1 00:00:15,015 --> 00:00:17,643 „Mogę tylko przeprosić. Jest mi niezmiernie przykro”. 2 00:00:17,726 --> 00:00:21,688 JESTEM WDZIĘCZNA, ŻE MNIE ZŁAPANO, 3 00:00:21,772 --> 00:00:26,109 A MÓJ UPADEK ZATRZYMALI LUDZIE O ZASUSZONYCH DŁONIACH. 4 00:00:26,193 --> 00:00:28,487 TEMU ŚWIATU. TYLKO JA MOGĘ ODPOKUTOWAĆ 5 00:00:51,218 --> 00:00:53,387 Niestety nadal nie mówisz szczerze. 6 00:01:25,085 --> 00:01:26,712 Spróbujemy znowu rano. 7 00:02:06,668 --> 00:02:07,961 Do jutra, Helly. 8 00:02:22,142 --> 00:02:23,435 Ja pierdolę. 9 00:02:28,524 --> 00:02:30,567 Przeczytałam to wczoraj 300 razy. 10 00:02:31,985 --> 00:02:36,698 259. Jeszcze raz, proszę. Teraz. 11 00:02:40,160 --> 00:02:41,662 Co to za głos? 12 00:02:59,513 --> 00:03:03,183 „Wybaczcie mi krzywdę, którą wyrządziłam temu światu. 13 00:03:05,102 --> 00:03:07,479 Tylko ja mogę odpokutować za swoje czyny… 14 00:03:15,153 --> 00:03:17,781 i tylko moje sumienie one plamią”. 15 00:03:30,294 --> 00:03:32,087 Naprawdę mi przykro. 16 00:03:35,174 --> 00:03:36,341 Przepraszam. 17 00:03:38,594 --> 00:03:41,597 Nie parafrazuj. Jeszcze raz. 18 00:05:09,226 --> 00:05:14,064 Rozdzielenie 19 00:05:30,372 --> 00:05:34,126 NIEODEBRANE POŁĄCZENIA ZASTRZEŻONY 20 00:06:00,652 --> 00:06:03,697 BIWAK 21 00:06:28,388 --> 00:06:30,474 ZDROWIE - POKÓJ SOCJALNY WIECZYSTE SKRZYDŁO 22 00:06:30,557 --> 00:06:31,975 JESTEŚMY TU, BO NIE MA NAS TAM 23 00:06:35,562 --> 00:06:36,563 - Mark? - Tak? 24 00:06:36,647 --> 00:06:41,276 Jest po 11.00, a Helly od wczoraj siedzi w pokoju socjalnym. 25 00:06:41,360 --> 00:06:43,737 Zastanawiam się, czy jako szef działu 26 00:06:43,820 --> 00:06:46,406 nie powinieneś sprawdzić jej postępów? 27 00:06:46,490 --> 00:06:47,950 Nie ma takiej władzy. 28 00:06:48,033 --> 00:06:49,743 - Może spytać. - Nie spyta. 29 00:06:49,826 --> 00:06:50,827 Może. 30 00:06:50,911 --> 00:06:52,329 Cześć. 31 00:06:55,249 --> 00:06:57,167 Przepraszam, że przeszkadzam. 32 00:06:58,293 --> 00:07:02,130 Niedawno się spotkaliśmy. Jestem Burt z optyki i projektowania. 33 00:07:02,214 --> 00:07:05,884 - Cześć, Irving. - Cześć, Burt. Co ty tu robisz? 34 00:07:05,968 --> 00:07:08,387 - Jak nas, kurwa, znalazłeś? - Dylan! 35 00:07:08,470 --> 00:07:12,641 Moja poprzedniczka Alice K. przychodziła tu na zebrania. 36 00:07:12,724 --> 00:07:15,018 - Zostawiła wskazówki. - Podaj je wspak. 37 00:07:15,102 --> 00:07:16,228 Już dobrze. 38 00:07:16,311 --> 00:07:17,771 Słuchamy, Burt. 39 00:07:17,855 --> 00:07:19,064 Dziękuję. 40 00:07:19,857 --> 00:07:25,445 Irving, myślałem o tym, jak mówiłeś, że nie możesz się doczekać nowych toreb. 41 00:07:25,529 --> 00:07:27,489 Może tylko się droczyłeś. 42 00:07:27,573 --> 00:07:29,366 Skądże. 43 00:07:29,449 --> 00:07:32,703 To dobrze. Martwiłem się jednak, bo wspomniałeś, 44 00:07:32,786 --> 00:07:36,039 że oczekiwanie mogłoby rozpraszać cię w pracy, 45 00:07:36,123 --> 00:07:37,708 a tego bym nie chciał. 46 00:07:37,791 --> 00:07:40,961 Pomyślałem więc, psiakrew, przyniosę je teraz, 47 00:07:41,044 --> 00:07:43,505 żeby nie zaprzątały ci myśli. 48 00:07:43,589 --> 00:07:48,594 Przyniosłeś nam przedpremierowe torby? 49 00:07:48,677 --> 00:07:51,638 Uznałem, że tak będzie lepiej. Wasz czas jest cenny. 50 00:07:51,722 --> 00:07:54,892 To rzuć je na biurko. Przed tobą długa droga do O&P. 51 00:07:55,601 --> 00:07:56,685 No tak. 52 00:07:56,768 --> 00:07:59,563 Chciałem was też zaprosić. 