1
00:00:36,917 --> 00:00:39,042
Cztery lata temu Nick i Audrey Spitzowie
2
00:00:39,125 --> 00:00:42,792
rozwikłali sprawę
serii niezwykle głośnych morderstw.
3
00:00:46,500 --> 00:00:47,792
O mój Boże!
4
00:00:48,708 --> 00:00:50,875
- Mamy wyciągnąć?
- To długi sztylet.
5
00:00:51,792 --> 00:00:53,208
- Odłożę.
- Nie rób tego.
6
00:00:55,458 --> 00:00:59,667
Jak to bywa po nagłym sukcesie,
Nick i Audrey od razu rzucili pracę
7
00:00:59,750 --> 00:01:04,375
i zainwestowali oszczędności
w karierę prywatnych detektywów.
8
00:01:07,500 --> 00:01:09,042
- Tak.
- Proszę wybaczyć.
9
00:01:09,125 --> 00:01:10,792
Jasne.
10
00:01:12,250 --> 00:01:14,500
Jaja sobie robisz z tymi chipsami?
11
00:01:14,583 --> 00:01:18,042
Serio? Na moich oczach
zjadłaś dwa krewetkowe koktajle.
12
00:01:18,125 --> 00:01:20,583
Nie rozpraszaj mnie.
13
00:01:20,667 --> 00:01:22,875
Niestety, kiepsko idzie.
14
00:01:22,958 --> 00:01:26,458
Tacy są mężczyźni w pewnym wieku.
Nie ma to związku z tobą.
15
00:01:26,542 --> 00:01:27,625
Nie wszyscy.
16
00:01:28,125 --> 00:01:30,208
- Ale…
- Nie wiń mnie za to.
17
00:01:31,125 --> 00:01:33,125
Ponoć mnie zdradzasz, Ron.
18
00:01:33,208 --> 00:01:35,292
Serio? Po 25 latach?
19
00:01:36,083 --> 00:01:37,125
Kochanie,
20
00:01:37,208 --> 00:01:40,667
wychodziłem sam,
by zaskoczyć cię w rocznicę ślubu.
21
00:01:40,750 --> 00:01:42,333
- Jakie to słodkie.
- To…
22
00:01:42,417 --> 00:01:44,917
- Kocham cię.
- Tak mi przykro.
23
00:01:45,000 --> 00:01:46,667
Wybaczcie nam.
24
00:01:46,750 --> 00:01:50,917
Opłać tylko rachunek,
a znikniemy wam sprzed zaślepionych oczu.
25
00:01:51,000 --> 00:01:52,875
- Miałaby zapłacić?
- Nie sądzę.
26
00:01:52,958 --> 00:01:55,083
- Była umowa…
- Zarywałaś mnie!
27
00:01:55,167 --> 00:01:56,417
- Incognito.
- Udawała.
28
00:01:56,500 --> 00:01:57,958
Coraz lepiej.
29
00:01:58,042 --> 00:02:01,542
Interes słabo przędł
i mogli tylko liczyć na cud.
30
00:02:01,625 --> 00:02:02,542
Radzę uciekać!
31
00:02:02,625 --> 00:02:05,667
Że ktoś im bliski zostanie zabity.
32
00:02:06,417 --> 00:02:09,417
ZABÓJCZE WESELE
33
00:02:18,000 --> 00:02:19,083
Boże.
34
00:02:20,583 --> 00:02:21,667
Skarbie.
35
00:02:21,750 --> 00:02:24,292
Może włączysz odgłosy fal?
Coś nastrojowego?
36
00:02:24,375 --> 00:02:26,833
Wielorybi śpiew pomaga mi zasnąć.
37
00:02:26,917 --> 00:02:31,167
- Zabrałaś mi leki nasenne…
- Pamiętasz, jak je ostatnio łyknąłeś?
38
00:02:31,250 --> 00:02:33,167
Lunatykowałeś w recepcji
39
00:02:33,250 --> 00:02:36,167
w mojej bieliźnie i podlewałeś kanapę.
40
00:02:36,250 --> 00:02:37,792
Nie pamiętam tego.
41
00:02:37,875 --> 00:02:40,792
Odźwierny strzelił fotkę.
To mój wygaszacz ekranu.
42
00:02:41,917 --> 00:02:43,292
- To ktoś inny.
- Dobra.
43
00:02:43,375 --> 00:02:46,833
Skarbie, skoro nie możesz zasnąć,
44
00:02:48,458 --> 00:02:51,167
może zaliczymy wspólnie rozdział?
45
00:02:51,250 --> 00:02:52,875
KURS NA LICENCJĘ DETEKTYWA
46
00:02:52,958 --> 00:02:56,208
Przeczytałem kilka stron.
Koleś nie wie, o czym pisze.
47
00:02:56,292 --> 00:02:58,500
Ten gość napisał test.
48
00:02:58,583 --> 00:03:00,667
Musisz go zdać, by zdobyć licencję.
49
00:03:00,750 --> 00:03:01,667
Byłem gliną.
50
00:03:01,750 --> 00:03:04,292
Świstek papieru
nie stanowi o tym, co wiem.
51
00:03:04,375 --> 00:03:05,375
A wiem, co robię.
52
00:03:05,458 --> 00:03:10,208
Uzgodniliśmy,
że kurs wpłynie korzystnie na nasz biznes.
53
00:03:10,292 --> 00:03:12,958
Myślisz, że to dlatego interesy słabo idą?
54
00:03:13,042 --> 00:03:16,000
Licencje pozwolą nam
zdobyć lepszych klientów.
55
00:03:16,083 --> 00:03:18,625
Do tego wystarczy poprawić marketing.
56
00:03:18,708 --> 00:03:21,333
Jak twoje wizytówki z nicią dentystyczną?
57
00:03:21,417 --> 00:03:23,583
- Tak.
- Serio? Boże.
58
00:03:23,667 --> 00:03:25,625
To marketing dysrupcyjny.
59
00:03:25,708 --> 00:03:28,875
One wprowadzają w błąd.
Nie jesteśmy dentystami…
60
00:03:29,583 --> 00:03:31,958
Mogę mówić głośniej niż ten sprzęt.
61
00:03:32,042 --> 00:03:33,667
Skarbie, daj spokój!
62
00:03:33,750 --> 00:03:34,917
Dobrze, zapomnij.
63
00:03:35,542 --> 00:03:37,542
Nie chcesz już tego robić?
64
00:03:38,125 --> 00:03:39,542
Chcę. Jak najbardziej.
65
00:03:39,625 --> 00:03:42,292
Ale wciąż tylko gadamy o pracy.
66
00:03:43,083 --> 00:03:46,875
Znasz jakieś pracujące razem pary,
które się dogadują?
67
00:03:47,458 --> 00:03:49,042
Billie Eilish i Finneas.
68
00:03:49,125 --> 00:03:50,667
Oni są rodzeństwem!
69
00:03:50,750 --> 00:03:54,542
Wiem, że nie tak
sobie wyobrażaliśmy ten biznes…
70
00:03:54,625 --> 00:03:56,375
MAHARADŻA
71
00:03:56,458 --> 00:03:58,000
Co to niby ma być?
72
00:03:58,083 --> 00:03:59,583
To mój telefon.
73
00:04:02,750 --> 00:04:06,167
Siema, Radża! Namaste! Co tam, brachu?
74
00:04:06,250 --> 00:04:09,042
Siema! Co porabiasz, Nicky Nick?
75
00:04:09,125 --> 00:04:11,917
Kosisz trawnik? Co to za odgłosy?
76
00:04:12,000 --> 00:04:14,750
Śmigam sobie na skuterze wodnym, ziomie!
77
00:04:15,583 --> 00:04:18,083
Pływasz skuterem i gadasz przez telefon?
78
00:04:18,167 --> 00:04:20,500
Nick, ziomeczku. Mój ty ziomasie!
79
00:04:20,583 --> 00:04:23,542
Maharadża się żeni!
80
00:04:23,625 --> 00:04:26,458
Niesamowita sprawa.
81
00:04:26,542 --> 00:04:27,917
Powiem Audrey.
82
00:04:28,000 --> 00:04:29,875
Audrey! Bierze ślub!
83
00:04:29,958 --> 00:04:31,250
- Co?
- O tak.
84
00:04:31,750 --> 00:04:35,583
Gratuluję! Bardzo się cieszymy.
85
00:04:35,667 --> 00:04:38,833
Dzięki. To dżaga z Paryża.
86
00:04:38,917 --> 00:04:41,542
Tam, gdzie jest wieża Eiffla i te sprawy.
87
00:04:41,625 --> 00:04:44,875
Biorę ślub w weekend
na mojej nowej prywatnej wyspie.
88
00:04:44,958 --> 00:04:47,792
Przyjedź z Nickiem. Za wszystko płacę.
89
00:04:47,875 --> 00:04:52,458
Chcę zobaczyć,
jak się kozacko ruchacie na parkiecie.
90
00:04:52,542 --> 00:04:54,250
Chyba „ruszamy”.
91
00:04:54,333 --> 00:04:56,833
Nie, stary… O cholera!
92
00:04:58,750 --> 00:04:59,750
Co się dzieje?
93
00:04:59,833 --> 00:05:01,667
Słyszałaś? Płaci za wszystko.
94
00:05:01,750 --> 00:05:05,708
- Mamy w weekend robotę.
- Taki wypad by się nam przydał.
95
00:05:06,375 --> 00:05:08,458
Pamiętasz nasz ostatni wypad?
96
00:05:08,542 --> 00:05:10,375
Tak, parę osób zginęło.
97
00:05:10,458 --> 00:05:11,917
Nie parę. Sporo ludzi.
98
00:05:12,000 --> 00:05:13,667
Pięć trupów to dużo?
99
00:05:13,750 --> 00:05:16,417
Chwileczkę. Zastanówmy się.
100
00:05:16,500 --> 00:05:17,792
- Ugnie się.
- Dobrze…
101
00:05:18,625 --> 00:05:20,333
- Ugnie się.
- Chwilunia.
102
00:05:20,417 --> 00:05:21,667
Śmiało, mów.
103
00:05:21,750 --> 00:05:23,292
Zgoda.
104
00:05:23,875 --> 00:05:26,292
Przyda nam się przerwa.
105
00:05:26,375 --> 00:05:27,750
- Przerwa?
- Od tego tu.
106
00:05:27,833 --> 00:05:30,292
Kilka dni wolnych od pracy.
107
00:05:30,375 --> 00:05:32,250
Przynajmniej na weekend.
108
00:05:32,333 --> 00:05:33,667
Cały weekend.
109
00:05:33,750 --> 00:05:36,667
Musimy chwilowo
oderwać się myślami od pracy.
110
00:05:36,750 --> 00:05:38,667
- Bez zawodowej gadki.
- Mam ciarki.
111
00:05:38,750 --> 00:05:40,292
Zrobimy to, prawda?
112
00:05:44,833 --> 00:05:47,333
- Rany…
- Dobra decyzja.
113
00:05:47,917 --> 00:05:50,250
Państwo Shitzowie, jak widok?
114
00:05:50,333 --> 00:05:53,000
Przepraszam, ale…
115
00:05:53,083 --> 00:05:55,833
jesteśmy Nick i Audrey Spitzowie…
116
00:05:55,917 --> 00:05:58,250
Ale zgoda, widok jest obłędny.
117
00:05:58,333 --> 00:06:01,125
Puścić muzykę, państwo Shitzowie?
118
00:06:01,208 --> 00:06:04,625
Spitzowie, nie Shitzowie. Okej?
119
00:06:04,708 --> 00:06:08,250
Mogę zagrać Pitbulla albo Taylor Shitz.
120
00:06:08,333 --> 00:06:10,125
Trwa przy Shitz.
121
00:06:10,208 --> 00:06:13,542
Wszędzie wciska Shitz. Skąd pan jest?
122
00:06:13,625 --> 00:06:16,583
Jestem z europejskiej.
123
00:06:16,667 --> 00:06:18,333
Zgadujemy, że z Shitzcarii.
124
00:06:40,917 --> 00:06:45,708
- Wysiadka. Ja pierniczę! Dziękuję.
- Niewiarygodne. Popłaczę się.
125
00:06:45,792 --> 00:06:49,125
- Umarliśmy? To niebo? Co, do…
- Jak tu ślicznie!
126
00:06:49,208 --> 00:06:52,750
Flamingi mają pieluchy,
żeby nie obsrać trawnika!
127
00:06:52,833 --> 00:06:53,792
Rany!
128
00:06:54,583 --> 00:06:56,583
Nick i Audrey!
129
00:06:56,667 --> 00:07:00,375
- Mój ziomal! Maharadża!
- Bohaterowie jeziora Como!
130
00:07:00,458 --> 00:07:04,667
Moi brat i siostra z innej matki!
131
00:07:04,750 --> 00:07:07,083
- Pijanej matki!
- Ja cię!
132
00:07:07,167 --> 00:07:09,708
Rany! Spójrz na siebie!
133
00:07:10,375 --> 00:07:14,208
Nick i Audrey, przedstawiam wam
mademoiselle Claudette Joubert.
134
00:07:14,292 --> 00:07:15,125
Joubert.
135
00:07:15,208 --> 00:07:18,250
Jestem Audrey. Cudownie cię poznać.
136
00:07:18,333 --> 00:07:20,500
Jesteś ładniejsza, niż mówił Vikram.
137
00:07:23,292 --> 00:07:25,250
Zabawnie. Poliki zaliczone.
138
00:07:25,750 --> 00:07:27,167
Cztery? A nie dwa?
139
00:07:27,250 --> 00:07:28,417
Nick!
140
00:07:28,500 --> 00:07:31,000
- Bardzo chciałam cię poznać.
- Dobra!
141
00:07:31,083 --> 00:07:34,458
Gratulacje. Dziękuję.
142
00:07:35,542 --> 00:07:38,083
Doceniam to. Tak, coś cudownego.
143
00:07:38,167 --> 00:07:40,458
- Dobra, starczy.
- Co się stało?
144
00:07:40,542 --> 00:07:42,208
Przestańcie już.
145
00:07:42,292 --> 00:07:43,250
Zapraszam.
146
00:07:43,333 --> 00:07:46,083
Paryż to moje ulubione miasto na świecie.
147
00:07:46,167 --> 00:07:49,833
- Kiedy byłaś tam ostatnio?
- Nigdy tam nie byłam.
148
00:07:49,917 --> 00:07:53,083
Wiem to z filmów i ze zdjęć…
149
00:07:53,167 --> 00:07:56,292
Dzięki za zaproszenie.
Fajnie, że nas wcisnęliście.
150
00:07:56,375 --> 00:07:57,917
- No jasne, stary.
- Bosko!
151
00:07:58,000 --> 00:08:01,583
- Zwolniły się miejsca. Rodzice zmarli.
- Jak mi przykro.
152
00:08:01,667 --> 00:08:02,583
To okropne.
153
00:08:03,708 --> 00:08:04,958
Nie! Żartowałem.
154
00:08:05,042 --> 00:08:07,208
Czyli przyjadą?
155
00:08:07,833 --> 00:08:10,333
Nie, umarli, ale i tak by nie przybyli.
156
00:08:11,083 --> 00:08:12,250
Nie cierpiałem ich.
157
00:08:12,333 --> 00:08:14,833
- No i proszę.
- Dobrze.
158
00:08:14,917 --> 00:08:17,792
Pułkowniku. Znasz Spitzów.
159
00:08:17,875 --> 00:08:19,250
- Co?
- Pułkownik!
160
00:08:19,333 --> 00:08:20,625
Moi przyjaciele!
161
00:08:20,708 --> 00:08:22,875
- Boże!
- Co ci się stało w rękę?
162
00:08:23,542 --> 00:08:25,167
Aż tak to widać?
163
00:08:25,250 --> 00:08:29,000
Ubyło ci trochę tej ręki.
164
00:08:29,083 --> 00:08:32,500
Skoro już jakąś straciłem,
dobrze, że wypadło na tę,
165
00:08:32,583 --> 00:08:34,750
bo i tak brakowało jej dłoni.
166
00:08:34,833 --> 00:08:37,542
Nie musisz dzielić podłokietnika w kinie.
167
00:08:37,625 --> 00:08:40,417
Ale tak pełna poważka.
168
00:08:40,500 --> 00:08:43,625
W Mumbaju pułkownik
dostał kulą przeznaczoną dla mnie.
169
00:08:43,708 --> 00:08:45,583
- Serio?
- Strzelano do ciebie?
170
00:08:45,667 --> 00:08:48,583
Nie każdemu pasi,
jak moja firma robi interesy.
171
00:08:48,667 --> 00:08:52,542
Niestety pułkownik
nie może już mnie na maksa chronić,
172
00:08:52,625 --> 00:08:55,875
więc mam nowego szefa ochrony, pana Louis.
173
00:08:55,958 --> 00:08:58,083
- Obczajcie go.
- Cześć, Louis.
174
00:08:58,167 --> 00:09:00,083
Mój ziom ma pełne ręce roboty.
175
00:09:00,167 --> 00:09:02,000
Pełne ręce. Zabawne.
176
00:09:02,083 --> 00:09:04,750
Mam nadzieję, że nic tam nie znajdziesz.
177
00:09:04,833 --> 00:09:05,833
Oby nie.
178
00:09:06,750 --> 00:09:07,958
Przykro mi to mówić,
179
00:09:08,042 --> 00:09:11,083
ale jakbyście się bili,
stawiałbym na pułkownika.
180
00:09:11,167 --> 00:09:14,417
Dobrą ręką potrafi zbić na miazgę.
181
00:09:14,500 --> 00:09:16,625
Nie podobało się? Tak sobie żartuję.
