1 00:00:26,320 --> 00:00:30,324 Cootie. Tak ci na imię, skarbie. 2 00:00:41,168 --> 00:00:43,212 JESTEM PANNĄ 3 00:00:50,803 --> 00:00:52,304 Kawał byka z ciebie. 4 00:00:52,763 --> 00:00:56,391 Serce. Głowa. Ręce. Stopy. 5 00:01:16,870 --> 00:01:17,871 Trzymaj. 6 00:01:19,498 --> 00:01:20,957 BOHATER 7 00:01:24,920 --> 00:01:26,588 Uznałam, że ci się spodobają. 8 00:01:40,936 --> 00:01:42,479 Duży z ciebie sukinsyn. 9 00:01:42,938 --> 00:01:45,649 Robisz w domu niezłą rozróbę. 10 00:01:45,941 --> 00:01:48,402 Opierając się o ściany, dziurawisz je. 11 00:01:48,485 --> 00:01:53,031 I muszę sam to naprawiać, bo nie chcę, żeby ktoś cię zobaczył. 12 00:01:53,156 --> 00:01:55,659 - Bo by cię wsypali. - Przepraszam. 13 00:01:56,493 --> 00:02:00,080 Jak farba wyschnie, trzymaj się żółtej strony. 14 00:02:09,006 --> 00:02:11,758 Dziedzic fortuny Nowoczesnych Urządzeń Obliczeniowych, 15 00:02:11,842 --> 00:02:16,430 wzięty wydawca komiksów Jay Whittle, sprzedał rekordowe ilości Bohatera. 16 00:02:16,930 --> 00:02:20,976 Ale przy numerze 12. Bohater opuścił strony komiksu 17 00:02:21,059 --> 00:02:23,312 i trafił na oblegane ulice Oakland. 18 00:02:23,395 --> 00:02:25,021 Ogarnijcie się, półgłówki. 19 00:02:25,230 --> 00:02:29,151 - Dlaczego pozwalasz mu to oglądać? - Nie ma wiele. Daj mu chociaż to. 20 00:02:29,234 --> 00:02:32,738 ...by odkryć, co kręci enigmatycznego przedsiębiorcę. 21 00:02:33,739 --> 00:02:38,076 Sądzę, że ludzie widzą w kolorach, 22 00:02:39,828 --> 00:02:43,081 zaś ja widzę w czerni i bieli. 23 00:02:45,083 --> 00:02:48,795 Szary to w sumie też kolor, 24 00:02:50,213 --> 00:02:55,009 ale nawet on nie znajduje się w mojej palecie kolorów. 25 00:02:57,137 --> 00:03:01,516 To naprawdę bardzo proste. Ludzie nie powinni się bać. 26 00:03:02,517 --> 00:03:03,769 Nie powinni czuć, 27 00:03:05,270 --> 00:03:09,650 jakby cały czas mieli lufę przy skroni. 28 00:03:12,319 --> 00:03:16,406 Ludzie powinni czuć się chronieni. Prawo chroni ludzi. 29 00:03:17,783 --> 00:03:19,618 Prawo prowadzi do porządku, 30 00:03:20,327 --> 00:03:25,290 a porządek gwarantuje, że wszyscy są 31 00:03:28,585 --> 00:03:29,670 bezpieczni. 32 00:03:37,259 --> 00:03:38,095 Jay? 33 00:03:44,851 --> 00:03:47,938 Mam nadzieję, że nie poczułaś się zagrożona. 34 00:03:48,021 --> 00:03:50,273 - Nie było to moją intencją. - Nie. 35 00:03:50,357 --> 00:03:51,692 Potrzymam cię za rękę. 36 00:03:59,908 --> 00:04:03,620 - Świat nie jest jeszcze gotowy. - Skąd możesz wiedzieć, mamo? 37 00:04:03,704 --> 00:04:06,498 Nie pyta się Bliźniąt, skąd wiedzą różne rzeczy. 38 00:04:25,809 --> 00:04:28,311 Po prostu czuję, że nie mogę tu oddychać. 39 00:04:29,771 --> 00:04:32,941 Niesławni bliźniacy Cocoa zostali schwytani i usunięci 40 00:04:33,025 --> 00:04:35,527 z ulic Oakland. Przypisuje się im 41 00:04:35,610 --> 00:04:38,905 szereg kradzieży papierosów z ostatniego miesiąca. 42 00:04:38,989 --> 00:04:40,198 Nadal oglądasz? 43 00:04:40,282 --> 00:04:42,951 - To wiadomości. - Ile już przeczytałeś? 44 00:04:43,368 --> 00:04:46,496 Mówiłem ci, 10 godzin czytania, trzy godziny ćwiczeń. 45 00:04:46,580 --> 00:04:49,750 Godzina higieny i trzy robienia tego, co chcę. Wiem. 46 00:04:49,958 --> 00:04:52,961 - Dychę już odbębniłem. - Potrzebujesz dyscypliny. 47 00:04:54,046 --> 00:04:56,965 Czuję twoje stopy, zadek czy pachy? 