1 00:00:46,421 --> 00:00:48,006 - Jak leci? - Nie najgorzej. 2 00:00:48,006 --> 00:00:50,676 Długa droga. A tobie? 3 00:00:50,676 --> 00:00:52,803 Dobrze. Co mogę ci podać? 4 00:00:52,803 --> 00:00:55,305 Co macie z nalewaka? 5 00:00:55,806 --> 00:01:00,185 Widzisz te nalewaki i etykiety piw na nich? 6 00:01:00,185 --> 00:01:01,270 To mamy. 7 00:01:01,270 --> 00:01:03,355 To macie. Fajnie. 8 00:01:03,355 --> 00:01:06,191 To może tak. Które ty lubisz najbardziej? 9 00:01:06,191 --> 00:01:10,362 Nie mam ulubionego. Wszystkie bardzo mi smakują. 10 00:01:10,988 --> 00:01:12,364 Może lager? 11 00:01:12,364 --> 00:01:15,200 - Brzmi świetnie. - Już się robi. 12 00:01:15,200 --> 00:01:17,786 Ale najpierw zobaczę twój dowód. 13 00:01:18,912 --> 00:01:20,539 - Pochlebiasz mi. - Wiem. 14 00:01:20,539 --> 00:01:23,584 Jeśli już, to jesteś zbyt stary, żeby pić. 15 00:01:23,584 --> 00:01:26,587 Lubię te pytania. Przypominają mi studenckie czasy. 16 00:01:26,587 --> 00:01:27,796 Jasne. 17 00:01:29,631 --> 00:01:30,757 PRAWO JAZDY 18 00:01:31,925 --> 00:01:33,760 Mógłbyś przesunąć kciuk? 19 00:01:36,680 --> 00:01:39,516 Masz cztery dychy na karku. 20 00:01:39,516 --> 00:01:43,812 Świetnie się trzymasz, „Beau Kovacu”. W czym tkwi twój sekret? 21 00:01:45,355 --> 00:01:49,318 Przeszczep włosów, botoks. Okazjonalna krioterapia. 22 00:01:49,318 --> 00:01:50,777 A serio jak się nazywasz? 23 00:01:52,487 --> 00:01:56,283 Kolton. Kovac. To mój tata. 24 00:01:57,618 --> 00:01:59,995 Wie, że je masz, Koltonie Kovacu? 25 00:01:59,995 --> 00:02:01,997 Nie wie nawet, że wziąłem auto. 26 00:02:02,664 --> 00:02:04,541 Podprowadziłeś mu furę, pięknie. 27 00:02:04,541 --> 00:02:09,338 - Oddam mu ją. Raczej. - Raczej? 28 00:02:12,174 --> 00:02:14,635 Nie wiem, mam dość tej mojej pipidówy. 29 00:02:15,219 --> 00:02:18,263 Bezsensowni ludzie robią bezsensowne rzeczy. 30 00:02:21,808 --> 00:02:23,435 Tak jest wszędzie. 31 00:02:24,061 --> 00:02:26,313 Szkoda, że tak szybko to odkryłeś. 32 00:02:26,313 --> 00:02:29,816 Co nie? Mogłabyś przynajmniej pocieszyć mnie piwem. 33 00:02:39,409 --> 00:02:41,078 Proszę, masz tu ale. 34 00:02:44,248 --> 00:02:45,791 Zdrowie. 35 00:02:50,295 --> 00:02:51,588 Imbirowe ale. 36 00:02:51,588 --> 00:02:55,008 - Imbirowe, najwyższa półka. - Uśmiałem się. 37 00:02:55,008 --> 00:02:57,010 Wiesz, że muszę je zatrzymać? 38 00:02:59,054 --> 00:03:01,014 - Mogę skorzystać z łazienki? - Jasne. 39 00:03:01,014 --> 00:03:02,099 Dzięki. 40 00:03:09,439 --> 00:03:13,652 ODKRYJ SWÓJ ŻYCIOWY POTENCJAŁ 41 00:03:21,493 --> 00:03:23,078 - Będę już leciał. - Jasne. 42 00:03:23,078 --> 00:03:26,498 Żona i dzieci czekają. Lepiej ślubnej nie denerwować. 43 00:03:28,792 --> 00:03:30,377 Fajnie, że cię poznałem. 44 00:03:32,337 --> 00:03:33,589 Jedź bezpiecznie. 45 00:04:15,964 --> 00:04:18,550 Cholera. Kolejna kropka. 46 00:04:19,134 --> 00:04:20,344 Szlag. 47 00:04:57,589 --> 00:05:00,509 WITAMY W DEERFIELD TEREN ZABUDOWANY 48 00:05:43,468 --> 00:05:46,680 Cześć. Beau Kovac. 49 00:05:46,680 --> 00:05:49,558 No, Beau to mój tata. 50 00:05:49,558 --> 00:05:52,186 Wiem. Włosy się przyjęły? 51 00:05:57,774 --> 00:06:01,653 Przepraszam, muszę coś sprawdzić. 52 00:06:08,952 --> 00:06:10,537 - Koleżanka Jacoba? - Co? 53 00:06:11,788 --> 00:06:12,915 Nie. 54 00:06:15,167 --> 00:06:17,920 Czy on ma może brata? 55 00:06:19,421 --> 00:06:23,509 Miał. Pani musi być tu nowa. 56 00:06:24,801 --> 00:06:25,636 Tak. 57 00:06:26,887 --> 00:06:28,805 Liczę, że zostanie pani na dłużej. 