1 00:00:18,519 --> 00:00:20,688 KARTY TAROTA, KULE WRÓŻENIE 2 00:00:23,900 --> 00:00:25,985 Hej, Luce. Zaczekaj. 3 00:00:26,069 --> 00:00:27,278 Cześć. 4 00:00:27,361 --> 00:00:30,698 Co tam? Skąd wiedzieliście, że tu będę? 5 00:00:30,782 --> 00:00:32,950 Wszędzie cię szukaliśmy. 6 00:00:33,034 --> 00:00:34,660 Jesteś naszą szefową. 7 00:00:34,744 --> 00:00:37,038 I przebyliście tę całą drogę? 8 00:00:37,538 --> 00:00:40,416 Mogliście zadzwonić. Lub rzucić czar. 9 00:00:40,500 --> 00:00:43,503 Jest coś, co musimy ci pokazać. Tam. 10 00:00:48,633 --> 00:00:52,470 Mieliście szczęście. Cały dzień gdzieś biegałam. 11 00:00:52,553 --> 00:00:54,806 Szukałam wskazówek u wróżki. 12 00:00:59,310 --> 00:01:02,105 Ale przejrzałam was i bez tego. 13 00:01:02,188 --> 00:01:04,232 Co tu jest grane? 14 00:01:06,442 --> 00:01:08,611 Oni są ze mną, Lucy. 15 00:01:09,695 --> 00:01:10,822 Elyse. 16 00:01:10,905 --> 00:01:13,324 Jakoś wcale mnie to nie dziwi. 17 00:01:13,407 --> 00:01:14,575 No cześć. 18 00:01:14,659 --> 00:01:18,037 A teraz bądź grzeczna i rzuć tę pałkę. 19 00:01:19,622 --> 00:01:23,417 Mogłam się domyślić, że będziesz szukać Berła. 20 00:01:23,501 --> 00:01:27,296 - Jeśli chcesz pomocy… - Oj, Lucy. Ty głupiutka. 21 00:01:27,380 --> 00:01:30,299 Nie potrzebuję twojej pomocy. Już nie. 22 00:01:33,386 --> 00:01:35,096 Masz wiedźmie srebro? 23 00:01:37,140 --> 00:01:39,725 Podsłuchałaś rozmowę z Camillą. 24 00:01:39,809 --> 00:01:42,895 Chodzisz za mną jak małe kaczątko. 25 00:01:42,979 --> 00:01:45,481 Jestem dobrą przywódczynią. 26 00:01:45,565 --> 00:01:48,651 Pozwoliłam ci odwalić brudną robotę. 27 00:01:48,734 --> 00:01:52,446 Ale teraz stałaś się w tym trochę zbyt dobra 28 00:01:52,530 --> 00:01:56,951 i za bardzo zbliżyłaś się do odnalezienia Berła. 29 00:01:57,535 --> 00:02:01,914 - Tak być nie może. - Chcesz mnie nastraszyć? Odpuść. 30 00:02:01,998 --> 00:02:06,294 Chcę się upewnić, że nie wejdziesz mi w drogę. 31 00:02:19,724 --> 00:02:23,978 Gdyby tak ci zależało, postarałabyś się w Akademii. 32 00:02:24,061 --> 00:02:25,938 Myślisz, że w tym rzecz? 33 00:02:27,940 --> 00:02:33,571 Jesteś popychadłem tropicieli ze smutną przeszłością i ich zwierzaków. 34 00:02:33,654 --> 00:02:35,239 Słabo, Santana. 35 00:02:35,323 --> 00:02:38,993 Ty wolisz zabić kogoś, kto mógłby cię pokonać. 36 00:02:39,076 --> 00:02:40,036 Nieważne. 37 00:02:40,119 --> 00:02:45,416 Gdy zostanę Prymuską, powiem Biuru, że zginęłaś śmiercią bohaterki. 38 00:02:45,499 --> 00:02:46,500 Nie. 39 00:02:51,464 --> 00:02:54,342 Zapamiętać: nie walić głową w zbroję. 