1 00:00:06,549 --> 00:00:08,509 SERIAL NETFLIX 2 00:00:09,052 --> 00:00:12,096 Gdy mama była chora, próbowałam gotować. 3 00:00:12,930 --> 00:00:14,807 Ale zawsze mówiła: 4 00:00:15,475 --> 00:00:17,351 „Nie. Idź się uczyć”. 5 00:00:18,269 --> 00:00:20,646 Nie chciała, żebym pomagała w domu. 6 00:00:21,981 --> 00:00:24,984 Nie miałam być gospodynią, tylko doktorem. 7 00:00:26,694 --> 00:00:29,322 Najwyraźniej nie takim doktorem. 8 00:00:32,158 --> 00:00:34,243 Zaręczyłam się w wieku 36 lat 9 00:00:35,119 --> 00:00:36,829 i chciałam założyć rodzinę, 10 00:00:38,206 --> 00:00:41,501 ale zaproponowano mu pracę w Michigan. 11 00:00:43,294 --> 00:00:46,172 Chcieli wynegocjować mi umowę, ale… 12 00:00:48,841 --> 00:00:51,219 Zaproponowali trzy lata jako wykładowca. 13 00:00:51,719 --> 00:00:54,347 W cholerę zajęć za psie pieniądze. 14 00:00:57,809 --> 00:01:00,269 Próbowaliśmy być razem na odległość, ale… 15 00:01:03,606 --> 00:01:05,566 Gdy powiedział, że poznał kogoś, 16 00:01:07,026 --> 00:01:08,569 nawet nie… 17 00:01:13,032 --> 00:01:15,993 Zakopałam się w pracy i wkrótce 18 00:01:16,077 --> 00:01:19,997 biły się o mnie czołowe uniwersytety. 19 00:01:23,417 --> 00:01:25,503 Ale oferta Pembroke była… 20 00:01:28,256 --> 00:01:30,216 Dali mi wszystko, czego chciałam, 21 00:01:31,259 --> 00:01:32,426 więc zostałam. 22 00:01:37,390 --> 00:01:39,976 Teraz boję się pokazać na kampusie. 23 00:01:40,059 --> 00:01:44,897 DZIEKAN ANGLISTYKI NAKAZUJE MILCZENIE STUDENTCE 24 00:01:45,481 --> 00:01:47,775 Byłaś kiedyś na okładce gazety 25 00:01:47,859 --> 00:01:50,486 za wyrządzenie krzywdy dużej grupie ludzi? 26 00:01:50,570 --> 00:01:53,906 Jak Pol Pot, Stalin i ja. 27 00:01:53,990 --> 00:01:55,992 Za chwilę kończy nam się czas. 28 00:01:56,075 --> 00:01:58,744 A skoro to sesja pani córki, 29 00:01:58,828 --> 00:02:01,164 przejdę teraz do niej. 30 00:02:01,247 --> 00:02:02,081 Oczywiście. 31 00:02:04,250 --> 00:02:05,209 Chcesz trochę? 32 00:02:05,293 --> 00:02:06,377 Co to jest? 33 00:02:06,460 --> 00:02:07,461 Trucizna. 34 00:02:12,466 --> 00:02:13,301 Dobrze. 35 00:02:26,147 --> 00:02:28,191 Czy to nie ekscytujące? 36 00:02:28,858 --> 00:02:29,692 Co jest? 37 00:02:31,235 --> 00:02:33,279 Nie chcę, żeby Habi szedł. 38 00:02:34,197 --> 00:02:36,240 Dlaczego? Przebrał się. 39 00:02:36,324 --> 00:02:37,241 Ju Ju! 40 00:02:38,951 --> 00:02:40,995 Możesz zostać na chwilę? 41 00:02:42,580 --> 00:02:44,123 Nie mogę. 42 00:02:44,707 --> 00:02:45,583 Proszę. 43 00:02:46,292 --> 00:02:47,126 Weź… 44 00:02:47,627 --> 00:02:49,003 Udanej prezentacji. 45 00:02:59,513 --> 00:03:00,431 To ona. 46 00:03:03,351 --> 00:03:06,437 Są cytaty, jak ten z Audre Lorde, 47 00:03:06,520 --> 00:03:09,440 które są tak znane, że zakładamy, iż je rozumiemy. 48 00:03:09,523 --> 00:03:11,859 „NIE ROZBIERZESZ DOMU PANA JEGO NARZĘDZIAMI”. 49 00:03:11,943 --> 00:03:14,737 Ale ciekawi mnie, czy esej was zaskoczył. 50 00:03:19,158 --> 00:03:20,201 Nic nie mówicie. 51 00:03:20,701 --> 00:03:23,162 A jaki pani ma do tego stosunek? 52 00:03:23,246 --> 00:03:25,957 Chcę poznać wasze opinie. Słucham. 53 00:03:27,250 --> 00:03:30,169 Uczelnia, jako bastion białej supremacji, 54 00:03:31,045 --> 00:03:32,046 to dom pana. 55 00:03:32,129 --> 00:03:35,091 A to, czego się uczysz albo nauczasz, 56 00:03:35,800 --> 00:03:37,468 to narzędzia pana. 57 00:03:37,551 --> 00:03:40,471 Niektóre kobiety na uczelniach udają sojuszniczki, 58 00:03:41,013 --> 00:03:42,932 a tak naprawdę nic nie robią. 59 00:03:43,015 --> 00:03:46,227 Wetkną kilka czarnych kobiet do programu, 60 00:03:46,310 --> 00:03:48,521 poklepią się po plecach i tyle. 61 00:03:48,604 --> 00:03:52,692 Ale nie wystarczy wcisnąć kilka niebiałych osób. 62 00:03:54,235 --> 00:03:55,361 Zgadza się. 63 00:03:55,444 --> 00:03:57,780 Raz kozie śmierć. 64 00:03:57,863 --> 00:04:01,575 Posłuchaj. Nie jesteś niczyim sługą. 