1 00:00:13,360 --> 00:00:16,640 Marcie zakazano wstępu do pubu po kolejnej awanturze. 2 00:00:17,320 --> 00:00:18,160 Tu jesteś! 3 00:00:18,840 --> 00:00:21,440 Ty tchórzliwy, niewierny zasrańcu. 4 00:00:21,440 --> 00:00:25,640 Jak miałeś czelność cisnąć mi w twarz tę zdzirę? 5 00:00:25,640 --> 00:00:27,240 Wystarczy, Martha. 6 00:00:27,240 --> 00:00:29,200 Zrobiłeś sobie wroga, 7 00:00:29,200 --> 00:00:30,840 więc nie miej złudzeń. 8 00:00:30,840 --> 00:00:35,160 Mam nadzieję, że jesteś świadomy, jak bardzo mnie zraniłeś! 9 00:00:35,160 --> 00:00:37,320 Wpakowałeś się w kłopoty! 10 00:00:37,320 --> 00:00:39,960 Przez chwilę myślałem, że to koniec, 11 00:00:39,960 --> 00:00:42,880 ale ona wtargnęła w każdą sferę mojego życia. 12 00:00:42,880 --> 00:00:45,880 Widzieliście jego dziewczynę? Świńska morda. 13 00:00:45,880 --> 00:00:48,560 Gdyby jeszcze się zniżył, byłby garbusem. 14 00:00:48,560 --> 00:00:50,400 Witam szanownych państwa. 15 00:00:50,400 --> 00:00:53,000 To garbus! Quasimodo! 16 00:00:53,000 --> 00:00:54,800 Sięgnął rynsztoku zdzir! 17 00:00:54,800 --> 00:00:58,120 Oto i on, Pan Wycieruch. 18 00:00:58,120 --> 00:00:59,480 Nie ufajcie mu. 19 00:00:59,480 --> 00:01:01,840 Obieca seks, a potem skoczy w bok. 20 00:01:01,840 --> 00:01:04,040 To mnie wykańczało. 21 00:01:04,040 --> 00:01:07,920 Nawet przepustka do finału za to, że Martha zepsuła mi występ, 22 00:01:07,920 --> 00:01:10,120 była niewielkim pocieszeniem. 23 00:01:11,160 --> 00:01:13,480 Myślałem o rzuceniu pracy, wyprowadzce 24 00:01:13,480 --> 00:01:15,320 czy zaprzestaniu występów, 25 00:01:15,320 --> 00:01:18,760 ale nie chciałem jej dać jeszcze większej satysfakcji. 26 00:01:18,760 --> 00:01:21,280 Pozostało tylko leżeć i czekać, 27 00:01:21,280 --> 00:01:24,600 zastanawiając się, do czego jeszcze jest zdolna. 28 00:01:25,400 --> 00:01:31,200 nie myssl ze tosie skonczy renferku wyslano z mojgo iPhona 29 00:01:31,200 --> 00:01:33,840 RENIFEREK 30 00:01:40,920 --> 00:01:44,080 Mamo! Ktoś rzucił mi coś w twarz. 31 00:01:44,080 --> 00:01:46,440 - Nic ci nie będzie. Przemyj. - Boże. 32 00:01:46,440 --> 00:01:47,920 Co się dzieje? 33 00:01:47,920 --> 00:01:49,280 Ktoś mnie zaatakował! 34 00:01:49,280 --> 00:01:51,320 - Co? - Myślałam, że to kwas. 35 00:01:51,320 --> 00:01:54,320 - Że oślepnę. - Jezu. Co to było? 36 00:01:54,320 --> 00:01:57,680 Nie wiem, napój gazowany. Chyba cola. 37 00:01:58,280 --> 00:02:00,880 Cola? Jak na przykład... 38 00:02:01,520 --> 00:02:02,360 Cola light? 39 00:02:03,320 --> 00:02:05,760 Nie patrzyłam na zawartość cukru. 40 00:02:05,760 --> 00:02:08,240 - Chryste! - Nie, no jasne. 41 00:02:08,240 --> 00:02:10,280 To ta kobieta z grupy kulinarnej. 42 00:02:10,280 --> 00:02:12,920 Widziałam w oknie, jak biegnie. 43 00:02:13,600 --> 00:02:14,720 Tak. 44 00:02:15,920 --> 00:02:17,480 Pamiętam ją. 45 00:02:17,480 --> 00:02:20,520 Rzuciła: „To za pieprzonego Donny’ego”. 46 00:02:22,120 --> 00:02:23,640 Co tu się dzieje? 47 00:02:26,280 --> 00:02:28,480 Ta kobieta... 48 00:02:29,640 --> 00:02:30,720 mnie prześladuje. 49 00:02:31,480 --> 00:02:33,000 Prześladuje? 50 00:02:33,800 --> 00:02:37,240 Czy to ta Martha, która nękała mnie na Facebooku? 51 00:02:37,920 --> 00:02:39,000 Boże drogi. 52 00:02:40,000 --> 00:02:41,360 Była w moim domu. 53 00:02:42,280 --> 00:02:44,680 Jesteś kompletnym idiotą, wiesz? 54 00:02:44,680 --> 00:02:46,360 Jak długo to trwa? 55 00:02:46,960 --> 00:02:48,280 Nie wiem. Pół roku. 56 00:02:48,280 --> 00:02:50,400 - Pół roku? - Byłeś na policji? 