1 00:00:12,096 --> 00:00:15,016 SERIAL NETFLIX 2 00:00:16,893 --> 00:00:18,895 ODCINEK CZERWONY 3 00:00:18,978 --> 00:00:20,813 PORANEK PO NAPADZIE 4 00:00:38,289 --> 00:00:41,876 Trudno powiedzieć, kiedy dokładnie wszystko się posypało. 5 00:00:44,378 --> 00:00:45,963 Gdy emocje wzięły górę… 6 00:00:48,674 --> 00:00:50,093 gdy sięgnęli po broń… 7 00:00:52,386 --> 00:00:54,305 gdy przeważył strach… 8 00:00:57,266 --> 00:00:59,560 gdy zawiódł przywódca. 9 00:01:14,033 --> 00:01:15,284 Każdą złą decyzję… 10 00:01:18,830 --> 00:01:19,997 każdy błędny ruch… 11 00:01:25,253 --> 00:01:26,963 można analizować bez końca. 12 00:01:31,425 --> 00:01:36,097 Podejrzenia, winę, kłamstwa. 13 00:02:26,480 --> 00:02:29,817 Trudno powiedzieć, kiedy dokładnie wszystko się posypało. 14 00:03:03,559 --> 00:03:06,896 Relacjonuję wichury od 30 lat i rzadko widuję coś takiego… 15 00:03:08,397 --> 00:03:10,566 …niszczycielska trójka. 16 00:03:10,650 --> 00:03:12,568 …nazywa ją burzą idealną. 17 00:03:12,652 --> 00:03:14,320 Nadchodzi przypływ… 18 00:03:14,403 --> 00:03:17,073 Ignacio opuszcza miasto i idzie na północ, 19 00:03:17,156 --> 00:03:20,493 ale mamy doniesienia o wybuchu w centrum handlowym. 20 00:03:21,077 --> 00:03:25,039 W całym mieście są ogromne zniszczenia. 21 00:03:25,122 --> 00:03:27,792 Wszędzie, gdzie nie spojrzeć, widać… 22 00:03:27,875 --> 00:03:32,171 Patrzę z Times Square i większość wyspy spowija ciemność, 23 00:03:32,255 --> 00:03:33,923 dopiero w oddali 24 00:03:34,006 --> 00:03:37,343 niebo jest rozświetlone jak zwykle. 25 00:03:42,556 --> 00:03:44,892 A ty, kurwa, dokąd? 26 00:03:44,976 --> 00:03:45,810 Wpadliśmy. 27 00:03:45,893 --> 00:03:47,979 Jadę do Tupper Lake. Tu nas znajdą. 28 00:03:48,062 --> 00:03:50,314 Weźmy obligacje do pasera. 29 00:03:52,483 --> 00:03:53,484 Gdzie one są? 30 00:03:53,567 --> 00:03:55,736 Były w aucie. Miałaś go pilnować. 31 00:03:55,820 --> 00:03:57,571 Miałam wsadzić je do windy. 32 00:03:57,655 --> 00:03:58,531 I to zrobiłam. 33 00:03:58,614 --> 00:04:00,658 Na górze nie było ani ich, ani auta. 34 00:04:01,284 --> 00:04:02,827 Gdzie Ava? Byliście razem. 35 00:04:02,910 --> 00:04:04,996 Gdzie Bob? Byliście razem. 36 00:04:06,414 --> 00:04:09,959 Rozdzieliliśmy się. Myślałam, że będzie tutaj. 37 00:04:10,042 --> 00:04:11,544 Ale nikogo nie ma. 38 00:04:11,627 --> 00:04:14,088 Bierzemy paszporty i spadamy. 39 00:04:17,675 --> 00:04:21,137 Nie po to robiłam to wszystko, by odejść z pustymi rękami. 40 00:04:21,220 --> 00:04:23,556 Bez obligacji nigdzie nie jedziemy. 41 00:04:23,639 --> 00:04:24,849 Nie ufasz mi? 42 00:04:24,932 --> 00:04:27,226 A co, ty jesteś taki ufny? 43 00:04:29,353 --> 00:04:31,814 - Co z FBI? - Musieli usłyszeć alarm. 44 00:04:31,897 --> 00:04:34,066 Nie, słyszałam przez krótkofalówkę. 45 00:04:34,150 --> 00:04:36,319 Federalni wpadli przed alarmem, 46 00:04:36,402 --> 00:04:38,154 więc ktoś dał im cynk. 47 00:04:41,073 --> 00:04:42,783 Więc mamy kreta. 48 00:05:02,303 --> 00:05:03,137 Leo! 49 00:05:05,723 --> 00:05:06,557 Właź! 50 00:05:07,183 --> 00:05:08,142 Wyluzuj! 51 00:05:09,268 --> 00:05:11,270 - Kto to był? - Kto, Damarion? 