1 00:00:06,000 --> 00:00:09,760 NINIEJSZY ODCINEK ZAWIERA SCENY PRZEMOCY SEKSUALNEJ, 2 00:00:09,760 --> 00:00:12,960 KTÓRE U CZĘŚCI WIDZÓW MOGĄ WYWOŁAĆ NIEPOKÓJ 3 00:00:22,040 --> 00:00:23,320 Pół roku. 4 00:00:25,520 --> 00:00:28,280 Tyle zajęło mi zgłoszenie Marthy na policję. 5 00:00:31,320 --> 00:00:32,320 Mogę panu pomóc? 6 00:00:32,320 --> 00:00:34,000 Powinienem zacząć od Teri 7 00:00:34,000 --> 00:00:36,880 i wczorajszego ataku Marthy, ale tego nie zrobiłem. 8 00:00:36,880 --> 00:00:40,280 Chciałbym coś zgłosić. Jak to działa? 9 00:00:40,280 --> 00:00:41,840 Co chce pan zgłosić? 10 00:00:42,360 --> 00:00:44,840 Powinienem wspomnieć o obmacywaniu. 11 00:00:44,840 --> 00:00:48,840 Nie wiem, jak to powiedzieć, ale ktoś mnie prześladuje. 12 00:00:48,840 --> 00:00:50,760 - Mężczyzna czy kobieta? - Kobieta. 13 00:00:50,760 --> 00:00:53,920 Powinienem podać jej nazwisko, poprzednie przestępstwa, 14 00:00:53,920 --> 00:00:55,120 czego nie zrobiłem. 15 00:00:55,120 --> 00:00:57,720 Naprawdę mnie to martwi. 16 00:00:59,040 --> 00:01:00,480 Ona potrzebuje pomocy. 17 00:01:01,040 --> 00:01:02,560 A gdy policjant zapytał... 18 00:01:02,560 --> 00:01:04,360 Dopiero teraz pan przychodzi? 19 00:01:07,080 --> 00:01:09,000 ...wszystko nagle powróciło. 20 00:01:09,640 --> 00:01:12,160 RENIFEREK 21 00:01:20,360 --> 00:01:23,480 Pięć lat wcześniej byłem na festiwalu w Edynburgu. 22 00:01:23,480 --> 00:01:26,160 Zawsze chciałem tam wystąpić, 23 00:01:26,160 --> 00:01:29,240 dołączyć do grona ulicznych wykonawców 24 00:01:29,240 --> 00:01:31,240 liczących na chwilę sławy. 25 00:01:32,640 --> 00:01:35,280 Wiedziałem, że sam spróbuję tu szczęścia. 26 00:01:35,880 --> 00:01:38,680 Pisanie, aktorstwo, komedia, co będzie trzeba. 27 00:01:38,680 --> 00:01:40,800 Potrzebowałem wolności, 28 00:01:40,800 --> 00:01:45,120 którą osiąga się, mierząc wysoko i nie zatrzymując się przed niczym. 29 00:01:50,440 --> 00:01:53,160 Kiedy dotarłem do lokalu na obrzeżach miasta, 30 00:01:53,160 --> 00:01:55,680 jego brudne okna, lepkie podłogi 31 00:01:55,680 --> 00:01:57,960 i zapach tłuszczu od frytek 32 00:01:59,760 --> 00:02:01,520 stały się dla mnie wszystkim. 33 00:02:02,880 --> 00:02:04,480 - Dzień dobry. - Hej. 34 00:02:04,960 --> 00:02:07,080 Gdzie mam pójść w sprawie występów? 35 00:02:07,600 --> 00:02:08,760 Wykonawca czy widz? 36 00:02:08,760 --> 00:02:10,200 Wykonawca. 37 00:02:12,160 --> 00:02:13,120 Tamte drzwiczki. 38 00:02:13,880 --> 00:02:14,720 Dziękuję. 39 00:02:26,000 --> 00:02:27,560 FESTIWAL TEATRÓW ULICZNYCH 40 00:02:33,640 --> 00:02:35,720 Masz na myśli inne drzwi czy... 41 00:02:35,720 --> 00:02:38,360 Wtyczka jest w kącie. Przesuń stół. 42 00:02:38,360 --> 00:02:41,480 To jest moja scena? W głównej sali? 43 00:02:41,480 --> 00:02:42,480 Zgadza się. 44 00:02:42,480 --> 00:02:45,120 Telewizory będą włączone? 45 00:02:45,120 --> 00:02:46,440 Wyciszamy. 46 00:02:47,880 --> 00:02:50,800 - A klienci? - Możesz ich wyprosić. 47 00:02:50,800 --> 00:02:52,240 Nie mógłbym. 48 00:02:52,240 --> 00:02:54,640 Są tu okrągły rok. Ja tylko miesiąc. 49 00:02:55,840 --> 00:02:57,040 A pani ich wyprosi? 50 00:02:57,640 --> 00:02:58,480 Nie. 51 00:02:59,000 --> 00:03:01,960 Czy to ich w ogóle zainteresuje? 52 00:03:02,720 --> 00:03:04,120 Przekonajmy się. 53 00:03:06,880 --> 00:03:08,600 Dobra. Zacznijmy. 54 00:03:10,640 --> 00:03:11,600 No co jest! 55 00:03:12,720 --> 00:03:15,000 Pieprzony festiwal! 56 00:03:16,120 --> 00:03:19,280 Witajcie, szanowni państwo, zapraszam na show! 57 00:03:20,000 --> 00:03:21,680 Teraz pójdę się przebrać, 58 00:03:21,680 --> 00:03:25,040 a gdy wrócę, powitacie mnie gromkimi okrzykami. 59 00:03:25,040 --> 00:03:26,080 Co wy na to? 60 00:03:27,680 --> 00:03:29,160 Świetnie. Jedna osoba. 61 00:03:29,160 --> 00:03:30,960 Dobra, zaczynamy. 62 00:03:38,960 --> 00:03:42,720 Szanowni państwo, oto na scenie 63 00:03:42,720 --> 00:03:44,160 Donny Dunn! 64 00:03:45,760 --> 00:03:48,400 Tak jest! Niech was usłyszę! 65 00:03:58,160 --> 00:03:59,960 Więc dziś zmarła moja mama. 66 00:04:03,280 --> 00:04:04,960 Serio? Nic? 67 00:04:05,920 --> 00:04:09,880 To zabawne tak otwierać występ, gdy właśnie umarła ci matka, co nie? 68 00:04:11,040 --> 00:04:12,200 Antyteza? 69 00:04:18,480 --> 00:04:20,120 Występy były porażką. 70 00:04:21,280 --> 00:04:24,280 Głównie musiałem odwoływać, bo nikt nie przychodził. 71 00:04:24,960 --> 00:04:26,680 A raz skończyłem wcześniej, 72 00:04:26,680 --> 00:04:29,080 gdy poniosło gości wieczoru kawalerskiego. 73 00:04:29,080 --> 00:04:30,440 - Oddawaj! - Tutaj! 74 00:04:31,640 --> 00:04:32,480 O nie! 75 00:04:33,080 --> 00:04:35,600 Proszę! Potrzebuję jej do końca miesiąca. 76 00:04:39,840 --> 00:04:41,920 Czasem stałem, nie rozdając ulotek, 77 00:04:41,920 --> 00:04:43,800 licząc, że nikt nie przyjdzie. 78 00:04:45,280 --> 00:04:48,560 Minął tydzień i czułem się jak margines show-biznesu. 79 00:04:48,560 --> 00:04:51,680 Zostałem obrzezany. Szukałem odpowiednich nożyczek. 