1 00:00:09,009 --> 00:00:10,594 SZERYFOWIE NIE ŚCIĄGAJĄ BUTÓW 2 00:00:13,597 --> 00:00:15,140 SZERYF 3 00:00:46,964 --> 00:00:48,882 Co ja robię, panie J? 4 00:00:48,882 --> 00:00:52,135 Wiem, że to udawany tytuł i udawana odznaka. 5 00:00:52,135 --> 00:00:55,681 Ale rzuciłem pracę na lodowisku i muszę się czegoś chwycić. 6 00:00:56,473 --> 00:00:59,977 Nie chcę być tylko tym, który zwymiotował w botanicznym. 7 00:01:00,561 --> 00:01:02,271 Nie chcę być pośmiewiskiem. 8 00:01:02,771 --> 00:01:04,730 No to obejrzyj swoją wizję. 9 00:01:06,859 --> 00:01:08,610 Jeśli podziała jak moja, 10 00:01:08,610 --> 00:01:12,030 pozwoli ci pozbyć się tego, co cię hamuje. 11 00:01:29,882 --> 00:01:31,008 KIM JESTEŚ 12 00:01:56,450 --> 00:02:01,079 Pokazała mi, jak rzygam w ogrodzie botanicznym. 13 00:02:01,079 --> 00:02:05,334 Musiałem przeżyć na nowo najbardziej upokarzający dzień życia 14 00:02:05,334 --> 00:02:08,044 w uroczej, kreskówkowej formie. 15 00:02:08,044 --> 00:02:10,339 Nie mówiłem? To wspaniale. 16 00:02:10,339 --> 00:02:11,507 Niby czemu? 17 00:02:11,507 --> 00:02:15,969 Jeśli najbardziej upokarzający dzień życia masz dekady za sobą, 18 00:02:17,471 --> 00:02:20,349 to teraz może być już tylko lepiej. 19 00:02:45,749 --> 00:02:49,670 NAGRODA NA DZIEŃ DOBRY 20 00:02:53,382 --> 00:02:54,383 Co jest? 21 00:02:55,592 --> 00:02:57,135 Walter! Walt. 22 00:02:57,135 --> 00:02:58,303 Cześć. 23 00:02:58,303 --> 00:03:01,014 Co ty wyprawiasz? Co to za wygibasy? 24 00:03:01,014 --> 00:03:03,308 - Dzień dobry. - Nie dzieńdobruj mi tu. 25 00:03:03,308 --> 00:03:05,894 Jestem twoim kontaktem alarmowym 26 00:03:05,894 --> 00:03:09,189 i nie mam czasu na to, żebyś znowu miał atak serca. 27 00:03:09,189 --> 00:03:11,024 Nie boję się kolejnego ataku. 28 00:03:12,150 --> 00:03:16,864 Poza tym moim kontaktem jest teraz Beau, bo został wtedy ze mną w szpitalu. 29 00:03:16,864 --> 00:03:17,906 No wybacz. 30 00:03:17,906 --> 00:03:23,662 Zostałabym, gdyby nie wyniszczający uraz, który niemal przykuł mnie do wózka. 31 00:03:23,662 --> 00:03:26,582 - Jaki uraz? - Skręciła kolano w labiryncie. 32 00:03:26,582 --> 00:03:28,041 A to kto? 33 00:03:28,041 --> 00:03:30,919 Moja wspaniała fizjoterapeutka, Freya. 34 00:03:30,919 --> 00:03:32,796 Mogłaby ci pomóc z kolanem. 35 00:03:33,922 --> 00:03:36,842 Miło oficjalnie poznać. Głosowałam na ciebie. 36 00:03:36,842 --> 00:03:40,470 Wszyscy na mnie głosowali. I nie potrzebuję pomocy. 37 00:03:40,470 --> 00:03:42,055 Ponoć jest wyniszczający. 38 00:03:42,055 --> 00:03:43,348 Dla wielu. 39 00:03:43,348 --> 00:03:47,060 Ale jako zawodowa tancerka nauczyłam się ignorować ból. 40 00:03:47,060 --> 00:03:49,521 Robiłam glisady kilka godzin po porodzie. 41 00:03:49,521 --> 00:03:51,106 Chociaż robi to wrażenie, 42 00:03:51,106 --> 00:03:55,944 ignorowanie bólu może doprowadzić do całkowitej utraty sprawności. 43 00:03:55,944 --> 00:03:59,114 Zapraszam na trening oporowy na publicznym basenie. 44 00:03:59,114 --> 00:04:00,282 Świetny pomysł! 45 00:04:00,282 --> 00:04:01,533 - Freya? - Tak? 46 00:04:01,533 --> 00:04:04,244 Trenuję w domu w wannie z hydromasażem. 47 00:04:05,245 --> 00:04:07,456 Silne strumienie zapewniają duży opór. 48 00:04:07,456 --> 00:04:11,126 - Jeśli zmienisz zdanie... - O Boże. Nie odpuścisz, prawda? 49 00:04:12,002 --> 00:04:13,170 Dobrze. 50 00:04:13,170 --> 00:04:15,339 Przyjdę na publiczny basen, 51 00:04:15,339 --> 00:04:18,091 o ile obiecasz, że nie będzie tam prasy. 52 00:04:18,675 --> 00:04:19,760 Postaram się o to. 53 00:04:21,720 --> 00:04:22,971 NA ŻYWO W LONDYNIE 54 00:04:23,889 --> 00:04:25,224 SZCZWANE SZCZAWIE 55 00:04:27,935 --> 00:04:33,106 Cześć, Cassandro Hubbard. Pani Hubbard. Hubbard matko i sąsiadko. Wcinająca... 56 00:04:33,106 --> 00:04:34,566 W czym mogę pomóc? 57 00:04:34,566 --> 00:04:37,653 W niczym. Chciałem cię tylko uprzedzić. 58 00:04:38,195 --> 00:04:40,572 Alice ze szkoły może tu wpaść. 59 00:04:40,572 --> 00:04:44,785 Alice, z którą się umawiasz, może tutaj przyjść? 60 00:04:44,785 --> 00:04:48,038 Podrzuci mi coś. Nagła sprawa, właśnie napisała. 61 00:04:48,038 --> 00:04:49,706 Nie ma co panikować. 62 00:04:51,959 --> 00:04:53,794 Czekasz na paczkę? 