1 00:00:50,551 --> 00:00:51,635 Helly już poszła? 2 00:00:51,718 --> 00:00:52,719 Tak. 3 00:00:58,433 --> 00:00:59,935 Może ty też powinieneś. 4 00:01:01,311 --> 00:01:05,232 Wiem. Już kończę. Wybacz, kocham tę robotę. 5 00:01:29,464 --> 00:01:30,507 Jezu. 6 00:01:33,719 --> 00:01:34,720 Pomocy! 7 00:01:37,014 --> 00:01:38,348 Pomocy! 8 00:01:41,602 --> 00:01:43,270 Niech to szlag! 9 00:01:46,982 --> 00:01:48,358 O Boże. 10 00:01:59,077 --> 00:02:00,329 Nic jej nie jest? 11 00:02:03,540 --> 00:02:04,541 Helly? 12 00:02:06,043 --> 00:02:08,628 - Mark, wchodź do windy. - Helly? 13 00:02:08,711 --> 00:02:09,963 Wchodź do windy! 14 00:02:17,554 --> 00:02:18,805 Nic jej nie jest? 15 00:02:35,447 --> 00:02:37,741 - Judd. - Miłego wieczoru, panie Scout. 16 00:02:37,824 --> 00:02:39,159 Dziękuję i wzajemnie. 17 00:04:01,116 --> 00:04:05,954 Rozdzielenie 18 00:04:41,949 --> 00:04:43,116 Żyje? 19 00:04:44,743 --> 00:04:46,286 Usiądź, Mark. 20 00:04:59,800 --> 00:05:01,510 Jest w szpitalu. 21 00:05:02,511 --> 00:05:07,307 Jest mocno posiniaczona, ale na szczęście bez trwałego uszczerbku. 22 00:05:07,391 --> 00:05:08,600 Dobrze. 23 00:05:08,684 --> 00:05:11,812 Dobrze, czyli pozwalacie jej odejść? 24 00:05:11,895 --> 00:05:14,189 Alterka Helly nie zamierza rezygnować… 25 00:05:14,273 --> 00:05:16,108 Prawie umarła. Nie chce tu być. 26 00:05:16,191 --> 00:05:18,569 …i wróci do pracy za kilka dni. 27 00:05:18,652 --> 00:05:19,903 Czy to dość czasu? 28 00:05:22,322 --> 00:05:26,243 To się stało pod twoim nadzorem, Marku S. 29 00:05:30,205 --> 00:05:34,710 Możesz podziękować samemu Kierowi, że tak to się skończyło. 30 00:05:35,460 --> 00:05:37,337 Życzę produktywnego dnia. 31 00:05:52,186 --> 00:05:54,563 TWOJE JA 32 00:06:09,912 --> 00:06:11,496 Czym jest porażka? 33 00:06:12,956 --> 00:06:16,919 Nie zaistniałem w świecie literatury jako 20-latek i to mnie załamało, 34 00:06:17,002 --> 00:06:18,837 ale dało ważną nauczkę. 35 00:06:19,546 --> 00:06:24,468 To nie ze mną było coś nie tak, tylko z samą literaturą. 36 00:06:25,719 --> 00:06:28,388 Żeby znaleźć swoje miejsce w tamtym świecie, 37 00:06:28,472 --> 00:06:31,475 musiałbym go najpierw całkowicie rozwalić. 38 00:06:32,726 --> 00:06:33,810 Tak też zrobiłem. 39 00:06:33,894 --> 00:06:36,980 Społeczeństwo gnijących pracowników nie może rozkwitać, 40 00:06:37,689 --> 00:06:41,193 tak jak człowiek z ropiejącymi palcami u stóp nie może skakać. 41 00:06:43,612 --> 00:06:48,825 Człowieka od maszyny oddziela umiejętność samodzielnego myślenia. 42 00:06:49,826 --> 00:06:53,705 Poza tym maszyny są zrobione z metalu, a człowiek ze skóry. 43 00:06:53,789 --> 00:06:56,667 Jeśli jesteś żołnierzem, nie walcz o moją wolność. 44 00:06:57,668 --> 00:07:01,171 Walcz o wolność żołnierza, który walczy obok ciebie. 45 00:07:02,256 --> 00:07:05,509 Dzięki temu wojna zainspiruje bardziej was obojga. 46 00:07:06,927 --> 00:07:09,137 Dobry człowiek podąża za zasadami. 47 00:07:09,680 --> 00:07:12,140 Wielki człowiek podąża za samym sobą. 48 00:07:12,224 --> 00:07:16,436 Tyrani są mocni tylko w gębie. 49 00:07:16,937 --> 00:07:21,233 Przemysł to kolos na glinianych nogach. 50 00:07:21,316 --> 00:07:26,363 Nie można cię ukrzyżować, jeśli dłoń masz zaciśniętą w pięść. 51 00:07:27,531 --> 00:07:31,535 Jeśli musisz się wygiąć, żeby dopasować się do systemu, czytelniku, 52 00:07:32,911 --> 00:07:36,999 zatrzymaj się i zapytaj, czy to naprawdę ty musisz się zmienić, 53 00:07:37,583 --> 00:07:38,959 czy raczej system. 54 00:07:42,379 --> 00:07:43,839 Mam wyniki. 55 00:07:44,339 --> 00:07:45,883 I? 56 00:07:46,592 --> 00:07:50,095 Pełne sprzężenie synaps. Pamięć Peteya została zreintegrowana. 57 00:07:52,264 --> 00:07:53,432 Miałaś rację, Harmony. 58 00:07:55,017 --> 00:07:56,435 Powinniśmy świętować. 