1 00:00:06,006 --> 00:00:07,340 Ja tego nie zrobiłam. 2 00:00:07,424 --> 00:00:10,176 - To nie jest ważne. - Dla mnie jest. 3 00:00:10,260 --> 00:00:12,762 - Czemu pani mąż odszedł? - Proszę go spytać. 4 00:00:12,846 --> 00:00:15,265 Wiem, co ci mówiłem, ale chcę zeznawać. 5 00:00:15,348 --> 00:00:17,100 Nie kontaktowałaś się z nim? 6 00:00:17,183 --> 00:00:19,644 Od lat z nim nie rozmawiam. 7 00:00:19,728 --> 00:00:22,522 Może pan przeczytać treść pańskiego posta? 8 00:00:22,605 --> 00:00:26,484 „Czasami zachowuje się jak wariatka i trudno do niej przemówić”. 9 00:00:26,568 --> 00:00:30,780 Nie mogła tam sięgnąć, by zadać cios z odpowiednią siłą. 10 00:00:32,532 --> 00:00:35,577 Nie ma pani całkowitej pewności, 11 00:00:35,660 --> 00:00:37,662 co się wydarzyło na tym parkingu. 12 00:00:37,746 --> 00:00:38,955 Nikt nie ma. 13 00:00:39,456 --> 00:00:41,249 Obrona wzywa Alexa Granta. 14 00:00:41,332 --> 00:00:43,334 „Zgodnie z piątą poprawką 15 00:00:43,418 --> 00:00:47,672 odmawiam odpowiedzi na to i inne pytania”. 16 00:00:47,756 --> 00:00:49,090 Chcesz wielkie wesele? 17 00:00:49,174 --> 00:00:51,885 Tak i chcę złożyć przysięgę przy wszystkich. 18 00:00:53,094 --> 00:00:54,471 To nie Alex Grant, 19 00:00:54,554 --> 00:01:00,018 lecz Lisa Trammell miała motyw, środki i okazję, by popełnić to morderstwo. 20 00:01:00,101 --> 00:01:02,353 Jutro pójdę do więzienia, Mickey. 21 00:01:02,437 --> 00:01:03,938 Co on ma z tym wspólnego? 22 00:01:04,022 --> 00:01:07,650 Dzień przed aresztowaniem Lisy kontrolował naszą restaurację. 23 00:01:07,734 --> 00:01:08,860 To był Walter Kim. 24 00:01:08,943 --> 00:01:13,323 - Mógł stracić wszystko: dom, rodzinę. - Swój amerykański sen. 25 00:01:13,406 --> 00:01:15,158 Kim zniknął. 26 00:01:15,241 --> 00:01:19,287 Już po przesłuchaniach. Bez Kima sędzia zamknie proces. 27 00:03:19,199 --> 00:03:22,160 Mickey, zaczynam panikować. 28 00:03:22,911 --> 00:03:25,872 Wiem, że miałam wątpliwości co do tej kobiety 29 00:03:25,955 --> 00:03:28,583 i waszych relacji, ale dzisiaj… 30 00:03:28,666 --> 00:03:30,710 Teraz już wiesz, jaka to praca. 31 00:03:31,419 --> 00:03:34,214 Wybacz, powinnam zagrzewać cię do walki. 32 00:03:35,840 --> 00:03:40,220 W porządku. Mieliśmy mocne argumenty i mowa końcowa też była udana. 33 00:03:44,224 --> 00:03:46,392 Choć możesz zagrzać mnie do walki. 34 00:03:49,520 --> 00:03:50,438 Dobrze. 35 00:03:52,315 --> 00:03:54,317 Tym razem będzie nieco inaczej, 36 00:03:54,400 --> 00:03:56,444 ale dziś odłożysz emocje na bok. 37 00:03:57,028 --> 00:04:00,406 Wspiąłeś się na tę górę, a teraz zatkniesz na niej flagę, 38 00:04:00,490 --> 00:04:02,617 bo jesteś jebany Mickey Haller. 39 00:04:02,700 --> 00:04:05,912 I wygrywasz sprawy. Nieważne, kogo bronisz. 40 00:04:10,708 --> 00:04:11,584 Panie Haller! 41 00:04:13,127 --> 00:04:15,838 - Jak ocenia pan swoją pracę? - Bez komentarza. 42 00:04:15,922 --> 00:04:18,341 Ma pan jakieś przeczucia? 43 00:04:18,424 --> 00:04:19,634 CISCO 44 00:04:19,717 --> 00:04:21,302 Jakiś komentarz? 45 00:04:22,804 --> 00:04:24,097 Panie Haller! 46 00:04:24,180 --> 00:04:26,516 - Znalazłeś Waltera Kima? - Niezupełnie. 47 00:04:26,599 --> 00:04:31,354 Gliny namierzyły jego samochód na parkingu w Marina del Rey. 48 00:04:32,814 --> 00:04:34,399 Chyba go porzucił. 49 00:04:34,482 --> 00:04:36,401 Wóz przydałby mu się w ucieczce. 50 00:04:37,402 --> 00:04:40,947 No właśnie. On chyba nie ucieka. 51 00:04:41,030 --> 00:04:42,031 Nie rozumiem. 52 00:04:42,115 --> 00:04:45,618 Myślę, że teraz poruszyłeś gniazdo os. 53 00:04:45,702 --> 00:04:49,122 Nie mamy pewności, czy Kim zabił Bonduranta, 54 00:04:49,205 --> 00:04:53,626 ale wiemy, że Alex Grant płacił Kimowi łapówki. 55 00:04:53,710 --> 00:04:56,421 Sądzę, że Grant chciałby zatrzeć ślady. 56 00:04:57,338 --> 00:04:59,924 Tylko Kim mógłby go obciążyć. 57 00:05:00,008 --> 00:05:02,552 Tak, i cokolwiek się stało, 58 00:05:03,469 --> 00:05:08,558 to mam złe przeczucie, że Grant zapragnął uciszyć Kima na dobre. 59 00:05:08,641 --> 00:05:10,852 - Dowiedz się, ile możesz. - Robi się. 60 00:05:12,937 --> 00:05:15,690 Bez Kima nie ma szans na wznowienie sprawy. 61 00:05:16,316 --> 00:05:17,692 Nie będzie trzeba. 62 00:05:17,775 --> 00:05:18,735 Rozumiesz? 63 00:05:27,243 --> 00:05:31,664 PRAWNIK Z LINCOLNA 64 00:05:32,248 --> 00:05:33,624 Proszę powstać. 65 00:05:34,334 --> 00:05:38,671 Sprawa numer 4-0-9-7-5 przeciwko Lisie Trammell. 66 00:05:38,755 --> 00:05:40,715 Proszę usiąść. 67 00:05:44,761 --> 00:05:47,597 Panie Haller, może pan kontynuować. 68 00:05:48,514 --> 00:05:49,599 Dziękuję. 69 00:05:54,228 --> 00:05:55,438 Dzień dobry. 70 00:05:57,065 --> 00:05:59,942 Wczoraj usłyszeliśmy fantastyczną historię. 71 00:06:00,526 --> 00:06:03,071 Wściekła kobieta z wybuchowym charakterem 72 00:06:03,154 --> 00:06:06,324 zabiła złego wilka, który chciał zdmuchnąć jej dom. 73 00:06:06,407 --> 00:06:07,825 To było fascynujące. 74 00:06:07,909 --> 00:06:10,787 Pani Freemann świetnie opowiada. 75 00:06:10,870 --> 00:06:12,288 Nawet ja jej uwierzyłem. 76 00:06:13,039 --> 00:06:14,415 Przynajmniej na chwilę. 77 00:06:15,541 --> 00:06:19,170 Ale ta historia to tylko bajka. 78 00:06:20,088 --> 00:06:22,757 Lisa Trammell nie zabiła Mitchella Bonduranta. 