57 00:02:50,400 --> 00:02:55,560 Tak, ale nie wzięli tego na poważnie. 58 00:02:55,560 --> 00:02:57,920 Wezmą, jak powiesz im o mnie. 59 00:02:57,920 --> 00:03:00,480 Że ktoś wylał ci colę na twarz? 60 00:03:02,360 --> 00:03:04,120 Wiesz co? Nie wierzę. 61 00:03:04,120 --> 00:03:06,320 Nie o to mi chodziło. 62 00:03:06,320 --> 00:03:08,320 Boże, mówię tylko, 63 00:03:08,320 --> 00:03:12,120 że jeśli nie ruszyło ich wysyłanie setek maili dziennie, 64 00:03:12,120 --> 00:03:15,080 tym bardziej oleją zaczepkę z colą. 65 00:03:16,640 --> 00:03:18,080 W tej sytuacji... 66 00:03:19,240 --> 00:03:21,360 Aż przykro mi to mówić. 67 00:03:22,800 --> 00:03:24,640 Lepiej się wyprowadź. 68 00:03:39,760 --> 00:03:43,120 Przeniosłem się do Kilburn z dwoma chłopakami z aktorstwa. 69 00:03:43,120 --> 00:03:46,560 Było mnie stać, bo właścicielem był ojciec jednego z nich. 70 00:03:47,160 --> 00:03:49,120 Spodziewałem się najgorszego, 71 00:03:49,120 --> 00:03:51,080 ale gdy otworzyły się drzwi, 72 00:03:51,080 --> 00:03:54,360 cały mój strach i frustracja zniknęły. 73 00:03:54,880 --> 00:03:57,440 Było idealnie. Nowy początek. 74 00:03:57,440 --> 00:03:59,120 Znowu anonimowość. 75 00:03:59,600 --> 00:04:01,360 Zarąbiste mieszkanie. 76 00:04:01,360 --> 00:04:03,400 No niezłe odkrycie. 77 00:04:04,000 --> 00:04:05,760 Jezu Chryste. Balkon! 78 00:04:05,760 --> 00:04:09,360 Zawsze miło popatrzeć na ludzi z góry. 79 00:04:09,360 --> 00:04:11,840 Nie wystarczyło ci w prywatnej szkole? 80 00:04:12,720 --> 00:04:15,360 Nie widziałem cię dwa lata, a tu już docinki. 81 00:04:17,400 --> 00:04:19,120 Jak tam twój stand-up? 82 00:04:19,120 --> 00:04:22,360 Nieźle. Będę w finale konkursu dla debiutantów. 83 00:04:22,920 --> 00:04:23,880 Dla debiutantów? 84 00:04:23,880 --> 00:04:25,840 Robisz to od pięciu lat. 85 00:04:25,840 --> 00:04:29,120 I zanosi się na to, że będę to ciągnął na emeryturze. 86 00:04:29,880 --> 00:04:31,560 A ty co robisz? 87 00:04:32,080 --> 00:04:34,120 - Mam rok przerwy. - W Londynie? 88 00:04:34,720 --> 00:04:36,720 Pracujesz? Oszczędzasz na coś? 89 00:04:36,720 --> 00:04:39,360 Żyję z oszczędności. 90 00:04:39,880 --> 00:04:42,440 Odnajduję drogę. Cieszę się wolnością. 91 00:04:44,720 --> 00:04:48,760 Kradniemy neta z kafejki na dole. Nieźle śmiga, też się oszczędzi. 92 00:04:48,760 --> 00:04:51,360 Cholera, no nie wierzę. 93 00:04:53,960 --> 00:04:55,240 Jaki jest haczyk? 94 00:05:05,000 --> 00:05:08,400 nie wdzialm cie na twojj ulicy tchorz cie oblecial? 95 00:05:08,400 --> 00:05:11,160 nie umiesz postawic sie jak facet? ciota 96 00:05:11,160 --> 00:05:13,840 Wysłane z mojego iPhone’a 97 00:05:14,960 --> 00:05:16,480 To było do przewidzenia, 98 00:05:16,480 --> 00:05:20,280 że Francis i Bijou wzięli wolne, żeby spełnić swoje... 99 00:05:20,280 --> 00:05:22,960 Kulturowe, psychoaktywne przeznaczenie. 100 00:05:22,960 --> 00:05:24,360 Psychodeliki, stary. 101 00:05:24,360 --> 00:05:27,560 Dają ci wgląd, jasność, jakiej nie miałeś. 102 00:05:27,560 --> 00:05:28,720 Dokładnie tak. 103 00:05:28,720 --> 00:05:31,600 Ludzie myślą, że robisz przerwę na podróże, 104 00:05:31,600 --> 00:05:35,640 a ty odbywasz całą podróż we własnym salonie, brachu. 105 00:05:35,640 --> 00:05:39,240 Brzmi fascynująco, ale pozwólcie, że teraz się wysram. 106 00:05:40,080 --> 00:05:41,720 Więc to było moje życie. 107 00:05:41,720 --> 00:05:44,880 Ukrywanie się w sypialni, gdy na dole wrzało, 108 00:05:44,880 --> 00:05:48,360 ściany dudniły najbardziej gównianą muzyką pod słońcem, 109 00:05:48,360 --> 00:05:50,160 a ja czujem się owładnięty 110 00:05:51,400 --> 00:05:53,320 moją nienawiścią do Marthy. 