1 00:01:46,147 --> 00:01:48,817 Pół sekundy wcześniej mózg przetwarza „teraz”. 2 00:01:49,484 --> 00:01:52,695 Tego boskiego stanu nawet sama osoba nie jest świadoma. 3 00:01:53,822 --> 00:01:55,406 Trzeba uchwycić ów moment… 4 00:01:56,199 --> 00:02:01,412 Każda osoba emituje ten sygnał pół sekundy wcześniej. 5 00:02:02,580 --> 00:02:05,917 Bacznie czuwa z rękami w kieszeniach, 6 00:02:07,001 --> 00:02:09,504 obserwuje, kiedy nadejdzie „teraz”. 7 00:02:10,713 --> 00:02:14,551 Niczym miecz schowany w pochwie, 8 00:02:14,634 --> 00:02:17,178 czekający na moment wydobycia. 9 00:02:18,012 --> 00:02:20,140 Owe „teraz” może wydarzyć się „już”. 10 00:02:21,474 --> 00:02:25,270 Teraz owe „teraz” może nastąpić po minionym „już”. 11 00:02:30,275 --> 00:02:32,193 Ależ oczywiście. 12 00:02:33,778 --> 00:02:35,405 O co biega? 13 00:02:36,281 --> 00:02:40,660 Ojciec i syn, krewni, sondują nawzajem swoje zamiary. 14 00:02:41,536 --> 00:02:42,787 Ale coś tu nie gra. 15 00:02:44,789 --> 00:02:46,958 Co on robi? 16 00:02:48,042 --> 00:02:48,960 Wystarczy. 17 00:02:51,045 --> 00:02:54,966 Nie ma sensu czekać na pół sekundy przed, aby zaatakować. 18 00:02:55,049 --> 00:02:57,468 Dlaczego on to robi? 19 00:02:58,386 --> 00:02:59,512 Powiem ci. 20 00:03:00,096 --> 00:03:01,222 Powiesz? 21 00:03:01,306 --> 00:03:06,227 Nie ma co się spieszyć i dawać tylko pół sekundy? 22 00:03:07,562 --> 00:03:08,479 Pięć sekund! 23 00:03:10,648 --> 00:03:15,987 Sam zacznę odliczać. Pięć sekund przed moim atakiem. 24 00:03:16,070 --> 00:03:20,241 Co? Odliczanie? 25 00:03:20,825 --> 00:03:22,577 Zegnę po kolei każdy palec 26 00:03:22,660 --> 00:03:25,997 i gdy ręka zamieni się w pięść, 27 00:03:26,080 --> 00:03:27,248 wykonam ruch. 28 00:03:28,583 --> 00:03:30,919 Sondowali wzajemnie moment wyzwolenia, 29 00:03:31,002 --> 00:03:33,755 ale teraz zasady gry są całkiem inne. 30 00:03:34,631 --> 00:03:37,759 Przygotowania fizyczne i psychiczne. 31 00:03:38,843 --> 00:03:40,136 Przygotuj się. 32 00:03:40,220 --> 00:03:44,265 Chwila moment! Nie zgodziłem się jeszcze! 33 00:03:45,183 --> 00:03:46,267 Pięć. 34 00:03:48,353 --> 00:03:49,520 Cztery. 35 00:03:50,146 --> 00:03:51,522 Co to za igraszki? 36 00:03:52,232 --> 00:03:53,149 Trzy. 37 00:03:55,693 --> 00:03:56,527 Dwa. 38 00:03:58,613 --> 00:03:59,572 Jeden! 39 00:03:59,656 --> 00:04:00,615 Atak! 40 00:04:01,366 --> 00:04:02,200 Teraz! 41 00:04:03,993 --> 00:04:07,664 Najszybsze „dobycie pięści”, trwające mniej niż ułamek sekundy. 42 00:04:07,747 --> 00:04:11,000 Ostatecznie ciało młodzieńca uznało, że najszybszy ruch 43 00:04:11,084 --> 00:04:13,253 to nie wyciągnięcie rąk z kieszeni, 44 00:04:13,336 --> 00:04:18,299 a zostawienie ich na tej samej wysokości i pochylenie ciała. 