40 00:02:56,761 --> 00:02:58,763 Oddawaj. To moje. 41 00:02:58,846 --> 00:03:01,015 Potrzebuję tego srebra, by… 42 00:03:01,098 --> 00:03:03,935 Nie, słonko. Teraz jest moje. 43 00:03:04,018 --> 00:03:07,480 Ale to nie ostatnia rzecz, którą ci odbiorę. 44 00:03:08,064 --> 00:03:10,608 Chyba zaraz stracisz robotę. 45 00:03:13,236 --> 00:03:14,820 - Gonimy ją? - Nie. 46 00:03:15,321 --> 00:03:17,198 Zajmę się nią potem. 47 00:03:17,281 --> 00:03:20,159 Wieprzku. Tak dobrze cię widzieć. 48 00:03:20,243 --> 00:03:24,705 Daniel nie przyszedł, bo jest zajęty zgrywaniem palanta. 49 00:03:24,789 --> 00:03:26,791 Tylko jedno mu w głowie. 50 00:03:26,874 --> 00:03:29,085 - Szukałeś mnie? - Tak. 51 00:03:29,168 --> 00:03:31,087 Szukałem ciebie. 52 00:03:31,170 --> 00:03:32,797 Nie knajpy z tacos. 53 00:03:35,883 --> 00:03:39,262 Nie, serio. Wyśledziłem cię, bo chcę pomóc. 54 00:03:39,345 --> 00:03:42,265 Powinienem był od razu z tobą pójść. 55 00:03:42,348 --> 00:03:43,849 Przygarniesz mnie? 56 00:03:44,934 --> 00:03:48,813 Proszę? Jestem tylko małym, magicznym zwierzaczkiem. 57 00:03:50,356 --> 00:03:53,693 Pewnie, że tak. Przyda mi się pomoc. 58 00:03:53,776 --> 00:03:55,361 To jak szukanie… 59 00:03:55,444 --> 00:03:57,571 Taco w stogu siana. Jasne. 60 00:03:57,655 --> 00:04:00,658 Na szczęście wiem, kto może nam pomóc. 61 00:04:01,701 --> 00:04:08,666 MAGICZNE PRZYGODY DANIELA SPELLBOUNDA 62 00:04:28,477 --> 00:04:31,814 Te rogi odstraszają ci klientów, co? 63 00:04:38,154 --> 00:04:41,532 Oddaj pierścień. Należy do Daniela. 64 00:04:41,615 --> 00:04:44,452 Ale z ciebie roszczeniowy demon. 65 00:04:44,535 --> 00:04:46,037 Już go nie mam. 66 00:04:59,675 --> 00:05:01,510 No weź. 67 00:05:01,594 --> 00:05:04,221 Jestem od ciebie lepszy, Bixby. 68 00:05:04,722 --> 00:05:06,140 Nie uciekniesz mi. 69 00:05:22,823 --> 00:05:27,161 Ale masz ekipę, Spellbound. Lepsi oni niż ta świnia. 70 00:05:27,244 --> 00:05:29,705 I kto to mówi, śmierdziucho? 71 00:05:29,789 --> 00:05:32,333 Potrzebujemy tego srebra, żeby… 72 00:05:34,752 --> 00:05:38,839 Zabrałaś mi pierścień. Oddaj go i po sprawie. 73 00:05:39,715 --> 00:05:42,676 Zabrałam ci go, gdy byłeś poza Unią. 74 00:05:42,760 --> 00:05:45,304 Teraz jest mój. Tak mówi kodeks. 75 00:05:46,680 --> 00:05:48,432 Przyspieszmy sprawę. 76 00:05:50,976 --> 00:05:55,064 Sprzedałam go Srebrnej Kuźni. Dostałam niezłą sumkę. 77 00:05:56,899 --> 00:06:00,694 Jacy tropiciele nie słyszeli o Srebrnej Kuźni? 