1 00:00:06,049 --> 00:00:07,967 SERIAL NETFLIX 2 00:00:27,278 --> 00:00:28,738 Tymczasowe zawieszenie. 3 00:00:31,699 --> 00:00:32,825 A zajęcia? 4 00:00:32,909 --> 00:00:35,453 - Nie masz wstępu na kampus. - Co? 5 00:00:35,536 --> 00:00:37,997 Musieli dać coś studentom, 6 00:00:38,081 --> 00:00:40,416 zwłaszcza po kłótni z policją. 7 00:00:40,500 --> 00:00:43,753 Larson wezwał ich na pieprzoną imprezę dla darczyńców. 8 00:00:43,836 --> 00:00:47,090 Przez tego paplę ląduję w jednym worku z policją? 9 00:00:48,758 --> 00:00:52,720 To niesprawiedliwe. To jego wina. Wyjaśniłaś to? 10 00:00:52,804 --> 00:00:54,222 - Broniłaś mnie? - Chyba… 11 00:00:54,931 --> 00:00:56,432 Wiesz, co ja teraz mam? 12 00:00:57,183 --> 00:00:59,102 Studenci przychodzą i płaczą. 13 00:00:59,894 --> 00:01:02,522 Nie tym chcę się zajmować jako dziekan. 14 00:01:04,023 --> 00:01:06,776 - Co mam zrobić? - Oficjalnie przeprosić. 15 00:01:06,859 --> 00:01:07,985 Przepraszam. 16 00:01:08,069 --> 00:01:09,570 Nie mnie, kretynie! 17 00:01:09,654 --> 00:01:11,280 To znaczy mnie, 18 00:01:11,364 --> 00:01:13,783 ale będzie przesłuchanie dyscyplinarne 19 00:01:13,866 --> 00:01:16,285 i musisz napisać przeprosiny. 20 00:01:18,538 --> 00:01:19,747 Jezu. Co znowu? 21 00:01:20,915 --> 00:01:23,501 To szkoła Ju Ju. Bez jaj. Czekaj. 22 00:01:23,584 --> 00:01:24,669 Witam. 23 00:01:24,752 --> 00:01:25,753 Przy telefonie. 24 00:01:27,755 --> 00:01:29,966 Chwila. Pobiła czy pogryzła? 25 00:01:34,887 --> 00:01:36,264 Jesteście zawieszeni. 26 00:01:37,557 --> 00:01:40,184 Idę do pracy, a wy będziecie pisać listy. 27 00:01:40,268 --> 00:01:43,229 Ju Ju, przeprosisz Adina. 28 00:01:43,312 --> 00:01:45,356 Bill, przeprosisz… 29 00:01:46,190 --> 00:01:47,066 wszystkich. 30 00:01:47,650 --> 00:01:48,943 Spędzę tu całą noc. 31 00:01:52,947 --> 00:01:57,827 Na przyszły raz każdy ma przeczytać „Opowieść sprzedawcy odpustów”. 32 00:01:58,327 --> 00:02:00,746 Leniom nie odpuszczę. 33 00:02:04,041 --> 00:02:04,876 Witaj. 34 00:02:05,459 --> 00:02:07,587 Zrobiłem to, o czym mówiliśmy. 35 00:02:07,670 --> 00:02:09,422 Nie myślałam, że naprawdę… 36 00:02:10,423 --> 00:02:11,465 Żartowałam. 37 00:02:11,549 --> 00:02:14,302 Myślałem, że pani udaje, że żartuje. 38 00:02:14,385 --> 00:02:16,512 Dobrze, że nie kazałam ci go zabić. 39 00:02:19,807 --> 00:02:21,934 - Dobrze. - Czyli go namierzyłeś? 40 00:02:22,018 --> 00:02:25,229 Nie, ale włamałem się na stronę Oceń Swojego Profesora. 41 00:02:25,313 --> 00:02:28,566 Włamanie? Nie mogę być powiązana z niczym, 42 00:02:28,649 --> 00:02:32,236 co wydaje się niewłaściwe lub nielegalne. 43 00:02:32,320 --> 00:02:33,821 - Ale mam pokazać? - Tak. 44 00:02:33,905 --> 00:02:34,739 Dobrze. 45 00:02:35,531 --> 00:02:37,825 Posty wysłano dwa razy z biblioteki, 46 00:02:37,909 --> 00:02:40,119 między 17.00 a 18.00. 47 00:02:40,203 --> 00:02:41,746 ChrzanićTeZajęcia223? 48 00:02:41,829 --> 00:02:43,748 Nie. SpadajChaucer@gmail.com. 49 00:02:44,749 --> 00:02:47,919 Gdyby znowu napisał i bylibyśmy w bibliotece… 50 00:02:48,669 --> 00:02:51,047 Musiałaby go pani rozpoznać. 51 00:02:51,130 --> 00:02:52,590 To nie będzie trudne. 52 00:02:53,090 --> 00:02:55,468 Co pani zrobi, jeśli go złapie? 