1
00:00:12,179 --> 00:00:15,015
Tam dałaś mi swój egzemplarz Jane Eyre.
2
00:00:15,015 --> 00:00:16,850
To chyba jedyna książka,
jaką przeczytałeś.
3
00:00:19,853 --> 00:00:21,939
A za tamtą rośliną się chowałem,
4
00:00:21,939 --> 00:00:25,234
żeby podglądać, jak pracujesz w recepcji.
Nie miałaś pojęcia.
5
00:00:25,234 --> 00:00:27,402
Miałam. Wszyscy mieli.
6
00:00:27,402 --> 00:00:30,113
Diane zapytała mnie kiedyś,
czy chcę zakazu zbliżania się.
7
00:00:31,323 --> 00:00:32,323
Naprawdę?
8
00:00:35,827 --> 00:00:36,828
O rany!
9
00:00:37,204 --> 00:00:39,915
Nie mogę uwierzyć. Mój pierwszy butik.
10
00:00:40,666 --> 00:00:44,378
Ale wspomnienia o tym,
czym to wszystko kiedyś było,
11
00:00:45,254 --> 00:00:46,463
są wyryte tutaj.
12
00:00:48,340 --> 00:00:53,095
Zastanawiasz się czasem, czy dałoby się
wrócić do tamtego okresu naszego życia?
13
00:00:55,097 --> 00:00:57,057
Znów to wszystko poczuć?
14
00:00:58,350 --> 00:01:00,269
Nie wiem, Máximo.
15
00:01:00,936 --> 00:01:04,230
Minęło tyle lat. Tak wiele się zmieniło.
16
00:01:04,857 --> 00:01:06,149
My się zmieniliśmy.
17
00:01:06,149 --> 00:01:08,318
Ale może to, kim jesteśmy w środku,
18
00:01:09,945 --> 00:01:11,697
wcale się nie zmienia.
19
00:01:12,489 --> 00:01:14,283
To bardzo romantyczna idea.
20
00:01:16,702 --> 00:01:17,870
Muszę przyznać...
21
00:01:20,038 --> 00:01:21,206
że miło cię widzieć.
22
00:01:22,124 --> 00:01:23,667
Chyba jesteś
w dobrym punkcie swojego życia.
23
00:01:31,758 --> 00:01:33,844
Odbierzesz?
24
00:01:33,844 --> 00:01:36,638
Nie. Nie ma mowy. To...
25
00:01:38,015 --> 00:01:41,393
To tylko moi wspólnicy,
którzy wiedzą, że jestem na urlopie
26
00:01:41,393 --> 00:01:44,062
i że mają dzwonić
tylko w sytuacjach awaryjnych.
27
00:01:44,855 --> 00:01:47,858
Więc może powinienem odebrać?
28
00:01:47,858 --> 00:01:51,904
- Albo nie. Ale... Może?
- W porządku, odbierz.
29
00:01:51,904 --> 00:01:55,365
Choć mam deadline
na swój flagowy butik w Mediolanie,
30
00:01:55,365 --> 00:01:58,660
- mój telefon jest wyłączony. Ale śmiało.
- Okej.
31
00:01:58,660 --> 00:02:00,954
I tak powinniśmy się już pożegnać.
32
00:02:00,954 --> 00:02:03,040
Naprawdę? Nie musimy...
33
00:02:03,040 --> 00:02:04,124
Máximo, słucham.
34
00:02:05,292 --> 00:02:06,335
To potrwa tylko minutkę.
35
00:02:06,960 --> 00:02:08,044
Chwileczkę...
36
00:02:08,669 --> 00:02:09,670
Dobranoc, Máximo.
37
00:02:09,670 --> 00:02:10,756
Nie.
38
00:02:16,386 --> 00:02:17,387
Co?
39
00:02:18,514 --> 00:02:21,391
Jestem głupim, głupim człowiekiem!
40
00:02:22,351 --> 00:02:23,852
Zawaliłem sprawę z Julią.
41
00:02:24,436 --> 00:02:28,982
Zamiast jeść z nią śniadanie
swojego ostatniego dnia w Acapulco,
42
00:02:29,900 --> 00:02:32,986
siedzę tu z wami dwoma, błaznami.
43
00:02:33,779 --> 00:02:37,366
Ilekroć mam szansę podjąć
właściwą decyzję z Julią, psuję coś.
44
00:02:37,366 --> 00:02:40,994
Dlaczego, Hugo?
Czy zawsze trzeba odtwarzać przeszłość?
45
00:02:40,994 --> 00:02:42,871
Jeśli wiesz cokolwiek o historii świata...
46
00:02:42,871 --> 00:02:45,541
To był ranek po wielkim huraganie,
47
00:02:46,375 --> 00:02:48,919
a wszyscy sprzątali bałagan
z poprzedniego wieczora.
48
00:02:48,919 --> 00:02:50,879
- Sam się prosiłeś.
- Tak.
49
00:02:51,755 --> 00:02:53,590
Niebo się przejaśniło,
50
00:02:53,590 --> 00:02:58,512
a moi bliscy, którzy przetrwali nawałnicę
na dworcu autobusowym, wrócili do domu.
51
00:03:00,305 --> 00:03:04,101
Memo i Lorena świętowali
swoje drugie nietypowe zaręczyny.
52
00:03:07,187 --> 00:03:08,230
DYREKTOR GENERALNY
53
00:03:08,230 --> 00:03:12,025
A Chad zaczął wczuwać się w swoją rolę
dyrektora generalnego.
54
00:03:15,320 --> 00:03:17,072
Wszystko wracało do normalności.
55
00:03:17,072 --> 00:03:20,742
Poza jednym drobnym faktem:
wszystko zniszczyłem.
56
00:03:22,953 --> 00:03:27,165
Przeze mnie Alejandro Vera
wykradł Księgę Tajemnic.
57
00:03:29,585 --> 00:03:31,628
{\an8}Desperacko pragnąłem ją odzyskać.
58
00:03:45,684 --> 00:03:46,727
Máximo.
59
00:03:47,477 --> 00:03:48,770
Wejdź.
60
00:03:49,730 --> 00:03:50,814
Usiądź.
61
00:04:11,293 --> 00:04:13,754
Przepraszam, chciałem...
62
00:04:18,050 --> 00:04:20,677
Dopiero kiedy misa zamilknie.
63
00:04:26,683 --> 00:04:27,684
Teraz.
64
00:04:29,269 --> 00:04:30,729
Czuję się dużo spokojniejszy,
65
00:04:31,730 --> 00:04:32,814
bardziej skoncentrowany.
66
00:04:33,774 --> 00:04:35,484
Co mogę dla ciebie zrobić, Máximo?
67
00:04:36,610 --> 00:04:40,322
Wiem, że zabrał pan ten rejestr
z gabinetu Don Pabla.
68
00:04:40,322 --> 00:04:43,575
I naprawdę, naprawdę, naprawdę
muszę go odzyskać.
69
00:04:43,575 --> 00:04:46,036
Sporo tych „naprawdę”.
70
00:04:47,120 --> 00:04:48,664
Ale nie mogę ci go oddać.