78 00:06:03,781 --> 00:06:06,325 Dobra, Bix. Opowiedz nam o niej. 79 00:06:06,409 --> 00:06:08,577 Niech pomyślę… Nie. 80 00:06:13,624 --> 00:06:16,210 Wiedźmie srebro powstaje w Kuźni. 81 00:06:16,293 --> 00:06:20,256 Jest na Caul Street. Tylko tyle wiem. Puśćcie mnie! 82 00:06:21,590 --> 00:06:23,050 Dobra, puść ją. 83 00:06:25,177 --> 00:06:26,804 Coś ty zrobił? 84 00:06:39,775 --> 00:06:41,986 Mała groźba zawsze działa. 85 00:07:02,882 --> 00:07:04,425 Tu ma być Kuźnia? 86 00:07:06,719 --> 00:07:10,055 Gdzie tu niby obrabia się płynny metal? 87 00:07:10,139 --> 00:07:12,766 Wiedźmy są sprytne. Ukryły ją. 88 00:07:12,850 --> 00:07:14,351 Nie w butiku. 89 00:07:14,435 --> 00:07:18,272 - Kawiarnia jest zbyt tłoczna. - Nie papierniczy. 90 00:07:18,355 --> 00:07:20,524 Potrzebujemy srebra, więc… 91 00:07:20,608 --> 00:07:23,068 Czeka nas projekcja astralna? 92 00:07:23,152 --> 00:07:25,404 Dlatego cię uwielbiam, stary. 93 00:07:25,488 --> 00:07:28,365 Potrafisz poskładać różne informacje. 94 00:07:28,449 --> 00:07:31,577 Nigdy nie opuszczałem ciała. Dokąd idziemy? 95 00:07:31,660 --> 00:07:34,121 Zobaczysz. Spodoba ci się. 96 00:07:34,205 --> 00:07:37,541 Skoro gdzieś idziemy, to kto za to zapłaci? 97 00:07:37,625 --> 00:07:38,918 Na pewno nie ja. 98 00:07:39,418 --> 00:07:41,921 Wyrzucili mnie. Nie mam forsy. 99 00:07:43,047 --> 00:07:44,632 Załatwię gotówkę. 100 00:08:14,828 --> 00:08:15,871 Co to jest? 101 00:08:15,955 --> 00:08:17,039 NIECZYNNE 102 00:08:17,706 --> 00:08:19,083 Może trzeba… 103 00:08:21,669 --> 00:08:22,586 Auć. 104 00:08:23,837 --> 00:08:26,924 Klątwa ochronna. To tylko dla wiedźm. 105 00:08:27,007 --> 00:08:29,760 Co za pech. Nie jesteśmy wiedźmami. 106 00:08:29,843 --> 00:08:31,220 Znam taką jedną. 107 00:08:33,430 --> 00:08:38,185 Trzymasz odcięte palce w kieszeni? To nie jest normalne. 108 00:08:39,311 --> 00:08:40,646 Znalazłem go. 109 00:08:40,729 --> 00:08:42,439 Teraz to mniej dziwne. 110 00:08:42,940 --> 00:08:44,567 Mówi siostra demona. 111 00:08:55,661 --> 00:08:57,746 - No to wchodzimy. - Zaraz. 112 00:08:58,330 --> 00:09:01,584 Wiedźmy zawsze próbowały mnie zabić. 113 00:09:02,084 --> 00:09:03,961 Idziemy tam w ciemno. 114 00:09:04,044 --> 00:09:07,006 Wchodzimy, bierzemy srebro i spadamy. 115 00:09:12,261 --> 00:09:13,137 Do dzieła. 116 00:09:21,145 --> 00:09:23,522 Co to za miejsce? 117 00:09:24,815 --> 00:09:26,609 Stolik dla trzech osób? 118 00:09:35,492 --> 00:09:36,994 Strajk! 119 00:09:37,828 --> 00:09:40,664 Czemu zbijasz kręgle na pustym torze? 