1 00:00:06,882 --> 00:00:08,676 Biały kamień. 2 00:00:08,759 --> 00:00:10,720 Pozyskiwany z naszych gór, 3 00:00:10,803 --> 00:00:14,223 jego zwykły wygląd przeczy wyjątkowym cechom. 4 00:00:14,306 --> 00:00:17,601 Po udoskonaleniu znany jest jako? 5 00:00:17,685 --> 00:00:20,062 Rezyduum szklane, profesorze. 6 00:00:20,146 --> 00:00:22,648 Jak zawsze trafnie, Percivalu. 7 00:00:23,983 --> 00:00:27,194 Rezyduum jest silnym wzmacniaczem. 8 00:00:27,987 --> 00:00:31,157 Weźmy delikatny kryształ lambendowy. 9 00:00:38,330 --> 00:00:40,499 -Cass! -Cassandra! 10 00:00:41,000 --> 00:00:44,044 Zgłaszasz się na ochotnika? 11 00:00:45,212 --> 00:00:47,590 Oczywiście, profesorze. 12 00:00:50,593 --> 00:00:53,345 Dzięki niemu poznajemy naturę światła. 13 00:00:53,429 --> 00:00:57,641 Jednak gdy zetknie się choćby z odrobiną rezyduum... 14 00:01:01,979 --> 00:01:05,649 Profesor nie naraża spadkobierców Whitestone, prawda? 15 00:01:05,733 --> 00:01:07,985 Skądże, milordzie. 16 00:01:08,068 --> 00:01:12,364 Jedynie objaśniam znaczenie jego najcenniejszego towaru. 17 00:01:12,448 --> 00:01:15,618 Błagam, niech chociaż dzieci zostaną w jednym kawałku. 18 00:01:16,410 --> 00:01:17,995 Dzieci... A tak. 19 00:01:19,288 --> 00:01:24,293 Za pozwoleniem, nadal nie otrzymałem odpowiedzi co do propozycji rafinerii. 20 00:01:24,376 --> 00:01:25,920 Już to przerabialiśmy. 21 00:01:26,003 --> 00:01:31,300 Tak, ale z dostatecznym dofinansowaniem możemy potroić naszą produkcję rezyduum. 22 00:01:31,383 --> 00:01:33,511 Ambicja przesłaniają ci obowiązki. 23 00:01:36,180 --> 00:01:38,390 Więcej nie zawsze znaczy lepiej. 24 00:01:38,474 --> 00:01:42,228 Skup się na uczniach i nie wykraczaj poza swoje kompetencje. 25 00:01:43,562 --> 00:01:47,691 Wybacz moją pychę. Pańska rada jest zawsze cenna. 26 00:01:47,775 --> 00:01:49,568 Widzimy się na kolacji, skarby! 27 00:01:52,321 --> 00:01:55,741 Po co ja się staram? Nikt mnie nie docenia. 28 00:01:56,534 --> 00:02:00,704 -Profesorze, to tylko eksperyment. -Nie dla mnie! 29 00:02:00,788 --> 00:02:03,457 Nigdy nie docenisz tego potencjału. 30 00:02:03,541 --> 00:02:04,834 Bo niby jak? 31 00:02:04,917 --> 00:02:07,920 Wszystko masz podane na tacy, bez wysiłku. 32 00:02:10,464 --> 00:02:12,216 Bogate szczeniaki. 33 00:02:13,008 --> 00:02:18,138 Módlcie się, by rzeczywistość nie zapukała do waszych drzwi. 34 00:03:26,457 --> 00:03:30,419 Legenda Vox Machiny 35 00:03:35,341 --> 00:03:38,427 Rozpowiedz o naszej ucieczce. Spotkamy się rano. 36 00:03:55,069 --> 00:03:58,906 Zacznij gadać. Kurwa, co się tam stało? 37 00:03:58,989 --> 00:04:01,116 Zapewniam cię, że kontroluję sytuację. 