79 00:06:22,840 --> 00:06:27,303 A prokuratura nie ma świadków ani wyjaśnienia, jak to zrobiła. 80 00:06:28,429 --> 00:06:32,141 Skoro chcąc zabić Bonduranta, oskarżona włożyła własne rękawice, 81 00:06:33,017 --> 00:06:36,979 to po co zabrała je do domu, żeby policja mogła je łatwo znaleźć? 82 00:06:37,605 --> 00:06:40,274 Czemu nie ukryła lepiej narzędzia zbrodni? 83 00:06:40,775 --> 00:06:47,073 Czemu to narzędzie znalazło się właśnie podczas jej procesu? 84 00:06:48,324 --> 00:06:49,742 Jest jeden powód. 85 00:06:50,493 --> 00:06:52,954 Bo ktoś te przedmioty podrzucił. 86 00:06:53,037 --> 00:06:57,375 Ktoś, kto miał własne powody, by chcieć śmierci Mitchella Bonduranta. 87 00:06:57,917 --> 00:07:00,169 A Lisa była idealnym kozłem ofiarnym. 88 00:07:00,253 --> 00:07:02,755 Nie lubiła Mitchella Bonduranta. 89 00:07:02,839 --> 00:07:05,716 Była twarda i postawiła się miliarderowi, 90 00:07:05,800 --> 00:07:09,095 chcąc bronić swojego domu tak, jak sami byśmy to zrobili, 91 00:07:09,178 --> 00:07:10,638 będąc na jej miejscu. 92 00:07:12,932 --> 00:07:16,519 W dzieciństwie każdy z nas chciał spełnić amerykański sen. 93 00:07:17,645 --> 00:07:20,690 Lisa ciężko pracowała, by zrealizować to marzenie. 94 00:07:21,399 --> 00:07:24,777 Musiała ciągle walczyć, by go nie stracić, 95 00:07:24,861 --> 00:07:27,613 bo było wielu, którzy chcieli go jej odebrać. 96 00:07:28,114 --> 00:07:32,326 Jej były mąż w nią nie wierzył, a Bondurant miał gdzieś jej restaurację. 97 00:07:33,828 --> 00:07:38,499 Co się dzieje, gdy wielcy tego świata robią wszystko, by cię pokonać? 98 00:07:40,877 --> 00:07:42,587 By zadecydować o twoim losie? 99 00:07:44,464 --> 00:07:48,384 To była ciekawa historyjka, a prokurator i policja w nią uwierzyły. 100 00:07:48,468 --> 00:07:52,305 Mieli taką obsesję na punkcie Lisy, że nie widzieli faktów. 101 00:07:53,347 --> 00:07:54,432 A fakty są jasne. 102 00:07:54,515 --> 00:07:57,393 Wielu ludzi było wściekłych na Bonduranta. 103 00:07:58,186 --> 00:08:01,564 Czemu policja nie zainteresowała się Alexem Grantem? 104 00:08:02,064 --> 00:08:06,194 To on przez Bonduranta mógł stracić kontrakt na wioskę olimpijską. 105 00:08:07,653 --> 00:08:10,364 Interesy Granta badało nawet FBI. 106 00:08:11,240 --> 00:08:12,325 Co on ukrywa? 107 00:08:13,743 --> 00:08:15,703 Próbowaliśmy dotrzeć do prawdy, 108 00:08:16,704 --> 00:08:19,415 ale niektórzy ludzie nie chcą odpowiadać. 109 00:08:19,916 --> 00:08:23,961 Wiemy, że w chwili morderstwa ciężarówka firmy Granta stała 110 00:08:24,045 --> 00:08:26,839 przed biurowcem Mitchella Bonduranta. 111 00:08:28,049 --> 00:08:29,926 Historia uczy nas tego, 112 00:08:30,009 --> 00:08:34,514 że osoby z mrocznymi tajemnicami zrobią wszystko, by nie wyszły one na jaw. 113 00:08:35,890 --> 00:08:40,186 Nikt z nas nie może być pewien tego, co ukrywa Alex Grant. 114 00:08:42,230 --> 00:08:44,732 Nie możemy orzec ponad wszelką wątpliwość, 115 00:08:45,233 --> 00:08:47,151 że wiemy, kto zabił Bonduranta. 116 00:08:49,946 --> 00:08:51,447 Ponad wszelką wątpliwość. 117 00:08:51,531 --> 00:08:55,159 Prokuratura stanowa miała za zadanie to udowodnić. 118 00:08:55,243 --> 00:08:57,912 A wy musicie zadecydować, czy tak się stało. 119 00:09:00,581 --> 00:09:01,791 Nie zazdroszczę wam. 120 00:09:02,291 --> 00:09:05,419 Wolność tej kobiety… 121 00:09:06,462 --> 00:09:09,465 i reszta jej życia wisi na włosku. 122 00:09:11,884 --> 00:09:14,845 Jeśli macie więcej pytań niż odpowiedzi, 123 00:09:15,346 --> 00:09:17,765 wasza decyzja powinna być oczywista. 124 00:09:19,767 --> 00:09:22,895 Musicie uznać Lisę Trammell za niewinną. 125 00:09:25,982 --> 00:09:26,899 Dziękuję. 126 00:09:52,967 --> 00:09:53,926 Zajęte? 127 00:10:00,349 --> 00:10:02,101 Zrobiliśmy, co się dało. 128 00:10:03,561 --> 00:10:06,105 Teraz wszystko w rękach bogów winy. 129 00:10:07,690 --> 00:10:09,108 Bogów winy? 130 00:10:09,191 --> 00:10:10,359 Ławy przysięgłych. 131 00:10:11,319 --> 00:10:12,987 Wszystko zależy od nich. 132 00:10:13,070 --> 00:10:15,823 Robiłem wszystko, by ich przekonać. 133 00:10:17,241 --> 00:10:19,201 Nie jestem bardzo religijna. 134 00:10:20,578 --> 00:10:23,039 Ale teraz pomodlę się do każdego boga. 135 00:10:34,258 --> 00:10:35,259 Przepraszam. 136 00:10:41,182 --> 00:10:43,267 Ława przysięgłych wróciła. 137 00:10:43,976 --> 00:10:45,353 Już? To dobrze czy źle? 138 00:10:51,442 --> 00:10:53,486 Czy przysięgli uzgodnili werdykt? 139 00:10:53,569 --> 00:10:54,904 Tak, Wysoki Sądzie. 140 00:11:01,243 --> 00:11:02,203 Jaki jest wyrok? 141 00:11:02,703 --> 00:11:06,248 W sprawie Stan kontra Lisa Trammell 142 00:11:06,332 --> 00:11:09,126 o morderstwo pierwszego stopnia, 143 00:11:09,210 --> 00:11:10,670 uznajemy oskarżoną za… 144 00:11:12,129 --> 00:11:13,005 niewinną. 145 00:11:18,344 --> 00:11:19,303 Boże. 146 00:11:20,805 --> 00:11:21,931 To koniec, Liso. 147 00:11:36,612 --> 00:11:38,406 Kancelaria prawna, chwileczkę. 148 00:11:38,489 --> 00:11:42,827 CNN, LA Times, zdesperowani klienci. Przekieruj ich na pocztę głosową. 149 00:11:42,910 --> 00:11:44,829 Pora świętować! 150 00:11:44,912 --> 00:11:47,665 - Cydr dla ciebie i Izzy. - Dziękuję. 151 00:11:47,748 --> 00:11:49,959 Coś mocniejszego dla całej reszty! 152 00:11:52,002 --> 00:11:55,548 Moje gratulacje. Jestem z ciebie dumna. 