53 00:07:59,646 --> 00:08:02,316 Wiem, że ciężko pracujecie, więc… 54 00:08:02,983 --> 00:08:06,904 jeśli nieformalna wizyta w O&P byłaby dla was interesująca, 55 00:08:06,987 --> 00:08:10,991 chętnie osobiście oprowadzę Irvinga i wszystkich innych. 56 00:08:11,783 --> 00:08:14,494 Trasa jest w pierwszej torbie, na wspak. 57 00:08:14,578 --> 00:08:15,662 Ja spasuję. 58 00:08:21,001 --> 00:08:22,711 Dziękuję, Burt. 59 00:08:23,837 --> 00:08:24,838 Dziękuję. 60 00:08:32,513 --> 00:08:35,599 Trochę szybko przyjmujesz jego propozycję. 61 00:08:35,682 --> 00:08:38,644 To absurd, że jeszcze ich nie odwiedzaliśmy. 62 00:08:39,144 --> 00:08:43,565 Według oryginalnej wizji Kiera wszyscy mieliśmy pracować razem. 63 00:08:43,649 --> 00:08:46,818 To było, zanim O&P zaczęło patroszyć ludzi. 64 00:08:46,902 --> 00:08:49,238 Bzdury. Wrócę przed 13.00. 65 00:08:50,948 --> 00:08:51,990 Już po nim. 66 00:08:54,076 --> 00:08:55,077 Irv… 67 00:09:04,169 --> 00:09:05,295 Ile razy? 68 00:09:08,507 --> 00:09:10,384 1072. 69 00:09:40,330 --> 00:09:41,915 Co to za głos zza drzwi? 70 00:09:42,541 --> 00:09:43,667 Płaczące dziecko? 71 00:09:43,750 --> 00:09:44,877 ORZESZKI 72 00:09:44,960 --> 00:09:47,838 Nie. Zły, mamroczący facet. 73 00:09:47,921 --> 00:09:51,675 Słuchajcie, naprawdę nie powinniśmy rozmawiać o pokoju socjalnym. 74 00:09:52,217 --> 00:09:53,927 Najważniejsze jest to, 75 00:09:54,011 --> 00:09:56,889 że odpowiednio przeprosiłaś i mogłaś wyjść. 76 00:09:57,931 --> 00:10:01,560 Trzeba oszukać maszynę, myśląc o czymś, czego naprawdę żałujesz. 77 00:10:01,643 --> 00:10:05,439 Ja wyobrażam sobie, że mój alter kocha się z MILF-ką albo dwiema, 78 00:10:05,522 --> 00:10:08,609 co jest oczywiście kozackie, ale szkoda mi mężów. 79 00:10:32,257 --> 00:10:33,759 Pokój socjalny jest do dupy. 80 00:10:33,842 --> 00:10:38,180 Ale po to właśnie mamy reguły i procedury. Żeby tam nie trafiać. 81 00:10:39,181 --> 00:10:40,933 Nauczysz się ich. Obiecuję. 82 00:10:56,907 --> 00:10:58,200 Kto tam? 83 00:10:58,283 --> 00:10:59,493 Cześć. 84 00:11:00,077 --> 00:11:03,830 Jestem Irving B. z rafinacji makrodanych. 85 00:11:03,914 --> 00:11:05,999 Spotkaliśmy się na korytarzu. 86 00:11:09,253 --> 00:11:11,338 Burt jest przy regale numer sześć. 87 00:11:12,297 --> 00:11:13,757 Niczego nie dotykaj. 88 00:11:16,885 --> 00:11:20,722 W dużych kopertach mieści się wznowienie aneksu, 89 00:11:20,806 --> 00:11:26,311 ale oczywiście obrazy do korytarzy dostarczamy oprawione. 90 00:11:28,730 --> 00:11:30,065 Tyle do zapamiętania. 91 00:11:31,775 --> 00:11:33,443 Felicia i ja dajemy radę. 92 00:11:34,027 --> 00:11:38,740 To na pewno łatwiejsze niż to, czym zajmujecie się w MDR. 93 00:11:39,658 --> 00:11:43,287 Wyobrażam sobie, jak to jest, kiedy przychodzą nowe obrazy. 94 00:11:43,370 --> 00:11:45,581 Widzisz je jako pierwszy. 95 00:11:46,540 --> 00:11:51,086 To głupie, ale prawdę mówiąc, rozpłakałem się, 96 00:11:51,170 --> 00:11:54,047 kiedy wywiesiliście Młodzieńcze ozdrowienie Kiera. 97 00:11:54,131 --> 00:11:55,632 - Nie. - Naprawdę. 98 00:11:55,716 --> 00:11:59,386 Nie spodziewałem się zobaczyć ilustracji fragmentu podręcznika. 99 00:11:59,469 --> 00:12:05,851 Wisiał tylko przez jakiś miesiąc, ale o rany, cóż to był za miesiąc. 100 00:12:11,523 --> 00:12:12,524 Chodź tutaj. 101 00:12:14,276 --> 00:12:18,989 Kiedy obraz powisi już we wszystkich działach, 102 00:12:19,072 --> 00:12:21,283 trafia z powrotem tutuaj. 103 00:12:25,996 --> 00:12:27,497 Dokąd poszła Felicia? 104 00:12:27,581 --> 00:12:28,582 Po materiały. 105 00:12:32,586 --> 00:12:33,587 Voilà. 