45 00:04:19,759 --> 00:04:20,885 Przypomina to 46 00:04:20,969 --> 00:04:25,348 ruch ciała i logikę iai, czyli sztuki dobywania broni. 47 00:04:25,431 --> 00:04:30,311 Rękojeść wciąż ociera się o ziemię, gdy biodro skręca, aby dobyć broni. 48 00:04:42,198 --> 00:04:45,827 To był najwspanialszy dar wieczora od jego syna, Bakiego. 49 00:04:45,910 --> 00:04:48,913 Górna i dolna szczęka… 50 00:04:50,290 --> 00:04:53,084 Sekretna technika imitująca szczęki tygrysa. 51 00:04:57,255 --> 00:05:00,383 Trafnie nazwana: Król Tygrysów! Niebywałe osiągnięcie! 52 00:05:05,596 --> 00:05:09,892 Dałeś się pokonać takim klasycznym ruchem… 53 00:05:09,976 --> 00:05:12,854 Chyba się starzejesz, Ogrze. 54 00:05:14,689 --> 00:05:16,357 Tak czy inaczej… 55 00:05:17,317 --> 00:05:22,530 Baki, jesteś niebywale silny. 56 00:05:24,157 --> 00:05:28,870 Pod kolanem wyraźnie czuł grubą szyję ojca. 57 00:05:29,746 --> 00:05:33,374 Dobitnie czuł, że ręka ojca nie ma swobody ruchu. 58 00:05:34,584 --> 00:05:38,629 Tata bez wątpienia jest pode mną! 59 00:05:41,716 --> 00:05:44,093 Miał poczucie sukcesu większe niż on sam 60 00:05:44,177 --> 00:05:46,137 i trapił go ponadludzki niepokój… 61 00:05:46,804 --> 00:05:48,639 Czuł jedno i drugie! 62 00:05:50,141 --> 00:05:53,269 Ogrze, byłeś zbyt nieostrożny. 63 00:05:54,228 --> 00:05:57,523 Baki to potwór z twoim DNA. 64 00:05:57,607 --> 00:06:00,151 Za bardzo go zlekceważyłeś. 65 00:06:00,234 --> 00:06:01,652 Ty idioto. 66 00:06:04,072 --> 00:06:06,616 Tato, słyszysz mnie? 67 00:06:10,745 --> 00:06:13,539 „Ciekawiło mnie, co wymyślisz. 68 00:06:13,623 --> 00:06:16,417 Właśnie czegoś takiego się spodziewałem”. 69 00:06:17,877 --> 00:06:22,924 Tato, pewnie w tym położeniu ciężko ci coś takiego powiedzieć. 70 00:06:25,676 --> 00:06:27,553 Nie pogrywaj ze mną, tato! 71 00:06:27,637 --> 00:06:30,181 Mam nadzieję, że tak się to nie skończy! 72 00:06:30,765 --> 00:06:32,934 Nie pozwolę ci, kurwa, na to! 73 00:06:33,017 --> 00:06:34,685 Postaw się, do licha! 74 00:06:34,769 --> 00:06:38,689 Tak właśnie uczyniłby Yujiro Hanma, cholera jasna! 75 00:06:41,776 --> 00:06:47,448 Baki, nie przeginaj. Wiesz, że twój stary nie jest taki słaby. 76 00:06:50,618 --> 00:06:51,452 Co? 77 00:06:55,540 --> 00:06:57,834 Okej? 78 00:06:59,794 --> 00:07:02,964 Podnosi prawą rękę… 79 00:07:03,548 --> 00:07:04,465 Chwila. 80 00:07:04,549 --> 00:07:07,301 Jaki miałoby to sens? 81 00:07:08,803 --> 00:07:10,888 Co to oznacza? Pewność siebie? 82 00:07:10,972 --> 00:07:12,765 Raczej niebezpodstawna. 83 00:07:12,849 --> 00:07:16,269 Jest wzburzony czy zmieszany? Nie przewidzę, co zrobi! 84 00:07:16,352 --> 00:07:19,021 Jego położenie jest beznadziejne. 