58 00:06:35,145 --> 00:06:39,900 Muszę zajść do banku. Potrzebuję kurtki, kasku i rękawiczek. 59 00:06:39,900 --> 00:06:43,111 Myślę o takich bez palców, ale te pełne też mogą być. 60 00:06:43,111 --> 00:06:46,198 Ale co kupić najpierw? Kurtkę czy Harleya? 61 00:06:47,074 --> 00:06:49,368 Może pani mi doradzi? 62 00:06:49,910 --> 00:06:50,911 A o co chodzi? 63 00:06:53,580 --> 00:06:55,457 Realizuję swój potencjał. 64 00:06:57,668 --> 00:06:58,794 MOTOCYKLISTKA 65 00:07:00,295 --> 00:07:01,922 Skąd pani to ma? 66 00:07:13,475 --> 00:07:17,145 Na co pani czeka? Proszę spróbować. 67 00:07:38,584 --> 00:07:40,794 Panie Johnson. 68 00:07:40,794 --> 00:07:42,004 Co tam jest napisane? 69 00:07:42,004 --> 00:07:43,797 „Gotowi na kolejny etap?” 70 00:07:48,051 --> 00:07:49,386 Wcześniej tak nie robiła. 71 00:07:52,306 --> 00:07:53,390 Co? 72 00:08:04,985 --> 00:08:09,406 NAGRODA NA DZIEŃ DOBRY 73 00:08:09,406 --> 00:08:11,950 Jak to wcześniej tego nie robiła? 74 00:08:11,950 --> 00:08:15,746 - Tego, co teraz. Co wyście zrobili? - Nic nie zrobiliśmy. 75 00:08:15,746 --> 00:08:17,206 Świeciła na niebiesko. 76 00:08:17,206 --> 00:08:20,667 A teraz pyta, czy jesteśmy gotowi na kolejny etap. 77 00:08:20,667 --> 00:08:23,086 Pyta, czy jesteśmy gotowi na kolejny etap. 78 00:08:23,086 --> 00:08:25,047 - Przecież mówię. - Udało ci się! 79 00:08:25,047 --> 00:08:27,174 Wcisnąłem zielony przycisk i nic. 80 00:08:27,174 --> 00:08:30,010 Kto ci kazał coś wciskać? Powinniśmy zagłosować. 81 00:08:30,010 --> 00:08:31,845 Nie dyryguj nami. 82 00:08:31,845 --> 00:08:34,932 Nastawiałaś całe miasto przeciwko tej maszynie. 83 00:08:34,932 --> 00:08:37,476 Przywróciłam zainteresowanie tematem. 84 00:08:38,644 --> 00:08:40,895 Coś się stało z MORPHO? 85 00:08:40,895 --> 00:08:42,523 Ani kroku dalej. 86 00:08:42,523 --> 00:08:47,152 Wybaczcie, ale doszło do całkowicie normalnej sytuacji. 87 00:08:47,152 --> 00:08:49,488 - Hana, twoje plecy! - Co to jest? 88 00:08:51,990 --> 00:08:56,161 Nie ma tu nic niezwykłego ani tajemniczego do zobaczenia. 89 00:08:56,161 --> 00:08:59,623 Proszę wrócić do swoich domów. 90 00:08:59,623 --> 00:09:02,084 Wcisnąłem wszystkie przyciski i nic. 91 00:09:02,084 --> 00:09:04,670 Trzeba ją odłączyć i podłączyć na nowo. 92 00:09:04,670 --> 00:09:06,463 - Nie rób tego. - Przedmuchać? 93 00:09:06,463 --> 00:09:08,507 - Walnąć jak butelkę ketchupu! - Super. 94 00:09:08,507 --> 00:09:12,970 Hej! MORPHO! Jesteśmy gotowi na kolejny etap! 95 00:09:12,970 --> 00:09:15,848 Albo zapytajmy Hanę. 96 00:09:20,352 --> 00:09:22,229 Jak przejść na kolejny etap? 97 00:09:23,814 --> 00:09:28,068 Nie mam pojęcia. Ale powiem wam, co wiem. 98 00:09:30,654 --> 00:09:31,655 Dobrze. 99 00:09:33,282 --> 00:09:37,244 MORPHO już tam była, gdy zaczęłam pracę, ale nikt się nią nie interesował. 100 00:09:37,244 --> 00:09:40,122 Czasem ktoś jej użył, dostał kartę i tyle. 101 00:09:40,122 --> 00:09:42,165 Nie wiem, co się działo potem. 102 00:09:45,544 --> 00:09:48,422 Przepraszam, ale ja nie piję whiskey. 103 00:09:48,422 --> 00:09:51,175 - Masz może chardonnay? - A dla mnie martini. 104 00:09:51,175 --> 00:09:54,178 - Nie jestem w pracy. - Mogę przejąć pani whiskey. 105 00:09:54,178 --> 00:09:57,806 - Mowy nie ma. - Czyli ludzie z tamtego miasta 106 00:09:57,806 --> 00:10:01,476 nie wywrócili życia do góry nogami z powodu jakiejś karty? 107 00:10:01,476 --> 00:10:05,981 Nie wiem i to nie było miasto. To był samotny bar na wygwizdowie. 