1 00:01:05,566 --> 00:01:07,401 {\an8}NA PODSTAWIE KSIĄŻKI 2 00:01:12,447 --> 00:01:16,201 MIASTO W OGNIU 3 00:01:25,919 --> 00:01:27,838 Wszędzie tego szukałam. 4 00:01:29,756 --> 00:01:32,176 Czekaj, szukałaś wszędzie 5 00:01:32,176 --> 00:01:36,054 Hierarchii rogaczy i bankrutów Charlesa Forriera? 6 00:01:36,054 --> 00:01:37,890 Fouriera. 7 00:01:38,390 --> 00:01:40,225 Miał rewolucyjne pomysły, 8 00:01:40,225 --> 00:01:42,102 ale był też śmieszny. 9 00:01:43,854 --> 00:01:46,899 „Fourier proponuje zjadliwą krytykę cywilizacji, 10 00:01:46,899 --> 00:01:49,193 która nadmiernie reguluje seksualność, 11 00:01:49,193 --> 00:01:52,362 pozwalając sektorowi finansowemu kantować społeczeństwo”. 12 00:01:53,322 --> 00:01:55,782 Faktycznie przezabawne. 13 00:01:56,533 --> 00:01:58,243 Nigdy o nim nie mówiłaś. 14 00:01:58,243 --> 00:02:02,706 - To nie dla mnie. To na prezent. - Super. 15 00:02:04,374 --> 00:02:05,626 Dla kogo? 16 00:02:05,626 --> 00:02:06,710 Dla Iggy’ego. 17 00:02:07,503 --> 00:02:08,878 Z Krainy tysiąca tańców. 18 00:02:08,878 --> 00:02:10,214 Naprawdę nazywa się Nicky, 19 00:02:10,214 --> 00:02:12,674 co mogę ci powiedzieć, bo poznasz go w Sylwestra. 20 00:02:12,674 --> 00:02:14,885 Urządza u siebie imprezę. 21 00:02:14,885 --> 00:02:16,637 Na squacie w Chinatown. 22 00:02:16,637 --> 00:02:19,389 Jest brudasem, ale bardzo fajnym. 23 00:02:19,389 --> 00:02:21,892 I zaskakująco dobrze edukuje. 24 00:02:21,892 --> 00:02:25,145 W sumie to grał w Ex Post Facto. 25 00:02:25,145 --> 00:02:27,231 Czyli jest dla ciebie legendą? 26 00:02:27,231 --> 00:02:29,107 Choć nigdy mu tego nie powiem. 27 00:02:31,818 --> 00:02:33,529 Kiedy poznajesz swoich bohaterów, 28 00:02:33,529 --> 00:02:36,365 najważniejsze to udawać, że masz ich w dupie. 29 00:02:38,408 --> 00:02:40,410 Myślałem, że lepiej ich nie poznawać. 30 00:02:41,370 --> 00:02:43,330 No i chyba ci na nim zależy, 31 00:02:43,330 --> 00:02:46,333 skoro kupujesz mu prezent i w ogóle... 32 00:02:46,333 --> 00:02:48,252 Kupuję mu książkę. 33 00:02:48,252 --> 00:02:49,837 Kupuję ludziom książki. 34 00:02:49,837 --> 00:02:51,547 Podarowuję wiedzę. 35 00:02:51,547 --> 00:02:53,590 Mnie nigdy nie kupiłaś książki. 36 00:02:54,466 --> 00:02:57,344 Jakąś ci kupię. 37 00:03:00,430 --> 00:03:01,431 „Sztruks”? 38 00:03:03,517 --> 00:03:05,936 {\an8}Opowiada o misiu, który zgubił guzik. 39 00:03:05,936 --> 00:03:07,521 Spodoba ci się. 40 00:03:12,401 --> 00:03:15,195 - Mogłaś poprosić o uśmiech. - Ciężko by o niego było. 41 00:03:16,989 --> 00:03:18,156 To nie fotka ciebie, 42 00:03:19,116 --> 00:03:20,367 tylko tego dzieła. 43 00:03:25,080 --> 00:03:27,124 Dość gentryfikacji. Ratuj swoje miasto. 44 00:03:33,005 --> 00:03:35,007 - Hej, mam pytanie. - Tak? 45 00:03:35,007 --> 00:03:38,385 Czemu próbujemy ratować to, co palimy? 46 00:03:39,303 --> 00:03:43,682 Czasem trzeba podpalić świat, żeby go naprawić. Słyszałeś Nicky’ego. 47 00:03:46,518 --> 00:03:47,769 Sama nie wiem. 48 00:03:47,769 --> 00:03:52,274 Nie bardzo go rozumiem. Ale to lepsze niż więzienie albo van Sola. 49 00:03:54,026 --> 00:03:56,528 Pomagamy Nicky’emu, a on się nami opiekuje. 50 00:03:57,279 --> 00:03:58,780 Jakiś garniak wrzuca nam 51 00:03:58,780 --> 00:04:02,201 raz w miesiącu kopertę z gotówką. Nie analizuję tego. 52 00:04:03,702 --> 00:04:05,037 Ktoś płaci za to miejsce? 53 00:04:05,704 --> 00:04:09,208 Tak, mamy działające toalety. Zobacz, jak jest na C-Squacie. 54 00:04:10,876 --> 00:04:13,712 À propos, chce mi się sikać. Chyba wystarczy. 55 00:04:15,422 --> 00:04:16,757 Wywal trochę ulotek. 56 00:04:16,757 --> 00:04:20,844 Tyle, żeby nic nie podejrzewał, ale pomyślał, że kogoś przekonaliśmy. 57 00:04:55,629 --> 00:05:00,634 Hej. Dwadzieścia za trzepanko. Pięćdziesiąt za laskę. 58 00:05:00,634 --> 00:05:02,261 To drugie. 59 00:05:04,263 --> 00:05:08,225 Dobrze. Ale najpierw poproszę gotówkę. 60 00:05:11,728 --> 00:05:14,857 1 ROK - MOJE ŻYCIE JAKO FOTOGRAFA STREFY ZERO 61 00:05:26,535 --> 00:05:28,287 POSZUKIWANY 62 00:05:36,211 --> 00:05:40,215 - Musimy iść. - Jesteś aresztowany, pedziu. 63 00:05:46,221 --> 00:05:48,557 - Kurwa mać, Charlie. - Chodź. 64 00:05:54,188 --> 00:05:55,105 Kurde. 65 00:06:09,453 --> 00:06:10,454 Panie policjancie! 66 00:06:24,176 --> 00:06:25,177 Szybko! 67 00:06:29,389 --> 00:06:30,390 Kurde. 68 00:06:30,390 --> 00:06:31,808 Sorry! 69 00:06:42,694 --> 00:06:45,489 Jak mówiłem, jesteś aresztowany. 70 00:06:49,618 --> 00:06:51,245 OSTRE LASKI 71 00:07:03,006 --> 00:07:04,007 Oby coś dobrego. 72 00:07:04,007 --> 00:07:06,093 Wybacz, zły moment? 73 00:07:06,093 --> 00:07:09,346 Jestem na tej wizycie, o której wspominałem. 74 00:07:11,431 --> 00:07:13,684 Czyli masz pełne ręce? 75 00:07:14,768 --> 00:07:18,272 Hej, szybkie pytanie. Zidentyfikowaliśmy faceta z akademika? 76 00:07:18,272 --> 00:07:22,609 Widać tył jego głowy. Wysoki, schludny, tak jak mówiła pandziara. 77 00:07:23,318 --> 00:07:25,487 Ale to nie dlatego dzwonię. 78 00:07:29,575 --> 00:07:32,494 Pyta o ciebie William Hamilton-Sweeney, 79 00:07:33,996 --> 00:07:38,709 właściciel garnituru, który miał na sobie pan Goodman, kiedy postrzelono Samanthę. 80 00:07:38,709 --> 00:07:41,545 Poza tym to jeden z tych Hamiltonów-Sweeneyów. 81 00:07:41,545 --> 00:07:43,338 Dobra, zatrzymaj go tam. 82 00:07:43,338 --> 00:07:47,467 Nigdzie się nie wybiera. Aresztowano go za nagabywanie. 83 00:07:48,051 --> 00:07:52,514 Próbował uciec. Pan Goodman zostawił chyba twoją wizytówkę jego w spodniach 84 00:07:52,514 --> 00:07:54,975 i teraz myśli, że ma znajomego w policji. 