59 00:08:01,857 --> 00:08:06,153 Pewnie nie chcesz jeszcze mówić Zarządowi, zwłaszcza po wypadku z Helly R. 60 00:08:09,198 --> 00:08:11,408 Jezu. Nie powiedziałaś im. 61 00:08:14,745 --> 00:08:17,414 Poszukaj na chipie sygnatur źródłowych. 62 00:08:17,956 --> 00:08:20,083 Jest zapisany. Możesz go zatrzymać. 63 00:08:23,003 --> 00:08:24,129 Jako prezent. 64 00:08:25,380 --> 00:08:27,382 Ustal proszę, kto to zrobił. 65 00:08:27,966 --> 00:08:31,011 Chciałabym powiadomić Zarząd o wszystkim naraz. 66 00:08:40,187 --> 00:08:41,522 WIADOMOŚĆ GŁOSOWA 67 00:08:41,605 --> 00:08:42,731 O kurde. 68 00:08:42,813 --> 00:08:44,232 Hej, Mark. Mówi Ricken. 69 00:08:44,316 --> 00:08:48,320 Wiem, że wciąż jesteś w rozdzielonej formie, 70 00:08:48,403 --> 00:08:51,740 ale Devon ma 4 cm rozwarcia, więc dziecko jest blisko. 71 00:08:51,823 --> 00:08:55,619 Jedziemy teraz do centrum porodowego, więc przyjedź, proszę. 72 00:08:55,702 --> 00:08:57,538 Mark, tu znowu Ricken. 73 00:08:57,621 --> 00:09:00,874 Jesteśmy w centrum i dziecko schodzi do kanału rodnego, 74 00:09:00,958 --> 00:09:03,502 więc świetnie by było, gdybyś przyjechał. 75 00:09:03,585 --> 00:09:06,421 Nie wiem, czy dają ci tam telefon… 76 00:09:06,922 --> 00:09:10,050 Jeśli to firmowe ja Marka, 77 00:09:10,133 --> 00:09:12,678 powiedz mu, że Ricken prosi o szybki przyjazd. 78 00:09:12,761 --> 00:09:16,014 Mark, wciąż tu jesteśmy. Zastanawiamy się, czy się zgubiłeś. 79 00:09:16,098 --> 00:09:17,724 Jesteśmy w chacie szóstej, 80 00:09:17,808 --> 00:09:20,227 ostatniej w rzędzie za bramą. 81 00:09:20,310 --> 00:09:22,896 To jedna z tych mniejszych i tańszych, 82 00:09:22,980 --> 00:09:24,606 ale powinieneś ją znaleźć. 83 00:09:24,690 --> 00:09:26,275 Proszę, przyjedź szybko. 84 00:09:40,622 --> 00:09:42,749 Zapomniałeś, że tu będę? 85 00:09:45,294 --> 00:09:46,295 Trochę. 86 00:09:49,464 --> 00:09:53,218 Słuchaj, przepraszam cię za tamten wieczór. 87 00:09:53,927 --> 00:09:55,512 Nic nie szkodzi. 88 00:09:59,099 --> 00:10:00,976 - Świetnie jej idzie. - Tak? 89 00:10:01,977 --> 00:10:06,607 Skurcze ma mniej więcej co 20 minut, więc zostało jeszcze trochę czasu. 90 00:10:07,608 --> 00:10:10,861 Ricken teraz nad nią płacze. 91 00:10:11,528 --> 00:10:13,030 Dlatego 92 00:10:13,947 --> 00:10:16,074 dałam im trochę prywatności. 93 00:10:19,578 --> 00:10:20,787 Dobry pomysł. 94 00:10:24,833 --> 00:10:27,628 Dziękuję za to, że się nią opiekujesz. 95 00:10:29,379 --> 00:10:30,756 Oczywiście. 96 00:10:39,598 --> 00:10:42,226 Skarbie, nie chcę być jak mój ojciec. 97 00:10:42,309 --> 00:10:45,687 Wiem, kochanie. Dobrze, że to teraz z siebie wyrzucasz. 98 00:10:46,855 --> 00:10:48,148 Już dobrze. 99 00:10:49,399 --> 00:10:50,901 Szukam obozu porodowego. 100 00:10:53,779 --> 00:10:55,656 Przyszły wujek. Witaj, Mark. 101 00:10:55,739 --> 00:10:57,616 Cieszę się, że jesteś. 102 00:10:57,699 --> 00:11:00,160 Nie wiedziałam, czy obudzą cię w pracy. 103 00:11:00,244 --> 00:11:02,621 Zobaczyłem wiadomość po wyjściu. Wybacz. 104 00:11:02,704 --> 00:11:04,498 Na razie jest dość nudno. 105 00:11:05,207 --> 00:11:09,419 No dobrze. Cieszę się, że jestem w tym przytulnym zakątku. 106 00:11:09,503 --> 00:11:11,171 Widziałeś ten obok? 107 00:11:11,255 --> 00:11:14,174 - Tak. - Jest psychotycznie drogi. 108 00:11:14,258 --> 00:11:16,552 Cholerny domek. Nienawidzę tych ludzi. 109 00:11:16,635 --> 00:11:19,263 Paniska robią paniczyki. 110 00:11:19,346 --> 00:11:20,347 Właśnie. 111 00:11:22,140 --> 00:11:23,141 O kurde. 112 00:11:23,225 --> 00:11:24,226 To skurcz. 113 00:11:24,309 --> 00:11:27,271 - Kurwa. - Mark, powiedz szybko sekret. 114 00:11:27,354 --> 00:11:28,897 Nie musi, skarbie. 115 00:11:29,481 --> 00:11:32,234 - Co? - Czyste powietrze przyciąga płód. 116 00:11:32,317 --> 00:11:35,654 Wyjawianie sekretów tworzy próżnię, która przyspiesza poród. 