38 00:04:01,200 --> 00:04:04,745 Kiedy celowałeś we mnie, też? Spojrzałem ci w oczy. 39 00:04:04,828 --> 00:04:08,999 Pieprzniczka jest potężna. Pewnie trochę mnie poniosło. 40 00:04:09,917 --> 00:04:11,085 Przysięgam. 41 00:04:11,168 --> 00:04:14,713 Jeśli znów w nas wycelujesz, nie zawaham się. 42 00:04:14,797 --> 00:04:16,674 I cię zabiję. 43 00:04:19,343 --> 00:04:23,889 Gdy trzymasz tę broń, stajesz się kimś innym. 44 00:04:24,765 --> 00:04:26,016 O co chodzi? 45 00:04:30,521 --> 00:04:35,025 Kiedy tu przyjechaliśmy, obiecałeś mówić prawdę. 46 00:04:35,109 --> 00:04:36,777 Zasługujemy na nią. 47 00:04:37,861 --> 00:04:39,196 Masz rację. 48 00:04:40,322 --> 00:04:43,325 Pięć lat temu stworzyłem tę broń. 49 00:04:47,454 --> 00:04:50,708 Gdy zamordowano mi rodzinę, nie miałam jak się odegrać. 50 00:04:53,377 --> 00:04:55,629 Zrobiłem więc, co mogłem. 51 00:04:57,256 --> 00:04:58,340 Uciekłem. 52 00:05:03,220 --> 00:05:05,180 Umknąłem ku nowemu życiu. 53 00:05:08,058 --> 00:05:13,022 Bałem się, że nazwisko de Rolo to wyrok śmierci, zniknąłem więc. 54 00:05:14,189 --> 00:05:15,899 Wędrowałem bez celu, 55 00:05:17,526 --> 00:05:19,903 codziennie walcząc o przetrwanie. 56 00:05:24,616 --> 00:05:30,539 Moje noce wypełniały strach, krew i pełne okrucieństw koszmary. 57 00:05:34,334 --> 00:05:37,755 Bezlitosne wizje śmierci mojej rodziny sprawiły, 58 00:05:37,838 --> 00:05:40,382 że bałem się, iż oszaleję z rozpaczy. 59 00:05:42,259 --> 00:05:44,094 Rosła we mnie nienawiść. 60 00:05:46,555 --> 00:05:51,560 Zemsta płonęła goręcej niż czarny proch, niemal mnie pochłaniała. 61 00:05:57,649 --> 00:05:59,443 Dopóki nie przyszła wizja... 62 00:06:02,154 --> 00:06:07,076 nauka, która podsunęła mi zemstę, jakiej rozpaczliwie łaknąłem. 63 00:06:12,081 --> 00:06:16,627 Marzyłem o czymś, co przechyliłoby szalę na moją korzyść. 64 00:06:17,419 --> 00:06:19,588 Marzyłem o tym. 65 00:06:24,426 --> 00:06:26,720 Aj. Nic dziwnego, że nikogo nie ma. 66 00:06:26,804 --> 00:06:28,222 Daruj sobie. 67 00:06:28,305 --> 00:06:31,809 Zawsze budujesz śmiercionośną broń, bo ci się przyśniła? 68 00:06:31,892 --> 00:06:34,228 Inspiracji miałem wiele. 69 00:06:34,311 --> 00:06:38,649 -Czy to ma znaczenie? -Teraz? Rzekłbym, że ma. 70 00:06:38,732 --> 00:06:40,275 Słoneczne Drzewo? 71 00:06:43,654 --> 00:06:45,405 Co ci się stało? 72 00:07:08,762 --> 00:07:10,472 Jesteś słabe. 73 00:07:21,233 --> 00:07:24,444 Nie zrozum mnie źle. To coś wymiata. 74 00:07:24,528 --> 00:07:26,321 Ale po co ci te literki? 75 00:07:26,405 --> 00:07:29,366 To potwory, na które poluję... Profesor Anders, 76 00:07:29,449 --> 00:07:32,661 Anna Ripley, Briarwoodowie. 