1 00:01:46,606 --> 00:01:50,151 Niebawem? Twoja bitwa z Bakim? 2 00:01:54,614 --> 00:01:56,032 To nie jest bitwa. 3 00:01:57,450 --> 00:01:59,035 To kłótnia ojca z synem. 4 00:01:59,119 --> 00:02:02,413 Ogrze, czyżbyś nie rozumiał? 5 00:02:02,914 --> 00:02:06,793 Baki chce, żebyś mu coś ugotował. 6 00:02:08,294 --> 00:02:12,006 Spędziłem sporo czasu na wojnie. Gotowanie to pestka. 7 00:02:12,090 --> 00:02:13,299 Umiesz gotować? 8 00:02:18,638 --> 00:02:23,810 Ojciec czy syn? Nie ma reguły, która stanowi, czyj to obowiązek. 9 00:02:23,893 --> 00:02:27,313 Ojciec i syn mogą miło spędzać ze sobą czas. 10 00:02:27,981 --> 00:02:30,316 Będzie nawet przyjemnie. 11 00:02:30,400 --> 00:02:31,818 Tylko że… 12 00:02:31,901 --> 00:02:35,321 z twoich ust brzmi to dziwnie. 13 00:02:36,072 --> 00:02:39,242 Yujiro, czy to możliwe, że… 14 00:02:47,083 --> 00:02:52,839 Nie chciałeś rzec „zmiękłeś”, prawda? 15 00:02:53,423 --> 00:02:56,718 Chciałem zasugerować, że przybywa ci tylko sprytu! 16 00:02:57,427 --> 00:02:59,846 MLEKO DO KAWY WODA MINERALNA WOLWIC 17 00:03:00,513 --> 00:03:01,848 No cóż… 18 00:03:04,100 --> 00:03:06,102 mam pewne przeczucie. 19 00:03:11,816 --> 00:03:14,068 Choć to walka ojca i syna, 20 00:03:14,152 --> 00:03:17,071 wywołamy zapewne zamęt, prawda? 21 00:03:17,572 --> 00:03:20,491 Jakiś ty śmiały. 22 00:03:21,784 --> 00:03:22,994 Ja? 23 00:03:23,077 --> 00:03:26,998 Yujiro Hanma nie jest śmiały. 24 00:03:28,666 --> 00:03:31,085 Mój tata nie jest śmiały? 25 00:03:33,588 --> 00:03:37,508 Nie powiedziałbyś, że trzęsienie ziemi, grom czy tajfun są śmiałe. 26 00:03:38,134 --> 00:03:42,013 Tata ucieszyłby się z porównania go do żywiołów. 27 00:03:42,597 --> 00:03:46,017 Planujesz wyzwać ojca do walki, choćby nawet jutro? 28 00:03:46,100 --> 00:03:49,520 Nie, nie mam takiego zamiaru. 29 00:03:50,605 --> 00:03:53,942 Ale nie sposób przewidzieć, co uczyni mój ojciec. 30 00:03:54,025 --> 00:03:55,026 WYTRWAŁOŚĆ 31 00:03:55,693 --> 00:03:58,780 W pewnych sprawach nawet ja nie pójdę na kompromis. 32 00:03:58,863 --> 00:04:02,784 Ojciec i syn nie we wszystkim są zgodni. 33 00:04:02,867 --> 00:04:07,538 Baki, uważam walkę ojca i syna Hanmów za wydarzenie wielkiej wagi, 34 00:04:07,622 --> 00:04:11,542 dużo ważniejsze od wszystkiego innego na świecie. 35 00:04:12,126 --> 00:04:17,465 Choćbym musiał zmobilizować całą policję, oddziały prewencji i Siły Samoobrony, 36 00:04:17,548 --> 00:04:19,550 nie pozwolę przerwać tego starcia. 37 00:04:20,134 --> 00:04:21,094 Myli się pan. 38 00:04:21,177 --> 00:04:22,387 Co? 39 00:04:22,470 --> 00:04:27,141 Wierzy pan, że jakiekolwiek wojsko może powstrzymać Yujira Hanmę? 40 00:04:29,644 --> 00:04:30,812 Ale ja to zrobię. 41 00:04:32,397 --> 00:04:34,899 Własnymi rękami? 