111 00:05:53,320 --> 00:05:55,360 gdze sie podziales? 112 00:05:55,360 --> 00:05:57,920 iphon 113 00:06:04,840 --> 00:06:05,840 Halo? 114 00:06:13,680 --> 00:06:17,280 Mam córkę, która ma dwa miesiące. 115 00:06:17,280 --> 00:06:20,400 Nazwałem ją Adolf. Żartuję! 116 00:06:20,400 --> 00:06:21,960 Co się dzieje? 117 00:06:21,960 --> 00:06:23,440 Ma trzy miesiące. 118 00:06:23,440 --> 00:06:24,720 Do jasnej cholery. 119 00:06:24,720 --> 00:06:27,000 No nie, wyłączcie to. 120 00:06:28,680 --> 00:06:30,760 I tak oglądaliśmy już kilka razy. 121 00:06:30,760 --> 00:06:34,040 Może wyjdę na ignoranta, ale czemu to nie jest zabawne? 122 00:06:34,040 --> 00:06:36,120 Zapytaj w Norwich, ja nie wiem. 123 00:06:36,120 --> 00:06:40,080 Śmialiśmy się przez dwie sekundy, a potem wzięła nas deprecha. 124 00:06:40,080 --> 00:06:43,400 Tak jakby ktoś umarł i nie można było z tego żartować. 125 00:06:43,400 --> 00:06:45,400 Mnie odrzuciło od kwasu, 126 00:06:45,400 --> 00:06:48,000 bo boję się trafić do twojego skeczu. 127 00:06:49,240 --> 00:06:50,120 Kto to jest? 128 00:06:50,120 --> 00:06:53,400 - To Digsy. Jest nowy. - Rozgość się, śmiało. 129 00:06:53,400 --> 00:06:55,960 Nie wyżywaj się na nim. Mamy to od Marthy. 130 00:06:55,960 --> 00:06:57,920 O mało nie zdjąłem jej zakazu. 131 00:06:57,920 --> 00:07:00,120 Nie masz prawa, palancie. 132 00:07:00,120 --> 00:07:04,280 Tak czy siak publiczność nie poznała się na twoich żartach. 133 00:07:04,280 --> 00:07:06,320 - Serio. - Bynajmniej. 134 00:07:08,040 --> 00:07:11,200 Nie litujcie się tak. To były początki. Jest lepiej. 135 00:07:11,200 --> 00:07:13,240 Chcemy to zobaczyć. 136 00:07:13,240 --> 00:07:16,960 Proponuję, żeby do tego czasu dać to na rzutnik. 137 00:07:17,600 --> 00:07:20,120 - Walnąć pajaca na całą ścianę. - Racja. 138 00:07:20,960 --> 00:07:21,840 Tak? 139 00:07:37,240 --> 00:07:40,280 Zacząłem spędzać coraz więcej czasu u Teri. 140 00:07:40,800 --> 00:07:43,520 Myślałem, że afera z Marthą nas poróżni, 141 00:07:43,520 --> 00:07:46,320 ale tylko bardziej nas połączyła. 142 00:07:46,840 --> 00:07:49,560 To doświadczenie pomogło Teri mnie zrozumieć. 143 00:07:50,080 --> 00:07:52,640 Jezu, ale z nich dupki. 144 00:07:53,200 --> 00:07:55,720 Powiedziałeś im, że jesteś w finale? 145 00:07:55,720 --> 00:07:59,040 Nie wydaje mi się, żeby nagroda Roześmianej Kaczki Roku 146 00:07:59,040 --> 00:08:01,000 pomogła mi towarzysko. 147 00:08:02,840 --> 00:08:05,920 Odechce im się chichów, gdy wygrasz. 148 00:08:06,680 --> 00:08:08,480 Podoba mi się ta postawa. 149 00:08:11,040 --> 00:08:13,640 - Nie licz na to, że będę gotować. - Dobra. 150 00:08:21,040 --> 00:08:22,720 - Za dużo chili? - Za dużo? 151 00:08:22,720 --> 00:08:25,000 Będą mnie tym karmić w piekle! 152 00:08:26,560 --> 00:08:27,680 Boże! 153 00:08:27,680 --> 00:08:29,640 Napij się mleka, mięczaku. 154 00:08:30,880 --> 00:08:32,960 Widzę moje następne wcielenie. 155 00:08:34,200 --> 00:08:36,080 W zaciszu mieszkania Teri, 156 00:08:36,080 --> 00:08:39,120 gdzie ona była bezpieczna, a ja miałem prywatność, 157 00:08:39,120 --> 00:08:41,960 staliśmy się parą, którą powinniśmy być. 158 00:08:42,480 --> 00:08:45,040 W pewnym sensie dostałem to, czego chciałem, 159 00:08:45,040 --> 00:08:47,040 związek za zamkniętymi drzwiami, 160 00:08:47,560 --> 00:08:51,200 jednocześnie starając się nie być wdzięcznym wobec Marthy. 