120 00:09:40,748 --> 00:09:44,543 Bo ty nie chciałaś rzucać, a ja nie mam rąk. 121 00:09:50,758 --> 00:09:51,967 Auć. 122 00:09:52,051 --> 00:09:53,302 W porządku? 123 00:09:53,385 --> 00:09:54,928 Gadający kot. 124 00:09:55,012 --> 00:09:56,263 Wróciłeś. 125 00:09:56,347 --> 00:09:57,348 Zaraz. 126 00:09:58,807 --> 00:10:02,186 Wyczuwam fałszywe poczucie władzy. 127 00:10:02,269 --> 00:10:04,563 Wpuściłeś tu różdżkarkę? 128 00:10:04,647 --> 00:10:07,191 Ona musi stąd wyjść. Ale już. 129 00:10:07,274 --> 00:10:08,859 O rety, nie! 130 00:10:08,942 --> 00:10:10,986 Przybywamy w pokoju. 131 00:10:11,779 --> 00:10:14,948 Różdżkarze nie przynoszą pokoju, a ucisk. 132 00:10:15,032 --> 00:10:17,117 No już, nie bądź taki. 133 00:10:17,201 --> 00:10:21,288 Uważają inne magiczne stworzenia za gorsze od siebie. 134 00:10:21,372 --> 00:10:22,831 To nieprawda, ja… 135 00:10:22,915 --> 00:10:26,085 Odkąd Różdżkarze doszli do władzy, 136 00:10:26,168 --> 00:10:29,046 magia jest coraz bardziej tłumiona. 137 00:10:30,839 --> 00:10:35,552 Tak. Trzeba coś zmienić. Dlatego muszę znaleźć Berło Prymusa. 138 00:10:44,478 --> 00:10:47,231 Nigdy. Nie pomogę ci go znaleźć. 139 00:10:47,314 --> 00:10:49,316 Świetnie. Kolejne pudło. 140 00:10:49,858 --> 00:10:53,570 Hej, to moja przyjaciółka. Pozwól jej wyjaśnić. 141 00:10:54,571 --> 00:10:59,118 Więc mam jej zaufać, bo nie wsadziła cię do lochu? 142 00:11:00,744 --> 00:11:04,623 W sumie to wsadziła. Ale tylko raz. 143 00:11:05,374 --> 00:11:06,667 Sam widzisz. 144 00:11:07,292 --> 00:11:12,589 Lucy dosłownie poleciała na koniec świata, by powstrzymać zło. 145 00:11:12,673 --> 00:11:15,718 Nawet gdy to zło okazało się Prymusem. 146 00:11:18,303 --> 00:11:20,806 Więc to ty załatwiłaś Camillę? 147 00:11:20,889 --> 00:11:23,892 Nie sama. Wieprzek i Dan mi pomogli. 148 00:11:24,393 --> 00:11:29,565 Jeśli nie wierzysz Lucy, wyciągnij z niej, czemu chce znaleźć Berło. 149 00:11:29,648 --> 00:11:32,526 To udowodni, że mówi prawdę, Spex. 150 00:11:33,277 --> 00:11:36,864 Dobra, ale już nigdy nie nazwiesz mnie Spex. 151 00:11:36,947 --> 00:11:38,282 To okropne. 152 00:11:48,625 --> 00:11:52,421 No pięknie. Wieprzek przegapił misję z jedzeniem. 153 00:11:52,504 --> 00:11:53,964 Nie myśl o nim. 154 00:11:54,047 --> 00:11:56,300 Masz nas. To nawet lepiej. 155 00:12:03,849 --> 00:12:04,683 Tak! 156 00:12:07,144 --> 00:12:09,438 Widzieliście coś takiego? 157 00:12:09,521 --> 00:12:12,733 To nawet dziwniejsze od przemiany w demona. 158 00:12:12,816 --> 00:12:15,277 Skupcie się. Mamy towarzystwo. 