1 00:00:13,708 --> 00:00:17,083 TOMB RAIDER: LEGENDA LARY CROFT 2 00:00:48,875 --> 00:00:52,458 Tatku! Pozwól mi jechać z tobą! 3 00:00:54,083 --> 00:00:55,083 Nie przydasz mi się. 4 00:00:56,791 --> 00:00:58,333 Będziesz żałowała. 5 00:00:58,416 --> 00:01:03,083 Proszę. Zostań. Camilla! Czekaj! 6 00:01:09,791 --> 00:01:10,750 Niech leci. 7 00:01:12,000 --> 00:01:13,000 Ból jest mniejszy… 8 00:01:20,458 --> 00:01:21,666 Gdy dajesz im odejść. 9 00:01:38,083 --> 00:01:41,958 Wspomnienia. Z pewnością chcieliby, byś odpuściła. 10 00:01:42,916 --> 00:01:44,166 Poszła naprzód. 11 00:01:44,708 --> 00:01:49,375 -(Stę -Bez paliwa gniewu i chęci 12 00:01:50,083 --> 00:01:54,458 zemsty jesteś… Jesteś… Niczym! 13 00:02:18,291 --> 00:02:20,041 Kim jesteś, Laro Croft? 14 00:02:22,541 --> 00:02:23,375 Daji? 15 00:02:29,333 --> 00:02:30,833 Musisz przywrócić równowagę. 16 00:02:32,291 --> 00:02:36,416 Zwróć Kamienie Zguby Nu'Wie. Zanieś je na szczyt góry Kunlun. 17 00:02:37,916 --> 00:02:41,916 Devereaux posiadł wielką moc. A mnie brakuje siły. 18 00:02:47,041 --> 00:02:51,791 Wszystko się równoważy, Laro Croft. Wejrzyj wgłąb siebie. 19 00:02:56,958 --> 00:02:59,750 Smutek, ból, zawód. 20 00:03:02,916 --> 00:03:05,875 Radość, triumf, miłość. 21 00:03:08,875 --> 00:03:15,875 Dopuść do siebie tylko jedno, a zaburzysz równowagę. Jak twój ojciec. 22 00:03:16,541 --> 00:03:23,458 Jak Conrad Roth. Jak Charles Devereaux. Masz dostatecznie dużo siły. 23 00:03:24,000 --> 00:03:29,125 Ale by ją odnaleźć, musisz odkryć, kim jesteś. 24 00:03:33,125 --> 00:03:34,000 Kim jesteś? 25 00:03:35,166 --> 00:03:36,208 Jesteś Croft. 26 00:04:00,041 --> 00:04:01,666 To tylko moje nazwisko. 27 00:04:32,708 --> 00:04:37,125 Lara! Widzieliście Larę? Przeżyła? Powiedzcie, proszę! 28 00:04:45,375 --> 00:04:50,500 Jonah! Zip. Niedźwiedź się obudził. 29 00:04:51,833 --> 00:04:52,708 Czy to zaświaty? 30 00:04:52,791 --> 00:04:53,916 Jeszcze nie. 31 00:04:55,625 --> 00:04:56,625 Jak się czujesz? 32 00:04:57,791 --> 00:04:59,416 Jakby wciągnęło mnie tornado. 33 00:05:03,125 --> 00:05:04,708 Miło cię widzieć na chodzie. 34 00:05:04,791 --> 00:05:09,083 Chodź, założę się, że jesteś głodny. Przyrządzają tu niesamowitą rybę. Wiadomo, 35 00:05:09,166 --> 00:05:10,458 to rybacka wioska, ale… 36 00:05:10,541 --> 00:05:14,500 Devereaux wyszedł ze złotego drzewa uzbrojony w tornada jak Dziki Bill, 37 00:05:14,583 --> 00:05:15,458 a ty zajadasz ryż? 38 00:05:15,958 --> 00:05:19,083 Rybę w sosie imbirowym. Ryż jest zwykłym zapychaczem. 39 00:05:21,166 --> 00:05:23,625 I tak, pracuję nad planem, ale żadne z nas nie da 40 00:05:23,708 --> 00:05:27,166 mu rady w tym stanie. Musimy nabrać sił. Wtedy podejmiemy walkę. 41 00:05:27,750 --> 00:05:34,000 To… Nawet trzyma się kupy. Wszystko gra? Uderzyłaś się czy jak? 42 00:05:35,458 --> 00:05:37,833 LC! Odpalaj telepatrzydło! 