85 00:07:57,102 --> 00:07:59,021 Al, rozmawiasz przez telefon? 86 00:07:59,771 --> 00:08:01,356 Niedługo przyjadę. 87 00:08:02,858 --> 00:08:04,985 Musiałem to załatwić, żeby się skupić. 88 00:08:05,569 --> 00:08:06,987 To dla mnie trudne. 89 00:08:08,113 --> 00:08:10,991 - Mamie by się nie podobało. - Myślisz o mamie? 90 00:08:10,991 --> 00:08:14,536 Twoja mama chce wnuków. Nie będzie pytać, skąd się wzięły. 91 00:08:24,338 --> 00:08:28,634 Will, nie mogę znaleźć twojej koszulki do koszykówki. Nie możesz ubrać innej? 92 00:08:29,968 --> 00:08:31,887 Nie, chcę tamtą. 93 00:08:34,597 --> 00:08:37,058 Hej, Stu. Będę o 10.00. Zawożę dzieci na obóz. 94 00:08:37,058 --> 00:08:41,104 Dobra, bo widziałem chyba faks, którego nie powinienem był widzieć. 95 00:08:41,104 --> 00:08:43,649 - Też powinnaś go zobaczyć. - Co to? 96 00:08:51,406 --> 00:08:54,618 Będziesz wiedziała lepiej. Włożę ci go do szuflady. 97 00:08:56,370 --> 00:08:58,038 Dobra, dzięki. Pa. 98 00:08:58,038 --> 00:08:59,122 Dzięki. 99 00:09:37,870 --> 00:09:40,205 Proszę pana! Widzę pana. 100 00:09:41,206 --> 00:09:45,836 Jak już mówiłam, trzeba być na zatwierdzonej liście odwiedzin, 101 00:09:45,836 --> 00:09:49,214 - żeby wejść. - Wiem, ale mam pokojowe zamiary. 102 00:09:49,923 --> 00:09:54,720 - Nie ufam panu. Proszę sobie iść. - Dobrze. Przepraszam. 103 00:10:08,483 --> 00:10:10,485 - Muzyka nie jest za głośna? - Skąd. 104 00:10:10,485 --> 00:10:13,030 Oby poprawiła jej humor. Panu też. 105 00:10:13,906 --> 00:10:15,824 Idę po kawę. Przynieść panu? 106 00:10:16,491 --> 00:10:17,618 Dziękuję bardzo. 107 00:10:18,410 --> 00:10:19,995 - Mleko i cukier? - Jasne. 108 00:10:19,995 --> 00:10:21,788 Jest pan reporterem? 109 00:10:22,372 --> 00:10:25,000 - Mam wezwać ochronę? - Nie. 110 00:10:34,801 --> 00:10:35,844 Gdzie jesteś? 111 00:10:36,470 --> 00:10:38,639 - A ty? - Miałam jechać do biura. 112 00:10:38,639 --> 00:10:40,766 - Ja też. - Musisz przyjechać tutaj. 113 00:10:40,766 --> 00:10:42,684 - Mamy problem. - Jaki? 114 00:10:42,684 --> 00:10:45,646 - Po prostu szybko tu przyjedź. - Co się dzieje? 115 00:10:45,646 --> 00:10:47,814 Regan, mam zupełnie nie po drodze. 116 00:10:47,814 --> 00:10:50,067 Chodzi o Willa. To poważna sprawa. 117 00:10:50,943 --> 00:10:54,112 Przerywa. Słaby zasięg. Ale dobra, zaraz przyjadę. 118 00:11:05,582 --> 00:11:09,127 Osobę, do której przyszedłem, już wypisano. 119 00:11:09,628 --> 00:11:12,422 Może spodobałyby się komuś, kogo pan odwiedza? 120 00:11:16,134 --> 00:11:19,680 Stokrotki lubi najbardziej. Skąd pan wiedział? 121 00:11:35,237 --> 00:11:36,405 Wyszedł. 122 00:11:36,405 --> 00:11:38,156 - Idź za nim. - Robi się. 123 00:11:50,961 --> 00:11:53,547 Bez czupryny nikt cię nie pozna. 124 00:11:54,423 --> 00:11:56,675 Chyba że po innych cechach wyglądu. 125 00:11:56,675 --> 00:12:01,388 - Począwszy od twarzy. - Dobra. Zobacz. 126 00:12:02,014 --> 00:12:04,641 Moje arcydzieło jest skończone. 127 00:12:11,064 --> 00:12:13,025 Co jest? Ładnie wyglądasz. 128 00:12:13,025 --> 00:12:15,611 Nie każdemu to pasuje, ale masz dobry kształt głowy. 129 00:12:15,611 --> 00:12:18,280 Nie chodzi o fryzurę, choć to nie pomaga. 130 00:12:18,280 --> 00:12:19,364 No to o co? 131 00:12:19,364 --> 00:12:22,159 Co ja narobiłem? Szuka mnie policja. 132 00:12:22,743 --> 00:12:25,037 Sam jest w śpiączce. Nie wiem, kto ją postrzelił. 133 00:12:25,037 --> 00:12:27,581 No i dałem się namówić na wysadzenie budynku. 134 00:12:28,165 --> 00:12:32,169 - Jestem teraz zamachowcem. - Hej, spokojnie. 135 00:12:32,169 --> 00:12:34,213 Po prostu mam złe przeczucie. 136 00:12:35,130 --> 00:12:37,799 Nie tylko ty miewasz takie myśli. 137 00:12:38,592 --> 00:12:42,387 Tak to jest, kiedy zrywasz z normalnym światem i trafiasz tutaj. 138 00:12:48,352 --> 00:12:52,105 Co tu się, do cholery, dzieje? To moja maszynka? 139 00:12:53,607 --> 00:12:55,609 - Tak, moja. - Hej, daj mu spokój. 140 00:12:55,609 --> 00:12:59,446 Coś mi się wydaje, że za długo dawaliśmy mu spokój. 141 00:12:59,947 --> 00:13:03,408 - Przestań! - Nikt cię nie pytał o zdanie, Sol. 142 00:13:03,408 --> 00:13:07,371 Charlie nas potrzebuje. Jest zbiegiem. Szuka go policja. 143 00:13:07,371 --> 00:13:09,623 Co? No to nie może tu zostać. 144 00:13:09,623 --> 00:13:12,960 Przyciągnie za dużo uwagi. Nie wystarczy go ostrzyc. 145 00:13:15,254 --> 00:13:19,049 Jesteś tu bezpieczny, Proroku. Chronimy naszych. 146 00:13:19,049 --> 00:13:21,969 Mścimy się na zdrajcach. 147 00:13:29,852 --> 00:13:31,895 Czyli jest pan jego współlokatorem. 148 00:13:32,563 --> 00:13:34,314 Nieznajomym też tak mówi? 149 00:13:36,400 --> 00:13:39,403 Myślałem, że tylko mamie. Moja reputacja mnie wyprzedza. 150 00:13:39,403 --> 00:13:40,821 Na pewno pański nałóg. 151 00:13:41,572 --> 00:13:44,074 Ale nagabywanie do nierządu? To coś nowego. 152 00:13:44,074 --> 00:13:47,995 Spokojnie. Nie zamierzałem naprawdę tego zrobić. 153 00:13:47,995 --> 00:13:50,831 Chciałem tylko zabrać pieniądze i uciec. 154 00:13:50,831 --> 00:13:53,834 Bardziej honorowo. Mercer wygląda na fajnego faceta. 155 00:13:53,834 --> 00:13:58,630 - Ale mógłby mieć lepszy gust. - Jasne. Mówię mu to od dawna. 156 00:13:58,630 --> 00:14:01,758 Jest za dobry. Nie wytrzymałby minuty za kratkami. 157 00:14:01,758 --> 00:14:02,843 A pan by wytrzymał? 158 00:14:02,843 --> 00:14:08,056 Właśnie dlatego odwołuję się do pańskiego miłosierdzia. 