1 00:00:11,791 --> 00:00:13,041 Mam pewną zasadę. 2 00:00:13,708 --> 00:00:16,500 Oglądam i kręcę wszystkie gatunki filmowe. 3 00:00:16,583 --> 00:00:18,041 Proszę. Widzicie? 4 00:00:18,541 --> 00:00:19,791 - Nagrywacie? - Tak. 5 00:00:19,875 --> 00:00:22,000 Moje kasety, moja kolekcja. 6 00:00:22,500 --> 00:00:23,791 Różne gatunki. 7 00:00:23,875 --> 00:00:24,833 Wiecie… 8 00:00:26,458 --> 00:00:29,375 Kiedy wyszły Roladki z liści winogron… 9 00:00:30,500 --> 00:00:33,083 - …wydarzyło się coś dziwnego. - Co? 10 00:00:33,166 --> 00:00:36,041 - Akcja rozgrywa się w posiadłości, tak? - Tak. 11 00:00:36,125 --> 00:00:39,666 Ludzie zaczęli wyprzedawać swoje rezydencje. 12 00:00:39,750 --> 00:00:42,125 Dzielnica Yeşilköy opustoszała. 13 00:00:42,208 --> 00:00:43,833 Nie chcieli posiadłości. 14 00:00:43,916 --> 00:00:45,458 Sprzedali je deweloperom. 15 00:00:45,541 --> 00:00:48,750 Mówili: „Co to jest?”. To była gwałtowna reakcja. 16 00:00:48,833 --> 00:00:51,625 Byłem z tego bardzo zadowolony. 17 00:00:52,125 --> 00:00:53,958 - Jestem tu codziennie. - Tak? 18 00:00:54,041 --> 00:00:57,125 Nie kręcę już filmów, ale je piszę. 19 00:00:57,208 --> 00:00:58,541 Piszę scenariusze. 20 00:00:58,625 --> 00:00:59,916 Więc… 21 00:01:00,000 --> 00:01:02,875 Nie mogę się powstrzymać, nawet jeśli to na nic. 22 00:01:03,375 --> 00:01:07,958 Roladki to był mój pierwszy film z moim starszym bratem. To on. 23 00:01:08,041 --> 00:01:10,291 Cemal. Pokój jego duszy. 24 00:01:10,375 --> 00:01:12,750 - Nasz pierwszy film. - Pokój jego duszy. 25 00:01:12,833 --> 00:01:13,666 Tak. 26 00:01:14,166 --> 00:01:15,333 Papieros? 27 00:01:16,208 --> 00:01:18,250 - Pali pan? - Jednego dziennie. 28 00:01:20,250 --> 00:01:23,500 Potem nakręciłem świetny film familijny. 29 00:01:23,583 --> 00:01:27,291 Zainspirowany takimi filmami jak Neşeli Günler i Aile Şerefi. 30 00:01:27,375 --> 00:01:28,541 Filmami Ertema. 31 00:01:28,625 --> 00:01:32,666 O kochających się rodzinach, w których się przytulają 32 00:01:32,750 --> 00:01:35,000 i ledwo wiążą koniec z końcem. 33 00:01:35,083 --> 00:01:37,375 - Zrobiłem taki film. - Jaki ma tytuł? 34 00:01:37,458 --> 00:01:38,416 - Tytuł? - Tak. 35 00:01:38,500 --> 00:01:40,416 Udręczony ojciec. 36 00:01:40,500 --> 00:01:43,666 Ale nie obyło się bez zwrotu akcji. 37 00:01:44,375 --> 00:01:45,458 Był zwrot akcji. 38 00:01:45,541 --> 00:01:46,583 Kto w nim grał? 39 00:01:46,666 --> 00:01:48,333 Ja zagrałem ojcem. 40 00:01:48,416 --> 00:01:50,666 Mami też zagrał, pokój jego duszy. 41 00:01:50,750 --> 00:01:51,875 Pokój jego duszy. 42 00:01:51,958 --> 00:01:55,000 Grał Hızıra, kapitana Hızıra. 43 00:01:55,083 --> 00:01:57,375 Grał Hızıra, mojego przyjaciela. 44 00:01:57,458 --> 00:02:01,416 Ja zagrałem ojca, a chłopcy zagrali moich synów. 45 00:02:01,500 --> 00:02:02,541 Tak było. 46 00:02:02,625 --> 00:02:03,875 Feride też zagrała. 47 00:02:03,958 --> 00:02:06,166 To świetny film. Obejrzyjcie go. 48 00:02:06,250 --> 00:02:08,958 - Obejrzymy. - Porozmawiamy potem. 49 00:02:09,041 --> 00:02:10,250 Dobrze. 50 00:02:10,333 --> 00:02:17,083 ŻYCIE I FILMY ERŞANA KUNERI 51 00:02:17,166 --> 00:02:18,833 Przysięgam, że cię zabiję! 52 00:02:18,916 --> 00:02:20,416 Zabierz mu maribu! 53 00:02:20,500 --> 00:02:22,291 - Zbije butelkę! - Nie! 54 00:02:22,375 --> 00:02:25,833 Wszystko zepsułeś! Nie jesteś już moim bratem! 55 00:02:25,916 --> 00:02:27,833 - Mam to gdzieś! - Nie żyjesz! 56 00:02:27,916 --> 00:02:29,416 Na Boga! Puśćcie mnie! 57 00:02:29,500 --> 00:02:31,250 - Pornograf! - Zamknij się! 58 00:02:31,333 --> 00:02:34,041 - Nie obrażaj nas. - Co to za miejsce? 59 00:02:34,125 --> 00:02:36,416 - Bezbożnicy! - Dźgnę cię! 60 00:02:36,500 --> 00:02:39,250 - Zrób to! - Trafię na pierwsze strony gazet! 61 00:02:42,166 --> 00:02:43,333 Siedem i pół. 62 00:02:46,250 --> 00:02:48,375 Wybacz. Myślałem, że ci zapłacono. 63 00:02:48,458 --> 00:02:51,375 Proszę, Erşan. Gdyby tak było, czemu… Nieważne. 64 00:02:51,458 --> 00:02:54,375 Jeśli macie się kłócić o takie drobne kwestie, 65 00:02:54,458 --> 00:02:56,500 lepiej żebyście się nie widywali. 66 00:02:56,583 --> 00:02:58,541 Dajcie spokój. Pogódźcie się. 67 00:02:58,625 --> 00:03:00,500 On powinien przeprosić 68 00:03:00,583 --> 00:03:03,333 i przyrzec, że da pieniądze dla potrzebujących. 69 00:03:03,416 --> 00:03:05,166 Znowu zaczynasz? 70 00:03:05,250 --> 00:03:07,375 Nie wiedziałem, że będziesz, Cemal. 71 00:03:07,458 --> 00:03:09,375 Dasz mi to teraz? 72 00:03:09,458 --> 00:03:11,875 Widzisz? Wszystko rozdaję potrzebującym. 73 00:03:11,958 --> 00:03:14,083 Mówię wam, to była partyjka. 74 00:03:14,166 --> 00:03:15,583 Graliśmy do świtu. 75 00:03:15,666 --> 00:03:17,875 Ludzie rzucali na stół 40, 50 tyśków, 76 00:03:17,958 --> 00:03:19,541 jakby to były drobne. 77 00:03:20,958 --> 00:03:22,416 Dobra, Dusty. 78 00:03:23,208 --> 00:03:24,041 Hej! 79 00:03:24,541 --> 00:03:27,208 Nigdy więcej tu nie przychodź. Precz. 80 00:03:27,291 --> 00:03:28,625 Cemal, idź. 81 00:03:28,708 --> 00:03:30,166 Na litość boską, proszę. 82 00:03:30,666 --> 00:03:32,333 - Dobranoc. - Dobranoc. 83 00:03:36,458 --> 00:03:38,875 Hej, Erşan. Nic dla ciebie nie znaczę? 84 00:03:38,958 --> 00:03:41,583 Nie musisz tego wyceniać, ale naprawdę nic? 85 00:03:42,666 --> 00:03:44,666 Sprawy mogły się potoczyć inaczej. 86 00:03:44,750 --> 00:03:47,750 Wszystko, co mówiłeś, to szczera prawda. 87 00:03:47,833 --> 00:03:51,333 Uwielbiam przemysł filmowy! Kocham czystą miłością. 88 00:03:51,416 --> 00:03:52,416 Żegnaj. 89 00:03:52,916 --> 00:03:54,833 Tülay, kochanie, idę już. 90 00:03:54,916 --> 00:03:58,416 Jeśli masz stare ubrania, które chciałabyś oddać… 91 00:03:59,208 --> 00:04:01,666 Mam futro, którego nigdy nie założyłam. 92 00:04:01,750 --> 00:04:03,333 Poważnie? Lis? 93 00:04:03,416 --> 00:04:04,833 Tak, do tego chytry. 94 00:04:05,458 --> 00:04:08,041 Mogę je wziąć? Dam je potrzebującym. 95 00:04:08,125 --> 00:04:11,625 To ja daję potrzebującym i wciąż go nie dostałam. 96 00:04:11,708 --> 00:04:13,833 Rozumiem. Przepraszam. 97 00:04:21,250 --> 00:04:24,916 Najpierw wyładujmy furgonetkę. Potem rozstawimy sprzęt. 98 00:04:25,416 --> 00:04:27,291 Sprawdziłem już listę. 99 00:04:28,958 --> 00:04:29,958 Pokaż. 100 00:04:31,791 --> 00:04:32,708 Nieźle. 101 00:04:35,833 --> 00:04:37,833 Wygląda dobrze. Bardzo dobrze. 102 00:04:38,583 --> 00:04:42,583 - Dobry, co? - To ta dzielnica. 103 00:04:42,666 --> 00:04:46,458 Niedługo nie będzie już, gdzie kręcić w Stambule. 