108 00:10:05,981 --> 00:10:10,319 Smutne miejsce dla smutnych ludzi. Ojciec Reuben tam był. 109 00:10:11,904 --> 00:10:13,447 Ojciec znał już MORPHO? 110 00:10:13,447 --> 00:10:18,452 Nie, byłem tam tylko raz. Nawet nie zauważyłem tej maszyny. 111 00:10:18,452 --> 00:10:22,247 Ale tutaj zaczęliście rozmawiać o swoich kartach 112 00:10:22,247 --> 00:10:24,625 i wspierać się w swoich marzeniach. 113 00:10:24,625 --> 00:10:26,293 Nigdy tego nie widziałam 114 00:10:26,293 --> 00:10:29,546 i nie widziałam też żadnego drugiego etapu. 115 00:10:29,546 --> 00:10:32,341 - Mam tyle pytań. - Ja też. 116 00:10:32,341 --> 00:10:34,510 Zapytam w imieniu Kuriera. 117 00:10:34,510 --> 00:10:37,554 Każdy ma jedno pytanie. Więcej teraz nie udźwignę. 118 00:10:37,554 --> 00:10:38,555 Tak, Giorgio? 119 00:10:38,555 --> 00:10:41,892 Czy „supergwiazdor” to najlepsze, co komukolwiek wyszło? 120 00:10:41,892 --> 00:10:43,143 Nie. 121 00:10:45,229 --> 00:10:47,481 Hana? 122 00:10:47,481 --> 00:10:50,400 Czy „supergwiazdor” jest w trójce najlepszych? 123 00:10:51,109 --> 00:10:53,987 Ja mam pytanie: co tu się wydarzyło? 124 00:10:53,987 --> 00:10:56,448 - O co ci chodzi? - Pytanie do grupy. 125 00:10:56,448 --> 00:10:59,993 Wiedzieliście, że uratowałem pani Izzy życie? 126 00:10:59,993 --> 00:11:01,912 Nie zmieniajmy tematu. 127 00:11:01,912 --> 00:11:05,415 Ja chciałabym wiedzieć, co sprowadziło Hanę akurat tutaj? 128 00:11:09,044 --> 00:11:11,421 Wybrałam losowe miejsce na mapie. 129 00:11:11,421 --> 00:11:13,966 Ale kiedy MORPHO się tu zjawiła, poczułam... 130 00:11:13,966 --> 00:11:15,259 Że to znak? 131 00:11:16,343 --> 00:11:18,011 Że to jest powiązane. 132 00:11:20,013 --> 00:11:24,685 Jak te pieprzone kropki. MORPHO kropki. 133 00:11:24,685 --> 00:11:28,814 Masz je na plecach i ja też mam je na... sobie. 134 00:11:29,481 --> 00:11:30,607 Co to oznacza? 135 00:11:31,108 --> 00:11:33,986 Wyszły ci kropki? Niebieskie? 136 00:11:34,486 --> 00:11:36,405 Tak, w kolorze MORPHO. 137 00:11:37,239 --> 00:11:42,286 Tylko ja i Hana je mamy. Z jakiegoś powodu zostaliśmy wyróżnieni. 138 00:11:42,286 --> 00:11:45,122 - Ja też mam kropki. - Że co? 139 00:11:45,122 --> 00:11:46,582 Na podeszwie stopy. 140 00:11:46,582 --> 00:11:50,252 Nie mówiłam nic, bo się krępowałam. 141 00:11:50,252 --> 00:11:54,423 - Nie widujecie się nago? - Cały czas widzimy swoje nagie przody. 142 00:11:54,423 --> 00:11:55,591 Nieźle. 143 00:11:55,591 --> 00:11:58,051 Ja mam wielką kropę na klacie. 144 00:11:58,802 --> 00:12:00,137 To pieprzyk. 145 00:12:00,137 --> 00:12:03,724 No dobra, ale czy ktoś jeszcze ma pieprzyk na klacie? 146 00:12:03,724 --> 00:12:07,186 - To nie to samo. - Słuchajcie. Nic o nich nie wiem. 147 00:12:07,186 --> 00:12:09,938 Zaczęły mi wychodzić lata temu, ale nie wiem czemu... 148 00:12:09,938 --> 00:12:12,482 - Jak przejść na kolejny etap? - Nie wiem. 149 00:12:12,482 --> 00:12:14,651 Widziałam już wcześniej MORPHO, 150 00:12:14,651 --> 00:12:16,069 ale to nie znaczy, że... 151 00:12:17,571 --> 00:12:20,490 Nadal wielu rzeczy nie rozumiem. 152 00:12:23,035 --> 00:12:24,828 - Prąd wrócił. - Jakiś ty baczny. 153 00:12:24,828 --> 00:12:26,872 Dobra, bar jest zamknięty. 154 00:12:26,872 --> 00:12:29,917 Jutro zadacie mi pytania, na które nie znam odpowiedzi, 155 00:12:29,917 --> 00:12:31,752 a tymczasem do domów. 156 00:12:32,252 --> 00:12:34,338 Pomogę pani, Izzy. 157 00:12:34,338 --> 00:12:36,632 Kolano już nie boli, poradzę sobie. 158 00:12:36,632 --> 00:12:38,884 To była świetna pierwsza randka. 