1 00:00:58,100 --> 00:01:01,061 O JEDNO CIĘ PROSZĘ 2 00:01:01,144 --> 00:01:03,105 SERIAL OPARTY NA POWIEŚCI LAURY DAVE 3 00:01:19,204 --> 00:01:20,539 Nie mógłbyś. 4 00:01:20,622 --> 00:01:21,665 Jasne, że bym mógł. 5 00:01:22,416 --> 00:01:24,710 Winnica w Nowej Zelandii? 6 00:01:25,794 --> 00:01:27,880 Byłbyś tak daleko od Bailey. 7 00:01:31,008 --> 00:01:34,845 Może podoba mi się myśl o tym, że bylibyśmy gdzieś daleko. 8 00:01:41,602 --> 00:01:43,937 Tylko ty i ja. 9 00:01:49,151 --> 00:01:50,652 Muszę porozmawiać z twoim ojcem. 10 00:01:54,323 --> 00:01:56,408 Musisz stąd iść. Już. 11 00:02:06,543 --> 00:02:08,878 Kurwa, nie robię sobie jaj. Musisz się wynosić. 12 00:02:08,961 --> 00:02:11,590 - Chcę tylko porozmawiać. - Wiesz, ile glin tu dziś węszyło? 13 00:02:11,673 --> 00:02:14,343 Nie wspominając o FBI i szeryfach federalnych. Idź stąd. 14 00:02:14,426 --> 00:02:17,179 Twój ojciec już wie, że jesteśmy w Austin, prawda? 15 00:02:17,262 --> 00:02:20,098 Nie winię cię. Jest jej dziadkiem. 16 00:02:20,182 --> 00:02:23,060 Ale jeśli wie, że tu jesteśmy, to mój jedyny ruch. 17 00:02:23,644 --> 00:02:24,811 Nie masz ruchu. 18 00:02:24,895 --> 00:02:28,607 Kristin nie będzie miała przyszłości, jeśli z nim nie porozmawiam. 19 00:02:31,860 --> 00:02:34,780 Myślisz, że mój ojciec ci pomoże? On tego nie zrobi. 20 00:02:35,656 --> 00:02:36,782 Ethan go zdradził. 21 00:02:38,242 --> 00:02:39,409 Zniszczył naszą rodzinę. 22 00:02:41,954 --> 00:02:42,955 Wiem, co zrobił. 23 00:02:43,664 --> 00:02:44,665 Może masz rację. 24 00:02:46,416 --> 00:02:49,211 Ale musisz pozwolić mi spróbować. Proszę. 25 00:02:52,214 --> 00:02:54,967 BIURO SZERYFA FEDERALNEGO DYSTRYKT ZACHODNI TEKSASU 26 00:02:56,552 --> 00:02:58,887 - Gdzie Hannah? - W sali konferencyjnej. 27 00:03:03,851 --> 00:03:04,852 - Ed. - Co? 28 00:03:04,935 --> 00:03:06,186 Gdzie jest Hannah Hall? 29 00:03:06,270 --> 00:03:07,271 W toalecie. 30 00:03:08,605 --> 00:03:10,274 Może usiądziesz? 31 00:03:17,823 --> 00:03:18,866 Hannah? 32 00:03:35,757 --> 00:03:37,759 Zakładam, że nie masz na imię Max. 33 00:03:41,722 --> 00:03:42,973 Max wystarczy. 34 00:03:48,145 --> 00:03:50,314 Twój ojciec mieszka tu od dawna? 35 00:03:51,565 --> 00:03:52,900 Dopiero odkąd wyszedł. 36 00:03:53,984 --> 00:03:54,985 Od paru lat. 37 00:03:55,652 --> 00:03:57,279 Wydaje się tu spokojnie. 38 00:03:58,238 --> 00:04:00,824 To moja matka wpadła na pomysł, by kupić dom nad jeziorem. 39 00:04:01,450 --> 00:04:02,618 Taki na weekendy. 40 00:04:02,701 --> 00:04:06,288 Miejsce, w którym mogliby trochę odpocząć. Pożyć bez stresu. 41 00:04:07,789 --> 00:04:10,042 Kupiła dom, kiedy jeszcze siedział w więzieniu. 42 00:04:12,169 --> 00:04:13,754 Ale zachorowała i… 43 00:04:16,298 --> 00:04:17,882 Nigdy nie mieszkali tu razem? 44 00:04:20,802 --> 00:04:22,763 Zmarła w dniu, w którym wyszedł. 45 00:04:25,349 --> 00:04:27,643 A dokładniej trzydzieści pięć godzin później. 46 00:04:34,399 --> 00:04:35,609 Wciąż mogę zawrócić. 47 00:04:42,574 --> 00:04:44,910 Jak chcesz, Max. 48 00:04:46,828 --> 00:04:49,414 Hannah, jesteś tam? To ja. 49 00:04:51,500 --> 00:04:54,002 - Długo jest w toalecie? - Kto? Bailey? 50 00:04:55,170 --> 00:04:57,172 Hannah. Długo tam już siedzi? 51 00:04:58,757 --> 00:05:00,425 Drzwi są zamknięte. Nie odpowiada. 52 00:05:02,928 --> 00:05:04,388 Hannah, wchodzimy. 53 00:05:21,947 --> 00:05:22,906 Cholera. 54 00:05:26,159 --> 00:05:28,745 Skontaktujcie się z policją w Austin. Mają szukać Hannah Hall. 55 00:05:28,829 --> 00:05:31,373 I natychmiast wysłać patrol na ulice. 