63 00:04:53,794 --> 00:04:56,046 Nie, to ona. Żartowałem przecież. 64 00:04:56,046 --> 00:04:57,840 O Boże, mam się schować? 65 00:04:57,840 --> 00:04:59,299 Co? Nie, nie musisz. 66 00:04:59,299 --> 00:05:00,717 - A ja? - Czemu miałbyś? 67 00:05:00,717 --> 00:05:02,261 Nikt się nie chowa. 68 00:05:02,261 --> 00:05:04,555 - Otwórz. - W porządalu, ziomalu. 69 00:05:06,348 --> 00:05:07,516 Cześć! 70 00:05:08,350 --> 00:05:11,103 A co to za piękność? 71 00:05:11,103 --> 00:05:14,523 Jest dziś jakaś dziwna. Kręci się i sapie. 72 00:05:14,523 --> 00:05:17,860 Pewnie się stresuje pobytem u obcej osoby. 73 00:05:17,860 --> 00:05:21,280 Wkrótce przestanę być obcy, prawda, Yo-Yo? 74 00:05:21,280 --> 00:05:24,116 Przepraszam, nie znalazłam opiekuna, 75 00:05:24,116 --> 00:05:27,244 a obiecałam dyrektorce Pat, że pójdę z nią na salsę. 76 00:05:27,244 --> 00:05:32,040 Salsa zawsze na tak. Zarówno taniec, jak i pyszny dip. 77 00:05:34,084 --> 00:05:35,002 Cass? 78 00:05:38,130 --> 00:05:40,007 - Mamy gości. - Cześć! 79 00:05:40,007 --> 00:05:42,551 - Cześć! - Masz piękny dom. 80 00:05:42,551 --> 00:05:44,469 Dziękuję. 81 00:05:45,053 --> 00:05:47,556 A ty masz takiego pięknego psa. 82 00:05:47,556 --> 00:05:49,349 Ty jesteś taka piękna. 83 00:05:49,349 --> 00:05:53,729 - Ty też jesteś piękna. - Dwie cudne kobiety, jeden piękny dom. 84 00:05:54,980 --> 00:05:56,231 Nad czym pracujesz? 85 00:05:56,231 --> 00:05:59,109 Robię kurtkę Szczwanych Szczawi. 86 00:05:59,109 --> 00:06:01,111 Dla mojej koleżanki, Hany. 87 00:06:01,778 --> 00:06:03,197 Szczwane Szczawie? 88 00:06:03,197 --> 00:06:06,491 Ja byłam fanką MłoDzików. 89 00:06:07,075 --> 00:06:09,661 Czyli jesteś ode mnie trochę młodsza. 90 00:06:09,661 --> 00:06:12,789 Co? Nie. Nikt tu nie jest młodszy. 91 00:06:12,789 --> 00:06:15,959 To tylko kwestia gustu muzycznego. 92 00:06:16,877 --> 00:06:19,588 Co sądzisz, Yo-Yo? A ty kogo wolisz? 93 00:06:20,088 --> 00:06:21,590 Ja lubię Szczekaczy. 94 00:06:21,590 --> 00:06:23,091 To ja już pójdę. 95 00:06:23,091 --> 00:06:25,552 - Jasne. - Tak, lepiej zmykaj. 96 00:06:25,552 --> 00:06:26,720 Ratuj się. 97 00:06:27,971 --> 00:06:30,224 - Jeszcze raz dzięki. - Nie ma problemu. 98 00:06:30,224 --> 00:06:33,936 - Miłej salsy! - Bardzo dziękuję. Pa! 99 00:06:36,271 --> 00:06:37,856 Chodź. 100 00:06:37,856 --> 00:06:41,235 - Pies twojej dziewczyny tu jest. - Nie jest moją dziewczyną. 101 00:06:41,235 --> 00:06:45,989 To tylko kobieta, z którą byłem na randkach. 102 00:06:47,115 --> 00:06:48,700 Tak powiedziałeś Trinie? 103 00:06:48,700 --> 00:06:51,703 Nie. Trina nic nie wie, bo to byłoby niezręczne. 104 00:06:52,287 --> 00:06:54,039 A tego chcemy uniknąć. 105 00:06:55,332 --> 00:06:56,458 Uciekaj. 106 00:06:56,458 --> 00:06:59,461 Zajmijcie cię sobą z Yo-Ho i bawcie dobrze. 107 00:06:59,461 --> 00:07:02,381 To Yo-Yo. Wabi się Yo-Yo. 108 00:07:02,381 --> 00:07:05,551 To po sławnej wiolonczelistce Yo-Yo Ma. 109 00:07:07,261 --> 00:07:09,680 Alice też nieźle śmiga na wiolonczeli. 110 00:07:09,680 --> 00:07:12,474 O czym nie musisz akurat teraz wiedzieć. 111 00:07:12,474 --> 00:07:15,561 Zabiorę cię na dół. Chodź. 112 00:07:20,941 --> 00:07:25,696 Dobra, tak jest. Śmiało. A teraz przodem. 113 00:07:26,864 --> 00:07:30,784 O rany, przepraszam, ale kim jest ten gładki playboy? 114 00:07:30,784 --> 00:07:32,160 Czuję się nieswojo. 115 00:07:32,160 --> 00:07:35,205 Co się bardziej spodoba pani Woods? Spięte czy nie? 116 00:07:36,081 --> 00:07:39,793 Spięte. Nie. 117 00:07:39,793 --> 00:07:42,087 - Jeszcze raz spięte. - Wystarczy już. 118 00:07:42,087 --> 00:07:44,798 Skąd mamy wiedzieć, co ona lubi? 119 00:07:44,798 --> 00:07:46,842 Skąd ją w ogóle znasz? 120 00:07:46,842 --> 00:07:49,595 Zaiskrzyło między nami w szpitalu, 121 00:07:49,595 --> 00:07:51,388 kiedy siedziałem z panem J. 122 00:07:51,972 --> 00:07:55,517 Poza tym tak sobie myślę, że już pora wskoczyć znowu... 123 00:07:55,517 --> 00:07:58,395 Na siodło. Powtarzałeś to kilka razy. 124 00:07:58,395 --> 00:07:59,605 Pomożecie mi. 125 00:08:00,772 --> 00:08:01,773 Jestem rozdarty. 126 00:08:02,608 --> 00:08:04,735 Kociak czy skorpion? 127 00:08:05,319 --> 00:08:06,236 - Kociak. - Żaden. 