48 00:04:59,843 --> 00:05:02,179 Chciałbyś, żeby twój burger... 49 00:05:02,262 --> 00:05:03,597 Bing-Bang. 50 00:05:03,680 --> 00:05:05,474 ...był tym burgerem. 51 00:05:06,725 --> 00:05:10,771 Wsadź sobie w usta tego soczystego burgera. 52 00:05:13,940 --> 00:05:15,025 Chodź do mnie. 53 00:05:15,108 --> 00:05:18,695 Będziesz dalej prowadził kampanię i zostaniesz wybrany. 54 00:05:20,572 --> 00:05:23,116 Dobra, chodź. Zróbmy to. 55 00:05:26,787 --> 00:05:30,499 Serce, głowa, ręce, stopy. 56 00:05:30,791 --> 00:05:34,377 Dopóki naciskam, nie ma porażki. 57 00:05:34,503 --> 00:05:37,589 Pochyl się. Wyprostuj prawe ramię. 58 00:05:37,756 --> 00:05:38,924 Trzymaj się żółtej. 59 00:05:39,007 --> 00:05:41,259 - Powoli, powoli. - Żółta strona, stary. 60 00:05:41,551 --> 00:05:42,803 Trzymaj się żółtej. 61 00:05:43,178 --> 00:05:45,263 - Spokojnie, Martisse. - Żółta. 62 00:05:46,556 --> 00:05:47,390 Szlag. 63 00:05:54,689 --> 00:05:56,233 Muszę się stąd wydostać. 64 00:06:20,882 --> 00:06:22,342 Co myślisz, chłopcze? 65 00:06:31,518 --> 00:06:34,521 - Buty. - Przecież wiesz. 66 00:06:38,275 --> 00:06:41,570 Następny przystanek, świat. 67 00:06:43,446 --> 00:06:46,283 Jeszcze nie teraz. Dopiero w twoje 21. urodziny. 68 00:06:46,366 --> 00:06:49,494 Dlaczego? Za dwa lata w magiczny sposób będę gotowy? 69 00:06:49,577 --> 00:06:54,624 Tak, musisz nam zaufać. Jeśli nie zaufasz nam, to komu? 70 00:06:58,670 --> 00:07:04,217 Co? Bing... To nie trucizna? 71 00:07:24,154 --> 00:07:29,159 - To wariant Bing-Bang burgera. - Tak, to tylko wariant. 72 00:07:29,242 --> 00:07:31,494 Nie damy ci tej trucizny. 73 00:07:31,870 --> 00:07:35,999 - Masz szczęście, że cię wspieramy. - Mamę zabierałeś do Bing-Banga? 74 00:07:36,458 --> 00:07:39,336 - Że ją? W życiu. - Wiesz, o kim mówię. 75 00:07:40,212 --> 00:07:44,507 Moja siostrzyczka była piękną duszą. Nie podałbym jej trucizny. 76 00:07:44,591 --> 00:07:47,177 I nie dałbym jej tobie. Sobie też nie. 77 00:07:49,596 --> 00:07:54,142 Serce, głowa, ręce, stopy. Dalej. 78 00:07:59,981 --> 00:08:05,111 Serce, głowa, ręce, stopy. Dopóki naciskam, nie ma porażki. 79 00:08:05,695 --> 00:08:09,616 Moja dyscyplina to struktura, która czyni mnie kompletnym. 80 00:08:10,158 --> 00:08:13,828 Czysty umysł będzie się odżywiał, a prawda nigdy nie jest słaba. 81 00:08:14,704 --> 00:08:17,457 Cierpię za dzień, w którym wszyscy zyskają. 82 00:08:18,083 --> 00:08:21,378 Będę gotowy na świat i gotowy na ból. 83 00:08:26,591 --> 00:08:31,972 - Ogarnijcie się, półgłówki. - Ogarnijcie się, półgłówki. 84 00:08:32,264 --> 00:08:36,433 Nie chcę iść do więzienia, ale ta suka nie wie, z kim zadziera. 85 00:08:36,643 --> 00:08:39,437 Suka nie wie, z kim zadziera. 86 00:08:47,487 --> 00:08:49,656 Skup się na kluczowych słowach. 87 00:08:50,198 --> 00:08:54,577 Kontrola. Magnetyzm. Dominacja. 88 00:08:54,661 --> 00:08:58,498 Od tego dnia wiedziałem, że osiągnę wielkość. 89 00:08:58,873 --> 00:09:03,753 Od tego dnia wiedziałem, że osiągnę wielkość. 90 00:09:38,163 --> 00:09:41,541 Hej. Widziałem cię. 91 00:09:47,589 --> 00:09:48,506 Widziałem cię. 92 00:09:49,591 --> 00:09:53,803 Teraz rozumiem, czemu Francine i Martisse przywieźli to ogrodzenie i te drzewa. 93 00:09:54,596 --> 00:10:00,268 Słuchaj, moje pozwolenia są trefne. Wierz mi, 94 00:10:00,560 --> 00:10:04,814 nie chcę cię wkopać i zwalić ci na głowę całego miasta. 