56 00:05:31,456 --> 00:05:32,958 SANKTUARIUM 57 00:05:44,219 --> 00:05:45,846 Muszę coś zrobić. 58 00:05:47,347 --> 00:05:49,224 Musisz mi zaufać. 59 00:05:51,476 --> 00:05:53,145 Bailey, wiesz, gdzie ona jest? 60 00:05:57,065 --> 00:05:59,818 Jeśli wiesz, musisz mi powiedzieć. 61 00:06:00,903 --> 00:06:02,446 Nie wiem. Byłam z tobą. 62 00:06:06,116 --> 00:06:06,950 Okej. 63 00:06:45,697 --> 00:06:46,949 Możesz usiąść. 64 00:06:47,491 --> 00:06:49,076 Nie wiem, kiedy przyjdzie. 65 00:06:56,208 --> 00:06:57,376 Nie trzeba. 66 00:06:57,459 --> 00:07:00,337 Może nie tego musisz się obawiać. 67 00:07:01,129 --> 00:07:03,423 Te filary tylko wyglądają na solidne. 68 00:07:04,341 --> 00:07:08,720 Zostały przetransportowane do Austin w częściach i połączone tutaj. 69 00:07:09,888 --> 00:07:11,098 A Meredith… 70 00:07:12,724 --> 00:07:13,767 To moja żona. 71 00:07:14,726 --> 00:07:16,812 Miała prawdziwy talent do projektowania. 72 00:07:18,355 --> 00:07:22,150 Sprawiała, że wszystko stawało się piękne. 73 00:07:24,152 --> 00:07:26,154 Osobiście wybrała każdą rzecz w tym domu. 74 00:07:26,238 --> 00:07:27,489 Nawet najdrobniejszą. 75 00:07:28,073 --> 00:07:30,909 Nie wspominałbym o tym, ale pomyślałem, 76 00:07:31,618 --> 00:07:35,581 że kto jak kto, ale ty docenisz tę opowieść. 77 00:07:39,084 --> 00:07:40,836 - Hej, mały. - Cześć, tato. 78 00:07:41,879 --> 00:07:44,047 - Podniesie pani ręce? - Słucham? 79 00:07:44,131 --> 00:07:46,341 Musi się upewnić, czy nie masz podsłuchu. 80 00:07:47,301 --> 00:07:51,430 - Czemu miałabym mieć podsłuch? - Tego typu pytań już nie zadaję. 81 00:07:52,723 --> 00:07:54,141 Proszę podnieść ręce. 82 00:08:04,526 --> 00:08:07,988 - To nie do końca sanktuarium. - Nigdy nie podobała mi się ta nazwa. 83 00:08:09,239 --> 00:08:12,034 Gdyby nie to, że wybrała ją moja żona, zmieniłbym ją. 84 00:08:12,743 --> 00:08:13,911 Na jaką? 85 00:08:13,994 --> 00:08:16,079 Może na jakiś cytat? 86 00:08:16,788 --> 00:08:21,835 „Lasciate ogni speranza”. Coś o porzuceniu nadziei. 87 00:08:22,336 --> 00:08:24,546 Mój dziadek zawsze mawiał, że nadzieja nas zabije. 88 00:08:24,630 --> 00:08:25,839 Dobra kontrpropozycja. 89 00:08:26,340 --> 00:08:27,966 - Czysta. - To dobrze. 90 00:08:29,551 --> 00:08:32,095 - Możesz już ruszać. - Muszę ją odwieźć. 91 00:08:32,179 --> 00:08:35,307 Chciałbym spędzić trochę czasu z naszą nową znajomą. 92 00:08:36,140 --> 00:08:40,102 Nie masz nic przeciwko, prawda? Hannah? 93 00:08:41,355 --> 00:08:42,481 Mogę mówić ci Hannah? 94 00:08:44,608 --> 00:08:47,653 Czy wolisz „pani Michaels”? 95 00:08:51,615 --> 00:08:52,783 Może być Hannah. 96 00:08:53,617 --> 00:08:57,162 Widzisz, nic jej nie jest. A Ned odwiezie ją do miasta. 97 00:08:57,663 --> 00:08:59,331 - Tato… - Miałeś długi dzień. 98 00:09:01,500 --> 00:09:02,501 Wracaj do domu. 99 00:09:04,127 --> 00:09:05,629 Oczywiście jeśli chce wracać, 100 00:09:05,712 --> 00:09:08,841 nie powstrzymam Hannah przed powrotem do Austin… 101 00:09:10,843 --> 00:09:11,844 Ani do Sausalito. 102 00:09:14,763 --> 00:09:15,764 Nie trzeba. 103 00:09:34,825 --> 00:09:38,328 Potrzebuję danych o lokalizacji Nicholasa Bella i Charliego Smitha. 104 00:09:38,412 --> 00:09:40,247 Mamy kogoś pod domem Andrei Reyes? 105 00:09:40,330 --> 00:09:42,875 Tak. Cisza. Nic się też nie dzieje pod mieszkaniem Nicholasa. 106 00:09:42,958 --> 00:09:45,460 Policjant, który pilnuje Bez Dna, mógł widzieć Hannah. 107 00:09:45,544 --> 00:09:47,546 Sprawdzamy właśnie monitoring. 