53 00:02:55,551 --> 00:02:58,012 „Zniszczę go” – zażartowała Joan, 54 00:02:58,095 --> 00:03:01,557 kiedy dokładnie to planowała zrobić. 55 00:03:06,145 --> 00:03:08,814 Cześć, jestem Charlotte Lo z Pembroke Daily. 56 00:03:08,898 --> 00:03:12,026 - Zostawiłam ci kilka wiadomości. - Faktycznie. Cześć. 57 00:03:12,526 --> 00:03:14,946 Nie chcę tego komentować. 58 00:03:15,029 --> 00:03:18,115 Jakie masz zdanie? Przyłączysz się jutro do protestu? 59 00:03:18,950 --> 00:03:21,661 Czytelnicy chcą poznać twój punkt widzenia. 60 00:03:22,161 --> 00:03:22,995 Wybacz. 61 00:03:23,079 --> 00:03:26,374 Co skłoniło cię do wyboru Billa Dobsona na promotora? 62 00:03:26,457 --> 00:03:28,793 Nie mogę odpowiedzieć. 63 00:03:29,335 --> 00:03:31,170 Pani dziekan upomniała mnie, 64 00:03:31,254 --> 00:03:33,339 że mam z nikim o tym nie rozmawiać. 65 00:03:44,433 --> 00:03:46,102 - Jezu. - Ona nie gotuje. 66 00:03:47,979 --> 00:03:50,982 - Zrobię ci jajka. - Nie jem jajek. 67 00:03:52,692 --> 00:03:54,819 Bo nie lubisz czy nie próbowałaś? 68 00:03:55,403 --> 00:03:56,237 I to, i to. 69 00:04:04,996 --> 00:04:06,914 Dam ci dolara, jeśli spróbujesz. 70 00:04:08,457 --> 00:04:10,793 Wymień jedną rzecz, którą za to kupisz. 71 00:04:12,420 --> 00:04:13,337 Rodzynki? 72 00:04:15,464 --> 00:04:16,299 Proszę. 73 00:04:16,382 --> 00:04:18,301 Profesor Kim, ma pani chwilę? 74 00:04:18,384 --> 00:04:20,219 Jasne. Wejdź, Dustin. 75 00:04:20,928 --> 00:04:22,096 Cześć, Capri. 76 00:04:22,680 --> 00:04:23,514 Siadajcie. 77 00:04:23,597 --> 00:04:24,515 Postoimy. 78 00:04:25,099 --> 00:04:25,933 Co tam? 79 00:04:26,017 --> 00:04:29,812 Na politologii odmówili etatu jedynej niebiałej osobie na wydziale. 80 00:04:29,895 --> 00:04:31,480 Martwimy się o profesor McKay. 81 00:04:31,564 --> 00:04:32,773 Konserwatywne dupki. 82 00:04:32,857 --> 00:04:35,067 Czarni podlegają innym standardom. 83 00:04:35,151 --> 00:04:37,611 - Wiem. - Ich badania uchodzą za mniej wnikliwe, 84 00:04:37,695 --> 00:04:40,823 a oni sami za niezorganizowanych i mniej solidarnych. 85 00:04:40,906 --> 00:04:41,782 Wiem. 86 00:04:41,866 --> 00:04:44,577 Są rzadziej zapraszani na koleżeńskie kolacje. 87 00:04:46,704 --> 00:04:47,538 Wiem. 88 00:04:48,539 --> 00:04:50,416 Uwierzcie mi. Wiem o tym. 89 00:04:51,042 --> 00:04:55,338 To list podpisany przez 320 studentów o wpływie profesor McKay 90 00:04:55,421 --> 00:04:58,424 i jej wsparciu dla niebiałych studentów. 91 00:05:00,843 --> 00:05:02,720 Jeśli nie dostanie etatu, 92 00:05:03,304 --> 00:05:04,555 będziemy działać. 93 00:05:09,518 --> 00:05:10,978 Jak szykownie wyglądasz. 94 00:05:11,062 --> 00:05:13,230 Schudłem i dałem to do krawca, 95 00:05:13,314 --> 00:05:14,607 ale spójrz na rękawy. 96 00:05:15,107 --> 00:05:17,943 To nie jest w kształcie dzwonu, tylko podłużne. 97 00:05:18,027 --> 00:05:19,278 To strój magistra. 98 00:05:19,362 --> 00:05:21,030 Każdy wie, że masz doktorat. 99 00:05:21,614 --> 00:05:24,825 Sprawdzić, czy Laurie może zamówić nowy? 100 00:05:24,909 --> 00:05:28,120 - Ile to wyniesie? - Na koszt uczelni. 101 00:05:28,204 --> 00:05:29,205 Naprawdę? 102 00:05:29,288 --> 00:05:31,332 - Nasz sekret. - Dzięki, dziecino. 