1
00:00:01,043 --> 00:00:02,669
Słyszysz mnie, MORPHO?
2
00:00:02,669 --> 00:00:04,296
Chcemy ruszyć dalej.
3
00:00:04,296 --> 00:00:08,509
Ty nadęta, jebana wróżko!
4
00:00:09,801 --> 00:00:12,513
Dusty, zepsułeś ją.
5
00:00:13,430 --> 00:00:14,765
Wcale nie.
6
00:00:14,765 --> 00:00:16,642
Waliłeś w nią pięściami.
7
00:00:16,642 --> 00:00:20,103
Ja tylko mocno się oparłem,
zadając jej pytania.
8
00:00:20,103 --> 00:00:22,523
A ona na to: „Sprawdź przewodnik”?
9
00:00:22,523 --> 00:00:23,982
Gdzie on jest?
10
00:00:23,982 --> 00:00:27,694
Myślisz, że gdyby go miała,
to zatrzymałbym go dla siebie?
11
00:00:27,694 --> 00:00:30,405
Tato, musimy z tobą pogadać. Gdzie mama?
12
00:00:30,405 --> 00:00:32,573
Nie wiem. Jestem teraz zajęty.
13
00:00:32,573 --> 00:00:35,994
Jacob i ja jesteśmy parą
już od dłuższego czasu...
14
00:00:35,994 --> 00:00:39,122
Tak, bardzo się cieszę. To świetnie.
15
00:00:39,122 --> 00:00:42,292
Ale teraz szukamy przewodnika do MORPHO.
16
00:00:42,876 --> 00:00:44,795
- Czego?
- Razem z panem Johnsonem
17
00:00:44,795 --> 00:00:49,091
przycisnęliśmy pięści do ekranu
i wyświetliło się „Sprawdź przewodnik”.
18
00:00:49,091 --> 00:00:51,802
- Gdzie on jest, Jacob?
- Nie był dołączony.
19
00:00:51,802 --> 00:00:54,972
- Chyba ją pan zepsuł.
- Nie zepsułem. Czemu wszyscy...
20
00:00:54,972 --> 00:00:58,767
Szukam tylko pitolonych odpowiedzi,
21
00:00:58,767 --> 00:01:02,855
bo przez te pitolone wizje
wszyscy dostali małpiego rozumu!
22
00:01:06,191 --> 00:01:10,028
Dobra, to nie najlepszy czas,
żeby pytać o wspólne mieszkanie.
23
00:01:10,028 --> 00:01:11,780
Pierwszy raz go takim widzę.
24
00:01:11,780 --> 00:01:16,451
Na razie ty pogadaj ze swoim tatą
i powiedz, że moi rodzice się zgodzili.
25
00:01:17,828 --> 00:01:20,372
Żebyśmy razem mieszkali? Mam skłamać?
26
00:01:20,372 --> 00:01:23,792
Nie. Moi rodzice się zgodzą,
więc to taka wkrótce prawda.
27
00:01:23,792 --> 00:01:26,128
Dobra. A ty co zrobisz?
28
00:01:26,128 --> 00:01:29,506
Ja poszukam mamy, a później się spotkamy.
29
00:01:29,506 --> 00:01:34,344
- Pasuje?
- No dobra, ale czemu po prostu... Okej.
30
00:01:47,441 --> 00:01:49,693
PRZEWODNIK
31
00:02:01,371 --> 00:02:05,292
NAGRODA NA DZIEŃ DOBRY
32
00:02:05,792 --> 00:02:07,961
{\an8}Dzień dobry, Deerfieldianie.
33
00:02:07,961 --> 00:02:10,172
{\an8}Witajcie na Paradzie Deercoming.
34
00:02:10,172 --> 00:02:13,008
{\an8}Wyglądasz dziś jak marzenie, Hawaii.
35
00:02:13,008 --> 00:02:15,177
{\an8}Dziękuję, trenerze Eaglesonie.
36
00:02:15,177 --> 00:02:16,595
À propos marzeń,
37
00:02:16,595 --> 00:02:19,848
wielu z nas rozmyślało w tym roku
o swoim potencjale,
38
00:02:19,848 --> 00:02:24,853
ale mnie ciekawi tylko to,
czy na końcu tej parady pojawi się jeleń.
39
00:02:24,853 --> 00:02:27,356
Wszystkie znaki na niebie na to wskazują.
40
00:02:27,356 --> 00:02:31,360
{\an8}A skoro mowa o znakach,
czeka nas „The Sign” Ace of Base
41
00:02:31,360 --> 00:02:33,612
{\an8}w wykonaniu szkolnej orkiestry!
42
00:03:07,062 --> 00:03:08,188
Żałosne.
43
00:03:11,817 --> 00:03:14,278
{\an8}Wypraszam sobie, napracowałam się.
44
00:03:14,278 --> 00:03:17,155
Ten jeleń zawsze jest taki wredny?
45
00:03:18,031 --> 00:03:19,449
To część tradycji.
46
00:03:21,618 --> 00:03:25,163
Zabawne, że wszyscy mówią,
że w Deerfield nie ma już jeleni.
47
00:03:25,163 --> 00:03:27,624
- Czemu zabawne?
- Bo jednego widziałam.
48
00:03:28,125 --> 00:03:30,836
Wbiegł mi przed maskę,
gdy chciałam wyjechać.
49
00:03:30,836 --> 00:03:34,089
- Naprawdę?
- No. I bardzo dziwnie wyglądał.