128 00:08:06,236 --> 00:08:08,071 Pewnie, że kociak. To był test. 129 00:08:08,071 --> 00:08:10,574 Czego? Poziomu żenady na tej randce? 130 00:08:10,574 --> 00:08:12,242 Musicie zobaczyć całość. 131 00:08:12,826 --> 00:08:13,827 O Boże. 132 00:08:14,870 --> 00:08:15,954 Co go napadło? 133 00:08:15,954 --> 00:08:17,789 Przecież to dla niego dobre! 134 00:08:17,789 --> 00:08:20,626 Tak? A może impulsywne i skrajnie niebezpieczne? 135 00:08:20,626 --> 00:08:21,710 Ogolił się. 136 00:08:21,710 --> 00:08:23,879 To pierwsza randka od śmierci mamy. 137 00:08:23,879 --> 00:08:24,880 Jacob. 138 00:08:24,880 --> 00:08:27,633 Co to była za wizja, że wpadł na coś takiego? 139 00:08:27,633 --> 00:08:29,843 Nie musimy tego wiedzieć. 140 00:08:29,843 --> 00:08:33,847 Jeśli czuje się seksowny i wolny, to kim jesteśmy, żeby to podważać? 141 00:08:33,847 --> 00:08:39,937 Poza tym, jeśli ja przeżyłam widok ojca ślimaczącego się z moją nauczycielką, 142 00:08:39,937 --> 00:08:41,395 ty przeżyjesz to. 143 00:08:44,858 --> 00:08:45,776 Dobry wieczór. 144 00:08:45,776 --> 00:08:48,654 - Ale z pana ciacho. - Nie bierz liny na randkę. 145 00:08:49,530 --> 00:08:51,615 Złapałeś mnie. Dobre. 146 00:09:01,667 --> 00:09:04,837 Co tu się dzieje? Co tu robią ci wszyscy ludzie? 147 00:09:05,629 --> 00:09:08,131 To jakiś kurs pływania dla niedołężnych? 148 00:09:08,131 --> 00:09:11,385 Przyszliśmy na aqua-fit. Miło, że do nas dołączasz. 149 00:09:11,385 --> 00:09:15,514 Chwila moment. Przyszłam na prywatną lekcję z Freyą. 150 00:09:16,682 --> 00:09:20,394 A nie żeby taplać się w publicznym basenie z bandą geriatryków. 151 00:09:20,394 --> 00:09:23,355 Te zajęcia nie są tylko dla starych ludzi. 152 00:09:23,355 --> 00:09:26,316 Są też dla wysokiej klasy sportowców. 153 00:09:26,316 --> 00:09:29,528 Mój jędrny tyłek jest tu co tydzień. Pokochasz to. 154 00:09:29,528 --> 00:09:33,574 A najlepsze jest po zajęciach, bo w nagrodę oglądamy Columbo 155 00:09:33,574 --> 00:09:35,576 i gramy w Quiddlera u Geralda. 156 00:09:35,576 --> 00:09:36,785 Jak leci, Gerald? 157 00:09:36,785 --> 00:09:39,288 Nieźle wyglądasz, ziom. 158 00:09:39,288 --> 00:09:41,665 Co to takiego ten „Quiddler”? 159 00:09:41,665 --> 00:09:43,625 Seryjnie? Nie znasz Quiddlera? 160 00:09:43,625 --> 00:09:46,378 Tej gry słownej? „Baw się słowem”? 161 00:09:46,378 --> 00:09:49,923 Ale mam zazdro, że przeżyjesz to po raz pierwszy. 162 00:09:49,923 --> 00:09:53,218 Nie przeżyję nigdy. Tych zajęć również. 163 00:09:53,218 --> 00:09:55,345 No weź, Iz. Chociaż spróbuj. 164 00:09:55,345 --> 00:09:59,057 Freya ci się spodoba. To mistrzyni fizjo. 165 00:09:59,057 --> 00:10:00,434 Wszyscy ją uwielbiają. 166 00:10:01,643 --> 00:10:03,187 To się jeszcze okaże. 167 00:10:04,229 --> 00:10:07,941 Dobra. Lecimy z tym koksem. Aqua-fit rządzi. 168 00:10:07,941 --> 00:10:09,401 I nura na hura! 169 00:10:20,412 --> 00:10:21,413 Dobry wieczór. 170 00:10:22,706 --> 00:10:25,167 Toż to sam szeryf. Przyszedłeś mnie aresztować? 171 00:10:25,167 --> 00:10:29,213 Tak. Aresztuję cię za morderstwo. 172 00:10:29,213 --> 00:10:32,216 Zabiłaś te dzieci. 173 00:10:32,216 --> 00:10:35,677 - Jezu, Beau. - Nie umiem szyć, stresuję się. 174 00:10:36,970 --> 00:10:41,850 Który z tych stolików poleciłabyś na randkę? 175 00:10:43,685 --> 00:10:47,689 Ten ostro oświetlony na samym środku sali. 176 00:10:47,689 --> 00:10:51,068 Super. Będę miał dobry widok na drzwi. 177 00:10:53,445 --> 00:10:54,947 Żartu... 178 00:11:01,995 --> 00:11:04,039 - Koleś. - Nie przyszedłem tu pić. 179 00:11:04,039 --> 00:11:06,583 Chcę mieć oko na tatę, który ma ważną randkę. 180 00:11:06,583 --> 00:11:09,419 Spoko, w takim razie z chęcią stracę licencję. 181 00:11:09,419 --> 00:11:12,506 - No weź, chyba jesteś mi coś winna. - Bynajmniej. 182 00:11:12,506 --> 00:11:14,132 A Kolton? Mój brat? 183 00:11:14,132 --> 00:11:15,801 Przyszedł do twojego baru. 184 00:11:15,801 --> 00:11:19,221 A ty miesiącami trzymałaś to przede mną w sekrecie. 185 00:11:19,221 --> 00:11:23,225 - Używasz go jako karty przetargowej? - Nie chcę, by umarł na marne. 186 00:11:28,856 --> 00:11:31,900 Wnioskuję, że tę randkę zainspirowała jego wizja? 187 00:11:32,484 --> 00:11:33,777 Ja też. 188 00:11:34,695 --> 00:11:36,530 Te wizje są powalone. 