85 00:07:19,105 --> 00:07:21,732 Co, do licha, może uczynić prawą ręką? 86 00:07:29,031 --> 00:07:30,741 - Pęknięcie! - Zobacz! 87 00:07:32,326 --> 00:07:33,870 Wbił ją w ziemię! 88 00:07:33,953 --> 00:07:36,622 Jego ręka jest zakopana w asfalcie! 89 00:07:49,844 --> 00:07:51,095 Nie jest człowiekiem! 90 00:07:51,179 --> 00:07:52,763 Jest zbyt potężny! 91 00:07:54,348 --> 00:07:56,267 Przebicie się przez asfalt… 92 00:07:56,809 --> 00:07:59,020 Odjechany pomysł. 93 00:07:59,687 --> 00:08:02,607 Nikt poza Yujirem Hanmą nie zrobiłby tego. 94 00:08:03,107 --> 00:08:04,775 To pewne. 95 00:08:04,859 --> 00:08:07,028 Nie ma żadnych wątpliwości. 96 00:08:07,111 --> 00:08:12,033 Dla Ogra koncepcja ziemi i asfaltu jest zgoła inna niż dla reszty ludzi. 97 00:08:12,116 --> 00:08:15,161 Walcząc na powierzchni żelatyny czy agaru, 98 00:08:15,244 --> 00:08:18,039 nie da się przygwoździć kogoś do ziemi. 99 00:08:20,541 --> 00:08:23,044 Przepraszam, tato. Zaiste to było… 100 00:08:24,003 --> 00:08:26,797 typowe dla mnie zagranie. 101 00:08:29,133 --> 00:08:32,720 Ale widzisz, muszę… 102 00:08:33,304 --> 00:08:36,349 wygrać tę walkę, nawet jeśli się posikałem. 103 00:08:38,893 --> 00:08:41,896 Szef jest pewien? 104 00:08:42,897 --> 00:08:45,816 Zaczęło się dość dawno temu. 105 00:08:56,452 --> 00:08:57,328 Co takiego? 106 00:08:57,912 --> 00:09:02,333 Wiadomości robią z tego wielką sprawę. 107 00:09:05,628 --> 00:09:09,840 Chcesz oglądać jakąś walkę ojca z synem? 108 00:09:12,176 --> 00:09:17,014 Cóż, jasne, że chcę! 109 00:09:20,935 --> 00:09:21,769 Ja też. 110 00:09:24,480 --> 00:09:25,606 I co myślicie? 111 00:09:26,774 --> 00:09:28,609 Zarąbistego mam ojca, co? 112 00:09:29,569 --> 00:09:34,615 Jest tak silny, że nawet ja, Baki Hanma, posikałem się w majtki. 113 00:09:36,242 --> 00:09:38,619 Aż do Króla Tygrysów szło ci nieźle. 114 00:09:39,453 --> 00:09:43,124 Tak łatwo płaczesz i się moczysz. 115 00:09:43,833 --> 00:09:46,711 Tak jest, masz pełną rację. 116 00:09:47,420 --> 00:09:54,135 Płaczę. Moczę się. Oszukuję. Zwodzę. Dopiero to zrozumiałeś? 117 00:09:55,761 --> 00:09:59,640 Wygram, nieważne co! 118 00:10:02,351 --> 00:10:04,895 Choćbym musiał płakać, zsikać się, 119 00:10:06,564 --> 00:10:09,108 oszukiwać, zwodzić. 120 00:10:13,112 --> 00:10:14,363 Co to było? 121 00:10:14,864 --> 00:10:17,283 Kopnięcie boczne? 122 00:10:17,867 --> 00:10:19,785 Kontratak? 123 00:10:23,372 --> 00:10:24,457 Wylądował! 124 00:10:24,957 --> 00:10:26,292 Nie trafił go? 125 00:10:27,001 --> 00:10:28,544 Świetnie, tato. 126 00:10:30,421 --> 00:10:31,297 Co? 127 00:10:33,382 --> 00:10:35,301 Ładnie. Wystarczająco dobrze. 128 00:10:36,344 --> 00:10:39,221 Co się dzieje? Ma życzliwy wyraz twarzy. 