1
00:00:15,849 --> 00:00:18,101
4 LIPCA 2003
2
00:00:18,101 --> 00:00:19,353
Pomocy!
3
00:00:25,943 --> 00:00:27,611
Hej, tutaj!
4
00:00:28,779 --> 00:00:29,905
Tutaj!
5
00:00:36,203 --> 00:00:37,621
Jest tam.
6
00:00:54,221 --> 00:00:55,848
Opowiedz mi o niej.
7
00:00:56,431 --> 00:00:59,810
PARĘ TYGODNI WCZEŚNIEJ
8
00:00:59,810 --> 00:01:00,727
W sumie...
9
00:01:03,480 --> 00:01:07,359
nie poznałbym jej, gdyby nie pan,
więc w pewnym sensie to pańska wina.
10
00:01:08,527 --> 00:01:10,112
Oświeć mnie, proszę.
11
00:01:13,699 --> 00:01:16,535
Jeśli mam być całkowicie szczery,
doktorze Altschul,
12
00:01:16,535 --> 00:01:22,249
te sesje to raczej nie jest
moje ulubione popołudniowe zajęcie.
13
00:01:23,125 --> 00:01:24,126
ZAGINIONY
14
00:01:24,126 --> 00:01:27,880
Ale jesienią mama
pozwoliła mi jeździć do miasta samemu,
15
00:01:27,880 --> 00:01:31,425
więc kiedy kończyliśmy,
mogłem się szwendać.
16
00:01:32,426 --> 00:01:34,428
SKLEP MUZYCZNY
17
00:01:52,237 --> 00:01:53,655
Byliśmy razem w liceum.
18
00:01:55,240 --> 00:01:58,493
No, nie do końca razem.
Była rok wyżej ode mnie.
19
00:01:58,493 --> 00:02:00,704
Skończyła szkołę i studiowała na NYU.
20
00:02:01,496 --> 00:02:05,918
Nie przyjaźniliśmy się ani nic takiego,
ale trudno ją zapomnieć.
21
00:02:18,347 --> 00:02:19,348
Znam cię.
22
00:02:20,307 --> 00:02:22,518
Hej. Skąd ja cię znam?
23
00:02:27,147 --> 00:02:29,191
Oboje chodziliśmy chyba
do liceum Flower Hill.
24
00:02:29,191 --> 00:02:31,944
To znaczy ja wciąż chodzę.
25
00:02:32,778 --> 00:02:34,530
Charles Weisbarger. Może być Charlie.
26
00:02:35,280 --> 00:02:38,575
No więc, Charles, co tutaj robisz?
27
00:02:39,243 --> 00:02:42,329
No... To, co wszyscy.
28
00:02:42,329 --> 00:02:44,122
Uciekam z Long Island, nie?
29
00:02:45,999 --> 00:02:48,085
To prawidłowa odpowiedź.
30
00:02:52,756 --> 00:02:55,050
To co ci dolega?
31
00:02:57,177 --> 00:02:58,428
Byłeś u lekarza.
32
00:02:59,721 --> 00:03:02,516
- To nie taki lekarz.
- Nie gadaj.
33
00:03:02,516 --> 00:03:04,977
Jesteś tu sam. To musi być psychiatra.
34
00:03:04,977 --> 00:03:06,812
Twoi rodzice się rozstają?
35
00:03:06,812 --> 00:03:09,106
Wtedy pierwszy raz miałam z nim kontakt.
36
00:03:20,117 --> 00:03:22,327
We wrześniu umarł mój tata, więc...
37
00:03:22,327 --> 00:03:23,245
Właśnie.
38
00:03:34,173 --> 00:03:35,549
Chcesz zobaczyć mój zin?
39
00:03:36,633 --> 00:03:37,634
Co to jest zin?
40
00:03:41,013 --> 00:03:43,599
Jest na poły autobiograficzny.
41
00:03:43,599 --> 00:03:45,434
To ja, ale nie ja.
42
00:03:46,727 --> 00:03:50,272
Moje zdjęcia, ilustracje, recenzje płyt.
43
00:03:50,272 --> 00:03:54,443
{\an8}Moi znajomi mają zespół
i próbuję udokumentować całą scenę,
44
00:03:54,443 --> 00:03:59,615
{\an8}ale mają bzika na punkcie prywatności,
więc to zakonspirowane.
45
00:04:00,115 --> 00:04:02,159
Zmieniłam imiona, by ich chronić.
46
00:04:04,203 --> 00:04:05,871
To niesamowite.
47
00:04:15,297 --> 00:04:17,841
Myślę, że musimy trzymać się razem.
48
00:04:18,591 --> 00:04:21,803
Od teraz, Charles,
będziesz moim projektem.
49
00:04:26,558 --> 00:04:29,520
Spotykaliśmy się co tydzień po sesji
50
00:04:30,020 --> 00:04:33,649
i można powiedzieć, że wtedy zaczęła się
moja prawdziwa edukacja.
51
00:04:33,649 --> 00:04:34,900
LIDER NOWEGO JORKU
52
00:04:34,900 --> 00:04:36,276
GIULIANI NA BURMISTRZA
53
00:05:11,687 --> 00:05:12,688
Chodź.
54
00:05:18,819 --> 00:05:19,862
Przepraszam.
55
00:05:21,822 --> 00:05:22,990
Dobrze wyglądasz.
56
00:05:57,816 --> 00:06:00,652
Przy niej nie można było czuć smutku.
57
00:06:16,627 --> 00:06:19,713
Super. Jak inne fajne rzeczy, ale...
58
00:06:19,713 --> 00:06:21,131
Jeszcze nie koniec.
59
00:06:21,715 --> 00:06:22,716
Sorki.
60
00:06:37,064 --> 00:06:39,942
Brass Tactics
to jedyna płyta Ex Post Facto,
61
00:06:39,942 --> 00:06:43,278
zanim Billy Three-Sticks rozwiązał zespół
i mogli odnieść sukces.
62
00:06:43,987 --> 00:06:47,908
O dziwo, ten fakt sprawia,
że jest jeszcze bardziej wyjątkowa.
63
00:06:47,908 --> 00:06:51,328
- Musisz ją mieć.
- O nie. Nie mam pieniędzy.
64
00:06:51,328 --> 00:06:53,455
Mogę ją pewnie ściągnąć z LimeWire.
65
00:06:53,455 --> 00:06:55,582
Nie.
66
00:06:55,582 --> 00:06:59,044
To by pozbawiło zespół
zasłużonych tantiem.
67
00:06:59,753 --> 00:07:01,004
- Ja ją kupię.
- Nie.
68
00:07:01,004 --> 00:07:02,089
Tak.
69
00:07:05,384 --> 00:07:08,262
To brzmi jak cudowna jesień w Nowym Jorku.
70
00:07:09,638 --> 00:07:11,098
Tak. Była cudowna.
71
00:07:13,016 --> 00:07:17,104
A potem przestała być.
Ale mogę winić za to tylko siebie.
72
00:07:17,604 --> 00:07:20,023
No... moją mamę też, oczywiście.
73
00:07:20,023 --> 00:07:24,236
Mówiłeś chyba, że zostałeś tu na noc
i przyjechałeś do domu rano,
74
00:07:24,236 --> 00:07:27,406
nagi od pasa w górę, wymiotując na kacu?
75
00:07:30,492 --> 00:07:34,746
Nie ująłem tego dokładnie w ten sposób,
ale tak, jasne.
76
00:07:34,746 --> 00:07:37,124
To był Sylwester, zdarza się.
77
00:07:37,124 --> 00:07:41,211
Myślisz, że twoja mama postąpiła źle,
dając ci szlaban na pół roku?
78
00:07:41,211 --> 00:07:42,462
Nie chodzi o nią,
79
00:07:42,462 --> 00:07:46,550
tylko o Sam, moją miłość do niej
i może jej miłość do mnie.
80
00:07:46,550 --> 00:07:48,260
No i, sam nie wiem...
81
00:07:48,260 --> 00:07:52,347
Zanim się w tym połapałem,
nie mogłem się już z nią spotykać, więc...
82
00:07:54,725 --> 00:07:56,852
Moja historia się zatrzymała.
83
00:08:00,439 --> 00:08:03,192
To obiecujące, że mówisz tak otwarcie
84
00:08:03,192 --> 00:08:04,735
o swoim poczuciu straty.
85
00:08:05,819 --> 00:08:11,366
Żałuję tylko, że równie wnikliwie
nie opowiadasz o śmierci ojca.
86
00:08:11,366 --> 00:08:12,868
TURNIEJ CANTOR FITZGERALD
87
00:08:15,662 --> 00:08:19,791
Czy może być tak, że skupienie na Samancie
88
00:08:19,791 --> 00:08:22,669
pozwala ci ignorować uczucia
związane z tatą?
89
00:08:24,713 --> 00:08:27,549
- ...z samolotu?
- To na pewno 737.