189 00:11:36,530 --> 00:11:40,075 Było łatwiej, gdy wystarczyło pokazać komuś swoją kartę. 190 00:11:40,075 --> 00:11:43,704 Oby nie kazała mu czekać. Ze stresu dostaje wysypki na głowie. 191 00:11:59,553 --> 00:12:01,847 - Jak ci idzie z psem? - Lodzio-miodzio. 192 00:12:02,347 --> 00:12:05,851 Jest taka kochana. I spokojna. 193 00:12:06,435 --> 00:12:09,688 Przez 20 minut błagałeś ją, żeby usiadła. Udało się? 194 00:12:09,688 --> 00:12:13,483 Teraz siedzi. A nawet leży, jeśli dasz wiarę. 195 00:12:13,984 --> 00:12:15,986 - Cholera. - Szukasz czegoś? 196 00:12:15,986 --> 00:12:19,823 Nie. A gdzie trzymamy stare ręczniki? 197 00:12:19,823 --> 00:12:21,533 - Nie w kuchni. - No tak. 198 00:12:21,533 --> 00:12:25,787 Ciekawi mnie również dostępność gumowych rękawiczek. 199 00:12:25,787 --> 00:12:28,373 Gumowych rękawiczek? Wszystko gra? 200 00:12:28,373 --> 00:12:29,458 Tak. 201 00:12:29,458 --> 00:12:32,794 Potrzebuję tylko starych ręczników, gumowych rękawiczek 202 00:12:32,794 --> 00:12:35,672 i jakbyś tak miała niewoskowaną nić dentystyczną. 203 00:12:35,672 --> 00:12:38,383 Dobra, co się dzieje? 204 00:12:38,383 --> 00:12:42,846 To ten... pamiętasz Yo-Yo z wcześniej? 205 00:12:42,846 --> 00:12:44,097 Tak. 206 00:12:44,097 --> 00:12:46,141 Przechodzi trudny okres. 207 00:12:46,725 --> 00:12:48,727 Dobra. Jaki okres? 208 00:12:49,311 --> 00:12:52,564 - Chyba się szczeni. - Szczeni? W sensie rodzi? 209 00:12:52,564 --> 00:12:53,607 Szczeniaki. 210 00:12:54,525 --> 00:12:55,776 Skąd wiesz? 211 00:12:55,776 --> 00:12:57,945 Najpierw myślałem, że to stres, 212 00:12:57,945 --> 00:13:01,156 potem, że się przejadła, a potem, że ma wzdęcia. 213 00:13:01,156 --> 00:13:04,368 Ale mądrość internetu i wyczuwalne w jej brzuchu bryłki 214 00:13:04,368 --> 00:13:07,204 wskazują, że się dzieje. 215 00:13:09,331 --> 00:13:11,083 - Dzwoniłeś do weta? - Tak. 216 00:13:11,083 --> 00:13:15,712 Jeśli wybrała już sobie gniazdo, to nie powinniśmy jej przeszkadzać. 217 00:13:15,712 --> 00:13:18,131 - Ma już gniazdo? - Tak. 218 00:13:18,715 --> 00:13:19,800 Na moim łóżku. 219 00:13:20,384 --> 00:13:22,803 Więc brakuje tylko ręczników i rękawiczek. 220 00:13:22,803 --> 00:13:25,681 A nicią zawiązujesz pępowinę, żeby krew nie la... 221 00:13:25,681 --> 00:13:31,144 Pomogę ci ten jeden raz. Bo chodzi o życie zwierzaka. 222 00:13:31,144 --> 00:13:34,106 - Jasne. - Ale potem ja przytulam młode. 223 00:13:34,106 --> 00:13:35,232 Trzymaj się, Yo-Yo. 224 00:13:38,485 --> 00:13:40,279 Dobrze wam idzie. 225 00:13:40,904 --> 00:13:46,535 I pięć, cztery, trzy, dwa, jeden. 226 00:13:46,535 --> 00:13:49,496 W swoim tempie, powoli podnieście prawą nogę. 227 00:13:50,038 --> 00:13:53,375 Docelowo chcemy ustawić kolano prostopadle do ciała. 228 00:13:53,375 --> 00:13:55,502 Ale nie musicie już dzisiaj. 229 00:13:55,502 --> 00:13:56,587 Tak? 230 00:13:57,171 --> 00:13:58,839 Nie, zupełnie nie tak. 231 00:13:59,548 --> 00:14:02,801 Twoje kolano musi być rozluźnione, a nie wyprostowane. 232 00:14:02,801 --> 00:14:05,429 Jest wyprostowane, a przy tym rozluźnione. 233 00:14:05,429 --> 00:14:08,432 Nie o to prosiłam. Następnym razem się skup. 234 00:14:09,057 --> 00:14:11,143 No dobrze, a teraz biegniemy! 235 00:14:12,936 --> 00:14:14,188 Niezła jazda. 236 00:14:14,188 --> 00:14:17,774 Między wami aż iskrzy. Tak seksualnie. 237 00:14:18,317 --> 00:14:19,401 Między mną i Freyą? 238 00:14:20,152 --> 00:14:21,653 Skąd ten pomysł? 239 00:14:21,653 --> 00:14:25,741 Nigdy nie widziałem, żeby zwracała komuś tak uwagę. 240 00:14:25,741 --> 00:14:27,910 Iskry aż przypiekają. 241 00:14:29,286 --> 00:14:30,370 Plecy proste. 242 00:14:30,370 --> 00:14:33,957 Ludzie często mnie dręczą z zazdrości i zawiści. 243 00:14:33,957 --> 00:14:35,417 No dobra, Iz. 244 00:14:35,417 --> 00:14:38,962 Ale jakoś innym, którzy się wygłupiają, nie zwraca uwagi. 245 00:14:38,962 --> 00:14:41,673 Pan Johnson siedzi ciągle pod wodą. 246 00:14:42,299 --> 00:14:43,509 Ile było? 247 00:14:43,509 --> 00:14:45,302 Z 49 sekund, panie J. 248 00:14:45,302 --> 00:14:47,429 Dam radę dłużej. Licz od nowa! 249 00:14:48,055 --> 00:14:53,685 Mówię ci, ja wyczuwam takie rzeczy. Sposób, w jaki do ciebie mówi... 250 00:14:54,353 --> 00:14:57,314 - Dominę wyczuję z daleka. - Kogo? 251 00:14:57,314 --> 00:15:01,443 Jeśli zajęcia cię nie interesują, to poplotkować możesz sobie w lobby. 