104 00:04:46,541 --> 00:04:47,750 - Co tam? - Dobrze. 105 00:04:47,833 --> 00:04:50,125 A warsztat stolarski? 106 00:04:50,208 --> 00:04:52,416 Jeśli możemy, wykorzystajmy parter. 107 00:04:52,500 --> 00:04:55,250 - Możemy. - Albo znajdziemy inne miejsce. 108 00:04:55,333 --> 00:04:58,416 Panie Erşan! Możemy poprosić autograf? 109 00:04:58,500 --> 00:05:00,458 Pewnie. Chodźcie. 110 00:05:00,541 --> 00:05:03,375 - Payro, zrobi nam pan zdjęcie? - Jasne. Uśmiech. 111 00:05:04,958 --> 00:05:06,750 - Dobra. - Jeszcze jedno? 112 00:05:06,833 --> 00:05:08,916 - Idźcie. Mamy pracę. - Chłopcy… 113 00:05:09,000 --> 00:05:11,750 Panie Erşan, mam pomysł na film karate. 114 00:05:11,833 --> 00:05:13,208 Hui Go Vie. 115 00:05:13,291 --> 00:05:15,125 Starczy tego. Wynocha. 116 00:05:15,208 --> 00:05:17,416 Kręcimy dużo filmów. Nie oglądacie? 117 00:05:17,916 --> 00:05:20,541 Młodsze pokolenie to dopiero gagatki. 118 00:05:20,625 --> 00:05:21,625 Nie moja wina. 119 00:05:21,708 --> 00:05:25,000 Panie Erşan. Kręci pan film? Mogę zagrać? 120 00:05:25,083 --> 00:05:26,416 Kim jest twój tata? 121 00:05:26,500 --> 00:05:29,208 A co to? Spis powszechny? 122 00:05:29,291 --> 00:05:31,583 Arif, sprzedawca dywanów. Co was to? 123 00:05:33,166 --> 00:05:36,958 Zagra Muammer i ja. A Cengo sprowadzi młodych aktorów. 124 00:05:37,041 --> 00:05:39,208 - Tutaj, Cengo. - Jest też Berkun. 125 00:05:39,291 --> 00:05:42,291 Erşan, to mój znajomy, o którym mówiłem. Semih. 126 00:05:42,375 --> 00:05:46,208 Semih? A gdzie reszta? Spodziewałem się kogoś postawniejszego. 127 00:05:46,291 --> 00:05:49,083 Dzień dobry. Gdzie będzie moja przyczepa? 128 00:05:49,166 --> 00:05:50,083 Jaka przyczepa? 129 00:05:50,166 --> 00:05:52,916 Taki jest Semih. Potrzebuje przyczepy. 130 00:05:53,000 --> 00:05:55,333 Pytasz o przyczepę, a nie o scenariusz? 131 00:05:55,416 --> 00:05:57,458 Jesteśmy młodym pokoleniem, 132 00:05:57,541 --> 00:06:00,041 które wzniesie tureckie kino na wyżyny. 133 00:06:00,125 --> 00:06:01,791 Zaczynamy od przyczepy. 134 00:06:01,875 --> 00:06:05,083 Zacznijmy od przeniesienia sprzętu, a potem pomyślimy. 135 00:06:05,666 --> 00:06:08,000 Przeniesiemy tureckie kino na plan, 136 00:06:08,083 --> 00:06:10,166 a potem wzniesiesz je na wyżyny. 137 00:06:10,250 --> 00:06:12,083 - W porządku. Chodźmy. - Cengo? 138 00:06:12,166 --> 00:06:13,500 Chodźmy. 139 00:06:13,583 --> 00:06:15,125 Pieprzona przyczepa! 140 00:06:15,208 --> 00:06:18,875 Przyczepa to dobry pomysł. Można odpocząć między ujęciami. 141 00:06:18,958 --> 00:06:21,958 Dobry, jeśli masz przyczepę. My nie mamy. 142 00:06:22,750 --> 00:06:24,500 - Rozumiesz? - Chodźmy. 143 00:06:24,583 --> 00:06:27,083 Do tego mnie zaangażowali? 144 00:06:28,000 --> 00:06:31,333 Lepiej skuńcz, bo siem rozryczem. Kiedy jadziesz? 145 00:06:31,416 --> 00:06:32,500 Jurro. 146 00:06:32,583 --> 00:06:35,291 Jutro? Nie. Jedź dzisiej. 147 00:06:35,375 --> 00:06:37,458 Idź precz. Nie chcem ciem widzieć! 148 00:06:37,541 --> 00:06:38,708 Wystarczy. 149 00:06:39,208 --> 00:06:42,375 Posłuchaj. Jutro, nie „jurro”. Spróbuj być stanowczy. 150 00:06:42,458 --> 00:06:43,833 Erşan, co się dzieje? 151 00:06:43,916 --> 00:06:46,750 - Co to za gwara? - Próbuję różnych rzeczy. 152 00:06:46,833 --> 00:06:47,833 Erşan, wybacz mi. 153 00:06:47,916 --> 00:06:51,583 Ale zamiast mówić: „Kiedy jadziesz?”, 154 00:06:51,666 --> 00:06:54,166 może spróbuj: „Juści mów, kiedy jadziesz?” 155 00:06:54,250 --> 00:06:55,666 - „Juści”? - Juści. 156 00:06:55,750 --> 00:06:56,791 O co mu chodzi? 157 00:06:56,875 --> 00:07:00,333 Posłuchaj. Synowie nie mówią gwarą, ale ojciec mówi? 158 00:07:00,416 --> 00:07:01,666 Nie wiem, stary. 159 00:07:01,750 --> 00:07:05,583 Używanie gwary wiejskiej bez konsultacji z językoznawcą… 160 00:07:05,666 --> 00:07:07,000 To się nie sprawdzi. 161 00:07:07,083 --> 00:07:10,041 Cengo, weź go do przyczepy, zanim skopię mu tyłek. 162 00:07:10,125 --> 00:07:13,416 Próbuję tylko różnych opcji. Co to za nastawienie? 163 00:07:13,500 --> 00:07:16,083 „Nie jezdem na próbie, panoczki?” 164 00:07:16,166 --> 00:07:17,708 Róbmy to, co umiemy. 165 00:07:17,791 --> 00:07:20,750 Moja postać będzie mówiła gwarą. Ty mów normalnie. 166 00:07:20,833 --> 00:07:21,875 Powiedz coś. 167 00:07:21,958 --> 00:07:24,208 Bedzie jus tego. Stary kuń a gupi. 168 00:07:24,291 --> 00:07:25,708 Cichaj, ty bucu dokucny! 169 00:07:25,791 --> 00:07:28,791 „Bucu”? Czy to nie przesada? 170 00:07:28,875 --> 00:07:30,291 Dobra, stary. Dobra. 171 00:07:30,375 --> 00:07:32,583 Zrób to. Zrób wszystko sam. 172 00:07:32,666 --> 00:07:34,833 Słuchaj. Ja będę mówił gwarą. 173 00:07:34,916 --> 00:07:37,500 Nigdy nie czytasz tego, co piszesz? 174 00:07:37,583 --> 00:07:40,791 Facet ze wsi mówi normalnie, ale miastowy po wiejsku? 175 00:07:40,875 --> 00:07:41,958 Hızır jest ze wsi? 176 00:07:42,041 --> 00:07:42,958 - Tak. - Więc? 177 00:07:43,041 --> 00:07:44,250 No to… 178 00:07:45,208 --> 00:07:47,375 Dobra, stary. Ty to zrób. 179 00:07:47,458 --> 00:07:48,625 Bądź Albańczykiem. 180 00:07:48,708 --> 00:07:50,708 Mogę? Jak zrobić albański akcent? 181 00:07:50,791 --> 00:07:53,791 - Zacznij od Abe mori. - Co ty na to? 182 00:07:53,875 --> 00:07:56,833 Nie. Nie dasz rady. Nie masz go w sobie. 183 00:07:56,916 --> 00:07:58,791 Nie nadajesz się do tego. 184 00:07:58,875 --> 00:08:00,916 Nie? Dobra, stary. Ty to zrób. 185 00:08:01,000 --> 00:08:03,500 Mami zrobi wszystko. Niech to zrobi. 186 00:08:03,583 --> 00:08:04,583 Idziemy dalej. 187 00:08:04,666 --> 00:08:07,166 Zbierzcie się. Zróbmy zdjęcie. 188 00:08:07,250 --> 00:08:10,166 - Mamy tu całą obsadę. - Ojciec w środku. 189 00:08:10,250 --> 00:08:11,375 Nie nadaję się, co? 190 00:08:11,458 --> 00:08:13,541 Gotowi? Bliżej. Proszę. 191 00:08:14,041 --> 00:08:15,333 No dobrze. 192 00:08:15,416 --> 00:08:16,750 Udręczony ojciec. 193 00:08:16,833 --> 00:08:17,666 I… 194 00:08:20,208 --> 00:08:21,041 zrobione. 195 00:08:22,125 --> 00:08:23,541 Bez albańskiego akcentu? 196 00:08:24,916 --> 00:08:25,916 Rany. 197 00:08:31,916 --> 00:08:33,916 Ercan, Gürcan! 198 00:08:34,000 --> 00:08:34,958 UDRĘCZONY OJCIEC 199 00:08:35,041 --> 00:08:36,875 Özcan, Tercan! Dalej, chłopcy. 200 00:08:36,958 --> 00:08:39,041 Jajka stygną. Pospieszcie się! 201 00:08:39,125 --> 00:08:40,541 - Dzień dobry. - Chodź. 202 00:08:40,625 --> 00:08:41,791 - Cześć. - Cześć. 203 00:08:41,875 --> 00:08:44,916 - To moje miejsce. - Usiądź. Zawołaj brata. 