1
00:00:12,012 --> 00:00:14,348
{\an8}Jakoś teraz kończy się czwarta runda.
2
00:00:14,932 --> 00:00:17,392
Zdążyłbym obejrzeć cały mecz i wrócić.
3
00:00:17,392 --> 00:00:19,645
Może mają tu gdzieś radio.
4
00:00:20,354 --> 00:00:22,439
Boże broń zapewnić nam rozrywkę.
5
00:00:22,439 --> 00:00:24,775
Całe to czekanie to istna gehenna.
6
00:00:26,235 --> 00:00:27,152
Były w socjalnym.
7
00:00:28,362 --> 00:00:30,489
Siedzą tam niezłe cukiereczki.
8
00:00:30,489 --> 00:00:32,448
- Dzięki.
- Proszę.
9
00:00:35,035 --> 00:00:36,745
Zdrowie.
10
00:00:39,373 --> 00:00:42,084
Mogliby zainwestować w grubsze tynki.
11
00:01:01,603 --> 00:01:03,814
- Podać znieczulenie?
- Ile to kosztuje?
12
00:01:03,814 --> 00:01:07,693
Zależy, ile dawek zużyjemy,
ale zazwyczaj około 45 dolarów.
13
00:01:08,819 --> 00:01:11,780
Gdybym wiedziała, tobym sama je zrobiła.
14
00:01:19,329 --> 00:01:20,956
No dobrze, moja droga.
15
00:01:25,460 --> 00:01:27,713
- Już czas.
- Nie dam rady.
16
00:01:27,713 --> 00:01:29,089
- Chodźcie.
- Nie.
17
00:01:29,089 --> 00:01:31,466
- Dasz.
- Nie.
18
00:01:32,426 --> 00:01:33,677
Nie dam rady.
19
00:01:35,929 --> 00:01:38,682
Znalazłam małą nadwyżkę. Na koszt firmy.
20
00:01:48,692 --> 00:01:49,693
Elizabeth?
21
00:01:53,906 --> 00:01:54,907
Calvin?
22
00:01:55,490 --> 00:01:56,491
Elizabeth.
23
00:01:58,118 --> 00:01:59,119
Calvin?
24
00:02:00,120 --> 00:02:02,915
Już dobrze, jestem przy tobie.
Patrz na mnie.
25
00:02:04,625 --> 00:02:05,709
Boję się.
26
00:02:07,211 --> 00:02:08,836
Przejdziemy przez to razem.
27
00:02:10,255 --> 00:02:14,384
Tak się cieszę, że tu jesteś.
Potrzebuję cię. Myślałam, że odszedłeś.
28
00:02:14,384 --> 00:02:16,261
Nigdzie się nie wybieram.
29
00:02:17,387 --> 00:02:19,431
Ale odszedłeś.
30
00:02:21,475 --> 00:02:22,643
Jestem tutaj.
31
00:02:24,811 --> 00:02:25,938
Patrz na mnie.
32
00:02:30,275 --> 00:02:31,443
Zaczynamy.
33
00:03:33,755 --> 00:03:36,216
NA PODSTAWIE KSIĄŻKI AUTORSTWA
BONNIE GARMUS
34
00:03:36,216 --> 00:03:39,761
LEKCJE CHEMII
35
00:03:58,655 --> 00:04:00,532
Ma pani zdrową córkę.
36
00:04:01,200 --> 00:04:02,284
Odurzyliście mnie.
37
00:04:02,284 --> 00:04:04,703
Nie ma za co. Chce pani oddać mocz?
38
00:04:05,454 --> 00:04:06,872
Nie, nie chcę.
39
00:04:06,872 --> 00:04:10,876
Przez kilka tygodni za każdym razem
będzie piekło żywym ogniem,
40
00:04:10,876 --> 00:04:12,211
ale z czasem przejdzie.
41
00:04:12,211 --> 00:04:16,882
Natomiast problem nietrzymania moczu
po roku zazwyczaj rozwiązuje się sam.
42
00:04:16,882 --> 00:04:19,885
A teraz przyniosę pani córeczkę.
43
00:04:19,885 --> 00:04:22,137
- Jak ma na imię?
- Nie myślałam o tym.
44
00:04:22,137 --> 00:04:24,139
Nie ma co kombinować.
45
00:04:24,139 --> 00:04:25,599
Imię to imię.
46
00:04:25,599 --> 00:04:28,227
Albo proszę wybrać to,
co pani teraz czuje.
47
00:04:28,227 --> 00:04:30,187
- Mad.
- Ślicznie.
48
00:04:30,187 --> 00:04:32,064
Mam siostrzenicę Maddie.
49
00:04:33,232 --> 00:04:36,026
Nie. Samo „Mad”.
50
00:04:38,320 --> 00:04:40,322
{\an8}IMIĘ: WŚCIEKŁA ZOTT
51
00:04:48,413 --> 00:04:49,414
Cześć.
52
00:04:53,710 --> 00:04:55,337
Czyż nie jest doskonała?
53
00:04:56,088 --> 00:04:57,089
Istotnie.
54
00:04:57,089 --> 00:05:01,677
Dobra rada: lekarze będą ci kazali
leżeć i odpoczywać przez tydzień,
55
00:05:02,177 --> 00:05:06,640
ale oni nigdy nie rodzili.
Ja zostanę tu jak najdłużej się da.
56
00:05:07,224 --> 00:05:09,142
Mój mąż jest teraz na biwaku.
57
00:05:09,142 --> 00:05:10,686
Jak długo tu jesteś?
58
00:05:10,686 --> 00:05:12,187
Prawie dwa tygodnie.
59
00:05:12,771 --> 00:05:16,441
O nie. Nie stać mnie na to,
a poza tym muszę wrócić do pracy.
60
00:05:18,735 --> 00:05:21,572
Pracy? Ona jest teraz twoją pracą.
61
00:05:26,618 --> 00:05:27,619
Szlag.
62
00:05:53,312 --> 00:05:54,438
Mad.
63
00:05:57,774 --> 00:05:59,234
Kim się staniesz?
64
00:06:10,037 --> 00:06:15,042
{\an8}SIEDEM LAT PÓŹNIEJ
65
00:06:20,964 --> 00:06:25,052
UPRAWIAJ SPORT NA PRZERWIE,
ALE NIE POZWALAJ CHŁOPCOM OD RAZU WYGRAĆ.
66
00:06:25,052 --> 00:06:26,136
KOCHAM CIĘ, MAMA
67
00:06:53,789 --> 00:06:54,623
Proszę.