159 00:14:08,056 --> 00:14:10,392 To moje pierwsze wykroczenie 160 00:14:10,392 --> 00:14:14,146 i próbuję zrozumieć, czy ten wspaniały wydział 161 00:14:14,146 --> 00:14:18,233 powinien używać wszystkich swoich zasobów, 162 00:14:18,233 --> 00:14:19,526 żeby mnie oskarżać. 163 00:14:19,526 --> 00:14:22,863 Jak najbardziej. Może więzienie by się panu przysłużyło. 164 00:14:22,863 --> 00:14:25,866 Najlepiej z nałogiem zrywa się w więziennej celi. 165 00:14:25,866 --> 00:14:28,243 Mieszkam teraz w swojej pracowni 166 00:14:28,243 --> 00:14:31,663 i nie chciałem, żeby Mercer to wszystko widział. 167 00:14:32,664 --> 00:14:38,045 Panie władzo, jestem winny uporu, fałszywej dumy, kiepskich decyzji... 168 00:14:40,923 --> 00:14:42,758 ale nie prostytucji. 169 00:14:45,093 --> 00:14:46,094 Dobrze. 170 00:14:48,222 --> 00:14:51,141 Powiedzmy, że wycofałbym oskarżenie 171 00:14:51,141 --> 00:14:54,019 i przekonał tamtego tajniaka, że był pan przyjazny... 172 00:14:55,395 --> 00:14:59,316 Co by pan zrobił dla mnie i Mercera? Poszedł na odwyk? Na mityng? 173 00:14:59,942 --> 00:15:02,486 - A jeśli pomogę rozwiązać tę sprawę? - Słucham? 174 00:15:02,486 --> 00:15:07,533 Przez dłuższy czas wpatrywałem się w tę ścianę, 175 00:15:07,533 --> 00:15:08,867 czekając na pana, 176 00:15:08,867 --> 00:15:10,786 no i te tropy... 177 00:15:11,787 --> 00:15:15,499 Wszystko to dotyczy tej postrzelonej w parku dziewczyny, 178 00:15:15,499 --> 00:15:17,209 którą znalazł Mercer. 179 00:15:17,209 --> 00:15:20,045 A zorientował się już pan, że to jestem ja? 180 00:15:24,132 --> 00:15:25,384 Billy Three-Sticks. 181 00:15:25,384 --> 00:15:27,427 Myślałem, że jest pan malarzem. 182 00:15:27,928 --> 00:15:28,929 Mam wiele talentów. 183 00:15:30,305 --> 00:15:33,433 Widzi pan, byłem w zespole, a potem przestałem być. 184 00:15:34,810 --> 00:15:38,272 Musiałem odejść. Ledwo mi się udało. 185 00:15:38,272 --> 00:15:43,527 Nasz gitarzysta przedawkował i zmarł, a ja nie chciałem bez niego grać. 186 00:15:44,611 --> 00:15:46,822 Tak naprawdę nawet nie mogłem, więc... 187 00:15:48,282 --> 00:15:51,285 Byłem tylko trochę mniej zjebany niż on. 188 00:15:51,827 --> 00:15:53,036 Więc odszedłem. 189 00:15:53,996 --> 00:15:55,247 To jej płyta? 190 00:15:56,206 --> 00:15:57,583 Była na tym koncercie? 191 00:15:58,458 --> 00:16:03,088 - To ona, prawda? Samantha? - Tak. 192 00:16:03,088 --> 00:16:07,968 Nie znam żadnej Samanthy. Ma jakąś ksywę? 193 00:16:07,968 --> 00:16:09,303 Nie wiem. 194 00:16:09,303 --> 00:16:11,722 - Aha. - Zna pan wszystkich fanów po imieniu? 195 00:16:12,389 --> 00:16:14,850 Ja też byłem na tym koncercie 196 00:16:14,850 --> 00:16:18,478 i spotkałem potem w klubie tego chłopaka. 197 00:16:18,478 --> 00:16:20,981 Brał kokę z tym gościem, wokalistą. 198 00:16:21,815 --> 00:16:27,070 „Wokalista” to lekka przesada. Raczej ja w wersji karaoke. 199 00:16:27,070 --> 00:16:29,448 Wołają na niego Nicky Chaos. 200 00:16:29,948 --> 00:16:34,161 Ten chłopak wspominał, że idzie się z kimś spotkać. 201 00:16:34,161 --> 00:16:38,749 Może z Sam albo Samanthą. Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia. 202 00:16:38,749 --> 00:16:41,001 Ale mówił, że jest pisarką 203 00:16:41,001 --> 00:16:43,837 i napisała coś o mnie i o Nickym. 204 00:16:43,837 --> 00:16:44,963 Tutaj. 205 00:16:46,507 --> 00:16:47,841 Szukamy tego chłopaka. 206 00:16:48,800 --> 00:16:52,054 Charles Weisbarger. 207 00:16:52,054 --> 00:16:54,139 Szczerze? Może coś wiedzieć, 208 00:16:54,139 --> 00:16:56,475 ale nie wygląda mi na mordercę. 209 00:16:59,228 --> 00:17:01,813 Tylko to na razie przejrzałem, 210 00:17:01,813 --> 00:17:03,524 ale dużo o was pisze. 211 00:17:09,112 --> 00:17:14,201 Nie uważa pan za dziwne, że ta dziewczyna, zafiksowana na mnie i moim zespole, 212 00:17:14,201 --> 00:17:19,122 zostaje postrzelona w parku naprzeciwko domu mojego ojca? 213 00:17:19,705 --> 00:17:22,542 - I znalazł ją pański chłopak. - Nie miało go tam być. 214 00:17:23,417 --> 00:17:26,463 Nie wiem, co dokładnie panu powiedział, 215 00:17:26,463 --> 00:17:28,382 ale nie był zaproszony, 216 00:17:28,382 --> 00:17:32,553 a mnie się... nie spodziewano, 217 00:17:32,553 --> 00:17:37,516 bo nie rozmawiam z rodziną od ponad 15 lat. 218 00:17:41,937 --> 00:17:44,064 Po śmierci mamy wszystko się spierdoliło. 219 00:17:46,567 --> 00:17:51,613 Ale najwyraźniej jest tu jakiś związek, prawda? 220 00:17:55,158 --> 00:17:55,993 Wezwał go pan? 221 00:17:55,993 --> 00:17:58,287 Skąd miałem wiedzieć, że tak pan pomoże? 222 00:17:59,830 --> 00:18:01,164 Dobrze. 223 00:18:01,164 --> 00:18:04,209 Proszę iść do domu, coś zjeść, wziąć prysznic. 224 00:18:04,209 --> 00:18:05,961 Załatwię sprawę zarzutów. 225 00:18:06,712 --> 00:18:09,131 Jeśli na coś pan wpadnie, proszę zadzwonić. 226 00:18:11,300 --> 00:18:12,342 Mogę to wziąć? 227 00:18:12,342 --> 00:18:14,219 Tak, to kserokopie. 228 00:18:15,721 --> 00:18:18,599 Kiedy rozgryziemy, kto jest powiązany z Samanthą, 229 00:18:20,434 --> 00:18:22,144 rozgryziemy, kto strzelił. 230 00:18:27,357 --> 00:18:28,442 Hej, co się dzieje? 231 00:18:29,610 --> 00:18:30,736 Chodź ze mną. 232 00:18:40,579 --> 00:18:41,747 Brakuje klawisza L. 233 00:18:42,581 --> 00:18:43,832 Załatwić mu nowy? 234 00:18:43,832 --> 00:18:46,627 - Po to mnie wezwałaś? - List od niej. 235 00:18:47,419 --> 00:18:50,589 „On cię okłamuje”. „Ł” było cyfrą jeden. 236 00:18:51,298 --> 00:18:52,132 Na pewno? 237 00:18:53,008 --> 00:18:55,344 Każdy znak mam na zawsze wyryty w mózgu. 238 00:18:58,722 --> 00:19:00,557 ON CIĘ OK1AMUJE 239 00:19:03,936 --> 00:19:06,313 Mówiła, że to nie ona. Nie wierzyłem jej. 240 00:19:08,607 --> 00:19:09,858 Cholera. 