50
00:03:34,089 --> 00:03:38,719
Był cały biały, jak albinos.
Wystraszyłam się go.
51
00:03:39,303 --> 00:03:40,470
I dlatego zawróciłaś?
52
00:03:41,054 --> 00:03:43,056
Chyba. Sama nie wiem.
53
00:03:43,932 --> 00:03:45,392
Nie wiem, czemu wróciłam.
54
00:03:46,894 --> 00:03:50,230
W sensie nie wiem,
czy był w tym jakiś wyższy cel.
55
00:03:50,230 --> 00:03:52,441
Jako jedyna nie mogę zobaczyć wizji.
56
00:03:52,941 --> 00:03:54,943
A chciałabyś?
57
00:03:55,527 --> 00:03:59,781
Czasami się zastanawiam,
czy gdybym użyła MORPHO...
58
00:03:59,781 --> 00:04:02,284
Tyle czasu spędziłam w tamtym barze.
59
00:04:03,619 --> 00:04:05,871
- Może wciąż tam jest?
- Jak to?
60
00:04:05,871 --> 00:04:11,001
Założyłaś, że MORPHO przybyła tu z tobą,
ale skąd wiesz, że to ta sama maszyna?
61
00:04:11,001 --> 00:04:13,962
- W sumie nie wiem, ale...
- Może nie jest za późno.
62
00:04:14,755 --> 00:04:16,798
Może dostaniesz swoją kartę.
63
00:04:19,801 --> 00:04:21,637
Spójrz na to.
64
00:04:21,637 --> 00:04:27,518
{\an8}Martha i Rose jako współkapitanki
Zajazdem w piękny rejs.
65
00:04:27,518 --> 00:04:31,146
Niedawno zbudowały fosę
i rany, potrafią rozbujać tłumy.
66
00:04:31,730 --> 00:04:35,609
Lepiej nie wchodzić im w paradę.
67
00:04:41,031 --> 00:04:43,909
Natalie. Cassie. Gdzie jesteście?
68
00:04:43,909 --> 00:04:46,912
Chodźcie, już prawie nasza kolej.
69
00:04:46,912 --> 00:04:51,458
Już jesteśmy.
Przebierałyśmy się w kostiumy.
70
00:04:51,959 --> 00:04:54,795
Mamma mia! Co za widok.
71
00:04:56,171 --> 00:04:59,925
Najseksowniejszy klopsik,
jakiego w życiu widziałem.
72
00:05:00,592 --> 00:05:04,429
O ja cię! Mógłbym cię schrupać.
73
00:05:04,429 --> 00:05:06,306
A ciebie, Cassie, z szacunkiem
74
00:05:06,306 --> 00:05:09,393
i zupełnie platonicznie bym nadgryzł.
75
00:05:09,393 --> 00:05:12,229
- Ale musimy już lecieć.
- Jesteśmy gotowe.
76
00:05:12,229 --> 00:05:14,481
Chciałyśmy tylko przećwiczyć układ.
77
00:05:14,481 --> 00:05:15,566
Spoko.
78
00:05:15,566 --> 00:05:20,571
Jesteśmy przedostatni, tuż przed jeleniem,
a to zwiększa szanse na wygraną.
79
00:05:20,571 --> 00:05:24,116
Myślę, że powinniśmy
jak najlepiej to wykorzystać
80
00:05:24,116 --> 00:05:25,909
i ogłosić coś przełomowego.
81
00:05:25,909 --> 00:05:27,744
O czym myślisz, Cassie?
82
00:05:27,744 --> 00:05:30,873
Wiem, że nigdy nie byłeś fanem dostaw.
83
00:05:30,873 --> 00:05:36,920
Dostaw? Tutaj się przebywa
i wchłania atmosferę, Cassie.
84
00:05:36,920 --> 00:05:39,047
A co powiesz na wóz z klopsikami?
85
00:05:39,047 --> 00:05:43,802
Dostawa klopsików pod same drzwi.
86
00:05:48,724 --> 00:05:49,933
Odpowiedź brzmi tak.
87
00:05:49,933 --> 00:05:52,102
- Poważnie?
- Klopsikowóz.
88
00:05:52,102 --> 00:05:53,520
Jest synergia. Super.
89
00:05:53,520 --> 00:05:56,148
- Super!
- Nie masz pojęcia,
90
00:05:56,148 --> 00:05:59,860
jak dobrze usłyszeć dla odmiany „tak”
i poczuć się docenianą.
91
00:05:59,860 --> 00:06:02,237
Przestań. Jesteś doceniana.
92
00:06:02,237 --> 00:06:05,574
Potrzebuję twoich pomysłów,
jeśli chcę rozwinąć interes.
93
00:06:05,574 --> 00:06:07,034
A muszę go rozwinąć,
94
00:06:07,034 --> 00:06:09,870
jeśli chcę dać Natalie
największe wesele świata.
95
00:06:14,875 --> 00:06:17,461
Do ślubu jeszcze pewnie daleko, prawda?
96
00:06:17,461 --> 00:06:18,754
A jeśli nie?
97
00:06:20,547 --> 00:06:22,007
- Hej, Natalie.
- Tak?
98
00:06:22,007 --> 00:06:24,051
Co robisz w Sylwestra?
99
00:06:24,051 --> 00:06:25,344
Tego Sylwestra?
100
00:06:26,386 --> 00:06:27,429
Nie wiem.
101
00:06:27,429 --> 00:06:31,141
Pewnie ścianka wspinaczkowa
i łaźnia turecka. Nie wiem.