204 00:08:45,500 --> 00:08:47,000 Wychodź już! 205 00:08:47,916 --> 00:08:50,791 - Dalej, stary. Wyłaź. - Nie popychaj mnie. 206 00:08:50,875 --> 00:08:53,000 - Usiądź. - Poczytać nie da. 207 00:08:53,083 --> 00:08:55,208 - Jedz, synku. - Nalej mocniejszą. 208 00:08:55,708 --> 00:08:57,125 Daj mi to jajko. 209 00:08:57,208 --> 00:08:59,041 - Dalej. - Dla mnie słabsza. 210 00:08:59,125 --> 00:09:00,458 - Tato! - Chodź, synu. 211 00:09:00,541 --> 00:09:02,125 - Słabą. - Proszę, synu. 212 00:09:02,208 --> 00:09:03,208 Uderz. 213 00:09:03,291 --> 00:09:04,333 Proszę! 214 00:09:05,833 --> 00:09:06,875 Koszula? 215 00:09:06,958 --> 00:09:09,208 Wyprasowałem, trzeba przyszyć guzik. 216 00:09:09,291 --> 00:09:10,833 Nie ma kiełbasek? 217 00:09:10,916 --> 00:09:13,125 - Nie lubię kiełbasy. - My lubimy. 218 00:09:13,208 --> 00:09:16,416 Tato, ta dwójka nie ma dziś szkoły. Jadą na wycieczkę. 219 00:09:16,500 --> 00:09:17,958 Tak? Na wycieczkę? 220 00:09:18,041 --> 00:09:20,625 Są młodzi. Powinni zwiedzać świat. 221 00:09:20,708 --> 00:09:22,583 Pięćset mi wystarczy, tato. 222 00:09:22,666 --> 00:09:24,833 Naprawdę? Dobrze. 223 00:09:25,333 --> 00:09:28,458 Faworyzujesz jednego syna. To takie przykre. 224 00:09:28,541 --> 00:09:29,958 Nieprawda. 225 00:09:30,458 --> 00:09:31,833 - Proszę. - Dzięki. 226 00:09:32,625 --> 00:09:35,708 Weź sobie krem czekoladowy. 227 00:09:36,208 --> 00:09:38,166 - Masz. - Gdyby tylko mógł pomóc. 228 00:09:38,250 --> 00:09:40,375 Czemu tak mówisz? Co się stało? 229 00:09:40,458 --> 00:09:43,541 Szef znów robi mi piekło. Mówi, że mnie zwolni. 230 00:09:43,625 --> 00:09:45,416 Ciężko pracować dla innych. 231 00:09:45,500 --> 00:09:48,041 Wszyscy musimy pracować. Musimy wytrwać. 232 00:09:48,125 --> 00:09:50,000 Będę szefem po studiach. 233 00:09:50,083 --> 00:09:51,833 Najpierw skończ pierwszy rok. 234 00:09:52,708 --> 00:09:53,750 Hej, tato! 235 00:09:54,250 --> 00:09:57,208 Dziś spotykam się z dziewczyną. Dasz trochę siana? 236 00:09:57,291 --> 00:09:58,333 Kochasz ją? 237 00:09:58,416 --> 00:09:59,666 Przysięgam. 238 00:09:59,750 --> 00:10:02,833 Chce zjeść w Kristal. Może potem pójdziemy do parku. 239 00:10:02,916 --> 00:10:04,500 Pięć tysięcy wystarczy. 240 00:10:04,583 --> 00:10:06,041 Chyba bardzo ją kochasz. 241 00:10:06,833 --> 00:10:08,458 - Proszę. - Dzień dobry! 242 00:10:08,541 --> 00:10:09,791 Zapraszam, kapitanie. 243 00:10:09,875 --> 00:10:11,583 Idę, chłopaki. 244 00:10:11,666 --> 00:10:13,833 Ten rzęch wciąż tam stoi. 245 00:10:13,916 --> 00:10:16,416 Chłopaki miały go naprawić? 246 00:10:16,500 --> 00:10:18,625 Naprawią. Siadaj. Przyniosę herbatę. 247 00:10:19,208 --> 00:10:22,666 Powinien iść na złom, ale tata nie chce o tym słyszeć. 248 00:10:22,750 --> 00:10:24,833 Jest jak członek rodziny. Nie mogę. 249 00:10:24,916 --> 00:10:26,208 Jak się masz, Medet? 250 00:10:26,291 --> 00:10:28,291 Dobrze. Weź krem czekoladowy. 251 00:10:29,333 --> 00:10:30,458 Jaki krem? 252 00:10:30,541 --> 00:10:33,208 Już opróżnili słoik. Nic nie zostało. 253 00:10:33,291 --> 00:10:34,125 Idę. 254 00:10:34,208 --> 00:10:35,791 Daj mi 500, tato. 255 00:10:35,875 --> 00:10:38,000 - Pięćset? - Poproszę tysiąc. 256 00:10:38,875 --> 00:10:40,000 W porządku. 257 00:10:40,083 --> 00:10:42,166 Proszę, synu. Powodzenia. 258 00:10:42,250 --> 00:10:43,416 - Dzięki. - Pa. 259 00:10:44,458 --> 00:10:45,291 Przesuń się. 260 00:10:47,541 --> 00:10:49,416 Medet, każdy, kto cię zobaczy, 261 00:10:49,500 --> 00:10:52,583 zmiażdży sobie fiuta kamieniem, żeby nie mieć dzieci. 262 00:10:52,666 --> 00:10:53,791 Co to ma być? 263 00:10:53,875 --> 00:10:56,416 Jak znosisz życie z nimi? 264 00:10:56,500 --> 00:10:57,875 Powiedz mi, Medet. 265 00:10:57,958 --> 00:11:00,750 To moi dzielni chłopcy, kapitanie. 266 00:11:02,000 --> 00:11:03,375 Dzielni chłopcy. 267 00:11:03,458 --> 00:11:05,958 „Tato, daj 500”. „Tato, daj mi tysiąc”. 268 00:11:06,041 --> 00:11:08,875 Nie wystarczyłoby, nawet gdybyś miał własny bank. 269 00:11:08,958 --> 00:11:12,208 W końcu jestem dla nich ojcem i matką. 270 00:11:12,291 --> 00:11:14,625 Słuchaj, Medet. Mniejsza o pieniądze. 271 00:11:14,708 --> 00:11:18,041 Ale te typowo kobiece prace? W końcu oszalejesz. 272 00:11:18,125 --> 00:11:20,125 - Wystarczy. - Przestań, Hızır. 273 00:11:20,208 --> 00:11:22,083 Ten dom potrzebuje kobiety. 274 00:11:22,166 --> 00:11:24,833 Nie podoba mi się, dokąd to zmierza. 275 00:11:24,916 --> 00:11:28,416 Muszę przyznać, że ci to pasuje, ale to już inna kwestia. 276 00:11:29,666 --> 00:11:32,250 Biedna kurka domowa. 277 00:11:36,041 --> 00:11:38,208 Są dla mnie wszystkim, kapitanie. 278 00:11:38,291 --> 00:11:39,958 Zniszczyłbym cały świat, 279 00:11:40,041 --> 00:11:41,666 gdyby coś im się stało. 280 00:11:41,750 --> 00:11:43,750 Nie słuchasz, Medet. 281 00:11:43,833 --> 00:11:46,583 Jesteś za dobry. To nie w porządku, brachu. 282 00:11:47,708 --> 00:11:51,166 Dorośli mężczyźni, a nie mają żadnych obowiązków. 283 00:11:51,666 --> 00:11:55,583 Nie pociągniesz tak długo. Mówię ci, wpakujesz się w kłopoty. 284 00:11:56,625 --> 00:12:00,375 Mówią, że ojciec karmi młode, dopóki nie opuszczą gniazda. 285 00:12:01,583 --> 00:12:04,708 O czym ty mówisz? Srają ci do gniazda. 286 00:12:04,791 --> 00:12:06,291 Pozbądź się ich i tyle. 287 00:12:06,375 --> 00:12:07,625 Dzień dobry. 288 00:12:07,708 --> 00:12:09,375 Cześć, Filiz. Wejdź. 289 00:12:09,458 --> 00:12:10,500 To dolma. 290 00:12:10,583 --> 00:12:12,791 - Twoja matka zrobiła? - Nie, ja. 291 00:12:12,875 --> 00:12:15,708 Mieszkam blisko, więc i tak poczuliście zapach. 292 00:12:15,791 --> 00:12:17,375 Zrobiłam je lekko twarde. 293 00:12:18,375 --> 00:12:21,125 Medet, słyszałeś, co mówiła Filiz? 294 00:12:21,208 --> 00:12:22,250 Zostaw tam. 295 00:12:22,333 --> 00:12:25,583 Odwzajemnię ci się później klopsikami. 296 00:12:25,666 --> 00:12:27,625 Nie trzeba. 297 00:12:27,708 --> 00:12:29,625 Chyba że będą twarde. 298 00:12:33,833 --> 00:12:35,500 Oszalałeś, Medet? 299 00:12:35,583 --> 00:12:38,250 Flirtuje, a ty zachowujesz się jak jej ciotka. 300 00:12:38,333 --> 00:12:39,958 Po co wspomniałeś klopsiki? 301 00:12:40,041 --> 00:12:41,791 Nie flirtowała, Hızır. 302 00:12:42,291 --> 00:12:44,208 Mówię ci, ona z tobą flirtuje. 303 00:12:44,291 --> 00:12:46,208 Dolma była tylko wymówką. 304 00:12:47,000 --> 00:12:50,625 Dawno z tym skończyłem. Po co by ze mną flirtowała? 305 00:12:50,708 --> 00:12:52,083 To fajna dziewczyna. 