153 00:11:55,631 --> 00:11:57,133 Dziękuję, mamo. 154 00:12:01,679 --> 00:12:03,514 Przepraszam na chwilę. 155 00:12:05,683 --> 00:12:06,517 Cześć. Co tam? 156 00:12:06,600 --> 00:12:09,311 Za najlepszego obrońcę w Los Angeles. 157 00:12:09,395 --> 00:12:12,690 I jego niesamowity zespół. Bez was… 158 00:12:12,773 --> 00:12:14,734 Musiałbyś sam odbierać telefony? 159 00:12:14,817 --> 00:12:16,360 Nie dałby rady. 160 00:12:17,027 --> 00:12:19,905 Chcę tylko powiedzieć, że to wygrana drużynowa. 161 00:12:19,989 --> 00:12:21,991 Dziękuję wam wszystkim. 162 00:12:22,074 --> 00:12:24,618 Tak jest! 163 00:12:24,702 --> 00:12:25,661 Mamo? 164 00:12:25,745 --> 00:12:26,620 Co się stało? 165 00:12:26,704 --> 00:12:28,372 Wróciłam, hijo! 166 00:12:29,081 --> 00:12:31,125 Dostałam rolę! 167 00:12:31,208 --> 00:12:33,043 - Ale porzucił cię agent. - Tak. 168 00:12:33,127 --> 00:12:35,713 Teraz będzie błagał, żebym do niego wróciła. 169 00:12:35,796 --> 00:12:36,839 Dobrze. 170 00:12:36,922 --> 00:12:37,965 Będę już lecieć. 171 00:12:38,048 --> 00:12:42,052 Muszę się pakować. W tym tygodniu muszę być na planie. 172 00:12:42,136 --> 00:12:43,429 - Na planie? - Tak. 173 00:12:43,512 --> 00:12:45,014 - Gdzie? - W Calgary. 174 00:12:46,599 --> 00:12:51,103 Przecież ty nie znosisz zimna. Jak ty sobie poradzisz w Calgary? 175 00:12:51,187 --> 00:12:54,940 Kupię sobie ciepły płaszcz. 176 00:12:55,024 --> 00:12:59,111 Widzisz, synu? Dziś wszyscy wygraliśmy. 177 00:13:00,905 --> 00:13:05,367 Domyślam się, że twoja szoferka nie zawiezie mnie do twojego domu? 178 00:13:07,787 --> 00:13:11,665 Rozumiem. Bez obaw. Zamówię Ubera. 179 00:13:12,333 --> 00:13:14,543 Mam prośbę. Pożegnaj ode mnie Hayley. 180 00:13:14,627 --> 00:13:17,254 Powiedz jej, że ją kocham. Kocham cię. 181 00:13:17,338 --> 00:13:18,839 Muszę się spakować. 182 00:13:18,923 --> 00:13:20,549 Do widzenia. 183 00:13:20,633 --> 00:13:23,677 Pa, mamo. Nie przezięb się w Calgary. 184 00:13:25,888 --> 00:13:28,516 Nic dziwnego, że wyrosłeś na kogoś takiego. 185 00:13:31,727 --> 00:13:32,561 Tak. 186 00:13:34,605 --> 00:13:36,607 Muszę odebrać. Dziękuję wszystkim! 187 00:13:36,690 --> 00:13:37,525 Pa. 188 00:13:38,567 --> 00:13:40,027 Jakie to uczucie? 189 00:13:40,110 --> 00:13:43,697 Jakbym nagle ujrzała słońce po długim pobycie w jaskini. 190 00:13:45,074 --> 00:13:48,577 Wiem, że już to mówiłam, ale nie wiem, jak ci dziękować. 191 00:13:48,661 --> 00:13:50,830 Szkoda, że cię tu nie ma, 192 00:13:50,913 --> 00:13:54,667 bo planujemy wielkie świętowanie i przyjdzie połowa dzielnicy. 193 00:13:54,750 --> 00:13:55,751 Przyjdziesz? 194 00:13:55,835 --> 00:13:59,171 Chciałbym, ale po tym wszystkim muszę się dobrze wyspać. 195 00:13:59,672 --> 00:14:02,716 Poza tym to powinien być twój wieczór. Miłej zabawy. 196 00:14:02,800 --> 00:14:06,262 Wiele tracisz. Robię twoje ulubione przekąski. 197 00:14:07,179 --> 00:14:08,138 Innym razem. 198 00:14:09,306 --> 00:14:10,558 Ale musisz obiecać. 199 00:14:11,141 --> 00:14:12,101 Obiecuję. 200 00:14:12,852 --> 00:14:13,811 Mick. 201 00:14:14,645 --> 00:14:15,938 Sala konferencyjna. 202 00:14:16,021 --> 00:14:17,523 Do zobaczenia, Liso. 203 00:14:17,606 --> 00:14:18,440 Do zobaczenia. 204 00:14:24,738 --> 00:14:25,656 Co to jest? 205 00:14:26,323 --> 00:14:28,951 Zdobyłem zdjęcia policyjne. 206 00:14:29,535 --> 00:14:32,705 To wszystko, co znaleźli w aucie Waltera Kima. 207 00:14:32,788 --> 00:14:33,956 Patrzcie. 208 00:14:34,707 --> 00:14:35,666 Co to jest? 209 00:14:35,749 --> 00:14:37,918 Teleskopowe lusterko inspekcyjne. 210 00:14:38,002 --> 00:14:40,421 Typowe narzędzie inspektorów budowlanych. 211 00:14:40,504 --> 00:14:43,632 Za ich pomocą zaglądają w trudno dostępne miejsca. 212 00:14:43,716 --> 00:14:44,550 Patrz. 213 00:14:45,134 --> 00:14:48,804 W lusterku Kima brakowało kawałka szkła. 214 00:14:48,888 --> 00:14:54,101 Może to był odłamek, który znaleziono na miejscu zbrodni? 215 00:14:54,184 --> 00:14:57,479 Jeśli Kim zabił Bonduranta, to jak mu się to udało? 216 00:14:57,563 --> 00:14:58,981 Jest tak niski jak Lisa, 217 00:14:59,064 --> 00:15:01,859 więc nie mógłby sięgnąć czubka głowy Bonduranta. 218 00:15:01,942 --> 00:15:03,819 Myślałem o tym samym. 219 00:15:04,612 --> 00:15:06,739 Mogę pożyczyć twoją puderniczkę? 220 00:15:08,115 --> 00:15:08,949 Jasne. 221 00:15:10,284 --> 00:15:11,410 Dziękuję. 222 00:15:12,077 --> 00:15:15,497 Początkowo nurtowało mnie jedno pytanie. 223 00:15:15,581 --> 00:15:17,833 Skoro Kim przyszedł zabić Bonduranta, 224 00:15:17,917 --> 00:15:21,003 po co mu było lusterko inspekcyjne? 225 00:15:21,086 --> 00:15:22,630 Nagle doznałem olśnienia. 226 00:15:25,257 --> 00:15:28,385 Użył lusterka, żeby Bondurant spojrzał do góry. 227 00:15:32,473 --> 00:15:36,018 Winston, skarbie. Nie denerwuj się. 228 00:15:36,644 --> 00:15:37,937 Dobra teoria, Cisco. 229 00:15:38,020 --> 00:15:42,149 Chyba coś więcej niż teoria. Lusterko jest twoim dowodem. 230 00:15:42,232 --> 00:15:46,028 Może tak, może nie. To już nie jest nasz problem. 231 00:15:46,111 --> 00:15:50,240 Sprawa jest zakończona, a klientka wolna. Resztą niech zajmą się gliny. 232 00:15:50,324 --> 00:15:52,034 Dzwonią z sali weselnej! 233 00:15:52,660 --> 00:15:55,204 Tu Lorna. Chętnie pogadam o cateringu. 234 00:15:55,287 --> 00:15:56,705 Dobrze, że pani dzwoni. 