1 00:00:10,510 --> 00:00:12,345 ODGRUZUJ I stań się lepszym sobą 2 00:00:33,742 --> 00:00:35,243 POSPRZĄTAJ SOBIE W GŁOWIE 3 00:00:35,326 --> 00:00:36,161 BIURO SZERYFA 4 00:00:44,794 --> 00:00:47,005 Jak tam, kolego, w porządeczku? 5 00:00:48,965 --> 00:00:50,467 Zagęszczaj ruchy! 6 00:00:50,550 --> 00:00:52,969 Muszę lecieć. Tak trzymaj, koleżko. 7 00:00:54,012 --> 00:00:55,930 TURNER I HOOCH 8 00:01:09,944 --> 00:01:10,945 Mój Boże. 9 00:01:11,654 --> 00:01:12,655 Pączka? 10 00:01:12,739 --> 00:01:14,199 Wiesz, że w 27 tygodniu 11 00:01:14,282 --> 00:01:17,744 najzdrowsze są orzechy włoskie pełne kwasów omega-3? 12 00:01:17,827 --> 00:01:21,081 Przypomnę ci, jak to działa. Jesteś nowy. Ty słuchasz mnie. 13 00:01:21,164 --> 00:01:23,208 Ja słucham dziecka. Jasne? 14 00:01:23,792 --> 00:01:25,001 Dziecko mną dowodzi? 15 00:01:25,085 --> 00:01:26,086 Zaczynasz łapać. 16 00:01:26,169 --> 00:01:28,922 Dobrze wiedzieć. Jesteś dziś wcześnie. Co tam? 17 00:01:29,005 --> 00:01:30,465 Szef dzwonił. 18 00:01:30,548 --> 00:01:32,592 FBI chce pomocy w ochronie świadka. 19 00:01:32,676 --> 00:01:33,968 Mamy wrócić do 11.00. 20 00:01:34,052 --> 00:01:35,929 FBI? Czad. 21 00:01:36,012 --> 00:01:37,847 Mamy też nakaz aresztowania. 22 00:01:37,931 --> 00:01:41,309 - Tylko spróbuj mi coś zaplamić. - Wypiję na miejscu. 23 00:01:54,739 --> 00:01:57,242 Szef mówił, że ten gość to jakiś haker? 24 00:01:57,325 --> 00:02:00,745 Nie „jakiś”. Wyprowadzał środki z funduszu emerytalnego. 25 00:02:01,413 --> 00:02:02,455 Spryciarz. 26 00:02:02,539 --> 00:02:03,540 No dobra, nowy, 27 00:02:03,623 --> 00:02:07,335 zanim pogrążysz się w marzeniach o dorwaniu geniusza zbrodni, 28 00:02:07,419 --> 00:02:10,296 wiedz, że wpadł przez zapas lokalnych cukierków, 29 00:02:10,380 --> 00:02:14,509 sztuczną brodę i przewodnik po Meksyku, zamówione na adres babci. 30 00:02:15,135 --> 00:02:16,469 Pójdę od tyłu. 31 00:02:16,553 --> 00:02:18,346 W razie czego ty gonisz. 32 00:02:18,430 --> 00:02:19,681 Się wie. 33 00:02:23,351 --> 00:02:24,644 Policja federalna. 34 00:02:24,728 --> 00:02:27,731 Zastałem pana Lestera Chao? 35 00:02:29,065 --> 00:02:30,066 Lester. 36 00:02:30,775 --> 00:02:31,818 To mój wnuk. 37 00:02:32,485 --> 00:02:34,237 Od wieków go nie widziałam. 38 00:02:34,320 --> 00:02:35,947 To dostawca burrito, babciu? 39 00:02:36,948 --> 00:02:37,866 Cześć, Lester. 40 00:02:37,949 --> 00:02:38,783 Brzydko kłamać! 41 00:02:41,119 --> 00:02:42,787 Policja, ręce do… 42 00:02:49,919 --> 00:02:51,546 O Boże! 43 00:02:52,380 --> 00:02:53,923 Zostań tam! 44 00:02:57,427 --> 00:02:58,511 No dobra. 45 00:03:01,598 --> 00:03:02,599 A ty dokąd? 46 00:03:06,311 --> 00:03:08,104 - Czyń honory. - Dobra. 47 00:03:17,197 --> 00:03:19,199 Lester Chao, jesteś aresztowany 48 00:03:19,282 --> 00:03:21,743 za przestępstwa i nadużycia komputerowe. 49 00:03:23,703 --> 00:03:26,164 No podnieś go. 50 00:03:26,247 --> 00:03:28,583 Ciężarna ma wszystko robić? 51 00:03:29,626 --> 00:03:33,338 Chyba warto dodać „napaść z użyciem ceramicznego klauna”. 52 00:03:33,421 --> 00:03:34,547 Zrobi się. 53 00:03:34,631 --> 00:03:36,633 No, Lester, miło było. 54 00:03:36,716 --> 00:03:38,677 Polecam Jalamę. 55 00:03:38,760 --> 00:03:42,764 Idealne, półtorametrowe fale przy wietrze od lądu. 56 00:03:42,847 --> 00:03:46,142 Po sąsiedzku z więzieniem Lompoc, gdzie będziesz garować. 57 00:03:46,226 --> 00:03:49,896 - Dostałem dziesięć lat. - Jest na co czekać. 58 00:03:50,563 --> 00:03:52,315 Baxter. 59 00:03:52,399 --> 00:03:55,193 - Myślałaś nad tym imieniem? - Czy myślałam? 60 00:03:55,276 --> 00:03:56,945 Nie umiem nawet tego wymówić. 61 00:03:57,028 --> 00:03:58,071 Kamohali'li. 62 00:03:59,280 --> 00:04:00,281 Hawajski bóg rekin. 63 00:04:00,365 --> 00:04:01,366 Wiesz co? 64 00:04:01,449 --> 00:04:05,412 Mam imię dla niej i dla niego, ale jeśli to będzie rekin, tak go nazwę. 65 00:04:05,495 --> 00:04:06,788 Wrócimy do tego. 66 00:04:08,081 --> 00:04:09,416 Nie czaję tego gościa. 67 00:04:09,874 --> 00:04:12,210 Xaviera? Nikt go nie czai. 68 00:04:12,293 --> 00:04:15,672 Ale zna się na robocie. Warto się z nim dogadywać. 69 00:04:16,339 --> 00:04:18,008 Turner, Baxter, pozwólcie. 70 00:04:18,675 --> 00:04:21,136 To agent Long z FBI. 71 00:04:21,761 --> 00:04:23,722 Ponoć znacie się na ochronie świadków. 72 00:04:23,805 --> 00:04:26,307 Ograniczamy liczbę ofiar. 73 00:04:26,391 --> 00:04:28,935 Słucham? Był jakieś ofiary? 74 00:04:30,061 --> 00:04:33,231 To taki żart. Nie było żadnych ofiar. 75 00:04:33,857 --> 00:04:36,234 - Podejdźcie do tego poważnie. - Bez obaw. 76 00:04:36,317 --> 00:04:38,361 Tak. Co to za świadek? 77 00:04:38,445 --> 00:04:40,655 Larry Gluck. 78 00:04:40,739 --> 00:04:44,200 W 2019 razem ze swoją ekipą obrobił 22 banki. 79 00:04:44,284 --> 00:04:48,621 To świadek koronny. Z całodobową ochroną na czas procesu. 80 00:04:48,705 --> 00:04:49,873 Żaden problem… 81 00:04:53,251 --> 00:04:55,420 Dobrze się nim zajmiemy. 82 00:04:57,464 --> 00:04:59,257 Wy mnie będziecie ochraniać? 83 00:04:59,883 --> 00:05:02,677 A nie mógłby ktoś… większy? 84 00:05:04,679 --> 00:05:08,266 - Czy pani jest w ciąży? - No. Ani słowa mojemu mężowi. 85 00:05:08,350 --> 00:05:11,186 Zadbamy o pana bezpieczeństwo podczas procesu. 86 00:05:13,021 --> 00:05:15,273 Obyście byli lepsi od kretynów z FBI. 87 00:05:16,024 --> 00:05:17,442 Cisną mnie, żebym sypał. 88 00:05:17,525 --> 00:05:19,235 „Idź na układ, Larry”. 89 00:05:19,319 --> 00:05:22,030 Złamałem się i co? Dwaj moi kumple prysnęli. 90 00:05:22,113 --> 00:05:24,908 Wspólnicy pana Glucka uciekli po wymianie ognia. 91 00:05:24,991 --> 00:05:27,786 I obmyślają teraz, co mi zrobią, jak mnie złapią. 