65 00:04:01,659 --> 00:04:03,828 - Nie bierzesz jeńców, tak? - Tak! 66 00:04:03,911 --> 00:04:05,746 Jesteś jak tygrys! Pokaż im! 67 00:04:05,830 --> 00:04:06,872 Dawaj! 68 00:04:06,956 --> 00:04:08,040 Cholera. 69 00:04:08,124 --> 00:04:09,959 - Boże. - Chodź, tygrysie. 70 00:04:13,421 --> 00:04:17,383 Przepraszam, szukam biura ds. etyki. 71 00:04:17,466 --> 00:04:20,136 To tutaj. Połączyliśmy się z biurem ds. równości. 72 00:04:20,219 --> 00:04:21,053 Ale… 73 00:04:22,263 --> 00:04:24,181 Gdzie ten drugi koordynator? 74 00:04:24,265 --> 00:04:27,018 Jestem tylko ja. To teraz jednoosobowy oddział. 75 00:04:28,436 --> 00:04:30,229 Nadal chodzi o pani biuro? 76 00:04:34,358 --> 00:04:38,738 Zaczynałam tu jako adiunkt 32 lata temu. 77 00:04:39,697 --> 00:04:42,074 Zaoferowali mi 26 tysięcy dolarów. 78 00:04:43,492 --> 00:04:45,703 Ale dowiedziałam się, że John McHale, 79 00:04:45,786 --> 00:04:49,457 który zaczynał w tym samym roku i wciąż się tu kręci, 80 00:04:50,124 --> 00:04:52,168 dostał 16 tysięcy więcej. 81 00:04:52,877 --> 00:04:54,670 Chciałam coś powiedzieć, 82 00:04:55,963 --> 00:04:57,965 ale nie chciałam być „tą” kobietą. 83 00:05:01,093 --> 00:05:03,387 Napisałam książkę o Chaucerze, 84 00:05:03,888 --> 00:05:07,558 która była pierwszą feministyczną interpretacją „Opowieści damy z Bath”. 85 00:05:07,641 --> 00:05:11,729 Ale co było, gdy szukali chętnego do spraw administracyjnych? 86 00:05:11,812 --> 00:05:13,647 „Niech Joan się tym zajmie”. 87 00:05:13,731 --> 00:05:16,692 Albo gdy ktoś miał poprowadzić doroczną imprezę: 88 00:05:16,776 --> 00:05:18,861 „Joan to zrobi, uwielbia imprezy”. 89 00:05:18,944 --> 00:05:22,198 Udowodniono, że udział kobiet w obsłudze wydziałów 90 00:05:22,281 --> 00:05:24,867 jest nieproporcjonalnie większy. 91 00:05:28,496 --> 00:05:29,330 I… 92 00:05:30,414 --> 00:05:34,877 Odpuściłam badania i nie starałam się o pełną profesurę. 93 00:05:39,090 --> 00:05:40,132 Ale wiesz co? 94 00:05:40,216 --> 00:05:41,592 Miarka się przebrała. 95 00:05:41,675 --> 00:05:43,344 Nie zamierzam… 96 00:05:43,427 --> 00:05:46,889 Na co dokładnie pani liczy? 97 00:05:47,515 --> 00:05:50,935 Nie ma tu już nikogo z kadry z lat 80., 98 00:05:51,018 --> 00:05:53,938 kto by za to odpowiadał i… 99 00:05:55,356 --> 00:05:57,358 Nie wiem, czy nasze akta sięgają… 100 00:05:57,441 --> 00:06:01,028 Chcę, żeby ktoś uznał to, co się stało. 101 00:06:01,112 --> 00:06:02,363 Ja to uznaję. 102 00:06:03,197 --> 00:06:05,699 To wygląda na całkowicie nielegalne. 103 00:06:07,410 --> 00:06:08,869 Ktoś inny niż ty. 104 00:06:11,372 --> 00:06:12,957 Rozmawiała pani z szefową? 105 00:06:19,713 --> 00:06:20,589 Zrobię to. 106 00:06:21,465 --> 00:06:22,550 Zuch dziewczyna. 107 00:06:25,761 --> 00:06:26,679 Teraz? 108 00:06:30,141 --> 00:06:31,976 Wotum nieufności wobec Ji-Yoon 109 00:06:32,059 --> 00:06:34,770 wzmocni poczucie, że katedra jest w rozsypce. 110 00:06:34,854 --> 00:06:36,105 Bo tak jest. 111 00:06:36,188 --> 00:06:38,149 Nie możemy winić tylko Ji-Yoon. 112 00:06:38,232 --> 00:06:40,317 - Pewnie już to widziałeś? - Tak. 113 00:06:40,401 --> 00:06:43,070 Studenci wzywają do bojkotu katedry. 114 00:06:43,154 --> 00:06:47,533 W tej chwili nasza zdolność do działania jako instytucja pedagogiczna jest… 115 00:06:47,616 --> 00:06:48,534 Spójrz tylko. 116 00:06:49,368 --> 00:06:51,704 Nie uczą się. Są zajęci maszerowaniem. 117 00:06:51,787 --> 00:06:53,873 Marsze są przestrogą dla systemu. 118 00:06:58,627 --> 00:07:02,089 Mówiącą, że trzeba wybrać kogoś nowego. 119 00:07:02,173 --> 00:07:05,009 - Nikt już do nas nie przyjdzie. - Nie biorę pierwszaków! 120 00:07:05,092 --> 00:07:06,677 Po spotkaniu wyjaśniającym 121 00:07:06,760 --> 00:07:10,514 Ji-Yoon poleci dyrektorowi zwolnienie Billa, 122 00:07:10,598 --> 00:07:12,016 co zmieni postrzeganie, 123 00:07:12,099 --> 00:07:14,435 że stanowisko katedry było wątpliwe. 124 00:07:14,518 --> 00:07:15,686 To nabiera rozgłosu. 