68
00:06:55,207 --> 00:06:57,793
Powiedz mi, czego ci trzeba?
69
00:06:58,585 --> 00:07:00,420
Po prostu mi powiedz.
70
00:07:00,420 --> 00:07:02,923
Czy ty mnie zwyczajnie nie lubisz?
71
00:07:06,301 --> 00:07:08,804
No jedz, Mad.
72
00:07:10,305 --> 00:07:11,306
Proszę.
73
00:07:13,725 --> 00:07:15,769
Poddaj się pierwotnemu instynktowi.
74
00:07:16,436 --> 00:07:18,772
No dalej.
75
00:07:18,772 --> 00:07:20,315
Nic nie działa.
76
00:07:20,315 --> 00:07:23,193
Proszę, błagam cię.
Powiedz, czego ci trzeba.
77
00:07:26,780 --> 00:07:30,659
Dobrze, płacz sobie do woli.
Możesz zawodzić i cały miesiąc.
78
00:07:30,659 --> 00:07:33,495
Nie dbam o to.
79
00:07:48,969 --> 00:07:49,970
Już dobrze.
80
00:08:30,719 --> 00:08:34,056
Do Zatoki San Francisco
przypłynął dziś statek z Busan,
81
00:08:34,056 --> 00:08:37,768
przywożąc z powrotem
ponad 300 dzielnych bohaterów.
82
00:08:37,768 --> 00:08:41,230
Setki bliskich i gapiów
ustawiły się w dokach, aby powitać
83
00:08:41,230 --> 00:08:43,524
i uściskać dzielnych żołnierzy,
84
00:08:43,524 --> 00:08:46,276
którzy powrócili
z sześciomiesięcznej misji.
85
00:08:47,027 --> 00:08:50,239
Jeden z bohaterów
po raz pierwszy widzi swojego syna.
86
00:08:50,239 --> 00:08:52,658
Patrzcie! To tata. Widzę tatę.
87
00:08:52,658 --> 00:08:54,284
Nie, kochanie, to nie tata.
88
00:08:54,284 --> 00:08:58,539
Tata musiał zostać trochę dłużej,
żeby pomóc pacjentom wrócić do domu.
89
00:08:58,539 --> 00:09:03,252
Widzimy również dwa transportowce,
które wiozą setki naszych dzielnych...
90
00:09:03,252 --> 00:09:06,421
Już prawie 20.00, co oznacza...
91
00:09:06,421 --> 00:09:08,423
- Dzisiaj ja chcę.
- Dobrze.
92
00:09:19,643 --> 00:09:20,769
Jeden, dwa...
93
00:09:22,771 --> 00:09:25,440
tsy, ctery, pięć, sześć,
94
00:09:26,233 --> 00:09:29,486
- siedem, osiem.
- Dziesięć tygodni?
95
00:09:29,486 --> 00:09:31,780
Nie, tata wróci za osiem tygodni.
96
00:09:32,656 --> 00:09:35,200
- Ile to dni, mamo?
- Zbyt wiele.
97
00:09:48,463 --> 00:09:50,382
WYDATKI
98
00:09:50,382 --> 00:09:51,550
NAPRAWA WYCIEKU
99
00:10:31,465 --> 00:10:35,219
Cichutko, no już, już.
100
00:10:36,053 --> 00:10:38,680
Już dobrze.
101
00:10:39,806 --> 00:10:42,392
Dobrze.
102
00:10:43,894 --> 00:10:46,813
Jesteś głodna? W tym problem?
103
00:10:46,813 --> 00:10:50,067
Junior! Do domu. Dziękuję.
104
00:10:51,151 --> 00:10:54,363
Złapię cię, zobaczysz.
105
00:10:56,156 --> 00:10:57,199
Mam cię.
106
00:10:59,576 --> 00:11:01,537
Pierwsza zasada zabawy na dworze?
107
00:11:01,537 --> 00:11:04,248
Nie wnosimy błota do domu.
108
00:11:04,248 --> 00:11:05,415
Tak jest.
109
00:11:05,415 --> 00:11:07,125
Lindo, kolacja!
110
00:11:17,678 --> 00:11:19,054
Cześć.
111
00:11:19,054 --> 00:11:20,138
Nie chce jeść.
112
00:11:20,138 --> 00:11:24,309
Lekarz zalecił mleko modyfikowane,
ale badania uniwersyteckie dowodzą,
113
00:11:24,309 --> 00:11:27,187
że niemowlę pozyskuje antyciała
jedynie z mleka matki.
114
00:11:27,187 --> 00:11:29,857
Poza tym karmienie piersią
wyzwala oksytocynę,
115
00:11:29,857 --> 00:11:32,693
która jednak nie pomoże na śmierć głodową.
116
00:11:32,693 --> 00:11:36,572
No i mam tyle zaległości,
że zalegam nawet z listą zaległości.
117
00:11:37,489 --> 00:11:40,784
Dobrze. Wykończyło mnie samo słuchanie.
118
00:11:40,784 --> 00:11:41,869
Wejdźcie.
119
00:11:44,037 --> 00:11:45,455
O matko, przepraszam.
120
00:11:45,455 --> 00:11:47,165
- Spokojnie.
- Pójdę sobie.
121
00:11:47,165 --> 00:11:50,210
I tak robię herbatę.
Podać wam coś jeszcze?
122
00:11:50,210 --> 00:11:51,545
Nie, dzięki.
123
00:12:00,012 --> 00:12:02,181
Pójdę sobie, nic mi nie jest.
124
00:12:02,181 --> 00:12:03,473
Właśnie widzę.
125
00:12:04,600 --> 00:12:08,312
Próbowałam ustalić harmonogram.
Skrupulatnie pilnowałam czasu.
126
00:12:08,312 --> 00:12:11,315
Notowałam każdy płacz,
każde wypróżnienie.
127
00:12:11,315 --> 00:12:15,235
Badałam różne pozycje i kąty,
nasilenie światła...
128
00:12:16,403 --> 00:12:18,280
Co w tym śmiesznego?
129
00:12:21,241 --> 00:12:24,703
Jesteś taka jak on.
Niezwykle mądra, a przy tym tak głupia.
130
00:12:24,703 --> 00:12:25,996
Słucham?
131
00:12:25,996 --> 00:12:27,414
To dziecko.
132
00:12:28,415 --> 00:12:30,417
A nie eksperyment naukowy.
133
00:12:30,417 --> 00:12:34,171
Nie, chyba nie rozumiesz.
Ja tego nie chciałam.
134
00:12:34,171 --> 00:12:38,008
I teraz nie czuję tego, co powinnam czuć.