92 00:05:27,869 --> 00:05:29,037 Nie pozwolimy im. 93 00:05:29,120 --> 00:05:31,664 Jak? Zawinie mnie pani w swoje błony płodowe? 94 00:05:31,748 --> 00:05:32,832 Tam się mam ukryć? 95 00:05:32,916 --> 00:05:36,920 Muszę znać szczegóły planu ochrony mojego klienta. 96 00:05:37,003 --> 00:05:40,048 Nie ujawniamy naszych metod. Dla jego bezpieczeństwa. 97 00:05:40,131 --> 00:05:41,132 Idziemy? 98 00:05:44,302 --> 00:05:45,595 To się wysiliłeś. 99 00:05:46,596 --> 00:05:47,597 I stop. 100 00:05:47,681 --> 00:05:49,724 - To dla mnie? - Tak jest. 101 00:05:49,808 --> 00:05:51,810 - Nie, nie. - No już, dobra. 102 00:05:54,562 --> 00:05:56,147 Wabik jeden, jedziesz. 103 00:05:56,648 --> 00:05:57,982 Wabik dwa, jedź. 104 00:06:15,959 --> 00:06:19,546 Jaja sobie robicie. Co za obskurna nora! 105 00:06:19,629 --> 00:06:20,714 Wybacz, proszę. 106 00:06:20,797 --> 00:06:23,425 Zarezerwowaliśmy apartament w hotelu, 107 00:06:23,508 --> 00:06:25,885 ale nie obsługują rabusiów. Skandal. 108 00:06:25,969 --> 00:06:28,847 No nie dąsaj się już. Masz opiekunki w pakiecie. 109 00:06:28,930 --> 00:06:31,433 Agent Kim czeka za drzwiami, a Barrios 110 00:06:31,516 --> 00:06:33,393 poczyta ci do poduszki. 111 00:06:33,476 --> 00:06:35,603 Rano zabierzemy cię do sądu. 112 00:06:35,687 --> 00:06:37,272 Mam tu siedzieć? A żarcie? 113 00:06:37,897 --> 00:06:39,941 Nie widzę karty dań, ale wiesz co? 114 00:06:40,025 --> 00:06:43,236 W automacie widziałem przekąski w stylu retro. 115 00:06:43,319 --> 00:06:45,488 Bierz, póki są. Sama mam smaka. 116 00:06:46,072 --> 00:06:47,198 - A ty? - Pewnie. 117 00:06:47,282 --> 00:06:48,783 Narka, Larry. 118 00:06:50,285 --> 00:06:51,619 O Boże. 119 00:06:51,703 --> 00:06:53,121 Nawet komandosi w Iraku 120 00:06:53,204 --> 00:06:56,916 nie mieli takiego kopa jak ten maluch. 121 00:06:57,000 --> 00:06:59,669 Słowo daję, robi mi podkop w nerce. 122 00:06:59,753 --> 00:07:02,839 Jeśli chcesz zmniejszyć tempo, może pogadaj z szefem. 123 00:07:02,922 --> 00:07:04,924 Już teraz chce mnie za biurkiem. 124 00:07:05,008 --> 00:07:06,384 Musiałby mnie chyba… 125 00:07:06,468 --> 00:07:08,094 Poczta głosowa - Mama 126 00:07:08,178 --> 00:07:09,679 …do niego przykuć. 127 00:07:10,847 --> 00:07:12,724 Kto się do ciebie dobija? 128 00:07:12,807 --> 00:07:15,101 - To mama. - No dobra. 129 00:07:15,185 --> 00:07:17,145 Pakuje rzeczy po moim tacie. 130 00:07:18,146 --> 00:07:19,522 Oddzwonię po pracy. 131 00:07:19,606 --> 00:07:21,024 Musi jej być ciężko. 132 00:07:21,107 --> 00:07:23,109 Tak nagle straciła męża. 133 00:07:24,069 --> 00:07:26,112 A ty nie szykujesz jej wnuków. 134 00:07:26,196 --> 00:07:29,199 - A to obowiązkowe? - No cóż. 135 00:07:29,282 --> 00:07:31,493 Moja siostra już mnie wyręczyła, 136 00:07:31,576 --> 00:07:33,161 a ja nie mam nikogo, więc… 137 00:07:33,244 --> 00:07:36,539 Racja. Nadal przeżywasz to, że twoja była z tobą zerwała. 138 00:07:36,623 --> 00:07:40,585 Nie przeżywam. I nie zerwała. Skupiliśmy się na życiu zawodowym. 139 00:07:40,669 --> 00:07:43,755 I dlatego śledzisz jej profil na Instagramie? 140 00:07:43,838 --> 00:07:45,173 To z grzeczności. 141 00:07:45,256 --> 00:07:47,092 Mam cię na oku. 142 00:07:47,634 --> 00:07:48,635 Daj spokój. 143 00:07:48,718 --> 00:07:51,346 Powiedz słowo, a spiknę cię z moimi kuzynkami. 144 00:07:51,429 --> 00:07:54,557 Tak, poznałem je. Są czarujące. Może jak awansuję. 145 00:07:54,641 --> 00:07:56,851 Dziękuję. Odłóżmy to na nigdy. 146 00:08:08,571 --> 00:08:09,781 Chyba mamy gościa. 147 00:08:14,119 --> 00:08:16,454 Matt, Laura, co wy tu robicie? 148 00:08:16,538 --> 00:08:18,790 Wujku, mamy dla ciebie psa. 149 00:08:18,873 --> 00:08:20,166 Cześć, Scotty. 150 00:08:20,250 --> 00:08:23,545 Mama chciała przyjść, ale utknęła w tym całym pakowaniu. 151 00:08:25,046 --> 00:08:26,172 To jest Hooch. 152 00:08:27,007 --> 00:08:29,634 Tu masz karmę, smycz, zabawki. To jego ulubiona. 153 00:08:29,718 --> 00:08:30,927 Pan Konisław. 154 00:08:31,011 --> 00:08:34,097 Wybacz, że już uciekam, ale wszędzie korki, 155 00:08:34,180 --> 00:08:36,641 a dziś Matthew jest u Grady'ego. 156 00:08:36,725 --> 00:08:38,768 Co się tu dzieje? O czym ty mówisz? 157 00:08:38,852 --> 00:08:40,311 Mama nie dzwoniła? 158 00:08:40,395 --> 00:08:44,816 Tak, ale miałem dużo pracy. Dzwoniła w tej sprawie? 159 00:08:44,899 --> 00:08:49,571 Zaślinił całe auto. Mama mówi na niego „Ślinozaur”. 160 00:08:50,280 --> 00:08:51,489 Było super. 161 00:08:51,573 --> 00:08:52,657 No, super. 162 00:08:52,741 --> 00:08:55,744 Nie możesz mi podrzucać nieznajomego psa, Lauro. 163 00:08:55,827 --> 00:08:58,580 Tata przygarnął Hoocha w zeszłym roku. 164 00:08:58,663 --> 00:09:02,250 Nie znasz go, bo prawie nie bywasz w domu. 165 00:09:02,334 --> 00:09:04,711 Mama powiedziała, że wszystko uzgodnione. 166 00:09:04,794 --> 00:09:08,631 - Matt, kolego, nie chcesz może psa? - Ale on jest twój, wujku. 167 00:09:08,715 --> 00:09:12,093 Od razu widać, że się dogadujecie. 168 00:09:12,177 --> 00:09:13,928 Może jeśli spytasz mamę… 169 00:09:14,012 --> 00:09:17,515 Dziadek chciał dać go tobie. Będę go tu odwiedzał. 170 00:09:17,599 --> 00:09:18,808 Co? Jak to? 171 00:09:18,892 --> 00:09:20,602 To prawda. Masz. 172 00:09:22,228 --> 00:09:24,272 Tata napisał to przed śmiercią. 173 00:09:24,356 --> 00:09:25,648 Dla Scotty'ego 174 00:09:27,275 --> 00:09:31,654 Ale… Nie mogę. Nie będę się zajmować psem. 175 00:09:31,738 --> 00:09:33,656 Nie biadol. Dorastałeś wśród psów. 176 00:09:33,740 --> 00:09:35,492 I innych kataklizmów. 177 00:09:35,575 --> 00:09:36,993 Przed tobą kolejny. 178 00:09:37,619 --> 00:09:39,454 - Śmiało, Hooch. - Nie! 179 00:09:39,537 --> 00:09:41,706 - Poradzisz sobie. - Nic podobnego. 180 00:09:41,790 --> 00:09:44,626 Matt, powiedz coś mamie. Ratuj mnie! 181 00:09:44,709 --> 00:09:46,961 Hooch! Nie wolno! 