1 00:00:02,000 --> 00:00:07,000 Downloaded from YTS.MX 2 00:00:06,040 --> 00:00:09,360 NETFLIX — PROGRAM KOMEDIOWY 3 00:00:08,000 --> 00:00:13,000 Official YIFY movies site: YTS.MX 4 00:00:45,200 --> 00:00:46,560 No i super! 5 00:00:49,320 --> 00:00:51,360 Po prostu super! 6 00:00:54,600 --> 00:00:59,480 Ale to… Dalej, proszę. To… 7 00:01:00,920 --> 00:01:03,960 Wspaniałe. Nie przestawajcie. 8 00:01:04,640 --> 00:01:07,720 Patrzcie państwo. Oto jesteśmy w London Palladium. 9 00:01:08,840 --> 00:01:11,600 Dziękuję, że przyszliście. Jak miło. 10 00:01:11,680 --> 00:01:13,120 Pozwólcie, że to odstawię. 11 00:01:13,200 --> 00:01:16,440 Największa scena świata. Wrócę za pół godziny. 12 00:01:17,960 --> 00:01:21,080 Kochani, dzięki, że tu jesteście. 13 00:01:21,160 --> 00:01:23,400 Bardzo się z tego cieszę. Bo wreszcie. 14 00:01:23,480 --> 00:01:28,280 Zajęło to kilka miesięcy dłużej, niż się spodziewaliśmy, ale wreszcie. 15 00:01:28,360 --> 00:01:32,480 Popatrzcie, wyprzedane London Palladium, o zmniejszonej pojemności! 16 00:01:34,240 --> 00:01:35,520 Wielkie nieba. 17 00:01:37,280 --> 00:01:38,280 Rany. 18 00:01:39,800 --> 00:01:41,640 Piękne dzięki za przyjście. 19 00:01:41,720 --> 00:01:47,320 Mieliśmy to nagrać w zeszłym roku. A dokładnie w maju 2020. 20 00:01:47,400 --> 00:01:48,960 Coś nam przeszkodziło. 21 00:01:50,360 --> 00:01:53,560 Musieliśmy to odłożyć. Ale jednak się udało. 22 00:01:53,640 --> 00:01:59,360 Wreszcie to robimy. I bardzo się cieszę w nadziei, że to jeszcze aktualne. 23 00:02:02,880 --> 00:02:06,280 To rzecz o Brexicie i jak bardzo chcę poznać księcia Filipa. 24 00:02:06,360 --> 00:02:08,200 No to do roboty! Jedziemy! 25 00:02:08,880 --> 00:02:10,680 Będzie dobra zabawa. 26 00:02:16,680 --> 00:02:18,480 Jestem Phil Wang, o ile nie wiecie. 27 00:02:18,560 --> 00:02:21,640 To ja. Stary Philly Philly Wang Wang. Wreszcie. 28 00:02:22,480 --> 00:02:25,680 Stary Philly Philly Wang Wang w London Palladium. 29 00:02:27,240 --> 00:02:30,800 Jak dobrze tu być. Phil Wang. Jestem mieszanką ras. 30 00:02:30,880 --> 00:02:34,680 Jak może sugerować nazwisko „Phil Wang”. 31 00:02:37,040 --> 00:02:40,280 W jakimś momencie dokonano tu kulturowego kompromisu. 32 00:02:43,720 --> 00:02:48,040 Mój ojciec jest malezyjskim Chińczykiem. Stąd właśnie „Wang”. 33 00:02:48,600 --> 00:02:50,160 I reszta mojego ciała. 34 00:02:55,160 --> 00:02:59,960 Ojciec jest malezyjskim Chińczykiem, ale matka jest normalna. 35 00:03:00,040 --> 00:03:03,880 Było za ostro, dodano śmietanki. 36 00:03:07,400 --> 00:03:10,480 Żebyś sobie nie sparzył języczka i całego ciała, 37 00:03:11,960 --> 00:03:13,600 mama trochę mleczka dodała. 38 00:03:16,800 --> 00:03:21,480 Biały i Chińczyk. To moje rasy. Biała i chińska. Phil i Wang. 39 00:03:21,560 --> 00:03:23,400 Biały i Chińczyk. 40 00:03:23,480 --> 00:03:25,640 Dwie najpotężniejsze rasy na Ziemi! 41 00:03:28,280 --> 00:03:30,160 Ma się to, skarbie! 42 00:03:31,040 --> 00:03:34,080 Połączenie obu. Biały i Chińczyk. 43 00:03:34,160 --> 00:03:37,360 Ludzie mi mówią, że jestem mniejszością. 44 00:03:39,720 --> 00:03:41,080 Na co ja: 45 00:03:41,160 --> 00:03:44,360 „To dwie większości, palancie. Biały i Chińczyk”. 46 00:03:51,000 --> 00:03:53,880 Jestem nie do ruszenia. Jednocześnie Pepsi i Coca-Cola. 47 00:03:56,640 --> 00:03:58,360 Jestem wszędzie na rynku. 48 00:03:59,520 --> 00:04:03,360 Sprzedają mnie wszędzie. Białe i chińskie. Jest wszędzie. 49 00:04:03,440 --> 00:04:05,920 Nie uciekniecie ode mnie. Jestem na każdym rogu. 50 00:04:06,800 --> 00:04:08,360 Witam. Ni hao. 51 00:04:11,800 --> 00:04:13,520 Jestem i Obcy, i Predator. 52 00:04:15,320 --> 00:04:17,800 Biały i Chińczyk. Gwarantowana przyszłość. 53 00:04:17,880 --> 00:04:19,720 Całkowicie gwarantowana. 54 00:04:19,800 --> 00:04:24,880 Cokolwiek się stanie w kolejnych 50 latach, Wang albo Phil dadzą radę. 55 00:04:29,720 --> 00:04:31,400 Choć raczej Wang. 56 00:04:34,680 --> 00:04:36,160 Tak to na razie wygląda. 57 00:04:37,920 --> 00:04:40,360 Teraz jakoś tak dziwnie wyglądać jak ja. 58 00:04:40,440 --> 00:04:43,560 W czasie pandemii COVID dziwnie wyglądać jak ja. 59 00:04:44,480 --> 00:04:46,400 Chiński, nie muskularny. 60 00:04:50,000 --> 00:04:51,880 Teraz jakoś dziwnie być Chińczykiem. 61 00:04:51,960 --> 00:04:56,840 Cała ta pandemia okazała się dość kiepska dla samej marki. 62 00:04:59,120 --> 00:05:01,680 A to ostatnie, co nam trzeba, szczególnie tu. 63 00:05:01,760 --> 00:05:04,520 Brytole nie potrzebują wschodnich Azjatów. 64 00:05:04,600 --> 00:05:08,680 Wschodni Azjaci mają dość słaby profil w Zjednoczonym Królestwie. 65 00:05:08,760 --> 00:05:14,600 Tak słaby, że w zasadzie nie istnieje tu słowo „Azjata”. 66 00:05:15,360 --> 00:05:18,960 W większości krajów świata tak, ale nie w Królestwie. 67 00:05:19,040 --> 00:05:23,120 Bo tu słowo „Azjata” odnosi się przeważnie do południowych Azjatów. 68 00:05:23,200 --> 00:05:26,120 Hindusów, Pakistańczyków, Lankijczyków, Banglijczyków. 69 00:05:26,200 --> 00:05:27,120 I w porządku. 70 00:05:29,360 --> 00:05:34,560 Ale to pomija całą drugą połowę Azji. 71 00:05:34,640 --> 00:05:37,400 Całą, i rzekłbym, większą połowę. 72 00:05:39,400 --> 00:05:41,560 Brakuje tu drugiej połowy Azji. 73 00:05:41,640 --> 00:05:44,280 Na świecie istnieją dwa typy Azjatów. 74 00:05:44,360 --> 00:05:46,560 Pewnie więcej, ale nie mam czasu. 75 00:05:47,960 --> 00:05:52,440 Na świecie są więc dwie podstawowe kategorie Azjatów. 76 00:05:53,000 --> 00:05:56,440 Azjaci krykietowi. 77 00:06:03,160 --> 00:06:06,520 Jak rozumiem, już wiecie, kim są ci goście. 78 00:06:07,520 --> 00:06:09,640 Nie znacie terminu „Azjaci krykietowi”, 79 00:06:09,720 --> 00:06:11,840 ale od razu wiecie, o kim mówię. 80 00:06:14,600 --> 00:06:16,600 Mamy więc Azjatów krykietowych 81 00:06:17,240 --> 00:06:20,960 i Azjatów gównojadów. 82 00:06:23,880 --> 00:06:27,440 Ja należę do grupy Azjatów gównojadów. 83 00:06:27,520 --> 00:06:29,760 I jestem dumnym Azjatą gównojadem. 84 00:06:29,840 --> 00:06:31,200 Bo jadam te gówniane rzeczy. 85 00:06:32,720 --> 00:06:35,880 Obecnie nie jest dobrze być Azjatą gównojadem, 86 00:06:35,960 --> 00:06:39,040 bo tak się w ogóle zaczęła ta cała katastrofa. 87 00:06:41,560 --> 00:06:44,880 Któryś z nas zjadł gówno nie do jedzenia. 88 00:06:47,560 --> 00:06:50,120 Po wiekach jedzenia dziwaczności… 89 00:06:50,680 --> 00:06:53,120 przesadziliśmy i fart nam się skończył 90 00:06:53,840 --> 00:06:55,560 na skrzydełkach nietoperza. 91 00:06:57,160 --> 00:07:00,440 Straszne. Dlaczego teraz? Dotąd było w porządku. 92 00:07:00,520 --> 00:07:04,040 Jadałem gówna jako dziecko. I nic takiego się nie stało. 93 00:07:04,640 --> 00:07:07,480 Dorastając w Malezji, jadałem gówniane rzeczy. 94 00:07:07,560 --> 00:07:09,560 I uwielbiałem je. Przyznaję się. 95 00:07:09,640 --> 00:07:12,080 Jadałem, na przykład, suszone kalmary. 96 00:07:13,120 --> 00:07:16,960 Jadałem dziwne, wijące się ślimaki morskie prosto z muszli. 97 00:07:18,200 --> 00:07:20,040 Jadałem meduzy. 98 00:07:20,120 --> 00:07:22,280 Jadałem świńskie flaczki. 99 00:07:22,360 --> 00:07:25,280 Na obiad jadaliśmy całą rybę. Calusieńką. 100 00:07:25,360 --> 00:07:28,360 Moja siostra mówiła: „Zamawiam sobie oczy”. 101 00:07:29,920 --> 00:07:32,480 Na co ja i moja druga siostra nie chcieliśmy się zgodzić. 102 00:07:35,440 --> 00:07:39,200 Po prostu inna kultura. Na Zachodzie jakby się lekko brzydzą 103 00:07:39,280 --> 00:07:41,880 bardziej ekstremalnych wymiarów kulinarnych. 104 00:07:41,960 --> 00:07:44,640 Ale na Wschodzie uważa się je za delikates. 105 00:07:44,720 --> 00:07:47,800 A szczególnie w Chinach. Samych Chinach. 106 00:07:47,880 --> 00:07:51,480 Niedawno widziałem to sam na własne oczy w Chinach. 107 00:07:51,560 --> 00:07:55,640 Pojechałem tam po raz pierwszy. Do Chin. Do klasycznej Azji. 108 00:07:57,880 --> 00:07:59,800 Chiny to Chinatown plus. 109 00:08:02,800 --> 00:08:05,560 Na początku 2020 pojechałem do Chin. 110 00:08:05,640 --> 00:08:07,640 Przypadkowo, nie jestem winny. 111 00:08:09,840 --> 00:08:12,280 Timing niezbyt, ale to nie przeze mnie. 112 00:08:13,440 --> 00:08:15,960 Pojechałem do pracy, 113 00:08:16,040 --> 00:08:19,440 ale w czasie pobytu tam poszedłem na targ żywności. 114 00:08:19,520 --> 00:08:21,760 Niezbyt dobrze to brzmi, przyznaję. 115 00:08:24,520 --> 00:08:28,880 Poszedłem na targ żywności w Chinach. 116 00:08:28,960 --> 00:08:31,880 Sprzedawali takie chińskie przekąski. 117 00:08:31,960 --> 00:08:35,640 Stragany z zupkami, bułeczkami, i tak dalej, i tak dalej. 118 00:08:35,720 --> 00:08:40,120 Jeden stragan sprzedawał gówniane i dziwaczne żarcie. 