106 00:12:39,593 --> 00:12:41,720 „Strzeżcie się słabości. 107 00:12:42,304 --> 00:12:44,890 Umiłowani pracownicy, stłumcie ją w sobie”. 108 00:12:45,390 --> 00:12:48,435 „Wstańcie z łoża śmierci i wyruszcie przed siebie, 109 00:12:48,977 --> 00:12:53,190 w pełnej gotowości do wysiłku”. 110 00:12:54,441 --> 00:12:55,442 Otóż to. 111 00:12:58,111 --> 00:12:59,363 Nie mogę uwierzyć… 112 00:13:01,031 --> 00:13:02,282 że to masz. 113 00:13:17,714 --> 00:13:20,217 Przepraszam. Która godzina? 114 00:13:20,843 --> 00:13:21,844 Muszę iść. 115 00:13:41,238 --> 00:13:44,491 - Dotarłam do 4%. - Tak! Miłe uczucie, prawda? 116 00:13:46,159 --> 00:13:48,745 - Chyba tak. - Cieszę się, że się zgadzasz. 117 00:13:52,291 --> 00:13:53,292 Świetna robota. 118 00:15:02,569 --> 00:15:05,697 TWOJE JA: TWOJA DUCHOWA BIOGRAFIA 119 00:15:21,213 --> 00:15:22,631 KTOŚ MOŻE TU MIESZKAĆ 120 00:15:25,968 --> 00:15:26,969 Co to jest? 121 00:15:27,761 --> 00:15:29,179 Możesz to odłożyć? 122 00:15:31,014 --> 00:15:33,225 - Co odłożyć? - To mapa korytarzy. 123 00:15:33,308 --> 00:15:34,726 Wcale nie. 124 00:15:34,810 --> 00:15:36,854 Myślałem, że nie możemy robić map. 125 00:15:37,604 --> 00:15:40,899 Nie możemy. Znalazłem ją. Narysował ją chyba Petey. 126 00:15:40,983 --> 00:15:42,776 O kurde. Nie oddałeś jej? 127 00:15:44,194 --> 00:15:45,529 Ty hipokryto. 128 00:15:45,612 --> 00:15:47,656 A mnie pouczasz o zasadach. 129 00:15:47,739 --> 00:15:50,450 Nie pouczam, tylko ratuję przed pokojem socjalnym. 130 00:15:50,534 --> 00:15:52,578 Nie wierzę, że to Peteya. Pokaż. 131 00:15:53,370 --> 00:15:58,542 Jest sala zdrowia, dyrekcja, wieczyste skrzydło… Wszystko, co znamy. 132 00:15:58,625 --> 00:16:00,210 Tworzył ją pewnie tygodniami. 133 00:16:00,294 --> 00:16:01,962 Czemu nie możemy rysować map? 134 00:16:02,045 --> 00:16:05,382 To zasada Eagana. „Nie twórz miniatur mojego dzieła”. 135 00:16:05,465 --> 00:16:06,466 Dlaczego? 136 00:16:07,384 --> 00:16:08,886 Co to, kurwa, jest? 137 00:16:08,969 --> 00:16:11,305 To wygląda jak domy, prawda? 138 00:16:11,388 --> 00:16:14,933 Właśnie, bo to rysowane z nudy bazgroły. 139 00:16:15,017 --> 00:16:17,769 Może są na zewnątrz i Petey znalazł do nich drogę. 140 00:16:17,853 --> 00:16:20,314 Co robiłyby na mapie poziomu rozdzielenia? 141 00:16:20,397 --> 00:16:21,899 Może naprawdę tam są. 142 00:16:21,982 --> 00:16:23,150 Nie ma ich. 143 00:16:23,233 --> 00:16:25,110 Wyraźnie chciał ci coś przekazać. 144 00:16:25,194 --> 00:16:26,445 Nie. 145 00:16:26,945 --> 00:16:28,655 Liż dalej buty, Mark. 146 00:16:30,032 --> 00:16:32,201 Wolisz lojalność firmie zamiast kumplowi. 147 00:16:32,868 --> 00:16:36,705 Wolę lojalność atmosferze, jaka panowała tu, zanim się pojawiłaś. 148 00:16:36,788 --> 00:16:38,040 Kiedy był tu Petey? 149 00:16:38,123 --> 00:16:40,083 Tak, bo mieliśmy równowagę. 150 00:16:40,167 --> 00:16:44,755 Fajnie się pracowało i cały cholerny dział się nie walił. 151 00:16:44,838 --> 00:16:46,298 Ta praca to pierdoły. 152 00:16:46,381 --> 00:16:49,635 Ta praca jest tajemnicza i ważna. 153 00:16:49,718 --> 00:16:52,721 Radzimy sobie z wątpliwościami, jakie budzi, 154 00:16:52,804 --> 00:16:55,432 tak, jak życzyłby sobie tego Kier. 155 00:16:56,391 --> 00:16:59,019 Razem, jako rodzina. 156 00:17:00,521 --> 00:17:04,107 Nawet gdyby ktoś przyłożył mi brzytwę do gardła, 157 00:17:04,733 --> 00:17:07,277 nie chciałabym być twoją rodziną. 158 00:17:13,242 --> 00:17:16,744 Twój przyjaciel ci to zostawił, a ty masz to w dupie. 