182 00:09:47,045 --> 00:09:48,755 Nie, chodź tu. 183 00:09:48,838 --> 00:09:50,465 Siad! 184 00:09:51,341 --> 00:09:52,634 Leżeć! 185 00:10:02,727 --> 00:10:04,479 Czekaj. No co jest? 186 00:10:06,189 --> 00:10:07,232 No nie! 187 00:10:13,738 --> 00:10:17,492 Zostajesz w kuchni. 188 00:10:19,577 --> 00:10:21,913 Mamo, nie możesz ot tak wysyłać mi psa. 189 00:10:21,996 --> 00:10:24,207 Nie ot tak, bo dzwoniłam. 190 00:10:24,290 --> 00:10:26,501 I właśnie miałem oddzwonić, 191 00:10:26,584 --> 00:10:28,503 ale nie może u mnie mieszkać. 192 00:10:28,586 --> 00:10:31,131 Nawet dla mojego robota nie mam czasu. 193 00:10:31,214 --> 00:10:33,216 Pracuję non stop. 194 00:10:33,299 --> 00:10:37,512 Tak jak twój ojciec, a jednak potrafił zadbać o psy. 195 00:10:37,595 --> 00:10:39,055 Ale on był lokalnym gliną. 196 00:10:39,139 --> 00:10:42,350 Chciał, żeby Hooch był twój. Uratował go ze schroniska. 197 00:10:42,434 --> 00:10:45,937 Dla niego to było prawie jak odzyskanie pierwszego Hoocha. 198 00:10:46,021 --> 00:10:50,275 To wszystko bardzo piękne, ale nie mogę go przyjąć. 199 00:10:50,358 --> 00:10:52,027 Zaczynam pracę w terenie. 200 00:10:52,110 --> 00:10:55,655 Pracuję bez przerwy i… Chcę coś osiągnąć, mamo. 201 00:10:55,739 --> 00:10:58,199 Zwariujesz na jego punkcie. 202 00:10:58,283 --> 00:11:01,077 Wiesz, że lubię psy. 203 00:11:01,161 --> 00:11:04,706 Twoje i wszystkie inne, ale nie bez powodu nigdy… 204 00:11:06,833 --> 00:11:07,834 Odezwę się. 205 00:11:12,964 --> 00:11:15,342 Zostawiłem cię samego na 30 sekund. 206 00:11:18,803 --> 00:11:21,931 Mam nadzieję, że było warto, bo jutro stąd znikasz. 207 00:11:26,603 --> 00:11:28,521 „Dorastałeś wśród psów”. Tak, wiem. 208 00:11:58,635 --> 00:12:01,054 Nie powinniśmy się byli rozstawać. 209 00:12:01,137 --> 00:12:03,306 Tworzymy świetną parę. 210 00:12:04,683 --> 00:12:08,603 O ty szelmo. 211 00:12:23,993 --> 00:12:25,745 Przyjacielu! 212 00:12:29,165 --> 00:12:31,501 Nie możesz mi tego robić, Lauro. 213 00:12:31,584 --> 00:12:33,545 Zdemoluje mi mieszkanie. 214 00:12:33,628 --> 00:12:35,255 Przez niego się spóźnię. 215 00:12:35,338 --> 00:12:37,590 Jeśli chcesz, mogę wpaść później 216 00:12:37,674 --> 00:12:40,927 - i pomóc ci zabezpieczyć mieszkanie. - Nie, nie. 217 00:12:41,011 --> 00:12:44,139 Nie chcę zabezpieczać mieszkania, tylko je ocalić. 218 00:12:44,222 --> 00:12:46,307 Tutaj nie ma dla Hoocha miejsca. 219 00:12:46,391 --> 00:12:48,727 I bez niego się nie wyrabiam. 220 00:12:48,810 --> 00:12:51,563 Matthew, adoptowane żółwie, Łapka jest chora, 221 00:12:51,646 --> 00:12:54,816 a Kleks musi ćwiczyć i ma specjalne potrzeby. 222 00:12:54,899 --> 00:12:56,735 Ja też mam potrzeby. 223 00:12:56,818 --> 00:12:58,028 Moja partnerka dzwoni. 224 00:12:58,111 --> 00:13:00,822 Chociaż o tym pomyśl. Odezwę się. 225 00:13:00,905 --> 00:13:02,490 Już myślisz? Kończę. 226 00:13:02,574 --> 00:13:03,867 - Jess, już… - Scott? 227 00:13:03,950 --> 00:13:07,120 Sytuacja awaryjna. Uderzyli na kryjówkę. 228 00:13:07,203 --> 00:13:08,538 Czekaj, że co? 229 00:13:08,621 --> 00:13:11,332 Barrios jest ranny! Świadek zniknął! 230 00:13:11,416 --> 00:13:14,085 Jestem pięć minut od was. Opisz mi ich. 231 00:13:14,169 --> 00:13:17,964 Trzech mężczyzn w maskach, mają srebrnego SUV-a. 232 00:13:18,048 --> 00:13:21,009 Dobra. Zaraz… Czekaj. Srebrny SUV? 233 00:13:21,092 --> 00:13:23,636 Tak, jadą na południe ulicą Linwood. 234 00:13:23,720 --> 00:13:25,013 Są! Prowadzę pościg! 235 00:13:30,810 --> 00:13:31,853 Mamy towarzystwo. 236 00:13:33,271 --> 00:13:34,814 Bez czułości, Hooch. 237 00:13:34,898 --> 00:13:36,858 Nie w trakcie pościgu. Do tyłu. 238 00:13:42,447 --> 00:13:43,531 Nie dawaj głosu. 239 00:13:44,699 --> 00:13:46,076 Uważaj! 240 00:13:48,787 --> 00:13:50,455 Wycie to też głos. 241 00:13:56,211 --> 00:13:58,380 Ogon widzę, ogon. Gdzie mi z tym… 242 00:14:03,009 --> 00:14:04,594 Przepraszam! 243 00:14:04,678 --> 00:14:07,430 Nie. To brudne! Zostaw. 244 00:14:11,643 --> 00:14:12,644 Uwaga! 245 00:14:16,356 --> 00:14:17,691 Trzymajcie się! 246 00:14:28,076 --> 00:14:29,160 O mój… 247 00:14:37,043 --> 00:14:38,253 Przecież widzę. 248 00:14:50,932 --> 00:14:55,437 Wzywam wsparcie do zaułka przy ulicy 15. Idę w stronę wozu podejrzanych. 249 00:15:01,651 --> 00:15:03,695 Odejdź, Hooch. 250 00:15:05,113 --> 00:15:06,197 Wracaj do auta. 251 00:15:13,621 --> 00:15:16,082 Nie grzebiemy teraz w śmieciach. Idź! 252 00:15:40,273 --> 00:15:43,526 Podejrzani opuścili samochód. Nie widzę ich. 253 00:15:48,239 --> 00:15:51,368 Serio, Hooch? Zostaw już to. 254 00:15:52,702 --> 00:15:54,245 No idź! 255 00:16:09,928 --> 00:16:11,930 Barrios się wyliże. Dzięki Bogu. 256 00:16:12,013 --> 00:16:14,265 Kula nie wyrządziła dużych szkód. 257 00:16:14,349 --> 00:16:17,936 To jakaś katastrofa. Jak do tego doszło? 258 00:16:18,019 --> 00:16:21,731 Trzech gości zasadziło się nas podczas zmiany warty. 259 00:16:22,357 --> 00:16:25,360 Dostrzegłem ich w drodze na miejsce. Wszcząłem pościg… 260 00:16:25,443 --> 00:16:28,113 - Powinieneś tam wtedy być. - Miałem opóźnienie… 261 00:16:28,196 --> 00:16:29,489 To nie wina Scotta. 262 00:16:29,572 --> 00:16:31,991 Gdyby nie on, uciekliby bez problemu. 263 00:16:32,075 --> 00:16:33,910 Tak czy inaczej uciekli. 264 00:16:33,993 --> 00:16:37,038 Policja nie znalazła śladów, z auta nic nie zostało. 265 00:16:37,122 --> 00:16:38,123 Poza tym… 266 00:16:39,165 --> 00:16:40,750 co w biurze robi pies? 267 00:16:41,710 --> 00:16:44,713 To długa historia. Dostałem go pod opiekę. 268 00:16:44,796 --> 00:16:48,299 Chciałem go zostawić w aucie, ale gryzł fotele. 269 00:16:49,384 --> 00:16:51,302 Co on robi między moimi nogami? 270 00:16:51,386 --> 00:16:55,015 Polubił pana. A może jadł pan masło orzechowe. 