1 00:00:06,251 --> 00:00:09,626 NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY 2 00:00:11,459 --> 00:00:14,626 Nic nie zbliża Chicagowian tak, jak te dwa słowa: 3 00:00:14,709 --> 00:00:16,584 „bifor” i „grillowy”. 4 00:00:16,668 --> 00:00:19,709 Całe miasto schodzi się, by pić piwo, jeść świnię, 5 00:00:19,793 --> 00:00:22,168 czasem i świntuszyć, 6 00:00:22,251 --> 00:00:25,543 a to wszystko z miłości do drużyny Chicago Bears. 7 00:00:25,626 --> 00:00:28,168 Moja rodzina robi bifora od lat. 8 00:00:29,334 --> 00:00:33,834 To moi rodzice, Louis i Margaret czyli Duży Lou i Peg. 9 00:00:33,918 --> 00:00:35,876 A to ja i Bonnie! 10 00:00:35,959 --> 00:00:37,334 Ale z nas były sztuki! 11 00:00:37,418 --> 00:00:40,043 - Ja miałam tyłek, a Bonnie zderzaki. - Tak! 12 00:00:40,626 --> 00:00:43,251 Rodzice mieli legendarnego grilla. 13 00:00:43,334 --> 00:00:47,459 Każdy wiedział, że w budce Peg i Lou można się zabawić. 14 00:00:47,543 --> 00:00:51,459 Ale jak wielu staruszków o pewnym stylu życia i żarcia, 15 00:00:51,543 --> 00:00:54,418 Lou i Peg parę lat temu przenieśli się do Arizony. 16 00:00:54,501 --> 00:00:56,126 Dla lepszego powietrza. 17 00:00:56,209 --> 00:01:00,834 Ale wracają obejrzeć Bearsów w starciu z najgorszym rywalem: 18 00:01:00,918 --> 00:01:03,043 drużyną Green Bay Peckers. 19 00:01:03,126 --> 00:01:07,126 Pokażemy mamie i tacie, że ich teren jest w dobrych rękach. 20 00:01:07,209 --> 00:01:08,043 Więc… 21 00:01:14,251 --> 00:01:15,959 hymn futbolowy, czaicie. 22 00:01:16,043 --> 00:01:17,876 LOTNISKO MIDWAY INTERNATIONAL 23 00:01:20,418 --> 00:01:23,876 Tata mówił, że będą w domowych koszulkach Bearsów. 24 00:01:23,959 --> 00:01:25,834 Zwykłych czy żołnierskich? 25 00:01:25,918 --> 00:01:27,084 Nie wiem. 26 00:01:27,168 --> 00:01:28,334 Tam są. 27 00:01:29,501 --> 00:01:30,959 - Zwolnij! - Hej! 28 00:01:33,209 --> 00:01:35,876 - Mama! Tata! - Bonnie! Diane! 29 00:01:35,959 --> 00:01:37,876 Dobrze cię widzieć, mamo. 30 00:01:38,459 --> 00:01:40,459 Tato, czemu jesteś na wózku? 31 00:01:41,043 --> 00:01:44,168 - Tak się ostatnio wożę. - Przywilej starości. 32 00:01:44,251 --> 00:01:46,126 Po co wam tyle bagaży? 33 00:01:46,209 --> 00:01:50,168 Robiliśmy porządki i chcieliśmy dać wam stare zdjęcia i bibeloty… 34 00:01:50,251 --> 00:01:53,209 Czaję, stare śmieci. Szybko! Bifor nie zaczeka! 35 00:01:55,751 --> 00:01:58,793 Mamo, tato, witamy na ojczystej ziemi. 36 00:01:58,876 --> 00:02:01,251 - Dajmy, kurwa, czadu! - Ciszej! 37 00:02:01,334 --> 00:02:02,751 - Za głośno! - Wyłącz to! 38 00:02:08,293 --> 00:02:11,001 - Di, pomogę ci. - Dam sobie radę. 39 00:02:11,084 --> 00:02:15,376 Przydaj się na coś i wyjaśnij Markowi futbol. 40 00:02:16,084 --> 00:02:17,084 Mark, piwko? 41 00:02:17,543 --> 00:02:18,501 Chętnie. 42 00:02:18,584 --> 00:02:21,084 Masz jesienne morelowe? 43 00:02:21,168 --> 00:02:24,376 - Tylko jasne naturalne. - Jasne, że naturalne. 44 00:02:24,459 --> 00:02:25,293 Jednak nie. 45 00:02:25,793 --> 00:02:27,418 Dasz wiarę, mały kuzynie? 46 00:02:27,834 --> 00:02:30,876 Kiedyś to wszystko będzie nasze. 47 00:02:31,459 --> 00:02:34,793 Tylko twoje. Nie bawi mnie jedzenie na parkingach. 48 00:02:34,876 --> 00:02:37,459 Serio? Najlepsze posiłki jadłem na parkingach. 49 00:02:37,543 --> 00:02:40,668 Daniel, przynieś dziadzi 7 i 7. 50 00:02:40,751 --> 00:02:42,876 Już robię drinka, dziadziu. 