42 00:04:35,400 --> 00:04:39,862 W końcu łączą nas więzy krwi. 43 00:04:42,782 --> 00:04:46,327 Proszę o pana pomoc, gdy to nastąpi. 44 00:04:47,161 --> 00:04:50,915 Proszę ochronić cywili podczas tego zajścia. 45 00:04:53,501 --> 00:04:54,836 Zrozumiano. 46 00:04:55,420 --> 00:04:58,131 Nie dopuszczę do przerwania starcia! 47 00:04:58,214 --> 00:05:00,258 Przecież nie o tym mówiłem! 48 00:05:01,592 --> 00:05:05,305 Zakochałeś się? W kim? 49 00:05:10,059 --> 00:05:12,729 W moim synu Bakim. 50 00:05:12,812 --> 00:05:14,480 Naprawdę? 51 00:05:14,564 --> 00:05:16,232 Czekałem na ten dzień. 52 00:05:16,899 --> 00:05:21,279 Zasiałem ziarno i pieczołowicie je pielęgnowałem, aby rosło. 53 00:05:21,362 --> 00:05:23,740 Teraz wreszcie pokazało mi swoje kolce. 54 00:05:23,823 --> 00:05:26,492 Ach, o tym mówiłeś. 55 00:05:27,076 --> 00:05:28,244 Zauważyłem… 56 00:05:37,587 --> 00:05:40,089 że w kółko myślę o swoim synu. 57 00:05:40,840 --> 00:05:45,762 Nieważne, co robię, zawsze czuję jego obecność w sercu. 58 00:05:49,557 --> 00:05:51,267 Masz rację. 59 00:05:51,351 --> 00:05:53,353 To z pewnością miłość. 60 00:05:58,941 --> 00:06:00,860 Powtarza mi się pewien sen. 61 00:06:00,943 --> 00:06:01,778 Naprawdę? 62 00:06:02,362 --> 00:06:05,782 Śnię, że nie mogę go tknąć. 63 00:06:06,866 --> 00:06:08,534 Myślisz, że się spełni? 64 00:06:13,247 --> 00:06:15,541 Nie ma mowy. 65 00:06:16,084 --> 00:06:17,627 Dlatego jest to sen. 66 00:06:19,003 --> 00:06:21,047 Wyglądasz na szczęśliwego, Ogrze. 67 00:06:21,631 --> 00:06:23,633 Trochę ci zazdroszczę. 68 00:06:24,133 --> 00:06:26,803 AIKI-JU-JITSU W STYLU SHIBUKAWA 69 00:06:27,929 --> 00:06:29,806 Sam bym tego nie uczynił. 70 00:06:31,891 --> 00:06:33,101 Tak też sądziłem. 71 00:06:33,184 --> 00:06:37,313 Nie zrobiłbym tego, gdyby Yujiro Hanma był przeciwnikiem. 72 00:06:37,897 --> 00:06:40,566 Sensei nie udałby się nawet na miejsce walki? 73 00:06:41,150 --> 00:06:45,071 Jestem ucieleśnieniem idei samoobrony. 74 00:06:45,655 --> 00:06:46,823 To prawda. 75 00:06:47,407 --> 00:06:48,574 Baki… 76 00:06:50,660 --> 00:06:53,579 Widzisz? To niewykonalne. 77 00:06:55,706 --> 00:07:00,586 Spójrz, jakie posiadłeś niebywałe umiejętności. 78 00:07:01,462 --> 00:07:04,590 Podaruj sobie tę walkę ojca z synem. 79 00:07:04,674 --> 00:07:07,093 Swego czasu na Yujira Hanmę 80 00:07:07,176 --> 00:07:10,596 sadził się każdy uzdolniony praktyk sztuk walki. 81 00:07:10,680 --> 00:07:15,101 Dosyć szybko jednak zabrakło chętnych do pojedynkowania się. 82 00:07:16,686 --> 00:07:18,729 Stał się zbyt silny. 83 00:07:18,813 --> 00:07:21,107 Nie był już nawet celem. 84 00:07:21,691 --> 00:07:25,611 To żaden wstyd uciekać od Yujira. 85 00:07:26,195 --> 00:07:28,406 Zrób to otwarcie. 86 00:07:28,489 --> 00:07:31,617 Żadna żywa dusza cię nie wyśmieje. 87 00:07:33,286 --> 00:07:36,372 Panie Shibukawa, pan też jest w błędzie. 