129 00:10:40,306 --> 00:10:44,060 Nie wiedziałem, że może tak wyglądać! 130 00:10:46,562 --> 00:10:52,318 Ataki na odwal nie wyzwolą drzemiących w tobie genów. 131 00:10:52,860 --> 00:10:55,154 Będę w nie walić, aż się wybudzą. 132 00:10:55,237 --> 00:10:56,072 Co? 133 00:10:56,864 --> 00:10:59,408 Krew Hanmy… DNA… 134 00:11:00,409 --> 00:11:01,827 Już niedługo. 135 00:11:03,913 --> 00:11:05,414 Zakończy to. 136 00:11:06,666 --> 00:11:08,334 Mój syn, Baki… 137 00:11:09,710 --> 00:11:12,838 Moje życie wypełnione było nudą. 138 00:11:14,173 --> 00:11:15,049 Jego plecy! 139 00:11:15,132 --> 00:11:16,592 - Ogr! - Ma twarz demona! 140 00:11:17,301 --> 00:11:19,845 Rzecz jasna, pierwszy dreszczyk emocji 141 00:11:20,554 --> 00:11:23,099 poczułem dzięki synowi. 142 00:11:23,683 --> 00:11:26,102 Aż demon na plecach zapłakał. 143 00:11:26,185 --> 00:11:28,771 Naprawdę to zrobi? 144 00:11:28,854 --> 00:11:29,855 Co takiego? 145 00:11:29,939 --> 00:11:31,607 Szaleniec! 146 00:11:32,400 --> 00:11:33,359 Żyj. 147 00:11:33,943 --> 00:11:34,860 Co? 148 00:11:35,611 --> 00:11:37,863 Dziękuję za cudowny wieczór. 149 00:11:39,448 --> 00:11:42,284 Uszczęśliw ojca! 150 00:12:24,744 --> 00:12:26,454 Zbieg okoliczności, ale… 151 00:12:26,537 --> 00:12:29,623 Któż by uwierzył, że ukryto salę tego rozmiaru. 152 00:12:30,332 --> 00:12:32,585 Profesorze Chris… Co to jest? 153 00:12:34,295 --> 00:12:37,047 Na pierwszy rzut oka wygląda złowieszczo. 154 00:12:37,131 --> 00:12:40,009 Jak rysunek demona. 155 00:12:40,092 --> 00:12:42,052 Trapi mnie jedno… 156 00:12:42,887 --> 00:12:45,639 Dlaczego plecy? 157 00:12:46,390 --> 00:12:49,643 Z perspektywy anatomicznej jest bardzo dokładny. 158 00:12:50,811 --> 00:12:55,566 Ręce, ramiona, biodra aż po stopy. 159 00:12:56,525 --> 00:13:00,154 Dlaczego, na Boga, tylko plecy mają twarz demona? 160 00:13:01,155 --> 00:13:03,783 Profesorze, to religijny obraz? 161 00:13:09,622 --> 00:13:12,166 Tutaj to samo. 162 00:13:12,249 --> 00:13:14,835 Ale tło jest inne. 163 00:13:15,836 --> 00:13:16,837 To broń. 164 00:13:17,755 --> 00:13:20,382 Ostrza różnej wielkości… 165 00:13:20,466 --> 00:13:22,343 Broń skierowana w niego. 166 00:13:23,219 --> 00:13:26,764 Nie. Z racji różnorodności i liczby 167 00:13:26,847 --> 00:13:30,434 reprezentują arsenał. 168 00:13:31,435 --> 00:13:32,728 Coś niebywałego. 169 00:13:32,812 --> 00:13:34,605 Co za niezwykła siła. 170 00:13:35,272 --> 00:13:38,025 Prawda. Sporo tej broni. 171 00:13:39,902 --> 00:13:41,612 Nie taka jest symbolika. 172 00:13:42,488 --> 00:13:45,866 Przekaz jest taki, że diabeł ma tak wielką siłę, 173 00:13:46,742 --> 00:13:50,120 że przygotowano aż tyle oręża, by się z nim zmierzyć. 