 01:15:51,520 Mówią na to przewaga. 753 01:15:52,520 --> 01:15:53,520 Widzisz? 754 01:15:54,200 --> 01:15:55,800 Ja słucham. 755 01:15:56,800 --> 01:15:57,800 Nie. 756 01:15:58,400 --> 01:16:00,320 Mam inną przewagę. 757 01:16:02,520 --> 01:16:04,200 Idź już, weź to. 758 01:16:06,400 --> 01:16:08,800 W zewnętrznej kieszeni jest koperta, 759 01:16:08,920 --> 01:16:10,920 daj ją matce Roberta. 760 01:16:11,600 --> 01:16:13,000 Reszta jest twoja. 761 01:16:13,600 --> 01:16:17,400 - Co chcesz zrobić? Uzgodniliśmy... - Niczego nie uzgadnialiśmy. 762 01:16:17,520 --> 01:16:20,720 Na tym kończysz. 763 01:16:21,200 --> 01:16:22,600 To moja wojna. 764 01:16:22,720 --> 01:16:26,320 Weź pieniądze, niech przejdą na ciebie. 765 01:16:27,320 --> 01:16:30,120 Już nie będziesz tego potrzebował. 766 01:16:30,400 --> 01:16:34,600 Jesteś młody, znajdź sobie inne zajęcie. Leć do Kalifornii. 767 01:16:35,000 --> 01:16:37,600 Nie musisz być święty, 768 01:16:39,200 --> 01:16:41,400 po prostu nie marnuj życia. 769 01:16:48,800 --> 01:16:50,520 Nikt mi nigdy nic nie dał. 770 01:16:53,320 --> 01:16:58,000 Moja rada jest więcej warta niż te pieniądze, synu, możesz mi wierzyć. 771 01:16:59,200 --> 01:17:00,200 Jedź już. 772 01:17:55,000 --> 01:17:58,800 - Coś taki nerwowy? - Mam serce starca! 773 01:17:58,800 --> 01:18:02,200 Ale duchem jesteś młody! Chodź, siedzimy tutaj. 774 01:18:14,200 --> 01:18:16,400 To zdradliwa żmija. 775 01:18:16,400 --> 01:18:20,200 Na stadionie niczego nie próbował, bo był tłum. 776 01:18:21,720 --> 01:18:26,400 - Dobra, rozejrzę się. Potem wnieś teczkę. - Dlaczego on? 777 01:18:27,400 --> 01:18:31,800 Bo strzelasz jak dupa, bo nie pomogłeś szukać Curtisa, 778 01:18:31,920 --> 01:18:36,200 bo ja umówiłam spotkanie i bo tak mówię! 779 01:18:38,200 --> 01:18:39,320 Niech będzie. 780 01:18:39,400 --> 01:18:41,000 Nie gaś silnika. 781 01:18:41,600 --> 01:18:45,400 Jeśli wytnie jakiś numer, włączasz minutnik i wychodzimy. 782 01:18:45,800 --> 01:18:48,600 - Sfajczymy hołotę. - To połowa miasteczka. 783 01:18:48,600 --> 01:18:52,800 I ktoś, przez kogo możemy zadyndać za te martwe dzieciaki! 784 01:18:54,800 --> 01:18:59,600 Liczyłem na spokojniejszy wieczór. Na historyjki, opowieści... 785 01:19:01,120 --> 01:19:03,400 Jak idzie z rosyjską książką? 786 01:19:03,920 --> 01:19:08,200 Jeszcze nie skończyłem. Spodobałaby ci się. 787 01:19:09,320 --> 01:19:11,400 Tajemnice, intrygi? 788 01:19:12,000 --> 01:19:18,400 Tak. O Porfirym, bystrym detektywie badającym sprawę zabójstwa. 789 01:19:19,720 --> 01:19:22,600 Uparcie docieka prawdy, 790 01:19:24,200 --> 01:19:26,520 wyciągając z podejrzanego, 791 01:19:26,600 --> 01:19:31,120 jak bardzo niszczy go osamotnienie, jak go pożera. 792 01:19:32,800 --> 01:19:36,600 Sprawia, że ten zrozumie, że może położyć temu kres. 793 01:19:42,200 --> 01:19:44,800 Ma nosa ten detektyw. 794 01:19:45,600 --> 01:19:47,800 Przypomina mi ciebie. 795 01:19:49,200 --> 01:19:51,400 Wydusi z niego wyznanie winy? 796 01:19:51,520 --> 01:19:52,800 Nie wiem. 797 01:20:01,800 --> 01:20:05,600 Zajdzie tu twój bratanek czy już wyjechał? 798 01:20:13,800 --> 01:20:17,600 Nie żyjesz z handlu książkami, prawda, Finbarze? 799 01:20:23,120 --> 01:20:24,600 A z czego? 800 01:20:26,320 --> 01:20:27,400 Vinny... 801 01:20:29,000 --> 01:20:30,400 lepiej nie pytaj. 802 01:20:30,520 --> 01:20:34,000 Jeśli musisz mi coś powiedzieć, mógłbym pomóc. 803 01:20:37,400 --> 01:20:39,600 Nie, Vinny, nie możesz. 