241 00:19:10,817 --> 00:19:15,322 Wiedział o romansie, Keith. Skąd Will o tym wiedział? 242 00:19:15,322 --> 00:19:16,657 Nie wiem. 243 00:19:18,617 --> 00:19:21,328 Nie wiem. Zawsze byłem bardzo dyskretny. 244 00:19:21,328 --> 00:19:22,496 Próbowałem. 245 00:19:22,496 --> 00:19:24,790 Nigdy się nie pokazywaliśmy. 246 00:19:24,790 --> 00:19:29,294 Nigdy nie była w domu. Poza... jednym razem. 247 00:19:31,672 --> 00:19:32,673 Zostań tu. 248 00:19:33,549 --> 00:19:35,717 Przyszła do mieszkania raz. 249 00:19:36,343 --> 00:19:39,471 Hej. Co ci powiedziałem? 250 00:19:39,471 --> 00:19:42,349 Co mi zrobisz? Dasz mi karę? 251 00:19:42,349 --> 00:19:44,768 - O Boże. - Nie chciałem, żeby wchodziła, 252 00:19:44,768 --> 00:19:46,937 ale nic się nie stało i nikogo nie było. 253 00:19:47,813 --> 00:19:49,648 Przepraszam. Tu jest dziwnie. 254 00:19:49,648 --> 00:19:53,402 Nie mogłeś wiedzieć. Will ma 12 lat i swój klucz! 255 00:19:53,402 --> 00:19:54,528 To wiele wyjaśnia. 256 00:19:57,155 --> 00:19:59,658 Przepraszam. Nie chciałem... 257 00:19:59,658 --> 00:20:02,995 - Mam w dupie, co chciałeś. - Co mam robić? 258 00:20:02,995 --> 00:20:04,830 - Mam sobie iść? - Masz umrzeć. 259 00:20:05,414 --> 00:20:08,125 - Nie mówisz serio. - Mówię. Ale musisz żyć. 260 00:20:08,125 --> 00:20:13,130 Bo jesteś ojcem moich dzieci. One cię kochają i mają dość cierpienia. 261 00:20:15,799 --> 00:20:16,800 KRAINA 1000 TAŃCÓW 262 00:20:16,800 --> 00:20:19,386 Trzeba to otworzyć i po prostu przeczytać. 263 00:20:19,386 --> 00:20:21,930 Musisz radzić sobie sam. Nie lubię komiksów. 264 00:20:21,930 --> 00:20:24,391 - Nigdy nie wiem, gdzie patrzeć. - Pomocne. 265 00:20:26,143 --> 00:20:27,644 Ma pani chwilę? 266 00:20:50,250 --> 00:20:52,085 RECENZJE TANIOCHY 267 00:20:52,085 --> 00:20:53,504 {\an8}JAK POGRYWAĆ Z WŁADZĄ 268 00:20:55,923 --> 00:20:59,801 {\an8}Gloria Fan była na wschód od Bowery, gdy narkotyki zaczęły działać. 269 00:21:00,928 --> 00:21:02,846 Numery ulic zmieniły się w litery, 270 00:21:02,846 --> 00:21:05,807 a taksówki zyskały nagle wybornie żółtą barwę. 271 00:21:06,517 --> 00:21:09,728 Ich światła były jak krople mleka w słabej herbacie dnia. 272 00:21:11,480 --> 00:21:13,440 Ile z tego widział Dirty Paul, 273 00:21:13,941 --> 00:21:17,486 którego dłonie przykrywały kierownicę jego białego furgonu, 274 00:21:17,486 --> 00:21:21,490 a muskularna postura rozsadzała szwy koszulki Rangersów? 275 00:21:22,991 --> 00:21:25,577 Piper jak zwykle wystawiała głowę przez okno. 276 00:21:26,203 --> 00:21:28,664 Jak szczeniak, zamknęła oczy i uśmiechała się, 277 00:21:29,456 --> 00:21:31,166 a wiatr rozwiewał jej włosy. 278 00:21:32,960 --> 00:21:34,503 Ale Iggy aż wrzał. 279 00:21:34,503 --> 00:21:37,297 Jego ekstazy nie wywołały farmaceutyki, 280 00:21:37,297 --> 00:21:39,591 a raczej czysta radość życia 281 00:21:39,591 --> 00:21:41,009 i nieposłuszeństwo. 282 00:21:43,720 --> 00:21:45,264 Co mogę powiedzieć o C? 283 00:21:46,431 --> 00:21:50,060 Ten człowiek nadrabia brak doświadczenia entuzjazmem. 284 00:21:51,103 --> 00:21:55,315 Mogę pokazać mu budynek czy nawet drzewo, które mi się podobają, 285 00:21:55,315 --> 00:21:58,193 a dla niego będą najfajniejsze na świecie. 286 00:21:59,319 --> 00:22:03,740 Kiedy cokolwiek mu opowiadam, jego twarz rozświetla się jak fajerwerk. 287 00:22:06,201 --> 00:22:10,539 Dziś przystojny elegant stanął na schodach walącego się pałacu Iggy’ego. 288 00:22:11,540 --> 00:22:16,587 Przyszedł dostarczyć przesyłkę, ale zrządzenie losu dostarczyło go mnie. 289 00:22:18,046 --> 00:22:21,884 Kiedy podwozi mnie na północ, unoszę się i spoglądam na siebie, 290 00:22:21,884 --> 00:22:25,304 na życie zupełnie różne od tego, którego zawsze chciałam. 291 00:22:25,929 --> 00:22:28,056 Pisząc swój numer na jego nadgarstku, 292 00:22:29,099 --> 00:22:33,145 patrzę na siebie jego oczami i podoba mi się ten widok. 293 00:22:41,612 --> 00:22:44,281 ELEGANT 294 00:23:04,927 --> 00:23:06,887 Niech mi ktoś przyniesie pinezki! 295 00:23:27,616 --> 00:23:28,617 Cześć. 296 00:23:31,453 --> 00:23:35,916 Przepraszam, nie mogę tego zrobić. 297 00:23:40,921 --> 00:23:42,339 Myślałam, że mnie lubisz. 298 00:23:42,339 --> 00:23:46,510 Lubię cię. Jesteś bardzo sympatyczna. 299 00:23:47,094 --> 00:23:50,222 Uważam cię za jedną z moich najlepszych przyjaciółek. 300 00:23:51,139 --> 00:23:53,183 Bez urazy dla Mickeya Sullivana... 301 00:23:53,892 --> 00:23:56,979 O ile wiem, masz tylko jedną przyjaciółkę i jest w śpiączce. 302 00:24:12,911 --> 00:24:17,791 Mimo że oficjalnie nie jestem chłopakiem Sam 303 00:24:17,791 --> 00:24:21,378 i mimo że nie wiem, co dokładnie do mnie czuje, 304 00:24:21,962 --> 00:24:27,092 gdybym oddał serce czy jakąkolwiek część ciała komuś innemu, 305 00:24:27,092 --> 00:24:29,636 to by oznaczało, że z niej rezygnuję... 306 00:24:31,763 --> 00:24:33,182 a tego nie mogę zrobić. 307 00:24:33,765 --> 00:24:36,727 Muszę wierzyć, że wydobrzeje i... 308 00:24:36,727 --> 00:24:39,396 że odnajdę do niej drogę, więc... 309 00:24:50,824 --> 00:24:51,909 Lorraine. 310 00:24:57,331 --> 00:24:58,498 Moje prawdziwe imię. 311 00:25:10,719 --> 00:25:12,513 Burmistrz Michael Bloomberg... 312 00:25:13,347 --> 00:25:14,848 Tanqueray z... 313 00:25:16,850 --> 00:25:18,018 jakimś mykiem. 314 00:25:18,018 --> 00:25:20,395 ...że inicjatywa częściowo odpowiada za... 315 00:25:21,730 --> 00:25:26,026 Wracamy do tematu pożaru w Bronksie. Początkowo policja... 