103 00:05:32,875 --> 00:05:34,585 W liście rekomendującym Yaz 104 00:05:34,668 --> 00:05:36,962 napiszesz o jej pracy dydaktycznej? 105 00:05:37,046 --> 00:05:37,880 Dlaczego? 106 00:05:37,963 --> 00:05:41,717 Bo warto podkreślić, jak jest nowatorska. 107 00:05:41,801 --> 00:05:42,885 Zmiana sali… 108 00:05:42,968 --> 00:05:46,639 Myślę, że zaprezentuje to na dzisiejszym seminarium. 109 00:05:46,722 --> 00:05:48,724 Możesz chociaż o tym wspomnieć? 110 00:05:50,226 --> 00:05:52,853 Słuchaj, jest teraz cholernie popularna. 111 00:05:52,937 --> 00:05:56,774 Ma 8000 obserwujących na Twitterze. Więcej niż my razem wzięci. 112 00:05:56,857 --> 00:05:59,527 Wiesz, kto oceniał się po liczbie zwolenników? 113 00:05:59,610 --> 00:06:02,655 - Jim Jones. David Koresh. - Yaz nie przewodzi sekcie. 114 00:06:02,738 --> 00:06:06,283 Jezus miał tylko 12 wyznawców. Czyżby był przegrywem? 115 00:06:10,746 --> 00:06:13,916 Dzięki niej studenci zachwycają się 116 00:06:13,999 --> 00:06:16,710 literaturą napisaną 150 lat temu. 117 00:06:17,211 --> 00:06:20,714 - W twoim szczytowym okresie… - Skąd wiesz, że to nie teraz? 118 00:06:25,594 --> 00:06:28,639 Nie chcę wykorzystywać swojej pozycji, 119 00:06:28,722 --> 00:06:30,391 ale proszę cię jako dziekan. 120 00:06:30,474 --> 00:06:33,394 - Wczułaś się. - Nie mówię tego jako przełożona. 121 00:06:33,477 --> 00:06:36,105 - Kto? - Tak będzie najlepiej dla wydziału. 122 00:06:36,188 --> 00:06:38,649 I należy się Yaz, więc zrób to. 123 00:06:42,486 --> 00:06:44,113 HORATIO: CHYBA COŚ ZNALAZŁEM 124 00:06:45,781 --> 00:06:47,491 - JAKI PLAN? - O 17.00 W BIBLIO 125 00:06:47,575 --> 00:06:48,742 IDZIEMY INCOGNITO? 126 00:06:50,453 --> 00:06:52,413 Nadal masz szałowy tyłeczek. 127 00:06:52,496 --> 00:06:54,415 Ty trochę gorzej. 128 00:06:54,915 --> 00:06:56,959 Co reprezentuje wieloryb? 129 00:06:57,460 --> 00:06:58,335 Kalwinizm? 130 00:06:58,836 --> 00:07:00,713 - Nie, kapitalizm. - Białość. 131 00:07:01,797 --> 00:07:02,798 Białą supremację. 132 00:07:04,300 --> 00:07:05,676 Mów dalej. 133 00:07:05,759 --> 00:07:08,053 „Wyciskać! Wyciskać! Wyciskać! 134 00:07:08,137 --> 00:07:10,473 Przez cały ranek wyciskałem ów olbrot, 135 00:07:10,556 --> 00:07:13,309 aż niemal sam się w nim roztopiłem. 136 00:07:13,851 --> 00:07:15,644 Wyciskałem go, aż przyszło na mnie 137 00:07:15,728 --> 00:07:17,938 coś w rodzaju osobliwego zapamiętania”. 138 00:07:20,316 --> 00:07:22,610 Izmael, Queequeg, Flask i Stubber 139 00:07:22,693 --> 00:07:24,653 Za olbrotem płyną na szaber 140 00:07:24,737 --> 00:07:27,406 Tasztego i Daggoo wieloryby zabijają 141 00:07:27,490 --> 00:07:29,658 Takich marynarzy w załodze mają 142 00:07:29,742 --> 00:07:31,660 Bulkington znika w blasku glorii 143 00:07:31,744 --> 00:07:33,913 Przybywa Fedallah w środku historii 144 00:07:33,996 --> 00:07:36,040 Kapitan Ahab w neurotycznej fazie 145 00:07:36,123 --> 00:07:38,626 Reszta wyciska olbrot w homoekstazie 146 00:07:39,210 --> 00:07:43,088 Załoga bez dziewczyny 147 00:07:43,839 --> 00:07:45,382 Przetnijcie te liny 148 00:07:45,466 --> 00:07:47,676 Załoga bez dziewczyny 149 00:07:47,760 --> 00:07:49,887 Poza statkiem czasy ponure 150 00:07:49,970 --> 00:07:52,097 Mężczyźni kontrolują literaturę 151 00:07:52,181 --> 00:07:54,266 Możesz wejść tylko jak masz spodnie 152 00:07:54,350 --> 00:07:56,769 W amerykańskim renesansie nie ma kobiet 153 00:07:56,852 --> 00:07:59,063 Załoga bez dziewczyny 154 00:07:59,146 --> 00:08:01,440 Załoga bez dziewczyny 155 00:08:01,941 --> 00:08:03,859 Przetnijcie te liny 156 00:08:03,943 --> 00:08:05,861 Załoga bez dziewczyny 157 00:08:08,822 --> 00:08:11,992 „Przepraszam, że pomyśleliście, że lubię Hitlera, 158 00:08:12,076 --> 00:08:13,577 bo wcale nie. 159 00:08:14,078 --> 00:08:16,789 To najgorszy człowiek na świecie”. 160 00:08:19,041 --> 00:08:19,917 Teraz ty. 161 00:08:22,127 --> 00:08:26,006 „Drogi Adinie, tak mi przykro, że cię ugryzłam. 162 00:08:26,090 --> 00:08:29,385 Wiem, że to jest zabronione, nawet jeśli ktoś prosi. 163 00:08:29,468 --> 00:08:32,638 Jesteś moim kolegą i lubiliśmy się razem bawić”. 164 00:08:32,721 --> 00:08:33,764 To kłamstwo. 165 00:08:33,847 --> 00:08:35,474 Podpisano „Ju-Hee Kim”. 166 00:08:35,558 --> 00:08:36,517 Daj „Ju Ju”. 167 00:08:37,685 --> 00:08:38,769 Ju-Hee jest fajne. 168 00:08:39,395 --> 00:08:41,689 To imię twojej babci. Wiesz o tym? 169 00:08:41,772 --> 00:08:43,232 Nie podoba mi się! 170 00:08:45,776 --> 00:08:48,070 Myślę, że jest piękne. 171 00:08:48,988 --> 00:08:51,949 Mama nazwała cię tak po swojej mamie. Fajnie. 172 00:08:52,032 --> 00:08:53,075 To zaszczyt. 173 00:08:53,158 --> 00:08:57,121 Dzięki tobie pamięć o niej jest ciągle żywa. 174 00:09:00,207 --> 00:09:02,167 Wiesz, co to jest „dziedzictwo”? 175 00:09:02,251 --> 00:09:03,794 Ma związek z tyłkiem? 176 00:09:06,922 --> 00:09:09,508 To „dziewictwo”. 177 00:09:10,009 --> 00:09:11,594 Są nawet powiązane. 178 00:09:12,720 --> 00:09:15,097 Chcą od razu ruszyć z marketingiem. 179 00:09:16,181 --> 00:09:17,600 Whittenden wybrała to. 180 00:09:18,642 --> 00:09:20,769 Będzie dla nas sprzedawał koniak? 181 00:09:21,687 --> 00:09:24,398 Pomyślała, że powinnaś… 182 00:09:25,149 --> 00:09:26,984 zacząć od razu. 183 00:09:27,067 --> 00:09:30,029 Zawłaszczenie honorowego wykładu to jedno, 184 00:09:30,613 --> 00:09:33,532 ale chyba nie oczekuje, że to przeczytam? 185 00:09:33,616 --> 00:09:36,869 David zgodził się przejąć zajęcia Billa. 186 00:09:36,952 --> 00:09:37,786 Co? 187 00:09:37,870 --> 00:09:40,456 Tylko do przesłuchania, a potem zobaczymy. 188 00:09:40,539 --> 00:09:44,168 Pisze przeprosiny. To się rozwiąże samo. 189 00:09:44,251 --> 00:09:46,086 David prosi o notatki Billa. 190 00:09:46,170 --> 00:09:47,129 Chwila. 191 00:09:47,212 --> 00:09:50,215 Żeby zaczął tam, gdzie Bill skończył. 192 00:09:50,716 --> 00:09:52,092 Bez „Sieg heil”. 193 00:09:52,176 --> 00:09:54,136 Bill nie przekaże swoich notatek. 194 00:09:54,219 --> 00:09:56,889 Gdy ty byłaś na urlopie macierzyńskim… 195 00:09:56,972 --> 00:09:58,390 - To co innego. - Niby jak? 196 00:09:59,266 --> 00:10:01,644 David jest gotów zastąpić Billa. 197 00:10:01,727 --> 00:10:03,729 Powinien być za to wdzięczny. 198 00:10:03,812 --> 00:10:05,230 On na to tak nie spojrzy. 199 00:10:05,314 --> 00:10:06,649 Bill był popularny. 200 00:10:06,732 --> 00:10:08,025 - Ale… - Był? 201 00:10:09,735 --> 00:10:11,487 Mogę ci coś poradzić? 