252 00:15:03,403 --> 00:15:08,075 I następne ćwiczenie. Lewo, prawo. 253 00:15:09,076 --> 00:15:10,077 Przypiekają. 254 00:15:21,839 --> 00:15:26,051 Tato, no. Minęło już 45 minut. Chociaż pobaw się telefonem. 255 00:15:26,718 --> 00:15:29,346 Umiera w środku, ale duma nie pozwala mu wyjść. 256 00:15:29,346 --> 00:15:31,849 Nie wiem, ile jeszcze wytrzymam. 257 00:15:31,849 --> 00:15:35,394 - To nie jest śmieszne. - Jest. Stresujesz się bardziej niż on. 258 00:15:35,394 --> 00:15:38,897 Dobrze o tym wiem. Przypadły mi wszystkie geny lęku. 259 00:15:38,897 --> 00:15:43,819 Tata i brat wyłączali się i oglądali mecz. A ja zamartwiałem się za wszystkich. 260 00:15:43,819 --> 00:15:47,281 Był dziwnie beztroski, kiedy przyszedł do mojego baru. 261 00:15:47,281 --> 00:15:49,449 Jak na kogoś, kto chce złamać prawo. 262 00:15:50,951 --> 00:15:52,286 Skorzystał z MORPHO? 263 00:15:52,911 --> 00:15:54,955 - Co? - Kolton, kiedy tam był. 264 00:15:54,955 --> 00:15:57,791 Mówiłaś, że MORPHO tam była? 265 00:15:57,791 --> 00:16:01,837 Tak, ale nie wiem. Nie widziałam, więc nie jestem pewna. 266 00:16:03,714 --> 00:16:05,883 - Przykro mi. - Spoko. 267 00:16:06,466 --> 00:16:09,595 Dodam to do listy rzeczy, których nie dowiem się o bracie. 268 00:16:10,721 --> 00:16:12,723 Zaraz, co on robi? Wychodzi? 269 00:16:15,893 --> 00:16:17,102 Upadł wam widelec. 270 00:16:17,102 --> 00:16:19,646 Nie, podniósł komuś widelec... 271 00:16:19,646 --> 00:16:20,731 Miłego wieczoru. 272 00:16:21,773 --> 00:16:23,400 ...i wraca do stolika. 273 00:16:25,360 --> 00:16:27,571 Widziałaś w życiu coś żałośniejszego? 274 00:16:28,113 --> 00:16:30,532 Sporo czasu spędzam w barach, 275 00:16:30,532 --> 00:16:33,285 ale jest blisko. 276 00:16:38,916 --> 00:16:43,754 To jest dobre. Kojąca, spokojna muzyka klasyczna. 277 00:16:43,754 --> 00:16:46,965 Stworzymy miłą, relaksującą przestrzeń dla Yo-Yo. 278 00:16:46,965 --> 00:16:49,134 „Szczeniaki rodzą się z migreną”? 279 00:16:49,134 --> 00:16:51,512 Co? A nie, membraną. To ma więcej sensu. 280 00:16:51,512 --> 00:16:53,555 Kiedy kupisz sobie okulary? 281 00:16:53,555 --> 00:16:55,140 Nie teraz, Cass. 282 00:16:55,140 --> 00:16:57,976 Czytam „Porady porodowe Pauli”. 283 00:16:57,976 --> 00:17:00,771 Przewijam. 284 00:17:00,771 --> 00:17:04,398 Chryste, Paula. Wiemy, kochasz psy. A większe czcionki? 285 00:17:04,398 --> 00:17:07,069 Nie dam rady. Ty masz lepsze oczy. 286 00:17:07,069 --> 00:17:09,905 - Ja zajmę się brudną robotą. - Dobra. 287 00:17:09,905 --> 00:17:13,157 „Szaroniebieski woreczek wystający ze sromu wskazuje, 288 00:17:13,157 --> 00:17:15,117 że młode są w drodze”. 289 00:17:15,117 --> 00:17:17,079 Szukam woreczka. 290 00:17:17,079 --> 00:17:19,790 Dużo koloru, o którym wspominałaś. 291 00:17:19,790 --> 00:17:24,211 To jest... Teraz rozumiem, czemu cię zasłonili przy porodzie. 292 00:17:24,795 --> 00:17:26,171 Jest wredny, wiem. 293 00:17:26,171 --> 00:17:27,714 O nie. Czekaj. 294 00:17:27,714 --> 00:17:29,299 Czemu ona tak piszczy? 295 00:17:29,299 --> 00:17:31,885 O matko, umiera? Dusty? 296 00:17:31,885 --> 00:17:34,054 Cass, odczuwa pewien dyskomfort, 297 00:17:34,054 --> 00:17:36,473 który ponoć może być związany z porodem. 298 00:17:37,057 --> 00:17:39,977 - Co to, kurwa, jest? - Cześć, wszystko dobrze. 299 00:17:39,977 --> 00:17:41,603 Suczka rodzi na moim łóżku. 300 00:17:41,603 --> 00:17:42,980 Czyja to suczka? 301 00:17:42,980 --> 00:17:44,731 - Znajomej ze szkoły. - Umiera? 302 00:17:44,731 --> 00:17:46,733 Nie, nie umiera. 303 00:17:46,733 --> 00:17:49,528 Wręcz przeciwnie, widzę główkę. 304 00:17:49,528 --> 00:17:50,779 Szczeniaczka! 305 00:17:50,779 --> 00:17:54,533 Szlag. Zen nie działa. Jest bardzo spięta! 306 00:17:54,533 --> 00:17:57,286 Ma napięte całe ciało. Zrób coś! 307 00:17:57,286 --> 00:17:58,412 - Cass? - Co? 308 00:17:58,412 --> 00:18:00,289 Jej idzie świetnie. A tobie? 309 00:18:00,289 --> 00:18:02,541 - Też. Muszę tylko usiąść. - Siedzisz. 310 00:18:02,541 --> 00:18:06,378 - Kurwa, siedzę. - Trina, weź mamę i zaparz jej miętę. 