52 00:05:11,354 --> 00:05:12,772 Jaki, kurwa, Damarion? 53 00:05:12,855 --> 00:05:15,733 Luz, to Węgier. Dał mi gruszkę. 54 00:05:15,816 --> 00:05:18,194 - Przywiózł cię kumpel? - Nie, no co ty. 55 00:05:21,113 --> 00:05:22,114 Stan, czy ty… 56 00:05:25,242 --> 00:05:26,869 Wziąłeś Ubera? 57 00:05:27,745 --> 00:05:28,704 Właściwie to Lyfta, 58 00:05:28,788 --> 00:05:31,165 bo ceny rosną jak szalone. 59 00:05:31,248 --> 00:05:33,501 Nie umiem odpalić auta bez kluczyków. 60 00:05:33,584 --> 00:05:34,585 Nie jestem tobą. 61 00:05:34,668 --> 00:05:37,254 Mam lipne konto, używam go do przejazdów. 62 00:05:37,338 --> 00:05:38,631 A furgonetka? 63 00:05:38,714 --> 00:05:41,092 Nie było jej, ale powiem ci, kto był. 64 00:05:44,720 --> 00:05:46,263 Kogo my tu mamy. 65 00:05:48,057 --> 00:05:49,183 Gdzie twój mąż? 66 00:05:50,518 --> 00:05:51,352 Nie wiem. 67 00:05:53,729 --> 00:05:54,980 A RJ? 68 00:05:56,857 --> 00:05:58,150 Gdzie RJ? 69 00:06:05,157 --> 00:06:06,867 Leo nie ma obligacji. 70 00:06:09,954 --> 00:06:11,622 Pierdolisz. 71 00:06:11,705 --> 00:06:13,040 I wszystko to na nic? 72 00:06:13,124 --> 00:06:17,128 Cały genialny, przebiegły plan na nic? 73 00:06:17,211 --> 00:06:19,630 - Ktoś je wziął… - Tak, ktoś je wziął! 74 00:06:20,256 --> 00:06:22,341 - Jest w drodze na Fidżi. - Bzdura. 75 00:06:22,425 --> 00:06:23,884 Siedzi w samolocie, 76 00:06:23,968 --> 00:06:26,679 sączy szampana i pokazuje nam środkowy palec. 77 00:06:26,762 --> 00:06:28,264 Bob nie wziął obligacji! 78 00:06:28,347 --> 00:06:30,766 Próbował nas zabić, ale ich nie wziął? 79 00:06:30,850 --> 00:06:32,935 Skąd, kurwa, ta pewność? 80 00:06:44,113 --> 00:06:47,116 Roger? Przyjechałam najszybciej, jak mogłam. 81 00:06:47,741 --> 00:06:49,952 Widziałem ich na monitoringu. 82 00:06:50,035 --> 00:06:51,495 Nie mogli daleko uciec. 83 00:06:51,579 --> 00:06:55,499 Chcę tylko wiedzieć, kim są i jak się dostali do mojego skarbca. 84 00:06:56,417 --> 00:06:59,253 Sprawdź każde nagranie, każde włączenie alarmu. 85 00:06:59,336 --> 00:07:01,005 Zrób pełną analizę systemu. 86 00:07:02,465 --> 00:07:03,591 I wezwij techników. 87 00:07:05,092 --> 00:07:06,677 Carlos, co się stało? 88 00:07:06,760 --> 00:07:07,803 Złapałem… 89 00:07:07,887 --> 00:07:09,263 Złapałem jednego z nich. 90 00:07:09,346 --> 00:07:10,514 Poznałeś go? 91 00:07:11,432 --> 00:07:13,142 - Odurzyli ich. - No co ty? 92 00:07:13,225 --> 00:07:15,227 Usunęli ostatnie sześć godzin nagrań. 93 00:07:55,226 --> 00:07:57,728 Ściągnij nurków. Chcę zajrzeć pod wodę. 94 00:07:57,811 --> 00:08:01,482 Kasety są wodoodporne, więc obligacje powinny być całe. 95 00:08:01,565 --> 00:08:03,734 Wiesz, co jeszcze jest wodoodporne? 96 00:08:03,817 --> 00:08:05,569 Cały, kurwa, skarbiec! 97 00:08:10,950 --> 00:08:12,743 Mamy gości. 98 00:08:12,826 --> 00:08:14,912 - Co tu robi FBI? - Nie wiem. 99 00:08:14,995 --> 00:08:16,789 - Spław ich. - Mogą się przydać. 100 00:08:16,872 --> 00:08:19,083 Stefan Thiele ma ludzi wszędzie, 101 00:08:19,166 --> 00:08:20,251 w FBI też. 102 00:08:20,334 --> 00:08:24,004 Nie może się o tym dowiedzieć, dopóki nie odzyskam obligacji. 