161 00:08:51,200 --> 00:08:54,040 Kiedy się otworzyłeś na transpłciowe kobiety? 162 00:08:54,960 --> 00:08:58,200 Gdy poprosiłem Boga, żeby skomplikował mi życie. 163 00:08:59,560 --> 00:09:02,920 Jaką masz orientację? Załóżmy, że masz pistolet przy skroni. 164 00:09:02,920 --> 00:09:04,960 Proszę, pociągnij za spust. 165 00:09:04,960 --> 00:09:07,160 Weź nie świruj. 166 00:09:07,680 --> 00:09:10,280 To byłby straszny pogrzeb. Te przemowy. 167 00:09:11,200 --> 00:09:13,760 „Donny to był prześmieszny ziomas”. 168 00:09:13,760 --> 00:09:15,920 Zabierze głos tylko moja babcia? 169 00:09:17,160 --> 00:09:18,680 Odpowiedz, wariacie. 170 00:09:20,480 --> 00:09:21,480 Nie wiem. 171 00:09:22,480 --> 00:09:23,920 Może jestem biseksualny. 172 00:09:25,800 --> 00:09:26,920 Skąd wiesz? 173 00:09:28,240 --> 00:09:31,000 Bo czuję się jak oszust, z kim bym nie spał. 174 00:09:33,440 --> 00:09:36,120 Czego ci trzeba dla większej pewności siebie? 175 00:09:37,360 --> 00:09:39,600 Serio. Zastanów się. 176 00:09:40,200 --> 00:09:41,840 Bo chyba tego nie robiłeś. 177 00:09:44,720 --> 00:09:46,760 Nie wiem. Jak to się mówi? 178 00:09:46,760 --> 00:09:51,760 To powiedzenie o tańcu i oglądaniu. 179 00:09:52,360 --> 00:09:55,160 Pewność siebie to tańczyć, jakby nikt nie patrzył? 180 00:09:55,680 --> 00:09:56,520 Tak. 181 00:09:58,080 --> 00:09:59,080 Nie wiem. 182 00:10:00,840 --> 00:10:02,160 Byłoby fajnie. 183 00:10:03,080 --> 00:10:04,440 Wiesz, to proste. 184 00:10:10,040 --> 00:10:12,160 Widzisz? Bułka z masłem. 185 00:10:12,160 --> 00:10:14,720 No, też wyglądasz na pomyloną. 186 00:10:15,360 --> 00:10:18,440 Dziesięć lat baletu, dwa stepowania i jazzu. 187 00:10:19,040 --> 00:10:20,960 Mama bardzo chciała dziewczynkę. 188 00:10:31,200 --> 00:10:33,000 Chodź. Pokażę ci. 189 00:10:33,000 --> 00:10:34,120 Nie ma mowy. 190 00:10:34,120 --> 00:10:36,360 - Nie wstydź się. - Zapomnij. 191 00:10:36,360 --> 00:10:37,680 - Spróbuj. - Nie. 192 00:10:37,680 --> 00:10:40,080 - Nie dam się. - Weź nie marudź. 193 00:10:40,080 --> 00:10:41,760 Dobra. Sama chciałaś. 194 00:10:41,760 --> 00:10:44,320 Nie udźwigniesz mnie. Nie. 195 00:10:44,320 --> 00:10:46,880 Będę próbowała cały wieczór. 196 00:10:46,880 --> 00:10:49,040 Nie. Chodź tu. 197 00:10:53,880 --> 00:10:54,760 No i? 198 00:10:56,800 --> 00:10:58,400 Czujesz się jak oszust? 199 00:10:59,480 --> 00:11:00,480 Nie wiem. 200 00:11:01,920 --> 00:11:03,680 Jeszcze nie sprawdziliśmy. 201 00:11:12,560 --> 00:11:13,960 Cały się trzęsę. 202 00:11:14,480 --> 00:11:17,720 Spoko, poradzę sobie z tym. Zobaczmy. 203 00:11:32,920 --> 00:11:34,120 Co się dzieje? 204 00:11:34,680 --> 00:11:37,600 Nic mi nie jest. Tylko trudno mi... 205 00:11:38,120 --> 00:11:39,480 Pozbyć się uprzedzeń? 206 00:11:39,480 --> 00:11:42,040 Żadnych wykładów podczas gry wstępnej. 207 00:11:42,040 --> 00:11:45,560 Nie udawaj, że nie pociągałabym cię jako wykładowczyni. 208 00:11:46,080 --> 00:11:48,960 Garsonka. Okulary. 209 00:11:49,640 --> 00:11:52,960 Wskaźnik, którym bym cię smagała. 210 00:11:56,240 --> 00:11:58,960 Przepraszam. Nie jestem gotowy. 211 00:11:58,960 --> 00:12:02,200 Wybacz. Moje ciało mi nie pozwala. 212 00:12:03,880 --> 00:12:06,000 Nie szkodzi. Nie martw się. 213 00:12:06,840 --> 00:12:08,080 To się ciągle zdarza. 214 00:12:08,720 --> 00:12:10,440 - Serio? - Tak. 215 00:12:11,200 --> 00:12:12,280 Tak słyszałam. 216 00:12:12,280 --> 00:12:13,320 No nie. 217 00:12:16,400 --> 00:12:19,600 - Napijesz się herbaty? - Jasne. 218 00:12:20,640 --> 00:12:21,520 Dobra. 