311 00:18:06,378 --> 00:18:07,296 Tak. 312 00:18:07,296 --> 00:18:10,674 Cass, może pójdziesz na górę, znajdziesz zimną płytkę, 313 00:18:10,674 --> 00:18:13,594 wsadzisz głowę między kolana i odliczysz od dziesięciu? 314 00:18:13,594 --> 00:18:17,055 Daj znać, kiedy będą czyste i będzie można je przytulić. 315 00:18:17,055 --> 00:18:18,682 Dasz radę. 316 00:18:18,682 --> 00:18:20,767 Już dobrze. 317 00:18:20,767 --> 00:18:22,394 Dobra, gdzie te nici? 318 00:18:23,020 --> 00:18:24,396 Paula nie żartowała. 319 00:18:24,396 --> 00:18:26,982 Całe mnóstwo mazi. 320 00:18:27,983 --> 00:18:29,651 Wzruszająca chwila. 321 00:18:30,777 --> 00:18:34,156 Pozwól mi być gospodarzem za tydzień. 322 00:18:34,156 --> 00:18:40,120 Na moim telewizorze 5K zobaczymy odbicie kamery w szklanym oku Columbo. 323 00:18:40,621 --> 00:18:42,080 - Freya? - Tak? 324 00:18:42,080 --> 00:18:46,752 Nie mam czasu rozmawiać, więc chciałam na szybko zapytać, 325 00:18:47,377 --> 00:18:50,172 kiedy prowadzisz zajęcia dla zaawansowanych? 326 00:18:50,172 --> 00:18:51,423 Na moim poziomie. 327 00:18:51,423 --> 00:18:53,383 Nie uczę w ten sposób. 328 00:18:53,383 --> 00:18:55,761 Każdy ćwiczy we własnym tempie. 329 00:18:55,761 --> 00:18:57,262 Dobrze. 330 00:18:57,763 --> 00:19:00,557 Nie chciałam, żeby inni czuli się gorsi. 331 00:19:00,557 --> 00:19:03,560 Ale skoro tak, nie będę się hamować. 332 00:19:03,560 --> 00:19:05,103 Dobrze, Izzy. 333 00:19:05,103 --> 00:19:06,855 - I dla jasności... - Tak. 334 00:19:06,855 --> 00:19:08,732 ...ja nie plotkowałam. 335 00:19:08,732 --> 00:19:12,361 Giorgio mnie zagadał i zwyczajnie odpowiedziałam. 336 00:19:13,278 --> 00:19:14,363 Zabawne. 337 00:19:15,072 --> 00:19:18,033 Ubzdurało mu się, że ze mną flirtujesz. 338 00:19:18,951 --> 00:19:20,160 To jest zabawne. 339 00:19:20,994 --> 00:19:23,539 Zwykle unikam osób, które są przemądrzałe, 340 00:19:23,539 --> 00:19:26,667 pyskate i mylą flirt z wykonywaniem obowiązków. 341 00:19:27,209 --> 00:19:29,586 Giorgio tak pomyślał. 342 00:19:29,586 --> 00:19:31,547 Nie musisz być opryskliwa. 343 00:19:31,547 --> 00:19:33,507 - Ja jestem opryskliwa? - Tak. 344 00:19:33,507 --> 00:19:34,883 Dobrze wiedzieć. 345 00:19:37,761 --> 00:19:39,721 Chcesz iść na drinka czy jak? 346 00:19:39,721 --> 00:19:41,306 Tak, chcę. 347 00:19:42,182 --> 00:19:43,058 Dobrze. 348 00:19:46,061 --> 00:19:50,274 Szacun, nieźle to rozegrałaś. Gotowa dać czadu w Quiddlera? 349 00:19:50,274 --> 00:19:51,358 A w życiu. 350 00:20:04,204 --> 00:20:06,331 Co ty tu robisz? 351 00:20:07,249 --> 00:20:08,333 Wszystko dobrze? 352 00:20:09,084 --> 00:20:11,420 Tak, cały czas tam siedziałem. 353 00:20:12,421 --> 00:20:14,756 Naprawdę? Nie widziałem cię. 354 00:20:15,257 --> 00:20:17,092 Byłem skupiony na czymś innym. 355 00:20:19,344 --> 00:20:22,097 Przyniosłem pikle, bo pani Woods nie przyjdzie. 356 00:20:23,348 --> 00:20:24,933 Domyśliłem się. 357 00:20:25,684 --> 00:20:29,396 Minęły 74 minuty. Chciałem jej dać całe W samo południe. 358 00:20:30,189 --> 00:20:34,234 W samo południe trwa 85 minut, co wydawało się sprawiedliwą opcją. 359 00:20:34,234 --> 00:20:36,862 Ale może pora się zawijać. 360 00:20:38,447 --> 00:20:40,532 Przykro mi. Wiem, że to przeżywałeś. 361 00:20:41,491 --> 00:20:42,492 Tak. 362 00:20:43,952 --> 00:20:46,330 Wiem, że od śmierci mamy jest ciężko. 363 00:20:46,330 --> 00:20:51,877 Tobie jest ciężej, Jacob. Nie potrafię z tobą o tym rozmawiać. 364 00:20:53,420 --> 00:20:57,090 Twoja mama sprawiała, że wszystko było porządku. 365 00:20:57,674 --> 00:20:58,675 Wiem. 366 00:20:59,259 --> 00:21:00,719 A kiedy zginął twój brat... 367 00:21:02,888 --> 00:21:04,890 czułem, jakbym znów ją stracił. 368 00:21:05,933 --> 00:21:10,187 Obaj byliście do niej tak podobni. 369 00:21:13,482 --> 00:21:16,735 Kiedy straciliśmy mamę... 370 00:21:18,820 --> 00:21:21,490 to była dla nas straszna tragedia. 371 00:21:22,366 --> 00:21:24,618 I myślałem, że gorzej być nie może. 372 00:21:24,618 --> 00:21:29,498 Było do dupy, ale już się wydarzyło. 373 00:21:31,792 --> 00:21:34,545 A kiedy Kolton zginął, mieliśmy dwie. 374 00:21:35,629 --> 00:21:37,339 - Dwie tragedie. - Wiem. 375 00:21:38,507 --> 00:21:39,967 To nie fair. 376 00:21:39,967 --> 00:21:43,846 Dlatego nie chcę, żeby znów spotkało cię coś złego. 