271 00:16:55,974 --> 00:16:56,975 Masło orzechowe? 272 00:16:57,684 --> 00:16:58,935 Gdzie mój klient? 273 00:16:59,644 --> 00:17:02,522 Agent Turner. Mówił pan, że wiecie, co robicie. 274 00:17:03,440 --> 00:17:04,941 Słucham, gdzie jest mój… 275 00:17:08,987 --> 00:17:10,447 Weźcie to ode mnie. 276 00:17:11,281 --> 00:17:12,365 Cicho, Hooch. 277 00:17:12,449 --> 00:17:14,909 Może trzeba było zostawić psa w domu. 278 00:17:14,993 --> 00:17:15,994 To nie mój pies. 279 00:17:16,077 --> 00:17:17,495 Biuro na was liczyło. 280 00:17:17,579 --> 00:17:18,997 Wszystko spapraliście. 281 00:17:19,080 --> 00:17:21,124 - Porozmawiajmy u mnie. - Tak. 282 00:17:21,207 --> 00:17:22,751 O znalezieniu mojego klienta 283 00:17:22,834 --> 00:17:25,211 i o procesie, który wam wytoczę. 284 00:17:25,295 --> 00:17:28,423 - Dobrze. - A to jest wbrew przepisom BHP. 285 00:17:33,595 --> 00:17:35,805 Nie łamiesz się? 286 00:17:36,431 --> 00:17:37,432 Nie, w porządku. 287 00:17:38,058 --> 00:17:39,851 A nie wygląda. 288 00:17:41,061 --> 00:17:44,230 Pracujemy razem od trzech miesięcy i nagle coś takiego? 289 00:17:44,314 --> 00:17:48,109 Nie obwiniaj się. Nie bez powodu poręczyłam za ciebie u szefa. 290 00:17:48,902 --> 00:17:52,739 Nikt nie przykłada się do tej roboty tak jak ty. 291 00:17:52,822 --> 00:17:56,993 Pamiętasz, jak oddałeś wydziałowi 35 centów za parkowanie? 292 00:17:57,077 --> 00:17:58,078 Trzydzieści pięć! 293 00:17:58,161 --> 00:18:01,289 - To ma mnie pocieszyć? - Mówię, jak jest. 294 00:18:01,373 --> 00:18:03,124 Co poczniesz z nowym kolegą? 295 00:18:03,208 --> 00:18:04,959 Z Hoochem? 296 00:18:05,043 --> 00:18:08,129 Zatrzymać go nie mogę. Chyba oddam go do sch… 297 00:18:08,213 --> 00:18:11,675 - Ani mi się waż. - Widziałaś, co wyprawia. 298 00:18:11,758 --> 00:18:14,344 Że nie cierpi prawników? To akurat zaleta. 299 00:18:14,969 --> 00:18:17,931 Wiesz chyba, jak kończą psy w schroniskach. 300 00:18:18,014 --> 00:18:22,352 Tak, wiele z nich trafia do kochających rodzin. 301 00:18:22,435 --> 00:18:25,355 Hooch zasługuje na kochającą rodzinę. 302 00:18:25,438 --> 00:18:27,565 Na jakichś fanów śliny. 303 00:18:30,985 --> 00:18:33,822 No i co się gapisz? Ja ci chaty nie zdemolowałem. 304 00:18:35,198 --> 00:18:38,952 No dobra, chyba wiem, z kim powinieneś pogadać. 305 00:18:39,035 --> 00:18:40,495 WSPÓŁPRACA RODZI SUKCES 306 00:18:40,578 --> 00:18:45,166 Mój nowy partner, Scott Turner, ma taki problem. 307 00:18:45,250 --> 00:18:48,336 Mogłabyś udzielić mu paru rad na temat jego psa? 308 00:18:49,421 --> 00:18:51,589 Parę rad tu raczej nie wystarczy. 309 00:18:51,673 --> 00:18:55,051 Szkolenie psa to budowanie więzi. 310 00:18:55,135 --> 00:18:56,886 Pies policyjny całe lata może… 311 00:18:56,970 --> 00:18:59,431 Policyjny? Nie, nie. 312 00:18:59,514 --> 00:19:03,059 Chodzi raczej o to, żeby pies nie zjadł mu tapicerki 313 00:19:03,143 --> 00:19:05,603 i nie wskakiwał mu na waleta do łóżka. 314 00:19:05,687 --> 00:19:09,774 Takie zachowania mogą być symptomem poważniejszego problemu. 315 00:19:09,858 --> 00:19:13,194 Jeśli powinien się poddać, to tak mu powiem… 316 00:19:13,278 --> 00:19:16,072 Jess, nie wolno przekreślać zwierzęcia. 317 00:19:16,156 --> 00:19:18,324 - Racja. - Każdemu psu można pomóc. 318 00:19:18,408 --> 00:19:20,577 Świetnie. No to poznaj Scotta. 319 00:19:22,412 --> 00:19:26,750 Pogawędźcie sobie. Na mnie w aucie czeka pączek. 320 00:19:27,667 --> 00:19:28,668 Dzięki. 321 00:19:28,752 --> 00:19:32,422 Cześć. Jestem Erica Mounir. 322 00:19:32,505 --> 00:19:35,425 Scott Turner. A to jest Hooch. 323 00:19:35,508 --> 00:19:36,676 Cześć, Hooch. 324 00:19:37,844 --> 00:19:41,931 Szkolę psy do wykrywania ładunków wybuchowych. 325 00:19:42,015 --> 00:19:44,100 Wiem, że to nietypowa prośba, 326 00:19:44,184 --> 00:19:49,147 ale jeśli można coś tu zaradzić… Rozpaczliwie potrzebuję pomocy. 327 00:19:50,357 --> 00:19:52,901 Jak do ciebie trafił? 328 00:19:53,443 --> 00:19:55,028 Ojciec mi go zostawił. 329 00:19:55,111 --> 00:19:57,614 Jeśli go oddam, rodzina się mnie wyprze, 330 00:19:57,697 --> 00:20:00,033 a Jessica mnie zastrzeli. Lub gorzej. 331 00:20:00,617 --> 00:20:02,285 Co może być gorszego? 332 00:20:03,578 --> 00:20:05,121 Już ona coś wymyśli. 333 00:20:05,205 --> 00:20:06,498 - Przepraszam. - Cześć. 334 00:20:06,581 --> 00:20:10,835 Na razie jestem na niego skazany, a jest całkiem niewytresowany. 335 00:20:11,670 --> 00:20:13,380 - Mogę? - Ależ proszę. 336 00:20:14,005 --> 00:20:15,298 Hooch, siad. 337 00:20:16,966 --> 00:20:18,176 Dobry piesek. 338 00:20:19,928 --> 00:20:22,931 Patrz. Patrz. Dobrze. 339 00:20:23,932 --> 00:20:24,933 Leżeć. 340 00:20:26,810 --> 00:20:27,811 Turlaj się. 341 00:20:29,479 --> 00:20:32,607 Dobry pies. 342 00:20:34,776 --> 00:20:37,696 Może mój tata czegoś go uczył, bo… 343 00:20:38,196 --> 00:20:40,657 na mnie tak nie reaguje. 344 00:20:40,740 --> 00:20:42,534 Prawie zjadł prawnika. 345 00:20:42,617 --> 00:20:47,455 Zwyklej w takich sytuacjach to bardziej kwestia właściciela niż psa. 346 00:20:48,206 --> 00:20:50,667 - Więc to moja wina? - Nie, nie. 347 00:20:51,626 --> 00:20:53,294 No może. Trochę. 348 00:20:54,087 --> 00:20:57,799 Psy nas obserwują. Odczytują mimikę i mowę ciała. 349 00:20:57,882 --> 00:21:03,596 Wyczuwają nasze zdenerwowanie, złość, potrzebę miłości. 350 00:21:04,222 --> 00:21:07,809 Ale Hooch nie zrobił chyba demolki, bo uznał, że brak mi miłości. 351 00:21:07,892 --> 00:21:11,646 Jess mówiła, że się z tobą położył, więc może coś w tym jest. 352 00:21:15,442 --> 00:21:17,610 Przepraszam. Nie brakuje ci miłości. 353 00:21:17,694 --> 00:21:20,530 To znaczy… Na pewno masz mnóstwo dziewczyn… 354 00:21:20,613 --> 00:21:21,906 - Wcale nie. - Nie? 355 00:21:21,990 --> 00:21:23,283 To znaczy, radzę sobie. 