1 00:00:06,008 --> 00:00:10,053 JESTEM PANNĄ 2 00:00:14,975 --> 00:00:18,103 - Zamówisz w końcu? - Możesz iść przede mnie. 3 00:00:22,316 --> 00:00:23,650 Zamówienie 75 gotowe. 4 00:00:36,455 --> 00:00:37,289 Gotowe. 5 00:00:44,296 --> 00:00:46,715 - Witamy w Bing-Bang... - Przepraszam. 6 00:00:58,811 --> 00:01:01,939 Witamy w Bing-Bang Burgerze. Czym mogę służyć? 7 00:01:03,690 --> 00:01:07,820 Prosiłbym o trzy Bing... 8 00:01:13,075 --> 00:01:15,202 Wezmę jednego burgera Bing-Bang. 9 00:01:19,081 --> 00:01:21,667 Proszę i dziękuję. 10 00:01:43,230 --> 00:01:44,314 Coś jeszcze? 11 00:01:46,775 --> 00:01:50,653 „Nie, dziękuję”? I tyle? Poszedłeś sobie? 12 00:01:55,742 --> 00:01:56,826 Czytałem, 13 00:01:57,744 --> 00:02:03,542 że miłość w związku buduje się poprzez poznanie kogoś. 14 00:02:03,792 --> 00:02:06,670 Stary. Daj mi ten szajs. 15 00:02:07,421 --> 00:02:09,798 Ja chcę działać powoli. 16 00:02:10,757 --> 00:02:12,676 - Poznać ją. - Hamuj. 17 00:02:14,177 --> 00:02:16,805 Twoje czytanki nie mają tu zastosowania. 18 00:02:16,889 --> 00:02:20,475 - Kurna. Nie znasz jej. - Wiem, ale... 19 00:02:20,559 --> 00:02:22,811 Jak chcesz budować z nią miłość? 20 00:02:22,895 --> 00:02:26,899 Poza tym jesteś tu nowy. Związek? 21 00:02:27,649 --> 00:02:31,862 -Nie, idź w niby-związek. -A co to takiego? 22 00:02:31,945 --> 00:02:34,990 To znaczy, że bzykaliście się mniej niż trzy razy. 23 00:02:35,073 --> 00:02:36,533 Związek jest od trzech. 24 00:02:39,620 --> 00:02:41,955 Kto to wymyślił? 25 00:02:42,039 --> 00:02:45,292 Wszechświat i mój duch. 26 00:02:45,834 --> 00:02:46,835 Spójrz. 27 00:02:48,295 --> 00:02:50,797 Jak nad jeziorem zobaczysz ją z kimś innym, 28 00:02:50,881 --> 00:02:54,843 poczujesz się dziwnie, jeśli robiliście to trzy razy lub więcej. 29 00:02:55,636 --> 00:02:58,639 Ale przy dwóch razach... 30 00:02:59,640 --> 00:03:00,682 Czekaj, jestem... 31 00:03:02,601 --> 00:03:04,269 Jestem grubo porobiony. 32 00:03:04,811 --> 00:03:08,190 - Chyba byłem w jakimś... - Bo zrobiła się nam komora. 33 00:03:09,024 --> 00:03:12,945 - I klepie. Otwórz sobie okno. - Czemu rządzisz się moim oknem? 34 00:03:15,489 --> 00:03:18,450 Muszę jakoś skołować kasę, żeby iść do Bing-Banga. 35 00:03:18,533 --> 00:03:20,911 Jak nie masz na burgera, nie stać się na laskę. 36 00:03:20,994 --> 00:03:24,122 Nie słuchaj tych pajaców. Nie potrzebujesz forsy. 37 00:03:24,372 --> 00:03:29,002 Musisz tylko być sobą. Musisz prezentować siebie. 38 00:03:29,378 --> 00:03:33,507 Spojrzeć jej w oczy i powiedzieć: „Pragnę cię”. 