117 00:11:35,737 --> 00:11:37,239 A my tego chcemy? 118 00:11:37,322 --> 00:11:39,157 - O tak. - Nie teraz, skarbie. 119 00:11:39,241 --> 00:11:42,452 W porządku, ja zacznę. Mark… 120 00:11:43,537 --> 00:11:47,165 Kocham cię i boli mnie, że jeszcze nie podziękowałeś za książkę. 121 00:11:48,375 --> 00:11:50,210 - I już. Dobrze. - Książkę? 122 00:11:50,294 --> 00:11:53,005 Zostawiliśmy na twoim progu jego nową książkę. 123 00:11:53,088 --> 00:11:55,841 Pięć dni temu. Pięć pełnych dni. 124 00:11:55,924 --> 00:11:58,468 Zdecydowanie jej nie widziałem. 125 00:11:58,552 --> 00:12:00,721 Pewnie ktoś ją ukradł albo coś. 126 00:12:00,804 --> 00:12:03,473 Co? To był egzemplarz okazowy. 127 00:12:04,057 --> 00:12:06,268 O Boże. 128 00:12:08,103 --> 00:12:09,521 - Wszystko dobrze? - O Boże. 129 00:12:10,606 --> 00:12:11,607 Tak. 130 00:12:11,690 --> 00:12:13,233 Wszystko w porządku. 131 00:12:16,612 --> 00:12:20,490 Dobrze. Czuję się dobrze. A ty? 132 00:12:22,284 --> 00:12:23,744 - Wszystko gra. - Tak? 133 00:12:24,453 --> 00:12:26,830 - Pójdę po kawę. - Serio? 134 00:12:27,497 --> 00:12:29,499 Tak myślę. Przejdę się. 135 00:12:29,583 --> 00:12:32,461 - Na pewno? - Dziękuję. Dzięki, stary. 136 00:12:34,046 --> 00:12:35,589 Zaraz wracam. 137 00:12:35,672 --> 00:12:36,965 Bądź ostrożna. 138 00:12:45,182 --> 00:12:47,601 Dobrze. Możemy skończyć szykować pokój. 139 00:12:53,482 --> 00:12:55,526 Pomożesz mi powiesić listownicowce? 140 00:12:56,944 --> 00:12:58,529 Listownicowce? Po co? 141 00:12:59,905 --> 00:13:01,532 Naprawdę mam ci tłumaczyć? 142 00:13:21,969 --> 00:13:23,178 Przepraszam? 143 00:13:24,263 --> 00:13:25,264 Proszę pana? 144 00:13:26,139 --> 00:13:27,140 Proszę… 145 00:13:32,855 --> 00:13:35,566 Co jest, kurwa? O Bo… 146 00:13:37,192 --> 00:13:39,778 Przepraszam. Ja też jestem w ciąży. 147 00:13:39,862 --> 00:13:42,739 Jestem z tamtej chaty. Wyszłam po kawę 148 00:13:42,823 --> 00:13:45,742 i rozproszyła mnie pani piękna kawa. 149 00:13:45,826 --> 00:13:48,537 Mogłaby mnie pani poczęstować? 150 00:13:52,457 --> 00:13:55,460 Tak? Dziękuję. Bogu dzięki. 151 00:13:59,298 --> 00:14:00,799 Dziękuję bardzo. 152 00:14:01,550 --> 00:14:03,051 Przecisnę się obok. 153 00:14:09,641 --> 00:14:10,642 Jestem Devon. 154 00:14:11,185 --> 00:14:12,311 Gabby. 155 00:14:12,394 --> 00:14:14,229 Dziękuję za narkotyki. 156 00:14:15,063 --> 00:14:17,649 Mój mąż mnie wkurwia. 157 00:14:18,192 --> 00:14:21,737 Mój brat… mnie przygnębia. 158 00:14:24,448 --> 00:14:25,699 To twoje pierwsze? 159 00:14:26,450 --> 00:14:27,743 Tak. A twoje? 160 00:14:28,535 --> 00:14:29,745 Trzecie. 161 00:14:30,662 --> 00:14:31,997 Nazwę go William. 162 00:14:32,664 --> 00:14:36,043 Trzy maluchy. A ja się, kurwa, boję, że zepsuję jedno. 163 00:14:37,002 --> 00:14:38,545 Jak sobie radzisz? 164 00:14:39,254 --> 00:14:41,590 - Mam dużo pomocy. - No tak. 165 00:14:42,090 --> 00:14:45,511 Kurde, swoją drogą, ale chatka. Jest śliczna. 166 00:14:46,303 --> 00:14:47,346 Jesteś bogata? 167 00:14:54,144 --> 00:14:58,273 No bo serio… jeśli złodziej przeczyta książkę, 168 00:14:58,357 --> 00:14:59,650 to będzie tego warte. 169 00:15:00,359 --> 00:15:03,487 W sumie to się założę, że potem się ujawni. 170 00:15:05,739 --> 00:15:10,577 Słuchaj, wiem, że ostatnim razem byłeś w placówce zdrowotnej z Gemmą. 171 00:15:11,995 --> 00:15:14,581 To jest placówka zdrowotna? 172 00:15:16,792 --> 00:15:20,420 Oczywiście drugie imię dziecka byłoby dla niej hołdem, ale… 173 00:15:21,672 --> 00:15:24,508 rozumiem, że nie czułbyś się z tym komfortowo. 174 00:15:25,050 --> 00:15:28,637 Twoje dziecko zasługuje na swoje własne imię, bez żadnego… 175 00:15:29,805 --> 00:15:31,890 wielkiego, emocjonalnego ciężaru. 176 00:15:55,289 --> 00:15:56,456 Mam kawę. 177 00:15:58,542 --> 00:16:00,210 Proszę o opłatę. 