235 00:15:57,831 --> 00:15:58,749 Że co? 236 00:16:00,000 --> 00:16:02,711 To niemożliwe. Daliśmy wam dużą kaucję. 237 00:16:02,795 --> 00:16:08,717 Jak mogła pani popełnić taki błąd i zarezerwować salę dwóm parom naraz? 238 00:16:09,426 --> 00:16:12,304 Niech ci drudzy zmienią termin. 239 00:16:12,388 --> 00:16:14,264 Czemu my musimy? 240 00:16:14,348 --> 00:16:17,351 Dobrze. Ja również życzę miłego dnia. 241 00:16:18,143 --> 00:16:19,103 Co się stało? 242 00:16:20,437 --> 00:16:24,775 Najwyraźniej inna para zarezerwowała salę jako pierwsza. 243 00:16:24,858 --> 00:16:26,986 Podpisałaś z nimi umowę? 244 00:16:27,069 --> 00:16:27,987 Tak! 245 00:16:28,862 --> 00:16:30,990 Nie. Mówili, że ją wyślą. 246 00:16:32,908 --> 00:16:35,869 Dadzą nam 10% zniżki za niedogodność. 247 00:16:36,453 --> 00:16:38,455 To ledwo pokryje koszt DJ-a. 248 00:16:38,539 --> 00:16:42,543 Powiedziała, jakie mają inne wolne terminy? 249 00:16:42,626 --> 00:16:45,129 Jedną sobotę w październiku. 250 00:16:45,796 --> 00:16:47,339 Brzmi nieźle. 251 00:16:47,423 --> 00:16:48,924 W przyszłym październiku. 252 00:16:51,760 --> 00:16:53,470 Czuję, że to jakiś znak. 253 00:16:53,554 --> 00:16:56,348 Zawsze, gdy jest coraz bliżej do naszego ślubu, 254 00:16:56,432 --> 00:16:59,101 los rzuca nam pod nogi ogromną kłodę. 255 00:17:00,728 --> 00:17:02,229 Może jesteśmy przeklęci? 256 00:17:02,312 --> 00:17:03,689 Nie jesteśmy. 257 00:17:04,231 --> 00:17:06,734 Pójdę tam. Załatwię to. 258 00:17:06,817 --> 00:17:09,695 Cisco, za późno. 259 00:17:09,778 --> 00:17:12,156 Nic już nie odkręcisz. 260 00:17:15,159 --> 00:17:16,660 Coś wymyślimy. 261 00:17:17,161 --> 00:17:19,079 Ale obiecałam ci wielkie wesele. 262 00:17:26,462 --> 00:17:30,507 Najbardziej liczy się to, że weźmiemy ślub. 263 00:17:30,591 --> 00:17:31,508 Dobrze. 264 00:18:04,041 --> 00:18:05,584 - Hej. - Niespodzianka. 265 00:18:05,667 --> 00:18:07,711 Myślałem, że świętujesz. 266 00:18:07,795 --> 00:18:11,423 Ależ świętowałam, ale nie potrafiłam się tym cieszyć, 267 00:18:12,257 --> 00:18:15,052 bo nie było tam pewnego bohaterskiego prawnika. 268 00:18:15,844 --> 00:18:16,970 Został tutaj. 269 00:18:20,516 --> 00:18:22,601 Tym razem zaprosisz mnie do środka? 270 00:18:23,227 --> 00:18:24,478 Przyniosłam jedzenie. 271 00:18:25,813 --> 00:18:27,439 Chciałbym, ale… 272 00:18:28,565 --> 00:18:30,192 musisz najpierw coś zrobić. 273 00:18:30,776 --> 00:18:31,985 Mam wytrzeć stopy? 274 00:18:33,570 --> 00:18:34,780 Musisz mnie zwolnić. 275 00:18:41,578 --> 00:18:45,791 Mickey Haller, zostajesz oficjalnie zwolniony. 276 00:18:47,751 --> 00:18:49,378 Nie jesteś już… 277 00:18:52,297 --> 00:18:53,423 moim prawnikiem. 278 00:18:53,507 --> 00:18:54,591 Cudownie. 279 00:20:02,242 --> 00:20:04,578 NIE WIERZYŁEŚ, ALE OTO OBIECANA ZAPŁATA. 280 00:20:04,661 --> 00:20:07,456 MOŻE TERAZ NAGRAMY RAZEM PODCAST? HENRY 281 00:20:20,219 --> 00:20:21,220 Halo? 282 00:20:21,720 --> 00:20:25,432 Andy? Co tu robisz? Wiesz, że sprawa się skończyła? 283 00:20:26,225 --> 00:20:27,142 Wygrałem. 284 00:20:27,226 --> 00:20:29,186 Zaufaj mi, wiem. 285 00:20:29,978 --> 00:20:33,065 Wcześnie przyszedłeś. Nie ma czasu na odpoczynek, co? 286 00:20:33,148 --> 00:20:37,027 Musiałem popracować. Chcę spędzić dzień z Hayley, więc… 287 00:20:37,819 --> 00:20:43,200 Chciałaś się ze mną spotkać po tym, jak cię pokonałem? 288 00:20:44,034 --> 00:20:46,036 Dobra, chełp się. Zasłużyłam. 289 00:20:47,287 --> 00:20:50,123 Sama się przechwalałam na początku procesu. 290 00:20:50,207 --> 00:20:53,168 Dlatego coś ci przyniosłam. 291 00:20:53,252 --> 00:20:54,211 W porządku. 292 00:20:54,920 --> 00:20:58,465 Chciałam to zostawić pod drzwiami, ale skoro tu jesteś. 293 00:20:58,966 --> 00:21:00,759 Mam wezwać antyterrorystów? 294 00:21:06,974 --> 00:21:08,100 PRAWNIK NUMER JEDEN 295 00:21:08,183 --> 00:21:09,142 Dzięki. 296 00:21:10,477 --> 00:21:11,937 Niewygrawerowany. 297 00:21:12,020 --> 00:21:14,564 Nie chciałam, by sukces uderzył ci do głowy. 298 00:21:15,148 --> 00:21:18,026 Oboje wiemy, że już więcej mnie nie pokonasz. 299 00:21:18,110 --> 00:21:20,696 - Statystycznie rzecz biorąc. - Zobaczymy. 300 00:21:21,780 --> 00:21:24,866 Wiesz, jesteś świetną prawniczką. 301 00:21:26,910 --> 00:21:29,204 Dziękuję, Haller. Ty też. 302 00:21:30,372 --> 00:21:31,248 Numer jeden. 303 00:21:32,874 --> 00:21:34,251 Powinnam ci powiedzieć, 304 00:21:34,918 --> 00:21:37,671 że biuro szeryfa znalazło ślady krwi Bonduranta 305 00:21:37,754 --> 00:21:39,131 na butach Waltera Kima. 306 00:21:39,214 --> 00:21:43,051 A ten odłamek szkła pasował do stłuczonego lusterka w jego aucie. 307 00:21:44,136 --> 00:21:47,806 Pewnie miło jest wiedzieć, że twój klient tego nie zrobił. 308 00:21:49,057 --> 00:21:52,144 Tak jak wiedzieć, że nie skazało się niewinnej osoby. 309 00:21:53,228 --> 00:21:56,398 Oskarżysz Kima czy przyjrzysz się Grantowi? 310 00:21:56,481 --> 00:21:58,483 Kim został uznany za zmarłego. 311 00:21:58,984 --> 00:22:01,903 A FBI ściga Granta za przestępstwa budowlane 312 00:22:01,987 --> 00:22:04,489 i nie chce, byśmy się wtrącali. 313 00:22:04,573 --> 00:22:06,742 I w przeciwieństwie do twojej byłej 314 00:22:06,825 --> 00:22:09,745 ja lubię wygrywać sprawy, nie dowodzić racji. 