102
00:06:31,141 --> 00:06:32,434
A co powiesz na ślub?
103
00:06:36,980 --> 00:06:38,524
Słyszałaś go?
104
00:06:40,359 --> 00:06:42,194
To oznacza „tak”?
105
00:06:43,403 --> 00:06:44,947
Myślę, że tak.
106
00:06:44,947 --> 00:06:47,449
Tak. Oczywiście.
107
00:06:47,449 --> 00:06:48,992
Zostawię was.
108
00:06:52,246 --> 00:06:55,624
Następna platforma zwiastuje kłopoty.
109
00:06:55,624 --> 00:06:57,167
Dla mojej figury.
110
00:06:58,585 --> 00:07:00,170
To Wypieki Deerfield,
111
00:07:00,170 --> 00:07:03,841
{\an8}piekarnia o słodkim sercu,
która wprawia w dobry nastrój.
112
00:07:04,925 --> 00:07:07,427
Spójrz, co w tym roku wysmażyli.
113
00:07:07,427 --> 00:07:12,766
Widziałem już spore babeczki,
ale te są wręcz niedorzeczne.
114
00:07:15,352 --> 00:07:17,729
- Tato.
- Tak?
115
00:07:18,313 --> 00:07:19,731
Znalazłam przewodnik.
116
00:07:20,649 --> 00:07:21,650
Co?
117
00:07:27,281 --> 00:07:28,532
Skąd to masz?
118
00:07:29,032 --> 00:07:30,742
Zabrałam z domu Jacoba.
119
00:07:32,411 --> 00:07:34,580
Przecież pytałem o to Jacoba.
120
00:07:34,580 --> 00:07:38,041
- Dlaczego nic nie mówiłaś?
- To karta Koltona,
121
00:07:38,041 --> 00:07:40,752
a Jacob nie chce wiedzieć,
co na niej jest.
122
00:07:41,378 --> 00:07:42,963
Zabrałaś to bez pytania?
123
00:07:44,256 --> 00:07:47,467
Tak, ale on się nawet nie zorientuje.
124
00:07:47,467 --> 00:07:49,636
Podmieniłam ją na jedną z pustych.
125
00:07:49,636 --> 00:07:50,721
Jezu, Trina.
126
00:07:50,721 --> 00:07:52,347
To był twój pomysł.
127
00:07:53,015 --> 00:07:56,476
Ty rozwaliłeś maszynę.
Ty chciałeś zdobyć przewodnik.
128
00:07:56,476 --> 00:08:00,272
Kompletnie ci odbiło.
Zachowywałeś się jak obłąkany.
129
00:08:00,272 --> 00:08:03,567
- Wybacz, że chciałam ci pomóc.
- Już dobrze.
130
00:08:03,567 --> 00:08:05,569
Co się dzieje? Powiedziałaś mu?
131
00:08:05,569 --> 00:08:08,447
Co takiego? Mówiłaś, że Jacob nie wie.
132
00:08:08,447 --> 00:08:10,324
O czym wy mówicie?
133
00:08:13,368 --> 00:08:14,995
Zabrałam kartę Koltona.
134
00:08:14,995 --> 00:08:19,750
Ale jeśli bez niej MORPHO
nie przejdzie do następnego etapu...
135
00:08:19,750 --> 00:08:23,128
Co karta Koltona ma wspólnego
z następnym etapem?
136
00:08:23,128 --> 00:08:24,796
Jest na niej „Przewodnik”?
137
00:08:29,927 --> 00:08:32,095
To nie my ci powiedzieliśmy.
138
00:08:32,095 --> 00:08:33,429
Sam zgadłeś.
139
00:08:33,429 --> 00:08:36,225
No wiesz co?
Mówiłem, że nie chcę wiedzieć.
140
00:08:36,225 --> 00:08:38,184
Wiem, przepraszam, naprawdę.
141
00:08:38,184 --> 00:08:42,231
Posłuchaj. Wszyscy popełniliśmy błędy.
142
00:08:42,231 --> 00:08:46,276
Może i ukradłaś kartę jego zmarłego brata
i go okłamałaś.
143
00:08:46,276 --> 00:08:49,029
Ale ja zepsułem MORPHO.
144
00:08:49,029 --> 00:08:51,406
W zasadzie to nie zepsułem.
145
00:08:51,406 --> 00:08:54,535
- Odblokowałem wskazówkę.
- A ja co zrobiłem źle?
146
00:08:54,535 --> 00:08:57,120
Nic. Czyli tylko Trina zawaliła.
147
00:08:57,663 --> 00:08:59,623
- O Boże!
- Ale wiesz...
148
00:08:59,623 --> 00:09:03,877
najważniejsze jest to,
że znaleźliśmy przewodnik.
149
00:09:03,877 --> 00:09:09,216
Wiem, że pewnie
chciałeś zatrzymać tę kartę,
150
00:09:10,092 --> 00:09:14,471
ale możesz jej zrobić zdjęcie
i je zachować.
151
00:09:15,722 --> 00:09:18,058
No i pozostanie ci wspomnienie karty.
152
00:09:18,058 --> 00:09:19,810
Weźcie ją sobie.
153
00:09:38,495 --> 00:09:42,416
Mieszkańcy Deerfield,
zaprezentuję teraz ucieczkę.
154
00:09:44,168 --> 00:09:48,672
Może się wydawać,
że gdy motyl zamienia się w poczwarkę,
155
00:09:48,672 --> 00:09:51,008
nic się tam nie dzieje.