178 00:16:02,004 --> 00:16:05,632 Zakolegowałam się z najbogatszą kobietą w obozie. 179 00:16:06,884 --> 00:16:07,926 Była… 180 00:16:08,802 --> 00:16:10,345 małomówna, ale miła. 181 00:16:11,013 --> 00:16:13,557 Bardzo ładna. Powinnam cię tam wysłać. 182 00:16:14,391 --> 00:16:16,435 Pewnie jest już zajęta. 183 00:16:18,937 --> 00:16:21,064 Alexa na pewno dałaby ci drugą szansę. 184 00:16:23,233 --> 00:16:24,776 Na pewno by nie dała. 185 00:16:25,777 --> 00:16:28,280 Na pewno możesz spytać. 186 00:16:30,532 --> 00:16:33,327 Wszystko gra? Mam ją zawołać? 187 00:16:33,410 --> 00:16:35,954 Nie, nie. Poczekaj. Mogę ścisnąć twoją rękę? 188 00:16:36,038 --> 00:16:37,748 Tak. Proszę. 189 00:16:38,582 --> 00:16:39,708 Dobra. 190 00:16:43,212 --> 00:16:46,131 - Mam wyjawić sekret? - Jasne, śmiało. 191 00:16:46,215 --> 00:16:47,883 Najlepiej mroczny. 192 00:16:47,966 --> 00:16:50,052 No więc… 193 00:17:00,187 --> 00:17:04,566 Wydaje mi się, że Lumon może coś kombinować. 194 00:17:05,192 --> 00:17:07,903 W jakim sensie? Z twoją wypłatą? 195 00:17:08,904 --> 00:17:13,407 Nie, po prostu słyszałem różne rzeczy. Tu i tam. 196 00:17:14,076 --> 00:17:15,452 Z kim rozmawiałeś? 197 00:17:17,829 --> 00:17:19,122 No… 198 00:17:23,085 --> 00:17:24,086 Co? 199 00:17:26,046 --> 00:17:27,839 Pamiętasz tego biznesmena? 200 00:17:32,803 --> 00:17:35,305 Do jasnej pierdolonej Anielki! 201 00:17:35,389 --> 00:17:36,932 Wszystko gra? 202 00:17:37,808 --> 00:17:39,726 - Czemu ludzie to robią? - Pójdę po Alexę. 203 00:17:39,810 --> 00:17:42,771 - Świetnie. - Nie dotykaj mnie, skarbie. 204 00:17:45,107 --> 00:17:47,150 - Przyj ostatni raz. - O Boże. 205 00:17:47,234 --> 00:17:50,404 Już tu jest. Świetnie sobie radzisz. 206 00:17:50,487 --> 00:17:54,241 - Boli. - Wiem, ale już tu jest. 207 00:17:54,324 --> 00:17:56,994 - Widzę jej główkę, wiesz? - O Boże. 208 00:17:57,077 --> 00:18:01,707 Bardzo dobrze. Widzę, jak idzie. 209 00:18:08,964 --> 00:18:10,966 NUMER ZASTRZEŻONY 210 00:18:24,354 --> 00:18:26,732 - O Boże. - Idzie. 211 00:18:28,150 --> 00:18:31,236 O Boże. 212 00:18:33,238 --> 00:18:36,074 Dziękuję. Świetna robota. Zaraz zemdleję. 213 00:18:36,950 --> 00:18:39,620 Obudziła się na zewnątrz, 214 00:18:39,703 --> 00:18:44,041 więc będzie świadoma tutaj pierwszy raz od powieszenia. 215 00:18:46,001 --> 00:18:49,880 Kiedy cię zobaczy, musisz mieć przyjazne spojrzenie. 216 00:18:52,966 --> 00:18:55,427 Umiesz mieć przyjazne spojrzenie? 217 00:19:39,805 --> 00:19:41,181 Wszystko dobrze. 218 00:19:42,683 --> 00:19:45,435 Nic ci nie jest. Wszystko w porządku. 219 00:19:58,866 --> 00:20:05,289 Schowali pod kluczem przedłużacze i inne niebezpieczne przedmioty, 220 00:20:06,373 --> 00:20:07,583 więc nic ci nie grozi. 221 00:20:12,754 --> 00:20:16,258 Jeśli chcesz przez jakiś czas szukać radosnych numerów, 222 00:20:30,272 --> 00:20:31,523 Chcesz o tym pogadać? 223 00:20:46,079 --> 00:20:49,291 Powinniśmy pochować inspirujące cytaty z podręcznika 224 00:20:49,374 --> 00:20:53,587 w różnych miejscach biura, żeby na nie trafiała. 225 00:20:54,421 --> 00:20:56,632 Musi zacząć zdobywać nagrody, stary. 226 00:20:56,715 --> 00:20:59,259 Też bym się zabił bez pułapek na palce. 227 00:20:59,801 --> 00:21:02,262 Jeden z nas powinien pożyczyć jej swoją, 228 00:21:02,346 --> 00:21:04,181 zanim nie będzie miała własnej. 229 00:21:05,098 --> 00:21:08,060 Ale nie ja, bo ode mnie wyszedł już pomysł. 230 00:21:08,143 --> 00:21:09,394 Tak będzie fair. 231 00:21:11,688 --> 00:21:12,689 Pani Casey. 232 00:21:14,107 --> 00:21:15,859 Będę obserwować Helly R. 233 00:21:17,861 --> 00:21:19,029 Nikt mi nie powiedział. 234 00:21:19,655 --> 00:21:24,117 Polecenie pani Cobel. Mam wykrywać oznaki smutku 235 00:21:24,201 --> 00:21:27,746 i zniechęcać ją do podejmowania dalszych prób samobójczych. 