39 00:03:34,091 --> 00:03:37,259 - Pragnę cię. - Oczami, nie na głos. 40 00:03:37,844 --> 00:03:40,430 Cicho, patrzcie na to. 41 00:03:46,603 --> 00:03:47,521 BILETY PARKINGOWE 42 00:03:52,943 --> 00:03:56,071 Marnujemy się, próbując przezwyciężyć traumę, 43 00:03:57,447 --> 00:04:03,453 udrękę, złamane serce, agonię samotności. 44 00:04:04,997 --> 00:04:06,039 Miłość zaś 45 00:04:06,123 --> 00:04:10,043 wykuta jest przez cierpienie, które skrywamy w dolnej części pleców. 46 00:04:11,628 --> 00:04:16,008 Ale to ból mówi nam, że żyjemy, a wyboje na drodze 47 00:04:16,091 --> 00:04:19,886 pokazują tylko, ile smoły i kamieni zostawiliśmy za sobą. 48 00:04:21,555 --> 00:04:25,559 Dążmy do pielęgnowania bólu, który jest nam dany. 49 00:04:26,560 --> 00:04:29,229 Kształtuje szczyty i szczeliny miłości. 50 00:04:30,480 --> 00:04:33,650 Rozkoszuj się nim. Błagaj o niego. 51 00:04:34,985 --> 00:04:40,198 To nasz łup za zmuszenie robaków do czekania na kolejny dzień. 52 00:04:47,539 --> 00:04:50,542 - Ja pierdzielę. - To gówno jest zabawne. 53 00:04:50,625 --> 00:04:52,210 Prawdziwe złoto. 54 00:04:53,795 --> 00:04:55,172 Nigdy się nie nudzi. 55 00:04:56,882 --> 00:05:01,136 - To moja ulubiona postać. - Serio? Kierowca? Powaga? 56 00:05:03,263 --> 00:05:05,515 To mój ziomal. 57 00:05:05,849 --> 00:05:09,561 Słuchaj, coś ci przyniosę. Ogarnę ci coś, brachu. 58 00:05:12,314 --> 00:05:13,190 Dobra. 59 00:05:13,940 --> 00:05:14,775 Stary. 60 00:05:16,526 --> 00:05:18,487 Serial debeściak. 61 00:05:18,570 --> 00:05:20,989 BÓJKA W OAKLAND „POTWÓR” 62 00:05:22,991 --> 00:05:24,409 Na co ci pieniądze? 63 00:05:24,493 --> 00:05:27,245 Chcesz wrócić do klubu i... 64 00:05:27,579 --> 00:05:29,414 Chłopaku, jest tak. 65 00:05:29,498 --> 00:05:32,750 Nie dajemy kasy tym, co olewają nasze zasady. 66 00:05:32,834 --> 00:05:35,378 Mówiłem, żebyś tego nie robił. Nie posłuchałeś. 67 00:05:36,171 --> 00:05:37,422 Teraz nie jesteś gotowy. 68 00:05:38,173 --> 00:05:42,427 Pójdziesz tam i dasz się zabić, wystawisz się na pokaz. 69 00:05:43,011 --> 00:05:47,349 - Jak znikniesz, zapomną. - Nie zapomną. 70 00:05:48,308 --> 00:05:52,813 Już po ptakach. Wypłynąłem. 71 00:05:53,647 --> 00:05:55,816 Czy mogę dostać trochę szmalu? 72 00:05:55,899 --> 00:05:59,778 Niedużo. Nie pomyślałem, że rzeczy tam kosztują. 73 00:05:59,861 --> 00:06:03,573 Nie musisz dziękować za tę błogą nieświadomość. 74 00:06:04,366 --> 00:06:08,120 Wiesz, czemu cię to ominęło? Bo ja karmiłem twoje wielkie dupsko. 75 00:06:08,995 --> 00:06:10,622 Dlatego nie wiedziałeś. 76 00:06:10,831 --> 00:06:13,208 Sądzisz, że żarcie samo tu przychodzi? 77 00:06:13,291 --> 00:06:16,044 Że chleb ma nogi i wbija nam na chatę? 78 00:06:16,128 --> 00:06:19,172 Otóż nie, pracuję, wydaję pieniądze, 79 00:06:19,256 --> 00:06:21,341 kupuję jedzenie, a ty je zjadasz. 