125 00:07:15,769 --> 00:07:19,815 Poczekamy i zobaczymy, co przyniesie przesłuchanie Billa. 126 00:07:19,899 --> 00:07:21,108 Cokolwiek zrobicie, 127 00:07:21,650 --> 00:07:24,069 postarajcie się o wsparcie całej kadry. 128 00:07:25,279 --> 00:07:27,156 Jedno działa na ich korzyść. 129 00:07:27,740 --> 00:07:29,492 Stałeś się skandalistą. 130 00:07:29,575 --> 00:07:33,621 Nikt nie chce wspierać takiej osoby ani stawać w jej obronie. 131 00:07:33,704 --> 00:07:36,290 Jestem tam od 25 lat. Mam duże wsparcie. 132 00:07:36,373 --> 00:07:39,043 Dziekan katedry mnie wspiera. 133 00:07:39,126 --> 00:07:40,711 Ona ci to wysłała? 134 00:07:41,378 --> 00:07:42,588 To tylko pro forma. 135 00:07:42,671 --> 00:07:45,925 Może usiądziesz? Zrobi ci się lżej. 136 00:07:49,094 --> 00:07:52,431 Idąc na ugodę, przyznam się do winy. 137 00:07:53,015 --> 00:07:55,100 Twoje dziecko studiuje na Columbii? 138 00:07:55,184 --> 00:07:56,810 - Córka. - Tak. 139 00:07:56,894 --> 00:07:59,355 Będzie cię na to stać bez pensji? 140 00:07:59,438 --> 00:08:01,524 Nie stać mnie z pensją. 141 00:08:01,607 --> 00:08:03,776 Załatwię ci to, co ci się należy. 142 00:08:04,276 --> 00:08:05,903 Kupiłbyś lokum w Nowym Jorku. 143 00:08:06,654 --> 00:08:09,907 A może jakieś nowe miasto? Co chciałbyś zobaczyć? 144 00:08:09,990 --> 00:08:12,409 Marzę o górskiej kryjówce Hitlera. 145 00:08:13,869 --> 00:08:17,957 Będę z tobą bardzo szczera. 146 00:08:18,040 --> 00:08:19,500 A ty zrób, co uważasz. 147 00:08:20,000 --> 00:08:22,711 Możesz zostać bez środków do życia. 148 00:08:24,296 --> 00:08:27,800 Jest na etacie, więc mają zastosowanie następujące punkty. 149 00:08:27,883 --> 00:08:32,096 „Niesubordynacja, niemoralność, brak kolegialności, 150 00:08:32,179 --> 00:08:35,432 nieetyczne lub nieadekwatne zachowanie”. 151 00:08:35,516 --> 00:08:37,810 Brak kolegialności? To jest niejasne. 152 00:08:37,893 --> 00:08:40,020 - Rozegrajmy to tak. - Rozegrajmy? 153 00:08:40,604 --> 00:08:44,149 Odczytasz zeznanie studentki o zajściu… 154 00:08:44,233 --> 00:08:46,110 Rektor powinien to zrobić. 155 00:08:46,193 --> 00:08:49,238 Byłoby lepiej, gdyby przewodniczący komisji 156 00:08:49,321 --> 00:08:51,532 nie musiał przedstawiać dowodów. 157 00:08:51,615 --> 00:08:54,994 - Zebrałaś już skargi studentów? - Muszę je wydrukować. 158 00:08:55,077 --> 00:08:56,203 To ile ich jest? 159 00:08:57,371 --> 00:08:58,289 Sporo. 160 00:08:58,789 --> 00:09:01,917 Ale otrzymałam też słowa poparcia dla Billa 161 00:09:02,001 --> 00:09:05,004 za pozytywny wpływ jego nauczania. 162 00:09:09,008 --> 00:09:09,842 To… 163 00:09:11,176 --> 00:09:12,928 jest w tym momencie… 164 00:09:14,305 --> 00:09:16,181 kwestia reputacji. 165 00:09:16,890 --> 00:09:19,935 Nie tylko Pembroke, ale i twojej. 166 00:09:23,814 --> 00:09:26,191 Chcemy stworzyć narrację, 167 00:09:26,275 --> 00:09:30,696 dzięki której zjednasz sobie studentów i odzyskasz ich zaufanie. 168 00:09:30,779 --> 00:09:35,784 Bo w tej chwili panuje przekonanie, że bronisz swojego chłopaka, 169 00:09:35,868 --> 00:09:38,537 któremu zachciało się defilady. 170 00:09:39,496 --> 00:09:40,789 Widziałaś Joan? 171 00:09:40,873 --> 00:09:43,584 - W holu ze wszystkimi. - Kim są wszyscy? 172 00:09:43,667 --> 00:09:46,712 Rentz, McHale, Yaz. Byli na spotkaniu. 173 00:09:46,795 --> 00:09:48,380 Jakim? Ale cała kadra? 174 00:09:48,464 --> 00:09:51,425 Dzwonił ktoś z New York Timesa. 175 00:09:51,508 --> 00:09:54,178 - Chodzi o Billa? - Nie, o panią. 176 00:09:54,261 --> 00:09:57,181 Chcą wywiadu w sprawie nakazu milczenia. 177 00:09:57,264 --> 00:10:00,017 - Co? - Pamięta pani okładkę? 178 00:10:00,100 --> 00:10:03,103 - Nakazała pani milczenie… - Przestań to powtarzać! 179 00:10:04,396 --> 00:10:07,191 Czekaj. Nie. Mów, ile chcesz. 180 00:10:10,903 --> 00:10:13,739 Dzięki. Przekaż Joan, że jej szukam. 181 00:10:13,822 --> 00:10:15,032 Jasne. 182 00:10:15,115 --> 00:10:18,118 Wiem, że przeinaczyli pani wypowiedź. 