108 00:09:47,629 --> 00:09:50,591 Załatwcie nakaz przeszukania baru i niech Craven sprawdzi 109 00:09:50,674 --> 00:09:51,842 telefon Hannah. 110 00:10:04,897 --> 00:10:05,731 Jules. 111 00:10:05,814 --> 00:10:08,609 Wszystko w porządku? Nie mogę się dodzwonić do Hannah. 112 00:10:08,692 --> 00:10:11,403 Ja też nie. Nie wiemy, gdzie ona jest. 113 00:10:11,904 --> 00:10:13,947 Jesteś bezpieczna? 114 00:10:14,031 --> 00:10:15,449 Jestem z szeryfem Bradfordem. 115 00:10:16,033 --> 00:10:18,952 Ale… Jules, to wszystko moja wina. 116 00:10:19,828 --> 00:10:23,165 Hannah chciała wyjechać z Austin, a ja się nie zgodziłam. 117 00:10:23,248 --> 00:10:24,958 I po prostu zniknęłam. 118 00:10:25,042 --> 00:10:27,711 Co jeśli coś jej się teraz stanie? 119 00:10:27,794 --> 00:10:29,421 Nic jej się nie stanie. 120 00:10:29,505 --> 00:10:32,299 Wszystko będzie dobrze. Gdzie dokładnie teraz jesteś? 121 00:10:33,467 --> 00:10:34,718 ZABLOKOWANY – KOMÓRKA 122 00:10:34,801 --> 00:10:36,011 Bailey? 123 00:10:38,931 --> 00:10:40,516 Jules, oddzwonię. 124 00:10:43,352 --> 00:10:45,270 - Hannah? - Bailey. 125 00:10:50,484 --> 00:10:51,485 Tato? 126 00:11:04,456 --> 00:11:05,457 Burbon? 127 00:11:05,958 --> 00:11:07,876 - Jasne. - Dobra. 128 00:11:14,508 --> 00:11:15,509 Usiądź. 129 00:11:31,024 --> 00:11:33,235 To były drugie urodziny Kristin. 130 00:11:33,944 --> 00:11:35,904 Mówiła już pełnymi zdaniami. 131 00:11:36,613 --> 00:11:39,199 Tydzień wcześniej zabrałem ją do parku 132 00:11:40,033 --> 00:11:41,702 i spotkaliśmy jej pediatrę. 133 00:11:42,786 --> 00:11:46,748 Zapytał, co u niej słychać, a Kristin udzieliła odpowiedzi na dwa akapity. 134 00:11:51,211 --> 00:11:53,130 Zakładam, że wciąż taka jest. 135 00:11:53,797 --> 00:11:54,631 Tak. 136 00:11:59,261 --> 00:12:01,346 Hannah, co ty tu, kurwa, robisz? 137 00:12:06,393 --> 00:12:08,478 Miałam nadzieję, że się dogadamy. 138 00:12:13,108 --> 00:12:15,110 Nie wydaje mi się. Nie. 139 00:12:17,154 --> 00:12:18,488 Nie wysłuchałeś… 140 00:12:18,572 --> 00:12:21,033 Myślę, że nie po to tu jesteś. 141 00:12:22,951 --> 00:12:28,373 Masz nadzieję, że nie jestem tym, za kogo wszyscy mnie uważają. 142 00:12:33,670 --> 00:12:35,088 - Panie Bell. - Nicholas. 143 00:12:35,672 --> 00:12:38,634 Nicholas. Nie jestem tu po to, by rozpamiętywać przeszłość. 144 00:12:38,717 --> 00:12:41,595 Chcesz, żebym wybaczył twojemu mężowi. 145 00:12:42,095 --> 00:12:45,724 Chcesz, żebym mu wybaczył, choć nie masz pojęcia, 146 00:12:45,807 --> 00:12:47,142 co zrobił. 147 00:12:47,226 --> 00:12:50,020 Chyba mam jakieś pojęcie. Znam tę historię. 148 00:12:50,979 --> 00:12:51,980 Znam swojego męża. 149 00:12:52,064 --> 00:12:53,482 Twojego męża Ethana. 150 00:12:53,565 --> 00:12:55,609 Wiem, jak straciłeś córkę. 151 00:13:01,532 --> 00:13:03,200 Nie miałem z tym nic wspólnego. 152 00:13:04,451 --> 00:13:10,040 Jeśli myślisz, że ludzie, z którymi pracowałem, skrzywdziliby moje dziecko… 153 00:13:10,123 --> 00:13:10,999 Mają kodeks. 154 00:13:11,083 --> 00:13:13,710 Wiedzieli, że jeśli skrzywdzą moją rodzinę, 155 00:13:14,294 --> 00:13:16,505 - skończyłbym z nimi. - Panie Bell… Nicholas… 156 00:13:16,588 --> 00:13:18,423 Oczywiście Ethan nie chciał w to wierzyć. 157 00:13:19,007 --> 00:13:21,635 Po prostu szukał winnych, więc obwinił mnie. 158 00:13:22,594 --> 00:13:26,390 I ukarał mnie. Tak jakby nie spotkała mnie wystarczająca kara. 159 00:13:26,473 --> 00:13:31,186 Zresztą zapomnijmy o mnie. Jaki człowiek wywozi tak dziecko? 160 00:13:31,770 --> 00:13:35,732 Odebrał tej dziewczynce babcię, ciocię, wujka. 