159 00:12:38,884 --> 00:12:41,762 - Będą kolejne. - Ile masz tych kropek? 160 00:12:41,762 --> 00:12:45,432 - Kilka. - Pokaż swoje, to pokażę ci moje. 161 00:12:46,850 --> 00:12:49,102 Ale przeczeszę ci stopy. 162 00:12:51,647 --> 00:12:55,275 Niespecjalnie mnie teraz lubisz, co? 163 00:12:55,275 --> 00:12:56,443 Czemu? 164 00:12:57,277 --> 00:13:01,657 Nie byłam z tobą do końca szczera. 165 00:13:02,241 --> 00:13:05,160 Nie. Myślałem sobie, że miałaś rację. 166 00:13:07,496 --> 00:13:09,414 Nic o sobie nie wiemy. 167 00:13:14,336 --> 00:13:16,046 A twoje pytanie? 168 00:13:16,046 --> 00:13:18,257 Nie chcesz o nic zapytać? 169 00:13:19,591 --> 00:13:23,011 Wystarczy tego przesłuchania na dziś. 170 00:13:35,023 --> 00:13:36,191 Niech to szlag. 171 00:13:40,904 --> 00:13:41,738 Ładna noc. 172 00:13:42,906 --> 00:13:44,575 Idealna. 173 00:13:47,703 --> 00:13:51,874 Wiem, że sporo padało, ale ja lubię deszcz. 174 00:13:55,377 --> 00:13:58,881 I lubię też, gdy przestaje padać. 175 00:14:00,591 --> 00:14:01,884 Ja też. 176 00:14:04,636 --> 00:14:05,804 Fajnie. 177 00:14:11,727 --> 00:14:13,270 Gdzie zaparkowałaś? 178 00:14:13,937 --> 00:14:17,816 Nie przyjechałam autem. Po prostu szłam za tobą. 179 00:14:18,901 --> 00:14:22,571 Nie gadaj! Ale numer. 180 00:14:22,571 --> 00:14:25,699 - A ja szedłem za tobą! - O matko, serio? 181 00:14:25,699 --> 00:14:27,284 No tak. 182 00:14:27,284 --> 00:14:31,246 - Nic dziwnego, że szliśmy tak wolno. - Ja też nie wziąłem auta. 183 00:14:31,246 --> 00:14:34,541 - Parkowanie na Deerfeście to kocioł. - Kocioł. 184 00:14:36,752 --> 00:14:39,796 - Deerfest to był kocioł. - Tak. 185 00:14:40,881 --> 00:14:43,634 Uratowaliśmy miasto, chciałeś być oj-Giorgiem, 186 00:14:43,634 --> 00:14:45,886 pocałowaliśmy się i wszyscy klaskali. 187 00:14:45,886 --> 00:14:47,429 Pamiętam. 188 00:14:48,472 --> 00:14:49,973 Wszystko pamiętam. 189 00:14:52,142 --> 00:14:56,104 Zaprosiłbym cię do siebie, ale pewnie chcesz wrócić do Savannah. 190 00:14:56,104 --> 00:15:00,359 O Boże, Savannah. Pewnie się zastanawia, gdzie jestem. 191 00:15:00,359 --> 00:15:01,777 Zadzwonię do niej. 192 00:15:03,904 --> 00:15:05,364 Chyba że już zasnęła. 193 00:15:05,364 --> 00:15:08,784 A wtedy lepiej byłoby jej nie budzić, prawda? 194 00:15:08,784 --> 00:15:12,287 Halo? Prezeska Klubu Wyrodnych Matek? 195 00:15:12,913 --> 00:15:14,915 Macie nową członkinię. 196 00:15:23,340 --> 00:15:24,174 No nie wiem. 197 00:15:24,174 --> 00:15:29,721 Jestem tak głodna, że nie myślę. Nie jadłam dziś jeszcze kolacji. 198 00:15:30,973 --> 00:15:35,519 Ja też nie. Może coś przegryziemy, a potem sprawdzisz, co u Savannah? 199 00:15:35,519 --> 00:15:38,564 Tak. To bardzo rozsądny pomysł. 200 00:15:38,564 --> 00:15:43,110 Ale, kurczę, jest już tak późno. 201 00:15:43,610 --> 00:15:47,739 Masz w ogóle gościnną sypialnię, w której mogłabym się przespać, 202 00:15:47,739 --> 00:15:50,868 gdybym była zbyt senna, by wrócić do domu? 203 00:15:52,119 --> 00:15:56,498 No widzisz, mam ich mnóstwo. Ale nie chcę na ciebie naciskać. 204 00:15:56,498 --> 00:16:00,878 Giorgio, nie chcę kończyć tej nocy. 205 00:16:03,547 --> 00:16:07,134 Dobrze, więc jej nie kończmy. 206 00:16:13,140 --> 00:16:15,184 - Powiedziałabyś nam? - Tak. 207 00:16:15,184 --> 00:16:17,311 Słowo, że nie mam żadnych kropek. 208 00:16:17,811 --> 00:16:19,521 Bo ci zrobimy rewizję. 209 00:16:19,521 --> 00:16:20,647 Dusty, przestań. 210 00:16:20,647 --> 00:16:24,026 Przecież tego nie zrobię. Stawiam tylko sprawę jasno. 