119 00:08:41,240 --> 00:08:45,640 Głównie owady. Smażone na głębokim tłuszczu. Robale, szarańcze. 120 00:08:45,720 --> 00:08:48,520 Ale nie tylko. Jaszczurki na patyku. O takie. 121 00:08:49,039 --> 00:08:50,840 Takie jakby ukrzyżowane. 122 00:08:50,920 --> 00:08:54,480 Ludzie zamawiali je tak: „Jezusową jaszczurkę, proszę”. 123 00:08:55,280 --> 00:08:57,240 „Jaszczurczą mękę, dziękuję”. 124 00:09:01,000 --> 00:09:04,480 Mieli też węże skręcone jak kiełbaski, z patykiem w środku. 125 00:09:05,080 --> 00:09:06,200 Jasne, że spróbowałem. 126 00:09:06,280 --> 00:09:09,400 Zjadłem tarantulę na patyku. O tak: 127 00:09:09,480 --> 00:09:12,480 Nie da się na dwa kęsy, bo twarde te tarantule. 128 00:09:12,560 --> 00:09:15,400 No to połknąłem na raz. Jak w legendarnym filmie. 129 00:09:18,960 --> 00:09:20,320 Zjadłem też stonogę. 130 00:09:22,320 --> 00:09:26,040 Ta przynajmniej zapewnia udka dla każdego chętnego. 131 00:09:28,440 --> 00:09:32,880 No i parę smażonych karaluchów. Bardzo są odporne. 132 00:09:33,440 --> 00:09:34,840 Wyszły mi tyłkiem. 133 00:09:36,320 --> 00:09:38,240 One przejmą świat po nas. 134 00:09:41,040 --> 00:09:44,000 To sprawa kultury. Różnic kulturowych. 135 00:09:44,080 --> 00:09:46,880 Na Zachodzie, na przykład, jest taka rymowanka: 136 00:09:46,960 --> 00:09:49,480 Była raz pewna staruszka 137 00:09:49,560 --> 00:09:52,760 Co połknęła muszkę niby okruszka Umrze czy nie? – a kto to wie? 138 00:09:52,840 --> 00:09:54,040 Stary rzęch. 139 00:09:56,200 --> 00:10:00,320 I w tej rymowance ta starsza pani zjada coraz większe stworzenia, 140 00:10:00,400 --> 00:10:05,320 by dopadły to, które spożyła uprzednio i teraz żałuje, że to zrobiła. 141 00:10:05,400 --> 00:10:07,720 Przez przypadek najpierw połyka muszkę. 142 00:10:07,800 --> 00:10:10,680 Potem połyka pająka… Wiem, jak to jest. 143 00:10:11,280 --> 00:10:12,520 …by dopadł muszkę. 144 00:10:12,600 --> 00:10:16,320 Potem ptaszka, by zjadł pająka, i kota, co ma zjeść ptaszka, 145 00:10:16,400 --> 00:10:20,680 i psa, żeby dopadł kota, i konia, co ma złapać psa. 146 00:10:21,520 --> 00:10:26,000 Na Zachodzie ta rymowanka służy jako przestroga, 147 00:10:30,000 --> 00:10:33,680 że czasem rozwiązanie może być gorsze niż sam problem. 148 00:10:35,640 --> 00:10:39,160 W Chinach to menu z gwiazdką Michelina, 149 00:10:41,440 --> 00:10:43,600 z nieco przyciężkim deserem: 150 00:10:43,680 --> 00:10:44,720 koniem! 151 00:10:47,320 --> 00:10:50,160 „Ten właśnie prosimy. I dwie łyżki, dziękujemy”. 152 00:10:56,200 --> 00:10:58,120 Po prostu różnica kulturowa. 153 00:10:58,200 --> 00:11:00,960 I nie ma powodu przywoływać tu rasizmu. 154 00:11:01,040 --> 00:11:04,520 Jest rasizm z powodu Covidu? Ja go zdecydowanie nie chcę. 155 00:11:05,160 --> 00:11:09,080 Przerażałby mnie taki rasizm. Oby mnie nie dopadł. Straszne. 156 00:11:09,160 --> 00:11:12,560 Jestem sam w domu i słyszę jakiś hałas. To rasizm? 157 00:11:14,360 --> 00:11:16,560 „Zostawiłem otwarte okno? Przez nie wpadł”? 158 00:11:19,520 --> 00:11:22,800 Mam w domu kilka sprzętów, ale nawet im nie ufam. 159 00:11:22,880 --> 00:11:25,720 Bo są rasistowskie, a szczególnie telefon. 160 00:11:25,800 --> 00:11:29,360 Mój telefon zdecydowanie jest rasistowski. Wczoraj napisałem 161 00:11:29,440 --> 00:11:32,960 słowo „naziści" w telefonie. 162 00:11:34,160 --> 00:11:35,400 Nie powiem dlaczego. 163 00:11:38,320 --> 00:11:40,640 Napisałem w telefonie słowo „naziści”. 164 00:11:40,720 --> 00:11:44,080 Wszystko małymi literami: n-a-z-i-ś-c-i. 165 00:11:44,160 --> 00:11:45,440 Śpieszyłem się. 166 00:11:46,840 --> 00:11:48,800 Bo wiecie, jak to z SMS-ami o seksie. 167 00:11:51,640 --> 00:11:52,760 Trzeba się śpieszyć, 168 00:11:53,880 --> 00:11:55,920 bo uczucie nie trwa wiecznie. 169 00:11:58,200 --> 00:12:00,760 Napisałem w telefonie n-a-z-i-ś-c-i, małymi literami. 170 00:12:00,840 --> 00:12:04,400 I natychmiast mój telefon mnie poprawił, 171 00:12:04,480 --> 00:12:08,520 zamieniając początkowe „n” na duże „N”, 172 00:12:09,200 --> 00:12:10,520 jakby mówiąc: 173 00:12:11,320 --> 00:12:12,160 „No co jest? 174 00:12:13,680 --> 00:12:15,360 Odrobinę szacunku, co? 175 00:12:18,960 --> 00:12:21,480 Mowa tu o Nazistach… 176 00:12:23,520 --> 00:12:24,920 Philu Wand”. 177 00:12:29,400 --> 00:12:32,560 Nazwisko mi zmienił na magika. Straszne. 178 00:12:35,480 --> 00:12:39,280 Okropne czasy. 179 00:12:39,360 --> 00:12:42,120 Nie najokropniejsze, to prawda. 180 00:12:42,200 --> 00:12:45,160 Abstrakcyjny charakter nowego zagrożenia 181 00:12:45,240 --> 00:12:49,360 jednak doprowadza nas do szaleństwa. Abstrakcyjny, niewidzialny wirus. 182 00:12:49,440 --> 00:12:52,000 Tak abstrakcyjny, że niektórzy w niego nie wierzą. 183 00:12:52,080 --> 00:12:56,560 Zagrożenia stają się coraz bardziej abstrakcyjne w XXI wieku. 184 00:12:56,640 --> 00:12:59,080 A wraz z nimi my coraz bardziej szaleni. 185 00:12:59,920 --> 00:13:01,280 Na początku wieku 186 00:13:01,360 --> 00:13:05,440 zagrożenia były rzeczywiste, fizyczne i dotykalne, prawda? 187 00:13:05,520 --> 00:13:08,360 Po 11 września wojna z terroryzmem i to zagrożenie, 188 00:13:08,440 --> 00:13:12,520 jak nam mówili, to był po prostu gość 189 00:13:13,480 --> 00:13:14,960 ubrany w bomby… 190 00:13:18,040 --> 00:13:19,320 Co wchodził i mówił: 191 00:13:21,600 --> 00:13:23,800 „Jestem ubrany w bomby! 192 00:13:24,440 --> 00:13:27,280 Noszę na sobie bomby i tak szczerze: kocham to!”. 193 00:13:30,560 --> 00:13:33,760 Widzieliśmy go i po prostu trzymaliśmy się od niego z daleka. 194 00:13:35,120 --> 00:13:36,200 I po problemie. 195 00:13:36,720 --> 00:13:38,600 Wyraźne, namacalne zagrożenie. 196 00:13:39,560 --> 00:13:41,960 A potem poszło w abstrakcję. 197 00:13:42,040 --> 00:13:46,080 Potem kazali nam uważać na rzeczy pozostawione bez opieki. 198 00:13:46,920 --> 00:13:48,640 Pamiętacie rzeczy bez opieki? 199 00:13:49,160 --> 00:13:51,560 Tęsknię za czasami rzeczy bez opieki. 200 00:13:52,680 --> 00:13:55,840 Przez jakiś czas mieliśmy obsesję na tle rzeczy bez opieki. 201 00:13:55,920 --> 00:13:58,920 Połowa dekady wieku to złoty okres takich rzeczy. 202 00:13:59,760 --> 00:14:01,480 Wtedy zależało nam jedynie 203 00:14:01,560 --> 00:14:04,600 na rzeczach bez opieki i Zwariowanym świecie Malcolma. 204 00:14:06,720 --> 00:14:09,360 Były tylko rzeczy pozostawione bez opieki. 205 00:14:09,440 --> 00:14:11,440 Bez udziału żadnego gościa. 206 00:14:11,520 --> 00:14:13,840 Tylko te rzeczy bez opieki 207 00:14:13,920 --> 00:14:18,840 i naszym zadaniem było ocenić poziom braku tej opieki. 208 00:14:21,120 --> 00:14:23,600 Odpowiedzialność spoczęła na społeczeństwie. 209 00:14:24,360 --> 00:14:26,560 Nadal mieliśmy swoje życie, 210 00:14:26,640 --> 00:14:29,960 ale wówczas doszedł ciężar drugiej pracy za darmo: 211 00:14:31,040 --> 00:14:33,000 Zauważanie takich rzeczy! 212 00:14:33,840 --> 00:14:36,280 Próbowaliśmy, ale to było przerażające. 213 00:14:36,360 --> 00:14:39,000 W połowie minionej dekady wychodziliśmy sobie 214 00:14:39,080 --> 00:14:41,360 do biblioteki czy kafejki internetowej 215 00:14:44,600 --> 00:14:48,080 i od czasu do czasu zauważaliśmy plecak leżący na ziemi. 216 00:14:48,160 --> 00:14:49,280 I świrowaliśmy! 217 00:14:49,840 --> 00:14:50,880 Wrzeszczeliśmy: 218 00:14:51,520 --> 00:14:52,960 „To jakaś rzecz”! 219 00:14:53,800 --> 00:14:55,240 „Bez opieki”! 220 00:14:55,320 --> 00:14:57,320 „Niech się nią ktoś szybko zaopiekuje”! 221 00:14:57,880 --> 00:15:01,520 I wtedy podbiegał ktoś, a my: „Ale było blisko”. 222 00:15:04,720 --> 00:15:07,880 Później zagrożenie stało się jeszcze bardziej abstrakcyjne. 223 00:15:07,960 --> 00:15:10,800 Przy Internecie, gdy życie przesunęło się online, 224 00:15:10,880 --> 00:15:16,600 kazali nam uważać na boty, hakerów i Rosjan. 225 00:15:18,240 --> 00:15:22,760 Potem okazało się, że nie potrafili zaznaczyć: „Nie jestem robotem”. 226 00:15:23,920 --> 00:15:26,200 I to chyba rozwiązało problem. 227 00:15:27,960 --> 00:15:29,800 Obecnie przy koronawirusie 228 00:15:29,880 --> 00:15:33,080 zagrożenie jest najbardziej abstrakcyjne. Bo zagrożeniem 229 00:15:33,640 --> 00:15:35,000 bywa powierzchnia. 230 00:15:38,080 --> 00:15:40,560 „Uwaga na powierzchnie”. 231 00:15:41,960 --> 00:15:45,320 „Nic nie grozi, o ile będziecie uważać na powierzchnie. 232 00:15:45,960 --> 00:15:47,120 One was dopadną”. 233 00:15:48,440 --> 00:15:52,040 Siedzisz sam w domu, oglądasz wiadomości i nagle: „Kurde, powierzchnie”. 234 00:15:52,120 --> 00:15:55,960 Popatrzyłem na swoje mieszkanie. Mam powierzchnie wszędzie! 235 00:15:56,720 --> 00:15:58,560 To śmiercionośna pułapka! 