135
00:12:38,509 --> 00:12:42,763
Chodzi ci o to, jak jej uśmiech
uzdrawia twój opuchnięty brzuch
136
00:12:42,763 --> 00:12:45,098
i uśmierza potworny ból sutków,
137
00:12:45,098 --> 00:12:47,643
ponieważ dopiero teraz
stałaś się całością?
138
00:12:48,519 --> 00:12:50,479
- Tak, to.
- To brednie.
139
00:12:51,563 --> 00:12:52,564
Fikcja.
140
00:12:52,564 --> 00:12:56,360
Nie. Matki kochają swoje dzieci.
To uwarunkowane biologicznie.
141
00:12:56,360 --> 00:13:00,614
Tymczasem moja biologia
podsuwa mi okropne myśli do głowy.
142
00:13:01,198 --> 00:13:02,282
Jakiego rodzaju?
143
00:13:05,911 --> 00:13:06,912
Śmiało.
144
00:13:10,207 --> 00:13:12,334
Na przykład: a gdybym tak ją oddała?
145
00:13:16,004 --> 00:13:16,839
Agnes.
146
00:13:17,631 --> 00:13:21,218
Ile razy chciałaś oddać Baileya,
gdy był niemowlęciem?
147
00:13:21,927 --> 00:13:25,764
- A co, znalazłaś chętnego?
- Zbieram statystyki.
148
00:13:25,764 --> 00:13:29,101
Dwa razy. Dziennie.
149
00:13:31,770 --> 00:13:35,023
Mój kres wytrzymałości z Lindą?
Szóstego dnia.
150
00:13:36,608 --> 00:13:40,320
Czyli w którymś momencie
nawiążemy z Mad relację
151
00:13:40,320 --> 00:13:42,447
opartą na miłości i szacunku?
152
00:13:42,447 --> 00:13:45,492
Mad? Od Madeline? Czy to rodzinne imię?
153
00:13:46,660 --> 00:13:49,371
Pielęgniarka poradziła
nazwać ją po tym, co czuję.
154
00:13:52,291 --> 00:13:53,500
Żartujesz.
155
00:13:55,210 --> 00:13:57,754
Moje powinny się nazywać
Wystraszona i Wpółżywa.
156
00:14:02,426 --> 00:14:05,387
Miło jest porozmawiać z kimś dorosłym,
157
00:14:05,387 --> 00:14:08,557
zamiast słuchać
mrożących krew w żyłach wrzasków.
158
00:14:12,144 --> 00:14:14,146
Pokaż mi to swoje maleństwo.
159
00:14:14,146 --> 00:14:17,566
Chodź do mnie.
160
00:14:20,152 --> 00:14:23,488
Cześć, Mad. Jaka ty jesteś grzeczna.
161
00:14:24,198 --> 00:14:26,909
Zdziwiłabyś się,
ile można już z niej wyczytać.
162
00:14:26,909 --> 00:14:30,204
Niemowlęta nieustannie
wyjawiają swoje przyszłe cechy.
163
00:14:30,204 --> 00:14:32,664
A ta tutaj jest taktowna.
164
00:14:33,373 --> 00:14:34,625
Właśnie tak.
165
00:14:40,422 --> 00:14:41,590
Nasza dziewczynka.
166
00:14:43,258 --> 00:14:44,343
Bardzo dobrze.
167
00:14:46,595 --> 00:14:50,849
Kto mi powie,
czym jest drzewo genealogiczne?
168
00:14:53,060 --> 00:14:58,148
Drzewo genealogiczne pozwala
dowiedzieć się, skąd pochodzimy.
169
00:14:58,148 --> 00:14:59,858
Duane, ręce przy sobie.
170
00:15:02,444 --> 00:15:08,867
Mamę wpiszecie tutaj, a tatę tutaj.
171
00:15:09,576 --> 00:15:12,204
Rodzice wam pomogą.
172
00:15:13,705 --> 00:15:16,166
Będą wszystko wiedzieli.
173
00:16:13,974 --> 00:16:15,851
OSTATNIE UPOMNIENIE
174
00:16:15,851 --> 00:16:18,520
PILNE
PO TERMINIE
175
00:16:18,520 --> 00:16:19,897
ZALEGŁOŚĆ
176
00:16:24,610 --> 00:16:26,403
- Nie.
- Nie?
177
00:16:26,403 --> 00:16:27,321
Nie.
178
00:16:28,322 --> 00:16:31,950
Nie uzyska pani drugiego
kredytu hipotecznego, nie mając pracy.
179
00:16:31,950 --> 00:16:34,995
Muszę wrócić do badań.
Kiedy opublikuję wyniki...
180
00:16:34,995 --> 00:16:36,538
Nie.
181
00:16:36,538 --> 00:16:39,791
To gdybanie.
Dla banku liczy się to, co pewne.
182
00:16:39,791 --> 00:16:43,795
Szczęście, że mąż przed śmiercią
dodał panią do aktu własności.
183
00:16:44,630 --> 00:16:48,008
To nie lada wyczyn zestawić
„szczęście” i „śmierć” w jednym zdaniu.
184
00:16:48,967 --> 00:16:50,886
Kiedy dziecko pójdzie do szkoły,
185
00:16:50,886 --> 00:16:54,640
proszę znaleźć płatną pracę.
Albo korzystnie wyjść za mąż.
186
00:16:56,600 --> 00:16:58,101
Mogłabym obrabować bank.
187
00:16:58,936 --> 00:17:01,730
Proszę to omówić z naszym strażnikiem.
188
00:17:05,108 --> 00:17:07,027
Stawka godzinowa uwzględnia
189
00:17:07,027 --> 00:17:12,241
pańską roczną pensję i naddatek,
gdyż mój wkład zostanie pominięty.
190
00:17:12,241 --> 00:17:15,035
Ile wynosi ta godzinowa stawka?
191
00:17:15,035 --> 00:17:16,203
Osiem dolarów.
192
00:17:16,203 --> 00:17:19,039
Za godzinę? Żartuje pani.
193
00:17:19,915 --> 00:17:22,041
Wiem, zarabia pan szokująco dużo.
194
00:17:26,255 --> 00:17:27,256
Niech będzie.
195
00:17:30,968 --> 00:17:33,262
Co jest nie tak z moim eksperymentem?
196
00:17:33,262 --> 00:17:34,638
Ma pan dwa problemy.
197
00:17:34,638 --> 00:17:38,851
Pierwszy to za wysoka temperatura.
Należy ją zmniejszyć o 15 stopni.