80 00:06:21,800 --> 00:06:25,011 Jak postawisz klocka, muszę wziąć wieszak 81 00:06:25,095 --> 00:06:27,055 i posiekać gówno w toalecie. 82 00:06:27,139 --> 00:06:28,181 Nie wiesz tego. 83 00:06:29,516 --> 00:06:33,770 Jak chcesz własnych zasad, zarób własne pieniądze. 84 00:06:43,155 --> 00:06:44,364 Na co się gapisz? 85 00:06:48,368 --> 00:06:52,122 O tak. Cootie, pokochasz je. 86 00:06:52,372 --> 00:06:53,290 O mój Boże. 87 00:06:53,373 --> 00:06:56,334 Co słychać, Mo? Jak leci? Mogę dostać tę tequilę? 88 00:06:56,418 --> 00:06:58,128 - Tę tutaj? - Tak jest. 89 00:06:58,587 --> 00:07:01,882 - Pokaż dowód. - Jasne. 90 00:07:03,383 --> 00:07:04,301 Ja ją wezmę. 91 00:07:06,928 --> 00:07:10,140 Jestem wystarczająco dorosły. Te piwka też wezmę. 92 00:07:13,643 --> 00:07:15,187 - Ty masz dowód? - Gościu, 93 00:07:15,270 --> 00:07:17,564 żartujesz? Spójrz, jaki jest wielki. 94 00:07:17,647 --> 00:07:20,692 - Ma co najmniej 21 lat. - Skończyłem 22. 95 00:07:22,861 --> 00:07:25,697 Zostawiłem dowód w biurze. 96 00:07:27,532 --> 00:07:28,450 O cię chuj. 97 00:07:30,285 --> 00:07:32,829 No nic, muszę to zrobić dla Potwora. 98 00:07:34,039 --> 00:07:35,540 O tym właśnie mówię. 99 00:07:35,624 --> 00:07:38,919 - Nie dla ciebie. - Ale z ciebie hejter. 100 00:07:39,002 --> 00:07:39,878 Razem 37,58 $. 101 00:07:40,795 --> 00:07:43,924 - Trzydzieści siedem i... - Masz 37,58? 102 00:07:44,174 --> 00:07:47,552 Jestem spłukany, myślałem, że któryś z was... 103 00:07:48,345 --> 00:07:50,388 Ktoś wielki nie powinien być spragniony. 104 00:07:51,848 --> 00:07:52,849 Ani biedny. 105 00:07:54,434 --> 00:07:57,395 Nazywam się Sam Spiegel. Jestem agentem. 106 00:07:58,897 --> 00:07:59,856 Że szpiegiem? 107 00:08:01,608 --> 00:08:07,530 „Sam Spiegel, agent. Sport, talent, produkty acai”. 108 00:08:10,242 --> 00:08:13,703 Ubijmy interes. Rób hajs na profesjonalnym sporcie. 109 00:08:14,663 --> 00:08:18,833 Ludzie cię chcą. Potrzebują cię. Alko na mój rachunek. 110 00:08:19,709 --> 00:08:21,294 Te też mogę dorzucić? 111 00:08:26,549 --> 00:08:28,718 Odczytasz tę wizytówkę w ciemności? 112 00:08:30,553 --> 00:08:32,179 Bing-Bang. 113 00:08:32,264 --> 00:08:34,808 Jerry. Chcę omówić z tobą te pomysły. 114 00:08:35,558 --> 00:08:37,310 Te dotyczące poprawy jakości. 115 00:08:37,394 --> 00:08:40,397 Zamiast sałaty lodowej używajmy kapusty chińskiej. 116 00:08:40,480 --> 00:08:43,650 A zamiast zwykłej cebuli podawajmy grillowaną szalotkę 117 00:08:43,733 --> 00:08:46,695 i smażone w głębokim tłuszczu boczniaki mikołajkowe. 118 00:08:46,778 --> 00:08:50,115 Ludzie oszaleją. Możemy zmienić sposób, w jaki jedzą. 