236 00:15:59,960 --> 00:16:02,280 Nie wiedziałem, że żyję w Pile III. 237 00:16:05,360 --> 00:16:06,720 Nadal jestem przerażony. 238 00:16:06,800 --> 00:16:09,920 Znajomi mówią: „Wpadniesz? Zjemy coś w ogródku?”. 239 00:16:10,000 --> 00:16:12,760 Na co ja: „Może. Ale moglibyście sprawdzić, 240 00:16:12,840 --> 00:16:15,080 czy macie tam jakieś powierzchnie? 241 00:16:17,240 --> 00:16:20,440 Na czym będzie jedzonko? Na stole? Chcecie mnie zabić? 242 00:16:22,120 --> 00:16:24,120 Nie dbacie o bezpieczeństwo”. 243 00:16:28,560 --> 00:16:29,760 Straszne czasy. 244 00:16:30,360 --> 00:16:31,800 I coraz bardziej się boję. 245 00:16:31,880 --> 00:16:35,000 Starzeję się. Może z wiekiem człowiek coraz bardziej się boi. 246 00:16:35,080 --> 00:16:38,040 Starzenie. Przerażające. 247 00:16:38,120 --> 00:16:42,320 A już myślałem, że w tym roku mi ujdzie. Ale nie, znów się postarzałem. 248 00:16:42,400 --> 00:16:44,240 Jestem strasznie stary. 249 00:16:45,320 --> 00:16:47,000 W tym roku stałem się stary. 250 00:16:47,080 --> 00:16:49,800 Nie wiem, jak wy, ale ja się ostatnio postarzałem. 251 00:16:50,560 --> 00:16:53,520 Stałem się tego roku stary. I pobiłem swój osobisty rekord. 252 00:16:55,040 --> 00:16:57,680 Stary jestem. Mam 31 lat. 253 00:16:58,920 --> 00:17:02,240 No wiem, okropne. Macie rację. Zaraz się porzygam. 254 00:17:02,320 --> 00:17:03,600 Staruch. Cholerne 31. 255 00:17:03,680 --> 00:17:07,280 Lockdown nastąpił, jak miałem 19. A teraz mam 31. Straszne. 256 00:17:09,560 --> 00:17:10,920 Potworny staruch. 257 00:17:11,000 --> 00:17:13,720 Trzydzieści jeden. Pora umierać. 258 00:17:13,800 --> 00:17:15,720 Więc to mój występ pożegnalny. 259 00:17:15,800 --> 00:17:19,000 Wielki Boże, pukam do bram piekła. 260 00:17:19,079 --> 00:17:21,200 31 lat. Starzec. 261 00:17:21,800 --> 00:17:23,400 Niektórych to zdenerwuje. 262 00:17:27,839 --> 00:17:30,599 Wchodzę na scenę i mówię: „31 lat. Starzec”. 263 00:17:30,680 --> 00:17:35,240 I zawsze się znajdzie ktoś z publiczności, kto powie: „31 lat to nie starość. 264 00:17:36,040 --> 00:17:38,360 Przestań, 31 to nic. 265 00:17:38,440 --> 00:17:39,880 Dzieckiem jesteś. 266 00:17:39,960 --> 00:17:42,600 31 lat? Dajże spokój”. 267 00:17:44,280 --> 00:17:46,840 Tyle że zawsze to staruchy, więc… 268 00:17:51,120 --> 00:17:52,560 To mnie wcale nie pociesza. 269 00:17:54,960 --> 00:17:57,280 Bo mają po 43. Gówno mnie to obchodzi. 270 00:17:59,640 --> 00:18:03,880 I nie pociesza mnie fakt, że zaglądają już w oczy śmierci. 271 00:18:08,520 --> 00:18:11,640 Pan Magoo i Maggie Smith uważają mnie za gówniarza. 272 00:18:11,720 --> 00:18:12,640 I co z tego? 273 00:18:15,120 --> 00:18:18,000 Wiem, że 31 to nie „stara” starość. 274 00:18:18,080 --> 00:18:20,560 Ale i nie całkiem „młoda” młodość. 275 00:18:21,360 --> 00:18:24,840 Nie ma już tej energii dwudziestolatka. 276 00:18:24,920 --> 00:18:27,960 31 to całkiem poważny wiek. Jeden z poważniejszych etapów. 277 00:18:28,040 --> 00:18:31,800 Człowiek w tym wieku zaczyna kostnieć. Sprawa robi się poważna. 278 00:18:31,880 --> 00:18:34,600 Ludzie zaczynają planować długoterminowo. 279 00:18:34,680 --> 00:18:37,640 Sięgnąłem wieku, gdy moi znajomi mają już 280 00:18:38,280 --> 00:18:39,440 podcasty. 281 00:18:43,320 --> 00:18:46,480 Też mam, żeby nie odstawać. 282 00:18:46,560 --> 00:18:48,120 Ale nie byłem gotowy. 283 00:18:51,760 --> 00:18:55,640 Ciało mi się rozlatuje. Chyba pieprzony duch z niego wylatuje. 284 00:18:56,240 --> 00:18:59,000 Zmienia się w paskudną galaretę. 285 00:18:59,880 --> 00:19:02,280 Straszne. Z dnia na dzień coraz gorzej. 286 00:19:02,360 --> 00:19:04,920 Co rano się przekonuję, że coś mi wysiada. 287 00:19:06,440 --> 00:19:09,960 To już teraz bez sensu, bo ciągle coś nie tak z moim ciałem. 288 00:19:10,040 --> 00:19:11,360 Kiedyś miało sens. 289 00:19:11,440 --> 00:19:14,160 Kiedyś, jak sobie przywaliłem w duży palec, to bolał. 290 00:19:14,640 --> 00:19:17,000 Prosty związek przyczynowo-skutkowy. 291 00:19:18,440 --> 00:19:20,880 A teraz ciało opuszcza pierwszy etap. 292 00:19:20,960 --> 00:19:23,040 Prosto do bólu, bez powodu. 293 00:19:24,040 --> 00:19:25,320 Na co ja: „Dlaczego?”. 294 00:19:25,400 --> 00:19:27,320 A ciało: „Wal się. Dlatego”. 295 00:19:30,400 --> 00:19:33,560 Teraz ono improwizuje. Jakby uprawiało jazz. 296 00:19:35,680 --> 00:19:38,680 Sensu w ogóle być nie musi. Na przykład: Budzę się 297 00:19:38,760 --> 00:19:40,600 i boli mnie jedno jajo. 298 00:19:42,680 --> 00:19:46,480 Zwyczajnie boli. Nic z nim nie robiłem. Nie zasłużyłem na to. 299 00:19:47,440 --> 00:19:49,320 Poprzedniej nocy wcale nie robiłem tego: 300 00:19:52,000 --> 00:19:52,960 Pełen relaks. 301 00:19:53,560 --> 00:19:54,800 Nie robiłem tego. 302 00:19:57,040 --> 00:20:00,280 A jednak z rana jajo mnie boli. 303 00:20:00,840 --> 00:20:04,440 Pewnie się zmęczyło długim, nocnym snem. 304 00:20:06,960 --> 00:20:09,600 Tak to teraz jest. Męczy odpoczywanie. 305 00:20:12,360 --> 00:20:15,440 Mam kłopoty z plecami. 31 lat i sypie się kręgosłup. 306 00:20:17,000 --> 00:20:18,720 I pamięć już jakby nie ta. 307 00:20:20,240 --> 00:20:22,840 A może i ta. Skąd mam wiedzieć? 308 00:20:26,160 --> 00:20:28,160 Może jest taka sama, tyle że zapomniałem. 309 00:20:32,440 --> 00:20:36,200 Bąki teraz puszczam paskudne. Obrzydliwie potworne. 310 00:20:36,280 --> 00:20:38,360 Kiedyś myślałem, że były okropne, 311 00:20:40,880 --> 00:20:42,800 ale gdyby młody Wang wiedział… 312 00:20:43,880 --> 00:20:46,560 Kiedyś miewałem pachnące dni 313 00:20:47,600 --> 00:20:50,000 Trzeba było cieszyć się nimi Póki trwały 314 00:20:53,080 --> 00:20:55,120 Teraz bąki są obrzydliwe. 315 00:20:58,880 --> 00:21:02,440 Totalnie paskudne. Tyle że jakby cichsze, to muszę przyznać. 316 00:21:03,440 --> 00:21:06,160 Obecnie są cichsze. Ale paskudniejsze. 317 00:21:06,800 --> 00:21:07,920 Dla was. 318 00:21:10,360 --> 00:21:13,560 Moje bąki młodości były głośne i ostentacyjne. 319 00:21:14,120 --> 00:21:16,160 A jednak milsze dla nosa. 320 00:21:17,600 --> 00:21:20,520 Nie chciały nikogo zranić, me bąki młode. 321 00:21:20,600 --> 00:21:24,120 Szpanowały tylko, te młode bąki. 322 00:21:24,200 --> 00:21:26,920 Były jak fajerwerki, me bąki młode. 323 00:21:33,200 --> 00:21:36,360 Na co Chińczycy: „Tak jest. 324 00:21:38,440 --> 00:21:39,600 Wszystkiego dobrego. 325 00:21:41,600 --> 00:21:43,560 Najlepszego w nadchodzącym roku”. 326 00:21:47,120 --> 00:21:51,240 A teraz me bąki są jak cichy wyciek z opuszczonej fabryki chemikaliów. 327 00:21:52,080 --> 00:21:54,560 Powoli zatruwające wody gruntowe. 328 00:21:55,480 --> 00:21:57,920 I miejscowe psy. Straszne. 329 00:21:58,560 --> 00:22:01,360 Okropne te moje pierdy. Absolutnie paskudne. 330 00:22:01,440 --> 00:22:03,520 Puściliście kiedyś takiego bąka, 331 00:22:04,480 --> 00:22:07,440 że wam zniknęła kreska z Wi-Fi? 332 00:22:08,560 --> 00:22:10,320 Przysięgam, że… 333 00:22:11,760 --> 00:22:14,360 Przysięgam, w domu puściłem takiego bąka, 334 00:22:14,920 --> 00:22:16,600 że Netflix przestał działać. 335 00:22:16,680 --> 00:22:19,920 No wiecie, taki był zamazany. 336 00:22:24,640 --> 00:22:27,240 Ciało mi się zmienia. Zmienia się ciało. 337 00:22:27,320 --> 00:22:31,680 31 lat i ciało się zmienia. Zmienia się też umysł. I pamięć. 338 00:22:32,520 --> 00:22:35,560 I moja osobowość. Moje opinie. 339 00:22:35,640 --> 00:22:39,640 Zmieniło mi się nastawienie polityczne. I to ledwie parę lat temu. 340 00:22:39,720 --> 00:22:43,160 Myślałem, że jestem socjalistą. Ledwie parę lat temu. 341 00:22:43,240 --> 00:22:46,440 Mały Philly Philly Wang Wang w czerwonej czapeczce. 342 00:22:47,080 --> 00:22:48,600 „Jestem socjalistą. 343 00:22:50,280 --> 00:22:53,000 Każdemu po trochu. Przecież to uczciwe. 344 00:22:55,680 --> 00:22:57,440 Znacjonalizować morze. 345 00:22:57,520 --> 00:22:58,800 Jestem socjalistą”. 346 00:23:01,120 --> 00:23:03,040 Potem sobie uświadomiłem, 347 00:23:03,120 --> 00:23:05,360 że po prostu nie miałem forsy. 348 00:23:07,920 --> 00:23:10,920 Teraz ją mam. I nie podzielę się! Bo to moje! 349 00:23:13,040 --> 00:23:15,240 Wynocha, paskudne komuchy! 350 00:23:18,120 --> 00:23:19,840 Wang nabrał brzucha. 351 00:23:23,840 --> 00:23:27,240 Okazuje się, że kapitalizm jest w porządku, jak się ma kapitał. 352 00:23:30,000 --> 00:23:32,200 Wskazówka cały czas jest w nazwie. 353 00:23:35,080 --> 00:23:36,720 Teraz chcę być bogaty. 354 00:23:36,800 --> 00:23:39,840 Kiedyś chciałem pokoju na świecie, a teraz tylko mamony. 355 00:23:42,880 --> 00:23:46,480 I wiem, że to niezbyt szlachetne dążenie, forsa dla forsy. 