103 00:08:32,012 --> 00:08:33,514 Chcę zejść do skarbca. 104 00:08:33,597 --> 00:08:35,015 Mamy uzasadnione podstawy. 105 00:08:36,183 --> 00:08:38,978 Agentka Abbasi, FBI. Szukamy Rogera Salasa. 106 00:08:39,603 --> 00:08:41,855 Obawiam się, że pan Salas jest zajęty. 107 00:08:41,939 --> 00:08:44,233 Hannah Kim, zabezpieczenia cyfrowe. 108 00:08:44,316 --> 00:08:46,443 Sądzimy, że włamano się do skarbca. 109 00:08:46,527 --> 00:08:47,695 Jak dramatycznie. 110 00:08:48,737 --> 00:08:51,490 Gdyby tak było, wiedziałabym pierwsza. 111 00:08:51,574 --> 00:08:53,993 Mamy informatorów w państwa firmie. 112 00:08:55,619 --> 00:08:59,957 Rozumiem. Na szczęście skarbiec jest cały i bezpieczny. 113 00:09:00,040 --> 00:09:03,377 A jednak jest tu pani o czwartej rano i tuż po wichurze. 114 00:09:03,460 --> 00:09:05,254 Gdyby była próba włamania… 115 00:09:05,337 --> 00:09:06,380 Której nie było. 116 00:09:06,463 --> 00:09:08,882 Zatajenie jej byłoby utrudnianiem działań. 117 00:09:10,968 --> 00:09:13,804 Jeśli wrócicie z nakazem… 118 00:09:13,887 --> 00:09:16,849 Dzień dobry! Roger Salas. 119 00:09:16,932 --> 00:09:19,602 Bardzo dziękuję za przybycie. 120 00:09:19,685 --> 00:09:22,938 Na szczęście to fałszywy alarm, niewielkie zalanie. 121 00:09:23,022 --> 00:09:25,149 Chcielibyśmy zejść i rzucić okiem. 122 00:09:25,232 --> 00:09:27,651 Nie mogę was wpuścić bez uprzedzenia. 123 00:09:27,735 --> 00:09:29,570 Moi klienci cenią prywatność. 124 00:09:29,653 --> 00:09:32,156 Nie mogę każdego wpuszczać. Chyba rozumiecie. 125 00:09:32,239 --> 00:09:34,325 Nie jesteśmy byle kim, tylko FBI. 126 00:09:34,408 --> 00:09:37,411 Dla ludzi na pewnym poziomie wszyscy inni to byle kto. 127 00:09:45,169 --> 00:09:46,837 Zabraliśmy państwu dość czasu. 128 00:09:52,092 --> 00:09:54,428 Niczego nie mają. Tylko węszą. 129 00:09:58,641 --> 00:10:01,268 STEFAN THIELE KOMÓRKA 130 00:10:02,811 --> 00:10:04,438 Nie możemy wejść do SLS, 131 00:10:04,521 --> 00:10:06,857 ale możemy znaleźć włamywaczy. 132 00:10:06,940 --> 00:10:09,526 Mercer jechała furgonetką firmy energetycznej. 133 00:10:09,610 --> 00:10:12,154 - Możemy ją wyśledzić. - Do punktu zbiórki. 134 00:10:13,614 --> 00:10:16,700 Wybacz, stary, ale przestałem komukolwiek ufać. 135 00:10:18,952 --> 00:10:22,873 Im bardziej ktoś myśli, że cię zna, tym łatwiej możesz go oszukać. 136 00:10:26,377 --> 00:10:28,212 Trzy dni. Tupper Lake. 137 00:10:32,216 --> 00:10:33,467 Bez obligacji? 138 00:10:35,260 --> 00:10:38,222 Tu nie jest bezpiecznie. Czego nie rozumiecie? 139 00:10:38,305 --> 00:10:40,224 Wyjechania bez kasy. 140 00:10:40,307 --> 00:10:42,142 Dostaniesz paszport za obligacje. 141 00:10:42,226 --> 00:10:44,269 - Jak Salas nas znajdzie… - Niby jak? 142 00:10:44,353 --> 00:10:46,730 - Bez nagrania i odcisków? - A skarbiec? 143 00:10:46,814 --> 00:10:48,816 W tej chwili to akwarium. 144 00:10:49,400 --> 00:10:51,777 A jak zostało tam coś, co go naprowadzi? 145 00:10:52,361 --> 00:10:55,280 Nie zostało. Salas nie ma jak nas namierzyć. 146 00:11:01,495 --> 00:11:02,454 A wzmacniacz? 147 00:11:03,122 --> 00:11:06,542 To zwykły, seryjny sprzęt z RadioShack. Nie do wyśledzenia. 