161 00:13:36,608 --> 00:13:38,110 Wszystkich, którzy ją kochali. 162 00:13:38,861 --> 00:13:43,407 Wszystkich, którzy znali jej matkę, którzy mogli opowiedzieć jej o Kate. 163 00:13:44,449 --> 00:13:48,036 I jeszcze ta hipokryzja. Tego, kurwa, nie mogę znieść. 164 00:13:49,872 --> 00:13:53,250 Twój mąż, lepiej niż ktokolwiek, wiedział, czym się zajmuję. 165 00:13:57,129 --> 00:13:59,089 Wiedział więcej niż moje dzieci. 166 00:14:00,257 --> 00:14:01,258 I… 167 00:14:03,427 --> 00:14:06,346 Zawsze zależało mu na relacji ze mną, a ja… 168 00:14:07,681 --> 00:14:08,974 Kochałeś go. 169 00:14:09,641 --> 00:14:10,893 Słucham? 170 00:14:13,520 --> 00:14:17,441 Przed tym wszystkim naprawdę go kochałeś. 171 00:14:17,524 --> 00:14:20,569 Próbowałem nawiązać z nim relację, jak zrobiłby każdy dobry rodzic. 172 00:14:21,236 --> 00:14:26,408 - Myślę, że nie tylko próbowałeś. - Jeśli tak, to popełniłem błąd. 173 00:14:26,491 --> 00:14:28,952 Oboje go popełniliśmy. Nie sądzisz? 174 00:14:29,036 --> 00:14:30,245 Nie. 175 00:14:30,829 --> 00:14:33,582 Mógłbym ci opowiedzieć taką historię o twoim mężu, 176 00:14:33,665 --> 00:14:36,043 że nigdy nie spojrzałabyś na niego w ten sam sposób. 177 00:14:36,126 --> 00:14:38,295 Nic nie zmieni tego, co naprawdę się liczy. 178 00:14:38,378 --> 00:14:39,379 Czyli czego? 179 00:14:39,963 --> 00:14:44,176 Myślę, że wiesz, jak bardzo mój mąż kocha twoją wnuczkę. 180 00:14:44,259 --> 00:14:45,552 Wszystko, co zrobił… 181 00:14:46,053 --> 00:14:48,472 Niezależnie od tego, jak to oceniasz… 182 00:14:48,555 --> 00:14:51,099 Wiesz, że zrobił to wszystko dla niej. 183 00:14:51,183 --> 00:14:54,436 Wierzę, że szanujesz go za to, że jest takim ojcem. 184 00:14:54,937 --> 00:14:59,983 Za to, że tak się poświęcił. I za to, że zadbał o swoją rodzinę. 185 00:15:01,443 --> 00:15:03,612 Mam wrażenie, że to was łączy. 186 00:15:05,072 --> 00:15:06,240 Posłuchaj uważnie. 187 00:15:07,282 --> 00:15:10,744 Spędziłem sporą część dekady w więzieniu. Sześć i pół roku. 188 00:15:11,245 --> 00:15:15,374 Wolałem to, niż narazić moją rodzinę poprzez ujawnienie tajemnic klientów. 189 00:15:15,457 --> 00:15:19,628 Straciłem córkę, wnuczkę, żonę i karierę. 190 00:15:19,711 --> 00:15:22,798 Jeśli chcesz mówić o poświęceniach, to to jest jebane poświęcenie. 191 00:15:22,881 --> 00:15:24,675 Nie próbuj mi wmawiać, 192 00:15:24,758 --> 00:15:26,885 że twój mąż jest jakimś męczennikiem. 193 00:15:26,969 --> 00:15:27,886 Ja… 194 00:15:33,183 --> 00:15:35,102 Nie porównuj mnie z nim. 195 00:15:42,109 --> 00:15:42,943 Grady Bradford. 196 00:15:43,026 --> 00:15:47,114 Ona tu jest. Nad Lake Travis, nie w mieście. 197 00:15:51,034 --> 00:15:52,035 Szefie? 198 00:15:54,413 --> 00:15:56,081 Dzwoń do biura szeryfa hrabstwa Travis. 199 00:15:56,164 --> 00:15:58,959 Potrzebujemy oddziału specjalnego w willi Bella nad Lake Travis. 200 00:15:59,543 --> 00:16:02,254 Cooper! Jenkins, Ed, jedziecie ze mną. 201 00:16:02,337 --> 00:16:03,964 Posner, pilnuj dziewczyny. 202 00:16:04,631 --> 00:16:05,632 Ruszamy. 203 00:16:21,773 --> 00:16:25,068 Pogorszysz sprawę, owijając tak mocno. 204 00:16:25,152 --> 00:16:26,528 Jesteś też lekarką? 205 00:16:26,612 --> 00:16:29,656 Osobą, która ma sporo ran dłoni na koncie. 206 00:16:30,490 --> 00:16:32,034 Ryzyko zawodowe. 207 00:16:34,411 --> 00:16:35,871 Przejdźmy do rzeczy, dobrze? 208 00:16:37,164 --> 00:16:38,373 Chcę ci złożyć propozycję. 209 00:16:38,457 --> 00:16:40,334 To nie ty powinnaś ją składać. 210 00:16:41,210 --> 00:16:42,461 Myślę, że ja. 211 00:16:42,961 --> 00:16:45,130 Myślę, że tylko ja mogę ją złożyć. 