356 00:23:46,560 --> 00:23:48,680 Ale za to szczerość jest szlachetna. 357 00:23:49,880 --> 00:23:51,520 Jak mam być szczery, 358 00:23:51,600 --> 00:23:53,160 chcę mieć kupę forsy. 359 00:23:54,760 --> 00:23:57,480 Chcę być bogaty. Znaczy, już jestem bogaty. 360 00:23:57,560 --> 00:23:59,800 Wszyscy tu jesteśmy, technicznie rzecz biorąc. 361 00:23:59,880 --> 00:24:03,720 Wedle standardów globalnych, każde z nas to pieprzony Bezos. 362 00:24:04,400 --> 00:24:08,000 Każdy tutaj to Nabuchodonozor, wedle standardów globalnych. 363 00:24:08,080 --> 00:24:11,120 Tyle że gówno mnie obchodzą standardy globalne. 364 00:24:11,800 --> 00:24:13,400 Byliście kiedyś w globie? 365 00:24:15,840 --> 00:24:17,480 Glob jest paskudny. 366 00:24:18,880 --> 00:24:20,840 My nie mieszkamy w globie, 367 00:24:20,920 --> 00:24:22,440 a w Zjednoczonym Królestwie. 368 00:24:23,080 --> 00:24:25,840 Na kraju świata, wypatrujący, zaniepokojeni. 369 00:24:28,600 --> 00:24:31,560 Nie chcę być globalnie bogaty. Bo to jakieś 10 funtów. 370 00:24:31,640 --> 00:24:36,040 Więc nie chcę. Chcę być naprawdę bogaty. Wedle standardów Królestwa. 371 00:24:36,120 --> 00:24:38,760 Nie idzie mi o te wielkie, oczywiste rzeczy. 372 00:24:38,840 --> 00:24:42,600 Nie o samochody, domy, zabijanie ludzi w poczuciu bezkarności. 373 00:24:44,640 --> 00:24:50,320 Miłe to, jasne. Ale chcę być bogaty w innym wymiarze. 374 00:24:50,400 --> 00:24:53,320 W drobnostkach, które bogactwo czynią cudownym. 375 00:24:53,400 --> 00:24:58,400 Na przykład, chcę posłać butelkę szampana w restauracji znajomemu, 376 00:24:58,480 --> 00:25:01,720 który nie zauważył, że tam jestem. 377 00:25:06,680 --> 00:25:09,040 Na to sobie może pozwolić tylko bogacz. 378 00:25:09,520 --> 00:25:12,200 Widziałem to na filmach i też tak chcę. 379 00:25:13,480 --> 00:25:15,080 Oni są tam, siedzą sobie, 380 00:25:15,160 --> 00:25:17,760 zajadą rybę, na smutno, 381 00:25:17,840 --> 00:25:19,760 bo nie mają szampana. 382 00:25:20,560 --> 00:25:22,720 Znikąd pojawia się kelner. 383 00:25:23,960 --> 00:25:26,640 „To od pana stamtąd, 384 00:25:27,440 --> 00:25:28,960 tego w króliczym onesie”. 385 00:25:33,320 --> 00:25:34,920 Jestem bogaty! Mogę nosić, co chcę! 386 00:25:37,080 --> 00:25:41,360 Nie wiecie, co to zamożność, póki nie widzieliście dorosłego z takimi uszami… 387 00:25:44,400 --> 00:25:47,640 w zatłoczonej Bella Italia. 388 00:25:51,200 --> 00:25:52,560 Och, la la. 389 00:25:54,520 --> 00:25:56,400 Partnerce bym zaimponował. 390 00:26:00,640 --> 00:26:04,880 Wróciłem do umawiania się. Znów jestem singlem. Tak. 391 00:26:07,760 --> 00:26:09,240 Jestem singlem. 392 00:26:09,320 --> 00:26:12,040 Zerwałem z dziewczyną. Niezły sposób na zostanie singlem. 393 00:26:13,560 --> 00:26:15,440 Bardzo skuteczny, jak się okazuje. 394 00:26:16,000 --> 00:26:18,640 Czyli znowu randki. Tyle że ich za dużo. 395 00:26:18,720 --> 00:26:21,080 Za dużo. 396 00:26:21,160 --> 00:26:24,680 Za dużo. Uganiam się za własnym ogonem. 397 00:26:24,760 --> 00:26:27,040 Biegam za mirażem szczęścia, 398 00:26:27,560 --> 00:26:29,760 który coraz dalszy na horyzoncie. 399 00:26:30,320 --> 00:26:33,640 Chyba próbuję coś nadrobić przez te wszystkie randki. 400 00:26:33,720 --> 00:26:39,080 Próbuję nadrobić swoją raczej pozbawioną seksu młodość. 401 00:26:40,840 --> 00:26:42,160 Nie dzieciństwo. 402 00:26:42,240 --> 00:26:44,160 Co raczej dobrze. 403 00:26:44,960 --> 00:26:47,800 Ale okres późniejszy. Późny nastoletni, wczesną dwudziestkę. 404 00:26:47,880 --> 00:26:51,360 Ten okres życia, kiedy rzekomo masz się wyszaleć. 405 00:26:51,440 --> 00:26:54,440 Na kolana, gotów na wszystko i zajebiście… 406 00:26:56,800 --> 00:26:58,640 Próbować trzeba! Zajebiście! 407 00:26:59,120 --> 00:27:01,320 Osiągnąć jasność przez bzykanie. 408 00:27:04,000 --> 00:27:06,440 Naprzód, znajdź pracę, kup sensowne kombi. 409 00:27:08,360 --> 00:27:11,320 Mnie się nie udało. Nie wykorzystałem okazji. 410 00:27:11,400 --> 00:27:15,200 Na przykład na uniwersytecie. Nie uprawiałem seksu. 411 00:27:15,920 --> 00:27:18,240 Z powodów religijnych. 412 00:27:21,200 --> 00:27:23,000 Bóg mnie nienawidzi. 413 00:27:31,320 --> 00:27:33,520 Próbuję to nadrobić. 414 00:27:33,600 --> 00:27:37,520 Próbuję odrobić ten seksualny deficyt, którego doznałem. 415 00:27:37,600 --> 00:27:40,200 Dług seksualny, który oprocentowałem 416 00:27:40,280 --> 00:27:43,480 wedle własnego uznania, a którego nie potrafię spłacić. 417 00:27:45,840 --> 00:27:48,040 Wang Bank ma duży debet. 418 00:27:52,600 --> 00:27:55,200 Zgoda, okazjonalne spłaty są miłe, 419 00:27:55,280 --> 00:27:57,560 ale tak się nie da żyć. 420 00:28:01,000 --> 00:28:05,160 Mam stare apki do randek. Umawiam się przez apki. Stare apki. 421 00:28:05,240 --> 00:28:09,840 Co bywa dość depresyjne. Odkryłem takie dno desperacji, 422 00:28:09,920 --> 00:28:15,280 że nawet nie wiedziałem, że zejdę tak nisko na tych apkach. 423 00:28:15,360 --> 00:28:18,040 Na przykład, zdarzyło wam się 424 00:28:18,600 --> 00:28:21,120 popatrzeć na fotkę grupową 425 00:28:23,920 --> 00:28:26,560 i postanowić wybrać kogokolwiek. 426 00:28:27,160 --> 00:28:29,560 „Tak, którakolwiek. Co za różnica. 427 00:28:31,400 --> 00:28:34,160 Pojadę z każdą, którą stać na wyjazd na narty”. 428 00:28:37,200 --> 00:28:38,480 Jest tam labrador. 429 00:28:38,560 --> 00:28:42,240 „Może być i labrador. Ma ładną sierść”. 430 00:28:46,040 --> 00:28:48,240 Jak się nie ma, co się lubi… 431 00:28:48,320 --> 00:28:51,760 a my, wschodni Azjaci, mamy kłopoty z randkami przez apki. 432 00:28:52,320 --> 00:28:54,240 To zjawisko udokumentowane. 433 00:28:54,320 --> 00:28:58,680 Wschodni Azjaci mają największe kłopoty ze wszystkich grup. 434 00:28:58,760 --> 00:28:59,840 Na Zachodzie. 435 00:28:59,920 --> 00:29:02,800 Pewnie w Korei idzie im dobrze. 436 00:29:05,360 --> 00:29:07,960 Ale na Zachodzie wschodni Azjaci, Chińczycy, 437 00:29:08,040 --> 00:29:11,480 są rzadko postrzegani jako realne opcje seksualne. 438 00:29:11,560 --> 00:29:14,200 Nie tak nas przedstawia kultura czy media. 439 00:29:14,280 --> 00:29:16,440 Nie jesteśmy rzekomo seksowni. 440 00:29:16,520 --> 00:29:21,120 Przeważnie rysują nas jako tępaków z wystającymi zębami, 441 00:29:22,320 --> 00:29:26,040 którzy są wręcz aseksualni. Jakby nie zainteresowani seksem. 442 00:29:26,560 --> 00:29:28,640 Co jest szalone, zważywszy ilu jest 443 00:29:28,720 --> 00:29:30,520 na świecie Chińczyków. 444 00:29:33,520 --> 00:29:37,080 1,4 miliarda ludzi, i to przy polityce jednego dziecka. 445 00:29:39,120 --> 00:29:41,600 Tak dobrze bzykamy, że musieli nam stworzyć przepis. 446 00:29:46,160 --> 00:29:48,160 Nikt inny go nie ma. 447 00:29:51,520 --> 00:29:54,880 A jednak ta negatywna percepcja się utrzymuje. 448 00:29:54,960 --> 00:29:57,680 Ale ja rozumiem. I mnie to nie złości. 449 00:29:58,880 --> 00:30:01,920 Kulturowe smaki estetyczne i standardy piękna 450 00:30:02,000 --> 00:30:05,240 są trudne do zmiany. Rządzi nimi wiele rzeczy. 451 00:30:05,320 --> 00:30:08,640 Piękno dla społeczeństwa to rzecz stworzona przez kulturę, 452 00:30:08,720 --> 00:30:12,720 własną literaturę, język i poezję. 453 00:30:12,800 --> 00:30:15,280 Czasem uważam, że język angielski 454 00:30:15,360 --> 00:30:19,080 nie ma narzędzi do docenienia piękna wschodniego Azjaty. 455 00:30:20,520 --> 00:30:23,000 No bo mamy bardzo ciemne oczy, prawda? 456 00:30:23,080 --> 00:30:25,200 Faceci ze wschodniej Azji mają ciemne oczy. 457 00:30:25,280 --> 00:30:29,360 Czasem bardzo ciemne. Niektórzy wręcz czarne. 458 00:30:29,960 --> 00:30:32,000 Czarne jak węgiel. 459 00:30:32,080 --> 00:30:33,560 Takie jak u węża. 460 00:30:34,520 --> 00:30:36,240 Nie wiem, czy próbowaliście, 461 00:30:36,320 --> 00:30:38,840 ale trudno tu osiągnąć romantyzm, 462 00:30:38,920 --> 00:30:40,480 przynajmniej po angielsku. 463 00:30:40,560 --> 00:30:42,720 W przypadku czarnych oczu. 464 00:30:44,080 --> 00:30:47,640 Jak macie niebieskie czy zielone, to pięknie. I to łatwe. 465 00:30:49,080 --> 00:30:53,000 „Twe oczy zielone! Jak najczystsze szmaragdy. 466 00:30:55,200 --> 00:30:56,640 Te twe oczy niebieskie. 467 00:30:56,720 --> 00:31:00,400 Gdy w nie patrzę, to jakbym pływał w oceanie”. 468 00:31:01,760 --> 00:31:02,600 Czy coś takiego. 469 00:31:02,680 --> 00:31:06,600 A co można powiedzieć o czarnych oczach? 470 00:31:06,680 --> 00:31:09,680 „Twe oczy czarne. Przypominają mi… 471 00:31:09,760 --> 00:31:10,680 śmierć. 472 00:31:13,160 --> 00:31:15,320 Są jak przepastna otchłań. 473 00:31:16,640 --> 00:31:21,080 Gdy patrzę ci w oczy, to zaraz zamykam swe oczy”. 