95 00:10:05,398 --> 00:10:09,110 Czaisz? Widzę stamtąd całą zatokę. 96 00:10:09,944 --> 00:10:14,032 Dwa i pół z pięciu mostów. Jestem Lalo, stary. 97 00:10:15,241 --> 00:10:18,870 Robię tamales na imprezę uliczną. Jak chcesz, podrzucę ci. 98 00:10:23,917 --> 00:10:28,004 - Tamales? - Najlepsze w Oakland. 99 00:10:29,381 --> 00:10:30,382 Poproszę. 100 00:10:30,632 --> 00:10:34,302 Choć to nie burgery Big-Bang, które tak lubi twój staruszek... 101 00:10:35,178 --> 00:10:38,890 Martisse je lubi? 102 00:10:39,140 --> 00:10:43,019 Kiedyś wpierdzielaliśmy je jak szaleni. 103 00:10:43,895 --> 00:10:45,688 Chyba co drugi dzień. 104 00:10:45,772 --> 00:10:48,483 Uznałem, że też je lubisz, bo wiesz... 105 00:10:50,944 --> 00:10:52,821 A to skurwiel. 106 00:11:15,385 --> 00:11:18,012 Musiałam go przestawić. Sprawdź u siebie. 107 00:11:18,096 --> 00:11:19,264 Nie ma go tu. 108 00:11:24,018 --> 00:11:27,981 Obserwujesz sobie? To dobrze. 109 00:11:31,359 --> 00:11:33,570 Wybacz, że bywam niewdzięczny. 110 00:11:35,363 --> 00:11:37,866 Wiem, że chcecie dla mnie jak najlepiej. 111 00:11:39,367 --> 00:11:41,411 Że nie chcecie, żebym jadł 112 00:11:41,494 --> 00:11:46,040 truciznę, którą serwują korporacje. Choćby Bing-Bang Burger. 113 00:11:47,876 --> 00:11:51,045 Wiem, że nie dasz mi czegoś, czego sam nie jadłeś. 114 00:11:51,379 --> 00:11:54,215 Przepraszam, że zachowuję się jak nadąsany bachor. 115 00:11:55,008 --> 00:11:56,217 Przeprosiny przyjęte. 116 00:12:02,932 --> 00:12:04,267 Gdzie się wybierasz? 117 00:12:04,350 --> 00:12:07,103 - Idziemy do parku. - Będziecie tam całą noc? 118 00:12:07,228 --> 00:12:08,605 Nie wiem. Może. 119 00:12:14,360 --> 00:12:18,072 - Jeśli nie zaufasz nam, to komu? - Masz szczęście, że cię wspieramy. 120 00:12:18,156 --> 00:12:18,990 Kontrola. 121 00:12:19,073 --> 00:12:21,576 Kiedyś wpierdzielaliśmy je jak szaleni. 122 00:12:21,659 --> 00:12:23,786 - Potrzebujesz dyscypliny. - Dominacja. 123 00:12:23,870 --> 00:12:25,997 Świat nie jest jeszcze gotowy. 124 00:12:26,080 --> 00:12:27,040 Kontrola. 125 00:12:27,207 --> 00:12:30,418 Ta suka nie wie, z kim zadziera. 126 00:12:56,694 --> 00:12:58,738 - Panna. - Siema. 127 00:13:03,368 --> 00:13:06,204 Stary, ki chuj? 128 00:13:06,704 --> 00:13:09,249 Przeginka, skończ już kupować ten tani szajs. 129 00:13:09,332 --> 00:13:13,086 Jesteś jakiś pojebany? Prawie wypaliło mi gardło. 130 00:13:16,464 --> 00:13:18,132 Przestańcie, bo się posikam. 131 00:13:18,216 --> 00:13:21,761 - To odlej się w krzakach. - W krzakach? 132 00:13:22,178 --> 00:13:25,431 - Zaczekaj, wytrzymaj. - Masz pęcherz jak dziecko. 133 00:13:25,515 --> 00:13:26,432 Zamknij się. 134 00:13:30,186 --> 00:13:31,729 Szlag. 135 00:13:38,444 --> 00:13:42,073 Ale mam fazę. 136 00:13:47,996 --> 00:13:49,122 Co jest... 137 00:13:52,708 --> 00:13:56,546 O kurwa! Ludzie! 138 00:13:58,840 --> 00:14:02,260 - Krzak właśnie uciekł. - Że jak? 139 00:14:03,845 --> 00:14:05,054 To pieprzony olbrzym. 140 00:14:09,225 --> 00:14:10,143 OLBRZYM NA DZIELNI 141 00:14:10,226 --> 00:14:12,437 Gdy mama robi obiad i jest... 142 00:14:14,772 --> 00:14:17,817 Niech mój ziom Felix opowie swoją wersję tej historii. 143 00:14:17,900 --> 00:14:21,362 Widziałem, co widziałem. To był czterometrowy czarny brat 144 00:14:22,697 --> 00:14:25,450 przybrany w liście i gałęzie... 