236 00:21:27,829 --> 00:21:30,207 Na życzenie mogę ją też przytulić. 237 00:21:31,124 --> 00:21:34,837 U mnie pojawiły się oznaki smutku. Może mnie pani przytulić? 238 00:21:34,920 --> 00:21:35,838 Nie. 239 00:22:05,325 --> 00:22:06,535 Zapisała pani wszystko? 240 00:22:09,162 --> 00:22:10,414 Jesteś przygnębiona? 241 00:22:11,456 --> 00:22:14,877 Nie. Czuję się kapitalnie. 242 00:22:17,671 --> 00:22:19,423 Zawsze możesz poprosić o… 243 00:22:19,506 --> 00:22:23,468 Przytulenie. Wiem. Nie, dziękuję. 244 00:23:15,229 --> 00:23:16,355 Irv. 245 00:23:20,400 --> 00:23:22,194 Znowu gdzieś odleciałeś, stary? 246 00:23:26,823 --> 00:23:27,824 Irv? 247 00:23:28,325 --> 00:23:30,327 Muszę iść do O&P. 248 00:23:32,037 --> 00:23:33,330 Coś się stało. 249 00:23:35,582 --> 00:23:39,253 Chciałbym poprosić Burta o poradę. 250 00:23:40,754 --> 00:23:41,755 No… 251 00:23:44,299 --> 00:23:48,220 Dobra. Tylko zrób kopię tamtej mapy, gdybyśmy musieli po ciebie iść. 252 00:23:54,643 --> 00:23:56,687 OPTYKA & PROJEKTOWANIE 253 00:24:12,744 --> 00:24:13,745 O Boże. 254 00:24:26,300 --> 00:24:29,011 O nie. Przepraszam, Irving. 255 00:24:29,553 --> 00:24:32,681 To trafiło tu przez pomyłkę. Nie powinieneś tego widzieć. 256 00:24:32,764 --> 00:24:33,974 Co to jest? 257 00:24:34,641 --> 00:24:38,020 Nic. Dowcip dla pani Cobel. 258 00:24:39,021 --> 00:24:44,484 To zamach stanu w O&P, prawda? Ten, o którym mówi Dylan, nie? 259 00:24:46,904 --> 00:24:51,950 Czy to naprawdę się zdarzyło, panie Milchick? 260 00:24:52,034 --> 00:24:56,330 Oczywiście, że nie. Nic takiego nie może się tu stać. 261 00:25:00,167 --> 00:25:02,044 To dowód. Niezbity dowód. 262 00:25:02,127 --> 00:25:04,254 Milchick mówi, że to nieprawda. 263 00:25:04,338 --> 00:25:07,424 Czemu jeden dział miałby fizycznie zaatakować inny? 264 00:25:07,508 --> 00:25:10,344 Lumon nie dałby im wtedy zasobów innych działów. 265 00:25:10,427 --> 00:25:13,388 Czy O&P o tym wie? Czy my mamy taką pewność? 266 00:25:13,472 --> 00:25:16,725 Bo w siedem osób mogliby nam wiele zrobić. 267 00:25:18,727 --> 00:25:20,312 - Mogę spytać… - Nowego kumpla, 268 00:25:20,395 --> 00:25:23,023 który okłamał cię w sprawie liczebności działu? 269 00:25:23,106 --> 00:25:25,150 Skąd wiemy, w czym jeszcze buja? 270 00:25:39,957 --> 00:25:43,627 Zrobiłeś 266 Irvingowi B.? 271 00:25:44,545 --> 00:25:46,755 Tak. Przed chwilą. 272 00:25:51,134 --> 00:25:54,471 Uznałem, że zniechęci go to do spędzania czasu z Burtem G. 273 00:25:58,892 --> 00:26:01,144 Przepraszam. Powinienem był spytać? 274 00:26:03,522 --> 00:26:05,899 Nie, nie. To dobra inicjatywa. 275 00:26:09,570 --> 00:26:11,238 Widziałem tam panią Casey. 276 00:26:13,031 --> 00:26:14,950 Kazałaś jej obserwować Helly R. 277 00:26:16,118 --> 00:26:17,119 Tak. 278 00:26:18,412 --> 00:26:20,372 Mogę spytać dlaczego? 279 00:26:20,998 --> 00:26:27,379 „Światło odkrycia świeci mocniej na dziewiczej łące niż utartej ścieżce”. 280 00:26:33,802 --> 00:26:37,514 Próbuję czegoś nowego z panią Casey. 281 00:26:41,059 --> 00:26:42,728 Zachowaj to dla siebie. 282 00:26:47,858 --> 00:26:48,859 Dobrze. 283 00:27:37,533 --> 00:27:38,742 Helly R. 284 00:27:39,868 --> 00:27:41,203 Pani Casey. 285 00:27:42,246 --> 00:27:44,581 Proszę, opisz mi swój pobyt w łazience. 286 00:27:45,666 --> 00:27:52,548 O nie. Przepraszam. Tylko się… odwróciłem i… 287 00:27:52,631 --> 00:27:55,843 Pewnie się schlałeś. Jaki miałeś rano posmak w ustach? 288 00:27:57,261 --> 00:28:00,389 Helly R., musisz pójść ze mną do działu zaopatrzenia. 289 00:28:00,472 --> 00:28:03,517 Nie musi. Mogę popilnować Helly R. 290 00:28:03,600 --> 00:28:05,269 To tylko parę minut, prawda? 291 00:28:05,352 --> 00:28:08,981 Do działu zaopatrzenia idzie się osiem minut w obie strony. 