211 00:16:24,026 --> 00:16:27,070 Dobrze byłoby wiedzieć, kto w rodzinie ma kropki. 212 00:16:27,070 --> 00:16:28,572 Nie kłamię. 213 00:16:28,572 --> 00:16:30,908 Lepiej tak bez sekretów, prawda? 214 00:16:30,908 --> 00:16:33,368 Nikt niczego nie ukrywa. 215 00:16:33,368 --> 00:16:37,122 Zostały tylko pytania egzystencjalne postawione przez maszynę, 216 00:16:37,122 --> 00:16:41,335 która wybrała niefortunny moment, żeby się zawiesić. 217 00:16:41,335 --> 00:16:43,086 Ktoś to rozgryzie. 218 00:16:43,086 --> 00:16:47,883 Zadała nam pytanie: „Czy jesteście gotowi na kolejny etap?”. 219 00:16:47,883 --> 00:16:50,219 Może to tylko pytanie? 220 00:16:50,219 --> 00:16:54,973 Może spełniła już swoje zadanie i teraz my, ze zdobytą dzięki niej wiedzą, 221 00:16:54,973 --> 00:16:58,352 mamy ruszyć dalej, biorąc odpowiedzialność za swoje życie? 222 00:16:59,728 --> 00:17:02,814 - Pewnie masz rację. - Pięknie to powiedziałaś. 223 00:17:02,814 --> 00:17:05,358 Pójdę już spać. Kocham was. 224 00:17:05,358 --> 00:17:07,653 I fajnie było pójść razem na festyn. 225 00:17:08,904 --> 00:17:10,948 - Ja też cię kocham. - Wesoły wieczór. 226 00:17:10,948 --> 00:17:12,156 Dobranoc. 227 00:17:17,579 --> 00:17:19,330 Nie wierzysz w to, prawda? 228 00:17:19,330 --> 00:17:22,041 Nie. Musimy przejść na ten kolejny etap. 229 00:17:30,384 --> 00:17:32,719 Bardzo go ucieszy wasza wizyta. 230 00:17:33,929 --> 00:17:36,807 Przyszłabym wcześniej, ale sama prawie dziś umarłam. 231 00:17:36,807 --> 00:17:38,725 O Boże, co się stało? 232 00:17:38,725 --> 00:17:41,019 - Zgubiła się w labiryncie. - Ugrzęzłam. 233 00:17:41,645 --> 00:17:43,689 Ugrzęzłam w labiryncie ciemności. 234 00:17:43,689 --> 00:17:47,442 A ja ją uratowałem. Mimo że mnie nie kojarzyła. 235 00:17:47,442 --> 00:17:50,487 Kojarzyłam cię, tylko imię wyleciało mi z głowy. 236 00:17:51,071 --> 00:17:53,907 Z tuzin razy błagałeś, żebym mianowała cię szeryfem. 237 00:17:53,907 --> 00:17:55,492 Jak ją pan uratował? 238 00:17:56,243 --> 00:17:57,744 Najpierw pomyślałem: 239 00:17:57,744 --> 00:18:01,623 „Może niepotrzebnie wziąłem piłę mechaniczną na Deerfest”. 240 00:18:01,623 --> 00:18:04,001 Ale ostatecznie się przydała. 241 00:18:05,085 --> 00:18:09,047 Podziwiam ludzi, którzy potrafią posługiwać się elektronarzędziami. 242 00:18:09,590 --> 00:18:13,886 Na medycynie analizowaliśmy wiele przypadków odciętych kciuków. 243 00:18:13,886 --> 00:18:19,349 Majsterkuję przy przerabianiu mebli. 244 00:18:20,601 --> 00:18:23,520 Całą noc mogłabym słuchać, jak tak sobie gruchacie, 245 00:18:23,520 --> 00:18:26,982 ale przypominam, że ten człowiek leży na łożu śmierci. 246 00:18:26,982 --> 00:18:28,692 Nie, on tylko odpoczywa. 247 00:18:29,359 --> 00:18:32,196 Byłoby miło, gdyby pani poczekała, aż się obudzi. 248 00:18:32,196 --> 00:18:33,989 Bardzo by to docenił. 249 00:18:34,948 --> 00:18:36,116 Wie pani co? 250 00:18:36,617 --> 00:18:39,036 Z chęcią, ale jestem do niczego, 251 00:18:39,036 --> 00:18:41,788 jeśli nie prześpię dziewięciu i pół godziny. 252 00:18:41,788 --> 00:18:45,083 Dlatego wydaje mi się, że pan Johnson chciałby, 253 00:18:45,083 --> 00:18:50,214 żebym poszła do domu i wróciła tu rano, gdy już trochę dojdzie do siebie. 254 00:18:51,048 --> 00:18:53,884 Wolałby, żeby pani została. Wkrótce się przebudzi. 255 00:19:00,641 --> 00:19:04,937 Wiesz co, Beau, może i wykażę się brakiem wyczucia, 256 00:19:04,937 --> 00:19:07,689 zajmując się pracą w takich okolicznościach, 257 00:19:09,608 --> 00:19:12,152 ale myślałam o tym szeryfowaniu. 