474 00:31:29,480 --> 00:31:31,720 Jakoś jednak nam idzie. 475 00:31:33,600 --> 00:31:35,960 Spotykałem się z pięknymi paniami. 476 00:31:36,600 --> 00:31:40,960 Dzieci nie ma, to korzyść dodatkowa. Żadnych dzieci i żadnej polityki. 477 00:31:45,200 --> 00:31:48,120 Nie mam dzieci. Moja była stosowała stare środki antykoncepcyjne. 478 00:31:48,760 --> 00:31:52,120 Komuś się to podoba? Fani antykoncepcji? 479 00:31:52,200 --> 00:31:55,000 Wdzięczny jestem byłej za środki antykoncepcyjne. 480 00:31:55,080 --> 00:31:58,800 I wszystkim paniom, które stosują antykoncepcję. 481 00:31:59,320 --> 00:32:00,920 Bardzo dziękujemy. 482 00:32:01,000 --> 00:32:02,440 W imieniu facetów, 483 00:32:02,520 --> 00:32:03,760 piękne dzięki. 484 00:32:05,000 --> 00:32:05,840 Doceniamy to. 485 00:32:05,920 --> 00:32:09,120 Dzięki za zespołowe podejście. Bardzo to doceniamy. 486 00:32:14,000 --> 00:32:15,640 Świetna robota. Tak trzymać. 487 00:32:17,200 --> 00:32:21,040 Choć to nie fair, że głównie wy to robicie. 488 00:32:21,120 --> 00:32:25,320 Bo przecież są dostępne męskie odpowiedniki! 489 00:32:26,200 --> 00:32:27,640 Tyle że wam o tym nie mówimy. 490 00:32:29,240 --> 00:32:31,200 Takie już z nas spryciule. 491 00:32:31,280 --> 00:32:32,520 I dlatego nas kochacie. 492 00:32:34,960 --> 00:32:37,320 Męska globulka jest dostępna od kilku lat. 493 00:32:37,400 --> 00:32:40,120 Wynaleźli pigułkę antykoncepcyjną dla mężczyzn. 494 00:32:40,200 --> 00:32:43,400 Biorący udział w badaniach twierdzą, 495 00:32:43,480 --> 00:32:45,200 że zmieniła im się chemia ciała. 496 00:32:46,680 --> 00:32:48,760 Jakby posmutnieli. 497 00:32:50,520 --> 00:32:51,640 Więc stwierdzili: 498 00:32:53,920 --> 00:32:55,440 „Chyba jeszcze nie gotowe. 499 00:32:57,520 --> 00:33:00,960 Kobiety niech używają tych swoich, bo te są już doskonałe”. 500 00:33:03,680 --> 00:33:07,360 Dla facetów wymyślono też rozwiązanie mechaniczne. 501 00:33:07,440 --> 00:33:10,880 Mały korek, który… Pakują tutaj. 502 00:33:11,800 --> 00:33:14,920 Tu właśnie. To odpowiednik spirali. 503 00:33:15,640 --> 00:33:18,760 Korek i spiralka. Piękny tytuł dla książki dla dzieci. 504 00:33:19,680 --> 00:33:21,520 Taki koreczek, co tu wkładają. 505 00:33:21,600 --> 00:33:24,400 Chamskie acz skuteczne rozwiązanie. Tu właśnie. 506 00:33:25,280 --> 00:33:27,280 Koreczek wsadzany do nasieniowodu. 507 00:33:27,360 --> 00:33:30,240 Siedzi tam sobie i blokuje tych pływaków. 508 00:33:30,320 --> 00:33:32,520 Jak na granicy. Tam właśnie. 509 00:33:32,600 --> 00:33:35,320 Jakby taka ostra służba graniczna. 510 00:33:39,320 --> 00:33:41,560 „Te paszporty straciły ważność”! 511 00:33:43,000 --> 00:33:44,920 No to muszą płynąć z powrotem… 512 00:33:50,080 --> 00:33:52,160 Nieźle naśladuję spermę. 513 00:33:55,120 --> 00:33:56,120 I nie wiem dlaczego. 514 00:33:59,000 --> 00:34:00,440 Sam jestem połową spermy. 515 00:34:04,000 --> 00:34:05,920 Po stronie ojca, o ile się zastanawiacie. 516 00:34:08,920 --> 00:34:12,960 Tyle że faceci uznali procedurę za zbyt inwazyjną, no i… 517 00:34:14,400 --> 00:34:17,560 Zdecydowali: „Niech kobiety stosują na razie to swoje”. 518 00:34:18,080 --> 00:34:20,600 To nie fair. Nie fair, drogie panie. 519 00:34:20,679 --> 00:34:22,679 Uważam, że faceci powinni pomóc. 520 00:34:22,760 --> 00:34:26,560 Pomóc nieść ten ciężar, dzielić go. Przepraszam za kalambur. 521 00:34:30,679 --> 00:34:34,120 Istnieje pewien trudny problem w męskiej antykoncepcji. 522 00:34:34,199 --> 00:34:37,400 I nikt z branży o tym nie mówi. 523 00:34:37,480 --> 00:34:39,480 A problem męskiej antykoncepcji 524 00:34:39,560 --> 00:34:43,520 polega na tym, że nawet jeśli facet ma to wszystko, 525 00:34:43,600 --> 00:34:48,840 przy najlepszych intencjach, jaka kobieta mu w to uwierzy? 526 00:34:51,040 --> 00:34:54,480 Prawda? Niewidoczna antykoncepcja wymaga dużego zaufania. 527 00:34:54,560 --> 00:34:58,880 Bo to ryzyko. Facet przecież nie ryzykuje zbyt wiele. 528 00:34:58,960 --> 00:35:03,200 Kobieta zachodzi w ciążę i musi sobie z tym poradzić. A facet po prostu spada. 529 00:35:04,440 --> 00:35:05,760 Znaczy, nie powinien. 530 00:35:07,200 --> 00:35:08,520 Nie powinniście tak, panowie. 531 00:35:08,960 --> 00:35:12,240 Nie. Ale zdecydowanie tak się da. Choć nie powinno się! 532 00:35:13,280 --> 00:35:15,440 Nie wolno… Nie… 533 00:35:17,120 --> 00:35:19,480 Choć to łatwe. Ale się nie powinno! 534 00:35:20,480 --> 00:35:22,040 Trzeba się wystrzegać. 535 00:35:22,520 --> 00:35:25,320 Tyle że loty teraz tak tanie. Ale się nie powinno! 536 00:35:26,640 --> 00:35:29,000 W Darknecie łatwo o belgijski paszport. 537 00:35:29,080 --> 00:35:31,040 Wiecie? Pełny belgijski paszport. 538 00:35:31,920 --> 00:35:34,040 Inne nazwisko, nowy adres. Ale się nie powinno! 539 00:35:35,280 --> 00:35:37,440 Tyle że opcja zawsze pozostaje. 540 00:35:38,440 --> 00:35:41,800 Panie muszą sobie jakoś poradzić. A faceci wcale nie. 541 00:35:41,880 --> 00:35:46,520 Dlatego nie musimy przekonywać pań do używania antykoncepcji. 542 00:35:46,600 --> 00:35:49,800 A wy, panie, możecie sobie wymyślać do woli: 543 00:35:49,880 --> 00:35:53,320 „Tak, zaczarowana wiewiórka rzuciła kiedyś na mnie klątwę 544 00:35:54,440 --> 00:35:56,160 i nie mogę mieć dzieci”. 545 00:35:58,200 --> 00:36:00,280 I nawet najmądrzejszy facet powie: 546 00:36:00,360 --> 00:36:02,160 „Aha, tak to jest, rozumiem. 547 00:36:03,880 --> 00:36:06,000 Jasne. To do dzieła”. 548 00:36:07,880 --> 00:36:09,640 Odwrotnie to nie działa. 549 00:36:09,720 --> 00:36:12,640 Powiedzmy, że męska antykoncepcja jest dostępna. 550 00:36:12,720 --> 00:36:15,080 Idę do kliniki. Zakładają, co trzeba. 551 00:36:16,440 --> 00:36:19,040 I idę w miasto. Żeby wypróbować. 552 00:36:20,960 --> 00:36:24,800 Wchodzę do pubu, przygaduję dziewczynę, a ona się dziwnie zgadza. 553 00:36:25,920 --> 00:36:26,920 Może chora? 554 00:36:30,360 --> 00:36:32,800 Idziemy do mnie. Zaczynamy się całować. 555 00:36:32,880 --> 00:36:36,160 Dlaczego nie? To rok 2021, nie? 556 00:36:38,800 --> 00:36:42,360 Zaczynamy się całować. Zaczynamy być dość skąpo ubrani. 557 00:36:43,320 --> 00:36:46,680 Trochę jakby nu, jak mówią Francuzi. No i… 558 00:36:47,880 --> 00:36:52,120 tuż przed samą akcją właściwą spytała: „Masz jakieś zabezpieczenie?”. 559 00:36:52,200 --> 00:36:53,200 Na co ja: 560 00:36:53,280 --> 00:36:55,680 „Nie ma sprawy. Wang jest na tabletkach. 561 00:36:58,840 --> 00:37:01,080 Ja? Ja mam korek w jajkach! 562 00:37:03,160 --> 00:37:05,840 Wiem, że o tym nie słyszałaś, ale zaufaj mi. 563 00:37:06,880 --> 00:37:08,720 Facetowi, którego poznałaś w barze. 564 00:37:12,600 --> 00:37:16,280 Mam korek w jajkach! Włożone do wody, pływają. Sama zobacz”. 565 00:37:21,240 --> 00:37:22,360 Nie zadziała. 566 00:37:23,320 --> 00:37:25,880 Potrzebowałbym zaświadczenia od lekarza ONZ. 567 00:37:27,000 --> 00:37:31,200 Musiałaby podpisać Malala. „Ma korek w jajkach. Podpisano Malala”. 568 00:37:34,520 --> 00:37:36,960 Chciałbym mieć korek w jajkach. Jeszcze jak. 569 00:37:38,160 --> 00:37:39,960 Korek w moich jajkach! 570 00:37:40,840 --> 00:37:43,520 Jeśli nic nie zabierzecie ze sobą do domu po tym występie… 571 00:37:43,600 --> 00:37:44,440 a nie zabierzecie, 572 00:37:47,360 --> 00:37:50,560 zapamiętajcie, że Phil chciałby mieć korek w jajkach! 573 00:37:52,240 --> 00:37:54,200 Wyobrażacie sobie spokój, 574 00:37:54,280 --> 00:37:56,680 który na pewno daje korek w jajkach? 575 00:37:58,040 --> 00:38:01,680 I chodzę sobie po mieście, bzykam ile wlezie, bez trosk, 576 00:38:01,760 --> 00:38:03,200 ale z korkiem w jajkach. 577 00:38:04,320 --> 00:38:06,560 A gdy spotkam tę jedyną i zechcę się ustatkować, 578 00:38:06,640 --> 00:38:08,920 wyciągnę go jak korek od szampana. 579 00:38:12,560 --> 00:38:14,560 W zatłoczonej Bella Italia. 580 00:38:17,080 --> 00:38:17,920 Dziękuję. 581 00:38:22,520 --> 00:38:25,800 Kochałbym ten korek w jajkach. 582 00:38:27,000 --> 00:38:30,160 Kochałbym. Zdecydowanie 583 00:38:31,000 --> 00:38:32,160 bym uwielbiał. 584 00:38:32,240 --> 00:38:35,320 Żadnych tabletek. Nie chcę zażywać nic dla facetów. 585 00:38:35,400 --> 00:38:37,560 Nie chcę pamiętać o kolejnej rzeczy. 586 00:38:38,200 --> 00:38:42,560 Dość mam codziennych obowiązków. A tabletka to wielka rzecz. 587 00:38:42,640 --> 00:38:44,840 Podziwiam kobiety na pigułkach. 588 00:38:44,920 --> 00:38:48,280 Bo to takie wymagające. 589 00:38:49,360 --> 00:38:52,160 Wymagające dyscypliny i determinacji. 590 00:38:53,240 --> 00:38:54,800 Siły charakteru. 591 00:38:55,720 --> 00:38:57,400 I pamięci, świetnej pamięci! 592 00:38:57,960 --> 00:39:00,920 Trzeba o niej pamiętać codziennie. A to trudne. 