377 00:21:43,846 --> 00:21:45,764 Samo to, że dostałeś kosza... 378 00:21:45,764 --> 00:21:47,683 Nic złego się dziś nie stało. 379 00:21:47,683 --> 00:21:50,060 - Wiem, ale... - Mówię poważnie. 380 00:21:50,060 --> 00:21:52,437 Poszedłem dziś na randkę. 381 00:21:53,772 --> 00:21:55,774 Nie przyszła, ale to jej sprawa. 382 00:21:57,317 --> 00:22:01,780 Zbyt długo przejmowałem się tym, co pomyślą o mnie inni. 383 00:22:02,364 --> 00:22:05,909 Nigdy nie sądziłem, że jesteś typem zamartwiacza. 384 00:22:08,161 --> 00:22:12,583 Wiesz, dlaczego puściłem hafta w tym ogrodzie botanicznym? 385 00:22:14,001 --> 00:22:15,085 Nieświeży hot-dog? 386 00:22:15,961 --> 00:22:16,879 Nie wiem. 387 00:22:18,463 --> 00:22:24,970 Zhaftowałem się, bo tamtego dnia planowałem powiedzieć tacie, 388 00:22:25,762 --> 00:22:31,226 że nie chcę już grać w kosza, ponieważ marzyłem o... 389 00:22:33,687 --> 00:22:36,690 jeździe figurowej na łyżwach. 390 00:22:36,690 --> 00:22:38,066 - Serio? - Tak. 391 00:22:38,066 --> 00:22:40,235 Możesz sobie wyobrazić jego reakcję. 392 00:22:40,235 --> 00:22:41,570 O Boże, no. 393 00:22:42,446 --> 00:22:47,534 Tak się wściekł, że się wtedy ośmieszyłem, że nigdy mu nie powiedziałem. 394 00:22:49,203 --> 00:22:53,916 Taką samą gulę stresu czułem, gdy szykowałem się dziś na randkę. 395 00:22:54,625 --> 00:22:55,959 Ale wiesz co? 396 00:22:57,169 --> 00:22:58,295 Nie zwymiotowałem. 397 00:23:02,549 --> 00:23:05,636 Jeszcze nie, ale jedz dalej te pikle... 398 00:23:05,636 --> 00:23:09,806 Poszedłem dziś na randkę! 399 00:23:16,772 --> 00:23:20,651 Drogie panie, mamy bliźnięta. 400 00:23:20,651 --> 00:23:23,654 - O matko. - Delikatnie. 401 00:23:23,654 --> 00:23:26,532 - Jakie słodkie. Chcę je zatrzymać. - Nie. 402 00:23:26,532 --> 00:23:27,783 Chcę je nazwać. 403 00:23:27,783 --> 00:23:30,661 Może Brant i Sebastian po Szczwanych Szczawiach? 404 00:23:31,245 --> 00:23:32,204 Daj spokój. 405 00:23:32,204 --> 00:23:34,581 Wiesz, że Alice woli MłoDzików. 406 00:23:34,581 --> 00:23:36,834 Czyli to pies pani Wickstead? 407 00:23:37,960 --> 00:23:40,629 Tak. Pomagam znajomej nauczycielce. 408 00:23:41,338 --> 00:23:44,174 I pewnie sama będzie chciała was nazwać. 409 00:23:44,174 --> 00:23:47,177 Co jest nie fair. My odwaliliśmy całą robotę. 410 00:23:47,177 --> 00:23:51,223 Yo-Yo odwaliła większość roboty. Ja ją tylko dopingowałem. 411 00:23:51,223 --> 00:23:53,559 No, jesteś w tym dobry. 412 00:23:55,060 --> 00:23:57,271 Pamiętasz, jak rodziłam Trinę, 413 00:23:57,271 --> 00:24:01,024 a ty śpiewałeś te okropne irlandzkie kołysanki? 414 00:24:01,024 --> 00:24:04,111 - Nie były złe. - Kołysanki nie, 415 00:24:04,111 --> 00:24:07,865 ale tak fałszowałeś, że zapomniałam o bólu. 416 00:24:07,865 --> 00:24:09,283 Od tego byłem. 417 00:24:09,283 --> 00:24:12,119 Tak. Tworzymy zgrany zespół. 418 00:24:13,495 --> 00:24:16,498 Sorry, ale co to ma być? 419 00:24:16,498 --> 00:24:20,627 Robicie do siebie słodkie oczy, mówicie miłe rzeczy 420 00:24:20,627 --> 00:24:22,838 i odbieracie porody szczeniaczków. 421 00:24:22,838 --> 00:24:25,841 I co? Już po „samploracji”? 422 00:24:26,466 --> 00:24:27,593 Skończyliśmy z tym? 423 00:24:27,593 --> 00:24:31,555 Bo to trochę pojebane patrzeć, jak tata całuje się z nauczycielką, 424 00:24:31,555 --> 00:24:35,100 a na drugi dzień odstawia jakieś małżeńskie czułości. 425 00:24:37,144 --> 00:24:39,980 - Pocałowałeś Alice? - Widziałaś to? 426 00:24:39,980 --> 00:24:42,441 Tak. Czyli mama nie wiedziała? 427 00:24:42,441 --> 00:24:44,276 Ponoć mieliście się wspierać. 428 00:24:44,276 --> 00:24:48,030 Wspierać, ale niekoniecznie o wszystkim sobie opowiadać. 429 00:24:48,030 --> 00:24:51,533 Chcę, żebyście to zrobili. Naprawdę. 430 00:24:51,533 --> 00:24:54,203 To ważne dla waszego rozwoju osobistego, 431 00:24:54,203 --> 00:24:57,873 ale to wasze stanie w rozkroku – mieszkacie razem, ale osobno, 432 00:24:57,873 --> 00:25:01,210 macie przerwę, ale odbieracie poród psa dziewczyny taty – 433 00:25:01,210 --> 00:25:03,295 to wszystko jest bardzo kołujące. 434 00:25:03,295 --> 00:25:04,922 Weźcie się ogarnijcie. 435 00:25:10,093 --> 00:25:12,179 Zaliczyliśmy dziś małe potknięcie. 