43 00:05:49,541 --> 00:05:51,750 To on. Zip, co jest pod tą chmurą? 44 00:05:53,291 --> 00:05:57,333 Już patrzę. Stare laboratorium badań morskich. 45 00:05:57,416 --> 00:05:59,625 Opuszczone wiele lat temu. 46 00:06:00,125 --> 00:06:04,416 Musi tam być. Zip, przekaż to Camilli. Stawiam zjeżdżalnię i basen, 47 00:06:04,500 --> 00:06:07,000 ze znajdzie tam resztę członków Światła. 48 00:06:07,083 --> 00:06:08,083 Działam. 49 00:06:09,041 --> 00:06:11,583 Jonah. Musisz mi pomóc. 50 00:06:14,041 --> 00:06:17,375 E, no, no, no dobrze. Niech będzie. 51 00:06:18,291 --> 00:06:21,291 Wiem, że wcześniej byłam kiepska w proszeniu o pomoc. 52 00:06:21,375 --> 00:06:23,041 Nigdy o nią nie prosiłaś. 53 00:06:24,250 --> 00:06:26,250 I to był błąd. Przepraszam. 54 00:06:26,333 --> 00:06:30,000 Oczywiście nie chcę cię narażać. Ale skłamałabym, 55 00:06:30,083 --> 00:06:33,041 mówiąc, że nie potrzebuję twojej pomocy. 56 00:06:33,125 --> 00:06:35,625 A nie chcę już nikogo okłamywać. 57 00:06:40,000 --> 00:06:41,041 Mistrzu, płaczesz? 58 00:06:42,166 --> 00:06:48,958 Prawdziwi faceci nie udają, gdy płaczą. No jasne, że ci pomogę, ptaszyno. 59 00:06:49,041 --> 00:06:53,375 Muszę pilnować, żebyś w nic się nie wpakowała. 60 00:06:54,875 --> 00:06:57,375 Wiesz, tym razem sam plan zakłada kłopoty. 61 00:07:15,583 --> 00:07:18,541 Mam… Raczej złe przeczucie. 62 00:07:19,125 --> 00:07:22,083 Szukajcie starego składu towarowego. 63 00:07:25,416 --> 00:07:27,791 Te tory przeprowadzą was pod Ścianą Śmierci. 64 00:07:33,458 --> 00:07:37,625 Jeśli odpalisz to żelastwo, nigdy już nie objadę twojego budyniu. 65 00:07:37,708 --> 00:07:42,916 Moja przyszła jest mechaniczką, więc… Zaraz… Co jest nie tak z moim budyniem? 66 00:07:43,000 --> 00:07:45,833 -Zalatuje jakąś chemią. -Zalatuje jakąś chemią. 67 00:07:49,208 --> 00:07:50,875 I dopiero teraz mi mówicie? 68 00:07:50,958 --> 00:07:52,500 Świat trafia szlag, więc… 69 00:07:54,083 --> 00:07:58,500 Prawie nie dodaję ekstraktu. Może go zredukuję, jak sos… 70 00:08:31,416 --> 00:08:32,333 Ostrożnie. 71 00:08:57,458 --> 00:08:58,291 Lara! 72 00:09:04,000 --> 00:09:04,833 Lara? 73 00:09:06,916 --> 00:09:07,750 Hm. 74 00:09:11,625 --> 00:09:12,791 Niech zgadnę! Jonah! 75 00:09:15,500 --> 00:09:19,833 Jonah. Camilla. Camilla. Jonah. 76 00:09:19,916 --> 00:09:23,791 Ach. Spojrzenie kogoś, kto za dużo sobie dopowiedział. 77 00:09:24,541 --> 00:09:25,708 A macie coś? 78 00:09:26,208 --> 00:09:29,333 Prezydent Portugalii jest chyba członkiem Światłości. 79 00:09:29,416 --> 00:09:34,000 Odebrał laboratorium finansowanie, by mogli się tu spotykać zdala od zgiełku. 80 00:09:34,083 --> 00:09:36,250 Miejsce jak z filmu z Bondem, prawda? 