1 00:00:05,297 --> 00:00:06,465 Wygląda pysznie. 2 00:00:07,132 --> 00:00:08,634 To nie dla ciebie. 3 00:00:09,134 --> 00:00:11,261 Nie bądź wredny. Padam z głodu. 4 00:00:11,845 --> 00:00:13,680 Prawie gotowe. 5 00:00:13,680 --> 00:00:17,351 To kanapki z krewetkami dla Liz w podziękowaniu za inwestycję. 6 00:00:17,351 --> 00:00:18,936 Dwadzieścia koła to sporo. 7 00:00:19,520 --> 00:00:21,980 Nie dla Liz. Jej kibelek kosztował osiem. 8 00:00:21,980 --> 00:00:23,732 Bo zamienia gówno w złoto? 9 00:00:23,732 --> 00:00:25,609 Nie, ale ma podgrzewaną deskę. 10 00:00:25,609 --> 00:00:27,819 Twój tyłek czuje się jak w niebie. 11 00:00:28,820 --> 00:00:30,989 W życiu nie byłem tak skrępowany. 12 00:00:30,989 --> 00:00:32,448 Co to ma być? 13 00:00:33,242 --> 00:00:34,076 Ratuj się. 14 00:00:34,660 --> 00:00:35,494 Powodzenia. 15 00:00:35,494 --> 00:00:37,329 To nie jest śmieszne! 16 00:00:37,913 --> 00:00:41,124 Jeśli wściekasz się o to, że od rana daje tu krewetkami... 17 00:00:41,124 --> 00:00:42,543 Gdzie są rzeczy mamy? 18 00:00:43,126 --> 00:00:45,587 Nie ma jej ciuchów, albumów, niczego. 19 00:00:47,047 --> 00:00:48,465 Chciałem o tym pogadać. 20 00:00:50,217 --> 00:00:52,052 Nie nosisz już obrączki? 21 00:00:53,303 --> 00:00:55,264 Wiem, że to dziwne. 22 00:00:56,473 --> 00:01:00,435 Przez ostatni rok nie sądziłem, że kiedykolwiek się pozbieram. 23 00:01:01,562 --> 00:01:06,984 Ale zaczynam czuć, że może nadszedł ten moment. 24 00:01:08,485 --> 00:01:09,570 Rozumiesz mnie? 25 00:01:10,696 --> 00:01:12,447 Bo kij z przeszłością, tak? 26 00:01:13,574 --> 00:01:16,201 Jesteś takim samolubnym dupkiem! 27 00:01:22,249 --> 00:01:23,375 Rozumie. 28 00:01:29,882 --> 00:01:33,302 Wypad z mojego domu. Jesteś złym człowiekiem. 29 00:01:33,302 --> 00:01:35,387 Po Lizowemu to „pychota”? 30 00:01:35,387 --> 00:01:36,680 - Tak. - Zgadza się. 31 00:01:38,432 --> 00:01:41,059 Nie jadłem lepszych krewetek od pobytu w „Bafelonie”. 32 00:01:41,059 --> 00:01:42,519 Derek, opanuj się. 33 00:01:42,519 --> 00:01:43,937 - Oni tak „mófią”. - O borze. 34 00:01:43,937 --> 00:01:47,274 Chciałem podziękować za inwestycję. 35 00:01:47,274 --> 00:01:48,192 Mogę jemu też? 36 00:01:49,109 --> 00:01:51,820 Technicznie to też jego pieniądze. 37 00:01:51,820 --> 00:01:54,156 Ja zarobiłam swoją część, wychowując dzieci. 38 00:01:54,156 --> 00:01:55,532 I jestem dobra w łóżku. 39 00:01:55,532 --> 00:01:58,702 O tak. Nie tylko kamienie potrafi polerować. 40 00:01:58,702 --> 00:01:59,703 To niestosowne. 41 00:01:59,703 --> 00:02:01,705 Rozejrzę się za szamo-chodem. 42 00:02:01,705 --> 00:02:03,749 - Później zdam relację. - Powodzenia. 43 00:02:04,333 --> 00:02:05,709 Niebo w gębie. 44 00:02:07,377 --> 00:02:08,628 Skarbie? 45 00:02:08,628 --> 00:02:11,006 Ja też chcę szukać szamo-chodu. 46 00:02:11,006 --> 00:02:13,634 Chcę go kupić. Chcę nim jeździć. 47 00:02:13,634 --> 00:02:15,886 Chcę trąbić, żeby robił „Bip! Bip!”. 48 00:02:15,886 --> 00:02:17,262 To czemu mu nie powiesz? 49 00:02:18,222 --> 00:02:19,973 - Nie mogę. - Czemu? 50 00:02:19,973 --> 00:02:23,393 Miłość do mnie cię zaślepia, ale potrafię być przytłaczająca. 51 00:02:23,393 --> 00:02:25,562 - No coś ty. - Przestań. 52 00:02:25,562 --> 00:02:30,484 To jego marzenie. Nie będzie chciał, żebym się wtrącała. 53 00:02:30,484 --> 00:02:34,071 Pociesza cię fakt, że ja zawsze chcę, żebyś się wtrącała? 54 00:02:37,741 --> 00:02:38,951 Nie, pogarsza sprawę. 55 00:02:38,951 --> 00:02:39,868 Tak myślałem. 56 00:02:39,868 --> 00:02:42,079 - Szybki numerek później? - No ba! 57 00:02:42,079 --> 00:02:43,747 Będę szybki jak błyskawica. 58 00:02:45,541 --> 00:02:47,918 Właśnie tak. Wiesz, co dobre. 59 00:02:47,918 --> 00:02:49,670 Tato, to pora śniadaniowa. 60 00:02:49,670 --> 00:02:50,921 Co ty robisz? 61 00:02:50,921 --> 00:02:52,214 Dziadkuję. 62 00:02:52,214 --> 00:02:54,424 Nie zwracaj uwagi na te zazdrośnice. 63 00:02:54,424 --> 00:02:55,968 - Smakuje ci? - Bardzo. 64 00:02:55,968 --> 00:02:57,469 Pierwszy za darmo. 65 00:03:00,347 --> 00:03:01,390 Czemu drży ci ręka? 66 00:03:04,393 --> 00:03:06,770 Choruję na parkinsona. 67 00:03:10,065 --> 00:03:13,277 To oznacza, że czasami, gdy chcę, by moje ciało coś zrobiło, 68 00:03:13,277 --> 00:03:15,696 ono tego od razu nie robi. 69 00:03:16,530 --> 00:03:17,781 Nic ci nie będzie? 