212 00:16:45,797 --> 00:16:47,424 - Czyżby? - Jasne jest, 213 00:16:47,508 --> 00:16:51,845 że ty i mój mąż nie przepadacie za sobą. 214 00:16:52,346 --> 00:16:55,182 Nie zaoferowałby… tego, co zamierzam zaoferować, 215 00:16:55,265 --> 00:16:58,894 ale nie ma go tu. Ja tu jestem. 216 00:17:00,896 --> 00:17:01,897 Okej. 217 00:17:03,273 --> 00:17:04,273 Słucham. 218 00:17:06,527 --> 00:17:09,655 Zakładam, że zależy ci na relacji z wnuczką. 219 00:17:10,821 --> 00:17:12,241 Mówisz o niej tak, 220 00:17:12,324 --> 00:17:16,787 jakby ta relacja była dla ciebie ważniejsza niż cokolwiek innego. 221 00:17:19,373 --> 00:17:24,044 I jakbyś był gotów porozumieć się z klientami, 222 00:17:24,795 --> 00:17:26,003 żeby odbudować tę relację. 223 00:17:26,088 --> 00:17:28,924 Myślisz, że mam taki wpływ na organizację? 224 00:17:29,007 --> 00:17:32,094 Nie wspominałeś, że spędziłeś dla nich sześć i pół roku w więzieniu? 225 00:17:32,177 --> 00:17:34,054 Zakładam, że są ci wdzięczni. 226 00:17:34,638 --> 00:17:39,309 Albo to, albo twoja wnuczka znowu zniknie. 227 00:17:40,519 --> 00:17:44,690 - Nie lubię, kiedy mi się grozi. - Nie grożę ci. Ponoć to ta druga opcja. 228 00:17:44,773 --> 00:17:46,191 Jedyna opcja. 229 00:17:46,942 --> 00:17:48,861 Dlaczego sądzisz, że was nie znajdę? 230 00:17:49,653 --> 00:17:50,654 Może byś nas znalazł. 231 00:17:52,155 --> 00:17:55,117 Ale naprawdę chcesz, żeby znów musiała uciekać? 232 00:17:58,537 --> 00:18:00,914 Proszę, byś zapewnił wnuczce bezpieczeństwo, 233 00:18:00,998 --> 00:18:06,545 pozwolił jej dalej żyć własnym życiem, na nowo poznać własną rodzinę. 234 00:18:07,504 --> 00:18:08,672 Poznać ciebie. 235 00:18:13,927 --> 00:18:15,095 Chciałbym tego. 236 00:18:16,013 --> 00:18:18,140 Ale jeśli prosisz, żebym chronił Ethana, 237 00:18:18,223 --> 00:18:19,558 to niemożliwe. 238 00:18:21,226 --> 00:18:23,812 Nie mógłbym go ochronić, nawet gdybym chciał. 239 00:18:23,896 --> 00:18:25,981 Chociaż podkreślam, że nie chcę. 240 00:18:40,829 --> 00:18:42,456 A gdyby Ethana nie było? 241 00:18:43,749 --> 00:18:44,750 Słucham? 242 00:18:48,086 --> 00:18:49,713 Gdyby Ethana w tym wszystkim nie było? 243 00:18:52,382 --> 00:18:53,383 Gdyby chodziło… 244 00:18:54,927 --> 00:18:57,262 …tylko o twoją wnuczkę, Kristin? 245 00:18:58,889 --> 00:19:00,265 Mógłbyś ją ochronić? 246 00:19:01,725 --> 00:19:03,060 Tylko Kristin? 247 00:19:04,228 --> 00:19:05,229 Tak. 248 00:19:07,648 --> 00:19:09,024 Rozumiesz, co mówisz? 249 00:19:09,107 --> 00:19:11,235 Twój mąż nie mógłby wrócić do domu. 250 00:19:11,735 --> 00:19:13,654 Ani teraz, ani nigdy. 251 00:19:14,321 --> 00:19:15,489 Tego chce Ethan. 252 00:19:17,616 --> 00:19:19,451 Żyć bez niej? 253 00:19:19,952 --> 00:19:24,998 Zapewnić jej bezpieczeństwo. Chronić ją. Pozwolić Bailey być Bailey. 254 00:19:27,376 --> 00:19:30,003 Oboje chcemy przede wszystkim tego. 255 00:19:35,592 --> 00:19:37,261 Nigdy nie miałam matki. 256 00:19:39,012 --> 00:19:40,138 Odeszła, gdy byłam mała, 257 00:19:40,222 --> 00:19:42,891 niewiele starsza niż Kristin, kiedy ją ostatnio widziałeś. 258 00:19:44,726 --> 00:19:48,355 Ale miałam dziadka. Miałam więcej niż większość ludzi. 259 00:19:49,022 --> 00:19:53,277 Próbuję ci wytłumaczyć coś, co musiał zrozumieć Ethan, kiedy odszedł. 260 00:19:53,360 --> 00:19:55,946 Moim priorytetem jest twoja wnuczka. 261 00:19:57,698 --> 00:20:03,161 Tylko ona się tu liczy. Wiesz o tym lepiej ode mnie. 262 00:20:03,245 --> 00:20:04,663 Dlaczego tak mówisz? 