71
00:04:50,040 --> 00:04:52,292
Ukradł go pan. To nielegalne.
72
00:04:53,377 --> 00:04:54,461
Nielegalne?
73
00:04:55,003 --> 00:05:00,050
Tak nielegalne jak przechowywanie
poufnych informacji na temat gości?
74
00:05:00,050 --> 00:05:05,430
Czy tak nielegalne jak wykorzystywanie
tych tajemnic, by ich szantażować?
75
00:05:08,308 --> 00:05:12,396
Pomogłem panu z Delgado.
Po co jeszcze go pan potrzebuje?
76
00:05:12,396 --> 00:05:14,982
W związku z pewnymi nowymi okolicznościami
77
00:05:14,982 --> 00:05:20,445
wprowadzę pewne zmiany
w strukturze moich własności.
78
00:05:21,321 --> 00:05:22,781
Personel zostanie,
79
00:05:22,781 --> 00:05:26,660
ale Diane i Don Pablo
znikną do końca dnia.
80
00:05:27,244 --> 00:05:29,037
Co? Nie może pan po prostu...
81
00:05:31,874 --> 00:05:33,959
Przez ciebie znów czuję wzburzenie.
82
00:05:43,844 --> 00:05:44,845
Panie Vera...
83
00:05:44,845 --> 00:05:47,347
Wiesz, czego trzeba,
by osiągnąć sukces w biznesie?
84
00:05:47,347 --> 00:05:51,393
Ilu ludzi, którzy wyglądają tak jak my,
odnosi sukcesy na świecie?
85
00:05:52,186 --> 00:05:56,273
Zrobię wszystko, co konieczne,
by pokonać każdego,
86
00:05:56,273 --> 00:05:57,608
kogo będę musiał pokonać.
87
00:06:00,694 --> 00:06:02,696
Nie tak miała potoczyć się ta historia.
88
00:06:03,322 --> 00:06:04,406
Czyja historia?
89
00:06:05,032 --> 00:06:06,241
Twoja, Máximo?
90
00:06:07,409 --> 00:06:08,535
Czy ich?
91
00:06:09,286 --> 00:06:13,373
Twoja lojalność wobec Diane i Don Pabla
jest godna podziwu,
92
00:06:13,373 --> 00:06:14,625
ale chybiona.
93
00:06:16,293 --> 00:06:17,669
Sam trafisz do drzwi.
94
00:06:41,693 --> 00:06:42,736
Idźcie sobie.
95
00:06:42,736 --> 00:06:45,614
Choć Sara wciąż miała złamane serce,
96
00:06:45,614 --> 00:06:48,408
moja mama robiła wszystko,
żeby poprawić jej humor.
97
00:06:48,408 --> 00:06:51,578
- Mamy wspaniałe wieści!
- Zamieszkamy w Nowym Jorku?
98
00:06:52,412 --> 00:06:54,581
Mamy trochę mniej wspaniałe wieści!
99
00:06:55,207 --> 00:06:57,376
Masz same piątki na świadectwie!
100
00:06:59,378 --> 00:07:01,421
Mówiłam, że jeśli dostaniesz same piątki,
101
00:07:01,421 --> 00:07:03,048
będziemy świętować w Las Colinas.
102
00:07:03,048 --> 00:07:06,593
Mówiłaś to sarkastycznie i myślałaś,
że to się nie wydarzy.
103
00:07:07,261 --> 00:07:09,179
A jednak: oto jesteśmy.
104
00:07:09,179 --> 00:07:12,724
Nie musimy nic robić.
Mogę zostać w domu i się pouczyć.
105
00:07:12,724 --> 00:07:15,853
- Po co? Już masz same piątki.
- Przygotowuję się do turnieju debat.
106
00:07:15,853 --> 00:07:18,021
To za kilka miesięcy.
Co ty z nią zrobiłeś?
107
00:07:18,021 --> 00:07:19,606
Nie poznaję własnej córki!
108
00:07:19,606 --> 00:07:21,191
Nie potrzebuję eleganckiej kolacji.
109
00:07:21,900 --> 00:07:24,152
Miłość już dla mnie nie istnieje,
110
00:07:24,152 --> 00:07:26,405
a ta faza mojego życia dobiegła końca,
111
00:07:26,405 --> 00:07:28,490
więc potrzebuję tylko tych książek.
112
00:07:34,705 --> 00:07:35,706
I tych balonów.
113
00:07:52,306 --> 00:07:54,057
Przynajmniej spodobały jej się balony.
114
00:08:03,400 --> 00:08:05,068
Máximo!
115
00:08:06,278 --> 00:08:08,697
Zaszczyciłeś nas swoją obecnością.
116
00:08:08,697 --> 00:08:11,283
Huragan sam po sobie nie posprząta.
117
00:08:11,283 --> 00:08:13,327
Więc weźmy się do roboty. Raz-dwa!
118
00:08:13,327 --> 00:08:16,079
Dulce, jestem twoim szefem.
Nie możesz wydawać mi poleceń.
119
00:08:16,079 --> 00:08:18,415
Jeszcze nie. Ale pewnego dnia...
120
00:08:18,415 --> 00:08:21,251
- Niedługo. Bardzo niedługo.
- Okej.
121
00:08:21,251 --> 00:08:23,170
Nie miałem czasu na gierki Dulce.
122
00:08:23,170 --> 00:08:24,379
„Okej”?
123
00:08:24,379 --> 00:08:27,925
Musiałem przyznać się
przyjaciołom do tego, co zrobiłem.
124
00:08:27,925 --> 00:08:30,844
W mojej głowie brzmiało to dużo zabawniej!
125
00:08:30,844 --> 00:08:32,804
Na szczęście świetnie to przyjęli.
126
00:08:32,804 --> 00:08:35,224
Oszalałeś? „Księga Tajemnic”?
127
00:08:35,224 --> 00:08:38,101
A ty dałeś ją panu Verze? To straszne!
128
00:08:38,101 --> 00:08:41,355
Zgadzam się. To straszne.
Chyba najgorsze, co zrobiłem.
129
00:08:41,355 --> 00:08:42,606
Zdecydowanie.
130
00:08:43,732 --> 00:08:47,236
Czy w tej „Księdze Tajemnic”
jest wiele gwiazd...
131
00:08:47,236 --> 00:08:49,571
Możemy skupić się na tym,
jaki jestem okropny?
132
00:08:49,571 --> 00:08:51,782
Ja jestem na tym skupiona, Máximo.
133
00:08:52,282 --> 00:08:55,035
Jak mogłeś to zrobić?
Po tym wszystkim, co omawialiśmy?
134
00:08:55,035 --> 00:08:57,746
Część z tych rzeczy wydarzyła się
przed naszą rozmową...
135
00:08:57,746 --> 00:09:00,958
Przepraszam. Pogubiłem się.
A Księga Tajemnic jest w apartamencie Very
136
00:09:00,958 --> 00:09:02,376
i może lada chwila wybuchnąć.
137
00:09:02,376 --> 00:09:04,253
Co za bomba!