306 00:12:52,583 --> 00:12:54,125 Opamiętaj się. 307 00:13:00,916 --> 00:13:02,625 Wafle? Serio, Ercan? 308 00:13:02,708 --> 00:13:04,791 Mogliśmy chociaż pójść do cukierni. 309 00:13:04,875 --> 00:13:06,791 Po to opuściłam zajęcia? 310 00:13:06,875 --> 00:13:10,666 Zabiorę cię jeszcze w fajne miejsca. Czekam, aż los się odwróci. 311 00:13:10,750 --> 00:13:13,250 Ojciec jest na mnie zły. 312 00:13:13,333 --> 00:13:15,625 „Co widzisz w tym biednym chłopcu?” 313 00:13:16,125 --> 00:13:18,541 Powiedz, że jestem biedny, ale mam duże… 314 00:13:18,625 --> 00:13:20,291 Jak mam mu to powiedzieć? 315 00:13:20,375 --> 00:13:21,666 Kiedyś mu powiemy. 316 00:13:21,750 --> 00:13:23,375 Wyłożę mu go na stół. 317 00:13:23,458 --> 00:13:24,458 Żartujesz. 318 00:13:25,541 --> 00:13:27,125 Akt ślubu wyłożę. 319 00:13:27,708 --> 00:13:30,250 Będzie musiał to zaakceptować. 320 00:13:31,375 --> 00:13:32,583 Jeden poproszę. 321 00:13:34,458 --> 00:13:35,500 Dzięki. 322 00:13:41,750 --> 00:13:42,916 Dalej, Szarotko! 323 00:13:43,416 --> 00:13:44,416 Szybciej! 324 00:13:45,875 --> 00:13:47,750 - Ty cholerna… - Przegraliśmy. 325 00:13:49,291 --> 00:13:51,666 Pieprzyć ciebie i twoje galopujące nogi! 326 00:13:56,833 --> 00:13:59,666 Özcan, daj mi setkę. Zrobię podwójny zakład. 327 00:14:00,750 --> 00:14:03,500 Spokojnie, Ercan. Szanujcie pieniądze ojca. 328 00:14:03,583 --> 00:14:05,416 Pilnuj swojego nosa. 329 00:14:10,333 --> 00:14:13,666 Nie marnuj czasu. Gaźnik poszedł się jebać o sosenkę. 330 00:14:13,750 --> 00:14:14,791 Chwila. 331 00:14:14,875 --> 00:14:15,875 Dzień dobry. 332 00:14:15,958 --> 00:14:17,375 To znowu ona. 333 00:14:17,458 --> 00:14:22,041 Mama przysłała ci tulumbę. Mówi, że dobrze działa na organy. 334 00:14:22,125 --> 00:14:24,208 Rozumiem. Dzięki. Nie musiałaś. 335 00:14:24,291 --> 00:14:25,708 Mama tak powiedziała? 336 00:14:25,791 --> 00:14:27,958 - Nie działa? - Nie działa. 337 00:14:28,041 --> 00:14:31,791 - Może trzeba popchnąć z tyłu? - Nie jest aż tak zepsuty. 338 00:14:31,875 --> 00:14:33,000 Prawda, Medet? 339 00:14:33,083 --> 00:14:36,000 Mama chce z tobą pogadać, kiedy będziesz wolny. 340 00:14:36,083 --> 00:14:38,083 Myślę, że chodzi o mnie. Nie wiem. 341 00:14:38,166 --> 00:14:40,666 Przyjdę wieczorem, jak nakarmię chłopców. 342 00:14:40,750 --> 00:14:42,291 Umowa stoi. 343 00:14:46,291 --> 00:14:48,666 Przeleć ją wreszcie. 344 00:14:48,750 --> 00:14:51,250 Inaczej ja to zrobię. 345 00:14:51,333 --> 00:14:53,791 To córka mojej sąsiadki. Wstydź się. 346 00:14:53,875 --> 00:14:57,500 Medet, jeśli nie działa, nie marnuj na niego dobrej tulumby. 347 00:14:57,583 --> 00:14:58,791 Ja to wezmę. 348 00:14:58,875 --> 00:15:00,291 Zamorduję cię. 349 00:15:00,375 --> 00:15:02,000 Teraz jesteś taki hardy? 350 00:15:02,083 --> 00:15:04,375 Nie rozumiesz? Ma na ciebie ochotę. 351 00:15:04,458 --> 00:15:06,125 Chyba oszalałeś. 352 00:15:06,208 --> 00:15:07,208 Daj spokój. 353 00:15:07,291 --> 00:15:08,833 Muszę złożyć pranie. 354 00:15:13,000 --> 00:15:16,291 Nie podoba mi się, dokąd to zmierza. To źle się skończy. 355 00:15:17,416 --> 00:15:20,500 Jeśli sam nie zjesz, ktoś inny to zrobi, Medet. 356 00:15:22,125 --> 00:15:23,750 Idź już sobie. 357 00:15:25,541 --> 00:15:26,500 Dobrze. 358 00:15:32,750 --> 00:15:34,416 Gdzie oni się podziewają? 359 00:15:36,208 --> 00:15:38,125 Wreszcie. Dzięki Bogu. 360 00:15:42,750 --> 00:15:45,500 - Gdzie bracia? Tak się martwiłem! - Nie wiem. 361 00:15:45,583 --> 00:15:48,625 - Co na obiad? - Zupa z soczewicy, ryż, jogurt. 362 00:15:48,708 --> 00:15:50,333 Wyżywienie jak w wojsku. 363 00:15:51,625 --> 00:15:53,791 - Gdzie byliście? - Moja zmiana… 364 00:15:53,875 --> 00:15:56,416 - Spokojnie! - Przestań popychać ludzi! 365 00:15:57,666 --> 00:15:59,041 Martwiłem się! 366 00:16:03,333 --> 00:16:04,916 Minął kolejny dzień. 367 00:16:05,000 --> 00:16:08,125 Daj mi trochę. Muszę zadowolić się soczewicą. 368 00:16:08,208 --> 00:16:10,083 Jest pyszna, synku. Daj to. 369 00:16:10,166 --> 00:16:11,000 Proszę. 370 00:16:11,833 --> 00:16:14,666 Ten frajer zaczął palić. 371 00:16:14,750 --> 00:16:16,333 Widzisz? Jego papierosy. 372 00:16:16,416 --> 00:16:18,208 Özcan? Co to jest, synu? 373 00:16:18,291 --> 00:16:21,333 Co mam zrobić? Myślisz, że stać mnie na importowane? 374 00:16:21,416 --> 00:16:22,708 Jak tam wycieczka? 375 00:16:22,791 --> 00:16:24,416 Przegraliśmy. 376 00:16:24,500 --> 00:16:25,625 Zamknij się. 377 00:16:26,166 --> 00:16:28,958 Ercan? Co się stało, synu? 378 00:16:29,041 --> 00:16:30,791 Dziewczyna cię rzuciła? 379 00:16:31,583 --> 00:16:32,416 Cicho tam. 380 00:16:32,500 --> 00:16:34,208 Ercan, co się stało, synu? 381 00:16:36,083 --> 00:16:39,166 Jestem biedny. Nie pozwolą mi poślubić swojej córki. 382 00:16:40,666 --> 00:16:42,208 Jesteśmy biedni, synu. 383 00:16:42,291 --> 00:16:43,500 Jasne, że tak. 384 00:16:44,333 --> 00:16:48,625 Może znajdziemy ci dziewczynę, która pochodzi z naszej sfery. 385 00:16:48,708 --> 00:16:52,250 Wiesz co jeszcze, tato? Szef Gürcana go wyrzucił. 386 00:16:52,333 --> 00:16:53,166 Cicho. 387 00:16:54,375 --> 00:16:57,000 - Gürcan? - To prawda, tato. Zwolnił mnie. 388 00:16:57,083 --> 00:16:59,250 Nie może! Nie może. 389 00:16:59,333 --> 00:17:01,166 - Nikt nie może… - Uspokój się. 390 00:17:01,250 --> 00:17:03,125 …zwalniać moich dzieci. 391 00:17:03,208 --> 00:17:04,333 - Spokojnie. - Tato. 392 00:17:04,416 --> 00:17:05,541 Moi chłopcy! 393 00:17:05,625 --> 00:17:07,125 Co powiedział? 394 00:17:07,208 --> 00:17:09,000 - Spokojnie. - „Zwalniam cię”? 395 00:17:09,083 --> 00:17:10,583 - Tato. - Uspokój się. 396 00:17:10,666 --> 00:17:12,125 - Spokojnie. - Pokażę mu! 397 00:17:12,208 --> 00:17:13,875 - Dobra. - Dam mu do słuchu. 398 00:17:13,958 --> 00:17:15,791 - Uspokój się. - Spokojnie. 399 00:17:15,875 --> 00:17:17,208 - Pokażę mu. - Dobra. 400 00:17:17,291 --> 00:17:19,000 - Jestem spokojny. - Dobrze. 401 00:17:19,083 --> 00:17:21,166 Jedzcie. Musicie być syci. 402 00:17:25,875 --> 00:17:28,291 Drzwi były otwarte, więc weszłam. 403 00:17:28,375 --> 00:17:30,666 Mama zrobiła popcorn. 404 00:17:30,750 --> 00:17:33,250 Powiedziała, że mamy pooglądać telewizję 405 00:17:33,333 --> 00:17:36,333 i pobaraszkować pod kocem. 406 00:17:40,041 --> 00:17:41,333 A to ci dopiero. 407 00:17:42,166 --> 00:17:43,416 Nie śmiejcie się! 408 00:17:47,416 --> 00:17:50,208 Zaczynamy przygotowania do jutrzejszego ślubu. 