80 00:04:51,680 --> 00:04:53,440 Rozumiecie, co nie? 81 00:04:53,440 --> 00:04:55,120 Mam dużego fiuta. 82 00:04:56,720 --> 00:04:59,120 Serio, nic? W porządku. 83 00:05:00,200 --> 00:05:02,680 Zamówiłem jajka sadzone. Dostałem to. 84 00:05:02,680 --> 00:05:04,960 Cholera! Znaleźli naiwniaka, co? 85 00:05:04,960 --> 00:05:07,560 Przykleili jajka do rośliny. 86 00:05:09,600 --> 00:05:12,800 Wątpiłem w to, czy gdybym zwinął manatki, 87 00:05:13,680 --> 00:05:15,360 ktokolwiek by zauważył. 88 00:05:15,360 --> 00:05:18,560 Szanowni państwo, to by było na tyle! 89 00:05:26,440 --> 00:05:30,320 Będę stał przy drzwiach z wiadrem na datki. 90 00:05:30,840 --> 00:05:32,360 Dajcie wedle uznania. 91 00:05:34,000 --> 00:05:35,000 Dziękuję. 92 00:05:35,800 --> 00:05:37,000 Dzięki za przybycie. 93 00:05:37,720 --> 00:05:38,800 Dziękuję. 94 00:05:49,320 --> 00:05:50,800 Ale lepiej niż wczoraj. 95 00:05:50,800 --> 00:05:52,200 A co było? 96 00:05:52,200 --> 00:05:53,760 Guzik i prezerwatywa. 97 00:05:55,000 --> 00:05:56,440 Mam coś dla ciebie. 98 00:05:57,760 --> 00:05:59,440 Wypadła z czyjegoś portfela. 99 00:05:59,440 --> 00:06:01,000 Weź, jeśli chcesz. 100 00:06:01,000 --> 00:06:04,000 Wiem, jak wy, estradowcy, uwielbiacie nawijać. 101 00:06:04,000 --> 00:06:05,640 FESTIWAL TEATRÓW ULICZNYCH 102 00:06:15,800 --> 00:06:18,400 Na planie nie wiedzieliśmy, czy to wypali. 103 00:06:18,400 --> 00:06:21,480 Kojarzysz scenę z ołowianymi żołnierzami? 104 00:06:21,480 --> 00:06:25,440 Kręciliśmy to na plaży w Lancaster, używając folii z cateringu. 105 00:06:25,440 --> 00:06:28,880 Zużyliśmy jej tyle, że Benji czuł, jak wylatują mu plomby. 106 00:06:29,760 --> 00:06:32,960 Sorki, że się wtrącam, ale pracowałeś nad Cotton Mouth? 107 00:06:32,960 --> 00:06:35,600 - Tak. - Boże, uwielbiam to. 108 00:06:35,600 --> 00:06:37,760 - Co robiłeś? - Byłem scenarzystą. 109 00:06:37,760 --> 00:06:39,920 Jezu, mogę ci już całować stopy? 110 00:06:42,920 --> 00:06:45,080 Robię pokazy w barze Hoppy. 111 00:06:45,080 --> 00:06:46,680 Przyjdź, jeśli możesz. 112 00:06:47,480 --> 00:06:49,560 - Padaka z raka. - Tak. 113 00:06:49,560 --> 00:06:51,440 Świetny tytuł, nie? 114 00:06:51,440 --> 00:06:52,600 Postaramy się. 115 00:06:53,760 --> 00:06:55,240 Widzieliście coś fajnego? 116 00:06:55,240 --> 00:06:56,560 - Do później. - Jasne. 117 00:06:58,040 --> 00:06:59,040 Kurde. 118 00:07:01,120 --> 00:07:02,160 Bubki, no nie? 119 00:07:03,560 --> 00:07:06,080 Tak, i moje okropne pierwsze wrażenie. 120 00:07:06,080 --> 00:07:08,760 Szok. Jesteś skończony w branży. 121 00:07:10,280 --> 00:07:11,920 Mogłoby się coś trafić. 122 00:07:12,960 --> 00:07:15,280 - Widzisz tego gościa? - Tak. 123 00:07:15,280 --> 00:07:18,160 Napisał Cotton Mouth. Zajebiste, widziałeś? 124 00:07:18,160 --> 00:07:20,560 - Trochę. Nie moja bajka. - Weź, kuźwa. 125 00:07:21,240 --> 00:07:24,240 Sukces w tak młodym wieku powinien być zakazany. 126 00:07:24,240 --> 00:07:26,000 Chcesz mu wsypać truciznę? 127 00:07:26,000 --> 00:07:27,680 Rany, mroczny pomysł. 128 00:07:27,680 --> 00:07:28,760 Ale tak. 129 00:07:30,240 --> 00:07:33,000 - Aktorzy odwalili tam robotę. - Święta racja. 130 00:07:33,000 --> 00:07:35,400 Bez sensu, że rusza mnie jego opinia. 131 00:07:37,200 --> 00:07:38,040 Co robisz? 132 00:07:38,640 --> 00:07:42,560 Jestem komikiem, gdy się śmieją, a performerem, gdy milczą. 133 00:07:43,160 --> 00:07:45,280 - Jak było dziś? - Woleli performance. 134 00:07:48,840 --> 00:07:51,520 - Jestem Donny. - Darrien O’Connor. 135 00:07:52,840 --> 00:07:53,720 Jak z... 136 00:07:53,720 --> 00:07:54,720 Cotton Mouth. 137 00:07:54,720 --> 00:07:57,600 - Co? To kim jest... - Moim asystentem. 138 00:07:57,600 --> 00:08:00,040 Byłym. Teraz wiem, że kradnie mi pracę. 139 00:08:00,040 --> 00:08:02,720 Wybacz. Tylko żartowałem z tymi aktorami. 140 00:08:02,720 --> 00:08:04,440 Wiedziałem, kim jesteś. 141 00:08:04,440 --> 00:08:06,320 Scenariusz był najlepszy. 142 00:08:06,320 --> 00:08:07,320 Spokojnie. 143 00:08:07,320 --> 00:08:09,440 - Ale ci się nie podobał. - No nie. 144 00:08:09,440 --> 00:08:11,680 To po co to robiłeś? 145 00:08:11,680 --> 00:08:15,800 Jestem telewizyjną prostytutką. Biorę wszystko, co mi dają. 146 00:08:18,000 --> 00:08:19,960 Co powiesz na upadającego komika? 147 00:08:23,960 --> 00:08:27,760 Szanowni państwo, oto na scenie 148 00:08:27,760 --> 00:08:33,000 człowiek, który wyciągnie raka z ponuraka. 149 00:08:34,240 --> 00:08:35,360 Wytniemy to. 150 00:08:35,360 --> 00:08:37,520 Donny Dunn! 151 00:08:56,960 --> 00:08:58,680 Więc dziś zmarła moja mama. 152 00:09:01,920 --> 00:09:03,760 Pewnie by tego chciała. 153 00:09:03,760 --> 00:09:05,320 Żebym poległ razem z nią. 154 00:09:07,440 --> 00:09:09,760 Chcecie poznać mojego kumpla Percy’ego? 155 00:09:09,760 --> 00:09:11,280 Tak! 156 00:09:11,280 --> 00:09:12,840 No dobra. 157 00:09:13,360 --> 00:09:16,200 To jest Percy. Jesteśmy brzuchomówcami. 