138
00:09:05,212 --> 00:09:06,588
Ale tak z ciekawości...
139
00:09:06,588 --> 00:09:09,424
Jest tam coś o Lindzie Hamilton?
A o Duran Duran?
140
00:09:09,424 --> 00:09:11,426
Czy jest jakaś Pani T?
141
00:09:11,426 --> 00:09:15,305
Czekaj. Księga jest teraz
w apartamencie Very?
142
00:09:15,305 --> 00:09:16,598
Może zdołamy ją odzyskać.
143
00:09:16,598 --> 00:09:19,142
- Zanim ją wykorzysta!
- Ale Vera ma ochroniarzy.
144
00:09:19,142 --> 00:09:20,227
I co z tego?
145
00:09:20,227 --> 00:09:22,104
Diane tyle dla mnie zrobiła.
146
00:09:22,104 --> 00:09:24,398
Mogę przynajmniej
spróbować odzyskać Księgę.
147
00:09:24,398 --> 00:09:29,194
I tak zaczął się
Włam po Wielką Księgę Tajemnic 1985 roku.
148
00:09:32,698 --> 00:09:36,535
Apartament Very
jest za wysoko, żeby się tam wspiąć.
149
00:09:36,535 --> 00:09:40,289
To oznacza, że musimy wejść drzwiami.
150
00:09:41,248 --> 00:09:43,375
Świetnie zwracam na siebie uwagę.
151
00:09:43,375 --> 00:09:46,044
Będę przynętą.
152
00:09:46,044 --> 00:09:48,172
Pomocy! Proszę!
153
00:09:48,172 --> 00:09:50,757
Nie chcę nikomu przeszkadzać w pracy,
154
00:09:50,757 --> 00:09:52,718
ale spadł na mnie wózek
155
00:09:52,718 --> 00:09:57,556
i nie mogę się teraz wydostać
spod bardzo ciężkich i realnych walizek.
156
00:09:57,556 --> 00:10:01,894
Pomocy! Zwłaszcza jeśli
zajmujecie się ochroną.
157
00:10:11,486 --> 00:10:13,822
Przepraszam.
Nie zamawiałem jedzenia do pokoju.
158
00:10:16,158 --> 00:10:17,910
Dobra wiadomość jest taka,
159
00:10:18,493 --> 00:10:21,496
że w menu są też inne rzeczy.
160
00:10:23,790 --> 00:10:26,585
Czekaj. Czemu musisz ubrać się
tak seksownie?
161
00:10:26,585 --> 00:10:28,003
To naprawdę konieczne?
162
00:10:28,003 --> 00:10:32,883
Muszę jakoś odwrócić jego uwagę.
Zawsze chciałam być dziewczyną Bonda.
163
00:10:34,134 --> 00:10:35,636
Współpracuj ze mną!
164
00:10:46,772 --> 00:10:49,149
Miałeś zająć się
ochroniarzem na korytarzu!
165
00:10:49,149 --> 00:10:51,360
Ale co, jeśli ma bliźniaka?
166
00:11:09,878 --> 00:11:10,879
O rety.
167
00:11:27,187 --> 00:11:28,438
Julia, teraz!
168
00:11:32,067 --> 00:11:33,652
- Udało nam się!
- Tak jest.
169
00:11:33,652 --> 00:11:35,696
Czekaj, zamordowałaś pana Verę?
170
00:11:36,238 --> 00:11:38,198
Zamordowałaś Alejandra Verę?
171
00:11:39,908 --> 00:11:40,993
Máximo!
172
00:11:46,081 --> 00:11:48,250
Wszędzie cię szukałem, Máximo.
173
00:11:49,877 --> 00:11:52,588
Cokolwiek zamierzacie zrobić,
nie róbcie tego.
174
00:11:53,422 --> 00:11:56,675
Musimy odzyskać Księgę Tajemnic,
zanim będzie za późno.
175
00:11:56,675 --> 00:11:58,260
Już jest za późno.
176
00:11:58,927 --> 00:12:01,305
Pan Vera właśnie rozmawia z Diane.
177
00:12:02,139 --> 00:12:03,891
Co? Nie.
178
00:12:03,891 --> 00:12:08,020
Don Pablo, muszę panu coś powiedzieć.
To wszystko moja wina...
179
00:12:08,020 --> 00:12:10,022
Wiem, Máximo.
180
00:12:10,772 --> 00:12:12,107
Wiedziałem już wczoraj.
181
00:12:12,858 --> 00:12:14,943
Ale co się stało, to się nie odstanie.
182
00:12:17,863 --> 00:12:19,781
A teraz przepraszam,
183
00:12:21,325 --> 00:12:24,161
ale mam tylko kilka godzin
na załatwienie swoich spraw.
184
00:12:25,704 --> 00:12:27,664
To również mój ostatni dzień.
185
00:12:45,641 --> 00:12:46,683
DYREKTORKA GENERALNA
186
00:12:46,683 --> 00:12:48,769
Skąd pomysł, że wiem cokolwiek
187
00:12:48,769 --> 00:12:51,438
albo mam cokolwiek wspólnego
z tą dziwną książką?
188
00:12:51,438 --> 00:12:54,816
Może to jakaś powieść,
nad którą pracuje Don Pablo.
189
00:12:55,651 --> 00:12:56,985
Jest bardzo kreatywny.
190
00:12:56,985 --> 00:13:00,656
Kiedyś na Gwiazdkę wypełnił cale lobby
śniegiem i prawie zniszczył podłogi.
191
00:13:00,656 --> 00:13:04,826
- Ale było warto.
- Podziwiam twoje przekonanie, Diane.
192
00:13:05,827 --> 00:13:08,539
Problem polega na tym,
że jest tam wpis na mój temat.
193
00:13:09,331 --> 00:13:11,375
Ze szczegółami,
które tylko ty mogłabyś znać.
194
00:13:12,042 --> 00:13:16,088
Szczegółami, które przekazałem ci
podczas prywatnej kolacji.
195
00:13:18,757 --> 00:13:20,467
Teraz już wiem, o co chodzi.
196
00:13:21,844 --> 00:13:24,263
To przez to, że odrzuciłam twoje zaloty.
197
00:13:24,263 --> 00:13:27,099
Jakie to samcze zachowanie.
198
00:13:27,099 --> 00:13:28,767
Ależ skąd, Diane.
199
00:13:28,767 --> 00:13:32,145
Mówiłaś, że chcesz
ściśle zawodowych relacji i szanuję to.
200
00:13:32,980 --> 00:13:37,192
Problem polega na tym,
że właśnie tak prowadzę interesy.
201
00:13:37,192 --> 00:13:38,819
Oto twoje opcje.
202
00:13:38,819 --> 00:13:43,198
Odkupię twoje udziały w hotelu
po uczciwej, rynkowej cenie.
203
00:13:43,198 --> 00:13:46,034
Dorzucę nawet 10 procent,
żeby nie było między nami urazy.
204
00:13:46,034 --> 00:13:49,246
Powiesz personelowi, co zechcesz
i odejdziesz na swoich warunkach.