409 00:17:50,291 --> 00:17:54,041 Przestań powtarzać to słowo. Denerwuję się. 410 00:17:54,541 --> 00:17:57,166 Dobra. Gotowe. Dobrze odegrajcie swoje role. 411 00:17:57,250 --> 00:17:59,041 Dalej. Idź już tam. 412 00:17:59,541 --> 00:18:01,458 Upadnij tak, żeby tata usłyszał. 413 00:18:01,541 --> 00:18:02,458 Oczywiście. 414 00:18:02,541 --> 00:18:03,958 İsmet, podaj mi nóż. 415 00:18:08,000 --> 00:18:10,333 Przestań gadać o Fikrecie. Śpijmy. 416 00:18:10,416 --> 00:18:12,083 Gdybyś widział, jaka jest… 417 00:18:12,166 --> 00:18:14,333 Chce mi się palić, że głowa mi pęka. 418 00:18:14,416 --> 00:18:15,916 Błagam, idź spać. 419 00:18:16,000 --> 00:18:16,916 Jak mam spać? 420 00:18:17,000 --> 00:18:19,041 Boję się, że się zabije. 421 00:18:19,125 --> 00:18:20,583 Daj spokój. 422 00:18:22,000 --> 00:18:23,833 O nie! Słyszałeś? 423 00:18:25,125 --> 00:18:27,291 Co? To nic takiego. Idź spać. 424 00:18:27,375 --> 00:18:28,750 To coś. 425 00:18:28,833 --> 00:18:31,458 Na górze stało się coś strasznego. Sprawdźmy. 426 00:18:33,083 --> 00:18:34,708 Uprowadzę Ayşe. 427 00:18:35,208 --> 00:18:36,583 Zamieszkamy tutaj. 428 00:18:37,666 --> 00:18:39,041 Co z twoją pracą? 429 00:18:39,791 --> 00:18:41,125 Dałeś tacie popalić. 430 00:18:41,208 --> 00:18:42,833 Jeśli się dowie, po tobie. 431 00:18:43,333 --> 00:18:45,625 Nie pójdzie rozmawiać z szefem. 432 00:18:45,708 --> 00:18:47,666 Też mogę zapalić? 433 00:18:47,750 --> 00:18:50,166 Nie ma mowy. Jak tam szkoła? 434 00:18:50,250 --> 00:18:52,625 Odpowiedziałby, gdyby do niej chodził. 435 00:18:53,916 --> 00:18:55,916 Co tu robicie, chłopcy? Palicie? 436 00:18:56,000 --> 00:18:56,916 Nie. 437 00:18:57,000 --> 00:18:59,791 Dlaczego zostawiliście mnie z nią? Zasnęła. 438 00:19:00,750 --> 00:19:01,666 Co teraz? 439 00:19:01,750 --> 00:19:03,375 Owińmy ją w dywan. 440 00:19:03,458 --> 00:19:05,625 Jak Emel Sayın w tym filmie. 441 00:19:06,125 --> 00:19:08,541 No co ty? Skąd mam wziąć taki dywan? 442 00:19:10,666 --> 00:19:11,916 Pomóżcie ją podnieść. 443 00:19:14,458 --> 00:19:15,833 Medet? Co robisz? 444 00:19:15,916 --> 00:19:18,333 Zasnęła, więc zabieram ją do domu. 445 00:19:21,333 --> 00:19:23,875 Nie wyrzucaj jej na śmietnik. 446 00:19:23,958 --> 00:19:25,833 Ma jeszcze mały przebieg. 447 00:19:25,916 --> 00:19:27,458 Przestań, na litość boską. 448 00:19:28,041 --> 00:19:31,208 Co za facet. Przysięgam, że nigdy się nie nauczy. 449 00:19:31,291 --> 00:19:32,375 Pani Yıldız? 450 00:19:33,791 --> 00:19:34,916 Pani Yıldız? 451 00:19:37,416 --> 00:19:38,541 Pani Yıldız? 452 00:19:41,666 --> 00:19:43,166 Dalej, tato. Muszę iść. 453 00:19:43,250 --> 00:19:45,166 Słyszę cię, synu. Idę. 454 00:19:45,250 --> 00:19:47,416 - Jestem. - Postaw na Błyskawicę. 455 00:19:47,500 --> 00:19:49,291 - Stawiam na Zazu. - Pasuję. 456 00:19:49,375 --> 00:19:51,375 - Co? Zazu? - To arab. 457 00:19:51,458 --> 00:19:53,583 - Mam cynk. - Czarny jak smoła ogier… 458 00:19:53,666 --> 00:19:56,250 - Poważnie? - Postaw na Błyskawicę. 459 00:19:56,333 --> 00:19:57,500 - Tato. - Ercan. 460 00:19:57,583 --> 00:19:59,833 - Proszę. Nic nie jadłeś. - Dzięki. 461 00:20:00,666 --> 00:20:02,000 - Proszę. - A ja? 462 00:20:02,083 --> 00:20:04,375 Tak. Zaraz ci dam, synu. 463 00:20:04,458 --> 00:20:06,916 - Proszę. Powodzenia. - Do zobaczenia. 464 00:20:07,000 --> 00:20:09,208 - Dzięki. - Proszę. Idź. 465 00:20:09,708 --> 00:20:11,916 Gürcan. Nie idziesz do pracy? 466 00:20:12,000 --> 00:20:15,500 Nie. Nie idę do pracy, bo szef mnie ciągle beszta. 467 00:20:16,666 --> 00:20:18,875 Jeśli ty nie pójdziesz, ja to zrobię. 468 00:20:19,625 --> 00:20:21,041 Zbeształ cię, co? 469 00:20:21,583 --> 00:20:23,250 Nie masz adresu. 470 00:20:24,125 --> 00:20:28,125 Myślisz, że ojciec potrzebuje adresu? Kiedyś to zrozumiesz. 471 00:20:29,791 --> 00:20:31,166 Co on odpierdala? 472 00:20:34,291 --> 00:20:36,625 Powiedziałam mu, ale nie chce słuchać. 473 00:20:37,500 --> 00:20:38,333 Oczywiście. 474 00:20:40,125 --> 00:20:42,583 Pan Kani nie może pana przyjąć. 475 00:20:43,416 --> 00:20:45,166 A ja nie mogę przyjąć odmowy! 476 00:20:46,375 --> 00:20:48,333 Chwileczkę! Co pan robi? 477 00:20:48,416 --> 00:20:49,625 Jestem ojcem. 478 00:20:49,708 --> 00:20:51,000 Zrobię ci krzywdę. 479 00:20:54,583 --> 00:20:56,416 Co się dzieje, Jale? Kto to? 480 00:20:56,500 --> 00:20:58,291 Jestem ojcem. 481 00:20:58,375 --> 00:21:01,500 A ty musisz być potężnym panem Kanim? 482 00:21:01,583 --> 00:21:02,833 Nie rozumiem. 483 00:21:02,916 --> 00:21:05,708 Gürcan! Jestem ojcem Gürcana. 484 00:21:06,208 --> 00:21:08,000 Pamiętasz chłopca, 485 00:21:08,083 --> 00:21:09,458 który ciężko pracował, 486 00:21:09,541 --> 00:21:12,125 żebyś ty żył w luksusie, 487 00:21:12,208 --> 00:21:14,708 żebyś miał łodzie i apartamenty? 488 00:21:14,791 --> 00:21:15,916 Jestem jego ojcem! 489 00:21:16,708 --> 00:21:19,041 Gürcan? W którym dziale pracuje? 490 00:21:19,125 --> 00:21:21,416 Tak, Gürcan. Wyjątkowy chłopiec. 491 00:21:21,916 --> 00:21:25,375 Spojrzał mi w oczy, kiedy był taki mały i powiedział: 492 00:21:25,458 --> 00:21:27,541 „Tato, zostanę pilotem”. 493 00:21:28,125 --> 00:21:30,791 Gürcan… Jak ma na nazwisko? 494 00:21:30,875 --> 00:21:31,833 Posłuchaj pan. 495 00:21:32,458 --> 00:21:34,333 Powiem ci, co myślę. 496 00:21:34,416 --> 00:21:37,333 Możesz być potężnym panem Kani… 497 00:21:37,416 --> 00:21:40,125 Zapewniam, że nie mamy takiego pracownika. 498 00:21:40,208 --> 00:21:41,708 Gürcan Tırmıkçı! 499 00:21:41,791 --> 00:21:43,250 Gürcan Tırmıkçı… 500 00:21:43,333 --> 00:21:45,833 Güven İntepe i Gökmen Paker, 501 00:21:46,416 --> 00:21:48,166 ale nie Gürcan. 502 00:21:48,250 --> 00:21:49,750 Ma na imię Gürcan! 503 00:21:50,500 --> 00:21:52,666 Przyjrzyj się uważniej. To Gürcan. 504 00:21:52,750 --> 00:21:54,125 To moje dzieci! 505 00:21:54,208 --> 00:21:56,416 Na litość boską, nie ma tu Gürcana. 506 00:21:56,500 --> 00:21:59,041 Nie! Nie skrzywdzisz moich dzieci! 507 00:21:59,125 --> 00:22:01,625 Nikomu na to nie pozwolę. Nigdy! 508 00:22:02,833 --> 00:22:04,791 Nikt nie może ich skrzywdzić! 509 00:22:05,791 --> 00:22:07,208 - Boże. - Panie Kani! 510 00:22:07,291 --> 00:22:08,125 Proszę pana! 511 00:22:08,208 --> 00:22:09,625 Tak. 512 00:22:10,333 --> 00:22:11,416 Katatonia. 513 00:22:11,500 --> 00:22:15,250 Funkcje życiowe też wyglądają dziwnie. 514 00:22:15,750 --> 00:22:18,916 - Co pan mówi? Jest źle? - To znaczy… 515 00:22:19,416 --> 00:22:21,541 Mam tego, kurwa, dość! 516 00:22:21,625 --> 00:22:23,208 Lata 80. tego… 517 00:22:24,458 --> 00:22:26,083 nie usprawiedliwiają. 