1 00:01:05,566 --> 00:01:07,401 {\an8}NA PODSTAWIE KSIĄŻKI 2 00:01:12,447 --> 00:01:16,451 MIASTO W OGNIU 3 00:01:39,099 --> 00:01:41,935 - Charlie! - Nic mi nie jest. 4 00:01:47,191 --> 00:01:49,443 - Który kabel wyciągnąć? - Zejdź stamtąd! 5 00:01:49,443 --> 00:01:50,777 Wezwę pomoc. 6 00:01:51,361 --> 00:01:53,572 Znaleźliśmy ją! Przedostatnie piętro! 7 00:01:53,572 --> 00:01:56,116 Za oknami na północnej ścianie! 8 00:01:59,786 --> 00:02:01,705 Proszę, nie mogę na to patrzeć! 9 00:02:01,705 --> 00:02:04,917 Do zegarka prowadzi niebieski kabel. Wyciągnę go. 10 00:02:04,917 --> 00:02:05,876 Nie! To pułapka. 11 00:02:08,044 --> 00:02:10,422 Muszę coś zrobić. Pomóż mi, proszę! 12 00:02:10,422 --> 00:02:12,382 Hej, popatrz na mnie. 13 00:02:12,382 --> 00:02:13,509 Wiesz? 14 00:02:14,218 --> 00:02:15,052 Chyba żółty. 15 00:02:16,762 --> 00:02:17,679 A jeśli nie? 16 00:02:18,263 --> 00:02:20,807 Żółty! Wyrwij żółty kabel. 17 00:02:26,021 --> 00:02:27,773 Dawaj. 18 00:02:36,782 --> 00:02:38,951 Wyciągnąłem go! Nadal odlicza! 19 00:02:53,257 --> 00:02:55,801 Doszło do zera! Chyba wszystko gra! 20 00:02:58,303 --> 00:03:00,055 Miałaś rację! 21 00:03:00,055 --> 00:03:04,309 Udało ci się. Wszystko będzie dobrze. 22 00:03:04,893 --> 00:03:05,894 Miałaś rację. 23 00:03:49,646 --> 00:03:51,565 - McFadden. - Hej, tu Parsa. 24 00:03:52,232 --> 00:03:53,400 Znaleźliśmy bombę. 25 00:03:54,067 --> 00:03:56,445 No, znalazł ją Weisbarger 26 00:03:56,445 --> 00:03:58,655 z pomocą niejakiej Lorraine. 27 00:03:59,406 --> 00:04:02,159 To chyba znajoma Nicky’ego. Była na proteście. 28 00:04:02,159 --> 00:04:05,579 Bogu dzięki. Kiedy zabrakło prądu, byłam pewna, że to ty. 29 00:04:05,579 --> 00:04:06,538 Jakiego prądu? 30 00:04:06,538 --> 00:04:10,417 Na całym Wschodnim Wybrzeżu. Aż po Kanadę. Brak zasilania. 31 00:04:10,918 --> 00:04:12,169 Jeśli to nie bomba, to... 32 00:04:12,169 --> 00:04:16,130 Musimy traktować to jak terroryzm, póki się nie okaże, że nim nie jest. 33 00:04:16,130 --> 00:04:19,635 - Co ty myślisz? - Nie wiem już, co myśleć. 34 00:04:19,635 --> 00:04:21,887 To totalny chaos. Powodzenia z powrotem. 35 00:04:21,887 --> 00:04:23,972 Weisbarger i dziewczyna są z tobą? 36 00:04:23,972 --> 00:04:26,141 - Tak. - A co z Amorym Gouldem? 37 00:04:26,141 --> 00:04:27,518 Zniknął. 38 00:04:28,101 --> 00:04:30,395 Wykorzysta to, by zwiać. Muszę iść. 39 00:04:39,196 --> 00:04:40,280 Halo. 40 00:04:40,280 --> 00:04:43,158 Hej, Sher. Nie płacz. 41 00:04:43,158 --> 00:04:46,745 Wszystko będzie dobrze. Zostań w domu. Spokojnie. 42 00:04:46,745 --> 00:04:48,163 Nie chodzi o prąd. 43 00:04:48,705 --> 00:04:50,874 Zrobiłam test. Nie złość się. 44 00:04:50,874 --> 00:04:53,126 Nie, nie. Nie złoszczę się. 45 00:04:53,126 --> 00:04:55,546 Po prostu mi przykro. 46 00:04:56,129 --> 00:04:57,464 Wynik negatywny. 47 00:04:57,965 --> 00:05:01,426 Znowu. Nigdy nam się nie uda, Al. 48 00:06:15,125 --> 00:06:17,419 Nie pozwolę ci umrzeć bez tatusia. 49 00:06:17,419 --> 00:06:18,629 Rozumiesz? 50 00:06:19,671 --> 00:06:21,215 Tyle wytrzymałaś. 51 00:06:22,049 --> 00:06:24,801 Jakaś część ciebie wciąż chce tu być. 52 00:07:00,379 --> 00:07:02,589 W stolicy stanu Nowy Jork 53 00:07:02,589 --> 00:07:05,509 nadal nie ma prądu na dolnym Manhattanie, 54 00:07:05,509 --> 00:07:09,930 w niektórych częściach Queens, Brooklynu, Upper West Side. 55 00:07:09,930 --> 00:07:12,182 Według policji w pięciu dzielnicach... 56 00:07:12,182 --> 00:07:15,310 - Sammy. - ...brakuje w jakimś zakresie prądu. 57 00:07:16,478 --> 00:07:19,022 - Jest godzina 16.35. - No już. 58 00:07:19,523 --> 00:07:21,400 - Wiele osób zacznie... - No już. 59 00:07:21,400 --> 00:07:23,402 W jakim stanie są teraz ulice? 60 00:07:23,402 --> 00:07:25,654 Z tego, co widziałam, 61 00:07:25,654 --> 00:07:28,699 Most Brookliński jest na skraju zatłoczenia. 62 00:07:28,699 --> 00:07:30,951 Nie działają tu żadne światła. 63 00:07:31,451 --> 00:07:34,162 ...Szpital Św. Łukasza 64 00:07:34,162 --> 00:07:38,917 na rogu ulic 114 i Amsterdam oczywiście także nie ma zasilania. 65 00:07:38,917 --> 00:07:41,795 Według doniesień awaria dotknęła też 66 00:07:41,795 --> 00:07:44,506 zachodnią część hrabstwa Suffolk na Long Island. 67 00:07:44,506 --> 00:07:48,510 Być może sięga nawet do Kanady. 68 00:07:50,429 --> 00:07:52,890 I już. Gotowe. 69 00:07:54,224 --> 00:07:56,310 Nie udawaj, że trochę cię to nie cieszy. 70 00:07:56,894 --> 00:08:00,189 Nie ucieszy mnie nic, póki w szpitalu nie zajmie się tobą ktoś, 71 00:08:00,189 --> 00:08:02,357 kto ma lepsze szkolenie niż skaut. 72 00:08:02,357 --> 00:08:03,650 O tak. 73 00:08:03,650 --> 00:08:05,861 Byłeś skautem, Mercer? Ja też. 74 00:08:05,861 --> 00:08:11,241 O Boże, tato. Proszę, nie zachęcaj go. Nie przestanie gadać o swoich odznakach. 75 00:08:11,241 --> 00:08:13,410 Serio? Jakie miałeś? 76 00:08:14,203 --> 00:08:17,372 Na pewno umiejętność pomocy w sytuacjach kryzysowych. 77 00:08:17,372 --> 00:08:19,416 Regan, uratuj mnie przed tymi nerdami. 