202 00:10:12,863 --> 00:10:15,240 Zacznij poważniej traktować swoją rolę. 203 00:10:15,908 --> 00:10:18,577 Jesteś teraz dziekanem wydziału. 204 00:10:19,578 --> 00:10:20,746 Stoisz wyżej. 205 00:10:22,498 --> 00:10:23,791 Rozumiesz, co mówię? 206 00:10:24,541 --> 00:10:26,335 Nie jesteś koleżanką Billa. 207 00:10:28,253 --> 00:10:29,880 O której mam jutro przyjść? 208 00:10:32,299 --> 00:10:35,928 Nie ma potrzeby. Poszukam opiekunki. 209 00:10:36,011 --> 00:10:37,137 Nie daj się prosić. 210 00:10:37,638 --> 00:10:41,558 Jak z nią jestem, nie tęsknię aż tak za nauczaniem. 211 00:10:42,142 --> 00:10:44,687 Miałem dać jej wykład o samobójstwie u Becketta. 212 00:10:48,148 --> 00:10:48,982 No dobrze. 213 00:10:49,817 --> 00:10:51,193 To się nazywa jedzenie. 214 00:10:53,320 --> 00:10:54,196 Dziękuję. 215 00:10:56,407 --> 00:10:58,909 - Musimy pogadać. - Dlaczego poszedłeś? 216 00:11:00,452 --> 00:11:02,663 Chciałem, żeby mama coś zjadła. 217 00:11:03,163 --> 00:11:04,206 Możesz przyjść? 218 00:11:04,289 --> 00:11:05,499 Oczywiście. 219 00:11:05,582 --> 00:11:06,417 Bill. 220 00:11:08,836 --> 00:11:10,963 - Nie chcesz, żeby mama… - Śmiało. 221 00:11:11,797 --> 00:11:13,215 Jesteś pewna? No dobrze. 222 00:11:16,552 --> 00:11:17,928 Chodź tu, mądralo. 223 00:11:18,512 --> 00:11:20,139 Myślałem, że śpisz. 224 00:11:20,222 --> 00:11:21,765 Oszukiwałam cię. 225 00:11:21,849 --> 00:11:23,726 Dokończymy czytać? 226 00:11:28,397 --> 00:11:29,273 Wiesz co? 227 00:11:30,441 --> 00:11:33,944 Ona nie chce ich uczyć, tylko się z nimi kumplować. 228 00:11:34,945 --> 00:11:38,407 Publikuje w czołowych wydawnictwach, ale… 229 00:11:38,490 --> 00:11:39,575 Ale co? 230 00:11:39,658 --> 00:11:42,077 Ciebie odrzucili, a byłaś najlepsza. 231 00:11:42,161 --> 00:11:45,748 Bo czekali na książkę, a ja wychowywałam trójkę dzieci. 232 00:11:45,831 --> 00:11:47,541 Powinni byli dać ci czas. 233 00:11:48,041 --> 00:11:49,793 Mogłem ich przycisnąć. 234 00:11:49,877 --> 00:11:51,420 - Przepraszam. - Gdybanie. 235 00:11:51,920 --> 00:11:53,422 Ktoś musiał gotować. 236 00:11:53,922 --> 00:11:54,757 No tak. 237 00:11:58,469 --> 00:12:00,554 - Mówiłem, że nie założę. - Tylko dziś. 238 00:12:00,637 --> 00:12:02,014 Żadnych pieluch. 239 00:12:02,973 --> 00:12:05,017 To nie oznacza zguby, staruszku. 240 00:12:06,769 --> 00:12:10,063 Niegdyś jak kolos cały świat okraczałem. 241 00:12:10,856 --> 00:12:13,817 To teraz będziesz go okraczał w pieluchomajtkach. 242 00:12:14,985 --> 00:12:16,069 Boże. 243 00:13:01,490 --> 00:13:03,283 JEDZIEMY DO OAXACA 244 00:13:03,867 --> 00:13:08,455 „Gdzie odbijają się echem marzenia właców”. 245 00:13:09,039 --> 00:13:10,624 - Władców. - Władców. 246 00:13:11,708 --> 00:13:13,961 Kto stworzył La Catrinę? 247 00:13:14,044 --> 00:13:14,962 Posada. 248 00:13:15,045 --> 00:13:17,798 - A kogo on wyśmiewał? - Bogaczy. 249 00:13:18,298 --> 00:13:21,885 - Jakich bogaczy? - Tych z Europy. 250 00:13:21,969 --> 00:13:25,556 Wiesz, co to znaczy „wyszydzić kogoś”? 251 00:13:26,431 --> 00:13:29,852 Posada naśmiewał się z przywódcy Meksyku Porfirio Díaza, 252 00:13:29,935 --> 00:13:32,396 bo choć Díaz unowocześnił Meksyk, 253 00:13:32,479 --> 00:13:35,107 z reform skorzystała tylko klasa rządząca. 254 00:13:35,190 --> 00:13:36,358 Chcę wyszydzić ciebie. 