356 00:21:24,868 --> 00:21:26,870 Pomożesz mi? Z psem. 357 00:21:26,953 --> 00:21:29,748 - Bardzo chętnie. Z psem. - Super. 358 00:21:29,831 --> 00:21:31,791 - Może być czwartek? - Idealnie. 359 00:21:31,875 --> 00:21:33,084 Byle do czwartku. 360 00:21:33,168 --> 00:21:35,211 - Już odliczam godziny. - Pa, Hooch. 361 00:21:35,295 --> 00:21:36,296 Dzięki, na razie. 362 00:21:36,379 --> 00:21:37,422 Tam jest wyjście. 363 00:21:39,632 --> 00:21:40,633 Ale dobre. 364 00:21:40,717 --> 00:21:44,262 Wujek Scott zazwyczaj je tylko pierś z kurczaka i warzywa. 365 00:21:44,346 --> 00:21:45,680 To fakt. 366 00:21:45,764 --> 00:21:47,390 A to już zasługa Hoocha. 367 00:21:47,474 --> 00:21:50,268 Jakimś cudem odłączył lodówkę i zapasy się zepsuły. 368 00:21:52,604 --> 00:21:56,483 Tylko przy mnie nie umie się zachować. Robi to specjalnie. 369 00:21:56,566 --> 00:21:58,943 Tata mówił: „Może trudno z nim wytrzymać, 370 00:21:59,027 --> 00:22:01,196 ale jeśli możecie na sobie polegać, 371 00:22:01,279 --> 00:22:03,156 to jest twój pies na zawsze”. 372 00:22:03,239 --> 00:22:07,202 Hooch nie jest na zawsze. Nie powinien być nawet na chwilę. 373 00:22:07,285 --> 00:22:10,663 Ale fakt, mam wrażenie, że ta chwila trwa już wieczność. 374 00:22:12,624 --> 00:22:13,792 Uraziłeś go. 375 00:22:13,875 --> 00:22:17,587 On tak ma fabrycznie. Ta smutna mina maskuje zło w jego duszy. 376 00:22:18,630 --> 00:22:23,134 Matty, pokaż wujkowi, co znaleźliśmy w rzeczach dziadka. 377 00:22:26,513 --> 00:22:27,972 To ty z dziadkiem. 378 00:22:29,808 --> 00:22:30,934 Tęsknię za nim. 379 00:22:31,893 --> 00:22:33,228 Ja też. 380 00:22:33,895 --> 00:22:35,647 Mama mówi, że się kłóciliście. 381 00:22:37,399 --> 00:22:41,319 No wiesz… kochaliśmy się. Bardzo. 382 00:22:41,403 --> 00:22:43,905 Ale on nie chciał, żebym się wyprowadzał, 383 00:22:43,988 --> 00:22:46,074 a potem chciał, żebym miał psa. 384 00:22:47,659 --> 00:22:48,743 Więc to on wygrał? 385 00:22:51,830 --> 00:22:53,289 No w sumie. 386 00:22:54,207 --> 00:22:57,752 Wychodzi na to, że tak. 387 00:22:59,921 --> 00:23:02,340 Dlaczego nie lubisz psów? 388 00:23:04,009 --> 00:23:05,218 Po prostu odpowiedz. 389 00:23:05,301 --> 00:23:07,512 Jasne, że lubię psy. 390 00:23:07,595 --> 00:23:14,102 Ale bez tego ich ślinienia. I zapachu. I tego, co wyprawiają. 391 00:23:14,185 --> 00:23:16,312 Niechęć do psów cechuje socjopatów. 392 00:23:18,148 --> 00:23:19,482 Skupiam się na pracy. 393 00:23:19,566 --> 00:23:22,652 Dziadek mówił, że dzięki psom był lepszym policjantem. 394 00:23:22,736 --> 00:23:24,654 Że są mądrzejsze od ludzi. 395 00:23:24,738 --> 00:23:27,741 Bo ludzie widzą to, co chcą zobaczyć, 396 00:23:27,824 --> 00:23:29,409 a psy widzą to, co jest. 397 00:23:35,749 --> 00:23:39,586 Pomóż mi przy drzwiach. Pozwólmy wujkowi pracować. 398 00:23:41,171 --> 00:23:43,381 Psy widzą to, co jest. 399 00:23:45,592 --> 00:23:47,427 Myślałem o tym całym porwaniu 400 00:23:47,510 --> 00:23:49,763 i coś mi się tu nie zgadza. 401 00:23:49,846 --> 00:23:52,640 Niby co? Ekipa Glucka postanowiła się zemścić. 402 00:23:52,724 --> 00:23:54,893 Skąd wiemy, że to oni? 403 00:23:56,019 --> 00:23:58,063 - A kto inny? - To nie ich styl. 404 00:23:58,146 --> 00:23:59,606 Proszę spojrzeć na akta. 405 00:24:01,358 --> 00:24:02,859 Co im się przytrafiło? 406 00:24:03,735 --> 00:24:07,405 Hooch jeszcze się uczy, że papier to nie jedzenie. 407 00:24:08,615 --> 00:24:11,534 Zwolnij, Hooch! Przepraszamy. 408 00:24:11,618 --> 00:24:12,702 Żyjesz? 409 00:24:13,703 --> 00:24:17,582 Domysły i dosłowne wgryzanie się w akta nie pomogą odnaleźć świadka. 410 00:24:18,541 --> 00:24:20,210 Chciałem z wami porozmawiać. 411 00:24:20,293 --> 00:24:22,796 Muszę odsunąć was od tej sprawy. 412 00:24:23,588 --> 00:24:26,007 - Co? - Z polecenia szeryfa Sickermana. 413 00:24:26,091 --> 00:24:28,468 Agent prowadzący wini nas za sytuację. 414 00:24:28,551 --> 00:24:30,553 To teraz kwestia polityczna. 415 00:24:30,637 --> 00:24:32,681 Szefie, naprawdę mam trop… 416 00:24:32,764 --> 00:24:34,599 Nie utrudniaj tego dodatkowo. 417 00:24:34,683 --> 00:24:36,351 Bierz akta, psa i idź do domu. 418 00:24:38,103 --> 00:24:39,104 Dobrze. 419 00:24:41,648 --> 00:24:44,192 Tak po prostu odebrali nam sprawę? 420 00:24:44,275 --> 00:24:47,487 Wiem tyle, co powiedział mi szef. FBI się wkurzyło i… 421 00:24:47,570 --> 00:24:49,197 I robimy za kozły ofiarne. 422 00:24:49,280 --> 00:24:50,865 Tak to chyba działa. 423 00:24:54,911 --> 00:24:57,622 Co tu znowu robi to chodzące zniszczenie? 424 00:24:57,706 --> 00:24:59,249 Bez nerwów, już nas nie ma. 425 00:24:59,749 --> 00:25:02,419 Podobno odsunęli was od tej sprawy. 426 00:25:02,502 --> 00:25:04,504 Choć jedna słuszna decyzja. 427 00:25:05,463 --> 00:25:08,800 Co z tobą? Poprzednio było dobrze. 428 00:25:08,883 --> 00:25:11,928 Zły pan. Trzeba ugryźć. Tak? 429 00:25:13,013 --> 00:25:14,222 Szkoda słów. 430 00:25:16,808 --> 00:25:22,814 No, przez ciebie straciłem akta, przydział i sprzęty w domu. 431 00:25:23,440 --> 00:25:25,316 Zostało coś do zniszczenia? 432 00:25:26,443 --> 00:25:27,902 To pytanie retoryczne. 433 00:25:59,392 --> 00:26:03,021 Przeczytamy razem? W końcu to o tobie. 434 00:26:04,856 --> 00:26:06,274 Uznam to za „tak”. 435 00:26:22,624 --> 00:26:26,586 „Drogi Scotty, nie zawsze się ze sobą zgadzaliśmy 436 00:26:26,670 --> 00:26:28,713 i wiem, że nie chcesz mieć psa. 437 00:26:29,422 --> 00:26:31,383 Ja kiedyś też nie chciałem. 438 00:26:31,466 --> 00:26:34,636 Ale wszystko, co ważne w moim życiu, zaczęło się od psa. 439 00:26:37,013 --> 00:26:39,099 Twoja mama, siostra… 440 00:26:40,892 --> 00:26:41,976 i ty. 441 00:26:49,609 --> 00:26:52,195 Chcę, żebyś miał swojego psa na zawsze. 