315 00:22:10,996 --> 00:22:12,414 Nie powiem jej tego. 316 00:22:12,497 --> 00:22:13,665 Ona to wie. 317 00:22:15,459 --> 00:22:17,627 Powinnam już iść. 318 00:22:17,711 --> 00:22:20,130 Do zobaczenia na kolejnym procesie. 319 00:22:20,714 --> 00:22:24,176 I wiedz, że będę gotowa. 320 00:22:25,010 --> 00:22:27,471 Zemsta jest słodka. 321 00:22:29,598 --> 00:22:31,850 Dzięki za mój zasłużony prezent, Andy. 322 00:22:41,360 --> 00:22:43,862 Chciałbym, żeby to lato się nie skończyło. 323 00:22:45,697 --> 00:22:47,783 Lubię spędzać z tobą czas. 324 00:22:48,325 --> 00:22:50,452 Będziesz mnie widywał w weekendy. 325 00:22:50,535 --> 00:22:54,081 I zanudzisz się na śmierć, patrząc, jak jeżdżę konno. 326 00:22:54,164 --> 00:22:56,333 Nigdy. Uwielbiam to. 327 00:22:56,917 --> 00:22:58,043 Co u mamy? 328 00:22:58,710 --> 00:23:00,837 Dobrze. Uwielbia nową pracę. 329 00:23:00,921 --> 00:23:04,633 W końcu może wybierać sprawy, które chce prowadzić. 330 00:23:04,716 --> 00:23:06,551 Czuje się jak prawdziwa jefa. 331 00:23:07,511 --> 00:23:08,762 Dużo pracuje? 332 00:23:08,845 --> 00:23:11,765 Tak. Może trochę za dużo. 333 00:23:12,808 --> 00:23:16,269 Będę wpadał tak często, jak będę mógł. Żeby pogadać. 334 00:23:16,353 --> 00:23:18,480 I zawsze możesz do mnie dzwonić. 335 00:23:18,563 --> 00:23:19,815 Wiem, tato. 336 00:23:22,359 --> 00:23:24,111 - Nieźle, co? - Tak. 337 00:23:24,778 --> 00:23:25,695 Wiem. 338 00:23:37,833 --> 00:23:39,000 Nic ci nie jest? 339 00:23:39,501 --> 00:23:40,419 Tato. 340 00:23:56,101 --> 00:23:58,478 Tato. Wszystko dobrze? 341 00:23:58,562 --> 00:24:00,188 Tak, ja tylko… 342 00:24:11,116 --> 00:24:14,369 Jesteś w Ensenadzie? W Baja są duże fale, co? 343 00:24:14,453 --> 00:24:15,412 Muszę lecieć. 344 00:24:15,495 --> 00:24:17,080 Wysłuchaj mnie, Jeff. 345 00:24:22,377 --> 00:24:23,545 Tato. 346 00:24:26,965 --> 00:24:29,342 Muszę szybko zadzwonić. 347 00:24:30,802 --> 00:24:31,720 Cisco. 348 00:24:39,436 --> 00:24:42,397 Musieliśmy wyjaśnić, kto je podrzucił i dlaczego. 349 00:24:44,316 --> 00:24:47,068 KOLEJNY ROZDZIAŁ MOJEJ KULINARNEJ PODRÓŻY 350 00:24:55,535 --> 00:24:56,912 CISCO SPRAWDŹ POCZTĘ 351 00:24:56,995 --> 00:24:59,206 SPÓJRZ NA TO: TRAMMEL_ROZWÓD.PDF 352 00:25:27,651 --> 00:25:28,568 Hej… 353 00:25:29,402 --> 00:25:30,654 nieznajomy. 354 00:25:31,404 --> 00:25:33,573 Nie odpisujesz na moje esemesy. 355 00:25:33,657 --> 00:25:35,867 Zaczęłam myśleć, że mnie unikasz. 356 00:25:38,828 --> 00:25:39,788 W porządku? 357 00:25:45,001 --> 00:25:47,087 Jeff nie chciał ci oddać tego miejsca. 358 00:25:47,754 --> 00:25:52,133 Wasze małżeństwo się rozsypało i chciał dostać połowę restauracji. 359 00:25:52,884 --> 00:25:54,177 Tak było, prawda? 360 00:25:55,178 --> 00:25:59,391 Wybacz, nie rozumiem. Czemu mówisz o Jeffie? 361 00:25:59,474 --> 00:26:02,269 Z twoją historią zawsze było coś nie tak, ale… 362 00:26:03,186 --> 00:26:04,813 nie wiedziałem co. 363 00:26:05,313 --> 00:26:07,315 Uznałem, że to nieistotne i… 364 00:26:07,399 --> 00:26:08,650 O czym ty mówisz? 365 00:26:08,733 --> 00:26:11,570 Jeff złożył pozew o rozwód 11 lat temu. 366 00:26:12,237 --> 00:26:14,197 Kilka tygodni później go wycofał. 367 00:26:14,281 --> 00:26:17,951 Mniej więcej wtedy, gdy cię zostawił. A potem nagle zniknął. 368 00:26:18,034 --> 00:26:18,910 Mówiłam ci. 369 00:26:18,994 --> 00:26:23,832 Próbowaliśmy naprawić nasz związek, ale Jeff się poddał. 370 00:26:23,915 --> 00:26:26,042 Czemu więc nie dokończył rozwodu? 371 00:26:26,543 --> 00:26:28,837 Mieliście wspólnotę majątkową. 372 00:26:28,920 --> 00:26:31,339 Dostałby połowę. Czemu zrezygnował? 373 00:26:31,423 --> 00:26:33,925 Nie wiem. Jeff był popieprzony. 374 00:26:34,884 --> 00:26:37,095 Nie rozumiałam połowy tego, co robił. 375 00:26:37,178 --> 00:26:39,014 Sam go poznałeś. 376 00:26:39,097 --> 00:26:41,641 Nie. Nigdy go nie poznałem. 377 00:26:42,142 --> 00:26:45,478 Ten gość, który do mnie przyszedł, to nie twój były. 378 00:26:46,479 --> 00:26:47,647 Znalazłem to. 379 00:26:49,190 --> 00:26:52,485 To zdjęcie z czasów, gdy otworzyłaś tę restaurację. 380 00:26:52,569 --> 00:26:56,448 Usunęłaś je z Internetu, ale René nie usunął ze swojego profilu. 381 00:26:56,948 --> 00:26:58,074 To jego poznałem. 382 00:26:58,700 --> 00:27:01,578 To bezrobotny aktor, który był tu kelnerem. 383 00:27:01,661 --> 00:27:04,497 To nie tak, jak myślisz. 384 00:27:04,581 --> 00:27:06,124 To o co tu chodzi? 385 00:27:06,207 --> 00:27:08,251 On nie dzwonił do mnie z Ensenady, 386 00:27:08,335 --> 00:27:11,463 tylko z Venice Beach, gdzie mieszka. Bawiłaś się mną. 387 00:27:11,546 --> 00:27:12,422 Chciałam… 388 00:27:13,423 --> 00:27:15,592 żebyś przestał o niego pytać. 389 00:27:15,675 --> 00:27:17,177 Okłamałaś mnie? 390 00:27:17,260 --> 00:27:20,305 Byłam zdesperowana. Nie myślałam trzeźwo. 391 00:27:20,388 --> 00:27:23,975 Mówiłeś, że Jeff to problem i nie chciałam, żebyś go szukał. 392 00:27:24,059 --> 00:27:26,936 Czemu to było takie ważne, żebym go nie szukał? 393 00:27:29,230 --> 00:27:31,441 Nie rozumiałem trzech rzeczy. 394 00:27:31,524 --> 00:27:34,194 Czemu nie sprzedałaś posiadłości Bondurantowi? 395 00:27:34,277 --> 00:27:35,278 Dużo ci oferował. 396 00:27:35,362 --> 00:27:38,657 - Mogłaś otworzyć lokal gdzieś indziej. - Nie chciałam. 397 00:27:38,740 --> 00:27:41,618 Czemu nie zastawiłaś posiadłości pod kaucję? 