316 00:25:26,026 --> 00:25:27,194 Niezły myk. 317 00:25:27,194 --> 00:25:30,864 ...podpalenia, które szerzą się w dzielnicy. 318 00:25:30,864 --> 00:25:34,117 Dziś policja i służby bezpieczeństwa doniosły, 319 00:25:34,117 --> 00:25:37,996 że przyczyną pożaru był improwizowany ładunek wybuchowy. 320 00:25:37,996 --> 00:25:40,082 POTENCJALNY ATAK TERRORYSTYCZNY 321 00:25:40,082 --> 00:25:44,711 ...nie stwierdzono śladów broni biologicznej ani chemicznej, 322 00:25:44,711 --> 00:25:47,339 ale Departament Bezpieczeństwa Krajowego nie wyklucza... 323 00:25:51,635 --> 00:25:55,180 Czyli kiedy ją znalazłeś, nikogo więcej tam nie było? 324 00:25:55,180 --> 00:25:56,431 Nie wytrzymam tego. 325 00:25:56,431 --> 00:25:59,685 Nie byłeś ciekawy wtedy, a teraz mówisz tylko o tym. 326 00:25:59,685 --> 00:26:01,770 Wtedy nie wiedziałem, że była fanką. 327 00:26:02,521 --> 00:26:04,398 Nie jestem zarozumiały. 328 00:26:04,398 --> 00:26:06,859 Za dużo płyt nie sprzedaliśmy, prawda? 329 00:26:06,859 --> 00:26:10,487 A ona ją miała. Była na koncercie Ex Nihilo, wyszła, 330 00:26:10,487 --> 00:26:13,532 pojechała do parku naprzeciwko domu mojego taty, 331 00:26:13,532 --> 00:26:15,868 gdzie znalazłeś ją postrzeloną. 332 00:26:16,869 --> 00:26:20,914 Może Nicky będzie miał odpowiedź, a przynajmniej właściwe pytania. 333 00:26:20,914 --> 00:26:22,332 A co z moimi pytaniami? 334 00:26:22,332 --> 00:26:25,043 Dlaczego aresztowano cię za prostytucję? 335 00:26:25,043 --> 00:26:27,504 Usiądziesz i pogadasz ze mną? 336 00:26:27,504 --> 00:26:28,881 Mercer. 337 00:26:28,881 --> 00:26:31,049 Próbuję pracować, jasne? 338 00:26:31,049 --> 00:26:34,386 A to zajebiście trudne, kiedy odstawia się heroinę. 339 00:26:36,305 --> 00:26:40,225 Choć czekałem już długo na nowe prace, będę musiał poczekać dłużej. 340 00:26:40,809 --> 00:26:44,188 - Zadzwoniłem do niego. - Na dole czeka auto z torbą. 341 00:26:44,188 --> 00:26:45,856 Zawożę cię na lotnisko. 342 00:26:45,856 --> 00:26:49,067 Na Florydzie jest ośrodek, który przyjmie cię na odwyk. 343 00:26:49,067 --> 00:26:52,112 A potem 28 dni terapii uzależnień. To co, jedziemy? 344 00:26:52,112 --> 00:26:55,032 - Nie. - To autostrada. Są duże korki. 345 00:26:55,032 --> 00:26:59,494 Nigdzie nie jadę. Dziękuję, naprawdę, ale nie mogę jechać. 346 00:26:59,995 --> 00:27:04,249 - Muszę to rozgryźć. - Sam nie rozgryziesz uzależnienia. 347 00:27:04,249 --> 00:27:05,501 Nie mówię o tym! 348 00:27:05,501 --> 00:27:09,713 Mówię o dziewczynie w parku, jasne? Policja nie ma pojęcia, co się stało. 349 00:27:09,713 --> 00:27:11,173 O jaką dziewczynę chodzi? 350 00:27:11,173 --> 00:27:12,883 O tę postrzeloną w parku. 351 00:27:12,883 --> 00:27:16,470 Przepraszam. William wyjaśnia teraz zbrodnie? 352 00:27:16,470 --> 00:27:20,349 Nie. Zastępuje tylko jeden nałóg innym. 353 00:27:22,434 --> 00:27:25,145 Mercer, ta dziewczyna ma z nami związek. 354 00:27:25,145 --> 00:27:28,941 Nie wiem jaki. Nie wiem dlaczego. Ale z jakiegoś powodu 355 00:27:29,566 --> 00:27:32,528 wydaje mi się, że tylko ja mogę to rozgryźć, jasne? 356 00:27:33,904 --> 00:27:36,532 - Muszę to zrobić. - William, proszę. 357 00:27:36,532 --> 00:27:38,492 Pójdziesz ze mną? Auto cze... 358 00:27:41,328 --> 00:27:42,538 Mercer. 359 00:27:47,125 --> 00:27:49,127 Powiesz mi chociaż, dokąd idziesz? 360 00:28:00,639 --> 00:28:03,684 Najlepszych ludzi najtrudniej jest kochać. 361 00:28:06,478 --> 00:28:10,357 Wolałbym, żeby ten banał nie był prawdą, ale jest. 362 00:28:15,821 --> 00:28:18,407 Całkiem niezłe, SG. Lepsze niż twoja zwykła breja. 363 00:28:18,407 --> 00:28:21,535 Hej! Brudny ryż mojej mamy jest super. 364 00:28:21,535 --> 00:28:23,370 Co się stało z aparatem Sam? 365 00:28:25,789 --> 00:28:26,790 Co? 366 00:28:28,500 --> 00:28:32,379 Po prostu przypomniałem sobie, że zginął jej na krótko przed wypadkiem. 367 00:28:32,379 --> 00:28:34,131 Może jest tu jakiś związek. 368 00:28:35,465 --> 00:28:37,926 Kiedy ją spytałem, odpowiedziała dziwnie... 369 00:28:38,552 --> 00:28:40,679 - To znaczy? - Wymijająco. 370 00:28:41,763 --> 00:28:44,641 Nie powiedziała w zasadzie nic. 371 00:28:44,641 --> 00:28:47,352 Ten aparat był przedłużeniem jej ciała. 372 00:28:47,352 --> 00:28:50,397 Szukałaby go. Pytałaby was, czy go nie widzieliście. 373 00:28:50,397 --> 00:28:53,066 - Wspominała coś o nim? - Nie. 374 00:28:53,984 --> 00:28:55,944 Po prostu przestała go nosić. 375 00:28:57,571 --> 00:29:00,532 Spokojnie, młody. Nicky się tym zajmuje. 376 00:29:01,366 --> 00:29:03,535 Mamy już nawet pomysł, kto to zrobił. 377 00:29:06,121 --> 00:29:07,372 Możesz go spytać. 378 00:29:08,415 --> 00:29:12,753 Nicky. To prawda, że wiesz? 379 00:29:13,504 --> 00:29:15,005 Sorry, młody. Muszę lecieć. 380 00:29:16,465 --> 00:29:19,843 - Dokąd idziesz? Ja też mam iść? - Nie, to misja solo. 381 00:29:21,261 --> 00:29:22,888 Nie martw się. Niedługo wrócę. 382 00:29:23,430 --> 00:29:24,848 - Nara. - Pa. 383 00:29:28,852 --> 00:29:32,481 Pomóż mi z naczyniami, a ja pomogę ci szukać aparatu Sam. 384 00:30:05,764 --> 00:30:08,433 Panie Gould, chciał się pan spotkać. 385 00:30:08,976 --> 00:30:09,977 Tak. 386 00:30:12,688 --> 00:30:13,814 Dziękuję, że jesteś. 387 00:30:17,568 --> 00:30:22,030 Powiedz mi, Nicholas. Wiedziałeś, że w dzieciństwie zostałem osierocony? 388 00:30:22,698 --> 00:30:26,285 Nie. Nigdy nie powiedział pan do mnie więcej niż parę słów. 389 00:30:26,285 --> 00:30:29,204 Kiedy dziecko dorasta bez rodziców, 390 00:30:29,204 --> 00:30:33,375 doświadcza innej skali biedy. 