518 00:22:26,166 --> 00:22:28,291 To pieprzony szpital! 519 00:22:29,708 --> 00:22:32,958 Jego ciało doznało ogromnego wstrząsu. 520 00:22:33,916 --> 00:22:35,541 Czy jest bezinteresowny? 521 00:22:36,041 --> 00:22:37,041 Przesadnie. 522 00:22:37,958 --> 00:22:41,000 Wygląda na to, że wciąż daje i daje. 523 00:22:41,708 --> 00:22:43,166 Ma dzieci, tak? 524 00:22:43,250 --> 00:22:45,833 To dorośli mężczyźni. 525 00:22:46,333 --> 00:22:50,208 Zgaduję, że jest im zarówno ojcem, jak i matką, 526 00:22:50,291 --> 00:22:53,083 i to trwa od lat. Na pewno tak jest. 527 00:22:53,166 --> 00:22:57,250 W organizmie pana Medeta 528 00:22:57,333 --> 00:23:00,041 nie ma ani krzty testosteronu. 529 00:23:00,125 --> 00:23:01,166 Co to jest? 530 00:23:02,166 --> 00:23:05,416 Hormon płciowy i steryd anaboliczny. 531 00:23:06,666 --> 00:23:08,791 Jego bezinteresowna osobowość 532 00:23:08,875 --> 00:23:11,083 stopniowo zmieniła jego ciało 533 00:23:11,583 --> 00:23:14,083 w ciało matki. 534 00:23:14,166 --> 00:23:17,583 Mózg przełączył się w tryb opiekuńczy. 535 00:23:17,666 --> 00:23:20,833 Z medycznego punktu widzenia problem leży w pia mater. 536 00:23:20,916 --> 00:23:27,125 To opona miękka. Po łacinie „pia mater” oznacza po prostu „miękką matkę”. 537 00:23:27,666 --> 00:23:31,958 W oponie twardej i pajęczynówce nie ma zmian. 538 00:23:32,041 --> 00:23:32,958 Co to znaczy? 539 00:23:33,458 --> 00:23:34,625 To znaczy… 540 00:23:36,250 --> 00:23:37,750 Mówiąc po ludzku, 541 00:23:37,833 --> 00:23:41,666 jego jaja to obecnie li tylko wydmuszki. 542 00:23:41,750 --> 00:23:43,791 Mówiłem mu. 543 00:23:43,875 --> 00:23:47,041 Ostrzegałem go, żeby tego nie robił, ale nie słuchał. 544 00:23:47,125 --> 00:23:48,791 Do czego go to doprowadziło. 545 00:23:51,250 --> 00:23:52,875 To moje dzieci. 546 00:23:52,958 --> 00:23:55,541 Byłem im zarówno matką, jak i ojcem. 547 00:23:55,625 --> 00:23:57,000 O mój Boże. 548 00:23:57,708 --> 00:23:59,333 Tego też nie widziałem. 549 00:23:59,416 --> 00:24:02,541 Doktorze, światło bije mu z głowy. 550 00:24:02,625 --> 00:24:04,291 Wypierdalać stąd. 551 00:24:04,791 --> 00:24:06,666 Nie chcę kłopotów. 552 00:24:06,750 --> 00:24:08,750 Perihan! Jestem człowiekiem nauki… 553 00:24:08,833 --> 00:24:10,333 Wypierdalać. 554 00:24:10,416 --> 00:24:12,333 Perihan! 555 00:24:27,083 --> 00:24:28,916 Przez was mu odbiło. 556 00:24:29,416 --> 00:24:31,833 Lekarz powiedział, że oszalał. 557 00:24:31,916 --> 00:24:35,041 A to światło to skutek uboczny nadmiernej dobroci. 558 00:24:35,125 --> 00:24:36,583 Tato? 559 00:24:37,416 --> 00:24:38,708 Słyszysz nas, tato? 560 00:24:38,791 --> 00:24:41,541 Özcan, Tercan, 561 00:24:41,625 --> 00:24:43,666 Gürcan, Ercan! 562 00:24:43,750 --> 00:24:46,458 Dalej, chłopcy. Idźcie do swoich pokoi. 563 00:24:46,541 --> 00:24:48,458 Musicie iść wcześniej spać. 564 00:24:48,541 --> 00:24:51,208 Powodzenia w szkole. 565 00:24:51,291 --> 00:24:52,666 To moi chłopcy! 566 00:24:52,750 --> 00:24:54,333 O kurwa. 567 00:24:54,416 --> 00:24:55,541 Oszalał. 568 00:24:56,250 --> 00:24:58,583 Może jest jakiś wyłącznik. 569 00:24:59,083 --> 00:25:01,208 Nie ma, sprawdziłem. 570 00:25:02,250 --> 00:25:03,250 Co robimy? 571 00:25:03,958 --> 00:25:07,708 Możecie być z siebie dumni. To wy go do tego doprowadziliście. 572 00:25:07,791 --> 00:25:09,083 Wstydźcie się. 573 00:25:09,166 --> 00:25:10,416 To moje dzieci. 574 00:25:10,916 --> 00:25:12,041 Cześć, Medet. 575 00:25:12,125 --> 00:25:16,166 Mama mówi, że mogę dziś tu spać. 576 00:25:17,875 --> 00:25:20,083 Co to? Co się z nim stało? 577 00:25:20,166 --> 00:25:21,750 Promienieje światłem. 578 00:25:21,833 --> 00:25:23,833 Skutek uboczny dobroci. 579 00:25:23,916 --> 00:25:27,333 O nie. Proszę. Nie mogę tego robić przy włączonym świetle. 580 00:25:27,416 --> 00:25:29,208 Nie czas i miejsce. 581 00:25:29,291 --> 00:25:31,916 Byłem im zarówno matką, jak i ojcem. 582 00:25:32,000 --> 00:25:33,958 Cześć, tato. Kim jestem? 583 00:25:34,541 --> 00:25:35,666 Ercan? 584 00:25:35,750 --> 00:25:37,291 Ile to palców? 585 00:25:37,375 --> 00:25:39,500 Pięć tysięcy lir powinno wystarczyć. 586 00:25:39,583 --> 00:25:42,250 Jeśli brat dostanie 500, ty dostaniesz 1000. 587 00:25:42,333 --> 00:25:45,166 Tercan, załóż coś ciepłego. 588 00:25:45,250 --> 00:25:46,333 Nie zmarznij. 589 00:25:47,125 --> 00:25:48,583 To moje dzieci! 590 00:25:49,333 --> 00:25:50,833 Wiem! Czekajcie. 591 00:25:51,333 --> 00:25:53,750 Sprowadźmy Uğura Dündara. Pokażmy go w TV. 592 00:25:53,833 --> 00:25:56,041 Co? Nie potrzebujemy Uğura Dündara. 593 00:25:56,125 --> 00:25:57,750 Bylibyśmy sławni. 594 00:25:58,250 --> 00:25:59,250 Racja. 595 00:25:59,333 --> 00:26:02,833 Ilu ludzi na świecie emituje światło? 596 00:26:02,916 --> 00:26:05,875 Będziemy pobierać opłatę. Sprzedamy ludziom bilety. 597 00:26:05,958 --> 00:26:07,250 To się nie uda. 598 00:26:07,333 --> 00:26:10,625 Ale może rozstawimy namiot jak ten w Şehzadebaşı. 599 00:26:10,708 --> 00:26:13,041 Nazwiemy go Promieniującym Ojcem. 600 00:26:13,125 --> 00:26:14,833 Będziemy brać 500 od łebka. 601 00:26:14,916 --> 00:26:18,250 A może 500 za pocałunek w rękę i 100 za uścisk dłoni? 602 00:26:18,750 --> 00:26:21,666 Słuchaj. Wydrukujmy wielki baner. 603 00:26:21,750 --> 00:26:25,208 Özcan i ja weźmiemy wóz i zareklamujemy to przez megafon. 604 00:26:25,291 --> 00:26:28,541 Nie będziemy tego potrzebować po występie u Dündara. 605 00:26:30,125 --> 00:26:33,625 Biedak ma tańczyć w namiocie jak małpa w cyrku? 606 00:26:33,708 --> 00:26:35,416 Wstydźcie się. 607 00:26:35,916 --> 00:26:38,666 Medet, druhu, lepiej już pójdę. 608 00:26:38,750 --> 00:26:41,291 W końcu cię oświeciło, ale trochę za późno. 609 00:26:41,791 --> 00:26:44,291 Mam nadzieję, że Bóg ci pomoże. 610 00:26:44,375 --> 00:26:45,541 Wypad, kapitanie. 611 00:26:45,625 --> 00:26:48,083 To nasz ojciec i nasza decyzja. 612 00:26:48,166 --> 00:26:49,708 - Pogrywa z nami. - Prawda. 613 00:26:49,791 --> 00:26:51,000 Chce działkę. 614 00:26:51,083 --> 00:26:53,875 Nie wiem, w kogo się tacy wrodziliście. 615 00:26:53,958 --> 00:26:57,583 Mam nadzieję, że nie w matkę, bo często ją przeklinałem. 616 00:27:01,833 --> 00:27:03,875 Światło będzie świecić całą noc? 617 00:27:03,958 --> 00:27:05,750 To byłoby marnotrawstwo. 618 00:27:05,833 --> 00:27:08,166 Filiz, powinnaś iść już do domu. 619 00:27:08,666 --> 00:27:11,791 - Myślisz, że powinnam? - Oczywiście. Idź. 620 00:27:11,875 --> 00:27:13,333 - Dalej. - W porządku. 