70 00:03:17,781 --> 00:03:19,241 Nie... 71 00:03:19,825 --> 00:03:23,662 I mogę się wymigać od rzeczy, których nie lubię: zmywania naczyń, 72 00:03:23,662 --> 00:03:29,084 rozmawiania z obcymi albo uśmiechania. 73 00:03:29,084 --> 00:03:30,544 Chciałbym mieć parkinsona. 74 00:03:30,544 --> 00:03:32,462 Wielkie dzięki, tato. 75 00:03:32,462 --> 00:03:35,549 Najlepsze jest to, że będziemy go często widywać. 76 00:03:35,549 --> 00:03:37,509 A kiedy nie będę z wami, 77 00:03:37,509 --> 00:03:40,429 drka Baram będzie mi pomagać i się mną opiekować. 78 00:03:40,429 --> 00:03:43,724 - Czemu twoja lekarka tu jest? - Bo ze sobą współżyjemy. 79 00:03:43,724 --> 00:03:45,100 - Jezus, Paul. - Serio? 80 00:04:12,044 --> 00:04:16,923 TERAPIA BEZ TRZYMANKI 81 00:04:17,798 --> 00:04:19,843 {\an8}Potem zeszła na dół 82 00:04:19,843 --> 00:04:22,638 {\an8}i spytała, czy chudnę dlatego, 83 00:04:22,638 --> 00:04:24,264 {\an8}że znów chodzę na randki. 84 00:04:25,140 --> 00:04:26,975 {\an8}Amatorka. Skomplementowała cię. 85 00:04:26,975 --> 00:04:29,269 {\an8}Co nie? Reszty już nie usłyszałem. 86 00:04:29,853 --> 00:04:31,104 {\an8}I co teraz zrobisz? 87 00:04:32,356 --> 00:04:34,858 {\an8}Będę znosił jej wybuchy, póki nie ochłonie. 88 00:04:34,858 --> 00:04:37,486 {\an8}I będę przy niej, gdyby mnie potrzebowała. 89 00:04:38,779 --> 00:04:39,947 {\an8}Jesteś dobrym ojcem. 90 00:04:39,947 --> 00:04:42,074 {\an8}Od całych dwóch tygodni. 91 00:04:44,076 --> 00:04:46,995 {\an8}- Rozpoczęła się era półnagiego Briana. - Tak! 92 00:04:46,995 --> 00:04:50,582 {\an8}Osiągnąłem cel w 100%, jeśli się napnę. Jeśli nie, to w 95%. 93 00:04:51,250 --> 00:04:53,043 {\an8}Twój tata zostanie drużbą? 94 00:04:53,043 --> 00:04:54,628 {\an8}Nie, musiał odmówić. 95 00:04:56,213 --> 00:04:57,089 {\an8}Musiał? 96 00:04:58,507 --> 00:05:00,050 {\an8}- Odpuśćmy temat. - Jasne. 97 00:05:01,093 --> 00:05:04,304 {\an8}Mam mnóstwo kandydatów. Tylko nie wiem, jak ich odsiać. 98 00:05:04,304 --> 00:05:06,139 {\an8}Nie chcę nikogo urazić. 99 00:05:06,139 --> 00:05:09,226 {\an8}Sprawiam, że wiele osób uważa się za moich przyjaciół. 100 00:05:09,226 --> 00:05:10,435 {\an8}To dar. 101 00:05:10,435 --> 00:05:13,146 {\an8}Muszę iść. 102 00:05:13,146 --> 00:05:14,273 {\an8}Dobrze. 103 00:05:14,273 --> 00:05:15,774 {\an8}- Sorki. - Nie szkodzi. 104 00:05:15,774 --> 00:05:18,068 {\an8}Ale my jesteśmy najlepszymi kumplami? 105 00:05:18,068 --> 00:05:19,903 {\an8}Nikt nie znaczy dla mnie więcej. 106 00:05:20,821 --> 00:05:21,822 {\an8}Widzisz? Kupiłeś to. 107 00:05:22,489 --> 00:05:23,574 {\an8}Wal się. 108 00:05:34,543 --> 00:05:35,544 {\an8}Co tam? 109 00:05:35,544 --> 00:05:39,131 {\an8}Nie chcę być tylko inwestorką. Chcę być partnerką biznesową. 110 00:05:39,131 --> 00:05:41,091 {\an8}Nie pieprz. To mu to powiedz. 111 00:05:41,091 --> 00:05:44,219 {\an8}Co, nie chcesz być Sandrą Bullock z The Blind Side? 112 00:05:44,219 --> 00:05:45,762 {\an8}Wszyscy będą gadać: 113 00:05:45,762 --> 00:05:48,015 {\an8}„Patrz na nią, z filmu się urwała”. 114 00:05:49,933 --> 00:05:55,189 {\an8}Po prostu wydaje mi się, że ludzie nie lubią mnie wystarczająco, 115 00:05:56,315 --> 00:05:57,900 {\an8}żeby ze mną współpracować. 116 00:05:57,900 --> 00:05:58,817 {\an8}Jeżuśku. 117 00:05:58,817 --> 00:06:01,570 {\an8}Nie zadaję się z tobą z litości, dobra? 118 00:06:01,570 --> 00:06:03,572 {\an8}Równa z ciebie babka. 119 00:06:03,572 --> 00:06:04,656 {\an8}Dziękuję. 120 00:06:06,742 --> 00:06:08,368 {\an8}O Boże. 121 00:06:08,368 --> 00:06:12,122 Sorki, uwielbiam, gdy ludzie mi dziękują. 122 00:06:13,457 --> 00:06:15,125 Zdyszałaś się? Biegasz? 123 00:06:15,709 --> 00:06:16,627 Muszę kończyć. 124 00:06:22,799 --> 00:06:23,800 Ja cię kręcę. 125 00:06:23,800 --> 00:06:26,512 - Starałem się. - Czułam. 126 00:06:27,221 --> 00:06:29,181 - Liz to ciężki przypadek. - Tak. 127 00:06:29,181 --> 00:06:31,558 Wiecznie trzeba rozpraszać jej obawy. 128 00:06:31,558 --> 00:06:33,143 Dobra. Moja kolej? 129 00:06:33,143 --> 00:06:36,522 Nie. Napisałam: „Wpadniesz mnie zadowolić?”. 130 00:06:38,607 --> 00:06:39,983 Dobra, ale ja leżę. 131 00:06:41,693 --> 00:06:44,154 Macie jakieś dodatkowe pytania? 132 00:06:44,154 --> 00:06:46,823 Będzie szybko, bo nie lubię być bezbronna. 