292 00:28:21,034 --> 00:28:24,663 Chodzę po zaopatrzenie cały czas, więc mogę… jeśli… 293 00:28:28,125 --> 00:28:30,252 Jedna okropna rzecz mniej. 294 00:28:31,670 --> 00:28:33,589 Przynajmniej przez osiem minut. 295 00:28:35,174 --> 00:28:39,720 Helly, uświadomiłem sobie, że nie wiesz, gdzie trzymamy zatyczki do długopisów. 296 00:28:41,013 --> 00:28:42,222 To niedaleko. Możesz? 297 00:28:43,390 --> 00:28:45,726 Nie, dzięki. 298 00:28:46,435 --> 00:28:49,688 Racja. Nie powinniśmy chodzić nigdzie bez pani Casey. 299 00:28:58,238 --> 00:28:59,531 Uważaj, szefie. 300 00:29:00,741 --> 00:29:02,326 Panuje dziwna atmosfera. 301 00:29:31,939 --> 00:29:33,690 To gdzie są te zatyczki? 302 00:29:35,943 --> 00:29:37,236 Jak się czujesz, Helly? 303 00:29:37,945 --> 00:29:40,697 Jezu. Wymyśliłeś te zatyczki, żeby mnie o to spytać? 304 00:29:40,781 --> 00:29:42,366 Chciałem tylko pogadać. 305 00:29:44,535 --> 00:29:45,953 Bardzo źle, Mark. 306 00:29:47,538 --> 00:29:48,622 Dzięki, że zauważyłeś. 307 00:29:51,166 --> 00:29:52,167 Chodź tutaj. 308 00:29:59,174 --> 00:30:00,217 Chodź. 309 00:30:14,314 --> 00:30:15,357 Patrz. 310 00:30:18,694 --> 00:30:19,778 Mapa Peteya. 311 00:30:20,779 --> 00:30:23,866 Kiedy cię nie było, próbowałem ją odtworzyć na przerwach. 312 00:30:24,491 --> 00:30:25,492 No i… 313 00:30:26,326 --> 00:30:29,037 pomyślałem, że jeśli połączymy siły, to może… 314 00:30:31,081 --> 00:30:32,291 no wiesz. 315 00:30:33,625 --> 00:30:35,002 Nie jestem nowym Peteyem. 316 00:30:47,139 --> 00:30:48,182 Helly. 317 00:30:51,185 --> 00:30:52,227 Helly R.? 318 00:30:54,146 --> 00:30:57,065 - Mark pokazuje jej zatyczki. - Gdzie? 319 00:30:58,150 --> 00:30:59,818 - Teraz? - Nic im nie jest. 320 00:30:59,902 --> 00:31:02,237 Na końcu skrzydła magazynowego. 321 00:31:08,076 --> 00:31:09,870 Burt G. jest w sali zebrań. 322 00:31:26,386 --> 00:31:27,387 Burt. 323 00:31:29,556 --> 00:31:30,557 Irving. 324 00:31:33,393 --> 00:31:34,853 Co ty tu robisz? 325 00:31:35,729 --> 00:31:39,483 No wiesz. Zgubiłem się. 326 00:31:40,234 --> 00:31:41,235 Właściwie to… 327 00:31:42,611 --> 00:31:45,822 szukałem cię, bo się nie odzywałeś. 328 00:31:51,119 --> 00:31:52,371 No bo… 329 00:31:53,205 --> 00:31:54,998 - Dylan! O Boże! Co ty… - Irving. 330 00:31:55,082 --> 00:31:56,208 Co ty robisz? 331 00:31:56,291 --> 00:31:57,876 - Atakował cię. - Wypuść go! 332 00:31:57,960 --> 00:31:59,628 - Co on tu robi? - Wypuść go! 333 00:31:59,711 --> 00:32:01,046 - Oszalałeś? - Widziałeś obraz. 334 00:32:01,129 --> 00:32:03,006 Chcesz, żeby cię wypatroszył? 335 00:32:03,090 --> 00:32:04,675 Gdzie twoi koledzy? 336 00:32:04,758 --> 00:32:07,344 Chowałeś przed nami sześć, kurwa, osób. 337 00:32:07,427 --> 00:32:09,012 Ojej. Potrzebuję… 338 00:32:09,096 --> 00:32:10,973 Potrzebuję kierownika! 339 00:32:11,056 --> 00:32:12,391 Irving, czekaj. Nie idź. 340 00:32:12,474 --> 00:32:14,351 - My… - Wiem, co knujesz. 341 00:32:14,434 --> 00:32:17,354 - Co ty robisz? Otwórz drzwi. - Kierownik! 342 00:32:17,437 --> 00:32:18,647 Otwórz drzwi. 343 00:32:18,730 --> 00:32:21,316 - Potrzebujemy kierownika. - Irving! 344 00:32:21,400 --> 00:32:22,776 Irving! 345 00:32:24,862 --> 00:32:25,863 Helly? 346 00:32:41,795 --> 00:32:43,130 Gdzie my, kurwa, jesteśmy? 347 00:32:43,839 --> 00:32:45,966 Słuchaj, może chcesz to… 348 00:32:46,049 --> 00:32:51,305 Chciałam odejść, a ona stwierdziła, że nie jestem osobą. Moja druga ja. 349 00:32:51,388 --> 00:32:55,851 Tak, i to straszne, ale nie skupiaj się na niej. 350 00:32:56,727 --> 00:32:59,938 Czego ty chcesz? Tutaj. 351 00:33:01,523 --> 00:33:06,028 Chcę, żeby obudziła się, kiedy będzie uciekać z niej życie 352 00:33:06,111 --> 00:33:07,821 i wiedziała, że to przeze mnie. 353 00:33:19,416 --> 00:33:21,585 - Daj mi wyjaśnić. - Daruj sobie. 