183 00:10:18,702 --> 00:10:19,787 To nie twoja wina. 184 00:10:21,497 --> 00:10:23,207 Nie powinnam była tego mówić. 185 00:10:26,377 --> 00:10:29,213 Napisałam parę słów na poparcie profesora. 186 00:10:29,713 --> 00:10:31,215 Będzie na jutro. 187 00:10:31,298 --> 00:10:33,175 Przekaż komisji. 188 00:10:33,258 --> 00:10:35,719 - Myślałam, że pani w niej jest. - Oddaj… 189 00:10:36,637 --> 00:10:37,638 Do rąk rektora. 190 00:10:37,721 --> 00:10:40,182 Komuś innemu niż mnie. 191 00:10:43,811 --> 00:10:45,521 Co sądzisz o profesorze Barronie? 192 00:10:45,604 --> 00:10:46,689 To znaczy? 193 00:10:46,772 --> 00:10:49,733 A gdyby tak został twoim promotorem? 194 00:10:54,363 --> 00:10:58,659 Wysłałam mu pracę w pierwszym semestrze, żeby zobaczyć, czy coś mi powie. 195 00:10:59,576 --> 00:11:00,994 Nie dostałam odpowiedzi. 196 00:11:01,078 --> 00:11:02,079 Pogadam z nim. 197 00:11:06,208 --> 00:11:08,001 Przychodzi mi pani z odsieczą. 198 00:11:08,585 --> 00:11:09,586 Najwyższa pora. 199 00:11:13,048 --> 00:11:14,174 A kto pomoże pani? 200 00:11:32,234 --> 00:11:33,485 Co się stało, córciu? 201 00:11:41,326 --> 00:11:43,412 Nie płacz przy niej. 202 00:11:43,495 --> 00:11:44,955 Wystraszysz ją. 203 00:11:45,038 --> 00:11:46,623 Nie boję się. 204 00:11:48,375 --> 00:11:49,460 Rozumie. 205 00:12:03,891 --> 00:12:04,767 Dzień dobry. 206 00:12:05,392 --> 00:12:08,187 Nie. Przykro mi, nie możesz wejść. 207 00:12:08,270 --> 00:12:10,481 Wymagało to sporo odwagi, więc… 208 00:12:11,732 --> 00:12:13,192 Ale… Czekaj. 209 00:12:13,692 --> 00:12:15,068 Nie możesz usiąść. 210 00:12:15,152 --> 00:12:17,279 Nie zdejmuj kurtki. Czekaj. 211 00:12:19,531 --> 00:12:21,450 Chwileczkę. Jezu! 212 00:12:24,036 --> 00:12:27,456 Dobra, wyjdziesz tylnymi drzwiami. 213 00:12:27,539 --> 00:12:29,500 Ale nie będzie widać, że wyszłaś. 214 00:12:29,583 --> 00:12:32,461 Chcę o coś spytać i proszę o szczerość. 215 00:12:32,544 --> 00:12:36,840 Jeśli pan odmówi, nic się nie stanie. 216 00:12:37,591 --> 00:12:40,469 Słuchaj, mógłbym być twoim ojcem. 217 00:12:40,552 --> 00:12:45,265 Może wydaje ci się, że coś do mnie czujesz, ale… 218 00:12:45,349 --> 00:12:47,309 - To nie jest tak. - Chwila. 219 00:12:47,392 --> 00:12:49,895 Myśli pan, że chcę pana przelecieć? 220 00:12:53,482 --> 00:12:55,067 - Nie. - Bez urazy, ale… 221 00:12:56,193 --> 00:12:57,069 O nie. 222 00:12:59,738 --> 00:13:01,907 - To… - Tak. 223 00:13:03,158 --> 00:13:05,327 To jak komedia pomyłek. 224 00:13:05,410 --> 00:13:08,247 Tak. Długo będę się z tego śmiał. 225 00:13:08,330 --> 00:13:09,164 Tak. 226 00:13:09,248 --> 00:13:12,084 Czy ma pan wciąż tego samego wydawcę? 227 00:13:12,584 --> 00:13:13,460 New Press? 228 00:13:15,546 --> 00:13:20,342 Zastanawiałam się, czy przeczytałby pan moją pierwszą powieść. 229 00:13:20,425 --> 00:13:21,593 Chcę im to wysłać. 230 00:13:22,511 --> 00:13:26,390 Nie byłam pewna, czy nie zerwali z panem współpracy. 231 00:13:26,473 --> 00:13:28,892 - Ale… - Czy to jest z dzisiaj? 232 00:13:29,518 --> 00:13:31,311 Nie mam pojęcia. Z wczoraj? 233 00:13:32,354 --> 00:13:34,022 - Chryste. - Jest na Twitterze. 234 00:13:34,106 --> 00:13:35,440 - Muszę iść. - Mam… 235 00:13:35,524 --> 00:13:37,818 Mam to zostawić? Moją książkę. 236 00:13:37,901 --> 00:13:40,279 Przeczyta pan w jedno posiedzenie. 237 00:13:40,362 --> 00:13:43,323 - Powie mi pan, co sądzi. - Jak chcesz. 238 00:13:43,407 --> 00:13:46,201 Jeśli ktoś spyta, to się nie pieprzyliśmy. 239 00:13:46,285 --> 00:13:47,327 Ostrożnie. 240 00:13:49,329 --> 00:13:51,123 - Bill! - Cześć. 241 00:13:52,958 --> 00:13:54,835 Co się dzieje? Znowu urosłaś? 242 00:13:55,335 --> 00:13:58,171 - Zostaniesz na kolację? - Do środka. Ruchy. 243 00:13:58,255 --> 00:14:00,591 - Nie jesteś moją szefową. - Jestem. 244 00:14:01,383 --> 00:14:04,636 Zawsze to powtarzam, ale niestety jest dla nas obojga. 245 00:14:05,137 --> 00:14:07,264 - Może zostać na kolacji? - Nie. 246 00:14:07,347 --> 00:14:09,975 Odbierasz wszystko, co dobre w życiu! 