133 00:06:46,823 --> 00:06:51,036 - Nie jestem kaszką z mleczkiem... - Nie cierpię kaszki z mleczkiem. 134 00:06:51,036 --> 00:06:52,913 Powiem ci, kiedy się wtrącić. 135 00:06:52,913 --> 00:06:54,456 Źle cię zrozumiałem. 136 00:06:55,207 --> 00:06:57,376 Nie mam wielu przyjaciół, 137 00:06:57,376 --> 00:07:01,129 ale dla tych kilku najbliższych zabiłabym lub oddała życie. 138 00:07:01,129 --> 00:07:06,885 Chciałabym zaangażować się w twoją firmę. 139 00:07:07,594 --> 00:07:11,723 Nie tylko finansowo, ale ogólnie. 140 00:07:13,809 --> 00:07:15,394 Cieszyłoby mnie to. 141 00:07:16,311 --> 00:07:17,396 Nie dosłyszałem. 142 00:07:17,396 --> 00:07:18,730 Cieszyłoby mnie to. 143 00:07:19,439 --> 00:07:20,858 Możesz powtórzyć? 144 00:07:20,858 --> 00:07:26,405 Wiem, że możesz tego nie chcieć, bo potrafię być przytłaczająca. 145 00:07:26,405 --> 00:07:27,990 Wiem. I krytykancka... 146 00:07:27,990 --> 00:07:30,868 I śliczna, i pełna życia. 147 00:07:30,868 --> 00:07:33,871 Miałeś się nie odzywać nieproszony. 148 00:07:33,871 --> 00:07:35,914 To po co ja tu w ogóle siedzę? 149 00:07:35,914 --> 00:07:37,666 Przerwę ci. 150 00:07:37,666 --> 00:07:40,627 Muszę rozeznać się w tych wozach. Pójdziesz ze mną? 151 00:07:40,627 --> 00:07:41,837 Pytasz serio? 152 00:07:41,837 --> 00:07:42,880 Tak. 153 00:07:44,423 --> 00:07:45,424 Dzięki. 154 00:07:46,842 --> 00:07:49,428 A mogę wcześniej skorzystać z łazienki? 155 00:07:49,970 --> 00:07:52,639 Jasne. Ta bajerancka jest tam. 156 00:07:52,639 --> 00:07:53,682 Dzięki. 157 00:07:56,810 --> 00:07:57,811 Co jest? 158 00:07:59,938 --> 00:08:02,858 Smucisz się, bo był dla ciebie miły? 159 00:08:05,194 --> 00:08:06,195 Chodź tutaj. 160 00:08:09,740 --> 00:08:12,409 - Już wystarczy. - Dobrze. 161 00:08:12,409 --> 00:08:13,952 - Odsuniesz się? - Jasne. 162 00:08:13,952 --> 00:08:15,329 Ściskasz mnie. 163 00:08:17,497 --> 00:08:20,375 Oby dobrze wygrzał sobie tyłek. 164 00:08:22,044 --> 00:08:23,837 Mogę prosić o uwagę? 165 00:08:24,463 --> 00:08:28,842 Dziękuję za przybycie na mój wieczór kawalerski. 166 00:08:28,842 --> 00:08:30,719 - Już miałeś kawalerski. - Nie. 167 00:08:30,719 --> 00:08:33,472 Nie wszyscy byli zaproszeni, więc cicho. 168 00:08:33,472 --> 00:08:36,850 Razem z Brianem i jego kumplami poszliśmy na męski striptiz. 169 00:08:36,850 --> 00:08:39,311 Ale to był zwykły wypad. 170 00:08:40,479 --> 00:08:44,024 Potrzebuję drużby. Albo druhny. 171 00:08:44,024 --> 00:08:45,108 Siemka. 172 00:08:45,776 --> 00:08:50,405 Częścią dzisiejszej zabawy będzie turniej w kakao. 173 00:08:50,405 --> 00:08:53,492 Mistrz dostaję fuchę. Powodzenia. 174 00:08:53,492 --> 00:08:55,744 Nawet jeśli wygram, oddam fuchę D-Tronowi, 175 00:08:55,744 --> 00:08:57,871 bo ma megapodjarkę i to mnie bawi. 176 00:08:58,872 --> 00:09:00,332 Nie można oddać wygranej. 177 00:09:00,332 --> 00:09:01,250 Gramy! 178 00:09:01,834 --> 00:09:05,212 Kip, możemy chwilę pogadać? 179 00:09:05,212 --> 00:09:07,047 Po co pytasz? Po prostu mów. 180 00:09:07,047 --> 00:09:09,174 Wybacz, że marnuję czas na wstępy. 181 00:09:10,592 --> 00:09:12,135 Miałem bardzo ciężki rok. 182 00:09:13,720 --> 00:09:15,430 Twój syn naprawdę mi pomógł. 183 00:09:15,430 --> 00:09:16,348 Mnie też. 184 00:09:16,348 --> 00:09:20,143 Nie znał mnie, a wyciągnął z aresztu za niemal śmiertelne pobicie. 185 00:09:21,270 --> 00:09:23,188 Ale ten facet sobie zasłużył. 186 00:09:25,232 --> 00:09:26,233 Dobrze wiedzieć. 187 00:09:26,233 --> 00:09:29,027 Chodzi o to, że zawsze możemy na niego liczyć. 188 00:09:29,027 --> 00:09:33,073 Pora, żebyś ty go wsparł. Zostań jego drużbą. 189 00:09:36,535 --> 00:09:38,620 Kakao! 190 00:09:39,705 --> 00:09:40,956 Brian to zapoczątkował. 191 00:09:40,956 --> 00:09:42,165 Oczywiście. 192 00:09:47,921 --> 00:09:51,425 Nie będę się czuł komfortowo w tej roli. 193 00:09:51,425 --> 00:09:54,845 Przysięgam, że będziesz żałował, jeśli tego nie zrobisz. 194 00:09:56,555 --> 00:10:02,519 Mówi ci to ktoś, kto nie raz zawalił jako ojciec. 195 00:10:04,813 --> 00:10:07,191 - Tak jest! - Wygrałem pierwszy mecz. 196 00:10:07,191 --> 00:10:08,609 Przywitaj się z drużbą. 197 00:10:08,609 --> 00:10:10,319 Nie, mężu Liz. Nie! 198 00:10:10,319 --> 00:10:11,361 Tak! 199 00:10:11,361 --> 00:10:13,697 - Jeśli wygrasz, posadzisz gości. - Co? 200 00:10:13,697 --> 00:10:16,408 Ty go spij. A ty weź się w garść, do cholery. 