156
00:09:51,758 --> 00:09:53,510
Ale wewnątrz kokonu
157
00:09:54,011 --> 00:09:56,930
dzieją się różne magiczne rzeczy.
158
00:09:56,930 --> 00:09:58,015
Przepraszam.
159
00:09:58,015 --> 00:10:01,059
Gąsienica rozpada się w nicość,
160
00:10:01,059 --> 00:10:03,061
rozpuszcza się w maź.
161
00:10:03,061 --> 00:10:04,479
Ale nie umiera.
162
00:10:04,479 --> 00:10:10,319
Staje się czymś nowym,
czymś jeszcze piękniejszym niż wcześniej.
163
00:10:10,903 --> 00:10:13,280
Pozwolisz mi to wyjaśnić?
164
00:10:13,280 --> 00:10:16,575
Żałuję, że cię okłamałam.
Naprawdę staram się nie kłamać.
165
00:10:16,575 --> 00:10:18,493
No to kiepsko ci idzie.
166
00:10:19,703 --> 00:10:20,704
Wiem.
167
00:10:23,415 --> 00:10:25,876
Po prostu nie chcę ranić innych.
168
00:10:25,876 --> 00:10:30,547
Nie chciałeś wiedzieć,
więc skłamałam, żeby ci było łatwiej.
169
00:10:30,547 --> 00:10:33,550
A potem ją zabrałaś.
Włamałaś się do mojego domu.
170
00:10:33,550 --> 00:10:37,721
Nie włamałam się. Dałeś mi klucz.
171
00:10:37,721 --> 00:10:40,599
- Drzwi były otwarte.
- Zabrałaś mi ją.
172
00:10:42,601 --> 00:10:43,685
Czemu jest twoja?
173
00:10:43,685 --> 00:10:46,188
Była w portfelu Koltona. Czemu jest twoja?
174
00:10:46,188 --> 00:10:48,398
Dobra. To był twój chłopak.
175
00:10:48,398 --> 00:10:49,858
Ukryłeś ją przede mną.
176
00:10:49,858 --> 00:10:52,611
Odpuścisz? Zapomnijmy o tym.
177
00:10:53,362 --> 00:10:54,404
Proszę.
178
00:10:54,404 --> 00:10:57,157
Nie chcesz już ze mną mieszkać?
179
00:10:57,741 --> 00:11:01,370
Muszę pobyć teraz sam.
180
00:11:02,120 --> 00:11:03,497
Jak w mojej wizji.
181
00:11:04,414 --> 00:11:05,499
Gra jednoosobowa.
182
00:11:31,817 --> 00:11:34,444
Cass.
183
00:11:35,195 --> 00:11:37,239
Jesteśmy następni. Gotowa?
184
00:11:37,239 --> 00:11:39,324
Ja tak, a ty?
185
00:11:39,324 --> 00:11:43,078
Czemu mówisz jak Susan,
nałogowa palaczka i hazardzistka?
186
00:11:43,078 --> 00:11:44,162
No dobra.
187
00:11:44,162 --> 00:11:48,083
Tak się wydzierałam, że straciłam głos
i nie dam rady zaśpiewać.
188
00:11:48,083 --> 00:11:53,589
Ale będę cię wspierać.
Z całego serca. I klopsa.
189
00:11:55,841 --> 00:11:57,092
O Boże, Nat...
190
00:11:57,092 --> 00:11:59,845
- Muszę wystąpić sama?
- Nie będziesz sama.
191
00:11:59,845 --> 00:12:03,891
Ja będę strzelać parmezanem z armatek
w odpowiednich momentach.
192
00:12:03,891 --> 00:12:06,226
- Okej.
- Poradzisz sobie.
193
00:12:10,939 --> 00:12:15,402
Cass. Na kulki wołowe, co za widok.
194
00:12:15,402 --> 00:12:17,654
To nie jest dobry moment.
195
00:12:17,654 --> 00:12:20,365
Na co? Przyszedłem przeprosić.
196
00:12:21,408 --> 00:12:26,079
Byłem ostatnio rozkojarzony,
a ty zasługujesz na pełną uwagę.
197
00:12:27,873 --> 00:12:28,999
Dziękuję.
198
00:12:28,999 --> 00:12:32,503
Za bardzo przejąłem się
tą durną maszyną, a potem...
199
00:12:33,462 --> 00:12:37,090
wyszło, że byłem w wizji Alice
i to wytrąciło mnie z równowagi.
200
00:12:37,090 --> 00:12:39,885
- Pogubiłem się.
- Byłeś w wizji Alice?
201
00:12:40,719 --> 00:12:42,221
Na to wychodzi. Nieważne.
202
00:12:42,221 --> 00:12:45,098
Jestem w twoim życiu, a ty w moim.
203
00:12:45,098 --> 00:12:46,433
Tylko to się liczy.
204
00:12:46,433 --> 00:12:50,145
Powiedziałeś, że się pogubiłeś. W sensie?
205
00:12:50,145 --> 00:12:52,022
Nie, już się odnalazłem.
206
00:12:52,022 --> 00:12:54,149
Nadal wybierałeś między mną i Alice?
207
00:12:54,149 --> 00:12:56,860
Nie, nie myśl tak.
208
00:12:58,362 --> 00:13:01,240
To ty chciałeś
zakończyć samplorację wcześniej.
209
00:13:01,240 --> 00:13:04,117
Po co, skoro czujesz coś do Alice?