593 00:39:01,000 --> 00:39:03,760 Bez względu na wszystko, codziennie. 594 00:39:03,840 --> 00:39:08,360 Trudna rzecz. Szczególnie wtedy, jak okazje nie przychodzą. 595 00:39:10,000 --> 00:39:11,840 Chwila szczerości, drogie panie, 596 00:39:12,360 --> 00:39:15,440 to musi być upierdliwe, 597 00:39:19,320 --> 00:39:22,040 jeśli się przechodzi przez okres celibatu 598 00:39:24,240 --> 00:39:27,200 i nadal zażywa pigułkę dziennie. 599 00:39:30,200 --> 00:39:32,200 Jakby kpina, co? 600 00:39:33,240 --> 00:39:37,440 Codziennie. Pomyślcie tylko. Jeśli nie uprawiacie wtedy seksu, 601 00:39:37,520 --> 00:39:41,160 a zażywacie pigułkę antykoncepcyjną, 602 00:39:42,000 --> 00:39:45,520 to codzienne ustne przypomnienie 603 00:39:47,400 --> 00:39:49,960 zmarnowanego potencjału seksualnego. 604 00:39:51,040 --> 00:39:54,000 Codzienny łyk samotności przy śniadaniu. 605 00:39:54,760 --> 00:39:55,600 Codzienny. 606 00:39:57,720 --> 00:40:02,200 Tylko silne emocjonalnie kobiety dadzą sobie z tym radę. 607 00:40:02,840 --> 00:40:05,480 Wyobrażacie sobie w tym facetów? 608 00:40:05,560 --> 00:40:06,800 Nie przeżylibyśmy tygodnia! 609 00:40:07,760 --> 00:40:12,440 Wyobrażacie sobie, że wstajemy codziennie, wyłazimy z łóżka 610 00:40:13,200 --> 00:40:15,800 i co rano zakładamy kondom? 611 00:40:18,640 --> 00:40:19,480 W nadziei, że… 612 00:40:23,360 --> 00:40:25,680 „Może dzisiaj. 613 00:40:29,560 --> 00:40:31,040 Oby”. 614 00:40:33,720 --> 00:40:36,040 I zakłada to na miękkiego. 615 00:40:40,000 --> 00:40:43,600 Wciąga spodnie i idzie do pracy w tym kondomie. 616 00:40:46,800 --> 00:40:49,680 Bo to się przecież zsuwa. No to musi podciągać… 617 00:40:54,200 --> 00:40:55,520 Odrywa go od pracy. 618 00:40:57,720 --> 00:41:00,480 „Andy, w porządku”? „Sorka, ja tylko…” 619 00:41:00,560 --> 00:41:02,520 „Zwalniam cię”. „Och nie”. 620 00:41:05,040 --> 00:41:08,040 Wieczorem idzie do klubu. „Tak, ach, nie”. 621 00:41:10,480 --> 00:41:13,040 Próbuje poderwać dziewczynę. „Ładnie wyglądasz”. 622 00:41:13,120 --> 00:41:14,560 „Okropne. Wal się”. 623 00:41:19,880 --> 00:41:21,320 Wraca do domu sam. 624 00:41:22,280 --> 00:41:23,680 Idzie do sypialni. 625 00:41:23,760 --> 00:41:26,040 „Nie dzisiaj”. 626 00:41:27,760 --> 00:41:30,440 I zdejmuje suchy kondom. 627 00:41:32,440 --> 00:41:34,760 Przypina go do tego dnia w kalendarzu. 628 00:41:46,720 --> 00:41:49,160 Pomyślcie o historii, którą właśnie oklaskiwaliście. 629 00:41:56,520 --> 00:41:58,200 Chciałbym mieć korek w jajkach. 630 00:42:00,160 --> 00:42:01,840 Naprawdę chciałbym. 631 00:42:01,920 --> 00:42:04,280 Dla pań robienie tego nadal jest bez sensu. 632 00:42:04,360 --> 00:42:08,600 W XXI wieku to nie ma sensu. Kiedyś miało. Dawno temu. 633 00:42:08,680 --> 00:42:11,520 Kiedy jako nomadowie przemierzaliśmy równiny. 634 00:42:11,600 --> 00:42:13,120 Pamiętacie te czasy. 635 00:42:14,160 --> 00:42:18,360 Wtedy miało to sens. Bo wtedy obowiązki obu płci były określone. 636 00:42:18,440 --> 00:42:21,600 Wtedy panie miały zadanie reprodukcji, 637 00:42:21,680 --> 00:42:24,640 a faceci odpowiadali za przeżycie. Prawda? 638 00:42:25,200 --> 00:42:30,000 On wychodzi i walczy z rywalizującymi plemionami i zapewnia mięcho. 639 00:42:31,520 --> 00:42:35,320 A teraz każdy może sobie je kupić w Subway, nie? To komu zależy? 640 00:42:35,400 --> 00:42:38,800 Dziś nieważne, kto co robi. Ale kiedyś to było ważne. 641 00:42:38,880 --> 00:42:42,640 Wtedy, gdy kobieta zaszła w ciążę, to był pełen etat. 642 00:42:42,720 --> 00:42:45,440 No bo to niełatwe być w ciąży na sawannie. 643 00:42:47,040 --> 00:42:50,600 Ludzka ciąża to rzecz brutalna. Wyjątkowo brutalna w świecie zwierząt. 644 00:42:50,680 --> 00:42:53,280 Dla gatunku naszego rozmiaru długo to trwa. 645 00:42:54,040 --> 00:42:56,680 Wtedy kobieta jest fizycznie nieczynna. 646 00:42:56,760 --> 00:42:58,920 Jesteśmy stworem wyprostowanym, co dziwaczne, 647 00:42:59,000 --> 00:43:01,880 a ona nie może się schylić, żeby podnieść kamień 648 00:43:01,960 --> 00:43:03,560 i rzucić nim w szablozębnego. 649 00:43:06,240 --> 00:43:10,520 No to musi być dla niego miła, żeby był w pobliżu i ją chronił. 650 00:43:10,600 --> 00:43:12,800 „Skarbie, ten mamut cię denerwuje”? 651 00:43:14,800 --> 00:43:17,800 Żeby odgonił torozaura. Z historii nie jestem mocny. 652 00:43:21,920 --> 00:43:24,720 Ona chodzi w ciąży przez dziewięć miesięcy! 653 00:43:24,800 --> 00:43:28,040 Łatwy cel przez dziewięć miesięcy! A potem rodzi to coś. 654 00:43:28,120 --> 00:43:31,880 To nie koniec, paniusiu! Musi to podnieść i trzymać! 655 00:43:33,320 --> 00:43:34,560 Przez jakieś dwa lata. 656 00:43:35,800 --> 00:43:37,280 No to ma zajęte ręce. 657 00:43:38,000 --> 00:43:40,840 Nawet nie przywali pterodaktylowi. 658 00:43:43,240 --> 00:43:45,840 Musi trzymać to bezużyteczne dziecko przez cały czas! 659 00:43:46,480 --> 00:43:49,680 Niemowlaki są bezużyteczne. Zajebiście bezużyteczne… 660 00:43:50,640 --> 00:43:53,080 Zajebiście, ludzkie niemowlaki. Sorka. 661 00:43:55,680 --> 00:43:57,920 Absolutnie bezużyteczne. 662 00:43:58,000 --> 00:44:01,600 Co chwilę grozi im śmierć. Nie potrafią same przeżyć. 663 00:44:01,680 --> 00:44:05,120 Od razu po urodzeniu, z tą wielką, kiwającą się głową, 664 00:44:05,760 --> 00:44:08,480 osadzoną niepewnie na szyi jak zapałka. 665 00:44:10,240 --> 00:44:13,760 Za każdym razem, gdy je podnosisz, jakby mówiły: „Nie zabijaj mnie”. 666 00:44:17,840 --> 00:44:21,040 I dlatego wymyśliliśmy moralność. 667 00:44:21,120 --> 00:44:24,720 My, ludzie, musieliśmy wymyślić dobroć, 668 00:44:24,800 --> 00:44:28,040 żeby nie wyrzucać dzieci w krzaki i iść do przodu! 669 00:44:29,040 --> 00:44:30,680 Bo to zawalidrogi! 670 00:44:32,880 --> 00:44:34,480 Inne zwierzęta nie mają moralności. 671 00:44:34,560 --> 00:44:38,120 Bo ich niemowlaki to natychmiastowi eksperci w przeżyciu, co? 672 00:44:38,200 --> 00:44:41,640 Jak niemowlę słonia. Widzieliście? To coś wypada z matki. 673 00:44:44,760 --> 00:44:47,400 A potem zaraz wstaje i zaczyna chodzić. 674 00:44:48,360 --> 00:44:52,920 Może trochę chodem z pubu: „Sorka, wszystko dobrze. W porządku jest. 675 00:44:53,840 --> 00:44:55,120 Nie, w porządku. 676 00:44:58,000 --> 00:45:00,280 Myślałem, że zostawiłem telefon, ale mam”. 677 00:45:04,000 --> 00:45:05,960 Chciałbym mieć korek w jajkach. 678 00:45:08,000 --> 00:45:12,120 Chciałbym mieć korek w jajkach. Bo, drogie panie, jestem sojusznikiem. 679 00:45:16,400 --> 00:45:18,880 Żartuję. To był sprawdzian, który oblałyście. 680 00:45:19,960 --> 00:45:21,880 Nie ufajcie gościowi, który tak mówi. 681 00:45:22,760 --> 00:45:25,920 Tak, to był test, który zdałyście. 682 00:45:28,600 --> 00:45:31,280 Nie ufajcie gościowi, który tak mówi. Bo kłamie! 683 00:45:31,360 --> 00:45:33,480 Jeśli ktoś mówi, że czymś jest, 684 00:45:33,560 --> 00:45:35,760 nie znaczy, że jest tym naprawdę. 685 00:45:35,840 --> 00:45:37,280 Musicie mi uwierzyć. 686 00:45:39,680 --> 00:45:41,600 Jak miss Nigerii z 2015. 687 00:45:48,680 --> 00:45:52,400 Ciężko teraz o sojuszników. Każdy musi być dobry. 688 00:45:52,480 --> 00:45:55,480 A to trudne. Uświadomiłem sobie, że nie jestem dobrą osobą. 689 00:45:56,840 --> 00:45:59,160 Nie jestem dobry. Nie jestem też zły, 690 00:45:59,240 --> 00:46:03,320 ale nie na tyle altruistyczny, by być osobą dobrą. 691 00:46:03,400 --> 00:46:06,560 W czasie pandemii widzieliśmy, co oznacza być dobrym. 692 00:46:06,640 --> 00:46:10,200 Trzeba wiele się wyrzec, by opiekować się innymi. Ja tego nie zrobię. 693 00:46:11,480 --> 00:46:14,560 Nie jestem dobry. Zły też nie, nie martwcie się. 694 00:46:14,640 --> 00:46:16,560 Jestem gdzieś pośrodku. 695 00:46:16,640 --> 00:46:20,360 Na przykład, kiedyś usiadłem na kocie. 696 00:46:20,440 --> 00:46:21,320 Rozumiecie? 697 00:46:22,000 --> 00:46:23,400 Przypadkowo! 698 00:46:24,840 --> 00:46:28,320 Ale nie od razu wstałem. Bo wiecie, to jakoś… 699 00:46:30,200 --> 00:46:31,920 Tam gdzieś się mieszczę. 700 00:46:33,920 --> 00:46:35,760 Wiedziałem, że to złe, ale nie wstałem. 701 00:46:37,120 --> 00:46:39,680 Ale jednak jestem przyzwoity chłop. 702 00:46:39,760 --> 00:46:41,720 Nie wysilę się, by zrobić krzywdę, 703 00:46:41,800 --> 00:46:44,400 ale też nie wysilę się, by pomóc. 704 00:46:44,480 --> 00:46:46,760 Po prostu się nie wysilam. 705 00:46:46,840 --> 00:46:49,600 Taki mam kodeks moralny. Jeśli się przewracasz, chwycę cię, 706 00:46:49,680 --> 00:46:52,480 ale musisz się przewracać w pobliżu mnie. 707 00:46:54,640 --> 00:46:57,400 Mam chore plecy. Nie mogę biegać, żeby łapać głupoli. 