77 00:07:32,744 --> 00:07:36,665 I do mniej więcej godziny temu Kerrion Stonefell. 78 00:07:37,332 --> 00:07:38,834 KAPITAN STONEFELL 79 00:07:38,917 --> 00:07:42,462 W snach poprzysiągłem sporządzić listę istot, które mnie skrzywdziły. 80 00:07:42,546 --> 00:07:43,881 Komu obiecałeś? 81 00:07:43,964 --> 00:07:46,884 Chwila, to pięć nazwisk. Dla kogo szósta jest szósta lufa? 82 00:07:48,135 --> 00:07:50,429 Nie. Pali się! 83 00:08:01,857 --> 00:08:03,442 Czy to piwo? 84 00:08:03,525 --> 00:08:06,320 Mówiłeś, że wszystkie są puste! 85 00:08:06,403 --> 00:08:07,738 Chyba jedna została. 86 00:08:08,322 --> 00:08:11,408 Nie mogę zabić Vaxa. 87 00:08:11,992 --> 00:08:16,205 Wybacz! Słoneczne Drzewo było... Pomyślałam, że może światło słoneczne... 88 00:08:16,288 --> 00:08:20,250 W środku? Może od razu powiedz, gdzie jest nasza kryjówka? 89 00:08:20,334 --> 00:08:23,295 Dobra, wyraziłaś się jasno. To był wypadek. 90 00:08:23,837 --> 00:08:27,883 Nie chcę przerywać, ale to ważniejsze niż wasze osobiste bzdety. 91 00:08:31,011 --> 00:08:34,348 Mamy realną szansę na odzyskanie Whitestone. 92 00:08:34,431 --> 00:08:39,019 Na pewno tego chcesz? W tym mieście nie ma nawet piwa. 93 00:08:39,102 --> 00:08:41,855 Doświadczyliśmy już gorszych rzeczy. 94 00:08:42,564 --> 00:08:46,610 Ale Percival de Rolo powrócił z martwych. 95 00:08:46,693 --> 00:08:50,489 Jeśli to nie zainspiruje ludzi, to nic tego nie zrobi. 96 00:08:50,572 --> 00:08:54,743 Przepraszam, Archibaldzie, teraz myślę wyłącznie o siostrze. 97 00:08:55,410 --> 00:08:57,788 Chyba są bardzo zżyci, co? 98 00:08:57,871 --> 00:08:59,623 -Kumacie? -Morda w kubeł. 99 00:09:01,500 --> 00:09:03,835 Wiem, że chętnie zmobilizujesz wojsko. 100 00:09:03,919 --> 00:09:07,047 Ale Cassandra to moja jedyna krewna. Muszę ją znaleźć. 101 00:09:08,048 --> 00:09:10,342 Percy, przyjacielu. 102 00:09:10,425 --> 00:09:12,844 Myślę, że można zrobić jedno i drugie. 103 00:09:14,930 --> 00:09:17,140 Szlacheckie rezydencje de Rolo. 104 00:09:17,224 --> 00:09:21,687 Niegdyś symbol więzi pomiędzy twoją rodziną a ich ludem. 105 00:09:21,770 --> 00:09:25,941 Teraz Briarwoodowie rozdają je jako nagrody dla swoich kolesi. 106 00:09:26,024 --> 00:09:27,526 Stonefell dostał jedną. 107 00:09:27,609 --> 00:09:31,697 Ich egzekutor, książę Vedmire, mieszka w tej, którą minęliśmy wcześniej. 108 00:09:33,031 --> 00:09:35,867 A tam profesor Anders. 109 00:09:35,951 --> 00:09:38,745 Moi zwiadowcy powiadają, że trzyma tu Kestrel. 110 00:09:38,829 --> 00:09:39,955 Cassandra. 