182
00:09:16,708 --> 00:09:18,875
- Miło cię poznać.
- Chodźmy. Za mną!
183
00:09:18,958 --> 00:09:19,958
Już idę!
184
00:09:25,125 --> 00:09:26,167
Brzmi świetnie!
185
00:09:26,250 --> 00:09:29,000
To zapewne wasz pierwszy indyjski ślub.
186
00:09:29,083 --> 00:09:30,667
Skąd to założenie?
187
00:09:30,750 --> 00:09:32,750
- Byliście już na jakimś?
- Nie.
188
00:09:32,833 --> 00:09:37,000
Dziś odbędzie się sangeet.
To rodzaj próbnej kolacji.
189
00:09:37,083 --> 00:09:41,625
Potem planujemy niespodziankę,
dramatyczne wejście,
190
00:09:41,708 --> 00:09:43,750
które powinno być zajmujące.
191
00:09:44,667 --> 00:09:45,625
Muszę odebrać.
192
00:09:45,708 --> 00:09:48,708
Wasza willa jest w pełni wyposażona.
Rozgośćcie się.
193
00:09:50,167 --> 00:09:51,208
- A my…
- Pa!
194
00:09:51,292 --> 00:09:53,292
- Dziękuję.
- Dość buziaków. Spoko.
195
00:09:53,792 --> 00:09:56,917
Pracowała w sklepie z zegarkami
przy La Place Vendôme.
196
00:09:57,000 --> 00:10:00,125
Bez grosza przy duszy.
Miłość od pierwszego wejrzenia.
197
00:10:00,208 --> 00:10:01,583
Napełnia mnie…
198
00:10:02,083 --> 00:10:03,792
- Szczęściem.
- Milutko.
199
00:10:03,875 --> 00:10:06,708
To samo szczęście widzę,
gdy patrzycie na siebie.
200
00:10:08,042 --> 00:10:09,875
Jesteście szczęśliwi, prawda?
201
00:10:09,958 --> 00:10:12,375
- My? Żartujesz?
- Bez niej byłbym smutny.
202
00:10:12,458 --> 00:10:16,625
- Ona to samo szczęście.
- Co dzień myślę, jak bardzo go kocham.
203
00:10:16,708 --> 00:10:19,500
Podejmuje za nas każdą decyzję.
To mi odpowiada.
204
00:10:19,583 --> 00:10:22,500
- Wejdźcie i dobrze się bawcie.
- Dziękujemy!
205
00:10:22,583 --> 00:10:23,500
Miłej zabawy.
206
00:10:23,583 --> 00:10:26,542
- Czyli my… Narka!
- Louis, chodźmy.
207
00:10:30,583 --> 00:10:33,875
O mój Boże!
208
00:10:37,417 --> 00:10:41,500
Ja pierniczę!
209
00:10:41,583 --> 00:10:43,708
Widzisz to? Rany!
210
00:10:43,792 --> 00:10:45,792
Patrz tylko.
211
00:10:45,875 --> 00:10:48,417
Skarbie, co za gigantyczny ekran.
212
00:10:48,500 --> 00:10:49,583
Rany!
213
00:10:49,667 --> 00:10:50,833
Spójrz tylko.
214
00:10:56,125 --> 00:10:57,000
Co?
215
00:10:58,875 --> 00:11:00,542
Mamy kabriolet, skarbie!
216
00:11:01,125 --> 00:11:03,167
Skosztuj tego.
217
00:11:05,208 --> 00:11:06,417
To ser jednorożca?
218
00:11:06,500 --> 00:11:08,833
Rety. Skarbie, zestaw upominkowy.
219
00:11:08,917 --> 00:11:11,875
Zjem jeszcze kawałek sera i odpuszczam.
220
00:11:11,958 --> 00:11:13,625
Co? Są dla nas?
221
00:11:13,708 --> 00:11:15,875
Kolczyki? Prawdziwe klejnoty, co?
222
00:11:15,958 --> 00:11:17,125
Nie wierzę!
223
00:11:17,208 --> 00:11:19,458
- Własne iPhone’y.
- Bez jaj!
224
00:11:19,542 --> 00:11:22,000
- Co dawaliśmy na swoim ślubie?
- Japonki!
225
00:11:22,083 --> 00:11:24,542
No tak. Plus ibuprofen.
226
00:11:24,625 --> 00:11:27,667
- Klasyczne air jordany? W moim rozmiarze?
- Obłęd!
227
00:11:27,750 --> 00:11:31,583
Zestaw upominkowy od maharadży
musi zawierać coś sprośnego.
228
00:11:31,667 --> 00:11:33,875
- Wpędzą cię w kłopoty.
- Obiecujesz?
229
00:11:35,042 --> 00:11:37,458
W to mi graj.
230
00:11:37,542 --> 00:11:39,000
- Co?
- Dobra.
231
00:11:39,083 --> 00:11:41,875
Chwila. To dopiero się wydarzyło.
232
00:11:41,958 --> 00:11:44,167
- Jak to zrobili?
- Niewiarygodne.
233
00:11:44,250 --> 00:11:46,708
Skarbie. Napisano tu „Nick i Audrey”.
234
00:11:47,458 --> 00:11:50,000
Rany! Musisz wleźć na to łóżko!
235
00:11:50,083 --> 00:11:51,125
Już lecę, słonko!
236
00:11:51,708 --> 00:11:53,875
Pędzę!
237
00:11:53,958 --> 00:11:56,375
O rety! Skarbie!
238
00:11:57,583 --> 00:11:59,083
- Rajuśku.
- O co chodzi?
239
00:11:59,583 --> 00:12:01,958
Nie wiem, czy spakowałam, co trzeba.
240
00:12:02,042 --> 00:12:05,958
- Muszę sprawdzić.
- Idę z tobą!
241
00:12:06,042 --> 00:12:07,042
Idziemy!
242
00:12:12,250 --> 00:12:14,625
- O Boże.
- Jest dobrze.
243
00:12:14,708 --> 00:12:16,250
Ciuchy dla ciebie.
244
00:12:16,333 --> 00:12:18,958
Widzisz to? W życiu nie…
245
00:12:30,625 --> 00:12:32,292
Jakiś ty przystojny.
246
00:12:32,375 --> 00:12:35,083
- Cóż…
- Cudownie, że udało ci się to założyć.
247
00:12:35,167 --> 00:12:37,708
- Potem zdejmę z ciebie tamto.
- Chodźmy.
248
00:12:37,792 --> 00:12:39,750
Obiecaj, że to sobie zatrzymasz.
249
00:12:42,167 --> 00:12:43,208
O Boże!
250
00:12:46,667 --> 00:12:48,500
- Cześć.
- Co słychać?
251
00:12:53,958 --> 00:12:55,000
Audrey.
252
00:12:55,833 --> 00:12:57,000
- Pułkowniku!
- Hej.
253
00:12:57,083 --> 00:12:58,042
Olśniewająca!
254
00:12:59,292 --> 00:13:00,875
Przystojniak z ciebie!
255
00:13:00,958 --> 00:13:02,917
Jesteś moim oczkiem w głowie.
256
00:13:03,417 --> 00:13:05,500
Oby tak już zostało!
257
00:13:10,292 --> 00:13:13,458
W najpiękniejszym miejscu
i w najpiękniejszą noc
258
00:13:13,542 --> 00:13:16,292
jesteś tu najpiękniejsza.
259
00:13:18,042 --> 00:13:21,750
Rety. Widzę, że masz zamiar
obcałować mi każdy paluszek.
260
00:13:21,833 --> 00:13:24,125
Kochałem się z ponad 10 000 kobiet.
261
00:13:24,208 --> 00:13:26,500
Żadna nie była tak zjawiskowa jak ty.
262
00:13:26,583 --> 00:13:30,833
Skoro mowa o wielkich liczbach,
to mój mąż od 16 lat.
263
00:13:30,917 --> 00:13:34,583
Ja kochałem się z jedną kobietą.
I to beznadziejnie.
264
00:13:35,458 --> 00:13:39,125
Ożeż! Ty jesteś Francisco Perez!
265
00:13:39,208 --> 00:13:40,875
Był kiedyś piłkarzem.
266
00:13:40,958 --> 00:13:43,875
Walnął jednemu z dyni
i koleś skończył w śpiączce.
267
00:13:43,958 --> 00:13:47,500
Tak mu łupnąłem,
że stracił umiejętność mrugania.
268
00:13:48,417 --> 00:13:50,583
No cóż, miło było poznać. Idziemy…
269
00:13:50,667 --> 00:13:52,875
A ty skąd znasz maharadżę?
270
00:13:52,958 --> 00:13:57,208
Na piłkarskiej emeryturze
jego ojciec uczynił mnie prezesem zarządu
271
00:13:57,292 --> 00:13:58,625
swojej firmy Shiz-Vik.
272
00:13:58,708 --> 00:14:03,042
Pomogłem mu też zdobyć
jego piękną pannę młodą. Tę blondynkę.
273
00:14:03,792 --> 00:14:06,208
Choć ta nie umywa się do niej. Boże.
274
00:14:06,292 --> 00:14:07,417
- Dobra.
- Rany.
275
00:14:07,500 --> 00:14:09,000
Zaraz przyjdę.
276
00:14:09,083 --> 00:14:11,875
Za 10 000 $
możesz spędzić z nią jedną noc.
277
00:14:11,958 --> 00:14:13,667
Żartuję, ty chory bydlaku.
278
00:14:19,375 --> 00:14:21,083
Pokaźna porcja.
279
00:14:21,167 --> 00:14:24,000
U was nie ma jedzenia?
280
00:14:26,208 --> 00:14:30,750
Przywykłam do tego,
że mąż mi podjada z talerza.
281
00:14:30,833 --> 00:14:32,250
Robię to już bezwiednie.
282
00:14:32,333 --> 00:14:35,208
Ale masz absolutną rację. Po co mi to?
283
00:14:35,292 --> 00:14:37,333
Nie odkładaj tego.
284
00:14:37,958 --> 00:14:39,542
Wcale nie zamierzałam.
285
00:14:40,542 --> 00:14:41,583
Amerykanie.
286
00:14:42,500 --> 00:14:43,583
Amerykanie.
287
00:15:00,292 --> 00:15:01,542
Chciałabyś?
288
00:15:02,333 --> 00:15:04,458
Nie, dzięki. Może innym razem.
289
00:15:06,167 --> 00:15:09,000
Jesteś gościem panny młodej?
290
00:15:09,083 --> 00:15:11,292
Jestem Saira, siostra pana młodego.
291
00:15:11,375 --> 00:15:14,042
Nie wiedziałam, że Vik ma siostrę!
292
00:15:14,125 --> 00:15:15,333
No tak.
293
00:15:17,458 --> 00:15:19,208
Co za niskie stoliki.
294
00:15:20,375 --> 00:15:23,083
Czytasz, bo nie lubisz takich ślubów…?
295
00:15:23,583 --> 00:15:26,833
Nie, raczej nie lubię ludzi.
296
00:15:26,917 --> 00:15:28,917
Zwłaszcza takich ludzi.
297
00:15:29,000 --> 00:15:31,917
Ważne, by Claudette i twój brat
dobrze się bawili.
298
00:15:32,000 --> 00:15:33,167
To najważniejsze.
299
00:15:33,250 --> 00:15:36,458
Jasne. Nie rozumiem,
po co komu małżeństwo.
300
00:15:36,542 --> 00:15:39,792
Wyobrażasz sobie,
że spędzasz tyle czasu z jedną osobą?
301
00:15:45,208 --> 00:15:50,583
Skoro mowa o mojej jednej osobie –
oto i on.
302
00:15:50,667 --> 00:15:53,125
Nick, to jest Saira.
303
00:15:53,208 --> 00:15:54,458
Siostra Vika.
304
00:15:55,042 --> 00:15:56,042
- Chcesz?
- Nie.
305
00:15:56,125 --> 00:15:57,458
- Tak ci dobrze?
- Tak.
306
00:15:57,542 --> 00:15:59,333
- Nick. Miło mi.
- Saira.
307
00:15:59,417 --> 00:16:02,375
Kocham twojego brata. Boki z nim zrywać.
308
00:16:02,458 --> 00:16:03,500
O rany.
309
00:16:05,583 --> 00:16:08,417
Jeśli próbujesz mnie uwieść,
poległeś na całego.
310
00:16:08,500 --> 00:16:09,458
Boże.
311
00:16:09,542 --> 00:16:13,333
Nick, myślałem właśnie
o twojej pięknej żonie.
312
00:16:13,417 --> 00:16:16,292
- To znowu ty.
- Czyli poznaliście już Francisca.
313
00:16:16,375 --> 00:16:19,458
A także zrzędliwą siostrę Vikrama.
314
00:16:19,542 --> 00:16:21,708
- Powiedział: rzeżączkę?
- Zrzędliwą.
315
00:16:21,792 --> 00:16:25,625
Hrabino! Jakże upokarzające
musi być patrzenie na Claudette
316
00:16:25,708 --> 00:16:27,958
domykającą sprawę z maharadżą.
317
00:16:28,042 --> 00:16:30,667
Rozmyślałaś kiedyś, gdzie zbłądziłaś?
318
00:16:30,750 --> 00:16:34,750
A ty, jak to jest być na tyle wysokim,
by jeździć kolejką górską?
319
00:16:38,167 --> 00:16:39,875
To hrabina Sekou.
320
00:16:39,958 --> 00:16:44,208
Była narzeczoną Vika
i mieszkała z Claudette na studiach.
321
00:16:44,292 --> 00:16:47,458
Wciąż się przyjaźnią?
Jest dosyć bezczelna.
322
00:16:47,542 --> 00:16:50,708
Do tego jest też druhną Claudette.
323
00:16:50,792 --> 00:16:51,625
Co?
324
00:16:51,708 --> 00:16:55,583
Obejrzeliście film instruktażowy?
Zaraz zaczną się tańce!
325
00:16:55,667 --> 00:16:58,042
- Jakie tańce?
- Udam, że chcę siusiu.
326
00:16:58,125 --> 00:17:00,375
- Nie tańczę. Ty tańczysz.
- Jaki film?
327
00:17:00,458 --> 00:17:02,458
Przynieśli i zapomniałem ci dać.
328
00:17:02,542 --> 00:17:03,875
- Dzięki.
- Kocham cię.
329
00:17:29,583 --> 00:17:34,208
Panie i panowie,
przywitajcie ze mną pannę młodą!
330
00:17:53,375 --> 00:17:54,583
Pokaż im!
331
00:18:06,958 --> 00:18:08,167
Zapraszamy!
332
00:18:22,583 --> 00:18:23,458
Chodź tu!
333
00:18:30,333 --> 00:18:31,250
Dalej, skarbie!
334
00:18:39,167 --> 00:18:41,417
Nadszedł czas.
335
00:18:41,500 --> 00:18:44,208
Chwila, na którą czekaliście…
336
00:18:44,292 --> 00:18:48,292
pan młody, Vikram Govindan!
337
00:18:49,375 --> 00:18:50,375
Ale szaleństwo!
338
00:19:09,292 --> 00:19:10,167
Bracie!
339
00:19:10,750 --> 00:19:12,833
Wszyscy! Cofnąć się!
340
00:19:12,917 --> 00:19:13,833
Cofnąć się!
341
00:19:13,917 --> 00:19:15,625
- Vik!
- Dobrze.
342
00:19:16,750 --> 00:19:18,375
Nie żyje?
343
00:19:20,542 --> 00:19:22,083
To nie on. To nie Vik.
344
00:19:22,167 --> 00:19:23,833
Bogu dzięki! To pan Lou.
345
00:19:25,000 --> 00:19:27,125
- Kto ci to zrobił?
- Gdzie jest Vik?
346
00:19:27,208 --> 00:19:30,250
Kto? Co? O rajuśku!
347
00:19:30,333 --> 00:19:31,500
Gdzie jest Vik?
348
00:19:31,583 --> 00:19:33,875
- Kto ci to zrobił?
- Kto? Pamiętasz?
349
00:19:33,958 --> 00:19:34,792
To…
350
00:19:34,875 --> 00:19:37,417
Powiedz to. Nie umieraj.
351
00:19:38,000 --> 00:19:39,542
- O rany!
- Gdzie jest Vik?
352
00:19:39,625 --> 00:19:41,000
- Odejść!
- Gdzie Vik?
353
00:19:41,083 --> 00:19:43,167
Dalej!
354
00:19:43,250 --> 00:19:44,375
Odsunąć się!
355
00:19:44,458 --> 00:19:45,625
Ktoś odwraca uwagę!
356
00:19:45,708 --> 00:19:47,917
- Od czego?
- Od ucieczki!
357
00:20:03,083 --> 00:20:07,083
Poważnie? Jak to nie ma żadnej łączności?
358
00:20:07,167 --> 00:20:08,875
Naprawcie to!
359
00:20:08,958 --> 00:20:12,667
Członek ochrony jest ranny.
Pilnie potrzebuje opieki medycznej.
360
00:20:12,750 --> 00:20:13,708
Dobra.
361
00:20:14,542 --> 00:20:15,500
Pomocy!
362
00:20:15,583 --> 00:20:18,125
Nie! Robisz mi krzywdę, chłopie!
363
00:20:18,208 --> 00:20:20,167
- Ziomie!
- Nick!
364
00:20:25,375 --> 00:20:27,250
Nick!
365
00:20:27,333 --> 00:20:29,750
Ale to wszystko jest posrane!
366
00:20:31,250 --> 00:20:33,000
Zablokować wyspę,
367
00:20:33,083 --> 00:20:35,958
dopóki nie uruchomimy kamer.
368
00:20:36,042 --> 00:20:38,250
Goście mają pozostać w pokojach.