174 00:13:50,704 --> 00:13:52,873 Bez wątpienia. 175 00:14:05,135 --> 00:14:08,097 Rety, totalnie zniszczył samochód! 176 00:14:08,180 --> 00:14:10,057 Zabijesz swojego syna. 177 00:14:18,816 --> 00:14:21,443 Ta niszczycielska moc mogła uderzyć człowieka 178 00:14:21,527 --> 00:14:24,947 i w tym samym ciosie zniszczyć duży van. 179 00:14:25,739 --> 00:14:28,701 Trochę późno, ale Baki coś pojął. 180 00:14:29,660 --> 00:14:35,082 „Toczę walkę z supersiłą, której boją się całe narody. 181 00:14:37,626 --> 00:14:42,047 Choćbym dał z siebie wszystko, w życiu go nie pokonam”. 182 00:14:47,136 --> 00:14:48,888 To uczucie… 183 00:14:48,971 --> 00:14:50,764 To słodkie odrętwienie… 184 00:14:50,848 --> 00:14:54,476 Czuję je w sobie. Czy to umysłowe dragi? 185 00:14:55,269 --> 00:14:56,395 Swędzi. 186 00:14:56,979 --> 00:14:59,148 Pewnie wyłazi mi na plecach. 187 00:14:59,940 --> 00:15:01,901 Ten mały oni, demon… 188 00:15:02,693 --> 00:15:05,487 Właśnie. Zrobiłem, co mogłem. 189 00:15:06,322 --> 00:15:08,532 Dałem z siebie wszystko. 190 00:15:08,616 --> 00:15:09,992 Nawet swój mocz. 191 00:15:10,701 --> 00:15:12,745 Wycisnąłem wszystko, co miałem. 192 00:15:16,707 --> 00:15:17,833 Mam dość. 193 00:15:20,127 --> 00:15:21,837 Wystarczy. 194 00:15:26,759 --> 00:15:28,260 Chcesz kontynuować? 195 00:15:30,721 --> 00:15:31,764 Naprawdę jesteś… 196 00:15:32,598 --> 00:15:35,267 ojcem tak silnym, że odczuwam dumę. 197 00:15:41,774 --> 00:15:44,777 Kontynuować? Czy odpuścić? 198 00:15:50,115 --> 00:15:52,868 Dobrze wiem, że nie podołam, 199 00:15:52,952 --> 00:15:58,540 ale fakt, że pytasz się wprost… Tato, to takie… 200 00:16:00,584 --> 00:16:01,543 Tato… 201 00:16:02,127 --> 00:16:04,546 Dla mnie to jest… 202 00:16:06,715 --> 00:16:07,549 Kto to jest? 203 00:16:15,683 --> 00:16:20,312 Zgubiłeś się, Yuichiro Hanma? 204 00:16:20,396 --> 00:16:21,689 - Hę? - Co się dzieje? 205 00:16:21,772 --> 00:16:23,315 - Yuichiro? - Kto to? 206 00:16:23,941 --> 00:16:25,985 Dziadek? 207 00:16:30,990 --> 00:16:32,324 Nic się nie zmieniłeś. 208 00:16:32,408 --> 00:16:34,827 Ależ ma szerokie ramiona. 209 00:16:37,413 --> 00:16:40,916 Moje dziecko mierzy się z własnym potomkiem. 210 00:16:43,919 --> 00:16:45,337 Baki, mój chłopcze. 211 00:16:45,421 --> 00:16:47,423 Tak? 212 00:16:48,424 --> 00:16:50,843 Możesz wygrać. 213 00:16:53,220 --> 00:16:54,555 Widzi go? 214 00:16:54,638 --> 00:16:58,434 Co takiego widzi? 215 00:16:58,517 --> 00:17:02,938 Człowieka, który pokonał Amerykę przed Yujirem. 216 00:17:03,022 --> 00:17:05,649 Pokonał Amerykę? 217 00:17:05,733 --> 00:17:08,944 Nie do końca rozumiem. 218 00:17:10,112 --> 00:17:12,197 Yuichiro Hanma. 219 00:17:12,281 --> 00:17:15,117 Biologiczny ojciec Yujira Hanmy. 