111 00:09:40,539 --> 00:09:42,124 To na co czekamy? 112 00:09:42,207 --> 00:09:43,583 Nie chcę cię zawieść, 113 00:09:43,667 --> 00:09:46,044 ale nie wejdziemy przez frontowe drzwi. 114 00:09:46,128 --> 00:09:49,464 Tam są tysiące strażników, dlatego zginiemy marnie. 115 00:09:49,548 --> 00:09:51,717 -To źle? -Ona ma rację. 116 00:09:51,800 --> 00:09:54,136 Próbowaliśmy i nie udało nam się. 117 00:09:54,594 --> 00:09:57,180 Cassandra jest zakładniczką Briarwoodów. 118 00:09:57,264 --> 00:09:59,599 Uwolnienie jej byłoby ogromnym ciosem. 119 00:09:59,683 --> 00:10:01,727 Całe miasto chwyciłoby za broń. 120 00:10:01,810 --> 00:10:04,563 A jeśli odciągnę strażników od domu? 121 00:10:05,814 --> 00:10:09,484 -Dobre. -Daj spokój. Zejdź na ziemię. 122 00:10:09,568 --> 00:10:12,696 Mogłabym uformować coś na kształt drabiny z drzewa? 123 00:10:12,779 --> 00:10:16,325 Nie. Spojrzałem. Jeszcze więcej strażników z tyłu. 124 00:10:16,408 --> 00:10:18,952 Nie byłoby nikogo, gdybym zmusił ich do odejścia. 125 00:10:19,786 --> 00:10:23,582 Jak ty wymyślasz te żarty tak szybko? 126 00:10:23,665 --> 00:10:26,543 Błagam cię. Nie pora na takie urocze teksty. 127 00:10:26,626 --> 00:10:30,630 Nie jestem uroczy! W sensie jestem, ekstremalnie, ale nie tak jak myślisz. 128 00:10:30,714 --> 00:10:33,216 Serio, odwrócę ich uwagę, 129 00:10:33,300 --> 00:10:35,010 a wy uratujecie jego siostrę. 130 00:10:35,093 --> 00:10:38,055 To musiałaby być ogromna dywersja. 131 00:10:38,138 --> 00:10:40,098 No, a ty jesteś malutki. 132 00:10:40,182 --> 00:10:42,017 To wybiorę duży cel. 133 00:10:42,100 --> 00:10:43,977 -Boksera. Venkmana. -Vedmire'a. 134 00:10:44,061 --> 00:10:47,230 Tak! Spalę jego pieprzony dom! 135 00:10:47,314 --> 00:10:49,900 Pożar będzie widać w całym Whitestone. 136 00:10:49,983 --> 00:10:53,487 Odpowiedź brzmi: nie. To zbyt niebezpieczne. 137 00:10:53,570 --> 00:10:56,323 A ty za bardzo jesteś... sobą. 138 00:10:56,406 --> 00:10:58,617 Pójdę z Grogiem. Jestem w tym lepszy. 139 00:10:58,700 --> 00:11:00,660 Nie! Jesteście superzabijakami. 140 00:11:00,744 --> 00:11:02,871 Mogę to zrobić sam. 141 00:11:03,413 --> 00:11:05,832 -Mam eliksiry... -A jakie mają moce? 142 00:11:05,916 --> 00:11:09,419 Nie wiem, to nieistotne. Jestem mistrzem odwracania uwagi. 143 00:11:09,503 --> 00:11:12,464 Moje piosenki, dowcipy... ja sam! 144 00:11:12,547 --> 00:11:15,133 Vex, zawsze twierdzisz, że jestem wkurzający. 145 00:11:15,884 --> 00:11:19,304 Daj mi się wykazać. 146 00:11:21,348 --> 00:11:24,559 Jeśli pojawią się kłopoty, nie pomożemy. 147 00:11:25,560 --> 00:11:29,564 Nie martwcie się. Wiem, co robię. 