210
00:13:04,117 --> 00:13:07,204
- Ja...
- I czemu zachowujemy się tak,
211
00:13:07,204 --> 00:13:10,332
jakby nam się układało,
skoro wyraźnie tak nie jest?
212
00:13:13,085 --> 00:13:15,754
Czemu pomyśleliśmy,
że możemy robić, co chcemy,
213
00:13:15,754 --> 00:13:20,008
a potem wrócić do siebie
jak gdyby nigdy nic?
214
00:13:21,385 --> 00:13:25,347
Nie. Teraz muszę zaśpiewać piosenkę
z platformy Giorgia, więc...
215
00:13:25,931 --> 00:13:27,558
Lepiej tego nie przegapić.
216
00:13:30,060 --> 00:13:31,436
Wiesz co?
217
00:13:32,271 --> 00:13:34,731
Naprawdę nie chcę tego przegapić.
218
00:13:34,731 --> 00:13:36,525
Nie pozwolę, żebyś ty
219
00:13:36,525 --> 00:13:40,320
i twoje głupie docinki
mnie powstrzymywały.
220
00:13:43,198 --> 00:13:44,074
To znaczy?
221
00:13:44,074 --> 00:13:48,036
To znaczy, że wejdę na kopiec spaghetti
222
00:13:48,579 --> 00:13:50,664
i zaśpiewam moją cholerną piosenkę.
223
00:13:55,043 --> 00:13:56,044
Nat!
224
00:14:02,509 --> 00:14:05,053
PIJ PIWO, JAKBY TO BYŁ TLEN
225
00:14:12,644 --> 00:14:14,354
BAR PRZYSTANEK NA ŻĄDANIE
226
00:14:26,074 --> 00:14:27,075
Wszystko gra?
227
00:14:29,119 --> 00:14:33,373
Tak. Wspominałem ostatni raz,
kiedy tu byłem.
228
00:14:36,001 --> 00:14:40,631
- Wolisz poczekać na zewnątrz?
- Nie, wejdę z tobą.
229
00:14:55,979 --> 00:14:57,147
Zamknięte?
230
00:14:57,648 --> 00:15:01,318
Chyba tak. I to od dłuższego czasu.
231
00:15:02,027 --> 00:15:03,612
Zadzwonisz do właściciela?
232
00:15:04,112 --> 00:15:07,032
Baru, który porzuciłam? Wolałabym nie.
233
00:15:07,824 --> 00:15:09,660
Masz klucz?
234
00:15:16,667 --> 00:15:18,043
To też zadziała.
235
00:15:19,670 --> 00:15:21,338
{\an8}Mają moc.
236
00:15:21,338 --> 00:15:25,384
{\an8}Mają energię.
Zakład energetyczny Deerfield.
237
00:15:26,927 --> 00:15:29,388
A na ich czele fotograf drzew,
238
00:15:29,388 --> 00:15:33,892
którego energia aż rozpiera –
Glen Steichman.
239
00:15:34,935 --> 00:15:36,645
Kocham cię, Glen!
240
00:15:39,147 --> 00:15:41,066
Ten chyba doleciał do mnie.
241
00:15:41,942 --> 00:15:43,694
To bardzo ważne.
242
00:15:43,694 --> 00:15:47,698
Kiedy będziecie ciągnąć sanie,
nie śpieszcie się.
243
00:15:47,698 --> 00:15:51,577
Dzieci muszą mieć dość czasu,
by się mną nacieszyć,
244
00:15:51,577 --> 00:15:53,996
by mnie celebrować.
245
00:15:53,996 --> 00:15:56,123
- Zrozumiano?
- Tak jest.
246
00:15:56,123 --> 00:15:59,793
Wybaczcie spóźnienie.
Miałem mały wypadek, ale spokojnie.
247
00:15:59,793 --> 00:16:02,921
Lekarka dała mi zielone światło.
248
00:16:02,921 --> 00:16:06,466
Dzięki Bogu. Już miałam odwoływać paradę.
249
00:16:06,466 --> 00:16:07,593
Nie trzeba.
250
00:16:07,593 --> 00:16:10,762
Jako lekarka zaświadczam,
że nie widzę przeciwwskazań,
251
00:16:10,762 --> 00:16:16,518
aby Beau wykonywał triki na rolkach,
ściągał koszulę lub cokolwiek pani chce.
252
00:16:16,518 --> 00:16:18,604
To ostatnia rzecz, której chcę.
253
00:16:18,604 --> 00:16:21,648
Cała uwaga ma się skupiać na jeleniu.
254
00:16:21,648 --> 00:16:24,776
Izzy! Wyglądasz nieziemsko.
255
00:16:26,278 --> 00:16:27,321
Co jest?
256
00:16:29,072 --> 00:16:32,034
To jak ze ślubem?
Miałam cię nie zobaczyć przed?
257
00:16:32,034 --> 00:16:35,120
Wybaczcie, muszę pomówić z wyborczynią.
258
00:16:35,120 --> 00:16:38,207
W porządku.
Zrobimy kilka kółek na rozgrzewkę.
259
00:16:39,082 --> 00:16:40,083
Pa.
260
00:16:44,379 --> 00:16:45,380
Wyborczynią?
261
00:16:47,591 --> 00:16:48,926
Nie obrażaj się.
262
00:16:48,926 --> 00:16:50,844
Występując jako polityczka,
263
00:16:50,844 --> 00:16:53,680
muszę ignorować
ośrodek przyjemności w mózgu,
264
00:16:53,680 --> 00:16:56,266
aby poświęcić ludziom 100% mojej uwagi.