145 00:14:25,533 --> 00:14:31,080 Mamy koszulki z Potworem, które powstały na bazie rysunków Felixa. 146 00:14:31,164 --> 00:14:32,373 Potwór. 147 00:14:32,498 --> 00:14:34,876 Link w opisie. Kupcie, nim się rozejdą. 148 00:14:34,958 --> 00:14:36,210 Od nas. 149 00:14:36,294 --> 00:14:37,879 Przecena. 150 00:15:15,541 --> 00:15:17,627 Typiara pracuje z mydlinami. 151 00:15:18,670 --> 00:15:21,798 Skrobie je, czaicie? Podchodzi do mnie... 152 00:15:21,881 --> 00:15:26,135 Zaczęliśmy się kłócić. Mówię jej, 153 00:15:26,219 --> 00:15:29,138 że chyba złapała za zły przyrząd. 154 00:15:42,318 --> 00:15:48,199 Mówiłem wam. Ziomek, widzę cię. Dawaj do nas. 155 00:15:48,282 --> 00:15:49,283 Siema, co tam? 156 00:15:52,328 --> 00:15:54,205 - Chcesz buszka? - Stary, nie. 157 00:15:54,288 --> 00:15:55,331 Przymknij się. 158 00:16:02,964 --> 00:16:05,049 Ale ogień. 159 00:16:05,508 --> 00:16:09,470 - Scat, chodź no tutaj. - Serio myślałam, że hodują tu zioło. 160 00:16:10,930 --> 00:16:16,310 Jestem Cootie. Cootie, ale możecie wołać na mnie Cootie. 161 00:16:17,854 --> 00:16:22,608 - Więc pracujesz w Auto-Area. - Tak jest, tak. 162 00:16:34,454 --> 00:16:38,583 Tak szczerze, pracuję tam, żeby mieć części do mojej fury. 163 00:16:38,666 --> 00:16:42,712 Tak naprawdę ona jest moją pracą, Auto-Area niech się wali. 164 00:16:43,755 --> 00:16:47,341 Mnie rodzice powiedzieli, że jak nie masz pracy, 165 00:16:47,425 --> 00:16:50,511 to wysyłają cię do paki, to ma w sumie sens. 166 00:16:51,554 --> 00:16:54,474 Jak jesteś młodym czarnym, a gliniarze zobaczą cię 167 00:16:54,557 --> 00:16:57,935 bez roboty, to cię zawijają. Wiem o tym wszystko. 168 00:16:59,562 --> 00:17:03,274 - Stary, to nie tak... - Metaforycznie właśnie... 169 00:17:03,357 --> 00:17:04,316 W mordę. 170 00:17:05,651 --> 00:17:08,946 - Cholera. - Nie licząc tego razu, jak cię zobaczył, 171 00:17:10,989 --> 00:17:12,324 nigdy nie wychodziłeś? 172 00:17:14,702 --> 00:17:17,662 Mama zrobiła mi tacosy, chcecie? 173 00:17:17,914 --> 00:17:19,665 Mam ich dużo. 174 00:17:19,916 --> 00:17:21,167 - Ja odpuszczę. - Spoko. 175 00:17:32,595 --> 00:17:33,888 Kurna, dobre są? 176 00:17:35,973 --> 00:17:38,601 Nie będę się czaił i zapytam. 177 00:17:39,393 --> 00:17:41,854 - Coś ty taki wielki? - Właśnie. 178 00:17:42,730 --> 00:17:45,233 Podejrzewam, że mój rozmiar jest znakiem. 179 00:17:45,316 --> 00:17:50,029 - Tak, znakiem ostrzegawczym dla zdzir. - To sygnał, by zrobić coś ważnego. 180 00:17:50,279 --> 00:17:53,407 - Ważnego jak hajs czy... - Ważnego jak Bohater. 181 00:17:53,491 --> 00:17:55,159 - Jak się nazywasz? - Jones. 182 00:17:55,284 --> 00:17:58,538 Bohater zamknął mojego kuzyna za sprzedaż trawki bez licencji. 183 00:17:58,621 --> 00:17:59,831 Dlaczego miałby to robić? 184 00:18:00,665 --> 00:18:04,335 Dla żartu albo zbiera na czynsz. Muszę go zapytać. 185 00:18:13,219 --> 00:18:16,013 Chcecie zobaczyć, jak wyciskam caprice? 186 00:18:26,023 --> 00:18:30,194 Władza istnieje w akcie, kiedy jest wprawiona w ruch. 187 00:18:31,070 --> 00:18:34,949 Foucault. „Władza istnieje tylko, gdy się z niej korzysta”. 188 00:18:35,157 --> 00:18:37,618 Brzmi ładnie, ale leży organizacyjnie. 189 00:18:37,702 --> 00:18:40,997 - Musimy już zawijać. - Już idziecie? 190 00:18:41,539 --> 00:18:42,915 Zabierz się z nami. 191 00:18:42,999 --> 00:18:45,251 - Właśnie. - No nie wiem. 192 00:18:46,127 --> 00:18:48,170 Mama mówi, że ludziom odbija... 