398 00:27:41,701 --> 00:27:45,580 Wolałaś siedzieć w więzieniu, byle tylko jej nie stracić. 399 00:27:45,664 --> 00:27:48,249 I na koniec: czemu zawsze się denerwujesz, 400 00:27:48,333 --> 00:27:50,085 kiedy ktoś wspomina o Jeffie? 401 00:27:50,168 --> 00:27:51,127 Mickey, proszę. 402 00:27:52,462 --> 00:27:53,588 Nie rób tego. 403 00:27:54,339 --> 00:27:58,802 Od dawna jestem prawnikiem i wiem, kiedy coś mi śmierdzi. 404 00:27:59,386 --> 00:28:02,472 Szybko zrozumiałem, że nie zabiłaś Bonduranta. 405 00:28:04,432 --> 00:28:09,020 Ale to, że tego nie zrobiłaś, nie znaczy, że jesteś całkowicie niewinna. 406 00:28:10,397 --> 00:28:12,524 O co dokładnie mnie oskarżasz? 407 00:28:17,487 --> 00:28:21,241 Jeff mógł ci wszystko zepsuć, ale na szczęście zniknął. 408 00:28:22,200 --> 00:28:23,118 Gdzie on jest? 409 00:28:24,994 --> 00:28:26,037 Mickey, nie. 410 00:28:26,705 --> 00:28:28,081 Gdzie on jest? 411 00:28:30,083 --> 00:28:31,126 To szaleństwo. 412 00:28:43,930 --> 00:28:45,265 Nienawidził kolendry. 413 00:28:45,348 --> 00:28:47,100 Mickey, proszę. 414 00:28:47,934 --> 00:28:49,769 Nie wiesz, co przeżywałam. 415 00:28:49,853 --> 00:28:52,147 O tym, jak on mnie maltretował. 416 00:28:52,230 --> 00:28:54,023 Dlatego nie chciałaś sprzedać? 417 00:28:54,816 --> 00:28:57,861 Bo bałaś się, co mogliby tu odkryć? 418 00:28:57,944 --> 00:29:01,114 Nic nie wiesz o moim życiu. Mickey, proszę! 419 00:29:01,698 --> 00:29:03,408 Wiem to, co muszę wiedzieć. 420 00:29:05,160 --> 00:29:06,244 Żegnaj, Liso. 421 00:29:12,751 --> 00:29:13,710 Mickey! 422 00:29:15,503 --> 00:29:16,629 Mickey! 423 00:29:32,604 --> 00:29:33,855 Dobrze poszło, co? 424 00:29:36,191 --> 00:29:37,400 Przyznała się? 425 00:29:38,443 --> 00:29:39,778 Prawie. 426 00:29:41,529 --> 00:29:42,739 Przykro mi. 427 00:29:43,656 --> 00:29:45,033 Wiem, że ją lubiłeś. 428 00:29:46,534 --> 00:29:49,871 Uniknąłeś wpadki… albo kuchennego noża. 429 00:29:55,084 --> 00:29:56,252 Wezwałaś policję? 430 00:29:58,296 --> 00:30:00,799 Jestem obrońcą. Nie mogę tak robić. 431 00:30:00,882 --> 00:30:03,092 Ty nim jesteś, ale ja nie. 432 00:30:03,176 --> 00:30:06,262 I nie wezwałam policji, tylko policjanta. 433 00:30:09,098 --> 00:30:11,392 O cholera. 434 00:30:11,976 --> 00:30:14,854 Zaskakujące, nawet jak na ciebie. 435 00:30:14,938 --> 00:30:16,731 Nie mam z tym nic wspólnego. 436 00:30:19,943 --> 00:30:22,320 Myślisz, że tam są zwłoki? 437 00:30:23,029 --> 00:30:25,657 Jeśli tak, to na pewno je znajdziesz. 438 00:30:26,449 --> 00:30:28,117 Ale nie mieszaj mnie w to. 439 00:30:31,412 --> 00:30:32,914 Jebany Haller. 440 00:30:39,045 --> 00:30:42,757 To dość poetycka historia w stylu Edgara Allana Poego. 441 00:30:46,010 --> 00:30:48,096 Tak. Dobra, spadajmy stąd. 442 00:30:48,596 --> 00:30:50,890 Musisz przygotować się do wesela. 443 00:30:51,599 --> 00:30:54,018 Jasne, że tak. Jedziemy. 444 00:31:02,735 --> 00:31:04,362 Hej! 445 00:31:05,071 --> 00:31:06,865 Dobra, teraz uśmiech. 446 00:31:06,948 --> 00:31:08,157 - Tu? - Tak. 447 00:31:10,410 --> 00:31:11,786 Pocałujcie się. 448 00:31:12,328 --> 00:31:15,874 Tak. Wspaniale. 449 00:31:15,957 --> 00:31:19,168 Jesteś zły, że nie mam twojego nazwiska? Ma tyle spółgłosek. 450 00:31:19,252 --> 00:31:22,046 Kochanie, cieszę się, że w końcu się pobraliśmy. 451 00:31:24,424 --> 00:31:27,969 To był dobry ruch. Teraz możemy zaszaleć w podróży poślubnej. 452 00:31:28,052 --> 00:31:32,056 Zaoszczędziliśmy, więc później zrobimy imprezę dla przyjaciół. 453 00:31:32,140 --> 00:31:34,142 Po co czekać? Zabawmy się dzisiaj. 454 00:31:34,809 --> 00:31:36,436 - Chodźmy. - Dokąd? 455 00:31:37,103 --> 00:31:39,522 - Na brunch. - Nie lubisz brunchów. 456 00:31:39,606 --> 00:31:42,358 - Ale ty je uwielbiasz. - O tak. I mimozy. 457 00:31:42,442 --> 00:31:44,402 - Może cały dzban mimozy? - Tak! 458 00:31:44,986 --> 00:31:46,863 Ale musisz założyć opaskę. 459 00:31:47,405 --> 00:31:48,698 Co ty kombinujesz? 460 00:31:50,617 --> 00:31:51,451 Zobaczysz. 461 00:31:51,534 --> 00:31:52,911 NOWOŻEŃCY 462 00:31:52,994 --> 00:31:53,995 Chodź. 463 00:31:54,078 --> 00:31:56,748 - Boże. - Twój rydwan czeka. 464 00:32:07,425 --> 00:32:08,509 Tędy. 465 00:32:11,012 --> 00:32:13,514 Jesteśmy w niebie? Czuję francuskie tosty. 466 00:32:14,891 --> 00:32:15,850 Prawie. 467 00:32:16,517 --> 00:32:17,477 No dobrze. 468 00:32:18,436 --> 00:32:20,939 - Gotowa? - Umieram z głodu. 469 00:32:21,022 --> 00:32:23,107 Trzy, dwa… 470 00:32:24,400 --> 00:32:26,402 Niespodzianka! 471 00:32:26,486 --> 00:32:28,279 - Boże! - Gratulacje. 472 00:32:31,532 --> 00:32:34,243 Cisco, kiedy to zaplanowałeś? 473 00:32:34,327 --> 00:32:35,578 To był pomysł Izzy. 474 00:32:37,997 --> 00:32:40,083 Kupiłem nam tort z Porto’s. 475 00:32:40,166 --> 00:32:43,836 Z tyłu jest wóz z taco i zrobiłem tosty francuskie. 476 00:32:45,046 --> 00:32:46,547 Czego więcej nam trzeba? 477 00:32:53,262 --> 00:32:56,516 Winston, wyglądasz elegancko! 478 00:32:56,599 --> 00:32:58,059 Wybrałem mu krawat. 479 00:32:58,685 --> 00:33:01,104 Grzeczny piesek! 480 00:33:31,884 --> 00:33:33,219 Naprawdę mnie znasz. 481 00:33:38,558 --> 00:33:40,101 To idealne wesele. 482 00:33:41,602 --> 00:33:42,562 Dziękuję. 