51 00:02:42,959 --> 00:02:44,501 Zamarzam. 52 00:02:44,584 --> 00:02:46,376 Miałeś ubrać warstwy. 53 00:02:46,918 --> 00:02:49,376 Kiedy powiemy dziewczynkom? 54 00:02:49,459 --> 00:02:51,793 Później. Teraz się zrelaksuj. 55 00:02:51,876 --> 00:02:54,376 To nasz ostatni wspólny bifor. 56 00:03:01,168 --> 00:03:02,251 Co jest? 57 00:03:03,918 --> 00:03:07,834 Hej, to włamanie, worki precz z naszego terenu! 58 00:03:07,918 --> 00:03:10,001 To niby ma być bifor? 59 00:03:10,084 --> 00:03:12,668 Myślałam, że kuchnia dla ubogich. 60 00:03:12,751 --> 00:03:14,584 Już zaczynasz? 61 00:03:14,668 --> 00:03:18,459 Ponoć twój starszy syn oglądał porno w bibliotece. 62 00:03:18,543 --> 00:03:20,376 Film erotyczny. 63 00:03:20,459 --> 00:03:23,668 Serio chcesz rozmawiać o synach? 64 00:03:23,751 --> 00:03:26,959 Twój z taką budową w ogóle nie powinien chodzić. 65 00:03:27,043 --> 00:03:31,668 Mój Mikey ma najmocniejsze łydki w hrabstwie Cook. Tak pisali w Tribune. 66 00:03:31,751 --> 00:03:34,209 - Dawaj, Dunbrowski. - Mary Pat, nie warto. 67 00:03:34,293 --> 00:03:36,001 - Wracaj. - Tak jest, sio! 68 00:03:36,084 --> 00:03:38,459 Nie krzycz, to nie Rosja. 69 00:03:38,543 --> 00:03:40,918 Wychekowie myślą, że są lepsi, 70 00:03:41,001 --> 00:03:44,209 bo to chicagowscy królowie chrzanu. 71 00:03:44,334 --> 00:03:45,418 Co z tego? 72 00:03:45,501 --> 00:03:49,459 - Posłuchaj! Tata umiera. - W tej chwili? 73 00:03:49,543 --> 00:03:52,376 Nie. Nie wiem. Jest chory. 74 00:03:52,459 --> 00:03:53,501 Skąd wiesz? 75 00:03:53,584 --> 00:03:57,793 Zastanów się. Wózek inwalidzki, oddawanie starych rzeczy… 76 00:03:57,876 --> 00:04:03,001 I nagle trzęsie się z zimna, a mama mówi, że to ich ostatni grill. 77 00:04:04,459 --> 00:04:06,793 Ale… kicha. 78 00:04:06,876 --> 00:04:07,793 Wiem. 79 00:04:07,876 --> 00:04:09,959 - Porozmawiajmy z nimi. - Nie. 80 00:04:10,418 --> 00:04:14,709 Jeśli to ostatni bifor taty, nie wolno nam go zepsuć. 81 00:04:14,793 --> 00:04:18,459 - Nie mogę udawać, że nic się nie dzieje. - Pewnie, że możesz. 82 00:04:18,543 --> 00:04:21,751 Pamiętasz, jak tata był bezrobotny przez pół roku? 83 00:04:21,834 --> 00:04:24,209 - Co? Nie. - Właśnie. 84 00:04:24,293 --> 00:04:28,251 Odpłaćmy im za tamto, zduśmy uczucia i zacznijmy pić. 85 00:04:28,834 --> 00:04:30,084 Dla taty. 86 00:04:30,918 --> 00:04:32,001 Dla taty. 87 00:04:33,709 --> 00:04:36,251 Zawsze odpowiadam za grillowanie burgerów. 88 00:04:37,334 --> 00:04:38,834 - Kozak. - Żebyś wiedział. 89 00:04:38,918 --> 00:04:43,251 Trzeba je równo rozłożyć i uważać, żeby nie wpadły do środka. 90 00:04:43,334 --> 00:04:46,293 - Brzmi świetnie. - Chcesz spróbować? 91 00:04:46,376 --> 00:04:48,334 Nie, widzę, że się wczułeś. 92 00:04:48,709 --> 00:04:52,001 Sprawdzę, co palą w tamtym śmietniku. 93 00:04:53,001 --> 00:04:54,043 Nie w tę dziurkę. 94 00:04:55,918 --> 00:05:00,668 Tato, zrobiłam ci ulubioną kanapkę. Z bekonem, baraniną i indykiem. 95 00:05:01,459 --> 00:05:02,543 Dzięki, skarbie. 96 00:05:02,626 --> 00:05:03,501 Moja kanapka! 97 00:05:03,584 --> 00:05:05,043 Co ty odstawiasz? 98 00:05:05,126 --> 00:05:08,293 Chcę, żeby cieszył się, być może ostatnim, posiłkiem. 99 00:05:08,376 --> 00:05:10,959 Na pewno ostatnim, jeśli to zje. 100 00:05:14,209 --> 00:05:18,084 Kanapka kosztowała pięć dolców! Brawa, idiotko! 101 00:05:18,168 --> 00:05:19,793 Co tu się, u licha, dzieje? 