90
00:08:27,549 --> 00:08:28,467
NIE ZAPOMNIMY
91
00:08:28,467 --> 00:08:31,345
Ktoś uderzył w WTC. Nie wiem.
92
00:08:32,304 --> 00:08:34,890
Co się dzieje?
93
00:08:35,890 --> 00:08:39,269
Łatwiej jest czuć to, co czujesz,
94
00:08:39,937 --> 00:08:44,232
do energicznej młodej kobiety,
która mieszka parę kilometrów od ciebie,
95
00:08:44,983 --> 00:08:50,072
niż przeżyć głęboką, trwałą utratę ojca.
96
00:08:51,031 --> 00:08:53,450
...wybuchł. Ludzie są wszędzie,
97
00:08:53,450 --> 00:08:55,160
na środku na ulicy.
98
00:08:55,160 --> 00:08:57,079
Uderzył w inny budynek.
99
00:08:57,079 --> 00:09:00,916
Dwa samoloty zderzyły się
z World Trade Center na Manhattanie.
100
00:09:00,916 --> 00:09:04,044
- Chwila.
- Eksplozja...
101
00:09:04,044 --> 00:09:05,796
Boże. To pewnie człowiek.
102
00:09:05,796 --> 00:09:07,339
- Gdzie?
- Nie, proszę.
103
00:09:07,339 --> 00:09:09,132
- Gdzie?
- O Boże.
104
00:09:09,132 --> 00:09:10,342
Boże.
105
00:09:12,553 --> 00:09:13,762
Brak słów.
106
00:09:14,638 --> 00:09:18,392
Hej, Charlie, tu tata. Coś się stało.
107
00:09:19,351 --> 00:09:23,689
Pewnie widziałeś w wiadomościach.
Raczej nie wrócę do domu.
108
00:09:25,148 --> 00:09:27,192
Wiedz tylko, że cię kocham.
109
00:09:34,241 --> 00:09:38,412
Proszę mi wierzyć,
nie ma w tym nic łatwego.
110
00:09:49,590 --> 00:09:51,341
- Halo.
- Hej, nieznajomy.
111
00:09:51,925 --> 00:09:52,926
Wciąż masz szlaban?
112
00:09:52,926 --> 00:09:55,137
Lepiej nie, bo Ex Post Facto,
113
00:09:55,137 --> 00:09:57,598
oby nadal twój ulubiony zespół,
114
00:09:57,598 --> 00:09:59,474
wystąpi na koncercie 4 lipca.
115
00:10:00,058 --> 00:10:02,686
To nie jest prawdziwy powrót
bez Billy’ego,
116
00:10:02,686 --> 00:10:05,272
zmienili też nazwę,
ale grają swoje utwory.
117
00:10:05,272 --> 00:10:09,193
Będzie legendarnie.
Jeśli to przegapisz, możesz się zabić.
118
00:10:11,361 --> 00:10:12,362
Halo?
119
00:10:13,280 --> 00:10:16,658
- Halo, Charles, idziesz?
- Tak. Oczywiście.
120
00:10:16,658 --> 00:10:18,285
Nie przegapię tego.
121
00:10:19,161 --> 00:10:21,121
Dobrze, ale?
122
00:10:21,121 --> 00:10:23,373
Ale... nic.
123
00:10:23,373 --> 00:10:26,668
Po prostu dawno ze sobą nie gadaliśmy.
124
00:10:26,668 --> 00:10:29,713
Wiem. Dzwoniłam, ale nie odbierałeś.
125
00:10:30,255 --> 00:10:35,677
Tak. Przepraszam, po prostu
nie miałem nic do powiedzenia.
126
00:10:36,428 --> 00:10:39,932
To ja przepraszam,
że przyczyniłam się do twojego szlabanu.
127
00:10:39,932 --> 00:10:41,892
Nie.
128
00:10:41,892 --> 00:10:44,269
Wiesz co? To był dla mnie czas
129
00:10:44,770 --> 00:10:46,980
prawdziwego rozwoju i introspekcji.
130
00:10:48,690 --> 00:10:50,984
Żartuję. Było do dupy. Tęskniłem.
131
00:10:50,984 --> 00:10:52,569
To mnie smuci,
132
00:10:53,320 --> 00:10:56,615
ale też cieszy,
bo ja cholernie tęskniłam za tobą.
133
00:10:59,326 --> 00:11:03,956
Dobra, muszę lecieć. Szczegóły
na temat 4 lipca podam ci później.
134
00:11:03,956 --> 00:11:05,832
- Pa.
- Nicky, szybko!
135
00:11:05,832 --> 00:11:08,794
- Sammy. Jedziemy.
- Szybko.
136
00:11:08,794 --> 00:11:11,713
Ja pierdolę! Podpaliliście kościół?
137
00:11:11,713 --> 00:11:14,049
A co myślałaś? Że wyznajemy grzechy?
138
00:11:14,049 --> 00:11:15,884
Wsiadaj!
139
00:11:15,884 --> 00:11:18,220
- Dziewczyny, no już. Co jest?
- Czemu...
140
00:11:18,220 --> 00:11:20,430
Czemu podpaliliście kościół?
141
00:11:20,430 --> 00:11:22,391
- Gdzie jest Nicky?
- Nie wiem.
142
00:11:22,391 --> 00:11:24,601
- Bez niego nie jedziemy.
- Idzie.
143
00:11:24,601 --> 00:11:26,979
- Nicky!
- Co wy zrobiliście?
144
00:11:26,979 --> 00:11:29,064
- Chodź!
- Szybko!
145
00:11:29,064 --> 00:11:31,984
- Bez ciebie nie jedziemy.
- Już!
146
00:11:33,986 --> 00:11:36,154
Istna piękność, nieprawdaż?
147
00:11:36,154 --> 00:11:37,447
Jedziemy!
148
00:11:37,447 --> 00:11:39,074
Musimy stąd spierdalać.
149
00:11:39,783 --> 00:11:41,952
Jedź! Szybko.
150
00:11:41,952 --> 00:11:43,161
Już, Sam.
151
00:11:47,708 --> 00:11:52,671
Piękne niebo nad głowami
152
00:11:52,671 --> 00:11:57,301
Bursztynowe fale zbóż
153
00:11:57,301 --> 00:12:02,181
Majestat gór wznosi się
154
00:12:02,181 --> 00:12:07,102
Nad równiną jak ze snu
155
00:12:07,102 --> 00:12:09,521
Ameryka...
156
00:12:09,521 --> 00:12:11,315
Nishima Guptpa.
157
00:12:18,864 --> 00:12:20,824
Cate Hamilton-Sweeney Lamplighter.
158
00:12:28,916 --> 00:12:30,250
- Trzymaj się.
- Dziękuję.
159
00:12:30,250 --> 00:12:31,543
Tak. Pa, pa.
160
00:12:33,170 --> 00:12:36,048
Cate Hamilton-Sweeney Lamplighter,
jej matka.
161
00:12:36,048 --> 00:12:38,592
- Pokażesz mi ją?
- Po co?
162
00:12:38,592 --> 00:12:41,595
Chyba znam jej brata.
163
00:12:41,595 --> 00:12:44,223
- Znasz Hamiltona-Sweeneya?
- Tak.
164
00:12:44,973 --> 00:12:47,100
Imponujące. O tam.
165
00:12:50,604 --> 00:12:52,314
Świetnie. Będzie zachwycona.
166
00:12:52,314 --> 00:12:55,150
Ale następnym razem u ciebie, serio.
167
00:12:55,692 --> 00:12:57,110
- Przepraszam.
- Dzień dobry.
168
00:12:57,110 --> 00:12:59,571
Chciałem się przedstawić. Mercer Goodman.
169
00:12:59,571 --> 00:13:01,114
Miło pana poznać. Jest...
170
00:13:01,114 --> 00:13:03,158
- Jest pan nauczycielem Cate?
- Nie.
171
00:13:03,158 --> 00:13:04,535
Jestem znajomym...
172
00:13:05,744 --> 00:13:09,331
chyba pani brata, Williama.
173
00:13:09,915 --> 00:13:12,376
Regan, chodź. Dzieci czekają.
174
00:13:13,126 --> 00:13:15,462
- Obiecałem im lody.
- Dobrze.
175
00:13:15,963 --> 00:13:17,047
Przepraszam.
176
00:13:19,174 --> 00:13:21,969
To nie najlepsza chwila,
ale było bardzo miło...
177
00:13:21,969 --> 00:13:25,430
Było bardzo miło pana poznać,
panie Goodman.
178
00:13:31,186 --> 00:13:34,481
W końcu zasnęła. Była bardzo przejęta.
179
00:13:34,481 --> 00:13:35,566
Brawo.
180
00:13:37,317 --> 00:13:39,278
Wszystko gra? Jesteś nieobecna.
181
00:13:39,945 --> 00:13:43,615
Wszystko w porządku.
Po prostu martwię się o Willa.
182
00:13:43,615 --> 00:13:45,701
Nie jest ostatnio sobą.