148 00:11:08,752 --> 00:11:11,547 Stan, gdzie masz okulary? 149 00:11:14,758 --> 00:11:15,592 Nie, ja… 150 00:11:17,010 --> 00:11:17,928 Pewnie… 151 00:11:24,935 --> 00:11:25,936 Kurwa! 152 00:11:31,233 --> 00:11:34,319 To Ava Mercer, nie? Minęła bramę o 3.23. 153 00:11:34,403 --> 00:11:36,572 Po chwili była w Essex and Delancey. 154 00:11:36,655 --> 00:11:41,160 O 3.41 była już poza centrum. Na rogu 58. i Drugiej. 155 00:11:41,243 --> 00:11:42,494 Jeździ po całym mieście. 156 00:11:42,578 --> 00:11:44,538 Jest ranna, zdezorientowana? 157 00:11:46,373 --> 00:11:49,126 To wjazdy na mosty. Próbuje wyjechać z wyspy. 158 00:11:49,209 --> 00:11:52,129 Śledź ją. Zaprowadzi nas do reszty. 159 00:12:11,231 --> 00:12:14,485 Przyjdą techniczni pobrać materiał do badań DNA. 160 00:12:17,112 --> 00:12:19,573 STEFAN THIELE KOMÓRKA 161 00:12:25,788 --> 00:12:27,831 Stefan, dobrze cię słyszeć. 162 00:12:27,915 --> 00:12:30,751 Rozumiem, że w skarbcu był problem. 163 00:12:30,834 --> 00:12:32,044 Pierwsze słyszę. 164 00:12:32,961 --> 00:12:37,216 Panie Thiele, mówi Hannah Kim. Huragan niczego nie zniszczył. 165 00:12:37,299 --> 00:12:39,134 Mówiono mi co innego. 166 00:12:39,218 --> 00:12:42,387 - Nie wiem, kto panu mówił. - Pilnuję swoich pieniędzy. 167 00:12:42,471 --> 00:12:45,808 Mogę pana zapewnić, że obligacje są bezpieczne. 168 00:12:48,977 --> 00:12:52,231 Cieszy mnie to. Przyjadę z samego rana. 169 00:12:56,693 --> 00:12:58,362 Kim jest Roger Salas? 170 00:12:58,987 --> 00:12:59,822 KIM JEST? 171 00:12:59,905 --> 00:13:01,323 Urodził się w Wenezueli, 172 00:13:01,406 --> 00:13:04,535 dorastał w Japonii i zamieszkał w USA po czterdziestce. 173 00:13:06,620 --> 00:13:07,955 Spójrz. 174 00:13:08,038 --> 00:13:12,209 Wenezuelski paszport Salasa z 1994 roku i aktualny, amerykański. 175 00:13:12,292 --> 00:13:14,002 Dwóch różnych kolesi. 176 00:13:14,086 --> 00:13:17,381 W Komisji Papierów Wartościowych podał jeszcze inne dane. 177 00:13:22,553 --> 00:13:25,681 Włamywaczy łączy Ray Vernon, nie? 178 00:13:26,682 --> 00:13:30,477 WIĘZIEŃ UCIEKA – PODPALACZ ZŁAPANY INWESTYCJE, ZARZĄDZANIE MAJĄTKIEM 179 00:13:32,896 --> 00:13:35,148 Dawni przyjaciele, ciekawe. 180 00:13:43,740 --> 00:13:45,158 Wszystko, co zbudowałem… 181 00:13:47,411 --> 00:13:48,996 wszystko, na co pracowałem… 182 00:13:51,373 --> 00:13:53,000 Z radością mnie zniszczą. 183 00:13:53,876 --> 00:13:56,795 Znajdziemy winnych. Nie zniknęli. 184 00:13:56,879 --> 00:13:58,255 Odzyskam te obligacje 185 00:13:59,089 --> 00:14:02,759 i zadbam, byś dostał wszystko, na co zasługujesz. 186 00:14:31,663 --> 00:14:33,582 To okulista, który mnie badał. 187 00:14:33,665 --> 00:14:36,919 Wszedł o 12.35, wyszedł o 13.18. 188 00:14:37,002 --> 00:14:38,045 Kamery zewnętrzne. 189 00:14:47,262 --> 00:14:48,096 Jest. 190 00:15:01,151 --> 00:15:05,405 No dobra, okulary. Przecież po nich nas nie namierzy. 191 00:15:05,489 --> 00:15:07,449 Nie wiesz, do czego jest zdolny. 192 00:15:09,826 --> 00:15:14,039 Więc może Leo ma rację. To ryzyko. Może powinniśmy pojechać. 193 00:15:15,749 --> 00:15:17,167 Może powinniśmy pojechać? 194 00:15:22,756 --> 00:15:25,509 Razem to zaplanowaliście. 