102 00:05:19,876 --> 00:05:21,251 - Nic. - Wiemy, że umierasz. 103 00:05:21,334 --> 00:05:23,793 - Co? - Na Boga, o czym ty mówisz? 104 00:05:23,876 --> 00:05:25,834 Nie musicie udawać. Wiemy. 105 00:05:25,918 --> 00:05:27,501 - O czym? - Bez przesady. 106 00:05:27,584 --> 00:05:30,459 Wózek inwalidzki, pamiątki… i ten twój kaszel. 107 00:05:30,543 --> 00:05:33,418 A mama mówiła, że to wasz ostatni bifor. 108 00:05:35,001 --> 00:05:38,959 Dobrze. Przede wszystkim: nie umieram. 109 00:05:39,043 --> 00:05:42,876 Ale to nasz ostatni bifor. 110 00:05:42,959 --> 00:05:46,043 Sprzedajemy teren Wychekom. 111 00:05:46,126 --> 00:05:48,293 Jaja sobie, kurwa, robicie? 112 00:05:48,376 --> 00:05:51,543 - Uspokoisz się? Nikt nie umiera. - A szkoda. 113 00:05:51,626 --> 00:05:53,209 Po co go sprzedajecie? 114 00:05:53,293 --> 00:05:57,918 Zdecydowaliśmy się na separację, a mamy nie stać na własny kąt. 115 00:05:58,001 --> 00:06:00,376 Po cholerę się rozwodzicie? 116 00:06:00,459 --> 00:06:03,543 To nie rozwód, tylko separacja. 117 00:06:03,626 --> 00:06:05,293 W tył, kurwa, zwrot! 118 00:06:05,668 --> 00:06:08,293 Sprzedajecie nasz teren Wychekom? 119 00:06:08,376 --> 00:06:12,501 Krucho u nas z pieniędzmi, a zasługujemy, żeby żyć, jak chcemy. 120 00:06:12,584 --> 00:06:16,501 Nikt nie żyje tak, jak chce. Jesteście samolubni. 121 00:06:16,584 --> 00:06:19,293 - Bonnie ma rację. - Diane ma rację. Mam rację. 122 00:06:19,376 --> 00:06:20,209 Racja. 123 00:06:20,293 --> 00:06:23,209 Chcesz się napić lodojägera parę budek stąd? 124 00:06:23,293 --> 00:06:25,834 Owszem. Z przyjemnością. 125 00:06:28,376 --> 00:06:31,001 To było niezręczne, nawet jak na tę rodzinę. 126 00:06:31,126 --> 00:06:32,584 Tak, mocne spięcie. 127 00:06:32,668 --> 00:06:34,293 Teraz naprawdę muszę siku. 128 00:06:35,543 --> 00:06:37,126 Jaka kolejka. A w środku 129 00:06:37,209 --> 00:06:40,293 cienkie, plastikowe drzwi dzielą cię od tych, 130 00:06:40,376 --> 00:06:41,834 którzy czekają, aż się… 131 00:06:41,959 --> 00:06:43,168 numer jeden. 132 00:06:43,501 --> 00:06:45,251 Ja też muszę psiknąć. 133 00:06:45,334 --> 00:06:48,209 Chodź, zabiorę cię do kibla dla służb 134 00:06:48,293 --> 00:06:49,418 na stadionie. 135 00:06:50,418 --> 00:06:52,251 Odprawa liczy się jako służby? 136 00:06:52,334 --> 00:06:55,959 A myślisz, że kto rozdziela bójki w bezcłowym? 137 00:06:58,376 --> 00:06:59,626 Jak oni mogą? 138 00:06:59,709 --> 00:07:02,126 Właśnie na starość trzeba mieć męża, 139 00:07:02,209 --> 00:07:05,251 żebyście się sobą zajmowali i po cichu nienawidzili. 140 00:07:05,334 --> 00:07:08,584 I musieli sprzedać je akurat Wychekom. 141 00:07:08,668 --> 00:07:11,543 Chrzanić ich i chrzanić chrzan, którym jeżdżą. 142 00:07:11,626 --> 00:07:13,793 Co mama i tata sobie myśleli? 143 00:07:13,876 --> 00:07:16,459 Zastanowili się, jak to na nas wpłynie? 144 00:07:16,543 --> 00:07:18,543 Jak widać, nie. Pij. 145 00:07:20,376 --> 00:07:21,918 Jak mam ich odwiedzać? 146 00:07:22,001 --> 00:07:24,584 Parę dni z mamą, parę z tatą? 147 00:07:24,668 --> 00:07:26,834 A gdzie ja będę robić bifora? 148 00:07:26,918 --> 00:07:29,543 W sekcji G, jak dzikie zwierzę? 149 00:07:29,626 --> 00:07:34,418 Pójdziemy do starego Wycheka i powiemy, że nici z umowy. 150 00:07:35,376 --> 00:07:38,084 Ta, jasne, Bon. To teren wroga. 