183
00:13:46,952 --> 00:13:50,581
Kiedyś uwielbiał ostatni dzień szkoły.
Nie rozumiem tego.
184
00:13:50,581 --> 00:13:52,541
Kiedyś uwielbiał wiele rzeczy.
185
00:13:56,086 --> 00:13:57,087
Karty baseballowe.
186
00:13:57,796 --> 00:13:58,797
Pokémony.
187
00:14:01,175 --> 00:14:03,260
Pokémony. Swoich rodziców.
188
00:14:07,181 --> 00:14:09,725
To tylko taki etap. To dobry chłopak.
189
00:14:35,375 --> 00:14:38,587
ON CIĘ OK1AMUJE
190
00:15:00,609 --> 00:15:03,946
Porozmawiamy o tym, jak mnie zdradzasz?
191
00:15:07,783 --> 00:15:09,493
Co? Zdradzam?
192
00:15:09,493 --> 00:15:14,790
Keith, w tym momencie
już się z tego nie wykręcisz.
193
00:15:17,876 --> 00:15:19,002
Napisała do mnie.
194
00:15:21,797 --> 00:15:25,217
Choć i tak już podejrzewałam.
195
00:15:25,217 --> 00:15:29,096
Od kiedy słuchasz The Libertines?
Ile ona ma lat, 25?
196
00:15:29,096 --> 00:15:31,306
Czekaj. Chwila.
197
00:15:32,182 --> 00:15:35,561
Pogadajmy, jeśli chcesz,
ale nie udawaj, że to tylko moja wina.
198
00:15:37,104 --> 00:15:40,023
O Boże. Przepraszam.
199
00:15:40,023 --> 00:15:45,028
Zapomniałam, że ja też cię zdradziłam.
Nie wiedziałam, że mam chłopaka.
200
00:15:45,028 --> 00:15:48,115
Czasem mam wrażenie, że nie masz też męża.
201
00:15:48,699 --> 00:15:50,701
Jesteś dla niej fascynujący?
202
00:15:51,535 --> 00:15:55,956
Jest niezależna i zajebiście pełna życia?
203
00:15:56,582 --> 00:15:58,250
Tak, w sumie.
204
00:16:02,921 --> 00:16:04,506
Ma pracę?
205
00:16:05,007 --> 00:16:09,303
Ma dwójkę dzieci? Chorego ojca?
206
00:16:09,887 --> 00:16:12,848
Boże, Keith. Ja byłam tą dziewczyną.
207
00:16:13,432 --> 00:16:18,562
Byłam tą dziewczyną i zdusiłam ją,
żebyśmy mogli mieć to wszystko.
208
00:16:23,984 --> 00:16:25,277
Kurwa.
209
00:16:31,116 --> 00:16:32,284
Panie Goodman.
210
00:16:35,370 --> 00:16:37,664
Dzień dobry. Dobrze, że pana złapałam.
211
00:16:37,664 --> 00:16:40,542
Zanosiłam właśnie prezent nauczycielce
212
00:16:40,542 --> 00:16:44,379
i pomyślałam, że moglibyśmy
dokończyć albo zacząć naszą rozmowę.
213
00:16:48,258 --> 00:16:49,384
Zna pan mojego brata?
214
00:16:50,177 --> 00:16:53,889
Tak, William jest moim przyjacielem.
Dobrym przyjacielem.
215
00:16:54,389 --> 00:16:58,477
Choć może nie tak dobrym,
skoro do niedawna nie wiedziałem,
216
00:16:58,477 --> 00:17:00,020
że ma siostrę.
217
00:17:00,020 --> 00:17:02,773
Nie widzieliśmy się od lat,
218
00:17:02,773 --> 00:17:07,903
więc nie wiedziałam,
czy wciąż tu mieszka, czy może umarł.
219
00:17:09,695 --> 00:17:11,573
Więc to ulga.
220
00:17:13,825 --> 00:17:17,579
Chciałaby pani pójść gdzieś porozmawiać?
221
00:17:17,579 --> 00:17:21,250
Bardzo chętnie.
Nawet pan nie wie jak. Ale muszę iść.
222
00:17:21,250 --> 00:17:24,002
Mam spotkanie z ludźmi od przeprowadzki.
223
00:17:24,002 --> 00:17:26,380
Przeprowadzki są okropne.
224
00:17:26,380 --> 00:17:28,924
Tak, zwłaszcza nieplanowane.
225
00:17:28,924 --> 00:17:30,634
Wszystko jest w porządku?
226
00:17:32,344 --> 00:17:36,974
Wszystko jest do dupy, ale dziękuję,
że pan pyta. To bardzo miłe.
227
00:17:39,351 --> 00:17:44,106
Proszę posłuchać,
jeśli zobaczy go pan przed czwartym lipca,
228
00:17:46,441 --> 00:17:47,734
może mu pan to dać?
229
00:17:48,527 --> 00:17:51,613
Proszę mu tylko powiedzieć,
że za nim tęsknię i że...
230
00:17:54,449 --> 00:17:56,410
wiele się zmieniło.
231
00:17:57,953 --> 00:18:00,747
Że potrzebowałabym w tym roku
jego obecności.
232
00:18:00,747 --> 00:18:01,874
Oczywiście.
233
00:18:01,874 --> 00:18:04,585
Pana też zapraszam.
234
00:18:06,795 --> 00:18:08,005
Miło było poznać.
235
00:18:09,548 --> 00:18:11,466
Cieszę się, że William kogoś ma.
236
00:18:25,647 --> 00:18:29,985
Sto lat, sto lat.
237
00:18:32,279 --> 00:18:34,823
O rany. Co za ilustracje.
238
00:18:36,033 --> 00:18:37,367
Piękne.
239
00:18:37,367 --> 00:18:39,578
A to my.
240
00:18:39,578 --> 00:18:42,247
To są nasze zaloty.
241
00:18:42,247 --> 00:18:44,082
Powiedzmy.
242
00:18:44,082 --> 00:18:46,960
Weekend w chacie Bruna. Moja wystawa.
243
00:18:46,960 --> 00:18:51,256
To są wszystkie te noce,
które przegadaliśmy na dachu i...
244
00:18:52,049 --> 00:18:56,970
No weź. Muszą być jakieś plusy
mieszkania z artystą-narcyzem, nie?
245
00:18:56,970 --> 00:18:58,055
Tak.
246
00:18:58,055 --> 00:19:01,308
Dawaj, otwórz to.
W środku jest prawdziwy prezent.
247
00:19:05,896 --> 00:19:08,857
William. O rany.
248
00:19:09,900 --> 00:19:10,901
Dziękuję.
249
00:19:11,443 --> 00:19:16,949
Naprawdę nie musiałeś
kupować mi czegoś tak kosztownego.
250
00:19:20,577 --> 00:19:23,121
Jako inwestycja w twoją przyszłość
251
00:19:24,498 --> 00:19:25,791
był dość tani.
252
00:19:26,625 --> 00:19:27,626
Wychodzę.
253
00:19:30,128 --> 00:19:31,839
W moje urodziny?
254
00:19:32,923 --> 00:19:36,343
Pójdę tylko na trochę do pracowni, dobrze?
255
00:19:36,343 --> 00:19:39,680
Wrócę przed kolacją. Obiecuję.
256
00:19:39,680 --> 00:19:43,684
Możesz uruchomić swój komputer
i zacząć tę nową powieść.
257
00:19:44,810 --> 00:19:46,103
Nie patrz tak na mnie.
258
00:19:46,103 --> 00:19:48,689
Nie patrzę na ciebie w żaden sposób.
259
00:19:48,689 --> 00:19:51,650
Po prostu
to moje pierwsze urodziny poza domem.
260
00:19:51,650 --> 00:19:57,155
Tak, wspominałeś o tym już parę razy i...
261
00:19:58,907 --> 00:20:04,079
przepraszam, że ten dzień
nie wygląda tak, jak sobie wyobrażałeś,
262
00:20:04,079 --> 00:20:09,918
ale czy nie daje ci do myślenia to,
że wciąż mówisz o Georgii jak o domu?
263
00:20:11,003 --> 00:20:14,506
Domu w sensie miejsca pochodzenia.
Przynajmniej o nim mówię.
264
00:20:14,506 --> 00:20:15,591
No tak.
265
00:20:15,591 --> 00:20:20,470
Bo jesteś otwartym i szczerym człowiekiem.
266
00:20:21,722 --> 00:20:23,849
Jak opisujesz mnie rodzicom?
267
00:20:23,849 --> 00:20:26,560
Jako współlokatora?
268
00:20:26,560 --> 00:20:29,313
Nie rozumiesz. To nie takie proste.
269
00:20:30,814 --> 00:20:32,065
Dla nich czy dla ciebie?
270
00:20:36,737 --> 00:20:38,989
Proszę, powiedz,
że to nie ma nic wspólnego
271
00:20:38,989 --> 00:20:41,074
- z tą pieprzoną kopertą...