88 00:07:36,456 --> 00:07:37,623 Co? 89 00:07:38,166 --> 00:07:41,377 Rozumiem taktykę unikania walk, których nie można wygrać… 90 00:07:41,961 --> 00:07:44,714 Ale to nie jest pojedynek. 91 00:07:45,381 --> 00:07:49,385 To nie jest nawet próba sił czy mecz. 92 00:07:50,178 --> 00:07:53,389 To walka ojca i syna. Ni mniej, ni więcej. 93 00:07:53,973 --> 00:07:56,684 Nie chodzi o to, czy ma się szansę wygrać. 94 00:07:56,767 --> 00:07:59,145 Nie unika się jej, bo można przegrać. 95 00:07:59,729 --> 00:08:03,649 Może nigdy do niej nie dojść. Może zdarzyć się już jutro. 96 00:08:03,733 --> 00:08:07,153 Nie ustala się terminu. 97 00:08:07,737 --> 00:08:09,489 Proszę wybaczyć… 98 00:08:10,490 --> 00:08:15,161 Na swój sposób 99 00:08:15,244 --> 00:08:18,289 znakomicie pojmuję swój błąd w rozumowaniu. 100 00:08:20,791 --> 00:08:25,171 Panie Shibukawa, każdy syn na świecie 101 00:08:26,088 --> 00:08:28,674 ma prawo przeciwstawić się swojemu ojcu. 102 00:08:29,550 --> 00:08:32,762 A obowiązkiem ojca jest przyjąć to do wiadomości. 103 00:08:34,096 --> 00:08:38,976 Wierzę, że tak powinno być między ojcem i synem. 104 00:08:43,564 --> 00:08:47,193 To nie są przeczucia. Raczej pewność. 105 00:09:00,998 --> 00:09:02,458 Smaczne. 106 00:09:02,959 --> 00:09:07,713 Dużo tartej rzodkwi daikon, grillowana ryba, lekko marynowane ogórki, 107 00:09:07,797 --> 00:09:11,884 korzenie wodorostów, ryż, zupa miso, a pośrodku stek. 108 00:09:18,808 --> 00:09:20,893 Przyszedł! Wiedziałem! 109 00:09:26,607 --> 00:09:28,818 Kogo obchodzi powód? 110 00:09:30,236 --> 00:09:33,990 Wystarczy mi sam fakt, że mój tata tu jest. 111 00:09:35,783 --> 00:09:37,410 Czy coś się stało? 112 00:09:37,994 --> 00:09:41,914 Przykro mi, ale moje stanowisko nie pozwala mi o tym mówić. 113 00:09:42,498 --> 00:09:43,374 Rozumiem. 114 00:09:44,750 --> 00:09:45,918 Jedzmy… 115 00:09:49,088 --> 00:09:50,673 Tata się ukłonił? 116 00:09:52,049 --> 00:09:54,176 Ukłonił się, aby docenić jedzenie? 117 00:09:54,760 --> 00:09:57,680 Nie wiedziałem, że tak robi. 118 00:10:01,517 --> 00:10:06,772 Czy ja w ogóle znam tego gościa? 119 00:10:09,275 --> 00:10:10,693 „Dziękuję za posiłek”. 120 00:10:11,402 --> 00:10:13,696 A komu się kłaniał? 121 00:10:14,280 --> 00:10:17,867 Swoim rodzicom? Żywym istotom, które stały się pokarmem? 122 00:10:17,950 --> 00:10:22,079 Wszystkim ludziom zaangażowanym w proces? Każdemu z powyższych? 123 00:10:22,163 --> 00:10:24,248 A może nikomu z nich? 124 00:10:26,834 --> 00:10:31,339 A może mnie? Nie mówcie, że mnie! 125 00:10:33,507 --> 00:10:34,842 Kiepsko. 126 00:10:35,926 --> 00:10:37,053 Co? 127 00:10:37,803 --> 00:10:40,097 Nie wpychaj bezmyślnie pokarmu do ust. 128 00:10:41,515 --> 00:10:45,603 Bądź świadom tego, co masz przed sobą, tego, co spożywasz. 