263 00:20:05,372 --> 00:20:06,456 Znałeś ją od dziecka. 264 00:20:15,007 --> 00:20:16,633 Wysłałem cię do domu. 265 00:20:17,217 --> 00:20:21,096 Grady Bradford jest przed bramą. Ma ze sobą sześciu ludzi. 266 00:20:27,686 --> 00:20:28,770 Dobrze. Myślisz… 267 00:20:34,902 --> 00:20:38,197 Myślisz, że byłaby gotowa się ze mną spotkać? 268 00:20:39,031 --> 00:20:40,032 Kristin? 269 00:20:41,867 --> 00:20:45,370 Tak. Zadbam o to, by nie była do ciebie uprzedzona. 270 00:20:45,454 --> 00:20:47,706 Zadbam o to, by wiedziała, 271 00:20:49,333 --> 00:20:52,920 że to, co się wydarzyło, nie ma związku z tym, co do niej czujesz. 272 00:20:54,463 --> 00:20:57,674 Tato. Ona musi już jechać. 273 00:21:03,639 --> 00:21:07,059 Jeśli jakaś część ciebie bierze pod uwagę, 274 00:21:07,142 --> 00:21:11,980 że Ethan mógłby pewnego dnia wślizgnąć się do naszego życia, 275 00:21:12,481 --> 00:21:15,901 a oni na to pozwolą, to tak się nie stanie. 276 00:21:18,654 --> 00:21:20,989 Ci ludzie nie zapominają. 277 00:21:23,534 --> 00:21:24,910 Rozumiem. 278 00:21:25,702 --> 00:21:29,790 Mogą go znaleźć. Nawet jeśli nie wróci. 279 00:21:32,209 --> 00:21:33,502 Dotąd go nie znaleźli. 280 00:21:42,511 --> 00:21:43,512 Wracaj do domu. 281 00:21:45,639 --> 00:21:49,726 Ona będzie bezpieczna. Obie będziecie. 282 00:21:51,436 --> 00:21:52,813 Masz moje słowo. 283 00:21:54,773 --> 00:21:56,149 - Dziękuję. - Nie dziękuj mi. 284 00:21:58,193 --> 00:21:59,987 Nie robię tego dla ciebie. 285 00:22:58,170 --> 00:23:01,131 Jaki masz plan, Hannah? 286 00:23:01,215 --> 00:23:04,176 Po prostu wsiądziesz do samolotu i wrócisz do dawnego życia, 287 00:23:04,259 --> 00:23:06,553 trzymając kciuki za szczęśliwe zakończenie? 288 00:23:09,056 --> 00:23:11,558 - To nie jest szczęśliwe zakończenie. - No właśnie. 289 00:23:11,642 --> 00:23:13,560 Nie ochronię was, jeśli będą wiedzieli, gdzie jesteście. 290 00:23:13,644 --> 00:23:16,980 - Tak czy inaczej nas nie ochronisz. - Myślisz, że Nicholas Bell to zrobi? 291 00:23:19,441 --> 00:23:23,570 Nicholas chce poznać swoją wnuczkę. Bardziej niż ukarać Owena. 292 00:23:28,951 --> 00:23:30,702 Nadal nie rozumiesz? 293 00:23:32,704 --> 00:23:36,083 Ci ludzie zrobią wszystko, by dorwać Owena. 294 00:23:37,042 --> 00:23:39,545 Odnajdą ciebie, odnajdą Bailey. 295 00:23:39,628 --> 00:23:42,798 Za wszelką cenę zmuszą Owena do opuszczenia kryjówki. 296 00:23:43,298 --> 00:23:47,219 - Za wszelką cenę. - Nicholas dał mi słowo. 297 00:23:47,302 --> 00:23:49,263 Nicholas żyje z kłamstw! 298 00:23:49,346 --> 00:23:50,722 Jakie są szanse? 299 00:23:50,806 --> 00:23:52,933 Jeśli nas przeniesiecie, jakie są szanse, że nas znajdą? 300 00:23:53,016 --> 00:23:54,518 Dziesięć procent? Pięć? 301 00:23:55,936 --> 00:24:00,107 Jednego jestem pewna. Gdyby Owen miał do nas wrócić, 302 00:24:00,190 --> 00:24:02,860 ci ludzie nie spoczną, dopóki go nie znajdą. 303 00:24:04,111 --> 00:24:06,572 A gdyby Bailey mogła przy tym ucierpieć… 304 00:24:08,657 --> 00:24:12,369 Owen nigdy nie podjąłby takiego ryzyka. 305 00:24:13,620 --> 00:24:16,373 Wiedział, że nie ochroni Bailey, jeśli zostanie z nami. 306 00:24:16,456 --> 00:24:20,586 To jak wytłumaczysz fakt, że twój mąż wysłał mi swój telefon? 307 00:24:22,212 --> 00:24:24,339 Wszystkie dokumenty na temat The Shop. 308 00:24:25,591 --> 00:24:28,218 Wszystko przygotował tak, żeby móc wrócić. 309 00:24:29,386 --> 00:24:31,054 Myślę, że miał inny powód. 310 00:24:31,638 --> 00:24:35,517 - Jaki? Dbał o swoje dziedzictwo? - Nie. O dziedzictwo Bailey. 