205
00:13:49,246 --> 00:13:51,373
„Na moich warunkach”? Poważnie?
206
00:13:51,373 --> 00:13:55,210
Druga opcja: powiem całemu światu,
co zrobiłaś.
207
00:13:55,711 --> 00:13:58,422
Twoja reputacja będzie zrujnowana,
208
00:13:58,422 --> 00:14:01,967
goście odwrócą się od ciebie,
a hotel upadnie.
209
00:14:01,967 --> 00:14:05,095
Dzięki temu
odkupię go od ciebie za grosze.
210
00:14:06,763 --> 00:14:08,473
Powiedz mi, Diane,
211
00:14:09,391 --> 00:14:10,851
jak będzie?
212
00:14:17,107 --> 00:14:19,484
Nie wierzę,
że Diane i Don Pablo odchodzą.
213
00:14:20,152 --> 00:14:21,153
Czekaj.
214
00:14:21,153 --> 00:14:24,531
Diane jest właścicielką mojego butiku.
To znaczy, że ja też wylecę?
215
00:14:25,032 --> 00:14:29,411
Wątpię, żeby pan Vera miał się pozbyć
maszynki do robienia pieniędzy.
216
00:14:29,912 --> 00:14:31,496
I zatrzyma personel.
217
00:14:31,496 --> 00:14:33,207
Chociaż tyle.
218
00:14:33,207 --> 00:14:37,127
Przynajmniej mamy siebie.
219
00:14:38,962 --> 00:14:43,133
Julio, prawda jest taka,
że zamierzam odejść.
220
00:14:44,426 --> 00:14:46,053
To się wydarzyło tylko dlatego,
221
00:14:46,053 --> 00:14:49,473
że bałem się, że Dulce zostanie
dyrektorką operacyjną.
222
00:14:49,473 --> 00:14:51,975
Byłem gotów zrobić wszystko,
by ją powstrzymać...
223
00:14:51,975 --> 00:14:54,770
- Nie.
- ...choćby zdradzić mojego mentora.
224
00:14:55,604 --> 00:14:58,106
- I przyjaciela.
- Máximo, kochanie.
225
00:14:58,106 --> 00:14:59,983
- To był wypadek. Nie chciałeś...
- Wiem.
226
00:14:59,983 --> 00:15:02,277
Ale zobacz, co narobiłem.
227
00:15:02,277 --> 00:15:04,696
Nie podoba mi osoba, jaką się staję.
228
00:15:04,696 --> 00:15:06,240
Tobie też się nie podoba.
229
00:15:06,240 --> 00:15:08,909
A jeśli tu zostanę, będzie tylko gorzej.
230
00:15:08,909 --> 00:15:13,121
Dlatego pójdę dziś do Very
i powiem mu, że odchodzę.
231
00:15:17,125 --> 00:15:20,921
I dlatego wiem, że jesteś dla mnie
właściwym mężczyzną.
232
00:15:27,553 --> 00:15:29,596
Pasujecie do siebie, tío.
233
00:15:29,596 --> 00:15:31,682
Chciała, żebyś był
najlepszą wersją siebie.
234
00:15:31,682 --> 00:15:34,268
Wierzcie mi, wiem o tym.
235
00:15:35,811 --> 00:15:39,690
Joe, zanim się wymeldujemy, czy mógłbyś...
236
00:15:39,690 --> 00:15:41,817
Jestem o krok przed tobą, szefie.
237
00:15:41,817 --> 00:15:44,611
Zmuszę recepcjonistę do powiedzenia mi,
gdzie jest Julia,
238
00:15:45,279 --> 00:15:47,030
choćbym musiał wezwać Złego Joe.
239
00:15:50,367 --> 00:15:52,744
- Kim jest „Zły Joe”?
- Nie chcesz wiedzieć.
240
00:15:56,456 --> 00:15:58,500
A jeśli nie znajdę pracy?
241
00:15:59,001 --> 00:16:01,545
A jeśli będę bez grosza
i zacznę sprzedawać ciastka na plaży?
242
00:16:01,545 --> 00:16:04,464
Znając cię,
to będą najpyszniejsze ciastka na świecie.
243
00:16:05,549 --> 00:16:09,178
Mógłbyś kierować jednym z moich
rozsianych po świecie butików.
244
00:16:09,178 --> 00:16:11,638
Och, tak! Wybieram Paryż.
245
00:16:11,638 --> 00:16:14,016
Dobrze, ale lepszą zdobyczą jest Mediolan.
246
00:16:15,809 --> 00:16:17,519
Hej, gołąbeczki!
247
00:16:18,020 --> 00:16:20,314
Diane zwołała zebranie personelu w lobby.
248
00:16:20,314 --> 00:16:21,982
To wydaje się ważne.
249
00:16:29,156 --> 00:16:30,824
Nie mogę przestać się gapić.
250
00:16:30,824 --> 00:16:33,243
Tak jakbym ożenił się z inną kobietą.
251
00:16:34,203 --> 00:16:37,748
Nie to, że tego pragnę.
Po prostu to jesteś ty, tylko lepsza.
252
00:16:37,748 --> 00:16:41,043
Nie lepsza. Inna. Ale też ta sama.
253
00:16:41,710 --> 00:16:45,797
Chodzi o to,
że kocham wszystkie oblicza Nory.
254
00:16:46,673 --> 00:16:48,759
W porządku, rozumiem.
255
00:16:48,759 --> 00:16:51,512
Miałam ostatnio
trochę więcej czasu dla siebie.
256
00:16:51,512 --> 00:16:53,096
Dziękuję, kochanie.
257
00:16:54,473 --> 00:16:57,267
Nie wiem, co tu robimy.
Mówiłam, że nie musimy świętować.
258
00:16:57,267 --> 00:16:59,478
Pasowało mi jedzenie resztek w domu.
259
00:16:59,478 --> 00:17:03,357
Nie ma zbyt wielu resztek.
Zgłodniałem w nocy. Przepraszam.
260
00:17:04,358 --> 00:17:05,358
Hej, Saro.
261
00:17:07,152 --> 00:17:09,404
Tym razem wzięłam marker.
262
00:17:09,404 --> 00:17:11,448
Żeby cyfry się nie zmyły.
263
00:17:13,867 --> 00:17:15,702
Twoja mama wszystko mi wyjaśniła.
264
00:17:21,541 --> 00:17:22,876
Ty to zorganizowałaś?
265
00:17:25,503 --> 00:17:26,964
Och, kochanie, to nic wielkiego.
266
00:17:26,964 --> 00:17:30,008
To nie była do końca prawda.
267
00:17:30,008 --> 00:17:32,344
Okazuje się, że to było coś wielkiego.
268
00:17:34,805 --> 00:17:37,140
- Czy to dom Aidy?
- Czy mieszka tu Aida?
269
00:17:37,140 --> 00:17:39,977
Czy mieszka tu Aida?
Przepraszam. Dziękuję.
270
00:17:39,977 --> 00:17:44,064
Mama i Esteban spędzili cały dzień
na poszukiwaniach Aidy.