- Dobra.
272
00:20:41,074 --> 00:20:44,786
- ...którą machasz mi przed oczami.
- Otworzysz ją? To od twojej rodziny.
273
00:20:44,786 --> 00:20:47,456
Chcę wiedzieć, skąd się tu wzięła.
274
00:20:47,456 --> 00:20:50,501
A ja chcę wiedzieć,
czemu z nimi nie rozmawiasz.
275
00:20:50,501 --> 00:20:52,211
- Są tacy...
- Bogaci?
276
00:20:53,378 --> 00:20:56,089
Mili. Przynajmniej twoja siostra.
277
00:21:01,637 --> 00:21:02,721
Wychodzę.
278
00:21:05,307 --> 00:21:06,517
Jesteśmy dorośli.
279
00:21:07,893 --> 00:21:10,187
Urodziny w naszym wieku
są trochę śmieszne.
280
00:21:37,256 --> 00:21:39,299
Pośpiesz się. Za długo tam siedzisz.
281
00:21:40,342 --> 00:21:44,012
- Za długo tam siedzi.
- Za bardzo się martwisz. Spokojnie.
282
00:21:45,138 --> 00:21:46,348
Spokojnie.
283
00:21:46,932 --> 00:21:49,810
Chwila. Napełniłeś cały?
Mój tata miał nie zauważyć.
284
00:21:49,810 --> 00:21:52,437
Nie zauważy.
Podobno już prawie nie pracuje.
285
00:21:52,437 --> 00:21:54,773
- Nie potrzebuje tego.
- Kurwa, Sol.
286
00:21:54,773 --> 00:21:57,901
To zbrodnia bez ofiary. Nie było mnie tu.
287
00:21:59,653 --> 00:22:00,696
Nie było nas tu.
288
00:22:03,031 --> 00:22:04,449
Idziesz z nami?
289
00:22:04,449 --> 00:22:06,660
Muszę coś zrobić. Widzimy się wieczorem.
290
00:22:10,038 --> 00:22:11,957
FAJERWERKI
291
00:22:11,957 --> 00:22:14,793
Mam nadzieję, że nie zjebaliśmy.
Dużo wziąłeś.
292
00:22:14,793 --> 00:22:16,170
Jej tata to pijak.
293
00:22:16,753 --> 00:22:20,841
Tak, ale są sobie bliscy,
a ona wie, jakie to niebezpieczne.
294
00:22:21,967 --> 00:22:24,553
PIROTECHNIKA
295
00:22:26,054 --> 00:22:29,391
Hej. Czekałem na twój telefon.
Może jesteś gotowa pogadać.
296
00:22:29,391 --> 00:22:33,061
Po co? Masz jakieś
nowe i głębokie spostrzeżenia
297
00:22:33,061 --> 00:22:35,606
na temat swojego zachowania?
298
00:22:35,606 --> 00:22:37,566
Tęskniłem za twoim głosem.
299
00:22:37,566 --> 00:22:40,944
- Przestań.
- Ostatnie tygodnie były straszne.
300
00:22:41,528 --> 00:22:44,072
Chcę tylko spytać,
o której będziesz u taty.
301
00:22:45,199 --> 00:22:47,618
- Myślałem, że mnie tam nie chcesz.
- Nie chcę.
302
00:22:47,618 --> 00:22:50,913
Ale idziemy co roku i jesteś zaproszony.
303
00:22:51,455 --> 00:22:54,833
Cholera, Reggie.
Jeszcze mu nie powiedziałaś.
304
00:22:54,833 --> 00:22:56,710
Nie, bo muszę osobiście.
305
00:22:56,710 --> 00:22:59,713
Jest w klinice w Minneapolis.
Nie chciałam go martwić.
306
00:22:59,713 --> 00:23:02,090
Albo wciąż masz nadzieję,
że to rozwiążemy?
307
00:23:02,716 --> 00:23:05,302
Jesteś oszołomem. Naprawdę.
308
00:23:05,969 --> 00:23:07,137
A może optymistą?
309
00:23:07,137 --> 00:23:09,306
A może masz nadzieję, że ci wybaczę,
310
00:23:09,306 --> 00:23:11,558
żebyś nie musiał już być tym złym.
311
00:23:11,558 --> 00:23:14,645
Spierdoliłem sprawę.
To nie musi być na zawsze.
312
00:23:14,645 --> 00:23:18,106
Spierdoliłeś?
313
00:23:18,690 --> 00:23:21,902
Spierdolić sprawę
to zamknąć kluczyki w aucie.
314
00:23:21,902 --> 00:23:24,738
Spierdolić sprawę
to zostawić w domu bilety.
315
00:23:24,738 --> 00:23:27,199
Nie ma porównania z tym, co zrobiłeś.
316
00:23:27,199 --> 00:23:29,159
Co zrobiłeś nam.
317
00:23:29,159 --> 00:23:33,914
Gdybyś kiedykolwiek był na terapii,
czytał poradnik
318
00:23:33,914 --> 00:23:36,458
albo guglował „czemu jestem takim zjebem”,
319
00:23:36,458 --> 00:23:39,586
to może rozumiałbyś,
czemu nie da się tego naprawić.
320
00:23:39,586 --> 00:23:43,382
Postąpiłem okropnie,
ale kocham ciebie i nasze dzieci.
321
00:23:43,382 --> 00:23:45,717
Jeśli mam pójść na terapię, to pójdę.
322
00:23:45,717 --> 00:23:50,556
Keith, powiem dziś mojemu ojcu,
że kończę nasze małżeństwo.
323
00:23:51,223 --> 00:23:54,768
Możesz wziąć udział w tej rozmowie.
Nie chcę cię oczerniać.
324
00:23:54,768 --> 00:23:58,188
On wie, że skończyłabyś je tylko wtedy,
gdybym cię zdradził.
325
00:23:58,188 --> 00:24:03,026
To ty je skończyłeś
i nie mam kontroli nad tym, co pomyśli.
326
00:24:03,861 --> 00:24:05,070
Ta rozmowa była bez sensu.
327
00:24:05,988 --> 00:24:08,365
- Będziesz tam czy nie?
- Tak, będę.
328
00:24:08,365 --> 00:24:09,825
Do zobaczenia.
329
00:24:37,811 --> 00:24:39,479
Uwaga, pasażerowie.
330
00:24:44,568 --> 00:24:48,947
Nie wierzę własnym oczom.
Billy, kurwa, Three-Sticks.
331
00:24:48,947 --> 00:24:50,073
Solomon Grungy.
332
00:24:50,657 --> 00:24:53,035
Co za przypadek, nie?
333
00:24:54,661 --> 00:24:57,080
Co masz w tej torbie? Ciało?
334
00:24:57,080 --> 00:24:58,248
Kogoś znajomego?
335
00:24:58,749 --> 00:25:02,127
To na hokej.
Jedyne darmowe lodowisko jest w Queens.
336
00:25:02,711 --> 00:25:04,755
Jak leci? Jak Nicky?
337
00:25:04,755 --> 00:25:07,216
Czemu każdy zawsze mnie pyta o Nicky’ego?
338
00:25:07,216 --> 00:25:10,469
Z grzeczności. Zresztą wysilonej.
339
00:25:11,136 --> 00:25:14,306
No weź. Chcę tylko wiedzieć,
jak żyjecie bez kapeli.
340
00:25:15,807 --> 00:25:18,810
- Nicky się nie odzywał?
- Nie, a co?
341
00:25:20,103 --> 00:25:23,941
Gramy koncert w Don Hill’s. Dzisiaj.
342
00:25:24,525 --> 00:25:26,068
Reaktywujemy zespół.
343
00:25:26,902 --> 00:25:28,654
{\an8}Nazywa się Ex Nihilo.
344
00:25:28,654 --> 00:25:30,864
{\an8}Z ulotką?
345
00:25:32,366 --> 00:25:35,702
To kijowy pomysł,
a nazwa jeszcze bardziej kijowa.
346
00:25:36,912 --> 00:25:38,247
Wpisać cię na listę?
347
00:25:38,247 --> 00:25:40,457
Jest czwarty lipca, Sol. Mam plany.
348
00:25:41,458 --> 00:25:42,459
I to ważne.
349
00:25:42,459 --> 00:25:43,585
- Tak?
- Tak.
350
00:25:44,419 --> 00:25:46,004
Wyrywanie ludzi na dworcu?
351
00:25:46,004 --> 00:25:49,258
Przyjdź dzisiaj. Możesz się zdziwić.
352
00:25:51,718 --> 00:25:54,638
To był Billy Three-Sticks.
Mogłeś mnie przedstawić.
353
00:25:55,973 --> 00:25:56,974
Nie.
354
00:25:57,474 --> 00:25:58,559
Dlaczego?
355
00:26:12,990 --> 00:26:14,533
Miałaś już nie dzwonić.
356
00:26:15,450 --> 00:26:16,451
Musimy pogadać.