151 00:07:38,168 --> 00:07:41,626 Mary Pat umie otwierać piwo okiem. 152 00:07:41,709 --> 00:07:44,043 - Nie chcesz się z nimi być. - Bez walk. 153 00:07:44,126 --> 00:07:46,876 Wejdziemy, powiemy staremu, 154 00:07:46,959 --> 00:07:49,834 że mama i tata mają demencję i zrywamy umowę. 155 00:07:49,918 --> 00:07:53,251 Wtedy nie sprzedadzą miejsca, 156 00:07:53,334 --> 00:07:54,751 mama się nie wyniesie 157 00:07:54,834 --> 00:07:58,334 i będą mieli czas, żeby sobie, cholera, przemyśleć, 158 00:07:58,418 --> 00:08:01,168 tę pierdoloną separację. 159 00:08:01,251 --> 00:08:04,834 O stara. Słowo „pierdolić” jest ekstra. 160 00:08:04,918 --> 00:08:06,334 Ja pierdolę! Pierdolec! 161 00:08:06,418 --> 00:08:09,459 Krzycz, co sił w płucach, Bonnie! Wchodzę w to! 162 00:08:10,626 --> 00:08:13,668 Jestem głodny, piwo zwietrzało. Jeść. 163 00:08:13,751 --> 00:08:15,418 Wyjdźmy w przerwie. 164 00:08:15,501 --> 00:08:16,751 Rany, kaszana. 165 00:08:16,834 --> 00:08:19,043 Nasze mamy zwykle tu urzędują. 166 00:08:19,126 --> 00:08:23,043 Przez nas ostatni bifor dziadzia i buni będzie ich najgorszym. 167 00:08:23,126 --> 00:08:28,834 Masz rację. Nie lubię biforów grillowych, ale ciężko się ogląda dziadziów. 168 00:08:28,918 --> 00:08:31,084 Coś się pali? 169 00:08:31,668 --> 00:08:35,501 - Cholera! Spuściłem je z oka! - Spoko, znajdę coś innego. 170 00:08:35,584 --> 00:08:37,918 Ciocia nauczyła mnie piec różne zwierzęta. 171 00:08:38,001 --> 00:08:41,251 - Ty zajmij się drinkami i rozrywką. - Się robi. 172 00:08:41,334 --> 00:08:43,834 Mam tajną broń w bagażniku mamy. 173 00:08:43,918 --> 00:08:44,793 Świetnie. 174 00:08:45,293 --> 00:08:47,293 Ale nie prawdziwą broń, co? 175 00:08:47,793 --> 00:08:49,876 W moich rękach nią jest. 176 00:08:52,209 --> 00:08:53,918 Ta łazienka to skarb. 177 00:08:54,001 --> 00:08:56,001 Zawsze dobrze mi tam leci. 178 00:08:56,084 --> 00:08:58,251 Świetnie, bo zaraz wybuchnę. 179 00:08:58,334 --> 00:09:00,376 Najlepsze, że nie ma kolejek. 180 00:09:01,334 --> 00:09:02,834 Cholera! 181 00:09:04,459 --> 00:09:07,876 Bon, nie dotrzemy do starego Wycheka. 182 00:09:07,959 --> 00:09:10,584 Jak przejść obok jego karynich córek? 183 00:09:10,668 --> 00:09:12,543 Uda się. Słuchaj. 184 00:09:12,626 --> 00:09:14,626 Najpierw pokonamy Mary Pat. 185 00:09:14,709 --> 00:09:16,668 Pali od dziewiątego roku życia. 186 00:09:16,751 --> 00:09:17,918 Nie odmówi dymka. 187 00:09:19,751 --> 00:09:21,084 Paczka szlugów? 188 00:09:22,168 --> 00:09:24,043 Potem musimy minąć Connie. 189 00:09:25,043 --> 00:09:26,793 Ją i jej kurewskie chilli. 190 00:09:26,876 --> 00:09:28,043 Dokładnie. 191 00:09:29,209 --> 00:09:30,793 A wy co tu robicie? 192 00:09:30,876 --> 00:09:34,251 Chciałyśmy cię uprzedzić, że rodzina Bagińskich 193 00:09:34,334 --> 00:09:37,584 twierdzi, że ich chilli jest najlepsze na biforze. 194 00:09:37,668 --> 00:09:42,001 Gówno prawda. Używają pomidorówki zamiast sosu z pomidorów. 195 00:09:42,084 --> 00:09:44,334 Wodniste, słabe chilli. 196 00:09:44,418 --> 00:09:47,251 Zostaje nam tylko Eileen. 197 00:09:47,334 --> 00:09:49,168 Uwielbia wódę. 198 00:09:53,001 --> 00:09:55,001 Tak, ona to ma problem z alko. 199 00:09:55,084 --> 00:09:57,626 Zwłaszcza z Rumple Minze. 200 00:09:57,709 --> 00:10:00,918 Tak jest! Aerosmith, Tinley Park, 1988! 201 00:10:01,001 --> 00:10:03,126 Ścigałyście się w piciu szotów. 