201 00:10:16,408 --> 00:10:17,868 Olej go. Wiesz czemu? 202 00:10:17,868 --> 00:10:19,536 Bo Derek będzie drużbą 203 00:10:19,536 --> 00:10:25,626 Derek będzie drużbą 204 00:10:25,626 --> 00:10:27,461 Świetnie, teraz będę to nucił. 205 00:10:32,799 --> 00:10:35,344 Co my wyprawiamy? 206 00:10:37,054 --> 00:10:38,305 Czemu mnie obudziłaś? 207 00:10:38,305 --> 00:10:40,849 Nie ma nic dobrego. Tata znów się odchudza. 208 00:10:40,849 --> 00:10:42,643 Wiem, gdzie trzyma słodycze. 209 00:10:42,643 --> 00:10:43,769 Tadam! 210 00:10:44,937 --> 00:10:46,146 LODY CZEKOLADOWO-MIĘTOWE 211 00:10:46,146 --> 00:10:47,272 Podstępna żmija. 212 00:10:47,272 --> 00:10:48,690 - Co nie? - Wezmę łyżki. 213 00:10:54,488 --> 00:10:55,864 Co robisz? 214 00:10:56,990 --> 00:10:58,158 {\an8}Nic z tego, fajfusie. 215 00:11:02,079 --> 00:11:04,873 Już wiem! Zjemy całe pudełko. 216 00:11:04,873 --> 00:11:08,377 A potem nałożymy do niego jarmużu. 217 00:11:18,887 --> 00:11:19,888 Dzień dobry. 218 00:11:27,187 --> 00:11:28,772 Nie pamiętam śmiechu mamy. 219 00:11:35,737 --> 00:11:37,406 Czuję się, jakbym... 220 00:11:39,408 --> 00:11:40,868 po kawałku ją traciła. 221 00:11:41,743 --> 00:11:42,744 Znam to uczucie. 222 00:11:44,121 --> 00:11:46,331 Spędzałam z nią za mało czasu. 223 00:11:49,459 --> 00:11:50,794 Wiecznie byłam zajęta. 224 00:11:53,922 --> 00:11:56,175 Czym? Bujaniem się z Summer? 225 00:11:56,175 --> 00:11:58,343 Byłaś normalnym dzieckiem. 226 00:12:00,012 --> 00:12:02,097 Kochałaś mamę z całego serca. 227 00:12:04,141 --> 00:12:05,225 Wiedziała o tym. 228 00:12:07,144 --> 00:12:08,187 Chcesz pogadać? 229 00:12:10,772 --> 00:12:14,109 Jestem w tym naprawdę dobry. Ludzie aż mi za to płacą. 230 00:12:18,906 --> 00:12:21,033 Możesz przyjść w każdej chwili. 231 00:12:21,533 --> 00:12:22,492 Dzięki. 232 00:12:25,370 --> 00:12:26,371 Światło. 233 00:12:32,878 --> 00:12:33,879 Dobrze. 234 00:12:39,343 --> 00:12:41,386 Nie kontaktowała się ze mną. 235 00:12:42,596 --> 00:12:44,473 Jeśli to zrobi, dam ci znać. 236 00:12:46,183 --> 00:12:47,434 To frustrujące. 237 00:12:47,434 --> 00:12:52,439 Tyle lat nauki i doświadczenia, a czuję się kompletnie bezradny. 238 00:12:52,439 --> 00:12:54,525 Wpisz to sobie na wizytówkę. 239 00:12:55,317 --> 00:12:56,318 No. 240 00:12:57,486 --> 00:13:00,614 Nie chcę znowu zepsuć naszych relacji. 241 00:13:02,241 --> 00:13:03,283 Dasz sobie radę. 242 00:13:03,283 --> 00:13:04,576 Dzięki. 243 00:13:06,620 --> 00:13:08,121 Fajnie, że z Meg się ułożyło. 244 00:13:09,581 --> 00:13:10,749 A co? Jednak nie? 245 00:13:10,749 --> 00:13:14,336 Nie. Po prostu wiem, jak zareagujesz na to, co ci powiem. 246 00:13:23,470 --> 00:13:24,972 Wizyta naprawdę się udała. 247 00:13:25,848 --> 00:13:29,685 A nie doszłoby do niej, gdyby nie ty. Tak więc dziękuję, młody. 248 00:13:29,685 --> 00:13:30,894 Nie ma sprawy. 249 00:13:33,689 --> 00:13:35,357 To się dzieje naprawdę? 250 00:13:35,357 --> 00:13:37,568 Miejmy to już za sobą. Błagam. 251 00:13:37,568 --> 00:13:38,735 Dobrze. 252 00:13:41,613 --> 00:13:42,614 Woof. 253 00:13:43,907 --> 00:13:44,908 Ja też cię szczekam. 254 00:13:45,534 --> 00:13:48,370 Skarbie, idę na kawę z Gaby. 255 00:13:48,370 --> 00:13:51,039 - Jest u Jimmy'ego? - Nie, czemu? 256 00:13:51,039 --> 00:13:53,083 Nie wiem, może tam czasem zostaje. 257 00:13:53,083 --> 00:13:54,251 Pukają się, więc... 258 00:13:54,251 --> 00:13:55,377 Co? 259 00:13:56,962 --> 00:13:58,046 Nie mówiłem ci? 260 00:13:58,046 --> 00:13:59,965 Zamorduję cię. 261 00:13:59,965 --> 00:14:01,383 Skąd wiesz? 262 00:14:01,383 --> 00:14:06,805 Widziałem, jak się bambolili po przyjęciu oświadczynowym. 263 00:14:07,389 --> 00:14:08,891 To było miesiąc temu! 264 00:14:08,891 --> 00:14:11,810 No. I kto teraz żałuje, że nie sika na balkonie? 265 00:14:11,810 --> 00:14:12,811 Nikt! 266 00:14:12,811 --> 00:14:15,522 Było całkiem seksownie. Nie wyczyny Jimmy'ego, 267 00:14:15,522 --> 00:14:18,817 ale poszło mu dużo lepiej, niż sądziłem. Jestem z niego dumny. 268 00:14:18,817 --> 00:14:23,655 Zobaczyłeś ich i zostałeś popatrzeć? 269 00:14:23,655 --> 00:14:25,199 Daj spokój. 270 00:14:25,199 --> 00:14:27,659 A co miałem zrobić? Nie patrzeć? 271 00:14:28,577 --> 00:14:29,912 - Fakt. - Właśnie. 