158 00:09:16,200 --> 00:09:18,520 Cześć, Percy, jak się masz? 159 00:09:18,520 --> 00:09:20,720 Dobrze, a ty? 160 00:09:22,160 --> 00:09:23,880 Co dzisiaj robiłeś? 161 00:09:23,880 --> 00:09:25,160 Ssałem fistaszka. 162 00:09:33,120 --> 00:09:35,040 Super. Dziękuję. 163 00:09:35,040 --> 00:09:36,040 Mega! 164 00:09:36,040 --> 00:09:38,240 - Dzięki za przybycie. - Narka. 165 00:09:38,240 --> 00:09:39,160 Doceniam. 166 00:09:40,760 --> 00:09:43,760 - Rany, dwie dychy. - Nie pożegnałeś się wczoraj. 167 00:09:43,760 --> 00:09:47,360 - Może zrobisz to teraz. - Jasne. Do widzenia. 168 00:09:48,440 --> 00:09:50,280 Nie, czekaj. Żartuję, sorki. 169 00:09:51,160 --> 00:09:52,080 Dziwny jesteś. 170 00:09:52,680 --> 00:09:54,160 Serio? Kurde. 171 00:09:54,160 --> 00:09:57,040 Nie martw się. Lekkie dziwactwo jest w porzo. 172 00:09:58,280 --> 00:10:02,000 Spotkajmy się. Udzielę ci wskazówek co do występu. 173 00:10:02,000 --> 00:10:04,680 Rany. Byłoby super. 174 00:10:04,680 --> 00:10:07,920 - To dozo. - Tak. Narka, kowboju. 175 00:10:07,920 --> 00:10:08,960 Co ja pieprzę? 176 00:10:18,640 --> 00:10:21,400 Darrien zaangażował się na kilka tygodni. 177 00:10:21,920 --> 00:10:24,480 Oceniał, co działało, a co nie. 178 00:10:25,880 --> 00:10:27,520 Utrzymuj kontakt wzrokowy. 179 00:10:27,520 --> 00:10:30,240 Wiele godzin dopracowywaliśmy szczegóły. 180 00:10:30,760 --> 00:10:31,680 Spójrz na mnie. 181 00:10:31,680 --> 00:10:32,960 Trzy rzędy z przodu. 182 00:10:32,960 --> 00:10:36,200 Wkrótce wyłączano telewizory i przestawiano krzesła. 183 00:10:36,200 --> 00:10:39,920 Nawet odprawiano klientów, którzy ośmielili się pytać o mecz. 184 00:10:39,920 --> 00:10:42,800 Dziś nie puszczamy. Spróbuj gdzie indziej. 185 00:10:45,400 --> 00:10:47,040 Pokazy robiły furorę. 186 00:10:47,040 --> 00:10:50,840 Szanowni państwo, oto na scenie 187 00:10:50,840 --> 00:10:52,880 Donny Dunn! 188 00:11:02,080 --> 00:11:03,520 Dziś zmarła moja mama. 189 00:11:06,160 --> 00:11:08,480 Pewnie by tego chciała. 190 00:11:08,480 --> 00:11:10,040 Żebym poległ razem z nią. 191 00:11:12,640 --> 00:11:18,160 Co wieczór widywałem się z Darrienem w elitarnym barze i żyłem jak celebryta. 192 00:11:18,160 --> 00:11:22,200 Piliśmy drinki do białego rana i gadaliśmy bez końca o występach 193 00:11:22,200 --> 00:11:24,600 i pofestiwalowych planach. 194 00:11:24,600 --> 00:11:27,000 Musisz wystąpić z tym w Londynie. 195 00:11:27,600 --> 00:11:29,880 Darrien był jak nikt inny. 196 00:11:29,880 --> 00:11:30,960 Samozwańczy... 197 00:11:30,960 --> 00:11:35,080 buddysta, poliamoryczny panseksualista, który lubi to, co najlepsze. 198 00:11:35,080 --> 00:11:37,480 W ciągu dwóch tygodni otworzył mi oczy 199 00:11:37,480 --> 00:11:39,920 na emocje, których nie byłem świadomy. 200 00:11:39,920 --> 00:11:43,720 Weź wołaj o pomoc przykuty do kaloryfera i zakneblowany. 201 00:11:43,720 --> 00:11:47,160 Gdy tak dyskutowaliśmy, naprawiając świat, 202 00:11:47,160 --> 00:11:49,760 czułem, że płynę z wiatrem zmian. 203 00:11:49,760 --> 00:11:52,640 Jakby ten facet miał klucze do tajnego klubu 204 00:11:52,640 --> 00:11:55,560 i wystarczyło złapać go za rękę i za nim podążyć. 205 00:11:55,560 --> 00:11:57,080 Co tu robimy? 206 00:11:59,600 --> 00:12:01,040 Sprawdzają toalety. 207 00:12:13,960 --> 00:12:16,000 Musisz ze mną pisać scenariusze. 208 00:12:16,000 --> 00:12:17,800 Tak. Byłoby wspaniale. 209 00:12:17,800 --> 00:12:19,520 - Gotowy? - Na wszystko. 210 00:12:20,840 --> 00:12:22,120 Dobrze. Proszę. 211 00:12:31,920 --> 00:12:32,800 Kurwa. 212 00:12:36,240 --> 00:12:37,160 Dobry chłopak. 213 00:12:41,160 --> 00:12:42,840 Ale wszystko kiedyś się kończy. 214 00:12:42,840 --> 00:12:46,640 Byłem tak pijany, że założyłem czepek z siatki na penisa. 215 00:12:48,480 --> 00:12:52,400 Darrien wrócił do Londynu i nie odzywał się do końca festiwalu. 216 00:12:53,880 --> 00:12:56,520 Może miał przerwę albo urlop, 217 00:12:56,520 --> 00:12:58,160 ale czułem się dziwnie. 218 00:12:59,360 --> 00:13:02,280 A gdy wyrzucono ulotki, zdjęto plakaty, 219 00:13:02,280 --> 00:13:05,360 włączono telewizory i powróciły mecze, 220 00:13:05,360 --> 00:13:08,240 zastanawiałem się, czy to był jakiś szalony sen. 221 00:13:09,760 --> 00:13:11,760 Czy to w ogóle się wydarzyło. 222 00:13:11,760 --> 00:13:12,960 Tak jest. 223 00:13:13,600 --> 00:13:17,240 Poczuj, jak ogień płynie w twoich żyłach. 224 00:13:17,240 --> 00:13:18,960 Daj się mu porwać. 225 00:13:18,960 --> 00:13:22,120 Wkrótce poszedłem do szkoły aktorskiej w Oksfordzie. 226 00:13:22,120 --> 00:13:25,920 Pamiętam, że prawie umarłem, płacząc ze szczęścia. 227 00:13:27,240 --> 00:13:29,560 Ale po wydarzeniach w Edynburgu, 228 00:13:29,560 --> 00:13:31,240 mimo iż poznałem Keeley, 229 00:13:31,240 --> 00:13:33,800 powrót do nauki wydawał się pomyłką. 230 00:13:34,800 --> 00:13:37,920 Tak paradując w trykocie i udając ogień... 231 00:13:39,960 --> 00:13:41,760 robiąc rozgrzewki wokalne... 