119 00:08:53,660 --> 00:08:57,122 Zdajesz sobie sprawę, że to międzynarodowa sieć korporacyjna? 120 00:08:59,958 --> 00:09:00,792 Tak. 121 00:09:02,460 --> 00:09:05,463 Dobra, oto co się stanie. 122 00:09:06,256 --> 00:09:10,677 Potrzebuję, by wszyscy, nie licząc tego dużego pana 123 00:09:11,469 --> 00:09:13,138 z tyłu... Cześć. 124 00:09:14,639 --> 00:09:18,059 Gdy was poproszę, podchodzicie z zamówieniem, 125 00:09:18,518 --> 00:09:20,603 mówiąc tak szybko, jak się da. 126 00:09:21,146 --> 00:09:23,273 Płacicie i odsuwacie się na bok. 127 00:09:23,356 --> 00:09:26,026 - Jeden podwójny i fryty. - Specjał z frytkami. 128 00:09:26,192 --> 00:09:28,611 - Dwa za szóstkę. - Dwa zestawy. 129 00:09:28,695 --> 00:09:30,113 Jeden Bing-Bang z colą. 130 00:09:35,869 --> 00:09:39,664 Witamy w Bing-Bang Burgerze. Czym mogę służyć? 131 00:09:40,123 --> 00:09:43,001 Mogę prosić pięć burgerów Bing-Bang? 132 00:09:46,087 --> 00:09:47,130 Pięć? 133 00:09:49,299 --> 00:09:53,470 Nie chcę zapeszać, ale spotkałem faceta, który ma kasę na alkohol i pannę. 134 00:10:24,459 --> 00:10:26,211 To źródełko ma tego więcej. 135 00:10:28,838 --> 00:10:30,632 Co jest z tymi poduszkami? 136 00:10:32,050 --> 00:10:33,134 Obiecuję. 137 00:10:34,844 --> 00:10:35,762 To ja... 138 00:10:39,015 --> 00:10:40,100 Fajny masz znaczek. 139 00:10:42,352 --> 00:10:43,269 Znaczek? 140 00:10:44,270 --> 00:10:47,816 Użyli bielszej bieli niż zwykle. 141 00:11:12,674 --> 00:11:17,053 - Co tam zakuwasz? - Potwór. Hej. 142 00:11:18,179 --> 00:11:20,306 Zakuwam, bo uważam, 143 00:11:20,557 --> 00:11:23,977 że kara śmierci jest straszna i chcę coś z tym zrobić. 144 00:11:25,854 --> 00:11:26,896 Niby co? 145 00:11:26,980 --> 00:11:29,441 Minie trochę czasu, zanim całkiem ją zniosą. 146 00:11:29,899 --> 00:11:30,900 Jasne. 147 00:11:32,360 --> 00:11:35,613 Więc uczę się być katem. 148 00:11:37,198 --> 00:11:39,742 Kara śmierci to okropna rzecz. 149 00:11:39,826 --> 00:11:43,455 Jeśli jako kat mógłbym odrobinę zmienić sytuację, 150 00:11:43,538 --> 00:11:47,500 uczynić śmierć mniej bolesną, to już zwycięstwo. 151 00:11:47,583 --> 00:11:49,085 Ale nadal będą... 152 00:11:49,169 --> 00:11:51,421 Większość katów stosuje metodę Harcourta. 153 00:11:51,504 --> 00:11:53,673 Więzień kładzie się, przypina się go. 154 00:11:53,756 --> 00:11:57,677 Zakładają opaskę uciskową i robią zastrzyk pod kątem 36 stopni. 155 00:11:57,760 --> 00:11:59,596 Metoda Stavlisiego jest lepsza. 156 00:12:00,180 --> 00:12:02,640 Więzień jest przypięty, ma opaskę uciskową. 157 00:12:02,724 --> 00:12:07,145 Kładziemy lewą rękę na sercu więźnia, żeby nie czuł się samotny. 