442 00:26:53,196 --> 00:26:54,531 Hooch jest wyjątkowy. 443 00:26:54,614 --> 00:26:59,285 Mądry, wierny, a przede wszystkim ma wielkie serce. 444 00:27:03,164 --> 00:27:06,668 Chcę, żebyś miał psa, który kocha wszystkich jak ja ciebie”. 445 00:27:15,593 --> 00:27:16,678 Dzięki, Hooch. 446 00:27:19,597 --> 00:27:21,474 Może nie kochasz wszystkich. 447 00:27:22,767 --> 00:27:23,893 Tego prawnika… 448 00:27:29,566 --> 00:27:30,608 Czekaj, czekaj. 449 00:27:31,484 --> 00:27:33,403 O co chodzi z tym gościem? 450 00:27:34,404 --> 00:27:36,281 Wczoraj chciałeś go pożreć, 451 00:27:36,364 --> 00:27:39,117 a dzisiaj obchodził cię tyle co fikus w biurze. 452 00:27:42,078 --> 00:27:43,121 Chyba że… 453 00:27:43,830 --> 00:27:44,831 Boska! 454 00:27:45,206 --> 00:27:46,750 Dobrze. Przy mnie. 455 00:27:47,625 --> 00:27:48,710 Boska, przy nodze. 456 00:27:48,793 --> 00:27:50,128 Ładnie. 457 00:27:50,211 --> 00:27:51,296 Erica? 458 00:27:52,213 --> 00:27:54,090 - Agent Turner! - Masz chwilę? 459 00:27:56,718 --> 00:27:59,554 To już czwartek? 460 00:27:59,637 --> 00:28:00,972 Nie, środa. 461 00:28:01,598 --> 00:28:06,061 A, jasne. Środa, czwartek, co za różnica. 462 00:28:06,144 --> 00:28:07,937 Pamiętasz, jak mówiłaś, 463 00:28:08,021 --> 00:28:10,648 że psy wyczuwają ludzkie emocje? 464 00:28:10,732 --> 00:28:13,026 Nawet te, których sami nie dostrzegamy? 465 00:28:13,109 --> 00:28:14,110 No tak. 466 00:28:14,194 --> 00:28:17,947 I to się odnosi tylko do rzeczy związanych z samymi psami? 467 00:28:18,031 --> 00:28:20,033 Nie, widzą znacznie więcej. 468 00:28:20,116 --> 00:28:23,411 Subtelne zmiany w naszej mimice, 469 00:28:23,495 --> 00:28:24,954 w naszych ruchach… 470 00:28:25,038 --> 00:28:27,082 Właściwie to nawet nie widzą. 471 00:28:27,165 --> 00:28:29,292 Raczej reagują na chemię ciała. 472 00:28:29,376 --> 00:28:32,003 A tym samym na nasze emocje. 473 00:28:32,087 --> 00:28:33,088 Nieźle, nie? 474 00:28:33,171 --> 00:28:36,049 Potrafią wywęszyć nasz smutek albo stres… 475 00:28:36,132 --> 00:28:38,426 Ty akurat pachniesz pięknie. 476 00:28:38,510 --> 00:28:41,680 Mam jedno pilne pytanie. 477 00:28:41,763 --> 00:28:46,518 Nasz świadek został porwany i podejrzewam, że zrobił to ktoś od nas. 478 00:28:46,601 --> 00:28:47,811 Co? 479 00:28:47,894 --> 00:28:51,523 Myślisz, że pies mógłby to wyczuć? 480 00:28:51,606 --> 00:28:53,191 Niewykluczone. 481 00:28:53,274 --> 00:28:55,193 Rozpozna, czy ktoś coś ukrywa, 482 00:28:55,276 --> 00:28:57,612 zauważy zdenerwowanie lub rozdrażnienie. 483 00:28:57,696 --> 00:28:59,114 Myślisz, że Hooch… 484 00:28:59,197 --> 00:29:01,116 Wczoraj szczekał na prawnika. 485 00:29:02,242 --> 00:29:04,119 A dzisiaj zero rekcji na niego. 486 00:29:04,202 --> 00:29:07,580 A co, jeśli to nie prawnik go zdenerwował? 487 00:29:08,248 --> 00:29:11,501 Tylko agent FBI, który stał z tyłu? 488 00:29:13,545 --> 00:29:17,173 Wiedział wszystko o tej operacji i jeśli nas wystawił… 489 00:29:17,257 --> 00:29:19,926 Możliwe, że Hooch coś w nim dostrzegł. 490 00:29:27,058 --> 00:29:28,226 Co z tobą? 491 00:29:28,309 --> 00:29:29,769 A jak myślisz? 492 00:29:29,853 --> 00:29:33,189 Barrios leży w szpitalu, świadek zaginął, 493 00:29:33,273 --> 00:29:35,400 a ja nie mogę nic z tym zrobić. 494 00:29:36,109 --> 00:29:38,653 Skarbie, może to jakiś znak. 495 00:29:39,279 --> 00:29:42,741 Dziecko w drodze i może powinnaś, no wiesz… 496 00:29:42,824 --> 00:29:46,369 Maluch pozbawił mnie już cudnego tyłka. Pracy mi nie zabierze. 497 00:29:46,453 --> 00:29:49,873 Mówię tylko, że może już czas… 498 00:29:49,956 --> 00:29:51,291 Na co? 499 00:29:51,791 --> 00:29:55,086 Na delektowanie się moimi wybitnymi kotletami. 500 00:29:55,170 --> 00:29:56,921 O kotletach tu rozmawiamy? 501 00:29:58,256 --> 00:30:01,801 Wiesz, że okłamywanie agentki federalnej to przestępstwo. 502 00:30:06,181 --> 00:30:07,515 Jedz, ja otworzę. 503 00:30:11,770 --> 00:30:12,771 Cześć, Hooch! 504 00:30:13,980 --> 00:30:15,106 Co wy tu robicie? 505 00:30:15,190 --> 00:30:17,817 Rozważam coś, przez co mogę wylecieć z pracy. 506 00:30:18,651 --> 00:30:21,237 Takie słowa z twoich ust… 507 00:30:21,321 --> 00:30:25,033 Chyba wiem, jak znaleźć Larry'ego. 508 00:30:27,702 --> 00:30:29,454 Agent Long powinien zaraz wyjść. 509 00:30:29,537 --> 00:30:31,998 Sprawdziłem - pracuje do późna z szefem. 510 00:30:34,000 --> 00:30:36,711 Pozwól, że podsumuję. 511 00:30:36,795 --> 00:30:41,549 Śledzimy agenta FBI, bo twój pies ma obiekcje? 512 00:30:41,633 --> 00:30:44,010 Nie skonsultujemy tego z chomikiem? 513 00:30:44,094 --> 00:30:47,722 Nie tylko o to chodzi. W tym zaułku, gdzie zostawili auto… 514 00:30:49,683 --> 00:30:52,310 Hooch uparł się, żeby ryć w śmieciach. 515 00:30:52,394 --> 00:30:54,604 A jeśli to nie była zabawa? 516 00:30:54,688 --> 00:30:58,233 Co, jeśli złapał trop? Okazuje się, że miałem rację. 517 00:30:58,316 --> 00:31:01,653 Wróciłem tam i znalazłem tę maskę. 518 00:31:02,278 --> 00:31:05,448 Takie mieli na twarzach, ale gdzie w tym agent Long? 519 00:31:05,532 --> 00:31:09,369 Pomyśl. Po co wjechali w ten zaułek? To bez sensu. 520 00:31:09,452 --> 00:31:12,497 Chyba że agent Long musiał się przebrać, 521 00:31:12,580 --> 00:31:14,582 żeby wrócić na miejsce zbrodni. 522 00:31:16,334 --> 00:31:18,670 Przedawkowałeś suplementy diety? 523 00:31:19,295 --> 00:31:22,674 Twierdzisz, że agent FBI to członek grupy przestępczej, 524 00:31:22,757 --> 00:31:24,843 który porywa własnego świadka… 525 00:31:24,926 --> 00:31:26,845 Można sprawdzić DNA na masce… 526 00:31:26,928 --> 00:31:30,306 Nie musimy. Mamy Hoocha. 527 00:31:30,390 --> 00:31:33,476 Kiedy tam wróciliśmy, Hooch od razu pobiegł do maski. 528 00:31:34,352 --> 00:31:36,855 Wyczuł agenta Longa. 