272 00:14:29,912 --> 00:14:30,829 Nagrałeś to? 273 00:14:30,829 --> 00:14:31,997 Nie jestem zbokiem. 274 00:14:33,081 --> 00:14:34,124 Nie musiałem. 275 00:14:34,124 --> 00:14:37,336 Że też mi nie powiedziała. Do dupy. 276 00:14:38,170 --> 00:14:39,880 Przekaż Jimmy'emu gratki. 277 00:14:39,880 --> 00:14:41,256 Borze szumiący. 278 00:14:41,840 --> 00:14:45,594 Facet ma niezły tyłek. Ale przysiady by nie zaszkodziły. 279 00:14:47,304 --> 00:14:49,139 - Dobrze. - O matko. 280 00:14:49,681 --> 00:14:53,393 Jak wiesz, wyjątkowe agaty daję tylko wybranym osobom, 281 00:14:53,977 --> 00:15:00,067 które wspierają mnie tak bardzo, że zapraszam je do Kamiennego Przymierza. 282 00:15:00,067 --> 00:15:02,569 Brzmi jak sekta, do której chcę wstąpić. 283 00:15:02,569 --> 00:15:04,530 Co muszę zrobić? Założyć szatę? 284 00:15:04,530 --> 00:15:06,990 Złożyć w ofierze kozę? Zrobię to. 285 00:15:06,990 --> 00:15:09,868 Nie musisz nic robić. Wiedz tylko, że cię cenię. 286 00:15:10,827 --> 00:15:12,746 - Jeszcze nie. - Nie igraj ze mną. 287 00:15:12,746 --> 00:15:14,790 Nie mówiłaś, że pukasz Jimmy'ego! 288 00:15:14,790 --> 00:15:16,917 No dobra! Cholera. 289 00:15:16,917 --> 00:15:20,212 Sekszę się z Jimmym. Sekszę się. 290 00:15:20,212 --> 00:15:21,505 Więcej szczegółów. 291 00:15:21,505 --> 00:15:25,717 Jest tak dobrze, że aż włącza mi się Mariah Carey. 292 00:15:25,717 --> 00:15:26,802 Nie. 293 00:15:26,802 --> 00:15:28,011 Naprawdę. Wiesz... 294 00:15:30,472 --> 00:15:33,642 A najlepsze jest to, że ani razu nie oklepał mi cycków. 295 00:15:33,642 --> 00:15:34,810 Kto oklepuje cycki? 296 00:15:34,810 --> 00:15:38,981 Wielu facetów z jakiegoś powodu oklepuje bimbałki z obłędem w oczach. 297 00:15:38,981 --> 00:15:40,816 Przysięgam. Klepią, obijają. 298 00:15:40,816 --> 00:15:44,778 Nie wiem, czy znaleźli to w necie, nie wiem, co im się ubzdurało, 299 00:15:44,778 --> 00:15:46,780 ale obijają cycki na całego. 300 00:15:46,780 --> 00:15:48,198 Nie wierzę w to. 301 00:15:48,198 --> 00:15:52,119 Nie kręci go zabawa drugą dziurką, ale dojdziemy do tego. 302 00:15:52,119 --> 00:15:54,413 Tyle rzeczy ładuję Derekowi do tyłka. 303 00:15:55,122 --> 00:15:56,123 Kłamiesz. 304 00:15:56,123 --> 00:15:57,791 Mogłabym, gdybym chciała. 305 00:15:57,791 --> 00:16:00,460 A najlepsze jest to, że to bezpieczny wacek. 306 00:16:01,587 --> 00:16:03,881 - Bezpieczny jest najlepszy. - Wiem. 307 00:16:04,590 --> 00:16:06,717 No dobra, zasłużyłaś na niego. 308 00:16:08,594 --> 00:16:12,055 Jak to robimy? Jakiś rytuał? Będziemy śpiewać? 309 00:16:12,055 --> 00:16:13,724 Nie. Kocham cię. 310 00:16:14,308 --> 00:16:15,309 Ja ciebie też. 311 00:16:17,477 --> 00:16:20,272 Skoro oficjalnie jesteśmy już siostrami 312 00:16:20,272 --> 00:16:22,107 - Kamiennego Przymierza... - Tak? 313 00:16:22,608 --> 00:16:26,153 ...to mogłabyś rzucić okiem na te referencje? 314 00:16:26,737 --> 00:16:27,821 Jasne. Do czego to? 315 00:16:27,821 --> 00:16:29,531 Staram się o wymarzoną pracę. 316 00:16:29,531 --> 00:16:32,284 Paul powiedział, że podpisze, co mu podsunę. 317 00:16:32,284 --> 00:16:35,162 Sprawdź, czy brzmi tak, jakby napisał ją biały zrzęda. 318 00:16:35,162 --> 00:16:38,749 Chwileczkę. Paul zna gościa, z którym masz rozmowę o pracę, 319 00:16:38,749 --> 00:16:41,460 i nie mógł sam napisać tego listu? 320 00:16:41,460 --> 00:16:42,628 Beznadzieja, wiem. 321 00:16:42,628 --> 00:16:44,129 Może zapomnieć o kamieniu. 322 00:16:45,214 --> 00:16:47,424 Cały czas to robię. „Bęc”. 323 00:16:47,424 --> 00:16:49,801 Zazwyczaj się wtedy zamyka. 324 00:16:50,385 --> 00:16:54,681 Jedyny minus jest taki, że teraz widzę, jakim był przemocowym skurwielem. 325 00:16:55,974 --> 00:17:00,229 Kiedy Donny mnie krytykował, myślałam, że to moja wina. 326 00:17:01,522 --> 00:17:04,608 A teraz, kiedy słyszę: „Jajecznica jest za rzadka”, 327 00:17:04,608 --> 00:17:07,277 myślę, że ma szczęście, że nie jemy na klifie, 328 00:17:07,277 --> 00:17:09,738 bobym go zepchnęła, patrzyła, jak rozwala łeb 329 00:17:09,738 --> 00:17:11,949 i rzuciła: „Mózg masz za rzadki, szmato”. 330 00:17:11,949 --> 00:17:14,492 Brawo! O to mi chodziło. 331 00:17:14,492 --> 00:17:18,247 Bęc z klifu. Rozwal mózg. Zajadaj. 332 00:17:20,499 --> 00:17:22,416 Stałaś się dużo silniejsza. 333 00:17:23,335 --> 00:17:25,337 Jestem z ciebie taki dumny. 