195 00:15:25,592 --> 00:15:26,510 Słucham? 196 00:15:26,593 --> 00:15:29,554 Ty pomagasz jemu, a on Avie, która ma pasera. 197 00:15:33,433 --> 00:15:36,019 Nie przyszło ci do głowy, że on tobą manipuluje? 198 00:15:36,728 --> 00:15:40,440 Przybrany tata, który robi z tobą, co zechce. 199 00:15:40,524 --> 00:15:42,526 Nie manipuluję nim. 200 00:15:42,609 --> 00:15:44,987 Czy ja wiem? Masz mnóstwo sekretów. 201 00:15:45,070 --> 00:15:49,324 Naprawdę wierzysz, że mógłbym cię tak traktować? Po ośmiu latach? 202 00:15:49,408 --> 00:15:51,785 Ale co ci właściwie powiedział, Stan? 203 00:15:52,995 --> 00:15:54,788 Co właściwie wiesz? 204 00:15:56,790 --> 00:15:57,666 Ona ma rację. 205 00:15:58,792 --> 00:15:59,793 Wiem o tobie tyle, 206 00:15:59,876 --> 00:16:02,212 ile wyłkałeś przez sen w Waszyngtonie. 207 00:16:02,754 --> 00:16:04,131 Pokazałeś ludzką twarz. 208 00:16:04,214 --> 00:16:06,383 Przynajmniej nie uciekam z mężatką. 209 00:16:06,466 --> 00:16:08,385 Co ty o nas wiesz… 210 00:16:08,468 --> 00:16:10,012 Wiem, co widzę. 211 00:16:11,471 --> 00:16:12,723 Było, minęło. 212 00:16:14,516 --> 00:16:16,560 Po wszystkim ja pójdę swoją drogą, 213 00:16:16,643 --> 00:16:18,186 a wy swoją. 214 00:16:18,270 --> 00:16:20,313 Niepotrzebnie się łudziłem. 215 00:16:20,397 --> 00:16:22,357 Myślicie, że robię was w chuja? 216 00:16:22,441 --> 00:16:24,401 To weźcie moją działkę do podziału. 217 00:16:24,484 --> 00:16:25,777 Jaką działkę? 218 00:16:25,861 --> 00:16:27,946 Jemu nie chodzi o kasę. 219 00:16:30,198 --> 00:16:32,659 Nigdy mu o nią nie chodziło. 220 00:16:35,662 --> 00:16:37,122 To o co? 221 00:16:38,832 --> 00:16:40,542 Po co narażaliśmy życie? 222 00:16:57,017 --> 00:16:58,143 Zamknięte. 223 00:17:05,025 --> 00:17:07,402 - Pani Stan Loomis? - Tak. 224 00:17:09,821 --> 00:17:13,200 Detektyw Miguel Fuentes. Szukam pani męża. 225 00:17:14,409 --> 00:17:17,037 Już dawno skończyło mu się warunkowe. 226 00:17:17,913 --> 00:17:19,706 Nic mu nie grozi. 227 00:17:20,207 --> 00:17:24,461 Pan Loomis współpracował z nami w charakterze informatora. 228 00:17:25,045 --> 00:17:27,214 Sądzimy, że może mu coś grozić. 229 00:17:28,924 --> 00:17:30,092 Próbuję pomóc. 230 00:17:34,471 --> 00:17:36,431 Więc Stan jest informatorem? 231 00:17:37,682 --> 00:17:39,351 Nie wspominał o tym. 232 00:17:39,434 --> 00:17:41,103 Więc jest dobrym informatorem. 233 00:17:41,686 --> 00:17:44,648 Nie możemy go znaleźć, miałem nadzieję, że jest tu. 234 00:17:44,731 --> 00:17:45,565 Ale go nie ma. 235 00:17:46,858 --> 00:17:47,734 Nikogo nie ma. 236 00:17:47,818 --> 00:17:50,403 Halo! Barbara? 237 00:17:50,487 --> 00:17:52,697 To nic, Barbara! Idź spać! 238 00:17:52,781 --> 00:17:55,075 Rozmawiasz o moim Stanie? 239 00:17:55,742 --> 00:17:56,993 Nikogo tu nie ma? 240 00:18:01,623 --> 00:18:05,085 Ten pan go szuka. 241 00:18:05,710 --> 00:18:09,005 Detektyw Fuentes. Pani musi być matką Stana. 242 00:18:09,089 --> 00:18:10,465 Opowiadał mi o pani. 243 00:18:10,549 --> 00:18:14,219 To dobry chłopak. Jego ojciec, Panie świeć nad jego duszą… 244 00:18:14,302 --> 00:18:16,847 Szukamy go. Martwimy się o niego. 