255 00:13:37,985 --> 00:13:39,319 Nie sądzę. 256 00:13:39,403 --> 00:13:42,322 Nazywam się Bill i jestem nudziarzem. 257 00:13:51,123 --> 00:13:53,792 Jesteś ambasadorką Día de los Muertos. 258 00:13:53,876 --> 00:13:56,378 Zróbmy prezentację, bo będziesz żałować. 259 00:13:56,461 --> 00:13:58,130 Kiedy przerwa? 260 00:14:23,196 --> 00:14:24,323 To ja. 261 00:14:24,406 --> 00:14:26,158 Tak, wiem. 262 00:14:27,326 --> 00:14:29,036 Wszystko gotowe. 263 00:14:29,119 --> 00:14:32,205 Teraz zostało czekać na post. 264 00:14:39,504 --> 00:14:40,923 Czytasz Chaucera? 265 00:14:41,006 --> 00:14:43,675 Tak, choć to jak czytać w innym języku. 266 00:14:43,759 --> 00:14:46,803 Zdziwisz się, jak szybko przywykniesz. 267 00:14:46,887 --> 00:14:49,640 Musisz przestać próbować zrozumieć. 268 00:14:50,557 --> 00:14:52,309 Tak było z kodowaniem. 269 00:14:52,392 --> 00:14:54,561 Dałem się temu ponieść i… 270 00:14:55,062 --> 00:14:55,938 - To on. - Już? 271 00:14:56,730 --> 00:14:57,898 - To on? - Tak. 272 00:14:57,981 --> 00:14:58,899 Gdzie jest? 273 00:14:59,775 --> 00:15:02,152 „Przez tę wiedźmę mam ochotę się zabić”. 274 00:15:02,235 --> 00:15:04,279 Dobrze. Będzie wyglądało na samobójstwo. 275 00:15:05,113 --> 00:15:07,908 Sprawdzę adres IP. 276 00:15:08,408 --> 00:15:11,119 Jest tutaj. Dobra. 277 00:15:12,788 --> 00:15:15,332 Dobra, co robimy? 278 00:15:15,415 --> 00:15:16,625 Rozumiem. 279 00:15:22,214 --> 00:15:23,298 PROBLEM Z KOMUNIKACJĄ 280 00:15:27,636 --> 00:15:28,637 Co? Nie. 281 00:15:33,308 --> 00:15:36,853 Nie mogę zrobić kopii, ale chyba właśnie otworzyłem samochód. 282 00:15:38,188 --> 00:15:40,232 - Pomóc ci? - Bardzo proszę. 283 00:15:41,191 --> 00:15:44,778 - Ona żyje swoim życiem. - Nawet nie mów. 284 00:15:44,861 --> 00:15:45,821 No dobrze. 285 00:15:49,658 --> 00:15:51,535 Wspaniale. Dziękuję. 286 00:15:51,618 --> 00:15:52,452 Proszę. 287 00:15:53,495 --> 00:15:56,915 Kiedy Melville zmarł, Times opublikował maleńki nekrolog. 288 00:15:56,999 --> 00:15:59,251 Źle napisali tytuł Moby Dick. 289 00:15:59,918 --> 00:16:01,420 - M-O-B-I-E. - I-E. 290 00:16:02,004 --> 00:16:04,631 - Przykro się robi. - Czyli jest nas dwoje. 291 00:16:07,009 --> 00:16:08,301 - Dzięki. - Proszę. 292 00:16:13,223 --> 00:16:14,766 Zostawiłeś… 293 00:16:22,566 --> 00:16:23,817 To balon z wodą. 294 00:16:24,484 --> 00:16:26,695 Żeby zbadać opór powietrza, 295 00:16:26,778 --> 00:16:28,363 trzeba go złapać. 296 00:16:28,447 --> 00:16:31,324 Co za chwyt! To było idealne! Aż… 297 00:16:35,328 --> 00:16:36,246 O nie. 298 00:16:36,955 --> 00:16:37,914 Już po tobie. 299 00:16:42,210 --> 00:16:43,795 Nadchodzę! 300 00:16:46,089 --> 00:16:49,134 Dokąd idziesz? Ju Ju, wracaj. 301 00:16:49,676 --> 00:16:51,386 Zaskoczmy mamę! 302 00:16:51,887 --> 00:16:54,389 Nie wolno mi być na kampusie. 303 00:17:00,228 --> 00:17:01,271 Co do cholery? 304 00:17:01,354 --> 00:17:03,857 Zakaz spania w bibliotece. To nowa zasada. 305 00:17:03,940 --> 00:17:04,941 Rozumiem. 306 00:17:05,025 --> 00:17:06,860 Jaki jest plan? 307 00:17:09,654 --> 00:17:10,530 Co? 308 00:17:18,080 --> 00:17:19,081 Hej, ty! 309 00:17:19,581 --> 00:17:20,415 To on? 310 00:17:21,541 --> 00:17:23,752 Czekaj! Cholera. 