334 00:17:27,089 --> 00:17:29,758 Nie radzę sobie najlepiej z silnymi uczuciami, 335 00:17:30,259 --> 00:17:33,720 ale podoba mi się osoba, którą się staję. 336 00:17:35,597 --> 00:17:37,474 I chciałam ci za to podziękować. 337 00:17:40,811 --> 00:17:41,937 To była przyjemność. 338 00:17:46,942 --> 00:17:47,943 Pa. 339 00:17:53,365 --> 00:17:55,158 Wygląda normalnie. Co jej nie styka? 340 00:17:55,158 --> 00:17:56,326 Liz przyszła. 341 00:17:56,326 --> 00:17:58,537 Musisz mi pomóc opieprzyć Paula. 342 00:17:58,537 --> 00:17:59,454 Dlaczego? 343 00:17:59,454 --> 00:18:03,375 Bo jest chamski dla Gaby! Wczuj się! 344 00:18:04,918 --> 00:18:06,628 To nie takie proste. 345 00:18:08,130 --> 00:18:09,423 Przytuliliśmy się. 346 00:18:10,007 --> 00:18:13,594 Jaja sobie, kurwa, robisz? Idziemy, Bezpieczny Wacku. 347 00:18:14,428 --> 00:18:17,014 Bezpie... Skąd o tym wiesz? 348 00:18:21,435 --> 00:18:22,436 Musimy pogadać. 349 00:18:24,271 --> 00:18:26,231 Szturchasz mi pingwina publicznie, 350 00:18:26,231 --> 00:18:29,401 a teraz wpadasz do gabinetu i szturchasz mi pingwina tutaj? 351 00:18:29,985 --> 00:18:31,278 Przestań to powtarzać. 352 00:18:31,278 --> 00:18:32,779 Mogę mówić, co chcę. 353 00:18:32,779 --> 00:18:34,698 Powiedz mu, co to znaczy. 354 00:18:35,240 --> 00:18:36,575 Masturbować się. 355 00:18:38,160 --> 00:18:39,620 Przestanę to powtarzać. 356 00:18:39,620 --> 00:18:44,499 Gaby poprosiła cię o referencje, a tobie nawet nie chce się ich napisać? 357 00:18:45,083 --> 00:18:46,418 Mam złe wieści. 358 00:18:46,418 --> 00:18:48,837 - Dałam jej kamień. - Kamień? 359 00:18:48,837 --> 00:18:51,215 W twojej głowie to ma sens? 360 00:18:51,215 --> 00:18:54,343 Jesteś leniwym, niewdzięcznym złamasem! 361 00:18:54,927 --> 00:18:56,386 Jimmy uważa tak samo. 362 00:18:56,386 --> 00:18:59,640 Uważasz, że jestem leniwym, niewdzięcznym złamasem? 363 00:19:02,184 --> 00:19:04,520 - Boidupa! - Zgodzę się. 364 00:19:04,520 --> 00:19:07,272 Siedzi cicho, bo go przytuliłeś. 365 00:19:13,737 --> 00:19:14,947 Powiedziałeś jej? 366 00:19:14,947 --> 00:19:16,031 Posłuchaj... 367 00:19:17,199 --> 00:19:20,619 pracowaliśmy razem przez pięć lat, zanim Gaby do nas dołączyła. 368 00:19:20,619 --> 00:19:22,746 Doceniam wszystkie twoje rady. 369 00:19:23,288 --> 00:19:25,040 Ale Gaby traktujesz inaczej. 370 00:19:25,040 --> 00:19:27,125 A mimo to się o ciebie troszczy. 371 00:19:27,125 --> 00:19:30,379 - Dała ci ten bidon... - Żebyś się, kurwa, nawadniał! 372 00:19:30,379 --> 00:19:34,800 - Podwozi cię do pracy... - W tę i z powrotem każdego dnia! 373 00:19:35,384 --> 00:19:38,595 Wiesz, co teraz powiem. Jesteś... 374 00:19:38,595 --> 00:19:41,223 Aroganckim, szowinistycznym dupkiem. 375 00:19:41,223 --> 00:19:43,100 Przestaniesz za mnie kończyć? 376 00:19:43,100 --> 00:19:44,977 Przecież mówię, jak jest. 377 00:19:44,977 --> 00:19:47,437 Wystarczy, że on raz kichnie, 378 00:19:47,437 --> 00:19:50,482 a ty już lecisz z chusteczkami i sześciopakiem. 379 00:19:51,275 --> 00:19:52,442 A co z Gaby? 380 00:19:54,236 --> 00:19:55,529 Napraw to. 381 00:19:56,405 --> 00:19:57,447 Boidupa! 382 00:20:00,158 --> 00:20:05,747 Jakim trzeba być człowiekiem, żeby rozpowiadać o przytulaniu? 383 00:20:06,331 --> 00:20:07,332 No wiem. 384 00:20:24,850 --> 00:20:25,976 - Cześć. - Hej. 385 00:20:26,810 --> 00:20:28,520 Co to? 386 00:20:28,520 --> 00:20:30,731 Rzeczy twojej mamy. 387 00:20:31,523 --> 00:20:35,319 Ja jestem gotowy je schować, ale to nie znaczy, że ty też. Chodź. 388 00:20:38,614 --> 00:20:40,699 Uwielbiała tę sukienkę. 389 00:20:40,699 --> 00:20:42,075 Tak, to prawda. 390 00:20:46,205 --> 00:20:49,499 {\an8}„Kiedy z Azjatką spróbujesz, z białą już nie wylądujesz”. 391 00:20:51,293 --> 00:20:54,796 Mama ubierała ją na wycieczki, żeby mnie speszyć. 392 00:20:54,796 --> 00:20:56,465 Pójdę w niej do szkoły. 393 00:20:56,465 --> 00:20:58,342 Czekam na telefon od dyrekcji. 394 00:21:01,970 --> 00:21:03,305 Ostatnie. 395 00:21:05,641 --> 00:21:07,643 Jej sexy-jak-cholera buty! 396 00:21:07,643 --> 00:21:08,560 A, tak. 397 00:21:08,560 --> 00:21:10,521 Pamiętasz, jak... 398 00:21:11,855 --> 00:21:14,191 Po co ci to mówię? Pamiętasz. 399 00:21:14,775 --> 00:21:16,109 Jemu opowiedz. 400 00:21:16,109 --> 00:21:17,361 Dajesz. 