158 00:12:07,228 --> 00:12:09,564 A potem robimy zastrzyk, niezręcznie dla nas, 159 00:12:09,647 --> 00:12:11,983 ale łagodniej dla nich, pod kątem 20 stopni. 160 00:12:12,442 --> 00:12:17,030 - Nie wiem, jak to ma... - Niektórzy chcą gruszek na wierzbie. 161 00:12:17,113 --> 00:12:18,781 Ja praktycznych rozwiązań. 162 00:12:19,991 --> 00:12:22,035 - Co jest, kurwa? - Gnoje. 163 00:12:22,118 --> 00:12:23,161 Znowu? 164 00:12:23,912 --> 00:12:26,498 - No nie. - Dostanę mojego shake'a? 165 00:12:28,416 --> 00:12:32,420 Cootie, nic o tym nie wiesz. Gotowy? Trzeba płynąć z... 166 00:12:35,298 --> 00:12:38,259 - Nic o tym nie wiesz. - Podaj to. 167 00:12:41,763 --> 00:12:44,224 - A to co? - To nazywa się... 168 00:12:46,392 --> 00:12:48,895 Twój but. O chłopie. 169 00:12:49,437 --> 00:12:53,441 Ale to wali. Masz, zakładaj. Wymęczyłeś mnie. 170 00:12:57,612 --> 00:12:58,571 Trzymaj. 171 00:13:00,198 --> 00:13:01,074 Dziękuję. 172 00:13:11,793 --> 00:13:14,087 Kurna, człowieku. 173 00:13:19,384 --> 00:13:21,678 - Trochę zostało. - No raczej. 174 00:13:21,761 --> 00:13:24,430 Nic tam nie ma, twojej śliny spijać nie będziemy. 175 00:13:34,065 --> 00:13:34,983 Odbierz. 176 00:13:36,442 --> 00:13:39,279 - Cześć. - Włącz kanał 36. 177 00:13:39,654 --> 00:13:42,574 - Włącz kanał 36. - Cholera. 178 00:13:42,907 --> 00:13:44,659 - To kanał sportowy. - Ja pierdziu. 179 00:13:44,826 --> 00:13:46,411 Będziesz sławny, bracie. 180 00:13:46,494 --> 00:13:50,582 Twoje nazwisko będzie na zupkach i płatkach. 181 00:13:50,665 --> 00:13:53,167 - Tego ludzie chcą? - Nie, ja nie. 182 00:13:53,251 --> 00:13:55,128 Ja chcę widzieć moje imię na budynku. 183 00:14:01,301 --> 00:14:04,053 Niesławny olbrzym, znany jako Potwór, 184 00:14:04,137 --> 00:14:08,016 został prewencyjnie wykluczony z każdego sportu zawodowego, 185 00:14:08,099 --> 00:14:10,184 - w tym z chodziarstwa. - Ja pierdolę. 186 00:14:10,435 --> 00:14:13,021 - Właściciele mówią... - Nawet nie zdążyłem spróbować. 187 00:14:13,605 --> 00:14:16,816 Boją się przyszłości. To nie było dla ciebie dobre. 188 00:14:17,358 --> 00:14:21,237 - Nagrałem ci coś lepszego. - Mówi, że ma dla mnie coś lepszego. 189 00:14:22,030 --> 00:14:24,949 - Czyli co? - Iluminaci odpadają. 190 00:14:26,659 --> 00:14:28,995 Menadżer mówi, że Iluminaci odpadają. 191 00:14:29,078 --> 00:14:30,622 I co? 192 00:14:30,830 --> 00:14:32,790 Mam być modelem w centrum handlowym. 193 00:14:35,168 --> 00:14:40,006 Cootie, bardzo się cieszę, że zgodziłeś się na ten kontrakt. 194 00:14:40,089 --> 00:14:44,552 Marka Asphalt Royalty reprezentuje zgiełk uliczny. 195 00:14:44,636 --> 00:14:49,515 I zdolność ulicznych kanciarzy, takich jak ty, do wzniesienia się wyżej. 