357
00:26:17,077 --> 00:26:21,790
Nie martw się, nie jestem w ciąży,
ale to ważne i musi być osobiście.
358
00:26:22,457 --> 00:26:23,500
To niedobra pora.
359
00:26:23,500 --> 00:26:25,836
To może dzisiaj wieczorem?
360
00:26:25,836 --> 00:26:28,755
Wieczorem idę na przyjęcie do teścia,
361
00:26:28,755 --> 00:26:30,299
na którym dowie się,
362
00:26:30,299 --> 00:26:32,926
że zdradziłem jego córkę ze studentką.
363
00:26:32,926 --> 00:26:34,428
Dobra, to przedtem.
364
00:26:34,428 --> 00:26:37,806
W Don Hill’s o 21.00.
Na rogu Spring i Greenwich. To klub.
365
00:26:38,473 --> 00:26:40,851
Nie mamy o czym rozmawiać.
366
00:26:40,851 --> 00:26:43,854
Jeśli nie przyjdziesz,
to ja przyjdę do ciebie.
367
00:26:43,854 --> 00:26:44,938
Nie rób tego.
368
00:26:44,938 --> 00:26:46,857
Pokazałeś mi gdzie, kiedy byliśmy w Met.
369
00:26:46,857 --> 00:26:50,360
Proszę, nie rób tego.
Zostaw mnie i moją rodzinę.
370
00:26:50,360 --> 00:26:53,989
Mówiłam ci już,
że to nie ja wysłałam list twojej żonie.
371
00:26:53,989 --> 00:26:56,325
Ale chyba wiem, kto to zrobił.
372
00:26:56,325 --> 00:26:59,286
Pewni ludzie nie chcą, żebyśmy byli razem.
373
00:26:59,286 --> 00:27:01,413
Nie mówiłam ci wcześniej,
bo nie rozumiałam,
374
00:27:01,413 --> 00:27:06,251
ale teraz zaczynam i martwię się,
że stanie się coś złego.
375
00:27:06,251 --> 00:27:08,462
Już stało się coś złego.
376
00:27:08,462 --> 00:27:10,797
Co jest gorsze
niż zniszczenie mojego małżeństwa?
377
00:27:14,343 --> 00:27:15,969
Zniszczenie czegoś innego.
378
00:27:21,600 --> 00:27:24,353
ŁATWOPALNE
TRZYMAĆ Z DALA OD OGNIA
379
00:27:39,284 --> 00:27:40,786
- Halo?
- Hej, to ja.
380
00:27:40,786 --> 00:27:44,248
Słuchaj, coś wyskoczyło.
381
00:27:44,248 --> 00:27:48,460
No i... muszę zobaczyć dziś pewien zespół.
382
00:27:48,460 --> 00:27:53,465
W sumie to mój zespół, tylko beze mnie
i każdego, kto się, kurwa, liczy.
383
00:27:54,341 --> 00:27:57,261
Mieliśmy iść do Battery Parku
oglądać fajerwerki.
384
00:27:57,261 --> 00:28:00,472
Chodź ze mną. No weź, proszę.
385
00:28:01,056 --> 00:28:03,892
Kochanie? Nie może mnie tam nie być.
386
00:28:03,892 --> 00:28:08,480
Muszę na własne oczy
zobaczyć tę pojebaną karykaturę.
387
00:28:10,482 --> 00:28:15,487
Wiesz co? Nie za dobrze się czuję.
388
00:28:15,487 --> 00:28:18,657
Coś mnie rozkłada. Czytałeś o SARS?
389
00:28:18,657 --> 00:28:22,870
- Nie chcę nikogo zarazić.
- O Boże. Nie masz SARS, Merce.
390
00:28:23,495 --> 00:28:25,873
Dobra, to zostań w domu,
391
00:28:25,873 --> 00:28:31,003
dbaj o siebie i pij dużo płynów.
392
00:28:31,003 --> 00:28:33,046
Do zobaczenia później, dobrze?
393
00:28:33,630 --> 00:28:35,340
- Pa.
- Pa.
394
00:28:58,447 --> 00:29:02,034
PAŃSTWO HAMILTON-SWEENEY
ZAPRASZAJĄ NA PRZYJĘCIE Z OKAZJI 4 LIPCA
395
00:29:24,348 --> 00:29:25,349
Sam!
396
00:29:26,350 --> 00:29:27,476
Cześć.
397
00:29:33,524 --> 00:29:34,525
Cześć.
398
00:29:36,944 --> 00:29:41,740
- Gotowy na dzisiaj?
- Tak. Jestem gotowy na wszystko.
399
00:29:45,827 --> 00:29:47,663
To masz bilety czy...
400
00:29:48,413 --> 00:29:50,624
Bilety na co? Na pociąg?
401
00:29:51,500 --> 00:29:53,043
Na Ex Post Facto.
402
00:29:54,002 --> 00:29:58,173
To nie opera, młody.
Nie ma biletów. No i teraz to Ex Nihilo.
403
00:29:59,925 --> 00:30:01,927
Boże, co ty byś beze mnie zrobił?
404
00:30:04,930 --> 00:30:06,515
Czekaj. Możesz poczekać?
405
00:30:07,099 --> 00:30:09,393
- Muszę...
- Szybko, pociąg jest za 20 minut.
406
00:30:09,393 --> 00:30:11,144
- Za 20 minut.
- Już idę.
407
00:30:15,732 --> 00:30:16,775
Hej, Will?
408
00:30:18,318 --> 00:30:19,486
Will?
409
00:30:22,656 --> 00:30:25,868
- Co?
- Pani Santos już jedzie.
410
00:30:25,868 --> 00:30:30,205
Z prawnego punktu widzenia to ona rządzi,
ale możesz uważać na siostrę?
411
00:30:30,205 --> 00:30:32,541
Patrzcie na tego ptaka.
412
00:30:38,338 --> 00:30:41,884
Ojej, Cate. Ale piękny.
413
00:30:43,093 --> 00:30:44,803
Czy tata będzie na przyjęciu?
414
00:30:44,803 --> 00:30:46,597
Tak. Taki jest plan.
415
00:30:47,347 --> 00:30:48,724
Nie schodź się z nim.
416
00:30:51,185 --> 00:30:56,190
Will, wiesz, że tata bardzo was kocha.
417
00:30:56,773 --> 00:31:00,152
A to nie ma z wami nic wspólnego.
418
00:31:00,819 --> 00:31:04,656
Bez kitu. Pozdrów ode mnie dziadka.
419
00:31:10,913 --> 00:31:13,165
Hej, a gdzie twój aparat?
420
00:31:14,124 --> 00:31:17,544
Na pewno chcesz udokumentować do zinu
reaktywację zespołu, nie?
421
00:31:17,544 --> 00:31:18,921
Aparatu nie ma.
422
00:31:19,546 --> 00:31:22,341
O kurde. Co się z nim stało?
423
00:31:23,842 --> 00:31:26,512
Gdybym wiedziała, to bym go miała, nie?
424
00:31:27,554 --> 00:31:29,348
Ale zgubiłaś go czy ktoś go zabrał...
425
00:31:29,348 --> 00:31:31,183
Jezu, mówiłam, że nie wiem.
426
00:31:40,859 --> 00:31:43,111
Następny przystanek, Canal Street.
427
00:31:46,490 --> 00:31:48,909
Sam? Wszystko gra?
428
00:31:51,411 --> 00:31:53,413
Tylko ty mnie o to pytasz.
429
00:32:09,805 --> 00:32:12,224
- Nie mam dowodu.
- Po co ci? Jesteś ze mną.
430
00:32:13,976 --> 00:32:16,770
- Cześć.
- Wiedziałem, że przyjdziesz, Sammy.
431
00:32:16,770 --> 00:32:19,815
- Co to za tyczka?
- Charles, mój protegowany.
432
00:32:19,815 --> 00:32:21,984
Nie osądzaj. Wciąż nad nim pracuję.
433
00:32:21,984 --> 00:32:25,195
- Twoi przyjaciele są moimi.
- Liczyłam, że to usłyszę.
434
00:32:25,195 --> 00:32:28,532
Charles, poradzisz sobie sam
przez godzinę?
435
00:32:28,532 --> 00:32:32,119
- Muszę jechać na północ.
- Kurwa, Sam.
436
00:32:32,119 --> 00:32:33,620
Nie chcesz być ze mną?
437
00:32:33,620 --> 00:32:35,289
Chcę. Bardzo.
438
00:32:35,289 --> 00:32:38,500
Po prostu muszę się czymś zająć
i to nie może czekać.
439
00:32:39,585 --> 00:32:43,505
Jeśli nie wrócę za godzinę, przyjdź.
Do parku, na rogu ulic 5 i 73.
440
00:32:46,216 --> 00:32:47,301
Pa.
441
00:33:22,085 --> 00:33:23,086
Dzięki.
442
00:33:37,309 --> 00:33:39,978
Regan, wyglądasz cudownie.