369
00:20:38,333 --> 00:20:41,917
Boże! Musimy to ogarnąć,
bo akcje polecą w dół.
370
00:20:42,000 --> 00:20:45,375
Mój brat może nie żyć,
a ciebie martwią ceny akcji?
371
00:20:47,833 --> 00:20:51,083
A jak zareagują nasi inwestorzy,
gdy się o tym dowiedzą,
372
00:20:51,167 --> 00:20:53,625
pani mniejszościowa udziałowczyni?
373
00:20:53,708 --> 00:20:58,125
Oddajesz wszystko,
aby ratować wieloryby i uzdrowić planetę.
374
00:20:58,833 --> 00:21:01,125
Pułkowniku. Gdzie jest Vik?
375
00:21:01,958 --> 00:21:03,208
Gdzie jest mój mąż?
376
00:21:03,292 --> 00:21:05,708
Znajdziemy go.
377
00:21:07,667 --> 00:21:09,417
Maharadża został uprowadzony.
378
00:21:09,500 --> 00:21:10,833
- Co?
- O Boże!
379
00:21:10,917 --> 00:21:12,792
- Dokąd go zabrali?
- Żyje.
380
00:21:12,875 --> 00:21:16,125
Ktoś z bronią maszynową
wrzucił go na łódź i odpłynął.
381
00:21:16,208 --> 00:21:17,542
- Ilu ich było?
- Jeden.
382
00:21:17,625 --> 00:21:20,000
Czyli jego wspólnik przebywa na wyspie.
383
00:21:20,083 --> 00:21:21,958
Skąd wiesz, że było ich dwóch?
384
00:21:22,042 --> 00:21:25,583
Skoro porywacz miał Vika
i zaciągnął go na łódź…
385
00:21:25,667 --> 00:21:28,458
Ktoś inny wprowadził słonia do namiotu.
386
00:21:28,542 --> 00:21:31,167
- Dziękuję.
- Na wyspie jest 400 osób.
387
00:21:31,250 --> 00:21:32,417
Sporo podejrzanych.
388
00:21:32,500 --> 00:21:34,667
Zawęźmy listę, pułkowniku.
389
00:21:34,750 --> 00:21:38,250
Claudette, ilu ludzi
wiedziało o udziale słonia?
390
00:21:38,333 --> 00:21:39,167
Tylko zarząd.
391
00:21:39,250 --> 00:21:42,375
Tak, musieliśmy zgodzić się
na koszt przewozu słonia.
392
00:21:42,458 --> 00:21:44,375
Czyli wy wszyscy.
393
00:21:44,458 --> 00:21:45,958
Co ty sugerujesz?
394
00:21:46,042 --> 00:21:51,375
To dosyć oczywiste. Jedno z was
miało współudział w zabójstwie.
395
00:21:54,583 --> 00:21:57,083
- Niedorzeczność!
- Nie jestem w zarządzie!
396
00:21:57,167 --> 00:22:01,208
- Tak? Nie cierpieliście mojego brata.
- Co? Ja go kocham.
397
00:22:01,292 --> 00:22:03,042
Daj spokój.
398
00:22:03,125 --> 00:22:05,542
- Nigdy mi nie wybaczyłaś.
- Czego?
399
00:22:05,625 --> 00:22:08,250
- Że zerwał zaręczyny.
- Ale jesteś nadęta.
400
00:22:08,333 --> 00:22:11,708
Nasze rodziny zaplanowały to małżeństwo.
401
00:22:11,792 --> 00:22:16,042
Polubownie się rozeszliśmy,
by pozwolić na rzekomy „ślub z miłości”.
402
00:22:16,125 --> 00:22:18,792
Chciałaś zablokować ślub,
więc go porwałaś.
403
00:22:18,875 --> 00:22:21,750
- Ty pijawko…
- Panie, przestańcie!
404
00:22:21,833 --> 00:22:24,333
Wszyscy niech się uspokoją!
405
00:22:24,417 --> 00:22:27,042
- Trudnimy się tym.
- To nasza specjalność.
406
00:22:27,125 --> 00:22:28,875
To nie jest zwykła sprawa.
407
00:22:28,958 --> 00:22:31,000
- Jest osobista.
- To Vik.
408
00:22:31,083 --> 00:22:34,208
- Wiele dla nas znaczy.
- Ustalimy sprawcę.
409
00:22:34,292 --> 00:22:37,458
- To pewne.
- Oraz dlaczego to zrobił.
410
00:22:37,542 --> 00:22:39,042
Po czym odzyskamy Vika.
411
00:22:39,125 --> 00:22:42,625
Zrobimy to po taniości,
za 25 milionów dolarów.
412
00:22:46,042 --> 00:22:48,333
Skarbie, 25 baniek. A niech cię!
413
00:22:48,417 --> 00:22:51,958
- Przystałbym na dziesięć kafli.
- Za taką cenę? Obłęd.
414
00:22:54,375 --> 00:22:56,125
Co ty robisz?
415
00:22:56,208 --> 00:23:00,250
- Tarasuję drzwi, aby nikt nie wszedł.
- Rozbolą cię plecy.
416
00:23:00,333 --> 00:23:03,083
Wiesz, przez co rozbolą mnie plecy?
Przez nóż.
417
00:23:03,167 --> 00:23:06,750
Zabójca wie, że jesteśmy na jego tropie.
Teraz uderzy w nas.
418
00:23:06,833 --> 00:23:10,167
- Co się stało z Vikiem?
- Bogacza porwano dla kasy.
419
00:23:10,250 --> 00:23:11,792
Zabicie go nic nie daje.
420
00:23:11,875 --> 00:23:15,000
Boże, już nigdy nigdzie nas nie zaproszą.
421
00:23:15,083 --> 00:23:17,583
Wpadłem w serowe sidła. Nie mogę przestać.
422
00:23:17,667 --> 00:23:20,708
Jak ty jesz?
Ukrój plasterek jak normalny człowiek.
423
00:23:20,792 --> 00:23:23,417
- Nie wiem, gdzie jest nóż.
- Jezu!
424
00:23:23,500 --> 00:23:24,667
Co? Boli cię głowa?
425
00:23:24,750 --> 00:23:26,000
- Tak.
- Współczuję.
426
00:23:26,083 --> 00:23:27,875
- Jak plecy?
- Masakra.
427
00:23:27,958 --> 00:23:29,333
Pójdę po ibuprofen.
428
00:23:29,417 --> 00:23:32,708
- Dopcham się serem.
- Nie zjedz wszystkiego.
429
00:23:32,792 --> 00:23:34,792
Potem całą noc się męczysz.
430
00:23:34,875 --> 00:23:35,708
Oczywiście.
431
00:23:35,792 --> 00:23:39,833
Mam zdjęcia spalonej szaty z plamami krwi.
432
00:23:39,917 --> 00:23:43,875
Ktoś próbował pozbyć się dowodów
i myślę, że to był opiekun słonia.
433
00:23:43,958 --> 00:23:45,208
Dobre detektywowanie.
434
00:23:45,292 --> 00:23:47,208
- Staram się.
- Dziękuję.
435
00:23:47,292 --> 00:23:49,250
- Raz, dwa, trzy, cztery.
- Dobra.
436
00:23:52,583 --> 00:23:54,042
Mam wszystko przenieść?
437
00:23:54,125 --> 00:23:55,333
A jeśli to morderca?
438
00:23:55,417 --> 00:23:57,667
- Nie pukałby.
- A jeśli to sprzątanie?
439
00:23:57,750 --> 00:24:00,375
Wszystko gra! Nie potrzebujemy ręczników.
440
00:24:00,458 --> 00:24:03,208
Nie! Potrzebujemy.
Zostaw je przed drzwiami.
441
00:24:03,292 --> 00:24:05,333
Jesteśmy tu od dziesięciu minut.
442
00:24:05,417 --> 00:24:07,167
Co prysznic zużywasz ze 30.
443
00:24:07,250 --> 00:24:10,042
- Przynajmniej biorę prysznic.
- I tu mnie masz.
444
00:24:10,125 --> 00:24:11,958
To ja, Francisco!
445
00:24:12,042 --> 00:24:12,958
Francisco?
446
00:24:13,042 --> 00:24:15,083
Czekaj. A jeśli jest zabójcą?
447
00:24:15,167 --> 00:24:17,583
Zasztyletować chce tylko twoją pusię.
448
00:24:18,583 --> 00:24:20,958
- Szybko! Nie ma czasu!
- Już idziemy.
449
00:24:21,042 --> 00:24:23,250
- Już!
- Wiemy, że ci się śpieszy.
450
00:24:25,292 --> 00:24:26,208
Wybacz.
451
00:24:29,292 --> 00:24:30,125
To ty.
452
00:24:31,375 --> 00:24:32,250
Śliczna.
453
00:24:33,750 --> 00:24:35,417
Chryste. Dobra.
454
00:24:36,167 --> 00:24:39,750
Odstawmy to.
To było pilne. Jak możemy ci pomóc?
455
00:24:39,833 --> 00:24:41,500
- Mam informacje.
- Tak?
456
00:24:41,583 --> 00:24:43,792
Każdy uważa Claudette za pijawkę,
457
00:24:43,875 --> 00:24:47,500
ale mało kto wie,
że w ramach zabezpieczenia
458
00:24:47,583 --> 00:24:50,625
zarząd kazał jej podpisać
masakryczną intercyzę.
459
00:24:50,708 --> 00:24:55,250
Czyli w razie rozwodu zostanie z niczym.
460
00:24:58,375 --> 00:25:01,375
- Znów mam to przesunąć?
- Chwila. Kto tam?
461
00:25:01,458 --> 00:25:03,875
To Claudette. Musicie mnie wysłuchać.
462
00:25:03,958 --> 00:25:06,875
Sekundka! Ty do szafy.
463
00:25:06,958 --> 00:25:09,250
Już idę. Tylko chwycę trochę sera.
464
00:25:09,333 --> 00:25:11,500
Dobra, właź tutaj.
465
00:25:11,583 --> 00:25:13,708
Nie! Łapy precz… Nie do wiary!
466
00:25:13,792 --> 00:25:15,542
- Już, Claudette!
- Sekundka.
467
00:25:17,292 --> 00:25:18,125
Szybko!
468
00:25:18,875 --> 00:25:20,708
- Cześć, Claudette!
- Cześć.
469
00:25:23,167 --> 00:25:26,917
Myślą, że wychodzę za Vika
dla pieniędzy, zwłaszcza hrabina.
470
00:25:27,792 --> 00:25:29,792
Od początku mi zazdrości.
471
00:25:29,875 --> 00:25:31,917
- Tak? To zrozumiałe.
- Zgoda.
472
00:25:32,000 --> 00:25:34,333
Ale była moją najlepszą przyjaciółką.
473
00:25:34,417 --> 00:25:35,417
- Tak.
- Jasne.
474
00:25:35,500 --> 00:25:36,708
- Wiecie?
- Pewnie.
475
00:25:36,792 --> 00:25:38,125
Byłyśmy sobie bliskie.
476
00:25:38,750 --> 00:25:40,833
Czasami mi jej po prostu brakuje.
477
00:25:41,417 --> 00:25:43,000
Jak mi przykro.
478
00:25:44,625 --> 00:25:47,458
Chcę tylko wiedzieć,
kto porwał mojego Vika.
479
00:25:47,542 --> 00:25:49,708
Każdy mógł coś na tym zyskać.
480
00:25:52,958 --> 00:25:55,208
- Okropne.
- Nie mogę nikomu zaufać!
481
00:25:55,292 --> 00:25:56,792
- Ma broń.
- Broń?
482
00:25:56,875 --> 00:25:59,042
Pułkownik, rozgoryczony degradacją.
483
00:25:59,125 --> 00:26:01,375
Saira, zawsze domagająca się uwagi.
484
00:26:02,042 --> 00:26:06,167
A Vik właśnie odkrył
mroczny sekret Francisca.
485
00:26:06,250 --> 00:26:07,542
- Co?
- Miał sekret?
486
00:26:08,083 --> 00:26:09,458
- Cholera.
- Boże.
487
00:26:10,833 --> 00:26:13,208
- To jest niewskazane.
- Spoko…
488
00:26:13,292 --> 00:26:15,583
- Kto tam?
- Tu Saira. Wpuśćcie mnie.
489
00:26:15,667 --> 00:26:16,667
Dobrze, chwilka.
490
00:26:16,750 --> 00:26:18,500
- Schowam się. Szafa!
- Nie!
491
00:26:18,583 --> 00:26:20,375
- Tam jest za ciemno.
- Tutaj.
492
00:26:20,458 --> 00:26:22,500
- Dała tam swoje rzeczy.
- Chwilkę.
493
00:26:22,583 --> 00:26:23,833
Już idę!
494
00:26:26,125 --> 00:26:27,875
Muszę się do ciebie dostać.
495
00:26:27,958 --> 00:26:30,667
- Momencik.
- Przesuwamy rzeczy dla frajdy.
496
00:26:31,750 --> 00:26:34,167
- Wiem, komu trzeba się przyjrzeć.
- Komu?
497
00:26:34,250 --> 00:26:35,708
- Claudette!
- Claudette?
498
00:26:35,792 --> 00:26:38,333
Gdy tylko ją poznałam, ostrzegałam Vika.
499
00:26:38,417 --> 00:26:40,250
Jest narcystyczną manipulantką
500
00:26:40,333 --> 00:26:42,458
i wygląda tandetnie w tej czerwieni…
501
00:26:42,542 --> 00:26:45,917
Wybacz, że przerywam,
ale byłabym złą gospodynią,
502
00:26:46,000 --> 00:26:49,250
gdybym nie zaproponowała
nieco tego wykwintnego sera.
503
00:26:49,333 --> 00:26:51,875
Nick, gdzie jest ser? Ten duży…
504
00:26:51,958 --> 00:26:53,333
- Zniknął.
- Gdzie jest?
505
00:26:53,417 --> 00:26:54,542
W moim brzuchu.
506
00:26:54,625 --> 00:26:56,292
Zjadłeś cały kawał sera?
507
00:26:56,375 --> 00:26:59,792
Chcesz mnie zawstydzić?
Nie odzyskasz tak sera…
508
00:26:59,875 --> 00:27:01,917
Wybaczcie, nie chcę być samolubna…
509
00:27:02,000 --> 00:27:03,375
Przepraszam. Sekunda…
510
00:27:03,458 --> 00:27:07,250
Naleję ci drinka, odprężysz się.
511
00:27:07,333 --> 00:27:08,542
- Proszę.
- Nie chcę.
512
00:27:08,625 --> 00:27:10,500
- Nie? Dobrze.
- Nie.
513
00:27:11,750 --> 00:27:13,250
Ja pierniczę.
514
00:27:13,333 --> 00:27:14,375
- Kto to?
- Nie wiem.
515
00:27:14,458 --> 00:27:15,667
Oczekujecie kogoś?
516
00:27:15,750 --> 00:27:21,083
- To jak afterparty. Ludzie sami wpadają.
- Idź do sypialni. Na wszelki wypadek.
517
00:27:21,167 --> 00:27:24,333
- Ukryję się tu.
- A skąd! To zbyt oczywiste miejsce.
518
00:27:24,417 --> 00:27:26,083
- Gorąco, co?
- Też to czuję.
519
00:27:26,167 --> 00:27:28,167
- Skryj się tam.
- Już idę.
520
00:27:28,250 --> 00:27:29,500
A jeśli to zabójca?
521
00:27:29,583 --> 00:27:32,583
Nie ucieszyłabyś się trochę?
Skróciłby nasze męki.
522
00:27:32,667 --> 00:27:33,917
Mam już tego dość.
523
00:27:34,000 --> 00:27:35,958
Skarbie, nie czuję się najlepiej.
524
00:27:37,333 --> 00:27:39,583
Co słychać? No proszę.
525
00:27:40,375 --> 00:27:42,083
Miło was widzieć.
526
00:27:42,167 --> 00:27:43,333
Co jest grane?
527
00:27:47,250 --> 00:27:48,500
Wiem, kto to zrobił.
528
00:27:48,583 --> 00:27:49,667
Kto?
529
00:27:51,917 --> 00:27:53,250
Francisco.
530
00:27:53,333 --> 00:27:54,667
Francisco.
531
00:27:54,750 --> 00:27:58,000
Wytoczono mu
ponad 85 spraw o uznanie ojcostwa.
532
00:27:58,083 --> 00:28:00,250
Podejrzewamy, że opłaca te dzieci
533
00:28:00,333 --> 00:28:02,875
ze środków finansowych firmy.
534
00:28:02,958 --> 00:28:04,708
Kalumnie!
535
00:28:04,792 --> 00:28:06,250
Nie to o dzieciach.
536
00:28:06,333 --> 00:28:09,083
To akurat prawda.
Nie szczędziłem nasienia,
537
00:28:09,167 --> 00:28:11,917
ale nigdy w życiu nie kradłem!
538
00:28:12,000 --> 00:28:14,417
- Co tu robisz?
- Świetne pytanie.
539
00:28:14,500 --> 00:28:17,083
- Co wszyscy tu robicie?
- Saira też jest.
540
00:28:18,125 --> 00:28:20,333
- Nie ruszać się!
- O mój Boże!
541
00:28:20,417 --> 00:28:21,375
Nie ruszam się.
542
00:28:23,875 --> 00:28:24,792
To mój.
543
00:28:26,250 --> 00:28:27,750
- Nie zdążyłam.
- Odebrać?
544
00:28:29,917 --> 00:28:30,917
Mam wiadomość.
545
00:28:34,208 --> 00:28:35,792
Mamy maharadżę.
546
00:28:36,417 --> 00:28:39,250
Jeśli powiadomicie władze, zginie.