271
00:17:44,064 --> 00:17:47,568
Na początek założyli, że ostatnie
trzy cyfry numeru telefonu to zera.
272
00:17:47,568 --> 00:17:50,153
Halo? Czy mieszka tu Aida?
273
00:17:50,153 --> 00:17:51,280
Halo? Zastałam Aidę?
274
00:17:51,280 --> 00:17:55,200
- Przy 692 wreszcie trafili w dziesiątkę.
- Aida?
275
00:17:55,200 --> 00:17:58,745
Halo! Cześć, Aida. Mówi mama Sary.
276
00:18:02,583 --> 00:18:03,667
O rany.
277
00:18:05,460 --> 00:18:06,628
Cześć!
278
00:18:07,629 --> 00:18:08,922
Co tu robicie?
279
00:18:08,922 --> 00:18:12,968
Jak to? Przyszliśmy
na kolację-niespodziankę Sary.
280
00:18:12,968 --> 00:18:15,512
Mówiłeś, że załatwisz nam
najlepsze miejsca, pamiętasz?
281
00:18:15,512 --> 00:18:16,597
Teraz już tak.
282
00:18:17,139 --> 00:18:19,725
Wybaczcie, to był szalony dzień.
283
00:18:19,725 --> 00:18:23,020
- Halo?
- Zaczynamy!
284
00:18:23,020 --> 00:18:26,607
Spójrzcie wszyscy na drugie piętro.
285
00:18:26,607 --> 00:18:29,151
Oto Diane Davies.
286
00:18:37,159 --> 00:18:39,912
Witajcie, moi piękni!
287
00:18:40,495 --> 00:18:43,290
Chciałam,
żebyście usłyszeli to jako pierwsi:
288
00:18:43,290 --> 00:18:47,127
choć kocham każdą ze zgromadzonych tu osób
289
00:18:47,127 --> 00:18:51,590
i cudownie było mi zarządzać Las Colinas...
290
00:18:58,096 --> 00:19:02,434
...nadszedł czas, żebym ruszyła dalej
i opuściła ośrodek.
291
00:19:04,853 --> 00:19:05,854
Co się stało?
292
00:19:05,854 --> 00:19:09,900
Nie obawiajcie się, to nie jest koniec,
293
00:19:09,900 --> 00:19:11,985
to raczej nowy początek.
294
00:19:11,985 --> 00:19:14,363
Postanowiłam zostać w Acapulco
295
00:19:14,363 --> 00:19:19,618
i otworzyć sieć siłowni i studiów tańca
dla kobiet, prowadzonych przez kobiety.
296
00:19:19,618 --> 00:19:23,205
Chcę, by pomogły nam
poczuć się najlepszą wersją siebie.
297
00:19:23,205 --> 00:19:26,458
I poczuć własną moc.
298
00:19:26,458 --> 00:19:27,793
Tak!
299
00:19:32,089 --> 00:19:33,924
Później ci wyjaśnię.
300
00:19:33,924 --> 00:19:35,300
Nie mogę się doczekać.
301
00:19:35,300 --> 00:19:38,804
A teraz,
kiedy nie zarządzam już Las Colinas...
302
00:19:40,931 --> 00:19:43,767
Mogę wreszcie swobodnie zrobić to.
303
00:19:59,199 --> 00:20:02,661
Bardzo, bardzo, bardzo długo czekałem,
by móc to powiedzieć.
304
00:20:03,412 --> 00:20:05,998
Kocham cię, Diane Davies.
305
00:20:10,127 --> 00:20:12,087
Odtąd będę znany
306
00:20:12,087 --> 00:20:16,300
jako Héctor, Innych Kobiet Deflektor!
307
00:20:20,304 --> 00:20:24,016
Nie ma powodów do smutku.
308
00:20:24,016 --> 00:20:28,270
To powód do świętowania
i to na koszt nowego właściciela.
309
00:20:28,270 --> 00:20:34,026
Dziękujemy za te góry homara i kawioru,
panie Vera.
310
00:20:41,867 --> 00:20:47,164
A moją ostatnią decyzją
jako właścicielki Las Colinas
311
00:20:47,164 --> 00:20:51,960
jest ponowne zatrudnienie pracownika,
który nigdy nie skąpi w polewaniu.
312
00:20:51,960 --> 00:20:54,880
Panie i panowie, powrócił Beto!
313
00:21:00,344 --> 00:21:05,724
Beto! Beto!
314
00:21:06,308 --> 00:21:10,395
Dziś serwuję same najlepsze alkohole.
Na koszt firmy!
315
00:21:38,757 --> 00:21:40,008
Panno Diane.
316
00:21:40,008 --> 00:21:44,763
Niektórzy będą pamiętali
pani styl i osobowość.
317
00:21:45,347 --> 00:21:47,850
Ja będę pamiętał pani serce.
318
00:21:55,107 --> 00:21:56,483
Gracias, Miss Diane.
319
00:21:58,944 --> 00:22:01,363
Och, nie. Nie, nie ty.
320
00:22:01,363 --> 00:22:04,283
Ja... Nie jestem jeszcze na to gotowa.
321
00:22:06,201 --> 00:22:10,372
Moim głównym zadaniem
było chronienie pani i ośrodka.
322
00:22:11,081 --> 00:22:13,125
Tak mi przykro, że panią zawiodłem.
323
00:22:14,168 --> 00:22:16,086
Nonsens, Don Pablo.
324
00:22:17,212 --> 00:22:21,216
Wszystkie te sukcesy, które wspólnie
odnieśliśmy, zawdzięczamy panu.
325
00:22:22,342 --> 00:22:24,887
No i czasem naszej księdze.
326
00:22:24,887 --> 00:22:26,638
Przydawała nam się.
327
00:22:27,639 --> 00:22:29,057
Do czasu.
328
00:22:29,057 --> 00:22:32,519
Ale dobrze nam szło, prawda?
329
00:22:33,770 --> 00:22:35,522
Zdecydowanie.
330
00:22:49,161 --> 00:22:50,954
Zjesz coś, kochanie?
331
00:22:50,954 --> 00:22:53,248
Nie, dziękuję. Nie jestem głodna.
332
00:22:53,248 --> 00:22:55,792
Od paru dni nie jestem.
333
00:22:55,792 --> 00:22:58,754
Czuję tylko dziwne mdłości.
334
00:22:58,754 --> 00:23:01,048
- Jesteś w ciąży.
- Co?
335
00:23:01,048 --> 00:23:02,508
Skąd możesz to wiedzieć?
336
00:23:02,508 --> 00:23:04,426
Jestem twoją ciotką. I swoje wiem.
337
00:23:04,426 --> 00:23:07,387
Poza tym, kiedy twoja mama
była w ciąży z tobą,
338
00:23:07,387 --> 00:23:10,182
uwielbiała pić wodę
ze słoików z jalapeños.
339
00:23:10,182 --> 00:23:12,768
Brzmi apetycznie!
340
00:23:13,352 --> 00:23:14,353
Ey.