193 00:18:48,254 --> 00:18:50,840 Wszyscy cię kochają. Noszą koszulki z tobą. 194 00:18:50,923 --> 00:18:51,924 Powaga. 195 00:18:52,258 --> 00:18:54,343 Świat nie jest jeszcze gotowy. 196 00:18:54,427 --> 00:18:58,222 Nie chcę, by ktoś zobaczył twój wielki tyłek. Spróbowaliby... 197 00:18:58,306 --> 00:19:00,600 Musisz poczekać do 21. urodzin. 198 00:19:00,683 --> 00:19:05,187 Od tego dnia wiedziałem, że osiągnę wielkość. 199 00:19:08,316 --> 00:19:12,236 Jestem Panną. A Panny uwielbiają przygody. 200 00:19:12,612 --> 00:19:14,113 - Właśnie. - Chodźmy. 201 00:19:14,196 --> 00:19:16,532 Idziemy, pokażemy się z olbrzymem. 202 00:19:39,680 --> 00:19:40,848 Czuję się mały. 203 00:19:47,521 --> 00:19:51,525 Cootie, słyszałeś kiedyś, jak gra sześć tub w bagażniku? 204 00:20:00,993 --> 00:20:02,662 Czekaj, chcę to usłyszeć. 205 00:20:12,505 --> 00:20:14,090 Jest w pytę. 206 00:20:19,512 --> 00:20:24,183 - Żółta linia. Trzymaj się linii. - Chodź, Cootie, musimy spadać. 207 00:20:27,061 --> 00:20:31,273 Od tego dnia wiedziałem, że osiągnę wielkość. 208 00:20:32,024 --> 00:20:35,319 - Co? - To takie powiedzonko. 209 00:20:35,486 --> 00:20:37,154 Nikt tak nie mówi. 210 00:20:40,324 --> 00:20:42,034 Muszę w czymś pomóc Jones. 211 00:20:42,493 --> 00:20:45,246 Bierzemy klej, smarujemy nim ścianę, 212 00:20:45,413 --> 00:20:49,417 przykładasz plakat i też go smarujesz. 213 00:20:51,085 --> 00:20:52,503 - Mogę pomóc? - Owszem. 214 00:21:01,679 --> 00:21:04,515 - Co jest? - Mógłby ogarnąć całą dzielnię. 215 00:21:04,598 --> 00:21:05,683 Bez kitu. 216 00:21:05,766 --> 00:21:09,603 Mama mówiła, że za takie akcje ludzie trafiają na listę FBI... 217 00:21:09,687 --> 00:21:13,566 I tak wszyscy są na ich liście. Przynajmniej powód może być dobry. 218 00:21:13,649 --> 00:21:16,569 - Jesteś na liście FBI. - Sam jesteś na ich liście. 219 00:21:17,987 --> 00:21:18,821 W mordę. 220 00:21:18,904 --> 00:21:22,158 Gnoje ciągle nas przycinają, żeby oszczędzić hajs. 221 00:21:22,366 --> 00:21:23,284 Chodźmy. 222 00:21:25,828 --> 00:21:28,497 Widzę cię. Rico. 223 00:22:16,003 --> 00:22:17,171 Daj po garach, Felix. 224 00:22:35,898 --> 00:22:37,108 Nie macie olbrzyma! 225 00:22:40,319 --> 00:22:41,946 Cootie, rozbudź ich głód! 226 00:23:01,632 --> 00:23:02,800 To było grube! 227 00:23:04,051 --> 00:23:05,219 Czujecie to? 228 00:23:06,345 --> 00:23:09,515 Brachu, ta fura to moje życie. 229 00:23:09,598 --> 00:23:12,434 On szcza płynem układu kierowniczego. 230 00:23:12,685 --> 00:23:14,728 Dziś zrobiłeś z niej legendę! 231 00:23:16,021 --> 00:23:17,648 Bracie, jesteś swojak. 232 00:23:18,274 --> 00:23:19,859 - Jestem? - Tak. 233 00:23:24,196 --> 00:23:25,197 Serio? 234 00:23:27,533 --> 00:23:28,450 To on? 235 00:23:30,578 --> 00:23:31,453 Reflektor. 236 00:23:31,537 --> 00:23:33,706 Zachowujecie się zbyt głośno. 237 00:23:33,789 --> 00:23:37,751 Sprawdzam numery rejestracyjne i skonfiskowane auta. 238 00:23:37,835 --> 00:23:40,713 W stanie Kalifornia, gdy zbiorą się więcej niż trzy osoby 239 00:23:40,880 --> 00:23:43,883 ubrane podobnie, można je ścigać. 240 00:23:44,258 --> 00:23:46,093 Ogarnijcie się, półgłówki. 241 00:23:48,512 --> 00:23:50,681 Ściszyć muzykę? Co powiesz na to... 242 00:23:50,890 --> 00:23:53,684 Jebać policję! 243 00:23:53,767 --> 00:23:56,604 Jebać policję! 