258 00:19:12,819 --> 00:19:15,989 Temu miastu przyda się dodatkowa ochrona. 259 00:19:16,615 --> 00:19:18,825 Zwłaszcza w tych burzliwych czasach. 260 00:19:18,825 --> 00:19:21,203 Naprawdę? Na moich warunkach? 261 00:19:21,203 --> 00:19:25,249 Wynagrodzenie, świadczenia, odznaka, pełna jurysdykcja? 262 00:19:25,249 --> 00:19:27,251 Szczegóły omówimy rano. 263 00:19:27,251 --> 00:19:31,672 Póki co pan Johnson jest twoją jurysdykcją. 264 00:19:32,923 --> 00:19:37,427 Zostań tu i go pilnuj. 265 00:19:45,519 --> 00:19:46,520 Dziękuję, Izzy. 266 00:19:49,147 --> 00:19:50,899 Nie zawiodę pani. 267 00:20:24,016 --> 00:20:28,478 Tak. Dżizaz, tak, jestem gotowy na ten jebany etap. 268 00:20:30,189 --> 00:20:31,523 Tak, jestem gotowy. 269 00:20:43,744 --> 00:20:44,828 Udało się? 270 00:20:47,122 --> 00:20:50,626 Tak. Już jakąś godzinę temu. Ale wygodnie się tu siedzi. 271 00:20:50,626 --> 00:20:52,836 - Nie spinaj się. - Przepraszam. 272 00:20:52,836 --> 00:20:56,173 Ale zaraz mnie tu trafi, więc jeśli znasz jakieś kody... 273 00:20:56,173 --> 00:20:58,800 Powiedziałam już wszystko, co o niej wiem. 274 00:20:58,800 --> 00:21:01,303 Dobra. A chcesz... 275 00:21:01,303 --> 00:21:03,138 - Podziękuję za zioło. - Spoko. 276 00:21:06,350 --> 00:21:08,435 Pamiętasz, jak się poznaliśmy? 277 00:21:09,061 --> 00:21:11,396 - Nie. - Staliśmy tam. 278 00:21:11,396 --> 00:21:14,691 Zapytałam cię o przeszczep włosów. 279 00:21:14,691 --> 00:21:15,817 No tak. 280 00:21:15,817 --> 00:21:19,738 Coś tam pamiętam przez mgłę, że megadziwnie się zachowywałaś. 281 00:21:19,738 --> 00:21:21,698 Wzięłam cię za twojego brata. 282 00:21:22,741 --> 00:21:25,244 Kolton był u mnie w barze. Tym poprzednim. 283 00:21:26,161 --> 00:21:29,122 Przyjechał autem waszego taty i chciał kupić piwo. 284 00:21:29,122 --> 00:21:32,042 Myślałam, że jest zwykłym, głupim nastolatkiem. 285 00:21:32,543 --> 00:21:34,086 Uroczym, ale zwyczajnym. 286 00:21:35,170 --> 00:21:37,840 Ale kiedy wychodził... 287 00:21:38,632 --> 00:21:39,925 Fajnie, że cię poznałem. 288 00:21:42,427 --> 00:21:43,637 Jedź bezpiecznie. 289 00:21:54,064 --> 00:21:56,066 Nie widziałam tych kropek u innych. 290 00:21:56,066 --> 00:21:59,862 Nie umiem tego wyjaśnić, ale poczułam, że powinnam za nim iść. 291 00:22:00,696 --> 00:22:04,741 Nie zrobiłam tego od razu, a kiedy już się zdecydowałam, 292 00:22:04,741 --> 00:22:06,034 jego już nie było. 293 00:22:08,328 --> 00:22:12,499 - Czemu miałby mieć te kropki? - Nie wiem, dlatego zaczęłam go szukać 294 00:22:13,083 --> 00:22:14,668 i dotarłam tutaj. 295 00:22:14,668 --> 00:22:17,504 A za mną przybyła ta maszyna. 296 00:22:18,005 --> 00:22:20,966 Żałuję, że jestem na haju. Albo że nie jestem na większym. 297 00:22:22,092 --> 00:22:23,844 Czemu mi nie powiedziałaś? 298 00:22:23,844 --> 00:22:25,262 - O czym? - Że Kolton... 299 00:22:25,262 --> 00:22:28,098 Przyszedł do baru, zamówił piwo i miał kropki? 300 00:22:28,098 --> 00:22:31,810 - Co by to zmieniło? - Nieważne. I tak chciałbym wiedzieć. 301 00:22:33,312 --> 00:22:37,482 Kiedy kogoś tracisz, chcesz wiedzieć o nim jak najwięcej. 302 00:22:38,400 --> 00:22:41,069 Nawet jeśli to nic takiego, powinnaś mi powiedzieć. 303 00:22:42,112 --> 00:22:43,238 Przepraszam. 304 00:22:44,448 --> 00:22:48,327 Z reguły nie angażuję się w żadne relacje. 305 00:22:48,327 --> 00:22:52,539 - Spoko. - Ale przepraszam. 306 00:22:54,541 --> 00:22:56,293 Może jakoś ci z tym pomogę? 307 00:22:56,293 --> 00:22:59,254 Ale jak? Powtarzasz w kółko, że nic nie wiesz. 