219 00:12:24,080 --> 00:12:25,320 To było dziwne. 220 00:12:25,320 --> 00:12:28,320 Po tych wszystkich okropnych fizycznych doznaniach 221 00:12:28,320 --> 00:12:30,920 nie mogłem zatracić się w intymności. 222 00:12:31,440 --> 00:12:34,360 W grę wchodziły uczucia i to mnie przerastało. 223 00:12:35,160 --> 00:12:38,400 Dotyk, miłość, potwierdzenie. 224 00:12:39,360 --> 00:12:42,000 zanierzales pieprzyc nas obie naraz? 225 00:12:42,000 --> 00:12:45,280 wyslano z mojego iPhone’a 226 00:12:50,280 --> 00:12:52,120 Wybacz, ale nici z tego. 227 00:12:53,680 --> 00:12:57,120 W ciągu następnych dwóch tygodni, po nieudanych próbach, 228 00:12:57,120 --> 00:12:59,320 zacząłem zauważać zmianę w Teri. 229 00:13:01,400 --> 00:13:03,640 Dni spędzane głównie w łóżku, 230 00:13:03,640 --> 00:13:06,600 kręcenie się po domu we wczorajszych ciuchach, 231 00:13:06,600 --> 00:13:09,880 zacieranie granicy dnia i nocy i popadanie w apatię. 232 00:13:10,960 --> 00:13:12,520 Wszystko dobrze? 233 00:13:13,240 --> 00:13:14,400 Jasne. 234 00:13:15,960 --> 00:13:19,280 Potem budziłem się i widziałem, jak zapada się w sobie, 235 00:13:19,280 --> 00:13:20,920 z podciętymi skrzydłami. 236 00:13:22,840 --> 00:13:24,120 Wszystko dobrze? 237 00:13:24,960 --> 00:13:27,120 Boże, przestań o to pytać. 238 00:13:27,120 --> 00:13:31,880 Może jeśli wyjaśnisz, mógłbym ci pomóc. 239 00:13:33,520 --> 00:13:36,120 Spójrz, jak wyglądają moje włosy. 240 00:13:36,120 --> 00:13:37,920 Odrastają dziwnymi kępami. 241 00:13:37,920 --> 00:13:39,200 Mają się świetnie. 242 00:13:39,200 --> 00:13:41,840 Okropnie i dobrze o tym wiesz. 243 00:13:41,840 --> 00:13:44,240 Wyglądam jak pieprzony Beetlejuice. 244 00:13:47,160 --> 00:13:49,360 Super. Jeszcze się śmiejesz. 245 00:13:49,360 --> 00:13:50,600 To było zabawne. 246 00:13:54,720 --> 00:13:59,160 Jeśli to ma coś wspólnego z tym niezręcznym seksem... 247 00:13:59,160 --> 00:14:02,480 Nie, to przez to, jak się wtedy czuję. 248 00:14:02,480 --> 00:14:06,360 Twoje ciało manifestuje te okropności, które mi nagadała. 249 00:14:06,360 --> 00:14:09,000 To nie ma nic do rzeczy. 250 00:14:09,000 --> 00:14:11,280 Chodzi o tę całą sytuację z Marthę. 251 00:14:11,280 --> 00:14:13,120 To mnie dręczy. 252 00:14:13,120 --> 00:14:15,200 Czuję się cholernie zestresowany. 253 00:14:15,200 --> 00:14:18,040 Ale co robisz, żeby to naprawić? 254 00:14:18,040 --> 00:14:21,280 Utknęliśmy w tym, Bóg wie, na jak długo, 255 00:14:21,280 --> 00:14:23,280 czekając, aż to ogarniesz. 256 00:14:23,280 --> 00:14:25,840 Byłem na policji, ale nic nie zrobili. 257 00:14:27,440 --> 00:14:29,080 Mówiłeś o ataku na mnie? 258 00:14:29,080 --> 00:14:30,440 Oczywiście. 259 00:14:31,720 --> 00:14:33,520 Więc czemu się tu nie zjawili? 260 00:14:37,000 --> 00:14:38,960 Bo gówno powiedziałeś! 261 00:14:38,960 --> 00:14:40,040 Nieprawda. 262 00:14:40,040 --> 00:14:44,000 Powstrzymywałeś mnie i innych przed powiadomieniem policji. 263 00:14:44,000 --> 00:14:46,160 W moment mnie wyprowadziłeś. 264 00:14:46,160 --> 00:14:49,040 - Żebyś była bezpieczna. - Tak, jasne. 265 00:14:49,040 --> 00:14:51,600 Bezpieczna w twojej pieprzonej głowie. 266 00:15:01,600 --> 00:15:03,560 Uważa, że wyglądam jak mężczyzna. 267 00:15:06,800 --> 00:15:08,560 Wiesz, co ja przeżywam? 268 00:15:09,960 --> 00:15:11,280 Nie. 269 00:15:12,880 --> 00:15:15,760 Ale w ogóle nie wyglądasz jak mężczyzna. 270 00:15:17,480 --> 00:15:21,360 Głęboka uwaga jak na kogoś, kto traktuje mnie jakbym nim była. 271 00:15:28,040 --> 00:15:29,560 To był ten moment. 