78 00:08:19,416 --> 00:08:21,460 Gdzie jest, kurwa, ta karetka? 79 00:08:21,460 --> 00:08:24,713 - Wybacz, tato. - Masz rację. Gdzie ona, kurwa, jest? 80 00:08:26,423 --> 00:08:29,051 Pójdę sprawdzić, czy nie ma ich na dole. 81 00:08:36,642 --> 00:08:39,061 Co się dzieje z moim telefonem? 82 00:08:44,149 --> 00:08:44,983 Halo. 83 00:08:44,983 --> 00:08:47,778 Hej, to ja. Dzieci są z tobą? 84 00:08:48,737 --> 00:08:50,822 Ze mną? Pojechałeś je odebrać. 85 00:08:50,822 --> 00:08:52,282 Trochę się spóźniłem. 86 00:08:52,282 --> 00:08:54,409 I co? Nie było ich? 87 00:08:55,077 --> 00:08:56,161 Wiesz, co się stało? 88 00:08:56,161 --> 00:09:00,082 Nie wiem, co się stało. Poza tym, że zgubiłeś nasze dzieci. 89 00:09:00,082 --> 00:09:01,542 Mówię o awarii prądu. 90 00:09:02,251 --> 00:09:03,669 O jakiej awarii? 91 00:09:03,669 --> 00:09:06,088 Pataki ogłosił właśnie stan wyjątkowy. 92 00:09:06,088 --> 00:09:11,093 Nie podają powodu, ale wygląda to na to, na co wygląda. 93 00:09:12,386 --> 00:09:16,306 Dobra, spotkajmy się w mieszkaniu. Może tam poszły, tak? 94 00:09:16,306 --> 00:09:18,600 - Dobra, idę tam. - Szybko. 95 00:09:19,142 --> 00:09:22,646 {\an8}Nie rozumiem, jak mogliście ot tak puścić dwójkę dzieci. 96 00:09:22,646 --> 00:09:23,772 {\an8}Nie rozumiem. 97 00:09:45,961 --> 00:09:47,004 Ej. Mówi coś. 98 00:09:47,004 --> 00:09:49,256 Gubernator George Pataki 99 00:09:49,256 --> 00:09:52,426 ogłosił stan wyjątkowy i oczywiście... 100 00:09:52,426 --> 00:09:56,805 Cholerny stan wyjątkowy. Żebyście, kurwa, wiedzieli! 101 00:09:56,805 --> 00:09:59,808 Cała, kurwa, sieć! No nie wierzę. 102 00:09:59,808 --> 00:10:03,187 ...ogromna awaria zasilania. Wciąż napływają informacje. 103 00:10:03,187 --> 00:10:04,646 Ale nie mówią o bombie. 104 00:10:05,731 --> 00:10:06,940 Ani ofiarach. 105 00:10:07,608 --> 00:10:08,901 To na pewno my? 106 00:10:09,401 --> 00:10:11,278 Co za cholerny pesymizm. 107 00:10:11,278 --> 00:10:12,988 No pewnie, że to my. 108 00:10:12,988 --> 00:10:14,907 A kto, kurwa, inny? 109 00:10:15,657 --> 00:10:17,951 To dzięki nam. 110 00:10:19,328 --> 00:10:21,330 Ja pierdolę! 111 00:10:22,539 --> 00:10:23,916 Cate? Will? 112 00:10:25,626 --> 00:10:28,587 Nie ma ich tu. Nie ma ich. 113 00:10:30,047 --> 00:10:31,423 Dobrze. Nie panikujmy. 114 00:10:31,423 --> 00:10:34,551 - Może wciąż tu idą. - Albo nie. 115 00:10:35,219 --> 00:10:38,222 Nauczyliśmy ich, żeby uważali na obcych, prawda? 116 00:10:38,222 --> 00:10:41,934 - Tłukliśmy im to. - Nie poszli nigdzie z obcym. 117 00:10:45,479 --> 00:10:47,022 Nie mogę znowu tego robić. 118 00:10:47,022 --> 00:10:50,067 Bieg na boso do szkoły Willa. 119 00:10:50,067 --> 00:10:52,778 Twarz dziewczynki, której mama pracowała w Marsh... 120 00:10:52,778 --> 00:10:54,571 Policja nam teraz nie pomoże. 121 00:10:54,571 --> 00:10:56,949 Jest zajęta. Dlatego sami ich poszukamy. 122 00:10:56,949 --> 00:11:01,161 Popytamy sąsiadów, pójdziemy do miejsc, w których czują się bezpieczni. 123 00:11:01,161 --> 00:11:04,039 Serendipity, Jackson Hole, karuzela. 124 00:11:06,041 --> 00:11:08,377 Tak. Will ma klucz. 125 00:11:08,377 --> 00:11:14,258 Napiszę kartkę, żeby zadzwonili do dziadka i powiedzieli osobie, która odbierze, 126 00:11:14,258 --> 00:11:17,469 że nic im nie jest, a potem żeby na nas poczekali. 127 00:11:17,469 --> 00:11:20,013 Poszukasz na zachodzie, a ja na wschodzie. 128 00:11:27,020 --> 00:11:28,021 Co? 129 00:11:29,940 --> 00:11:31,859 Nie wiemy, co się tam dzieje. 130 00:11:31,859 --> 00:11:33,569 Może się nie rozdzielajmy. 131 00:11:49,251 --> 00:11:51,253 Mówiłam ci, że to zły pomysł. 132 00:11:51,253 --> 00:11:54,339 Nikt nie przyszedł. Chciałem wrócić do domu. 133 00:11:54,840 --> 00:11:58,468 Słuchajcie! Jeśli to terroryści, musimy stąd wyjść. 134 00:11:58,468 --> 00:12:01,180 A nawet jeśli nie, nie powinniśmy tu zostawać. 135 00:12:01,763 --> 00:12:05,350 Mam narzędzia i latarkę. Nic się nam nie stanie. 136 00:12:16,111 --> 00:12:17,237 Dobra. Kto pierwszy? 137 00:12:19,198 --> 00:12:21,116 Powoli, ludzie. Idźcie. 138 00:12:21,116 --> 00:12:22,701 - Idź. - Blisko siebie. 139 00:12:24,995 --> 00:12:26,747 Trzymajcie się. 140 00:12:29,291 --> 00:12:30,792 Wszystko będzie dobrze. 141 00:12:40,135 --> 00:12:41,386 Cały czas do przodu. 142 00:12:51,939 --> 00:12:53,398 Co się dzieje? 143 00:12:57,194 --> 00:12:58,195 Halo! 144 00:13:01,365 --> 00:13:03,534 Nie mogę tak ciągle. Potrzebuję pomocy. 145 00:13:03,534 --> 00:13:06,411 Na dole działają generatory. Przenosimy pacjentów. 146 00:13:06,411 --> 00:13:08,497 - Dziękuję, Jezu. - Ale nie ją. 147 00:13:09,623 --> 00:13:10,874 - Co? - Przykro mi, 148 00:13:10,874 --> 00:13:13,627 ale priorytet mają ci, którzy mają szansę przeżyć. 149 00:13:32,062 --> 00:13:33,063 Proszę! 150 00:13:33,647 --> 00:13:35,524 Proszę, wypuśćcie mnie! 151 00:13:36,024 --> 00:13:37,150 Halo. 152 00:14:30,162 --> 00:14:33,332 Przede wszystkim każdy musi zrozumieć, 153 00:14:33,332 --> 00:14:37,002 że nie ma żadnych dowodów na atak terrorystyczny. 