196 00:14:49,807 --> 00:14:53,478 Cytryny na lemoniadę, kokainę na crack. Rozumiesz. 197 00:14:54,020 --> 00:14:58,107 Ty i ci, których reprezentujesz, macie promować ich markę. 198 00:14:58,775 --> 00:15:01,611 To bardzo mądrze, że monetyzujesz swój rozgłos. 199 00:15:02,612 --> 00:15:06,240 Będziesz tu modelem. Twarzą kampanii w necie i drukowanej. 200 00:15:06,366 --> 00:15:10,411 Będziesz zgarniać S-I-A-N-O. 201 00:15:11,204 --> 00:15:12,038 Czad. 202 00:15:12,121 --> 00:15:14,207 Twoi ludzie będą z ciebie dumni. 203 00:15:14,290 --> 00:15:16,501 Ja pójdę tam, a ty rób swoje czary. 204 00:15:17,752 --> 00:15:18,878 Pamiętasz pozycję? 205 00:15:38,940 --> 00:15:39,774 Cootie. 206 00:15:54,288 --> 00:15:57,375 Sorki, jak robicie nam zdjęcia, 207 00:15:57,458 --> 00:15:59,794 pilnujcie, bym miał dobrą pozę. Chwila. 208 00:15:59,877 --> 00:16:00,920 Błyśnij tym... 209 00:16:14,434 --> 00:16:17,562 - Robisz to dla pieniędzy? - Dla hamburgerów. 210 00:16:17,645 --> 00:16:21,607 Dla dziewczyny. Masz już w ogóle jej numer? 211 00:16:22,817 --> 00:16:25,528 - Próbowałem ci powiedzieć... - Hej, Cootie. 212 00:16:25,611 --> 00:16:29,615 Mój ziomek z Asphalt Royalty uwielbia twoją pracę. Mają pomysł. 213 00:16:31,534 --> 00:16:33,077 Hej, Cootie. 214 00:16:34,454 --> 00:16:39,125 Wyraz twojej twarzy jest smutny, 215 00:16:39,250 --> 00:16:44,338 a ma być zły i potężny. 216 00:16:45,631 --> 00:16:49,469 Twoja ręka... Sama ręka. Gdybyś tak mógł... 217 00:16:49,552 --> 00:16:51,929 Gdybyś mógł ją trochę podnieść. 218 00:16:59,437 --> 00:17:02,231 Mówi, że jest zajebiście. 219 00:17:02,940 --> 00:17:07,445 Zrobimy trochę naprawdę fajnych, nowatorskich rzeczy. Ja i ty, kolego. 220 00:17:15,285 --> 00:17:16,661 Tak, tak. 221 00:17:18,206 --> 00:17:19,832 Ta postać jest pojebana. 222 00:17:19,998 --> 00:17:22,627 - Wiem. - Ta postać? 223 00:17:23,628 --> 00:17:26,506 To coś ma intencję twórczą... 224 00:17:27,673 --> 00:17:31,719 - To coś znaczy, wiesz. - Nie chcę odwieść cię od pracy. 225 00:17:31,803 --> 00:17:34,847 Przyszłam porozmawiać z tobą o sieci. 226 00:17:35,306 --> 00:17:36,182 Znowu? 227 00:17:36,474 --> 00:17:39,602 Jedna z naszych akcji dotyczy obrony przed eksmisją. 228 00:17:39,685 --> 00:17:43,147 Byłoby super, gdybyś mógł dołączyć do nas i być jej częścią. 229 00:17:43,231 --> 00:17:46,234 Jones, to wydaje się ważne, ale tyram cały dzień, 230 00:17:46,317 --> 00:17:48,402 a to brzmi jak dużo pracy. 231 00:17:48,486 --> 00:17:49,946 - Dobra? - Bo tak jest. 232 00:17:50,696 --> 00:17:54,575 Dużo się tutaj uczę. Odkrywam nowe rzeczy. 233 00:17:54,659 --> 00:17:56,077 Dokładnie. I dobrze. 