159 00:12:16,945 --> 00:12:21,366 Wybierzcie cztery składniki. Nie mam całego dnia. 160 00:12:24,328 --> 00:12:25,996 Wszystko wygląda tak… 161 00:12:27,331 --> 00:12:28,332 dobrze? 162 00:12:29,416 --> 00:12:30,876 Dasz nam chwilę? 163 00:12:32,628 --> 00:12:35,672 To składniki zaklęć, nie jedzenie. 164 00:12:35,756 --> 00:12:39,843 Pewnie młode wiedźmy przychodzą tu po srebrne totemy. 165 00:12:39,927 --> 00:12:42,596 Prawdziwą Kuźnią są nasze żołądki. 166 00:12:43,764 --> 00:12:47,267 Co będzie, jeśli wybierzemy złe składniki? 167 00:12:59,655 --> 00:13:00,864 Bez emocji. 168 00:13:02,407 --> 00:13:03,575 O rety. 169 00:13:04,576 --> 00:13:08,413 Mamy kolejną wpadkę. Zabierz ją na dwór. 170 00:13:11,959 --> 00:13:14,753 Wieprzek zaraz by nam to wywąchał. 171 00:13:14,837 --> 00:13:16,004 Co podać? 172 00:13:16,755 --> 00:13:18,465 No dobra, zróbmy to. 173 00:13:19,758 --> 00:13:22,678 Zaczniemy od makaronu z futra yeti. 174 00:13:23,971 --> 00:13:26,348 Wędzony zadek chimery. 175 00:13:27,724 --> 00:13:29,393 Kiszony róg jednorożca. 176 00:13:29,893 --> 00:13:33,105 A na koniec ogon cetusa w galarecie. 177 00:13:33,689 --> 00:13:35,649 - Nie to. - Żartujesz? 178 00:13:35,732 --> 00:13:38,861 Niby czemu mają tak rzadki składnik? 179 00:13:38,944 --> 00:13:41,572 To praktycznie jak beztropnik. 180 00:13:41,655 --> 00:13:46,785 Już nie. Cetusy tak się rozmnożyły, że uważa się je za szkodniki. 181 00:13:47,870 --> 00:13:49,496 To chcecie czy nie? 182 00:13:51,707 --> 00:13:52,624 Nie. 183 00:13:52,708 --> 00:13:54,501 Daj nam wąsy gnomów. 184 00:14:03,760 --> 00:14:05,971 Chciałeś wąsy, to je zjedz. 185 00:14:06,054 --> 00:14:08,307 Nie. Ja nie jem magii. 186 00:14:08,390 --> 00:14:13,437 Nawet nie wiem, czy to na mnie zadziała, skoro jestem demonem. 187 00:14:13,937 --> 00:14:16,064 Więc… 188 00:14:17,065 --> 00:14:20,569 Im dłużej tu siedzimy, tym gorzej to wygląda. 189 00:14:22,613 --> 00:14:25,032 Dobra, ja to zrobię. 190 00:14:25,115 --> 00:14:27,534 Skoro takie z was dzieciaki. 191 00:14:28,201 --> 00:14:31,330 Nie pij tego. To zbyt niebezpieczne. 192 00:14:31,413 --> 00:14:33,332 Widziałaś, co się stało. 193 00:14:33,415 --> 00:14:37,502 Ja nie mogę, a ty nie chcesz. Pozwól jej to zrobić. 194 00:14:37,586 --> 00:14:38,837 Tak, pozwól mi. 195 00:14:38,921 --> 00:14:40,797 Nie, to zbyt ryzykowne. 196 00:14:53,644 --> 00:14:55,103 - I jak? - Gorące. 197 00:14:55,187 --> 00:14:57,064 Wywar jest trochę… 198 00:15:00,734 --> 00:15:03,862 Wybacz, stary. Mówiłem, żeby wziąć ogon. 199 00:15:14,081 --> 00:15:16,833 Dlatego nigdy nie jem magii. 