265
00:16:57,518 --> 00:17:00,687
Czyżby? A może jednak
wstydzisz się ze mną pokazywać?
266
00:17:00,687 --> 00:17:02,356
Nie mów głupstw.
267
00:17:02,856 --> 00:17:08,237
Jeśli tak desperacko pragniesz mojej uwagi
w dniu parady, to proszę.
268
00:17:08,237 --> 00:17:12,324
Patrzcie na to. Zakochana para.
269
00:17:14,492 --> 00:17:18,288
Przepraszam.
Dłonie mi się pocą w tych racicach.
270
00:17:21,750 --> 00:17:24,502
Przygotujcie się.
271
00:17:24,502 --> 00:17:26,964
Nadjeżdża przedostatni uczestnik parady.
272
00:17:26,964 --> 00:17:29,299
Bez formy nie ma platformy,
273
00:17:29,299 --> 00:17:31,969
oto Restauracja
i Centrum Sportowe u Giorgia.
274
00:17:46,233 --> 00:17:48,735
{\an8}Słuchajcie, ludziska.
275
00:17:48,735 --> 00:17:54,616
{\an8}Ustaliliśmy z Natalie datę ślubu
i całe miasto jest zaproszone! Wszyscy!
276
00:17:54,616 --> 00:17:59,955
Dzieci, niemowlęta. Weźcie swoje psy.
Ale bez kotów, proszę.
277
00:17:59,955 --> 00:18:01,707
A to nie wszystko.
278
00:18:01,707 --> 00:18:06,587
Powitajcie moją cocapitano,
279
00:18:06,587 --> 00:18:09,590
która ma wyjątkowe ogłoszenie.
280
00:18:11,717 --> 00:18:13,635
{\an8}Mieszkańcy Deerfield,
281
00:18:13,635 --> 00:18:17,639
Restauracja u Giorgia
nigdy nie oferowała dostaw.
282
00:18:17,639 --> 00:18:19,349
Ale wiecie co?
283
00:18:20,058 --> 00:18:22,060
To koniec.
284
00:18:23,187 --> 00:18:24,813
To koniec tej zasady.
285
00:18:24,813 --> 00:18:29,610
Od teraz oferujemy
klopsiki z dostawą do domu!
286
00:18:33,906 --> 00:18:36,283
Wprowadzamy wielkie zmiany.
287
00:18:37,284 --> 00:18:40,954
Ale szybka, fachowa obsługa
pozostaje bez zmian.
288
00:18:40,954 --> 00:18:43,916
U Giorgia nie musisz czekać na stolik,
289
00:18:43,916 --> 00:18:49,087
a to oznacza, że nigdy nie będziesz
„Stać w ogonku”.
290
00:19:05,354 --> 00:19:09,066
Piątek wieczór
Siedzę sam na chacie
291
00:19:13,111 --> 00:19:16,740
Więc dzwonię do ziomków
Gdzie na imprę wpadacie?
292
00:19:20,744 --> 00:19:24,665
Wyskoczyć na piwo chcę
Utopić się we łzach
293
00:19:24,665 --> 00:19:28,293
Tak nie może być, nie
Że grasz mi na uczuciach
294
00:19:28,293 --> 00:19:30,879
{\an8}W ogonku stoję całe dnie
295
00:19:30,879 --> 00:19:32,548
Co robić mam, nie wiem
296
00:19:32,548 --> 00:19:36,385
Co robić mam bez twojej miłości
297
00:19:36,969 --> 00:19:40,514
Skoro ty nie wchodzisz w grę
Na siebie postawię
298
00:19:40,514 --> 00:19:44,643
I, skarbie, wyrosnę ponad to
299
00:19:44,643 --> 00:19:48,522
Miałaś na zawsze kochać mnie
300
00:19:48,522 --> 00:19:52,401
Widać zawsze ma swój kres
301
00:19:52,401 --> 00:19:56,280
Byłaś całym moim życiem
302
00:19:56,280 --> 00:19:59,491
Teraz to życie jest rozbite
303
00:19:59,491 --> 00:20:04,079
W ogonku stałem całe dnie
Lecz już sobie radzę
304
00:20:04,079 --> 00:20:07,875
Już sobie radzę bez twojej miłości
305
00:20:07,875 --> 00:20:11,795
Skoro ty nie wchodzisz w grę
Postawię na siebie
306
00:20:11,795 --> 00:20:15,883
I, skarbie, wzniosę się ponad to
307
00:20:15,883 --> 00:20:19,636
W końcu radzę sobie bez twojej miłości
308
00:20:19,636 --> 00:20:23,307
I, skarbie, wzniosę się ponad to
309
00:20:28,270 --> 00:20:30,063
Brawo, Cassie!
310
00:20:47,956 --> 00:20:49,124
{\an8}No i dupa.
311
00:20:50,167 --> 00:20:53,086
Nie wiem czemu,
ale serio wierzyłem, że tu będzie.
312
00:20:54,087 --> 00:20:55,547
Ale jej nie ma.
313
00:20:56,381 --> 00:20:57,591
Komu drinka?
314
00:21:01,887 --> 00:21:05,432
A teraz moment, na który wszyscy czekali.
315
00:21:05,432 --> 00:21:08,519
Nasz świąteczny jeleń!
316
00:21:13,565 --> 00:21:15,943
Co za rozczarowanie.