443
00:33:39,978 --> 00:33:43,398
- Fantastyczne przyjęcie. Gratulacje.
- Dziękuję.
444
00:33:43,398 --> 00:33:46,360
Gdzie tatuś? Chcę wiedzieć,
jak poszło w klinice.
445
00:33:46,360 --> 00:33:49,655
Nic mu nie dolega.
Przeszedł wszystkie badania.
446
00:33:49,655 --> 00:33:51,156
Czyli to nie demencja?
447
00:33:51,156 --> 00:33:55,953
Na tym poziomie nic nie musi się zmieniać.
Jest zadowolony, że praca nie ucierpi.
448
00:33:55,953 --> 00:33:57,913
- Ciesz się.
- Cieszę. Gdzie jest?
449
00:33:57,913 --> 00:34:00,207
Niestety w Minneapolis była burza
450
00:34:00,207 --> 00:34:01,875
i G4 jest uziemiony, więc...
451
00:34:02,709 --> 00:34:03,919
Gdzie twój przystojny mąż?
452
00:34:04,920 --> 00:34:07,005
Przyjdzie. Chyba niedługo.
453
00:34:07,005 --> 00:34:12,177
Powinnam ci pewnie powiedzieć,
że się rozstajemy. Rozstaliśmy.
454
00:34:12,761 --> 00:34:15,806
Ciekawe, czy to dlatego
szuka cię twój wujek Amory.
455
00:34:15,806 --> 00:34:17,933
Nie wiem, skąd miałby wiedzieć.
456
00:34:17,933 --> 00:34:19,434
Nikomu nie mówiliśmy.
457
00:34:19,434 --> 00:34:21,520
Ma sposoby, żeby wiedzieć wszystko.
458
00:34:23,938 --> 00:34:26,400
- Miło cię widzieć.
- Tak.
459
00:34:26,400 --> 00:34:29,360
Znajdź wujka Amory’ego.
Bardzo chce z tobą pomówić.
460
00:34:29,360 --> 00:34:30,654
Dobrze, znajdę.
461
00:34:45,460 --> 00:34:47,713
Chyba stoisz na czyjejś kurtce.
462
00:34:48,380 --> 00:34:50,299
Nie. To moja kurtka.
463
00:34:52,050 --> 00:34:54,386
No tak. Obserwowałam cię.
464
00:34:55,971 --> 00:34:58,724
Fajnie tańczysz.
Jakbyś miał wszystko gdzieś.
465
00:34:59,474 --> 00:35:00,684
Dziękuję.
466
00:35:01,685 --> 00:35:03,103
Masz coś?
467
00:35:03,687 --> 00:35:06,231
Bo cokolwiek wziąłeś, ja też to chcę.
468
00:35:08,400 --> 00:35:10,194
Sorki. Właśnie mi się skończyło.
469
00:35:10,194 --> 00:35:12,779
No to kicha. Wynagrodziłabym ci to.
470
00:35:18,493 --> 00:35:21,914
Mogę zaprowadzić cię potem na backstage.
Jestem z zespołem.
471
00:35:21,914 --> 00:35:23,123
Tak?
472
00:35:24,875 --> 00:35:25,876
Chodź.
473
00:35:54,446 --> 00:35:57,157
Taktyki elity, za darmo nic nie ma
474
00:35:57,157 --> 00:36:00,744
Wszyscy w tym siedzą
I biorą, co trzeba
475
00:36:01,286 --> 00:36:04,498
Katolików przekląć raczę
Podaj mi tę tacę
476
00:36:04,498 --> 00:36:07,376
Wezmę napiwek, kiedy tylko to możliwe
477
00:36:16,552 --> 00:36:17,970
Taktyki elity
478
00:36:19,721 --> 00:36:21,265
Pieprzyć masy
479
00:36:35,112 --> 00:36:36,780
Jesteśmy, szefie.
480
00:36:37,656 --> 00:36:39,533
Nie, jedź dalej.
481
00:36:39,533 --> 00:36:41,159
Jedź dalej.
482
00:36:41,159 --> 00:36:42,244
Dobrze.
483
00:36:47,666 --> 00:36:50,752
- Nie, nie chcę...
- Dziękuję.
484
00:36:51,503 --> 00:36:53,213
Wybacz. Myślałem, że czekasz.
485
00:36:53,839 --> 00:36:56,133
Czekam, tylko nie na autobus.
486
00:36:59,219 --> 00:37:01,430
Nie do końca wiem, na co czekam.
487
00:37:02,097 --> 00:37:04,892
Może na znak? Ja zawsze na niego czekam.
488
00:37:06,977 --> 00:37:12,024
Może ja będę twoim? Ty możesz być moim.
489
00:37:12,941 --> 00:37:16,111
Upewnijmy się, że jesteśmy tam,
gdzie powinniśmy być.
490
00:37:20,157 --> 00:37:21,366
Podoba mi się to.
491
00:37:22,284 --> 00:37:25,662
Posadzę więc swój tyłek na tej ławce.
492
00:37:26,830 --> 00:37:30,709
A ja przejdę przez ulicę
prosto do nieznanego świata.
493
00:37:32,336 --> 00:37:34,213
Żyje się tylko raz, nie?
494
00:37:34,755 --> 00:37:37,466
Raz wystarczy, jeśli żyje się dobrze.
495
00:37:52,564 --> 00:37:57,569
Z pokładu najstarszego okrętu,
Old Ironsides, do magicznego królestwa.
496
00:37:57,569 --> 00:38:00,072
Tysiące imigrantów z ponad setki krajów
497
00:38:00,072 --> 00:38:01,865
zostało obywatelami USA.
498
00:38:05,619 --> 00:38:07,829
Świętuje też Dallas,
499
00:38:07,829 --> 00:38:10,332
dokąd na Dzień Niepodległości
500
00:38:10,332 --> 00:38:13,710
wróciła setka żołnierzy
z Iraku i Afganistanu.
501
00:38:21,718 --> 00:38:22,719
Mercer.
502
00:38:25,097 --> 00:38:27,558
Czekaj. Namówiłeś go?
503
00:38:27,558 --> 00:38:29,601
Gdzie on jest? Gdzie jest William?
504
00:38:29,601 --> 00:38:34,022
Niestety nie mógł się pojawić,
w przeciwieństwie do swojego garnituru.
505
00:38:36,650 --> 00:38:39,319
Biały len. Do twarzy ci w nim.
506
00:38:40,070 --> 00:38:42,322
To co tu robisz?
507
00:38:43,115 --> 00:38:46,285
Wygląda na to,
że nawet doskonały strój Williama
508
00:38:46,994 --> 00:38:50,497
nie powstrzymał gości przed tym,
żeby wziąć mnie za kelnera.
509
00:38:51,123 --> 00:38:52,124
Trzy razy.
510
00:38:53,500 --> 00:38:54,918
Czemu się tu chowasz?
511
00:38:57,462 --> 00:39:02,301
Bo jestem pijana i aktualnie
nie mam czego pić.
512
00:39:02,301 --> 00:39:05,804
Regan, nie... Pozwól mi sobie pomóc.
513
00:39:05,804 --> 00:39:08,390
Nie, nie trzeba. Dam radę. Daj mi chwilę.
514
00:39:08,390 --> 00:39:11,435
Dobrze. Proszę, pozwól, że...
515
00:39:11,977 --> 00:39:13,979
Pozwól, że pomogę.
516
00:39:13,979 --> 00:39:17,441
- To było głupie.
- O tak. Daj tu rękę.
517
00:39:17,441 --> 00:39:21,320
Uaktywniły się moje umiejętności skauta.
518
00:39:22,863 --> 00:39:26,950
- Przepraszam.
- Dobrze.
519
00:39:26,950 --> 00:39:28,285
Zrobimy tak.
520
00:39:31,038 --> 00:39:32,289
Za bardzo nie boli, nie?
521
00:39:32,289 --> 00:39:34,124
Nie, jest w porządku.
522
00:39:34,124 --> 00:39:38,629
Ale mam coś na ból.
523
00:39:41,840 --> 00:39:43,050
Tutaj?
524
00:39:43,634 --> 00:39:45,260
Nie, oczywiście, że nie.
525
00:39:45,260 --> 00:39:46,637
Musimy wyjść.
526
00:39:49,181 --> 00:39:55,854
Stałem na rogu z moją miłością
527
00:39:55,854 --> 00:40:02,152
Nie mam po co wytrzymywać
528
00:40:02,152 --> 00:40:05,948
Zupełnie swobodnie
529
00:40:05,948 --> 00:40:08,033
Daleko stąd
530
00:40:08,033 --> 00:40:12,621
Nie mam po co wstawać
531
00:40:12,621 --> 00:40:15,874
Wstawać
532
00:40:23,590 --> 00:40:26,593
Wstawać z kolan
533
00:40:29,429 --> 00:40:32,391
Wstawać z kolan
534
00:40:34,017 --> 00:40:38,564
Miasto jest w ogniu
Jak ktoś, kto się zabija
535
00:40:47,865 --> 00:40:48,866
- Chodź.