198
00:17:39,434 --> 00:17:40,561
Dobrze, a drugi?
199
00:17:41,603 --> 00:17:42,604
Nierozwiązywalny.
200
00:17:47,317 --> 00:17:49,069
Proszę o tym nikomu nie mówić.
201
00:17:49,069 --> 00:17:51,488
- Oczywiście.
- Na razie.
202
00:17:53,657 --> 00:17:55,659
- Tam jest dziecko.
- Przepraszam.
203
00:17:59,246 --> 00:18:00,622
Proszę nie dotykać.
204
00:18:18,891 --> 00:18:20,392
Osiem dolarów.
205
00:18:20,392 --> 00:18:23,187
- To zostaje między nami?
- Naturalnie.
206
00:18:27,816 --> 00:18:31,486
Mam walizkę i rezerwację
207
00:18:32,029 --> 00:18:35,199
Wydałam wszystko, co miałam
208
00:18:36,200 --> 00:18:39,620
Niczym dziecko wyczekuję
209
00:18:39,620 --> 00:18:43,540
Zawołania „Wszyscy na pokład!”
210
00:18:58,931 --> 00:18:59,932
Dzięki raz jeszcze.
211
00:18:59,932 --> 00:19:02,309
Druga para oczu zawsze się przyda.
212
00:19:02,309 --> 00:19:03,727
Na wszelki wypadek.
213
00:19:05,938 --> 00:19:09,149
Po powrocie ze szpitala
żona nie marzyła o niczym innym.
214
00:19:11,193 --> 00:19:13,862
Sądziłam, że Boryweitz
przyjdzie jako pierwszy.
215
00:19:13,862 --> 00:19:16,240
Przenieśli go do działu DNA.
216
00:19:17,115 --> 00:19:18,116
DNA?
217
00:19:18,825 --> 00:19:22,454
Tak. Zamknęli się razem z Donattim w...
218
00:19:24,081 --> 00:19:27,125
byłym laboratorium Evansa.
219
00:19:41,974 --> 00:19:43,851
WSTĘP WZBRONIONY
220
00:19:48,188 --> 00:19:49,565
Elizabeth?
221
00:19:49,565 --> 00:19:51,149
Panna Zott.
222
00:19:51,149 --> 00:19:54,945
A to pewnie Madeline. Jaka ona urocza.
223
00:19:56,905 --> 00:19:58,323
Ukradliście naszą pracę.
224
00:19:58,323 --> 00:20:00,325
Możemy to wyjaśnić.
225
00:20:00,868 --> 00:20:03,036
O co dokładnie nas pani oskarża?
226
00:20:04,580 --> 00:20:08,250
Napisany przeze mnie protokół
wisi przyklejony do ściany.
227
00:20:08,250 --> 00:20:10,794
Odnosicie się do naszych zapisków!
228
00:20:11,545 --> 00:20:14,047
Sądziliście,
że nie rozpoznam własnej pracy?
229
00:20:14,047 --> 00:20:15,966
Gratuluję, panno Zott.
230
00:20:17,384 --> 00:20:18,969
Przyznano nam grant.
231
00:20:20,470 --> 00:20:25,100
Nawet wpisaliśmy pani nazwisko
w końcowych podziękowaniach.
232
00:20:27,269 --> 00:20:31,190
Nie macie pojęcia, co robicie.
Nie zdajecie sobie sprawy z implikacji
233
00:20:31,190 --> 00:20:34,902
ani co to znaczy dla dziedziny
i naszego rozumienia świata.
234
00:20:34,902 --> 00:20:36,820
Zamierzam kontynuować badania.
235
00:20:36,820 --> 00:20:38,363
Nasze badania!
236
00:20:38,947 --> 00:20:42,784
I zrobię to lepiej, szybciej
i z większym powodzeniem,
237
00:20:42,784 --> 00:20:46,163
bo jestem naukowczynią,
a pan jest złodziejem!
238
00:20:49,124 --> 00:20:50,209
A ty oszustem.
239
00:20:57,174 --> 00:20:58,759
Same sobie poradzimy.
240
00:21:05,891 --> 00:21:08,227
Czemu nosisz buty dla chłopaków?
241
00:21:08,227 --> 00:21:09,645
To normalne buty.
242
00:21:09,645 --> 00:21:12,064
Mają ten sam kolor co buty Jimmy'ego.
243
00:21:13,357 --> 00:21:15,567
Powiem mu, że nosicie takie same.
244
00:21:16,652 --> 00:21:19,071
Mam dziewczyńskie buty. W domu.
245
00:22:08,829 --> 00:22:11,540
Elizabeth, na miłość boską.
246
00:22:12,207 --> 00:22:14,751
Od trzech lat sama wszystko naprawiam.
247
00:22:14,751 --> 00:22:18,839
Mogłam albo się nauczyć,
albo za każdym razem prosić się o pomoc.
248
00:22:19,798 --> 00:22:20,841
Dziękuję.
249
00:22:20,841 --> 00:22:23,510
Dbam tylko o pokój w sąsiedztwie.
250
00:22:23,510 --> 00:22:27,890
Gotowe. Niech nastanie... jasność.
251
00:22:29,141 --> 00:22:31,143
No dobrze.
252
00:22:33,270 --> 00:22:37,232
Pora na najlepszą część majsterkowania.
Co masz do picia?
253
00:22:37,816 --> 00:22:41,069
Mam pięć mieszanek mleka zmodyfikowanego.
254
00:22:42,237 --> 00:22:43,238
I to.
255
00:22:45,073 --> 00:22:46,074
{\an8}Idealnie.
256
00:22:51,872 --> 00:22:53,248
Tego cię nie nauczę.
257
00:23:04,009 --> 00:23:05,052
Zaraz.
258
00:23:06,386 --> 00:23:07,804
Minęło sześć godzin.
259
00:23:08,472 --> 00:23:11,141
Dotąd to najdłuższa
nieprzerywana drzemka Mad.
260
00:23:11,141 --> 00:23:13,352
Oczywiście kiedy ja buduję.
261
00:23:13,352 --> 00:23:14,686
Mama się wprawia.
262
00:23:22,611 --> 00:23:25,572
Mogę zadać potencjalnie
zbyt osobiste pytanie?
263
00:23:26,782 --> 00:23:27,908
Przekonamy się.
264
00:23:29,868 --> 00:23:33,163
Rozmyślałam nad naszą ostatnią rozmową.
265
00:23:36,458 --> 00:23:38,836
Nie planowałaś zajścia w ciążę?
266
00:23:45,133 --> 00:23:47,427
Dowiedziałam się
pod koniec studiów prawniczych.