341
00:23:25,989 --> 00:23:28,367
Przybycie moich bliskich i rewelacje Diane
342
00:23:28,367 --> 00:23:29,993
spowolniły mnie,
343
00:23:29,993 --> 00:23:33,330
ale nadszedł czas, bym odnalazł Verę
i powiedział mu o swoich planach.
344
00:23:33,330 --> 00:23:35,791
Ale to on znalazł mnie pierwszy.
345
00:23:35,791 --> 00:23:38,877
Tu jesteś, Máximo.
Bawisz się ze swoją rodziną.
346
00:23:39,670 --> 00:23:41,880
Czy możemy pomówić na osobności...
347
00:23:41,880 --> 00:23:44,299
Nie chcę być niegrzeczny
wobec twojej rodziny.
348
00:23:44,299 --> 00:23:46,093
- Dzień dobry. Miło mi.
- Miło mi.
349
00:23:46,093 --> 00:23:50,889
Pewnie są państwo dumni z tego młodzieńca.
Pracowity. Zaangażowany. Lojalny.
350
00:23:51,640 --> 00:23:55,769
Doña Nora, słyszałem, że w dużym stopniu
wychowała go pani sama. Imponujące.
351
00:23:55,769 --> 00:23:57,729
To te włosy są imponujące...
352
00:23:57,729 --> 00:24:00,399
Tak. Taki właśnie jest.
353
00:24:00,399 --> 00:24:03,068
Niestety teraz,
gdy hotel wchodzi w nową fazę,
354
00:24:03,068 --> 00:24:04,486
konieczne będą zmiany.
355
00:24:04,486 --> 00:24:07,781
Zmiany, które niektórym
ciężko będzie zaakceptować.
356
00:24:08,740 --> 00:24:13,245
Dlatego liczę na to,
że pani syn pozostanie u mojego boku
357
00:24:13,245 --> 00:24:15,247
jako nowy dyrektor operacyjny.
358
00:24:17,291 --> 00:24:18,625
Co o tym sądzisz,
359
00:24:19,168 --> 00:24:20,210
Don Máximo?
360
00:24:28,260 --> 00:24:30,345
Nie każ nam dłużej czekać, Máximo.
361
00:24:31,346 --> 00:24:33,891
Nie tak to sobie wyobrażałem.
362
00:24:33,891 --> 00:24:38,353
Pamiętałem, co obiecywałem Julii,
ale marzyłem o tym od tak dawna.
363
00:24:38,353 --> 00:24:39,479
Tak.
364
00:24:40,814 --> 00:24:41,815
Tak, zgadzam się.
365
00:24:42,691 --> 00:24:47,070
Wspólnie dokonamy wielkich rzeczy.
Wprowadzimy to miejsce na nowy poziom.
366
00:24:48,197 --> 00:24:50,908
- Pozwolę wam świętować. Przepraszam.
- Dziękuję.
367
00:24:54,077 --> 00:24:55,704
Dyrektor operacyjny.
368
00:24:57,039 --> 00:24:58,207
Hey, Don Máximo!
369
00:24:58,874 --> 00:25:01,251
Ay, nie. To dziwnie brzmi.
370
00:25:01,251 --> 00:25:05,422
Dobra robota, Bruce Springsteen.
W końcu jesteś „The Boss”.
371
00:25:05,422 --> 00:25:07,049
To brzmiało lepiej w mojej głowie.
372
00:25:08,050 --> 00:25:09,927
Julio. To takie ekscytujące, prawda?
373
00:25:11,678 --> 00:25:13,096
Tak. Oczywiście.
374
00:25:13,096 --> 00:25:14,806
Zawsze tego pragnąłeś, prawda?
375
00:25:16,433 --> 00:25:17,976
Co miałem przy nich powiedzieć?
376
00:25:17,976 --> 00:25:20,812
Noro! Pięknie ci w tej sukience!
377
00:25:20,812 --> 00:25:23,815
Och, dziękuję!
378
00:25:23,815 --> 00:25:27,611
Uszyła ją pewna niesamowita,
znajoma projektantka.
379
00:25:27,611 --> 00:25:31,740
Co tam, Julio, Máximo,
rodzino Máximo? Co się dzieje?
380
00:25:35,077 --> 00:25:38,622
Sprzedałaś cały ośrodek,
kiedy ja szukałem ekologicznych papai?
381
00:25:38,622 --> 00:25:39,831
Co jest, do cholery?
382
00:25:39,831 --> 00:25:41,708
- Wiem, trudno to przetworzyć.
- Nie.
383
00:25:41,708 --> 00:25:45,337
Trudno przetworzyć telewizję kablową.
A to jest kompletne szaleństwo.
384
00:25:45,337 --> 00:25:48,173
Jeśli pan Vera zmusza cię do odejścia,
ja też odchodzę.
385
00:25:48,674 --> 00:25:51,802
Można wspiąć się na kolejne szczyty.
Wyruszyć w kolejne podróże.
386
00:25:52,636 --> 00:25:54,721
- Jest takie słowo? „Wyruszyć”.
- Posłuchaj.
387
00:25:54,721 --> 00:25:57,391
Mój czas dobiegł końca,
czy mi się to podoba, czy nie.
388
00:25:57,391 --> 00:26:00,978
Ale ty właśnie odnalazłeś
swoje miejsce w Las Colinas.
389
00:26:00,978 --> 00:26:03,188
Nie masz pojęcia,
jak mnie to uszczęśliwia.
390
00:26:03,188 --> 00:26:04,648
Więc nigdzie nie idziesz!
391
00:26:04,648 --> 00:26:06,316
- Ale...
- Żadnego „ale”, Chad.
392
00:26:06,316 --> 00:26:08,735
Kazałam Verze obiecać, że cię nie zwolni.
393
00:26:08,735 --> 00:26:11,989
Poza tym potrzebuję w środku kogoś,
394
00:26:11,989 --> 00:26:15,576
kto mógłby szpiegować Verę.
Przy jego pierwszym potknięciu
395
00:26:15,576 --> 00:26:18,704
królowa powróci i odbierze swój zamek.
396
00:26:20,706 --> 00:26:22,040
Zamek?
397
00:26:22,040 --> 00:26:25,711
To dziwnie brzmi, mamo.
Mówisz dokładnie jak Héctor.
398
00:26:27,045 --> 00:26:28,255
No tak.
399
00:26:28,255 --> 00:26:30,507
Muszę ci powiedzieć o czymś jeszcze.
400
00:26:35,679 --> 00:26:39,057
Nie musisz mówić mi „tato”. Na razie.
401
00:26:40,434 --> 00:26:41,435
Mamo!
402
00:26:44,813 --> 00:26:46,148
Przepraszam.
403
00:26:46,648 --> 00:26:47,858
Don Máximo.
404
00:26:49,318 --> 00:26:50,319
Hej.
405
00:26:52,487 --> 00:26:55,490
Chciałam ci tylko powiedzieć,
że zasłużyłeś na wygraną.
406
00:26:56,241 --> 00:26:57,910
Obstawiłam złego konia.
407
00:26:58,410 --> 00:26:59,536
Albo konie.
408
00:27:01,038 --> 00:27:02,039
Dlatego...