81 00:09:36,333 --> 00:09:39,708 Że też tajne organizacje nie mogą się spotykać na Maui… 82 00:09:40,250 --> 00:09:41,000 Skup się, Cam. 83 00:09:42,000 --> 00:09:46,500 Uważamy, że Światłość zorganizowała tutaj spotkanie. By omówić kolejną fazę planu. 84 00:09:46,583 --> 00:09:48,750 Przerwał je twój psychiczny znajomek. 85 00:09:53,583 --> 00:09:54,625 Mamy mało czasu. 86 00:09:55,541 --> 00:10:00,666 Tędy. Trzymał zakładników w laboratorium. Ale mamy problem. 87 00:10:02,125 --> 00:10:03,750 Mogłaś mówić, żebym wzięła kurtkę. 88 00:10:03,833 --> 00:10:08,250 Za minutę to miejsce może stanąć w ogniu albo implodować. Na tym polega chaos. 89 00:10:08,750 --> 00:10:12,125 -Zaraz, zaraz… Implodować?! -Zaraz, jak to… Implodować?! 90 00:10:15,250 --> 00:10:16,208 Le problème. 91 00:10:16,291 --> 00:10:20,708 Po drugiej stronie też macie dźwignię. Dojście prowadzi przez właz denny. A, 92 00:10:20,791 --> 00:10:22,250 i też jest przymarźnięte. 93 00:10:32,166 --> 00:10:34,208 Przecież to szaleństwo. Powiedz jej. 94 00:10:34,291 --> 00:10:35,791 Jest na to zbyt uparta. 95 00:10:36,333 --> 00:10:37,875 Zamarzniesz w tej wodzie! 96 00:10:38,375 --> 00:10:39,958 Stąd izolacja. 97 00:10:40,041 --> 00:10:41,333 A co ze światłem? 98 00:10:43,000 --> 00:10:45,416 Zapomniałam, jak to jest, kiedy chcę cię udusić. 99 00:10:45,500 --> 00:10:48,041 Nic mi nie będzie. Prawdopodobnie. 100 00:11:46,833 --> 00:11:47,750 Nowy rekord. 101 00:11:49,208 --> 00:11:50,958 Bez komentarza. 102 00:11:59,208 --> 00:12:04,041 Słyszeliście kiedyś o nitnikowcach? Rodzą się na dnach jezior, 103 00:12:04,125 --> 00:12:07,916 wpatrując się w słońce, którego nigdy nie dosięgną. 104 00:12:08,416 --> 00:12:13,208 Dlatego pozwalają się pożreć. A gdy już znajdą się w gospodarzu, 105 00:12:13,291 --> 00:12:18,166 powiedzmy, świerszczu, infekują go śmiercionośną neurotoksyną. 106 00:12:19,416 --> 00:12:23,375 Świerszcz nagle przestaje grać, jeść, poruszać się… 107 00:12:23,458 --> 00:12:28,166 Chyba że za przyzwoleniem pasożyta. Wkrótce potem zna już 108 00:12:28,250 --> 00:12:33,875 tylko jedną potrzebę. Potrzebę, by wskoczyć do wody i w niej utonąć. 109 00:12:35,083 --> 00:12:40,500 Wtedy też robak wypełza z martwego ciała i rozpoczyna dzieło od nowa. 110 00:12:41,625 --> 00:12:46,791 Światłość nigdy nie zgaśnie. Nie ma głowy, którą mógłbyś jej uciąć. 111 00:12:46,875 --> 00:12:48,875 Są tysiące takich jak my. 112 00:12:49,500 --> 00:12:55,791 Nie jestem tu, by ucinać wam głowy. Przybyłem by zainfekować waszą kolonię. 113 00:12:58,041 --> 00:13:02,375 Czekaj! Jedyny sposób, by go powstrzymać, to zabrać mu berło z Kamieniami. 114 00:13:02,458 --> 00:13:04,916 Jeśli ten psychol zabije członków Światłości, 115 00:13:05,000 --> 00:13:07,541 o całe lata cofnie prowadzone przez nas śledztwo. 116 00:13:07,625 --> 00:13:11,125 Zostaw mu Kamienie, a ziemia cofnie się o cztery miliardy lat. 117 00:13:14,458 --> 00:13:16,791 Wszyscy na ziemię! Z rękoma za karku! 