547
00:28:39,333 --> 00:28:41,750
Przekażemy wam żądania o siódmej rano.
548
00:28:42,667 --> 00:28:45,417
Głos był komiczny. Trzeba przyznać.
549
00:28:45,500 --> 00:28:47,625
Trzeba tu zostać, zgoda, pułkowniku?
550
00:28:47,708 --> 00:28:51,167
Bo jedno z nas
ewidentnie współpracuje z porywaczem.
551
00:28:51,250 --> 00:28:55,042
Tak. Motywy, możliwości.
552
00:28:55,125 --> 00:28:58,542
Któreś z was.
Trochę mi się kręci w głowie.
553
00:28:58,625 --> 00:28:59,958
Skarbie?
554
00:29:00,750 --> 00:29:04,000
Moje słońce ucina sobie drzemkę.
Też jestem zmęczony…
555
00:29:05,292 --> 00:29:07,792
Zostajecie tu, aż nie ustalimy co i jak.
556
00:29:07,875 --> 00:29:10,667
Fajnie było was widzieć.
Dzięki za przybycie.
557
00:29:27,792 --> 00:29:29,333
Jezu! Co?
558
00:29:31,250 --> 00:29:32,542
O Boże! Nick?
559
00:29:32,625 --> 00:29:33,583
- Tak?
- Nick?
560
00:29:34,083 --> 00:29:35,000
Tak?
561
00:29:35,083 --> 00:29:36,000
Nick!
562
00:29:36,875 --> 00:29:39,542
Wstawaj, skarbie. Odurzono nas.
563
00:29:39,625 --> 00:29:42,458
- Co się stało?
- Skarbie, zasnęliśmy!
564
00:29:42,542 --> 00:29:44,833
- Tak? Teraz śpimy.
- Skarbie!
565
00:29:44,917 --> 00:29:47,375
Nie wiem, co się stało…
566
00:29:47,458 --> 00:29:49,625
- Wstawaj!
- Dobra. Już stoję.
567
00:29:49,708 --> 00:29:50,708
Kto to zrobił?
568
00:29:50,792 --> 00:29:52,958
Co? Teraz to już popisówa.
569
00:29:53,458 --> 00:29:56,375
- Pospiesz się!
- Idę, kochanie…
570
00:29:56,458 --> 00:29:58,125
- Wstawaj!
- Stoję!
571
00:29:58,875 --> 00:30:01,875
- Wrzuć na luz.
- Będą reperkusje za odurzenie nas.
572
00:30:01,958 --> 00:30:04,083
- Może nie odurzyli.
- Obłęd! To zakazane.
573
00:30:04,167 --> 00:30:08,167
- Może zjedliśmy za dużo i zemdleliśmy.
- Nick i Audrey! W samą porę.
574
00:30:08,667 --> 00:30:09,917
- Na co?
- Na co?
575
00:30:10,000 --> 00:30:12,292
Właśnie przybyli prawdziwi detektywi.
576
00:30:18,125 --> 00:30:19,292
Connor Miller.
577
00:30:19,875 --> 00:30:22,458
Były negocjator MI6 do spraw zakładników.
578
00:30:22,542 --> 00:30:25,750
Rany, specjalizuje się
w głośnych sprawach.
579
00:30:25,833 --> 00:30:28,333
Odbił kartelowi syna prezydenta Urugwaju.
580
00:30:28,417 --> 00:30:30,208
- Napisał książkę.
- Jaką?
581
00:30:30,292 --> 00:30:32,417
Że płyn na porost włosów nie działa?
582
00:30:32,500 --> 00:30:34,417
Książkę! Do kursu na detektywa.
583
00:30:36,417 --> 00:30:38,917
Dzień dobry.
Ponoć trzeba rozwikłać sprawę.
584
00:30:40,208 --> 00:30:42,292
Pułkowniku. Kopę lat.
585
00:30:42,917 --> 00:30:44,333
Francisco Pérez.
586
00:30:45,667 --> 00:30:46,750
Jestem pana fanem.
587
00:30:46,833 --> 00:30:47,917
- Och.
- Hej.
588
00:30:48,000 --> 00:30:49,833
Też jesteśmy wielkimi fanami.
589
00:30:49,917 --> 00:30:54,667
Możemy panu przybliżyć sytuację.
Było co najmniej dwóch sprawców.
590
00:30:54,750 --> 00:30:58,375
Widziałem, jak pierwszy
uciekł z Vikiem na łodzi,
591
00:30:58,458 --> 00:31:00,375
a drugi wciąż jest na wyspie.
592
00:31:00,458 --> 00:31:03,167
Wiedz też, że odurzono nas zeszłej nocy.
593
00:31:03,250 --> 00:31:05,708
No nie wiem. Wypiliśmy parę drinków.
594
00:31:05,792 --> 00:31:08,833
- Zapewne Spitzowie.
- Tak jest.
595
00:31:08,917 --> 00:31:10,667
Wiele o was słyszałem.
596
00:31:10,750 --> 00:31:11,958
- No tak.
- Dziękuję.
597
00:31:12,042 --> 00:31:14,875
- To miłe.
- Niestety nic pozytywnego.
598
00:31:14,958 --> 00:31:16,000
No dobrze.
599
00:31:16,083 --> 00:31:19,125
Wieść niesie,
że podczas ostatniej takiej sprawy
600
00:31:19,208 --> 00:31:20,333
wszyscy zginęli.
601
00:31:20,417 --> 00:31:22,625
No… Maharadża przeżył.
602
00:31:22,708 --> 00:31:24,125
I jak się miewa?
603
00:31:24,208 --> 00:31:25,417
No dobra.
604
00:31:25,500 --> 00:31:28,083
Pułkownik wciąż tu jest. Prawie w całości.
605
00:31:28,750 --> 00:31:30,708
Panie Miller, czytałam książkę…
606
00:31:30,792 --> 00:31:33,000
Pułkowniku, chcę zobaczyć nagrania.
607
00:31:33,083 --> 00:31:35,208
Nagrania skasowano z serwera.
608
00:31:35,292 --> 00:31:36,792
Bo to robota od środka.
609
00:31:36,875 --> 00:31:40,250
Mademoiselle Joubert,
potrzebny telefon do analizy głosu.
610
00:31:40,333 --> 00:31:43,083
- Co tylko trzeba.
- To profesjonaliści.
611
00:31:43,167 --> 00:31:45,125
Mówili zwięźle i konkretnie.
612
00:31:45,208 --> 00:31:49,250
Sądzimy też,
że wspólnik udawał tresera słonia.
613
00:31:50,458 --> 00:31:52,708
Teraz chce pani omawiać podejrzanych?
614
00:31:52,792 --> 00:31:54,000
- Jasne.
- Dobrze.
615
00:31:54,083 --> 00:31:55,375
Co powie pani na to?
616
00:31:56,000 --> 00:31:58,833
Mąż i żona,
on to niedoszły śledczy policji,
617
00:31:58,917 --> 00:32:01,375
ona to fryzjerka robiąca kursy online.
618
00:32:01,458 --> 00:32:05,625
Razem prowadzą agencję detektywistyczną
na skraju bankructwa.
619
00:32:05,708 --> 00:32:09,375
Zaryzykowałbym tezę,
że odbija się to na ich małżeństwie.
620
00:32:09,458 --> 00:32:12,208
Desperacko chcą
ożywić podupadający biznes,
621
00:32:12,292 --> 00:32:16,125
więc na ostatnią chwilę
przyjmują zaproszenie na ślub miliardera.
622
00:32:16,208 --> 00:32:17,625
Rodzi się więc plan.
623
00:32:17,708 --> 00:32:21,042
W ciągu 24 godzin od ich przybycia
dochodzi do porwania.
624
00:32:21,125 --> 00:32:24,208
Takiego, które skupia uwagę.
Idealnego dla kariery.
625
00:32:24,917 --> 00:32:28,583
Co powiecie na moje rozumowanie,
koledzy detektywi?
626
00:32:28,667 --> 00:32:30,000
- Piękne.
- Wyśmienite.
627
00:32:30,083 --> 00:32:33,292
Bzdury, ale wciągnęło mnie to,
jak konstruujesz zdania.
628
00:32:33,375 --> 00:32:35,167
- Sama bym uwierzyła.
- Akcent pomaga.
629
00:32:35,250 --> 00:32:38,458
Namierzanie telefonu gotowe.
Porywacze zaraz zadzwonią.
630
00:32:38,542 --> 00:32:40,208
Wybaczcie. Praca wzywa.
631
00:32:40,292 --> 00:32:41,833
- Posłuchaj.
- Tak?
632
00:32:41,917 --> 00:32:45,167
Mamy dobry ser, darmowe iPhone’y.
Mnie to zadowala.
633
00:32:45,250 --> 00:32:48,333
Dokąd ty idziesz?
Słyszałeś, co o nas powiedział?
634
00:32:48,417 --> 00:32:50,042
- Tak.
- Gadał od rzeczy.
635
00:32:50,125 --> 00:32:53,250
Musimy im pokazać,
kim są Nick i Audrey Spitzowie.
636
00:32:53,333 --> 00:32:55,333
Gość ma klasę! Jesteśmy mu zbędni.
637
00:32:55,417 --> 00:32:56,833
- Nick, Audrey.
- Co?
638
00:32:56,917 --> 00:32:59,792
Porywacz chce gadać z osobą,
do której strzelał.
639
00:32:59,875 --> 00:33:01,667
Potrzebują nas. No dobra.
640
00:33:01,750 --> 00:33:02,667
Chodźmy!
641
00:33:05,917 --> 00:33:06,750
Przyszli.
642
00:33:09,125 --> 00:33:11,042
- Zaraz oddzwoni.
- Dobra.
643
00:33:11,125 --> 00:33:13,208
Uspokójcie go i niech mówi.
644
00:33:13,292 --> 00:33:14,958
- I to minimum…
- 45 sekund.
645
00:33:15,042 --> 00:33:18,167
- Mam doświadczenie.
- Negocjowałeś z porywaczami?
646
00:33:18,250 --> 00:33:20,667
Z moją żoną wszystko jest negocjacją.
647
00:33:20,750 --> 00:33:22,292
Dam radę. Doceniam.
648
00:33:25,583 --> 00:33:26,958
NAMIERZANIE TELEFONU
649
00:33:27,042 --> 00:33:28,250
ROZMOWA PRZYCHODZĄCA
650
00:33:29,333 --> 00:33:32,750
Czyli 45 sekund,
które zaczynają się teraz.
651
00:33:33,458 --> 00:33:35,792
Hej, porywaczu. Co tam?
652
00:33:35,875 --> 00:33:38,708
To człowiek,
który próbował powstrzymać ucieczkę?
653
00:33:38,792 --> 00:33:40,917
Tak, tak, to do mnie strzelałeś.
654
00:33:41,000 --> 00:33:42,958
Na szczęście zrobiłem unik.
655
00:33:43,708 --> 00:33:47,708
Co możemy zrobić, aby Vik
wrócił cały i zdrowy? Tylko to się liczy.
656
00:33:47,792 --> 00:33:51,333
Za zwrot maharadży
oczekujemy 50 milionów dolarów.
657
00:33:52,208 --> 00:33:54,000
Pięćdziesiąt putos millones!
658
00:33:55,792 --> 00:33:56,833
UTRATA POŁĄCZENIA
659
00:33:56,917 --> 00:34:00,083
Po co wykrzykujesz liczby?
To nie teleturniej.
660
00:34:00,167 --> 00:34:03,875
- Za dużo kasy na jednego gościa.
- Super, nie namierzono ich.
661
00:34:03,958 --> 00:34:07,083
- Winisz mnie za wrzask gościa…
- Czemu mnie besztasz?
662
00:34:07,167 --> 00:34:09,125
- Zaczęłaś…
- Krzyczałam na niego!
663
00:34:09,208 --> 00:34:12,125
Facet jest nawalony, a ja za to dostaję!
664
00:34:12,208 --> 00:34:14,375
No i „odbija się na małżeństwie”.
665
00:34:14,458 --> 00:34:16,292
Zazdrościsz nam ślubu?
666
00:34:16,375 --> 00:34:19,417
Spokojnie. Tak się komunikujemy
w Nowym Jorku.
667
00:34:19,500 --> 00:34:20,958
Mogę prosić o spokój?
668
00:34:21,042 --> 00:34:22,583
- Tak jest.
- Zrobione.
669
00:34:22,667 --> 00:34:23,958
Chce kasy. Oddzwoni.
670
00:34:24,042 --> 00:34:25,167
- Wyluzuj.
- Okej.
671
00:34:25,750 --> 00:34:27,000
Dajemy.
672
00:34:27,083 --> 00:34:28,417
- Dobra.
- Damy radę.
673
00:34:28,500 --> 00:34:31,042
Znów odliczamy 45 sekund.
674
00:34:31,125 --> 00:34:33,667
Wybacz. Sporo tu zatroskanych osób.
675
00:34:33,750 --> 00:34:35,833
W tym pijany gość. Jak to w życiu.
676
00:34:35,917 --> 00:34:37,708
Cena wzrosła do 60.
677
00:34:39,250 --> 00:34:41,000
Mówią: „Super. Bez problemu”.
678
00:34:41,083 --> 00:34:44,250
Przyniesiesz 60 milionów $
w obligacjach na okaziciela
679
00:34:44,333 --> 00:34:47,542
pod Łuk Triumfalny w Paryżu jutro o 20.00.
680
00:34:47,625 --> 00:34:50,250
Dalsze instrukcje wyślemy na ten telefon.
681
00:34:50,333 --> 00:34:52,750
Przepraszam, że przerywam,
682
00:34:52,833 --> 00:34:58,542
ale oczekujemy bezsprzecznych dowodów
na to, że zakładnik żyje.
683
00:34:58,625 --> 00:35:01,458
Przed wymianą otrzymacie dowód, że żyje.
684
00:35:01,542 --> 00:35:03,042
- Fajnie.
- Dziękujemy.
685
00:35:03,125 --> 00:35:06,708
Łuk Triumfalny o 20.00
albo maharadża umrze.
686
00:35:07,292 --> 00:35:10,875
Trudno cię zrozumieć
przez to urządzenie do maskowania głosu.
687
00:35:10,958 --> 00:35:13,458
- Podaj lokalizację.
- Powtórzyłbyś?
688
00:35:13,542 --> 00:35:14,458
Łuk Triumfalny.
689
00:35:14,542 --> 00:35:15,875
Wiedz, że brzmisz tak…
690
00:35:18,208 --> 00:35:19,333
Tyle słyszymy.
691
00:35:19,417 --> 00:35:20,667
Łuk Triumfalny!
692
00:35:20,750 --> 00:35:22,625
Bruk fatalny.
693
00:35:23,208 --> 00:35:26,875
- Jasne. Tak powiedziałeś?
- Cena wzrosła do 70!
694
00:35:27,750 --> 00:35:30,958
Chcemy 70 baniek
albo maharadża umrze bolesną śmiercią.
695
00:35:31,042 --> 00:35:32,833
Mówisz, że Muhammad Ali umrze?
696
00:35:32,917 --> 00:35:33,750
Mój Boże!
697
00:35:34,583 --> 00:35:39,208
Kosztowałeś nas 20 milionów, ty pacanie!
698
00:35:39,292 --> 00:35:41,083
Pozbądźmy się tych głąbów.
699
00:35:41,167 --> 00:35:43,583
Porywacz ma obiekcje, więc zostają.
700
00:35:43,667 --> 00:35:45,583
Udało się. Namierzono ich.
701
00:35:45,667 --> 00:35:46,500
Tak?
702
00:35:47,042 --> 00:35:49,167
- Drużyna Głąbów znów górą.
- Dzięki.
703
00:35:49,250 --> 00:35:52,125
Możesz wrócić do oceanu, Miller.
Ogarniemy to.
704
00:35:52,208 --> 00:35:55,625
Lecimy do Paryża.
Pakujcie się, wylatujemy za godzinę.
705
00:36:01,833 --> 00:36:02,667
Rany.
706
00:36:05,208 --> 00:36:07,958
Może pozwiedzamy po zapłacie okupu?
707
00:36:08,042 --> 00:36:09,417
- Możemy?
- Jasne!
708
00:36:09,500 --> 00:36:14,833
Po odzyskaniu Vika moglibyśmy
odnowić śluby na Pont des Arts.
709
00:36:16,250 --> 00:36:17,333
Jesteśmy umówieni.
710
00:36:17,917 --> 00:36:19,458
Dajcie swoje telefony.
711
00:36:19,542 --> 00:36:20,792
- Co?
- Dlaczego?
712
00:36:20,875 --> 00:36:22,167
Nie są bezpieczne.
713
00:36:22,250 --> 00:36:23,208
No dobra.
714
00:36:23,292 --> 00:36:25,417
Ale odzyskamy je? Bo są nowiutkie.
715
00:36:25,500 --> 00:36:27,708
Dostaliśmy je w zestawie upominkowym.
716
00:36:27,792 --> 00:36:29,417
Dali je nam…
717
00:36:30,000 --> 00:36:32,250
- No nie wierzę.
- Nie odzyskamy ich.
718
00:36:32,333 --> 00:36:34,500
Miałem fotkę fiuta, ale już po niej.
719
00:36:34,583 --> 00:36:36,333
Zapomnijcie o telefonach.
720
00:36:36,417 --> 00:36:39,500
Liczy się ten,
na który zadzwoni porywacz. Proszę.
721
00:36:39,583 --> 00:36:43,208
Założyłem nasłuch.
Jedno z was musi być uzbrojone.
722
00:36:43,292 --> 00:36:45,583
- Panie Spitz, broń ci nieobca?