354 00:33:21,668 --> 00:33:24,254 Przeszukałem skrzydło magazynowe. Nie ma ich. 355 00:33:24,338 --> 00:33:26,340 Kurde. O&P pewnie ich już zabiło. 356 00:33:26,423 --> 00:33:27,966 Irving, co? 357 00:33:28,634 --> 00:33:33,138 Szef działu i nowa pracowniczka zaginęli. Wiesz, gdzie są? 358 00:33:33,222 --> 00:33:35,349 Nie. Przyszedłem tylko do ciebie. 359 00:33:35,432 --> 00:33:36,975 A reszta twojego działu? 360 00:33:37,059 --> 00:33:40,103 Są w O&P. Wiem, że mówiłem tylko o Felicii i o mnie… 361 00:33:40,187 --> 00:33:43,690 Jeśli przyszedłeś do mnie, to czemu jesteś w sali zebrań? 362 00:33:43,774 --> 00:33:45,442 A nie w biurze? 363 00:33:45,526 --> 00:33:48,904 Nie wiedziałem, czemu nie wracasz i nie chciałem cię spłoszyć. 364 00:33:48,987 --> 00:33:50,197 Jak z tą ręką. 365 00:33:51,198 --> 00:33:52,658 Nie spłoszyłeś mnie. 366 00:33:52,741 --> 00:33:56,203 Albo speszyć. Słuchaj, obmyślałem żart. 367 00:33:56,286 --> 00:33:57,871 - Żart? - Żeby ci powiedzieć. 368 00:33:57,955 --> 00:33:59,081 Udowodnij. Powiedz go. 369 00:33:59,164 --> 00:34:01,041 Jeszcze nie wymyśliłem. 370 00:34:05,045 --> 00:34:09,550 Dlaczego kłamałeś o liczbie osób w twoim dziale? 371 00:34:10,801 --> 00:34:11,802 Dlatego, że… 372 00:34:14,554 --> 00:34:15,973 nie ufamy wam. 373 00:34:16,056 --> 00:34:18,891 - Wy? Megachuje nie ufają nam? - Ja ufam. 374 00:34:18,976 --> 00:34:24,106 Ale ludzie mówią różne rzeczy o MDR. Głupie stare historie, nawet żarty. 375 00:34:24,188 --> 00:34:25,565 Co masz na myśli? 376 00:34:28,277 --> 00:34:32,489 To dosłownie głupie. Mówią na przykład, że wyrosły wam torby. 377 00:34:32,572 --> 00:34:36,076 - Torby? Takie na młode? - Tak. 378 00:34:36,159 --> 00:34:40,163 Niektórzy twierdzą, że macie larwalne potomstwo, 379 00:34:40,246 --> 00:34:43,292 które wyskakuje i atakuje, kiedy się zbliżamy. 380 00:34:43,375 --> 00:34:44,585 To pojebane. 381 00:34:44,668 --> 00:34:47,629 To oczywiście żart, ale sam nie wiem. 382 00:34:47,713 --> 00:34:50,716 Zostaje pewien posmak. Ludzie są dziwni. 383 00:34:50,799 --> 00:34:53,342 - Tak. - Chociaż muszę dodać, 384 00:34:53,427 --> 00:34:59,224 że w tej teorii larwa w końcu was zjada i zastępuje. 385 00:35:00,642 --> 00:35:03,478 Co wyjaśniałoby tajemnicę… 386 00:35:05,189 --> 00:35:07,065 twojej młodzieńczej energii. 387 00:35:14,740 --> 00:35:17,034 Irv? 388 00:35:17,117 --> 00:35:18,952 - Wybacz. - Dokąd idziesz? 389 00:35:19,036 --> 00:35:20,078 Tak? 390 00:35:21,163 --> 00:35:22,581 Podoba ci się ten gość? 391 00:35:25,000 --> 00:35:26,043 Masz coś przeciwko? 392 00:35:26,126 --> 00:35:28,253 Tak. Mam coś przeciwko. 393 00:35:29,004 --> 00:35:32,090 Podręcznik zakazuje związków ze współpracownikami. 394 00:35:32,174 --> 00:35:33,675 Jebać podręcznik. 395 00:35:33,759 --> 00:35:37,221 Ten gość jest z cholernego O&P. To obłudne węże. 396 00:35:37,304 --> 00:35:38,472 To niebezpieczne. 397 00:36:33,068 --> 00:36:34,236 Nie są gotowe. 398 00:36:35,988 --> 00:36:37,948 Nie możecie ich jeszcze zabrać. 399 00:36:39,741 --> 00:36:40,909 Jeszcze nie czas! 400 00:36:44,037 --> 00:36:46,164 - Nie… - Wynoście się. 401 00:36:47,666 --> 00:36:48,959 Już! 402 00:36:55,257 --> 00:36:58,343 „Groźne okrucieństwo optyki i projektowania” ? 403 00:36:58,427 --> 00:37:00,304 Tak było napisane. 404 00:37:00,387 --> 00:37:03,473 Na pewno nie ma obrazu o takim tytule. 405 00:37:03,974 --> 00:37:06,059 Jakich okrucieństw się dopuszczaliśmy? 406 00:37:06,143 --> 00:37:08,896 To nieważne. Nie wierzę, żeby to była prawda. 407 00:37:09,479 --> 00:37:13,567 Chociaż muszę naradzić się z moją larwą, oczywiście. 408 00:37:17,362 --> 00:37:23,243 - Przykro mi, że musiałeś to zrobić. - Nic nie szkodzi. 409 00:37:23,327 --> 00:37:25,037 Wiesz przecież, 410 00:37:25,120 --> 00:37:30,501 że związki inne niż platoniczne i tak nie są mile widziane. 