118 00:13:53,583 --> 00:13:54,750 Zabierzcie ich stąd! 119 00:14:19,791 --> 00:14:24,375 Dlaczego nie możesz po prostu umrzeć? 120 00:14:25,250 --> 00:14:26,500 Emeryci przodem. 121 00:14:30,875 --> 00:14:37,041 Szybciej! Nie mamy czasu! Wyprowadzę ich na zewnątrz. Leć. 122 00:15:58,958 --> 00:16:00,250 Mon Dieu… 123 00:17:02,750 --> 00:17:06,625 Jesteście żałosne! Wiecie, że Światłość zniszczy świat, 124 00:17:06,708 --> 00:17:10,291 ale nie macie siły, by zrobić to, co konieczne! 125 00:17:10,875 --> 00:17:12,541 Mówi, jak byśmy się znali. 126 00:17:13,208 --> 00:17:14,625 Zrobiłaś na nim wrażenie. 127 00:17:14,708 --> 00:17:16,583 Czuję się onieśmielona. 128 00:18:02,375 --> 00:18:03,708 Lara, co ty wyprawiasz? 129 00:18:04,625 --> 00:18:05,500 Ufałam ci. 130 00:18:06,458 --> 00:18:07,666 Lara. Przestań! 131 00:18:08,291 --> 00:18:10,750 Zostawiłaś mnie samą! 132 00:18:11,666 --> 00:18:13,125 Nie zmuszaj mnie, proszę. 133 00:18:16,208 --> 00:18:18,291 Kocham cię i dobrze o tym wiesz. 134 00:18:56,416 --> 00:18:57,250 Nie! 135 00:19:22,416 --> 00:19:23,250 Jak? 136 00:19:25,583 --> 00:19:29,333 Balans. Miałeś rację. Same Kamienie nie są złe. 137 00:19:32,250 --> 00:19:34,541 Okazuje się, że nie jestem aż tak słaba. 138 00:19:52,000 --> 00:19:54,166 Chcieliby, byśmy się z tym pogodzili. 139 00:20:17,583 --> 00:20:22,875 Słuchaj. Nie wiedziałam, dokąd lecicie. Morze, biegun czy wspinaczka górska… 140 00:20:22,958 --> 00:20:26,541 Masz tu całą wyprawkę. I zapas nabojów do strzelby. 141 00:20:27,333 --> 00:20:28,500 Jesteś niesamowita. 142 00:20:30,083 --> 00:20:33,458 Ta… Na tyle niesamowita, byś do mnie wrócił? 143 00:20:34,291 --> 00:20:36,916 Będę do ciebie wracał, póki starczy mi życia. 144 00:20:40,125 --> 00:20:44,291 Wgrałem ci współrzędne do GPS-u. Na pewno chodzi o górę Kunlun? 145 00:20:44,791 --> 00:20:47,166 Mówi się, że bogowie mieszkali na jej szczycie. 146 00:20:47,250 --> 00:20:50,041 To tam, wedle legendy, Nu'Wa stworzyła Kamienie. 147 00:20:50,125 --> 00:20:54,666 Ale ta legenda mówi też, że nie ma opcji, by wszedł na nią jakikolwiek człowiek! 148 00:20:54,750 --> 00:20:57,083 Przekonamy się, gdy dotrzemy na miejsce. 149 00:20:58,083 --> 00:21:02,250 Ta, jasne. Dorzuciłem wam parę drobiazgów. Ulepszyłem twój chwytacz. 150 00:21:02,333 --> 00:21:06,541 Powinien mieć teraz większy zasięg i udźwig. Masz też antyperspirant. 151 00:21:06,625 --> 00:21:07,708 Ty wiesz dlaczego. 152 00:21:08,583 --> 00:21:13,958 No i… Mam jeszcze to. Droga do niebios na bank wiedzie 153 00:21:14,041 --> 00:21:18,166 przez piekło. Uwierz mi. Przydadzą ci się. 154 00:21:29,875 --> 00:21:30,708 Hej! 155 00:21:33,000 --> 00:21:33,916 Tylko przeżyj. 156 00:22:03,875 --> 00:22:08,000 TOMB RAIDER: LEGENDA LARY CROFT