220 00:17:17,369 --> 00:17:20,497 To była bitwa o Okinawę podczas wojny na Pacyfiku. 221 00:17:21,582 --> 00:17:25,169 Dnia 1 kwietnia 1945 roku 222 00:17:25,252 --> 00:17:27,713 armia USA rozpoczęła inwazję na Okinawę, 223 00:17:27,796 --> 00:17:32,634 która trwała aż do podpisania kapitulacji 7 września w Kadenie. 224 00:17:32,718 --> 00:17:37,514 Te pół roku piekła nazwano bitwą o Okinawę. 225 00:17:37,598 --> 00:17:39,892 Ale prawdziwa historia była inna. 226 00:17:40,476 --> 00:17:45,522 Dwanaście kilometrów od północnowschodniego wybrzeża Okinawy 227 00:17:45,606 --> 00:17:47,691 znajdowała się mała wysepka, 228 00:17:47,775 --> 00:17:51,403 mniej niż kilometr w obwodzie, nieobecna na żadnej mapie. 229 00:17:52,988 --> 00:17:55,115 Na ten mały obszar 230 00:17:55,199 --> 00:18:00,412 spuszczono łącznie ponad 1000 ton materiałów wybuchowych. 231 00:18:00,996 --> 00:18:02,623 Tysiąc ton? 232 00:18:02,706 --> 00:18:05,751 Tyle bomb użyto wobec japońskiej armii? 233 00:18:05,834 --> 00:18:08,462 Nie wobec Cesarskiej Armii Japońskiej. 234 00:18:08,545 --> 00:18:10,422 Ani wobec mieszkańców. 235 00:18:11,840 --> 00:18:15,928 Spuszczono je na jednego człowieka, Yuichira Hanmę. 236 00:18:17,513 --> 00:18:19,932 Artyleria morska bombardowała z oceanu. 237 00:18:20,808 --> 00:18:22,935 Samoloty atakowały z nieba. 238 00:18:23,644 --> 00:18:27,439 Zrzucono tyle bomb, że aż zmienił się kształt wyspy. 239 00:18:28,440 --> 00:18:29,942 Zrobili desant. 240 00:18:30,651 --> 00:18:34,780 Żołnierze mieli za zadanie potwierdzić jego zgon. 241 00:18:35,322 --> 00:18:38,200 Piknik jednak szybko się skończył. 242 00:18:38,283 --> 00:18:40,452 Stał tam bowiem 243 00:18:41,245 --> 00:18:44,790 Japończyk, którego zwłoki mieli przywieźć. 244 00:18:45,958 --> 00:18:50,087 Z jego prawej ręki pod dziwnym kątem zwisał żołnierz, 245 00:18:50,170 --> 00:18:54,216 który znajdował się na tyłach. 246 00:18:55,801 --> 00:19:00,722 Dowódca tej operacji, generał dywizji James, opisał to tak… 247 00:19:00,806 --> 00:19:03,183 Nawet przeciwko pancernikowi Yamato 248 00:19:03,267 --> 00:19:06,228 straciliśmy tylko 12 ludzi, zanim go zatopiono. 249 00:19:06,895 --> 00:19:09,731 Jak ta małpa mogła nas tak ośmieszyć? 250 00:19:10,440 --> 00:19:13,777 „Ten człowiek nie jest żadną małpą”. 251 00:19:13,861 --> 00:19:17,573 Młodzi oficerowie nie wyjawili swoich myśli. 252 00:19:18,824 --> 00:19:21,243 Nie chodzi o wydajność. 253 00:19:21,326 --> 00:19:25,747 Chodzi o obronę godności amerykańskiej marynarki! 254 00:19:26,999 --> 00:19:32,379 Rzecz nie do pomyślenia, ale James poprosił generała MacArthura 255 00:19:32,462 --> 00:19:36,341 o pozwolenie na użycie broni jądrowej. 