148 00:11:32,526 --> 00:11:34,820 Co ja, kurwa, odwalam? 149 00:11:34,903 --> 00:11:38,407 „Jestem mistrzem odwracania uwagi, spalę jego dom”. Debil. 150 00:11:39,741 --> 00:11:42,244 Luz, dasz radę. 151 00:11:42,327 --> 00:11:45,789 Nikt nie podejrzewa Scan-mana, prawda? Otóż to. 152 00:11:53,380 --> 00:11:55,090 Co to za hałas, do cholery? 153 00:11:57,509 --> 00:11:58,635 Chodź. 154 00:12:02,431 --> 00:12:04,808 Pokonuję mury niczym kot 155 00:12:08,311 --> 00:12:10,272 Tak miał wyglądać ten skok 156 00:12:14,359 --> 00:12:15,777 Dłoń Scanlana 157 00:12:21,575 --> 00:12:24,077 Pokażę Vex, że wywiążę się z roli 158 00:12:25,954 --> 00:12:29,082 Chyba że deszcz wszystko spierdoli 159 00:12:41,720 --> 00:12:42,804 Cholera. 160 00:12:44,931 --> 00:12:46,099 Ale kloc. 161 00:12:47,309 --> 00:12:50,103 Intruz! To jeden z nich! 162 00:12:50,937 --> 00:12:52,856 Cholera! 163 00:12:56,651 --> 00:12:59,404 Pobiegł tędy. Tymi drzwiami! 164 00:12:59,488 --> 00:13:02,574 -Biegiem! -Zamknięte. Pieprzony zamek. 165 00:13:02,657 --> 00:13:04,493 Rzuć, zobaczymy, czy trafisz... 166 00:13:06,077 --> 00:13:07,037 Cześć. 167 00:13:11,041 --> 00:13:12,834 Panowie, wasze zdrowie. 168 00:13:14,753 --> 00:13:17,506 Liczyłem, że to coś zdziała. 169 00:13:22,177 --> 00:13:23,136 I to, kurde, jak. 170 00:13:35,607 --> 00:13:37,359 Wiesz co? Daj mi tylko... 171 00:13:42,447 --> 00:13:43,740 Eliksir numer dwa. 172 00:13:47,035 --> 00:13:50,497 -Jak to miało pomóc? -Wstrętny robak! 173 00:14:00,715 --> 00:14:02,175 Pudło, księciuniu. 174 00:14:10,308 --> 00:14:13,061 Tak, tak. Vax jest w tym lepszy. 175 00:14:13,144 --> 00:14:16,314 OK. Ostatni. Oby był najlepszy. 176 00:14:20,694 --> 00:14:21,736 Kurwa! 177 00:14:22,404 --> 00:14:25,615 Jakie chore ambicje 178 00:14:25,699 --> 00:14:29,494 zaprowadziły takiego liliputa do mojego domu? 179 00:14:29,578 --> 00:14:31,997 Właściwie to zabawna historia. 180 00:14:32,080 --> 00:14:36,293 Myślałem, że to ulica Whitestone 74, a to chyba aleja Whitestone 74... 181 00:14:40,338 --> 00:14:41,840 Kolejny dowcip? 182 00:14:41,923 --> 00:14:44,926 Wieszałem na drzewach dzieci. 183 00:14:45,010 --> 00:14:48,430 Ale obiecuję ci, że będziesz cierpieć gorzej. 184 00:15:02,777 --> 00:15:05,822 -Wszyscy uciekajcie! -To było prakty... 185 00:15:12,662 --> 00:15:14,289 Myślisz o siostrze? 186 00:15:14,789 --> 00:15:16,416 To takie oczywiste? 187 00:15:16,499 --> 00:15:19,044 Miała 13 lat, gdy ostatni raz ją widziałeś. 188 00:15:19,127 --> 00:15:21,004 To uroczy wiek. 189 00:15:21,087 --> 00:15:24,090 Była koszmarna. Zawsze wpakowała mnie w tarapaty. 