154 00:14:39,213 --> 00:14:42,132 Prąd zaczyna wracać od północy i od zachodu. 155 00:14:42,132 --> 00:14:47,262 To znaczy, że stopniowo przywrócimy miastu zasilanie. 156 00:14:47,262 --> 00:14:51,850 Trochę to potrwa. To kwestia godzin, nie minut. 157 00:14:51,850 --> 00:14:53,727 Nie da się konkretnie określić... 158 00:14:53,727 --> 00:14:54,853 Dobra, słuchajcie. 159 00:14:55,938 --> 00:14:57,940 Świetnie, że to nie terroryści, 160 00:14:57,940 --> 00:15:00,567 ale to nie znaczy, że nie czeka nas długa noc. 161 00:15:00,567 --> 00:15:04,738 W ’77 większość z was była dziećmi, ale mieliśmy ponad tysiąc pożarów 162 00:15:05,239 --> 00:15:07,157 i ponad 400 rannych policjantów. 163 00:15:07,157 --> 00:15:09,826 Poczekajmy więc z radością do rana. 164 00:15:12,579 --> 00:15:14,414 Panie kapitanie? Czy to znaczy... 165 00:15:14,414 --> 00:15:16,542 Gould musi poczekać. System padł. 166 00:15:16,542 --> 00:15:19,461 - Panuje chaos. Jutro... - Jutro będzie za późno. 167 00:15:19,461 --> 00:15:22,464 Przykuję go do siebie i tu zaciągnę, jeśli będę musiała. 168 00:15:22,464 --> 00:15:23,924 Wtedy cię zawieszę. 169 00:15:23,924 --> 00:15:26,301 Niech będzie. Mój tata zawsze mówił: 170 00:15:26,301 --> 00:15:28,387 „Lepiej prosić o przebaczenie niż pozwolenie”. 171 00:15:28,387 --> 00:15:29,513 Pat był dupkiem. 172 00:15:30,389 --> 00:15:31,849 Tak samo nazywał pana. 173 00:15:35,394 --> 00:15:39,189 Według doniesień w mieście jest bardzo spokojnie. 174 00:15:39,189 --> 00:15:41,984 Nie ma aktualnie żadnych pożarów. 175 00:15:42,484 --> 00:15:46,238 - Nie ma przestępstw... - Nie ma wybuchów, bomb, terrorystów. 176 00:15:46,238 --> 00:15:48,323 - To chyba jednak nie my. - Serio? 177 00:15:48,323 --> 00:15:49,408 Wiem, kurwa! 178 00:15:50,784 --> 00:15:53,078 Sygnalizacja świetlna nie działa. 179 00:15:53,704 --> 00:15:56,498 - Policja ma... - Może to przez licznik. 180 00:15:57,082 --> 00:15:58,208 Coś ty powiedział? 181 00:15:58,709 --> 00:16:01,461 Robiłeś to pierwszy raz. Może zawaliłeś. 182 00:16:01,461 --> 00:16:03,714 - Lepiej nie zaczynaj. - A co? 183 00:16:03,714 --> 00:16:06,633 Zajebiście wielka rzecz, dla której narażaliśmy życie, 184 00:16:06,633 --> 00:16:08,510 nie wypaliła. 185 00:16:08,510 --> 00:16:10,053 Warto to chyba omówić. 186 00:16:13,307 --> 00:16:15,601 - Zatrzymaj się. - Tutaj? 187 00:16:15,601 --> 00:16:18,270 Dokładnie, kurwa, tutaj. 188 00:16:19,062 --> 00:16:20,063 Zatrzymaj się! 189 00:16:40,751 --> 00:16:42,419 - Wysiadaj. - Nie. 190 00:16:46,298 --> 00:16:47,841 I to, kurwa, już. 191 00:16:50,260 --> 00:16:51,678 Akurat mnie zastrzelisz. 192 00:16:55,015 --> 00:16:57,434 Nicky, spokojnie. Wszyscy się denerwujemy. 193 00:16:57,434 --> 00:17:00,354 Odłóż to. 194 00:17:05,776 --> 00:17:06,734 Wysiadaj. 195 00:17:19,289 --> 00:17:21,040 Kiedy sprawy się sypią, 196 00:17:21,834 --> 00:17:25,378 muszę wiedzieć, że ekipa stoi za mną murem. 197 00:17:25,378 --> 00:17:27,506 Chcę wiedzieć, co się stało. 198 00:17:27,506 --> 00:17:30,551 - Co w tym złego? - Sol, po prostu przeproś. 199 00:17:30,551 --> 00:17:32,052 - Nie. - Nie? Kurwa. 200 00:17:33,220 --> 00:17:34,221 Dobra. 201 00:17:34,888 --> 00:17:37,975 Dalej pójdziesz już sam. 202 00:17:39,268 --> 00:17:41,728 Bierz swoje rzeczy i spadaj. 203 00:17:45,649 --> 00:17:47,276 Postąpiliście słusznie. 204 00:17:48,610 --> 00:17:52,239 Ocaliliście wiele osób, w tym mnie. 205 00:17:53,949 --> 00:17:55,576 Ale i tak mam wiele pytań. 206 00:17:56,618 --> 00:17:57,619 Zacznę od ciebie. 207 00:17:58,829 --> 00:18:01,915 To twoje zasikane spodnie znalazłem, nie? 208 00:18:02,833 --> 00:18:05,210 Sam powiedziała, że jeśli nie wróci do klubu, 209 00:18:05,210 --> 00:18:10,215 mam do niej dołączyć, więc to zrobiłem, a przynajmniej próbowałem. 210 00:18:10,883 --> 00:18:12,467 Była już wtedy postrzelona. 211 00:18:14,928 --> 00:18:16,471 Uciekłem, bo się bałem. 212 00:18:16,471 --> 00:18:19,933 Bałeś się sprawcy? Czy tego, że cię obwinią? 213 00:18:20,517 --> 00:18:24,146 Bałem się... że umrze. 214 00:18:25,522 --> 00:18:27,274 Właśnie tam. Przy mnie. 215 00:18:28,650 --> 00:18:30,360 Czułem, jakby moje serce... 216 00:18:32,362 --> 00:18:34,114 miało stanąć. Więc uciekłem. 217 00:18:36,325 --> 00:18:37,993 Widziałeś tam kogoś jeszcze? 218 00:18:37,993 --> 00:18:40,787 Faceta w białych spodniach. Wołał o pomoc. 219 00:18:40,787 --> 00:18:42,873 Według gazet to on ją znalazł. 220 00:18:42,873 --> 00:18:46,210 Dobrze. A starszy facet? Siwe włosy, spodnie w kratę? 221 00:18:46,960 --> 00:18:49,838 Amory Gould. Pracuje dla niego wasz kolega Nicky. 222 00:18:49,838 --> 00:18:52,049 Na nagraniu wychodzi z parku 223 00:18:52,049 --> 00:18:53,592 krótko przed tobą. 224 00:18:53,592 --> 00:18:54,968 - Nie. - Widziałam go. 225 00:19:01,850 --> 00:19:02,893 Byłaś w parku? 226 00:19:08,357 --> 00:19:09,191 Lorraine? 227 00:19:13,320 --> 00:19:14,821 Czy on musi tu być? 228 00:19:16,240 --> 00:19:17,324 Dlaczego pytasz? 