804 01:20:49,600 --> 01:20:53,000 Jezu, Moya! Chodź tu! Wracaj do domu. 805 01:20:53,120 --> 01:20:56,120 - Gdzie idziemy? - To nie miejsce dla ciebie. 806 01:20:56,200 --> 01:20:58,400 - Mama mi pozwala! - Nie dziś. 807 01:20:58,520 --> 01:21:00,400 Chcę jej pokazać Seana! 808 01:21:00,400 --> 01:21:02,600 Nie dziś! Zabierz go! 809 01:21:03,000 --> 01:21:06,400 Pozna mamę kiedy indziej. Do domu, ale już! 810 01:23:19,800 --> 01:23:21,400 Sporo ludzi. 811 01:23:21,520 --> 01:23:22,520 Tak. 812 01:23:22,800 --> 01:23:26,720 A twoi wspólnicy? Miało być bez sztuczek. 813 01:23:26,800 --> 01:23:28,520 Są, bądź pewien. 814 01:23:29,600 --> 01:23:32,920 Dawaj tego skurwiela i wracaj do swojej muzyczki. 815 01:23:34,720 --> 01:23:38,720 - Wyjdźmy stąd, będziemy się słyszeć. - Ruszysz się z tego miejsca, 816 01:23:38,800 --> 01:23:41,000 to cię rozwalę! 817 01:23:48,000 --> 01:23:48,800 Dobra... 818 01:23:49,200 --> 01:23:53,200 Niesamowite, jak piosenka potrafi tchnąć radość w serce. 819 01:23:53,320 --> 01:23:54,400 Co? 820 01:23:55,200 --> 01:23:56,520 Muzyka. 821 01:23:57,600 --> 01:24:01,520 Chciałoby się chwycić najbliższą panienkę i scałować jej makijaż! 822 01:24:01,600 --> 01:24:03,800 - To podryw, cipo? - Jak mi idzie? 823 01:24:03,920 --> 01:24:05,400 Nie jestem za stara? 824 01:24:07,200 --> 01:24:09,720 Mnie pasuje każda, byle chętna... 825 01:24:10,320 --> 01:24:11,600 Doireann. 826 01:24:14,800 --> 01:24:20,000 Dzięki za prezent, ale każdy święty musi wpierw nagrzeszyć. 827 01:24:20,120 --> 01:24:23,000 - To on?! - Spokojnie, mówiłem ci, że to ja. 828 01:24:23,120 --> 01:24:27,520 Jasne, że ja. Wyjdźmy wszyscy i... 829 01:24:49,720 --> 01:24:50,720 Jasny szlag... 830 01:24:55,320 --> 01:24:57,000 To moje, kutasie. 831 01:24:57,120 --> 01:24:59,400 Głupia pinda, postrzeliła mnie! 832 01:25:19,600 --> 01:25:22,200 Przypominam ci, że nadal tu jestem. 833 01:25:33,120 --> 01:25:34,200 Chryste... 834 01:25:34,320 --> 01:25:36,320 Po jaką cholerę wracałeś?! 835 01:25:37,920 --> 01:25:38,920 Hasan, padnij! 836 01:26:50,520 --> 01:26:52,520 Pieniądze w moim wozie. 837 01:26:54,920 --> 01:26:57,720 Chyba będziesz w Kalifornii przede mną. 838 01:29:24,400 --> 01:29:25,600 Finbar. 839 01:30:49,720 --> 01:30:52,320 Przyszłaś do Niego po zbawienie? 840 01:30:53,600 --> 01:30:56,520 To nie ja go potrzebuję. 841 01:30:58,000 --> 01:31:01,920 Zrobiłam, co zrobiłam, miałam swoje powody 842 01:31:03,120 --> 01:31:05,320 i Bóg je zna. 843 01:31:09,200 --> 01:31:11,600 Ty mnie nie będziesz osądzał. 844 01:31:13,400 --> 01:31:15,000 Nie po to tu jestem. 845 01:31:19,400 --> 01:31:21,520 Wszyscy mamy swoje powody. 846 01:31:25,920 --> 01:31:28,000 Po prostu mnie zastrzel. 847 01:31:30,600 --> 01:31:32,320 To twój kres, 848 01:31:33,200 --> 01:31:34,720 odejdź w pokoju. 849 01:31:39,000 --> 01:31:42,120 Mój brat... 850 01:31:47,400 --> 01:31:49,320 jest całkiem sam... 851 01:31:54,000 --> 01:31:56,120 Będziecie razem, obiecuję. 852 01:32:53,720 --> 01:32:55,720 Nie dopadły cię te bestie. 853 01:32:58,600 --> 01:33:01,800 Rito, bardzo mi przykro. 854 01:33:01,800 --> 01:33:03,600 Wszystko gra. 855 01:33:06,320 --> 01:33:08,400 Nigdy nie pytasz, z czego żyję. 856 01:33:10,400 --> 01:33:11,600 A powinnam? 857 01:33:16,800 --> 01:33:20,720 Wstyd, nic nie wyrosło. Trzeba było zacząć wieki temu. 858 01:33:24,600 --> 01:33:26,320 Nie, zachowaj ją. 859 01:33:27,000 --> 01:33:30,000 Może kiedyś spróbujesz jeszcze raz. 860 01:33:38,720 --> 01:33:39,800 Żegnaj. 861 01:33:40,800 --> 01:33:43,000 Trzymaj się.