244 00:23:57,438 --> 00:24:01,984 - Co z tobą, wchodzisz... - Co ty sobie myślisz? 245 00:24:03,152 --> 00:24:05,321 - Co? - Jakie znowu „co”? 246 00:24:05,905 --> 00:24:09,658 To słowo, które ma doprecyzować przedmiot zapytania. 247 00:24:09,992 --> 00:24:11,493 Gdybym tylko był wyższy. 248 00:24:11,577 --> 00:24:15,331 Ty mnie słuchasz? Czy produkuję się na marne? 249 00:24:15,789 --> 00:24:18,626 Tak czy siak, coś mówisz, słowa się nie marnują. 250 00:24:18,709 --> 00:24:20,085 Gość oszalał. 251 00:24:20,502 --> 00:24:25,049 Nie doceniasz, z czego rezygnujemy, by zapewnić ci bezpieczeństwo 252 00:24:25,132 --> 00:24:27,426 - i wyżywienie... - Nie prosiłem was o to. 253 00:24:27,509 --> 00:24:29,178 Byś stał się tym, kim jesteś. 254 00:24:29,428 --> 00:24:31,263 - Zrezygnowałam... - Z burgerów? 255 00:24:32,348 --> 00:24:34,225 Wszyscy jedliście w Bing-Bangu. 256 00:24:35,601 --> 00:24:36,560 Tak było. 257 00:24:38,062 --> 00:24:39,939 Jadłem w Bing-Bangu. 258 00:24:40,773 --> 00:24:43,067 - Ale przestałem. - Dobra. 259 00:24:44,443 --> 00:24:46,195 A co z subwooferami? 260 00:24:46,403 --> 00:24:48,739 Puszczasz muzykę na maleńkich głośnikach, 261 00:24:48,822 --> 00:24:52,117 ukryłeś przede mną jeden z największych wynalazków. 262 00:24:52,701 --> 00:24:57,248 Bas przenika twoje ciało jak fale. 263 00:24:57,331 --> 00:25:00,084 Śpiewa do twoich kości, możesz poczuć ziemię 264 00:25:00,167 --> 00:25:04,922 i niebo w tym samym czasie, jakbyś był tym, co trzyma je razem. 265 00:25:05,589 --> 00:25:11,053 Mam 19 lat i pierwszy raz usłyszałem bas? Przecież to znęcanie się. 266 00:25:12,012 --> 00:25:13,847 Wiecie co? Nikt mnie nie zabrał. 267 00:25:14,139 --> 00:25:17,226 Macie paranoję. I mnie okłamujecie. 268 00:25:19,436 --> 00:25:21,647 - Spójrz na to. - Nie. 269 00:25:21,730 --> 00:25:23,399 - Chodź, usiądź. - Nie. 270 00:25:23,524 --> 00:25:24,358 Chodź. 271 00:25:24,525 --> 00:25:27,152 - Mam przez to koszmary, jutro. - Usiądź. 272 00:25:30,781 --> 00:25:32,866 O tym nie kłamiemy. 273 00:25:34,201 --> 00:25:37,288 Dzięki temu to jedynie koszmary. 274 00:25:52,636 --> 00:25:55,889 MARTWY ROSYJSKI OLBRZYM ZNALEZIONY W ZAKŁADZIE MIĘSNYM 275 00:26:12,698 --> 00:26:15,451 CZTEROMETROWY OLBRZYM MARTWY W POLU KUKURYDZY 276 00:26:15,534 --> 00:26:19,538 OLBRZYM Z RHODE ISLAND NA WYSTAWIE W NOWYM JORKU 277 00:26:25,878 --> 00:26:28,547 PIĘCIOMETROWY MĘŻCZYZNA POBITY W PITTSBURGHU 278 00:26:30,299 --> 00:26:32,217 CIAŁO 4,5-METROWEGO MĘŻCZYZNY SPRZEDANE UNIWERSYTETOWI HARVARDA 279 00:26:32,301 --> 00:26:34,136 Nie są ze mną spokrewnieni? 280 00:26:34,428 --> 00:26:36,430 - Nikt z nich? - Nie. 281 00:26:39,308 --> 00:26:42,478 Ale w każdym pokoleniu jest ktoś taki jak ty. 282 00:26:42,561 --> 00:26:44,355 NARZĄDY 4,5-METROWEGO NIEWOLNIKA WYSTAWIONE NA TARGACH ŚWIATOWYCH 283 00:26:48,150 --> 00:26:53,572 Ludzie zawsze się boją, a ty jesteś czarnym czterometrowcem. 284 00:26:54,740 --> 00:26:57,409 - Boją się ciebie. - Cieszyli się na mój widok. 285 00:26:57,534 --> 00:26:58,577 Byli podekscytowani. 286 00:26:59,912 --> 00:27:01,121 - Dalej. - Nie. 287 00:27:01,205 --> 00:27:04,291 - Serce, głowa, ręce, stopy. - Nie. 288 00:27:04,583 --> 00:27:07,836 Nie dziś. Dziś nie chcę tego robić. 289 00:27:11,715 --> 00:27:16,011 Wkrótce ludzie spróbują wymyślić, jak by cię wykorzystać. 