229 00:19:19,868 --> 00:19:22,913 Bo nie chcę, żeby mnie znienawidził. 230 00:19:31,630 --> 00:19:33,465 Hej, zwolnij. 231 00:19:33,465 --> 00:19:36,677 - Kazałeś mi się śpieszyć. - Szybciej iść, a nie biec. 232 00:19:36,677 --> 00:19:39,388 Kiedy ktoś biegnie, ludzie patrzą, czy nikt go nie goni. 233 00:19:42,182 --> 00:19:44,351 - Dobry wieczór. - Zostaw mój van. 234 00:19:46,019 --> 00:19:49,690 Niestety zauważyłem, że ten szpetny pojazd 235 00:19:49,690 --> 00:19:51,984 psuje widok z mojego tarasu. 236 00:19:51,984 --> 00:19:55,487 Jeśli się nie mylę, to van pana Chaosa, 237 00:19:56,071 --> 00:19:57,197 za który płacę. 238 00:19:57,823 --> 00:20:00,117 Tak jak za tę norę, w której mieszkacie. 239 00:20:01,326 --> 00:20:02,911 Jesteś gościem od kopert. 240 00:20:02,911 --> 00:20:05,497 A wy żulami, którzy wykonują moje polecenia. 241 00:20:06,915 --> 00:20:08,166 Co was tu sprowadza? 242 00:20:08,166 --> 00:20:11,795 Chcemy uratować ci dupę. A przy okazji nam wszystkim. 243 00:20:13,255 --> 00:20:16,550 A jeśli piśniesz komuś choć słówko, 244 00:20:16,550 --> 00:20:19,928 dorwę ciebie i całą twoją rodzinę. 245 00:20:20,637 --> 00:20:22,222 Jesteś dobrym pracownikiem. 246 00:20:23,515 --> 00:20:25,517 Widzę, czemu Nicky cię trzyma. 247 00:20:27,019 --> 00:20:28,896 I widzę, czemu trzyma ciebie. 248 00:20:31,356 --> 00:20:32,608 Nigdy nas tu nie było. 249 00:20:38,947 --> 00:20:40,365 Więc Gould nie strzelił? 250 00:20:44,328 --> 00:20:45,662 Ale wiesz, kto strzelił. 251 00:20:46,413 --> 00:20:48,582 Całe życie musiałam wiele dźwigać, 252 00:20:50,250 --> 00:20:51,627 ale tego już nie mogłam. 253 00:20:53,629 --> 00:20:54,796 Choć próbowałam. 254 00:20:56,548 --> 00:21:00,469 Wiem, co Nicky mówi o o rozgrzeszeniu, ale nie wszystko można wybaczyć. 255 00:21:08,101 --> 00:21:10,395 Co się stało po pożarze w sklepie? 256 00:21:10,395 --> 00:21:12,981 - Wiesz o tym? - Wiem, że ktoś zginął. 257 00:21:14,149 --> 00:21:15,651 I to pewnie załamało Sam. 258 00:21:25,160 --> 00:21:26,286 Co ty wyprawiasz? 259 00:21:27,287 --> 00:21:30,415 Odłóż to. To nie twoje, tylko nasze. 260 00:21:31,083 --> 00:21:33,669 Możemy dobrze wykorzystać te pieniądze. 261 00:21:33,669 --> 00:21:37,256 - Już to robimy. Kupujemy jedzenie. - On miał rodzinę. 262 00:21:37,840 --> 00:21:40,551 - Jesteśmy mu to winni. - Gówno, a nie winni. 263 00:21:40,551 --> 00:21:43,804 - To był wypadek. - Tak, i my go spowodowaliśmy. 264 00:21:43,804 --> 00:21:47,516 Wiesz, co zrobiłby ci Nicky, gdyby wiedział, że bierzesz kasę? 265 00:21:47,516 --> 00:21:50,853 Powiedziałbym to samo, co wtedy, gdy to zaproponowała. 266 00:21:52,020 --> 00:21:53,480 Że tak trzeba. 267 00:21:54,898 --> 00:21:56,441 To piękny gest. 268 00:21:57,317 --> 00:21:58,610 Chociaż tyle możemy. 269 00:21:58,610 --> 00:22:01,697 Żadna ilość pieniędzy nie przywróci mu życia. 270 00:22:01,697 --> 00:22:04,116 Pomoże jego żonie, dzieciom. 271 00:22:04,658 --> 00:22:06,201 No i naszym duszom. 272 00:22:19,756 --> 00:22:21,466 Nikomu ani słowa. 273 00:22:24,136 --> 00:22:25,137 Rozumiesz? 274 00:22:26,972 --> 00:22:28,265 Była wzburzona. 275 00:22:29,308 --> 00:22:31,059 Zrobiła wtedy trochę zdjęć. 276 00:22:32,811 --> 00:22:35,856 Nie artystycznych, jak zwykle, na których gówno widać, 277 00:22:36,565 --> 00:22:38,233 ale prawdziwych dowodów. 278 00:22:39,902 --> 00:22:41,653 Sol rozwalił jej aparat. 279 00:22:42,779 --> 00:22:46,366 To było jak kolejna śmierć. Miała już dość. 280 00:22:46,950 --> 00:22:48,619 Nicky obiecał, że przestanie. 281 00:22:49,203 --> 00:22:51,455 - Ale skłamał? - Oczywiście. 282 00:22:52,331 --> 00:22:53,624 Nie zamierzał przestawać. 283 00:22:53,624 --> 00:22:56,710 Co zrozumiała, kiedy zniknął czarny proch. 284 00:22:56,710 --> 00:22:58,378 Pozwoliła nam trochę wziąć. 285 00:22:59,588 --> 00:23:04,510 Nicky powiedział, że chce mieć bomby dymne do Don Hill’s. Miasto w ogniu, nie? 286 00:23:05,761 --> 00:23:08,347 Sam się zgodziła, bo to było dla muzyki. 287 00:23:08,347 --> 00:23:12,684 Myślała, że jeśli zespół odniesie sukces, może Nicky na tym zarobi 288 00:23:13,352 --> 00:23:15,270 i zostawi to całe gówno. 289 00:23:16,021 --> 00:23:20,234 - Ale Sol wziął pełną torbę. - Więc zadzwoniła od Lamplightera. 290 00:23:20,234 --> 00:23:23,445 Co? Tego gościa ze szpitala? Kim dla niej był? 291 00:23:24,029 --> 00:23:25,155 Jej chłopakiem. 292 00:23:28,700 --> 00:23:29,743 Przykro mi. 293 00:23:31,203 --> 00:23:33,080 Zimą. Przed Nickym. 294 00:23:33,080 --> 00:23:36,583 Trzymała to w sekrecie, bo to jakiś finansista z rodziną. 295 00:23:36,583 --> 00:23:39,044 Poza tym co miesiąc przynosił kasę. 296 00:23:39,044 --> 00:23:43,799 Nicky zabronił nam z nim gadać, ale... Sam zawsze robiła to, co chciała. 297 00:23:44,341 --> 00:23:49,930 Okej, czyli 4 lipca zostawiła mnie, żeby się z nim spotkać? 298 00:23:49,930 --> 00:23:52,516 To było dziwne, że nie została na koncert. 299 00:23:53,392 --> 00:23:55,811 Zajebiście podejrzane. 