159 00:17:34,263 --> 00:17:36,682 Masz rację. Mam to w dupie. 160 00:17:36,765 --> 00:17:37,766 Mark… 161 00:17:41,478 --> 00:17:45,649 I już. Po wszystkim. Dziękuje, Helly. Teraz możemy wrócić do pracy. 162 00:17:50,904 --> 00:17:51,905 Mark! 163 00:17:54,533 --> 00:17:55,993 Mamy sytuację awaryjną. 164 00:17:58,287 --> 00:17:59,496 No dobrze… 165 00:17:59,580 --> 00:18:03,041 Miałem zawołać pana Milchicka, ale nie chciałem burzyć hierarchii. 166 00:18:03,125 --> 00:18:05,502 Istny zalew kontrabandy. 167 00:18:05,586 --> 00:18:07,087 - To znaczy? - Nieważne. 168 00:18:07,629 --> 00:18:10,340 Widzieliście już coś takiego? 169 00:18:10,424 --> 00:18:12,092 Fragment 31, strona 110. 170 00:18:12,176 --> 00:18:17,931 „Ciesz się moimi słowami i nie trać czasu na akademickie próby poślednich ludzi”. 171 00:18:18,015 --> 00:18:19,933 Podręcznik jedyną książką, wiem. 172 00:18:22,561 --> 00:18:23,604 Co robisz? 173 00:18:23,687 --> 00:18:25,814 Jego ego ucierpiało, bo Helly go zjechała. 174 00:18:25,898 --> 00:18:29,193 - Moje ego jest całe. Próbuję… - Cholera. 175 00:18:29,276 --> 00:18:30,444 DLA MARKA, KARTOGRAFA UMYSŁU 176 00:18:30,527 --> 00:18:31,862 Mark, co to jest? 177 00:18:31,945 --> 00:18:34,865 Może inna wiadomość od Peteya. Sprawdź, czy jest moje imię. 178 00:18:35,657 --> 00:18:37,451 To na pewno test na lojalność. 179 00:18:38,368 --> 00:18:41,330 - Pamiętacie ostre cukierki? - Oddam to Milchickowi. 180 00:18:41,413 --> 00:18:44,291 Co? Dlaczego? To łup podpisany twoim imieniem. 181 00:18:44,374 --> 00:18:48,629 Świetna decyzja. To bałwochwalczy tekst, który natychmiast trzeba zwrócić. 182 00:19:15,072 --> 00:19:17,449 Co tam mają? Stalaktyty i inne takie? 183 00:19:17,533 --> 00:19:20,827 Nie, jest ładnie. Burt stworzył przyjazne środowisko. 184 00:19:20,911 --> 00:19:23,497 Rozumie ducha Lumon. 185 00:19:25,040 --> 00:19:26,041 Helly? 186 00:19:28,377 --> 00:19:29,419 Przepraszam! 187 00:19:29,503 --> 00:19:30,629 Jezu! 188 00:19:30,712 --> 00:19:31,964 Chcę dostać kamerę! 189 00:19:32,047 --> 00:19:35,384 - Bardzo panią przepraszam. Zaraz… - Co tu się dzieje? 190 00:19:35,467 --> 00:19:38,303 Dzieje się to, że dasz mi kamerę, 191 00:19:38,387 --> 00:19:43,100 żebym nagrała rezygnację dla mojej alterki w tej, kurwa, chwili, 192 00:19:43,183 --> 00:19:46,478 albo będziesz musiała jej wyjaśnić, czemu nie ma czterech palców. 193 00:19:46,562 --> 00:19:49,523 Dobrze. Może… 194 00:19:50,107 --> 00:19:51,942 Cobel, tak? 195 00:19:52,526 --> 00:19:53,527 Tak. 196 00:19:54,528 --> 00:19:58,574 Cobel, czy ja wyglądam, jakbym cięła w chuja? 197 00:19:58,657 --> 00:20:01,702 Nie. Nie wyglądasz. 198 00:20:01,785 --> 00:20:02,786 Helly! 199 00:20:04,204 --> 00:20:08,709 Cześć Mark, właśnie sobie gawędzę z twoją podwładną. 200 00:20:11,795 --> 00:20:13,422 Panie Milchick, 201 00:20:14,339 --> 00:20:16,758 może pan przynieść kamerę, proszę? 202 00:21:16,818 --> 00:21:21,240 Cóż, szefie, powinnam ci chyba powiedzieć, żebyś szedł do diabła. 203 00:21:23,075 --> 00:21:24,493 Ale już u niego jesteś. 204 00:21:33,168 --> 00:21:34,461 Niczego nie żałowałam. 205 00:21:56,650 --> 00:21:57,943 Helly, 206 00:21:58,944 --> 00:22:01,822 obejrzałam nagranie z twoją prośbę o rezygnację. 207 00:22:02,406 --> 00:22:06,034 Dostałam też twój pierwszy wniosek i odpowiedziałam na niego. 208 00:22:06,577 --> 00:22:08,120 Uznałam, że to załatwi sprawę, 209 00:22:08,203 --> 00:22:13,417 ale teraz pani Cobel mówi, że grozisz odcięciem sobie palców. 