621 00:27:22,708 --> 00:27:24,750 Pamiętasz Medeta? Stolarza. To on. 622 00:27:27,708 --> 00:27:29,375 To Uğur Dündar! 623 00:27:29,458 --> 00:27:30,458 Jest tutaj. 624 00:27:40,541 --> 00:27:41,791 Baki, nagrywasz? 625 00:27:42,583 --> 00:27:44,083 Witajcie, widzowie. 626 00:27:44,166 --> 00:27:46,791 Jesteśmy dziś w dzielnicy Findıkzade. 627 00:27:47,291 --> 00:27:51,500 Witani ciekawskim wzrokiem sąsiadów stoimy przed domem stolarza Medeta. 628 00:27:51,583 --> 00:27:54,375 Podobno to szanowany, i bezinteresowny ojciec. 629 00:27:54,458 --> 00:27:56,375 Zaraz z nim porozmawiam. 630 00:27:56,458 --> 00:27:58,166 - Uğur, wchodź! - Wejdź! 631 00:27:58,250 --> 00:28:00,208 - Do środka. - Wejdź do domu. 632 00:28:00,291 --> 00:28:02,958 Teraz wejdę do domu, drodzy widzowie. 633 00:28:03,458 --> 00:28:04,583 Brawo! 634 00:28:04,666 --> 00:28:05,666 Tak jest! 635 00:28:18,166 --> 00:28:20,333 Tu Uğur Dündar. Proszę otworzyć. 636 00:28:21,208 --> 00:28:23,000 Czy mógłby pan otworzyć drzwi? 637 00:28:23,500 --> 00:28:24,625 To Uğur Dündar. 638 00:28:26,666 --> 00:28:28,333 Proszę otworzyć drzwi. 639 00:28:28,416 --> 00:28:29,500 Nie otwierajcie. 640 00:28:30,208 --> 00:28:31,041 Nie. 641 00:28:31,666 --> 00:28:33,375 Proszę otworzyć drzwi. 642 00:28:34,541 --> 00:28:36,291 Może otworzymy? 643 00:28:36,958 --> 00:28:39,000 Czekaj na sygnał. Nie otwieraj. 644 00:28:42,458 --> 00:28:45,083 - Proszę przestać! - Ty dupku! 645 00:28:46,333 --> 00:28:48,125 Proszę otworzyć drzwi. 646 00:28:48,208 --> 00:28:50,708 - To Uğur Dündar. Otwórzmy! - Dalej. 647 00:28:52,791 --> 00:28:54,375 Dobra. Otwórz. 648 00:28:58,916 --> 00:28:59,875 Chodź, Baki. 649 00:29:01,583 --> 00:29:03,500 Nie słyszeliście, kurwa? 650 00:29:03,583 --> 00:29:04,875 Witamy. 651 00:29:05,708 --> 00:29:06,583 Przesuń się. 652 00:29:06,666 --> 00:29:07,541 Baki? 653 00:29:09,416 --> 00:29:10,958 Witajcie, drodzy widzowie. 654 00:29:11,041 --> 00:29:13,375 Jestem z synami pana Medeta. 655 00:29:13,458 --> 00:29:15,458 Porozmawiam z nimi. 656 00:29:15,541 --> 00:29:16,583 Cięcie, Baki. 657 00:29:17,333 --> 00:29:19,833 Czemu nie otworzyliście, jak zapukałem? 658 00:29:21,458 --> 00:29:23,000 Dajcie mi szklankę wody. 659 00:29:23,791 --> 00:29:25,708 - Chodź, Baki. - Woda! 660 00:29:26,416 --> 00:29:27,333 Woda. 661 00:29:27,833 --> 00:29:31,000 Zacznijmy. Po pierwsze, czy był dobrym ojcem? 662 00:29:31,083 --> 00:29:32,958 Tak. Zawsze był dla nas dobry. 663 00:29:33,458 --> 00:29:38,125 To światło to zmiana, ale nasza miłość stała się jeszcze silniejsza. 664 00:29:38,208 --> 00:29:42,416 Oczywiście jako jego synowie też bardzo się staraliśmy. 665 00:29:43,000 --> 00:29:43,875 Uczysz się. 666 00:29:43,958 --> 00:29:46,250 Też się uczę, panie Uğur. Studiuję. 667 00:29:47,333 --> 00:29:48,958 Tak, drodzy widzowie. 668 00:29:49,041 --> 00:29:51,500 Teraz zwrócę się do pana Medeta. 669 00:29:52,000 --> 00:29:53,125 Panie Medet… 670 00:29:56,791 --> 00:29:57,666 Macie robaki. 671 00:29:57,750 --> 00:30:01,791 Tata tu zawsze sprząta. Musiał to przegapić. 672 00:30:01,875 --> 00:30:02,875 Rozumiem. 673 00:30:04,291 --> 00:30:06,291 Panie Medet, jak się pan czuje? 674 00:30:06,375 --> 00:30:07,875 Czuję się dobrze. 675 00:30:08,375 --> 00:30:09,666 Zawsze byłem dobry. 676 00:30:09,750 --> 00:30:12,500 Moja dobroć nigdy mi nie szkodziła. 677 00:30:13,083 --> 00:30:14,708 Ma pan przy sobie synów. 678 00:30:14,791 --> 00:30:18,208 Oby Bóg wszystkim błogosławił takimi dobrymi dziećmi. 679 00:30:18,833 --> 00:30:22,333 Panie Medet, co pan sądzi o tym świetle? 680 00:30:22,416 --> 00:30:25,083 Mam nadzieję, że to coś dobrego. 681 00:30:25,166 --> 00:30:27,791 - Naprawdę mam nadzieję. - Dziękuję. 682 00:30:28,375 --> 00:30:29,625 Drodzy widzowie, 683 00:30:29,708 --> 00:30:32,541 w przyszłym tygodniu wracamy z nowymi tematami. 684 00:30:32,625 --> 00:30:33,708 Cięcie, Baki. 685 00:30:34,708 --> 00:30:36,041 Na razie. 686 00:30:36,125 --> 00:30:37,750 Panie Uğur. 687 00:30:37,833 --> 00:30:42,000 Dostaniemy wynagrodzenie za rozmowę? Znaczy pieniądze. 688 00:30:42,083 --> 00:30:43,208 Nie. 689 00:30:43,291 --> 00:30:46,125 Następnym razem otwórz drzwi, jak tylko zapukam. 690 00:30:46,208 --> 00:30:47,041 Tak jest. 691 00:30:47,125 --> 00:30:48,041 Idziemy, Baki. 692 00:30:51,375 --> 00:30:53,666 PROMIENIUJĄCY OJCIEC ZDJĘCIE 500 LIR 693 00:30:53,750 --> 00:30:54,958 Dzień dobry. Witam. 694 00:30:55,458 --> 00:30:56,833 - Proszę. - Dziękuję. 695 00:30:56,916 --> 00:30:58,583 - Gotowe? - Daj mu bilet. 696 00:30:58,666 --> 00:31:00,250 Już. Proszę. 697 00:31:00,333 --> 00:31:02,000 - Zapłacił, tak? - Zapraszam. 698 00:31:02,500 --> 00:31:04,250 Tak. Wpuść ich. 699 00:31:04,333 --> 00:31:06,458 - Bilet dla pani. - Proszę. 700 00:31:06,541 --> 00:31:08,291 Proszę poczekać. 701 00:31:08,375 --> 00:31:10,250 - Cześć, Namık. - Dzięki. 702 00:31:10,333 --> 00:31:11,541 - Jak żona? - Dobrze. 703 00:31:11,625 --> 00:31:13,416 - Özcan! - Może ją oświeci. 704 00:31:13,500 --> 00:31:15,000 - Jeszcze kilkoro. - Tak. 705 00:31:15,083 --> 00:31:16,958 - Dziękuję. - Jeszcze kilkoro. 706 00:31:17,041 --> 00:31:18,500 - Do kolejki. - Czekamy. 707 00:31:18,583 --> 00:31:21,625 Można zrobić sobie zdjęcie, ale na szybko. 708 00:31:21,708 --> 00:31:23,416 - Już. - Nie przytłaczajmy go. 709 00:31:23,500 --> 00:31:24,791 - Bilet. - Proszę. 710 00:31:24,875 --> 00:31:25,833 - Proszę. - Tak. 711 00:31:25,916 --> 00:31:27,000 - Dzięki. - Proszę. 712 00:31:27,083 --> 00:31:28,166 Daj mi trochę. 713 00:31:28,250 --> 00:31:29,750 - Jak leci? - W porządku. 714 00:31:29,833 --> 00:31:31,500 - Kiedy je dostaniemy? - Ile? 715 00:31:31,583 --> 00:31:33,708 Możecie odebrać za kilka dni. 716 00:31:33,791 --> 00:31:35,375 Wyglądają tak. 717 00:31:35,458 --> 00:31:37,875 Pytała pani, czy aparat uchwyci światło. 718 00:31:37,958 --> 00:31:39,250 - Proszę. - Dobrze. 719 00:31:39,791 --> 00:31:41,375 Nie jesteśmy oszustami. 720 00:31:41,916 --> 00:31:43,333 - Dobra. - Cztery? 721 00:31:43,416 --> 00:31:45,000 Tato, spójrz tutaj. 722 00:31:46,125 --> 00:31:48,208 Nie mrugajcie. 723 00:31:49,125 --> 00:31:51,000 - Pospieszcie się. - To Filiz. 724 00:31:52,041 --> 00:31:54,125 Też chcę zdjęcie. 725 00:31:54,208 --> 00:31:56,416 Filiz, każdy musi kupić bilet. 726 00:31:56,500 --> 00:31:58,791 Idź proszę na koniec kolejki. 727 00:31:59,291 --> 00:32:00,416 Jeśli możesz. 728 00:32:00,500 --> 00:32:01,791 Niech wam będzie. 