317
00:21:15,943 --> 00:21:18,779
Po raz pierwszy w historii
jeleń się nie pojawił,
318
00:21:18,779 --> 00:21:20,155
czyli w tym roku
319
00:21:20,155 --> 00:21:22,699
nikt nie dostanie jeleniobków.
320
00:21:22,699 --> 00:21:25,244
Dzieci wrócą do domu rozczarowane.
321
00:21:26,203 --> 00:21:27,371
Gdzie ona jest?
322
00:21:27,996 --> 00:21:29,540
Słyszałaś go?
323
00:21:29,540 --> 00:21:32,084
Dzieci będą przez ciebie rozczarowane.
324
00:21:32,084 --> 00:21:36,630
Walić je. Życie jest rozczarowujące.
325
00:21:37,339 --> 00:21:39,842
- Lepiej, żeby już się dowiedziały.
- Tak.
326
00:21:40,676 --> 00:21:42,719
Jesteś moją ulubioną wyborczynią.
327
00:21:44,304 --> 00:21:45,305
Jeleniobka?
328
00:21:47,224 --> 00:21:49,977
- Nie.
- No dalej.
329
00:21:49,977 --> 00:21:51,562
- W życiu.
- Proszę.
330
00:21:51,562 --> 00:21:52,729
- Nie.
- Tak.
331
00:21:52,729 --> 00:21:53,939
Proszę, nie.
332
00:21:55,148 --> 00:21:56,149
To wygląda...
333
00:22:04,867 --> 00:22:09,913
Wiem, że nie powinienem pytać,
ale jednocześnie muszę zapytać.
334
00:22:10,956 --> 00:22:13,333
Czemu nie użyłaś nigdy MORPHO?
335
00:22:15,335 --> 00:22:16,503
Jestem ciekaw.
336
00:22:16,503 --> 00:22:18,338
Tyle czasu tu pracowałaś.
337
00:22:18,338 --> 00:22:21,925
A nawet w Deerfield,
gdzie wszyscy o to wypytywali.
338
00:22:21,925 --> 00:22:25,637
Dwa dolce to niewiele,
by odkryć swój potencjał.
339
00:22:28,765 --> 00:22:31,894
Chyba chodziło o to słowo. „Potencjał”.
340
00:22:32,561 --> 00:22:38,317
O swoim ojcu pamiętam tyle,
że wiecznie mówił o moim potencjale.
341
00:22:38,817 --> 00:22:43,363
A jednocześnie miał wywalone na to,
żeby pomóc mi go wykorzystać.
342
00:22:44,072 --> 00:22:45,699
Nie obchodziłam go.
343
00:22:46,241 --> 00:22:49,870
Więc nie zrobiłam nic z wykształceniem,
za które zapłacił,
344
00:22:49,870 --> 00:22:53,290
i unikałam wszystkiego,
co uszłoby za realizowanie potencjału.
345
00:22:57,002 --> 00:22:59,004
Kompletnie zrył mi banię.
346
00:23:01,298 --> 00:23:03,509
Ale nie każdy nadaje się na ojca.
347
00:23:19,316 --> 00:23:21,527
Czemu dałam się na to namówić?
348
00:23:21,527 --> 00:23:24,071
To ty masz obsesję na punkcie znaków.
349
00:23:24,071 --> 00:23:27,074
Ty wszędzie doszukujesz się
ukrytych znaczeń, ale...
350
00:23:29,451 --> 00:23:31,161
Nic tu na mnie nie czeka.
351
00:23:31,161 --> 00:23:32,621
- Hana.
- Co?
352
00:23:55,727 --> 00:23:57,396
Odsłuchamy?
353
00:23:59,439 --> 00:24:01,191
Dasz mi chwilę?
354
00:24:03,151 --> 00:24:05,362
Dobrze. Poczekam na zewnątrz.
355
00:24:34,474 --> 00:24:37,186
Świetnie zaśpiewałaś!
356
00:24:37,186 --> 00:24:38,437
- Naprawdę?
- Tak.
357
00:24:38,437 --> 00:24:41,690
Tak onieśmieliłaś mamę,
że gdzieś się schowała.
358
00:24:42,399 --> 00:24:45,319
- Zaraz, nie widziała mnie?
- Raczej nie.
359
00:24:45,319 --> 00:24:48,655
Nie wiem, gdzie jest,
ale przyćmiłaś wszystkich.
360
00:24:48,655 --> 00:24:50,407
Powiem ci jeszcze,
361
00:24:50,407 --> 00:24:54,119
że bardzo się cieszę,
że Trina się do nas wprowadzi.
362
00:24:54,119 --> 00:24:57,539
Zakładam, że weźmie ze sobą
wszystkie kobiece rzeczy,
363
00:24:57,539 --> 00:24:59,082
ale jeśli coś trzeba kupić...
364
00:24:59,082 --> 00:25:02,461
Zaraz. Powiedziałeś,
że Trina się do was wprowadza?
365
00:25:05,214 --> 00:25:06,423
Może miałem nie mówić.
366
00:25:06,924 --> 00:25:09,259
Jacob mówił, że się zgodziliście.
367
00:25:09,259 --> 00:25:12,137
Przepraszam. Dasz mi chwilkę?
368
00:25:26,318 --> 00:25:29,988
- Mamo, świetnie wypadłaś.
- Nie zostawiaj mnie.
369
00:25:30,739 --> 00:25:33,200
- Co?
- Nie mogę być z twoim tatą.
370
00:25:34,284 --> 00:25:36,620
Potrzebuję dłuższej rozłąki.