311 00:17:24,753 --> 00:17:26,713 Stój. Zaczekaj! 312 00:17:27,672 --> 00:17:28,507 Chodź! 313 00:17:34,262 --> 00:17:37,015 - Steve. - Profesor Hambling? 314 00:17:37,808 --> 00:17:39,601 Posłuchaj mnie. 315 00:17:40,393 --> 00:17:43,438 Może ja ci nie pasuję, ale Opowieści kanterberyjskie 316 00:17:43,522 --> 00:17:44,648 to dzieło geniuszu. 317 00:17:44,731 --> 00:17:47,275 Łajdaczący się mężowie, napalone żony, 318 00:17:47,359 --> 00:17:49,986 pierdzenie, sranie, włosy łonowe. 319 00:17:50,070 --> 00:17:54,658 Jakiś prostak poprosił kobietę o całusa i cmokał jej dziurę w dupie. 320 00:17:54,741 --> 00:17:56,701 Życzę ci takiego losu. 321 00:17:56,785 --> 00:17:58,912 - Już, już. - Więc morda w dzióbek! 322 00:17:59,663 --> 00:18:01,957 - Słyszysz? - Nie musisz mnie lubić. 323 00:18:02,040 --> 00:18:06,294 Ale Chaucer przetrwał ponad 600 lat krytyki literackiej. 324 00:18:06,378 --> 00:18:10,215 Jeśli nie dociera do ciebie, że to skurczykozak, 325 00:18:10,841 --> 00:18:12,926 to spiżdżaj z moich zajęć. 326 00:18:13,802 --> 00:18:15,137 Ale sztos! 327 00:18:18,598 --> 00:18:20,517 Co będzie w następnym semestrze? 328 00:18:22,060 --> 00:18:22,978 Chaucer. 329 00:18:28,066 --> 00:18:29,776 HONOROWY WYKŁAD 330 00:18:31,069 --> 00:18:32,362 Poproszę, by się wycofał. 331 00:18:35,407 --> 00:18:36,491 To tylko szkic. 332 00:18:36,575 --> 00:18:38,827 Robił kserokopie na papierze firmowym. 333 00:18:38,910 --> 00:18:41,538 - Jest gotów to wysłać. - Nie pozwolę mu. 334 00:18:44,249 --> 00:18:45,375 Co? 335 00:18:45,458 --> 00:18:47,919 Masz stałą posadę, a ja nie. 336 00:18:48,003 --> 00:18:50,046 Jesteś też dziekanem. 337 00:18:50,130 --> 00:18:53,550 Nie wiem, co mogę powiedzieć, a co nie. 338 00:18:53,633 --> 00:18:57,095 Jeśli nie dałam ci odczuć, że możesz mówić, co myślisz… 339 00:18:59,681 --> 00:19:02,851 uważam to za swoją porażkę. 340 00:19:02,934 --> 00:19:04,186 To mnie dobija. 341 00:19:05,812 --> 00:19:06,813 Dobra. 342 00:19:11,109 --> 00:19:12,444 Co ty robisz? 343 00:19:12,527 --> 00:19:16,239 Jak to się ma do twojej misji? Myślałam, że jesteśmy krok dalej. 344 00:19:16,323 --> 00:19:19,409 Daję im Duchovny’ego, żeby dali mi ciebie. 345 00:19:19,492 --> 00:19:21,578 Nie jesteś od naganiania mu fanów. 346 00:19:21,661 --> 00:19:23,580 - Wiem. - A mnie nie powinno się… 347 00:19:23,663 --> 00:19:24,581 Staram się. 348 00:19:26,458 --> 00:19:28,793 Nie czuję się, jakbym przejęła wydział, 349 00:19:28,877 --> 00:19:31,213 tylko jakby wręczono mi tykającą bombę, 350 00:19:31,296 --> 00:19:33,798 żeby na pewno wybuchła w rękach kobiety. 351 00:19:34,424 --> 00:19:36,968 Bill i ja zaczęliśmy uczyć równocześnie. 352 00:19:37,052 --> 00:19:38,678 Kiedy Elliot wpadał na nas, 353 00:19:38,762 --> 00:19:42,390 klepał Billa po plecach i zapraszał go na kolację. 354 00:19:42,474 --> 00:19:44,559 Udawał, że mnie nie ma. 355 00:19:45,268 --> 00:19:49,648 Chodzi o to, że wciąż ma dużo władzy. 356 00:19:49,731 --> 00:19:52,817 Czuje się niepewnie, bo już nie ma studentów. 357 00:19:52,901 --> 00:19:53,985 No tak. 358 00:19:54,069 --> 00:19:56,279 Rozumiem, dlaczego jest ci go żal. 359 00:19:57,155 --> 00:19:59,950 Rządził tu tylko przez ostatnie 40 lat. 360 00:20:02,994 --> 00:20:03,828 Yaz… 361 00:20:06,748 --> 00:20:07,624 Ju Ju! 362 00:20:08,750 --> 00:20:09,709 Mówię poważnie. 