409
00:27:02,956 --> 00:27:05,626
Zbiorę rzeczy i odejdę.
410
00:27:07,669 --> 00:27:08,587
Zaczekaj.
411
00:27:10,797 --> 00:27:14,551
Może pożałuję tej decyzji,
ale wyraźnie dowiodłaś,
412
00:27:14,551 --> 00:27:17,513
że jesteś gotowa robić rzeczy,
na które mnie nie stać.
413
00:27:17,513 --> 00:27:20,015
Dobry szef zawsze potrzebuje
dobrej prawej ręki,
414
00:27:20,015 --> 00:27:25,229
kogoś, kto chętnie zajmie się
nieprzyjemnymi elementami tej pracy.
415
00:27:26,146 --> 00:27:28,857
Nie wyobrażam sobie nikogo
bardziej nieprzyjemnego od ciebie.
416
00:27:29,650 --> 00:27:30,651
Dziękuję.
417
00:27:31,235 --> 00:27:35,072
Jeśli chcesz, stanowisko zastępczyni
dyrektora operacyjnego jest twoje.
418
00:27:36,073 --> 00:27:39,326
Czekaj. Czy ty... Mówisz poważnie?
419
00:27:42,412 --> 00:27:43,705
Oczywiście.
420
00:27:44,206 --> 00:27:47,376
Chętnie ci we wszystkim pomogę.
To będzie zaszczyt.
421
00:27:48,752 --> 00:27:50,212
Dobrze to słyszeć.
422
00:27:50,212 --> 00:27:54,216
Uświadomiłem sobie, że nie robiłaś tego,
do czego cię zatrudniono.
423
00:27:54,216 --> 00:27:56,760
Zacznij od pozmywania
wszystkich naczyń po przyjęciu.
424
00:27:56,760 --> 00:27:59,179
Wtedy pogadamy. Raz-raz.
425
00:28:01,390 --> 00:28:02,766
Don Pablo. Proszę zaczekać.
426
00:28:03,433 --> 00:28:06,270
Naprawdę odjedzie pan po prostu
w stronę zachodzącego słońca?
427
00:28:06,270 --> 00:28:09,773
Słońce zachodzi nad oceanem, więc nie.
428
00:28:10,649 --> 00:28:13,610
I obaj wiemy,
że nie przepadam za pożegnaniami.
429
00:28:15,195 --> 00:28:16,780
Tak mi przykro.
430
00:28:17,281 --> 00:28:20,993
Przepraszam za wszystko, co zrobiłem.
Nie tak powinien pan opuszczać to miejsce.
431
00:28:20,993 --> 00:28:22,452
Poradzę sobie.
432
00:28:23,245 --> 00:28:26,248
Mój czas w Las Colinas
i tak dobiegał końca.
433
00:28:28,458 --> 00:28:32,838
Cieszę się, że lata, które mi pozostały,
spędzę z synem i wnukiem.
434
00:28:36,258 --> 00:28:38,677
Zawiodłem pana. Zdradziłem człowieka,
435
00:28:38,677 --> 00:28:41,513
- który był dla mnie jak ojciec.
- Máximo.
436
00:28:42,181 --> 00:28:44,224
Chciałem, żebyś umiał
437
00:28:44,224 --> 00:28:47,186
dokonywać trudnych wyborów,
jakich wymaga ta praca.
438
00:28:47,186 --> 00:28:49,605
Przez chwilę nie byłem pewien,
czy się nadasz.
439
00:28:51,148 --> 00:28:52,691
I przyjąłem to.
440
00:28:52,691 --> 00:28:54,443
Ale wtedy dowiodłeś, że się myliłem.
441
00:28:54,443 --> 00:28:57,487
Zobaczyłeś coś,
czego chciałeś i to wziąłeś.
442
00:28:57,988 --> 00:28:59,740
Jestem z ciebie dumny.
443
00:29:08,207 --> 00:29:10,209
Jak ja tego dokonam bez pana?
444
00:29:11,668 --> 00:29:13,045
Poradzisz sobie.
445
00:29:13,045 --> 00:29:16,632
Właśnie to powiedziałem Alejandrowi Verze,
gdy poleciłem cię na to stanowisko.
446
00:29:17,799 --> 00:29:21,929
Mam tylko nadzieję,
że nie będziesz żałował...
447
00:29:24,765 --> 00:29:25,974
Don Máximo.
448
00:29:27,142 --> 00:29:28,685
Proszę...
449
00:29:59,383 --> 00:30:01,385
To był koniec pewnej epoki.
450
00:30:04,137 --> 00:30:07,683
Ale jednocześnie
początek nowego rozdziału.
451
00:30:09,685 --> 00:30:11,645
Co do mnie, Hugo...
452
00:30:11,645 --> 00:30:14,565
Jeśli chce pan mówić dalej,
musi się pan gdzieś przenieść.
453
00:30:14,565 --> 00:30:16,984
Ostatnia godzina śniadania
jest zarezerwowana dla...
454
00:30:16,984 --> 00:30:19,027
Członków klubu.
455
00:30:19,027 --> 00:30:22,239
Wiem. Ale nie widziałem jeszcze Julii i...
456
00:30:23,198 --> 00:30:24,491
Nie obchodzi to pana, prawda?
457
00:30:26,535 --> 00:30:27,911
Dobrze, Hugo. Chodźmy.
458
00:30:27,911 --> 00:30:31,081
Nie wierzę, że to to samo miejsce,
za którym tak tęskniłeś.
459
00:30:31,081 --> 00:30:32,541
Ja też nie.
460
00:30:33,834 --> 00:30:35,169
Ale takie jest życie.
461
00:30:36,003 --> 00:30:37,045
Wszystko się zmienia.
462
00:30:37,546 --> 00:30:41,300
Idea Las Colinas jest chyba
po prostu lepsza od tego miejsca.
463
00:30:42,593 --> 00:30:44,303
Nie zawsze tak było.
464
00:30:45,179 --> 00:30:47,347
To miejsce było kiedyś magiczne.
465
00:30:47,848 --> 00:30:51,393
Było tłem dla najlepszych chwil
mojego życia,
466
00:30:51,393 --> 00:30:53,353
ale też dla życia wielu innych osób.
467
00:30:54,104 --> 00:30:56,815
Szkoda, że nie możesz cofnąć się w czasie.
468
00:30:58,400 --> 00:31:00,319
Byłoby miło, prawda, Hugo?
469
00:31:01,320 --> 00:31:02,404
Byłoby.
470
00:31:08,035 --> 00:31:09,411
Chodź.
471
00:31:10,954 --> 00:31:14,041
Tu jesteście. Szukam was od godziny.
472
00:31:14,041 --> 00:31:16,293
Naliczyli ci opłatę za późne wymeldowanie.
473
00:31:16,293 --> 00:31:18,629
No jasne. Mieliśmy coś do załatwienia.
474
00:31:18,629 --> 00:31:21,507
- Musimy znaleźć Julię.
- Wymeldowała się pół godziny temu.
475
00:31:21,507 --> 00:31:25,469
- Co? Czemu mi nie powiedziałeś?