232 00:13:44,040 --> 00:13:45,480 czy naśladując zwierzęta 233 00:13:45,480 --> 00:13:48,040 i uprawiając wszystko, tylko nie aktorstwo, 234 00:13:48,040 --> 00:13:51,600 czułem w brzuchu jedno z tych niewyrażalnych uczuć. 235 00:13:53,880 --> 00:13:55,240 Tęskniłem za Darrienem. 236 00:13:56,240 --> 00:13:59,640 Brakowało mi pewności siebie, poczucia znaczenia 237 00:13:59,640 --> 00:14:02,920 i nadziei, że to życie do czegoś mnie doprowadzi. 238 00:14:04,680 --> 00:14:08,360 Teraz, jako ciało w morzu czerni, znów czułem się nikim, 239 00:14:08,360 --> 00:14:11,840 jakbym uciekał przed światem, gdy w nim zasmakowałem. 240 00:14:14,200 --> 00:14:15,240 Donny. 241 00:14:15,840 --> 00:14:16,880 Idziesz? 242 00:14:18,280 --> 00:14:19,120 Tak. 243 00:14:53,440 --> 00:14:55,120 Przepraszam, muszę odebrać. 244 00:14:58,760 --> 00:15:00,800 No siema. Tak. 245 00:15:00,800 --> 00:15:02,640 Miło, że się odezwałeś. 246 00:15:02,640 --> 00:15:06,440 Tak, jest super. Dobrze się bawię. 247 00:15:07,400 --> 00:15:10,720 Może pogadamy później? Akurat mam zajęcia. 248 00:15:11,240 --> 00:15:12,080 Co? 249 00:15:12,600 --> 00:15:14,200 Serio mam z tobą pisać? 250 00:15:14,200 --> 00:15:17,840 No pewnie, stary. Tysiąc razy tak. 251 00:15:17,840 --> 00:15:18,840 Oczywiście. 252 00:15:18,840 --> 00:15:22,800 Donny, co ty wyprawiasz? Wykładowczyni się wścieka. 253 00:15:22,800 --> 00:15:25,200 Dwie sekundy, dobra? 254 00:15:25,880 --> 00:15:28,120 Muszę lecieć, ale tak, na bank. 255 00:15:45,520 --> 00:15:46,360 Donnie Brasco. 256 00:15:46,360 --> 00:15:47,520 Sinéad O’Connor. 257 00:15:48,760 --> 00:15:50,640 Miło cię widzieć. Wszystko gra? 258 00:15:50,640 --> 00:15:53,120 Tak. Zapraszam do środka. 259 00:15:53,120 --> 00:15:54,160 Dzięki. 260 00:15:56,480 --> 00:15:57,680 Ale tu czadowo. 261 00:16:05,680 --> 00:16:07,240 Masz kota. 262 00:16:07,240 --> 00:16:08,240 Fergus. 263 00:16:08,840 --> 00:16:10,000 Bardzo się kochamy. 264 00:16:10,000 --> 00:16:11,560 Nie dziwi mnie to. 265 00:16:12,080 --> 00:16:13,880 Jesteś uroczy, prawda? 266 00:16:13,880 --> 00:16:15,040 Cześć. 267 00:16:16,120 --> 00:16:17,480 Chcesz herbaty? 268 00:16:17,480 --> 00:16:21,680 No więc napisałem już kilka scen. 269 00:16:23,120 --> 00:16:25,960 Nic wielkiego. Trzeba jeszcze dopracować. 270 00:16:28,360 --> 00:16:29,360 No dobra. 271 00:16:34,400 --> 00:16:35,840 Sześćdziesiąt stron. 272 00:16:35,840 --> 00:16:37,720 Szybko poszło. 273 00:16:38,680 --> 00:16:39,960 Zróbmy tak. 274 00:16:41,000 --> 00:16:43,880 Streść mi to. Poćwiczysz perswazję. 275 00:16:45,440 --> 00:16:49,000 Więc mamy Nigela, ambitnego prawnika, 276 00:16:49,000 --> 00:16:52,040 który w wieku 50 lat postanawia 277 00:16:52,040 --> 00:16:54,680 spróbować sił w zawodowym wrestlingu. 278 00:16:55,800 --> 00:16:57,320 To dość niszowe. 279 00:16:57,320 --> 00:16:58,520 Naprawdę? 280 00:16:58,520 --> 00:17:02,000 Kto starszy niż sześciolatki ogląda jeszcze wrestling? 281 00:17:02,600 --> 00:17:05,200 Racja. Sam nie oglądam. 282 00:17:07,200 --> 00:17:08,040 Mów dalej. 283 00:17:10,120 --> 00:17:16,120 W każdym razie łapie bakcyla i coraz więcej trenuje. 284 00:17:16,120 --> 00:17:19,520 Ciężko mu zachować równowagę między dwoma światami. 285 00:17:19,520 --> 00:17:22,840 Pojawia się na rozprawach z podbitymi oczami 286 00:17:22,840 --> 00:17:25,840 albo zapomina zmyć makijaż i... 287 00:17:26,560 --> 00:17:28,560 Więc musi dokonać wyboru. 288 00:17:29,440 --> 00:17:31,080 Żyć jako prawnik 289 00:17:31,080 --> 00:17:32,440 albo Rzeźnik Harry, 290 00:17:32,440 --> 00:17:36,880 tłukący się w błocie, żłopiący piwo awanturnik barowy z Austin w Teksasie. 291 00:17:39,560 --> 00:17:41,480 Rzeźnik Harry to jego ksywka. 292 00:17:44,160 --> 00:17:45,000 Dopracuj to. 293 00:17:46,160 --> 00:17:48,000 Ale nie przeczytałeś. 294 00:17:48,000 --> 00:17:49,720 Najpierw mi to sprzedaj. 295 00:17:50,240 --> 00:17:52,360 Mogę usiąść w innym pokoju i... 296 00:17:52,360 --> 00:17:53,720 Chcesz złapać fazę? 297 00:17:56,520 --> 00:17:58,160 - Tutaj? - Czemu nie? 298 00:17:58,160 --> 00:18:01,600 Potem pójdziemy na drinka. Będzie jak w Edynburgu. 299 00:18:03,720 --> 00:18:05,200 Tak, jasne. 300 00:18:20,160 --> 00:18:23,160 Cholera, pracowałeś z legendarnymi komikami. 301 00:18:23,160 --> 00:18:24,840 - Jacy są? - Przeciętni. 302 00:18:24,840 --> 00:18:27,040 Nie mówisz poważnie. Są świetni. 303 00:18:27,680 --> 00:18:31,120 Niektórzy znaleźliby się w pierwszej piątce moich gości. 304 00:18:31,120 --> 00:18:32,200 Znasz to? 305 00:18:32,200 --> 00:18:35,560 Zapraszasz kogo chcesz na kolację, ale tylko pięć osób. 306 00:18:36,160 --> 00:18:39,000 Brzmi okropnie. Mój dom to święte miejsce. 307 00:18:39,920 --> 00:18:41,960 Może wejść tylko ktoś wyjątkowy. 308 00:18:43,240 --> 00:18:45,560 Wykręcasz się. Kogo byś zaprosił? 309 00:18:46,560 --> 00:18:48,320 Na pewno nie celebrytów. 310 00:18:48,880 --> 00:18:51,160 Raczej guru, przebudzonych duchowo. 311 00:18:52,240 --> 00:18:53,800 Albo pięciu siebie. 312 00:18:54,400 --> 00:18:58,400 Tylu ciebie na jednej imprezie. Ale tam by było dragów. 