- Nie.
723
00:36:45,667 --> 00:36:47,542
Byłem w policji. Co znowu?
724
00:36:47,625 --> 00:36:49,708
Może lepiej, żebym ja ją wzięła.
725
00:36:49,792 --> 00:36:52,500
- Ty ją weźmiesz? Dlaczego…
- Cel masz…
726
00:36:52,583 --> 00:36:54,000
Cel mam bez zarzutu.
727
00:36:54,083 --> 00:36:55,958
- Czemu to mówisz?
- On nie słyszy…
728
00:36:56,042 --> 00:36:58,875
Mam mówić przy modelkach,
że nosisz gacie wyszczuplające?
729
00:36:58,958 --> 00:37:02,375
Wezmę broń,
bo świetnie się z nią obchodzę.
730
00:37:02,458 --> 00:37:05,542
W policji mówili mi „Nicky Gnat”.
Taką miałem ksywkę.
731
00:37:05,625 --> 00:37:09,667
W weekendy gangsterzy pytali o porady,
bo tak dobrego mam cela.
732
00:37:09,750 --> 00:37:12,667
- Mówiłem, że nie mogę i nie chcę pomóc.
- Masz.
733
00:37:12,750 --> 00:37:15,333
Ja ją wezmę. Mam telefon, a ty pieniądze.
734
00:37:15,417 --> 00:37:18,458
Macie przestrzegać
trzech zasad dotyczących okupu
735
00:37:18,542 --> 00:37:21,708
z 12. rozdziału mojej książki.
Dobrze? Pamiętasz je?
736
00:37:21,792 --> 00:37:25,667
Po pierwsze,
spełniaj wszystkie sensowne polecenia.
737
00:37:25,750 --> 00:37:26,958
- Tak.
- Numer dwa.
738
00:37:27,042 --> 00:37:31,042
Nie oddawaj okupu,
dopóki nie zobaczysz porwanego.
739
00:37:31,125 --> 00:37:32,792
- Właśnie.
- I numer trzy.
740
00:37:32,875 --> 00:37:36,083
Nie idź z nimi w inne miejsce.
741
00:37:36,167 --> 00:37:39,625
Idealnie. Będzie dobrze. To idźcie.
742
00:37:39,708 --> 00:37:41,750
- Tak.
- W stylu Gnata. Idziemy!
743
00:37:50,208 --> 00:37:52,167
- Oddam ci to.
- Potrzymam…
744
00:37:52,250 --> 00:37:54,667
Kto kiedykolwiek nazwał cię Nicky Gnat?
745
00:37:54,750 --> 00:37:57,375
Lepiej powiedz mi,
kto tak na mnie nie mówił.
746
00:37:57,458 --> 00:38:01,125
To najcięższa torba z pieniędzmi,
jaką w życiu nosiłem.
747
00:38:01,208 --> 00:38:04,625
Nie mogli użyć Venmo?
Ale to waży… Ręce mi odpadają.
748
00:38:04,708 --> 00:38:06,708
Użyję obu rąk. Wygląda dziwnie?
749
00:38:06,792 --> 00:38:09,458
- Masz urocze dłonie.
- Urocze? Czyli co niby?
750
00:38:09,542 --> 00:38:10,417
Malutkie.
751
00:38:10,500 --> 00:38:14,000
Twoja rodzina ma jak u orangutana.
Dla ciebie duże to norma.
752
00:38:14,083 --> 00:38:18,042
Nie są wątłe. Dziwnie przybija się piątkę,
bo masz mikrusie łapki.
753
00:38:18,125 --> 00:38:19,667
To zwykłe dłonie.
754
00:38:19,750 --> 00:38:22,208
- Twoja babcia zmieści buldoga na dłoni!
- Odpuść!
755
00:38:22,292 --> 00:38:24,833
- Kogo szukamy? Dzwoni.
- Telefon!
756
00:38:24,917 --> 00:38:26,042
Zaczyna się.
757
00:38:26,125 --> 00:38:27,583
Rozpocząć namierzanie.
758
00:38:27,667 --> 00:38:33,167
Cześć. Bonjour, madame.
Mademoiselle czy też monsieur. Mów.
759
00:38:33,250 --> 00:38:34,208
Nick, to ja!
760
00:38:35,417 --> 00:38:36,500
Radża! Jest spoko?
761
00:38:36,583 --> 00:38:39,958
Mamy pieniądze,
ale powiedz nam, gdzie je przynieść,
762
00:38:40,042 --> 00:38:42,083
żebyśmy mogli cię odzyskać.
763
00:38:42,708 --> 00:38:43,792
Co się stało?
764
00:38:43,875 --> 00:38:47,417
Masz dowód, że żyje.
Zanieś gotówkę do vana przy krawężniku.
765
00:38:47,500 --> 00:38:48,417
Dobra.
766
00:38:49,125 --> 00:38:50,792
- Jakiego vana?
- Vana?
767
00:38:50,875 --> 00:38:52,917
O którym mowa? O tamtym?
768
00:38:53,000 --> 00:38:55,917
Nie pokazuj palcem, idioto!
Spokojnie podejdź.
769
00:38:56,000 --> 00:38:57,167
Już idę.
770
00:38:57,250 --> 00:38:59,625
Jeden dziwny ruch, a maharadża zginie.
771
00:38:59,708 --> 00:39:01,417
Nie róbcie tego. Idziemy.
772
00:39:02,167 --> 00:39:03,458
Mamy podejść do vana.
773
00:39:03,542 --> 00:39:05,375
- Tamtego?
- Nie pokazuj palcem!
774
00:39:05,458 --> 00:39:07,458
Nie lubi tego. Do tamtego vana.
775
00:39:09,083 --> 00:39:09,917
O cholera!
776
00:39:10,000 --> 00:39:11,417
Wsiadać do vana!
777
00:39:11,500 --> 00:39:14,292
Damy wam pieniądze w zamian za maharadżę.
778
00:39:14,375 --> 00:39:15,292
Jest w pobliżu.
779
00:39:15,375 --> 00:39:17,167
Wsiadajcie.
780
00:39:17,250 --> 00:39:19,625
- Nie wsiadajcie.
- Wasz los…
781
00:39:19,708 --> 00:39:22,458
- Umowa była inna.
- Numer trzy. Nie wsiadać.
782
00:39:22,542 --> 00:39:25,333
Wsiadajcie, bo strzelę
wam obojgu w brzuch,
783
00:39:25,417 --> 00:39:28,083
zawiozę na wieś i nakarmię wami świnie.
784
00:39:28,167 --> 00:39:30,458
- Dobra, już wsiadamy.
- Okej…
785
00:39:30,542 --> 00:39:32,125
Przepraszamy.
786
00:39:36,958 --> 00:39:38,500
Głupi Amerykanie.
787
00:39:46,375 --> 00:39:48,083
- Dawajcie kasę!
- Dać kasę…
788
00:39:48,167 --> 00:39:50,500
- Jasne.
- Daj mu, proszę, kasę.
789
00:39:50,583 --> 00:39:52,375
- Chwileczkę.
- Mam też to.
790
00:39:52,458 --> 00:39:53,708
Co, do cholery?
791
00:39:53,792 --> 00:39:56,583
Wziąłem je dla nas, aby uczcić później…
792
00:39:56,667 --> 00:39:58,208
- Odbiło ci?
- Zmiana planów.
793
00:39:58,292 --> 00:40:02,167
Założę to tutaj,
a ten koniec zaczepię tam.
794
00:40:02,875 --> 00:40:05,125
Walizka zostaje z nami.
795
00:40:05,208 --> 00:40:07,375
Rozumiecie? Nie wiem, gdzie jest…
796
00:40:08,125 --> 00:40:09,667
- Co się stało?
- Co…?
797
00:40:09,750 --> 00:40:11,292
- Halo?
- Jesteśmy offline?
798
00:40:11,375 --> 00:40:12,542
Czekać.
799
00:40:12,625 --> 00:40:15,958
Zabierzcie nas do maharadży.
Co o tym sądzisz?
800
00:40:16,042 --> 00:40:17,250
Odrąb mu dłoń.
801
00:40:17,333 --> 00:40:18,375
- Odrąbać?
- Co?
802
00:40:18,458 --> 00:40:20,042
- Tak!
- Nie! Siekiera!
803
00:40:20,125 --> 00:40:21,875
- Znajdź klucz.
- Mam go.
804
00:40:21,958 --> 00:40:23,875
- Tu sprawdź…
- Nie, strzelasz.
805
00:40:23,958 --> 00:40:25,625
- Nie ma.
- A inne kieszenie?
806
00:40:25,708 --> 00:40:29,458
Ty jak coś palniesz!
Strzelasz na oślep z tym kluczem.
807
00:40:29,542 --> 00:40:31,083
Skarbie, o czym ty mówisz?
808
00:40:31,167 --> 00:40:33,417
Twoja broń! Zastrzel tego dupka!
809
00:40:39,708 --> 00:40:40,833
O mój Boże!
810
00:40:49,708 --> 00:40:52,708
Boże! Tak mi przykro!
811
00:40:52,792 --> 00:40:55,292
Nie przepraszaj. Zabiłaś porywacza!
812
00:40:56,542 --> 00:40:57,417
Boże!
813
00:40:59,667 --> 00:41:01,000
Zastrzel go!
814
00:41:01,083 --> 00:41:03,417
Mogę w nogę? Nie chcę już nikogo zabić!
815
00:41:03,500 --> 00:41:06,083
Co za różnica? Już jesteś morderczynią.
816
00:41:06,167 --> 00:41:08,083
Nie chcę być masową zabójczynią!
817
00:41:11,667 --> 00:41:13,208
- Łap za siekierę!
- Dobra!
818
00:41:20,042 --> 00:41:20,875
Co?
819
00:41:22,250 --> 00:41:23,833
O mój Boże!
820
00:41:23,917 --> 00:41:26,250
Jesteś nie tylko masową morderczynią,
821
00:41:26,333 --> 00:41:28,042
ale morderczynią z siekierą.
822
00:41:28,958 --> 00:41:30,333
Skarbie, on się rusza.
823
00:41:30,417 --> 00:41:33,042
Rany, może się wykaraska.
824
00:41:34,167 --> 00:41:36,167
To drgawki pośmiertne, skarbie.
825
00:41:40,583 --> 00:41:42,083
Jezu!
826
00:41:43,750 --> 00:41:45,500
Ma nogę na gazie!
827
00:41:47,458 --> 00:41:48,958
Łap za kierownicę!
828
00:41:49,042 --> 00:41:50,458
Boże!
829
00:41:57,292 --> 00:42:00,042
Cholera! Ale obrzydliwość! Dotknęłam go!
830
00:42:02,458 --> 00:42:05,542
Kto kim nakarmi teraz świnie?
831
00:42:05,625 --> 00:42:07,708
To trup, Nick!
832
00:42:15,500 --> 00:42:16,958
O nie! Ludzie! Z drogi!
833
00:42:21,542 --> 00:42:22,583
Cholera!
834
00:42:22,667 --> 00:42:24,917
Celowo we wszystko wjeżdżasz?
835
00:42:37,583 --> 00:42:40,000
- Drzwi są otwarte!
- Boże! Co zrobiłeś?
836
00:42:45,875 --> 00:42:47,083
Boże! Skarbie!
837
00:42:54,583 --> 00:42:56,208
O mój Boże!
838
00:43:01,583 --> 00:43:02,583
Skarbie, słup!
839
00:43:02,667 --> 00:43:04,750
- Co?
- Tam jest słup!
840
00:43:05,625 --> 00:43:06,583
Nie słyszę cię!
841
00:43:08,208 --> 00:43:09,167
O mój Boże.
842
00:43:09,250 --> 00:43:10,083
Nieważne.
843
00:43:16,583 --> 00:43:17,500
Żyję, skarbie.
844
00:43:31,917 --> 00:43:34,250
- Bonjour.
- Bonjour. Wszyscy cali?
845
00:43:34,333 --> 00:43:35,958
Sorki. Może zejdę.
846
00:43:36,042 --> 00:43:37,583
Ostrożnie. O rany!
847
00:43:37,667 --> 00:43:39,042
- Kurde!
- Wszyscy cali?
848
00:43:39,125 --> 00:43:41,125
Cześć. Jak lunch?
849
00:43:43,958 --> 00:43:44,917
- Co?
- Co?
850
00:43:46,958 --> 00:43:48,458
- Co?
- Co?
851
00:43:49,125 --> 00:43:50,292
O nie.
852
00:43:50,375 --> 00:43:52,042
„ZABÓJCY Z NOŻEM OD SERA”
853
00:43:52,125 --> 00:43:54,000
- Chwila, co? Nie!
- Co, do…?
854
00:43:54,083 --> 00:43:56,292
Nie wziąłem noża od sera, tylko ser.
855
00:43:56,375 --> 00:43:58,375
Po co wziąłeś ser?
856
00:43:58,458 --> 00:44:02,250
Bo miałem gastrofazę po sziszy,
a ser był dobry.
857
00:44:02,333 --> 00:44:04,583
Ten nóż nigdy nie opuścił pokoju.
858
00:44:04,667 --> 00:44:08,125
Ale my wyszliśmy.
Może ukradli nóż i zrobili deepfake’a.
859
00:44:08,208 --> 00:44:10,833
- I są na nim odciski palców!
- C’est caca!
860
00:44:10,917 --> 00:44:13,417
- Nie zrobiliśmy tego.
- Télévision bredzi!
861
00:44:13,500 --> 00:44:15,000
Nie bylibyśmy w stanie…
862
00:44:15,083 --> 00:44:18,417
- Nous sommes innocents.
- …zrobić coś takiego.
863
00:44:18,500 --> 00:44:20,833
Przeciwieństwo O.J.
864
00:44:20,917 --> 00:44:23,208
Nie zrobilibyśmy to. Przysięgam.
865
00:44:23,292 --> 00:44:24,500
- Nie.
- Przysięgam.
866
00:44:31,500 --> 00:44:33,375
To był wypadek! To się zdarza.
867
00:44:38,375 --> 00:44:39,625
- Hej.
- Boże!
868
00:44:40,250 --> 00:44:42,292
Mieliście nie wsiadać do vana.
869
00:44:42,375 --> 00:44:43,583
Facet miał spluwę!
870
00:44:43,667 --> 00:44:45,625
- Wy też.
- No tak…
871
00:44:45,708 --> 00:44:47,792
- Użyłam broni!
- I to skutecznie.
872
00:44:47,875 --> 00:44:50,333
Widzisz, jak nas obsmarowują w telewizji?
873
00:44:50,417 --> 00:44:52,292
- Zmieniono to cyfrowo.
- Tak!
874
00:44:52,375 --> 00:44:55,750
- Wiedziałem, że ich przejrzysz.
- Dziękuję. Profeska.
875
00:44:55,833 --> 00:44:57,250
Walizka jest cała?
876
00:45:02,125 --> 00:45:04,708
No popatrz! Ale współpraca!
877
00:45:04,792 --> 00:45:07,292
- Odlot!
- Jak nas znaleźli tak szybko?
878
00:45:07,375 --> 00:45:08,875
Mają 70 milionów powodów.
879
00:45:09,875 --> 00:45:11,292
Daj walizkę. Masz klucz?
880
00:45:11,375 --> 00:45:13,708
Klucz? Po co? To kajdanki do seksu.
881
00:45:13,792 --> 00:45:15,750
Wystarczy zrobić tak.
882
00:45:18,667 --> 00:45:21,000
Kiedy mnie z tym zobaczą, ruszą za mną.
883
00:45:21,083 --> 00:45:22,625
- Dobra.
- Poradzę sobie.
884
00:45:22,708 --> 00:45:23,583
No widzę.
885
00:45:23,667 --> 00:45:25,792
Widzimy się w Madeleine o 19.00.
886
00:45:25,875 --> 00:45:27,583
Jasne, przyjdziemy.
887
00:45:28,292 --> 00:45:29,958
Surowo oceniłem waszą firmę.
888
00:45:30,042 --> 00:45:33,042
Dzieli nas różnica poziomu,
ale łączy nas pasja.
889
00:45:33,125 --> 00:45:35,500
Teraz to widzę. Hurra!
890
00:45:35,583 --> 00:45:37,625
Myliłem się. To ogier.
891
00:45:37,708 --> 00:45:38,542
Skarbie.
892
00:45:39,292 --> 00:45:40,958
A jeśli Miller to porywacz?
893
00:45:41,042 --> 00:45:43,500
Mamy spotkać się w Madeleine o 19.00.
894
00:45:43,583 --> 00:45:45,667
Wiem, ale źli ludzie kłamią.
895
00:45:45,750 --> 00:45:49,708
Właśnie daliśmy kolesiowi 70 milionów.
896
00:45:49,792 --> 00:45:51,833
- Możesz mieć rację.
- Tylko mówię.
897
00:45:55,875 --> 00:45:57,708
Nie, myliłaś się.
898
00:46:01,167 --> 00:46:03,667
- A to kto?
- Nie wiem. Skąd się tu wziął?
899
00:46:05,042 --> 00:46:07,667
- Wejdzie w płomienie?
- Po prostu wlazł.
900
00:46:09,250 --> 00:46:10,417
Ma walizkę!
901
00:46:11,375 --> 00:46:13,792
- Nie! Boże!
- Teraz mam mętlik w głowie.
902
00:46:13,875 --> 00:46:16,042
- O nie. A to kto?
- Kto to?
903
00:46:16,125 --> 00:46:16,958
Boże.
904
00:46:18,292 --> 00:46:21,000
NE-413-DAN.
905
00:46:21,083 --> 00:46:23,542
Cała Europa nas poszukuje. Uciekajmy.