190 00:15:24,174 --> 00:15:28,261 Wiecznie irytująca, nadęta, niezdolna do milczenia. 191 00:15:29,262 --> 00:15:30,930 To tak jak Scanlan. 192 00:15:31,723 --> 00:15:34,184 Wiele się nie różnią. 193 00:15:36,519 --> 00:15:37,812 Oby nic jej nie było. 194 00:15:40,398 --> 00:15:41,524 I Scanlanowi także. 195 00:15:49,616 --> 00:15:50,617 Kurwa! 196 00:15:50,700 --> 00:15:52,827 No już! Przyłóż się! 197 00:15:52,911 --> 00:15:54,037 Rozbij to! 198 00:15:58,875 --> 00:16:00,627 Oni są dziwniejsi ode mnie. 199 00:16:03,630 --> 00:16:07,842 Westruun, Fort Daxio, Emon. W co te psychole grają? 200 00:16:07,926 --> 00:16:09,803 Pomóżcie mi z drzwiami! 201 00:16:09,886 --> 00:16:11,763 -A ty zgaś pożar! -Cholera! 202 00:16:11,846 --> 00:16:13,973 -No dobra. Nie. -Do roboty! 203 00:16:14,057 --> 00:16:15,850 Kuszące, ale nie teraz. 204 00:16:16,434 --> 00:16:18,478 -Już prawie! -Otwierać! 205 00:16:18,561 --> 00:16:21,606 Zwój. Czytałem ten głupi tekst setki razy. 206 00:16:22,732 --> 00:16:24,401 Ale nigdy go nie śpiewałem. 207 00:16:25,443 --> 00:16:26,569 Dobra, walić to. 208 00:16:36,246 --> 00:16:38,915 Wyfiletuję cię, a twoich kości użyję do... 209 00:16:46,256 --> 00:16:47,340 Nieźle. 210 00:16:57,267 --> 00:16:59,811 Zazwyczaj poluję na potwory na ich terenie. 211 00:17:03,064 --> 00:17:04,816 To powinno być ciekawe. 212 00:17:14,617 --> 00:17:16,786 Drzwi to straszne gówno. 213 00:17:18,204 --> 00:17:20,373 Nieźle. Zapamiętam to zaklęcie. 214 00:17:28,548 --> 00:17:30,550 A teraz wyjście z przytupem. 215 00:17:38,933 --> 00:17:41,144 -Albo i nie! -Wybierasz się dokądś? 216 00:17:43,688 --> 00:17:46,399 Miałeś pracowity wieczór, lilipucie? 217 00:17:47,650 --> 00:17:49,652 Ty mały robalu. 218 00:17:49,736 --> 00:17:52,697 Twoja głowa będzie się pięknie prezentować na ścianie. 219 00:17:58,453 --> 00:17:59,537 Kochanie. 220 00:18:00,622 --> 00:18:03,374 Scanlan pewnie już od dawna w burdelu. 221 00:18:03,458 --> 00:18:05,835 Kto pozwolił temu seksmaniakowi na akcję solo? 222 00:18:07,420 --> 00:18:10,715 -Ty. -Nigdy więcej mnie nie słuchaj. 223 00:18:11,841 --> 00:18:14,761 -Dobra. Mam dosyć. -Po prostu wchodzisz? 224 00:18:14,844 --> 00:18:17,931 Czekając tutaj, zwiększamy szanse na wykrycie. 225 00:18:18,014 --> 00:18:21,476 -Ruszamy po moim strzale. -Nie działajmy pochopnie. 226 00:18:21,559 --> 00:18:24,646 Jasna cholera. Udało mu się! 227 00:18:25,563 --> 00:18:27,482 I chyba stanął na głowie. 228 00:18:27,565 --> 00:18:30,318 Tak. Rajcują go dziwne rzeczy. 229 00:18:30,401 --> 00:18:32,403 -Ruszać się! -Naprzód! 230 00:18:32,487 --> 00:18:34,989 Doskonały plan, Vox Machino. 