300 00:23:58,188 --> 00:24:00,190 A ja wam powiedziałem, gdzie jest. 301 00:24:02,985 --> 00:24:06,655 Wiecie, jak szybko dotrzeć na róg 5 i 73? 302 00:24:06,655 --> 00:24:08,365 Mamy się tam spotkać. 303 00:24:23,380 --> 00:24:24,381 Halo? 304 00:24:31,597 --> 00:24:32,598 Cześć. 305 00:24:34,474 --> 00:24:35,642 Co wy tu robicie? 306 00:24:38,145 --> 00:24:39,605 Mogę spytać cię o to samo. 307 00:24:41,023 --> 00:24:42,608 Co jest, kurde, Sam? 308 00:24:43,692 --> 00:24:45,694 - Chcesz nas wsypać? - Nie... 309 00:24:46,904 --> 00:24:48,572 Nie, po prostu... 310 00:24:49,364 --> 00:24:54,161 Trochę się boję i... potrzebuję tylko pomocy. 311 00:24:54,828 --> 00:24:59,249 Chciałam pogadać z kimś, kto w tym wszystkim nie siedzi. 312 00:24:59,249 --> 00:25:04,004 Nie możesz nic nikomu powiedzieć. Obiecałaś. To zabije Nicky’ego. 313 00:25:04,004 --> 00:25:06,840 Ktoś umarł! Człowiek umarł! 314 00:25:07,424 --> 00:25:09,927 Nie rozumiesz, że to zmienia postać rzeczy? 315 00:25:09,927 --> 00:25:12,930 Nicky mnie okłamał. Was też. Nie można mu ufać. 316 00:25:12,930 --> 00:25:15,265 Więc to koniec waszej wielkiej miłości? 317 00:25:15,933 --> 00:25:20,020 A wszystkie te przegadane noce, kiedy się sobie zwierzaliście? 318 00:25:20,604 --> 00:25:23,190 Co jest, Lorraine? Jesteś zazdrosna? 319 00:25:23,190 --> 00:25:25,734 Mogła robić więcej niż ktokolwiek z nas. 320 00:25:25,734 --> 00:25:28,737 Jesteś, kurwa, zazdrosna. 321 00:25:29,821 --> 00:25:32,491 Ja pierdolę, SG. Teraz kochasz Nicky’ego? 322 00:25:37,538 --> 00:25:39,873 Mówiłem mu, żeby nie brać dziewczyn. 323 00:25:43,001 --> 00:25:47,130 No to zajmij się tą wtyczką. 324 00:25:49,091 --> 00:25:50,342 Pukała twojego kochasia. 325 00:25:53,428 --> 00:25:55,931 Załatw ją raz na zawsze. 326 00:25:59,142 --> 00:25:59,977 SG. 327 00:26:01,019 --> 00:26:02,020 Właśnie tak. 328 00:26:03,647 --> 00:26:04,773 Co ty robisz? 329 00:26:05,774 --> 00:26:09,069 Co ty robisz, SG? Jestem twoją przyjaciółką. 330 00:26:09,069 --> 00:26:10,529 Twoją przyjaciółką. 331 00:26:10,529 --> 00:26:13,448 - Nie rób tego, proszę. - Pokaż, że go kochasz. 332 00:26:13,448 --> 00:26:16,159 - Proszę, nie. - Zanim nas załatwi. 333 00:26:25,502 --> 00:26:29,047 O Boże. Przepraszam. 334 00:26:34,845 --> 00:26:36,221 To był pierwszy strzał. 335 00:26:37,973 --> 00:26:39,016 Ten chybiony. 336 00:26:42,477 --> 00:26:43,520 A drugi? 337 00:26:47,941 --> 00:26:51,987 Zostawisz mnie tutaj, bo grzecznie zasugerowałem, 338 00:26:52,487 --> 00:26:55,532 że być może raz coś było twoją winą? 339 00:26:57,451 --> 00:26:59,661 Nikt nie pytał cię o zdanie, Sol. 340 00:27:00,787 --> 00:27:02,915 O twoją jebaną teorię. 341 00:27:04,124 --> 00:27:07,044 Jesteś niczym. 342 00:27:07,961 --> 00:27:09,254 Nikim. 343 00:27:09,755 --> 00:27:13,800 Kiedy mnie poznałeś, nie miałeś nic. 344 00:27:13,800 --> 00:27:16,762 Mylisz się. Miałem dwie rzeczy. 345 00:27:16,762 --> 00:27:19,890 Ten van i dziewczynę imieniem Lorraine. 346 00:27:20,933 --> 00:27:22,059 Ale jej już nie ma, 347 00:27:22,059 --> 00:27:26,438 a mnie szukają za poważne przestępstwa, w tym morderstwo! 348 00:27:28,482 --> 00:27:29,483 Żeby ci dogodzić. 349 00:27:30,901 --> 00:27:32,361 Żeby cię ochronić. 350 00:27:34,738 --> 00:27:37,866 Ile osób mam zajebać, żeby cię ochronić? 351 00:27:37,866 --> 00:27:38,992 Jedną! 352 00:27:39,493 --> 00:27:42,162 Zabiłeś jedną osobę! 353 00:27:43,163 --> 00:27:45,999 Billy’ego Three-Sticksa. 354 00:27:47,000 --> 00:27:49,503 Ten gość w sklepie to był wypadek. 355 00:27:49,503 --> 00:27:51,922 - Ten w pracowni... - To moja wina. 356 00:27:57,427 --> 00:28:00,472 Nicky, ty zjebie! Jak myślisz, kto postrzelił Sam? 357 00:28:11,400 --> 00:28:12,401 Coś ty... 358 00:28:14,778 --> 00:28:17,698 właśnie powiedział? 359 00:28:18,448 --> 00:28:20,993 Jezu. Nic nie umiesz zrobić. 360 00:28:20,993 --> 00:28:22,494 Nie... 361 00:28:27,416 --> 00:28:28,917 Zamierzała nas wsypać. 362 00:28:30,335 --> 00:28:32,171 Byłeś dla niej za miękki. 363 00:28:34,339 --> 00:28:35,632 Zrobiłem to za ciebie. 364 00:28:41,930 --> 00:28:42,848 Wiedziałeś? 365 00:28:45,225 --> 00:28:46,226 Wiedziałeś? 366 00:28:46,977 --> 00:28:47,811 Nie. 367 00:28:50,355 --> 00:28:51,356 Kurwa. 368 00:28:52,774 --> 00:28:53,901 Kurwa. 369 00:28:55,694 --> 00:28:57,779 Kurwa! 370 00:29:01,241 --> 00:29:02,659 Nicky! 371 00:29:17,799 --> 00:29:19,301 To mnie zżerało. 372 00:29:20,427 --> 00:29:21,428 Tamta noc. 373 00:29:23,931 --> 00:29:26,934 A twoja obecność jeszcze wszystko pogorszyła. 374 00:29:27,601 --> 00:29:31,396 To, jak za nią tęskniłeś, jak mówiłeś o jej dobrym sercu. 375 00:29:31,897 --> 00:29:33,190 Mnie też była bliska! 376 00:29:34,483 --> 00:29:37,110 Tylko ona w tamtym domu mnie nie wykorzystywała! 377 00:29:43,575 --> 00:29:46,620 Miałam odjechać z nimi, ale uciekłam. 378 00:29:50,207 --> 00:29:51,375 Żeby umrzeć. 379 00:29:53,877 --> 00:29:57,464 - Wiesz, dokąd pojechali? - Nicky miał powiedzieć potem. 380 00:30:08,350 --> 00:30:09,935 W Bronksie była rurobomba. 