906
00:46:23,625 --> 00:46:25,375
- Weź kapelusz.
- Dobra.
907
00:46:26,250 --> 00:46:27,667
- Co…
- Co to jest?
908
00:46:29,000 --> 00:46:31,042
Delacroix! Gość nas uwielbia!
909
00:46:33,542 --> 00:46:36,167
Zrozumiałem „opera”. Dobra, idziemy.
910
00:47:14,375 --> 00:47:16,292
- Niespodzianka!
- Audrey i Nick!
911
00:47:16,375 --> 00:47:19,583
- Pierścienie dymne! Jak leci?
- Dostałeś kartkę na święta?
912
00:47:19,667 --> 00:47:22,750
Dobrze. I tak.
Swetry do pary się spodobały.
913
00:47:23,333 --> 00:47:26,917
- To był mój pomysł.
- Potrzebujemy odrobinę pomocy.
914
00:47:27,000 --> 00:47:28,708
- A nawet sporo.
- Tak.
915
00:47:29,292 --> 00:47:31,250
- Jesteście aresztowani.
- Nie.
916
00:47:32,125 --> 00:47:34,083
Nie wiem, kiedy mówisz poważnie.
917
00:47:34,167 --> 00:47:35,708
Wygląda serio. To na serio?
918
00:47:35,792 --> 00:47:37,667
Za porwanie maharadży,
919
00:47:37,750 --> 00:47:41,667
zamordowanie jego ochroniarza
i kradzież 70 milionów dolarów.
920
00:47:41,750 --> 00:47:43,917
- Kradzież…
- Zniszczenie wielu ulic.
921
00:47:44,000 --> 00:47:46,042
I zapewne włamanie się do opery.
922
00:47:46,125 --> 00:47:48,917
- Nie zrobiliśmy tego.
- Tylko cztery i sześć.
923
00:47:49,000 --> 00:47:50,458
Wrabiają nas.
924
00:47:50,542 --> 00:47:52,375
Mamy przeczucie, kto to zrobił.
925
00:47:52,458 --> 00:47:54,542
Namierz ten samochód.
926
00:47:54,625 --> 00:47:56,667
Z nieskrywaną chęcią,
927
00:47:56,750 --> 00:48:01,000
ale musiałbym natychmiast
zgłosić taką pomoc przełożonym,
928
00:48:01,083 --> 00:48:03,292
bo inaczej byłbym winny współudziału.
929
00:48:03,375 --> 00:48:05,292
A może cię zwiążemy
930
00:48:05,375 --> 00:48:07,875
i powiesz, że zmusiliśmy cię do pomocy?
931
00:48:09,792 --> 00:48:11,333
Do kogo dzwonisz?
932
00:48:11,417 --> 00:48:12,958
Do nikogo.
933
00:48:13,042 --> 00:48:16,125
Mam apkę
do namierzania tablic rejestracyjnych.
934
00:48:16,208 --> 00:48:18,333
- Jest do tego apka?
- No.
935
00:48:19,125 --> 00:48:21,583
Boże. A masz też Shazam?
936
00:48:21,667 --> 00:48:23,625
Chcę wiedzieć, co to za piosenka.
937
00:48:25,208 --> 00:48:30,083
Według apki ciężarówka zaparkowała
przed pałacem 80 kilometrów stąd?
938
00:48:30,167 --> 00:48:31,083
No.
939
00:48:31,167 --> 00:48:33,250
Wybacz, podrapałabyś mnie po nosie?
940
00:48:35,958 --> 00:48:37,292
Delikatniej.
941
00:48:41,375 --> 00:48:43,917
- Dziękuję.
- A mógłbyś pożyczyć nam auto?
942
00:48:44,583 --> 00:48:46,458
Kluczyki są w spodniach.
943
00:48:46,542 --> 00:48:49,958
Z tym też zwracasz się do Audrey?
Ja zajmę się kieszenią.
944
00:48:50,042 --> 00:48:52,583
Cóż, kto nie próbuje, ten nie zyskuje.
945
00:48:53,708 --> 00:48:56,833
To ziemniak czy kluczyki… Dobra, mam.
946
00:48:56,917 --> 00:48:58,083
Zadbamy o nie.
947
00:48:58,708 --> 00:49:00,417
Zero jedzenia w aucie.
948
00:49:02,042 --> 00:49:05,208
Założę się, że Delacroix ma wypasiony wóz.
949
00:49:11,375 --> 00:49:12,667
POLICJA
950
00:49:14,500 --> 00:49:15,458
Przepraszam.
951
00:49:17,625 --> 00:49:18,875
Bonsoir, inspektorze.
952
00:49:18,958 --> 00:49:20,792
- Bonsoir, pułkowniku!
- Enchanté!
953
00:49:26,292 --> 00:49:27,750
Policja was szuka.
954
00:49:27,833 --> 00:49:30,625
Co ty nie powiesz? To nie nasza sprawka.
955
00:49:30,708 --> 00:49:34,292
Wiem, ale wasze odciski
są na narzędziu zbrodni.
956
00:49:34,375 --> 00:49:37,167
- I nagrano, jak wynosicie je z namiotu.
- Tak.
957
00:49:37,250 --> 00:49:39,917
Typowe wakacyjne szaleństwo Spitzów.
958
00:49:40,000 --> 00:49:42,083
Miller nie żyje i straciliśmy kasę.
959
00:49:42,167 --> 00:49:46,083
Uznają, że ją ukradliście.
A to nie wszystko! Dzwonili porywacze.
960
00:49:46,167 --> 00:49:48,750
Musimy załatwić pieniądze do północy
961
00:49:48,833 --> 00:49:50,333
albo zabiją maharadżę.
962
00:49:50,417 --> 00:49:52,833
Zagrałbyś do tego czasu na zwłokę?
963
00:49:52,917 --> 00:49:55,000
- Merci beaucoup!
- Dziękujemy!
964
00:50:08,167 --> 00:50:09,875
O mój Boże!
965
00:50:09,958 --> 00:50:13,042
Już wiesz,
po co porywaczowi 70 milionów dolarów.
966
00:50:13,125 --> 00:50:14,417
Na ogrzewanie.
967
00:50:19,125 --> 00:50:20,417
O rajuśku.
968
00:50:20,500 --> 00:50:24,333
Fosa ma jakieś trzy metry szerokości.
969
00:50:24,833 --> 00:50:26,042
Chyba przeskoczę.
970
00:50:26,125 --> 00:50:28,333
Trzy metry to jakieś dziesięć stóp.
971
00:50:28,417 --> 00:50:30,917
Miałem licealny rekord w skoku w dal.
972
00:50:31,000 --> 00:50:33,625
Serio, skakałem wtedy jeszcze dalej.
973
00:50:34,792 --> 00:50:35,833
- Tak?
- Tak.
974
00:50:35,917 --> 00:50:38,833
Jak cię wtedy nazywali? Nicky Tyczka?
975
00:50:38,917 --> 00:50:39,750
Kpisz ze mnie?
976
00:50:39,833 --> 00:50:41,917
Mówię tylko, że nie przeskoczysz.
977
00:50:42,000 --> 00:50:45,250
Nie ucieszy mnie to,
że wyjdzie na moje, ale tak zrobię.
978
00:50:49,083 --> 00:50:52,125
Z tej perspektywy
to chyba dalej niż trzy metry.
979
00:50:52,208 --> 00:50:54,917
- A niech to!
- Może ty dałabyś radę?
980
00:50:55,792 --> 00:50:57,542
Teraz ja miałabym skoczyć?
981
00:50:59,042 --> 00:51:00,125
Bonsoir.
982
00:51:00,208 --> 00:51:01,458
- Hrabina?
- Hrabina?
983
00:51:01,542 --> 00:51:02,875
Zaskoczeni?
984
00:51:02,958 --> 00:51:05,833
No tak.
Przecież powiedzieliśmy: „Hrabina?”.
985
00:51:07,667 --> 00:51:08,542
O Boże.
986
00:51:11,750 --> 00:51:13,000
Gdzie jest Vik?
987
00:51:14,208 --> 00:51:15,750
Pewnie mają go porywacze.
988
00:51:15,833 --> 00:51:17,708
Nie jesteście porywaczami?
989
00:51:17,792 --> 00:51:22,417
Nie, nie uczyniłabym czegoś takiego.
Vikram jest moim przyjacielem.
990
00:51:22,500 --> 00:51:23,417
Przyjacielem?
991
00:51:24,042 --> 00:51:24,958
Kochałaś go.
992
00:51:26,167 --> 00:51:27,208
Boże!
993
00:51:27,833 --> 00:51:28,833
Kocham pieniądze.
994
00:51:29,625 --> 00:51:32,625
Kiedy pojęłam,
że tacy amatorzy się nimi opiekują,
995
00:51:32,708 --> 00:51:33,792
musiałam je mieć.
996
00:51:33,875 --> 00:51:35,333
„Musiałam je mieć”.
997
00:51:36,000 --> 00:51:38,708
- Nie podłożyłaś noża?
- Nie przerobiłaś filmu?
998
00:51:38,792 --> 00:51:41,208
I nie doprawiłaś nam drinków?
999
00:51:41,292 --> 00:51:44,917
- Po co o tym mówisz? To nieistotne.
- Jasne, że jest.
1000
00:51:45,000 --> 00:51:47,625
- Jest bardzo istotne.
- Dobrze już! Rety!
1001
00:51:47,708 --> 00:51:50,750
Dwóch przestępców razem to wybuchowy miks.
1002
00:51:50,833 --> 00:51:53,792
- Jeden zawsze zdradza drugiego.
- Banalna prawda.
1003
00:51:53,875 --> 00:51:55,125
- Standard.
- Do bólu.
1004
00:51:55,208 --> 00:51:57,167
- Zaufaj nam.
- Ratuj się.
1005
00:51:57,250 --> 00:51:59,750
Imani? Samochód gotowy do ucieczki?
1006
00:51:59,833 --> 00:52:01,542
- Tak, hrabino.
- Genialnie.
1007
00:52:02,375 --> 00:52:03,833
- Nie!
- Nie!
1008
00:52:06,208 --> 00:52:08,417
- Boże.
- Ostrzegałem, jak mogłem.
1009
00:52:08,500 --> 00:52:11,083
- Banalny koniec.
- Tak.
1010
00:52:12,042 --> 00:52:15,833
Przy odrobinie szczęścia
dym załatwi was przed płomieniami.
1011
00:52:19,583 --> 00:52:20,417
Nie!
1012
00:52:26,708 --> 00:52:27,625
Co?
1013
00:52:27,708 --> 00:52:29,875
Zdrada do kwadratu.
1014
00:52:34,542 --> 00:52:37,750
Boże. Obwinią nas jak nic
o śmierć tych dwóch suczy.
1015
00:52:37,833 --> 00:52:40,167
Chodźmy! Hop stąd!
1016
00:52:40,250 --> 00:52:42,167
Dalej, razem!
1017
00:52:42,917 --> 00:52:44,583
- Boże!
- Z powrotem!
1018
00:52:44,667 --> 00:52:47,292
Do okna! Dalej!
1019
00:52:47,375 --> 00:52:48,542
Cholera!
1020
00:52:48,625 --> 00:52:49,958
- Jezu!
- Jesteś cała?
1021
00:52:50,042 --> 00:52:51,917
- A ty?
- Odturlajmy się.
1022
00:52:52,708 --> 00:52:54,000
Nie w tę stronę!
1023
00:52:55,000 --> 00:52:56,625
Jesteś taki wielki!
1024
00:52:56,708 --> 00:53:00,167
Po ślubie też tak mówiłaś.
Wtedy się nie poddałaś.
1025
00:53:01,917 --> 00:53:05,750
Skarbie, nie wiem nawet,
dokąd się turlamy.
1026
00:53:05,833 --> 00:53:08,125
- Nie wiem!
- Boże.
1027
00:53:09,000 --> 00:53:10,708
To ja nas odurzyłem.
1028
00:53:11,292 --> 00:53:12,542
Co?
1029
00:53:12,625 --> 00:53:15,125
To znaczy ty, ale z mojej winy.
1030
00:53:15,208 --> 00:53:19,583
Środki nasenne trzymam
w butelce po ibuprofenie.
1031
00:53:19,667 --> 00:53:22,667
Żyłem w stresie. Wybacz, to przeze mnie.
1032
00:53:22,750 --> 00:53:25,458
Nie przepraszaj. To ja powinnam.
1033
00:53:25,542 --> 00:53:28,500
Za mocno cię krytykowałam. Jestem okropna.
1034
00:53:28,583 --> 00:53:30,208
- Przykro mi.
- To nieważne.
1035
00:53:30,292 --> 00:53:35,250
- Twoje billboardy i wizytówki z nicią…
- Wizytówki z nicią.
1036
00:53:35,333 --> 00:53:37,792
- To nie był zły pomysł…
- Mają żyletkę.
1037
00:53:37,875 --> 00:53:40,542
Mogę nią przeciąć taśmę!
Mam jedną w kieszeni.
1038
00:53:40,625 --> 00:53:42,458
- Gdzie?
- W tylnej kieszeni.
1039
00:53:42,542 --> 00:53:45,958
Czekaj, próbuję ją znaleźć.
1040
00:53:46,042 --> 00:53:48,417
Pomóż mi. Chwyć ją.
1041
00:53:48,500 --> 00:53:51,375
- Niżej. Błagam, Boże.
- Mam!
1042
00:53:51,458 --> 00:53:54,917
Rany. Wszystko dobrze? Przetniemy ją?
1043
00:53:55,000 --> 00:53:56,625
- Tnie?
- Chyba tak.
1044
00:53:56,708 --> 00:54:00,167
Rety. Uwielbiam was,
wizytówki z nicią dentystyczną.
1045
00:54:00,250 --> 00:54:02,500
Jak ja was kocham. Błagam.
1046
00:54:02,583 --> 00:54:03,792
Tak!
1047
00:54:03,875 --> 00:54:06,083
Super. Teraz w nogi.
1048
00:54:06,167 --> 00:54:09,125
- Udało się!
- Wiejemy!
1049
00:54:09,792 --> 00:54:10,792
O nie!
1050
00:54:11,375 --> 00:54:13,250
- Co ty robisz?
- Boże.
1051
00:54:13,333 --> 00:54:16,000
Weź to. Przestrzelę okno.
1052
00:54:17,167 --> 00:54:18,125
Boże.
1053
00:54:19,750 --> 00:54:21,750
Na Boga! To francuski pistolet!
1054
00:54:21,833 --> 00:54:22,708
Skarbie!
1055
00:54:22,792 --> 00:54:24,458
- Nie.
- Co?
1056
00:54:25,000 --> 00:54:26,375
Nie!
1057
00:55:01,208 --> 00:55:03,458
Skarbie! Kocham cię!
1058
00:55:12,333 --> 00:55:13,167
O Boże.
1059
00:55:14,833 --> 00:55:18,333
- Co? Nie!
- Nie!
1060
00:55:18,417 --> 00:55:19,750
Ja pierniczę!
1061
00:55:19,833 --> 00:55:20,750
Nick.
1062
00:55:25,792 --> 00:55:27,167
Tym razem ja prowadzę.
1063
00:55:27,250 --> 00:55:28,083
Dobra.
1064
00:55:39,292 --> 00:55:43,542
Daj spokój. Nie mogę.
Znowu ty prowadzisz, słonko.
1065
00:55:43,625 --> 00:55:44,917
- Wybacz.
- Spoko.
1066
00:55:50,708 --> 00:55:51,750
Panie i panowie…
1067
00:55:52,708 --> 00:55:55,042
Jestem inspektor Laurent Delacroix.
1068
00:55:55,917 --> 00:56:01,917
Od 15 minut Interpol kontroluje sprawę
i dał mi dowodzenie nad grupą operacyjną.
1069
00:56:02,792 --> 00:56:07,083
Jasne, ale skąd nagły udział Interpolu?
1070
00:56:07,167 --> 00:56:09,125
Z racji potworności zbrodni.
1071
00:56:09,208 --> 00:56:14,042
Szereg morderstw, porwanie
i zburzenie najstarszej kafejki w Paryżu.
1072
00:56:14,125 --> 00:56:17,958
Związanie przystojnego fana opery.
1073
00:56:18,042 --> 00:56:19,333
Na litość boską.
1074
00:56:19,417 --> 00:56:23,250
Dlaczego mamy uwierzyć,
że pan znajdzie Nicka i Audrey Spitzów?
1075
00:56:23,333 --> 00:56:25,667
Bo właśnie z nimi rozmawiam.
1076
00:56:27,167 --> 00:56:29,750
- Halo? Są tam wszyscy?
- Tak, Audrey.
1077
00:56:29,833 --> 00:56:30,875
Wszyscy poza…
1078
00:56:30,958 --> 00:56:33,000
Hrabiną i jej upiorną psiapsiółką?
1079
00:56:33,083 --> 00:56:34,917
Oddajcie Vikrama, wy potwory!
1080
00:56:35,000 --> 00:56:37,292
- Macie już pieniądze.
- Zgadza się.
1081
00:56:37,375 --> 00:56:40,500
Jeśli chcecie je odzyskać,
powiedzcie porywaczowi,
1082
00:56:40,583 --> 00:56:44,167
żeby przyprowadził maharadżę
do restauracji Jules Verne.
1083
00:56:44,250 --> 00:56:47,292
- Co? Dokąd?
- Restauracja Jules Verne.
1084
00:56:47,375 --> 00:56:50,792
Że co? Ach, Le Jules Verne.
1085
00:56:51,375 --> 00:56:54,333
Na taras widokowy wieży Eiffla o północy.
1086
00:56:54,417 --> 00:56:56,958
- Tak.