234 00:17:56,911 --> 00:18:00,039 Chcemy odkrywać nowe rzeczy, zmieniając świat. 235 00:18:00,832 --> 00:18:01,958 Brzmi prawilnie. 236 00:18:03,334 --> 00:18:06,420 Może obgadamy to w przyszłym tygodniu? 237 00:18:06,504 --> 00:18:08,172 Spoko, niech będzie. 238 00:18:08,256 --> 00:18:10,466 - Może być czwartek. - Czwartek, 13.15. 239 00:18:10,550 --> 00:18:15,304 Mnie pasuje środa o 17. Dobra, widzimy się w sobotę o 16. 240 00:18:15,847 --> 00:18:17,181 Cootie, przerwa. 241 00:18:20,685 --> 00:18:23,938 - Bolą mnie plecy. - Nowa poza. Odciąży kręgosłup. 242 00:18:52,049 --> 00:18:53,342 Wielki Polifemie. 243 00:18:55,219 --> 00:18:59,140 - Czekaliśmy na ciebie dziesiątki lat. - Co? 244 00:18:59,932 --> 00:19:05,271 Sam napisał, że objawi się nam olbrzym wśród ludzi. 245 00:19:05,354 --> 00:19:10,860 - Sam Spiegel? Mój agent? - Nie, Sam Woodson. 246 00:19:11,527 --> 00:19:14,739 Mieszkał z nami w Novato. Zmarł wiele lat temu. 247 00:19:15,114 --> 00:19:18,409 - Skąd on mnie zna? - Przepowiedział cię. 248 00:19:19,660 --> 00:19:22,204 Powiedział, że przybędziesz z odludnego miejsca. 249 00:19:22,622 --> 00:19:25,291 Ale ja jestem z Oakland. 250 00:19:26,083 --> 00:19:30,379 - Właśnie, odludne miejsce. - Mówisz tak, bo jesteś z Marin. 251 00:19:31,255 --> 00:19:33,424 Szanujmy odmienne poglądy, Polifemie. 252 00:19:33,591 --> 00:19:37,386 Ja to stronię od poliamorii. Tak jakby pracuję nad unoamorią... 253 00:19:37,470 --> 00:19:41,182 Karteczka numer 12 głosi, że urodzisz się w październiku. 254 00:19:41,265 --> 00:19:43,559 - Urodziłem się w sierpniu. - Dokładnie. 255 00:19:44,185 --> 00:19:49,440 Sierpień to ósmy miesiąc. Kiedyś był nim październik. 256 00:19:49,941 --> 00:19:54,028 Przed Cezarem. Jesteś mesjaszem. 257 00:19:58,532 --> 00:19:59,659 Nie jestem mesjaszem. 258 00:19:59,867 --> 00:20:04,997 „A wielki Polifem zaprzeczy swemu własnemu istnieniu”. 259 00:20:05,873 --> 00:20:10,461 Karteczka Sama numer 25. Będziemy czekać na twoje objawienie. 260 00:20:12,463 --> 00:20:13,673 Oraz instrukcje. 261 00:20:31,691 --> 00:20:33,818 Cootie, pamiętaj. Usta poziomo. 262 00:20:37,238 --> 00:20:39,448 Bing-Bang. 263 00:20:45,788 --> 00:20:48,666 510-555-0189. 264 00:20:49,667 --> 00:20:50,835 - Co? - Mój numer. 265 00:20:50,960 --> 00:20:55,256 510-555-0189. Mam ci zapisać? 266 00:20:55,339 --> 00:20:59,969 510-555-0189. Zapamiętam. 267 00:21:03,639 --> 00:21:04,515 Zadzwoń. 268 00:21:05,391 --> 00:21:08,853 Nie musisz czekać w kolejce. Mogę ci podać burgery. 269 00:21:09,729 --> 00:21:10,604 Dobra. 270 00:21:16,277 --> 00:21:17,611 Ale ja ich nie lubię. 271 00:21:20,281 --> 00:21:21,198 Wiem. 272 00:21:25,411 --> 00:21:27,413 Wypijmy jeszcze po jednym. 