- Czekaj.
536
00:40:48,866 --> 00:40:51,451
- Chyba mam się z kimś spotkać.
- Chodź.
537
00:40:55,747 --> 00:40:56,999
Jest ze mną. Spoko?
538
00:40:57,583 --> 00:40:59,459
Tak, spoko.
539
00:40:59,459 --> 00:41:00,836
Dziękuję.
540
00:41:07,384 --> 00:41:09,553
Ja pierdolę, Nicky.
541
00:41:09,553 --> 00:41:11,221
To było mocne.
542
00:41:11,722 --> 00:41:15,100
Byliście świetni. Billy chciałby taki być.
543
00:41:15,100 --> 00:41:17,895
- Nie widziałaś go na żywo.
- Nieważne.
544
00:41:17,895 --> 00:41:19,229
Przyjmę komplement.
545
00:41:38,540 --> 00:41:41,335
Dołączysz do nas
czy będziesz tylko patrzył?
546
00:41:41,335 --> 00:41:44,254
- Przestań.
- Co mam robić?
547
00:41:45,172 --> 00:41:46,715
Świetny jest.
548
00:41:47,674 --> 00:41:49,343
- Chodź tutaj.
- Chodź.
549
00:41:49,343 --> 00:41:50,427
- Tak.
- Dobrze.
550
00:41:51,637 --> 00:41:53,597
Dajcie piwa chudzielcowi.
551
00:41:54,306 --> 00:41:56,850
Skąd znasz naszego koleżkę?
552
00:41:56,850 --> 00:41:58,310
Dopiero się poznaliśmy.
553
00:41:58,310 --> 00:42:00,062
Sewer Girl ciągle kogoś poznaje.
554
00:42:00,062 --> 00:42:03,732
Uważaj tylko na jej chłopaka.
Ma humory i metalową płytkę w szczęce.
555
00:42:05,901 --> 00:42:07,778
- Co... Dzięki.
- Proszę.
556
00:42:08,820 --> 00:42:10,239
Co z twoją szczęką?
557
00:42:10,239 --> 00:42:11,323
Nicky’ego?
558
00:42:11,823 --> 00:42:13,992
- Nie jest moim chłopakiem.
- Co?
559
00:42:13,992 --> 00:42:15,244
Ja jestem.
560
00:42:15,953 --> 00:42:17,955
Co to za wypierdek pije nasze piwo?
561
00:42:17,955 --> 00:42:22,084
To jest...
562
00:42:23,752 --> 00:42:24,753
Charlie. Cześć.
563
00:42:24,753 --> 00:42:27,172
- To jest Charlie.
- Charlie.
564
00:42:28,966 --> 00:42:33,595
Widziałem cię już. W Sylwestra.
Jesteś kolegą Sam.
565
00:42:36,598 --> 00:42:39,893
Tak. Niezbyt pamiętam tamtą noc,
ale tak. Możliwe.
566
00:42:39,893 --> 00:42:42,688
- Nie mówiłeś, że znasz Sam.
- Nie pytałaś.
567
00:42:42,688 --> 00:42:46,108
- Jesteśmy bliskimi przyjaciółmi.
- To Sam tu nie ma?
568
00:42:46,108 --> 00:42:48,193
- Nie przegapiłaby tego.
- Nie.
569
00:42:48,193 --> 00:42:53,365
Nie chciała. Przyjechaliśmy tu razem,
ale musiała załatwić coś na północy.
570
00:42:55,367 --> 00:42:58,996
Wiecie, jak szybko dotrzeć na róg 5 i 73?
571
00:42:58,996 --> 00:43:00,998
Mamy się tam spotkać.
572
00:43:01,748 --> 00:43:03,458
Ukradnij auto i pojedź.
573
00:43:09,131 --> 00:43:11,633
Hej, SG. Grają naszą piosenkę.
574
00:43:12,134 --> 00:43:14,469
- Chodź.
- Dobra.
575
00:43:17,806 --> 00:43:19,016
Pa, Nicky.
576
00:43:22,853 --> 00:43:26,899
Zagraliście świetny koncert.
577
00:43:26,899 --> 00:43:29,026
Nie chcę, żeby to zabrzmiało dziwnie.
578
00:43:33,322 --> 00:43:35,741
- Dobra, pójdę...
- Nigdzie nie idziesz.
579
00:43:37,326 --> 00:43:39,703
Chodź, Charlie. Chodź ze mną.
580
00:43:40,662 --> 00:43:42,289
- Serio?
- Pan przodem.
581
00:43:43,040 --> 00:43:44,041
Dokąd?
582
00:43:44,541 --> 00:43:47,419
- Idź za mną, dobra?
- Jasne.
583
00:43:57,095 --> 00:43:58,514
Brałeś kiedyś kokę?
584
00:43:59,264 --> 00:44:01,475
Tak. Raz.
585
00:44:01,475 --> 00:44:02,768
Częstuj się.
586
00:44:08,774 --> 00:44:09,816
O tak, Montana.
587
00:44:09,816 --> 00:44:13,612
Nicholas.
588
00:44:15,697 --> 00:44:19,243
- Billy Three-Sticks. O kurde.
- Wiedziałem, że przyjdziesz.
589
00:44:19,243 --> 00:44:21,620
Sprawdzam, czy nie szargasz naszej nazwy.
590
00:44:21,620 --> 00:44:23,664
Mamy własną nazwę.
591
00:44:23,664 --> 00:44:29,461
Ex Nihilo. To znaczy „z niczego”,
tak jak Bóg stworzył życie.
592
00:44:29,461 --> 00:44:31,046
Ja pierdolę.
593
00:44:31,672 --> 00:44:35,843
Cieszę się, że nie muszę już
słuchać twoich pretensjonalnych pierdół.
594
00:44:36,468 --> 00:44:37,678
Chodź tu.
595
00:44:41,098 --> 00:44:43,183
Nie było nawet tak źle.
596
00:44:43,183 --> 00:44:44,893
W sumie mi się podobało.
597
00:44:44,893 --> 00:44:46,395
Tak. Podobało mi się.
598
00:44:48,647 --> 00:44:50,232
Przepraszam,
599
00:44:50,232 --> 00:44:52,317
to wasze spotkanie...
600
00:44:52,317 --> 00:44:55,279
Czytałem w zinie Sam historię zespołu
601
00:44:55,279 --> 00:44:57,114
i to jest totalnie epickie.
602
00:44:57,114 --> 00:44:59,783
Posika się, kiedy jej powiem.
603
00:44:59,783 --> 00:45:01,994
O Boże. Muszę się z nią spotkać.
604
00:45:01,994 --> 00:45:04,079
Pewnie na mnie czeka.
605
00:45:12,087 --> 00:45:14,214
Kto to, kurwa, był?
606
00:45:20,262 --> 00:45:23,348
Dzięki, że wpadłeś, Billy.
To dużo dla mnie znaczy.
607
00:45:27,311 --> 00:45:30,314
To co jest między tobą a Williamem?
608
00:45:31,356 --> 00:45:34,526
- „Między”?
- No weź.
609
00:45:34,526 --> 00:45:38,155
To mój brat. Mieszkacie razem?
To coś poważnego?
610
00:45:38,739 --> 00:45:42,284
Dla mnie tak. A dla Williama?
611
00:45:43,702 --> 00:45:45,454
Tego nie wiem.
612
00:45:45,454 --> 00:45:50,584
Wiele zatrzymuje dla siebie.
Swoją przeszłość, rodzinę, uczucia.
613
00:45:51,543 --> 00:45:53,128
Szasta słowami.
614
00:45:53,921 --> 00:45:55,923
Wyznał mi miłość pierwszej nocy,
615
00:45:55,923 --> 00:45:59,092
kiedy wiedział,
że to nic nie będzie znaczyć.
616
00:46:00,719 --> 00:46:07,184
Cóż, to jego typowe zachowanie.
Teraz nie powiesz, że tego nie powiedział.
617
00:46:07,184 --> 00:46:10,437
Ale nigdy nie będę wiedział,
co przez to rozumie.
618
00:46:11,939 --> 00:46:13,565
Po co tu dziś przyszedłeś?
619
00:46:16,109 --> 00:46:18,362
Bo wiedziałem, że go to wkurzy.
620
00:46:19,655 --> 00:46:22,866
- Czemu mnie zaprosiłaś?
- Z tego samego powodu.
621
00:46:26,245 --> 00:46:27,329
Za nas.
622
00:47:04,408 --> 00:47:05,409
Halo?
623
00:47:27,890 --> 00:47:28,891
Cześć.
624
00:47:35,856 --> 00:47:39,359
Regan Hamilton-Sweeney Lamplighter,
625
00:47:40,611 --> 00:47:41,820
kozaczka z ciebie.
626
00:47:43,780 --> 00:47:46,283
Pomiń, proszę, „Lamplighter”.
Ja pominęłam.