381 00:30:11,270 --> 00:30:13,355 Nicky ją zrobił, ale ja rzuciłem. 382 00:30:15,440 --> 00:30:16,567 Coś jeszcze? 383 00:30:17,150 --> 00:30:22,531 Liczne moralnie wątpliwe decyzje, ale nic nielegalnego. 384 00:30:25,742 --> 00:30:29,288 Chwila. Wie pan, jak sytuacja w szpitalu? Sam jest pod respiratorem. 385 00:30:30,831 --> 00:30:31,874 Nie wiem. 386 00:30:43,135 --> 00:30:45,846 Dobra. Pora stąd iść. 387 00:30:46,972 --> 00:30:49,725 Zadzwonię na posterunek. 388 00:30:50,684 --> 00:30:52,436 Pomyślimy, co z wami zrobić. 389 00:31:15,209 --> 00:31:16,210 Więc to tyle? 390 00:31:19,963 --> 00:31:21,340 Teraz mnie nienawidzisz? 391 00:31:24,551 --> 00:31:26,094 Czuję, jakbym cię nie znał. 392 00:31:29,598 --> 00:31:33,810 To smutne, bo aktualnie znasz mnie lepiej niż ktokolwiek inny. 393 00:31:42,486 --> 00:31:45,280 Właśnie wyszłam z urzędu. 394 00:31:45,280 --> 00:31:48,534 Tłumy ludzi idą Mostem Brooklińskim. 395 00:31:48,534 --> 00:31:51,161 Wychodzą zdezorientowani ze stacji metra. 396 00:31:51,161 --> 00:31:52,746 Panuje duży chaos. 397 00:31:53,247 --> 00:31:56,625 Urząd miasta działa dzięki rezerwom prądu, 398 00:31:56,625 --> 00:31:58,502 ale prosi wszystkich... 399 00:32:33,829 --> 00:32:34,955 Jedźcie! 400 00:32:37,291 --> 00:32:38,458 No już! 401 00:32:40,460 --> 00:32:41,461 No już! 402 00:33:22,461 --> 00:33:23,462 O rany. 403 00:34:00,791 --> 00:34:02,584 O Boże. 404 00:34:03,585 --> 00:34:05,420 Patrzcie. Nad parkiem. 405 00:34:06,964 --> 00:34:10,926 Nigdy w życiu czegoś takiego nie widziałem. 406 00:34:13,719 --> 00:34:14,721 Pomóż mi wstać. 407 00:34:17,266 --> 00:34:18,976 Powoli. 408 00:34:34,908 --> 00:34:35,909 Przepraszam. 409 00:35:02,269 --> 00:35:03,228 Wciąż żyje. 410 00:35:03,228 --> 00:35:04,980 Potrzebuję pomocy. 411 00:35:06,732 --> 00:35:08,942 Ścisnąć. Puścić. 412 00:35:10,360 --> 00:35:14,114 - Raz, dwa, trzy, cztery, pięć. - Raz, trzy, cztery, pięć. 413 00:35:14,114 --> 00:35:15,032 Ścisnąć. 414 00:35:15,032 --> 00:35:19,620 - Raz, dwa, trzy, cztery, pięć. Ścisnąć. - Trzy, cztery, pięć. Ścisnąć. 415 00:35:22,247 --> 00:35:24,791 - Will? - Dzieci? 416 00:35:24,791 --> 00:35:25,876 Cate? 417 00:35:29,630 --> 00:35:34,510 Nie wiem, gdzie mogą być. Nie ma ich. 418 00:35:34,510 --> 00:35:37,763 - Zgubiły się. - Nie wiemy tego. 419 00:35:37,763 --> 00:35:40,057 Wiele dzieci jest z dala od rodziców. 420 00:35:40,057 --> 00:35:42,643 Utknęły na obozie albo w domu kolegów. 421 00:35:43,936 --> 00:35:45,020 Masz zapalniczkę? 422 00:35:46,563 --> 00:35:48,106 Tamte dzieci są pod opieką. 423 00:35:48,106 --> 00:35:52,819 Ich rodzice nie są wplątani w intrygę z podpaleniami i morderstwem. 424 00:35:59,034 --> 00:36:00,202 Idziemy na policję. 425 00:36:00,744 --> 00:36:02,621 Mam w dupie, że są zajęci. 426 00:36:02,621 --> 00:36:03,830 To moje dzieci. 427 00:36:03,830 --> 00:36:06,750 Zaginęły i policja powinna je szukać. 428 00:36:17,970 --> 00:36:18,971 Otwórz drzwi. 429 00:36:23,392 --> 00:36:25,519 Halo? 430 00:36:25,519 --> 00:36:27,729 - Mamo? - O Boże. 431 00:36:28,397 --> 00:36:31,275 - Hej, skarbie. Jak u was? Tak. - To oni? 432 00:36:31,275 --> 00:36:33,652 Hej, jesteś z Cate? Jesteście razem? 433 00:36:33,652 --> 00:36:35,821 U nas dobrze. Jesteś u taty? 434 00:36:35,821 --> 00:36:39,700 Tak. Szukaliśmy was po całym mieście. Gdzie jesteście? 435 00:36:39,700 --> 00:36:41,493 - W domu. - W Brooklynie? 436 00:36:41,493 --> 00:36:43,662 - Jak tam dotarliście? - Piechotą. 437 00:36:43,662 --> 00:36:46,039 Najpierw metrem, ale się zablokowało, 438 00:36:46,039 --> 00:36:49,126 - więc poszliśmy tunelem. - Widzieliśmy szczury! 439 00:36:49,126 --> 00:36:50,252 A potem dalej. 440 00:36:50,836 --> 00:36:52,421 Przeszliście przez most? 441 00:36:53,213 --> 00:36:54,882 Jezu. 442 00:36:54,882 --> 00:36:57,301 Musiało być strasznie. 443 00:36:57,301 --> 00:37:00,888 Trochę, ale trzymałem przy sobie Cate i znałem drogę do domu. 444 00:37:00,888 --> 00:37:02,306 O Boże. 445 00:37:02,306 --> 00:37:07,102 Will... Jesteś bardzo odważny. 446 00:37:07,102 --> 00:37:08,854 Bardzo odważny. 447 00:37:09,605 --> 00:37:10,606 U nas dobrze. 448 00:37:10,606 --> 00:37:12,482 Sprawdzałem tylko, czy u was też. 449 00:37:12,482 --> 00:37:14,484 Dom był pusty i się martwiłem. 450 00:37:14,484 --> 00:37:17,237 Nic nam nie jest. Jestem tu z tatą 451 00:37:17,237 --> 00:37:20,741 i trochę może zająć, nim do was dotrzemy. 452 00:37:20,741 --> 00:37:22,826 Możesz podać do telefonu Cate? 453 00:37:26,872 --> 00:37:30,792 Hej, mamusiu. Zjemy wszystkie lody, zanim się stopią. 454 00:37:32,961 --> 00:37:35,631 Dobrze. To niezły pomysł. 455 00:37:37,132 --> 00:37:40,511 Słuchaj, tata chce porozmawiać. 456 00:37:44,097 --> 00:37:45,098 Hej, skarbie. 457 00:37:45,641 --> 00:37:48,352 Cześć. Słyszałem, że przeżyliście przygodę. 458 00:40:04,613 --> 00:40:06,448 Policja, jest tu kto? 459 00:40:09,326 --> 00:40:12,454 - Pani detektyw. - Przyszłam po Amory’ego Goulda. 460 00:40:12,454 --> 00:40:14,498 Niestety za późno. Już go nie ma. 461 00:40:14,498 --> 00:40:15,791 William! 