247 00:14:13,061 --> 00:14:15,564 Nic dziwnego, że nikt cię nie chciał! 248 00:14:23,906 --> 00:14:24,740 Cześć. 249 00:14:26,867 --> 00:14:29,703 Widziałem gazetę. Wszystko w porządku? 250 00:14:29,786 --> 00:14:32,539 Jestem twarzą totalitaryzmu na kampusie. 251 00:14:32,623 --> 00:14:34,082 Nie pytaj o więcej. 252 00:14:34,583 --> 00:14:36,168 To mnie nazywają Hitlerem, 253 00:14:36,251 --> 00:14:38,921 więc nie sądzę, żebyś ty nią była. 254 00:14:39,796 --> 00:14:40,631 Wygrałeś. 255 00:14:41,131 --> 00:14:44,301 Mówię tylko, że wiem, że próbowałaś być ugodowa. 256 00:14:44,927 --> 00:14:48,096 Jesteś żywym dowodem, że świat nie oszalał. 257 00:14:48,180 --> 00:14:51,308 - Nie mogę o tym rozmawiać. - Proszę. Daj mi skończyć. 258 00:14:51,850 --> 00:14:53,977 Widziałem się z prawnikiem. Ma plan, 259 00:14:54,061 --> 00:14:57,356 jak zawrzeć ugodę. Jeśli mnie zwolnią, mogę ich pozwać. 260 00:14:58,106 --> 00:14:59,316 Mam scenariusz. 261 00:15:00,525 --> 00:15:04,655 Mógłbym zamieszkać w Paryżu i tworzyć wielkie dzieła literackie. 262 00:15:04,738 --> 00:15:07,449 - Jaki banał. - Ale zabrakło w nim ciebie. 263 00:15:13,997 --> 00:15:15,666 Pomyślałem: „Może jednak?”. 264 00:15:21,004 --> 00:15:23,757 Zostaniesz w tej dziurze po tym, jak nas potraktowali? 265 00:15:23,840 --> 00:15:25,759 Nie mogę tak po prostu uciec. 266 00:15:25,842 --> 00:15:29,513 Dużo tu zainwestowałam. Mój tata, Ju Ju. 267 00:15:29,596 --> 00:15:31,932 Pojechalibyśmy jako rodzina. 268 00:15:33,058 --> 00:15:34,101 Uwielbiam uczyć. 269 00:15:34,184 --> 00:15:35,936 Tak. Wiem. 270 00:15:36,019 --> 00:15:38,021 Po to się urodziłaś. 271 00:15:38,563 --> 00:15:42,025 Ale są inne uniwersytety, które będą się o ciebie bić. 272 00:15:42,109 --> 00:15:44,653 Nieważne, czy to Paryż, czy Peoria… 273 00:15:48,115 --> 00:15:49,074 Pójdę za tobą. 274 00:15:50,367 --> 00:15:51,368 Wszędzie. 275 00:16:11,221 --> 00:16:13,974 Boże. Długo na to czekałem. 276 00:16:14,057 --> 00:16:15,350 Muszę cię zwolnić. 277 00:16:16,935 --> 00:16:21,314 Muszę polecić dyrektorowi i radzie uczelni, 278 00:16:21,398 --> 00:16:23,191 żeby cię zwolnili. 279 00:16:25,694 --> 00:16:27,320 Nie mam jutro komisji? 280 00:16:27,404 --> 00:16:29,239 Zwierają szeregi przeciw tobie. 281 00:16:30,115 --> 00:16:31,533 To parodia komisji. 282 00:16:35,370 --> 00:16:36,455 Ale… 283 00:16:37,205 --> 00:16:39,041 Kiedy chciałaś mi powiedzieć? 284 00:16:40,250 --> 00:16:41,960 Nie oddzwaniasz. 285 00:16:43,712 --> 00:16:45,005 Pomagasz im? 286 00:16:45,088 --> 00:16:47,174 Co masz na myśli? 287 00:16:47,257 --> 00:16:50,802 Przedstawiasz dowody przeciwko mnie? 288 00:16:51,386 --> 00:16:53,680 Studenci się ode mnie odwracają. 289 00:16:53,764 --> 00:16:55,640 Dla nich jestem współwinna. 290 00:16:55,724 --> 00:16:58,393 Powinno ci zwisać, jak cię widzą. 291 00:16:59,019 --> 00:17:01,646 Postąpiłabyś słusznie, pomagając mnie. 292 00:17:02,647 --> 00:17:06,568 Od roku jestem na skraju załamania, a ty… 293 00:17:06,651 --> 00:17:07,694 To przez ciebie. 294 00:17:08,195 --> 00:17:10,781 Bo zignorowałeś moje rady. 295 00:17:10,864 --> 00:17:14,242 Drążyłeś i drążyłeś, aż pogrzebałeś nas oboje. 296 00:17:14,910 --> 00:17:18,080 A teraz będziesz mnie winić, że ci nie pomogłam? 297 00:17:19,498 --> 00:17:21,666 Kocham Sharon i tęsknię za nią, 298 00:17:21,750 --> 00:17:24,461 ale gdyby widziała, jak wykorzystujesz jej śmierć 299 00:17:24,544 --> 00:17:28,840 jako wymówkę do brnięcia w te autodestrukcyjne brednie, 300 00:17:28,924 --> 00:17:30,717 byłoby jej wstyd. 301 00:17:41,853 --> 00:17:44,397 Nie pomyślałbym, że będziesz ich pachołkiem. 302 00:17:52,364 --> 00:17:56,076 Nawet jeśli nie będziesz się odzywać, ja będę rozmawiać z tobą. 303 00:17:57,035 --> 00:17:58,078 Kocham cię. 304 00:17:58,161 --> 00:17:59,079 Dobranoc. 305 00:18:00,747 --> 00:18:02,207 Dlaczego jesteś doktorem? 