202 00:10:03,209 --> 00:10:05,876 - Zmiażdżyłaś ją. - A kto, jak nie ja? 203 00:10:05,959 --> 00:10:08,751 Pokazałaś ochronie cyce, żebyśmy weszły za kulisy. 204 00:10:08,834 --> 00:10:10,626 A kto, jak nie ja? 205 00:10:10,709 --> 00:10:12,751 Szkoda, że nie mamy Rumple Minze. 206 00:10:12,834 --> 00:10:14,043 Czekaj. 207 00:10:15,251 --> 00:10:16,293 Szybko poszło. 208 00:10:16,376 --> 00:10:18,501 Marynuję w nim żeberka. 209 00:10:19,168 --> 00:10:21,793 A oto przebój żuli, Eileen. 210 00:10:22,418 --> 00:10:25,793 Bardzo śmieszne. Ten kawałek ma ze 40 lat. 211 00:10:25,876 --> 00:10:26,918 To piosenka? 212 00:10:27,793 --> 00:10:28,876 Piąteczka. 213 00:10:28,959 --> 00:10:30,834 Czego chcecie, śmiecie? 214 00:10:30,918 --> 00:10:31,793 Niczego. 215 00:10:31,876 --> 00:10:33,876 Znalazłyśmy butelkę Rumple Minze 216 00:10:33,959 --> 00:10:38,543 i wspominałyśmy, jak skopałam ci tyłek w 1988. 217 00:10:38,626 --> 00:10:39,626 Totalny nokaut. 218 00:10:39,709 --> 00:10:43,376 Gotowa na rewanż czy masz pietra? 219 00:10:43,459 --> 00:10:47,043 Bonnie, mówiłam, że tego nie zrobi. 220 00:10:47,126 --> 00:10:50,209 Wychekowie nie dają nam rady. 221 00:10:50,293 --> 00:10:52,418 - Jak zwykle. - Chodźmy. 222 00:10:53,126 --> 00:10:53,959 Hej. 223 00:10:54,543 --> 00:10:56,501 Otwieraj Rumple Minze. 224 00:11:04,084 --> 00:11:05,584 Nie biorą jeńców! 225 00:11:06,959 --> 00:11:08,043 Tak! 226 00:11:08,126 --> 00:11:09,043 Do dna! 227 00:11:29,251 --> 00:11:32,001 Czas na starego Wycheka. 228 00:11:32,584 --> 00:11:35,334 Chicagowski król chrzanu. 229 00:11:40,418 --> 00:11:43,251 To było „Rotting in Vain”. Kawałek Korn. 230 00:11:43,334 --> 00:11:46,459 Nie możesz zagrać czegoś starszego? 231 00:11:46,543 --> 00:11:47,668 Oczywiście. 232 00:11:47,751 --> 00:11:50,043 To z pierwszego albumu Korn. 233 00:11:52,626 --> 00:11:54,918 Bądź miły, Lou, i tak zrobił postępy. 234 00:11:55,001 --> 00:11:57,709 Dziadziu, buniu, głodni? 235 00:11:58,293 --> 00:11:59,334 Co się stało? 236 00:11:59,418 --> 00:12:02,126 Kiełbaski pękły na grillu, 237 00:12:02,209 --> 00:12:05,793 nie znalazłem nigdzie bułek, ale miałem pity razowe. 238 00:12:05,876 --> 00:12:08,418 - Że co miałeś? - Spokojnie, Lou. 239 00:12:08,501 --> 00:12:10,668 Wygląda pysznie, skarbie. 240 00:12:14,959 --> 00:12:16,293 Mniam. 241 00:12:16,376 --> 00:12:18,084 Wiedziałem, że wam posmakuje. 242 00:12:18,626 --> 00:12:22,918 Mark, Diane czasem o mnie pyta? 243 00:12:23,001 --> 00:12:24,334 Nie słyszałem. 244 00:12:25,001 --> 00:12:26,709 Bo gdy dawniej zrywaliśmy… 245 00:12:26,793 --> 00:12:29,418 Kurt, przepraszam. Co to jest? 246 00:12:29,501 --> 00:12:31,751 Nigdy nie widziałeś moczrynny? 247 00:12:31,834 --> 00:12:36,209 Wszyscy sikamy razem, obok siebie, bez kabin? 248 00:12:36,709 --> 00:12:38,293 Tak. A to problem? 249 00:12:40,918 --> 00:12:41,751 Nie. 250 00:13:03,709 --> 00:13:05,459 Masz absolutną rację, Jim. 251 00:13:05,543 --> 00:13:07,918 Tegoroczna obrona Bearsów 252 00:13:08,001 --> 00:13:11,001 od czterech tygodni jest wręcz anemiczna. 253 00:13:11,084 --> 00:13:12,709 Lista błędów się wydłuża… 254 00:13:16,418 --> 00:13:19,668 Cóż to za zaszczyt, siostry Dunbrowski. 255 00:13:21,001 --> 00:13:22,126 Stój. 256 00:13:22,876 --> 00:13:24,959 Co was sprowadza? 257 00:13:25,043 --> 00:13:28,251 Wiemy, że nasi rodzice sprzedali panu teren, 258 00:13:28,334 --> 00:13:30,584 ale nie przegadali tego z nami. 259 00:13:30,668 --> 00:13:35,043 A pan najlepiej wie, jak ważna jest rodzina. 