272 00:15:29,560 --> 00:15:33,360 Żeby złapać Teri za rękę i pojechać na komisariat. 273 00:15:33,360 --> 00:15:35,040 Ale mój wstyd zwyciężył. 274 00:15:36,160 --> 00:15:37,960 Musiałem znaleźć inny sposób. 275 00:15:38,480 --> 00:15:42,320 zeby było jazne... NIGDY nie bedziesz mnie mial, ani przez chwile 276 00:15:42,320 --> 00:15:45,400 wsicne guziczek dzeisiec razy zanim damci wejsc 277 00:15:45,400 --> 00:15:48,280 Wysłane z mojego iPhone’a 278 00:15:48,280 --> 00:15:50,680 Nie zatrzymujemy za masturbację. 279 00:15:50,680 --> 00:15:53,000 Nie o to chodzi. Proszę przeczytać. 280 00:15:53,000 --> 00:15:55,000 Takich rzeczy nie wolno wysyłać. 281 00:15:55,000 --> 00:15:57,640 Sugeruje, że będzie trzymać się z daleka. 282 00:15:57,640 --> 00:15:59,560 Nie widzi pan, w czym rzecz. 283 00:15:59,560 --> 00:16:02,080 Mówię tylko, jak będzie się bronić. 284 00:16:02,080 --> 00:16:04,160 Mail jest podstawą do zatrzymania, 285 00:16:04,160 --> 00:16:07,400 gdy ktoś panu grozi lub jest agresywny seksualnie. 286 00:16:07,400 --> 00:16:08,800 Gdybym był dziewczyną 287 00:16:08,800 --> 00:16:12,440 i 40-latek pisałby o waleniu konia, to byłoby wiarygodne? 288 00:16:12,440 --> 00:16:15,960 W takim przypadku istnieje fizyczne zagrożenie. 289 00:16:15,960 --> 00:16:17,160 To poważniejsze. 290 00:16:17,160 --> 00:16:19,720 Nie ma znaczenia, gdy w grę wchodzi nóż. 291 00:16:19,720 --> 00:16:22,520 Tu nie ma nic, co by świadczyło o przemocy... 292 00:16:22,520 --> 00:16:26,480 Jezu Chryste, ona rujnuje mi życie. 293 00:16:26,480 --> 00:16:28,840 Proszę sprawdzić. Martha Scott. 294 00:16:28,840 --> 00:16:31,240 Gwarantuję, że coś wyskoczy. 295 00:16:45,040 --> 00:16:47,320 Dobrze. 296 00:16:47,320 --> 00:16:50,320 Tak. Chyba ją znalazłem. 297 00:16:51,720 --> 00:16:52,840 Zróbmy tak. 298 00:16:54,920 --> 00:16:58,000 Może zorganizuję panu... 299 00:17:01,000 --> 00:17:03,400 Albo przejdzie pan dalej do sali. 300 00:17:03,400 --> 00:17:07,120 Poproszę zwierzchnika, żeby to przejrzał. 301 00:17:27,160 --> 00:17:29,400 - Czy ktoś przyjdzie? - Tak. 302 00:17:30,000 --> 00:17:31,920 Właśnie jest. 303 00:17:33,560 --> 00:17:34,480 Dziękuję. 304 00:17:49,880 --> 00:17:52,000 Witam. Śledcza Joanne Culver. 305 00:17:52,000 --> 00:17:54,800 Więc Martha Scott. 306 00:17:56,040 --> 00:17:56,920 Tak. 307 00:17:57,440 --> 00:17:59,000 Nie mogę powiedzieć wiele, 308 00:17:59,000 --> 00:18:02,240 ale zagrożenie z jej strony jest dość poważne. 309 00:18:03,080 --> 00:18:05,680 Na tyle, że kiedyś prześladowała policjanta. 310 00:18:07,120 --> 00:18:07,960 Rozumiem. 311 00:18:07,960 --> 00:18:11,880 Nie ma pana numeru telefonu. Zgadza się? 312 00:18:11,880 --> 00:18:13,640 Tak. 313 00:18:13,640 --> 00:18:16,840 Dobrze. Dopilnujmy, żeby tak zostało. 314 00:18:16,840 --> 00:18:18,440 Oczywiście. 315 00:18:18,440 --> 00:18:21,720 Najlepiej byłoby, gdyby spisał pan bieg wydarzeń. 316 00:18:21,720 --> 00:18:25,320 Żebyśmy mieli pojęcie, jaka jest skala. 317 00:18:25,320 --> 00:18:28,000 W porządku. A w międzyczasie? 318 00:18:28,000 --> 00:18:29,560 Porozmawiamy z nią. 319 00:18:29,560 --> 00:18:31,760 Uprzedzimy o dalszym postępowaniu. 320 00:18:31,760 --> 00:18:32,680 Świetnie. 321 00:18:33,480 --> 00:18:34,480 I co wtedy? 322 00:18:34,480 --> 00:18:37,560 Sama obecność policji może wiele zmienić. 323 00:18:38,880 --> 00:18:41,080 Rozumiem, ale powiedziała pani, 324 00:18:41,080 --> 00:18:43,880 że ona prześladuje nawet policjantów. 