308 00:23:07,387 --> 00:23:08,847 MORPHO, weź się pierdol. 309 00:23:22,945 --> 00:23:25,155 - Bolą, jak chodzisz? - Nie. 310 00:23:25,155 --> 00:23:27,324 Nawet nie wiem, kiedy wyszły. 311 00:23:27,324 --> 00:23:31,453 Oparłam stopę na szafce, żeby ogolić nogę, i odbiły się w lustrze. 312 00:23:31,453 --> 00:23:33,997 Robię tak samo, jak przycinam paznokcie. 313 00:23:34,873 --> 00:23:36,583 Wolałam nie wiedzieć. 314 00:23:42,047 --> 00:23:46,677 Jak utknęliśmy w wagoniku, powiedziałeś, że powinniśmy pobyć osobno. 315 00:23:48,011 --> 00:23:52,307 Powiedziałeś tak, bo myślałeś, że strzeli w nas piorun... 316 00:23:52,307 --> 00:23:56,019 Pioruny zdecydowanie podbiły stawkę rozmowy, ale nie. 317 00:23:56,603 --> 00:23:59,022 Uważam, że warto to przemyśleć. 318 00:23:59,022 --> 00:24:01,692 Jeśli mój potencjał „nauczyciel/Whistler” 319 00:24:01,692 --> 00:24:05,487 wiąże się z nartami w Whistler, kiedy po raz ostatni byłem sam, 320 00:24:06,530 --> 00:24:12,452 a ty przez „arystokrację” poczułaś, że chcesz od życia czegoś więcej... 321 00:24:12,953 --> 00:24:15,414 Może potrzebujemy pobyć sami. 322 00:24:17,374 --> 00:24:19,835 Może. Ale nie na stałe. 323 00:24:19,835 --> 00:24:22,588 - Tymczasowo. - Jak by to wyglądało? 324 00:24:23,922 --> 00:24:26,466 Jedno z nas musiałoby się wyprowadzić? 325 00:24:27,050 --> 00:24:29,094 - Nie musiałbyś. - Czemu od razu ja? 326 00:24:31,096 --> 00:24:32,181 Nie wiem. 327 00:24:33,682 --> 00:24:35,642 Co powiemy Trinie? 328 00:24:36,226 --> 00:24:38,187 Będziemy chodzić na randki? 329 00:24:41,815 --> 00:24:44,443 Prześpijmy się z tym. 330 00:24:44,443 --> 00:24:45,861 Tak. 331 00:24:46,403 --> 00:24:48,906 - To był długi wieczór. - Tak. 332 00:24:48,906 --> 00:24:52,576 W mieście wysiadł prąd i niemal zostały z nas węgielki. 333 00:24:53,076 --> 00:24:56,580 I jeszcze sprawa z MORPHO i sprawa z Haną. 334 00:24:56,580 --> 00:24:59,458 Twoje kropki na stopie, o których nie wiedziałem. 335 00:24:59,458 --> 00:25:03,545 - Twoje kropki, o których nie wiedziałam. - Trudno to ogarnąć. 336 00:25:03,545 --> 00:25:08,759 Dlatego teraz się wyśpijmy. A rano przegadamy to na świeżo. 337 00:25:10,010 --> 00:25:11,136 Dobry pomysł. 338 00:25:25,192 --> 00:25:27,569 Pobudka, śpiochu. 339 00:25:32,908 --> 00:25:35,827 - Znamy się? - Jestem Beau. Beau Kovac. 340 00:25:36,411 --> 00:25:38,622 Jest pan w szpitalu. 341 00:25:38,622 --> 00:25:40,874 Maszyna MORPHO poraziła pana prądem 342 00:25:40,874 --> 00:25:43,710 i miał pan niegroźny atak serca, ale już dobrze. 343 00:25:43,710 --> 00:25:48,048 Kovac. No tak, kojarzę cię ze sklepu. 344 00:25:51,176 --> 00:25:53,929 Chyba myli mnie pan z moim synem, Jacobem. 345 00:25:53,929 --> 00:25:56,807 Nie. 346 00:25:58,350 --> 00:26:01,019 Często przychodziłeś ze swoim tatą 347 00:26:01,019 --> 00:26:03,397 i grałeś w pięściarza. 348 00:26:04,022 --> 00:26:06,483 Zwymiotowałeś w ogrodzie botanicznym. 349 00:26:06,483 --> 00:26:07,776 Zgadza się. 350 00:26:09,528 --> 00:26:13,365 I pomyśleć, że właśnie zostałem szeryfem. 351 00:26:15,200 --> 00:26:18,328 Wiem, że z pana sercem lepiej unikać silnych emocji, 352 00:26:18,328 --> 00:26:22,124 ale panu powiedziałem jako pierwszemu. 353 00:26:24,543 --> 00:26:25,794 To wspaniale. 354 00:26:29,173 --> 00:26:33,051 - Dobrze. Czyli sześć tygodni? - Tak jest, sześć tygodni. 355 00:26:33,051 --> 00:26:34,720 - Osobno, ale razem. - Tak. 356 00:26:34,720 --> 00:26:36,305 Nadal będziemy razem, 357 00:26:36,305 --> 00:26:39,057 ale damy sobie przestrzeń do bycia samemu. 