313 00:19:02,680 --> 00:19:03,640 A to moja lista. 314 00:19:03,640 --> 00:19:06,320 Gervais, Sacha Baron Cohen, Julia Davis, 315 00:19:06,320 --> 00:19:09,760 Coogan albo Pryor i może Gandhi, 316 00:19:09,760 --> 00:19:11,760 stałby na straży moralności. 317 00:19:16,560 --> 00:19:17,600 Chcesz odlecieć? 318 00:19:18,440 --> 00:19:19,280 Kuźwa, tak. 319 00:19:19,280 --> 00:19:21,840 Ale tak naprawdę. 320 00:19:22,560 --> 00:19:23,680 Kuźwa, tak. 321 00:19:30,920 --> 00:19:33,560 - Jaki był ich sekret? - To znaczy? 322 00:19:33,560 --> 00:19:35,720 Co zrobili, żeby odnieść sukces? 323 00:19:35,720 --> 00:19:36,920 Posłuchali mnie. 324 00:19:39,920 --> 00:19:40,920 Poważnie. 325 00:19:41,840 --> 00:19:43,960 Szli we wszystko, o co prosiłem. 326 00:19:47,000 --> 00:19:48,720 To wspaniale. 327 00:19:52,600 --> 00:19:54,320 Chodź. Usiądź obok mnie. 328 00:19:58,000 --> 00:19:59,000 Co to jest? 329 00:19:59,640 --> 00:20:01,080 To bomba z MDMA. 330 00:20:02,640 --> 00:20:05,400 A to jest GHB, środek zwiotczający. 331 00:20:05,400 --> 00:20:07,400 - Rozluźni cię. - Tak. 332 00:20:07,400 --> 00:20:09,640 Nie doświadczyłeś czegoś takiego. 333 00:20:10,800 --> 00:20:13,520 Na pewno nie doświadczyłem kogoś takiego jak ty. 334 00:20:18,160 --> 00:20:19,640 Kurwa mać. Ohyda. 335 00:20:19,640 --> 00:20:21,520 Trochę bólu, dużo zabawy. 336 00:20:32,000 --> 00:20:35,120 Pierwszy raz nie przypominał niczego, co znałem. 337 00:20:35,640 --> 00:20:40,600 Czułem się, jakby boskie światło wpadało przez dach do salonu Darriena 338 00:20:40,600 --> 00:20:42,600 dokładnie tam, gdzie siedziałem, 339 00:20:42,600 --> 00:20:45,880 a ciepłe fale Oceanu Indyjskiego opływały moje ciało. 340 00:20:47,400 --> 00:20:49,560 Obok Darrien mówił o moich talentach 341 00:20:49,560 --> 00:20:52,080 w tym samym tonie co moi ulubieni komicy. 342 00:20:52,080 --> 00:20:54,120 Czeka cię wspaniała przyszłość. 343 00:20:54,120 --> 00:20:56,160 Wielce świetlana przyszłość. 344 00:20:56,160 --> 00:20:58,760 Z każdym kolejnym zdaniem i dragiem 345 00:20:58,760 --> 00:21:01,200 zaczynałem w to wierzyć, czuć to, 346 00:21:01,200 --> 00:21:02,240 nawet smakować. 347 00:21:02,240 --> 00:21:04,200 Że moje marzenia są mierzalne 348 00:21:04,200 --> 00:21:07,600 i prawie mogę je uchwycić, w miarę jak się odsłaniają. 349 00:21:07,600 --> 00:21:09,720 Nie ma na co czekać. 350 00:21:18,840 --> 00:21:20,520 Nie masz nic przeciwko? 351 00:21:20,520 --> 00:21:21,520 Nie. 352 00:21:23,760 --> 00:21:24,760 Kurde. 353 00:21:32,640 --> 00:21:33,520 Co? 354 00:21:38,440 --> 00:21:39,520 Co się dzieje? 355 00:21:47,680 --> 00:21:48,680 Będę rzygał. 356 00:21:48,680 --> 00:21:51,480 Nie. Tylko nie do miski dla kota. 357 00:22:00,760 --> 00:22:01,840 W porządku? 358 00:22:05,120 --> 00:22:06,360 Poklepię cię. 359 00:22:06,840 --> 00:22:09,000 Dziękuję. Przepraszam. 360 00:22:13,760 --> 00:22:16,200 Boże. Bardzo mi przykro. 361 00:22:46,160 --> 00:22:47,040 Przestań! 362 00:23:10,840 --> 00:23:12,320 Chcesz mleko migdałowe? 363 00:23:22,800 --> 00:23:25,000 Proszę. To ci pomoże. 364 00:23:30,280 --> 00:23:31,800 Przepraszam cię. 365 00:23:32,960 --> 00:23:34,960 To nic. Następnym razem zwolnimy. 366 00:23:53,320 --> 00:23:56,080 Chciałbym udawać, że na tym się skończyło. 367 00:24:06,960 --> 00:24:08,880 Siema. Jak leci? 368 00:24:09,760 --> 00:24:12,840 Tak. Nic mi nie jest. 369 00:24:12,840 --> 00:24:15,280 Właśnie idę na zajęcia, więc... 370 00:24:16,120 --> 00:24:17,000 Co? 371 00:24:18,440 --> 00:24:20,680 Rzeźnik Harry poszedł do telewizji? 372 00:24:21,920 --> 00:24:25,200 Cholera. Podoba im się? To zajebiście. 373 00:24:26,200 --> 00:24:28,200 No niesamowite. 374 00:24:29,480 --> 00:24:30,680 Chcesz, żebym... 375 00:24:31,480 --> 00:24:34,120 Tak. To ma sens. 376 00:24:34,640 --> 00:24:36,840 Tak. Przyjdę na pewno. 377 00:24:36,840 --> 00:24:39,240 - No rewelka. - Tak, super. Dzięki. 378 00:24:39,240 --> 00:24:42,640 Mieć taki potężny kanał za sobą już na początku kariery. 379 00:24:42,640 --> 00:24:44,920 Darrien zrelacjonował mi wszystko, 380 00:24:44,920 --> 00:24:46,320 a ja promieniałem. 381 00:24:46,320 --> 00:24:48,800 Gdy mówił o zamówieniu serialu i umowie 382 00:24:48,800 --> 00:24:51,280 i innych obcych mi wspaniałościach, 383 00:24:52,000 --> 00:24:55,800 zgodziłem się bez wahania, zanim wyciągnął dragi. 384 00:25:02,040 --> 00:25:04,000 Myślałem, że to spieprzyłem. 385 00:25:05,600 --> 00:25:06,480 Co? 386 00:25:06,480 --> 00:25:07,400 To. 387 00:25:08,120 --> 00:25:09,240 Kiedy haftowałem. 388 00:25:12,040 --> 00:25:13,200 Nie gadaj bzdur. 389 00:25:14,760 --> 00:25:18,400 To za mało, żebyś zraził mnie do swojego talentu. 390 00:25:22,640 --> 00:25:23,640 Dziękuję. 391 00:25:25,360 --> 00:25:26,680 Dzięki bardzo. 392 00:25:28,920 --> 00:25:30,840 Jeśli mogę coś zrobić... 393 00:25:31,920 --> 00:25:33,000 Nie przestawaj 394 00:25:33,960 --> 00:25:35,120 marzyć. 395 00:25:40,840 --> 00:25:41,880 To proste. 