273 00:21:28,122 --> 00:21:32,668 Wiedziałem, że tak będzie. Ja już nie imprezuję. 274 00:21:34,003 --> 00:21:37,548 Zgadzasz się na jednego, dwa, a potem są trzy. Nie przestajesz. 275 00:21:38,090 --> 00:21:43,554 Żebyś wiedział, taką mnie lubisz. Szybki ogień i powtórka. 276 00:21:46,640 --> 00:21:48,350 - Podejdź. - To twoje miejsce. 277 00:21:50,186 --> 00:21:53,606 Cootie wyfrunął. Ale ty wciąż tu biegasz jak szalona. 278 00:21:54,273 --> 00:21:55,858 Nie wyfrunął. 279 00:21:56,484 --> 00:21:59,070 Zmusiłeś go i wypchnąłeś. 280 00:21:59,153 --> 00:22:03,783 Nie ja zmusiłem go do bycia czarnym w szopce betlejemskiej. 281 00:22:04,116 --> 00:22:07,912 Chłopak dokonuje wyborów, mając ograniczoną wiedzę. 282 00:22:08,162 --> 00:22:12,708 Więc musimy ją uzupełnić, żeby mógł postępować lepiej. 283 00:22:12,792 --> 00:22:15,669 Mówiłem ci, że to... Informacja... 284 00:22:16,045 --> 00:22:17,129 Wiem, kim jesteś. 285 00:22:18,589 --> 00:22:19,590 Jestem fanem. 286 00:22:19,757 --> 00:22:22,968 Martisse od Ckliwości. I Ostatecznej destrukcji. 287 00:22:23,052 --> 00:22:25,012 - Tak, to ja. - Tango na palcach. 288 00:22:25,096 --> 00:22:28,974 Uwielbiam to. W kółko puszczam sobie jeden z waszych teledysków. 289 00:22:29,391 --> 00:22:31,977 Mam go na telefonie, spójrz. 290 00:22:32,394 --> 00:22:36,649 Chwileczkę. Ludzie, słuchajcie, jest tu z nami legenda. 291 00:22:37,775 --> 00:22:38,734 Głośniej! 292 00:22:38,818 --> 00:22:41,821 - Liźnijcie trochę historii muzyki. - Głośniej. 293 00:22:42,905 --> 00:22:43,906 Obczajcie to. 294 00:22:43,989 --> 00:22:46,909 Jadę moją beemą To może być twój temat 295 00:22:46,992 --> 00:22:48,077 Ale mam schemat 296 00:22:48,160 --> 00:22:51,372 Masz na sobie to samo, co nosiłeś 30 lat temu. 297 00:22:52,414 --> 00:22:55,751 Panie są na miejscu A my mamy środki 298 00:22:56,252 --> 00:22:59,338 By czas spędzić słodki 299 00:22:59,421 --> 00:23:01,048 Po prawdzie to one 300 00:23:02,424 --> 00:23:06,720 Słuchaj, w tym momencie nie możemy mu tyle wyjawić. 301 00:23:06,804 --> 00:23:08,764 Zobaczmy, dokąd zmierza. 302 00:23:08,848 --> 00:23:11,600 Pomóżmy mu unikać błędów, by mógł się uczyć. 303 00:23:11,684 --> 00:23:13,185 To idzie po niego. 304 00:23:13,352 --> 00:23:16,605 Mieliśmy o tym nie mówić. Nie tutaj. 305 00:23:16,689 --> 00:23:18,941 Musimy, bo jak to go dopadnie, 306 00:23:19,024 --> 00:23:23,821 wokół nas będzie chaos, ból, krew i zniszczenie. 307 00:23:25,281 --> 00:23:26,615 Oby był gotowy. 308 00:24:46,654 --> 00:24:48,656 Napisy: Marcin Kędzierski 309 00:24:48,739 --> 00:24:50,741 Nadzór kreatywny nad tłumaczeniem Krzysztof Wollschlaeger