129 00:10:46,187 --> 00:10:51,108 To obowiązek nałożony na tych, którzy konsumują życie. 130 00:10:51,192 --> 00:10:53,361 No dobra. 131 00:10:55,988 --> 00:10:58,366 Cóż za pouczające słowa. 132 00:10:59,075 --> 00:11:01,869 Nie ma żadnej przestrzeni na ripostę. 133 00:11:04,705 --> 00:11:06,707 Wiele o tym facecie myślałem. 134 00:11:07,708 --> 00:11:09,460 Tyle w nim nienawidziłem. 135 00:11:10,461 --> 00:11:12,838 Stałem się silny, aby go przezwyciężyć. 136 00:11:12,922 --> 00:11:16,425 Kroczyłem ścieżką rozwoju, aby lepiej go poznać. 137 00:11:16,967 --> 00:11:18,594 A teraz spójrzcie. 138 00:11:18,678 --> 00:11:21,972 Mimo tego wszystkiego jestem zszokowany sobą. 139 00:11:23,307 --> 00:11:26,894 Co ja, do licha, wiem o tym gościu? 140 00:11:30,231 --> 00:11:33,651 Ostatnio jadam dużo korzeni wodorostów. 141 00:11:35,820 --> 00:11:37,446 Są zdrowe. 142 00:11:37,530 --> 00:11:41,909 Są w opakowaniach, więc mają dodatki, ale i tak są zdrowe. 143 00:11:44,495 --> 00:11:49,417 Konserwanty, barwniki, antyseptyki i różne chemikalia. 144 00:11:50,000 --> 00:11:51,919 Jak mogą być zdrowe? 145 00:11:52,503 --> 00:11:55,923 Z kolei jedzenie tylko zdrowej żywności… 146 00:11:56,507 --> 00:11:58,426 też nie jest zbyt optymalne. 147 00:11:59,009 --> 00:12:01,429 Trzeba jeść truciznę i pożywne potrawy. 148 00:12:02,054 --> 00:12:06,642 Ciesz się smakiem obu, przekształć je w ciało i krew. 149 00:12:06,726 --> 00:12:08,436 Taka postawa jest kluczowa. 150 00:12:09,770 --> 00:12:12,523 Kurde, chyba się rozpłaczę. 151 00:12:12,606 --> 00:12:15,443 Ojciec solidnie mnie edukuje. 152 00:12:16,193 --> 00:12:19,447 Kurka. Ależ mi pięknie wykręcił numer. 153 00:12:20,281 --> 00:12:23,617 Nie wiedziałem, że tata tak elegancko trzyma pałeczki. 154 00:12:23,701 --> 00:12:25,953 Że tak pięknie się nimi posługuje. 155 00:12:26,662 --> 00:12:28,956 Moje braki w etykiecie 156 00:12:29,039 --> 00:12:31,959 mój ojciec opanował w stopniu mistrzowskim. 157 00:12:34,253 --> 00:12:38,048 Nie wiedziałem, że tak należy jeść rybę. 158 00:12:39,383 --> 00:12:40,760 Jestem dumny. 159 00:12:40,843 --> 00:12:44,054 Po raz pierwszy w życiu jestem szczerze dumny z ojca. 160 00:12:44,138 --> 00:12:44,972 Dlatego… 161 00:12:45,765 --> 00:12:47,433 Dlatego chcę to powiedzieć! 162 00:12:48,058 --> 00:12:51,312 „Tato, czy pozmywałbyś dziś naczynia?” 163 00:13:01,322 --> 00:13:03,741 Znowu się kłania. 164 00:13:04,784 --> 00:13:05,993 Nie ma wątpliwości. 165 00:13:06,076 --> 00:13:09,747 Tata wyraża wdzięczność na początku i pod koniec posiłku. 166 00:13:10,456 --> 00:13:12,792 Ma o wiele lepsze maniery ode mnie. 167 00:13:14,335 --> 00:13:15,544 Powiem to. 168 00:13:16,045 --> 00:13:19,215 Nie najsilniejszej istocie na Ziemi, Yujirowi Hanmie. 169 00:13:20,424 --> 00:13:22,802 Tylko mojemu ojcu, Yujir Hanmie. 