401 00:21:22,449 --> 00:21:24,743 Nazywała je butami sexy-jak-cholera, 402 00:21:24,743 --> 00:21:28,497 bo choćby miała najgorszy dzień pod słońcem, 403 00:21:28,497 --> 00:21:30,958 to w nich czuła się sexy jak cholera. 404 00:21:34,670 --> 00:21:38,757 Raz, kiedy miała naprawdę beznadziejny dzień, 405 00:21:39,466 --> 00:21:41,343 weszłam do jej pokoju, 406 00:21:41,343 --> 00:21:47,224 a ona leżała na łóżku w sexy-jak-cholera butach. 407 00:21:48,225 --> 00:21:51,979 Rany! Miałam mecz w nogę, a ona przyszła w nich kibicować. 408 00:21:51,979 --> 00:21:53,856 Jej łydki były oczywiście... 409 00:21:54,690 --> 00:21:56,275 Wiesz, napięte na maksa. 410 00:21:56,275 --> 00:21:58,944 Patrzyła na swoje stopy. 411 00:21:59,653 --> 00:22:02,656 A wszystkie matki patrzyły na nią jak na wariatkę. 412 00:22:09,454 --> 00:22:11,999 Dasz radę. 413 00:22:12,708 --> 00:22:15,377 Energia potężnej cipki. 414 00:22:16,044 --> 00:22:17,462 Energia megapotężnej cipki. 415 00:22:18,964 --> 00:22:20,757 Biorąc pod uwagę etat w poradni, 416 00:22:20,757 --> 00:22:23,760 zdoła pani poprowadzić więcej niż jedno seminarium? 417 00:22:23,760 --> 00:22:26,972 Jestem bardzo zorganizowana. Naprawdę wymiatam. 418 00:22:26,972 --> 00:22:31,602 A nawet jeśli będę zawalona, mogę im puścić stare odcinki Frasiera. 419 00:22:34,897 --> 00:22:38,358 To jest to wspaniałe poczucie humoru, o którym pisał Paul. 420 00:22:38,942 --> 00:22:40,152 Tak napisał. 421 00:22:42,279 --> 00:22:44,031 Nie bądź taki zadufany. 422 00:22:45,282 --> 00:22:49,036 Co ty tu w ogóle robisz? I skąd wiesz, że jest zadufany? 423 00:22:49,036 --> 00:22:53,165 Bo to Gerald. Nawet moje wparowanie tu niewiele zdziała. 424 00:22:53,165 --> 00:22:57,336 Wszystkie dobre posady trafiają do tych, którzy najgłębiej wejdą mu w tyłek. 425 00:22:57,336 --> 00:22:59,963 Nawiasem, Lenny Klein wciąż tam jest? 426 00:22:59,963 --> 00:23:01,048 Pozdrów go. 427 00:23:01,048 --> 00:23:03,926 Jasne. Za kwadrans przyniesie mi lunch. 428 00:23:05,135 --> 00:23:06,261 Zatrudnij ją. 429 00:23:06,845 --> 00:23:08,847 Jest genialną terapeutką. 430 00:23:09,348 --> 00:23:12,226 Już jej powiedziałem, że dostała tę pracę. 431 00:23:13,727 --> 00:23:17,814 W takim razie przejrzyj pocztę, bo muszę to dokończyć. 432 00:23:18,398 --> 00:23:19,399 Dobrze. 433 00:23:20,692 --> 00:23:24,446 Jest najbardziej empatyczną psycholożką, jaką kiedykolwiek spotkałem 434 00:23:25,030 --> 00:23:26,990 i dlatego pacjenci tak ją kochają. 435 00:23:26,990 --> 00:23:28,075 No i... 436 00:23:29,034 --> 00:23:32,246 za rzadko jej mówię, 437 00:23:33,330 --> 00:23:37,417 jak bardzo ją cenię jako koleżankę po fachu. 438 00:23:37,417 --> 00:23:42,673 Bo, jak widać, jestem kiepski w kontaktach z bliskimi mi kobietami. 439 00:23:42,673 --> 00:23:43,841 No coś ty. 440 00:23:43,841 --> 00:23:45,133 Ale pracuję nad tym. 441 00:23:46,927 --> 00:23:50,305 I opanuję to po mistrzowsku przed ukończeniem 140 lat. 442 00:23:50,305 --> 00:23:55,227 A dożyję tego wieku, bo piję dużo wody. 443 00:23:59,606 --> 00:24:00,774 Skończyłeś? 444 00:24:00,774 --> 00:24:02,317 Daj mi kluczyki. 445 00:24:02,317 --> 00:24:03,819 Odwozisz mnie do domu. 446 00:24:03,819 --> 00:24:05,195 Poczekam w aucie. 447 00:24:14,413 --> 00:24:16,290 Dziwny człowiek. 448 00:24:16,290 --> 00:24:18,750 No. A to tego niesamowicie wredny. 449 00:24:33,724 --> 00:24:35,934 Zaraz się spóźnimy. Jesteś gotowy? 450 00:24:36,435 --> 00:24:38,187 Tak. Zawiązuję muszkę. 451 00:24:38,687 --> 00:24:40,981 - Denerwujesz się przemową? - Nie. 452 00:24:41,773 --> 00:24:43,901 Czekam na dole. 453 00:24:46,862 --> 00:24:49,239 - Gdzie ten Jimmy? - Spokojnie, przyjdzie. 454 00:24:49,239 --> 00:24:52,534 A jeśli nie, to jako drużba stłukę go na kwaśne jabłko. 455 00:24:52,534 --> 00:24:53,744 Dzięki, tato. 456 00:24:54,995 --> 00:24:57,539 Ma dwie minuty, a potem razem go skopiemy. 457 00:24:57,539 --> 00:24:58,540 Byłoby fajnie. 458 00:24:58,540 --> 00:25:02,211 Dobra, wszyscy siedzą. Spisałem się na medal. 459 00:25:02,794 --> 00:25:05,005 Wciąż nie wierzę, że jesteś na moim ślubie, 460 00:25:05,005 --> 00:25:07,508 ale świetna robota, Derek. 461 00:25:08,091 --> 00:25:11,929 On zna moje imię! To wielki dzień dla nas obu. 462 00:25:13,764 --> 00:25:14,806 Już jestem. 463 00:25:14,806 --> 00:25:18,477 - Super. - Nie patrz tak, szlifowałem przemowę. 