306 00:18:05,627 --> 00:18:06,711 Bo… 307 00:18:09,047 --> 00:18:12,425 Chciałam czytać powieści i wiersze jak najdłużej. 308 00:18:13,260 --> 00:18:14,177 Dlaczego? 309 00:18:17,681 --> 00:18:19,724 Żeby zrozumieć ich znaczenie. 310 00:18:21,268 --> 00:18:23,436 Ale czemu jesteś doktorem? 311 00:18:24,020 --> 00:18:25,814 Nigdy nikomu nie pomagasz. 312 00:18:31,319 --> 00:18:33,196 Pembroke nie chce nazistów! 313 00:18:33,280 --> 00:18:35,031 Pembroke nie chce nazistów! 314 00:18:35,115 --> 00:18:36,950 TWÓJ RUCH, PEMBROKE 315 00:18:37,033 --> 00:18:38,952 PEMBROKE JEST WSPÓŁWINNE 316 00:18:42,247 --> 00:18:45,250 Rozpatrzymy wniosek o zwolnienie profesora Dobsona. 317 00:18:45,834 --> 00:18:47,169 Chcemy ustalić, 318 00:18:47,252 --> 00:18:51,590 czy twoje zachowanie było nieadekwatne, 319 00:18:52,716 --> 00:18:54,885 jak określono w regulaminie. 320 00:18:55,468 --> 00:18:59,222 Zanim to zrobimy, chcemy dać ci możliwość wypowiedzenia się. 321 00:19:00,599 --> 00:19:05,020 Masz szansę przedstawić dowody, żeby podważyć przesłanki do zwolnienia. 322 00:19:06,396 --> 00:19:07,230 Dobrze. 323 00:19:09,482 --> 00:19:12,402 Precz z nazistami! 324 00:19:12,485 --> 00:19:14,404 Precz z nazistami! 325 00:19:14,487 --> 00:19:15,572 Nie przeczytasz? 326 00:19:16,573 --> 00:19:19,075 Za długie. To znaczy… 327 00:19:20,994 --> 00:19:22,287 To nie jest replika. 328 00:19:25,665 --> 00:19:27,125 Chcesz coś powiedzieć? 329 00:19:31,004 --> 00:19:32,756 Myślałem dziś rano… 330 00:19:35,383 --> 00:19:37,260 Żeby uczyć ojczystego języka… 331 00:19:39,012 --> 00:19:41,139 trzeba zakochać się w opowieściach, 332 00:19:41,640 --> 00:19:42,766 w literaturze. 333 00:19:43,266 --> 00:19:46,394 A kiedy to robisz, 334 00:19:46,895 --> 00:19:50,190 patrzysz na sprawy z punktu widzenia kogoś innego. 335 00:19:51,524 --> 00:19:54,027 Stawiasz się w innym położeniu. 336 00:19:55,654 --> 00:19:56,488 Poza tym… 337 00:19:59,115 --> 00:20:02,410 w środku opowieści wchodzisz w stan możliwości, 338 00:20:03,245 --> 00:20:06,206 w przeciwieństwie do stanu opresji 339 00:20:06,289 --> 00:20:07,832 z prawdziwego życia. 340 00:20:09,000 --> 00:20:11,711 Tekst jest jak żywa istota, 341 00:20:11,795 --> 00:20:15,966 jak taniec i rozmowa, którą z nim nawiązujesz. 342 00:20:17,175 --> 00:20:19,636 Czasem wiersz podoba ci się tak bardzo… 343 00:20:22,305 --> 00:20:23,848 że zawsze gdy go czytasz, 344 00:20:24,724 --> 00:20:28,395 uczysz się czegoś nowego i czujesz wewnętrzną przemianę. 345 00:20:32,023 --> 00:20:35,777 To bardzo skomplikowany, ale wierny związek. 346 00:20:41,825 --> 00:20:42,742 Dobrze. 347 00:20:42,826 --> 00:20:46,371 Dziękuję za wykład, profesorze Dobson. 348 00:20:46,454 --> 00:20:48,957 - Ji-Yoon, czy… - Chwila. 349 00:20:52,168 --> 00:20:53,586 Co my tu robimy? 350 00:20:54,629 --> 00:20:55,463 Cóż… 351 00:20:55,547 --> 00:20:57,549 Zwolnienie go nic nie zmieni. 352 00:20:58,800 --> 00:21:00,385 Kiedy byłeś na zajęciach? 353 00:21:00,468 --> 00:21:01,386 Ji-Yoon… 354 00:21:01,469 --> 00:21:03,471 Albo miałeś kontakt ze studentem? 355 00:21:04,055 --> 00:21:05,056 Nie rób tego. 356 00:21:06,099 --> 00:21:08,184 Nie musisz ratować mojej reputacji. 357 00:21:08,268 --> 00:21:09,853 Ji-Yoon, proszę. 358 00:21:09,936 --> 00:21:10,812 Ci ludzie? 359 00:21:11,896 --> 00:21:13,565 To nasi studenci. 360 00:21:14,190 --> 00:21:15,567 Naszym zadaniem… 361 00:21:16,276 --> 00:21:21,114 nie jest ich oszukiwać, zarządzać nimi czy zmuszać do podporządkowania się. 362 00:21:21,197 --> 00:21:26,286 Mamy ich chronić przed bredniami, nie wciskać im kitu. 363 00:21:26,369 --> 00:21:29,497 Czemu mają nam ufać? Świat się wali. 364 00:21:29,581 --> 00:21:32,250 A my martwimy się o nasze fundusze? 365 00:21:32,751 --> 00:21:35,211 Miejsce w rankingu uczelni? 366 00:21:35,295 --> 00:21:38,757 Jeśli masz Billa za nazistę, zwolnij go. 367 00:21:38,840 --> 00:21:40,759 Ale jeśli liczycie na to, 368 00:21:40,842 --> 00:21:43,053 że tak powstrzymacie protesty, 369 00:21:43,553 --> 00:21:44,971 to jesteście w błędzie. 