170 00:13:22,885 --> 00:13:26,055 Nie, mojemu tacie. 171 00:13:26,138 --> 00:13:30,601 Właśnie, beztrosko poproszę swojego tatę. 172 00:13:35,397 --> 00:13:36,232 Tato. 173 00:13:36,315 --> 00:13:37,274 Powiedziałem to! 174 00:13:38,359 --> 00:13:39,902 Przepraszam, ale… 175 00:13:40,486 --> 00:13:42,279 Nie masz za co przepraszać! 176 00:13:43,030 --> 00:13:44,365 …czy dzisiaj… 177 00:13:44,865 --> 00:13:46,784 Ale dlaczego nie codziennie? 178 00:13:47,368 --> 00:13:49,078 …umyłbyś naczynia? 179 00:13:49,161 --> 00:13:50,412 Powiedziałem to! 180 00:13:50,996 --> 00:13:53,499 Pewnie jesteś zajęty, ale… 181 00:13:54,792 --> 00:13:56,961 Nie odpowiada. Dlaczego milczy? 182 00:13:57,503 --> 00:13:58,796 Czy mógłbyś… 183 00:14:02,383 --> 00:14:05,052 Uderzenie… Za karę? 184 00:14:05,678 --> 00:14:08,472 - Papier, kamień, nożyce. - Że co? 185 00:14:09,640 --> 00:14:13,561 Pokonaj mnie w papier, kamień, nożyce, a umyję naczynia. 186 00:14:13,644 --> 00:14:15,604 Tak jest. 187 00:14:16,105 --> 00:14:17,898 Co to za przesadna uprzejmość? 188 00:14:21,277 --> 00:14:23,362 Raz, dwa, trzy. 189 00:14:26,156 --> 00:14:27,616 Wygrałem! 190 00:14:27,700 --> 00:14:30,077 Zobaczę, jak tata myje naczynia! 191 00:14:34,290 --> 00:14:37,585 Co? Tato… 192 00:14:52,308 --> 00:14:53,183 Widzisz? 193 00:14:53,851 --> 00:14:55,060 Serio? 194 00:14:56,562 --> 00:14:58,105 Zapamiętaj to sobie. 195 00:14:58,188 --> 00:15:01,942 Są na świecie nożyce, które przetną kamień. 196 00:15:05,362 --> 00:15:08,324 Widzisz? Co za bzdury! 197 00:15:12,036 --> 00:15:14,246 POLICJA 198 00:15:15,080 --> 00:15:16,165 Wszystko w normie. 199 00:15:16,707 --> 00:15:19,251 Można tak to określić. 200 00:15:21,837 --> 00:15:24,006 Co? Nie ma mowy! 201 00:15:26,884 --> 00:15:27,760 Wy dranie. 202 00:15:29,345 --> 00:15:32,264 Dlaczego szwendacie się pod czyimś domem? 203 00:15:40,356 --> 00:15:43,275 Hej, powstrzymasz mnie? 204 00:15:57,665 --> 00:15:59,041 Niebywałe. 205 00:15:59,959 --> 00:16:02,878 Głupio mi, że to ty mnie zawsze zapraszasz. 206 00:16:03,420 --> 00:16:06,966 Chciałbym cię jutro zaprosić. Zarezerwuj sobie czas. 207 00:16:10,302 --> 00:16:12,346 Co powinienem założyć? 208 00:16:18,268 --> 00:16:19,311 O kurde… 209 00:16:21,271 --> 00:16:24,692 Ten strój nie przejdzie. 210 00:16:25,567 --> 00:16:28,195 Wyglądam wręcz idiotycznie. 211 00:16:28,904 --> 00:16:30,072 Od stóp do głów. 212 00:16:31,615 --> 00:16:34,201 Panie Hanma. Oczekiwaliśmy pana. 213 00:16:34,785 --> 00:16:38,455 Mamy dla panów prywatne pomieszczenie. Zapraszam. 214 00:16:43,794 --> 00:16:46,714 To cena jednego dania? 215 00:16:50,300 --> 00:16:52,219 Ta cała ściana to okno. 216 00:16:53,345 --> 00:16:55,723 Zadowala to pana? 217 00:16:55,806 --> 00:16:58,225 Mój ojciec często korzysta z tego pokoju? 