529 00:31:41,484 --> 00:31:44,988 I Hooch sam to wszystko wydedukował. 530 00:31:46,448 --> 00:31:48,491 Niebywałe. 531 00:31:48,575 --> 00:31:49,826 Hooch… Jak to? 532 00:31:49,909 --> 00:31:52,871 To on wpadł na to, żeby szukać w śmieciach. 533 00:31:52,954 --> 00:31:57,459 To nie tak. To ja poskładałem to wszystko do kupy. 534 00:31:57,542 --> 00:32:01,921 Serio, Scott? To bardzo słabe. Przywłaszczasz sobie zasługi Hoocha. 535 00:32:02,005 --> 00:32:06,426 - Jak to przywłaszczam? - Nie gniewaj się, Hooch. Dobra robota. 536 00:32:06,509 --> 00:32:08,845 - To ja tu jestem gliniarzem. - Jasne. 537 00:32:08,928 --> 00:32:10,764 - A on wcina robaki. - Boże… 538 00:32:12,307 --> 00:32:13,308 To agent Long? 539 00:32:14,559 --> 00:32:15,560 Owszem. 540 00:32:16,686 --> 00:32:17,687 A to ci psiak. 541 00:32:57,727 --> 00:33:00,438 FBI operuje teraz ze zdezelowanych magazynów? 542 00:33:00,522 --> 00:33:01,523 Warto sprawdzić. 543 00:33:01,606 --> 00:33:02,899 A dziecko? 544 00:33:02,982 --> 00:33:05,902 Nie miałeś tego na biologii? Nie mogę go zostawić. 545 00:33:06,611 --> 00:33:09,364 I zanim wyjedziesz z jakimś opiekuńczym tekstem, 546 00:33:09,447 --> 00:33:13,243 wspomnę, że plecy mnie bolą, muszę siku, a w stopach mam litr wody. 547 00:33:13,326 --> 00:33:16,621 Ale ważniejsze jest to, że mamy świadka do uratowania. 548 00:33:16,705 --> 00:33:18,456 Więc bierz Hoocha i lecimy. 549 00:33:18,540 --> 00:33:22,544 Czekaj, po co Hooch? O nie! Nie ma mowy. 550 00:33:25,547 --> 00:33:27,757 Myślisz, że będzie tu cichutko czekał? 551 00:33:27,841 --> 00:33:29,592 Włączy sobie psi kanał w radiu? 552 00:33:32,679 --> 00:33:35,015 Świetnie. No chodź. 553 00:33:37,934 --> 00:33:41,146 Powiesz nam czy mam kontynuować? 554 00:33:47,068 --> 00:33:49,904 Obaj wiemy, czemu wsypałeś kumpli. 555 00:33:49,988 --> 00:33:53,241 Żeby zgarnąć ich dolę z napadów na banki. 556 00:33:55,243 --> 00:33:58,872 Czyli wedle mojej rachuby… jakieś dwa miliony dolców. 557 00:34:01,249 --> 00:34:02,625 Gdzie ta kasa? 558 00:34:03,710 --> 00:34:05,712 I co wtedy? Zabijesz mnie? 559 00:34:06,838 --> 00:34:08,673 Larry, posłuchaj. 560 00:34:08,757 --> 00:34:11,885 Chcę tylko kasę. Nie będzie żadnego zabijania. 561 00:34:13,970 --> 00:34:15,055 O ile mi powiesz. 562 00:34:15,138 --> 00:34:17,182 - Wchodzimy. - Wyhamuj. 563 00:34:17,265 --> 00:34:18,892 Zrobią z nas sito. 564 00:34:18,975 --> 00:34:21,436 Są w garażu u mojej mamy, w torbie. 565 00:34:21,519 --> 00:34:23,271 Inaczej z niego zrobią. 566 00:34:23,355 --> 00:34:25,857 - Miało nie być zabijania. - Larry, kolego. 567 00:34:25,940 --> 00:34:27,525 Oczywiście, że będzie. 568 00:34:28,151 --> 00:34:30,945 Czekaj, mam pomysł. 569 00:34:34,991 --> 00:34:35,992 Co jest grane? 570 00:34:36,076 --> 00:34:37,243 Jakiś odgłos. 571 00:34:38,203 --> 00:34:40,997 Tak, kretynie, zorientowałem się. 572 00:34:41,790 --> 00:34:42,957 No sprawdźcie to! 573 00:34:44,084 --> 00:34:45,752 Jak ty znosiłeś tych pacanów? 574 00:34:45,835 --> 00:34:47,671 Trzeba ich prowadzić za rączkę. 575 00:34:48,421 --> 00:34:51,132 - Policja! - Ani kroku! 576 00:34:51,925 --> 00:34:54,678 Spokojnie. To nie tak. 577 00:34:55,387 --> 00:34:56,471 Pomocy! 578 00:35:03,645 --> 00:35:04,854 Zabierzcie mnie stąd! 579 00:35:16,282 --> 00:35:17,701 Hooch! 580 00:35:23,206 --> 00:35:24,624 I jeszcze pies? 581 00:35:30,338 --> 00:35:32,465 Strzelaj! Jest za drewnianym pudłem! 582 00:35:32,549 --> 00:35:34,092 Drewno nie jest kuloodporne! 583 00:35:38,471 --> 00:35:40,181 Co z was za idioci? 584 00:35:41,266 --> 00:35:43,184 O nie! No już! 585 00:35:53,778 --> 00:35:55,196 Tak! 586 00:36:00,035 --> 00:36:02,495 Wreszcie. Są i kajdanki. 587 00:36:05,040 --> 00:36:06,791 Nic ci nie jest? 588 00:36:06,875 --> 00:36:09,377 - Nic. Gdzie Long? - Daliście mu uciec. 589 00:36:09,461 --> 00:36:12,255 Orientujesz się w sytuacji? Ocaliliśmy ci życie. 590 00:36:12,339 --> 00:36:13,465 Na styk. 591 00:36:14,382 --> 00:36:17,427 - Jess, biegnę za nim. - Dobra. Wezwę wsparcie. 592 00:36:17,510 --> 00:36:21,139 Facet z krzesłem na podłodze też potrzebuje pomocy. 593 00:36:21,890 --> 00:36:24,684 No, Hooch, prowadź do niego. 594 00:36:29,397 --> 00:36:30,774 To koniec, Long! 595 00:36:30,857 --> 00:36:31,858 Myślisz? 596 00:36:34,027 --> 00:36:36,154 Bo ja się dopiero rozkręcam. 597 00:36:38,198 --> 00:36:40,784 - Po co było się wtrącać? - Wracaj, Hooch. 598 00:36:40,867 --> 00:36:43,078 Nikt niewinny by nie ucierpiał. 599 00:36:44,746 --> 00:36:46,873 Nie wydostaniesz się stąd. 600 00:36:46,956 --> 00:36:48,541 Policja już tu jedzie. 601 00:36:48,625 --> 00:36:50,418 A słyszysz syreny, mądralo? 602 00:36:54,422 --> 00:36:55,423 ODPADY NIEBEZPIECZNE 603 00:36:55,507 --> 00:36:56,841 Idź stąd, Hooch. 604 00:36:56,925 --> 00:36:58,176 To nie ma sensu. 605 00:36:58,259 --> 00:37:03,014 Pewnie, że ma. Straciłem rok z życia na ściganiu tej gnidy. 606 00:37:04,557 --> 00:37:07,477 On będzie miał kasę i nowe życie, a ja? 607 00:37:07,560 --> 00:37:10,855 Rozwód i długi, których nie mam jak spłacić. 608 00:37:11,398 --> 00:37:12,732 Co jest, Hooch? 609 00:37:14,526 --> 00:37:16,111 Co tam masz? 610 00:37:27,872 --> 00:37:31,251 Przystań Alameda, przy żurawiach. Stoi tu szary jeep. 611 00:37:31,334 --> 00:37:32,544 Pospieszcie się. 612 00:37:37,549 --> 00:37:39,509 Uciekamy. To wszystko wybuchnie. 613 00:37:39,592 --> 00:37:43,346 Domyśliłam się. Idziemy. Tylko bez numerów. 614 00:37:49,227 --> 00:37:51,938 Nie wychylajcie się! 615 00:37:52,022 --> 00:37:53,773 Uwięził nas tu. 616 00:37:53,857 --> 00:37:54,983 Przeczekamy. 617 00:37:56,818 --> 00:37:58,486 Albo wylecimy w powietrze. 618 00:37:59,446 --> 00:38:01,364 Wybieram bramkę numer jeden. 