210 00:22:17,921 --> 00:22:22,676 Rozumiem, że jesteś niezadowolona z życia, które dostałaś. 211 00:22:24,011 --> 00:22:27,014 Ale w końcu wszyscy musimy zaakceptować realia. 212 00:22:28,056 --> 00:22:31,059 A oto one. 213 00:22:33,520 --> 00:22:35,272 Ja jestem osobą. 214 00:22:36,982 --> 00:22:38,358 Ty nie. 215 00:22:40,068 --> 00:22:41,862 Ja podejmuję decyzje. 216 00:22:43,280 --> 00:22:44,573 Ty nie. 217 00:22:45,657 --> 00:22:49,494 A jeśli cokolwiek zrobisz moim palcom, 218 00:22:50,078 --> 00:22:53,540 to dam ci żyć na tyle długo, żebyś okropnie tego pożałowała. 219 00:22:56,251 --> 00:22:58,462 Twój wniosek o odejście został odrzucony. 220 00:22:59,671 --> 00:23:00,672 Wyłącz to. 221 00:23:17,689 --> 00:23:21,527 „Powitaj dziecko w świecie otoczonym naturą”. 222 00:23:22,236 --> 00:23:23,529 Nie, dziękuję. 223 00:23:25,072 --> 00:23:29,618 „Przewiń niżej, żeby zobaczyć nasze wiejskie chaty porodowe”. 224 00:23:31,245 --> 00:23:32,287 To mi wygląda… 225 00:23:33,080 --> 00:23:38,418 raczej na dziadowski ośrodek narciarski niż centrum porodowe, ale… 226 00:23:38,961 --> 00:23:42,297 Dobra, ale będzie super i ci się spodoba. 227 00:23:42,381 --> 00:23:46,176 W ilu procentach to pomysł Rickena? W 300 czy 400? 228 00:23:46,260 --> 00:23:50,556 Nawyzłośliwiaj się teraz, bo nie zdobędziesz odznaki wujka. 229 00:23:50,639 --> 00:23:54,643 Wiesz co? Mam jeszcze trochę złośliwości. Jestem dość zmęczony. 230 00:23:54,726 --> 00:23:56,937 - Zadzwonić jutro? - Dobra, pa. 231 00:24:09,324 --> 00:24:10,576 NOWE POWIADOMIENIE 232 00:24:10,659 --> 00:24:16,373 ROZDZIELONY PRACOWNIK LUMON UMIERA PO „NIEZNANEJ CHOROBIE” 233 00:24:56,496 --> 00:24:58,123 Zarząd się odezwał? 234 00:25:01,335 --> 00:25:02,669 Nie. 235 00:25:03,754 --> 00:25:07,841 Śmierć Kilmera nie była winą ani twoją, ani moją. Na pewno zrozumieją. 236 00:25:12,846 --> 00:25:14,431 Nie była twoją winą, Harmony. 237 00:25:17,267 --> 00:25:20,604 Jeśli chcesz się przytulić, idź do diabła i spytaj o matkę. 238 00:25:20,687 --> 00:25:23,023 - Jezu. - Od reintegracji Peteya… 239 00:25:23,106 --> 00:25:25,108 Zarząd nie uznaje reintegracji. 240 00:25:25,192 --> 00:25:27,945 Musimy zdobyć jego chip. 241 00:25:30,739 --> 00:25:33,784 Jego zwłoki mają zostać skremowane 242 00:25:33,867 --> 00:25:35,953 po pogrzebie w sobotę. 243 00:25:36,745 --> 00:25:37,829 Tak żebyś wiedziała. 244 00:25:55,055 --> 00:25:56,056 Wizja. 245 00:25:57,140 --> 00:25:58,225 Werwa. 246 00:25:59,309 --> 00:26:00,310 Rozum. 247 00:26:01,562 --> 00:26:02,771 Radość. 248 00:26:03,814 --> 00:26:04,982 Pokora. 249 00:26:05,774 --> 00:26:07,401 Życzliwość. 250 00:26:07,985 --> 00:26:09,778 Lotność. 251 00:26:11,905 --> 00:26:13,115 Prawość. 252 00:26:14,324 --> 00:26:15,909 Fortele. 253 00:26:18,203 --> 00:26:19,580 Fortele. 254 00:26:51,778 --> 00:26:52,905 Mark. 255 00:26:52,988 --> 00:26:54,198 Pani Selvig? 256 00:26:54,281 --> 00:26:55,824 Co ty tu robisz? 257 00:26:57,117 --> 00:27:02,623 No… w wiadomościach pisali, że pracował w Lumon. 258 00:27:02,706 --> 00:27:06,376 Pomyślałem, że może go znałem. A co pani tu robi? 259 00:27:06,460 --> 00:27:10,380 Kupował w moim sklepie. Uwielbiał wrapy z hibiskusem. 260 00:27:10,464 --> 00:27:14,176 O Boże. Rany, świat jest mały. 261 00:27:14,259 --> 00:27:16,220 Biedaczek. 262 00:27:17,012 --> 00:27:19,681 Cóż, przynajmniej oboje mamy teraz towarzystwo. 263 00:27:23,101 --> 00:27:24,436 O, tam jest. 264 00:27:24,520 --> 00:27:27,856 Jeśli chcesz się z nim pożegnać, poczekam tu na ciebie. 