391 00:30:35,169 --> 00:30:36,920 Daje ona swego rodzaju... 392 00:30:39,631 --> 00:30:40,674 przyzwolenie. 393 00:30:40,674 --> 00:30:42,176 Przyzwolenie na co? 394 00:30:42,176 --> 00:30:43,510 Wszystko, co trzeba. 395 00:30:45,387 --> 00:30:49,433 Zrozum, jak ciężko pracowałem, żeby tu dotrzeć. 396 00:30:50,017 --> 00:30:55,355 Stworzyłem dla siebie i swojej siostry życie, jakiego pragnęliśmy. 397 00:30:55,355 --> 00:30:59,443 I nie pozwolę jakiemuś durnemu punkowi 398 00:31:00,444 --> 00:31:03,280 - narazić mojej misji. - Chwila. 399 00:31:04,156 --> 00:31:07,659 - Chodzi o ostatni pożar? - Departament Bezpieczeństwa Krajowego 400 00:31:07,659 --> 00:31:11,163 - uważa, że na 175 ulicy są terroryści... - Terroryści? 401 00:31:11,163 --> 00:31:12,497 Zgadza się. 402 00:31:12,497 --> 00:31:17,169 Według moich źródeł w nowojorskiej straży w tamtym budynku podłożono bombę. 403 00:31:18,003 --> 00:31:19,213 Tak, bombę. 404 00:31:19,213 --> 00:31:24,051 - Z niebezpiecznego czarnego prochu. - To było bardzo skuteczne. 405 00:31:24,635 --> 00:31:26,553 - Zajebiście piękne. - Tak. 406 00:31:27,054 --> 00:31:30,641 - Trzeba było widzieć... - To było zajebiście głupie. 407 00:31:30,641 --> 00:31:35,938 Sam pan mówił, żeby zmieniać metody. Żeby nie myśleli, że robi to jedna osoba. 408 00:31:35,938 --> 00:31:37,856 Podejmujesz złe decyzje. 409 00:31:38,440 --> 00:31:40,734 Nie panujesz nad impulsami. 410 00:31:42,194 --> 00:31:43,362 To koniec. 411 00:31:45,364 --> 00:31:49,243 Ale my potrzebujemy tych pieniędzy. Ludzie na mnie polegają. 412 00:31:49,243 --> 00:31:50,911 Trzeba było o tym myśleć. 413 00:31:54,373 --> 00:31:56,250 No to powiem glinom, co wiem. 414 00:31:58,001 --> 00:31:59,378 O pożarach? 415 00:32:00,712 --> 00:32:03,423 - Pogrążysz tylko siebie. - Nie. 416 00:32:04,883 --> 00:32:06,218 O dziewczynie. 417 00:32:09,638 --> 00:32:12,349 Wie pan, o tej postrzelonej w parku. 418 00:32:13,976 --> 00:32:16,019 Sypiała z pańskim dostawcą. 419 00:32:17,187 --> 00:32:19,106 Pewnie to pana nie cieszyło. 420 00:32:19,898 --> 00:32:24,027 - I myślisz, że ją postrzeliłem? - Sam pan powiedział, 421 00:32:24,027 --> 00:32:26,154 że robi pan wszystko, co trzeba. 422 00:32:27,239 --> 00:32:30,742 Była niezamkniętą sprawą. Nie lubi pan takich. 423 00:32:33,245 --> 00:32:38,292 Zapewniam, że gdybym do kogoś strzelił, to ta osoba byłaby martwa. 424 00:32:49,678 --> 00:32:53,348 {\an8}Te pinezki wskazują każdy adres na liście mailingowej Samanthy. 425 00:32:53,348 --> 00:32:54,433 Co zauważasz? 426 00:32:56,476 --> 00:32:59,771 Są głównie w centrum. W Brooklynie. 427 00:33:00,772 --> 00:33:03,817 - Jeden na Long Island. Charlie? - Co zostaje? 428 00:33:04,902 --> 00:33:07,279 To miejsce. Kto tam mieszka? 429 00:33:07,821 --> 00:33:10,741 To adres Keitha Lamplightera, 430 00:33:10,741 --> 00:33:13,994 dyrektora Lamplighter Capital and Associates. 431 00:33:13,994 --> 00:33:16,663 - Skąd go znam? - Nasz świadek, Mercer Goodman, 432 00:33:16,663 --> 00:33:19,917 był na przyjęciu urządzonym przez Hamiltonów-Sweeneyów, 433 00:33:19,917 --> 00:33:24,129 na które zaprosiła go Regan Hamilton-Sweeney Lamplighter, 434 00:33:24,129 --> 00:33:26,381 - żona Keitha. - A on tam był? 435 00:33:26,381 --> 00:33:30,886 Był zaproszony, ale według rejestru portiera, który zdobyliśmy... 436 00:33:31,970 --> 00:33:33,430 LISTA GOŚCI 437 00:33:33,430 --> 00:33:34,473 ...nie przyszedł. 438 00:33:35,057 --> 00:33:38,393 Czyli ulubiony zespół Samanthy grał w centrum, tak? 439 00:33:38,393 --> 00:33:42,314 Ale bramkarz powiedział, że poszła spotkać się z kimś na północy. 440 00:33:42,314 --> 00:33:45,651 Usiadła o tutaj, po drugiej stronie ulicy od przyjęcia. 441 00:33:45,651 --> 00:33:47,569 Przyjechała do Lamplightera? 442 00:33:48,070 --> 00:33:49,696 Skąd znałaby takiego gościa? 443 00:33:50,280 --> 00:33:54,243 Mężczyzna z akademika był starszy, nie? Wyglądał na bogatego. 444 00:33:54,743 --> 00:33:57,329 Tutaj pisze o eleganckim facecie, 445 00:33:57,329 --> 00:33:59,706 który kiedyś podwiózł ją na północ. 446 00:34:00,332 --> 00:34:02,751 Tylko raz wspomina, że tam pojechała. 447 00:34:07,714 --> 00:34:10,676 Popatrz na to zdjęcie z akademika. 448 00:34:14,137 --> 00:34:16,806 To Keith „Elegant” Lamplighter. 449 00:34:19,768 --> 00:34:20,978 ELEGANT 450 00:34:20,978 --> 00:34:22,228 - Dziękuję. - Proszę. 451 00:34:23,021 --> 00:34:25,107 To co? Tyle popcornu, ile ważymy? 452 00:34:25,107 --> 00:34:27,693 A do tego cola w rozmiarze głowy. 453 00:34:27,693 --> 00:34:29,945 Hej, żart. 454 00:34:29,945 --> 00:34:33,699 To dobry znak. Wciąż gdzieś tam jest mój syn. 455 00:34:37,077 --> 00:34:39,454 Wciąż nie rozumiem, co tu robimy. 456 00:34:40,581 --> 00:34:43,542 Kiedy zabrałeś mnie z obozu, myślałem, że coś się stało. 457 00:34:43,542 --> 00:34:46,920 Chciałem zobaczyć z synem Szybkich i wściekłych. 458 00:34:46,920 --> 00:34:49,840 A raczej Za szybkich, za wściekłych. 459 00:34:59,683 --> 00:35:02,186 Znajdź nam miejsca. Ja wszystko kupię. 460 00:35:02,895 --> 00:35:04,271 - Kino będzie puste. - Idź. 461 00:35:04,271 --> 00:35:07,065 Wiesz, że mam ulubione miejsca. Nie zawiedź mnie. 462 00:35:26,001 --> 00:35:28,587 Słuchajcie, nie chcę kłopotów. 463 00:35:31,465 --> 00:35:32,508 Czekaj. 464 00:35:34,009 --> 00:35:37,304 - Hej! Jest tu mój syn. - Zamknij się, bo będzie następny. 465 00:35:39,473 --> 00:35:41,225 Najpierw wyruchałeś Sam. 466 00:35:42,184 --> 00:35:43,685 A potem nas. 467 00:35:46,188 --> 00:35:47,856 Zostaliśmy dziś zwolnieni. 