260 00:13:35,126 --> 00:13:38,459 Nie ma nic ważniejszego. 261 00:13:39,043 --> 00:13:43,501 Panie Wychek, błagamy, niech pan nam tego nie zabiera. 262 00:13:46,293 --> 00:13:48,043 Umowa stoi. 263 00:13:48,959 --> 00:13:51,084 Łatwiejszy niż jego córki. 264 00:13:51,168 --> 00:13:53,043 Pod jednym warunkiem. 265 00:13:53,834 --> 00:13:56,293 Musicie pokonać mnie 266 00:13:56,376 --> 00:14:00,334 w tradycyjnej rozrywce biforowej: 267 00:14:00,918 --> 00:14:02,126 grze w worki. 268 00:14:02,751 --> 00:14:05,168 Łał, są piękne. 269 00:14:05,251 --> 00:14:07,251 O cię w dupę. 270 00:14:07,334 --> 00:14:11,043 To aksamit z sukienek ze chrztuów moich córek. 271 00:14:11,126 --> 00:14:14,376 Bon, damy mu radę. Ma z 90 lat. 272 00:14:14,459 --> 00:14:16,709 To będzie łatwiejsze niż jego córki. 273 00:14:16,793 --> 00:14:18,334 Powtarzasz się. 274 00:14:18,418 --> 00:14:20,793 Panie Wychek, zgoda. 275 00:14:23,459 --> 00:14:27,918 Pozwoliłbym zacząć damom, ale żadnej tu nie widzę. 276 00:14:28,001 --> 00:14:30,709 - Sukinsyn. - Co za dupek. 277 00:14:32,959 --> 00:14:33,876 Tak! 278 00:14:33,959 --> 00:14:36,543 Przebijcie to, Dunbrowskie. 279 00:14:45,293 --> 00:14:46,126 Trafiłam! 280 00:14:46,209 --> 00:14:47,626 Wpadło! 281 00:14:51,876 --> 00:14:53,126 Dobrze! 282 00:14:55,334 --> 00:14:57,084 Spokojnie, dasz radę. 283 00:14:59,626 --> 00:15:01,876 - Tak! Trafiłam. - Tak to się robi! 284 00:15:09,793 --> 00:15:12,001 Rzuć ostatnim workiem, Di. 285 00:15:12,084 --> 00:15:14,834 Nie. Zrobimy to razem. 286 00:15:20,793 --> 00:15:23,084 Dobra, to był zły pomysł. 287 00:15:23,168 --> 00:15:25,834 Ale umowa stoi. 288 00:15:25,918 --> 00:15:27,834 A gdy zajmiemy wasz teren, 289 00:15:27,918 --> 00:15:31,793 Wychekowie będą mieli najlepszy bifor w Chicago. 290 00:15:31,876 --> 00:15:36,876 Tak. Więc wróćcie na swój smutny stragan, co? 291 00:15:38,168 --> 00:15:40,043 Wracaj na przedmieścia, Bonnie. 292 00:15:40,126 --> 00:15:43,584 Zrób sobie post Dąbrowskiej czy coś. 293 00:15:43,668 --> 00:15:47,834 Szkoda, że wasz ostatni bifor był porażką. Jak twoje życie, Diane. 294 00:15:47,918 --> 00:15:49,584 Dobra, czas na bitkę. 295 00:15:49,668 --> 00:15:51,334 Przestań, nie warto. 296 00:15:51,626 --> 00:15:53,668 - Chodź. - Podziękujcie bieda-starym 297 00:15:53,751 --> 00:15:56,418 za miejsce na bifora… 298 00:15:57,709 --> 00:16:00,293 Przestań obrażać naszą cholerną rodzinę. 299 00:16:00,376 --> 00:16:01,376 Tak jest! 300 00:16:02,459 --> 00:16:04,209 - Co teraz? - W nogi! 301 00:16:04,709 --> 00:16:05,668 Brać je! 302 00:16:11,709 --> 00:16:12,793 Tu są! 303 00:16:12,876 --> 00:16:14,918 Nie wierzę, że ją walnęłaś! 304 00:16:15,001 --> 00:16:20,459 Tylko ja mam prawo cię nazywać zmęczoną, żałosną pijaczką. 305 00:16:20,543 --> 00:16:22,126 Nie nazwała mnie tak. 306 00:16:22,209 --> 00:16:24,209 Czekaj, schowajmy się tu. 307 00:16:24,293 --> 00:16:25,709 Ale nie mamy biletów. 308 00:16:25,793 --> 00:16:27,376 Ja mam dwa. 309 00:16:28,084 --> 00:16:31,376 Aerosmith, 1988, Tinley Park! 310 00:16:33,876 --> 00:16:34,793 Tędy pobiegły! 311 00:16:34,876 --> 00:16:36,126 - Za nimi! - Z drogi! 312 00:16:37,543 --> 00:16:39,418 Mam tu kod 34C! 313 00:16:39,501 --> 00:16:41,251 Wszyscy do boju! 314 00:16:41,334 --> 00:16:43,334 Bon, to było epickie! 