708 00:47:00,200 --> 00:47:02,640 Dobrze być przyzwoitym. Tyle że facetem. 709 00:47:03,200 --> 00:47:05,560 Ułatwiliśmy sobie sprawę. 710 00:47:05,640 --> 00:47:09,600 Od wieków obniżamy poprzeczkę moralności, 711 00:47:10,160 --> 00:47:14,600 więc teraz wystarczy nie być zły, żeby być dobry. 712 00:47:15,920 --> 00:47:19,200 Trudniej kobietom. Od kobiet wymaga się wyższego standardu etycznego. 713 00:47:19,800 --> 00:47:22,080 Sądzę, że słowo „przyzwoity” jasno to ilustruje. 714 00:47:22,160 --> 00:47:24,720 Jeśli jesteś przyzwoity, to komplement. 715 00:47:25,920 --> 00:47:29,680 Zauważyliście? „Musisz poznać Paula. To przyzwoity gość”. 716 00:47:30,560 --> 00:47:32,760 „No to napijmy się z Paulem! 717 00:47:34,440 --> 00:47:37,400 Każda sekunda bez Paula to koszmar! 718 00:47:37,480 --> 00:47:39,680 Gdzie jesteś, Paul”?! 719 00:47:41,760 --> 00:47:45,240 Słowo „przyzwoity” ma jakby większy ciężar w przypadku facetów. 720 00:47:45,320 --> 00:47:47,920 No bo jakby pójść na pogrzeb, 721 00:47:48,000 --> 00:47:49,800 a ksiądz mówi: 722 00:47:49,880 --> 00:47:52,840 „Alan był przyzwoitym człowiekiem”, 723 00:47:54,080 --> 00:47:55,160 to ty na to: 724 00:47:55,240 --> 00:47:56,240 „Och nie! 725 00:47:57,800 --> 00:47:59,600 Alan był wspaniały! 726 00:48:00,840 --> 00:48:03,280 Powinienem był spędzić z nim więcej czasu! 727 00:48:03,360 --> 00:48:06,160 Teraz już na to za późno. 728 00:48:07,200 --> 00:48:09,680 Spoczywaj w pokoju, bohaterze. Do zobaczenia tam”. 729 00:48:12,840 --> 00:48:15,240 A jak pójdziesz na pogrzeb kobiety, gdzie ksiądz mówi: 730 00:48:15,320 --> 00:48:18,440 „Susie była przyzwoitą kobietą”, 731 00:48:22,720 --> 00:48:23,680 wtedy ty na to: 732 00:48:27,360 --> 00:48:29,360 „Susie słabo próbowała, co? 733 00:48:31,640 --> 00:48:33,720 Nie miałaś do tego serca, Suze! 734 00:48:36,320 --> 00:48:39,000 Na co umarłaś? Na brak wysiłku? Chryste! 735 00:48:41,160 --> 00:48:43,560 Zakopcie ją i chodźmy na kanapki”. 736 00:48:45,320 --> 00:48:47,480 Trudno być osobą dobrą cały czas. 737 00:48:47,560 --> 00:48:50,840 Trudno czuć się osobą dobrą. Cały czas w tej chwili. 738 00:48:50,920 --> 00:48:53,200 Ja nie czuję się dobry w tym momencie. 739 00:48:53,680 --> 00:48:57,240 Szczególnie w kontekście pandemii, czuję jakby… 740 00:48:57,320 --> 00:48:58,320 Wiem, że to śmieszne. 741 00:48:58,400 --> 00:49:00,760 …czuję się trochę za nią odpowiedzialny. 742 00:49:00,840 --> 00:49:03,840 Bo jeśli wierzyć wiodącej teorii, 743 00:49:03,920 --> 00:49:07,800 ta pandemia, ten wirus wyszedł z targu mięsnego w Chinach. 744 00:49:08,880 --> 00:49:12,560 Więc z lenistwa i po trosze z rasizmu 745 00:49:12,640 --> 00:49:15,280 można by obwinić o tę pandemię dwie grupy ludzi: 746 00:49:15,360 --> 00:49:18,360 Chińczyków i mięsożerców. 747 00:49:19,480 --> 00:49:22,920 Nie wiem, jak wy, ale ja przynależę do obu grup. 748 00:49:24,280 --> 00:49:25,960 Jestem chińskim mięsożercą. 749 00:49:26,600 --> 00:49:29,280 Zgoda, jednego z nich zmienić nie mogę. 750 00:49:29,360 --> 00:49:32,640 Co oczywiste. Choćbym nie wiem jak próbował, nie da się. 751 00:49:33,520 --> 00:49:35,880 A to drugie wymagałoby rekonstrukcji 752 00:49:35,960 --> 00:49:38,600 całej twarzy, by wyglądać mniej chińsko. 753 00:49:42,280 --> 00:49:44,760 Brzmi kosztownie i boleśnie. 754 00:49:48,920 --> 00:49:51,440 A weganom trzeba to oddać. 755 00:49:51,520 --> 00:49:54,320 Mieli rację przez cały czas. 756 00:49:54,400 --> 00:49:57,880 Nie wolno tak nienaturalnie tłoczyć zwierząt obok siebie. 757 00:49:57,960 --> 00:49:59,320 Bo skutki są opłakane. 758 00:49:59,400 --> 00:50:03,240 Okazało się, że mają rację, co okazało się w sposób dramatyczny. 759 00:50:03,880 --> 00:50:05,080 Trzeba im też oddać, 760 00:50:05,160 --> 00:50:09,080 że nie skorzystali z okazji, by powiedzieć całemu światu: 761 00:50:09,600 --> 00:50:10,840 „A nie mówiliśmy?”. 762 00:50:13,200 --> 00:50:14,800 Łaskawcy. 763 00:50:17,760 --> 00:50:21,960 Sądzę jednak, że gdzieś tam w głębi są z siebie zadowoleni. 764 00:50:22,040 --> 00:50:25,360 Po cichu się cieszą, bo wiedzą, że teraz świat do nich należy. 765 00:50:25,440 --> 00:50:30,360 To teraz świat wegański. Era COVID to czas weganów. 766 00:50:31,040 --> 00:50:36,360 Bo kto jest lepiej wyposażony, by kwitnąć w świecie koronawirusa od tego, 767 00:50:36,440 --> 00:50:40,200 dla kogo utrata smaku jest błogosławieństwem. 768 00:50:46,560 --> 00:50:50,000 „Podaj mi burgera grzybnego, skarbie! Mam pozytywny wynik testu! 769 00:50:51,080 --> 00:50:53,360 Dziś będziemy jeść dokładki”. 770 00:50:55,800 --> 00:50:58,360 Sam nie jestem weganinem. Choć próbowałem. 771 00:50:58,440 --> 00:51:00,000 Spróbowałem weganizmu 772 00:51:00,080 --> 00:51:02,400 w trakcie jednego posiłku. 773 00:51:04,320 --> 00:51:07,720 Wtedy postanowiłem, że zmniejszę swój ślad węglowy 774 00:51:07,800 --> 00:51:10,680 i umrę 20 lat wcześniej. 775 00:51:15,280 --> 00:51:19,200 Stare buddyjskie przysłowie mówi: "Krótkie życie, przeżyte dobrze 776 00:51:19,280 --> 00:51:21,600 jest warte więcej niż to z komosą”. 777 00:51:25,080 --> 00:51:28,360 Te stare teksty bywają bardzo mądre. 778 00:51:30,000 --> 00:51:32,120 Próbuję jeść bardziej zdrowo. 779 00:51:32,200 --> 00:51:35,560 Próbuję być szczuplejszy, w lepszej formie, zdrowszy. 780 00:51:35,640 --> 00:51:37,120 Ćwiczę i tak dalej. 781 00:51:37,680 --> 00:51:41,080 Ja już sobie darowałem wygodną, acz fałszywą ideę, 782 00:51:41,160 --> 00:51:44,400 że wygląd fizyczny się nie liczy. 783 00:51:45,400 --> 00:51:46,760 Nie jest wszystkim, 784 00:51:46,840 --> 00:51:48,520 ale też nie jest niczym. 785 00:51:48,600 --> 00:51:51,160 Gdzieś w środku istnieje zacny kompromis. 786 00:51:51,240 --> 00:51:55,240 Kiedyś się pocieszałem tymi wyświechtanymi banałami. 787 00:51:55,320 --> 00:51:59,480 Nieważne, jak wyglądam, ważne, co we mnie siedzi w środku. 788 00:52:00,040 --> 00:52:03,480 Okazało się, że ten w środku ma kłopoty z oddychaniem. 789 00:52:03,560 --> 00:52:04,400 I dlatego… 790 00:52:07,440 --> 00:52:10,440 Nawet najbardziej przychylne ideologie mają swoje ograniczenia. 791 00:52:11,680 --> 00:52:14,480 Więc zacząłem ćwiczyć, starać się, 792 00:52:14,560 --> 00:52:17,680 zacząłem chodzić na siłownię. Zrzuciłem trochę wagi. 793 00:52:17,760 --> 00:52:20,480 Zrzuciłem trochę wagi. Nawet pokaźne trochę. 794 00:52:22,360 --> 00:52:23,720 Dziękuję! 795 00:52:25,160 --> 00:52:28,560 Bardzo dziękuję. To miłe. Było warto. Dzięki. 796 00:52:31,080 --> 00:52:33,560 Więc zrzuciłem trochę wagi, całkiem dużo. 797 00:52:33,640 --> 00:52:37,040 Niestety głównie z kutafona. 798 00:52:39,680 --> 00:52:42,440 Nigdy nie wiadomo, z czego zejdzie, co? 799 00:52:42,520 --> 00:52:46,360 Zawsze masz nadzieję, że z brzucha czy policzków. U mnie z penisa. 800 00:52:49,160 --> 00:52:50,360 I takie mam teraz ciało. 801 00:52:50,960 --> 00:52:52,200 I tak wyglądam. 802 00:52:52,720 --> 00:52:55,080 Jestem zadowolony ze swego ciała. Zadowolony, 803 00:52:55,160 --> 00:52:56,400 ale nie szczęśliwy. 804 00:52:57,640 --> 00:53:00,480 Spokojnie, nie oszalałem. Nie jestem szczęśliwy, 805 00:53:01,400 --> 00:53:03,680 ale po prostu zadowolony. 806 00:53:03,760 --> 00:53:06,640 Za dużo presji, by ciało dawało szczęście. 807 00:53:06,720 --> 00:53:09,440 Ciało nie ma dawać poczucia szczęścia. 808 00:53:10,360 --> 00:53:14,400 Bo czym jest nasze ciało? To tylko kompromis wybrany przez nas 809 00:53:15,040 --> 00:53:18,480 między stylami życia, które wybieramy w danym czasie. 810 00:53:19,440 --> 00:53:20,280 No nie? 811 00:53:20,920 --> 00:53:23,760 Czym jest ciało? Ciało to skrzyżowanie 812 00:53:23,840 --> 00:53:26,400 między naszym ideałem… 813 00:53:28,000 --> 00:53:31,280 a wysiłkiem. Prawda? 814 00:53:32,760 --> 00:53:35,560 Oto moje ciało. Nie chcę takiego ciała. 815 00:53:36,160 --> 00:53:38,040 Chcę lepszego ciała. 816 00:53:39,040 --> 00:53:44,240 Ale tylko na tyle mnie stać. 817 00:53:51,760 --> 00:53:53,920 Coś mam w tym względzie do powiedzenia. 818 00:53:55,680 --> 00:53:58,920 Usiłuję dobrze wyglądać. Zacząłem ćwiczyć, chodzę na siłownię. 819 00:53:59,000 --> 00:54:03,120 Zacząłem ćwiczyć, dziękuję! Zacząłem pilates. 820 00:54:04,040 --> 00:54:06,840 Tak jest. Nie Phil Wang, a Philates Wang. 821 00:54:08,120 --> 00:54:09,400 Kocham pilates. 822 00:54:10,480 --> 00:54:14,240 Zalecam każdemu. Dobre na kręgosłup. 823 00:54:14,320 --> 00:54:20,320 Jeśli nie wiecie, co to pilates, to wyjaśniam: ateistyczna joga. 824 00:54:22,880 --> 00:54:25,360 Tak się przynajmniej wydaje. 825 00:54:25,440 --> 00:54:28,840 Robię to od pewnego czasu. To ateistyczna joga. 826 00:54:28,920 --> 00:54:33,240 To joga bez tych wszystkich duchów! 