256 00:19:36,842 --> 00:19:39,094 Absurd! Niedorzeczność! 257 00:19:39,720 --> 00:19:43,307 Trzydzieści osiem dni wcześniej 258 00:19:43,390 --> 00:19:47,269 nadano transmisję, podczas której Cesarz ogłosił koniec wojny. 259 00:19:47,352 --> 00:19:49,521 W życiu nie udzieliłby zgody. 260 00:19:49,605 --> 00:19:53,275 Tej nocy rozkazano zawiesić operację. 261 00:19:54,026 --> 00:19:56,278 Wtedy to się stało. 262 00:19:57,696 --> 00:20:01,783 Żołnierze usłyszeli odgłos uderzenia, po czym zobaczyli 263 00:20:02,868 --> 00:20:08,373 ciało generała Jamesa wbite głęboko w pokład statku. 264 00:20:09,374 --> 00:20:14,296 Tylko jeden żołnierz był tego świadkiem. 265 00:20:15,255 --> 00:20:17,466 Odpoczywał na pokładzie, 266 00:20:18,342 --> 00:20:21,261 gdy zaskoczył go potężny łomot. 267 00:20:21,345 --> 00:20:25,807 Żołnierz obrócił się i zobaczył to. 268 00:20:26,892 --> 00:20:29,561 Oblicze niezwykle brutalnego demona oni, 269 00:20:29,645 --> 00:20:34,566 który zamierzał właśnie spokojnie się oddalić. 270 00:20:35,234 --> 00:20:39,029 W ten nagły, makabryczny sposób dowódca dokonał żywota. 271 00:20:39,529 --> 00:20:44,576 Pokład okrętu wojennego Iowa miał 233 milimetrów grubości. 272 00:20:45,202 --> 00:20:49,039 Załoga była ponoć przerażona. 273 00:20:50,165 --> 00:20:54,086 „Jakiej mocy użyto, by go tak powalić?” 274 00:20:54,920 --> 00:20:57,714 „Czy to była jakaś technika?” 275 00:20:57,798 --> 00:20:58,799 „A może oni!” 276 00:20:59,466 --> 00:21:02,094 „Co to za potwór?” 277 00:21:04,680 --> 00:21:06,348 Nie odszedł. 278 00:21:07,391 --> 00:21:12,854 Ponad 2000 członków załogi zebrało się na pokładzie. 279 00:21:13,563 --> 00:21:16,650 A oni czekał w ukryciu. 280 00:21:17,985 --> 00:21:23,282 Na tym statku Yuichiro użył bardzo tajemniczej techniki. 281 00:21:23,991 --> 00:21:27,369 Osobiście jej nie widziałem, ale… 282 00:21:28,245 --> 00:21:32,207 Zważywszy na to, że 2000 członków załogi Iowa 283 00:21:32,291 --> 00:21:35,627 skoczyło do oceanu, aby uciec, 284 00:21:35,711 --> 00:21:39,464 można zrozumieć, jaka była straszliwa. 285 00:21:40,716 --> 00:21:42,301 W ciągu kilku minut 286 00:21:42,384 --> 00:21:47,472 cała załoga porzuciła pancernik Iowa, dumę narodu. 287 00:21:48,932 --> 00:21:54,396 Nic dziwnego, że opowiadano, że to on pokonał Amerykę. 288 00:21:55,105 --> 00:21:58,150 Co to była za technika? 289 00:21:58,233 --> 00:22:01,028 Otrzymała angielską nazwę: 290 00:22:01,820 --> 00:22:03,363 „Dress”. 291 00:22:06,867 --> 00:22:08,577 Kurka, zniknął. 292 00:22:10,787 --> 00:22:14,041 Widok tej twarzy po latach coś mi przypomniało. 293 00:22:15,208 --> 00:22:17,127 Najlepszą technikę taty. 294 00:23:47,426 --> 00:23:51,138 Napisy: Przemysław Stępień