325 00:18:46,760 --> 00:18:48,000 Zrobimy, co się da. 326 00:18:54,920 --> 00:18:58,720 Obecność policji pod drzwiami Marthy spowodowała nagłą ciszę. 327 00:18:59,240 --> 00:19:01,680 Dziwną, upiorną ciszę. 328 00:19:04,840 --> 00:19:08,440 Odkąd ją poznałem, kontaktowała się ze mną dzień w dzień. 329 00:19:08,440 --> 00:19:10,080 A teraz cisza. 330 00:19:10,080 --> 00:19:13,200 Dziwna, upiorna cisza. 331 00:19:15,720 --> 00:19:18,360 Mijały tygodnie i zacząłem panikować. 332 00:19:18,360 --> 00:19:21,120 Z maili mogłem wyczytać jej emocje. 333 00:19:21,120 --> 00:19:23,640 Kiedy była smutna, kiedy tęskniła, 334 00:19:23,640 --> 00:19:25,520 była chora, pijana lub zła. 335 00:19:25,520 --> 00:19:27,160 Teraz nic. 336 00:19:28,880 --> 00:19:30,640 Nie spałem w nocy, 337 00:19:30,640 --> 00:19:32,760 zaniepokojony, wręcz przerażony, 338 00:19:32,760 --> 00:19:35,920 że pewnego ranka dowiem się, że się zabiła, 339 00:19:35,920 --> 00:19:39,080 czytając w mailu, że z mojego powodu. 340 00:19:42,720 --> 00:19:45,360 21 SIERPNIA – MARTHA PRZYSZŁA DO BARU 341 00:19:56,640 --> 00:19:57,760 Tęskniłem za nią? 342 00:19:58,560 --> 00:20:00,640 Czy część mnie za nią tęskniła? 343 00:20:00,640 --> 00:20:02,320 Za dramatyzmem, uwagą, 344 00:20:02,320 --> 00:20:06,040 oderwaniem się od niego, Teri i tego, co się stało. 345 00:20:06,960 --> 00:20:07,960 Tęskniłem za nią? 346 00:20:10,320 --> 00:20:14,760 A najdziwniejsze było to, że zacząłem masturbować się do jej zdjęcia. 347 00:20:16,360 --> 00:20:18,560 To było okropne, ale też ekscytujące, 348 00:20:18,560 --> 00:20:21,960 robić coś, co jeszcze bardziej zniszczyłoby moje życie. 349 00:20:24,120 --> 00:20:27,880 Zawsze dochodziłem szybko z tym samym poczuciem dezorientacji, 350 00:20:27,880 --> 00:20:30,520 które stało się moją wizytówką po orgazmie. 351 00:20:31,040 --> 00:20:34,400 „Co to, do cholery, było? Skąd to się wzięło?” 352 00:20:36,040 --> 00:20:37,800 Nawet mnie nie pociągała, 353 00:20:37,800 --> 00:20:40,400 ale ta myśl stała się moją dziką obsesją. 354 00:21:13,800 --> 00:21:14,920 Boże. 355 00:21:24,640 --> 00:21:26,560 Ktoś cię skrzywdził, prawda? 356 00:21:36,760 --> 00:21:39,600 Ostatnie, czego się spodziewałem, 357 00:21:39,600 --> 00:21:42,120 to że Martha naprawi moje libido. 358 00:21:46,080 --> 00:21:48,680 Wkurzało mnie też, jak bardzo to cieszy Teri. 359 00:21:54,480 --> 00:21:56,240 Nic już nie wiedziałem. 360 00:21:56,240 --> 00:21:58,920 Obawiając się, gdzie mnie to zaprowadzi, 361 00:21:58,920 --> 00:22:01,240 znów poczułem się wykorzystany. 362 00:22:02,080 --> 00:22:04,080 Ale po wkroczeniu do akcji policji 363 00:22:04,600 --> 00:22:06,800 kolejny wybryk Marthy byłby głupotą. 364 00:22:07,400 --> 00:22:09,640 Odtworzył pan bieg wydarzeń? 365 00:22:10,560 --> 00:22:12,720 Jeszcze nie. Przepraszam. 366 00:22:13,800 --> 00:22:15,320 Brakowało mi słów. 367 00:22:17,120 --> 00:22:20,200 Nie ma sprawy. Proszę przynieść, gdy będzie pan mógł. 368 00:22:21,880 --> 00:22:24,680 - Rozmawialiśmy z panią Scott. - Co powiedziała? 369 00:22:26,840 --> 00:22:30,000 Była zaskakująco chętna do współpracy. 370 00:22:31,560 --> 00:22:32,400 Naprawdę? 371 00:22:32,400 --> 00:22:35,960 Było jej wstyd i przyjęła naszą ofertę pomocy. 372 00:22:35,960 --> 00:22:40,800 Uczestniczyła w dwóch kursach przystosowania społecznego. 373 00:22:40,800 --> 00:22:42,560 Przystosowania społecznego? 374 00:22:42,560 --> 00:22:46,280 Zwykle są dla byłych skazanych po długich wyrokach, 375 00:22:46,280 --> 00:22:48,200 ale pomagają też recydywistom. 