827 00:54:33,320 --> 00:54:34,880 Tam tego nie ma. 828 00:54:36,360 --> 00:54:37,800 To nie istnieje w pilates. 829 00:54:41,080 --> 00:54:42,360 Pilates to raczej: 830 00:54:42,440 --> 00:54:45,440 „Schyl się po drążek. Nie ma Boga”. To pilates. 831 00:54:47,360 --> 00:54:49,040 Chyba w wersji niemieckiej. 832 00:54:51,000 --> 00:54:53,760 Wziąłem się za pilates. Żeby lepiej wyglądać. 833 00:54:53,840 --> 00:54:56,400 Wyglądać lepiej po trzydziestce. Mam 31 lat. 834 00:54:56,480 --> 00:55:00,600 Żeby połapać rzeczy, które odpadają. I wkleić je z powrotem. 835 00:55:02,000 --> 00:55:05,240 Zacząłem się lepiej strzyc. To jest ta lepsza wersja! 836 00:55:05,960 --> 00:55:08,440 Kiedyś chodziłem do tanich fryzjerów. 837 00:55:08,520 --> 00:55:11,440 Do najbliższego Libańczyka. Dawałem mu 10 funtów, 838 00:55:11,520 --> 00:55:13,520 a on mi w głowę rzucał nożyczkami. 839 00:55:14,880 --> 00:55:16,400 Starałem się przeżyć. 840 00:55:17,640 --> 00:55:21,240 Mieszkam w libańskiej części Londynu. I nie szczuję na Libańczyków. 841 00:55:22,800 --> 00:55:26,000 Teraz jeżdżę dalej, do wschodnioazjatyckiego fryzjera. 842 00:55:26,080 --> 00:55:28,960 Wschodnioazjatycka fryzura to coś szczególnego. 843 00:55:29,040 --> 00:55:32,320 To doświadczenie samo w sobie. 844 00:55:33,520 --> 00:55:37,560 Chodzę teraz do wschodnioazjatyckiego fryzjera. Do Japończyka. 845 00:55:37,640 --> 00:55:39,360 Bo mu wybaczam. 846 00:55:43,080 --> 00:55:48,040 Nankin to stara sprawa, a PlayStation całkiem niezła. I tyle. 847 00:55:51,480 --> 00:55:53,320 Lubię swojego fryzjera. Super gość. 848 00:55:53,400 --> 00:55:55,480 Ma na imię Tucker. Super gość. 849 00:55:55,560 --> 00:55:56,920 Super japoński fryzjer. 850 00:55:57,000 --> 00:55:59,960 Lubię Tuckera. Dobrze się z nim gada w fotelu. 851 00:56:00,040 --> 00:56:04,240 Tucker dobrze mówi po angielsku. Jest tu dobrych parę lat. 852 00:56:04,320 --> 00:56:09,320 Ale ma silny japoński akcent. I co zrozumiałe, od czasu do czasu 853 00:56:09,400 --> 00:56:12,720 zdarza mu się szukać angielskiego słowa, którego nie zna. 854 00:56:13,400 --> 00:56:16,560 Z jakiegoś powodu zna jednak angielskie słowo 855 00:56:17,360 --> 00:56:18,640 „tenjakmutam”. 856 00:56:21,200 --> 00:56:23,800 Nie wiem, gdzie się go nauczył. 857 00:56:25,560 --> 00:56:27,000 Ale dobrze, że je zna. 858 00:56:27,800 --> 00:56:30,080 Ponieważ przez nie nasze rozmowy są wręcz magiczne. 859 00:56:30,720 --> 00:56:33,400 Siedzę sobie w fotelu, a on mi strzyże włosy. 860 00:56:33,480 --> 00:56:36,280 Opowiada mi o swoim weekendzie. 861 00:56:36,360 --> 00:56:38,200 No i mówi: 862 00:56:38,280 --> 00:56:41,240 „Oglądałem telewizję 863 00:56:42,760 --> 00:56:44,240 w swoim mieszkaniu, 864 00:56:45,560 --> 00:56:46,920 siedząc sobie na sofie. 865 00:56:49,040 --> 00:56:52,560 I widzę reklamę tego… 866 00:56:57,160 --> 00:56:58,960 tegojakmutam… 867 00:57:03,840 --> 00:57:05,800 tegojakmutam…” 868 00:57:11,080 --> 00:57:13,720 Ta opowieść do niczego nie prowadzi. Bo to śmieszne, 869 00:57:14,960 --> 00:57:17,000 gdy mówi „tenjakmutam”. 870 00:57:17,600 --> 00:57:20,080 To przydatne słowo, jak się nie zna innych słów. 871 00:57:20,560 --> 00:57:24,120 Bardzo pojemne. I na tym polega japońska skuteczność. 872 00:57:28,560 --> 00:57:32,680 Czuję, że nie wszystkim się podoba mój japoński akcent. 873 00:57:34,280 --> 00:57:36,640 Co jest szaleństwem. 874 00:57:36,720 --> 00:57:41,120 Ale rozumiem. Czasy są trudne i spieramy się o wszystko. 875 00:57:41,760 --> 00:57:44,040 Trudno ustalić, co dobre, a co złe. 876 00:57:44,120 --> 00:57:48,080 Co akceptowalne, a co nie. Z czego można się śmiać, a z czego nie. 877 00:57:48,160 --> 00:57:52,040 Więc nie oczekuję od was podejmowania ryzyka, by mnie zadowolić. 878 00:57:56,120 --> 00:57:58,320 Wybaczam wam. Niemniej, 879 00:57:59,280 --> 00:58:00,640 ze względu na przyszłość, 880 00:58:00,720 --> 00:58:03,360 oraz by was ochronić przed przyszłym tchórzostwem… 881 00:58:04,520 --> 00:58:06,680 Ustaliłem zasady na przyszłość. 882 00:58:06,760 --> 00:58:10,560 Zasady praktyczne, które pozwolą wam zdecydować w jednej chwili, 883 00:58:10,640 --> 00:58:14,720 czy coś jest moralnie akceptowalne przy naśladowaniu czyjegoś akcentu. 884 00:58:15,360 --> 00:58:17,520 - Chcecie je usłyszeć? - Tak! 885 00:58:17,600 --> 00:58:20,200 No jasne, pieprzeni fanatycy! 886 00:58:24,200 --> 00:58:29,840 Pierwsza zasada ogólna, zawsze prawdziwa, to: 887 00:58:31,120 --> 00:58:32,760 Jeśli to dobry akcent… 888 00:58:36,240 --> 00:58:37,080 to śmiało. 889 00:58:39,000 --> 00:58:42,440 I to fair. Jeśli akcent jest dobry, bo poświęciłeś mu czas, 890 00:58:43,080 --> 00:58:45,920 sprawdziłeś i poćwiczyłeś, 891 00:58:46,720 --> 00:58:48,640 to jesteś w tym świetny. 892 00:58:49,960 --> 00:58:52,080 I nikt nie ma prawa narzekać. 893 00:58:53,000 --> 00:58:54,720 Bo co mogą powiedzieć? 894 00:58:54,800 --> 00:58:57,800 „Hej, dokładnie tak”. Co innego mogą powiedzieć? 895 00:58:59,760 --> 00:59:00,600 I po sprawie. 896 00:59:06,280 --> 00:59:08,280 Jeśli robicie to dobrze, śmiało. 897 00:59:09,120 --> 00:59:11,840 Niestety nie dotyczy to wszystkich sytuacji. 898 00:59:11,920 --> 00:59:14,040 Stąd zasada druga: 899 00:59:14,120 --> 00:59:17,000 Jeśli rzeczony akcent dotyczy narodu, 900 00:59:17,080 --> 00:59:20,000 który miał kiedyś imperium… 901 00:59:22,560 --> 00:59:25,920 albo był po niewłaściwej stronie wojny… 902 00:59:28,560 --> 00:59:30,640 Nie wolno im narzekać! 903 00:59:33,880 --> 00:59:36,680 To daje możliwość wielu akcentów. 904 00:59:40,080 --> 00:59:41,840 Macie te oczywiste: 905 00:59:41,920 --> 00:59:45,600 angielski, francuski, holenderski, portugalski, hiszpański, niemiecki… 906 00:59:46,440 --> 00:59:48,440 Ale też i kilka zabawnych! 907 00:59:50,080 --> 00:59:51,600 Na przykład japoński. 908 00:59:51,680 --> 00:59:53,560 Włoski. 909 00:59:58,520 --> 01:00:00,920 Turecki. I rosyjski. 910 01:00:01,000 --> 01:00:02,320 Oraz egipski. 911 01:00:03,040 --> 01:00:04,960 No i chiński! Tak jest! 912 01:00:05,600 --> 01:00:08,680 Nie oczekiwaliście, że wasz Wang da wam zielone światło… 913 01:00:10,480 --> 01:00:12,720 Wpadłem we własne sidła, co? 914 01:00:13,360 --> 01:00:16,640 Chiny mają imperialną misję, by przejąć cały świat. 915 01:00:16,720 --> 01:00:21,080 Wolno naśladować chiński akcent. Jesteśmy tak mocni, że nam nie szkodzi. 916 01:00:24,760 --> 01:00:28,360 Gówno mnie obchodzi, gdy ktoś wyśmiewa się z chińskiego akcentu. 917 01:00:30,760 --> 01:00:33,800 Orzeł nie przejmuje się parodiami robala. 918 01:00:37,720 --> 01:00:40,280 Mam w nosie naśladowanie chińskiego akcentu. 919 01:00:40,360 --> 01:00:45,000 Nie zależy mi. Ale zależy moim znajomym. Moi biali znajomi przejmują się, 920 01:00:45,600 --> 01:00:47,640 gdy ktoś wyśmiewa chiński akcent. 921 01:00:47,720 --> 01:00:50,920 Donoszą mi o ludziach wyśmiewających chiński akcent. 922 01:00:51,000 --> 01:00:52,280 A nigdy ich nie prosiłem. 923 01:00:52,960 --> 01:00:57,160 Wynika z tego, że mam siatkę specjalnych szpiegów, 924 01:00:59,720 --> 01:01:01,840 których rozsyłam po świecie, 925 01:01:01,920 --> 01:01:04,960 ci są obrażani w moim imieniu i składają raporty. 926 01:01:06,960 --> 01:01:10,520 „Widzieliście? Ten celebryta wyśmiewał chiński akcent! 927 01:01:11,840 --> 01:01:13,840 Piers Morgan to zrobił. 928 01:01:15,160 --> 01:01:20,320 A Gigi Hadid wyśmiewała skośne oczy na Instagramie. Naprawdę. 929 01:01:21,440 --> 01:01:26,560 Przykro ci? Obraziłeś się? Czujesz się poniżony? Przejdzie ci”. 930 01:01:30,600 --> 01:01:32,920 My was wszystkich zabijemy. 931 01:01:39,040 --> 01:01:42,400 Nie chcemy, by zapamiętano, kto to zrobił, a kto nie… 932 01:01:43,040 --> 01:01:46,040 Nieważne. Kogo to obchodzi? Bawcie się dobrze. 933 01:01:47,040 --> 01:01:48,600 My jesteśmy zajęci. 934 01:01:49,640 --> 01:01:51,920 Nie wiem, czy zauważyliście, ale jesteśmy zajęci. 935 01:01:52,000 --> 01:01:53,880 Sami sobie radźcie z personelem. 936 01:01:55,680 --> 01:01:59,520 My latamy na księżyc. Zacieramy tam ślady. Jesteśmy zajęci. 937 01:02:02,840 --> 01:02:06,200 Robimy tysiące zdjęć waszych miast w celu rozpoznania. 938 01:02:07,160 --> 01:02:08,160 Jesteśmy zajęci. 939 01:02:12,640 --> 01:02:14,920 „To tylko turysta. Turysta”. 940 01:02:22,200 --> 01:02:23,520 Cel, pal! 941 01:02:26,000 --> 01:02:28,320 Wszystkich was zjemy. 942 01:02:30,320 --> 01:02:33,080 I nie będzie to najdziwniejsza potrawa dnia. 943 01:02:34,600 --> 01:02:37,200 Kochani, dzięki za przybycie. Dobrej nocy! 944 01:03:25,400 --> 01:03:27,880 Napisy: Roman S. Czarny