627
00:47:46,283 --> 00:47:49,703
I nie osądzaj mnie. Rzadko to tykam.
628
00:47:50,287 --> 00:47:51,288
Oczywiście.
629
00:47:54,750 --> 00:47:56,460
To pewnie fajerwerki,
630
00:47:56,460 --> 00:47:59,755
co pewnie znaczy,
że zaraz zacznie się show Felicii.
631
00:48:00,923 --> 00:48:02,799
Nie. To na pewno były strzały.
632
00:48:02,799 --> 00:48:04,968
Jesteśmy na Upper East Side.
633
00:48:04,968 --> 00:48:07,888
Pochodzę z Południa. Znam się na broni.
634
00:48:09,264 --> 00:48:10,474
Krwawienie ustało.
635
00:48:12,768 --> 00:48:14,895
Teraz zacznie się prawdziwy ból.
636
00:48:15,729 --> 00:48:18,106
Mój przyrodni wujek Amory mnie wezwał.
637
00:48:18,106 --> 00:48:22,110
Albo, jak nazywaliśmy go z Williamem,
demoniczny brat.
638
00:48:22,778 --> 00:48:25,739
- Chodź. Zobaczysz, czemu Williama nie ma.
- Pomóc ci?
639
00:48:25,739 --> 00:48:26,657
Nie.
640
00:48:26,657 --> 00:48:30,536
- Na zaproszeniu było napisane „biały”.
- Biały.
641
00:48:30,536 --> 00:48:33,956
A on ubrał się na beżowo, a to przecież...
642
00:48:33,956 --> 00:48:37,918
Lily. Przepraszam.
643
00:48:37,918 --> 00:48:39,461
Lepiej nie.
644
00:48:39,461 --> 00:48:40,754
O, tam jest.
645
00:48:42,172 --> 00:48:43,173
Przepraszam.
646
00:48:44,299 --> 00:48:46,802
Regan, światło mego życia.
647
00:48:46,802 --> 00:48:50,180
W końcu pławię się w blasku
mojej ulubionej siostrzenicy.
648
00:48:51,515 --> 00:48:55,227
Amory Gould,
przedstawiam ci Mercera Goodmana.
649
00:48:55,227 --> 00:48:59,690
Panie Goodman, nie wiedziałem,
że Regan przyprowadzi gościa.
650
00:48:59,690 --> 00:49:01,233
Szybko się pozbierałaś.
651
00:49:01,942 --> 00:49:03,819
Znamy się ze szkoły.
652
00:49:03,819 --> 00:49:05,028
Uczeń?
653
00:49:05,028 --> 00:49:07,489
Nauczyciel, ale jestem też pisarzem.
654
00:49:07,489 --> 00:49:12,995
Napisał pan coś, co mogłem czytać?
Powieść, opowiadanie w New Yorkerze?
655
00:49:12,995 --> 00:49:15,664
Nie zawsze docieram
do działu literackiego,
656
00:49:15,664 --> 00:49:18,667
ale lubię ilustracje.
657
00:49:20,169 --> 00:49:24,256
Nie napisałem niczego, co mógł czytać pan,
ani ktokolwiek inny.
658
00:49:24,965 --> 00:49:27,843
Ale planuję. Wkrótce.
659
00:49:30,220 --> 00:49:32,639
Regan, on jest uroczy. Pełen optymizmu.
660
00:49:32,639 --> 00:49:35,767
Ja też uważałem się kiedyś
trochę za pisarza.
661
00:49:35,767 --> 00:49:38,812
Niestety produkowałem głównie odchody,
662
00:49:38,812 --> 00:49:44,193
usiane paroma niestrawnymi ziarnami
czegoś, co kiedyś uchodziło za dowcip.
663
00:49:44,193 --> 00:49:47,237
Ale kiedy podpaliłem moje notatniki...
664
00:49:48,197 --> 00:49:52,117
uświadomiłem sobie, że jestem dorosły.
665
00:49:55,662 --> 00:50:01,502
Rety. Przepraszam, miło było pana poznać.
666
00:50:01,502 --> 00:50:02,586
Wzajemnie.
667
00:50:07,591 --> 00:50:10,802
Nikt tak nie umie gasić ludzi jak ty.
668
00:50:10,802 --> 00:50:13,555
W twoich ustach, Regan,
to prawie komplement.
669
00:50:13,555 --> 00:50:14,806
Nie miał nim być.
670
00:50:15,599 --> 00:50:17,601
Czekaj, musimy pogadać.
671
00:50:17,601 --> 00:50:18,977
- O czym?
- Twoim ojcu.
672
00:50:18,977 --> 00:50:22,439
- Wiem. Przeszedł badania.
- Tak, to była wielka ulga,
673
00:50:22,439 --> 00:50:26,235
ale na nic się to nie zda,
kiedy stanie przed sądem.
674
00:50:27,611 --> 00:50:28,612
Jak to „sądem”?
675
00:50:30,239 --> 00:50:34,701
Nie da się tego powiedzieć delikatnie.
Jutro twój ojciec zostanie aresztowany.
676
00:50:35,869 --> 00:50:36,912
Aresztowany za co?
677
00:50:36,912 --> 00:50:41,708
Przestępstwa finansowe. Wyceniał majątek
poniżej wartości, by uniknąć podatków,
678
00:50:41,708 --> 00:50:44,253
albo powyżej, by dostać pożyczki.
679
00:50:44,253 --> 00:50:47,172
Bank dał cynk FBI.
680
00:50:47,172 --> 00:50:50,384
Tatuś by tego nie zrobił. To jakiś błąd.
681
00:50:51,218 --> 00:50:54,346
- Cudze wykroczenie.
- Na czekach jest jego podpis.
682
00:50:54,346 --> 00:50:57,766
Na budynkach nazwisko.
Jeśli wezmą jeden, mogą wziąć wszystkie.
683
00:50:57,766 --> 00:51:01,103
Jako jego córka
i dyrektorka operacyjna firmy
684
00:51:01,103 --> 00:51:03,480
musisz nadać ton.
685
00:51:04,982 --> 00:51:08,277
Jasne? Zbiorę jutro
kilkoro zaufanych doradców.
686
00:51:08,277 --> 00:51:13,156
Ustalimy parę zasad.
Musimy tworzyć zjednoczony front.
687
00:51:34,011 --> 00:51:35,012
Nie!
688
00:51:37,264 --> 00:51:40,934
Jedź do domu.
689
00:52:02,873 --> 00:52:03,874
Halo?
690
00:52:07,628 --> 00:52:09,046
Jest tam kto?
691
00:52:13,050 --> 00:52:14,051
Halo?
692
00:52:25,354 --> 00:52:26,438
O Boże.
693
00:52:33,445 --> 00:52:36,573
Pomocy!
694
00:52:46,166 --> 00:52:48,001
Halo? Potrzebuję pomocy.
695
00:52:48,001 --> 00:52:51,255
W Central Parku postrzelono osobę.
696
00:52:51,255 --> 00:52:56,301
Jestem niedaleko piątej
i siedemdziesiątej którejś na East Side.
697
00:52:56,802 --> 00:52:58,637
Proszę, przyjedźcie szybko.
698
00:52:58,637 --> 00:53:00,472
Ona umiera.
699
00:53:19,408 --> 00:53:24,329
Pomocy! Niech mi ktoś pomoże, proszę!
700
00:53:46,727 --> 00:53:47,811
Sam.
701
00:53:49,229 --> 00:53:53,483
Sam, obudź się. Proszę.
702
00:54:08,624 --> 00:54:09,833
Jest tam!
703
00:55:49,808 --> 00:55:51,393
Co pan robił w parku?
704
00:55:52,978 --> 00:55:54,563
Nie wiem.
705
00:55:54,563 --> 00:56:00,611
Czekałem na autobus
i usłyszałem jakiś odgłos.
706
00:56:00,611 --> 00:56:05,282
Na początku myślałem, że to zwierzę,
ale kiedy wszedłem do parku...
707
00:56:07,326 --> 00:56:09,411
Wtedy ją zobaczyłem.
708
00:56:09,995 --> 00:56:12,247
- Nikogo innego pan nie widział?
- Nie.
709
00:56:12,247 --> 00:56:14,291
- Było ciemno...
- Detektyw Parsa?
710
00:56:14,917 --> 00:56:18,629
McFadden, Manhattan Północ.
Chyba coś mamy.
711
00:56:19,505 --> 00:56:20,506
Co to jest?
712
00:56:21,131 --> 00:56:22,633
Było na dziewczynie.
713
00:56:22,633 --> 00:56:25,135
To moje.
714
00:56:25,761 --> 00:56:28,305
Więc to chyba też pana?
715
00:57:03,423 --> 00:57:08,345
MIASTO W OGNIU
716
00:57:10,430 --> 00:57:12,349
NA PODSTAWIE KSIĄŻKI
717
00:58:28,509 --> 00:58:30,511
Napisy: Marzena Falkowska