311 00:24:35,601 --> 00:24:38,270 - To pochopne wnioski. - Chyba wiem, z kim wzięłam ślub. 312 00:24:38,353 --> 00:24:39,354 Daj spokój. 313 00:24:40,647 --> 00:24:41,732 Powinnaś już wiedzieć, 314 00:24:41,815 --> 00:24:44,651 że nigdy do końca nie wiemy, z kim bierzemy ślub. 315 00:24:52,034 --> 00:24:54,578 Owen zrobił nasze obrączki ślubne. 316 00:24:55,078 --> 00:24:57,331 Pracował nad nimi w nocy, na mojej tokarce. 317 00:24:57,414 --> 00:25:01,543 Chciał mnie zaskoczyć, ale… kiedy wracał do łóżka, 318 00:25:01,627 --> 00:25:03,754 czułam zapach drewna na jego skórze. 319 00:25:05,005 --> 00:25:09,426 Wiedziałam, co robił, jeszcze zanim on to wiedział. 320 00:25:12,930 --> 00:25:14,640 Właśnie na tyle się znaliśmy. 321 00:25:15,557 --> 00:25:18,477 Kiedy Owen zniknął, wiedział, co zrobię. 322 00:25:19,478 --> 00:25:24,358 Wiedział, że zrobię dokładnie to, czego ona potrzebuje. 323 00:25:26,735 --> 00:25:27,736 Hannah… 324 00:25:30,364 --> 00:25:32,115 Wiesz, jakie to ryzykowne. 325 00:25:35,994 --> 00:25:38,080 Będą cię ścigali. 326 00:25:39,873 --> 00:25:43,710 Może zostawią Bailey w spokoju, ale skrzywdzą ciebie, by skrzywdzić Owena. 327 00:25:43,794 --> 00:25:45,045 Żeby go zwabić. 328 00:25:49,341 --> 00:25:52,803 Nie możesz zawierać paktu z diabłem i oczekiwać, że wyjdziesz z tego cało. 329 00:25:56,014 --> 00:25:57,307 Właśnie to zrobiłam. 330 00:26:04,565 --> 00:26:07,276 Pani Michaels. Bailey. 331 00:26:24,251 --> 00:26:25,460 Przepraszam. 332 00:26:26,795 --> 00:26:28,922 Nie powinnam była uciekać… 333 00:26:31,633 --> 00:26:34,595 Już dobrze. Wszystko w porządku. 334 00:26:38,098 --> 00:26:39,099 On dzwonił. 335 00:26:41,143 --> 00:26:42,186 Twój ojciec? 336 00:26:42,686 --> 00:26:47,357 Czekaj. Zbyt wiele osób was tu słyszy. Sala konferencyjna. Już. 337 00:26:50,444 --> 00:26:51,445 Muszę zająć salę. 338 00:27:00,412 --> 00:27:03,123 - Mogę porozmawiać z Hannah w cztery oczy? - Bailey. 339 00:27:03,749 --> 00:27:06,627 Powiedz mi, co mówił twój ojciec. Tylko tak mu pomogę. 340 00:27:07,794 --> 00:27:08,795 Już dobrze. 341 00:27:13,050 --> 00:27:15,802 Kiedy odebrałam, 342 00:27:16,512 --> 00:27:19,306 tata już mówił. 343 00:27:21,517 --> 00:27:23,435 Nie powiedział, skąd dzwoni… 344 00:27:23,519 --> 00:27:26,522 Nie zapytał, czy u mnie w porządku. 345 00:27:27,648 --> 00:27:31,902 Po prostu… Powiedział, że ma 22 sekundy. 346 00:27:31,985 --> 00:27:33,737 To pamiętam. Dwadzieścia dwie sekundy. 347 00:27:36,323 --> 00:27:38,325 Powiedział, że jest mu przykro. 348 00:27:40,494 --> 00:27:42,454 Tak przykro, że… 349 00:27:45,040 --> 00:27:46,416 Powiedział… 350 00:27:47,292 --> 00:27:49,837 …że minie bardzo dużo czasu, zanim będzie mógł zadzwonić. 351 00:27:52,297 --> 00:27:54,091 I że nie może wrócić do domu. 352 00:27:57,219 --> 00:27:59,304 To znaczy, że nigdy nie wróci? 353 00:28:02,307 --> 00:28:05,561 Bailey, wiem, że jesteś poruszona, 354 00:28:05,644 --> 00:28:08,605 ale musimy omówić kolejne kroki. 355 00:28:10,107 --> 00:28:11,984 Kolejne kroki? W jakim sensie? 356 00:28:12,067 --> 00:28:16,071 Grady'emu chodzi o to, dokąd powinnyśmy teraz pojechać. 357 00:28:16,947 --> 00:28:21,493 - Czy wracać do domu, czy… - Czy jechać do nowego domu. 358 00:28:22,953 --> 00:28:25,205 Gdzieś, gdzie moglibyśmy was chronić. 359 00:28:25,789 --> 00:28:28,292 Żeby twój ojciec mógł wrócić, kiedy będzie bezpiecznie. 360 00:28:29,418 --> 00:28:31,712 - On nie wróci. - Tego nie wiesz. 361 00:28:33,922 --> 00:28:36,758 Bailey, na pewno ci mówił, że jestem po twojej stronie. 362 00:28:36,842 --> 00:28:38,510 I że powinnaś mnie słuchać. 