363 00:20:11,753 --> 00:20:12,587 Ju Ju? 364 00:20:12,671 --> 00:20:15,548 Czekaj. To kampus. Nie mogę tam być. 365 00:20:16,299 --> 00:20:17,926 Nie, Ju Ju, proszę. 366 00:20:32,983 --> 00:20:33,817 Stój! 367 00:20:35,026 --> 00:20:37,696 Nie mogę być na kampusie! 368 00:20:37,779 --> 00:20:38,905 Psorze Dobson! 369 00:20:40,615 --> 00:20:41,783 Tak trzymać! 370 00:20:43,159 --> 00:20:44,828 Wolność słowa w Ameryce. 371 00:21:06,349 --> 00:21:09,436 JAK BŁYSKAWICA DAVID DUCHOVNY 372 00:21:23,950 --> 00:21:25,285 HONOROWY WYKŁAD 373 00:21:36,755 --> 00:21:38,840 Przestraszyłeś mnie. Co tu robisz? 374 00:21:39,758 --> 00:21:42,302 Nie powinieneś być na kampusie. 375 00:21:47,390 --> 00:21:49,142 To moje notatki do wykładów. 376 00:21:49,934 --> 00:21:51,102 Tak. 377 00:21:52,645 --> 00:21:53,980 Tylko się nie wkurzaj. 378 00:21:54,064 --> 00:21:56,232 Duchovny poprowadzi twoje zajęcia. 379 00:21:56,316 --> 00:21:59,069 - Co? - Gościnnie. 380 00:21:59,152 --> 00:22:01,905 Tylko kilka zajęć, do czasu przesłuchania. 381 00:22:01,988 --> 00:22:03,823 Zabierzesz je i co potem? 382 00:22:03,907 --> 00:22:06,117 Zaprosisz go na seminarium? 383 00:22:06,201 --> 00:22:09,037 Mam jechać do jego domu na wsi. 384 00:22:09,120 --> 00:22:11,873 Jezu Chryste. To się dzieje naprawdę? 385 00:22:11,956 --> 00:22:14,250 Podpieprzasz moje notatki? 386 00:22:14,334 --> 00:22:16,127 Nie. To moja własność. 387 00:22:16,211 --> 00:22:18,630 Biorę je, bo ktoś musi prowadzić zajęcia, 388 00:22:18,713 --> 00:22:20,757 nawet jeśli to pieprzony Duchovny. 389 00:22:20,840 --> 00:22:24,761 Większy problem, który bagatelizujesz, jest taki, że nie wolno ci… 390 00:22:25,261 --> 00:22:26,304 Gdzie jest Ju Ju? 391 00:22:29,724 --> 00:22:31,184 - Ju Ju? - Chodźmy. 392 00:22:39,317 --> 00:22:40,151 Ju Ju! 393 00:22:40,235 --> 00:22:42,612 - Cześć! - Kochanie, co robisz? 394 00:22:42,695 --> 00:22:45,365 - Zostań tam. - Spójrz na mnie. 395 00:22:45,448 --> 00:22:46,658 - Skoczę do Billa. - Stój. 396 00:22:46,741 --> 00:22:48,618 - W moją stronę. - To słaby pomysł. 397 00:22:48,701 --> 00:22:50,203 - Raz. - No dobrze. 398 00:22:50,286 --> 00:22:51,454 - Dobra. - Dwa. 399 00:22:51,538 --> 00:22:53,248 - Moment. - Trzy. 400 00:22:53,331 --> 00:22:54,165 Mam cię. 401 00:22:55,041 --> 00:22:56,835 - Wystraszyłaś mamę. - Chodźmy. 402 00:22:56,918 --> 00:22:58,420 Przestraszyłaś mamę. 403 00:22:58,503 --> 00:23:00,422 - Idziemy. - Przestań. Nie. 404 00:23:00,505 --> 00:23:01,673 - Bill idzie? - Nie. 405 00:23:01,756 --> 00:23:03,007 - Nie dziś. - Musimy iść. 406 00:23:03,091 --> 00:23:04,801 - Chodź do nas. - Nie, skarbie. 407 00:23:04,884 --> 00:23:05,844 - Chodź! - Idziemy. 408 00:23:05,927 --> 00:23:07,303 - Chodź! - Do samochodu. 409 00:23:07,387 --> 00:23:08,304 - Mamo! - Dobrze? 410 00:23:08,388 --> 00:23:09,222 Tak. 411 00:23:16,312 --> 00:23:17,814 Mamo, jesteś taka niska. 412 00:23:18,731 --> 00:23:19,691 I słodziutka. 413 00:23:20,191 --> 00:23:21,443 Dobra. 414 00:23:26,364 --> 00:23:27,657 Ty to zrób, Bill. 415 00:25:00,625 --> 00:25:02,043 Napisy: Anna Samoń