462 00:40:15,791 --> 00:40:17,251 Proszę nam pomóc. 463 00:40:18,001 --> 00:40:19,503 - Co się stało? - Powoli. 464 00:40:19,503 --> 00:40:20,963 - Został dźgnięty. - Dźgnięty? 465 00:40:21,547 --> 00:40:23,382 Dobrze, zostań ze mną. 466 00:40:29,805 --> 00:40:32,140 To bardzo poważna rana. 467 00:40:32,724 --> 00:40:35,477 Stracił sporo krwi. Jelito może być uszkodzone. 468 00:40:35,978 --> 00:40:37,646 Musimy zabrać go do szpitala. 469 00:40:37,646 --> 00:40:39,314 Od paru godzin czekamy na karetkę. 470 00:40:41,733 --> 00:40:43,527 To musimy sami go tam zabrać. 471 00:40:53,537 --> 00:40:54,705 Myśli pan o tym co ja? 472 00:41:17,936 --> 00:41:19,563 Dwa, trzy. 473 00:41:22,024 --> 00:41:26,153 Raz, dwa, trzy, cztery, pięć. 474 00:41:29,948 --> 00:41:30,949 Cześć. 475 00:41:43,629 --> 00:41:44,922 Cześć. 476 00:41:47,466 --> 00:41:48,717 Chcę tylko powiedzieć, 477 00:41:50,511 --> 00:41:54,515 że nieważne, co się stanie, wszystko będzie dobrze. 478 00:42:02,564 --> 00:42:05,317 Trzy, cztery, pięć. 479 00:42:05,943 --> 00:42:10,280 Raz, dwa, trzy, cztery, pięć. 480 00:42:14,368 --> 00:42:16,161 Trzy, cztery, pięć. 481 00:42:21,542 --> 00:42:24,127 Nie chciałam, żeby Sam odeszła bez tatusia. 482 00:42:26,004 --> 00:42:29,758 Nie chciałam, żebyś dotarł za późno. 483 00:42:31,969 --> 00:42:34,263 Teraz jesteście już razem. 484 00:42:36,139 --> 00:42:38,600 Możesz pozwolić jej odejść. 485 00:42:55,367 --> 00:42:58,245 Możesz wyjść, jeśli chcesz. 486 00:43:02,332 --> 00:43:04,001 A jeśli nie chcę? 487 00:43:04,585 --> 00:43:08,088 To będziesz musiała walczyć. 488 00:43:08,672 --> 00:43:11,425 Nie wiem, czy potrafię. 489 00:43:11,425 --> 00:43:13,510 Walczyłam już długo. 490 00:43:13,510 --> 00:43:14,636 Będzie ciężko. 491 00:43:15,262 --> 00:43:16,722 Bez wątpienia. 492 00:43:18,056 --> 00:43:20,642 Bóg mi świadkiem, że chciałem umrzeć. 493 00:43:20,642 --> 00:43:24,897 Modliłem się o to. Czasem specjalnie się o to starałem. 494 00:43:27,441 --> 00:43:28,692 I wciąż tu jestem. 495 00:43:30,569 --> 00:43:34,239 Na mnie chyba jeszcze nie pora i na ciebie też nie. 496 00:43:39,870 --> 00:43:40,871 Chodź. 497 00:43:43,582 --> 00:43:44,917 Dopiero zaczynasz. 498 00:43:58,764 --> 00:44:00,057 Kocham cię, Sammy. 499 00:44:42,724 --> 00:44:43,725 O Boże. 500 00:44:44,351 --> 00:44:45,352 Pielęgniarka! 501 00:44:46,562 --> 00:44:48,730 Sammy. 502 00:44:49,314 --> 00:44:50,566 Kochanie. 503 00:44:50,566 --> 00:44:52,025 Sammy. 504 00:44:52,025 --> 00:44:53,110 Fantine! 505 00:45:33,442 --> 00:45:34,735 Mamo? 506 00:45:49,541 --> 00:45:52,127 - Pani Weisbarger. - Tak? 507 00:45:52,127 --> 00:45:54,129 Zwalniam go za zobowiązaniem. 508 00:45:54,129 --> 00:45:55,506 Wie pani, co to znaczy? 509 00:45:56,089 --> 00:45:58,467 Nie, ale nie spuszczę go z oka przez rok. 510 00:46:00,219 --> 00:46:01,220 Więc pani rozumie. 511 00:46:27,913 --> 00:46:29,414 Co ty z nią zrobisz? 512 00:46:29,414 --> 00:46:31,542 System padł. Nikogo nie spiszemy. 513 00:46:33,502 --> 00:46:34,586 Ma rodziców? 514 00:46:35,170 --> 00:46:36,338 Nie. Nikogo nie ma. 515 00:46:37,005 --> 00:46:38,465 I nie powinna być sama. 516 00:46:40,884 --> 00:46:42,135 Coś wymyślę. 517 00:46:45,305 --> 00:46:46,306 Tu Parsa. 518 00:46:47,307 --> 00:46:48,308 Hej, to ja. 519 00:46:48,934 --> 00:46:51,603 Jestem w szpitalu. Mam wieści. 520 00:46:51,603 --> 00:46:53,856 Wszystko gra? Nie cierpisz szpitali. 521 00:46:53,856 --> 00:46:56,358 Pomogłam przynieść tu Williama Hamiltona-Sweeneya. 522 00:46:56,358 --> 00:46:58,151 Dźgnął go przydupas Goulda. 523 00:46:58,735 --> 00:47:00,237 On sam zwiał, tak w ogóle. 524 00:47:00,237 --> 00:47:03,782 Rany, dobra. No tak, to dopiero wieści. 525 00:47:03,782 --> 00:47:05,534 Mam coś lepszego. 526 00:47:05,534 --> 00:47:06,869 Samantha Yeung? 527 00:47:08,412 --> 00:47:09,454 Obudziła się. 528 00:47:16,587 --> 00:47:18,380 Dziękuję za telefon. 529 00:47:53,790 --> 00:47:55,209 Samantha się obudziła. 530 00:47:56,627 --> 00:47:58,170 Zabierze mnie pan do niej? 531 00:47:59,171 --> 00:48:00,214 Chcę przeprosić. 532 00:48:01,673 --> 00:48:05,093 Choć nawet nie wiem, jak zacząć, ani czy przyjmie przeprosiny. 533 00:48:20,943 --> 00:48:24,947 Pamiętasz, gdzie byłaś... kiedy padły wieże? 534 00:48:27,199 --> 00:48:28,200 Oczywiście. 535 00:48:29,409 --> 00:48:32,538 Mieszkałam wciąż w Ohio, marząc o Nowym Jorku. 536 00:48:34,122 --> 00:48:38,293 Wszyscy mówili, że oszalałam. To mnie nie powstrzymało. 537 00:48:41,338 --> 00:48:42,339 Słyszałem, że... 538 00:48:43,173 --> 00:48:46,593 ludzie, którzy przeżyli Pearl Harbor, nawet po latach czuli, 539 00:48:47,845 --> 00:48:49,012 jakby to było wczoraj. 540 00:48:50,222 --> 00:48:51,807 Ja mam tak z tamtym dniem. 541 00:48:52,641 --> 00:48:54,935 Tamtym i kolejnymi. 542 00:48:55,769 --> 00:48:58,772 O Boże. Był pan tam? 543 00:48:58,772 --> 00:48:59,857 Tak. 544 00:49:00,649 --> 00:49:02,609 To była brutalna, bolesna praca, 545 00:49:03,819 --> 00:49:07,656 ale odwaga, którą widziałem wśród tamtego bólu i rozpaczy, 546 00:49:08,699 --> 00:49:11,034 była jedynym światłem w ciemności. 