358 00:26:39,057 --> 00:26:40,726 Ale razem. 359 00:26:40,726 --> 00:26:44,938 Jakoś tak. A po sześciu tygodniach, choćby nie wiem co, będziemy razem. 360 00:26:44,938 --> 00:26:47,608 Oczywiście, to tylko sześć tygodni. 361 00:26:47,608 --> 00:26:49,276 Z kąpielą dłużej czekam. 362 00:26:49,276 --> 00:26:53,113 Nie jestem twoją mamą, żeby zwiać do Europy na stałe. 363 00:26:54,114 --> 00:26:55,449 Ale moment wybrałaś. 364 00:26:55,449 --> 00:27:00,662 Za sześć tygodni przegadamy, czego się o sobie nauczyliśmy. 365 00:27:00,662 --> 00:27:02,873 A w międzyczasie... 366 00:27:02,873 --> 00:27:04,958 - Mamy rozpiski. - Kocham rozpiski. 367 00:27:04,958 --> 00:27:08,754 Będzie rozpiska telewizyjna, lodówkowa, 368 00:27:08,754 --> 00:27:12,341 ale jako pierwszą powinniśmy rozpisać opiekę nad Triną. 369 00:27:12,341 --> 00:27:14,760 Może będę miał osobną lodówkę? 370 00:27:14,760 --> 00:27:16,553 Kupię sobie małą do piwnicy. 371 00:27:16,553 --> 00:27:18,680 Nie przeszkadza ci ta piwnica? 372 00:27:18,680 --> 00:27:21,808 Już to przegadaliśmy. Nie ma sensu bulić za wynajem. 373 00:27:22,518 --> 00:27:24,603 - A ty lubisz piwnicę. - Kocham. 374 00:27:24,603 --> 00:27:26,230 - Ciebie też. - A ja ciebie. 375 00:27:27,856 --> 00:27:33,529 I dlatego postanowiliśmy pobyć trochę... osobno. 376 00:27:36,240 --> 00:27:40,285 Nie byłoby łatwiej, gdyby to ustrojstwo podało nam odpowiedź? 377 00:27:40,285 --> 00:27:42,621 Bardziej enigmatyczne już być nie może. 378 00:27:42,621 --> 00:27:45,082 Daj chociaż jakąś wskazówkę. 379 00:27:45,082 --> 00:27:46,583 Zamiast w kółko... 380 00:27:51,004 --> 00:27:52,714 Przyśpieszyłam, ale łapiesz. 381 00:27:52,714 --> 00:27:54,925 Bezbłędnie zanuciłaś tę melodyjkę. 382 00:27:54,925 --> 00:27:58,095 Bawiłam się trochę thereminem, zanim ci go dałam. 383 00:27:58,095 --> 00:28:01,265 W zasadzie MORPHO właśnie tak brzmi. 384 00:28:03,976 --> 00:28:05,477 Masz rację. 385 00:28:10,190 --> 00:28:13,861 Trochę wyżej. Dobrze. Następna nutka jest niżej. 386 00:28:18,574 --> 00:28:20,993 Dobra, czyli jakoś... 387 00:28:27,791 --> 00:28:30,335 - Szlag. - Już prawie to masz! 388 00:28:31,003 --> 00:28:33,755 Czekajcie! Theremin! 389 00:28:33,755 --> 00:28:35,632 Trzeba wsadzić go do maszyny! 390 00:28:35,632 --> 00:28:39,553 Zamknij się! Przepraszam. Próbujemy czegoś, więc proszę się zamknąć. 391 00:28:48,228 --> 00:28:49,605 Tak! Udało ci się! 392 00:28:49,605 --> 00:28:51,899 Udało nam się! 393 00:28:52,399 --> 00:28:54,067 Dobra, spokojnie. 394 00:28:54,776 --> 00:28:56,195 Nie wierzę. 395 00:28:56,195 --> 00:28:57,571 Ale czad. 396 00:28:57,571 --> 00:29:00,657 Właśnie mieliśmy... Bo wpadliśmy na ten sam pomysł. 397 00:29:00,657 --> 00:29:04,119 Mój był trochę na okrętkę, a wasz od razu do celu. 398 00:29:04,119 --> 00:29:06,496 Ja chciałem wsadzić theremin do maszyny. 399 00:29:06,496 --> 00:29:08,874 Ale o niego chodziło, więc to wspólny sukces. 400 00:29:08,874 --> 00:29:10,542 - Wspólny. - Gotowe. 401 00:29:11,168 --> 00:29:12,794 Pojawił się nowy ekran. 402 00:29:12,794 --> 00:29:14,838 - Ma ktoś drobne? - Nie trzeba. 403 00:29:15,464 --> 00:29:16,965 Każe włożyć kartę. 404 00:29:21,929 --> 00:29:22,971 O cholera. 405 00:29:36,735 --> 00:29:38,779 {\an8}WŁÓŻ KARTĘ, ABY ROZPOCZĄĆ 406 00:29:41,031 --> 00:29:42,699 NAUCZYCIEL/WHISTLER 407 00:29:53,293 --> 00:29:55,212 NA PODSTAWIE KSIĄŻKI AUTORSTWA M.O. WALSHA 408 00:29:57,297 --> 00:29:59,216 PAMIĘCI RICHARDA J. ANOBILE 409 00:31:08,076 --> 00:31:10,078 Napisy: Daria Okoniewska