729 00:32:01,875 --> 00:32:03,166 Nie stój tak. 730 00:32:03,250 --> 00:32:04,458 Dobra. 731 00:32:04,541 --> 00:32:05,916 Nie mrugajcie. 732 00:32:06,000 --> 00:32:07,166 Trochę bliżej. 733 00:32:07,250 --> 00:32:08,583 Jeszcze trochę. 734 00:32:09,083 --> 00:32:10,041 I… 735 00:32:10,125 --> 00:32:11,208 Gotowe. 736 00:32:12,625 --> 00:32:16,708 Już zamknęliśmy. Tata jest zmęczony. Przyjdźcie jutro. 737 00:32:17,208 --> 00:32:18,083 Dobranoc. 738 00:32:19,833 --> 00:32:20,791 11 500 lir. 739 00:32:20,875 --> 00:32:21,875 Jak nam poszło? 740 00:32:21,958 --> 00:32:23,583 Słyszałeś. 11 500 lir. 741 00:32:23,666 --> 00:32:26,625 Poważnie? Stoisko z klopsikami miało większy utarg. 742 00:32:26,708 --> 00:32:28,500 Poszło dobrze. Co on knuje? 743 00:32:29,000 --> 00:32:31,125 Nie chce iść spać. Siedzi. 744 00:32:31,208 --> 00:32:32,458 Światło włączone? 745 00:32:32,541 --> 00:32:33,583 Zostaw go. 746 00:32:35,000 --> 00:32:36,875 Chcę odwiedzić przyjaciela. 747 00:32:37,375 --> 00:32:38,541 Już zamknięte. 748 00:32:38,625 --> 00:32:41,291 Wróć jutro, kup bilet, spotkasz się z nim. 749 00:32:41,375 --> 00:32:44,041 - To tak będzie? - Tak. 750 00:32:45,291 --> 00:32:46,416 Skoro tak mówisz. 751 00:32:46,916 --> 00:32:48,041 Proszę. 752 00:32:48,916 --> 00:32:49,750 Proszę. 753 00:32:51,583 --> 00:32:54,458 Co za dziwak. Obym taki nie był na starość. 754 00:32:54,541 --> 00:32:56,333 Tylko z nim utrapienie. 755 00:32:56,833 --> 00:32:57,916 Kto to? 756 00:33:16,958 --> 00:33:17,791 Pan Ercan? 757 00:33:17,875 --> 00:33:19,458 To ja. 758 00:33:20,041 --> 00:33:21,208 Dobrawa Zmiana. 759 00:33:22,791 --> 00:33:24,500 Porozmawiajmy na osobności. 760 00:33:25,208 --> 00:33:27,416 Oczywiście. Zapraszam. 761 00:33:31,875 --> 00:33:34,125 Pan dosłownie promienieje światłem. 762 00:33:34,625 --> 00:33:36,958 - W dzień też? - Oczywiście. 763 00:33:37,458 --> 00:33:40,000 Panie Medet, nasze wydawnictwo 764 00:33:40,083 --> 00:33:42,791 chciałoby z panem podpisać umowę na wyłączność. 765 00:33:43,291 --> 00:33:45,583 Chcemy opublikować pana biografię 766 00:33:45,666 --> 00:33:49,166 i nabyć wyłączne prawo do własności intelektualnej filmu. 767 00:33:49,250 --> 00:33:50,375 W tym do zabawek 768 00:33:50,458 --> 00:33:54,125 i, jak to nazywają na Zachodzie, „merchandise”. 769 00:33:54,958 --> 00:33:56,500 Merve, skarbie, czek. 770 00:33:57,666 --> 00:33:59,833 Możemy zaoferować 50 milionów lir. 771 00:33:59,916 --> 00:34:01,041 Kurwa. Ja pierdolę. 772 00:34:01,125 --> 00:34:02,416 Przepraszam, tato. 773 00:34:03,875 --> 00:34:05,833 Jak masz na imię? Dobrawa? 774 00:34:05,916 --> 00:34:06,833 Zgadza się. 775 00:34:06,916 --> 00:34:11,125 Moje dzieci sprzedawały przed domem bilety na spotkanie ze mną. 776 00:34:11,208 --> 00:34:13,833 Tak, ale to co innego. 777 00:34:13,916 --> 00:34:17,625 Przez ostatnie 35 lat byłem im zarówno matką, jak i ojcem. 778 00:34:19,291 --> 00:34:21,166 A potem to się stało. 779 00:34:22,250 --> 00:34:26,166 Nigdy o nic nie prosiłem. Zawsze byli dla mnie priorytetem. 780 00:34:26,250 --> 00:34:29,125 Oto czek na 50 milionów. 781 00:34:31,625 --> 00:34:32,791 Przyjmij go, tato. 782 00:34:33,458 --> 00:34:36,125 Możecie go wypisać na moje dzieci? 783 00:34:36,208 --> 00:34:37,708 Czek jest na pana. 784 00:34:37,791 --> 00:34:39,375 Merve, podaj mu to. 785 00:34:39,458 --> 00:34:41,291 Proszę podpisać. 786 00:34:41,375 --> 00:34:42,375 Na dole. 787 00:34:47,375 --> 00:34:48,666 To wszystko? 788 00:34:48,750 --> 00:34:49,791 Tak. 789 00:34:50,375 --> 00:34:51,875 - Ercan. - Tak, tato? 790 00:34:51,958 --> 00:34:53,958 Gürcan, Tercan, Özcan. 791 00:34:54,041 --> 00:34:55,666 - Słucham. - Tak, tato? 792 00:34:55,750 --> 00:34:58,458 Jak odwdzięczyć się rodzicowi za wysiłek? 793 00:34:59,125 --> 00:35:00,208 Nie da się, tato. 794 00:35:00,291 --> 00:35:01,458 Nie da się, co? 795 00:35:01,958 --> 00:35:03,625 Można go wycenić? 796 00:35:03,708 --> 00:35:04,791 Tak. 797 00:35:07,416 --> 00:35:09,208 Jest wart 50 milionów lir? 798 00:35:09,291 --> 00:35:10,416 Zgadza się. 799 00:35:11,500 --> 00:35:12,541 Trzymajcie się. 800 00:35:13,916 --> 00:35:14,791 - Tato? - Tato? 801 00:35:14,875 --> 00:35:16,000 - Tato! - Jak to? 802 00:35:16,083 --> 00:35:17,375 - Tato! - Gdzie jest? 803 00:35:17,458 --> 00:35:19,000 - Gdzie on jest? - Co to? 804 00:35:19,083 --> 00:35:20,875 - Tato! - Gdzie jesteś, tato? 805 00:35:21,500 --> 00:35:23,000 - Gdzie jesteś? - Gdzie? 806 00:35:23,083 --> 00:35:24,041 Tato! 807 00:35:24,125 --> 00:35:25,541 Gdzie się podział? 808 00:35:25,625 --> 00:35:26,958 - Tato! - Gdzie jesteś? 809 00:35:27,041 --> 00:35:28,500 Powiedz! Gdzie jesteś? 810 00:35:30,125 --> 00:35:31,416 Tato! 811 00:35:32,166 --> 00:35:34,000 Tato! 812 00:35:56,083 --> 00:35:58,958 Po tej nocy nikt już nie widział Medeta. 813 00:35:59,041 --> 00:36:01,500 Wydali o nim książkę. Nakręcili film. 814 00:36:01,583 --> 00:36:04,041 Ale nikt go już nigdy nie widział. 815 00:36:04,125 --> 00:36:06,541 Chłopcy się zupełnie pogubili. 816 00:36:06,625 --> 00:36:10,083 Sprzedali rzęcha. Niedługo potem się wyprowadzili. 817 00:36:10,166 --> 00:36:12,166 Przejąłem warsztat stolarski. 818 00:36:12,250 --> 00:36:14,166 Pilnowałem własnego nosa. 819 00:36:14,750 --> 00:36:15,583 Pewnego dnia… 820 00:36:16,083 --> 00:36:17,291 Masz pocztę, Hızır. 821 00:36:17,375 --> 00:36:19,416 MALEDIWY 822 00:36:19,500 --> 00:36:22,041 „Hızır, piszę do Ciebie z Malediwów. 823 00:36:22,125 --> 00:36:25,625 Czuję się fantastycznie, poziom hormonów wrócił do normy. 824 00:36:25,708 --> 00:36:29,333 Jestem wdzięczny moim synom za szansę na takie życie. 825 00:36:29,416 --> 00:36:31,791 Poprowadzili mnie do światła. 826 00:36:31,875 --> 00:36:33,583 Bez nich by tu mnie nie było. 827 00:36:33,666 --> 00:36:35,041 Jeśli zobaczysz drani, 828 00:36:35,125 --> 00:36:37,750 powiedz, żeby nie pili wody prosto z lodówki, 829 00:36:37,833 --> 00:36:40,291 i że powinni szanować rodziców. 830 00:36:40,375 --> 00:36:42,000 Z miłością i światłem. 831 00:36:42,083 --> 00:36:44,500 Życzę ci wszystkiego najlepszego. Medet”. 832 00:37:04,000 --> 00:37:05,250 UDRĘCZONY OJCIEC 833 00:37:05,333 --> 00:37:06,583 Dobrze się sprzedała? 834 00:37:06,666 --> 00:37:07,500 Bardzo. 835 00:37:11,291 --> 00:37:12,250 Uczcijmy to. 836 00:37:12,333 --> 00:37:14,291 Daj mi znak. 837 00:37:40,041 --> 00:37:42,416 Gdyby tylko krem czekoladowy mógł pomóc. 838 00:37:42,500 --> 00:37:46,458 KONIEC 839 00:40:02,208 --> 00:40:07,208 Napisy: Tatiana Grzegorzewska