267
00:23:47,970 --> 00:23:51,640
Charlie zaczynał staż lekarski,
więc czekałam.
268
00:23:52,516 --> 00:23:56,061
Później pojawił się Junior,
a ja znów czekałam.
269
00:23:56,061 --> 00:23:58,146
Potem Charliego powołano, a ja...
270
00:23:58,146 --> 00:23:59,565
Dostrzegasz wzorzec.
271
00:24:02,317 --> 00:24:03,443
Żałujesz tego?
272
00:24:09,908 --> 00:24:13,537
Gdybym mogła cofnąć się w czasie,
zachowując obecną wiedzę,
273
00:24:15,122 --> 00:24:16,456
zmieniłabym to i owo.
274
00:24:17,749 --> 00:24:20,669
Ale wiem, że kobieta,
która przed tobą siedzi,
275
00:24:20,669 --> 00:24:23,672
która w zasadzie samotnie
wychowała dwoje dzieci,
276
00:24:25,007 --> 00:24:26,800
jest dzięki temu wytrzymalsza.
277
00:24:29,219 --> 00:24:31,221
Przeżyłam wiele bolesnych chwil...
278
00:24:32,222 --> 00:24:37,311
ale z zaskoczeniem odkryłam,
że zyskałam też nowe źródła radości.
279
00:24:40,564 --> 00:24:41,565
Zatem nie.
280
00:24:42,107 --> 00:24:45,986
Nie żałuję posiadania dzieci.
Ale mam inne żale.
281
00:24:46,570 --> 00:24:48,614
O których nie mam siły myśleć.
282
00:24:52,117 --> 00:24:56,622
Powiedziałaś, że zwątpienie
i wyrzuty sumienia są normalne,
283
00:24:58,248 --> 00:25:01,126
ale wciąż nie odczuwam
tych magicznych momentów.
284
00:25:02,503 --> 00:25:03,504
One przyjdą.
285
00:25:09,843 --> 00:25:13,430
Nie żebym się na tym jakkolwiek znała,
286
00:25:14,431 --> 00:25:19,102
ale powiedzmy, że uruchomisz
to kuchenne pseudolaboratorium,
287
00:25:19,102 --> 00:25:21,897
nie wysadzając nas w powietrze.
A potem co?
288
00:25:24,024 --> 00:25:28,529
Nie otrzymaliśmy grantu,
o który staraliśmy się z Calvinem,
289
00:25:28,529 --> 00:25:31,365
więc planuję dokończyć nasze badania.
290
00:25:32,366 --> 00:25:36,870
Jeśli zdołam opublikować wyniki,
będę mogła przebierać w ofertach pracy.
291
00:25:37,746 --> 00:25:38,747
Rozumiem.
292
00:25:41,291 --> 00:25:46,505
Ale nie potrzebujesz chemikaliów
i sprzętu do chemicznych doświadczeń?
293
00:25:50,217 --> 00:25:54,304
„Dzień dobry. Z tej strony Fran Frask”.
294
00:25:55,013 --> 00:25:56,014
Nie.
295
00:25:56,014 --> 00:25:58,058
„Cześć, złotko”.
296
00:25:58,851 --> 00:25:59,852
Tak nie.
297
00:26:00,477 --> 00:26:03,689
„Dzień dobry”.
298
00:26:11,071 --> 00:26:13,991
Dzień dobry. Mówi Fran Frask z Hastings.
299
00:26:14,992 --> 00:26:20,497
Dzwonię, żeby złożyć niestandardowe
zamówienie do zamiejscowej pracowni.
300
00:26:21,373 --> 00:26:24,793
Potrzebujemy... Tak. Pompa laboratoryjna.
301
00:26:25,919 --> 00:26:27,004
Przyda się druga.
302
00:26:27,713 --> 00:26:32,384
Palniki Bunsena, menzurki, zlewki...
303
00:26:35,095 --> 00:26:38,557
- Co będziecie tu badać?
- Nie wolno mi wyjawić.
304
00:27:06,627 --> 00:27:09,421
Ochrona błon śluzowych
przed szkodliwymi oparami?
305
00:27:10,005 --> 00:27:11,006
Zgadza się.
306
00:27:16,845 --> 00:27:17,846
Proszę.
307
00:27:28,857 --> 00:27:29,942
Cześć.
308
00:27:31,026 --> 00:27:32,027
Cześć.
309
00:27:47,376 --> 00:27:49,086
Nie opowiadałam ci o bracie.
310
00:27:51,380 --> 00:27:52,631
Co nieco mówiłaś.
311
00:27:56,218 --> 00:27:58,428
Znałam go lepiej niż ktokolwiek.
312
00:27:59,763 --> 00:28:03,642
To było prawie tak,
jakby pozostawił na mnie swój odcisk.
313
00:28:05,352 --> 00:28:10,023
Wyraźnie czułam go w każdej sytuacji,
w każdym pomieszczeniu.
314
00:28:12,401 --> 00:28:15,112
Wiem, co by powiedział,
gdyby tu teraz był.
315
00:28:17,865 --> 00:28:23,704
Ale w twoim przypadku to tak nie działa,
bo więcej o tobie nie wiem, niż wiem.
316
00:28:26,582 --> 00:28:27,958
Co chcesz wiedzieć?
317
00:28:29,710 --> 00:28:31,670
Ja też nikogo nie miałem.
318
00:28:32,963 --> 00:28:34,173
Wszystko.
319
00:28:36,175 --> 00:28:38,260
Chcę wiedzieć, jakim byłeś chłopcem.
320
00:28:39,511 --> 00:28:41,763
Chcę wiedzieć, jakim byłbyś ojcem.
321
00:28:44,391 --> 00:28:47,895
Nie powiedziałam ci tego,
ale wiesz, że cię kochałam?
322
00:29:28,477 --> 00:29:30,562
Co ty tu w ogóle robisz?
323
00:29:31,313 --> 00:29:33,649
Twój samolot miał przylecieć za dwa dni.
324
00:29:33,649 --> 00:29:37,736
Zwolniło się miejsce w C-124
z Landstuhl, więc się załapałem.
325
00:29:37,736 --> 00:29:39,780
Niczego nie zrozumiałam.
326
00:29:39,780 --> 00:29:40,864
Tata!
327
00:29:42,074 --> 00:29:43,867
Moja córeczka.
328
00:29:50,207 --> 00:29:52,167
Ale ty wyrosłaś! Masz dwa metry?
329
00:29:52,167 --> 00:29:53,836
Metr dwadzieścia.