200 00:15:20,712 --> 00:15:22,881 Udało nam się. 201 00:15:22,965 --> 00:15:26,301 Wy nie mieliście w to dużego wkładu. 202 00:15:26,385 --> 00:15:29,096 Spadajmy, zanim zaczną się pytania. 203 00:15:29,179 --> 00:15:30,931 Kupimy ci burgera. 204 00:15:31,014 --> 00:15:34,351 Pana rachunek. Proszę się nie spieszyć. 205 00:15:36,186 --> 00:15:37,521 O rety. 206 00:15:38,522 --> 00:15:40,315 Napiwek jest w cenie? 207 00:15:43,568 --> 00:15:44,403 Nie. 208 00:15:45,070 --> 00:15:47,656 Spellbound. 209 00:15:47,739 --> 00:15:50,951 Cześć, Cukiermistrzyni. Ile to już czasu. 210 00:15:51,034 --> 00:15:52,035 Zapłacone. 211 00:15:52,119 --> 00:15:55,664 Jaki jest standardowy napiwek w tym przybytku? 212 00:15:55,747 --> 00:15:58,583 To nie są wiedźmy. 213 00:16:03,171 --> 00:16:06,091 Nigdy nie byłem fanem Prymusów. 214 00:16:06,174 --> 00:16:09,761 To nie w tym celu stworzono Berło. 215 00:16:09,845 --> 00:16:11,471 Jak to nie? 216 00:16:11,555 --> 00:16:14,558 A ta ostatnia Prymuska? O rety! 217 00:16:14,641 --> 00:16:16,893 - To ci gnida. - Wiem. 218 00:16:16,977 --> 00:16:19,271 Dlatego muszę znaleźć Berło. 219 00:16:19,354 --> 00:16:20,522 Przekonaj mnie. 220 00:16:21,690 --> 00:16:22,816 Wyznaj sekret. 221 00:16:27,446 --> 00:16:29,239 Nie chcę być Prymuską. 222 00:16:29,322 --> 00:16:32,576 No ładnie, więc tracimy tylko czas. 223 00:16:32,659 --> 00:16:37,414 Ale wtedy zrobi to ktoś inny. Może o wiele gorszy. 224 00:16:37,497 --> 00:16:41,710 Wykorzystam władzę, by pomóc mniej uprzywilejowanym. 225 00:16:41,793 --> 00:16:43,628 Mogę coś zmienić. 226 00:16:49,426 --> 00:16:50,552 O rety. 227 00:16:50,635 --> 00:16:54,181 To było ckliwe jak tania telenowela. 228 00:16:54,264 --> 00:16:57,434 Ale mój wykrywacz kłamstw się nie myli. 229 00:16:57,517 --> 00:16:59,061 Mówiłem ci. 230 00:16:59,144 --> 00:17:00,812 By odnaleźć Berło, 231 00:17:00,896 --> 00:17:04,858 musisz spytać pierwszego Prymusa, gdzie je ukrył. 232 00:17:04,941 --> 00:17:08,195 Przecież on nie żyje od wieków. 233 00:17:08,278 --> 00:17:10,781 Nic się przed tobą nie ukryje. 234 00:17:10,864 --> 00:17:13,200 Będziesz świetną Prymuską. 235 00:17:13,283 --> 00:17:15,619 Tu trzeba projekcji astralnej. 236 00:17:19,831 --> 00:17:25,420 Powiedziałeś „projekcja astralna”, jakby to było coś normalnego, a nie… 237 00:17:28,673 --> 00:17:30,926 Mam wiedźmie srebro. 238 00:17:31,009 --> 00:17:34,638 Świetnie. Nakreślę pieczęć do wymiaru Prymusa. 239 00:17:35,347 --> 00:17:36,681 Zaraz. Serio? 240 00:17:40,268 --> 00:17:42,854 A musimy robić tę projekcję? 