396 00:25:46,360 --> 00:25:48,480 Po przeprowadzce do Londynu z Keeley 397 00:25:48,480 --> 00:25:51,560 odurzałem się w domu Darriena prawie co weekend. 398 00:25:52,160 --> 00:25:54,720 Zaczniemy od zwykłego MDMA. 399 00:25:54,720 --> 00:25:57,280 Łykałem wszystkie jego obietnice, 400 00:25:57,280 --> 00:25:59,920 wierząc, że sukces jest tuż za rogiem. 401 00:25:59,920 --> 00:26:01,680 Że będę miał własny program 402 00:26:01,680 --> 00:26:03,840 i kupę szmalu przed trzydziestką. 403 00:26:03,840 --> 00:26:07,640 Karmił mnie tym wszystkim, a zaraz potem najnowszym dragiem. 404 00:26:08,160 --> 00:26:10,280 Do tej pory popalałem trawkę, 405 00:26:10,280 --> 00:26:12,560 a teraz poszedłem w tango z crackiem. 406 00:26:12,560 --> 00:26:14,600 Poddaj się temu. Nie bój się. 407 00:26:14,600 --> 00:26:15,520 I z metą. 408 00:26:16,240 --> 00:26:18,600 Wykorzystaj swój potencjał twórczy. 409 00:26:18,600 --> 00:26:19,920 I heroiną. 410 00:26:19,920 --> 00:26:21,400 Zajdziesz daleko. 411 00:26:22,440 --> 00:26:24,400 Kiedy weźmiesz odpowiednią dawkę, 412 00:26:24,400 --> 00:26:27,400 po której kończą się myśli, a zaczyna euforia, 413 00:26:27,400 --> 00:26:30,480 rozmowy o przyszłości, sławie i szczęściu 414 00:26:30,480 --> 00:26:34,040 są niemal tak realne, jak przepływająca przez ciebie chemia. 415 00:26:37,760 --> 00:26:40,760 Teraz to była tylko kwestia czasu. 416 00:26:44,520 --> 00:26:46,840 Wiele razy przy nim mdlałem. 417 00:26:49,360 --> 00:26:51,920 Gdy się budziłem, często leżał obok mnie, 418 00:26:51,920 --> 00:26:55,800 z rękami i ustami w różnych miejscach, sunącymi po moim ciele. 419 00:27:03,440 --> 00:27:06,840 Potem w łazience odkrywałem jego cuchnącą zastygłą ślinę 420 00:27:06,840 --> 00:27:08,280 przy moich genitaliach. 421 00:27:10,240 --> 00:27:13,240 A w poniedziałek wracał do bezdusznego siebie, 422 00:27:13,240 --> 00:27:16,040 pisząc mi okrutne notatki i nakazując przeróbki 423 00:27:16,040 --> 00:27:17,760 na zjeździe, za darmochę, 424 00:27:17,760 --> 00:27:20,320 gdy walczyłem z infekcją gardła. 425 00:27:21,920 --> 00:27:23,280 Ale wciąż wracałem. 426 00:27:23,280 --> 00:27:26,920 - Nie spędzisz ze mną urodzin? - Idę do Darriena. 427 00:27:26,920 --> 00:27:29,840 Co jest, Donny? Nie wydaje ci się to dziwne? 428 00:27:29,840 --> 00:27:32,480 Nie pojadę z twoimi ziomkami. Nie stać mnie. 429 00:27:32,480 --> 00:27:35,520 Więc pójdziesz odlecieć z tym staruszkiem. 430 00:27:35,520 --> 00:27:38,600 Dla ciebie to bez sensu, ale pomaga mi w karierze. 431 00:27:38,600 --> 00:27:41,560 Jak? Pracujesz w barze, odkąd tu przyjechałeś. 432 00:27:41,560 --> 00:27:45,200 - Robisz wszystko za friko. - Nie mam czasu teraz gadać. 433 00:27:51,000 --> 00:27:53,560 Tamtego wieczoru Darrien dał mi kwas. 434 00:27:53,560 --> 00:27:56,000 Wezmę połowę, a ty półtora. 435 00:27:56,760 --> 00:27:58,760 Będę czuwał, żebyś był bezpieczny. 436 00:28:20,880 --> 00:28:23,360 Niech muzyka zabierze cię tam, gdzie chce. 437 00:28:53,600 --> 00:28:55,520 Czasem wracam do tego obrazu. 438 00:28:55,520 --> 00:28:57,560 Ja, po dwudziestce i na haju, 439 00:28:57,560 --> 00:28:59,240 patrzę na tego 55-latka 440 00:28:59,240 --> 00:29:01,640 wykonującego dziwny amazoński taniec, 441 00:29:01,640 --> 00:29:03,040 gdy ktoś mnie pyta, 442 00:29:03,800 --> 00:29:05,400 jak zostałem komikiem. 443 00:29:12,400 --> 00:29:14,160 Mów, co widzisz. 444 00:29:15,320 --> 00:29:19,800 Lśniące kolory. Zarys czegoś. 445 00:29:20,600 --> 00:29:22,560 Jestem teraz feniksem? 446 00:29:24,600 --> 00:29:26,200 To właśnie widzisz? 447 00:29:29,840 --> 00:29:32,600 Ważne, byś widział we mnie kogoś silnego. 448 00:29:32,600 --> 00:29:35,360 Feniksa. Rycerza. 449 00:29:37,720 --> 00:29:40,200 Może któregoś z twoich zapaśników. 450 00:29:43,360 --> 00:29:45,200 Nagle, jakby znikąd, 451 00:29:45,200 --> 00:29:47,640 jasna myśl przyszła mi do głowy. 452 00:29:48,160 --> 00:29:51,480 - „Próbuje zawładnąć twoim umysłem”. - Co się stało? 453 00:29:52,080 --> 00:29:56,120 „To zły człowiek. Ta sytuacja jest zła. Uciekaj”. 454 00:29:56,120 --> 00:29:57,520 Kurwa! 455 00:29:58,120 --> 00:30:00,320 - Kurwa! - Co się stało? 456 00:30:00,840 --> 00:30:02,640 Nic nie widzę. Tylko białość. 457 00:30:02,640 --> 00:30:04,680 W porządku. To odrodzenie. 458 00:30:04,680 --> 00:30:07,800 - Nic nie widzę, kurwa. - Jesteś bezpieczny. 459 00:30:09,200 --> 00:30:12,400 Moja podświadomość, którą cały czas tłumiłem, 460 00:30:12,400 --> 00:30:16,480 objawiła się, żeby rzucić światło na pojebaną sytuację. 461 00:30:29,080 --> 00:30:29,960 Co się dzieje? 462 00:30:30,560 --> 00:30:33,360 - Słyszę, że to jest złe. - To paranoja. 463 00:30:34,080 --> 00:30:36,120 - Walcz z nią. - Wyłącz muzykę. 464 00:30:36,120 --> 00:30:37,240 Jest wyłączona. 465 00:30:37,240 --> 00:30:40,560 Kurwa! 466 00:30:42,440 --> 00:30:43,840 Kurwa! 467 00:30:43,840 --> 00:30:45,320 Pieprzony... 468 00:30:45,920 --> 00:30:48,440 Boże! Pieprzona muzyka! 