464 00:25:18,477 --> 00:25:22,731 - Do dzieła. Zaczynajmy. - Dobrze. 465 00:25:29,696 --> 00:25:30,822 No i jesteśmy. 466 00:25:38,747 --> 00:25:43,710 Zauważyliście, że śluby są jak ciasna para spodni? 467 00:25:44,962 --> 00:25:45,963 Brak miejsca na jaja. 468 00:25:51,218 --> 00:25:55,556 Przepraszam. Jestem trochę zdenerwowany. 469 00:25:55,556 --> 00:25:57,724 Brian dał czadu, udzielając ślubu Tii i mi. 470 00:25:57,724 --> 00:25:58,851 Tii i mnie. 471 00:25:58,851 --> 00:26:00,352 Co za różnica? 472 00:26:00,352 --> 00:26:03,146 No dobrze. Małżeństwo... 473 00:26:13,866 --> 00:26:19,288 Małżeństwo to dla mnie trudny temat. 474 00:26:21,123 --> 00:26:24,918 Zapewne wielu z was wie, że rok temu zginęła moja żona. 475 00:26:28,505 --> 00:26:29,506 To mnie rozbiło. 476 00:26:30,215 --> 00:26:32,217 Nie wiedziałem, czy dojdę do siebie. 477 00:26:33,051 --> 00:26:35,637 Jeśli mam być szczery, wciąż nie jestem pewien. 478 00:26:39,057 --> 00:26:40,893 Ale było warto. 479 00:26:43,896 --> 00:26:49,359 Każda sekunda spędzona z moją żoną... 480 00:26:52,905 --> 00:26:54,489 była najlepszą w moim życiu. 481 00:26:57,826 --> 00:27:00,537 Nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie Tia. 482 00:27:00,537 --> 00:27:04,333 Tak jak i was, ponieważ to Tia poznała ze sobą Briana i Charliego. 483 00:27:05,334 --> 00:27:07,419 Niewielu wie, że po pierwszej randce 484 00:27:08,128 --> 00:27:11,465 obaj niezależenie od siebie napisali Tii: 485 00:27:12,466 --> 00:27:13,717 „Nie sądzę”. 486 00:27:17,471 --> 00:27:18,472 A jednak tu jesteśmy. 487 00:27:19,431 --> 00:27:24,061 Ponieważ Tia wiedziała, że ci dwaj są dla siebie stworzeni. 488 00:27:26,188 --> 00:27:31,818 Moja żona wierzyła, że aby pomóc sobie, najlepiej jest pomagać innym. 489 00:27:32,569 --> 00:27:33,987 I miała świętą rację. 490 00:27:33,987 --> 00:27:38,492 Wyświadczycie mi przysługę? Odwróćcie się. Spójrzcie na przyjaciół. 491 00:27:39,910 --> 00:27:41,453 Macie tylu przyjaciół. 492 00:27:42,621 --> 00:27:46,333 Macie siebie, ale nie zapominajcie, że macie również ich. 493 00:27:48,252 --> 00:27:53,215 Są tu, by z wami świętować, a potem się upić. 494 00:27:54,007 --> 00:27:56,635 A ktoś zaliczy. Kto wie? 495 00:28:00,180 --> 00:28:01,557 Ale będą was wspierać. 496 00:28:05,477 --> 00:28:06,812 A kiedy zrobi się ciężko... 497 00:28:09,147 --> 00:28:11,859 to oni pomogą wam wyjść z dołka. 498 00:28:15,320 --> 00:28:16,864 - Tak? - Tak. 499 00:28:17,447 --> 00:28:19,199 - Tak? - Tak! 500 00:28:19,867 --> 00:28:20,868 To powiedziawszy, 501 00:28:22,244 --> 00:28:24,788 może przejdziemy już do ślubu, co? 502 00:28:26,206 --> 00:28:27,708 Myślałem, że to już koniec. 503 00:28:27,708 --> 00:28:30,252 - Ciszej. - Przepraszam. 504 00:28:30,252 --> 00:28:35,048 Ogłaszam was mężami. Możecie pocałować swojego pana młodego. 505 00:28:52,941 --> 00:28:55,277 Słyszę, jak piczka ci wibruje. 506 00:28:55,861 --> 00:28:57,362 To nie jest bezpieczny wacek. 507 00:29:03,285 --> 00:29:08,707 Spodobało mi się to, co mówiłeś o pomaganiu sobie przez pomaganie innym. 508 00:29:08,707 --> 00:29:11,210 Chyba dlatego wykonujemy swój zawód, co? 509 00:29:12,211 --> 00:29:13,462 Wciąż jednak... 510 00:29:15,380 --> 00:29:18,300 Po tym, co odstawiałeś z pacjentami... 511 00:29:19,635 --> 00:29:23,138 Dziwię się, że cała poradnia nie poszła z dymem. 512 00:29:23,847 --> 00:29:24,890 Bądźmy szczerzy. 513 00:29:26,808 --> 00:29:27,851 Fuksnęło mi się. 514 00:29:29,937 --> 00:29:30,979 Mnie też. 515 00:30:17,609 --> 00:30:18,735 Usiądę sobie. 516 00:30:19,611 --> 00:30:20,612 Pierwszy raz. 517 00:31:05,032 --> 00:31:06,700 Jesteś taka podobna do mamy. 518 00:31:23,717 --> 00:31:26,220 Jestem zmęczona. Chcę już wracać. 519 00:31:26,220 --> 00:31:28,096 Masz aż tak kiepską kondycję? 520 00:31:28,096 --> 00:31:30,015 Ty możesz iść dalej. Ja wracam. 521 00:31:31,934 --> 00:31:34,269 I nie mów do mnie takim tonem. 522 00:31:34,853 --> 00:31:36,396 Będę mówił, jak chcę. 523 00:31:37,314 --> 00:31:39,483 Mam dość twojego zadzierania nosa. 524 00:31:39,483 --> 00:31:40,567 Koniec tego. 525 00:31:40,567 --> 00:31:45,572 Jesteś idiotką, Grace. Zamknij dziób albo sam ci go zamknę. 526 00:31:51,703 --> 00:31:52,704 Piękny widok. 527 00:32:15,102 --> 00:32:16,103 Bęc. 528 00:33:08,363 --> 00:33:10,365 Napisy: Daria Okoniewska