330
00:29:59,216 --> 00:30:02,845
Cześć, łobuzie. Nie bój się.
331
00:30:09,560 --> 00:30:13,063
Mama mi opowiadała,
jaki byłeś dzielny pod moją nieobecność.
332
00:30:16,066 --> 00:30:19,611
Pomyślałem, że to ci się spodoba.
333
00:30:24,366 --> 00:30:26,159
Uściskasz tatę?
334
00:30:32,165 --> 00:30:36,211
Może po tym, jak zjemy lody?
335
00:30:36,795 --> 00:30:39,590
- Lody.
- Mamy to.
336
00:30:40,048 --> 00:30:42,259
Marzyłem o tym uścisku.
337
00:30:46,555 --> 00:30:48,557
WITAJ W DOMU, TATO!
338
00:30:50,142 --> 00:30:51,810
Postaw w kuchni.
339
00:30:56,064 --> 00:30:58,859
- Najpierw puść tę.
- Robi się.
340
00:30:59,484 --> 00:31:00,611
Wyglądasz zabójczo.
341
00:31:07,367 --> 00:31:10,037
- Próbowałaś chleba Agnes?
- Nie dało się nie.
342
00:31:10,037 --> 00:31:12,497
Cześć.
343
00:31:12,497 --> 00:31:14,208
Chodź do nas.
344
00:31:16,502 --> 00:31:19,004
Charlie, to jest Elizabeth Zott.
345
00:31:19,588 --> 00:31:21,590
Moje wyrazy współczucia.
346
00:31:23,467 --> 00:31:25,427
Marynata jest z melasy?
347
00:31:25,427 --> 00:31:29,515
Masz oko. Żeberka w stylu kansaskim.
Mój tata takie robił.
348
00:31:30,224 --> 00:31:32,684
- A tu co mamy?
- Ciasto jeżynowe.
349
00:31:32,684 --> 00:31:36,313
Jak dobre? Nie dam się przyćmić
we własnym domu.
350
00:31:36,313 --> 00:31:37,940
To lepiej go nie podawaj.
351
00:31:39,191 --> 00:31:40,359
Chodź.
352
00:31:41,652 --> 00:31:44,363
Jodie, Rhoda, Agnes. Pamiętacie Elizabeth?
353
00:31:44,363 --> 00:31:45,948
- Co słychać?
- Cześć.
354
00:31:45,948 --> 00:31:50,702
Miło was widzieć w momencie,
gdy nie płynie we mnie norepinefryna
355
00:31:50,702 --> 00:31:53,372
wywołana silną reakcją walki lub ucieczki.
356
00:31:54,081 --> 00:31:56,750
Na nauce się nie znam,
ale pamiętam to uczucie.
357
00:31:57,709 --> 00:31:59,419
Tańczymy.
358
00:32:28,699 --> 00:32:30,492
Cześć, maluszku.
359
00:32:32,494 --> 00:32:35,289
Harriet wychwala to ciasto pod niebiosa.
360
00:32:36,248 --> 00:32:37,249
Curtis Wakely.
361
00:32:37,249 --> 00:32:40,377
Elizabeth Zott. Skąd znasz Sloanów?
362
00:32:40,377 --> 00:32:41,712
Jestem tu nowy.
363
00:32:41,712 --> 00:32:44,464
Przejąłem schedę po ojcu
w kościele baptystów.
364
00:32:44,464 --> 00:32:48,135
Z przyjemnością pomogę
jako pastor lub degustator.
365
00:32:49,511 --> 00:32:51,555
Na degustacje zapraszam.
366
00:32:52,806 --> 00:32:53,807
Ale kościół nie?
367
00:32:54,766 --> 00:32:58,228
Ojciec był kaznodzieją,
więc mam zawiły stosunek do wiary.
368
00:32:58,228 --> 00:33:01,273
I jestem naukowczynią,
więc mam zawiły stosunek do wiary.
369
00:33:01,273 --> 00:33:02,691
Z chęcią podyskutuję.
370
00:33:02,691 --> 00:33:06,987
Nie bardzo jest o czym, gdy dowody
przeciwstawia się poczuciu winy.
371
00:33:28,550 --> 00:33:31,512
- Miło było poznać.
- Wzajemnie.
372
00:33:38,143 --> 00:33:39,645
Co tam macie?
373
00:33:39,645 --> 00:33:41,313
To bączek.
374
00:33:42,105 --> 00:33:44,775
Bączek? Widziałaś?
375
00:33:58,497 --> 00:34:01,667
Brakowało mi pana przy zlewie,
ordynatorze Sloane.
376
00:34:11,677 --> 00:34:12,678
Kochanie.
377
00:34:17,766 --> 00:34:19,518
Za dużo się dziś działo?
378
00:34:22,353 --> 00:34:23,563
Chyba tak.
379
00:34:25,565 --> 00:34:28,902
Ale też wspaniale było
wszystkich zobaczyć.
380
00:34:28,902 --> 00:34:31,780
Znowu knuliście coś z Sanfordem.
381
00:34:31,780 --> 00:34:33,072
Co u niego?
382
00:34:33,657 --> 00:34:36,451
Dobrze. Wciąż pracuje w Kaiser Sunset.
383
00:34:37,744 --> 00:34:41,790
Szukają nowego kierownika
chirurgii ogólnej.
384
00:34:42,791 --> 00:34:44,333
Nie minął nawet tydzień.
385
00:34:44,918 --> 00:34:48,297
Dobrze płacą, Harriet.
Bardzo, bardzo dobrze.
386
00:34:48,297 --> 00:34:49,882
Tak? A godziny pracy?
387
00:34:49,882 --> 00:34:51,382
Godziny to godziny.
388
00:34:52,384 --> 00:34:54,469
- To ogromna szansa.
- Dla ciebie.
389
00:34:59,683 --> 00:35:02,936
Bardzo długo odkładałam swoje ambicje.
390
00:35:03,937 --> 00:35:05,189
O co ci chodzi?
391
00:35:06,398 --> 00:35:08,734
Wiosną zdaję egzamin adwokacki.
392
00:35:09,276 --> 00:35:12,196
Jeśli zdam, zostanę młodszą wspólniczką.
393
00:35:13,155 --> 00:35:15,240
- Kiedy chciałaś mi powiedzieć?
- Teraz.
394
00:35:15,991 --> 00:35:17,451
- I...
- To nie wszystko?
395
00:35:17,451 --> 00:35:20,537
Zostałam przewodniczącą
Komitetu Adams Washington,
396
00:35:20,537 --> 00:35:23,457
aby nie zrobiono z tej okolicy
wjazdu na autostradę.