469 00:30:50,360 --> 00:30:51,400 Kurwa! 470 00:30:52,080 --> 00:30:52,920 Proszę. 471 00:30:52,920 --> 00:30:55,200 - Nie. - Łatwiej przetrzymasz. 472 00:30:55,200 --> 00:30:56,960 Piłeś już. Odpręży cię. 473 00:31:04,160 --> 00:31:05,960 Nie wypluwaj. 474 00:31:06,480 --> 00:31:08,280 Połknij. 475 00:31:09,600 --> 00:31:11,160 Dobrze. 476 00:31:12,640 --> 00:31:15,360 To było mocne! 477 00:31:15,360 --> 00:31:16,840 W porządku. 478 00:31:16,840 --> 00:31:17,840 Już. 479 00:31:17,840 --> 00:31:21,080 Oddychaj w moją dłoń. Oddychaj. 480 00:31:35,400 --> 00:31:36,440 W porządku. 481 00:31:36,440 --> 00:31:37,600 Już dobrze. 482 00:31:38,360 --> 00:31:39,360 Tak musi być. 483 00:31:39,960 --> 00:31:41,120 Tak musi być. 484 00:31:52,800 --> 00:31:54,320 Spokojnie. 485 00:31:56,040 --> 00:31:56,880 Spokojnie. 486 00:32:08,360 --> 00:32:09,200 W porządku. 487 00:32:11,600 --> 00:32:12,600 Nie. 488 00:32:51,160 --> 00:32:52,160 Nie. 489 00:33:17,880 --> 00:33:19,120 Jak ci się podobało? 490 00:33:22,240 --> 00:33:24,960 Weź prysznic. Ciepła woda dobrze ci zrobi. 491 00:33:57,680 --> 00:33:58,680 Kurwa! 492 00:34:12,080 --> 00:34:13,080 Mogę wejść? 493 00:34:22,440 --> 00:34:23,320 Chodź. 494 00:34:42,320 --> 00:34:46,160 Chciałbym powiedzieć, że wybiegłem i nigdy nie wróciłem, 495 00:34:46,160 --> 00:34:48,200 ale zostałem przez kilka dni. 496 00:34:48,760 --> 00:34:50,680 W poniedziałek dostałem infekcji oka 497 00:34:50,680 --> 00:34:53,480 i leżałem na podłodze, gdy przemywał je wodą morską. 498 00:34:54,000 --> 00:34:56,720 We wtorek karmiłem jego kota, gdy odbierał telefony. 499 00:34:57,240 --> 00:34:59,200 W środę w końcu wróciłem do domu. 500 00:35:21,840 --> 00:35:23,000 Co się stało? 501 00:35:23,680 --> 00:35:26,560 Nic. Żal mi tego, jak ostatnio wyszło. 502 00:35:30,480 --> 00:35:32,960 Najgorsze było to, że nie wiedziałem. 503 00:35:32,960 --> 00:35:35,440 Co się stało, gdy byłem nieprzytomny? 504 00:35:35,440 --> 00:35:36,440 W porządku? 505 00:35:36,960 --> 00:35:39,240 Jasne. Tak. 506 00:35:41,680 --> 00:35:45,560 Wierzył we mnie, czy to była zaplanowana manipulacja? 507 00:35:46,600 --> 00:35:48,600 Czy cały czas był trzeźwy? 508 00:35:49,320 --> 00:35:53,080 I co z tego miał? Czy tylko chciał mnie wykoleić? 509 00:35:53,080 --> 00:35:55,640 Osiągnąć to, co dyktował jego chory umysł? 510 00:35:55,640 --> 00:35:58,040 Podniecało go zrujnowanie mi życia? 511 00:35:58,040 --> 00:36:00,520 Chcesz coś pooglądać? 512 00:36:00,520 --> 00:36:01,960 Nie mam ochoty. 513 00:36:01,960 --> 00:36:03,160 Nie, zamknij się. 514 00:36:07,600 --> 00:36:10,640 Przepraszam. Dzisiaj nie dam rady. 515 00:36:13,720 --> 00:36:17,360 - Wczoraj też nie. - Może muszę zrobić sobie przerwę. 516 00:36:18,480 --> 00:36:20,120 Od seksu czy ode mnie? 517 00:36:24,400 --> 00:36:25,400 Rany. 518 00:36:27,120 --> 00:36:28,160 Dobra. 519 00:36:41,320 --> 00:36:43,800 Gdy Keeley się wyprowadziła, załamałem się. 520 00:36:44,320 --> 00:36:47,840 Pozostało tylko patrzeć na wspomnienie tego, co zaszło. 521 00:36:50,600 --> 00:36:54,720 Zacząłem czuć przytłaczającą dezorientację seksualną. 522 00:36:58,360 --> 00:37:01,480 Myślałem, że to minie, ale zamieniło się w niepewność, 523 00:37:01,480 --> 00:37:03,680 która przerodziła się w szaleństwo. 524 00:37:05,360 --> 00:37:08,160 Nie wiedziałem, czy te uczucia były z jego winy, 525 00:37:08,680 --> 00:37:11,040 czy zawsze istniały w głębi mojej duszy. 526 00:37:11,560 --> 00:37:14,960 Czy to wszystko się stało, bo emanowałem tajemniczą aurą? 527 00:37:15,720 --> 00:37:17,760 A może to mnie ukształtowało? 528 00:37:18,800 --> 00:37:21,080 Czułem, że każdy, kto na mnie patrzy, 529 00:37:21,080 --> 00:37:22,960 wiedział, przez co przechodzę. 530 00:37:22,960 --> 00:37:24,840 Jakby przejrzał moją duszę, 531 00:37:24,840 --> 00:37:27,280 widząc gwałt, wątpliwości i zamęt. 532 00:37:27,280 --> 00:37:31,160 Jakby moje oczy były zwierciadłem tajemnicy mojego życia. 533 00:37:31,760 --> 00:37:33,240 Marzyłem, żeby go zabić, 534 00:37:33,240 --> 00:37:37,200 odrąbać mu fiuta albo wyrwać język, w zależności, co zawiniło bardziej, 535 00:37:37,760 --> 00:37:39,800 i spalić jego ciało. 536 00:37:42,760 --> 00:37:45,560 Po miesiącach nienawiści, złości i dezorientacji 537 00:37:45,560 --> 00:37:47,080 nie miałem wyboru. 538 00:37:48,000 --> 00:37:50,120 EKSTREMALNIE 539 00:37:56,880 --> 00:37:57,840 Kurwa. 540 00:38:01,120 --> 00:38:02,360 Szybko dochodziłem. 541 00:38:02,960 --> 00:38:06,240 Nie mogłem zaprzeczyć, że moje pragnienia się zmieniały. 542 00:38:07,480 --> 00:38:09,240 Laptop co dzień mnie wzywał. 543 00:38:09,240 --> 00:38:12,160 Czułem się zdezorientowany. Byłem zły. 544 00:38:12,160 --> 00:38:15,000 Jakbym znów przechodził okres dojrzewania. 545 00:38:18,960 --> 00:38:20,040 O tak. 546 00:38:20,040 --> 00:38:22,800 Rzuciłem się w seks z osobami różnej płci 547 00:38:22,800 --> 00:38:24,800 w desperackim dążeniu do prawdy. 