547 00:49:12,578 --> 00:49:16,999 Choć niektórzy koledzy z pracy podejrzliwie na mnie patrzyli. 548 00:49:17,916 --> 00:49:20,919 Mimo że się tu urodziłem, nie jestem religijny 549 00:49:20,919 --> 00:49:26,008 i tak samo jak oni oddychałem przez te tygodnie pyłem i śmiercią. 550 00:49:27,342 --> 00:49:28,719 Stąd ta kontuzja? 551 00:49:30,053 --> 00:49:31,054 W pewnym sensie. 552 00:49:33,640 --> 00:49:38,187 Parę tygodni później tankowałem auto. 553 00:49:39,605 --> 00:49:41,481 Wyjeżdżałem z moją żoną, Sherry. 554 00:49:41,481 --> 00:49:46,778 Musieliśmy wyrwać się z miasta. Szukaliśmy trochę ciszy. 555 00:49:48,488 --> 00:49:49,489 Spokoju. 556 00:49:52,951 --> 00:49:55,913 Ale dla dupków w pikapie, którzy mnie zobaczyli, byłem... 557 00:49:58,749 --> 00:50:01,418 brązowym facetem nie na swoim miejscu. 558 00:50:03,587 --> 00:50:04,963 Skoczyli na mnie. 559 00:50:04,963 --> 00:50:06,048 No i... 560 00:50:07,841 --> 00:50:11,053 skatowali mnie, zanim zdążyłem wyciągnąć odznakę. 561 00:50:12,095 --> 00:50:13,347 Złamali mi kręgosłup. 562 00:50:17,643 --> 00:50:19,019 Sherry myślała, że nie żyję. 563 00:50:22,397 --> 00:50:26,902 Potem chcieli, żebym odszedł z policji. Kalece trudno wykonywać tę robotę. 564 00:50:27,861 --> 00:50:29,279 Postanowiłem zostać. 565 00:50:29,279 --> 00:50:33,492 Przeszedłem rok żmudnej fizjoterapii, żeby móc dalej to robić. 566 00:50:34,201 --> 00:50:35,202 I robię to. 567 00:50:37,371 --> 00:50:41,083 Wiem, że czujesz, jakbyś po tym wszystkim nie miała już powrotu. 568 00:50:41,708 --> 00:50:45,671 - Ale zawsze jest szansa. - Naprawdę pan tak myśli? 569 00:50:45,671 --> 00:50:48,048 Tak. 570 00:50:51,385 --> 00:50:53,011 Nie możesz tu dziś zostać. 571 00:50:53,679 --> 00:50:55,973 Nie możemy cię spisać ani zamknąć. 572 00:50:57,015 --> 00:50:58,851 Ale wkrótce wróci pewnie prąd, 573 00:50:58,851 --> 00:51:04,439 a moja żona robi cholernie dobrą zapiekankę. 574 00:51:04,439 --> 00:51:07,025 Nie wiem, co ty na to. 575 00:51:07,025 --> 00:51:08,193 Uwielbiam je. 576 00:51:09,987 --> 00:51:12,489 Moja mama była królową zapiekanek w Claiborne. 577 00:51:17,828 --> 00:51:23,917 No to... możesz opowiedzieć mi o tym po drodze. 578 00:52:09,254 --> 00:52:10,255 „Drogi synu, 579 00:52:11,673 --> 00:52:14,635 pamiętam, jak głośno wyłeś, gdy pierwszy raz cię trzymałem. 580 00:52:22,226 --> 00:52:24,811 Mama uznała, że się boisz i muszę trzymać cię mocniej. 581 00:52:25,812 --> 00:52:29,650 Tak też zrobiłem i miała rację. Przestałeś płakać. 582 00:52:34,738 --> 00:52:36,031 W tamtym momencie 583 00:52:37,491 --> 00:52:42,454 zobaczyliśmy się nawzajem z wyrazistością, której nie zmieni już nic. 584 00:53:02,641 --> 00:53:05,811 Kto wie, co zamierzał los, łącząc nas ze sobą? 585 00:53:16,405 --> 00:53:19,449 Ale ty jesteś mój, a ja twój. 586 00:53:23,412 --> 00:53:25,414 Nieważne, jak pobłądzimy, 587 00:53:25,414 --> 00:53:29,918 jakie odległości rozdzielą nas na jak długi czas, 588 00:53:32,462 --> 00:53:34,464 wciąż trzymam cię mocno przy sobie”. 589 00:53:41,972 --> 00:53:43,557 Kiedy to napisałeś? 590 00:53:46,560 --> 00:53:49,688 Nazajutrz po tym, kiedy uciekłeś. 591 00:53:49,688 --> 00:53:54,026 Cóż... bardzo się cieszę, że to teraz usłyszałem. 592 00:53:56,320 --> 00:54:00,407 Tak się cieszę, że cię odzyskałem. 593 00:54:03,410 --> 00:54:05,621 Mamy sporo do nadrobienia, co? 594 00:54:06,788 --> 00:54:08,165 Co planujesz? 595 00:54:08,165 --> 00:54:10,918 Że kiedy tylko stanę na nogi... 596 00:54:13,337 --> 00:54:14,755 znajdziemy Amory’ego... 597 00:54:16,798 --> 00:54:18,258 i go załatwimy. 598 00:54:18,258 --> 00:54:19,927 Zarąbisty pomysł. 599 00:54:53,460 --> 00:54:55,003 SYN HAMILTON-SWEENEY 600 00:54:55,003 --> 00:54:59,883 PRZEKAZANIE PRAW RODZICIELSKICH DAVID WEISBARGER I RAMONA WEISBARGER 601 00:55:06,807 --> 00:55:10,227 Proszę nie dzwonić na policję. Puścili mnie. To moja mama. 602 00:55:10,727 --> 00:55:13,689 Dzień dobry, jestem mamą. Ramona Weisbarger. 603 00:55:13,689 --> 00:55:15,274 Miło panią poznać, mamo. 604 00:55:16,984 --> 00:55:20,028 Idźcie, zanim zmienię zdanie. Już. 605 00:55:20,821 --> 00:55:22,823 Dobrze. Dziękuję. 606 00:55:31,540 --> 00:55:32,833 Sam! 607 00:55:34,042 --> 00:55:35,127 Ostrożnie. 608 00:55:40,966 --> 00:55:43,343 Hej. To ja, Charlie. 609 00:55:45,304 --> 00:55:47,264 Ma amnezję albo coś takiego? 610 00:55:48,765 --> 00:55:49,808 Cześć, Charles. 611 00:55:51,768 --> 00:55:53,854 Cześć. 612 00:55:55,147 --> 00:55:56,857 Przyniosę ci wody, skarbie. 613 00:56:02,946 --> 00:56:03,947 Wyglądasz inaczej. 614 00:56:04,990 --> 00:56:05,991 Tak. 615 00:56:06,742 --> 00:56:08,410 Tak. Jestem inny. 616 00:56:10,996 --> 00:56:11,997 Dużo się działo. 617 00:56:14,166 --> 00:56:16,543 - Wszystko dobrze? - Tak. 618 00:56:18,128 --> 00:56:19,338 Tak, teraz tak. 619 00:57:40,460 --> 00:57:42,462 Napisy: Marzena Falkowska