290 00:27:17,137 --> 00:27:22,476 A gdy nie będą mogli cię wykorzystać, spróbują się ciebie pozbyć. 291 00:27:25,354 --> 00:27:26,438 Mam jedno pytanie. 292 00:27:28,816 --> 00:27:31,527 Ona była w Bing-Bang Burgerze? 293 00:27:32,111 --> 00:27:37,866 Mamo, powiedz mi, czy ona jadła ich burgery? 294 00:27:37,950 --> 00:27:38,951 Tak. 295 00:27:43,539 --> 00:27:45,082 O cię chuj. 296 00:28:15,195 --> 00:28:16,113 Następny. 297 00:28:18,991 --> 00:28:21,743 Witamy w Bing-Bang Burgerze. Czym mogę służyć? 298 00:28:24,913 --> 00:28:27,958 Poproszę siedem burgerów Bing-Bang. 299 00:28:35,674 --> 00:28:37,468 Już gotowe, wielkoludzie. 300 00:28:54,151 --> 00:28:55,986 POTWÓR 301 00:29:09,208 --> 00:29:10,042 Co? 302 00:29:14,254 --> 00:29:16,048 - Szlag. - Wytrzymały. 303 00:29:16,298 --> 00:29:18,634 - Scat. Jones. - Dzięki. 304 00:29:18,842 --> 00:29:20,260 - O kurna. - Felix. 305 00:29:20,344 --> 00:29:21,345 Tak jest. 306 00:29:24,348 --> 00:29:27,267 - Tutaj. - Wiem, że chcesz zatańczyć. 307 00:29:27,809 --> 00:29:31,271 - Gdzie sos, ziom? - Dawać sos. 308 00:29:31,522 --> 00:29:34,066 - Otwieram sos. - Z życiem. 309 00:29:35,526 --> 00:29:37,903 - Co oni do niego dają? - To bangla. 310 00:29:38,237 --> 00:29:39,947 - Za każdym razem. - I to fest. 311 00:29:40,656 --> 00:29:43,659 Co myślisz? Dobre, co? 312 00:29:53,293 --> 00:29:54,169 A niech mnie. 313 00:29:56,880 --> 00:30:00,384 Właściwie to obrzydliwe. 314 00:30:01,677 --> 00:30:03,637 - Co? - Wręcz wstrętne. 315 00:30:03,929 --> 00:30:07,474 Typ tak gada, bo żarł placki ze szpinakiem. 316 00:30:36,628 --> 00:30:39,089 Ziom, ty nie tańczysz? 317 00:30:41,800 --> 00:30:43,802 - Co? - Nie będziesz tańczyć? 318 00:30:45,679 --> 00:30:49,850 Nie, nigdy nie tańczyłem... 319 00:30:49,933 --> 00:30:52,894 To uderz chociaż do lasek czy coś. 320 00:30:53,604 --> 00:30:55,272 To mój pierwszy raz w klubie. 321 00:30:55,355 --> 00:30:57,316 Jak nie spijesz tych shotów, 322 00:30:57,399 --> 00:31:00,277 nie potańczysz, nie pobajerujesz, to będzie dym. 323 00:31:02,404 --> 00:31:05,866 Robisz mnie w jajo. Bo tak robią przyjaciele. 324 00:31:07,117 --> 00:31:10,537 Zawsze zastanawiałem się, co to znaczy mieć przyjaciela. 325 00:31:12,247 --> 00:31:13,874 Teraz wiem, że to jest jak bas. 326 00:31:14,708 --> 00:31:18,503 Bo tak jak bas wydobywający się z tego głośnika, 327 00:31:18,712 --> 00:31:21,548 przyjaciele mogą pomóc ci poczuć wnętrze siebie 328 00:31:21,757 --> 00:31:24,259 i reszty świata w tym samym czasie. 329 00:31:29,014 --> 00:31:32,851 - Zajebista rozkmina. - Co nie? 330 00:31:33,060 --> 00:31:36,355 Tak. Dobra, słuchaj, ogłaszam nas przyjaciółmi. 331 00:31:37,522 --> 00:31:40,484 Chcę pomóc ci poczuć również twoje wnętrze. 332 00:31:44,905 --> 00:31:47,532 Jeszcze po kielonie? Drink dla mojego kumpla! 333 00:31:47,616 --> 00:31:50,827 - Jestem pijany, spasuję. - To trzymaj go dla pozorów. 334 00:31:51,620 --> 00:31:54,623 - Dobra. - Patrzyła tu. Gotowy? 335 00:31:55,582 --> 00:31:58,585 Ej, piękna! W czarnej kiecce! Słuchaj, słuchaj mnie. 336 00:31:58,710 --> 00:32:02,756 Nie dopuść do ciszy, dobra? Cisza zabija. Piękna. 337 00:32:02,839 --> 00:32:05,717 Poznaj wielkoluda. Pamiętaj, żeby nawijać, jasne? 338 00:32:10,305 --> 00:32:13,725 - Masz ładną sukienkę. - Dziękuję. 339 00:32:15,143 --> 00:32:18,105 Nadałabyś się na tło teledysku. 340 00:32:18,897 --> 00:32:21,191 Cardi B, Beyoncé czy innej gwiazdy. 