- Pisałem do ciebie wiele razy.
476
00:31:25,969 --> 00:31:29,598
Żadna z wiadomości nie przeszła.
Chyba mam coś z roamingiem.
477
00:31:29,598 --> 00:31:33,477
Później na ciebie nawrzeszczę.
Teraz musimy złapać Julię, zanim odleci.
478
00:31:34,478 --> 00:31:36,563
Uwielbiam te sceny
z biegiem przez lotnisko,
479
00:31:36,563 --> 00:31:40,150
ale nie byłoby łatwiej, gdybyś napisał
i poprosił, żeby zaczekała?
480
00:31:40,150 --> 00:31:41,777
A gdzie w tym romantyzm?
481
00:31:41,777 --> 00:31:43,820
Poza tym nie mam jej numeru.
482
00:31:50,327 --> 00:31:52,412
- Co to za ludzie?
- Przynęty.
483
00:31:54,331 --> 00:31:58,335
Miliarder zawsze musi być gotów
na szybką ucieczkę. Na wszelki wypadek.
484
00:31:58,335 --> 00:32:01,713
Nie mamy pojęcia, gdzie jest teraz Julia.
485
00:32:01,713 --> 00:32:05,259
Poza tym o tej porze w Acapulco
są straszne korki, więc...
486
00:32:05,968 --> 00:32:08,554
- Czas na śmigłowiec.
- Ekstra.
487
00:32:18,730 --> 00:32:21,900
Recepcjonista napisał,
że pojechała na lotnisko czarną limuzyną.
488
00:32:23,902 --> 00:32:25,279
Czy ktoś ją widzi?
489
00:32:25,779 --> 00:32:27,698
Jest już na autostradzie?
490
00:32:28,282 --> 00:32:30,075
Czekajcie. Znów napisał.
491
00:32:32,578 --> 00:32:34,913
Chyba podał mi błędne informacje.
492
00:32:36,707 --> 00:32:40,169
Okej. Może jednak
nie potrzebowaliśmy helikoptera.
493
00:33:08,071 --> 00:33:09,072
Julia!
494
00:33:10,032 --> 00:33:11,617
Myślałem, że wyjechałaś!
495
00:33:12,993 --> 00:33:14,745
Muszę ci o czymś powiedzieć!
496
00:33:15,329 --> 00:33:18,957
Chyba wyraziłeś się jasno
z tym helikopterem i całą resztą!
497
00:33:19,875 --> 00:33:22,920
Teraz widzę, że powinienem był wybrać
wózek golfowy!
498
00:33:23,420 --> 00:33:24,463
Co?
499
00:33:24,463 --> 00:33:27,382
Nie wolisz poczekać,
aż śmigła przestaną się obracać?
500
00:33:28,467 --> 00:33:29,468
Nie!
501
00:33:29,968 --> 00:33:34,306
Boję się, że jeśli nie powiem tego teraz,
nie będę miał już kolejnej szansy!
502
00:33:34,306 --> 00:33:35,390
A naprawdę...
503
00:33:36,600 --> 00:33:37,976
O rany.
504
00:33:39,061 --> 00:33:40,979
Gwałtownie zamilkły.
505
00:33:40,979 --> 00:33:42,064
Tak.
506
00:33:43,649 --> 00:33:44,942
Słuchaj...
507
00:33:45,526 --> 00:33:47,444
Teraz jest niemal zbyt cicho.
508
00:33:48,820 --> 00:33:51,031
Wybacz, ale naprawdę muszę jechać.
509
00:33:51,031 --> 00:33:53,784
Dobrze, dobrze. Pospieszę się.
510
00:33:54,618 --> 00:33:55,619
Okej.
511
00:33:57,412 --> 00:34:00,624
Ze wszystkich błędów,
które w życiu popełniłem,
512
00:34:00,624 --> 00:34:03,585
największym było to, że straciłem ciebie.
513
00:34:04,628 --> 00:34:07,965
I zanim pozwolę ci
znowu odejść z mojego życia,
514
00:34:07,965 --> 00:34:09,675
muszę ci powiedzieć...
515
00:34:12,135 --> 00:34:14,429
że właśnie kupiłem Las Colinas.
516
00:34:16,264 --> 00:34:17,558
Co?
517
00:34:17,558 --> 00:34:18,766
Hotel.
518
00:34:19,976 --> 00:34:21,186
Musiałem.
519
00:34:21,186 --> 00:34:24,356
Głównie dlatego, że naprawdę nie znoszę
tego bufetu śniadaniowego.
520
00:34:24,356 --> 00:34:27,109
O rany, okej. To...
521
00:34:28,360 --> 00:34:31,487
Ale na pewno masz grupę ludzi,
którzy pomogą ci
522
00:34:31,487 --> 00:34:33,239
stworzyć tu coś wspaniałego.
523
00:34:33,991 --> 00:34:37,286
O to chodzi. Nie zajmą się tym moi ludzie.
524
00:34:37,953 --> 00:34:38,871
Ja to zrobię.
525
00:34:40,289 --> 00:34:41,290
Julia...
526
00:34:42,708 --> 00:34:46,587
W Las Colinas spędziłem
najszczęśliwsze chwile swojego życia.
527
00:34:47,795 --> 00:34:51,550
Dlatego przekazuję biznesy
swojemu dyrektorowi operacyjnemu,
528
00:34:51,550 --> 00:34:54,636
żeby cały swój czas poświęcić
na odbudowę tego miejsca.
529
00:34:55,762 --> 00:34:57,723
Może pomoże mi w tym córka...
530
00:35:00,017 --> 00:35:03,061
i pewna ceniona projektantka.
531
00:35:04,271 --> 00:35:05,898
O ile masz ochotę.
532
00:35:09,234 --> 00:35:10,235
Zgódź się.
533
00:35:11,195 --> 00:35:12,321
Julio.
534
00:35:12,821 --> 00:35:15,199
Masz wspaniałe, intensywne życie.
535
00:35:15,199 --> 00:35:18,827
Ale moglibyśmy spędzić tu trochę czasu...
536
00:35:18,827 --> 00:35:21,038
Oczywiście kiedy będziesz mogła...
537
00:35:21,705 --> 00:35:27,669
I przekonać się,
czy zdołamy odnaleźć to miejsce.
538
00:35:31,548 --> 00:35:35,427
Masz pojęcie, ile farby byś potrzebował,
539
00:35:35,427 --> 00:35:38,347
żeby znów pomalować to wszystko na różowo?
540
00:35:41,433 --> 00:35:42,643
Czy to znaczy „tak”?
541
00:35:49,107 --> 00:35:52,945
Mogę poczekać, ale masz teraz publiczność.
542
00:36:07,125 --> 00:36:08,460
Co ty na to, Julio?
543
00:36:11,755 --> 00:36:13,090
Oboje wiemy,
544
00:36:14,508 --> 00:36:16,927
że to nie koniec tej historii.
545
00:37:20,866 --> 00:37:22,868
NAPISY: MARIA ZAWADZKA-STRĄCZEK