245 00:18:16,930 --> 00:18:20,016 Mówiłam panu detektywowi, że nie wiemy, gdzie jest. 246 00:18:20,100 --> 00:18:21,893 Masz aplikację na telefonie. 247 00:18:21,977 --> 00:18:23,854 Znajdź Telefon czy coś tam. 248 00:18:25,814 --> 00:18:26,648 No tak. 249 00:18:29,359 --> 00:18:30,610 Pójdę po niego. 250 00:18:38,160 --> 00:18:40,912 Stan będzie żałował, że się minęliście. 251 00:18:45,375 --> 00:18:46,209 Bardzo. 252 00:18:47,294 --> 00:18:51,256 Nie mogę go znaleźć. To pewnie przez huragan. 253 00:18:51,339 --> 00:18:52,966 Nie ma zasięgu. 254 00:18:53,049 --> 00:18:55,635 Aż strach, że siedzi gdzieś sam. 255 00:18:56,219 --> 00:18:58,805 Zwłaszcza że ma do czynienia z takimi ludźmi. 256 00:18:58,889 --> 00:19:00,140 Nieprzewidywalnymi. 257 00:19:01,057 --> 00:19:02,392 Mam też na swoim telefonie. 258 00:19:02,475 --> 00:19:05,478 Pewnie gra w karty z kolegami. 259 00:19:26,958 --> 00:19:28,460 Dzięki, Carlos. 260 00:19:31,421 --> 00:19:34,507 Carlos wyśledził go w warsztacie w Red Hook. 261 00:19:36,468 --> 00:19:37,802 Zbiera ludzi. 262 00:19:38,303 --> 00:19:39,971 Co zamierza? 263 00:19:40,513 --> 00:19:43,767 Zrobi to, co do niego należy. 264 00:19:46,394 --> 00:19:48,438 Nie ma lepszego wyjścia? 265 00:19:49,189 --> 00:19:50,941 Nie mamy innego. 266 00:20:02,535 --> 00:20:04,704 Mam na Salasa dość, by iść do sędziego. 267 00:20:04,788 --> 00:20:06,248 Mercer dotarła do Brooklynu. 268 00:20:06,331 --> 00:20:08,083 Jak pojedziemy, złapiemy resztę. 269 00:20:09,542 --> 00:20:11,127 Nie zrobisz obu rzeczy naraz. 270 00:20:14,422 --> 00:20:15,924 Potrzebujemy pomocy. 271 00:20:16,925 --> 00:20:18,176 Jak zadzwonię, 272 00:20:19,594 --> 00:20:21,721 wszystko, co robiliśmy nieoficjalnie, 273 00:20:21,805 --> 00:20:22,973 wyjdzie na jaw. 274 00:20:23,974 --> 00:20:26,393 Za długo już się w tym grzebię. 275 00:20:26,977 --> 00:20:28,812 Za dużo straciłam, by się wycofać. 276 00:20:29,479 --> 00:20:30,689 Ty dopiero zaczynasz. 277 00:20:31,481 --> 00:20:32,899 Masz przyszłość. 278 00:20:32,983 --> 00:20:37,612 Ja poniosę konsekwencje, ale ty nie musisz brać tego na siebie. 279 00:20:45,161 --> 00:20:47,622 Dzwoń. Wyślij tam oddział. 280 00:21:15,233 --> 00:21:17,110 Możemy się tak kłócić do świąt. 281 00:21:17,944 --> 00:21:20,196 Gdy Roger naśle na nas Carlosa, to po nas. 282 00:21:20,280 --> 00:21:21,531 Chyba że to twój kret. 283 00:21:21,614 --> 00:21:23,074 Nie myślisz jasno. 284 00:21:23,158 --> 00:21:24,492 Mam pełną jasność. 285 00:21:24,576 --> 00:21:27,162 Masz kreta. Masz Avę. 286 00:21:27,245 --> 00:21:29,039 Ona ma pasera. Więcej nie trzeba. 287 00:21:29,122 --> 00:21:31,458 Gdybym cię nie zatrzymała, wyjechałbyś. 288 00:21:46,097 --> 00:21:48,391 Oberwałaś. Dobrze się czujesz? 289 00:21:48,475 --> 00:21:49,642 Wyglądasz okropnie. 290 00:21:49,726 --> 00:21:51,436 - Oprzyj się. - Już. 291 00:21:55,398 --> 00:21:56,816 - Żyjesz? - Ja ją wezmę. 292 00:21:56,900 --> 00:21:58,818 - W porządku. - Mocno dostałaś? 293 00:21:58,902 --> 00:22:00,570 To draśnięcie. Nic takiego. 294 00:22:01,863 --> 00:22:03,490 Powoli. 295 00:22:07,202 --> 00:22:09,788 - Zostań tu. - Nic mi nie jest. Usiądę. 