376 00:22:52,320 --> 00:22:54,320 Mówiła coś jeszcze? 377 00:22:55,240 --> 00:22:56,680 Nic niepokojącego. 378 00:22:56,680 --> 00:22:58,920 Niczego nie przekazała? 379 00:23:00,000 --> 00:23:01,480 Nie przypominam sobie. 380 00:23:01,480 --> 00:23:05,200 Ale była zła, prawda? Musiała być zdenerwowana. 381 00:23:06,240 --> 00:23:08,880 Nie, całkiem nieźle to przyjęła. 382 00:23:13,400 --> 00:23:14,640 Więc to koniec? 383 00:23:15,520 --> 00:23:16,400 Tak. 384 00:23:17,840 --> 00:23:22,160 Jeśli się z panem skontaktuje, przekażemy sprawę prokuraturze 385 00:23:22,160 --> 00:23:25,200 i najprawdopodobniej dostanie zakaz zbliżania się. 386 00:23:29,040 --> 00:23:30,880 Proszę oddychać. 387 00:23:36,320 --> 00:23:38,080 Po prostu to zaakceptowała? 388 00:23:38,080 --> 00:23:42,120 Dziwne, prawda? Myślałem, że coś odpali. 389 00:23:42,120 --> 00:23:45,640 Wymyśli jakieś bzdety. Ale była chętna do współpracy. 390 00:23:45,640 --> 00:23:46,800 Dziwne. 391 00:23:47,560 --> 00:23:49,120 A myślisz, że kogoś znasz. 392 00:23:50,200 --> 00:23:51,080 Tak. 393 00:23:53,720 --> 00:23:54,720 Co jest? 394 00:23:55,600 --> 00:23:57,680 Liczyłeś na widowisko? 395 00:23:57,680 --> 00:24:00,240 Nie wiem. Ale to dziwne, 396 00:24:00,240 --> 00:24:02,360 że była taka powściągliwa. 397 00:24:02,880 --> 00:24:05,200 Może wcale nie jest aż tak szalona. 398 00:24:05,200 --> 00:24:07,520 Teraz ty mówisz jak wariat. 399 00:24:07,520 --> 00:24:10,960 Nie jestem nim. Potwierdzi to 40 000 kancelarii! 400 00:24:11,480 --> 00:24:14,960 To wciąż chora psychicznie kobieta. 401 00:24:14,960 --> 00:24:15,880 Dobra. 402 00:24:15,880 --> 00:24:18,880 Nadal jestem terapeutką i nie pozwolę sobie 403 00:24:19,400 --> 00:24:23,440 na obraźliwe parodie, reniferku, bezpodstawne kłamstwa i oszczerstwa. 404 00:24:23,440 --> 00:24:25,040 Co to było? 405 00:24:25,040 --> 00:24:28,480 Czyżby parodia Marthy? Rany. 406 00:24:37,000 --> 00:24:38,040 Kto to? 407 00:24:38,040 --> 00:24:39,120 Moja mama. 408 00:24:39,800 --> 00:24:43,720 Odbierz. Jestem ciekawa. Poznasz faceta po tym, jak traktuje matkę. 409 00:24:43,720 --> 00:24:45,120 Czego, kurwa, chcesz? 410 00:24:46,960 --> 00:24:48,480 Żartuję. Nie odebrałem. 411 00:24:51,360 --> 00:24:54,920 Oddzwonię później. To jest nasz wieczór. 412 00:24:57,360 --> 00:24:58,320 Wznoszę toast. 413 00:25:00,520 --> 00:25:01,920 Za nowy początek. 414 00:25:02,680 --> 00:25:03,920 Za nowy początek. 415 00:25:08,000 --> 00:25:12,400 - Co weźmiesz? - Nie mam pojęcia. A ty? 416 00:25:12,400 --> 00:25:15,280 Zwykle wybieram z menu to, co potrafię wymówić, 417 00:25:15,280 --> 00:25:17,720 więc chyba golonkę. 418 00:25:17,720 --> 00:25:22,440 Pierwsza nowa wiadomość, otrzymana w niedzielę 28 o 20.28. 419 00:25:23,040 --> 00:25:27,400 Odbierz! Dzwonimy po szpitalach dowiedzieć się, gdzie cię zabrali. 420 00:25:27,400 --> 00:25:29,240 Nikt nic nie wie, więc... 421 00:25:29,240 --> 00:25:32,440 Daj mi to. Synu, odbierz cholerny telefon. 422 00:25:32,440 --> 00:25:34,720 Nie mamy pojęcia, gdzie jechać. 423 00:25:34,720 --> 00:25:36,640 Nigdzie nie mają twoich danych 424 00:25:36,640 --> 00:25:38,960 ani informacji o wypadku samochodowym. 425 00:25:38,960 --> 00:25:40,720 Więc mów, co się dzieje. 426 00:25:40,720 --> 00:25:43,400 Kobieta, od której to wiemy, nie odbiera. 427 00:25:43,400 --> 00:25:44,840 Jak miała na imię? 428 00:25:46,240 --> 00:25:47,240 Martha. 429 00:25:53,360 --> 00:25:54,560 NA PODSTAWIE SZTUKI „RENIFEREK” RICHARDA GADDA 430 00:26:41,280 --> 00:26:43,880 Napisy: Anna Samoń