619 00:38:07,412 --> 00:38:08,913 Hooch jest od nas szybszy 620 00:38:08,997 --> 00:38:10,832 i chętnie capnie agenta Longa. 621 00:38:11,583 --> 00:38:14,210 Long od razu zacznie strzelać. 622 00:38:14,294 --> 00:38:16,880 Tak, ale do mnie. Hoocha nie zauważy. 623 00:38:19,716 --> 00:38:20,884 No, kolego. 624 00:38:21,885 --> 00:38:24,763 Musimy tam wyjść. Będzie niebezpiecznie. 625 00:38:24,846 --> 00:38:28,725 Ale nie zostawię cię ani na chwilę, bo wiem, że mogę na ciebie liczyć. 626 00:38:31,728 --> 00:38:32,937 Ty na mnie też. 627 00:38:35,857 --> 00:38:37,484 Bo jesteś moim psem na zawsze. 628 00:38:40,779 --> 00:38:41,905 Choćby nie wiem co. 629 00:38:49,037 --> 00:38:50,163 Gotowy? 630 00:39:09,516 --> 00:39:11,935 Rzuć to! Albo skończysz jako psia karma. 631 00:39:18,358 --> 00:39:19,359 Wreszcie. 632 00:39:26,574 --> 00:39:27,575 Dobry pies. 633 00:39:32,914 --> 00:39:35,041 - Gratulacje, Turner. - Klasa, Baxter. 634 00:39:35,125 --> 00:39:37,627 No już, już. Szef nas wzywa. 635 00:39:37,711 --> 00:39:39,087 Hej, Turner. 636 00:39:43,633 --> 00:39:47,595 Hawajskie shaka od Xaviera. Nieźle. Ja rok na to pracowałam. 637 00:39:47,679 --> 00:39:50,140 Myślałem, że mam do niego zadzwonić. 638 00:39:51,599 --> 00:39:52,600 Jesteście, dobrze. 639 00:39:59,357 --> 00:40:01,401 Można go jakoś wyłączyć? 640 00:40:01,484 --> 00:40:03,737 - Nie. - Hooch, siad. 641 00:40:07,907 --> 00:40:09,951 Na przyszłość, 642 00:40:10,035 --> 00:40:12,245 jeśli was odsuwam, odpuszczacie, tak? 643 00:40:12,328 --> 00:40:13,830 Tak jest. 644 00:40:13,913 --> 00:40:16,291 Mimo tego spisaliście się. 645 00:40:16,374 --> 00:40:19,044 Szeryf Sickerman osobiście do mnie zadzwonił. 646 00:40:19,127 --> 00:40:20,211 Z podziękowaniami. 647 00:40:21,296 --> 00:40:26,217 Postanowił też, że… jak on się wabi? 648 00:40:26,301 --> 00:40:28,428 - Hooch. - Hooch? 649 00:40:29,429 --> 00:40:33,641 Ze względu na jego wkład i na to, że utarł nosa naszym kolegom z FBI, 650 00:40:33,725 --> 00:40:37,854 zostanie psem służbowym i będziecie pracować razem. 651 00:40:38,688 --> 00:40:43,068 Dlatego właśnie chcę… omówić z panią Mounir szkolenie. 652 00:40:43,151 --> 00:40:48,365 Właściwie to Hooch był już szkolony przez ojca Scotta. 653 00:40:48,990 --> 00:40:52,619 Może w sposób niekonwencjonalny, ale zadziwiający. 654 00:40:55,372 --> 00:40:56,414 Doprecyzuję. 655 00:40:56,498 --> 00:40:59,876 Mam na myśli szkolenie, które ocali moje spodnie. 656 00:41:00,960 --> 00:41:02,212 Oczywiście. 657 00:41:04,547 --> 00:41:07,509 Chodź tutaj, Hooch. 658 00:41:07,592 --> 00:41:10,428 Będziemy partnerami. Co ty na to? 659 00:41:13,723 --> 00:41:17,602 - Erica, hej. - No hej. 660 00:41:17,686 --> 00:41:20,313 Chciałem cię jeszcze o coś spytać. 661 00:41:20,397 --> 00:41:21,606 Tak? 662 00:41:24,109 --> 00:41:25,110 Śmiało. 663 00:41:26,069 --> 00:41:28,488 To wszystko o Hoochu mówiłaś na poważnie? 664 00:41:33,326 --> 00:41:35,787 - Jak najbardziej. - Tak? 665 00:41:35,870 --> 00:41:39,874 Trzeba go tylko zrozumieć. I to, jaki jest wspaniały. 666 00:41:41,042 --> 00:41:43,837 - Staram się. Naprawdę. - Wiem. 667 00:41:43,920 --> 00:41:46,339 To przyjdzie z czasem. 668 00:41:47,007 --> 00:41:51,678 Kiepsko… odczytuje sygnały. 669 00:41:52,303 --> 00:41:55,598 Słyszysz, Hooch? Ucz się sygnałów. 670 00:41:55,682 --> 00:41:58,309 Musisz dostrzegać to, co masz przed sobą. 671 00:42:01,396 --> 00:42:03,106 To od czego zaczniemy? 672 00:42:03,189 --> 00:42:05,525 Hooch dobrze czuł się przy Boskiej. 673 00:42:05,608 --> 00:42:09,195 Jeśli chce… jeśli ty chcesz, mogą szkolić się razem. 674 00:42:09,279 --> 00:42:10,447 I z innymi psami. 675 00:42:10,530 --> 00:42:12,824 Brzmi świetnie. 676 00:42:12,907 --> 00:42:19,080 Super. Już się cieszę… to znaczy, Boska się ucieszy. 677 00:42:20,123 --> 00:42:21,124 Smacznej kawy. 678 00:42:21,207 --> 00:42:23,293 Dziękuję. 679 00:42:23,376 --> 00:42:26,087 Słyszałeś? Nagrałem ci randkę. 680 00:42:31,176 --> 00:42:32,761 Słuchaj, Hooch. 681 00:42:33,636 --> 00:42:37,265 Skoro mieszkamy i pracujemy razem, trzeba ustalić reguły. 682 00:42:37,349 --> 00:42:40,060 Mówiłem, że jesteś psem na zawsze, 683 00:42:40,143 --> 00:42:43,229 ale nie psem, który robi, co chce. 684 00:42:43,313 --> 00:42:46,566 To jest psie posłanie, a to - kanapa dla ludzi. 685 00:42:46,649 --> 00:42:48,943 Ja tutaj, ty tam. 686 00:42:50,570 --> 00:42:53,573 Nie, przestań. Mój telefon. 687 00:42:53,656 --> 00:42:56,409 Muszę odebrać, chyba że wyrosły ci ręce. 688 00:42:56,493 --> 00:42:57,494 Przepraszam. 689 00:42:58,953 --> 00:42:59,954 I dziękuję. 690 00:43:00,997 --> 00:43:01,998 Cześć, Lauro. 691 00:43:02,082 --> 00:43:03,750 Scott, jestem u mamy. 692 00:43:04,417 --> 00:43:05,877 Coś się stało? 693 00:43:05,960 --> 00:43:08,213 Przeglądamy rzeczy po tacie. 694 00:43:08,296 --> 00:43:09,297 I coś znalazłam. 695 00:43:09,381 --> 00:43:10,674 No? 696 00:43:10,757 --> 00:43:11,966 Różne akta. 697 00:43:12,050 --> 00:43:15,512 Przed zawałem tata pracował chyba nad grubszą sprawą. 698 00:43:15,595 --> 00:43:17,013 Jak to? 699 00:43:17,097 --> 00:43:21,434 Są tu notatki i mnóstwo teczek groźnych przestępców. 700 00:43:21,518 --> 00:43:23,395 Dilerów, mafiosów… 701 00:43:23,478 --> 00:43:24,813 W końcu był gliną. 702 00:43:24,896 --> 00:43:28,191 Schował to głęboko w szafie. 703 00:43:28,274 --> 00:43:31,695 Chyba odkrył coś, o czym nie chciał mówić. 704 00:43:31,778 --> 00:43:35,824 Jedynym wtajemniczonym był Hooch. 705 00:43:39,327 --> 00:43:41,079 No dobra… 706 00:43:42,163 --> 00:43:44,874 - Zajmiemy się tym niezwłocznie. - Dzięki. 707 00:43:49,045 --> 00:43:50,588 Na pewno nie umiesz mówić? 708 00:43:53,466 --> 00:43:57,012 Będziemy musieli to jakoś razem rozwikłać. 709 00:44:01,725 --> 00:44:03,727 Napisy: Kamil Rogula