315 00:16:43,418 --> 00:16:47,168 Nie widziałam cię takiej, odkąd Martha Stewart wyszła z więzienia. 316 00:16:47,251 --> 00:16:51,418 Swoją drogą, po tylu latach wciąż masz idealne melony. 317 00:16:51,501 --> 00:16:53,376 O cholera! Ochrona! 318 00:16:53,918 --> 00:16:56,084 - Za mną! - Biegną na poziom Skybox. 319 00:16:58,876 --> 00:17:00,084 Zgubiłem je. 320 00:17:00,168 --> 00:17:01,459 Jesteśmy w pułapce 321 00:17:01,543 --> 00:17:05,209 - i nie mamy dostępu do Skyboxa. - Co teraz zrobimy? 322 00:17:05,293 --> 00:17:08,459 Przepraszam, z tego co słyszę, macie problem. 323 00:17:08,543 --> 00:17:11,168 - Siądziecie z nami w dziurze? - Dziękujemy. 324 00:17:11,876 --> 00:17:12,709 Dziura. 325 00:17:12,793 --> 00:17:13,751 Naprzód, Packersi! 326 00:17:14,876 --> 00:17:15,709 Cześć. 327 00:17:15,793 --> 00:17:18,543 - Witajcie. - W końcu kobitki, dzięki Bogu. 328 00:17:18,626 --> 00:17:21,209 - Pieprzeni kibice Packersów. - Oblechy. 329 00:17:22,209 --> 00:17:24,876 Nie dam rady! Jestem wstydziochem. 330 00:17:24,959 --> 00:17:27,668 Potrzebuję kabiny albo chociaż pleksy. 331 00:17:27,751 --> 00:17:29,001 Dasz radę. 332 00:17:29,084 --> 00:17:32,209 Wkładają tam lód. Chcę zobaczyć, ile stopię. 333 00:17:33,084 --> 00:17:36,001 Bobby! Co u ciebie, skurczybyku? 334 00:17:36,084 --> 00:17:38,501 Teddy, ty draniu. Naprzód, Bearsi! 335 00:17:42,584 --> 00:17:46,126 Hej, zróbmy zdjęcie na pamiątkę kolejnej wygranej Packersów. 336 00:17:46,209 --> 00:17:49,751 Gotowe. Powiedzcie „Brett Favre” na trzy. 337 00:17:49,834 --> 00:17:51,959 - Raz, dwa… - Brett Favre! 338 00:17:52,043 --> 00:17:53,626 Walić to! 339 00:17:55,418 --> 00:17:56,959 Wolę gnić w celi śmierci, 340 00:17:57,043 --> 00:17:59,834 niż spędzić z wami choć chwilę dłużej! 341 00:18:00,793 --> 00:18:03,626 Zwykle taka nie jest. To znaczy, jest. Dziękuję. 342 00:18:03,709 --> 00:18:05,084 Jebać Green Bay! 343 00:18:09,001 --> 00:18:12,251 - Cholera! Wszędzie żółte bluzy! - Brać je! 344 00:18:13,293 --> 00:18:16,209 Bon, dłużej nie dam rady. 345 00:18:16,293 --> 00:18:18,209 Czuję ogień w płucach. 346 00:18:18,293 --> 00:18:20,418 - Tam są! - Dorwiemy was! 347 00:18:20,501 --> 00:18:21,751 Hej. 348 00:18:22,501 --> 00:18:23,876 Tam, za mną. 349 00:18:29,543 --> 00:18:30,459 Tak jest! 350 00:18:30,543 --> 00:18:33,209 W prawo. Znam to miejsce jak własną kieszeń. 351 00:18:33,293 --> 00:18:34,834 Cholera. Mój błąd. 352 00:18:34,918 --> 00:18:36,334 Na stadion wjechał wózek, 353 00:18:36,418 --> 00:18:39,251 prowadzony chyba przez dwie pijane kobiety. 354 00:18:39,334 --> 00:18:41,376 Ta wygląda znajomo. 355 00:18:43,751 --> 00:18:46,584 - O cholera. - Wiem, już prawie. Zaczynam. 356 00:18:46,668 --> 00:18:49,126 - Musimy iść! - Nie, nie, nie! 357 00:18:51,001 --> 00:18:52,959 Jestem nawalona! 358 00:18:53,043 --> 00:18:55,251 Będziemy żyć wiecznie! 359 00:19:02,334 --> 00:19:05,709 Bonnie, jesteśmy, kurwa, legendami! 360 00:19:10,334 --> 00:19:13,168 Mikey, włączysz nam ten mecz? 361 00:19:13,251 --> 00:19:14,501 Wybacz, buniu. 362 00:19:14,584 --> 00:19:17,501 Daniel szuka czegoś, żeby naprawić telewizor. 363 00:19:17,584 --> 00:19:19,959 Niby czego? Pity razowej? 364 00:19:20,043 --> 00:19:21,334 Cicho, Lou. 365 00:19:21,418 --> 00:19:23,793 Mam! Mam przedłużacz! 366 00:19:23,876 --> 00:19:26,334 Dawali go za darmo do karty kredytowej. 