370 00:21:46,848 --> 00:21:50,727 Jak myślisz, co się stanie, gdy go zwolnisz i nic się nie zmieni? 371 00:21:52,187 --> 00:21:53,271 Cóż… 372 00:21:58,568 --> 00:22:02,030 Według regulaminu komisja ma być bezstronna, 373 00:22:04,366 --> 00:22:05,325 a ja nie jestem. 374 00:22:08,995 --> 00:22:11,956 Dlatego nie jest to uczciwa procedura. 375 00:22:19,547 --> 00:22:21,841 Podobno dałaś niezły występ. 376 00:22:22,509 --> 00:22:23,343 A Bill? 377 00:22:24,135 --> 00:22:25,595 - Zwolniony. - A ty? 378 00:22:25,678 --> 00:22:30,225 Byłoby lepiej widziane, gdyby mnie usunęli, 379 00:22:30,308 --> 00:22:32,394 ale nie chcieli kolejnego pozwu, 380 00:22:32,477 --> 00:22:34,312 więc jesteście na mnie skazani. 381 00:22:38,858 --> 00:22:40,693 Nie cieszcie się aż tak. 382 00:22:41,820 --> 00:22:44,906 Dobrze. Następny punkt dotyczy szefostwa. 383 00:22:45,407 --> 00:22:47,659 - Czy chodzi o… - To też wniosek Joan. 384 00:22:49,327 --> 00:22:51,788 - Słucham. - Nie musimy być pierwsi. 385 00:22:51,871 --> 00:22:53,331 Zróbmy to teraz. 386 00:22:57,460 --> 00:22:59,671 Ji-Yoon, doceniamy twoją gotowość 387 00:22:59,754 --> 00:23:03,550 do sterowania niespokojnym statkiem, jakim jest anglistyka. 388 00:23:03,633 --> 00:23:04,968 Oho, morskie metafory. 389 00:23:05,051 --> 00:23:09,222 Ale uznaliśmy, że nie jesteś najlepszą osobą do kierowania katedrą. 390 00:23:10,098 --> 00:23:13,226 Stawką jest nasza dziedzina, zarówno na samej uczelni, 391 00:23:13,309 --> 00:23:15,395 jak i w całym środowisku. 392 00:23:15,478 --> 00:23:17,480 Nie mamy czasu na kolejne błędy. 393 00:23:17,564 --> 00:23:22,569 Zgłaszam wotum nieufności wobec profesor Kim. 394 00:23:24,446 --> 00:23:25,363 Wszyscy za? 395 00:23:25,447 --> 00:23:26,698 Według regulaminu 396 00:23:26,781 --> 00:23:29,367 nie możemy głosować jednocześnie. 397 00:23:30,118 --> 00:23:31,453 Tylko każdy po kolei. 398 00:23:32,120 --> 00:23:34,706 Gdy nie masz etatu, czytasz regulamin. 399 00:23:35,415 --> 00:23:37,792 Oczywiście jestem za. 400 00:23:38,918 --> 00:23:39,794 McHale? 401 00:23:41,129 --> 00:23:42,380 A ty, Jim? 402 00:23:42,464 --> 00:23:43,548 Głosuję na nie. 403 00:23:43,631 --> 00:23:44,507 Ja na tak. 404 00:23:44,591 --> 00:23:45,675 Joan, twoja kolej. 405 00:23:45,758 --> 00:23:46,885 Wróć do mnie. 406 00:23:47,385 --> 00:23:49,220 Jesteśmy tu, bo to poparłaś. 407 00:23:49,304 --> 00:23:51,764 Ale mam wątpliwości. Jasne? 408 00:23:51,848 --> 00:23:53,057 Koczujesz w piwnicy. 409 00:23:56,436 --> 00:23:58,188 Nie mogę tego zrobić. 410 00:23:58,688 --> 00:23:59,814 Nie do wiary. 411 00:23:59,898 --> 00:24:01,441 - Jestem za. - Nie. 412 00:24:02,984 --> 00:24:04,652 - Tak. - Nie. 413 00:24:04,736 --> 00:24:05,570 Tak. 414 00:24:06,154 --> 00:24:09,657 Sześć za i pięć przeciw. 415 00:24:09,741 --> 00:24:11,618 Było blisko, ale fuks. 416 00:24:11,701 --> 00:24:14,370 Chciałbym podziękować Ji-Yoon za jej pracę 417 00:24:14,454 --> 00:24:16,956 i zaoferować swoją kandydaturę. 418 00:24:17,040 --> 00:24:19,334 Po moim trupie. Głosuję za Joan. 419 00:24:23,463 --> 00:24:26,257 To gówniana robota, ale dostajesz biuro. 420 00:24:26,341 --> 00:24:28,009 Kto jest za Joan? 421 00:24:33,765 --> 00:24:35,642 „Nadzieja to coś z piórami 422 00:24:35,725 --> 00:24:37,227 Co gnieździ się w duszy 423 00:24:38,520 --> 00:24:40,813 Śpiewa melodię bez słów 424 00:24:41,606 --> 00:24:44,692 I nic jej nie zagłuszy 425 00:24:45,568 --> 00:24:47,403 Słyszałam ją w zimnej krainie 426 00:24:47,904 --> 00:24:49,822 Na morzu najdziwniejszym 427 00:24:49,906 --> 00:24:54,077 Ale nigdy wśród zawieruchy 428 00:24:54,160 --> 00:24:57,205 Nie prosiła mnie o okruchy”. 429 00:24:58,706 --> 00:24:59,874 Co… 430 00:25:00,750 --> 00:25:03,169 Jak sądzicie, co autorka ma na myśli, 431 00:25:03,253 --> 00:25:05,964 mówiąc, że nadzieja nie prosi o okruchy? 