241 00:17:42,938 --> 00:17:47,901 Nie możemy wysłać astralnego eska z pytaniem, gdzie go schował? 242 00:17:47,984 --> 00:17:50,779 Dość mi pomogłeś. Sama to załatwię. 243 00:17:55,951 --> 00:18:00,580 Jesteś silną, niezależną kobietą, która nie potrzebuje świni, 244 00:18:00,664 --> 00:18:03,250 ale jestem teraz twoim opiekunem, 245 00:18:03,333 --> 00:18:05,585 więc masz u mnie spory dług. 246 00:18:05,669 --> 00:18:09,548 - Nie prosiłam o pomoc. - Ale wiem, że chciałaś. 247 00:18:10,590 --> 00:18:11,591 Cicho. 248 00:18:11,675 --> 00:18:14,386 To wymaga duchowej koncentracji. 249 00:18:14,469 --> 00:18:18,223 Jeśli oczekujesz ciszy, trochę tu posiedzimy. 250 00:18:30,443 --> 00:18:33,488 Jak weszliście do naszej tajnej kuźni? 251 00:18:33,989 --> 00:18:37,784 - Może jestem wiedźmą. - Weźcie to, co wykaszlał. 252 00:18:40,203 --> 00:18:42,497 Hej, tak się nie robi. 253 00:18:42,581 --> 00:18:45,125 Bo użyję na was wiedźmiej magii. 254 00:18:49,754 --> 00:18:51,173 Siostro! 255 00:18:51,256 --> 00:18:55,177 Zrobiłeś to mojej siostrze! 256 00:18:55,260 --> 00:18:57,304 To była twoja siostra? 257 00:18:57,387 --> 00:18:59,931 Jesteście zupełnie niepodobne. 258 00:19:02,184 --> 00:19:04,352 Co z nami zrobicie? 259 00:19:04,436 --> 00:19:06,938 Kuźnia musi pozostać sekretem, 260 00:19:07,022 --> 00:19:10,901 więc niestety wszyscy musicie zginąć. 261 00:19:10,984 --> 00:19:13,653 Nie. Nie dam się tak załatwić. 262 00:19:13,737 --> 00:19:15,697 To srebro należy do mnie. 263 00:19:23,163 --> 00:19:25,040 Dość tych wybryków. 264 00:19:25,624 --> 00:19:26,499 Shak. 265 00:19:36,801 --> 00:19:39,095 Nie! Dopiero go odzyskałam. 266 00:19:42,515 --> 00:19:44,267 Pij, skarbie. 267 00:19:44,351 --> 00:19:46,978 Nie będzie bolało. Długo. 268 00:19:55,111 --> 00:19:56,488 Brać ich! 269 00:20:09,459 --> 00:20:12,170 Nienawidzę tego dzieciaka. 270 00:20:26,810 --> 00:20:28,019 Do drzwi. 271 00:20:28,103 --> 00:20:30,105 Nie zostawię Jayce’a. 272 00:20:34,359 --> 00:20:37,654 Jest zbyt ciężki. Nie wyniesiemy go stąd. 273 00:20:39,948 --> 00:20:41,825 Przykro mi, Shak. 274 00:20:41,908 --> 00:20:43,702 Musimy stąd uciekać. 275 00:20:55,297 --> 00:20:58,425 Znowu cię nie ma, co? To nie fair. 276 00:21:19,321 --> 00:21:21,698 Co u licha? 277 00:21:27,912 --> 00:21:29,497 Niemożliwe! 278 00:21:29,998 --> 00:21:32,125 Kim ty jesteś? 279 00:21:38,006 --> 00:21:42,010 Cofnij się. Nie wiesz, z kim masz do czynienia. 280 00:21:47,432 --> 00:21:50,268 Co się ze mną dzieje? 281 00:22:28,556 --> 00:22:31,476 Napisy: Marta Racka