367 00:19:26,418 --> 00:19:29,209 Szalone oprocentowanie, ale warto. 368 00:19:30,959 --> 00:19:34,668 - Tak jest! Naprzód, Bearsi! - Dobra robota, chłopcy! 369 00:19:35,376 --> 00:19:36,501 - Mama? - Mamcia? 370 00:19:36,584 --> 00:19:37,459 PIJANE KŁOPOTY 371 00:19:38,209 --> 00:19:41,001 - Dziewczynki! - Cholera! Idziemy! 372 00:19:41,084 --> 00:19:44,001 …ciekawy dodatek do skradzionego wózka medycznego. 373 00:19:44,084 --> 00:19:45,501 Doigrały się. 374 00:19:47,668 --> 00:19:50,834 Pomocy! Nałożyłem za dużo żeberek! 375 00:19:50,918 --> 00:19:53,043 - Grill mnie przygniótł! - Boże! 376 00:19:53,126 --> 00:19:54,126 Chodź, Daniel! 377 00:19:56,376 --> 00:19:57,209 W górę! 378 00:19:59,418 --> 00:20:01,459 Użyj tych nagradzanych łydek! 379 00:20:06,459 --> 00:20:07,959 Nic panu nie jest? 380 00:20:08,043 --> 00:20:10,959 Chrzan. Potrzebuję chrzanu. 381 00:20:11,668 --> 00:20:13,793 WYTRZEŹWIAŁKĘ SPONSORUJE PIWO MILLER LITE 382 00:20:13,876 --> 00:20:16,668 Jestem jeszcze pijana, ale już mam kaca. 383 00:20:16,751 --> 00:20:18,459 Bon, tak szczerze, 384 00:20:18,543 --> 00:20:21,709 dawno cię takiej nie widziałam, 385 00:20:21,793 --> 00:20:23,084 byłaś super. 386 00:20:23,168 --> 00:20:26,376 Ta sprawa z rodzicami mną wstrząsnęła. 387 00:20:26,459 --> 00:20:28,209 Mną też. 388 00:20:28,293 --> 00:20:32,334 Cały czas mówiłam, że chodzi mi o miejsce, 389 00:20:32,418 --> 00:20:36,168 ale byłam wkurzona, że rodzice się rozstają. 390 00:20:36,251 --> 00:20:38,001 Co ty nie powiesz. 391 00:20:39,793 --> 00:20:41,084 Będzie dobrze. 392 00:20:41,501 --> 00:20:44,793 To nadal nasi rodzice i zawsze będą nas kochać. 393 00:20:45,293 --> 00:20:46,501 Degeneratki! 394 00:20:46,584 --> 00:20:48,084 Co wam odbiło? 395 00:20:48,168 --> 00:20:49,459 Na litość boską! 396 00:20:49,543 --> 00:20:52,168 Macie łącznie sto lat! 397 00:20:52,251 --> 00:20:55,334 Robić ojcu taką przykrość na jego ostatnim biforze? 398 00:20:55,418 --> 00:20:56,834 Pomyślałyście chociaż, 399 00:20:56,918 --> 00:20:59,876 co poczuje mama, kiedy aresztują jej pijane córki? 400 00:21:00,459 --> 00:21:02,251 - Przepraszamy. - Przepraszamy. 401 00:21:04,293 --> 00:21:06,834 - Nowe spodnie? - Nie chcę o tym rozmawiać. 402 00:21:07,126 --> 00:21:12,168 Jeśli to nasz ostatni bifor, to nikt go nie zapomni. 403 00:21:12,251 --> 00:21:13,334 Daniel, dobre. 404 00:21:13,418 --> 00:21:16,293 Czemu Mikey i Daniel śmieszkują z Wychekami? 405 00:21:16,376 --> 00:21:19,126 Chyba mam zwidy od paralizatora. 406 00:21:23,376 --> 00:21:25,084 Co tu się, kurna, stało? 407 00:21:25,168 --> 00:21:28,376 Powiedzmy, że „utknąłem” pod grillem, 408 00:21:28,459 --> 00:21:33,001 a „wielki chłop” i „mały kuzyn” uratowali mi życie. 409 00:21:33,084 --> 00:21:34,501 Dokładnie tak było. 410 00:21:34,584 --> 00:21:36,959 Czyli nie odkupicie naszego terenu? 411 00:21:37,043 --> 00:21:38,543 Nie, odkupimy. 412 00:21:38,626 --> 00:21:42,001 Ale rodzina Dunbrowski będzie zawsze miała swój leżak 413 00:21:42,084 --> 00:21:44,001 na terenie Wycheków. 414 00:21:44,084 --> 00:21:47,668 Darmowe piwko i nie muszę się rozstawiać o 6.00? 415 00:21:47,751 --> 00:21:51,126 Bifor grillowy w gościach wymiata! 416 00:21:51,209 --> 00:21:54,876 A Bearsi znów przegrywają z Packersami, 64-3. 417 00:21:54,959 --> 00:21:56,168 No szlag by to. 418 00:22:32,668 --> 00:22:35,584 Napisy: Zuzanna Chojecka