483 00:33:43,813 --> 00:33:44,772 Kocham cię. 484 00:34:15,303 --> 00:34:16,929 LORNA I CISCO 485 00:34:17,013 --> 00:34:18,973 PLAYLISTA NA WESELE LORNY I CISCO 486 00:34:23,394 --> 00:34:24,312 Tak. 487 00:34:25,021 --> 00:34:26,647 Studio wygląda świetnie. 488 00:34:26,731 --> 00:34:29,942 Dzięki. Mogę ci dać parę darmowych lekcji. 489 00:34:30,026 --> 00:34:32,653 Na pewno szybko bym się połamał. 490 00:34:32,737 --> 00:34:33,571 Skądże. 491 00:34:34,238 --> 00:34:36,032 Szykujesz wielkie otwarcie? 492 00:34:37,742 --> 00:34:40,203 To chyba właśnie ono. Rozumiesz? 493 00:34:40,286 --> 00:34:41,746 Owszem. 494 00:34:41,829 --> 00:34:42,663 Wiesz… 495 00:34:47,460 --> 00:34:49,087 chyba powinnam ci je oddać. 496 00:34:52,006 --> 00:34:53,883 Będę tęsknić za wożeniem cię. 497 00:34:54,467 --> 00:34:56,511 Ja będę tęsknił bardziej, Izzy. 498 00:34:58,721 --> 00:35:02,308 Poznaliśmy dopiero połowę najlepszych food trucków w LA. 499 00:35:02,391 --> 00:35:04,435 To musimy dokończyć. 500 00:35:06,104 --> 00:35:07,438 Jestem z ciebie dumny. 501 00:35:08,147 --> 00:35:09,816 Bez ciebie nie dałabym rady. 502 00:35:11,442 --> 00:35:12,819 Zaryzykowałeś ze mną. 503 00:35:14,320 --> 00:35:15,404 Nie zapomnę tego. 504 00:35:15,905 --> 00:35:16,864 Chodź do mnie. 505 00:35:18,449 --> 00:35:21,202 Hej, ja też chcę się przyłączyć! 506 00:35:21,285 --> 00:35:23,329 Nigdzie nie pójdziesz. 507 00:35:23,412 --> 00:35:26,749 Jadę z Cisco do Cabo. Musisz mnie zastąpić w biurze. 508 00:35:26,833 --> 00:35:30,169 - Dobrze. - Na szczęście, bo ci stażyści są dziwni. 509 00:35:31,045 --> 00:35:33,047 Nie masz pojęcia. 510 00:35:33,756 --> 00:35:37,844 Liczyłam, że zostanę na pół etatu. Przynajmniej na jakiś czas. 511 00:35:37,927 --> 00:35:41,013 Muszę odnowić podłogi. Prowadzenie firmy jest drogie. 512 00:35:41,097 --> 00:35:42,890 - Tak. - Wiem coś o tym. 513 00:35:43,599 --> 00:35:45,685 Dostaniesz tyle godzin, ile chcesz. 514 00:35:46,686 --> 00:35:47,603 Dziękuję. 515 00:35:47,687 --> 00:35:49,397 Wybaczcie, pójdę już z córką, 516 00:35:49,480 --> 00:35:52,692 zanim zamieni się w dynię. 517 00:35:54,152 --> 00:35:55,820 To złe określenie. 518 00:35:55,903 --> 00:35:56,821 Właśnie. 519 00:35:59,323 --> 00:36:01,159 Gratulacje, blond była żono. 520 00:36:01,742 --> 00:36:04,162 Dziękuję, szalony były mężu. 521 00:36:11,419 --> 00:36:12,962 W porządku. Gotowa? 522 00:36:13,838 --> 00:36:17,592 Na twoje przyszłe urodziny wynajmę ci kapelę mariachi. 523 00:36:17,675 --> 00:36:19,135 - Serio? - Tak. 524 00:36:19,218 --> 00:36:21,888 W takim razie ja twojemu pierwszemu chłopakowi 525 00:36:21,971 --> 00:36:25,641 pokażę twoje zdjęcie w przebraniu Harry’ego Pottera. 526 00:36:26,184 --> 00:36:27,059 Zapamiętam. 527 00:36:28,394 --> 00:36:30,771 Jeszcze wcześnie. Obejrzymy jakiś film? 528 00:36:30,855 --> 00:36:35,067 Wybacz, tato, ale umówiłam się już ze znajomymi. 529 00:36:35,818 --> 00:36:38,613 Racja, zapomniałem. 530 00:36:38,696 --> 00:36:41,532 Za minutę przyjedzie mój Uber. 531 00:36:42,033 --> 00:36:44,243 W porządku. Baw się dobrze. 532 00:36:44,327 --> 00:36:45,745 - Jesteś pewien? - Tak. 533 00:36:45,828 --> 00:36:48,706 Dobrze. Nie wrócę późno. Na razie. 534 00:36:49,207 --> 00:36:52,710 Napisz za godzinę z dowodem na to, że żyjesz! 535 00:36:53,336 --> 00:36:56,214 Nadal jest przybity tym, że Lisa zabiła męża. 536 00:36:56,297 --> 00:36:57,757 To nie jest najgorsze. 537 00:36:58,424 --> 00:36:59,258 Nie rozumiem. 538 00:36:59,342 --> 00:37:01,677 - Wiesz, że umiem wyczuwać ludzi? - Tak. 539 00:37:01,761 --> 00:37:04,013 Myślałam o dniu, gdy pobito Mickeya. 540 00:37:04,096 --> 00:37:06,682 Kto dokładnie na tym skorzystał? Alex Grant? 541 00:37:06,766 --> 00:37:10,061 On robił, co mógł, by uchodzić za prawdziwego biznesmena. 542 00:37:10,144 --> 00:37:12,980 Ryzykowałby tak bardzo, zlecając pobicie Mickeya, 543 00:37:13,064 --> 00:37:14,690 bo dostał wezwanie do sądu? 544 00:37:14,774 --> 00:37:16,025 To nie ma sensu. 545 00:37:16,108 --> 00:37:19,987 Tymczasem Lisa bardzo chciała, by Mickey sądził, że jest niewinna. 546 00:37:20,071 --> 00:37:23,032 Wysłała nawet do niego fałszywego byłego męża. 547 00:37:23,115 --> 00:37:26,077 Dowiedziała się, że Mickey podejrzewa Granta. 548 00:37:26,160 --> 00:37:28,120 Pobicie miało go w tym utwierdzić. 549 00:37:28,204 --> 00:37:29,956 Musiałaby być szalona. 550 00:37:30,039 --> 00:37:31,791 I jest. To pewne. 551 00:37:31,874 --> 00:37:33,584 Powiedziałeś to Mickeyowi? 552 00:37:33,668 --> 00:37:37,672 Nie chcę mieszać mu w głowie. Nie mam dowodu, bo to tylko przeczucie. 553 00:37:37,755 --> 00:37:40,508 Ale wiem, że ta kobieta to zło. 554 00:37:40,591 --> 00:37:44,053 Do diabła. Mickey nie ma szczęścia. 555 00:37:57,984 --> 00:38:00,486 Jak długo twoja matka zostanie w Kanadzie? 556 00:38:00,569 --> 00:38:01,529 Kto to wie? 557 00:38:02,822 --> 00:38:05,032 Jeśli ona jest szczęśliwa, to ja też. 558 00:38:05,783 --> 00:38:06,867 Wszystko dobrze? 559 00:38:07,493 --> 00:38:11,247 Wiem, że twoja sprawa nie potoczyła się tak, jak chciałeś. 560 00:38:11,330 --> 00:38:12,623 Ale wygrałeś, prawda? 561 00:38:14,875 --> 00:38:15,710 Tak. 562 00:38:16,252 --> 00:38:21,257 Twój staruszek złamał mnóstwo zasad, 563 00:38:21,340 --> 00:38:24,468 jeśli chodzi o bratanie się z klientami. 564 00:38:24,969 --> 00:38:28,514 Nie radzę ci powtarzać tego ojcowskiego grzechu. 