341 00:32:23,568 --> 00:32:26,238 Wybierasz sobie teledysk 342 00:32:26,405 --> 00:32:30,701 i cię w nim umieszczają. Chyba że znajdą jakieś inne laski. 343 00:32:32,285 --> 00:32:36,498 Ale ty byś była wcześniej, wyglądasz mi na punktualną. 344 00:32:36,707 --> 00:32:38,959 - Panny są punktualne. - Nie mówię po angielsku. 345 00:32:39,084 --> 00:32:40,043 Jestem Panną. 346 00:32:41,586 --> 00:32:42,504 Jasne. 347 00:32:45,382 --> 00:32:47,634 Dajesz, Cootie! 348 00:33:08,739 --> 00:33:09,740 Przepraszam. 349 00:33:10,532 --> 00:33:13,493 Tak sobie gadałyśmy. Chcemy zobaczyć tę fujarę. 350 00:33:16,246 --> 00:33:17,622 Chce zobaczyć fiuta. 351 00:33:17,706 --> 00:33:22,961 - Felix! - Co tam? 352 00:33:23,336 --> 00:33:27,382 O co biega z twoim kumplem? Nie potrafi przeprosić? 353 00:33:27,966 --> 00:33:31,470 Przewrócił mnie, chciałbym usłyszeć przeprosiny. 354 00:33:32,262 --> 00:33:35,766 - Ziomek, hej... - Bardzo przepraszam. 355 00:33:36,141 --> 00:33:36,975 Cootie. 356 00:33:37,350 --> 00:33:40,771 - To społecznie nieakceptowalne. - Weź go ogarnij, Felix. 357 00:33:41,897 --> 00:33:44,316 Nie czuję tu miłości, bracie. 358 00:33:45,192 --> 00:33:49,446 Powiedz, gdzie chcesz ją poczuć, a ja zaraz ją tam wsadzę. 359 00:33:49,738 --> 00:33:55,327 Wy klubowe pipki zapomnieliście, jak smakuje beton. 360 00:33:55,577 --> 00:33:59,873 - Jak smakuje żeton? - Beton, zjebie. 361 00:34:00,332 --> 00:34:05,796 Zaraz posmakujesz betonu, pierdolony dryblasie. 362 00:34:18,391 --> 00:34:22,269 Dryblas jeden, gnój zajebany. 363 00:34:24,606 --> 00:34:27,150 Ogarnia go strach. Męczy się. 364 00:34:32,697 --> 00:34:35,992 - Ostrzegaliśmy. - On jest wielki, bracie. 365 00:34:36,409 --> 00:34:37,786 Wstawaj, ziomek. 366 00:34:38,370 --> 00:34:42,039 Jesteśmy z Lower Bottoms. A ty nas poharatałeś. 367 00:34:46,126 --> 00:34:49,088 Napadłeś go. Na co liczyłeś? 368 00:34:49,256 --> 00:34:52,133 - Spadajcie do domu. - Przepraszam. 369 00:34:53,552 --> 00:34:56,387 - Dobranoc. - Niedźwiedziu, zadzwonię do ciebie. 370 00:34:58,723 --> 00:35:00,642 Mówili, że to mistyfikacja. 371 00:35:01,017 --> 00:35:04,771 W Oakland jest olbrzym z zamiłowaniem do imprez, 372 00:35:04,896 --> 00:35:06,815 tańca, hamburgerów i bójek. 373 00:35:07,023 --> 00:35:10,360 Policja zatrzymała podejrzanego, znanego jako Potwór, 374 00:35:10,443 --> 00:35:13,154 po bójce między nim a pięcioma innymi mężczyznami. 375 00:35:13,822 --> 00:35:16,283 Ale nagranie zajścia 376 00:35:16,366 --> 00:35:19,536 jasno wskazuje, że olbrzym działał w samoobronie. 377 00:35:20,036 --> 00:35:22,455 - Policja puści go wolno. - Wycisz. 378 00:35:22,539 --> 00:35:23,456 Wyciszam. 379 00:35:25,542 --> 00:35:27,752 Zmierz poziom zagrożenia Potwora. 380 00:35:28,003 --> 00:35:29,337 Wykonuję pomiar. 381 00:35:30,422 --> 00:35:33,758 Nie interesuje was nasza wersja. Siedzicie sobie. 382 00:35:33,842 --> 00:35:34,759 Żartujecie sobie? 383 00:35:34,843 --> 00:35:37,137 - Kurwa. - Wiedzieliśmy, że tak będzie. 384 00:35:38,889 --> 00:35:40,974 Szkoda, że tak szybko. 385 00:35:42,726 --> 00:35:46,521 - On nie jest gotowy, my tak. - Kiedy ostatni raz sprawdzałeś? 386 00:36:02,370 --> 00:36:03,288 Jesteśmy gotowi. 387 00:37:31,710 --> 00:37:33,712 Napisy: Marcin Kędzierski 388 00:37:33,795 --> 00:37:35,797 Nadzór kreatywny nad tłumaczeniem: Krzysztof Wollschlaeger