- Jak to? Nie mamy mojego brata.
1087
00:56:57,042 --> 00:56:59,625
- Gówno prawda!
- Któreś z was go ma.
1088
00:56:59,708 --> 00:57:03,667
Posłuchajcie mojej żony.
Północ. Maharadża żywy.
1089
00:57:03,750 --> 00:57:06,500
Inspektorze, próbowaliśmy uruchomić auto,
1090
00:57:06,583 --> 00:57:09,125
ale polegliśmy i zostawiliśmy je.
1091
00:57:09,208 --> 00:57:10,208
Co?
1092
00:57:10,292 --> 00:57:13,583
Ukradliśmy lamborghini.
Możesz je wziąć po wszystkim.
1093
00:57:13,667 --> 00:57:14,875
Dobra.
1094
00:57:38,042 --> 00:57:40,667
O Boże. Taka zjawiskowa.
1095
00:57:41,875 --> 00:57:45,708
- Czemu jesteście wystrojeni?
- W sieci pisali o dress codzie.
1096
00:57:45,792 --> 00:57:48,708
Kiedyś nie wszedłem
do restauracji przez szorty.
1097
00:57:48,792 --> 00:57:50,208
- Gdzie są inni?
- Tak!
1098
00:57:50,292 --> 00:57:53,083
Wykupiliśmy miejsca,
aby nam nie przeszkadzano.
1099
00:57:53,167 --> 00:57:55,417
Miało być publicznie,
1100
00:57:55,500 --> 00:57:57,417
żeby wkoło byli ludźmi.
1101
00:57:57,500 --> 00:58:00,708
- Skąd macie te ubrania?
- I jak zrobiłaś włosy?
1102
00:58:00,792 --> 00:58:02,542
Była taka sytuacja…
1103
00:58:02,625 --> 00:58:05,875
Z fosą, a potem… Nie muszę się tłumaczyć.
1104
00:58:05,958 --> 00:58:08,083
To my zadajemy pytania. Dobra?
1105
00:58:08,167 --> 00:58:10,792
- Śmiało. Zadawaj je.
- Omówmy podejrzanych.
1106
00:58:12,042 --> 00:58:13,125
Lepiej usiądźcie.
1107
00:58:13,208 --> 00:58:15,750
Zacznijmy od Sairy Govindan.
1108
00:58:15,833 --> 00:58:16,833
Ode mnie?
1109
00:58:18,000 --> 00:58:21,333
Broniłam cię. Szczerze cię polubiłam.
1110
00:58:21,417 --> 00:58:24,500
Wiem o tym.
Też cię polubiliśmy i byłaś dla nas miła.
1111
00:58:24,583 --> 00:58:26,125
Ale tak mamy w zwyczaju.
1112
00:58:26,208 --> 00:58:28,625
Miałabym porwać własnego brata?
1113
00:58:28,708 --> 00:58:30,708
- Wkurza się.
- Stoi przede mną.
1114
00:58:30,792 --> 00:58:32,083
Oszalałaś?
1115
00:58:32,167 --> 00:58:34,125
- Dalej, Audrey.
- Jasne.
1116
00:58:34,208 --> 00:58:37,667
- Spokojnie, Sairo.
- Francisco, prezes zarządu.
1117
00:58:38,292 --> 00:58:42,083
Bez maharadży
możesz defraudować środki do woli,
1118
00:58:42,167 --> 00:58:45,375
aby opłacić te pozwy o ojcostwo
z tytułu 2000 dzieci.
1119
00:58:45,458 --> 00:58:47,917
Może chciałabyś urodzić numer 2001?
1120
00:58:48,000 --> 00:58:50,667
Zejdź mi z oczu. Oblech!
1121
00:58:50,750 --> 00:58:52,167
Claudette Joubert.
1122
00:58:52,250 --> 00:58:53,250
Joubert.
1123
00:58:53,333 --> 00:58:56,042
Paryska sprzedawczyni pragnąca bogactwa.
1124
00:58:56,625 --> 00:58:59,292
Skoro tak, wystarczyło go poślubić.
1125
00:58:59,375 --> 00:59:01,917
Nie z tą intercyzą,
którą wcisnął ci zarząd.
1126
00:59:03,333 --> 00:59:06,000
A pułkownik? Jaki ma motyw?
1127
00:59:06,083 --> 00:59:10,917
Może ma dość pracy dla bogaczy,
bo jesteście do kitu?
1128
00:59:11,583 --> 00:59:17,375
A może pułkownik
potrzebował pieniędzy na zakup
1129
00:59:18,542 --> 00:59:19,958
bionicznej ręki?
1130
00:59:20,583 --> 00:59:23,000
Sprawdziłem, nie są zbyt drogie.
1131
00:59:23,542 --> 00:59:26,167
- Po ile chodzą?
- Jakieś 20-30 tysięcy.
1132
00:59:26,250 --> 00:59:29,208
Tylko? Może powinienem
sobie coś takiego sprawić.
1133
00:59:29,292 --> 00:59:31,125
Musiałbyś stracić rękę.
1134
00:59:31,208 --> 00:59:32,917
Nie myślałem o ręce.
1135
00:59:35,167 --> 00:59:37,875
Dobra, wszystkich omówiliśmy.
1136
00:59:39,667 --> 00:59:40,625
Kto to zrobił?
1137
00:59:45,625 --> 00:59:46,542
Vik!
1138
00:59:47,708 --> 00:59:49,417
- Hej!
- Chwila.
1139
00:59:51,750 --> 00:59:55,042
Poproszono mnie,
abym pokazał wam tę wypasioną bombę.
1140
00:59:56,375 --> 00:59:57,667
O Boże.
1141
00:59:57,750 --> 01:00:00,167
Wysadzi całą wieżę, ziomy.
1142
01:00:00,250 --> 01:00:05,292
Obczajcie. Musicie wsadzić hajs do windy
i wysłać na ostatnie piętro.
1143
01:00:05,375 --> 01:00:09,208
Policzą, czy kwota gra, po czym ześlą…
1144
01:00:09,292 --> 01:00:12,167
Jak to się zwie?
Ten dynks do odpalania bomby?
1145
01:00:12,250 --> 01:00:14,250
- Zdalny detonator?
- Tak!
1146
01:00:14,333 --> 01:00:17,333
Ześlą go i będzie można dać dyla.
1147
01:00:17,417 --> 01:00:21,667
No i trzeba się sprężać, bo…
1148
01:00:22,417 --> 01:00:23,625
Boże. Nick!
1149
01:00:23,708 --> 01:00:26,875
Pieniądze. Włóż je do windy.
1150
01:00:26,958 --> 01:00:27,792
Teraz!
1151
01:00:27,875 --> 01:00:29,292
- Nie.
- Jak to nie?
1152
01:00:29,375 --> 01:00:32,000
- Co ty robisz?
- Raczej go nie wysadzą.
1153
01:00:32,083 --> 01:00:34,708
Polegasz na intuicji?
1154
01:00:34,792 --> 01:00:36,708
- Zaufaj mi.
- Nick! Ziomeczku!
1155
01:00:36,792 --> 01:00:39,458
Dobrze się dzieje na dzielni, maharadżo.
1156
01:00:39,542 --> 01:00:42,417
Sprawca jest świetnie wyszkolony.
1157
01:00:42,500 --> 01:00:45,083
Zabił pana Lou,
śmiertelnie groźnego kozaka.
1158
01:00:45,167 --> 01:00:46,875
Zegar odlicza, ziom.
1159
01:00:46,958 --> 01:00:48,375
Nie. Nick!
1160
01:00:48,458 --> 01:00:51,625
Porywacz ma też cymes zdolności hakerskie,
1161
01:00:51,708 --> 01:00:53,625
aby zrobić deepfake’a nagrań.
1162
01:00:53,708 --> 01:00:55,083
Dalej, Nick!
1163
01:00:55,750 --> 01:00:59,792
Na weselu bez trudu ustalił,
gdzie za sceną znajdzie pana Lou i Vika,
1164
01:00:59,875 --> 01:01:02,292
żeby zrobić podmiankę na słoniu.
1165
01:01:02,375 --> 01:01:04,250
- Skarbie…
- Nick, ja wybuchnę!
1166
01:01:04,333 --> 01:01:06,000
Z takimi kompetencjami…
1167
01:01:06,083 --> 01:01:07,167
Boże, Nick!
1168
01:01:07,958 --> 01:01:09,833
…gość powinien napisać książkę.
1169
01:01:09,917 --> 01:01:11,667
Rany, Nick!
1170
01:01:22,833 --> 01:01:27,417
„Tysiące badań wykazały,
że porywacz nie uczyni niczego,
1171
01:01:27,500 --> 01:01:30,208
co mogłoby zagrozić odbiorowi okupu”.
1172
01:01:30,292 --> 01:01:35,167
Rozdział dziewiąty, sekcja trzecia,
książka pana Connora Millera.
1173
01:01:35,750 --> 01:01:37,042
Przeczytałeś książkę.
1174
01:01:37,125 --> 01:01:41,042
Od deski do deski.
Była do bani. Spróbuj tego, pychota.
1175
01:01:41,125 --> 01:01:43,125
Aleś mnie wystraszył.
1176
01:01:50,500 --> 01:01:51,458
Co to było?
1177
01:01:53,292 --> 01:01:54,167
Co?
1178
01:01:57,083 --> 01:01:58,042
Imponujące.
1179
01:01:58,125 --> 01:02:01,000
Jak uciekłeś z SUV-a, zanim wybuchł?
1180
01:02:01,083 --> 01:02:02,167
Nie uciekłem.
1181
01:02:02,708 --> 01:02:05,500
Wlazłem do tytanowej komory
na tylnym siedzeniu.
1182
01:02:05,583 --> 01:02:09,542
Publiczna śmierć.
Jak lepiej uniknąć bycia podejrzanym?
1183
01:02:09,625 --> 01:02:13,375
Tak, ale nie wszystko
poszło zgodnie z planem, prawda?
1184
01:02:13,458 --> 01:02:17,125
Twój facet miał walizkę,
sekundy dzieliły go od ucieczki.
1185
01:02:17,208 --> 01:02:18,750
Aż nagle – bum!
1186
01:02:18,833 --> 01:02:21,000
Chciwa eks wpada na imprezę.
1187
01:02:21,583 --> 01:02:23,500
To 70 milionów dolarów.
1188
01:02:23,583 --> 01:02:26,167
Sporo kasy, nawet dla hrabiny.
1189
01:02:26,250 --> 01:02:29,750
Wysłała Imani, aby porozwalała porywaczy.
1190
01:02:29,833 --> 01:02:31,542
- Kogo?
- Imani.
1191
01:02:31,625 --> 01:02:33,667
- Imani…
- Przydupaskę…
1192
01:02:33,750 --> 01:02:35,833
Hrabiny. Zaśmiej się.
1193
01:02:35,917 --> 01:02:37,875
- Muszę?
- Wypuść to z siebie.
1194
01:02:39,917 --> 01:02:40,750
Już wiedzą.
1195
01:02:40,833 --> 01:02:42,167
Wpada,
1196
01:02:42,250 --> 01:02:45,667
zgarnia ci kasę na okup sprzed nosa.
1197
01:02:47,500 --> 01:02:48,708
To musiało zaboleć.
1198
01:02:49,250 --> 01:02:52,417
Gdybyście dobrze przeczytali moją książkę,
1199
01:02:52,500 --> 01:02:56,250
wiedzielibyście, że zdemaskowanie
nieznanego dotąd przestępcy
1200
01:02:56,333 --> 01:03:01,125
naraża wszystkich,
którzy zdobędą tę informację.
1201
01:03:01,667 --> 01:03:02,792
Czyli…
1202
01:03:04,417 --> 01:03:06,208
będę musiał zabić wszystkich.
1203
01:03:07,833 --> 01:03:09,208
O Boże!
1204
01:03:10,333 --> 01:03:11,500
Gary?
1205
01:03:13,167 --> 01:03:14,417
A ty to kto?
1206
01:03:14,500 --> 01:03:15,875
Susan.
1207
01:03:18,458 --> 01:03:20,042
- Wiesz, kto to?
- Ni hu hu.
1208
01:03:20,708 --> 01:03:25,417
Poznałam tu Gary’ego dziesięć lat temu,
gdy studiowałam za granicą.
1209
01:03:25,500 --> 01:03:26,875
Obiecaliśmy sobie,
1210
01:03:26,958 --> 01:03:30,875
że jeśli nadal będziemy się kochać
i nikogo nie znajdziemy,
1211
01:03:30,958 --> 01:03:36,125
spotkamy się dziś o północy
w połowie drogi na górę wieży Eiffla.
1212
01:03:38,042 --> 01:03:39,875
Nadal bardzo go kocham.
1213
01:03:41,417 --> 01:03:43,042
Czy któryś z was to Gary?
1214
01:03:45,125 --> 01:03:47,000
Opuść rękę, Francisco.
1215
01:03:48,542 --> 01:03:50,042
- Rany!
- Uważaj!
1216
01:03:53,125 --> 01:03:53,958
Ja cię!
1217
01:03:54,042 --> 01:03:54,958
Boże!
1218
01:04:00,583 --> 01:04:01,750
Szykuj się.
1219
01:04:05,458 --> 01:04:08,667
Pozostaje mi tylko dodać,
że było mi bardzo miło.
1220
01:04:10,750 --> 01:04:12,708
Wciąż ma ten guzikowy detonator!
1221
01:04:17,500 --> 01:04:18,833
Audrey!
1222
01:04:21,792 --> 01:04:22,750
Ja pierniczę!
1223
01:04:24,375 --> 01:04:26,000
Nie taki miałam plan!
1224
01:04:39,458 --> 01:04:42,250
Twoje złe decyzje nie mają końca, prawda?
1225
01:04:42,875 --> 01:04:45,000
Nick! Nie wierzę, że to robię!
1226
01:04:45,083 --> 01:04:46,167
Weź moją broń.
1227
01:04:46,750 --> 01:04:49,750
Czekaj! Pociski! W mojej kieszeni.
1228
01:04:50,250 --> 01:04:52,417
Ty łobuzie.
1229
01:04:53,000 --> 01:04:55,292
- Głęboko je tam schowałeś?
- Masz je.
1230
01:04:56,750 --> 01:04:59,667
Susan, naciskaj na ranę inspektora.
1231
01:04:59,750 --> 01:05:02,167
Czy to jakiś interaktywny teatr?
1232
01:05:10,875 --> 01:05:16,000
- Miło, że zobaczy to moja wielka fanka.
- Mój entuzjazm trochę przygasł.
1233
01:05:16,083 --> 01:05:18,417
Szkoda, bo czas na ostatnią lekcję…
1234
01:05:20,167 --> 01:05:23,458
- Jak wysadzić wieżę Eiffla i uciec.
- Nie zrobiłbyś tego.
1235
01:05:23,542 --> 01:05:26,333
Tylko jednego nie cierpię
bardziej niż świadków.
1236
01:05:26,417 --> 01:05:27,667
Francuzów.
1237
01:05:31,250 --> 01:05:34,417
Gdy otworzą się drzwi,
macie zabić wszystkich.
1238
01:05:35,167 --> 01:05:39,542
Nick! Nie!
1239
01:05:40,333 --> 01:05:41,333
Nick!
1240
01:05:42,458 --> 01:05:45,667
JESTEŚCIE NAM WINNI PARĘ IPHONE’ÓW
BUZIAKI, NICKY GNAT
1241
01:05:51,167 --> 01:05:54,333
- Zaklinowała się.
- Zdejmijcie! Czuję się bezbronny.
1242
01:05:54,417 --> 01:05:56,708
Masz kamizelkę w rozmiarze dziecięcym.
1243
01:05:56,792 --> 01:05:59,167
Wyluzujcie, proszę. Zdejmijcie ją.
1244
01:05:59,250 --> 01:06:00,208
Żyjesz?
1245
01:06:00,292 --> 01:06:02,042
Potrzebuję e-papierosa.
1246
01:06:02,125 --> 01:06:03,750
- Dobra.
- W kieszeni.
1247
01:06:04,250 --> 01:06:05,542
- Prawa kieszeń.
- To?
1248
01:06:05,625 --> 01:06:07,750
- Nie…
- Och, to twój penis.
1249
01:06:07,833 --> 01:06:09,833
- Masz go.
- Jest.
1250
01:06:09,917 --> 01:06:12,000
Mało to zalecane na postrzał,
1251
01:06:12,083 --> 01:06:13,542
ale wal śmiało.
1252
01:06:27,583 --> 01:06:28,833
Nadciąga Brooklyn.
1253
01:06:42,500 --> 01:06:43,333
Wyłączyło się!
1254
01:06:43,417 --> 01:06:44,625
BEZPIECZNE
1255
01:06:50,417 --> 01:06:51,500
UZBROJONE
1256
01:07:07,792 --> 01:07:09,083
Zdejmij to draństwo!
1257
01:07:17,833 --> 01:07:20,458
- Cofnij się, bo kasa pofrunie.
- Blefujesz.
1258
01:07:36,542 --> 01:07:39,333
Jak ty się nie nabawiasz
wstrząśnienia mózgu?
1259
01:07:39,417 --> 01:07:40,708
Dar od Boga!
1260
01:07:41,500 --> 01:07:43,208
Już nigdy nie mrugnie.
1261
01:07:43,292 --> 01:07:45,958
- Nick!
- Idziemy, moja droga!
1262
01:07:46,042 --> 01:07:47,375
Zajmę się tym.
1263
01:07:49,000 --> 01:07:51,667
Być może lekki wstrząs mózgu.
1264
01:07:59,625 --> 01:08:00,583
Zdejmij to!