432 00:25:06,047 --> 00:25:07,757 To dziwny zwrot, prawda? 433 00:25:08,258 --> 00:25:10,885 I dlaczego nadzieja ma pióra? 434 00:25:11,886 --> 00:25:15,014 Bo unosi się jak ptak. 435 00:25:16,516 --> 00:25:17,350 Dobrze. 436 00:25:18,351 --> 00:25:21,563 Dlaczego nazywa pieśń „melodią bez słów”? 437 00:25:23,439 --> 00:25:26,276 Bo nadzieja jest dla każdego czym innym. 438 00:25:26,359 --> 00:25:27,652 Nie mogę… 439 00:25:27,735 --> 00:25:30,071 „…i wiemy, że nie możemy żyć wewnątrz. 440 00:25:30,154 --> 00:25:32,407 Miłość nie zaczyna się i kończy tak, 441 00:25:32,490 --> 00:25:33,408 jak myślimy. 442 00:25:34,075 --> 00:25:35,243 Miłość to walka…” 443 00:25:35,326 --> 00:25:37,787 Nie może zawierać konkretnych słów… 444 00:25:39,998 --> 00:25:41,082 tylko melodię. 445 00:25:44,586 --> 00:25:45,795 A nawet tylko rytm, 446 00:25:46,963 --> 00:25:47,922 znak życia. 447 00:25:56,222 --> 00:25:59,017 DZIEKAN ANGLISTYKI 448 00:25:59,100 --> 00:26:00,435 Jest naprawdę świetna. 449 00:26:05,064 --> 00:26:06,649 Nie pożałujesz, obiecuję. 450 00:26:06,733 --> 00:26:08,610 Dlaczego używa tyle myślników? 451 00:26:09,193 --> 00:26:10,570 Dobre pytanie. 452 00:26:11,571 --> 00:26:14,866 Jakby między słowami było coś, 453 00:26:14,949 --> 00:26:18,411 czego nie mówi albo nie potrafi wyrazić. 454 00:26:19,412 --> 00:26:21,831 WYBACZ, ŻE TAK PÓŹNO. POKAZAŁEM REDAKTORCE 455 00:26:21,914 --> 00:26:23,499 CHCE Z TOBĄ POROZMAWIAĆ BILL 456 00:26:23,583 --> 00:26:25,668 Te myślniki i przerwy 457 00:26:26,169 --> 00:26:29,130 są tematem dyskusji od stulecia. 458 00:26:29,213 --> 00:26:31,799 Ale… co wy o tym myślicie? 459 00:26:32,300 --> 00:26:35,219 GRATULACJE. ŚCISKAM, JI-YOON 460 00:26:48,483 --> 00:26:51,486 POPAPRANY RZĄDZICIEL BANDY POPAPRAŃCÓW 461 00:27:06,167 --> 00:27:07,043 Gun bae. 462 00:27:15,259 --> 00:27:16,636 Dobrze wyglądasz. 463 00:27:16,719 --> 00:27:17,553 Zrelaksowana. 464 00:27:19,555 --> 00:27:21,307 Służy ci brak tej funkcji. 465 00:27:22,392 --> 00:27:24,143 Za dużo dupków pod sobą. 466 00:27:26,312 --> 00:27:28,398 Dziwnie się czujesz na kampusie? 467 00:27:29,816 --> 00:27:30,692 Trochę. 468 00:27:31,693 --> 00:27:34,612 Jesteś nieprzyzwoicie czy obrzydliwie bogaty? 469 00:27:34,696 --> 00:27:36,781 - Które to więcej? - Nieprzyzwoicie. 470 00:27:38,074 --> 00:27:39,075 Ani to, ani to. 471 00:27:39,158 --> 00:27:43,079 Odrzuciłem ugodę i walczę o odzyskanie pracy. 472 00:27:44,414 --> 00:27:47,500 - Wiesz, jakie masz szanse? - Żadne. 473 00:27:47,625 --> 00:27:49,460 - Stać cię na to? - Nie. 474 00:27:54,716 --> 00:27:57,927 Jeśli pójdę na ugodę, żadna uczelnia mnie nie zatrudni. 475 00:27:58,594 --> 00:28:01,514 A chcę uczyć. 476 00:28:07,186 --> 00:28:08,271 Jak się utrzymasz? 477 00:28:08,354 --> 00:28:12,525 Mam na przetrwanie przynajmniej do piątku. 478 00:28:13,151 --> 00:28:15,027 Potem poszukam pracy. 479 00:28:15,528 --> 00:28:17,029 Potrzebuję opiekunki. 480 00:28:20,450 --> 00:28:22,160 Co się stało z ostatnią? 481 00:28:22,243 --> 00:28:27,415 Ju Ju włamała się do jej telefonu i wysłała wszystkim kontaktom coś… 482 00:28:27,498 --> 00:28:28,583 To niecenzuralne. 483 00:28:28,666 --> 00:28:29,709 - Wybacz. - Proszę cię. 484 00:28:29,792 --> 00:28:32,336 Ju Ju to niezłe ziółko. 485 00:28:33,713 --> 00:28:34,630 Przepraszam. 486 00:28:36,215 --> 00:28:37,675 Ty sobie z nią poradzisz. 487 00:28:38,259 --> 00:28:39,302 Nie stać cię na mnie. 488 00:28:39,385 --> 00:28:40,970 Płacę 12 dolców za godzinę. 489 00:28:41,804 --> 00:28:44,307 - Umowa stoi. - Nie umiesz negocjować. 490 00:28:44,390 --> 00:28:46,225 - Co? Piętnaście? - Za późno. 491 00:28:46,309 --> 00:28:49,145 - Za późno. - Możemy cofnąć się o sześć sekund. 492 00:28:49,228 --> 00:28:50,730 Nie, stanęło na 12. 493 00:28:50,813 --> 00:28:52,523 Kto tak powiedział? 494 00:28:52,607 --> 00:28:53,649 Ty. 495 00:28:53,733 --> 00:28:55,109 - Jezu! - Bierzesz 12. 496 00:30:29,495 --> 00:30:30,913 Napisy: Anna Samoń