411 00:37:33,712 --> 00:37:35,422 A nasz taki jest? 412 00:37:38,800 --> 00:37:43,472 Cóż, Burcie G., na razie 413 00:37:43,555 --> 00:37:48,727 formalnie uwalniam cię spod nadzoru MDR. 414 00:37:49,228 --> 00:37:52,731 Jak powiedział Kier: „Radujcie się”. 415 00:37:55,734 --> 00:37:56,944 Chcesz wejść? 416 00:37:58,028 --> 00:38:01,156 W magazynie jest coś, co chciałbym ci pokazać. 417 00:38:03,742 --> 00:38:05,285 Dylanowi też, oczywiście. 418 00:38:06,828 --> 00:38:08,288 Nie. 419 00:38:10,666 --> 00:38:13,961 Zaloty Kiera i Imogene. 420 00:38:14,920 --> 00:38:19,341 Poznał swoją żonę, pracując w fabryce eteru. 421 00:38:20,801 --> 00:38:22,719 To cholerna głupota tu wchodzić. 422 00:38:23,303 --> 00:38:25,264 Była sprzątaczką. 423 00:38:25,764 --> 00:38:29,685 Według podręcznika połączył ich zapał do przemysłu. 424 00:38:30,519 --> 00:38:34,022 Wiem, ale według tej interpretacji 425 00:38:34,106 --> 00:38:38,652 poznali się jako współpracownicy i jako współpracownicy się pokochali. 426 00:38:47,160 --> 00:38:52,165 Zastanawiam się, jak coś może być niewłaściwe, jeśli Kier… 427 00:38:52,249 --> 00:38:55,127 - Zostaw go, ty załgany chuju! - Dylan, co? 428 00:38:55,210 --> 00:38:56,503 - Dylan! - Niby nie zna 429 00:38:56,587 --> 00:38:59,006 tego obrazu, a ma go na regale. 430 00:38:59,089 --> 00:39:01,550 - Wcale nie. - Irv, musimy iść. Już. 431 00:39:02,342 --> 00:39:03,677 Nie jest taki sam. 432 00:39:04,344 --> 00:39:05,888 - Co? - Patrz. 433 00:39:05,971 --> 00:39:08,599 Patrz, jakie odznaki mają napastnicy. 434 00:39:08,682 --> 00:39:12,644 To nie jest O&P, Dylan. To my. 435 00:39:13,896 --> 00:39:16,690 Ten obraz nigdy nie wisiał w korytarzach. 436 00:39:17,316 --> 00:39:19,818 Nosi tytuł „Plaga rafinacji makrodanych ”. 437 00:39:19,902 --> 00:39:24,448 Ale my nic takiego nie zrobiliśmy. Czemu ten sam obraz ma dwie wersje? 438 00:39:37,002 --> 00:39:39,963 A może kozy to numery? 439 00:39:40,047 --> 00:39:43,509 A my decydujemy, które przeżyją, a które… O Boże. 440 00:39:43,592 --> 00:39:44,843 Wątpię. 441 00:39:44,927 --> 00:39:45,928 Słuchaj… 442 00:39:48,055 --> 00:39:50,891 Wiem, że nie chcesz tu być. Ale… 443 00:39:52,476 --> 00:39:54,144 cieszę się, że jesteś 444 00:39:55,938 --> 00:40:00,359 i przepraszam, że niczego więcej teraz nie mogę zrobić. 445 00:40:03,987 --> 00:40:05,781 Daj mi mapę, to ją poprawię. 446 00:40:09,701 --> 00:40:11,161 Beznadziejnie rysujesz. 447 00:40:15,916 --> 00:40:17,918 O, pani Casey. 448 00:40:18,001 --> 00:40:20,796 Właśnie wracaliśmy z naszego zdrowotnego spaceru. 449 00:40:21,630 --> 00:40:23,340 Jesteście cali i zdrowi? 450 00:40:24,341 --> 00:40:25,509 Tak. 451 00:40:26,760 --> 00:40:30,472 To dobrze. Bałam się. 452 00:40:30,973 --> 00:40:32,099 Przepraszam. 453 00:40:33,976 --> 00:40:35,269 Wybaczam wam. 454 00:40:38,564 --> 00:40:39,898 Dobrze. 455 00:40:59,751 --> 00:41:01,962 Wiesz, co kombinuje teraz MDR? 456 00:41:02,045 --> 00:41:05,174 Myślałam, że tobie za to płacą. 457 00:41:05,757 --> 00:41:07,050 Nie przerwiesz tego? 458 00:41:07,968 --> 00:41:11,805 „Więźnia najłatwiej poskromić, dając mu wierzyć, że jest wolny”. 459 00:41:12,389 --> 00:41:16,226 Cytat z Kiera na każdą okazję. Ile działów dasz im jeszcze znaleźć? 460 00:41:16,310 --> 00:41:18,353 Porozmawiam z Markiem. 461 00:41:18,437 --> 00:41:22,191 Zalecam ostrożność. Góra nie będzie z tego zadowolona. 462 00:41:23,275 --> 00:41:24,610 Tak, tatusiu. 463 00:41:27,905 --> 00:41:31,450 Możesz wrócić, kiedy się dowiesz, kto zhakował chip Kilmera. 464 00:41:41,126 --> 00:41:43,045 Przepraszam. 465 00:41:45,088 --> 00:41:48,926 Chcę wam przedstawić Irvinga i Dylana. 466 00:41:49,718 --> 00:41:51,178 Są z MDR. 467 00:41:53,847 --> 00:41:54,932 To przyjaciele. 468 00:43:31,695 --> 00:43:33,697 Napisy: Marzena Falkowska