363 00:28:38,594 --> 00:28:43,891 On… Powiedział, żebym słuchała Hannah. 364 00:28:45,893 --> 00:28:47,895 Ona nie ma wiedzy, narzędzi 365 00:28:47,978 --> 00:28:51,481 ani doświadczenia, twój ojciec też nie. 366 00:28:51,982 --> 00:28:55,235 Niezależnie od tego, co mówił, musisz pozwolić mi chronić twoją rodzinę. 367 00:28:57,613 --> 00:28:58,947 Ty tak nie uważasz. 368 00:29:00,199 --> 00:29:02,826 Bailey, myślę, że damy sobie radę. Ty i ja. 369 00:29:05,162 --> 00:29:06,955 Powinnyśmy jechać tam, dokąd zechcesz. 370 00:29:07,039 --> 00:29:11,001 Zrobić to, co sprawi, że będziesz czuła się najlepiej. 371 00:29:11,084 --> 00:29:12,211 Hannah, na Boga, 372 00:29:12,294 --> 00:29:13,962 znam Ethana i wiem, że nie chciałby… 373 00:29:14,046 --> 00:29:15,172 Co powiedziałeś? 374 00:29:16,381 --> 00:29:18,467 - Że znam twojego ojca i… - Nie. 375 00:29:18,550 --> 00:29:21,094 Ja znam mojego ojca. Gdyby chciał, żebym cię posłuchała, 376 00:29:21,178 --> 00:29:22,304 powiedziałby mi o tym. 377 00:29:28,560 --> 00:29:30,646 - Możemy wracać do domu? - Bailey. 378 00:29:30,729 --> 00:29:32,397 Zabierzesz mnie do domu? 379 00:29:35,651 --> 00:29:36,652 Dobrze. 380 00:29:46,912 --> 00:29:49,414 Dotarłyśmy na lotnisko. Hannah jest w toalecie. 381 00:29:49,498 --> 00:29:50,791 Chcesz z nią pogadać? 382 00:29:50,874 --> 00:29:53,544 Ty mi wystarczysz. Możemy wpaść dziś z Max na kolację? 383 00:29:55,671 --> 00:29:57,339 Może nie dziś. 384 00:29:57,422 --> 00:30:00,259 Dobrze, to przyjdziemy jutro wieczorem. 385 00:30:00,342 --> 00:30:01,593 Bezpiecznego lotu. 386 00:30:03,136 --> 00:30:04,137 Dzięki. 387 00:30:11,478 --> 00:30:12,563 Bailey. 388 00:30:16,191 --> 00:30:17,192 Chodźmy. 389 00:30:40,299 --> 00:30:41,633 Jaki on był? 390 00:30:43,093 --> 00:30:44,219 Nicholas? 391 00:30:45,679 --> 00:30:50,267 Mądry i smutny. 392 00:30:53,353 --> 00:30:56,732 Kocha swoją rodzinę. Kocha ciebie. 393 00:31:01,236 --> 00:31:03,530 Chce mnie odwiedzić? 394 00:31:05,032 --> 00:31:10,621 On, Andrea i Charlie. Chcieliby przyjechać z twoimi kuzynami. 395 00:31:10,704 --> 00:31:14,082 Myślę, że Andrea bardzo by chciała, żeby cię poznali. 396 00:31:16,543 --> 00:31:18,962 Nie zatrzymaliby się u nas na noc, prawda? 397 00:31:19,046 --> 00:31:20,839 Nie. W żadnym wypadku. 398 00:31:22,299 --> 00:31:25,177 Zjedlibyśmy razem posiłek. Od tego byśmy zaczęli. 399 00:31:29,306 --> 00:31:31,892 Muszę od razu podjąć decyzję w tej sprawie? 400 00:31:33,810 --> 00:31:36,271 Nie musisz teraz podejmować żadnych decyzji. 401 00:31:56,458 --> 00:31:58,585 - Obsługa kabiny, przygotowanie do startu. - Dzięki. 402 00:32:12,641 --> 00:32:16,854 Może podoba mi się sama myśl o tym, że bylibyśmy gdzieś daleko. 403 00:32:18,021 --> 00:32:20,148 Tylko ty i ja. 404 00:32:34,621 --> 00:32:35,622 A ty? 405 00:32:36,874 --> 00:32:37,875 Ja? 406 00:32:40,419 --> 00:32:42,588 Jak myślisz, gdzie będziemy za pięć lat? 407 00:33:13,952 --> 00:33:19,291 PIĘĆ LAT PÓŹNIEJ 408 00:33:27,216 --> 00:33:31,887 Zgubiłaś się? Okej. Jestem na drugim piętrze. 409 00:33:32,930 --> 00:33:37,643 Przy południowo-zachodnim wejściu. Szukaj samolotu. 410 00:33:39,937 --> 00:33:41,688 Jesteś ze słynnym Shepem? 411 00:33:42,981 --> 00:33:46,818 Powiedz mi, czy ma na sobie kardigan. Nie, nie. Będę grzeczna. 412 00:33:47,319 --> 00:33:48,779 Do zobaczenia za chwilę. 413 00:34:35,449 --> 00:34:37,202 Twoi potencjalni nadal cię kochają. 414 00:35:04,313 --> 00:35:05,564 Mamo? 415 00:36:18,512 --> 00:36:20,514 NAPISY: MARIA ZAWADZKA-STRĄCZEK