1265
01:08:00,667 --> 01:08:02,750
- Wybuchniemy!
- Nie wiem, co robić!
1266
01:08:03,542 --> 01:08:04,875
Wszystko gra, skarbie!
1267
01:08:05,583 --> 01:08:07,667
Tak się bawi Nicky Dwa Gnaty!
1268
01:08:21,542 --> 01:08:22,875
Trafiłem w cokolwiek?
1269
01:08:22,958 --> 01:08:24,958
W detonator!
1270
01:08:25,042 --> 01:08:26,875
Dobrze! W to właśnie celowałem.
1271
01:08:31,875 --> 01:08:32,792
Rany!
1272
01:08:33,333 --> 01:08:34,458
Och, skarbie!
1273
01:08:40,250 --> 01:08:42,042
Pierścienie miłości.
1274
01:08:43,500 --> 01:08:47,042
Teraz użyjemy broni
do czegoś innego, chłopie.
1275
01:08:47,125 --> 01:08:49,292
Kumpli nieźle sprałem. Twoja kolej.
1276
01:08:49,875 --> 01:08:51,042
Co tam?
1277
01:08:53,458 --> 01:08:54,333
Dobra.
1278
01:08:56,542 --> 01:08:58,083
Dokąd to? Słonko!
1279
01:08:58,583 --> 01:08:59,417
Audrey!
1280
01:09:07,917 --> 01:09:08,792
Skarbie!
1281
01:09:08,875 --> 01:09:11,917
Spokojnie, wciągnę cię! Trzymaj się!
1282
01:09:21,833 --> 01:09:24,667
Chyba przegapiłem rozdział
o kopaniu w gębę.
1283
01:09:45,875 --> 01:09:47,083
O rajuśku.
1284
01:09:51,125 --> 01:09:52,708
Chodź tutaj!
1285
01:10:02,417 --> 01:10:04,542
Niechaj lecą, sukinsynu!
1286
01:10:07,333 --> 01:10:09,292
Nie!
1287
01:10:24,042 --> 01:10:24,917
No dajesz!
1288
01:10:34,875 --> 01:10:36,667
Nie… No dobra.
1289
01:10:39,625 --> 01:10:40,958
Załatw pozostałych.
1290
01:10:47,750 --> 01:10:48,667
No dobra.
1291
01:11:05,417 --> 01:11:08,042
- Co to jest?
- Od razu siadł nastrój.
1292
01:11:10,667 --> 01:11:11,833
Hej, Miller!
1293
01:11:14,917 --> 01:11:17,875
Mój mąż miał rację.
Twoja książka była do bani.
1294
01:11:19,458 --> 01:11:21,333
Ona nigdy nie pudłuje.
1295
01:11:23,375 --> 01:11:25,083
Tak mi przykro!
1296
01:11:25,167 --> 01:11:27,292
- Teraz spudłowałaś?
- Przepraszam!
1297
01:11:28,333 --> 01:11:30,333
Ja pierniczę!
1298
01:11:30,417 --> 01:11:32,542
Celujesz we mnie czy w niego?
1299
01:11:32,625 --> 01:11:34,667
W niego! Przysięgam!
1300
01:11:34,750 --> 01:11:36,542
- Ojej.
- Zastrzel go.
1301
01:11:36,625 --> 01:11:37,667
Zastrzel go!
1302
01:11:37,750 --> 01:11:40,167
Nie idzie mi jak po sznurku, wiesz?
1303
01:11:40,250 --> 01:11:43,208
Czuję, jak kręcą się
w mojej głowie trybiki…
1304
01:11:45,167 --> 01:11:46,750
O rany.
1305
01:11:48,875 --> 01:11:49,958
Nigdy nie pudłuje?
1306
01:11:50,875 --> 01:11:53,375
Nie każdy może być tak dobry jak ty.
1307
01:11:59,250 --> 01:12:00,667
Miłej jazdy, Miller.
1308
01:12:15,083 --> 01:12:16,375
O Boże.
1309
01:12:18,542 --> 01:12:19,708
Na ziemię!
1310
01:12:24,833 --> 01:12:25,917
Ja cię!
1311
01:12:39,208 --> 01:12:40,500
Paryż jest dziwny.
1312
01:12:41,542 --> 01:12:44,917
- Tym razem nie żyje. Trup, jakich mało.
- Bez dwóch zdań.
1313
01:12:45,417 --> 01:12:48,083
Skąd wytrzasnęłaś ten plan?
Jak ty to robisz?
1314
01:12:48,167 --> 01:12:49,750
- Nie wiem…
- Ty geniuszko!
1315
01:12:49,833 --> 01:12:52,542
Nagle się urodziło. Moje dziecko!
1316
01:12:52,625 --> 01:12:55,750
Odjazd totalny!
Nigdy bym nie wymyślił czegoś takiego!
1317
01:12:55,833 --> 01:12:58,333
Nie wiem, co zrobiłam, ale było strasznie.
1318
01:12:59,458 --> 01:13:00,875
- Co?
- Tworzymy zespół.
1319
01:13:01,542 --> 01:13:03,167
Nie. Ściągnij go ze mnie…
1320
01:13:03,250 --> 01:13:06,417
- Nie dotykaj jej. Denerwuje ją to.
- Cofnij się.
1321
01:13:06,500 --> 01:13:10,167
Dobra robota, ale cofnij się.
Daj nam przestrzeń. Dziękuję.
1322
01:13:10,792 --> 01:13:13,208
- Kochanie.
- Już dobrze. Kocham cię.
1323
01:13:13,292 --> 01:13:16,792
Ale nie licząc tego,
to była piękna paryska noc.
1324
01:13:17,292 --> 01:13:18,250
Tak.
1325
01:13:26,667 --> 01:13:27,667
O tak!
1326
01:13:27,750 --> 01:13:30,417
- Nick! Audrey!
- Znowu to zrobiliście!
1327
01:13:31,458 --> 01:13:35,000
- Przykro mi z powodu pieniędzy.
- Tak jest. Przepraszamy.
1328
01:13:35,083 --> 01:13:39,083
- Sporo kasy rozrzuciliśmy.
- Paryż będzie wam niezmiernie wdzięczny.
1329
01:13:39,167 --> 01:13:42,792
Spoko, głowa.
Ważne, że nie zaciukali mi żadnego zioma.
1330
01:13:43,500 --> 01:13:44,958
Poza panem Lou.
1331
01:13:45,042 --> 01:13:46,875
Prawda.
1332
01:13:47,458 --> 01:13:48,500
Jakim Lou?
1333
01:13:49,583 --> 01:13:52,708
O nie. Co ci się stało? Dlaczego krwawisz?
1334
01:13:52,792 --> 01:13:57,292
Nie krwawię. To henna.
Musiała się rozmazać podczas zamieszania.
1335
01:13:57,917 --> 01:14:00,750
Super. Niedobrze mi.
Wystarczy wypadków na dziś.
1336
01:14:00,833 --> 01:14:03,375
Dość krwi.
Przysięgam, myślałam, że to krew.
1337
01:14:03,458 --> 01:14:05,083
Jestem wycieńczona. A wy?
1338
01:14:06,125 --> 01:14:07,000
No tak.
1339
01:14:08,833 --> 01:14:12,167
Co ty tam mamroczesz? Znów to robisz.
1340
01:14:14,792 --> 01:14:17,208
Przepraszam. To nie ma sensu.
1341
01:14:17,292 --> 01:14:19,167
Sairo, przepraszam…
1342
01:14:19,250 --> 01:14:23,042
Twierdzisz, że rozmazałaś hennę
podczas dzisiejszego zamieszania?
1343
01:14:23,125 --> 01:14:24,250
Zgadza się.
1344
01:14:25,333 --> 01:14:26,500
Ciekawe.
1345
01:14:27,750 --> 01:14:29,083
Dlaczego?
1346
01:14:29,167 --> 01:14:30,708
Tak, dlaczego?
1347
01:14:31,292 --> 01:14:35,000
Nie widziałam cię
podczas tańca powitalnego.
1348
01:14:35,083 --> 01:14:39,125
Pojawiłaś się zaraz po przybyciu słonia.
1349
01:14:39,208 --> 01:14:42,333
Tak, poszłam po drinka.
1350
01:14:42,417 --> 01:14:46,458
Słonko, byłam fryzjerką.
Wiem co nieco o farbach.
1351
01:14:46,542 --> 01:14:50,250
Kiedy henna się osadzi, nie rozmazuje się.
1352
01:14:51,667 --> 01:14:54,667
Przepraszam. Nie wiem, o czym mówisz.
1353
01:14:54,750 --> 01:14:58,333
Na szacie opiekuna słonia
nie widziałam krwi,
1354
01:14:58,417 --> 01:14:59,792
tylko hennę.
1355
01:14:59,875 --> 01:15:03,625
Twoja henna nie zdążyła
wyschnąć w noc morderstwa.
1356
01:15:03,708 --> 01:15:06,833
O mój Boże! To siostra za tym stoi!
1357
01:15:06,917 --> 01:15:08,708
Ja cię sunę!
1358
01:15:08,792 --> 01:15:12,000
To obłęd. Przecież już to przerabialiśmy.
1359
01:15:12,083 --> 01:15:15,333
Kocham swojego brata.
Z jakiego powodu miałabym…
1360
01:15:15,417 --> 01:15:18,750
Może dlatego, że twoi rodzice
dali mu rodzinny interes,
1361
01:15:18,833 --> 01:15:20,458
choć to ty jesteś ta mądra,
1362
01:15:20,542 --> 01:15:23,625
a on to jeżdżący skuterami
niedoszły raper niedojda?
1363
01:15:24,208 --> 01:15:25,042
Bez obrazy.
1364
01:15:25,125 --> 01:15:26,333
Trochę ubodło.
1365
01:15:26,417 --> 01:15:29,833
Nie dlatego chciałaś go zabić w Mumbaju?
1366
01:15:30,417 --> 01:15:31,375
To ty!
1367
01:15:32,542 --> 01:15:34,917
Moi rodzice mieli rację co do jednego.
1368
01:15:35,833 --> 01:15:39,958
Jeśli chcesz coś zrobić porządnie,
zrób to sam.
1369
01:15:42,417 --> 01:15:43,667
Saira!
1370
01:15:43,750 --> 01:15:45,042
Nie!
1371
01:15:46,042 --> 01:15:48,625
Biedaczysko! Kończą mu się ręce!
1372
01:15:51,542 --> 01:15:54,917
- Nie w moim mieście.
- To moja babka!
1373
01:15:55,500 --> 01:15:57,708
- Dzięki, skarbie.
- Muszę…
1374
01:15:58,292 --> 01:16:00,750
Siema! Wszystko gra.
1375
01:16:00,833 --> 01:16:03,958
Spisałeś się.
Jesteś moim ochroniarzem numer jeden.
1376
01:16:04,042 --> 01:16:06,167
Nie to, że poprzedniego ukatrupiono.
1377
01:16:06,250 --> 01:16:09,250
W tym roku liczę
na sowitą premię z okazji Kwanzy.
1378
01:16:09,750 --> 01:16:12,083
Czas na bioniczną rękę, ziom!
1379
01:16:12,167 --> 01:16:14,083
- Tak?
- Tak!
1380
01:16:15,542 --> 01:16:17,167
- Przeżyjesz.
- O rany.
1381
01:16:17,250 --> 01:16:19,625
- Jak się czujesz, młodzieńcze?
- Co tam?
1382
01:16:19,708 --> 01:16:22,625
- Żyję.
- Laurent jest wyjątkowy, prawda?
1383
01:16:22,708 --> 01:16:25,625
Gdy wyjdziesz ze szpitala,
idziemy na kolację.
1384
01:16:26,292 --> 01:16:28,625
Paryż znów rzuca zaklęcie.
1385
01:16:29,125 --> 01:16:30,167
Zdrowiej.
1386
01:16:30,250 --> 01:16:31,250
- Dobra.
- Dzięki.
1387
01:16:31,333 --> 01:16:32,250
Powiedzieć im?
1388
01:16:32,333 --> 01:16:36,125
Postanowiliśmy wziąć potajemny ślub.
1389
01:16:36,208 --> 01:16:38,833
- To zawsze dobry wybór.
- Niesamowite.
1390
01:16:38,917 --> 01:16:39,792
Gratuluję.
1391
01:16:39,875 --> 01:16:41,000
Zero rodziny.
1392
01:16:41,083 --> 01:16:44,375
Ale zawdzięczam wam życie.
1393
01:16:44,458 --> 01:16:49,042
- Oboje jesteście cali. To nam wystarczy.
- I szczerze dziękujemy za przygodę…
1394
01:16:49,125 --> 01:16:49,958
Tak.
1395
01:16:50,042 --> 01:16:51,750
…której nie zapomnimy.
1396
01:16:52,500 --> 01:16:54,625
- Tak.
- To jesteśmy kwita. Pozdro!
1397
01:16:54,708 --> 01:16:55,833
Pozdro!
1398
01:16:55,917 --> 01:16:57,167
- Pa, pa.
- Au revoir!
1399
01:16:57,250 --> 01:16:59,542
Przykro mi, że masz siostrę psycholkę.
1400
01:16:59,625 --> 01:17:01,875
Nie przejmuj się. Okropna z niej sucz.
1401
01:17:01,958 --> 01:17:03,333
- Tak jest.
- No tak.
1402
01:17:03,417 --> 01:17:05,500
- Dobra.
- Chcę do domu.
1403
01:17:05,583 --> 01:17:07,667
- Ja też.
- Naprawdę chcę wracać.
1404
01:17:09,125 --> 01:17:10,917
Ale musimy zrobić jedną rzecz.
1405
01:17:11,750 --> 01:17:14,542
- Zaufaj mi.
- Co? No dobra.
1406
01:17:14,625 --> 01:17:17,417
- Zobaczmy, jak pułkownik. Żyjesz?
- Pułkowniku!
1407
01:17:17,500 --> 01:17:18,708
Nie stracisz ręki?
1408
01:17:29,833 --> 01:17:31,917
Aż pstryknie. Zrobione.
1409
01:17:32,625 --> 01:17:36,625
Jesteśmy złączeni razem do końca życia.
1410
01:17:36,708 --> 01:17:38,792
Z nikim innym bym nie chciała.
1411
01:17:38,875 --> 01:17:41,000
Ja też nie, skarbie. Jesteś…
1412
01:17:41,083 --> 01:17:43,083
- Shitzowie!
- Co?
1413
01:17:43,917 --> 01:17:45,333
Nick i Audrey Shitzowie!
1414
01:17:45,917 --> 01:17:48,292
- Facet z helikoptera?
- Co ty tu robisz?
1415
01:17:48,375 --> 01:17:49,333
Weź telefon!
1416
01:17:50,083 --> 01:17:50,958
Halo?
1417
01:17:51,042 --> 01:17:53,833
Jasne, że nie jesteśmy kwita.
Weźcie helikopter.
1418
01:17:53,917 --> 01:17:57,958
Polećcie gdzieś! Na zasłużony
miesiąc miodowy! Dorzucam kaskę.
1419
01:17:58,042 --> 01:18:00,125
- Co?
- Kasa. Torba…
1420
01:18:00,208 --> 01:18:04,042
Serio? O rany. Ojej…
1421
01:18:04,125 --> 01:18:07,000
Pieniędzy powinno starczyć. Dziękuję.
1422
01:18:07,083 --> 01:18:09,500
To tylko 10 baniek! Nie wydajcie od razu!
1423
01:18:09,583 --> 01:18:12,708
Ale jeśli wydacie, sprzedajcie walizkę.
1424
01:18:12,792 --> 01:18:14,250
Jest warta trzy miliony.
1425
01:18:14,333 --> 01:18:16,417
- To skóra dinozaura!
- Boże!
1426
01:18:16,500 --> 01:18:18,792
Dinozaura? Nie możemy tego przyjąć!
1427
01:18:18,875 --> 01:18:21,125
No dobra. Weźmiemy. Dziękuję.
1428
01:18:21,208 --> 01:18:24,083
Dymajcie się tam. Maharadża bez odbioru!
1429
01:18:24,167 --> 01:18:27,333
- Od czego chcesz zacząć?
- Od pocałowania ciebie!
1430
01:18:31,375 --> 01:18:32,625
Nie wierzę!
1431
01:18:39,458 --> 01:18:41,417
- Skarbie.
- Kochanie.
1432
01:18:41,500 --> 01:18:44,625
- Zasłużony miesiąc miodowy.
- Właśnie.
1433
01:18:44,708 --> 01:18:45,625
W końcu.
1434
01:18:47,375 --> 01:18:49,583
Uwierzysz, jakie mamy szczęście?
1435
01:18:52,667 --> 01:18:54,292
Jak tam drinki?
1436
01:18:54,375 --> 01:18:56,458
- Co…
- Co to za shitz?
1437
01:18:56,542 --> 01:18:57,833
Daj mi torbę.
1438
01:18:57,917 --> 01:18:59,292
Co?
1439
01:18:59,375 --> 01:19:01,583
- Torbę. Daj mi ją.
- Chcesz to?
1440
01:19:01,667 --> 01:19:03,625
- Żaden problem.
- Daj mu torbę.
1441
01:19:03,708 --> 01:19:05,375
Co się stało z akcentem?
1442
01:19:06,292 --> 01:19:07,417
Został w Jersey.
1443
01:19:07,500 --> 01:19:09,625
Porozmawiajmy w cywilizowany sposób.
1444
01:19:09,708 --> 01:19:11,458
Do niezobaczenia, Shitzowie!
1445
01:19:11,542 --> 01:19:14,958
- Boże! Gdzie on…
- O rety…
1446
01:28:43,042 --> 01:28:48,042
Napisy: Przemysław Stępień