468 00:35:49,107 --> 00:35:50,609 Nie mamy na rachunki. 469 00:35:51,985 --> 00:35:53,111 Weźcie to. 470 00:35:56,114 --> 00:35:57,115 Dzięki. 471 00:35:57,866 --> 00:35:59,660 O ku... 472 00:36:11,380 --> 00:36:12,381 Zostawcie mnie! 473 00:36:13,090 --> 00:36:14,299 Tato? 474 00:36:21,849 --> 00:36:22,850 Już dobrze. 475 00:36:26,061 --> 00:36:29,481 Dobra, mogę do nich zadzwonić. Żaden problem. 476 00:36:29,481 --> 00:36:31,275 To jak mi poszło? 477 00:36:32,734 --> 00:36:34,528 Przejąłem ten faks. 478 00:36:34,528 --> 00:36:36,655 Nie robisz notatek z rozmowy? 479 00:36:37,239 --> 00:36:40,284 Bluetooth. Spoko, nie? Faks. 480 00:36:40,284 --> 00:36:43,161 Zapomniałam. Przepraszam, zdekoncentrowałam się. 481 00:36:51,628 --> 00:36:52,754 Hej, jestem. 482 00:37:11,899 --> 00:37:12,900 Hej, Mathes. 483 00:37:12,900 --> 00:37:14,610 Podasz tatę do telefonu? 484 00:37:14,610 --> 00:37:16,612 Przykro mi, ale to zły moment. 485 00:37:16,612 --> 00:37:22,534 Czasem wznoszę ton na końcu zdania, ale nie jest to tak naprawdę pytanie. 486 00:37:22,534 --> 00:37:24,953 Natychmiast podaj ojca do telefonu. 487 00:37:26,288 --> 00:37:28,540 Proszę pana, dzwoni Regan. To pilne. 488 00:37:31,710 --> 00:37:32,711 Dzięki. 489 00:37:34,338 --> 00:37:36,632 - Hej, skarbie. - Hej, tatusiu. Jak tam? 490 00:37:36,632 --> 00:37:39,510 Dobrze. Wiele pytań od prawników. 491 00:37:39,510 --> 00:37:42,596 Jutro zjemy razem lunch. Chcę o wszystkim usłyszeć, 492 00:37:42,596 --> 00:37:46,225 ale moją uwagę zwróciło coś, co może wyjaśnisz. 493 00:37:47,392 --> 00:37:50,562 Mam tu pismo z biura burmistrza do Amory’ego. 494 00:37:52,022 --> 00:37:56,735 Wygląda na to, że rozpatrzenie podania Hamilton-Sweeney Group 495 00:37:56,735 --> 00:38:00,572 w sprawie dekretu o degradacji zawieszono na czas śledztwa. 496 00:38:01,156 --> 00:38:02,491 Poczekaj. 497 00:38:09,331 --> 00:38:10,624 Dekret o degradacji. 498 00:38:11,792 --> 00:38:15,337 To brudna taktyka bandytów i mafiosów, 499 00:38:15,337 --> 00:38:19,758 którzy wypychają pracowitych ludzi z domów i nie płacą im tyle, ile trzeba. 500 00:38:19,758 --> 00:38:24,680 Mój ojciec nigdy się do tego nie posunął i mnie nauczył tego samego. 501 00:38:25,264 --> 00:38:27,599 Tak myślałam. W takim razie... 502 00:38:29,184 --> 00:38:32,563 jak dowiemy się więcej, nie pytając Amory’ego? 503 00:38:32,563 --> 00:38:35,274 Wciąż mam przyjaciół w urzędzie Giulianiego. 504 00:38:35,774 --> 00:38:37,442 Może popytam ich o szczegóły? 505 00:38:37,442 --> 00:38:41,864 Teraz burmistrzem jest Bloomberg, ale tak, wciąż masz wszędzie przyjaciół. 506 00:38:41,864 --> 00:38:45,033 Wyślę ci to. Stań przy faksie, 507 00:38:45,033 --> 00:38:47,786 żeby Mathes nie położył na tym łap. 508 00:38:51,999 --> 00:38:53,041 Teraz. 509 00:38:53,041 --> 00:38:56,211 - Dobrze. Kocham cię, tatusiu. Pa. - Ja ciebie też. 510 00:39:00,591 --> 00:39:02,634 - Państwo z policji. - Ma pani podsłuch? 511 00:39:02,634 --> 00:39:05,179 Czy zdradził mnie kiepski garnitur? 512 00:39:05,888 --> 00:39:08,182 Mam bardzo sprawnego asystenta. 513 00:39:08,182 --> 00:39:11,560 Chętnie zaprowadzę państwa do naszego działu prawnego. 514 00:39:11,560 --> 00:39:13,812 Zajmuje się sprawą mojego ojca. 515 00:39:13,812 --> 00:39:16,690 Nie po to przyszliśmy. Chodzi o pani męża. 516 00:39:16,690 --> 00:39:20,861 Chcieliśmy z nim porozmawiać, ale wygląda na to, że go nie ma. 517 00:39:21,445 --> 00:39:22,446 Nie wiedziałam. 518 00:39:23,739 --> 00:39:26,700 - Pracujecie w tym samym budynku. - Ale w innej firmie. 519 00:39:28,118 --> 00:39:29,745 Poza tym jesteśmy w separacji. 520 00:39:29,745 --> 00:39:32,998 Nie zawsze orientuję się, gdzie aktualnie przebywa. 521 00:39:34,750 --> 00:39:36,752 Słyszała pani o postrzelonej dziewczynie? 522 00:39:36,752 --> 00:39:38,921 Tak. Co w związku z nią? 523 00:39:38,921 --> 00:39:42,382 Wydawała magazyn, który prenumerował pani mąż. 524 00:39:43,008 --> 00:39:46,428 Znaleźliśmy w nim informację o ich pierwszym spotkaniu. 525 00:39:46,428 --> 00:39:49,681 - Czy 4 lipca mąż był z panią? - Nie. Jak mówiłam, jesteśmy w separacji. 526 00:39:49,681 --> 00:39:53,101 Ale był zaproszony na przyjęcie, na którym pani była? 527 00:39:54,311 --> 00:39:55,521 Przyszedł na nie? 528 00:39:56,271 --> 00:39:59,858 Mam wrażenie, że zadajecie mi państwo pytania, 529 00:40:00,817 --> 00:40:02,319 na które znacie już odpowiedź. 530 00:40:03,111 --> 00:40:04,279 Złapała nas pani. 531 00:40:05,656 --> 00:40:08,742 Ale zmienię podejście i spytam o coś, czego nie wiem. 532 00:40:08,742 --> 00:40:09,993 O państwa separację. 533 00:40:10,786 --> 00:40:12,329 Czy w grę wchodziła zdrada? 534 00:40:13,038 --> 00:40:15,082 Dziewczyna była na pierwszym roku. 535 00:40:16,333 --> 00:40:19,711 Wie pan, Keith nie jest idealny, ale nigdy by... 536 00:40:19,711 --> 00:40:21,880 Czyim pomysłem był rozwód? 537 00:40:22,506 --> 00:40:24,758 - Moim. - Jak odebrał to mąż? 538 00:40:24,758 --> 00:40:27,010 - Źle. - Trzymacie w domu broń? 539 00:40:27,594 --> 00:40:31,640 Z całym szacunkiem dla naszych dzielnych stróży prawa, 540 00:40:31,640 --> 00:40:35,519 nie możecie państwo rozmawiać z panią Hamilton-Sweeney bez prawnika. 541 00:40:35,519 --> 00:40:39,982 Mamy ich tu kilkunastu. Do wyboru, do koloru. 542 00:40:39,982 --> 00:40:44,736 Moja siostrzenica jest zbyt miła, więc ja sobie pozwolę. To niestosowne. 543 00:40:45,737 --> 00:40:46,905 Nie wygląda na złą. 544 00:40:47,489 --> 00:40:51,118 Proszę. Zaprowadzę państwa do prawników. 545 00:40:52,119 --> 00:40:54,663 Proszę korytarzem. Świetny garnitur. 