565 00:38:30,516 --> 00:38:31,642 To tak było widać? 566 00:38:31,726 --> 00:38:34,186 Trzeba być ślepym, żeby tego nie widzieć. 567 00:38:34,270 --> 00:38:37,356 No właśnie, a ja byłem ślepy. 568 00:38:38,899 --> 00:38:44,780 Czytałem w gazecie, że Alex Grant przegrał przetarg na wioskę olimpijską. 569 00:38:46,365 --> 00:38:47,450 Zero zdziwienia. 570 00:38:47,950 --> 00:38:50,369 Racja, ale niestety 571 00:38:50,453 --> 00:38:54,290 ten gość nie wygląda na takiego, co nie lubi się mścić. 572 00:38:54,373 --> 00:38:56,042 Rozumiesz? 573 00:38:56,125 --> 00:38:59,337 Już wcześniej był na ciebie wściekły, 574 00:38:59,962 --> 00:39:02,840 ale teraz ma ku temu jeszcze więcej powodów. 575 00:39:03,549 --> 00:39:06,177 Nie chcę cię martwić. 576 00:39:06,677 --> 00:39:09,638 Ale to coś do przemyślenia. 577 00:39:09,722 --> 00:39:11,974 Ryzyko zawodowe. 578 00:39:14,852 --> 00:39:15,853 Ach. 579 00:39:16,771 --> 00:39:18,356 Możemy już wziąć rachunek? 580 00:39:19,065 --> 00:39:22,360 Rano mam wizytę u lekarza. 581 00:39:22,443 --> 00:39:23,652 Wszystko dobrze? 582 00:39:23,736 --> 00:39:26,072 Robię parę badań. 583 00:39:26,155 --> 00:39:28,574 Chcę sprawdzić, jak się ma moja pikawa. 584 00:39:28,657 --> 00:39:30,868 Poza tym nie masz co robić, 585 00:39:30,951 --> 00:39:33,120 tylko jeść kolację ze swoim starym? 586 00:39:33,704 --> 00:39:35,331 Lubię jeść z tobą kolacje. 587 00:39:36,207 --> 00:39:40,586 Zaraz zaprosisz mnie na walentynki do Dan Tany. 588 00:39:41,587 --> 00:39:42,421 Mickey. 589 00:39:43,464 --> 00:39:46,675 Jeśli poświęcisz tej pracy zbyt wiele, 590 00:39:46,759 --> 00:39:48,844 skończysz jak ja. 591 00:39:48,928 --> 00:39:51,222 Samotny. Rozwiedziony. 592 00:39:51,305 --> 00:39:54,016 Z dziećmi, które rzadko się do ciebie odzywają. 593 00:39:54,975 --> 00:39:57,853 Nie chcesz być starym kawalerem. Zaufaj mi. 594 00:39:57,937 --> 00:40:00,773 To okropny banał rodem z Hollywood. 595 00:40:00,856 --> 00:40:03,067 Nawet o tym nie myśl. 596 00:40:33,722 --> 00:40:35,391 - Hej. - Co tam, Izzy? 597 00:40:35,474 --> 00:40:38,269 Właśnie wychodzę, ale będę w biurze od rana. 598 00:40:38,352 --> 00:40:40,396 Lorna zostawiła mi masę papierów. 599 00:40:40,479 --> 00:40:43,274 Dzięki, że pilnujesz dla mnie fortu! 600 00:40:43,357 --> 00:40:45,359 Nie ma za co. Potrzebujesz czegoś? 601 00:40:47,027 --> 00:40:48,028 Nie, ale… 602 00:40:48,946 --> 00:40:52,700 tamtego wieczoru, kiedy dostarczyłyście wezwanie Grantowi, 603 00:40:52,783 --> 00:40:54,994 widziałaś, jaki prowadził samochód? 604 00:40:55,786 --> 00:41:00,666 To był czarny, luksusowy sedan. Może audi? 605 00:41:01,459 --> 00:41:02,293 Czemu pytasz? 606 00:41:03,377 --> 00:41:04,378 Bez powodu. 607 00:41:04,462 --> 00:41:05,504 Wszystko dobrze? 608 00:41:06,464 --> 00:41:07,715 Tak. 609 00:41:08,799 --> 00:41:12,553 Słuchaj, sprawdziłam wiadomości w biurze. 610 00:41:12,636 --> 00:41:15,639 Dzwonił nowy klient. Nazywa się Julian Lacosse. 611 00:41:15,723 --> 00:41:18,434 Trzymają go w biurze szeryfa w West Hollywood. 612 00:41:18,517 --> 00:41:20,269 - Jaki zarzut? - Morderstwo. 613 00:41:21,228 --> 00:41:23,772 Powiedział, że zapłaci ci honorarium. 614 00:41:27,735 --> 00:41:30,279 Zrobię to rano. 615 00:41:30,362 --> 00:41:33,616 W porządku. Jedź ostrożnie. Dobranoc. 616 00:41:33,699 --> 00:41:35,034 Dobranoc, Izzy. 617 00:41:56,263 --> 00:41:57,556 Julian Lacosse? 618 00:41:58,807 --> 00:42:00,184 Mickey Haller? 619 00:42:00,267 --> 00:42:02,061 Tak. Skąd o mnie wiesz? 620 00:42:02,144 --> 00:42:03,646 Znajoma mi pana poleciła. 621 00:42:03,729 --> 00:42:06,065 Giselle Dallinger. 622 00:42:06,899 --> 00:42:08,943 Nie znam żadnej Giselle Dallinger. 623 00:42:09,568 --> 00:42:11,904 Co? Musi ją pan znać. 624 00:42:11,987 --> 00:42:15,950 Kazała mi do pana zadzwonić, bo jest pan najlepszym adwokatem. 625 00:42:17,284 --> 00:42:20,746 A teraz ona nie żyje, a ja mam kłopoty. 626 00:42:20,829 --> 00:42:23,749 Nie rozumiem. Twoja znajoma nie żyje? 627 00:42:23,832 --> 00:42:27,878 Oni twierdzą, że to ja ją zabiłem. Ale ja bym tego nie zrobił. 628 00:42:27,962 --> 00:42:30,422 Giselle za pana poręczyła. 629 00:42:31,298 --> 00:42:33,425 Nie mam do kogo się zwrócić. 630 00:42:35,427 --> 00:42:36,470 Pomoże mi pan? 631 00:42:40,224 --> 00:42:41,725 RAPORT Z SEKCJI ZWŁOK 632 00:42:45,187 --> 00:42:46,063 Dzień dobry. 633 00:42:46,605 --> 00:42:50,818 Kilka dni temu przywieziono tu ciało niejakiej Giselle Dallinger. 634 00:42:51,527 --> 00:42:52,778 Jest pan krewnym? 635 00:42:53,737 --> 00:42:55,489 Ponoć byłem jej adwokatem. 636 00:43:03,789 --> 00:43:06,333 Już myślałam, że nikt jej nie zidentyfikuje. 637 00:43:07,167 --> 00:43:09,044 Prawo jazdy było fałszywe. 638 00:43:09,128 --> 00:43:10,796 Pobrano odciski palców. 639 00:43:10,879 --> 00:43:14,925 Niestety martwa prostytutka nie jest dla nich priorytetem. 640 00:43:25,561 --> 00:43:27,271 Mama mieszka na Hawajach. 641 00:43:27,354 --> 00:43:30,816 Spędzę tam trochę czasu. A może dużo. 642 00:43:35,195 --> 00:43:38,324 Nie potrzeba odcisków. To Gloria Dayton. 643 00:43:42,411 --> 00:43:44,038 Miała przydomek Glory Days. 644 00:43:50,794 --> 00:43:52,880 NA MOTYWACH POWIEŚCI M. CONNELLY’EGO 645 00:45:31,770 --> 00:45:36,608 Napisy: Wojciech Matyszkiewicz