397
00:35:25,501 --> 00:35:28,587
Czyżbym stał się
panem Harrietowym Sloane?
398
00:35:30,297 --> 00:35:32,090
Będziemy mieli sporo na głowach.
399
00:35:32,090 --> 00:35:33,342
Jakoś to pogodzimy.
400
00:35:35,010 --> 00:35:38,805
Niby jakim cudem?
Dzieci potrzebują nas obojga.
401
00:35:41,391 --> 00:35:42,392
Jestem spokojny.
402
00:35:44,603 --> 00:35:47,606
Tak? A to dlaczego?
403
00:35:48,774 --> 00:35:51,568
Bo chodzi o ciebie i o mnie.
404
00:36:22,182 --> 00:36:23,892
- Doktor Mason?
- Co słychać?
405
00:36:23,892 --> 00:36:25,227
Wszystko dobrze.
406
00:36:25,227 --> 00:36:28,522
Nie chcę wyjść na sobka,
ale okropnie się dziś wiosłowało.
407
00:36:29,815 --> 00:36:30,816
O rany.
408
00:36:30,816 --> 00:36:32,401
Wiem, mam bałagan.
409
00:36:33,110 --> 00:36:35,404
Wpadłem sprawdzić,
czy wszystko w porządku.
410
00:36:37,656 --> 00:36:39,324
Wygląda pani na zmęczoną.
411
00:36:40,284 --> 00:36:42,160
Ma pani kogoś do pomocy?
412
00:36:43,203 --> 00:36:44,288
Sąsiadka wpada.
413
00:36:44,788 --> 00:36:47,499
Doskonale. Sąsiedztwo jest kluczowe.
414
00:36:48,584 --> 00:36:51,670
Dba pani o siebie? Ćwiczy na ergometrze?
415
00:36:52,546 --> 00:36:54,047
Jeśli mam wolną chwilę.
416
00:36:56,091 --> 00:36:58,844
Mówiłem o roku, ale numer dwa złamał nogę,
417
00:36:58,844 --> 00:37:02,431
więc potrzebuję pani
najpóźniej w przyszłym tygodniu.
418
00:37:03,724 --> 00:37:07,144
- Słucham? Nie. Jestem...
- Zmęczona? Zajęta?
419
00:37:07,144 --> 00:37:09,354
Powie pani, że nie ma czasu.
420
00:37:10,230 --> 00:37:12,274
- Bo nie mam.
- A kto ma?
421
00:37:14,193 --> 00:37:18,906
Dorosłość jest przereklamowana.
Jeden problem zastępuje dziesięć innych.
422
00:37:21,241 --> 00:37:24,870
Ale bryzg chłodnej wody zza sterburty
tuż przed świtem?
423
00:37:26,038 --> 00:37:27,247
Naprawdę pomaga.
424
00:37:30,501 --> 00:37:32,336
Wracam do szpitala.
425
00:37:35,797 --> 00:37:37,341
Widzimy się za tydzień.
426
00:37:46,266 --> 00:37:47,267
Kocham cię.
427
00:37:51,146 --> 00:37:52,272
Wiem.
428
00:38:18,590 --> 00:38:20,217
Myślałam o twoim tacie.
429
00:38:22,052 --> 00:38:24,471
Twierdził, że jazz nauczył go myślenia.
430
00:38:25,848 --> 00:38:30,435
Że należy usiąść i pozwolić,
by pomysły niosły cię ze sobą.
431
00:38:31,144 --> 00:38:32,980
Miał sporo przemyśleń.
432
00:38:32,980 --> 00:38:34,273
I tanecznych ruchów.
433
00:38:41,822 --> 00:38:43,824
Uważasz, że to zabawne?
434
00:38:58,088 --> 00:38:59,173
Dom Sloanów.
435
00:38:59,173 --> 00:39:00,674
Posłuchaj tego.
436
00:39:05,429 --> 00:39:06,555
No dalej, Mad.
437
00:39:07,639 --> 00:39:09,725
Czego właściwie mam słuchać?
438
00:39:11,476 --> 00:39:13,770
Przed chwilą się zaśmiała.
439
00:39:13,770 --> 00:39:16,523
Czy to normalne w jej wieku?
440
00:39:17,441 --> 00:39:20,652
Może być nad wyraz rozwinięta,
co nie jest zaskoczeniem.
441
00:39:21,945 --> 00:39:24,698
Oby tylko odziedziczyła
po rodzicach skromność.
442
00:39:38,754 --> 00:39:39,755
Co się stało?
443
00:39:41,590 --> 00:39:43,675
Nie mogę zrobić tego drzewa.
444
00:39:48,138 --> 00:39:50,891
Nie martw się, ja swojego też nie.
445
00:40:07,324 --> 00:40:08,325
Cześć.
446
00:40:11,286 --> 00:40:12,704
- Cześć, tato.
- Cześć.
447
00:40:16,750 --> 00:40:19,253
Cześć, mamo. Cześć, Szósta Trzydzieści.
448
00:40:19,837 --> 00:40:21,672
Opowiadaj, jak było w szkole.
449
00:40:22,339 --> 00:40:24,925
Pani Mudford chyba mnie nie lubi.
450
00:40:24,925 --> 00:40:26,593
Wysoce nieprawdopodobne.
451
00:40:26,593 --> 00:40:30,597
Kiedy tylko zadam jakieś pytanie,
robi taką minę.
452
00:40:32,516 --> 00:40:34,601
Krzywi się. Lub robi grymas.
453
00:40:34,601 --> 00:40:38,647
Jaka jest różnica między
krzywieniem się a robieniem grymasu?
454
00:40:38,647 --> 00:40:40,232
Żadna, to synonimy.
455
00:40:40,774 --> 00:40:41,775
Rozumiem.
456
00:40:44,278 --> 00:40:45,779
Smakował ci dziś lunch?
457
00:40:46,655 --> 00:40:49,157
Tak. Był bardzo pyszny.
458
00:40:50,450 --> 00:40:52,828
A babeczki dyniowe? To nowy przepis.
459
00:40:53,412 --> 00:40:54,580
Były wspaniałe.
460
00:40:56,540 --> 00:40:57,583
Madeline Zott,
461
00:40:57,583 --> 00:41:00,752
nie upiekłam babeczek,
tylko orzechowe brownie.
462
00:41:00,752 --> 00:41:04,131
Nie zjadasz lunchu,
a co gorsza, okłamujesz mnie.
463
00:41:04,131 --> 00:41:06,466
Będziemy tu stać, póki tego nie wyjaśnisz.