371
00:25:36,620 --> 00:25:38,413
Przepraszam.
372
00:25:38,413 --> 00:25:40,207
Przepraszam, że cię zawodzę,
373
00:25:40,207 --> 00:25:43,710
ale proszę, nie wprowadzaj się do Jacoba.
374
00:25:44,503 --> 00:25:47,548
Proszę, zostań ze mną.
375
00:25:51,635 --> 00:25:52,970
Dobrze.
376
00:25:52,970 --> 00:25:54,304
Tak?
377
00:26:11,738 --> 00:26:17,119
- Jesteś szczęśliwy?
- Nie wiem, czy to jest szczęście.
378
00:26:17,119 --> 00:26:20,205
Nigdy nie musiałem się zastanawiać
i było mi z tym dobrze.
379
00:26:20,205 --> 00:26:23,625
A teraz przez jakąś maszynę
muszę o tym myśleć non stop.
380
00:26:23,625 --> 00:26:27,838
A ta maszyna przypomina ludziom,
że życie można przeżyć na wiele sposobów.
381
00:26:27,838 --> 00:26:29,256
NAUCZYCIEL/WHISTLER
382
00:26:30,591 --> 00:26:33,343
A teraz wróć wspomnieniami
do jakiegoś miejsca.
383
00:26:33,343 --> 00:26:37,431
Prawdziwego miejsca. Spokojnego.
384
00:26:37,431 --> 00:26:39,516
- Masz już?
- Tak.
385
00:26:39,516 --> 00:26:40,601
Gdzie jesteś?
386
00:26:41,101 --> 00:26:42,519
Jadę na nartach.
387
00:26:42,519 --> 00:26:43,812
Opisz nam to.
388
00:26:43,812 --> 00:26:45,606
Jest biało.
389
00:26:45,606 --> 00:26:50,944
Więcej szczegółów.
Zanurz się w tym wspomnieniu.
390
00:26:50,944 --> 00:26:54,698
Dobrze. Jadę na nartach. Jest biało.
391
00:26:55,199 --> 00:26:59,328
Mam może ze 20 lat. I jestem sam.
392
00:26:59,328 --> 00:27:01,955
Wybrałem nie ten szlak...
393
00:27:01,955 --> 00:27:04,625
Albo nie tę górkę czy jak to nazwać.
394
00:27:04,625 --> 00:27:07,669
Zaczynam się rozpędzać.
395
00:27:07,669 --> 00:27:12,216
Pędzę po stoku na złamanie karku.
396
00:27:12,216 --> 00:27:13,509
Ale nie skaczę.
397
00:27:13,509 --> 00:27:16,595
Nie wiem, jak to się skończy, ale...
398
00:27:17,721 --> 00:27:21,225
Boże, jestem pewien, że zaraz...
399
00:27:21,225 --> 00:27:22,768
że zaraz zginę.
400
00:27:24,645 --> 00:27:28,565
Ale jednocześnie czuję, że żyję.
401
00:28:03,934 --> 00:28:05,352
Cześć, kolego.
402
00:28:13,902 --> 00:28:15,028
No dobra.
403
00:28:27,749 --> 00:28:29,126
SPRAWDŹ PRZEWODNIK
404
00:28:37,843 --> 00:28:38,844
ABY OSIĄGNĄĆ
405
00:28:38,844 --> 00:28:40,262
SWÓJ POTENCJAŁ,
406
00:28:40,929 --> 00:28:42,764
MUSISZ ODKRYĆ,
407
00:28:42,764 --> 00:28:44,558
KIM JESTEŚ
408
00:29:11,168 --> 00:29:13,837
KONTYNUOWAĆ?
409
00:29:42,574 --> 00:29:45,786
Dobrze. Mamy dziś trzeci września.
410
00:29:45,786 --> 00:29:47,663
Jestem tutaj z Haną.
411
00:29:47,663 --> 00:29:49,039
Przywitaj się, Hana.
412
00:29:49,998 --> 00:29:52,626
Ale musisz do nagrywarki.
413
00:29:54,002 --> 00:29:55,921
Dobrze.
414
00:29:55,921 --> 00:29:58,215
Co dziś robiliśmy?
415
00:29:59,007 --> 00:30:00,717
Poszliśmy do parku.
416
00:30:00,717 --> 00:30:02,344
No i?
417
00:30:03,637 --> 00:30:05,389
Zjedliśmy lody.
418
00:30:05,389 --> 00:30:08,433
Tak, zjedliśmy lody. Co jeszcze?
419
00:30:08,976 --> 00:30:10,727
Przytulaliśmy się.
420
00:30:10,727 --> 00:30:12,020
- I?
- Tatusiu.
421
00:30:13,689 --> 00:30:14,773
Dobrze.
422
00:30:15,566 --> 00:30:18,735
Chcesz coś jeszcze nagrać?
423
00:30:18,735 --> 00:30:20,153
Nie.
424
00:30:20,153 --> 00:30:22,656
Zagrajmy naszą piosenkę. Gotowa?
425
00:30:22,656 --> 00:30:23,740
Tak.
426
00:30:24,658 --> 00:30:27,828
Oto i ona. Jedyna w swoim rodzaju Hana.
427
00:31:34,102 --> 00:31:35,103
Halo?
428
00:31:40,692 --> 00:31:42,611
NA PODSTAWIE KSIĄŻKI AUTORSTWA
M.O. WALSHA
429
00:32:56,643 --> 00:32:58,687
Napisy: Daria Okoniewska