546 00:40:54,663 --> 00:40:55,747 Czyjego projektu? 547 00:41:07,593 --> 00:41:09,011 Stu? 548 00:41:09,803 --> 00:41:10,846 Znajdź mi Keitha. 549 00:41:11,388 --> 00:41:13,849 Zaraz masz kolejne spotkanie. Czekają w sali zebrań. 550 00:41:28,739 --> 00:41:34,119 Sam kocha książki. Nie tylko czytanie, ale namacalne, fizyczne książki. 551 00:41:34,119 --> 00:41:37,873 Chciała mieć perfumy, które pachną jak stare wydanie Rimbauda. 552 00:41:38,916 --> 00:41:40,250 W sumie to... 553 00:41:40,250 --> 00:41:41,543 ILUMINACJE 554 00:41:45,714 --> 00:41:46,715 Faktycznie dobre. 555 00:41:55,641 --> 00:41:59,102 Nie ma aparatu. Niczego tu nie ma. 556 00:42:02,189 --> 00:42:03,315 Boże. 557 00:42:07,945 --> 00:42:09,988 Tęskniłem za Sam, kiedy miałem szlaban. 558 00:42:11,323 --> 00:42:13,951 Jej nieobecność mnie wykańczała, ale to jest... 559 00:42:16,870 --> 00:42:18,664 To jest o wiele gorsze. 560 00:42:21,458 --> 00:42:24,586 Sam trzymała trochę rzeczy w łazience. Pójdę sprawdzić. 561 00:42:33,053 --> 00:42:35,222 Krzyknij, jak coś znajdziesz. 562 00:42:48,151 --> 00:42:49,695 HIERARCHIA ROGACZY I BANKRUTÓW 563 00:43:05,586 --> 00:43:07,754 NA WYPADEK PRZEDWCZESNEJ ŚMIERCI GLORII FAN 564 00:43:16,513 --> 00:43:20,642 „Osiem, trzy”. 565 00:43:21,435 --> 00:43:22,811 Osiemdziesiąt trzy? 566 00:43:30,736 --> 00:43:36,074 „Sprawdź za koniem”. 567 00:43:40,704 --> 00:43:42,122 Sprawdź za koniem. 568 00:43:43,749 --> 00:43:46,418 Gdzie jest koń? Jaki koń? 569 00:43:47,669 --> 00:43:48,837 SZALONY KOŃ 570 00:43:55,052 --> 00:43:57,304 ZWROTNIK RAKA 571 00:44:00,974 --> 00:44:02,267 {\an8}KASZTANEK 572 00:44:42,140 --> 00:44:45,060 Hej, Proroku. Złaź tutaj. 573 00:44:45,561 --> 00:44:46,770 Już idę. 574 00:44:55,070 --> 00:44:56,488 Co to ma, kurwa, być? 575 00:44:58,156 --> 00:45:01,201 Dobra. Mamy nowy plan. 576 00:45:01,201 --> 00:45:05,163 Nie chciałem gryźć ręki, która nas karmi, ale zmieniła się w pięść. 577 00:45:06,290 --> 00:45:08,792 Czas ją upierdolić. 578 00:45:36,987 --> 00:45:40,073 - Jestem gotowy, szefie. - Panie Solomonie, 579 00:45:40,073 --> 00:45:42,743 przeszedł pan samego siebie. 580 00:45:44,620 --> 00:45:45,746 Gdzie jest Charlie? 581 00:46:32,501 --> 00:46:34,920 Hej, synku. Wszystko gra. 582 00:46:36,004 --> 00:46:37,172 To byli rabusie. 583 00:46:38,423 --> 00:46:39,675 Nic nam nie jest. 584 00:46:41,635 --> 00:46:45,681 Anuluję karty kredytowe, przyłożę lód. Jakby nic się nie stało. 585 00:46:46,473 --> 00:46:49,476 Nie stałoby się, gdybyś poszedł do pracy, 586 00:46:49,476 --> 00:46:51,645 zamiast bawić się w tatę roku. 587 00:46:53,063 --> 00:46:55,107 Może i chciałem się wykazać... 588 00:46:59,361 --> 00:47:02,447 bo wiem, że cię zawiodłem. 589 00:47:06,577 --> 00:47:07,578 Will... 590 00:47:18,297 --> 00:47:23,135 Wiemy z mamą, że zobaczyłeś coś, 591 00:47:24,511 --> 00:47:28,473 czego nie powinieneś był zobaczyć: mnie z młodą kobietą. 592 00:47:30,267 --> 00:47:31,894 Zapomniałem koszulki. 593 00:47:33,854 --> 00:47:37,107 Mama kazała mi włożyć ją do torby, ale tego nie zrobiłem. 594 00:47:37,816 --> 00:47:41,195 Wróciłem do domu, nikomu nic nie mówiąc. Usłyszałem was. 595 00:47:54,041 --> 00:47:55,417 Dzięki, że mi mówisz. 596 00:47:55,417 --> 00:47:58,962 Nikt nie jest na ciebie zły. Jesteśmy źli na mnie. Ja też jestem. 597 00:48:00,255 --> 00:48:04,134 Jeśli chodzi o list, który wysłałeś... Nic nie szkodzi. Rozumiem to. 598 00:48:06,803 --> 00:48:09,139 Chcę tylko o tym porozmawiać. 599 00:48:10,265 --> 00:48:11,391 Czemu to zrobiłeś? 600 00:48:12,643 --> 00:48:14,061 Nie kochasz już mamy? 601 00:48:14,645 --> 00:48:15,896 Czemu to... 602 00:48:17,189 --> 00:48:20,359 Może zrozumiesz, kiedy będziesz starszy, a może nie. 603 00:48:21,568 --> 00:48:22,736 Chodzi o to, że... 604 00:48:26,240 --> 00:48:30,244 bardzo cię zawiodłem. 605 00:48:31,495 --> 00:48:35,666 Najbardziej jak to możliwe. I za to szczerze cię przepraszam. 606 00:48:40,879 --> 00:48:42,089 To mama. 607 00:48:46,385 --> 00:48:50,389 Hej, jeśli dzwonili z obozu, to wypisałem Willa. Jest ze mną. 608 00:48:51,014 --> 00:48:53,267 Była tu dwójka policjantów. 609 00:48:54,434 --> 00:48:55,602 Czekaj. 610 00:48:56,603 --> 00:48:57,938 W jakiej sprawie? 611 00:48:57,938 --> 00:48:59,231 Twojej. 612 00:49:02,317 --> 00:49:05,696 To z tą dziewczyną z parku się pieprzyłeś. 613 00:49:07,698 --> 00:49:08,532 Tak. 614 00:49:10,659 --> 00:49:12,160 Była na pierwszym roku. 615 00:49:12,953 --> 00:49:14,037 Myślałem, że jest starsza. 616 00:49:14,872 --> 00:49:16,248 Starsza niż dziecko? 617 00:49:17,040 --> 00:49:21,211 - Gdzie byłeś 4 lipca? - Myślisz, że ją postrzeliłem? 618 00:49:21,211 --> 00:49:24,047 Nie, ale mam nadzieję, że masz alibi. 619 00:49:24,715 --> 00:49:25,841 Serio o to pytasz? 620 00:49:25,841 --> 00:49:28,302 Jasne, że nie. Skąd miałbyś broń? 621 00:49:29,511 --> 00:49:33,265 Keith, powiedz szczerze. Myślisz, że jest jakiś związek? 622 00:49:34,725 --> 00:49:38,478 Czekała pod miejscem przyjęcia, na którym miałeś być. 623 00:49:42,274 --> 00:49:47,237 Nowy Jork może wydawać się mały, ale to za duży przypadek. 624 00:49:53,869 --> 00:49:55,954 Chyba już pójdę. 625 00:49:57,414 --> 00:49:59,499 Czekaj. Odprowadzę cię. 626 00:49:59,499 --> 00:50:01,418 Lepiej nie. Ktoś może nas zobaczyć. 627 00:50:01,418 --> 00:50:04,046 Sam, poczekaj. 628 00:50:27,236 --> 00:50:28,904 Czekaj, Will. 629 00:50:33,492 --> 00:50:35,744 Hej, synu. Zastaliśmy tatę? 630 00:51:37,055 --> 00:51:39,057 Napisy: Marzena Falkowska