464
00:41:09,094 --> 00:41:10,095
PORA NA DZIERGANIE
465
00:41:10,095 --> 00:41:12,764
Kiedy byłam mała,
466
00:41:12,764 --> 00:41:19,479
z powodu wojny nigdzie
nie można było dostać pończoch.
467
00:41:20,522 --> 00:41:24,610
Dlatego mama sama je dziergała,
468
00:41:25,903 --> 00:41:29,031
ale bez pasa.
469
00:41:30,324 --> 00:41:36,246
Więc w zasadzie to były... skarpety.
470
00:41:38,373 --> 00:41:41,335
Oglądalność opadła bardziej niż mój fiut.
471
00:41:42,461 --> 00:41:45,756
Starsze kobiety ją uwielbiają.
Rozluźniają się przy niej.
472
00:41:46,256 --> 00:41:48,592
Nie, one się przy niej zanudzają.
473
00:41:49,551 --> 00:41:52,137
Musimy przyciągnąć męską widownię,
474
00:41:52,638 --> 00:41:57,893
bo mężczyźni mają pieniądze,
żeby kupować produkty naszych sponsorów,
475
00:41:57,893 --> 00:42:01,563
a wtedy ja mam pieniądze,
żeby kupować sobie rzeczy.
476
00:42:01,563 --> 00:42:06,693
To ostatni program Gerty i pewnie
ostatnie tchnienie na tym świecie.
477
00:42:07,945 --> 00:42:10,822
Przynajmniej pozwól jej
na odcinek pożegnalny.
478
00:42:10,822 --> 00:42:13,283
Starucha wypada. Znajdź zastępstwo.
479
00:42:15,077 --> 00:42:18,163
Kogoś młodego, ale z klasą.
480
00:42:18,163 --> 00:42:21,625
Jakąś mamuśkę, ale do przelecenia.
481
00:42:23,168 --> 00:42:24,670
Wszystko jasne.
482
00:42:35,472 --> 00:42:38,141
OJCIEC
WALTER
483
00:42:43,981 --> 00:42:46,525
MATKA
ROZWUT
484
00:42:46,525 --> 00:42:50,028
- Ja do Waltera Pine'a.
- Jest zajęty.
485
00:42:51,613 --> 00:42:52,531
Panie Pine.
486
00:42:53,615 --> 00:42:55,701
Casting na pielęgniarkę
odbywa się na dole.
487
00:42:55,701 --> 00:42:59,079
Przyszłam z panem omówić
sprawę lunchów mojej córki.
488
00:43:00,163 --> 00:43:01,832
- Lunchów?
- Zgadza się.
489
00:43:03,000 --> 00:43:04,835
Mogę iść coś zjeść?
490
00:43:04,835 --> 00:43:07,546
Jasne, skarbie. Poproś Sharon.
491
00:43:13,760 --> 00:43:17,097
Przepraszam, kim pani jest
i co robi w moim biurze?
492
00:43:17,681 --> 00:43:20,058
Elizabeth Zott, matka Madeline Zott.
493
00:43:21,143 --> 00:43:21,977
Proszę usiąść.
494
00:43:21,977 --> 00:43:24,521
To nie jest rozmowa na siedząco.
495
00:43:25,314 --> 00:43:28,358
Pańska córka od miesięcy
zabiera mojej córce lunch.
496
00:43:28,942 --> 00:43:31,361
Dlatego zaczynam się zastanawiać,
497
00:43:31,361 --> 00:43:34,907
czy jej opiekun nie zapewnia jej
pożywnych posiłków?
498
00:43:34,907 --> 00:43:39,453
No dobrze.
Moja córka jest bardzo dobrze odżywiona.
499
00:43:40,037 --> 00:43:42,039
Wiem, bo to ja ją odżywiam.
500
00:43:43,040 --> 00:43:48,086
Panie Pine, chciałabym mieć czas i środki,
by wykarmić obie nasze córki,
501
00:43:48,086 --> 00:43:50,297
ale obecnie pracuję na dwa etaty.
502
00:43:50,297 --> 00:43:52,674
Trzy, jeśli wliczyć rodzicielstwo.
503
00:43:52,674 --> 00:43:55,469
Nie uznaję ustępstw w kwestii pożywienia,
504
00:43:55,469 --> 00:43:58,347
które jest katalizatorem
rozwoju mojej córki.
505
00:43:58,347 --> 00:44:03,185
Pożywienie to nie zabawa.
To wspólnota, rodzina. Stanowi podstawę.
506
00:44:04,686 --> 00:44:08,315
Z troski o pańską córkę
podaję przepis na kurczaka w cieście
507
00:44:09,900 --> 00:44:14,154
wraz z próbką, aby wyczuł pan
chrupkość spodu i gęstość nadzienia.
508
00:44:14,780 --> 00:44:19,535
Wzięłam też ciastka owsiane...
Nie, zabiorę je dla zasady.
509
00:44:21,453 --> 00:44:23,121
Zostawię jedno dla Amandy.
510
00:44:23,789 --> 00:44:25,832
Nie dziel się nim z ojcem.
511
00:44:30,295 --> 00:44:31,296
Nie był zajęty.
512
00:44:41,265 --> 00:44:42,724
KURCZAK W CIEŚCIE SKŁADNIKI
513
00:45:12,087 --> 00:45:14,506
- Rozum pan stracił?
- Przepraszam.
514
00:45:16,675 --> 00:45:22,764
Jestem producentem telewizyjnym,
a pani zawojuje popołudniowe pasmo.
515
00:45:22,764 --> 00:45:25,267
Dlatego proponuję pani pracę
516
00:45:26,059 --> 00:45:30,355
w roli gospodyni nowego
programu kulinarnego stacji RBLA.
517
00:45:32,316 --> 00:45:35,235
- Ma pan wstrząs mózgu?
- Nie.
518
00:45:35,235 --> 00:45:40,490
Panie Pine, jestem naukowczynią.
Naukowycznią, która nie ogląda telewizji.
519
00:45:40,490 --> 00:45:42,993
Proszę to przemyśleć.
520
00:45:45,662 --> 00:45:48,707
Gotowe. Przemyślałam to.
Proszę zabrać stopy.
521
00:45:57,132 --> 00:46:00,385
Podniosłam rękę, ale na mnie nie patrzyła.
522
00:46:00,385 --> 00:46:01,720
Spisek.
523
00:46:05,349 --> 00:46:06,308
Dlaczego?
524
00:48:27,658 --> 00:48:29,660
Napisy: Daria Okoniewska