218 00:16:58,809 --> 00:17:00,936 Tak, często tu bywa. 219 00:17:01,520 --> 00:17:03,731 Jakie potrawy jada? 220 00:17:04,314 --> 00:17:06,900 Dużo wszystkiego. 221 00:17:06,984 --> 00:17:09,903 Zamiast mięsa z hodowli, jak wołowina czy kurczak, 222 00:17:09,987 --> 00:17:14,491 woli dziczyznę: sarninę, kaczkę, dzika… 223 00:17:15,367 --> 00:17:17,995 Panie Hanma! Kiedy pan przybył? 224 00:17:18,662 --> 00:17:19,747 Tato… 225 00:17:21,582 --> 00:17:24,877 Kierowniku, to osobiste informacje. 226 00:17:25,377 --> 00:17:28,255 Ojej! Nie miałem nic złego na myśli. 227 00:17:28,839 --> 00:17:30,758 Tata założył marynarkę? 228 00:17:30,841 --> 00:17:34,094 To ponoć pana ukochany syn. 229 00:17:34,178 --> 00:17:36,513 Skoro są panowie spokrewnieni, uznałem… 230 00:17:36,597 --> 00:17:39,016 Spójrz tylko na żałosny strój mego syna. 231 00:17:39,600 --> 00:17:41,310 No i proszę. Wiedziałem! 232 00:17:41,393 --> 00:17:42,519 Przepraszam! 233 00:17:42,603 --> 00:17:45,272 Jeśli udajesz się do hotelu na kolację, 234 00:17:45,355 --> 00:17:49,234 należy założyć marynarkę, nieważne, jaka to kuchnia. 235 00:17:49,318 --> 00:17:52,279 Mężczyzna, osiemnastolatek, tego nie wie? 236 00:17:52,988 --> 00:17:56,283 Przepraszam. Nikt mnie tego nie nauczył. 237 00:17:56,867 --> 00:17:58,285 Czyżbyś mi pyskował? 238 00:18:04,083 --> 00:18:05,542 Żebyś wiedział! 239 00:18:07,377 --> 00:18:10,464 Prawidłowe powitanie. Prawidłowa mowa. 240 00:18:10,547 --> 00:18:14,301 Prawidłowy ubiór. Prawidłowa komunikacja. Prawidłowe maniery. 241 00:18:15,385 --> 00:18:17,805 Nie nauczono mnie tego. 242 00:18:19,264 --> 00:18:22,059 Rośnij w siłę. Bądź silny. 243 00:18:22,726 --> 00:18:25,145 To jedyny przekaz mojego ojca, Yujira, 244 00:18:25,229 --> 00:18:29,066 który docierał do jego syna, Bakiego. 245 00:18:29,858 --> 00:18:31,318 Byłem posłuszny. 246 00:18:32,903 --> 00:18:36,323 Jestem silny. Tego mnie nauczyłeś. 247 00:18:37,199 --> 00:18:40,077 Śmiało, przetestuj mnie. Choćby tutaj. 248 00:18:40,661 --> 00:18:42,079 Panie Hanma… 249 00:18:46,250 --> 00:18:47,334 Proszę usiąść. 250 00:18:52,172 --> 00:18:55,926 Przynieść panom coś do picia przed posiłkiem? 251 00:18:56,009 --> 00:18:59,096 - Tak. - Poproszę świeży sok pomarańczowy. 252 00:18:59,680 --> 00:19:02,182 Poproszę czystą sherry w dużym kieliszku. 253 00:19:10,149 --> 00:19:12,109 To typowy aperitif. 254 00:19:12,985 --> 00:19:13,861 Spróbuj. 255 00:19:18,699 --> 00:19:20,284 Smaczne. 256 00:19:20,367 --> 00:19:21,201 Tak. 257 00:19:22,035 --> 00:19:25,706 Tak rozpoczął się wspólny posiłek ojca z synem. 258 00:19:26,707 --> 00:19:27,958 Jakie to odrealnione. 259 00:19:28,458 --> 00:19:30,127 Kolacja na mieście z ojcem… 260 00:19:30,836 --> 00:19:32,880 to całkiem nowe doświadczenie. 261 00:19:32,963 --> 00:19:36,091 Parę słów o przystawce. 