296 00:22:10,455 --> 00:22:11,414 Kto cię załatwił? 297 00:22:12,916 --> 00:22:15,794 Ochrona SLS. Biegli za mną. 298 00:22:16,544 --> 00:22:17,754 Widzieli furgonetkę. 299 00:22:17,837 --> 00:22:18,880 Namierzą nas. 300 00:22:18,963 --> 00:22:21,216 Załadujmy to do aut i jedziemy. 301 00:22:21,299 --> 00:22:24,386 Myślałem, że jesteś już w drodze do Meksyku. 302 00:22:24,469 --> 00:22:27,847 - Jestem Argentynką. - Faktycznie. Macie pyszną wołowinę. 303 00:22:29,641 --> 00:22:31,309 To czemu wzięłaś furgonetkę? 304 00:22:31,393 --> 00:22:33,812 Były w niej obligacje, a wszyscy zniknęli. 305 00:22:33,895 --> 00:22:37,023 Auto i obligacje zostały, tylko po was ani śladu. 306 00:22:37,107 --> 00:22:37,941 A RJ był? 307 00:22:39,401 --> 00:22:40,235 A Bob? 308 00:22:42,487 --> 00:22:43,696 Bob odszedł, Judy. 309 00:22:43,780 --> 00:22:45,031 To znaczy? 310 00:22:45,532 --> 00:22:49,536 Leżał na drodze. Martwy. 311 00:22:53,665 --> 00:22:54,499 Przykro mi. 312 00:23:00,296 --> 00:23:01,297 Jak zginął? 313 00:23:01,798 --> 00:23:04,759 Nie mam pojęcia. Tylko go minęłam. 314 00:23:05,301 --> 00:23:06,636 Krwawił czy… 315 00:23:06,719 --> 00:23:09,097 Był martwy. Na śmierć. 316 00:23:09,180 --> 00:23:10,640 Zastrzelony? 317 00:23:10,723 --> 00:23:12,350 Zamknij się, Stan! 318 00:23:19,315 --> 00:23:20,442 Nie! 319 00:23:21,526 --> 00:23:22,360 Nie. 320 00:23:27,157 --> 00:23:28,825 Kurwa mać! 321 00:23:35,290 --> 00:23:36,374 Zrobiłaś nas w chuja! 322 00:23:36,458 --> 00:23:38,001 To po co przyjechałam? 323 00:23:38,084 --> 00:23:40,211 - Udawać niewinną. - Razem to zrobili. 324 00:23:40,295 --> 00:23:42,046 Ty wkładałaś obligacje do windy. 325 00:23:42,130 --> 00:23:44,799 A ty je woziłaś dwie godziny, więc nie zaczynaj. 326 00:23:44,883 --> 00:23:46,759 Gdzie byliście, gdy przyszło FBI? 327 00:23:46,843 --> 00:23:49,888 Czyli to ja was zdradziłam? Jestem kretem FBI? 328 00:23:49,971 --> 00:23:51,389 Jednym i drugim! 329 00:23:51,473 --> 00:23:53,892 A RJ? Tylko jego tu brakuje. 330 00:23:53,975 --> 00:23:56,186 - Może to on je wziął. - To nie on. 331 00:23:56,269 --> 00:23:59,647 Powiem wam coś. Biorę prawdziwe obligacje, fałszywy paszport 332 00:23:59,731 --> 00:24:01,441 i spierdalam stąd! 333 00:24:01,983 --> 00:24:03,276 To wspólna własność. 334 00:24:03,359 --> 00:24:05,069 Nie waż się w nią celować. 335 00:24:05,153 --> 00:24:07,614 Uspokójcie się wszyscy. 336 00:24:32,889 --> 00:24:35,892 - Niech powie, gdzie są. - Nie ma obligacji. 337 00:24:35,975 --> 00:24:37,977 Skąd ty to wiesz? 338 00:24:39,270 --> 00:24:40,396 Może Salas podmienił. 339 00:24:40,480 --> 00:24:42,315 - Może ktoś go uprzedził. - Nie. 340 00:24:44,692 --> 00:24:46,194 Kryć się! Uciekać! 341 00:24:47,529 --> 00:24:48,363 Uciekaj! 342 00:25:13,179 --> 00:25:14,681 Rzućcie broń! 343 00:25:14,764 --> 00:25:15,598 Kurwa. 344 00:25:18,935 --> 00:25:20,520 Rzućcie broń albo zginie. 345 00:25:24,649 --> 00:25:27,193 Rzućcie. Już. 346 00:25:29,320 --> 00:25:30,488 Kopnij ją. 347 00:25:37,412 --> 00:25:38,663 Co to, kurwa, jest? 348 00:25:42,250 --> 00:25:43,918 Gdzie reszta obligacji? 