265 00:27:27,940 --> 00:27:30,984 Chyba skorzystam z toalety, ale zaraz wrócę. 266 00:27:32,027 --> 00:27:34,154 - Ceremonia zaraz się zaczyna. - Tak. 267 00:27:46,625 --> 00:27:48,335 Whiskey z lodem. 268 00:27:48,418 --> 00:27:50,212 Mamy tylko wino, proszę pana. 269 00:27:50,295 --> 00:27:52,130 No tak. Poproszę czerwone. 270 00:28:26,665 --> 00:28:28,667 Dzień dobry. Przyjaźniliście się? 271 00:28:31,587 --> 00:28:32,880 Był moim tatą. 272 00:28:33,589 --> 00:28:36,133 Tak bardzo mi przykro. 273 00:28:41,054 --> 00:28:43,390 Pewnie byliście sobie bliscy i tak dalej. 274 00:28:56,570 --> 00:28:57,696 Poproszę białe. 275 00:29:04,870 --> 00:29:08,749 - Przepraszam, nie znam pana. Jestem Nina. - Mark Scout. 276 00:29:10,125 --> 00:29:11,710 Jestem byłą żoną Petera. 277 00:29:13,170 --> 00:29:15,631 No tak. Przepraszam. 278 00:29:20,552 --> 00:29:22,095 Pracuje pan w Lumon. 279 00:29:31,939 --> 00:29:33,941 Czyli w ogóle go pan nie znał. 280 00:29:36,860 --> 00:29:38,820 - Może go znałem i… - Mamo. 281 00:29:38,904 --> 00:29:40,030 Chcą zaczynać. 282 00:29:40,614 --> 00:29:41,615 Dobrze, skarbie. 283 00:29:42,241 --> 00:29:45,077 To pani jest June? 284 00:29:46,245 --> 00:29:47,538 Tak. 285 00:29:48,205 --> 00:29:49,331 Miło było poznać. 286 00:30:00,801 --> 00:30:04,721 CELEBRACJA ŻYCIA PETERA KILMERA CICHA ZADUMA - FILM UPAMIĘTNIAJĄCY 287 00:30:17,651 --> 00:30:19,027 Znał pan mojego tatę? 288 00:30:21,738 --> 00:30:22,739 Tak. 289 00:30:26,493 --> 00:30:27,494 W pracy. 290 00:30:28,996 --> 00:30:30,122 Jest pan od nich. 291 00:30:31,665 --> 00:30:35,335 Nie pomyślał pan nigdy, że aby poradzić sobie ze zjebanym życiem, 292 00:30:35,419 --> 00:30:37,671 może lepiej nie wyłączać mózgu? 293 00:30:41,133 --> 00:30:42,843 Nie jestem pewien. 294 00:30:46,680 --> 00:30:47,764 Przepraszam. 295 00:30:48,307 --> 00:30:50,184 Zagramy coś dla was. 296 00:30:52,477 --> 00:30:54,313 Dobrze, że tu jesteś. 297 00:30:54,396 --> 00:30:56,940 Zagramy… Opadną wam szczęki. 298 00:30:57,024 --> 00:30:59,276 - Damy czadu. - Zagramy rock and rolla. 299 00:30:59,860 --> 00:31:01,486 Czas na koncert! 300 00:31:06,992 --> 00:31:09,077 Pomódl się, synku mój 301 00:31:09,161 --> 00:31:10,871 Ładnie rączki złóż 302 00:31:10,954 --> 00:31:13,165 I paciorek zmów 303 00:31:15,042 --> 00:31:17,294 Otulę cię do snu 304 00:31:17,377 --> 00:31:20,589 Nie doznasz grzechu Póki nie przyjdzie piaskun 305 00:31:23,175 --> 00:31:26,386 Śpij z jednym okiem otwartym 306 00:31:27,221 --> 00:31:30,098 Poduszkę mocno chwyć 307 00:31:30,182 --> 00:31:32,768 Światło precz 308 00:31:34,019 --> 00:31:37,981 Noc budzi się 309 00:31:38,065 --> 00:31:40,692 Piasku moc 310 00:31:41,693 --> 00:31:44,363 Odpływamy w senną toń 311 00:31:51,787 --> 00:31:53,914 Coś nie tak, czar już prysł 312 00:31:53,997 --> 00:31:57,835 Ciężkie myśli dziś, nie pomoże ci miś 313 00:31:59,711 --> 00:32:01,672 Sny o kłamcach, sny o wojnach 314 00:32:01,755 --> 00:32:03,632 Sny o ogniu smoka 315 00:32:03,715 --> 00:32:05,717 O tym, co sieje postrach 316 00:32:08,011 --> 00:32:10,973 Śpij z jednym okiem otwartym 317 00:32:12,140 --> 00:32:14,852 Poduszkę mocno chwyć 318 00:32:14,935 --> 00:32:17,354 Światło precz 319 00:32:18,480 --> 00:32:22,609 Noc budzi się 320 00:32:22,693 --> 00:32:25,237 Złap moją dłoń 321 00:32:26,488 --> 00:32:28,282 Odpływamy w senną toń 322 00:32:30,784 --> 00:32:32,411 Modlę się o swoją duszę 323 00:32:32,494 --> 00:32:34,872 Modlę się o swoją duszę 324 