262 00:19:36,175 --> 00:19:39,344 To mielone czarne trufle doprawione solą 263 00:19:39,428 --> 00:19:43,515 i pastą z całych oliwek. 264 00:19:43,599 --> 00:19:47,895 Dodano odcedzone tofu ze świeżą śmietaną z myślą o japońskim podniebieniu. 265 00:19:47,978 --> 00:19:50,147 Szef kuchni bardzo poleca. 266 00:19:50,230 --> 00:19:51,231 Smacznego. 267 00:19:52,482 --> 00:19:56,904 Używaj sztućców od zewnętrznej. Do tego dania optymalna jest łyżka. 268 00:19:56,987 --> 00:19:58,572 Dobrze. 269 00:20:02,951 --> 00:20:04,411 Jakie to cudowne! 270 00:20:04,995 --> 00:20:07,414 Niebywałe. Pychota. 271 00:20:08,999 --> 00:20:10,667 Tak należy odkładać łyżkę. 272 00:20:13,420 --> 00:20:17,174 Rozumiem jedzenie zupy mięsnej, warzywnej czy z owoców morza, 273 00:20:17,716 --> 00:20:19,676 ale z żółwia morskiego? 274 00:20:23,013 --> 00:20:24,681 Jakie to pyszne. 275 00:20:25,515 --> 00:20:29,728 Nie muszę dodawać, że czas szybko mijał podczas posiłku ojca z synem. 276 00:20:31,063 --> 00:20:34,024 Zwykła kolacja na mieście, więc to normalne. 277 00:20:36,276 --> 00:20:39,696 Coś na deser dla panów? 278 00:20:40,280 --> 00:20:41,531 Nie, dziękuję. 279 00:20:41,615 --> 00:20:43,951 Poproszę espresso w dużym kubku. 280 00:20:44,534 --> 00:20:45,619 Ja też. 281 00:20:45,702 --> 00:20:46,870 Ależ oczywiście. 282 00:20:48,038 --> 00:20:50,958 Nawet tutaj mój ojciec zachowywał się bez zarzutu. 283 00:20:51,667 --> 00:20:55,462 Byłem szczerze dumny, że nawykł do takich miejsc. 284 00:21:00,300 --> 00:21:01,510 Gorzkie. 285 00:21:01,593 --> 00:21:05,973 Dlaczego espresso musi być takie gorzkie? 286 00:21:07,432 --> 00:21:11,478 Było gorzkie. Poprzedziło jeszcze bardziej gorzką rozmowę. 287 00:21:12,145 --> 00:21:14,231 Dlaczego teraz o to pytasz? 288 00:21:15,941 --> 00:21:16,900 Dlaczego? 289 00:21:17,776 --> 00:21:20,153 Bo naprawdę chcę wiedzieć. 290 00:21:21,071 --> 00:21:22,489 Czy to takie dziwne? 291 00:21:22,572 --> 00:21:25,742 Chcę wiedzieć, dlaczego mój ojciec zabił moją mamę. 292 00:21:26,410 --> 00:21:28,245 Nigdy dotąd o to nie pytałem. 293 00:21:28,328 --> 00:21:31,748 Dlaczego zabiłeś mamę, tato? 294 00:21:34,084 --> 00:21:39,256 Pewnych granic nie powinny przekraczać umysłowo niedojrzałe bachory! 295 00:21:39,339 --> 00:21:41,258 Znaj swoje miejsce. 296 00:21:42,092 --> 00:21:44,511 Jako jej syn mam prawo wiedzieć. 297 00:21:53,103 --> 00:21:57,774 Tato, co muszę zrobić, abyś mi powiedział? 298 00:22:00,986 --> 00:22:02,529 No, tato… 299 00:22:04,740 --> 00:22:06,033 Proszę wybaczyć. 300 00:22:09,453 --> 00:22:11,038 Mam tak zrobić? 301 00:22:11,121 --> 00:22:13,290 Ożeż ty… 302 00:22:13,874 --> 00:22:15,042 Czy może bardziej… 303 00:22:16,418 --> 00:22:17,627 tak? 304 00:23:47,426 --> 00:23:51,138 Napisy: Przemysław Stępień