231 00:18:35,073 --> 00:18:37,700 Z tego jesteśmy znani. 232 00:18:37,784 --> 00:18:41,412 Zbiorę buntowników. A kiedy ją znajdziesz, daj znak. 233 00:18:41,496 --> 00:18:44,499 A i jeszcze jedno, nie daj się zabić, Percy. 234 00:18:44,582 --> 00:18:46,751 Wczoraj umarłem, pamiętasz? 235 00:18:46,835 --> 00:18:48,461 Może być tylko lepiej. 236 00:18:59,973 --> 00:19:01,724 W środku jest czysto. 237 00:19:02,308 --> 00:19:05,061 Stój. To może być pułapka. 238 00:19:07,272 --> 00:19:09,816 Nie wszystko jest pułapką, głąbie! 239 00:19:09,899 --> 00:19:11,276 Do roboty! 240 00:19:15,113 --> 00:19:16,197 To pułapka. 241 00:19:31,254 --> 00:19:32,797 Czekaj. Proszę. 242 00:20:00,825 --> 00:20:02,118 Wszystko dobrze? 243 00:20:03,286 --> 00:20:05,955 Kurde. Teraz mają przejebane. 244 00:20:22,805 --> 00:20:23,973 Anders. 245 00:20:28,019 --> 00:20:30,897 Naprawdę sądziłeś, że pokonasz mnie sam? 246 00:20:35,944 --> 00:20:38,488 Ten występ chyba dobiegł końca. 247 00:20:38,571 --> 00:20:40,865 Jesteś słaby i mały. 248 00:20:40,949 --> 00:20:43,993 I w tym świecie właśnie przegrałeś. 249 00:20:45,328 --> 00:20:47,538 Czekaj. To prawda. 250 00:20:48,122 --> 00:20:49,332 Ja tylko gadam. 251 00:20:49,916 --> 00:20:51,709 Jestem przedmiotem kpin. 252 00:20:52,168 --> 00:20:55,964 Ale burdele nauczyły mnie jednego. Nie ma znaczenia rozmiar. 253 00:20:56,965 --> 00:20:58,675 A to, jak się nim posługujesz. 254 00:21:17,318 --> 00:21:18,903 Ty pieprzona cipo. 255 00:21:19,445 --> 00:21:21,990 Ty irytująca kupo gnoju. 256 00:21:25,118 --> 00:21:27,161 A ty byłeś uroczym widzem. 257 00:21:28,871 --> 00:21:30,832 I nie zapomnij o napiwku. 258 00:21:33,793 --> 00:21:35,294 Dobry pokaz, Scanlan. 259 00:21:47,640 --> 00:21:49,017 Anders! 260 00:21:50,435 --> 00:21:52,478 Otwórz drzwi, tchórzu! 261 00:21:59,902 --> 00:22:01,195 Cass? 262 00:22:03,197 --> 00:22:04,323 Percy? 263 00:22:05,074 --> 00:22:08,494 Zawsze przychodziłeś na zajęcia przed czasem. 264 00:22:08,578 --> 00:22:11,330 Uwolnij ją, Anders. To rozkaz! 265 00:22:11,414 --> 00:22:12,582 Rozkaz? 266 00:22:13,833 --> 00:22:16,586 Wy, de Rolo, zawsze mieliście poczucie władzy. 267 00:22:16,669 --> 00:22:21,299 Mój nowy pracodawca zachęca mnie do podejmowania własnych decyzji. 268 00:22:21,382 --> 00:22:24,886 Jeśli ją skrzywdzisz, zabiję cię. 269 00:22:24,969 --> 00:22:28,931 Puść ją, a porozmawiamy o przyszłości, którą jeszcze masz. 270 00:22:30,099 --> 00:22:33,269 -Wydaje ci się, że to negocjacje? -Nie! 271 00:23:40,753 --> 00:23:42,755 Napisy: Sławomir Apel 272 00:23:42,839 --> 00:23:44,841 Nadzór kreatywny nad tłumaczeniem Maciej Kowalski