00:32:34,955 --> 00:32:36,623 A jeśli umrę, zanim wstanę 325 00:32:36,707 --> 00:32:38,125 A jeśli umrę, zanim wstanę 326 00:32:38,709 --> 00:32:40,502 Niech moja dusza będzie z Panem 327 00:32:40,586 --> 00:32:42,713 Niech moja dusza będzie z Panem 328 00:32:42,796 --> 00:32:46,133 Sza, dziecino, nie mów nic 329 00:32:46,717 --> 00:32:50,220 Nie martw się odgłosem złym 330 00:32:50,804 --> 00:32:54,391 To tylko potwór pod łóżkiem twym 331 00:32:54,474 --> 00:32:58,145 - Co nawiedza nocne sny - Nocne sny 332 00:32:58,228 --> 00:33:00,689 Światło precz 333 00:33:02,149 --> 00:33:05,777 Noc budzi się 334 00:33:05,861 --> 00:33:08,864 Piasku moc 335 00:33:10,157 --> 00:33:11,867 Odpływamy w senną toń 336 00:33:22,419 --> 00:33:23,629 Nie! 337 00:33:25,881 --> 00:33:26,840 Nie! 338 00:33:28,967 --> 00:33:32,346 A gdybyś grała tak szybko, że zaczęłoby się dymić? 339 00:33:32,429 --> 00:33:33,430 Z twoich uszu. 340 00:33:53,367 --> 00:33:55,869 Mark, skarbie, dobrze się czujesz? Przepraszam. 341 00:33:55,953 --> 00:33:57,829 To chyba zapalenie pęcherza… 342 00:33:57,913 --> 00:33:59,748 To był błąd. Muszę iść. 343 00:33:59,831 --> 00:34:01,917 - Dobrze. Pójdę z tobą. - Nie trzeba. 344 00:34:02,000 --> 00:34:04,044 - Już się pożegnałam. - Módlmy się. 345 00:34:04,127 --> 00:34:05,629 Ojcze nasz, któryś jest… 346 00:34:07,381 --> 00:34:10,467 Pogrzeb był zbyt smutny czy… 347 00:34:12,844 --> 00:34:14,679 Coś w tym stylu, tak. 348 00:34:14,763 --> 00:34:16,264 Gdybyś chciał porozmawiać… 349 00:34:16,348 --> 00:34:20,226 Nie, dziękuję. Nic mi nie jest. 350 00:34:22,062 --> 00:34:25,148 Ale dziękuję za pogrzebowe towarzystwo. 351 00:34:26,733 --> 00:34:27,818 Dobranoc. 352 00:34:28,360 --> 00:34:29,360 Dobranoc. 353 00:37:27,456 --> 00:37:28,665 To jest Petey? 354 00:37:30,918 --> 00:37:32,669 To jest Petey. 355 00:37:34,796 --> 00:37:35,797 Jak… 356 00:37:35,881 --> 00:37:39,134 Możesz to zanieść do działu diagnostyki? 357 00:37:46,058 --> 00:37:47,100 Tak? 358 00:37:53,065 --> 00:37:54,942 Chciała mnie pani widzieć? 359 00:37:55,526 --> 00:38:01,281 Proszę, żeby poprowadziła pani specjalną sesję zdrowotną z Markiem S. 360 00:38:01,949 --> 00:38:02,950 Z Markiem S.? 361 00:38:03,825 --> 00:38:05,244 W czym problem? 362 00:38:08,622 --> 00:38:11,458 Po prostu jej potrzebuje, wierz mi. 363 00:38:26,139 --> 00:38:29,184 „Kier zaprasza do picia jego wody”. 364 00:38:30,310 --> 00:38:32,563 - Irving. - Felicia mówiła, że tu będziesz. 365 00:38:35,649 --> 00:38:39,611 Czy to niegrzeczne z mojej strony, że ten obraz mi się nie podoba? 366 00:38:40,112 --> 00:38:41,113 Nie. 367 00:38:41,864 --> 00:38:44,491 Szczerze mówiąc, mnie też niepokoi. 368 00:38:46,827 --> 00:38:49,830 Widok jest śliczny, ale ciągle mi się wydaje… 369 00:38:49,913 --> 00:38:51,123 Że może spaść. 370 00:38:54,960 --> 00:38:59,756 Cudownie było gościć kogoś z MDR. 371 00:38:59,840 --> 00:39:02,426 Kogoś tak zainteresowanego jak ty, więc… 372 00:39:03,552 --> 00:39:04,803 Jeśli cię speszyłem… 373 00:39:04,887 --> 00:39:05,888 Nie speszyłeś. 374 00:39:07,181 --> 00:39:09,349 Chyba że ja cię speszyłem? 375 00:39:10,350 --> 00:39:11,643 Jesteś speszony? 376 00:39:14,479 --> 00:39:15,480 Nie. 377 00:39:17,816 --> 00:39:18,817 To dobrze. 378 00:39:21,528 --> 00:39:23,197 Zostały mi cztery przystanki. 379 00:39:26,825 --> 00:39:29,077 Czy MDR zechciałoby pójść ze mną? 380 00:39:31,788 --> 00:39:32,873 MDR by zechciało. 381 00:39:35,042 --> 00:39:36,043 Oszalałeś. 