548 00:38:27,960 --> 00:38:31,880 Narażałem się bezmyślnie, prawie ryzykując, że znów mnie zgwałcą, 549 00:38:31,880 --> 00:38:34,320 próbując zrozumieć pierwszy raz. 550 00:38:34,320 --> 00:38:36,240 Jeśli puszczę się jak dziwka, 551 00:38:36,240 --> 00:38:39,400 pozbędę się myśli, że moje ciało jest częścią mnie. 552 00:38:42,600 --> 00:38:44,560 Bo kogo obchodzi, co się stało? 553 00:38:44,560 --> 00:38:47,280 Teraz już tyle razy, że jakie to ma znaczenie? 554 00:38:53,800 --> 00:38:55,000 Ale miało znaczenie. 555 00:38:56,160 --> 00:38:58,280 Bo tego właśnie chciał. 556 00:38:58,800 --> 00:39:00,960 To właśnie we mnie widział. 557 00:39:01,560 --> 00:39:04,760 To uczucie tak gorzkie, że ledwo mogłem je przełknąć. 558 00:39:06,400 --> 00:39:08,400 Że został usprawiedliwiony. 559 00:39:15,080 --> 00:39:19,080 Teraz utknąłem wśród mizoginów tak heteronormatywnych, 560 00:39:19,080 --> 00:39:21,560 że mogłem tylko pragnąć ich aprobaty. 561 00:39:28,840 --> 00:39:30,600 Taka burzowa pogoda. 562 00:39:30,600 --> 00:39:33,160 Wiele razy byłam na Majorce. Jest piękna. 563 00:39:33,160 --> 00:39:35,800 Tyle jest w ramach all inclusive... 564 00:39:35,800 --> 00:39:38,240 No wszystko jest za friko. 565 00:39:38,240 --> 00:39:40,600 Mnożyły się randki i związki. 566 00:39:40,600 --> 00:39:43,280 Rozpoczęte w rynsztoku tego, co się stało. 567 00:39:43,280 --> 00:39:45,200 Ale chyba zostanę przy... 568 00:39:45,200 --> 00:39:48,680 Nie interesowała mnie miłość. Nie miałam już na to siły. 569 00:39:48,680 --> 00:39:51,280 Chciałem uzyskać od nich odpowiedzi. 570 00:39:51,280 --> 00:39:54,800 W hotelu pytają cię, czy chcesz uprawiać aqua aerobik. 571 00:39:54,800 --> 00:39:57,040 Mnie nie musisz długo prosić... 572 00:39:57,040 --> 00:39:59,840 Przepraszam. Skoczę do łazienki. 573 00:39:59,840 --> 00:40:01,600 Zaraz wrócę, dobrze? 574 00:40:03,920 --> 00:40:06,600 Odtrącałem i zrażałem każdego z nich. 575 00:40:08,000 --> 00:40:12,120 Wiesz, robisz 360-tkę, pisk opon i rura. 576 00:40:18,680 --> 00:40:21,080 Wiele osób wróciło do kręcenia filmów. 577 00:40:21,080 --> 00:40:23,520 Ja zostanę przy technologii cyfrowej. 578 00:40:25,920 --> 00:40:26,920 Aż poznałem... 579 00:40:33,440 --> 00:40:34,600 Cześć. 580 00:40:34,600 --> 00:40:36,720 Na żywo jesteś ładniejszy. 581 00:40:38,720 --> 00:40:40,640 Na niektórych randkach 582 00:40:40,640 --> 00:40:43,840 faceci są 15 lat starsi niż na zdjęciu profilowym. 583 00:40:45,080 --> 00:40:47,040 Była wszystkim, czego chciałem. 584 00:40:47,040 --> 00:40:48,320 Czego potrzebowałem. 585 00:40:48,320 --> 00:40:50,320 Bystra, zabawna, pewna siebie. 586 00:40:51,200 --> 00:40:52,760 Chodź dzisiaj ze mną. 587 00:40:53,280 --> 00:40:55,920 Ale z każdym dotykiem czy spojrzeniem 588 00:40:55,920 --> 00:40:58,360 przychodziło uczucie gniewu i wstydu, 589 00:40:58,840 --> 00:41:00,560 że się w niej zakochiwałem, 590 00:41:01,400 --> 00:41:03,880 że już nie ukryję się w anonimowości. 591 00:41:03,880 --> 00:41:05,440 Tylko nie mów Tony’emu. 592 00:41:10,200 --> 00:41:12,120 A najbardziej gorzkie było to, 593 00:41:13,040 --> 00:41:16,640 że może wcale bym tego nie czuł, gdyby on tego nie zrobił. 594 00:41:19,760 --> 00:41:21,440 Ale gdy pojawiła się Martha, 595 00:41:22,880 --> 00:41:24,640 ten zamęt zniknął... 596 00:41:28,120 --> 00:41:30,000 gdy dotarła, jakby bez wysiłku, 597 00:41:30,600 --> 00:41:34,240 w mroczne zakamarki mojej niepewności i zmieniła je w światło. 598 00:41:34,240 --> 00:41:36,560 Te rysy twarzy powinny być nielegalne. 599 00:41:37,080 --> 00:41:39,280 Powinni cię za to opodatkować. 600 00:41:39,800 --> 00:41:42,280 Widziała mnie tak, jak chciałem być postrzegany. 601 00:41:44,640 --> 00:41:47,200 Więc gdy w końcu poszedłem na policję, 602 00:41:47,200 --> 00:41:49,160 nie mogłem znieść ironii, 603 00:41:49,160 --> 00:41:51,840 że zgłaszam ją, a nie jego. 604 00:41:53,160 --> 00:41:54,200 Mogę panu pomóc? 605 00:41:54,200 --> 00:41:58,280 Miałem poczucie, że ona jest chora i nic na to nie poradzi, 606 00:41:58,280 --> 00:42:02,280 podczas gdy on był szkodliwym manipulantem. 607 00:42:03,520 --> 00:42:06,080 Przyznać się do niej to przyznać się do niego. 608 00:42:06,600 --> 00:42:08,640 A nikt jeszcze o nim nie wie. 609 00:42:09,480 --> 00:42:11,240 Więc kiedy policjant zapytał... 610 00:42:11,240 --> 00:42:12,960 Dopiero teraz pan przychodzi? 611 00:42:19,760 --> 00:42:20,760 Nie wiem czemu. 612 00:42:23,000 --> 00:42:25,400 Proszę w domu przejrzeć jej maile 613 00:42:25,400 --> 00:42:28,160 i wrócić, gdy znajdzie pan coś istotnego. 614 00:42:28,960 --> 00:42:33,000 Bo na razie, bez dowodów, nic nie możemy zrobić. 615 00:42:35,080 --> 00:42:37,840 I tak wróciłem do punktu wyjścia. 616 00:42:40,400 --> 00:42:44,240 Jeśli ty lub ktoś, kogo znasz, doświadczyliście przemocy seksualnej, 617 00:42:44,240 --> 00:42:47,160 sięgnijcie po materiały na www.wannatalkaboutit.com 618 00:42:53,520 --> 00:42:54,720 NA PODSTAWIE SZTUKI „RENIFEREK” RICHARDA GADDA 619 00:43:42,720 --> 00:43:45,320 Napisy: Anna Samoń