349 00:25:44,002 --> 00:25:45,378 My ich nie mamy. 350 00:25:47,922 --> 00:25:48,756 Obligacje. 351 00:25:49,674 --> 00:25:53,970 Najpierw przestrzelę mu kostki, potem kolana 352 00:25:54,053 --> 00:25:55,305 i będę szedł w górę, 353 00:25:55,388 --> 00:25:57,640 dopóki nie powiesz, gdzie są obligacje. 354 00:25:58,308 --> 00:25:59,976 Obyś się nie spieszyła… 355 00:26:00,059 --> 00:26:02,061 Powiem wszystko. Nie rób mu krzywdy. 356 00:26:02,145 --> 00:26:02,979 Zamknij się! 357 00:26:03,730 --> 00:26:05,481 W schowku w Bensonhurst. 358 00:26:05,565 --> 00:26:06,691 Klucz jest w biurze. 359 00:26:06,774 --> 00:26:08,651 Mogę pokazać gdzie. Zostawcie go. 360 00:26:08,735 --> 00:26:09,944 Przynieś go. Już! 361 00:26:10,486 --> 00:26:12,447 Ja pierdolę! 362 00:26:12,530 --> 00:26:17,910 Zamknij się, debilko. Ty głupia suko. Stul pysk! 363 00:26:18,703 --> 00:26:20,872 Jebana dziwka. Ty tępa dzido. 364 00:26:20,955 --> 00:26:22,790 Za łóżkiem jest sejf. 365 00:26:42,977 --> 00:26:44,103 Spadamy. 366 00:27:35,988 --> 00:27:36,823 Wskakuj. 367 00:28:02,974 --> 00:28:04,851 Mogę zostać, aż osuszą skarbiec. 368 00:28:04,934 --> 00:28:07,645 Nie trzeba, dadzą sobie radę. 369 00:28:09,063 --> 00:28:10,356 Wichura przeszła. 370 00:28:12,859 --> 00:28:14,026 Masz jak wrócić? 371 00:28:14,110 --> 00:28:15,903 Moja siostra jest w pobliżu. 372 00:28:17,405 --> 00:28:20,199 Dzień dobry, Glen. Nie spodziewałam się ciebie! 373 00:28:20,825 --> 00:28:22,368 To miasto nigdy nie śpi. 374 00:28:30,626 --> 00:28:32,336 Nie poddajemy się mimo porażki. 375 00:28:32,420 --> 00:28:33,963 Bez wątpienia. 376 00:28:54,192 --> 00:28:55,026 Jak poszło? 377 00:28:55,610 --> 00:28:57,570 Po prostu jedź. 378 00:29:03,159 --> 00:29:04,869 CARLOS – MAM ICH. 379 00:29:04,952 --> 00:29:06,954 I JAK? WYNIKI? 380 00:29:07,038 --> 00:29:09,040 GDZIE JESTEŚ? 381 00:29:10,958 --> 00:29:11,793 Dzień dobry. 382 00:29:11,876 --> 00:29:12,710 Panie Salas. 383 00:29:13,961 --> 00:29:15,213 Miło znów was widzieć. 384 00:29:15,797 --> 00:29:17,298 Rozmawialiśmy o nakazie. 385 00:29:18,925 --> 00:29:21,010 To pozwolenie na przeszukanie budynku 386 00:29:21,093 --> 00:29:22,887 należącego do pana lub SLS, 387 00:29:22,970 --> 00:29:24,514 w tym prywatnych sejfów. 388 00:29:28,392 --> 00:29:29,352 Faktycznie. 389 00:29:30,394 --> 00:29:36,776 Z chęcią pokażę państwu każdy sejf. 390 00:29:57,547 --> 00:30:01,843 Jak mówiłem, mieliśmy małe zalanie. 391 00:30:02,844 --> 00:30:06,472 Nic, czym warto by się martwić, chyba że FBI ma hydraulika. 392 00:30:13,604 --> 00:30:14,730 Sejfy są puste. 393 00:30:14,814 --> 00:30:17,650 Tak. Przenieśliśmy depozyty w bezpieczne miejsce, 394 00:30:17,733 --> 00:30:19,318 by ochronić je przed pogodą. 395 00:30:27,159 --> 00:30:28,369 A ten? 396 00:30:29,203 --> 00:30:31,497 To mój prywatny sejf. 397 00:30:32,707 --> 00:30:34,542 Zaręczam, nie było włamania. 398 00:30:34,625 --> 00:30:36,460 Otwórzmy go. Dla pewności. 399 00:31:23,090 --> 00:31:26,344 Powie mi pan, co to robi w pana prywatnym sejfie? 400 00:31:31,432 --> 00:31:32,975 Chcę zadzwonić do adwokata. 401 00:34:24,021 --> 00:34:29,026 Napisy: Dorota Szatkowska-Jaskuła