382 00:39:36,627 --> 00:39:38,378 Sam chciałbym drzemać. 383 00:39:39,129 --> 00:39:41,590 Śpię tam chyba z 15 godzin na noc. 384 00:39:41,673 --> 00:39:42,925 To wada. 385 00:39:43,008 --> 00:39:45,219 To znaczy, że jesteś imprezowiczem. 386 00:39:45,302 --> 00:39:47,554 Nie mogę zasypiać, Burt. 387 00:39:47,638 --> 00:39:50,015 - Kogo to obchodzi? - Podręcznik. 388 00:39:50,098 --> 00:39:53,936 „W miejscu pracy nie można drzemać”. 389 00:39:54,019 --> 00:39:58,482 Znam podręcznik, staruszku. Ale wolę pierwsze wydanie. 390 00:39:59,942 --> 00:40:06,615 Pierwotne słowa Kiera brzmiały tak: „Będę ci z oddaniem szeptał przez wieki. 391 00:40:06,698 --> 00:40:10,536 Usłyszysz mój głos w twych szlachetnych myślach i objawieniach. 392 00:40:10,619 --> 00:40:13,038 Jesteś moimi ustami 393 00:40:13,622 --> 00:40:17,125 i poprzez ciebie będę szeptać dalej, 394 00:40:17,209 --> 00:40:19,837 kiedy od dziesięciu wieków nie będę już żył”. 395 00:40:22,714 --> 00:40:24,299 Nie rozumiem. 396 00:40:24,383 --> 00:40:28,846 Nie mówi do nas tylko poprzez podręcznik czy obrazy. 397 00:40:29,638 --> 00:40:31,265 Ma też inne sposoby. 398 00:40:33,016 --> 00:40:34,393 ROZDZIAŁ 9 FAJRANT 399 00:40:34,476 --> 00:40:40,315 „Myślisz, że potrzebujesz pracy, ale żyłem za granicą jako włóczęga, 400 00:40:40,399 --> 00:40:45,195 zostawiając własne pieniądze i polegając na zapomodze od obcych. 401 00:40:45,779 --> 00:40:49,700 W większości sami byli żebrakami, ale byli szczęśliwi. 402 00:40:50,450 --> 00:40:53,370 Tamtego lata ja też byłem szczęśliwy. 403 00:40:55,330 --> 00:40:57,666 To twoja praca potrzebuje ciebie. 404 00:40:59,042 --> 00:41:01,211 Nie na odwrót”. 405 00:41:06,967 --> 00:41:09,303 Pomyślności, MDR. 406 00:41:10,262 --> 00:41:12,472 Dzięki, O&P. 407 00:41:30,824 --> 00:41:32,034 Mark? 408 00:41:33,702 --> 00:41:34,953 Pójdę już. 409 00:41:35,037 --> 00:41:36,205 Śmiało. 410 00:41:36,288 --> 00:41:39,416 Ja zostanę do późna. Mam szansę to dziś rozwalić. 411 00:41:40,751 --> 00:41:41,835 Tego ci życzę. 412 00:41:45,172 --> 00:41:46,173 Do zobaczenia. 413 00:42:43,438 --> 00:42:45,899 TWOJE JA 414 00:42:48,485 --> 00:42:49,486 Wiedziałem. 415 00:42:55,409 --> 00:43:00,497 Czasem proszę ludzi, żeby wyrzeźbili to, jak się czują, z gliny. 416 00:43:01,415 --> 00:43:03,417 Chciałbyś to zrobić? 417 00:43:07,796 --> 00:43:08,797 Dobrze. 418 00:43:40,245 --> 00:43:45,751 „»Kraniec«. Akrostych autorstwa Rickena Hale’a.” 419 00:43:45,834 --> 00:43:47,920 ROZDZIAŁ 5 420 00:44:07,147 --> 00:44:11,485 „K jak kaprys, początek wszystkiego. 421 00:44:17,032 --> 00:44:19,159 R jak rozmach… 422 00:44:21,161 --> 00:44:23,080 by przebić się do innego. 423 00:44:24,373 --> 00:44:26,625 A jak administracja 424 00:44:28,085 --> 00:44:30,295 domem i ziemią. 425 00:44:34,132 --> 00:44:38,345 N jak niepokój, co wartość naszą zmienia. 426 00:44:42,266 --> 00:44:44,184 I jak intymność, 427 00:44:45,644 --> 00:44:47,646 z jaką na nas patrzą, 428 00:44:50,148 --> 00:44:52,693 aż E jak emocje 429 00:44:53,652 --> 00:44:55,946 w pełni nas ogarną. 430 00:44:58,532 --> 00:44:59,533 A C jak czemu. 431 00:45:00,534 --> 00:45:03,245 O to lepiej nie pytać. 432 00:45:04,496 --> 00:45:09,793 Bo kraniec, przyjaciele, wszystkich nas spotyka”. 433 00:45:11,962 --> 00:45:13,755 Hej, jak się czujesz? 434 00:45:13,839 --> 00:45:15,132 Dobrze. 435 00:45:15,215 --> 00:45:17,384 Tak? Wygląda na to, że przywykasz. 436 00:45:20,137 --> 00:45:21,346 Super. 437 00:46:28,163 --> 00:46:30,165 Napisy: Marzena Falkowska