436 00:25:13,388 --> 00:25:14,473 Owszem. 437 00:25:15,766 --> 00:25:16,767 Ale ma rację. 438 00:25:18,143 --> 00:25:19,811 To jest kołujące. 439 00:25:20,854 --> 00:25:21,855 Dla mnie też. 440 00:25:23,565 --> 00:25:26,318 Nie wiedziałam o pocałunku. 441 00:25:26,318 --> 00:25:28,403 A teraz macie wspólnego psa? 442 00:25:28,403 --> 00:25:30,405 Daj spokój, to nie tak. 443 00:25:30,405 --> 00:25:32,866 Powinieneś zamieszkać gdzie indziej. 444 00:25:34,284 --> 00:25:35,285 Serio? 445 00:25:35,953 --> 00:25:40,499 Tak. Ty wychodzisz poza swoje granice. 446 00:25:42,125 --> 00:25:44,711 Ja też chcę, ale jeśli będziemy razem mieszkać, 447 00:25:44,711 --> 00:25:48,715 będę tylko wiecznie ci pomagała. 448 00:25:52,928 --> 00:25:55,180 Pomocna to specjalnie nie byłaś. 449 00:26:00,143 --> 00:26:01,144 Posłuchaj. 450 00:26:01,144 --> 00:26:04,565 Zabierz je do matki, a matkę do jej matki. 451 00:26:07,150 --> 00:26:10,070 Dobranoc, Brant. Dobranoc, Sebastian. 452 00:26:26,044 --> 00:26:28,797 Bardzo cię przepraszam. 453 00:26:28,797 --> 00:26:31,133 Pan Malik myślał, że ma wylew, 454 00:26:31,133 --> 00:26:33,218 ale po prostu zdrętwiało mu ramię 455 00:26:33,218 --> 00:26:35,053 i ktoś akurat przypalił tosty. 456 00:26:35,053 --> 00:26:38,807 Jeśli chciałbyś się jeszcze umówić, to jestem wolna w czwartek. 457 00:26:39,766 --> 00:26:41,643 Tak jest! Wciąż to mam. 458 00:26:41,643 --> 00:26:44,771 Dałeś jej numer stacjonarny? Nie wiedziałem, że działa. 459 00:26:44,771 --> 00:26:48,275 Był na domowej roboty wizytówce, którą jej dałem. 460 00:26:48,275 --> 00:26:50,819 Używam go jako telefonu służbowego, 461 00:26:50,819 --> 00:26:53,530 ale głównie dzieciaki robią sobie jaja. 462 00:26:53,530 --> 00:26:57,242 Cieszę się, że oddałeś swoją kartę, jeśli to pomogło ci... 463 00:26:58,744 --> 00:27:00,037 dojść tu, gdzie jesteś. 464 00:27:00,037 --> 00:27:01,121 No. 465 00:27:01,788 --> 00:27:03,540 Nie potrzebujemy ich. 466 00:27:04,374 --> 00:27:06,418 - To tylko karty. - Tak. 467 00:27:08,212 --> 00:27:10,088 Kolton też mógł swoją mieć. 468 00:27:10,923 --> 00:27:14,259 Nie jestem pewien, ale był w barze, w którym była MORPHO. 469 00:27:14,259 --> 00:27:18,639 I nie zdziwiłbym się, gdyby wywalił na to kasę. 470 00:28:00,514 --> 00:28:01,682 Nie zaglądałeś tam? 471 00:28:19,950 --> 00:28:21,535 TWÓJ ŻYCIOWY POTENCJAŁ 472 00:28:23,495 --> 00:28:24,913 Chcesz, żebym otworzył? 473 00:28:25,622 --> 00:28:26,623 Ty zdecyduj. 474 00:28:27,124 --> 00:28:28,125 Dobrze. 475 00:28:28,125 --> 00:28:30,252 Osobiście nie chcę wiedzieć. 476 00:28:35,465 --> 00:28:38,635 Nawet jeśli sprawdzimy, to i tak nigdy się nie dowiemy. 477 00:28:40,053 --> 00:28:41,221 Jaki miał potencjał. 478 00:28:42,890 --> 00:28:43,891 Tak. 479 00:28:52,608 --> 00:28:53,817 Spalimy ją? 480 00:28:54,651 --> 00:28:57,321 Nie chcę jej spalić. 481 00:28:57,321 --> 00:28:58,739 Nie. 482 00:29:01,074 --> 00:29:03,160 Chociaż miło byłoby coś spalić. 483 00:29:10,125 --> 00:29:13,128 Mam w ręku paczkę czipsów o smaku śmietany z cebulą, 484 00:29:14,046 --> 00:29:18,592 które Kolton uwielbiał, ale my uważamy za obrzydliwe. 485 00:29:18,592 --> 00:29:20,052 Ale z jakiegoś powodu... 486 00:29:22,304 --> 00:29:23,847 wciąż ich nie wyrzuciliśmy. 487 00:29:26,600 --> 00:29:27,809 Tato, chcesz... 488 00:29:35,859 --> 00:29:40,572 Nigdy nie pogodzimy się z tym, że cię straciliśmy. 489 00:29:41,823 --> 00:29:45,661 Ale tak nagła i niespodziewana strata... 490 00:29:48,330 --> 00:29:50,332 podziałała jak motywacyjny kop. 491 00:29:52,000 --> 00:29:54,753 Pokazałeś nam, jak kruche jest życie. 492 00:29:56,922 --> 00:29:59,633 I że trzeba z niego korzystać, póki mamy czas. 493 00:30:11,562 --> 00:30:14,314 Jezu, ale daje. 494 00:30:14,314 --> 00:30:17,734 - Zapomniałem o plastiku. - I przeterminowanej śmietanie. 495 00:30:17,734 --> 00:30:20,195 Raczej nie powinniśmy tego wdychać. 496 00:30:20,195 --> 00:30:22,906 Po-zapach też jest. 497 00:30:22,906 --> 00:30:27,119 - Poszukam czegoś lepszego do palenia. - Przy okazji weź maski gazowe. 498 00:31:05,532 --> 00:31:07,492 NA PODSTAWIE KSIĄŻKI AUTORSTWA M.O. WALSHA 499 00:32:21,525 --> 00:32:23,527 Napisy: Daria Okoniewska